Traktat o znacznym obciążeniu dydaktycznym w szkole wyższej

  Niejeden studiujący w szkole wyższej ludzki organizm zostaje przytłoczony przez wielkie wymagania, bardzo mu ciężko, źle sobie radzi i doznaje szeregu krzywd oraz poważnych niesprawiedliwości ze strony prowadzących zajęcia oraz egzaminatorów, a także z powodu uczelnianych władz. Zaś poważny problem życiowy stanowi znaczne obciążenie dydaktyczne, które przejawiać się może chociażby realizacją przedmiotów dodatkowych, fakultatywnych, ogólnouniwersyteckich albo obligatoryjnych z wyższego roku. Destrukcyjna dla zdrowia może być dla pewnych jednostek też konieczność uczestniczenia w zajęciach z wychowania fizycznego na studiach, choćby dla uczniów chorych, bądź niegotowych na wysiłek forsujący, nieadekwatny. Znaczne obciążenie dydaktyczne może orzekać choćby prodziekan ds. studenckich lub analogiczny prorektor, ale ponadto i sam student w wyniku autorefleksji. Autorefleksją tutaj byłoby samemu dojście do logicznych wniosków.
  Traktat mój porusza bardzo ważną i nowatorską problematykę z zakresu szkolnictwa wyższego oraz filozofii edukacji, a w szczególności próbuje wyjaśnić istotę, jak również instytucjonalność znacznego obciążenia dydaktycznego studenta. To może być przecież ważna instytucja akademicka, mimo że nie występuje w zbadanych regulaminach studiów wyższych uczelni. Jednak jest czymś realnym, mającym miejsce w niejednej przestrzeni szkolniczej. Można ją rozpatrywać jako prawny warunek, zatem że choćby zaistnieje, gdy udzieli się zgody na realizację dodatkowych przedmiotów odpłatnie.
  Znaczne dydaktyczne obciążenie u osoby pobierającej naukę może stanowić obwarowaną warunkami instytucję akademicką, a zatem charakterystyczną dla niejednej placówki wyższej na świecie, analogicznie do takich zjawisk, jak Indywidualna Organizacja Studiów, czy Indywidualny Plan Studiów. Wiele jednak różnic dzieli znaczne obciążenie dydaktyczne od IOS, czy od IPS. O tych pozostałych bowiem jest mowa w regulaminach studiów, a instytucji znacznego obciążenia dydaktycznego tam nie można odnaleźć nigdy. Dziś jego koncepcja nie jest powszechnie przyjętą.
  Nie tylko jednak o znacznym obciążeniu dydaktycznym jest mowa w moim wspaniałym, konstruktywnym traktacie. Nie tylko wypracowana jest jedna, pojedyncza koncepcja. Poruszane są bowiem w pracy naukowej takie kwestie poboczne i ciekawe, jak niesprawiedliwość oceniania, tworzenie zbyt trudnych egzaminów i zaliczeń, wymaganie zbytnio wiele na studiach społecznych.
  Dzieło epickie posiada formę dialogu - pogadanki dydaktycznej pomiędzy Patrykiem Danielem a jego wymyśloną w głowie przyjaciółką, Oktawią Darianną, której imiona - pierwsze oraz drugie - odnoszą się do terminu oświatowego: znacznego obciążenia dydaktycznego. Ja serdecznie zapraszam do przeczytania mojego traktatu i do zrozumienia koncepcji znacznego obciążenia dydaktycznego.  

Patryk Daniel Garkowski, 3 lutego 2022 r.