Wiersze
Książki, ebooki, audiobooki z kategorii: Wiersze dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Książka-okno Dylan Thomas pisze o słońcu: łosoś słońca. Powtarzam to kilka razy łosoś słońca, łosoś słońca. The salmon sun. Spoglądam w ciemne okno, skąd dochodzi warkot rozpędz... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutny
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Kto na kogo czeka Chciałem sięgnąć po książkę, ale w pewnej chwili moja ręka zatrzymała się w powietrzu: nie wiedziałem, co wybrać. Jak to dobrze, pomyślałem nagle, że to książki czeka... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Licz na siebie Licz na siebie, nie oglądaj się na innych, rób to, na co masz ochotę, nie poddawaj się, atakuj, myl się. Tak, wolno ci się mylić, to twoja siła. ----- Ta... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rew
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Morza, oceany Jak się cieszę, że są jeszcze ludzie spragnieni widoku nowych krajów, nowych miast, innych flag, innych placów. Opowiadają o swoich przyszłych wędrówkach, trzymając w... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smut
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Most węglowy Szczecin Dania. Notatka prasowa Masowiec Polskiej Żeglugi Morskiej m/s Nowy Sącz płynie do duńskiego portu Roeldel z ładunkiem polskiego węgla. Na trasie Szczecin porty Danii, zwanej powszechnie mostem węglowym znajduje się jeszcze kilka ... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Nieskończoność Ulica skręca w lewo, idę tą ulicą, myśląc o nieskończoności. Idę, ręce trzymam w kieszeniach, wieje wiatr. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rewolucjoni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Obawa przed wami, przed nimi Listy, które leżą na biurku, już nie oddychają. Są jak śnięte ryby rozrzucone na brzegu. Boję się zajrzeć do nich. Wiem, że jeśli to zrobię, stracę ostat... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy sm
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Ogień Nie zawsze, kiedy mówię ogień, myślę ogień. Czasem, gdy mówię ogień, myślę: biała, umierająca wieczność, czyste, nieskazitelne drganie, rosnąca, ujmująca miłość. ... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rew
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli On Inny, więc podejrzany, inny, więc pełen skrupułów, inny, więc oskarżony. Nie chce się przyznać, więc winny, milczy, więc winny, broni, czego inni nie chcą, winny, winny. Domaga się odpowiedzi, nie odpowiada... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli O pewnym zdaniu Zajrzałem do zeszytu, aby przepisać pewne zdanie o poezji. Przerzucałem kartkę po kartce, szukałem uparcie tego zdania, ale nie mogłem go odnaleźć. Czyżbym się pomylił? Ale t... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach ud
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Osiem linijek Pamiętasz ten piękny wiersz Williamsa Czerwone taczki? Często wracam do niego, do jego białych i czerwonych plam i gdy czytam na głos to jedno krótkie zdanie, rozbite na osiem lini... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rewolucjonistów (1973), Zabójstwo (1973), Świat nie przedstawiony (wraz z Adamem Zagajewskim, 1974), Stan wyjątkowy (1978), Zjadacze Kartofli (1978) Poeta, prozaik, krytyk literacki, znawca i tłumacz literatury serbo-c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Oskarżenie Jackowi Smykałowi i Stanisławowi Kruszyńskiemu Nie pytaj gdzie żyjesz jak na imię ma mężczyzna który boi się zajrzeć do słownika swoich wątpliwości czemu dzień jest mokry od potu tak samo we wtorek jak i w niedzielę jak daleko jedzie się do miasta z napisem ko... Julian Kornhauser ur. 20 wrześni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli O sobie Czy wierząc w siebie, daję z siebie wszystko? A jeśli nie daję, to dlaczego czekam? Może, gdybym nie wierzył w skuteczność tego, co robię, czekałbym krócej? Nie myślę już o ... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Pejzaż z Murnau (Kandinsky, 1909) W żółtych domkach protestancki ogień, w żółtych domkach pachnące siano, woda w wiadrach, w żółtych domkach wypoczywające buty, w żółtych domkach lśniący kieł kosy, miłość i mak. A w górach? W górach granatow... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nas
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Pojednanie Powiesiłem sobie nad biurkiem zdjęcie Leszka Sobockiego. Niech wisi, powiedziałem, niech będzie mną, niech on, Leszek Sobocki będzie mną i rzeczywiście Leszek Sobocki od ... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Pretekst Nie mogę odegnać smutku. Kto jeszcze używa tego słowa? Smutek to brzmi jak źdźbło, ździebełko. Jestem smutny i wiem na pewno, że tak ma być. Smutek szuka pretekstu, aby ... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutny
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Przezwyciężenie konfliktów według Engelsa Głód dnia, głód wiekuistego słońca, pragnienie słodyczy, pragnienie rozsadzającego oddechu, smak soli, smak zdrowej ziemi, jasność drzewa, jasność rozmiłowanego wiatru, ciepło dłoni, ciepło zadeptanej ulicy, szept białego ptaka, krzyk chmury; Dzień wpadający na trop
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Przyczyna Trzeba uciec od tyranii czasopism, pisał w lutym 1914 roku Blaise Cendrars w wierszu Mój taniec. Czyżby z tego powodu wybuchła pierwsza wojna światowa? -----... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rewo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Przyjaźń ochronna Siedzimy przy stole we czwórkę. Jesteśmy przyjaciółmi, śmiejemy się, żartujemy, robimy plany. Jest nam dobrze, kiedy tak siedzimy. Lecz każdy z nas myśli w duchu, że jest już... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Punkt widzenia Patrzę Dziewczyny wracają z fabryki z sercami w kosmetyczkach Dachy przykryte śniegiem Zapach tytoniu wdziera się do płuc, Roznosiciel gazet wyciąga rękę z Echem Krakowa Na ulicy sami inteligenci Na ulicy nie ma robotników Zegary o zmęczony... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważnie
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Racja Powiesz, że jesteś pierwszy w kolejce do postępu, ale gdzie ten postęp, u diabła, powiesz, że walczysz o prawdę, której nikt nie jest pewny, ale czy warto ją odnaleźć, kiedy i tak wszystko wiadomo, powiesz, że desperacki skok ocala w tobie miłość do świata, ale przecie... Julian Kornhauser ur. 20 wrześn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Relacja Patrzyłem którejś nocy na pożar domu towarowego. Paliły się trzy piętra od góry, wozy strażackie ustawiono z każdej strony budynku, woda tryskała jednak na wysokość pierwszego piętra, gdzie nie... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W f
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Rozmowa Jeśli mówię, że trudno mi dostać się do ciebie, czuję jak wszystko jest nieważne i kruche, słyszę jak kwiat śpiewa w wazonie, jak kwiat śpiewa w wazonie. -----... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rewo
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Ten dom Ten dom, przykryty dachem słońca, pachnący tynkiem, ten dom, odwrócony twarzą do rzeki, która w biegu gubi szalik trawy, ten dom, to drzewo ukrytych wiadomości, to oko niewdzięcznej ulicy, ten dom, który stracił zaufanie do okien, t... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nast
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Weźcie kilof ADRIAN HENRI Weźcie kilof i kujcie, z każdym dniem coraz szybciej, cegły odfruną za komin fabryki, płot, za którym śpiewa przedszkole, rozstąpi się przed wami, weźcie drabinę i wchodźcie, zapach siana odurzy córkę ogr... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Większa wartość Kto wie, może to wszystko, co mówię, ma większą wartość niż orzech, który właśnie rozłupuję i dzielę na kilka części, odrywając różową skórkę z jego tłustego nasienia, by następni... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabryka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Wolne dzieci Staszkowi i Adamowi Teraz młodzieńcem jest człowiek zbiorowy i pójdzie na wojnę ze złem. ADAM MICKIEWICZ, Słowa Chrystusa Wystąp, młodzieńcze! Tam drzewa padają, tam gwiazdy tlą się. Wystąp, młodzieńcze! Tam lasy grzmią, tam... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Wolność W notesie mam tylko jedną wolną kartkę. Mogę napisać jeszcze tylko jedno zdanie. Długo zastanawiam się, wreszcie orzekam, że taka sytuacja krępuje moją wolność i wyrzucam note... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli W samo południe Ulica Szewska pachnie herbatą, chłopiec w beżowym płaszczu je goffr, dwa jabłka toczą się po chodniku, podnoszę jedno i z całej siły rzucam do góry. ----... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych re
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Wtorek, miasto ziewa Idą ulicą Czerwonego Prądnika po obu stronach rozkopany chodnik na kamieniu dwa ślimaki z daleka słyszę oddech rozpędzonego pociągu pod wiaduktem który złożył skrzydła do lotu chłopiec prowadzi rower obok rozbity słoik autobus 124 wiezie m... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważ
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Wyprzedzaj, poeto Poeci milczą zazwyczaj wtedy, gdy naród oczekuje od nich prawdy. Poeto, nie daj się zwieść pozorom. Naród pragnie usłyszeć tylko to, co sam wymyślił. To ma być jego prawda, a... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rewolucjonistów (1973), Zabójstwo (1973), Świat nie przedstawiony (wraz z Adamem Zagajewskim, 1974), Stan wyjątkowy (1978), Zjadacze Kartofli (1978) Poeta, prozaik, krytyk literacki, znawca i tłumacz literatury serbo-c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972), W fabrykach udajemy smutnych rewolucjonistów (1973), Zabójstwo (1973), Świat nie przedstawiony (wraz z Adamem Zagajewskim, 1974), Stan wyjątkowy (1978), Zjadacze Kartofli (1978) Poeta, prozaik, krytyk literacki, znawca i tłumacz literatury serbo-c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Kornhauser Zjadacze kartofli Zjadacze kartofli Brzuch jest może za ciężki, ale jaka jasność umysłu! Po trzech minutach wraca pamięć, w którą już wszyscy zwątpili. Brzęczą łyżki, ich donośny głos słychać w całej okolicy. Mama, która s... Julian Kornhauser ur. 20 września 1946 Najważniejsze dzieła: Nastanie święto i dla leniuchów (1972),
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Baśń mojej piastunki Ani to blisko, ani tak daleko, Był sobie, ptaszko, nad Dunajem rzeką, Był sobie człowiek, miluchny człowieczek, Jak wół pracował, unikał od sprzeczek: Więc, jak to bywa, od drugiej swej żony By nic dobrego był za nos wodzony. A miał dziecinę po pierwszej małżonce, Dziewczę ob
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Bramin u kresu żywota Darmo gasnący promyk łowię Jak w ciemnym lesie znika życie Czyż nie powiecie mi, bogowie, W co mnie po śmierci mej wcielicie? Wprawdziem nie ulżył ludzkiej sosze, Ale szeptałem: ohm! najczulej O wielki Brahmo! Grzecznie proszę, Przemień mnie w konia Kaliguli! Wielbiciel Sło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Daj pokój Daj pokój mi, dziewczę! Daj pokój, wietrznico! Minęła ta chwila, minęła mi złota, Gdy żyło się duszą za świata granicą, A kochać, a walczyć aż brała ochota. O! wtenczas niewiasta, co wzroczkiem ośmiela, A sercem przyciąga, a krasą się wdzięczy, Miłości, piękności wiernego czciciela Wodzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Do F. P. (Przesyłając egzemplarz Dęboroga) Nie ten, co swe sprawy na karcie dziejowej Krwią ludów zapisał na wieki, Nie ten, co duch życia zagwoździł w okowy, Jest godzien pamięci dalekiéj; Lecz ten, co w człowieku pokochał treść Bożą, Z nim chlebem i sercem się dzieli, Ten, czyim skinieniem s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Do swojej świty Świto moja z samodziału! Dzień po dzionku nam ucieka, Starość zbliża się pomału Do odzieży, do człowieka. I my gości na spotkanie Bez wytchnienia śpieszym wierni, Nim zasypią mnie w kurhanie, Nim cię dadzą do papierni Któż nas wspomni? Kto opieje Bratnim sercom nasze dzieje? Gdyby
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Dwie miłości Nad strumykiem kalina przegląda się w wodzie; We wsi dziewczę urodne, że aż duszę bodzie. U kaliny zieloność i kwiecie, i rosa; U dziewicy i młodość, i w oczach niebiosa. Słowik znalazł kalinę i do niej przylata; Młodzian spotkał dziewicę i zapomniał świata. Jeden śpiewa kalinie c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Dzień pierwszy wiosny Zawiośniało wiele mało, Słonko w górę pnie się, Po spadlinie woda płynie, Taje śnieg na strzesie. Z brzaskiem dzionka pieśń skowronka Rozwesela ludzi Och! na gody do swobody Bóg przyrodę budzi! Kmieć wesoły, na swe woły Jarzmo naporządza; W każdym łonie ogniem płonie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Figlik mojego dziadka Pro publico bono Mój dziadek (niechaj mu światłość świeci) Był i po mieczu i po kądzieli Szczery karmazyn, człek od Waszeci; Przódkowie jego w bójkach słynęli I on ku temu zawsze był gotów, I dużo szramów miał na łysinie, Nawet z węgierska znał po łacinie; Lecz nie wiem z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Jak się pościelesz, tak się wyśpisz Wedle krzyżyka, szukając intraty, A pełniąc święcie obyczaj żebraczy, Siedział dziad-wąsal, w medale bogaty, Beznogi, drżący Pan Bóg wiedzieć raczy, Jak już mu dusza trzymała się w ciele! Jednak się modlił za siostry, za bracię, Dostawał różnie, to mało, to wie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Miłość Całą przyrodę jeden duch sprzęga: Ten duch jest Miłość; jak myśl zaścignie, Od pyłku kwiecia, do planet kręga, W niej mamy życia źródło i dźwignię. Najpierwsze związki rodzinne, święte, Ziarno, z którego miłość się wznosi. To pierwsze kółko w sobie zamknięte, To obieg ziemi wkoło swej osi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Płaszcz królewski (Podanie historyczne) Jedną z uliczek odległych Krakowa, Po dniu majowym, o zmroku już dobie, Przy niebios lampie, co nad miastem pływa, Zwolna ją orszak otacza w żałobie, Aż kilku xięży poprzedza z daleka, Zlewa się z płaczem pieśnia żałościwa, Gwarne we dzwony rozlega się bici
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Postrzyżyny Przygrawka do przychylnych Czytelników Bóg zesłał was, Bracia, na me postrzyżyny: Witamy was chlebem i solą! Ja nie mam tu ojca, ni matki jedynej Wy za nich obdzielcie mnie dolą. Uczyńcie modlitwę (Pan niebios wysłucha), By dusza nie darmo szukała I rosy niebieskiej, posiłku dla du
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Powołanie (z francuskiego) Jeté sur cette boule, Laid, chétif et souffrant; Étouffé dans la foule Faute dtre assez grand Bez sił, zdrowia, ponęty, Porzucony na ziemi; W pośród ciżby ściśnięty, Żem nierówny z wielkiémi Gdy w żałośnej postawie Skargą usta otworzę, *Bóg* powiada łaskawie: Śp
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Przednówek (dnia 25 marca) Szła bita droga k'wielkiemu grodowi, Snuli się po niej konni i wozowi, I jeden pieszy blady cień człowieka. Wiosno! rzekł wiosno! kto ciebie nie czeka? Komu nie świetlej, nie raźniej na duszy, Kiedy twój deszczyk ziemicę poprószy, Gdy z ziemi matki paluszki dobywa D
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Sen na jawie Ej, sosny, sosny wy zielone! W rozmówce z wami wiatr szeleści; Ja biedna młoda we łzach tonę Nie dodawajcie mi boleści. Tu w cudzej stronie, jak we trumnie, Powietrze nawet mnie uciska Mateczko moja, przyjedź ku mnie, Dla serdecznego zobaczyska. Koniku wrony, zażyj biegu: Dam ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Sierota Ani u mnie siwe woły, Jak sokoły, Ani owiec z białą wełną U mnie pełno, I w gumienku, i w komorze Żal się *Boże*! Nikt nie puka w moje wrota: Bom sierota. W żółtym piasku ojciec leży Na wybrzeży; Matka ojca nie przeżyła I mogiła Zasypała jej powieki Na wiek wieki; Mną niedoli wich
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Swaty Po cisowym moście Jadą, jadą goście! Trza powitać I zapytać: A dokąd? a ktoście? Znam ja, kto to jedzie Zgrai tej na przedzie, Kto to do mnie Tak nieskromnie Tatarszczyznę wiedzie. Biały stół nakryję, Białą twarz umyję, Włos popieszczę, W bisior jeszcze Przyozdobię szyję Całą wraz g
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Wicinnik na wiosnę Słońce chmurki rozgania, Wiosna rączkę nam poda, Niemen skoczy z posłania, Będzie niebo a woda; My tą dróżką drożyną Popłyniemy z wiciną. Co tam rapa, zawała! Precz, kto lękasz się biedy! Kto odważny jak strzała Do Królewca, Kłajpedy! Jak my rannych żurawi, Tam wiciny ciekawi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada Wicinnik w jesień Wiej no, wietrze! a żwawiej do góry! Leć, wicino, skrzydłami ptasiémi! Niebo czyste, a woda lusterko; Za górami usnęły gdzieś chmury. Tak! o! tak mi, udatna tancerko! Ciebie liną przywiążą do ziemi, Mnie do sioła wypuszczą ze swémi. Wiej no, wietrze, a żwawiej do góry! Poraż t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wincenty Korotyński Czem chata bogata, tem rada W imionniku Zwarzon uczuć na rozkwicie, Niesion wiatrem z lubej strony, Ciepłym sercem przygarniony, Tu poczułem znikłe życie. Och! poznała pierś zakrzepła, Jaka władza wszechmogąca Wiosennego spojrzeń słońca I świętego słówek ciepła. Znów uczucie się zieleni, Już zawiązka mu rozkwita; Jak na wi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Kosiarze Brzęczą kosy w łące, Brzęczą, pobrzękują, Kosiarze się śpieszą, Bo południe czują. Uwijaj się raźno, Ostra moja koso: Nim wysieczem po las, Obiad nam przyniosą. Pot otrzemy z czoła, A zaś z kosy trawę, Zasiądziem pod gruszą Cienistą murawę. A tu słonko patrzy Na naszą robotę I otwier... Maria Konopnicka Ur. 2
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Kotek Psotek Miała Zosia Kotka-Psotka; Tak go w domu nazywano, Bo coś spsocił w każdej chwili, Czy to wieczór, czy też rano. To poplątał w motkach nici, To umaczał wąsy w sosie, To się z Kruczkiem pobił w budzie, To podrpał nawet Zosię. Aż raz patrzy, Zosia w wodę Puszcza śliczne rybki złote. Psotek przysiadł, uszki stulił, I
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Paweł Kozioł Czarne kwiaty dla wszystkich ISBN 978-83-288-5792-6 Drzwi ja niby wiem żem drzwiami w których stanął gandalf języka i że trzeba go prosić dyktuj na oko na rękę na koniec nawet dukt pisma nawet podpis i ja niby wiem że spór i że wziąć stronę dla siebie choćby czasem otwartą że kiedy wiersz to mnie nie ma tylko wyniesienie głosu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krystyna Krahelska *** (Hej, chłopcy, bagnet na broń!) Hej chłopcy, bagnet na broń! Długa droga, daleka przed nami, Mocne serca, a w ręku karabin, Granaty w dłoniach i bagnet na broni. Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy I odetchnąć da płucom, i rozgorzeć da krwi, I piosenkę jak tęczę nad nami roztoczy W równym rytmie marsza: ra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krystyna Krahelska Kołysanka Smutna rzeka, księżyc po niej pływa, Senne dłonie chyli nad nią klon, Śpij, dziecino, nic się nie odzywa Śpi w mogiłach zakopana broń. Senna rzeka, usnął las cienisty, Srebrne gwiazdy spadły w ciemną toń, Gdzieś po polach, gdzieś po lasach mglistych Czujnie drzemie zakopana broń. Smut... Krystyna Krahelska Ur. 19
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krystyna Krahelska Modlitwa Chryste Panie, z przydrożnych połamanych krzyży, Krzyżowa nasza droga, droga do zwycięstwa! Daj nam siłę wytrwania, daj nam wolę męstwa I Polskę oczom naszym strudzonym przybliżaj. Skrzywdzony Zbawicielu spalonych kościołów, Każdą kroplę krwi naszej przemień nam na ołów. Przetrwamy gdzieś w podziemiach jeśli t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krystyna Krahelska *** (Niebo jest nad nami) Niebo jest nad nami, mój braciszku, to samo, Pełne gwiazd jak czara nalana po brzeg złotem słońca, Tylko droga od ciebie do mnie daleka Nie wiemy kiedy się skończy Teraz niebem ciągną ptaki, braciszku, bo jest wiosna, Kluczami żurawie, kluczami gęsi Pod pełnią czajki w nocy budzą się krzykiem żałosn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krystyna Krahelska O wojence O wojenko, wojenko, jaka siła w tobie Cicho śnią twoi chłopcy w płytkim swoim grobie. Na ulicach Warszawy, pod Mławą, pod Rawą Polegli młodą śmiercią, jaskrwawą i krwawą. Gorzko śnią twoi chłopcy w płytkim swoim grobie A Polskę niby ziarno w roli mają w sobie. Gorzkim piołunem, trawą, nie pękiem róż białych,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Krystyna Krahelska Wiosna zawiedzionych Tak czekaliśmy ciebie w tym roku, zimna wiosno, sucha, wietrzna wiosno! A gorzkie ziele tylko wrześniowe mogiły zarosło I skowrończa piosenka nie dźwięczała jak sama radość, Nawet drzewa nie kwitną wymarzły po rozłogach, po miedzach, po sadach. Nawet ziemia zakrzepła w... Krystyna Krahelska Ur. 1914x w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Kronika Mieszczańska O Malchrze Gąsce rajcy warszawskim, o pięknej Zofce, córze Gąskowej. I Warszawski rajca, Malcher Gąska, Kwiat urbis, wzrosły najwspanialéj, Sławetny ród swój wiódł ze Śląska, Kędy się Gąski Ganse zwali. Jak insze Niemce, Szoty, Fryzy, Dla Polski afekt czując szczery, Stanęły Gąski między Gizy, Burbachy, Kor
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Juliusz Krzyżewski W odwrocie Ciągnęliśmy kluczem za nocą w pogoni: Mgły włosy wichrzyły grzyw karby u koni, spod kopyt pryskały gwiazd błyski zbłąkane, u pysków zwisało zmęczenie, jak siana pęk parny wyrwany w pochodzie ze stogu, a w księżyc, złocistą podkową na progu przybity przed nami u kresu wędrówki, szły mlecznych dróg pyły szeregiem jak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Książeczka To książeczka osobliwa. Jak kwiat pachnie, jak ptak śpiewa, Przysiągłbyś, że sama gada, I coś dzieciom opowiada. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym... Maria Konopnicka Ur. 23 maja 1842 r. w Suwałkach Zm. 8 paździ
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Artojaus skundas O, sielvartli mano didžiausias! Tai aš apleistas ant margo svieto! Tiek turiu kęsti vargo taip kieto, Lyg už visus aš bčiau kalčiausias! Pats anksti klęs pjaut einu pievas, Pats taisau žagrę, pats ir akju, Prakaitą savo prie darbo lieju Taip ve, kaip žmogui paliep Dievas. O vienok žem taip menka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Dl ko žydai nevalgo kiaulienos? Sekimas Anuomet, kada Kristus ant žems keliavo, Platindamas tarp svieto šventą mokslą savo, Sykiu su mokintiniais, kaip Raštas mums sako, Lietuvos miestel taipogi nukako. Tada žydai surinko savj daugybę Ir taiksi patrempti mus Kristaus didybe. Apsvarst ir ištar rodą paskutinę, Už
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Gražu, gražiau ir gražiausiai *Gražu* yra matyti lietuvi brel Kurie tarp svetimj vienybę užlaiko Ir, susije, tevynei aukoja žodel Ir motiną pagarbin atminimais vaiko. *Gražiau*, jeigu kiekvienas pripažinti gali, Kad nuo žodži j širdys taipgi neatskirtos Ir visos tiesiog kreipias tvyns šal Ir meilje tvyns visado
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Labora Kol jaunas, o broli, sek paslio grdus Ir dirvos nepleiski! Tuomet, kada jausi, Kaip kns ima stingti, dvasia jau susndus, Vlu juk prie darbo: nessi, nepjausi. Kol dega krtinj šventa ugnis toji, Kur traukia prie darbo ir duoda tiek vieko, Jog menkas ir silpnas net milžinu stoji, O dirbk, idant neit ugnis
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Lietuvos šviesuoliams Ką tvirtinot mums nuolat: mokslas reikalingas, Mokslas jus sunkiam vargui vaistas stebuklingas? Ko žodeliais gražiausiais mus gundt kas sykis: Tamsuoli, eik prie knygos, tamsuoli, mokinkis? Ko silts js patys parodyt mums kelią, Kuris nakt prašalins, duos giedną dienelę? Nusidirbę, nuilsę ir
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Maniesiems Jeigu audra ištikus verst stulpą vieną Iš t, kurie prilaiko js namo sieną, Namas negrius iš baims js neišlakstykit Tik vieton ano stulpo tąją pačią dieną Tuoj kitą statykit! Jeigu žt iš rankos priešio, ar likimo Viens t, kur augin garbę, dvasią js kilimo, Rimkit tegul js širdis drąsums neatstoja, T
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Ne tas yra didis Ne tas yra didis, prieš ką milijonai Prispausti retžiais žemyn galvas lenkia, O dvasioje keikia; didžiais ne tironai, Kuriuos reikia garbint, nors jie visiems kenkia. Tik tas yra didis, kurs gyvast savo Paskyr teikimui tik artimiems laims, Kuris didžius darbus žmonijai aukavo, Prieš ką sviet
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Samsonas Sekimas Gaazoj trukšmas ir sumišimas Tautos paskirta ant šiandien švent. Nes jau Samsono baisus keršimas, Ką Pilistnai taip ilgai kent, Šią dieną galą atrast turjo. Stiprus Samsonas, Samsons pagirtas Dabar nulidęs, bailus, netvirtas. Nuleidęs galvą, žemyn žirjo. Baisus Samsonai! Ar tai teisyb, Kad tu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Šiaučius ir Gizelis (Pas. polit.) Tai paklausykit pasakos Kapselio: Šiaučius-girtuoklis jau taip sau prato, Kad anaiptol jis nesis tau čebato, Pirmiau nišpylęs nugara gizelio. Mat pačengočius reikia išbandyti, Kad paskui darbo nereikt trukdyti. Vienkart užtupęs mokintin savo, Ranka kairiąja plaukus jo pagavo,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Valerijai Kada mane ištiko likims raudulingas, Kada dvasią prislg nelaimi klampyn, Rankas buvau nuleidęs Tarei man: Tvyn Žiri tave, kelkis tu jai reikalingas! Kad tyčiojos iš manęs svietas nedkingas Ir, manęs nesupratęs, man šird sumyn, Rengiausi prakeikt viską Nuo to mane gyn Pnminims tavo: Da tu draugijai sk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Varpas Kad rytą saul spinduliu pirmiausiu Apreišk žemei tekejimą savo, Užgaud Varpas liepimu aiškiausiu, Tarytum jisai žmogaus lpas gavo: Kelkite, kelkite, kelkite, kelkite Tuoj darbininkai visi suknibždjo, Lyg gyventojai užgauto skruzdyno, Ir kasdieniniai darbai prasidjo Žmoni lizduose ir ant lauko gryno. Ke
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vincas Kudirka Laisvos valandos Žirbliai ir kaliaus Sutar žvirbliai pasimylt kartą. O, kad lyg gda laužyt žod tartą, Išlk pulkas grd paieškoti. Atrado dirvą, kvieči kelias lysias Ir kuris buvo lyg labiau išdrsęs, Šoko prie darbo: varputes terioti. * Štai vienas žvirblis pamat tuo tarpu Kažin ką juodą, styrint viršum varp, Ir, išsigandęs čir
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Kujawiak Kowale, kowale, Okujcie nam koła. Jedzie tutaj od Kujawów Kompanja wesoła! Kujawy, Kujawy, Ty stara ziemico! Obsiał ciebie sam Pan Jezus Żytem i pszenicą. Nie obrodzisz jednem, To obrodzisz drugiem, Nie będzie ci ten Kujawiak Darmo chodził z pługiem! Nie obrodzi żyto, To obrodzi proso. Nie będzie ci ten Kujawiak Zim
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Kukułeczka Po tym ciemnym boru Kukułeczka kuka, Z ranka do wieczoru Gniazdka sobie szuka. Kuku! Kuku! Gniazdka sobie szuka. A ty kukułeczko, Co na drzewach siadasz, Jakie ty nowiny W lesie rozpowiadasz? Kuku! Kuku! W lesie rozpowiadasz? Leciałam ja w maju, Z ciepłego wyraju, Zagubiłam w drodze Ścieżynę do gaju! Kuku! Kuku
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Kurpik W Myszynieckiej puszczy, Tam Kurpiki siedzą, Co się dzieje w świecie całym Tego nic nie wiedzą. W Myszynieckiej puszczy Stoi dąb wyniosły, Z ojca, dziada i pradziada Kurpie tutaj wrosły. W Myszynieckiej puszczy Słychać brzęk daleki, Złotym miodem sławne płyną Kurpiowskie pasieki. W Myszynieckiej puszczy, Dzięcioł tam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Charles Baudelaire Kwiaty zła Franciscae meae laudes Novis te cantabo chordis, O novelletum quod ludis In solitudine cordis. Esto sertis inplicata, O foemina delicata, Per quem solvuntur peccata. Cum vitiorum tempestas Turbabat omnes semitas Apparuisti, Deitas, Velut stella salutaris In naufragiis amaris Suspendam cor tuis aris! Piscina pl
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Co w mgłach czyni żagiel na głębinie? Co w mgłach czyni żagiel na głębinie? Nic, prócz tego, że żegluje. A co wiosna w zielonej dolinie? Nic, prócz tego, że wiosnuje. Czym są rany, co pierś tobie krwawią? To amulet koralowy. A czym łzy, co gardło twoje dławią? To różaniec bursztynowy.... Bolesław Leśmian Ur. 22 s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Dusza w niebiosach Przybyła dusza na klęczkach do nieba w bożą obczyznę, Nie chciała patrzeć na gwiazdy i na wieczności pierwszyznę. Nie chciała ulec weselu, ni nowym jaśnieć obliczem, Ani wspominać nikogo, ani zapomnieć o niczem. I rozpuściła warkocze, i pomyślała w błękicie, Że w niekochanych objęciach przemarnowa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Dwoje ludzieńków Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie. Lecz w ogrodzie szept pierwszy miłosnego wyznania Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania. Nie widzieli się długo z czyjejś woli i winy, A czas ciągle upływał bezpowrotny, jedyny. A gdy ze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Dziś w naszego spotkania rocznicę Dziś w naszego spotkania rocznicę Pozawrzemy szczelnie okiennice, By powtórzyć wśród nocnej ciemnoty Dawne nasze, najpierwsze pieszczoty. Dawne słowa z dni pierwszych kochania, Chociaż każde dziś ustom się wzbrania, Każde snem się nieśmiałym kolebie... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Ja tu stoję za drzwiami Ja tu stoję za drzwiami za klonowymi, I wciąż milczę ustami rozkochanymi. Noc nadchodzi w me ślady tą samą drogą, Pociemniało naokół nie ma nikogo! Od miłości zamieram chętnie zamieram, I drzwi twoje rozwieram nagle rozwieram, I do twojej alkowy wbiegam uparcie, I przy łoż... Bolesław Le
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Kwapiły się burze Kwapiły się burze, Opóźnił się cud! Powymarły róże W cieniu twoich wrót. O kulach przez błonie Szedłem do tych róż. Przyjść raz drugi po nie Nie wolno mi już! ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna ... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warszawie Zm. 7 listopada 1937
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Ponad zakres śnieżycy Ponad zakres śnieżycy, ponad wicher i zamieć Duch mój leci ku tobie w świateł kręgi i smugi. Czyjaś rozpacz się sili w biały posąg okamieć, W biały posąg nad brzegiem ociemniałej jarugi. Odkąd znikłaś w objęciach niedomkniętej w świat bramy Odkąd zbladłaś, schorzała moich wspomnień bezsiłą, Tak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Pożarze pierśny, płomieniu ustny Pożarze pierśny, płomieniu ustny, Bezsenne noce, senne poranki! Bądź pochwalony i bądź rozpustny, Uśmiechu wiernej mojej kochanki! Choć, zasypiając, nie wie, że pieszczę, Lecz drga opodal swymi ramiony Raduj mnie jeszcze i męcz mnie ... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Rok nieistnienia Nadchodzi rok nieistnienia, nadchodzi straszne bezkwiecie, W tym roku wszystkie dziewczęta wyginą, niby motyle. Ja pierwsza blednę samochcąc i umrzeć muszę za chwilę I już umieram o, spojrzyj! i już mnie nie ma na świecie! Ucz się pożądać mej śmierci, ponętne pieścić nietrwanie, Całować mrzonkę, c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Schadzka Z zielonym żukiem na odwianym płatku Róża, kosmata od rosy, Purpurowieje w niebiosy. Twój ogród płonie w zieleni dostatku, Nie ja lecz sen mój i głód Kołaczą do twoich wrót. Dłoń, której wzywasz, otwiera ci wrota. Oto pierś moja i lice Idź za mną w moją świetlicę! W świetlicy wiosna i blask, i spie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Schadzka spóźniona Pójdziemy śladem cienia i szelestu Po ścieżce, która wzdłuż rosą połyska. Popod krzewami sztywnego agrestu Pachną na słońcu świeże kretowiska. W powiędłych liściach, pokurczonych chłodem, Lśnią srebrne resztki wczorajszej ulewy, Nad zapuszczonym od dawna ogrodem Słychać gawronów trzepoty i śpiewy.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Śnież się w duszy mojej, śnież Śnież się, w duszy mojej śnież, Piersi, nocą całowana, Co zachować przez sen chcesz Usta moje aż do rana! Znój się, w ciele moim znój, Miłujących rąk pogłado, Coś mi dreszcz piększyła mój, Przodując zadumą bladą! Trwoń się, ogniu świecy, t... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Trzy róże W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra. W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary, Spoza zieleni szarzeje płot stary. Skrzy się ku słońcu sęk w płocie i zadra, O wodę z pluskiem uderzył spód wiadra. Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie I na promieni po gałęziach załom, Zbliżmy swe dusze i pozwólmy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże U wpółrozwartych stoim drzwi U wpółrozwartych stoim drzwi, Marszcząc ku dalom swoje brwi. Nic tylko próg, tej chaty próg, Gładzony wciąż utrudą nóg A z dala w słońcu szumi las, I wiem, że w lesie nie ma nas! W dłoni już pełny dzierżysz dzban, Krew doń upływa z naszych ran, Nic t... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Wieczorem Wieczorem było, wieczorem, Gdy zorza gasła nad borem. Dzienny ulatniał się skwar, Rosa nam spadła na głowy I zmierzchem dymił się jar, Jar kalinowy. Z daleka idzie, z daleka Ten mrok, co kwiatów się zrzeka. Gdy, płosząc ospałą woń, Chłód powiał nad pola zżęte, O moją zagrzałaś skro... Bolesław Leśmia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Wyznanie Nie rań pogardą tej obcej dziewczyny, Jej czar jest inny, niżeli twój czar. Tyś memu ciału dreszcz w świecie jedyny, A ona ust mi chce oddać maliny Czyjaż dłoń zdoła odtrącić ten dar? Wszak tobie pierwszej tę miłość wyznaję Ona nic nie wie, choć czeka i śni. Szedłbym tak do niej, jak w lasy i w gaje, A odk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Laments [Motto and dedication] tłum. Dorothea Prall Tales sunt hominum mentes, quali pater ipse Juppiter auctiferas lustravit lumine terras. To Ursula Kochanowski A charming, merry, gifted child, who, after showing great promise of all maidenly virtues and talents, suddenly, prematurely, in her unripe years, to ... Ja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Antoni Lange Sonety wedyckie VII. Atma (Duch boży) Coraz miłości szerszą żądzą gnany, Coraz jej szersze kręgi duch ogarnie, I czując wszystkich atomów męczarnie, Zechce rozsadzić bytu ich kajdany. Grobem tysiąca mar rozczarowany, Pomny na dziejów swych wieczne trupiarnie, Pozna wszechrzeczy treść, co go bezkarnie W niedoścignione pchały wciąż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Antoni Lange Sonety wedyckie VI. Buddhi (Anima spiritualis) Wówczas zwycięski duch wejdzie w przymierze Z całą naturą i jej łono chlebne, Jej mleczne piersi, jej tchnienie leczebne Będą mu jako miłości puklerze. Wolny od boju o żer w onej erze Duch się uniesie w krainy podniebne, Gdzie schną na wieki morza krwi haniebne, Ku bardziej boskie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Antoni Lange Sonety wedyckie II. Jiv-Atma (Stan roślinny) Nieobliczone minęły epoki, Zanim duch ludzki rozerwał te klatki, I wyszedł z nocy tej, jak z łona matki, By ujrzeć świata wzburzone widoki. Były to tęskne przedświtu obłoki, Gdy w onej duszy, pchanej wciąż w upadki I niewzruszonej na słońca zagadki, Zadrgały życia purpurowe soki. Jakie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Antoni Lange Sonety wedyckie IV. Kama-Rupa (Anima bruta) I powstał ludzki duch, i, buntowniczy, Z wrogą naturą wszedł w niemiłosierny Bój. Krwią oblany, samotny, bezsterny, Swej Atlantydy szukał tajemniczej. Więc rąbie skały, burzy turmy, liczy Gwiazdy, by świat z nich poznać niewymierny, I mściwie czyha, gdzie ów tajń odźwierny, Co myśl mu w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Antoni Lange Sonety wedyckie III. Linga-Sharira (Stan gwiaździsty) Gdy ziemia, biegnąc wkrąg słonecznej sfery, Za jej orbitą, w onej zawierusze Mgławic stanęła, gdzie się rodzą dusze, Wionęły na nią tęczowe etery. I oto przyszły dni gwiaździstej ery, Gdy człowiek w pierwsze z słońcem wszedł sojusze I gdy nieznane światów tych geniusze Pchać go
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Antoni Lange Sonety wedyckie V. Manas (Duch ludzki) Owo z tych pieśni, co głuszą lamenty, Wróżąc, że znikną mięsożerne twory; Z mąk, w których wiarą w przyszłe świty chory, Ginie męczennik na krzyżu rozpięty: Nieurodzonych wieków dech (zaklęty W miłością lężne, błędne meteory) Mędrzec w swej duszy wchłania czujne pory I słyszy jeźdźców przyszł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Antoni Lange Sonety wedyckie I. Rupa (Stan kamienny) Duch nasz dziecięcy prawi mędrzec boży W jutrznianych wieków zamgławne przedednie Trwał połączony w niepodzielną jednię Z nieświadomością żywiołowych zworzy. I, gdy mu padał w źrenice blask zorzy, On stał jak martwe, niebytu sąsiednie, Głazu urwisko i roił bezwiednie, Że jego własne oko pr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Charles Van Lerberghe Deszcz letni tłum. Bronisława Ostrowska Siostra moja, letnia zlewa, Żyzna, ciepła, zlewa cicha, Słodko płynie, słodko śpiewa Z srebrzystego nieb kielicha. Wszystkie białych pereł sznury Rozesnuła z siwej chmury: Tańczcie, pliszki! Piejcie, kosy! Uderzajcie w hymn stugłosy! Piejcie, gniazda! tańczcie, kwiaty! Chwalcie nieb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Charles Van Lerberghe Oto jest pierwszy ranek świata Najpierwsze słowa tłum. Bronisława Ostrowska Oto jest pierwszy ranek świata. Jako kwiat roztulony wśród nocy błękitnej, W młodzieńczym wietrze, co nad falą lata, Wykwita ogród błękitny. Wszystko w nim jeszcze łączy się i miesza: Dreszcz liści, ptasi śpiew, lot piór Szmer źródeł, głosy wód,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stefan Leszno Orzeł Warszawo! Warszawo! Warszawo! Warszawo! O rodzimy grodzie Nie może być lepiej, nie może być słodziej Niż walczyć o Ciebie i marzyć o Tobie I szczytnie spocząć w ogrodowym grobie Warszawo! Niemcy smutne zostawiają ślady: Burzą serce Twoje z najcięższej armaty: Lecz przecież Cię pomszczą nasze polskie dłonie A możesz polegać
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Lipińska Kamienie ISBN 978-83-288-5822-0 Rodzinie Sztutmanów Nie ma do kogo się odezwać, bo wokół jest pusto. Odziedziczona pustka. (ze wstępu Anki Grupińskiej do książki Mikołaja Grynberga Oskarżam Auschwitz) Nie ma grobu, nie ma pomnika, niech będzie nim ta książka. Dużo czasu zabrało mi wydobycie się z szarego kartonu.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Ach, już i w rodzicielskim domu Ach, już i w rodzicielskim domu Byłom złe dziecię; Choć nie chciałem się naprzykrzać nikomu, A przecie Byłem między krewnymi i czeladzi gromadą Przeszkodą i zawadą. A choć wszystkich kochałem, ni w dzień ni w nocy Nie byłem nikomu ku pociesze, ni ku pomoc... Adam Mickiewicz Ur. 2
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Broń mnie przed sobą samym Broń mnie przed sobą samym maszże dość potęgi! Są chwile, w których na wskroś widzę Twoje księgi, Jak słońce mgłę przeziera, która ludziom złotą, Brylantową zdaje się a słońcu ciemnotą Człowiek większy nad słońce, wie, że ta powłoka Złota ciemną jest, tylko tworem jego oka. Oko w o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Do B. Z. Słowiczku mój! a leć a piej! Na pożegnanie piej, Wylanym łzom, spełnionym snom, Skończonej piosnce twej! Słowiczku mój! twe pióra zzuj, Sokole skrzydła weź, I w ostrzu szpon, zołoto-stron, Dawidzki hymn tu nieś! Bo wyszedł głos, i padł już los, I tajne brzemię lat Wydało płód! i stał s... Adam Mick
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Gdy tu mój trup Gdy tu mój trup w pośrodku was zasiada, W oczy zagląda wam i głośno gada, Dusza w ten czas daleka, ach daleka! Błąka się i narzeka, ach narzeka! Jest u mnie kraj, ojczyzna myśli mojéj, I liczne mam serca mego rodzeństwo: Piękniejszy kraj, niż ten, co w oczach stoi, Rodzina milsza, niż całe pok
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Nad wodą wielką i czystą Nad wodą wielką i czystą Stały rzędami opoki; I woda tonią przejrzystą Odbiła twarze ich czarne. Nad wodą wielką i czystą Przebiegły czarne obłoki; I woda tonią przejrzystą Odbiła kształty ich marne. Nad wodą wielką i czystą Błysnęło wzdłuż i grom ryknął; I woda tonią przejrzystą Od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Polały się łzy Polały się łzy me czyste, rzęsiste Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną, Na mój wiek męski, wiek klęski: Polały się łzy me czyste, rzęsiste ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie ... Adam Mickiewicz Ur. 24 grudnia 1798 r. w Zaos
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Pytasz, za co Bóg Pytasz, za co Bóg trochą sławy mnie ozdobił? Za to, com myślał i chciał nie za to, com zrobił! Myśli i chęci jest to poezyja w świecie: Wykwita i opada, jak kwiat w jednym lecie. Lecz uczynki, jak ziarna, w głąb ziemi zaryte, Aż na przyszły rok ziarna wydadzą obfite. Przyjdzie czas, gdy błys
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Ręce za lud walczące Ręce za lud walczące, sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina Wszystko przejdzie! Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stroni... Adam Mickiewicz Ur. 24 grudnia 1798 r. w Z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Liryki lozańskie Śniła się zima Miałem sen w Dreźnie 1832 r., marca 23, który ciemny i dla mnie niezrozumiały. Wstawszy, zapisałem go wierszem. Teraz, w roku 1840, przepisuję dla pamięci. Śniła się zima, ja biegłem w szeregu, Za procesyją pod niebem, po śniegu. Nie wiem, skąd wiemy, że na brzeg Jordanu Idziem, i w górze odgłos
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt