Wydawnictwo Wolne Lektury
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Świat sen Smutny, jaki smutny człowiek uśpiony w zdarzeniach, w zdarzeniach prawdziwych. Jakbyś kreślił kółko na piasku, a w dębów cienie jak w rzeczywiste zamki kolorowe powprawiał szyby. Tak sobie nieroztropnie -- niby przypominasz dziecięce twierdze z piasku. Uwierzyć łatwo: żyjesz tam, a ter
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Świętokradztwo Pomimo twojej wiedzy ominęłam błyszczące posążki, obwieszone sznurami muszel i błyszczących tygrysich zębów, dalej minęłam bożków z polerowanej kości słoniowej i innych drążonych w srebrze, i innych z dętego złota. I cóż mi możesz uczynić, że uporczywie błądziłam szukając najc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Święto Słońca Poszli wszyscy mokrymi łąkami ku zorzy, Poszli wszyscy w szalach odświętnych przez łan... I ponieśli do chramu daleko, Kadzielny bursztyn i miód, Jagody kraśne i mleko I w cienkie owite płótno Chleby ofiarne, z białej, pszennej mąki... Słyszałam skrzypienie wrót I pieśń ich smu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Święty-pokój 1 Jeszcze tylko kilka ciężkich chmur Nie-porozpychanych nozdrzem konia; Jeszcze tylko kilka stromych gór, A potem -- już słońce i harmonia!... -- Jeszcze tylko z hełmu kilka piór W wiatru odrzuconych próżnię; Jeszcze tylko jeden pękły grot -- Błyskawica jedna -- jeden grzmot -- A po
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Świetlanej pamięci brata mojego Stanisława poświęcam Odjechał, a po sobie zostawił wspomnienie Przykre -- gadów ohydnych pełzające ślady. Bliscy powiedzą o nim trwożnie: . Nikt go nie mógł ukochać: mętne tajemnice Szumiały w jego serca purpurowej jamie... Na swym czole miał głuche, kainowe znam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
SabinkiTragedia w pięciu aktach OSOBY: Romulus, król Rzymu. Ankus, jego przyjaciel. Talassjusz, Rzymianin. Pinarius, kapłan etruski. Tytus Tacjusz, król Sabinów. Hersylia, jego córka. Tullia, jego córka. Marcja, Sabinka.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sachem W mieście Antylopie, położonym nad rzeką tegoż nazwiska, w stanie Teksas, spieszył kto żyw na przedstawienie cyrkowe. Zajęcie mieszkańców było tym większe, że od czasu założenia miasta pierwszy raz zjechał do niego cyrk tancerek, minstreli i linochodów. Miasto było niedawne. Piętnaście lat temu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
SalamandraPowieść fantastyczna Ludzie z mostu Św. Floriana Od pewnego czasu wtargnęły w orbitę mego życia zagadkowe moce i natrętnie zastępują mi drogę; wpadłem na trop zdarzeń, które pozornie niewinne, odziane dla niepoznaki w potulny płaszczyk codzienności, muszą zastanawiać przez swą upor
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Schodząc Mówię: powietrza mszał niech się odemknie jak róża lub ręka trwożna -- Nitka świecąca w marmurze zakwita cierniem i żal pali się skąpo w niebiosach. Wejdę. Gwiaździsty lichtarz dnieje proroczo w głębi, gwoździ czerwonych kilka i kość złamana nad nimi, dno tu jest albo światła skupiona, ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Schopenhauer, Hamlet, MefistofelesTrzy rozprawy z historii naturalnej pesymizmu Der denkende Mensch fuehlt einen Kummer, der wohl gar Sittenverderbnis werden kann, von welchem der Gedankenlose nichts weiss: naemlich Unzufriedenheit mit der Vorsehung, dłe den Weltlauf im ganzen regiert, wenn er die Ue
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sen Chociaż zmuszona będziesz mnie porzucić, Jeżeli serca nie zmienisz w kochaniu, Rzucając nawet nie chciej mnie zasmucić I rozstając się, nie mów o rozstaniu! Przed smutnem jutrem, niech jeszcze z wieczora Ostatnia spłynie na pieszczotach chwilka; A kiedy przyjdzie rozstania się pora, Wtenczas truci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sen (Sny. I) 1 Sen supły płaskie najpierw szeleścił jak oset, aż wykluł niedźwiedzia czy wilka. Wilk był tobą, szedł bosy przez drogę zadymioną jak szkło, drogę dłużącą przez usta. Zresztą wzbierało już i szło, szło zewsząd, przez krzywe, wypukłe lustra: jakieś krucjaty przeciw słońcu. [...]Kr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sentencje ojców (Pirkej Awot) Od tłumacza Pirkej Awot -- czyli Sentencje, albo jak kto woli: Pouczenia Ojców, stanowią jeden z traktatów Miszny -- podstawowej części Talmudu. Zebrane zostały przez Rabbiego Jehudę ha-Nasi (księcia-rabina). Należą do gnomologicznej literatury Żydów. Zajmują w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Serce jak obłokPoemat Matce I W takich nocach się lęgną same mary tylko i skrzydła nawałnic. Takie noce się karmi przez wiatr oderwaną ręką. Takie noce dymią padliną -- gnijącym runem obłoków; błądzący po nich giną w lęku i mroku. Takie noce rodzą tylko zwierzęta: konie bez głów i koty zie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Serce mi się wciąż wyrywa Serce mi się wciąż wyrywa Do dalekich moich stron, Do tej ziemi ukochanej Serce mi się wciąż wyrywa... U nas teraz na wsi żniwa, Złotokłosy pada plon, Śpiewką żeńców dźwięczą łany, Głos po niebie się rozpływa, A na kłosach wiatr przygrywa, Jak na harfie wyzłacanej. Śpiewk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Siądź na kamieniu Siądź na kamieniu, który się odłamał Z odwiecznych skał, I przez potoku odwieczny szum Rozmawiaj z Bogiem. Wiem: nie odgadniesz Jego tajemnicy, Ale usłyszysz z daleka Tajemnic pełne westchnienie, Którym On, wielki, miłosierny Pan, Twym towarzyszy losom. I zasłuchany w ten odwi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sielanka Szli oparci o siebie ramieniem i twarzą -- -- Niepomni świata, ludzi, czasu i przestrzeni, Nie słyszeli, co świerki nad głową ich gwarzą, Nie widzieli, że słońce gór szczyty rumieni, Nie czuli, że chłód bagien, snując się już w lesie, Białą, wilgotną zmorą pada na pierś ziemi I że to mech puszyst
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pani Dulska przed sądem I Pani Dulska dla całego domu ,,narządziła" świeżą bieliznę. I to we wtorek, wbrew zwyczajowi. W domu Dulskich bowiem zmieniano bieliznę w niedziele i czwartki, poszewki i prześcieradła -- co dni piętnaście. O tym mówiła Pani Dulska z pychą źle ukrytą: -- Są takie panie, któr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Skarga jesienna Od kiedy opuściła mnie Maria, aby udać się na inną gwiazdę -- którą to, Orion, Altair i ty, zielonkawa Wenus? -- rozmiłowałem się w samotności. Ileż dłużących się dni sam jeden spędziłem z moim kotem. Przez samotny rozumiem bez istoty cielesnej, a kot mój jest towarzyszem mistycznym, duchem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Skargi nicponia Lata oglądam znów żaluzje domykane Żaluzje których pragną na próżno krzewy różane Ach! wielkie białe ryby na obrusie szklanym Zacna Katarzyno! I ty chłopcze Mikołaju! Ponad sadzawką za gazownią słońce Jest to choroba miłości Co tu mnie skłóconymi wstrzymuje żądzami Pośród dem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Skargi więźnia Na wzgórza drutowane pnijcie się więzienia! Tam nas orzeźwiać będą wiatru słone tchnienia, A to nam w dyscyplinie dozwoli wytchnienia. Już od tygodnia przeszło jest tu Sinobrody Ze swoimi szwagrami i Dzieciojad młody. A córka odźwiernego i recydywista Urządzają wyścigi. [...]Max
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Słowo o bandosie W podgórskich, kamienistych działkach kieleckich, na jałowych sapach, przez które sączy się zaskórna woda z żelaznych rudawisk, na radomskich piaskach podsośnianych, na opoczyńskich krajach -- smętniskach, gdzie się ,,korzec sieje, kopę zbiera, a kopa korzec daje" -- hoduje się dola ban
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sonet Niechętnie w twojej formie kwiat mych myśli mieszczę. Czynisz na mnie wrażenie poziomego karła, Który smukłą dziewczynę, by się nie wydarła, Wiąże w brutalny uścisk jak w żelazne kleszcze. Gdy czytam piękny sonet -- to czuję w nim dreszcze Zdławionej raptem pieśni, co się miała z gardła Wylać sze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
An Frau Caroline Pichler Im tiefen Nord, in weit entlegener Ferne Wollte ich Blumen mir zum Kranze pflücken, Die späth im Herbst den rauhen Fels noch schmücken, Wann matt die Sonne glüht, und matter noch die Sterne! Wenn ich>>s vermöchte, schwach nur auszudrücken, Was in mir lebt; ich thät>> es ia so gerne; -- -- Im Blu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
I. Rupa(Stan kamienny) Duch nasz dziecięcy -- prawi mędrzec boży -- W jutrznianych wieków zamgławne przedednie Trwał połączony w niepodzielną jednię Z nieświadomością żywiołowych zworzy. I, gdy mu padał w źrenice blask zorzy, On stał jak martwe, niebytu sąsiednie, Głazu urwisko i roił bezwiednie,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Spojrzenie Nic nie powróci. Oto czasy już zapomniane; tylko w lustrach zsiada się ciemność w moje własne odbicia -- jakże zła i pusta. O znam, na pamięć znam i nie chcę powtórzyć, naprzód znać nie mogę moich postaci. Tak umieram z pół-objawionym w ustach Bogiem. I teraz znów siedzimy kołem, i planet
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sprawiedliwie I Noc była przedwiosenna -- marcowa, noc pełna deszczów, zimna i wichrów. Lasy stały pokurczone i odrętwiałe, przemoknięte do szpiku; chwilami wstrząsał nimi dreszcz lodowaty, bo się trzęsły febrycznie i jakby trwogą ogarnięte rozwijały gałęzie, otrząsały się z wody, szumiały ponu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Stąd: niebo jest duże jak niebo południa...) Stąd: niebo jest duże jak niebo południa, którego nie przepłynąłeś, nie przepłyniesz. Po salwach dnia wystawiony na cel gwiazdom miniesz jak miasta opuszczone w drodze. Przeoczony, przeszyty na wskroś przez kule wszystkich wojen, umrzesz zamknięty echem mały
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stadło artystów bez boga Magiku, co poruszasz ludzi z fotografii, A pojazdy bez koni rozpędzać potrafisz, Czy też nie mógłbyś sprawić, aby dłutkiem został wykończony Zbyt okropny charakter mej nieślubnej żony? Kościół mógłby to, ale Diabeł wciąż mu wzbrania. Paryżu, miasto pięknych alej, Skąd wygnano
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
,,Stare miasto" Księżyc zadymiony niebem rozlepia plakaty -- żółte plamy ciszy, posłuchaj... ulica schodzi w mrocznym żlebie w rzeki zgęstniałych gwiazd, można usłyszeć: jak miasto brodzi w neonowym szumie, ryciny ulic wypukle odchodzą w rzeki domów, pękają w średniowieczne place, obszernie, pa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stare miasto Kiedyś ten labirynt wąskich uliczek przebiegających między wysokimi, szarymi kamienicami był sercem Warszawy. Obecnie jest już tylko peryferyjną dzielnicą miasta. Przywodzi na myśl jakąś narośl na zdrowym ciele. Na ciele nowoczesnego miasta, w którego żyłach jakoś inaczej płynie krew i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Starość Otom szary od pyłu tylu wieków, a zawsze na osiodłanej chmurze. To sny te miasta wołające: , to rzeczywistość: kiedy oczy zmrużę. Otom tak w drodze długiej zmalał, że sam ledwo widzę swoją postać. Tylko dudnią szkice elementarnej chwały. Śmierć mi wszystkie drogi zarosła. I coraz mniejsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stary, czarny krzyż Stał przy drodze próchniejący, Stary, czarny krzyż, Mrok oplatał go wokoło W podwieczorną ciszę -- Ziemio! Ziemio! Ziemio! Podziurawion był kulami Z dawno zmilkłych bitw. Siadywała przy nim dusza, Ranne śniąca blaski -- Ziemio! Ziemio! Ziemio! Mnogi tędy tłum przechodził, Głu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Straszny dziadunio I. Delfin -- Hieronim, słyszysz? Wstawaj! A to sen do pozazdroszczenia! Hieronim, Rucio, to ja -- Żabba! -- To mi dopiero nowina! -- odparł spod burki stłumiony, zaspany głos. -- A czego tam chcesz? Pali się? -- Wstań, to zobaczysz. -- Ale kiedy ja nie chcę ani wstawać, ani patrzeć. -- Ano,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stygmat Od kiedy język mój jak czyżyk świergoce skąpo, i od kiedy ręka brzemienna w piśmie leży jak kłos na skibie -- obłok chyży przechyla się krawędzią lśniącą i niebo giętkie dając oczom powiada: codzienne dzwony w blasku pieją truchleje w ziemi nasion wstęga, bo dłoń człowieka w przerażeniu j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sur le pont d>>Avignon Ten wiersz jest żyłką słoneczną na ścianie jak fotografia wszystkich wiosen. Kantyczki deszczu wam przyniosę -- wyblakłe nutki w nieba dzwon jak wody wiatrem oddychanie. Tańczą panowie niewidzialni . Zielone, staroświeckie granie jak anemiczne pąki ciszy. Odetchnij drzewem, t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Swemu pokoleniu Wiem, myśmy pokoleniem niezdolnym do czynu I próżno chcielibyśmy podnieść miecz do góry: Woli naszej zabrakło ognistego płynu I nie przebijem oka przez zbyt czarne chmury. Lecz jeżeli osłabła nasza dłoń -- to jeszcze Serce nasze nie zwiędło -- myśli nie zamarły -- I mamy wielkich pra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Swoboda koń bryzgiem srebrnych dzwonków parska w zieloną ruń jak wodę miękką kwiaty przynoszą w barwnych garstkach świt gęstych rzek na sutkach dźwięku. Drzewa są wolne w rudych lasach przebiega koń przez płynność polan różowo gra rozbiegiem oczu balony nozdrzy gnie do kolan a kiedy wbiegnie w dźwi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Symbole X Wszystko co było, było tylko snem... Ale sen każdy posiada znaczenie, A ja w swym mózgu blask mam i widzenie I o ciemnościach rzeczy -- dużo wiem. Poza zwierciadłem żyłem Wschodnich Mórz, W dziedzinach, kędy rozmyślają magi I marmurowe drzemią sarkofagi Z popiołem Wieków i światłośc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Symfonia jesienna(fragment) Skończyło się lato i jesień zabija motyle swym tchem, Skończyło się lato i szronem zwarzone padają kwiaty, Pachnie Zadusznym Dniem... Znużona, blada, Z orszakiem mar Przychodzę, A ze mną radość i czar Przepada. Po mglistej drodze Z orszakiem mar Przychodzę...
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Szary pokój Kazi Drogiej żonie mojej poświęcam Moje ostatnie mieszkanie też mnie nie zadowoliło. Zrazu zdawało się, że to, przed czym uciekłem z dawnego, tutaj wykluczone bezwarunkowo, że bezpiecznym będę przed czymś nieznanym, które zmusiło do opuszczenia przedostatniej siedziby. Lecz kilka dni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Szara godzina Krótkiego dnia znużone, senne światło kona, Krótkiego dnia, co z sobą nic nie przyniósł w dani, Kroplą w zamierzchłej czasu gasnący otchłani, Smutny jak rzecz bezcenna, swoja -- a stracona... Kończy się dzień dżdżu ciężkim umęczonym płaczem, Kończy się i w zmąconych odblaskach dogasa; N
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Szelmostwa Skapenakomedia w trzech aktach1671 Wstęp Mówiąc o Psyche, wspomniałem, iż, w okresie przygotowań do wystawienia tej feerii w swoim teatrze, Molier wypełnia lukę repertuaru nową sztuką swego pióra. Sztuką tą są Szelmostwa Skapena, bezpretensjonalna i wesoła farsa, w której Molier przyk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Szopen a Naród Praca niniejsza -- mało co rozszerzony odczyt, który miałem tego roku we Lwowie -- nie rości sobie najmniejszego prawa do jakiejśkolwiek zasługi w badaniach nad życiem i tworem Szopena. Jest ona li tylko osobistym, skromnym wyrazem zbożnego i pokornego hołdu, jaki żywię dla nieśmiertel
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sztuka kochania Księga pierwsza I Jeżeli ktoś z was, Rzymianie, nie wie, co miłości sztuka dokazać jest dzisiaj w stanie, niech w tej książce wiedzy szuka. Niechaj uważnie odczyta utworu tego stronice, a potem niechaj stosuje przepisy moje w praktyce. Sztuką jest kierować okręt przez oceanu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Szum fali Gdy siądę nocą letnią nad brzegiem wody, a topiel cicho szumiąca pieści mi stopy i płacze, a wodne lilie u brzegu, jak rozprószone gołębie, tulą się w echa świateł na wodzie grające... Kiedy miesiąc kołysany i cichy lite pasy światła na fali tka -- wówczas wstaje mi w myśli, niby prześniony
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tajemniczy ogródPowieść dla młodzieży Rozdział I. Nikt się nie ostał W chwili gdy Mary Lennox została wysłana do Misselthwaite Manor dla zamieszkania tam przy wuju, twierdzono ogólnie, że było to najniesympatyczniejsze dziecko, jakie kiedykolwiek widziano. I było to szczerą prawdą. Twarz jej była ma
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tak toczy się światekWidzenie Babuka(1746) I Pomiędzy duchami, którzy opiekują się władztwami świata, Ituriel zajmuje jedno z pierwszych miejsc i posiada departament Wysokiej Azji. Pewnego ranka zstąpił do mieszkania Scyty Babuka, na wybrzeżach rzeki Oksus i rzekł: -- Babuku, szaleństwa i nadużyci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tam na obczyźnie... Tam na obczyźnie, gdy próżni ostoję Noc wiekuista w bezgraniczach da mi, Pójdę, zbłąkany pomiędzy śmierciami, A co bądź spotkam -- to nie będzie moje. Pełen niczyjej ciemności i zgrozy, Samemu sobie obcą będę marą, -- Z jakąż bym wówczas miłością i wiarą Modlił się choćby do obra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
O filozofii średniowiecznej wykładów sześć Pamięci Ojca Przedmowa Niniejszych sześć wykładów o filozofii średniowiecznej wygłosiłem z początkiem roku 1906 w ramach ,,Powszechnych Wykładów uniwersyteckich" urządzanych staraniem Senatu akademickiego Uniwersytetu Lwowskiego. Już wtedy powzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tarp skausmu i garbęPoema iš dabartiniu laiku Pratarme Išleisdamas i žmones savo mylimiausią kudiki, kam gi ji pašvęsiu? Musu garbingoji diduomene jo nesuprastu; seniai išvariusi iš salionu savo tevynes liežuvi, moka jo tik tiek, kad su tarnais susišneketu; ant galo neturi kada jo ge
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tatry W dali!... jakby ciągnąc ławą huf kresowy Z gwiazdami na szyszakach, z proporcem obłoków Zakamieniał, dotarłszy aż do nieba stoków, Tak Tatry ciemnym murem zwarły dumne głowy! Wielki jak sny młodości -- mroźny kraj śniegowy! Gdzie król burz -- halny orkan -- błądzi w szacie mroków, Gdzie wiszą g
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tautystes pamatas Pagal Nordau supaiše V. Kudirka ir paaukojo Lietuvos doriškiems anukams. Pabudimo tautystes idejos papartis stiebiasi vis statyn ir iškilmingiaus plazdena. Tautos, kurios ilgą metą buvo užmigusios ir išrode lyg išdilusios iš pasaules, skubiais žingsniais taikosi vel už
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Tędy, przez wzgórza ciszą zarośnięte...) Tędy, przez wzgórza ciszą zarośnięte, przejdę swobodnie błękitnawym morzem, przez szlam tymianku i zgaszoną miętę, dzwony wieczorne jak bramę otworzę, szorstkimi dłońmi odsunę żaluzje -- -- dwa łuki puszczy na bok spadną miękko, w las rozdzwoniony jak w zie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tego dnia Tego dnia, gdy wracałem do piekła przez ulicę jak ciężar powietrza, przez tę ciszę, gdy wzrok mi już uwiądł, przez tę ciszę, gdy płacz mi już wietrzał, powracałem po tęczy do piekła... Z napęczniałych chmur cmentarnianych łoskot werbli żałobnych mnie owiał tego dnia, gdy wracałem do piekła, a
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tekst do mszy śpiewanej Introit Do Boga mego, jak do żywej wody, Spragniony biegnę w czas błogiej pogody, Do Boga mego i do Zbawiciela, Co młodość moją duchem uwesela. Do Boga mego, do Jego ołtarzy, Jak gołębica, dusza się ma waży. Od rzesz nieświętych jedyna mi droga Do mego Boga! [..
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Temu, który przyjdzie Z tamtej strony, gdzie mała kolumna nieba świeci, u stóp ziemi drętwej my jesteśmy. Pomyśl: sen i ból nasz napojony pulsowaniem rzeki, kwiatów szmerem w powietrzu nietrwałym słyszysz jeszcze prosty jak organy. Czas, co smutne ciało ma weselić kłosy zgina niebieskie jak dachy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ten czas Miła moja, kochana. Taki to mroczny czas. Ciemna noc, tak już dawno ciemna noc, a bez gwiazd, po której drzew upiory wydarte ziemi -- drżą. Smutne nieba nad nami jak krzyż złamanych rąk. Głowy dudnią po ziemi, noce schodzą do dnia, dni do nocy odchodzą, nie łodzie -- trumny rodzą, w świat grobami odch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Teologia To ty ciosami piorunów huczałeś w kowadła zdrętwiałych źrenic, że czaszki dla lęku były za małe, a serca za wielkie dla ziemi. To ty ciskałeś z dłoni jak orkan kule ogniste na krągły strop, a w drogi ludzkie sny i ruiny dymiące jak twój świeży trop. I zastygałeś w pogromów zgiełk pośró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
An meine getreuen Hörer(Statt einer Vorrede) Als ich daranging die ,,Treny" Kochanowskis ins Deutsche zu übertragen, war ich überzeugt, dass mein Unternehmen in Polen lebhaften Anklang finden werde. Ich glaubte mich dazu umsomehr berechtigt, als ja bereits meine Übersetzung von Kochanowskis Drama) einen un
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tobie Kocham ciebie, bo wracasz ty mi wiosnę złotą Mej młodości i jasne powracasz miraże; Twój cień trwa przy mnie niby wierne straże, Twój cień, mej duszy przywołań tęsknotą. Niechajże więc ramiona twoje mnie oplotą! Zasłoń oczy -- dziś w przyszłość nie chcę patrzeć ciemną! Niech zapomnę, że życie za mn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
To jedno Dnie bumerangiem ciśnięte wrócą grotami przypomnień: mizdrzyły się dziewki przepyszne, wełniane owce szły z gór -- co ciebie gnało przez wszystko -- rozważ, wyrachuj przytomnie, co ciebie gnało przez pieśń, las śpiewny, śpiew drzewny, bór. O, akwarele poranków, tłuste oleje południ,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Totenmesse Motto: Fismoll Polonaise Op. 44 Friedrich Chopin. Meinem Freunde dem Dichter der ,,Verwandlungen der Venus" Richard Dehmel gewidmet. Einen von den Unbekannten, von den im Dunklen und in Vergessenheit lebenden ,,Certains" führe ich hier vor. Es ist Einer von denen, die auf dem Wege hinkni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Treść Ciężarny, gęsty Pacyfik warczy pod taflą szklistą, różowomięsna pantera jedwabne futro rozsadza -- biblijny boży wieloryb płonącym tranem tryska, jak boży biblijny archanioł blaskiem ocieka na gwiazdach. Widzisz -- to właśnie dlatego. Czarnoziem rozsadza chodnik. Pod każdą milczącą pow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Trójgłos pamięci autora liryku Ranny różą Wołanie senne: Zapada dzień za nami, nad nami. Ciemność w spiętrzonych drzewach. Domy niewdzięcznych owija pierścień nieba zwartego w ciszy. Łuk światła prędkiego bije jak źródło srebrne nad ziemią; kruszą się cenne marmury, kolumny gną, płomień na grzy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Trofea Kwiaty rogów dorodne. Złociste języki jak ogień, który pełza pod oddechem wiatru, albo rogi bawole jak ciemne kielichy, w które sklepienia kniei -- nalewały światło; i dłonie piór jak karty tasowane nocą albo jak skrzydła snu, które migocą. Noc. W nocy gwiazdy padając ożywią i nadmą snem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Troškimas Kad alkaną dainomis pasotint galečiau, Versčiau dainas i duoną ir jus papenečiau, Kuriems duonos kąsnelis labiau reikalingas, Kaip saldus dainu balsas, betgi apgavingas. Kad tiktu mano dainos nuogam apsidengti, Aš imčiau iš daineliu tuoj verpalus rengti Ir padengčiau tą vargą, k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Trup w obłokach, czyli historya maszyny latającej w powietrzu Był chłodny, wilgotny wieczór marcowy. Przez gęstą, przenikliwą mgłę, spowijającą ziemię, zaledwie przebijały się światełka latarń ulicznych. Zalane światłem elektrycznem wystawy sklepów niknęły w tej szarej, wilgotnej mgle. Wysokie do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Turystka Śród huku i świstu przy oknie zwieszona Młodziutka turystka przystaje, O szybę opiera swe wiotkie ramiona -- Zaduma na czole, westchnienie śród łona A oczy -- dwie głębie, dwa raje! Śród huku i świstu w pędzącym wagonie O szyby śmiech dziki potrąca. Przede mną z mgły postać, purpurą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Tych miłości, które z nami...) Tych miłości, które z nami na strumieniach białych płyną, co jak chmury nad głowami czasem każą zapominać, tych miłości jak zwierzęta, co wracają w las od ludzi, węsząc z twarzą wyciągniętą, zanim śmierć ich nie ostudzi, tych miłości, które niosą sok z korzeni w słoń
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie) Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie, i moje dłuto lotne. Ja jestem, zanim minie wiek na koniu-bezczynie, ptaków i chmur zielonych złotnik. Ty jesteś we mnie jaskier w chmurze rzeźbiony blaskiem nad czyn samotny. Ja z ciebie ulew piaskiem runo b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tylko grajek Tom I I Kiedy śniegi już stopnieją, kiedy się lasy znowu zazielenią, wówczas bociany wracają z długiej swojej wędrówki: bawiły one w dalekiej Afryce, piły z wód Nilu, spoczywały na szczytach piramid. Mieszkańcy brzegów Sycylii i włoskiego przylądka Miseno, tysiączne nam opowi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tymon Ateńczyk OSOBY Tymon -- Ateńczyk szlachetnego rodu Lucjusz -- pan, pochlebca Tymona Lukullus -- pan, pochlebca Tymona Semproniusz -- pan, pochlebca Tymona Wentydiusz -- jeden z fałszywych przyjaciół Tymona Apemantus -- opryskliwy filozof
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(tym, że krótką chwilę) tym, że krótką chwilę tylko... jam na cię tak mile patrzał i za uśmiechem twoim gonił śmiało, za ciemnych oczu twoich przyzwoleniem niedoczekaniem -- a skoro z pochyleniem głowy... zdało mi się, że słyszę ,,tak" z twoich usteczek, to zachwycony byłem tobą -- główką schyloną niby
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tysiąc ubolewań Quimper odnalazłem, gdzie pierwsze lat mych piętnaście spędzałem, A nie odnalazłem mych łez. Ongi, gdy podchodziłem ku przedmieściom ubogim i białym, Płakałem, że aż mgłą zachodziły drzewa. Tym razem wszystko jest szpetne, drzewa chude i karłowate zielenie, Cudzoziemcem wchodzę pomię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tytus Andronikus OSOBY: Saturninus -- syn ostatniego cesarza rzymskiego Basjanus -- brat Saturnina Tytus Andronikus -- rzymski patrycjusz Markus Andronikus -- trybun ludu, brat Tytusa Lucjusz -- syn Tytusa Kwintus -- syn Tytusa Mucjusz --
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Uajali Kochanka moja, Uajali biała, O oczach czarnych jak noc południowa, O włosach złotych jak łan w blaskach słońca, Smętna jak lilia, jak płomień gorąca, Gwiazd lśniących w duszy pani i królowa, Kochanka moja, Uajali biała, Stanęła przy mnie, cicho się zaśmiała, Potem na czole położyła dłonie I rze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ucieczka przed życiem Jak pijany jedwabnik błyszczącym kokonem Omotałem się przędzą marzenia tęczową... Zamieszkałem w królestwie poezji złoconem, Gdzie kolorowe słońca tęczują nad głową... Gdzie skrzypcowej orkiestry lament przytłumiony W urywanych szlochaniach dochodzi spod ziemi, Gdzie melo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Uczone białogłowykomedia w pięciu aktach1672 Wstęp Zbliżamy się do końca kariery pisarskiej Moliera. Niebawem, ściśle w rok po śmierci wiernej towarzyszki młodości, Magdaleny Béjart, i jemu śmierć zamknie powieki. Ale, jak gdyby chciał dać miarę tego, iż schodzi z pola w pełni twórczości i geniuszu,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Uczta upiorów Już się ma pod koniec starożytnemu światu Z. Krasiński Obiit XIX -- natum est XX ...Dwunasta wybiła. Znów dzwonią puchary, Stół złoty, owalny, upiory czerwone Obsiadły dokoła, na poły uśpione, Przekleństwem pijanych pożegnać wiek stary... Błyszczały ścian czarne, lustrzane granity, P
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ugory Gwiazdo moja poranna -- przebijasz mi czoło, abym mógł dzień zobaczyć, który w okna bucha rozpalonym potokiem. Nad nim światła gołąb, a w nim żelaza gorycz i czasu posucha. Otom ja, ziemia skwarna, po tabunach dzikich ziejąca jeno -- siarką i dymiąca grozą, gdzie dogasają z wolna ciała wojowni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ukochanej Gdzie zgięty domem grajek smyczkiem spod palców wartkich toczy ziemię i niebo wielkie, nas malutkich, uliczne drzewo szumi zwięźle. Jesteśmy tutaj wychyleni za każde słowo. Dłoń się zdarła już od głaskania szorstkich trumien i w oczach krzyż pozostał niemy. I tak prowadzi nas już do snu i tak n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Umysł Drogi Poszukując Drogi Buddy należy najpierw wzbudzić [w sobie] Umysł Drogi. Niewielu jest ludzi, którzy rozumieją czym jest Umysł Drogi, dlatego powinno się zapytać o to tego, który jasno to rozumie. Nawet jeśli [mówi się] w [tym] świecie o kimś z Umysłem Drogi, w rzeczywistości nie jest to prawdziw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
U niebios rozkwitających Młody dąb jak woda w górę tryska. Ptaków jasne koła. Dotykalna dłoń anioła dzieli chmurę. Wąski strumień, wąż roślinny, ziemię jeszcze raz obejmie, czas jak obraz z nieba zdejmie, taki płynny. Dzbany mleka -- ciała żywe jakże krzepko łączy w owoc strop wysoki po
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Usiłowanie Dał ci się Bóg urodzić do wysokich rzeczy, Wysokie tedy zawsze sprawy miej na pieczy. Choć się nie zawsze zdarzy, ty przecie czyń twoje. Ten, co wysokim rzeczom oddał myśli swoje, Choć nie dopiął, ten pozad nie barzo zostawa; Iż to, co mógł, uczynił, tym się zacnym stawa. [...]Daniel NaborowskiUr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vaidilos apysaka Grižo lietuviai. Iš kur? Atlikę naktyje žygi, Grižo visko pilni, pilis ir cerkves apiplešę. Daug vokiečiu belaisviu, su kilpomis užnarinetoms Ant kaklu, su rankoms tvirtai suraišiotoms pančiais, Skubino eiti greta arkliu apgaletoju savo. Atsižiures ant prusu ir ašaroms tuoj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vigilien An mein Weib I Gestern ist sie von mir gegangen. Da saßen wir vor diesem Tisch und starrten uns an. Am Tage waren wir ausgegangen, versuchten fröhlich zu sein, tranken Wein, sprachen uns sehr freundlich an, aber in uns war erwartungsvolle, schwüle Stille. Wir wussten beide: jetzt müssen wir uns a
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vilija Vilija musu motina upeliu Aukso tur dugną, melyną veiduži. Širdies gražesnes, aiškesniu akeliu Skaisti lietuve, kur sem vandenuži. Vilija teka kvietkynais puikiausiais Klonyje Kauno nepasakytos grožes. Lietuvę kalbin žodeliais meiliausiais Musu berneliai, kaip tulpes ir rože
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wachlarz panny Mallarmé Marząca! bym się zanurzył W bezdrożnej czystej rozkoszy, Kłamstwem płochym, płatkiem róży, Niechaj pióra dłoń nie płoszy. Świeżość, jako zmierzchu fala, Sunie na uśpione łęgi, A chwiejność pióra oddala Delikatnie widnokręgi. Zawrocie! oto dygoce, Jak wielkie wargi An
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Warkocz Znowu nędza do ucha nam śpiewa, I tej śpiewki słuchamy bezradnie. W piecu reszta dopala się drzewa, -- A co jutro uczynić wypadnie? Mówię do ciebie z koślawym uśmiechem: -- Z bezmyślnego wyrazem skupienia Dzieci nasze w nas patrzą ciekawie. Ty mi ruchem wskazujesz ramienia Bose nogi, z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Warszawa Bryła ciemna, gdzie dymy bure, poczerniałe twarze pokoleń, niedotknięte miłości chmury, przeorane cierpienia role. Miasto groźne jak obryw trumny. Czasem głuchym jak burz maczugą zawalone w przepaść i dumne jak lew czarny, co kona długo. Wparło łapy ludzkich rojowisk w głuchych ulic
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Warszawa Patrzyłem na nią o zachodniej porze, Gdy słońce mdlało w szkarłatów koronie Wisłę wieczorne pozłociły zorze. I każda fala, zdawało się, płonie; Ciepły, zachodni wiatr z cicha coś śpiewał I oddalonych pól przynosił wonie. Trawy pożółkłe od słońca rozwiewał, Czasami wichrzył nadrzeczn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
WarszawiankaPieśń z roku 1831 OSOBY Maria Anna Chłopicki Młody oficer Stary wiarus Chór Rzecz dzieje się w roku 1831, 25-ego lutego, w dniu trzecim bitwy pod Grochowem. [...]Stanisław WyspiańskiUr. 15 stycznia 1869 w Krakowie Zm. 28 listopada 1907 w Krakowie N
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W cieniu wiązów I Salon, w którym odbywały się oficjalne przyjęcia kardynała arcybiskupa, był przyozdobiony za Ludwika XV bogatą rzeźbą w drzewie, malowaną na kolor jasnopopielaty. Postacie kobiece siedzące wśród alegorycznych ornamentów zdobiły kąty sufitu. Na kominku lustro, złożone
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W cieniu zakwitających dziewcząt Tom pierwszy Kiedy była mowa o tym, aby zaprosić pierwszy raz pana de Norpois na obiad, matka wyraziła żal, że profesor Cottard jest w podróży i że się tak rozchwiały stosunki ze Swannem, bo i jeden i drugi zainteresowałby z pewnością byłego ambasadora. Na co ojci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wczorajszemu Ufałeś: niebo jak na strunę miękko złożysz dłoń, muzykę podasz ustom, utoczysz dotknięciem, łukiem wiersza wysokie księżycowe tło wprowadzisz w bezmiar dolin -- Modlitwę nocnych cieni rozwiesisz jak więcierz na słodkich oczach dziewann i szumach topolich. Ufałeś: trzepot ptaków rozsieje
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Babunia Pierwsza połowa października była owego roku tak ciepła, że w naszym ogrodzie wszystkie niemal drzewa: jabłonki, wiśnie, kasztany, bzy -- od strony południowej, wystawionej na mocniejsze działanie słońca, zajaśniały drobnymi liśćmi żywej, świeżej, jaskrawo zielonej barwy i pokryły się nowym
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Węglem smutku i zgryzoty II Nad szmerem strumieni Skonały niezabudki; W łanach zbóż -- bławaty; W mrocznych lasów zieleni -- Białe smutki Konwalii. A Zachód wieczorny się pali W ogrodzie, kędy lilia czysta W rezygnacyi -- Swoje pierścienie obwija, Żałobna i promienista... Zachód wiecz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Utwory drobne Wawrzyn wokół czoła Wawrzyn, co nigdy nie więdnie w puklach szybko blednących! Jakiż to obraz potężny ludzkiej wielkości i mocy! Szalony dzień czyli Wesele Figara Przez wzgląd na miłe androny Darujcie rozsądku zgrzyt. Wodewil z 5 aktu sztuki [
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wesele poetyPoemat Basi Śpiew I Co się zdarzy przy drodze -- nie wraca, i to, co w wieczność odchodzi -- ginie. Nie płacz, nie płacz, zawsze pozostaje urojona podróż po obłokach. Nie płacz, zawsze jeszcze zostanie tabun drzew niby masztów ze złota, jeszcze pragnień w powietrzu śpiewanie, jeszcze w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wesoły jestem, wesoły Wesoły jestem, wesoły, i śmieję się do łez; choć jesień już na poły, kwitnący czuję bez. Wesoły jestem, jary, choć idą czasy burz; -- widzę z otuchą wiary kwitnących ogród róż. Wesoły jestem, świeży -- -- -- -- cóż to? na marach trup? To ciało tylko leży, lecz duch jak ognia sł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Westchnienie Deszczu srebrne gałązki rosną jak gotyckich krużganków motyl, ptaki dzwonki zielone niosą na przejrzystych wstążeczkach lotu. Jeden uśmiech dziecinnych lądów błękitniejszy mi jest niż woda, bo mnie żłobi niedobra mądrość, bo się kończy nieżywa młodość. Kurant jeszcze z pnącej się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Westchnienie Dusza moja ku skroniom, siostro, gdzie obłudę Roi jesień, plamiona rdzą przez piętna rude, I ku niebu błędnemu anielskiego oka Wzbija się, jako knieja smętna i głęboka, Wierny nurt siwo w lazur niebotyczny wzdycha! -- W rzewnej modrości skłony, których śniadość cicha W basenach wielkich
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wezwanie Już noc lub dzień jak wody ziarno wydzielasz mi z uśmiechem patrząc, gdy ciała mego smutny barok zawile trwa pod Twoją gwiazdą. Nie świecisz we mnie i nie śpiewasz, mym ustom ogień zamiast kwiatu, a dłoni ostrze dajesz teraz jak obiecałeś sen i światło. Prowadzisz mnie, czy tylko stoję jak stoi dr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wiatr Wiatr bluzga, jak krew się sączy, na oczy -- ciemności płachta, w nim omackiem błądząc czuję miękki opór pnączy. A to są ciała chyba, chyba groby, chłodne jak wody pręty, to są ramiona trwogi ludziom zmarłym odcięte. Wiatr niesie piachu żagiel, nasmuża się na nas cienko -- -- to woda, może wyd
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Więcej, niźli jeż biały...) Więcej, niźli jeż biały, skryty przez iglice, Miała ostrzy forteca z perłowej macicy. Baszta zamku, którego szpic ostrzyło słońce, A nie skropiły nigdy deszcze łagodzące, W piwnicy lali kule czerwoni żołnierze I tłoczyli szrapnele na spichlerzy wieże. Potem w palbie ćw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Więzienie I ...Dzień był wilgotny, chłodny; nad miastem zawisły nieruchomo ponure szare chmury; na brudną ziemię padał bezdźwięcznie i leniwie drobny deszcz, spowijając ulice w spłowiałą, drżącą tkaninę... Otoczony zwartym łańcuchem policjantów, tuląc się do zimnych i wilgotnych ścian domów, szedł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wiec Zaszumiała dębów rada Otulonych w mgły Srebrzyste, Otulonych w mgły... O zamierzchłych czasach gada, Przypomina duchy czyste, Co na przebój szły Złociste, Co na przebój szły... Zaszumiała dębów rada, Otulonych w mgły Muśliny. Otulonych w mgły... O zamierzchłych czasach gada, Przypo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wieczory Nie wystarczy nas na to milczenie i płacz za umarłym czasem. Rosną na ścianie, w ogień schodzą cienie. Obce przeszły, zostały nasze. Jak zwierzęta łaskawe u ognia mrucząc otulą nas w futro, nim je wchłonie noc wargami spalona i sen, nim ich nie zdejmą nagie dłonie. I zamyślenie tylko jest,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wielbić naturę? Wielbić naturę?... Za co?... Prawda, nie pobłądzi, Bo nią mus praw tajemnych dla człowieka rządzi, Bo jest maszyną martwą, a jej ruchy wieczne Są bezcelowe całkiem, są, bo są konieczne. Kochać naturę?... Za co?... Za to, że mię gwałtem Bezwzględnym utworzyła i odziała kształtem Ludzkim, mo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pochwała lasów i miłego w nich na osobności życia w stanie pasterskim, od pewnej pasterki Zważywszy życia ludzkiego obroty Uchodzę w lasy i wesołe knieje, Mając w nich więcej gustu i ochoty. Niech kto chce z mojej dzikości się śmieje, Nie dbam nic na to; wolę z swej prostoty Las aniżeli świat peł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wiersz o szukaniu Ile rąk, ile spojrzeń ile melodii trzeba w śnie -- Nie wiem ja i ty nie wiesz i nikt wiedzieć nie może, ile rąk, ile spojrzeń ile melodii -- kto wie? Czy na łodydze z zapachu i barwy, czy na liściu płaskim, który wyrzeźbił wiatr i czy naprawdę zielonym blaskiem, czy naprawdę -- przez jed
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wierszyk wakacyjny (Do Leona Stępowskiego) I cóż, kochany Panie Leonie, czy byłeś Pan już w lesie? czyś widział jak się pasą konie? słyszałeś jak gęś drze się? Po stawie jak pływają kaczki, i zboże jak chwieje się, modre bławaty, krasne maczki, puch jak się z wichrem niesie? Czyliś oddychał już jedli
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wigilia Matce I zbudzili go nagle. Był to głos z daleka. Umarłego lat tyle któż to zbudził z Boga jak ze snu, by jak kropla ciążył znów ku ziemi i cierpieniem, co myślą żywego człowieka, jak ciałem okrył i sprowadził w dół? Już opadał. Mgła nisko. Obłok śniegu w dole. Od światła oderwany, w czarnoksię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wina Wśród drzew, co są jak płaskie, zielone motyle, święty Jerzy cwałuje po czerwonej ścieżce na koniu, co się wznosi, a za nimi w tyle czeka mała dziewczynka, włosy ma niebieskie. Smok się wydął i oczy błękitne wyłupił, zanim go dopadł rycerz -- trzykroć blaskiem rzucił i zginął. Głupi smoku! O ryce
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wizerunek Stać nieruchomy u gruzów, tak usta zaciskać skrzepłe i oczu otworzyć ni zamknąć, gdy szyby drgające ciepła płyną mijając czas. Stać jak pomnik, jak lew, który w kamieniu zamknięty ramiona przybite snem na niebie prostuje na próżno. I pył osiada z wolna jak futro szare powietrza, nawet po
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wizja (Pamięci Stanisława Brzozowskiego) -- I była mała polana wśród gór, gdzie rosły dziwne kwiaty z blasków tkane; wybłyskiwały na kształt błędnych ogników, co nocami latają przez ciemnie, i tłumiły, i gasiły się wzajemnie, wyiskrzone, jak oczy zapaśników w walce na śmierć i życie. Były tam cho
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wizja Po tajemniczym chodzę sadzie, gdzie z drzew spadają srebrne puchy, gdzie śród mirtowych gajów błądzą samotne, jasne duchy... W jakimś marzeniu i słodyczy przez pełne kwiatów stąpam grzędy, i nie wiem, ile razy nocą przeszedłem już tamtędy... Nade mną gwiazdy złote płoną i srebrnolicy księż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wizja skąpa Astralnych roślin wazon czarny i księżyc szczupły, twarz jak zegar, dwa kwiaty w krzyż i sen bez barwy i pusta dłoń. Znów cień marzenia tu jest. Kolanem nagim trącić można jak trawy włos lub stal zarazem i paść na płomień jak na ostrze pod liści błysk jak pod żelazo. Słyszymy głos. Maleńka zie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W jesienną noc Drogą rozmiękłą, podobną do błotnistej, grząskiej rzeki, płynącej wśród pustych, czarnych pól, szedł pijany chłop. Wieczór już był zapadł; zimny, rozdeszczony, brudny wieczór listopadowy. Oślepły świat płakał nieustannym, przenikliwym deszczem, obdarte pola szkliły się nabrzmiałe wilgocią,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt