Wydawnictwo Wolne Lektury
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Żabusia Była jasną blondynką, jasną jak słońce promienne... Drobna jej, maluchna buzia; różowa i biała, śmiała się jakimś dziecinnym, naiwnym śmiechem, żłobiącym w pulchnych policzkach dwa rozkoszne dołki. Z całej jej postaci zdawała się wydzielać woń właściwa różowym hiacyntom, a gdy ubrana w różową
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Menuet Piękna margrabina Pod wytworny menueta takt W wdzięcznym dygu przed księciem się zgina. W krąg jej główki białe loki drżą. Drobna rączka skubie rękawiczki. Pod wachlarza leciutkiego mgłą Różem kwitną śnieżyste policzki. Lekko szemrzą barwne zwoje szat, Wabny uśmiech koral ust r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Między ustami a brzegiem pucharu I Berlin spał. Pogasły światła po magazynach, po teatrach, po mieszkaniach filistrów, po suterynach i strychach. Gaz tylko migotał w ulicznych latarniach i świeciły jeszcze okna klubów karciarzy, restauracji podrzędnych, sal tańca i aptek. Długa linia pałaców Pod Li
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
[Miejmy nadzieję!] Miejmy nadzieję!... nie tę lichą, marną, Co rdzeń spruchniały w wątły kwiat ubiera, Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno Przyszłych poświęceń w duszy bohatera. Miejmy nadzieję!... nie tę chciwą złudzeń, Ślepego szczęścia płochą zalotnicę, Lecz tę, co w grobach czeka dnia przebudz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
MikromegasHistoria filozoficzna(1752) I. Podróż pewnego mieszkańca gwiazdy Syriuszowej na planetę Saturna Na jednej z planet kręcących się dokoła gwiazdy imieniem Syriusz, żył pewien młody człowiek, bardzo rozgarnięty, którego miałem zaszczyt poznać w czasie ostatniej podróży, jaką podjął na na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miła jest różność w rzeczach Cóż nad to jawniejszego, że jako w potrawach, Ta we wszytkich odmiany ludzie swych zabawach Szukają, choć ledaco, tylko że nowina, Nie co miesiąc, nie co dzień, ale co godzina, Ba i częściej, radziby we wszytkiem odmianie. Ztąd owo kilkorakie stołów zastawianie: Choć już drugi dosiągnie palcem w gardle żeru, Czek
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miłość O nieba płynnych pogód, O ptaki, o natchnienia. Nie wydeptana ziemia, nie wyśpiewane Bogu te drzewa, te kaskady iskier, ten oddech nieba, w ramionach jak w kolebach zamknięty. Jak cokoły drzewa z szumem na poły; serca jak dzbany łaski, takie serca jak gwiazdki, takie oczu obłoki, taki lot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miłość -- Stój!... Za mną przepaść, klątwa i zniszczenie! O moje czoło strzaskasz dumną głowę, O moje piersi skruszysz sny tęczowe... Patrz, za mną błądzą ofiar moich cienie... -- Ktoś ty? mgieł czarnych złowrogie wyśnienie, Kształty nieznane, tajemne i nowe?... O nie... ten uśmiech... piersi marmuro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miłość bez jutra Mój sen śmiertelny ciałem spełniasz i słowem płochym w śnie poczętym; puszysta włosów twoich perła jak promień krągły w pościel spływa, gdzie dłoń pierzasta jak z igliwia rozdziela cienie ciał od lęku. Mówimy szeptem krwi łagodnej słuchając w sobie: niech w nas płynie, niech niesie -- ś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
MindaugusLietuvos karalius ŽMOGYSTES: MINDAUGAS -- Lietuvos karalius RAGNYTE -- jo motina, nerege HEINDENRICH -- kryžiokas, popiežiaus pasiuntinys DAUMANTAS -- kunigaikštis ALDONA -- jo pati TRAINAITIS -- Mindaugo brolenas HERMANAS -
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miraże Kiedy mi los posagiem w świat Dawał swe dary: Młodości wdzięk, urody czar, Dostatek mienia, Słyszałam głos: . Ufałam ja -- i słów tych dźwięk Pieścił me uszy; I przyjaźń mi siostrzanych lic Nigdy nie kryła. W pomyślnych dniach rozkoszy sny, Uśmiechy duszy, I myśli skarb -- i szczęścia cu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Miserere 1 Oto stoimy nad ziemią tragiczną. Pobojowisko dymi odwarem strzaskanych wspomnień i snów. Lepkimi krwią pytaniami zdejmujemy hełmy przyrosłe do głów. Głowy -- czerwone róże przypniemy hełmom pokoleń. Widzę: czas przerosły kitami dymów, widzę czas: akropol zarosły puszczami traw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Mitologia słowiańska I Mity słowiańskie same do mitu raczej należą, skoroż pewne o nich wiadomości, to jest ani urojone, ani powtarzane tylko, na stronicy druku się zmieszczą. O kultach słowiańskich, to jest o świątyniach i kapłanach, o posągach i obrzędach, o ofiarach i wieszczbach wiemy nierównie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Przedmowa autora Mojej żonie ... Lecz karzeł odrzekł: nie; wszystko, co ludzkie, droższe mi jest od bogactw całego świata Bajki Grimma Trzy opowieści zawarte w tej książce nie mają pretensji do jedności artystycznego celu. Jedyną łączącą je więzią jest czas ich powstania. Należą do okresu następują
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Młodości sen Młodości sen, uroczy sen Roztacza krąg cudownych scen, Wśród których walczym na przedzie, I złotem lśniąc, Szlachetnych żądz W kraj bohaterstwa nas wiedzie. Z młodości mar, skrzydlatych mar, Tak szybko złudny znika czar, Tak mało życie nam ziszcza! Topnieje w łzach Fantazyi gmach, Z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Młot Matce Czuję Twój młot przejrzysty -- Panie, który mnie kruszy z nocy w noc, i wiem: gdy skruszy -- zmartwychwstanie niebieski klon. Jesteś jak mistrz-rzemieślnik, który wykuwa tam, gdzie widzi formy, i zetnie tam, gdzie głaz oporny, a żywy wzniesie w górę. I widzę kościół wszechstworzenia: gotycki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Mój uśmiech...) Mój uśmiech nie szczery -- nie łudź się -- patrzę śmiało? skąd? -- gdy raczej mi przystało do ziemi przykuć wzrok. -- Nie wierz temu: to maniery zwykłe -- kłamstwo co krok. Myśmy tak się z nimi zżyli, że nam zdaje się konieczne, i daremno kto się sili być sobą -- to zbyteczne. Czy zechce mi kto t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Moce Was było trzech aniołów w koronach krwawych ogni, byliście zbrodniom podobni śnionym w nawach kościołów i byliście jak harfy pół-boże, pół-śmiertelne, jak gromy niepodzielne, a pełne niepokoju. Ja byłem jeden, czysty, nie naznaczony grzechem, was było trzech aniołów -- trzy wiary wiekuiste.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Modlitwa do Bogurodzicy Któraś wiodła jak bór pomruków ducha ziemi tej skutego w zbroi szereg, prowadź nocne drogi jego wnuków, byśmy milcząc umieli umierać. Któraś była muzyki deszczem, a przejrzysta jak świt i płomień, daj nam usta jak obłoki niebieskie, które czyste -- pod toczącym się gromem.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Modlitwa II Tak wzrastamy, idziemy przez czas i kochanie. Bogu nie dowierzamy, ludzie kłamią nam. Jeszcze rok, jeszcze życie, a co pozostanie, kiedy u blasku przystaniemy bram? Nikt z nas nie jest bez winy. Kiedy noc opada, wasze twarze i moja ociekają krwią i własne ciało jest jak duszy zdrada, i niena
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Modlitwa za rzeczy Uspokój serca zegarów, zmęczone są -- żarówkom przygaś powieki, za długo patrzą na nas, tramwajom pozwól odpocząć, niechaj nie drepcą wciąż i domom zabroń się wspinać w miastach obłych jak w dzbanach. Zdyszanym kołom pociągów kwietny spoczynek nakaż, płuca motorów napełnij ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Moja dusza Moja dusza jest łąką chaotycznych kwieci; Czasem nęcą ją gwiazdy, czasem usta świeże, A czasem księżycowe ściele sobie leże, I z niego w wir życiowych rzuca się zamieci. Chorą pieśnią ma dusza jest chorych stuleci; Czasem rzewna, jak proste prababek pacierze, Lub wmyślona posępnie w mord
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Moja piosnka (I) POL. -- I>>ll speak to him again. What do you read, my lord... HAM. -- Words, words, words! Shakespeare Źle, źle zawsze i wszędzie. Ta nić czarna się przędzie: Ona za mną, przede mną i przy mnie, Ona w każdym oddechu, Ona w każdym uśmiechu, Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie... * Nie rozerwę, bo si
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Mojej żonie Wyrosłaś tak... Wyrosłaś tak Jako ta srebrna brzózka, Co listki wiatr jej muska -- Jak polny mak, Co czerwoną sukienką Pośród łanu się pali -- Jak ta jarzębina, Co pod Bożą Męką Cała w krasie korali Gałązeczki ugina -- Jak ten kwiat jabłoni, Co w śnieżystej bieli Różowo się płoni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Morituris Wy, co w pochmurnej jesieni żywota Ręce łamiecie nad nieweszłym siewem, A zatrzasnąwszy głuche duszy wrota Przed każdym świeższym stulecia powiewem, Gdy nas z gniazd waszych rwie ból i tęsknota, W drogę łabędzim żegnacie nas śpiewem, Skargą pokoleń schodzących ze świata: Na skrzydłach sza
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Morskie oko I Ponad płaszczami borów, ściśnięte zaporą Ścian olbrzymich, co w koło ze sobą się zwarły, Ciemne wody rozlewa posępne jezioro Odzwierciedlając w łonie głazów świat zamarły. Stoczone z szczytów bryły, mchu pokryte korą, Po brzegach rumowisko swoje rozpostarły, Na niem pogięte
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Morskie Oko Czemu, gdy księżyc wschodzi, jak mara spłoszona Staw stopionych szafirów w gór zapada spody, I źrenica Tatr, oko marzącej przyrody, Spuszcza rzęsy mgieł -- tonie wśród pomroku łona? A księżyca twarz dziwna, smutna, zamyślona Wstrzymuje bieg tułaczy między skał obwody, Patrzy długo w zakr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Morze O czym ty szumisz, Morze, szumem chłonącej brzeg fali? O czym ty szumisz?... -- -- Jak hufce idą twe szumy I zagarniają mi duszę w głąb wielkiej, milczącej zadumy -- O czym ty szumisz, Morze? -- -- Gdzieżeśmy -- czego niechali?... O czym ty huczysz, Morze? hukiem jak gromów z oddali! -- O czym ty huczys
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Motinai O motin! Kada tavo vaikas valgyt šaukia, Paduok jam juodos duonos, vandens iš šaltinio -- Anksti tegul prie vargo pripras kasdieninio, Tegul paskui, ji kesdams, kaktos nesuraukia! O kada tavo vaikas su kaimynais žaisto, Mokink ji mylet draugą, mokink suteikimo, Pratinki prie kantrybes i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Msza ateusza Augustowi de Borget poświęca jego przyjaciel de Balzac Lekarz, któremu wiedza zawdzięcza piękną teorię fizjologiczną i który, młody jeszcze, zasiadł między świecznikami Szkoły Paryskiej, ośrodka nauki, któremu oddaje hołd cała Europa, doktor Bianchon, długo uprawiał chirurgię, zani
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Muszla Niewielka, stara muszla na mym stole leży, jest to jeden z mych skarbów, choć warta tak mało; nie wiem, z jakiego morza pochodzi wybrzeży, ni jak dawno jej morze szumieć już przestało. Odkąd siebie -- i muszlę tę pamiętam starą, i dziś, ilekroć tylko spojrzę na nią razy: owiane jakąś smętną, głęb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Myśli ulotne I Bellerofon, gdy Meduzy głowę Odciął jednym zamachem żelaza, Ujrzał z krwi jej powstające nowe Dwa zjawiska: lotnego Pegaza I Chimerę, która w pierwszym skoku Ani chwili nie dotknęła ziemi, Lecz w różowym zniknęła obłoku, Ziejąc w koło ogniami złotemi. Odtąd służy ten rumak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na chłopów podgórskich Pocóż do cudzych z młodu szlachta jeździ krajów? Żeby mogli nawyknąć tamtych obyczajów, Że na chłopów podgórskich nieprzystępne Włochy, Do bliskich Węgier chodzą na podobne fochy. Szlachta kłaniać, zalecać, stroić się chędogo, Nieznacznie albo raczej kształtnie odrwić kogo; A chłopi się kraść, kłamać, modą zabieszczadną
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nad grobem Julii Capuletti w Weronie Nad Kapuletich i Montekich domem, Spłukane deszczem, poruszone gromem, Łagodne oko błękitu Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów, Na wywrócone bramy do ogrodów, I gwiazdę zrzuca ze szczytu. Cyprysy mówią, że to dla Juliety, I dla Romea łza ta znad plane
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nad Morskiem Okiem Do Tadeusza Estreichera Nad Morskim Okiem! -- jakże ci zazdroszczę, że tam stoicie w zimnie, ostrym wichrze, w powietrzu świeżych barw -- gdy ja tu poszczę, patrząc na kurhan w sinej mgle -- za szybą. I dnie przechodzą ciche -- coraz cichsze, chyba, że myśl jak wichr, przeleci nad sadybą, n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nad morzem I Kwitnącą gałęź niesie z dala Na srebrnym grzbiecie morska fala -- Gałęź, co kwitła kędyś w sadzie, Dziś na wybrzeża piasku kładzie I, zostawiwszy ją, odpływa Szumiąca fala srebrnogrzywa... I oto zwiędnie tu i zginie, A do swej ziemi nie odpłynie... Skrzydłami wichru raz strącona N
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nad morzem Ty, która w czarne sny moje świetlanymi palcami wplatasz piękność więdniejących jesieni, blaski okwitłych przepychów, spiekłe farby ogniem trawionych rajów -- O jasna moja -- wiele bólu się prześniło, odkąd Cię po raz ostatni widziałem, ale wciąż jeszcze lśni me serce od gwiazd, któreś w me życie ro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na greckiej fali Błękitna Morza Egejskiego fala, Wzburzona lekko, nęci jak kochanka. Olimpu śnieżny szczyt majaczy z dala. Odpędzam troskę, która, jak duch Banka, Staje przede mną z szekspirowskim gestem, I -- modra falo -- znowu twoim jestem! Kochanko! Okręt czeka nas gotowy, I dym z komina j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nagrobek Jerzemu Hołowni, słudze i towarzyszowi husarskiemu tegoż Księcia, podczas pogromu rokoszanów zabitemu Stań, proszę, ty, co mijasz! -- Hołownię Jerzego W Wielkim Księstwie Litewskim szlachcica zacnego Ta zamyka mogiła, który w młodym wieku Co słuszna rycerskiemu pokazał człowieku. Pr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na halnym stoku Olbrzymi, nagi, piękny, na halnym stoku leżę, Oparłem silnie stopy o smreków smukłą ścianę, Pod głową splotłem ręce i wdycham w krąg rozwiane Ofiarne ziół westchnienia i żywic wonie świeże... Nade mną błękit nieba głęboki, nieskalany -- A po nim płynie święte, promienne, złote słońce,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na łodzi Świat w powodzi srebrnych blasków tonie, W starym sadzie szumią stare drzewa... Z róż ku niebu wstają cudne wonie, Cała ziemia w dziwnych snach omdlewa... W starym sadzie szumią stare drzewa... Lśnień miesięcznych leje się kaskada, Róże pachną -- coś wzdycha, coś śpiewa, Coś serdecznym smutkom o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na marne I -- Otóż i Kijów! Tak mówił do siebie młody człowiek, nazwiskiem Józef Szwarc, wjeżdżając do starożytnego miasta, gdy rozbudzony formalnościami rogatkowemi, ujrzał się niespodzianie wśród ulic i zabudowań miejskich. Serce zadrgało mu radośnie: był młody, darł się do życia, więc też wciąga
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Myśli ulotne I Bellerofon, gdy Meduzy głowę Odciął jednym zamachem żelaza, Ujrzał z krwi jej powstające nowe Dwa zjawiska: lotnego Pegaza I Chimerę, która w pierwszym skoku Ani chwili nie dotknęła ziemi, Lecz w różowym zniknęła obłoku, Ziejąc w koło ogniami złotemi. Odtąd służy ten rumak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na oczy królewny angielskiej, która była za Fryderykiem, falcgrafem reńskim, obranym królem czeskim Twe oczy, skąd Kupido na wsze ziemskie kraje, Córo możnego króla, harde prawa daje, Nie oczy, lecz pochodnie dwie nielitościwe, Które palą na popiół serca nieszczęśliwe. Nie pochodnie, lecz gwiazdy, któ
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na progu Już jutro może nie ostygłym od łuny okiem będę musiał ogarnąć świat i spojrzeć wprost na nieba lot i tęczy most; -- już jutro może dym jak widły zapachnie chlebem, ognia rózga wysokim kwiatem w ogród spadnie, a ptak, co w smutku miał mieszkanie odmiennym szeptem zamknie sen. I kiedy będę musiał do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Narcyssa i WandaListy Narcyzy Żmichowskiej do Wandy Grabowskiej (Żeleńskiej) Przedmowa Dzieckiem w domu rodziców, oglądając albumy z fotografiami, widziałem młode kobiety w szerokich krynolinach, przeważnie czarno ubrane, z wyrazem smutku na twarzy. Znałem od matki ich imiona, były to jej przy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dziewice konsystorskie Od Autora Oto garść felietonów drukowanych w „Kurierze Porannym”. Felietony te narobiły hałasu; zyskały mi sporo wyrazów sympatii i nie mniej oburzeń. Wiele osób dopatrywało się w nich głębokiej intencji; chciało w nich widzieć celowe posu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Narodziny Boga Słyszę co noc konary rzek, które pod ziemią się prężą, co noc za sercem tak goniąc -- nie chwytam. Oto deszcze spadają podobne szklanym wężom, wzrok jak nóż po szkle -- po niebie zgrzyta. Jeszcze mi twarze zwierząt migną, jeszcze lądy albo zamyślenie, albo puszcze jak róże po płatku rozwi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Narzeczona Ona stojąc w jeziorze ręce obraca do góry i z nich unoszą się z wolna kwiaty i białe motyle, kiedy pod kolanami w wodzie mkną ciche chmury, niebo się szybko przetacza. Ona się fali przychyla i bierze w dłoń otwartą jak w pyszczek różowy kuny niebieskie łodyżki wody, które się prężą jak stru
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na Świtezi W dal toczy Świteź -- w jasną dal Zwierciadło swe olbrzymie. U świętych fal jej -- świętych fal Uklęknij, o pielgrzymie! Srebrzyste, czyste, płynne szkło Roztacza się okręgiem, I z cichym szumem fale mkną, A mkną pod widnokręgiem. Zielony bór -- odwieczny bór, Szumiących drzew sze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na szczycie P. Franciszkowi Kvapilowi. Wkoło złomy granitów dzikie i olbrzymie, pode mną gdzieś jeziora, a tam niżej, niżej świat, życie, nędza ludzka, tłumy nieszczęśliwych i garstka panów świata -- i tych zagrożonych tysiącem niebezpieczeństw, cierpień, nędz i bólów! Nad wszystkim jest cierpienie..
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Natan mędrzecPoemat dramatyczny w pięciu aktach OSOBY: Sułtan Saladyn Sittah, jego siostra Natan, bogaty żyd w Jerozolimie Recha, jego przybrana córka Daja, chrześcijanka, bawiąca w domu Natana, jako towarzyszka Rechy Templariusz &
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nathan der WeiseEin dramatisches Gedicht in fünf Aufzügen PERSONEN Sultan Saladin Sittah, dessen Schwester Nathan, ein reicher Jude in Jerusalem Recha, dessen angenommene Tochter Daja, eine Christin, aber in dem Hause des Juden, als Gesellschafterin der Recha Ein junger Tempelherr Ein Derwisch Der
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na toż Dzień jeden drugi goni i potem zostawa Tam, skąd wiek wszytkokrotny odwrotu nie dawa. Żaden dzień i godzina bez szkody nie bywa Człowieku, który ze dniem zarówno upływa. Karmia byt nasz godziny, która leci snadnie; Więcej się ten nie wraca, kto z regestru spadnie; Już w nocy wiekuistej sen przyjd
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na urząd podczaszego Dowiedziawszy się moi przyjaciele starzy, Że mię król podczaszego urzędem obdarzy, Zbiegną do mnie z braterskim łaski pańskiej winszem. Dziękuję. Zjadszy, potym nie mając czym inszym Bawić ich: Podaj księgi, będę czytał fraszki. A ci: Panie podczaszy, podobniej by flaszki. Przynieś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na wakacjach Wieczorem, jak zwykle, przyszedł do mnie mój szkolny kolega. Mieszkaliśmy obaj na wsi o kilka wiorst od siebie i widywaliśmy się prawie co dzień. Był to przystojny blondyn, którego łagodne oczy mogły rozmarzyć niejedną kobietę. Mnie pociągał jego niewzruszony spokój i trzeźwość umysłu. Tego dn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nawrócony Pan Łukasz siedział zamyślony. Był to starzec wysoki, chudy, pochylony. Liczył około siedemdziesięciu lat i miał czarne, dosyć gęste włosy upstrzone siwymi kosmykami. Nie posiadał ani jednego zęba, a spiczasta broda zbiegała mu się z hakowatym nosem, co fizjonomii starca nie nadawało przy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Po stycznej Wrzecki wyszedł z domu o trzeciej po południu. Przedsięwziął dłuższą przechadzkę po mieście, by wśród bezcelowego błąkania się po ulicach, przekradania pomiędzy domami zagłuszyć katującą go od miesiąca zmorę myśli, przeciąć pasmo sylogizmów, uparcie rozciągających na torturach biedny mózg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Na zdarzenie z życia prywatnego Ach, byłam pewnie zamyślona albo po prostu roztrzepana, że tak ni z tego, ni z owego nagle natknęłam się na pana -- Ach, był pan pewnie zamyślony albo po prostu roztargniony, że nagle zechciał mnie wyminąć z nieprzepisowej, lewej strony -- Ach, jakby tu rozstrzy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nemunui Nemune, musu upe! Kur vandenys tavo Kuriuos semiau i mažą vaiko delnuželi Kur laivs nešiojo mane jauną bernuželi, Kad atvesio ieškojau karštai širdžiai savo. Čia dažnai mano Liaura plaukus sau šukavo Ir iš pievos kvietkeliu pyne vainikeli. Nesyk ašaroms savo drumsčiau jos šešeli, Ku
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nerwy Byłem wczora w miejscu, gdzie mrą z głodu -- Trumienne izb oglądałem wnętrze; Noga powinęła mi się u schodu, Na nieobrachowanym piętrze! * Musiał to być cud -- cud to był, Że chwyciłem się belki spróchniałej... (A gwóźdź w niej tkwił, Jak w ramionach krzyża!...) -- uszedłem cały! * Lecz uniosłem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Niańka -- Niańko moja ty stara, daj mi nową zabawkę, zbrzydła mi biała Ara, co ma z kółka huśtawkę, i lalki, co tak samo wołają ciągle: mamo. -- Cóż ja dam mojej malutkiej? chyba krosna tęsknoty, haftuj na nich swe smutki, maluj na nich sen złoty, jasnych maluj rycerzy, aż twe serce uwierzy. -- Kr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
to wiem dzień bursztynowy mija rok za rokiem przemija nielekko dłonie poety płoną aleś korono daleko nie spadasz jakoś na czoło a spadły pierwsze krople burzy w ogrodach ognia pomruk wybuchy wróży jeszcze zaczekam potem obalę się jak wszyscy trup i tak kiedyś zaleje sława ciemnym złotem gró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Niebezpieczne związki Tom pierwszy Od tłumacza Piotr Ambroży Franciszek Choderlos de Laclos urodził się w Amiens, w roku 1741, z rodziny mieszczańskiej. Jako młody chłopiec okazywał zamiłowania literackie, dziedziczne zresztą w tym domu. Jednakże, w XVIII w. literatura nie stanowiła jeszcze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Niebo złote ci otworzę...) Niebo złote ci otworzę, w którym ciszy biała nić jak ogromny dźwięków orzech, który pęknie, aby żyć zielonymi listeczkami, śpiewem jezior, zmierzchu graniem, aż ukaże jądro mleczne ptasi świt. Ziemię twardą ci przemienię w mleczów miękkich płynny lot, wyprowadzę z rzeczy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Niech nikt nad grobem mi nie płacze 1. Niech nikt nad grobem mi nie płacze, krom jednej mojej żony, za nic mi wasze łzy sobacze i żal ten wasz zmyślony. 2. Niech dzwon nad trumną mi nie kracze, ni śpiewy wrzeszczą czyje; niech deszcz na pogrzeb mój zapłacze i wicher niech zawyje. 3. Niech kto chce grudę ziemi ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nie igra się z miłościąKomedia w trzech aktach, drukowana w 1834, wystawiona w 1861 Od tłumacza Nie wiem ściśle, kiedy to było, w tryumfalnej dobie romantyzmu, poczta paryska znalazła się w niemałym kłopocie. Ktoś mianowicie wpadł na koncept, aby wrzucić do skrzynki list, zaadresowany po prostu: ,,Do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nie miejsce człeka ale człek honoruje miejsce Czy głupstwem, czy omyłką, czy obiema społem, Posadzono nie wedle godności za stołem Jednego urzędnika. Ten się nic nie miesza, Lecz i cześnika, oraz i siebie rozgrzesza: Posadź, kędy chcesz, byle misa niedaleka. Miejsce człowiek, nie miejsce ozdabia człowieka. [...]Wacław PotockiUr. 1621 w W
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nie mijaj murowanego komina Jedzie nas trzech z sejmiku imo dwór szlachecki; Sam stał na grobli, baba w stawie płócze niecki; Prosi na wstęp. Wstąpimy, bo południe blizko; Każe wskok do obiadu zakładać ognisko, A tym czasem do izby prowadzi nas siedzieć, Chcąc się czego o przeszłym sejmiku dowiedzieć. Prawimy, ale się nam na żołądku zwija, G
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nie módlcie się! Nie módlcie się wy za mną, tu modłów nie potrzeba, Bym jeszcze młodą piersią odetchnąć mógł głęboko By duch mój śmiały, dzielny, unosił się do nieba I stamtąd ku swej ziemi miłośne zwracał oko! Jeżelim ja nie umarł, jeżeli to możebne, Muszę się jeszcze zbudzić, jak ogień w łonie skał, I wulk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Nie stój u ciemnych świata wód...) Żonie Nie stój u ciemnych świata wód, gdzie sny mozolne kłębią się i dławią, kiedy nad nimi czerwone korabie, smoki ogniste i obłoków łódź. O, nie wywołuj po imieniu zła, o, nie wywołuj przed milczącym lustrem, tam każde oczy staną mdłe i puste i pokalana nocą każda twa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Nie to, co mi się śniło...) Nie to, co mi się śniło, ale com krwią przepłakał, to widzę, gdy się schylę nad wodą, w której ptaki kreślą węzły daremne, które nie zwiążą bólu ani mi świat utulą, ale się plączą ciemne, ale mi grób rozwiną i rozwijając -- miną. Ten świat, gdzie widzieć chciałem roślinnych lin
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Niewieście i po śmierci nie wierz Niewieście i po śmierci wierzyć, mówią, szkoda. Czego pewny trefunek okazyją poda, Kiedy z macierzyńskiego upadszy słup grobu Co dwu pasierbów miała, zabił oraz obu. Był i w Polszcze, po śmierci że nie wierzyć żenie, Przykład. Na pospolite jechał mąż ruszenie. A ta na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Nie wstydź się tych przelotów...) Nie wstydź się tych przelotów pełnych płomieni białych, tych dźwięków a niestałych, takich jak w burzy złoto. One na drzew dotyku, co stropu sięgać zda się, są w cichym majestacie Bogu -- muzyką. I obleczone w pióra czy w przezroczysty niebyt, każde są dro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nie za nas to powstało ... (Święta) Polskę ubożą, bo robić nie dadzą. Kiedyżby wolno ludziom wedle czasu zbierać... Byłyby na żołnierza od kmieciów podatki. (Kościołowi) jako było pisać i zakazać, Tak wolno świąt umniejszać, pisanych przemazać, A miasto pijatyki i karczemnej psoty, Pozwolić gospod
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nimfa Sącząc wodę z warkoczy, z łóz nadbrzeżnych wstaje I w brzóz idzie uśpione, białopienne gaje, Lotną stopą z ziół rośnych chłodne krople strąca, Wstecz rozkosznie podana pod falą miesiąca. Biódr nagość otuliwszy w mgielny zwój puszysty, Ku gwiazdom ócz ciekawych zwraca ametysty. Cała w przędzy sre
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nim minie czar Gwiazd oglądanych nie licz, tylko patrz za temi, Których blask ci na niebie cień zasłania Ziemi, I tęsknij za tonami, które wtedy brzmiały, Gdyś gonił uchem słowa z szmerem aksamitu; Co gdyś wzrok od twej duszy odwrócił błękitu, Z jękiem lutni, co milknie, w nicość się rozwiały. Za tymi, co ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Noc Basi Madonno moja, grzechu pełna, w sen jak w zwierciadło pęknięte wprawiona. Duszna noc, kamień gwiazd na ramionach i ta trwoga, jak ty -- nieśmiertelna. Madonno moja w grzechu poczęta, to nie są winy, którym łez brak. Noc jak zwierzę zatulone w strach, noc, która zawsze pamięta. Usta są gorzkie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Noc Czy w śnie daremnym, w przypomnieniu leżę pod światłem, co jak koral stacza się prędko? Oto pora, gdy cienie kwiatów w fali wartkiej pływają ciężkie niby karpie w księżycu srebrne. Owad równy jest człowiekowi, ptak zwierzęciu, gdy niebo budząc nas jak struny albo ściszając swym dotknięciem odchodz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Noc Księżyc wysrebrzył niebo -- a miejskie podwórze Ostro na nim wyrzyna czarnych murów brzegi, Łyskają w cieniu tylko szkłem okien szeregi -- Tam w puchach toną ludzkich ciał lilie i róże... Pozorny sen!... na każdym takim ciemnym piętrze Szał czuwa! korzystając z ciemności i ciszy, Wije się w spazmach
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Noc listopadowaSceny dramatyczne Rzecz dzieje się w Warszawie 29-ego listopada roku 1830. Korytarz w Szkole Podchorążych, przez całą sceny szerz szeroki, do pół drugiego planu w głąb. Z lewej księżyca zieleń wpada przez okna ścianę szklaną; pośrodku brama, nad tą bramą chorągwi czworo w pęk złożono;
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Noc zielona była...) Noc zielona była. Po dniu skwarnym głębokość jej szumiała jakby liście czarne, w których mleczny rdzeń wyrósł, i kroplami gwiazd odmierzał się powoli nieobjęty czas. Maria czekała cicho. I zdało się, płynął świat ogromny w oddechu nieba jak otchłanie, co wiało wielkim oknem na stó
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nokturn Pudel, w psim świecie mędrca cieszący się sławą, Że tłuste z alfabetu wywęsza litery; Kundel, co zwykł urągać niepojętym zjawom -- Więc krytyk, dalej Buldog z wejrzeniem megiery, Obraz cnoty i statku -- i Jamnik, co szparko Dołki kopie, jako też drobniejszy psi ludek, Powstawszy z materaców
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nokturn(Wizja wiosenna) Wiosna zakwitająca. -- Lilia otwiera kielich biały. Na szarej ziemi błyszczące irysy pozakwitały. Mienią się sino, jak gwiazdy wiatrem strącone na ziemię. W białych promieniach księżyca Parku starego ulica Drzemie. Trwożnie i tylko nocą wiosna otwiera kielichy Kwiató
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nuda W buduarze śród fal aksamitu, Gdzie z pół świata zgromadzono cuda, Na jedwabiach od świtu do świtu Siada blada i zmęczona nuda -- W buduarze śród fal aksamitu. Cały pokój od ścian do sufitu Pstrzy się barwnie jak jarmarczna buda, Tylko braknie tu niebios błękitu I powietrza, chociaż ziemskie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Obłąkana Obłąkana chodziła dziewczyna W rozszumiały bór nocą miesięczną: Gdzie najbujniej podszyta gęstwina Obłąkana chodziła dziewczyna... Aż do leśnej krynicy samotnej -- Z konwią w ręku -- przez dzikie ostępy Przedzierała się w chaszczy wilgotnej -- Aż do leśnej krynicy samotnej...
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oblubienica z MessynyTragedia z chórami OSOBY: Donna Izabella, księżna Messyny. Don Manuel, jej syn. Don Cezar, jej syn. Beatrixa. Diego. Posłańce. Chór złożony z przybocznej świty dwóch braci. Najstarsi Messyny. Osoby nieme.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Obozy Gdy na niebo wieczorne spienione gwiazdami wypływa ciężki okręt, a siwi marynarze wysoko nad nami sieci spuszczają w dół, my jesteśmy tam w dole jak dzieci samotne, co zrywają jagódki z umarłego krzewu gorzkie i czarne, gorzkie i czarne owoce, kiedy nad nami stoją dni i noce, ciemności szu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Obrazek z lat głodowych Posłuchajcie, piękni panowie i panie, opowiem wam króciutką powiastkę. Z błyszczących wyżyn waszych czy spojrzeliście kiedykolwiek w dół, nisko, w głąb owych warstw społeczności, które ciemne, nędzne, z piękna odarte, pracują ciężko? Czyście widzieli, jakie cierpienia nurtują na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Obrońca Byłam jeszcze tak młoda -- a miałam umierać: Uszy me nie słyszały żadnego już dźwięku, Oczy nic nie widziały -- bezwład siadł na ręku -- A przy mnie stał kościotrup, co miał mię zabierać. Ja zaś tak go błagałam:
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oda IIIPiramida Cestiusza Głuchy monument; ty surowo patrzysz, Gruzy, grobowce oglądający jeno, Szczątki od Romy tu przetacza w dale, Wije się Tyber! Dumna mogiło, dźwignęła cię pycha, Dwoma piętrzysz się tysiącami lat. August Światu narzucił strwożonemu poprzez Trupa Cezara! Kości spok
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oda VII Jeśli ukształtować zechcesz, naturo, Przed oczami wszechświata jakowąś postać, By okazać, co zdołasz, ulubieniec Twej łagodności bezmiernej niechby miał ślad. Wszystko niechaj w nim będzie harmonią, Jako wiosna przepyszna, kwiatami rozwita, człon każdy; Wszelakie gesty łaskawe, Każde poru
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oda XXI Skarga zerwana Z drżącej powieki nocy łza mi opada, Podczas gdy dzień utęskniony zwiastuje pianie kogutów: Zbudź się, duszo, pełna zgryzoty, Zawrzyj przymierze z Bogiem! Ślubuję piękną przysięgę, że zawsze wierny będę Srogiemu prawu, nie sprzeniewierzę się nigdy, Dłonie położę na lirze,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oda XXVII Młoda, niewinna natura, człowiek to jeno Starzeje się, winę wokół gromadząc i nędzę; Przeto sprawiedliwość nadchmurna zwiastowała nam Wyzwolenie i śmierć. Zawsze z dzisiaj na jutro płocha odracza nadzieja Widmo utęsknień. Pod obce nieba wędruje Człek, jedną wymieniając niedolę Na gor
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oddech wiosenny W tej porze zmierzchu woda i światło tworzą postaci wiotkie i czyste ciszy jezioro, po którym spływa, jakby po nici, obłoku listek. Moje zwierzątka jak kwiaty ciepłe, wiatr was wysiewa i rozdmuchuje w wielkie centaury, lwy, które krzepną pod powiekami, co ledwo czują, czy to się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Odi profanum volgus Czemu uciekam od natłoku ludzi? Tak mnie niejeden pyta się, zdumiony... Czyż grzech, co z czoła zrzuca im korony Bożego piętna, we mnie wzgardę budzi? Czym jest z tych karłów, co w dumie niezdrowej Wzniósłszy nad miarę serca i rozumu Kościół dla siebie, drżą, by dotyk tłumu Tej ich ka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Od mroków nocy do białego ranku... Tak! -- ja się modlę, chociaż się nie ścielę Twarzą do zimnych marmurów w kościele I krzyżem piersi mej nie znaczę ręką. Lecz ja się żegnam serca mego męką, Modlę się myśli obłąkanych drżeniem, I tym wewnętrznym mej istoty bojem, I całym moim ogromnym zwątpieniem, I całe
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Odyseja Pieśń pierwsza Zgromadzenie bogów. Rady Ateny dla Telemacha Muzo! Męża wyśpiewaj, co święty gród Troi Zburzywszy, długo błądził i w tułaczce swojej Siła różnych miast widział, poznał tylu ludów Zwyczaje, a co przygód doświadczył i trudów! A co strapień na morzach, gdy przyszło za siebie Lub
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O filozofii średniowiecznej wykładów sześć Pamięci Ojca Przedmowa Niniejszych sześć wykładów o filozofii średniowiecznej wygłosiłem z początkiem roku 1906 w ramach ,,Powszechnych Wykładów uniwersyteckich" urządzanych staraniem Senatu akademickiego Uniwersytetu Lwowskiego. Już wtedy powzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O fraszkach Spowiedałem się księdzu na jubileuszu Fraszek swoich. Ledwo to dójdzie jego uszu, Upewnił mię po śmierci za nie czyścem długim. Skrupulat to. Znowu się spowiedam przed drugim. Aż ten baje o piekle. Tam do kata, rzekę, Wolę, że się oczyszczę, niżeli upiekę. Więc wróciwszy do domu na onę pokutę
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ojczyzna Po wielu perypetiach i zmiennych kolejach losu, których nie zamierzam tu opisywać, znalazłem się wreszcie za granicą, w kraju w marzeniach mej młodości gorąco utęsknionym. Spełnienie długich marzeń przyszło za późno i w okolicznościach zgoła odmiennych od tych, które sobie uroiłem. Wkraczałem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O Karmanowskim do księcia Radziwiłła Panie mój, masz Bachusów malowanych siła, Lecz ich nie tak malarska ręka wyraziła, Jak wczora Karmanowski, na co oczy twoje Patrzały, gdy on nowe wynajdował stroje. Pił wprzód, a pił tak mężnie, że był godzien owej, Pod którą Bakchus chodził, korony bluszczowej. W t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Okręty zimowe Moje okręty samotne, żałosne jak psy zgubione, aniście ptaki, ani obłoki spłowiałe. Na rufach waszych postaci tkane z białych koronek. Aniście gwiazdy, ani zwierzęta małe. Kto by was dojrzał w czarnych kwadrygach zawiei, gdzie tylko miasta stoją ukośne i drżą, gdy tak spokojnie wpływa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Olbrzym w lesie Wstęp do poematu Kiedy przebudzili się rano, zapytał Aboon Sahii: -- Co ci się śniło? -- Widziałam góry, które ruszały się jak zwierzęta, a potem zmieniły się w zwierzęta. -- Widziałam zwierzęta z gór powstałe, które płakały jak człowiek i zamieniły się w człowieka. -- Widziałam czło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(O miasto, miasto -- Jeruzalem żalu...) O miasto, miasto -- Jeruzalem żalu, gdzie wsparte o kolumny -- każde drzewo krzyżem nad cieniem mijającym jak cieniem koralu, który jak płomień niewidzialny liże stopy zwycięzców i tych, którzy leżąc pod płytą blasku, w cień blasku nie wierzą. Miasto niewiary
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O mój ty smutku cichy O mój ty smutku cichy, smutku gwiazdek maleńkich, nazywałem, szukałem, brałem ciebie do ręki. Jak to się ciało twarde tak w piasek albo glinę zamienia w moich dłoniach, pragnienie każde -- w winę. Jak to się -- kiedy dotknę -- kwiat przeobraża w ciemność, a poszum drzew -- w głu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O muzie dla J.K.W. Tam, gdzie wiruje niebo od wag, skorpionów i panien, zaułki wydrążone w ciele stygnącym. Kornik, kornik podkruszył dęby wieków, a obok ze sceny się kłania kukła z trocin od trwogi wydęta potworniej. Kopuła zbudowana z lęku i kroków nocnych kołysze się powoli. Wrzaski ostatec
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Omyłka Dom mojej matki stał na brzegu miasteczka, przy ulicy obwodowej, wzdłuż której mieściły się budynki gospodarskie, sad i ogród warzywny. Za domem ciągnęły się nasze grunta, zawarte między drogą boczną i pocztowym gościńcem. Ze strychu, gdzie znajdował się pokoik brata, w zwykłym czasie napełniony r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O potędze duchaczyli jak panem być chorobliwych uczuć przez samo tylko postanowienie Wstęp tłumacza Kant, jeden z największych filozofów świata, jest znany także poza gronem ludzi bliżej filozofią się zajmujących -- z imienia. I zważywszy, jak trudne są jego dzieła, nie można się temu dziwić; racze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Opowiadania chasydzkie i ludowe Opowieści rabiego Nachmanke Błądzenie po pustyni 1. W jakim celu i kiedy zwykł był rabi Nachmanke snuć swoje opowieści? Zazwyczaj snuł je w wieczór kończący sobotę, po hawdali. Należy wiedzieć, że opowiadał je w celu ujawnienia tajemnic zawartych w Torze, które m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Opowieść z innego świata Śnieg jak posąg ramionami trzymał chmury kredkę i wychodził świat długi bardzo jak rzeka lub szyna w drzewach krągłych jak paciorkach lamp. Woda ciekła, gdy cedrową arką jak zabawką -- człowiek świat nawiedził i leżące pod ziemią w letargu budził rysie, sarny i niedźwiedzie.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Orfeusz w lesiePoemat 1. Zamysł On jak wygłos dwustrunny zestroił miłość pieśni i miłość niewiasty. Teraz ucho ciszą leśną poił, kiedy w strumień wstępował liściasty. Prawą ręką gałęzie odgarniał, lewą ręką lirę tulił drżącą, gdy nad głową zbudzona ptaszarnia trzepotała chmurą świergoc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Orso Ostatnie dni jesieni są dla Anaheim, miasteczka położonego w południowej Kalifornii, dniami zabaw i uroczystości. Kończy się naówczas winobranie, całe więc miasto roi się tłumami ludności robotniczej. Nic bardziej malowniczego nad widok, jaki przedstawia ta ludność złożona w mniejszej części
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O świcie Zimny świt we mgle chmurnej ugrzęzły Sennym okiem spojrzał na ulice, Szarym światłem oblókł kamienice I powoli rozplątywać jął węzły Zapłakanej smutnej nocy jesiennej. Zimny świt we mgle chmurnej ugrzęzły. Miasto śpi w melancholii bezdennej -- Tu i ówdzie snują się jak duchy Stróże nocni w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(O sera okruchy lis kruka uprasza...) O sera okruchy lis kruka uprasza, Krukiem dla samca zrazu jest kobieta wszelka, W pychę was niechaj zatem nie wbija cześć nasza: Sofą bogów jest także kanapka niewielka. Garniturek jak z pudełka, Wąs lśniący od brylantyny! Darwin u pawia objaśnia takich piór przy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ostatni promieńSzkic Ściemniało się już zupełnie, gdy Elszykowska weszła cicho, tłumiąc odgłos swych kroków, do przedpokoju. Potarła o ścianę zapałkę, którą trzymała w ręku i błękitnawy ognik zabłysnął wśród ciemnej przestrzeni. Ognik ten oświecił od dołu twarz kobiety i odbił jej słaby cień na ścianie pokr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Otwarcie przemian O świcie widuję ptaki niedorosłe jak opierzony owoc milczenia. Kim byłem, że z chmury wyrosłem? Kim jestem, czerniejąc jak ziemia? Otwieram się co rok i schodzę w śnieg, zamykam się co rok i wstaję -- drzewo, żeby przenosić liść na nieba brzeg i spadać tonem w dół -- ulewą. Otwieram
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(O wielkie niebo świata...) O wielkie niebo świata, od wiatru zmarszczone, od snu zielono wzdęte, od ognia czerwone, nad kuźnią purpurową jak żelazo giętkie, jak łuk żaru ziejące, jak miecz boski -- piękne. Niebo, niebo tułacze idące na wschody, nad wypalone miasta i żywe ogrody, idące na północe, na b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O wolności ludzkiej woli Przedmowa tłumacza W pracy niniejszej postawiłem sobie jako cel: 1) zaznajomienie czytelnika nie tylko z Schopenhauerowską rozprawą o wolności woli, ale także: 2) z samym Schopenhauerem i jego filozofią. Nie ma mianowicie nic intelektualnie niesympatyczniejszego
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O ziemio nędzy... O ziemio nędzy i zamarzłych kęp! W łonie twym ognie gorzeją głęboko, A pierś twa zimną i twardą opoką, Którą lemieszem targa człowiek-sęp... Nad tobą co dzień białe słońce wschodzi -- Już by i skały stopił ciągły żar! A tyś niezmienna, z praodwiecznych kar Twe ciało ścięte w lód i wieczni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt