ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Przekłuwacze

Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Ocena:
Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
Stron:
716
Dostępne formaty:
     ePub
     Mobi

Czy gdzieś daleko poza strefą istnieje inny Świat? 

Strefa to kraina otoczona górami i polami magmy. Niektórzy uważają, że ma kształt sześcianu, jeszcze inni, że jest okrągła. Nękają ją burze entropiczne, niosące niewidzialne wyładowania i mogące ugotować każdego nieostrożnego śmiałka, który na czas się przed nimi nie ukryje. Ludzie żyją w tak zwanych gniazdach. Burze sprawiają, że gniazda – niewielkie osady Strefy – są odosobnione i zdane na siebie. Historia tych ziem sięga czterystu lat wstecz.  Najstarsze ustne przekazy opowiadają o uskrzydlonych ludziach, mieszkających w latających miastach, o groźnych istotach, zwanych Przekłuwaczami, tajemniczej a jednocześnie zakazanej sile – elektryczności – której Przekłuwacze pożądali, by pewnego dnia skraść ją ludzkości. Strefę otacza Ściana, tajemniczy twór nieprzepuszczający nikogo i niczego. Głównym bohaterem książki jest Marki, siedemnastoletni chłopak, najmłodszy syn hrabiego Gniazda Brzóz. Po powrocie z jednej z wypraw odkrywa, że jego gniazdo jest doszczętnie zniszczone. Chłopiec został sam i samodzielnie będzie musiał się zmierzyć z tym co unicestwiło jego dom. zostaje rzucony w wir wydarzeń, które pozwolą mu poznać odpowiedzi na to i wiele innych pytań, nawet tych, których nigdy sobie nie zadawał. 

 (…) Nadciąga burza.
Marki oderwał spojrzenie od horyzontu. W jego zielonych oczach pojawił się błysk niepokoju, ale nawet bez patrzenia w nie Angelka wiedziała, że nie chodzi o zwykłą burzę z deszczem i piorunami. Zdradzał to ton głosu chłopaka. Słowa zmroziły ją do szpiku kości.
– I co zrobimy? – szepnęła.
Na usta wpełzł mu łobuzerski uśmiech. Fałszywy. Wcale nie był tak pewny siebie, jak chciałby okazać.
– Damy sobie radę, Angel.
Poczerwieniała.
– Nie mów tak do mnie! Wiesz, że nie lubię!
Posłał jej kolejny uśmiech.
Angel. Jej prawdziwe imię. Starożytne, jeśli wierzyć przepowiadaczowi. Nie znosiła go. Tak zwracali się do niej rodzice. Angel. Wymawiali, jakby na to jedno słowo na języku wyrastała im guzowata narośl. Dawno temu Marki przezwał ją Angelką. Postarała się, by od tamtej pory wołali tak na nią wszyscy. Prócz rodziców, ale na to nic nie mogła poradzić.
– I nie szczerz się głupkowato! Chyba że zamierzasz ugotować się z tą idiotyczną miną. Zostanie ci na zawsze.
– Nie zamierzam się ugotować.
Objął ją wpół i przyciągnął do siebie. Pocałował. Wyrywała się, lecz oboje wiedzieli, że to tylko gra. Nie po to pozwoliła się zabrać na Pustkowie, by bronić mu kilku pocałunków (…) 

                                                                                         Fragment książki

Wybrane bestsellery

Czwarta Strona - inne książki

Zamknij

Przenieś na półkę
Dodano produkt na półkę
Usunięto produkt z półki
Przeniesiono produkt do archiwum
Przeniesiono produkt do biblioteki

Zamknij

Wybierz metodę płatności

Sposób płatności