Moja Maddie. Kaci Hadesa Tillie Cole

Recenzje książki: Moja Maddie. Kaci Hadesa (18) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.

1. Recenzja: nattalka09wattpad Kazimierczuk Natalia

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Tillie Cole to moja ulubiona i ukochana zagraniczna autorka. Jak widzę jej nazwisko na okładce to biorę dosłownie w ciemno i zawsze robi na mnie świetne wrażenie. A w tej książce ogromne wrażenie zrobił na mnie już słowniczek. Byłam wstrząśnięta i zachwycona terminologią i jej tłumaczeniem, a nie znałam jeszcze treści książki, ale po poznaniu… brakuje mi słów by móc to opisać. Demony przeszłości gonią Flame’a, a nowa rzeczywistość zmusza go stawienia czoła lękom. Maddie, jego żona, jego miłość, tylko ona może mu pomóc, ale aby wyciągnąć go z tej otchłani będzie musiała zmierzyć się z własnymi słabościami. Gesty klimat towarzyszy nam już od pierwszy stron, a z czasem staje się on coraz cięższy. To nie jest książka, przy której będziecie się śmiać. Owszem mamy tu kilka zabawnych momentów, ale ta historia niesie za sobą coś innego… Po przeczytaniu doszłam do wniosku, że Tillie wzniosła znaczenie Dark romansów ponad poprzeczkę. Owszem dostajemy tu solidną akcje, gęsty klimat i mocne sceny, ale to nie one były tu najważniejsze. Emocje, to one grały tu główną rolę. Od pierwszych słów wwiercają się w serce i umysł, kotwiczą i sprawiają, że odczuwa się wszystko tak jak bohaterowie. Czułam strach i płomienie Flame’a, czułam bezradność i lęk Maddie, czułam zagubienie Ashera… Wszyscy złamani, ale będący siłą dla siebie nawzajem. Ich emocje sprawiały, że albo wzlatywałam albo upadałam. Och ból ściskał moje serce, a łzy wypływały moje własne. I właśnie to wznosi ten dark romans na miejsce pierwsze w tym gatunku bo książka Tillie nie przytłacza scenami, a emocjami. Dostajemy tu prawdziwe uzależniające tornado emocji. To była chyba pierwsza książka, która co jakiś czas musiałam odkładać by ułożyć sobie w głowie to co się tam działo, ale kochałam to. Niespotykana historia gwarantująca niezapomniane emocje, których nie rzeczywiście nigdzie indziej. Tak opisałabym to jednym zdaniem. I mimo, że zabrałam się za tą serię od dpy strony, to nie żałuję. Bo można to czytać bez znajomości poprzednich tomów, ale nie odbiorę sobie tej przyjemności i poznam je wszystkie. Będę kroczyć ścieżkami Katów Hadesa z wielką radością i będę chłonąć wszystko co ich dotyczy. Jednak mam wrażenie, że to nie koniec. Kilka wątków nie zostało wyjaśnionych. Mam tak wiele pytań o Ashera… Saffie… Klan… Klub… I wiele bym dała by poznać odpowiedzi na te pytania, by móc spędzić jeszcze więcej czasu z tymi bohaterami. Dla fanów dark romansów ta książka będzie niesamowitym przeżyciem i polecam wam z ręką na sercu. Każda minuta spędzona w towarzystwie Katów była po prostu…🔥🔥🔥 Kocham kocham i kocham tę książkę. I pamiętajcie, że to tylko fikcja literacka, przed sięgnięciem po nią, sprawdźcie opis i weźcie pod uwagę że to dark romans, a ten gatunek nie jest dla każdego. Jeśli jednak nie boicie się mocnych przeżyć i wrażeń, to ta książka jest dla was, a ja serdecznie zachęcam.  😍😍😍

2. Recenzja: madzia.w.ksiazkowymraju Zalewska Magdalena

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Po latach oczekiwania, Tillie Cole wraz z wydawnictwem na czele dostarczyli nam ostatni tom serii „Kaci Hadesa”, w którym ponownie zagłębiamy się w mroczny, brut@lny świat bractwa. „Moja Maddie” to kontynuacja historii jednej z najbardziej poruszających i skomplikowanych par - Flame’a i Maddie. Ich miłość zawsze była pełna bólu, ale i niepodważalnej siły. Kiedy Flame i Maddie odnaleźli w sobie ukojenie, wydawało się, że mogą nareszcie odetchnąć. Jednak spokój nie jest czymś, co dostaje się w świecie Kaci na długo. Flame od zawsze był jedną z najbardziej tajemniczych i skomplikowanych postaci w serii. Jego przeszłość, pełna bólu i brutalnych doświadczeń, ukształtowała go w kogoś, kto na co dzień balansuje na granicy szaleństwa. Maddie to jego przeciwieństwo - delikatna, empatyczna, ale jednocześnie niesamowicie silna. To właśnie jej miłość, choć wystawiana na kolejne próby, wciąż jest jedyną rzeczą, która trzyma Flame’a przy życiu. Tillie Cole ponownie pokazuje, że Maddie nie jest tylko „dziewczyną wojownika”, ale kluczową bohaterką, która sama ma do przejścia trudną drogę. Autorka od lat znana jest z umiejętności łączenia brut@lności z niezwykle emocjonalnym przekazem. „Moja Maddie” nie jest wyjątkiem - to książka pełna napięcia, zarówno pod względem fabularnym, jak i emocjonalnym. Sceny akcji są dynamiczne i nieprzewidywalne, ale to psychologiczna głębia postaci sprawia, że nie moglam oderwać się od tej historii. Autorka nie boi się trudnych tematów. Znęcanie się, traumy z dzieciństwa, problemy psychiczne, przemoc - wszystko to jest tu ukazane bez upiększeń. Autorka nie daje nam złudzeń, że miłość może magicznie uleczyć wszystkie rany, ale pokazuje, jak ogromna siła tkwi w ludzkiej wytrwałości i wzajemnym wsparciu. Czy warto było czekać? Zdecydowanie tak. „Moja Maddie” to jedna z najbardziej emocjonalnych i mrocznych książek w serii Kaci Hadesa. Nie jest to łatwa lektura, ale właśnie to czyni ją tak wyjątkową. Jeśli pokochaliście wcześniejsze tomy, ta książka was nie zawiedzie.

3. Recenzja: zaczytana__mama Toboła Magdalena

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Książka przy której płakaliście cały czas to ? Dla mnie jest właśnie nią książka " Moja Maddie " . Ogrom bólu i cierpienia wylewa się z każdej strony. Boli mnie cała dusza i nie potrafię sobie wyobrazić co przez całe życie musieli znieść nasi głowni bohaterzy. Flame ma płomienie i Maddie, ona zaś ma tylko jego. Są dla siebie światłością w ciemnym świecie, jednego bez drugiego nie istnieje. Są dla siebie wszystkim i po raz kolejny przyszło im się mierzyć z mrokiem przeszłości. Jednak, czy jak przeszłość mocno siedzi pod skórą da się ją stamtąd wyplewić? Kochani. Ta książka jest wspaniała i chwyta w swoje macki już od pierwszych zdań. Nie potrafiłam i nie chciałam się od niej odrywać. Z żalem i ciągłymi łzami w oczach śledziłam kolejne losy katów. Ogrom emocji w dalszym ciągu przepływa przez moje żyły. Moim zdaniem autorka rozwaliła totalnie system tym tomem. I chodź skupia się ona na dalszym życiu Maddie i Flame’a to będziemy mieli okazję trochę poznać Ashera. I choć nie jest on rodzonym bratem Flame’a, to jednak łączy ich krew ojca. Czy on też nosi w sobie ból i płomienie? Sami musicie się przekonać i przeczytać kilka rozdziałów z jego perspektywy. W książce nie zabraknie jednak noży, strzałów i płomieni będziemy mogli w małym stopniu poznać losy pozostałych członków klubu oraz ich rodzin. Dostałam tu wszystko czego wymaga idealna lektura. Z czystym sumieniem polecam, a osoby znające pozostałe tomy tylko się przyłącza do mojej polecajki. Z całe serca kocham tą historię i mam głęboką nadzieję, że to nie koniec tej serii, a autorka kiedyś nas pięknie zaskoczy.

4. Recenzja: marlena_in_bookland Szymańska-Jaśkiewicz Marlena

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Recenzja książki ,,Moja Maddie" 8 część serii ,, Kaci Hadesa" Tillie Cole 4,5/5⭐ „Moja Maddie” - nowa twarz Katów Hadesa czy odejście od ich mrocznej natury? ,,- Może nam się to udać, Flame. Nasze dusze wciąż są poranione, ale proces leczenia już się zaczął..." ...Niektórych ran nie da się wymazać. Można nauczyć się z nimi żyć, ale one nigdy nie znikną.... Tillie Cole przyzwyczaiła nas do brutalnego, mrocznego świata Katów Hadesa, w którym ból i przemoc przeplatają się z namiętnością. Jednak ,,Moja Maddie" to inna historia - b. Dla jednych to naturalna ewolucja bohaterów, dla innych - odejście od esencji serii. Maddie i Flame przeszli piekło. Byli ofiarami, którzy nauczyli się walczyć. Przez poprzednie tomy obserwowaliśmy ich drogę ku wolności, ale czy można tak po prostu zapomnieć o traumie? Moja Maddie pokazuje, że przeszłość zostawia ślady, których nie da się wymazać jednym gestem czy deklaracją miłości. To książka o radzeniu sobie z bólem, o tym, jak trudno znaleźć równowagę między miłością a własnymi demonami. Ta część jest bardziej refleksyjna niż brutalna. Skupia się na psychologii postaci, na procesie leczenia ran - nie tych widocznych na ciele, ale tych, które zostają w duszy na zawsze. Niektórzy mogą poczuć się zawiedzeni brakiem typowej dla serii surowości, ale czy historia Flame’a i Maddie mogła być inna? Czy ich przeszłość pozwalała na prostą drogę do szczęścia? Dla mnie ,,Moja Maddie" to opowieść o tym, że pewne rany nie znikają - można się z nimi nauczyć żyć, ale one zawsze będą częścią nas. To inny rodzaj brutalności - ta, która rozgrywa się w umyśle i sercu. Czy to wystarczyło, by oddać ducha Katów Hadesa? To już zależy od tego, czego oczekujecie od tej serii. Ja zdecydowanie polecam i liczę na kolejne części 🖤.

5. Recenzja: slodkogorzkiebook Kocon Norbert

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Klub motocyklowy Bolesna przeszłość Dwie zranione osoby Walka z wrogim klubem Miłość Flame jak płomień jest intensywną postacią. Członkiem klubu Kaci Hadesa. Gotowym na wszystko dla klubu i dla ukochanej Maddie. Z trudną przeszłością i wieloma ranami, tak samo jak jego ukochana. Przeszłość może być przeszkodą na drodze do przyszłości. Książka emocjonalna, bardzo odważna, intensywna, wywołująca fale emocji. 

6. Recenzja: Książkowir Gałęziowska Dominika

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Nie jest to moja ulubiona część z serii Katów Hadesa - zdecydowanie nie. Ale mimo wszystko całą tę serię kocham bezgranicznie: moja miłość pojawiła się już w roku 2018, kiedy w Polsce wyszły pierwsze wydania - i nieustannie trwa do dziś. To po raz kolejny poruszenie historii Maddie i tego najbardziej nieobliczalnego gościa, na którego wszyscy mówią Flame. Wiadomo, że to właśnie Flame ma najbardziej pokieraszowaną psychikę ze wszystkich motocyklistów - traumy z dzieciństwa są u niego ogromne: i chociaż Maddie zdaje się koić jego zszargane emocje, wszystko zmienia się w momencie, w którym dziewczyna odkrywa, że jest w ciąży. Wtedy demony jej męża wracają ze zdwojoną siłą... Nie pomaga także to, że ktoś ewidentnie zagraża życiu kobiet z klubu motocyklowego - a wisienką na torcie okazuje się kwestia problemów Flame'a z jego młodszym bratem - Asherem. Mówiąc w skrócie, oprócz bardziej krwawych i popapranych opisów, mamy tu przede wszystkim kwestie zmagań psychologicznych. Oczywiście ja, jako psycholog, widzę kilka potencjalnych uzasadnień zachowania Flame'a - ale Kaci Hadesa nie szukają diagnozy medycznej... I patrząc na te psychologiczne rozmyślania - a także próby rozwiązania problemów - Tillie Cole całkiem dobrze staje na wysokości zadania. Przy książce związanej z tym bohaterem co prawda bardziej liczyłam na więcej brutalnej akcji, ale jednak skupienie się na próbie zaleczenia pewnych ran z przeszłości, też wyszła temu bohaterowi na dobre. Nie, żeby to była łatwa sprawa dla Maddie - bo dziewczyna, chociaż jest w ciąży, dosłownie musi stać na rzęsach, aby postarać się być jego obrończynią: bo chociaż to zwykle ona jest broniona, to tym razem to ona stoi na froncie i stara się skleić kawałki poranionej duszy... Jeśli jednak chodzi o taki opis działania klubu motocyklowego - jest wszystko super. Natomiast najważniejsze jest przede wszystkim to, jak dziewczyny, które były w sekcie, świetnie odnajdują się w zasadach facetów, którzy jednak zachowują się bardziej jak typowe samce alfa. Bardzo doceniam kreację postaci w tej książce - ale szczególnie podkreślam, jak ważna jest w tym wszystkim postać Maddie. Oczywiście jej siostry - bo chyba tak to mogę nazwać - też są bardzo dzielne, ale mimo wszystko tutaj głównie autorka skupiła się na Maddie - i pokazała ją w piękny sposób: jako wojowniczkę, która zrobi wszystko dla dobra swoich bliskich, nieważne, czy w międzyczasie musiałaby przejść przez piekło, czy nie. Z tego co rozumiem, w trakcie tworzenia jest dziewiąta część - ale czy powstanie: tego nikt nie wie. Jest tam jeszcze sporo postaci, które mogłyby dostać "swój głos" - natomiast przede wszystkim powinien być to chyba Asher. Czy jednak się to dalej będzie ukazywać? Nie wiem. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, bo naprawdę mam ogromny sentyment do tego cyklu - i chciałabym mieć taką kropkę nad "i" - gdzie wszystkie wątki są odpowiednio domknięte. Podsumowując: podkreślam, że to tom ósmy - i że warto jednak znać wcześniejsze części. Większość recenzji odnośnie tej serii macie na naszej stronie - wystarczy tylko wyszukać w lupce. Mam nadzieję, że dacie szansę Katom Hadesa, bo przede wszystkim warto wiedzieć dwie rzeczy: to doskonały dark romans... i bywa bardziej popieprzony niż romans od Penelope Douglas.

7. Recenzja: myers_books Trawińska Wiktoria

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   „Moja Maddie” to historia dwójki zranionych dusz, które przeszły przez piekło. Opowieść o osobach, którym udało się uciec z tego piekła, ale jego skutki są im nadal odczuwalne. Flame był katowany, przetrzymywany w piwnicy i głodzony, ale to nie wszystko co zgotował mu ojciec. Całe dzieciństwo wmawiał mu, że jest zły, a w jego ciele płynie zabójczy ogień. Tak powstał mężczyzna, który stroni od dotyku i spojrzenia innych. Boi się, że zabije kolejne osoby na swojej drodze, przez płynące w nim zło. Do swojego życia dopuścił wyłącznie Maddie, przy której czuje, że zło się wycisza. Kobieta jest jego antidotum na cały świat. Teraz go wspiera, ale jeszcze nie tak dawno ona sama znajdowała się w złym położeniu. Więziona i torturowana fizycznie i psychicznie. Wspólnie idą przez życie, choć jego życie powoli zaczyna się spalać. Coraz gorsze myśli go męczą, aż popada w obłęd. Wiecie co? Słyszałam dużo dobrego o Katach Hadesa, a nigdy nie miałam okazji czytać. To był błąd, a jeszcze większy że przeczytałam 8 tom, nie znając poprzednich. Nie przeszkodziło mi to w zrozumieniu akcji, ale wiem że czułabym większą więź z bohaterami, jeśli bym znała ich poprzednie losy. Jednakże poczułam do nich sympatie. Kaci Hadesa tworzą rodzine, którą nie sposób złamać. Są bardzo zżyci, ich więź jest na tyle silna, by skoczyli za sobą w ogień. Nie łączą ich więzy krwi, lecz wspólne traumy, plany, marzenia i poświęcenia. Książka „Moja Maddie” bardzo mi się podobała. Jest to historia naładowana emocjami, przeżyciami, mierzeniem się z traumą oraz problemami psychicznymi. Skutki trudnej przeszłości wylewają się z każdej strony tej opowieści. Każdy bohater ma swój bagaż do rozpakowania, każdy walczy o siebie i swoje przetrwanie, ale w tym wszystkim nie zapominają o swoich bliskich. Historia Flame’a była mroczna, ale i niezwykle smutna. Mężczyzna jest niesamowitą postacią, która walczy ze swoimi demonami. Chyba nigdy nie czytałam o mężczyźnie, który jest złamany i to kobieta próbuje go posklejać. Jego psychika jest niezwykle skomplikowana i zaburzona. To co on ma w głowie to istny armagedon, ale genialnie napisany. A Maddie? Ona jest cholernie silna. Z ogromną zawziętością toczyła walkę z poranioną duszą Flame’a. Pomagała mu, dbała o niego, darzyła tymi wszystkimi słowami jakimi go ratowała. Zawsze wiedziała co powiedzieć i co zrobić by pomóc mu wyjść z transu. Podziwiałam jej postać za tę niezwykłą determinację i siłę. Nie zniechęcała się i nie marudziła. A musze przypomnieć, że sama była pokrzywdzona przez los. Dodatkowo wspierała i opiekowała się Ashem, bratem jej męża. Ich miłość to trochę taka definicja zdrowej relacji. Intymna, pomimo iż w bardzo zepsutym systemie życia. On jest czuły i opiekuńczy tylko względem niej, a ona stara się mu pomóc by uwierzył w siebie i swoje dobro. Ta miłość jest inna, nietypowa, ale niezwykle rozczulająca. Ta dwójka darzy siebie silnym, ale mrocznym uczuciem, które potrafią zrozumieć wyłącznie oni sami. Fabuła nie jest bogata w akcje, mimo że przeplatają się wrogowie Katów, to jest to tom bardzo nastawiony na przepracowanie pewnych traum i samouleczenie. Czasem zbyt wnikliwie zostały rozpisane pewne uczucia i były często powtarzane, przez co po dało się zmęczyć ta wnikliwą emocjonalnością. Dlatego z oceny odejmuje pół gwiazdki.😅 Bardzo podobała mi się perspektywa Asha. W pewnym sensie dostaliśmy jego upadek. Mam nadzieje że autorka napisze kolejny tom z nim w roli głównej, bo to kolejna osoba która zasłużyła na uleczenie i opowiedzenie jego historii. Co następne? 1 tom, bo jest mi ich mało.🥹🫶🏼

8. Recenzja: Clark_wazon Andrzejewska Aniela

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Polecam każdemu przeczytać tę książkę. Jak dla mnie książka 18+ . Ciekawa czytało mi się ją dobrze plus taki że mamy słowniczek. Moja ocena ⭐⭐⭐⭐⭐ Książka cudowna uwielbiam takie klimaty. Książka w moim stylu.

9. Recenzja: basik_czyta Koleczko Barbara

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   “Moja Maddie” to ósma część cyklu “Kaci Hadesa” autorstwa Tillie Cole. Maddie i Flame'a połączyła miłość, która nigdy nie powinna się przytrafić. Oboje byli przeklętymi duszami, dwoma zranionymi sercami, lecz tylko w swoich ramionach znajdowali ukojenie. Razem przeszli długą drogę i pokonali przeszkody, które wydawały się nie do pokonania. Jednak nie było im dane długo cieszyć się nieznanym wcześniej poczuciem bezpieczeństwa z ukochaną osobą. Ponieważ demony przeszłości nie dają im spokoju. Kaci Hadesa od lat byli niepokonanym klubem, któremu przez długi czas żadna grupa nie próbowała zakwestionować ich przewagi. Tylko, że teraz coś się zmieniło w układzie sił. Stało się jasne, że ktoś ośmielił Katom rzucić wyzwanie. Zagrożenie trzeba było zlikwidować. Dla Flame'a bitwa z wrogiem klubu była jedną z wieku walk, które musiał stoczyć. Jego lenki i trauma z przeszłości były również groźne, a piekielna otchłani ponownie stała przed nim otworem. Jedynie Maddie na całym świecie mogła go ocalić. Czy Maddie zdoła ugasić szaleństwo Flame'a? Czy po raz kolejny udowodni mu swoją miłość? Czy najsilniejsza miłość pokona demony z przeszłości? “Moja Maddie” to wciągająca od pierwszej strony powieść, w której nie zabrakło bólu, traumy, walki z własnymi demonami, miłości i akcji . Czyta się szybko i przyjemnie, a cała seria jest przesiąknięta brutalnością, która nie jest przeznaczona dla czytelników wrażliwych i o słabych nerwach, ale są też momenty wzruszenia oraz humoru. Książka przeznaczona jest dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.

10. Recenzja: zaczytane.serce Głaczyńska Paulina

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    🖤Ósmy tom serii "Kaci Hadesa", który ponownie zabiera nas w mroczny, ale i pełen emocji świat motocyklistów i ich skomplikowanych relacji. Tym razem skupiamy się na dalszych losach Maddie i Flame'a, pary, która już wcześniej skradła wiele serc. 🖤Maddie i Flame przeszli razem przez piekło, odnajdując w sobie nawzajem ukojenie i miłość, której nigdy się nie spodziewali. Jednak ich spokój zostaje zakłócony, gdy demony przeszłości ponownie dają o sobie znać. Dodatkowo, Kaci stają przed nowym zagrożeniem, które może zburzyć ich dotychczasową dominację. Flame musi stawić czoła nie tylko zewnętrznym wrogom, ale i własnym lękom oraz traumom. Czy Maddie zdoła pomóc ukochanemu w walce z jego wewnętrznymi demonami? 🖤Tillie Cole mistrzowsko kreuje postacie, które są dalekie od ideału, ale właśnie przez to tak autentyczne i bliskie mojemu sercu. Maddie, która kiedyś była delikatna i krucha, teraz pokazuje swoją siłę i determinację. Jej rozwój przez te wszystkie tomy jest imponujący i wzruszający. Flame natomiast to postać pełna sprzeczności - z jednej strony brutalny wojownik, z drugiej zagubiony chłopiec potrzebujący miłości i akceptacji. 🖤Książkę czyta się jednym tchem. Dialogi są naturalne, a opisy miejsc i uczuć bohaterów pozwalają w pełni zanurzyć się w ich świecie. Tillie Cole nie boi się poruszać trudnych tematów, takich jak trauma, przemoc czy walka z własnymi lękami, i za to zawsze ją kochałam. Są momenty, które rozgrzeją serce, ale i takie, które wycisną łzy. Relacja Maddie i Flame'a pokazuje, że nawet najbardziej pokiereszowane dusze mogą odnaleźć spokój i szczęście w ramionach ukochanej osoby. 🖤Tillie Cole po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć historie pełne pasji, bólu i nadziei. To opowieść o miłości, która potrafi przezwyciężyć najgłębsze rany i o sile, jaką daje bycie razem, mimo przeciwności losu.

11. Recenzja: Zaczytana Archiwistka Bookstagram Paulina Kamieniecka

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    „Czasami nawet najsilniejsza miłość nie pokona demenów przeszłości...” Ósmy tom serii "Kaci Hadesa" przenosi nas ponownie do brutalnego i mrocznego świata motocyklistów, w którym miłość i przemoc idą w parze. Tym razem Tillie Cole skupia się na Maddie i Flame’ie, parze, która już w poprzednich częściach wzbudziła wiele emocji. "Moja Maddie" to historia intensywna, pełna bólu, namiętności oraz walki o lepsze jutro. Fabuła - miłość kontra demony przeszłości Maddie i Flame przeszli razem piekło - dosłownie i w przenośni. Ich miłość jest wyjątkowa, ale również niezwykle trudna. W tej części obserwujemy, jak para zmaga się z demonami przeszłości, które wciąż próbują zniszczyć ich spokój. Flame, weteran swoich wewnętrznych wojen, musi zmierzyć się z kolejną falą lęków i koszmarów. Maddie, delikatna, lecz niesamowicie silna kobieta, stara się być jego opoką i dowodem na to, że miłość może przezwyciężyć wszystko. Na tle tej intymnej walki rozgrywa się także większy konflikt - Kaci Hadesa stają w obliczu nowego zagrożenia, które może podważyć ich pozycję. Autorka, jak zawsze, świetnie łączy wątki osobiste z dynamiczną, pełną akcji fabułą, tworząc historię, która trzyma w napięciu od początku do końca. Bohaterowie - emocjonalna głębia Flame to bohater o niezwykle skomplikowanej psychice, który w tej części staje się jeszcze bardziej ludzki. Jego walka z traumami jest ukazana w sposób brutalny, ale jednocześnie poruszający. Maddie z kolei udowadnia, że jest nie tylko jego ukochaną, ale i jego siłą. Jej wytrwałość i miłość przypominają, jak ważne jest wsparcie w najciemniejszych momentach życia. Tillie Cole w swoich książkach zawsze skupia się na emocjach, a w "Mojej Maddie" jest ich pełno - od cierpienia po nadzieję i od szaleństwa po spokój. Styl i narracja Autorka jak zwykle posługuje się barwnym, pełnym emocji językiem. Opisy są intensywne, brutalne i momentami wstrząsające, co czyni tę książkę przeznaczoną dla dojrzałych czytelników. Tillie Cole nie boi się poruszać trudnych tematów, takich jak trauma, przemoc czy psychiczne zmagania bohaterów, co nadaje całej historii głębi i autentyczności. Ocena: 8/10 "Moja Maddie" to mocny, emocjonalny tom, który zadowoli fanów serii i dostarczy im kolejnej porcji intensywnych przeżyć. Relacja Maddie i Flame’a jest piękna w swojej trudności, a ich historia porusza najczulsze struny. To książka pełna bólu, namiętności i nadziei, która pokazuje, że nawet w najciemniejszych chwilach można znaleźć światło.

12. Recenzja: sroka_w_ksiazkach Sroka Marzena

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Na 8 tom Katów Hadesa musieliśmy czekać długo ale było warto! Autorka kolejny raz zabrała nas w mroczny świat motocyklistów. Tym razem skupiła się na dalszych losach Maddie i Flame'a. To dwie bardzo poranione dusze, które połączyła miłość. Oboje przeszli przez piekło, by w swoich ramionach w końcu odnaleźć ukojenie i dom. Jednak ich spokój zostaje zakłócony przez powrót dawnych demonów przeszłości. Maddie jest w ciąży a Flame kolejny raz wpada w odmęnty dramatu sprzed lat. Dodatkowo klub staje przed nowym zagrożeniem. Flame musi stawić czoła swoim lękom. Czy Maddie uda się kolejny raz go ocalić? Postać Flame'a jest bardzo złożona. Pamiętam go z pierwszych tomów serii, kiedy budził strach, był dziwny, nieobliczalny, był brutalnym psycholem. Spotkanie Maddie odsłoniło jego wrażliwa stronę, ukazało wewnętrzna potrzebę miłości i akceptacji, której nie zaznał jako dziecko. Tylko Maddie mógł patrzeć w oczy, tylko ona mogła go dotykać. Ich historia wzrusza a ogrom cierpienia, które ich spotkało miażdży serce. Zdaje sobie sprawę, że ta seria nie jest przeznaczona dla każdego czytelnika. Jest pełna brutalności ale to najlepsza seria #darkromance . Widziałam opinie osób, które czytały ten tom bez znajomości poprzednich. Nie róbcie tego! Tylko znając całość serii zrozumiecie dlaczego ta część jest nastawiona na emocjonalne przeżycia a nie wciągającą akcję, dlaczego dialogi mogą się wydawać skąpe itd. Mam wielką nadzieję, że autorka zdecyduje się na kontynuację, bo to są bohaterowie o których się nie zapomina i do których chce się wracać. To 8 tom (nie licząc nowelek) a ja nie mam dość! Chciałabym by i Ash - kolejna poraniona dusza, która wciąż szuka ucieczki od problemów doczekała się szansy na zaznanie szczęścia. Chciałabym by autorka rozwinęła ten zalążek akcji, który miał miejsce w tym tomie. Chciałabym więcej Katów. Ta seria uzależnia!

13. Recenzja: zaczytana.livia.bookstagram Kandulska Oliwia

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    ,,Moja Maddie " to ósmy tom serii ,,Kaci Hadesa". Mimo, że nie czytałam poprzednich to i tak wiedziałam co i jak. Myślałam, że te wszystkie opinie, które tak dobrze mówiły o tym jak ta seria jest świetna to niestety muszę stwierdzić, że się zawiodłam. Wykreowane postacie w ogóle mi nie siadły tak jak i fabuła. Strasznie mi się ta historia ciągnęła. Sporo bym tutaj zmieniła. Styl autorki nie jest taki zły, ale przez to że historia mi nie podpasowała to ciężko się czytało. Moim zdaniem za dużo było również niepotrzebnych opisów a dialogi były tak niepasujące że aż szok. Nie polecam tej pozycji, no chyba że lubicie serie ,,Kaci Hadesa " to może wam podpasować.

14. Recenzja: @fascynacja.ksiazkami Dębdka Barbara

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    🔥I oto jest-VIII tom serii Kaci Hadesa na który z niecierpliwością czekali czytelnicy. Ulubioną parą serii są Maddie i Flame-nie będą mieli łatwo.Muszą zmierzyć się z ciężkim przeciwnikiem-nieprzepracowaną przeszłością i walką z nią. Powracająca przeszłość i wspomnienia niszczą spokój tej dwójki.Flame nie potrafi zapomnieć,bo ognia piekielnie rozgrzewają do czerwoności,a Maddie-pokornie stoi obok i nie pozwala ukochanemu w samozniszczeniu. W dodatku zachodzą nieplanowane zmiany na które nie byli przygotowani! Dzieje się sporo w relacji tej dwójki! Jestem zachwycona nowymi wątkami z ich życia! 🔥Na podziw zasługują postacie drugoplanowe-Ash,Saffie oraz pozostali członkowie klubu-choć ich jest zdecydowanie zbyt mało.Chciałabym ich więcej,bo dali namiastkę zadziorności i nieustępliwości…A zakończenie rozczula a jednocześnie pragnie się kontynuacji na już! W związku z tym nie mówię do widzenia a do zobaczenia Kaci Hadesa🫶 🔥Dla fanów Maddie i Flame’a to dodatkowa gratka i ponowne z nimi spotkanie.Będziecie zachwyceni! 🔥Czytajcie,bo ta seria jest niesamowita!

15. Recenzja: katherinethebookworm.blogspot.com Katarzyna Górka

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Miłość jest potężnym lekarstwem, ale czy każdą bliznę da się wyleczyć za jej pomocą? Czy to pęknie, choć niekiedy zdradliwe uczucie, jest w stanie ugasić każdy pożar i poradzić sobie z każdym wyzwaniem stawianym przez życie, a także skutecznie i trwale przepędzić każdego demona, który czai się w mroku, gotowy w najmniej odpowiedniej chwili wychylić łeb z ukrycia i narobić zamieszania? Długo musieliśmy czekać na ten moment. Wielu z nas już dawno straciło nadzieję na to, że kiedykolwiek nadejdzie ta chwila, ale szczęśliwie dla wiernych polskich czytelników Tillie Cole, wreszcie nastał kres niepewności i oczekiwania. Po latach przerwy, wydawnictwo wreszcie zdecydowało się na wpuszczenie na nasz rodzimy rynek książki ósmego - i na ten moment ostatniego - tomu serii Kaci Hadesa. ,,Moja Maddie” (org. “My Maddie”) to dark romance, który przenosi nas w świat klubu motocyklowego, którego członkowie co i rusz muszą stawiać czoła sektom, fanatykom religijnym, rasistom, zdrajcom i innym zagrożeniom oraz problemom. W omawianej właśnie książce, wracamy do historii głównego bohatera tomu trzeciego - tytuł to ,,Uleczone dusze” - Falme’a, postaci nietuzinkowej, pokręconej, inaczej postrzegającej świat, noszącej głębokie blizny na sercu i umyśle, przypominające o trudnej i traumatycznej przeszłości, która go ukształtowała. Jego i tytułową Maddie połączyła miłość, która nie powinna była się zdarzyć. Stawili czoła trudnościom, przezwyciężyli problemy, pokonali przeszkody i nauczyli się żyć z drzemiącymi w tym pięknym, ale pokiereszowanym mężczyźnie demonami i na ogół trzymać je w uśpieniu. Teraz jednak wszystko może się posypać. Flame i Maddie będą musieli wspólnie zmierzyć się z nowym wyzwaniem i być może z następnymi problemami oraz płomieniami, które w każdej chwili znowu mogą zacząć trawić głównego bohatera… Dobrze jest czytać dobre książki. Miło jest wziąć do ręki powieść, poznawać kolejne rozdziały i szybko złapać się na tym, że zdążyło się już doszczętnie zatracić w lekturze, wsiąknąć w nią, zaangażować się w losy bohaterów i w napięciu oraz z wieloma innymi towarzyszącymi odczuciami, śledzić rozwój wydarzeń. Właśnie tego potrzebowałam - dzieła, które mnie ruszy i wciągnie na zupełnie innym poziomie niż wszystko inne, co przeczytałam w ciągu ostatnich tygodni. ,,Moja Maddie” tego dokonała. Przy okazji wypędziła z mojego życia ten problem z czytaniem, z którym zmagałam się od początku nowego roku. Poza tym książka ta pozwoliła mi odbyć sentymentalną podróż do starszych, dobrych czasów, kiedy wydawnictwa jeszcze trzymały poziom i sięgały po naprawdę solidne nazwiska do wydania, a ja żyłam serią Kaci Hadesa i kompulsywnym wyszukiwaniem informacji na temat polskiego wydania następnych tomów. Uważam, że Kaci Hadesa to seria, która coś sobą reprezentuje. Zdarzały się w niej nieco słabsze tomy, ale o żadnym nie mogę powiedzieć, że był dla mnie całkowitym rozczarowaniem. ,,Moja Maddie” na pewno nim nie była. Autorka świetnie sobie to wszystko tutaj wymyśliła, zaplanowała całą fabułę, zadbała o logiczny ciąg zdarzeń, zręcznie połączyła ze sobą wątki ciągnące się od poprzednich tomów z tymi nowymi oraz po raz kolejny pozwoliła mi wejść w szeregi społeczności klubu, przeciwstawiającej się krzywdzie wyrządzanej w imię wyimaginowanych bzdur i nękanej przez licznych wrogów… ,,Moja Maddie” nie była lekturą, którą przyjęłam na chłodno, bez emocji, bez przeżywania, ekscytowania się i drżenia o życie postaci, które polubiłam. Już podczas czytania prologu, zalała mnie fala współczucia względem głównego bohatera. Flame przeszedł przez prawdziwe piekło, kiedy był dzieckiem, więc nic dziwnego, że jest, jaki jest. Doświadczył bólu, cierpienia, chłodu, głodu, braku miłości oraz poczucia bezpieczeństwa, a popaprańcy wmówili mu totalne bzdury, które zatruły jego umysł. A to tylko dlatego, że był inny… Kto jak kto, ale on zasłużył na szczęcie i na same dobre rzeczy w obecnym życiu. Ale to wszystko nie przychodzi tak łatwo, zwłaszcza w świecie Katów, którzy nie mogą narzekać na nadmiar spokoju i na nudę. Znowu muszą mieć oczy szeroko otwarte, ponieważ ktoś robi im problemy. I to był dla mnie kolejny ciekawy wątek w tej powieści, te rzeczone ,,problemy”. Ale czy na makabrycznych prezentach i ogniu jednak wszystko się zakończy? Podoba mi się to, że u Tillie Cole obok romansu są też sprawy klubowe. I że tło żyje, a nie jest martwą naturą, na którą nikt nie zwraca uwagi. W ,,Moja Maddie” oprócz tego, co działo się bezpośrednio pomiędzy postaciami wiodącymi, były też różne sprawy na drugim planie, na którym pojawili się również bohaterowie poprzednich części, którzy poszli do przodu, a nie zatrzymali się w czasie, dokładnie w tym punkcie, w których ich zostawialiśmy, kończąc czytać książki o ich losach. Strasznie podoba mi się to, że w tej serii wszystko i wszyscy są ze sobą tak ściśle powiązani oraz to, że klubowi bracia i ich kobiety tworzą prawdziwą rodzinę z wyboru - nieidealną, eklektyczną, ale jednak rodzinę. A jak już jesteśmy przy temacie zalet, jako kolejną obowiązkowo muszę wymienić klimat tej powieści, jej atmosferę i to, jak oddziałuje na czytelnika. Klimat książek z serii Kaci Hadesa jest niepodrabialny. I humor wprowadzany przez członków klubu również (tekst o kulturze mnie najbardziej rozwalił). Kocham to, jaki Flame jest dla Maddie - jedynej osoby, która potrafi ugasić płonący w nim ogień - co zostało w tej części serii jeszcze bardziej uwydatnione. Kocham ich miłość i samą Maddie za to, że jest wodą studzącą pożar, który w każdej chwili mógłby rozszaleć się na nowo i doszczętnie strawić głównego bohatera. Kocham też jej wiarę w to, że wszystko będzie dobrze w związku z tym, co już wkrótce czeka ją i Flame’a. Relacja tej dwójki mimo problemów i trudności, którym muszą stawiać czoła, jest piękna i silna. I to się ceni. Tillie Cole w ,,Moja Maddie” wygospodarowała miejsce na miłość i na akcję. Są tutaj zarówno sceny z udziałem Flame’a i Maddie, jako ta część romansowa oraz takie, kiedy wrogowie się uaktywniają i robią Katom koło pióra (byłoby nudno, gdyby zapanował wreszcie spokój i sielanka). Niektóre rozdziały czytałam i czułam, jak roztapiam się wewnętrznie od nadmiaru miłości, ale i takie, które śledziłam w dużym napięciu, jak te, kiedy Flame prawie stracił cały swój świat. I takie połączenia romansu z nutą sensacji to ja rozumiem! Urozmaiceniem i sposobem autorki na rozbudowanie książki, było wprowadzenie więcej niż dwóch punktów widzenia. Miałam w tej części możliwość zajrzeć do głowy nie tylko głównych bohaterów, ale i kogoś jeszcze, kto również ma demony, które nie dają mu spokoju… ,,Moja Maddie” to książka, którą czytało mi się bardzo dobrze i trudno było mi ją odłożyć na półkę. Trudno było mi się oderwać od lektury, choćby na krótką chwilę, gdyż była we mnie chęć granicząca z potrzebą, aby jak najszybciej dowiedzieć się, jak to wszystko się zakończy. Jest w tej pozycji mrok, ale i światło, które się dobrze uzupełniają. Jest odrobina brutalności i pikanterii, ale również i pewna słodycz oraz piękno pośród brzydoty świata, w którym żyją bohaterowie. Jestem ukontentowana! W tym momencie mam też ochotę olać nadchodzące premiery i zrobić sobie reread wszystkich tomów serii Kaci Hadesa, poznać ten świat jeszcze raz, od samego początku, aby móc znów poczuć to, co czułam wtedy, te kilka lat temu, kiedy ta seria była na topie. Żywię również nadzieję, że Tillie Cole kiedyś jeszcze napisze kolejne części, ponieważ potencjał do dalszego rozwijania uniwersum Katów Hadesa jest ogromny i szkoda byłoby, gdyby został zmarnowany.

16. Recenzja: niko_labooks Ponikowska Nikola

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Poprzedni tom o historii Maddie i Flame'a został moim ulubionym z serii, dlatego jestem bardzo wdzięczna za możliwość zrecenzowania ich dalszych losów. Serce krajało mi się czytając, jak nasz główny bohater po odkryciu, że Maddie jest w ciąży nie radzi sobie z demonami przeszłości. Jego udręka sprawiała, że łzy same cisnęły mi się do oczy. Natomiast postać Maddie absolutnie skradła moje serce. Miłość i wsparcie, które okazuje swojemu ukochanemu i jego bratu jest niesamowite. To, co bardzo mi się spodobało, to przedstawienie różnych perspektyw, które nie tylko ukazują przeżycia Flame i Maddie, ale także dają poboczną fabułę Ashera, rozwijając jego postać i kładąc fundamenty pod osobną książkę, która zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie. Cieszę się też, że autorka pokazała nam bohaterów poprzednich tomów, którzy zjednoczyli się, by wesprzeć Flame'a i Maddie. Jest jednak wątek, który chciałabym, aby został bardziej rozwinięty. Mianowicie, aby Tillie pokazała nam więcej akcji związanej z nowym antagonistą, którego dostaliśmy w książce. Nie mniej uważam, że "Moja Maddie" to książka, która dostarcza wielu emocji. Taka, którą czytelnik zapamięta na długo.

17. Recenzja: Book-owy kącik Anny kryska anna

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    "Flame,Kochanie wróć do mnie" "On chce tylko potrzymać cię za palec" "Kaci Hadesa. Moja Maddie" od @authortilliecole to już ósmy tom serii od @editio.red i pozostanie w mojej głowie głównie dzięki tym dwóm zdaniom zapisanym powyżej. Flame wciąż zmaga się z żywym ogniem płynącym w jego krwiobiegu. Jedyną osobą która jeszcze jako tako była w stanie utrzymać go w ryzach była jego Maddie. Jak bardzo musiało zostać skrzywdzone dziecko żeby uwierzyć że jego dotyk rani. Dotyk który powinien nieść ze sobą miłość, poczucie bezpieczeństwa, troskę niesie też śmierć.To od małego zostało wpojone Flame' owi i zatruwało go od środka. Ten facet był tak potwornie zniszczony. Karmiony strachem, napędzany gniewem i bólem nagle miał się stać odpowiedzialny za czyjeś życie. Życie które jak sądził potrafił tylko odbierać. Maddie była światełkiem w tunelu dla Flame'a. Cierpliwie tłumaczyła mu że jego dotyk nie rani, nie boli. Że te jego wewnętrzne płomienie mają ich do siebie doprowadzić. "Choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę bo ty jesteś ze mną." - jakoś tak to chyba leciało. On wciągał ją w swój mrok a ona próbowała wpuścić do jego życia więcej światła.Czy zdoła uratować Flame'a przed nim samym? Ta książka jak i cała seria krótko mówiąc boli. Sprawia ból a jednocześnie nie pozwala jej odłożyć.Jest przesiąknięta brutalnością a psychodeliczne momenty powodują,że czytelnik powątpiewa w swoją poczytalność. Nie jest to lektura dla ludzi wrażliwych o słabych nerwach. Nie zliczę ile razy podczas czytania wstrzymywałam oddech zastanawiając się czy zniosę więcej.Mialam też momenty wzruszenia podczas lektury chyba najbardziej już pod koniec książki się rozkleiłam. Kto nie uronił podczas lektury któregokolwiek z Katów choćby jednej łzy niech pierwszy rzuci kamień.

18. Recenzja: Gypsy_Girl_Recenzuje Pańczyk Ewelina

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Są książki, które ranią, a jednocześnie leczą. Takie, które wciągają w otchłań bólu, by potem powoli, nieśpiesznie podać dłoń i pomóc się podnieść. „Moja Maddie” to właśnie taka opowieść - brutalna, niepokojąca, ale i przepełniona czułością, która potrafi rozświetlić nawet najbardziej mroczne zakamarki ludzkiej duszy. Historia Flame’a i Maddie nigdy nie miała prawa się wydarzyć. To dwoje ludzi rozbitych przez życie, naznaczonych bólem, uwięzionych w traumie, z której nikt nie powinien umieć się wyrwać. Powinni byli zatonąć w swoich demonach, pogrążyć się w ciemności i nigdy nie zaznać ukojenia. A jednak los postanowił inaczej. Połączyła ich nie tylko miłość - to była desperacka potrzeba zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa, ulgi, która wydawała się nieosiągalna. Flame to chaos w czystej postaci - dziki, nieprzewidywalny, obezwładniony przez własne lęki, a jednocześnie rozpaczliwie spragniony bliskości. Nie został stworzony, by pasować do świata, ale Maddie udowodniła, że nawet najbardziej pokiereszowana dusza zasługuje na miłość. Jej delikatność nie była słabością - przeciwnie, to właśnie ona stała się jego największym ratunkiem. Jak latarnia w samym sercu sztormu prowadziła go przez ciemność, nie pozwalając mu utonąć. Jednak miłość to nie bajka, a życie nie daje łatwych dróg ucieczki. Gdy Maddie zaszła w ciążę, Flame stanął na krawędzi własnych lęków. Myśl o byciu ojcem obudziła w nim demony, które nigdy tak naprawdę go nie opuściły. Zamiast radości czuł strach, zamiast ekscytacji - paraliżujące przerażenie. Przeszłość zacisnęła na nim swoje szpony, przypominając, kim kiedyś był i skąd pochodził. Ale Maddie nie pozwoliła mu uciec. Jej miłość nie była cudem, który wymazuje wszystkie rany - była siłą, która kazała mu walczyć, nawet jeśli wydawało się to niemożliwe. Tillie Cole mistrzowsko balansuje na granicy cierpienia i nadziei, nie dając czytelnikowi złudzeń, że miłość jest lekarstwem na całe zło. Wręcz przeciwnie - pokazuje, że czasem nawet największe uczucie nie wystarczy, by całkowicie uwolnić się od przeszłości. Ale może wystarczyć, by znaleźć powód, by walczyć. Jakby Flame i Maddie mieli za mało własnych bitew, los postanowił rzucić im kolejne wyzwanie. Cienie przeszłości wróciły, ale tym razem zagrożenie nie dotyczyło tylko ich dwojga. Kaci Hadesa musieli zmierzyć się z nowym niebezpieczeństwem, które mogło zniszczyć wszystko, co udało im się odbudować. A w świecie, gdzie ciemność nigdy nie znika całkowicie, jedno było pewne - nadchodzi burza. „Moja Maddie” to książka, która pochłania jak płomień - niebezpieczna, intensywna, ale i hipnotyzująca. To opowieść o przetrwaniu, o miłości, która nie uzdrawia w magiczny sposób, ale daje siłę, by nie poddać się mrokowi. Tillie Cole po raz kolejny udowadnia, że potrafi poruszyć najczulsze struny duszy, snując historię pełną bólu, pasji i nadziei. A po takim finale nie pozostaje nic innego, jak z niecierpliwością czekać na kolejny tom!

więcej recenzji

ukryj recenzje