Wydawnictwo Wolne Lektury - ebooki
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
[Dedykacja] Fraszki tym książkom dzieją: kto się puści na nie Uszczypliwym językiem, za fraszką nie stanie. Strona tytułowaKsięgi pierwsze Androgyne Stał przy oknie Alkazaru i patrzał na dziwne miasto -- miasto, które mu ojcowie jego przed tysiącem lat zbudow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Androgyne Es war späte Nacht, als er nach Hause kam. Er setzte sich an den Schreibtisch und sah gedankenlos auf einen herrlichen Blumenstrauß hin, der mit einem breiten roten Band umwunden war. Auf dem einen Ende stand in goldenen Buchstaben ein mystischer, weiblicher Name. Nichts weiter. Und wieder empfand e
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Ani ja chciałbym Ani ja chciałbym na niebieskie szlaki Na orlich skrzydłach wzbijać się do słońca, Ani ja chciałbym jak wędrowne ptaki Lecieć w dal jasną i lecieć bez końca... Ani ja chciałbym kroplą srebrnej rosy Znikać o świcie w promieniu słonecznym I znowu spadać na pszeniczne kłosy, Lub złotą gwiazdą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Anioł pasterzom mówił Anioł pasterzom mówił: Chrystus się wam narodził, W Betleem, nie bardzo podłem mieście, Narodził się w ubóstwie, Pan wszego stworzenia. Chcąc się tego dowiedzieć, poselstwa wesołego; Bieżeli do Betleem skwapliwie, Znaleźli Dziecię w żłobie, Maryę z Józefem. Jaki Pan chwa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Apostrofa Dałem ci żywot mój, to nie wiele! Żywotów takich tysiąc dziś przepada, Dałem ci miłość mą, o aniele! Lecz cóż z miłości, co jak łez kaskada Kołysze ucho twe w takt i pieści, A w strofie życia piorunów nie mieści?... Mamże jak Narcyz stać, wdzięczny sobie I roznamiętniać się odbitym cieniem? Gr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Apoteoza Gdy ból milionów długi i przewlekły Twoją pierś młodą obrał za swe gniazdo, Żłobiąc na czole cierniem wieszcza znamię -- Gdy oczy tłumów mgły zwątpień powlekły, W próżnym pościgu za nadziei gwiazdą I gdy opadło w dół bezsilne ramię -- Ty, dróg szukając błędnym życia rzekom, Z którymi serce płomi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aryman mści się Zbliżając się do szczytu wyniosłości życia, zwracał jeszcze spojrzenie w stronę krainy przebytej. Strudzone stopy ociężale dźwigały wiek jego nędzny i ciężki, jak bryłę ołowiu, do ziemi nieznajomej, co się daleko ukazać miała. Ostrymi łokciami wparła się w jego ramiona uporczywa zgryzot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Atala Od tłumacza Z końcem XVIII wieku zarówno literatura, jak i smak powszechny we Francji zdradzają objawy wyczerpania i oschłości. Uwielbienie, jakie otacza Woltera jako poetę, triumfy autorskie księdza Delille, tragedia pseudoklasyczna, wierszyki i epigramy, których mniej lub więcej zręczne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Atlantyda Młodszy niech się ląd rozwiera: Po Bellonie oto Ewa! Nowy się pejzaż z fali wyłania powoli: Mchu na skałach nie ma jeszcze A najpierwsze krople deszczem Nie zwilżyły jeszcze roli. Olbrzym na szczycie Eiffla wieży -- We włosach ma księżyca chmurę -- Dzieci, z których każde z niebios doń przybie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Autobiografia w listach Przedmowa W roku 1896 -- dawne to zatem dzieje --- zamierzając umieścić w ,,Nouvelle Revue", której od lat kilku w zakresie rzeczy tyczących się Polski byłem stałym współpracownikiem, dłuższy artykuł o działalności literackiej znakomitej naszej autorki, zgłosiłem się do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bądź pozdrowiona! Chociaż mną miotasz po spienionej fali, Jak burza morska resztkami okrętu, Tutaj, gdzie chmur mi słońce nie przepali, Gdzie każdy jęk mój ginie w głuchej dali Zamętu -- Chociaż mi w duszę wlewasz żółci zdroje, Że myśl tu nieraz myśli przeciwieństwem, Że gdy ogarną mnie twe niepokoje,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada morska Po morzu, gdzie ryby jak jaskry pryskały w górę i w głąb, na korabiu z koralów jasnych panieneczki błękitne się śmiały, na skrętach srebrnych trąb loki lotne jak obłoki kołysały na przejrzystych muszelkach rąk. Wyspy ciepłe kwitły jak żółw, mewy szybkie, ostre jak igły szyły ciszę, t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bajka o Kasi i królewiczu I Nie miała Kasieńka ojca ani matki, Ino miała oczy jako dwa bławatki, Usta jak dwie wiśnie, liczka jak dwie zorze, I na służbie była Kasia we królewskim dworze. Oj Kasiu, Kasieńko! I musiała w zimie od samego rana Rąbać kłody drzewa na drobne polana, I myślała sob
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o rzece Rzeka pachnie jak ryba. Ryba jest liściem deszczu oderwanym od białej gałęzi szelestu, od zbuntowanych okrętów chmur -- A wyginane rybitwy złożone do wiotkiej modlitwy ciągną niebem błyszczący jak brzeszczot, omotujący ciasno sznur. Rzeka się w niebie odbija czy niebo rzekę wymi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o stajence Matka pełna uśmiechu i chemii dłonie zamyślała w balii co wieczór... a nad dłońmi tymi trzej królowie spóźnieni płakali. Nawet aniołki. Gipsowe i krągłe na kolędach jak wielbłądach fruwające, krótkie szatki haftowane ogniem na jej ręce zrzucały w locie. Woda nie była zwy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o trzech królach Tajemnicę przesypując w sobie jak w zamkniętej kadzi ziarno, jechali trzej królowie przez ziemię rudą i skwarną. Wielbłąd kołysał jak maszt, a piasek podobny do wody; i myślał król: . Tygrys prężył siłę jak wąż, mięśnie w puchu grały jak harfa. Na tygrysie jechał drugi mą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada zimowa Chmura z miedzi uderza, blaskiem bije w puklerzach, jeśli puklerz -- to oczy z ołowiu. W lasach siwych od błysków jak znużenia kołyską wracał rycerz z puszystych łowów. A od śniegu -- wraz z koniem -- był jak chmura jabłoni huraganem niesiona przez zamieć. I tak w pędzie zastygli
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bespieczeństwo drabskie Kto we drzwi kolace? . . . Naliczywszy podaję ze drzwi mu trzy grosze. Aż on za mną do izby wszedszy siędzie śmiele. Pytam, dlaczego z ludźmi nie siedzi w kościele? Drab straszny z opalonym na dwie ręce drągiem. . Zedrwiałem, sam jak palec zostawszy we dworze, Chorym będąc; więc oknem patrzę na podworze; Patrzę ku
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Betlejem Nad smugami karawan chodziła jasna nowina -- powiła Smutna Panna Żałobnego Syna. Śpiewali Mu, śpiewali ochoczo, pastusze melodie skakały jak deszcze, grały królewskie korony i palmowe grało powietrze. Śpiewali Mu, śpiewali, cherubiny zwłaszcza w długich piórach, krągłą ziemię c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Kariera Nikodema Dyzmy Rozdział pierwszy Właściciel restauracji dał znak taperowi i tango urwało się w połowie taktu. Tańcząca para zatrzymała się w środku ringu. — No i co, panie dyrektorze? — zapytała szczupła blondynka, wyzwalając się z ramion partnera i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bez imienia Oto jest chwila bez imienia: drzwi się wydęły i zgasły. Nie odróżnisz postaci w cieniach, w huku jak w ogniu jasnym. Wtedy krzyk krótki zza ściany; wtedy w podłogę -- skałą i ciemność płynie jak z rany, i w łoskot wozu -- ciało. Oto jest chwila bez imienia wypalona w czasie jak w hymnie. Ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bezimiennemu Gdy jeszcze gościł na ziemi, Źle mu w gościnie tej było, Miał serca, serca za wiele, I to go właśnie zgubiło. Był jak ta harfa eolska, Co drży za każdym powiewem, Miotany na wszystkie strony Miłością, bolem i gniewem. Greckiego piękna kochanek, Czciciel potęgi i czynu, Marzył o duch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bez odpowiedzi Nie znali nigdy, co to jest dostatek, Lecz znali tylko, co trud i potrzeba; Nieraz im brakło mleka w piersiach matek, Nieraz im brakło na zagonach chleba. Nie znali nigdy tej pomyślnej doli, W której bez troski o jutrzejszą strawę, Duch ludzki z mroku budząc się powoli, Na światło oczy ot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Deszcze Deszcz jak siwe łodygi, szary szum, a u okien smutek i konanie. Taki deszcz kochasz, taki szelest strun, deszcz -- życiu zmiłowanie. Dalekie pociągi jeszcze jadą dalej bez ciebie. Cóż? Bez ciebie. Cóż? w ogrody wód, w jeziora żalu, w liście, w aleje szklanych róż. I czekasz jeszcze? Jeszcze cze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Białe kwiaty Na pewno tego nic pamiętam, gdzie widziałem płaskorzeźb wyobrażający wychodzącego z Świątyni Zachariasza, a nie mogącego otaczającym mówić, iż zaniemiał do czasu narodzenia się Jana ś. Chrzciciela, syna jego; zdaje mi się, że to we Florencji, na tych brązowych bramach Chrzcielnicy ś. Ja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bielany Na dochód towarzystwa dobroczynności Krakowskiego. Dokąd ta ścieszka, kręto wiedzie w góre? Pomiędzy skały i gęste krzewiny, Noc szaty swoie zasłała szeroko; Tu na zachodzie, wiatr usunął chmure, Kule ognistą, łzawe żegna oko, A tam na wschodzie, mkną w obłok ruiny; Gdzie czystym nurtem, ię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bogdajem Bogdajem rosła jako krzaki głogów W słonecznym złocie, Albo wykwitła wśród pustych rozłogów Jako stokrocie. Bogdajem była jako brzoza biała Liście rozwiała, Lub pokraśniała wśród leśnej gęstwiny Jako kaliny. Bogdajem była dziewanną tą złotą, Słońca pieszczotą, Albo wy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bohater Czy już nie wróci czas siły -- zupełnej Ani ma jeszcze zasłynąć Wiek, gdy po Runo ważono się płynąć Ze złotej uwite wełny?... Lec na kolchidzkiej tkaniny kobierce Nikt-że już więcej nie pragnie? Lub, bohaterów czulsi spadkobierce, Woląż się ująć za jagnię?... Smoka czy wielki łeb dziś wyzwie k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bohater Motto: Za to i rycerz nie lada gwałtownik, lecz ów, co czeka. C. K. Norwid On w wielości stoi pośród rzeczy, które rosną w potwornej przemianie, pośród roślin przezroczystych mieczy, pośród zwierząt, ludzi, a poznanie będzie obce mu, by trudniej było wielość formy połączyć w miłość. Więc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesławowi Prusowi Niechaj pracownik nie żali się cichy, Gdy ziarno myśli wciąż rzucając świeże, W oklaskach tłumu i błyskotkach pychy Za trud swój głośnej zapłaty nie bierze. Rozgłos i sława przemija tak marnie, Jak tuman pyłu, którym wicher kręci... Choć nagle cały widnokrąg ogarnie, Znikając z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bracia Dalcz i s-ka Tom pierwszy Rozdział I Od rana już czymś niedobrym pachniało w powietrzu. Szwajcar Molenda, który jeszcze pamiętał rządy samego nieboszczyka Franza, który większość z tych robotników znał od małego, patrzył spode łba, jak wsypywali się do portierni coraz gęstszymi grupkami, jak mu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Branka W całej wiosce dymią czuby A w karczmisku ćma narodu! Każdy pije jak z zawodu I smalone plecie duby. Rok poczekasz, bracie, czasem, Nim rozhasasz się tak dziko, Nim się spotkasz z tym hałasem, No i z taką pijatyką. Wieś okrutnie się rozżarła -- Jezus, Maria! jakby solą Bies zasypał ludziom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Buntowniki, czyli stronnictwo-wywrotu Oni nie przyszli tu po łup bojowy, Niemowlęta biorąc na piki, Ożałobione tłukąc kolbą wdowy: To -- buntowniki! Oni sprawują rząd bez-osobiście, Miastem nieraz władną młodziki (!), A tłum, groźny, ich słucha uroczyście: To -- buntowniki!... Na cherubina
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Był czas Był czas, żeśmy się rozumieli, ten czas przeminął i nie wróci, a dziś mnie z wami wszystko dzieli, nic wy mnie dziś nie obchodzicie, nic wasze nie obchodzi życie, to jedno boli, żeście skuci. Pieśń moja stała się dziś pieśnią wyłącznie tylko moją własną; nie dbam, czy gdzie się ucieleśnią tak czy i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Byłeś jak wielkie, stare drzewo...) Byłeś jak wielkie, stare drzewo, narodzie mój jak dąb zuchwały, wezbrany ogniem soków źrałych jak drzewo wiary, mocy, gniewu. I jęli ciebie cieśle orać i ryć cię rylcem u korzeni, żeby twój głos, twój kształt odmienić, żeby cię zmienić w sen upiora. Jęli ci liście dr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Był u mnie ktoś) Był u mnie ktoś, direkt von Wien, z Galicji jednak rodem, zachęcał, bym szedł śmielej -- hin utartym -- szerszym chodem... Ein Mann von pleine Intelligenz, aux traits d>>un Hofschauspieler, radził, bym kiedy skończył też den Dimitri von Schiller. To może być genialna rzecz, ogromne mieć zn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Capri Zbiegłem do stóp skalistej wysepce -- -- była cicha godzina poranna, woda jasna, szafirowo-szklanna, cicho dzwoni u brzegów i szepce. Jeszcze, zda się, kołyszą się wianki róż kwitnących w tej wodzie przezroczej, które tutaj zrzuciły z warkoczy przed wiekami cezarów kochanki. Jeszcze, zda
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Centaury Dla cnót, dla zasług, dla czynów powszednich Niebo ma nagród mnóstwo odpowiednich, A innym każda dyjademem świeci; Nawet i cacka różne są dla dzieci! -- Lecz pokolenia na wyspach zdziczałe, Gdzie umysł twardym skamieniał odłogiem, Wszystko co nie jest, jak poziom ich, małe, Umieją tylko zwać Pan
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cenzor-krytyk Noszą pióra na głowach dzicy -- Takie też jest i twoje pióro, Skoro nie wiesz nawet różnicy Między Krytyką a Cenzurą. Drugiej niwa, czy złą, czy żyzną -- Nigdy własną!... lecz pierwszej siły Są jej własne, są jej spuścizną Po tych, co dzieła ich przeżyły! Skądże zaś? moc twoja się wzięła
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chciałabym z tobą poszedłszy... Chciałabym, z tobą poszedłszy w zaświaty, Wtulić się w jasność jakiejś białej chaty I wszystkie słońcu skradzione uśmiechy Wpleść w miękkie złota jej żytnianej strzechy. I w takiej chacie odciętej od sioła, Pojąc się ciszą rozlaną dokoła I patrząc co dzień na wstające zo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chmury I ,,Czy przyda się mówić prawdę w żartobliwy i dowcipny sposób? Czy wyśmiewając i wyszydzając zdrożności ludzkie, można je z serc ludzi wyplenić?" Takie pytanie zadaje sobie I. van Leeuwen, pierwszorzędny dziś znawca Arystofanesa i wielki jego wielbiciel; rozchodzi się oczywiście o komed
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Choć pól i łąk Choć pól i łąk Odmładzasz krąg, Roznosząc woń miłosną, Nie wrócisz mi Młodości dni, O czarodziejko, wiosno! Nie wskrzesisz złud, Pojących wprzód Zachwytem serce moje, Nie dla mnie już Rumieńce róż I świeżych uczuć zdroje. Więc z czary twej Dla innych lej Rozkoszy słodkie miody, Niech z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chore perły i inne opowiadania Chore perły Czarny dywan rozpościerał się w namiocie królowej. W jego tle emblemat utkany ze złota. Słońce i szczygieł. Szczygieł i słońce. Na dywanie, na posłaniu wyścielonym jedwabiem siedziała królowa. Królowa Saby. Zmartwiona i gniewna. Z opartej na kolanie bia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chrzest(fragment) Witaj mi, królu -- popioły cię garną, skorupa pleśni zgryzła twoje lice -- wypełzły chwasty nad pustką cmentarną, gdzie pogrzebane twoje tajemnice -- ale ty żyjesz!... Tyś jest pieśnią czarną, zaklętą w wieczny mrok -- i w błyskawice... Tyś spętan -- królu?... ty -- zniszczenia ty
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chusta Weroniki SŁUŻEBNICA Pani, tam chusta leży. Cienka, lniana chusta leży na ławie skrwawiona. Co mam z nią począć, alboli uczynić? HIEROZOLIMITANA Idź do fontanny, do ogrodu mego, do wody żywej, która śpiewa dniem i śpiewa nocą, do wody, która poi róże moje, która mży srebrem na hiacynty i narcy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chwalą dzieci pawia Chwalą wszyscy poetę, aż ów odpowieda: Chwaląć i dzieci pawia, a nikt mu nic nie da. Piękna rzecz jest i miła chwała ludzka, ale Piękniejsza, kiedy datek będzie przy pochwale. Jednak dziś wiersze piszą w tym ludzie dostatku, Mało o łaskę w chwale dbają, mało w datku; Przecież to nic wiel
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ciało Czyny kalekie zmienione w rzeczy rosną milczeniem pod niebem płaskim, które zgaszone jest trupim blaskiem pod nim stygnącej sprawy człowieczej. Czyny, spomiędzy których nikt jasny, bo nieświadomie za sobą wloką ruchy straszliwe martwej powłoki w strumieniu światła mijanej gwiazdy, z który
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cicha noc Cicha noc, święta noc, pokój niesie ludziom wszem. A u żłóbka Matka Święta czuwa sama uśmiechnięta nad Dzieciątka snem, nad Dzieciątka snem. Cicha noc, święta noc, pastuszkowie od swych trzód, biegną wielce zadziwieni za anielskich głosem pieni, gdzie się spełnił cud, gdzie się spełnił cud.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ciężkie czasySatyra sceniczna w 3 aktach OSOBY: LECHICKI, obywatel ziemski. JULIUSZ, jego syn. BRONIA, córka. KWASKIEWICZ. PETRONELA, jego żona. LEONIDAS, syn. ŻURYŁO. KAROL, jego syn. BAJKOWSKI. GIĘTKO
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ciemność On skarży się na ciemność mej mowy -- Czy choć świecę raz zapalił sam?! Sługa mu ją wnosił pokojowy (Wielość przyczyn tak ukryto nam). Nić, objąwszy iskrą, zrazu płonie, Zalewa wosk, który górą wstawa. Gwiazda jaśni powoli tonie, Modra światłość jej i bladawa. Już, już myślisz, że zgaśnie --
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cień z obozu Przychodził do niej we śnie długi cień, chłód wiał, w błękitne szkło przemieniał dłonie; słyszała co dzień kroki. Wiała mokra sień i pory roku, deszcze jak spienione konie porywały za sobą drzewa i niebiosa, pochmurne, to znów białe. Śnieżyce na włosach zostawiały jej płatki, cichym rylcem ż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ci ludzie Głowa przy głowie -- taki to mur? Twarze jak orzech twardych czaszek. Pięści spęczniałe jak garby gór -- -- nasze. Mocno się ściska drzewiec w dłoni, palce zamknięte na klucz od śmierci, przez rozwalone na oścież piersi stada czerwonych w biegu koni. I kroków stuk jak łopat stuk, w czarne szereg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co jest we mnie We mnie -- góry ciężkie wiatr podnosi, ponad chmury -- groźne młoty jak ciężary, i rozrywa je mocarnym tchem i głosem, a zamienia w niepodzielne burz obszary. Potem morza, które szarpią stropy ciemne, gwiazdy z bliska biją we mnie ogniem, poryk gromów, co pod stopą rwą podziemne bramy bl
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
,,Cokolwiek się zdarzy -- niech uderza we mnie..." Cokolwiek się zdarzy -- niech uderza we mnieSofokles, Edyp-król Na łóżku oznaczonym liczbą 24, w najbardziej ciemnym kącie sali, leżał od kilku miesięcy trzydziestoletni może parobek folwarczny. Nad wezgłowiem łóżka kołatała za każdym poruszeniem się chore
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cud na kirkucie Berek Guzik mówił, że uczoność to jest największy majątek, że jest skarb, w porównaniu z którym najwspanialsza fortuna znaczy tyle, co nic. -- Niech pan dobrodziej sam uważy, niech weźmie na delikatny rozum! Znasz pan zapewne naszych bogaczów? Kto ich nie zna? To są wielkie osoby! wielcy ludzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cudzoziemskie ćwiczenia Niech pyszny dmucha, głupi, jak chce, niech się jeży! Widząc na polskich grzbietach różnych form odzieży, Ciężko westchnąć i zadrżeć przychodzi mi z gruntu, Kiedy, nie bez wielkiego ojczyzny afrontu Jakoby staropolskich wstydząc się zwyczajów, Po cudze do zamorskich żeglujemy krajów I, gdyby można było brać wioski do n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cyd OSOBY Don Fernand, pierwszy król Kastylii Infantka, jego córka Don Gomez, hrabia Gormas Szimena, jego córka Don Diego Don Rodrygo, jego syn Eleonora, towarzyszka infantki Elwira, towarzyszka Szimeny Don Sanszo &nb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czad Od jarów wypadł nowy tabun poświstów wiatrowych i rozkiełznawszy się szeroko po zaśnieżonych polach, zarył rozwścieczonym łbem po zadmach. Poderwany z miękkiej pościeli śnieg skręcał się w potworne trąby, leje bez dna, śmigłe biczyska i zawinąwszy się stokrotnym wirem, rozpylał w białą, sypką kurz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czarne kwiaty ...Można by ciekawe w tym względzie rzeczy tu zapisać, ale zaraz wstręt cofa pióro i przychodzi na myśl zapytanie: ,,czy warto!..." Przy pojęciach albowiem współczesnych o czytelnictwie i o twórczości piśmiennej zatracone jest prawie uczucie, kiedy pisarz stara się uniknąć stylu przez uszanow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czarne okna W kantylenie macierzanki zapach uśmiechniętych nocą wodził chłopców, jak w legendzie chodzili w zaświatach pod oknami czarnymi dla oczu. Nad głowami nocy złoty jeż, księżyc w włosy się wtopił jak wianek, nie wiedzieli -- czy noc to czy wiersz -- gubiąc głosy jak trzciny rozchwiane. A w la
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czart Melancholijne damy o rękach z żółtego wosku, kukły z oczami z fałszywych obłoków, pobladłe wargi zanurzają w spokój jak w białe futro troski. Łuki wygięte trąby i skrzypiec zerwane struny wiszą na ścianach, na ukos na stłuczonych oknach. Widma zmierzchliwe biorą znużenie w słomiane palce i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czasy Czasy skończone! -- historii już nie ma, Tworzenie tylko w bezbrzeżnej otchłani. Wiwat!... lecz czemuż to ogromne tema Ludzie kształtami ras napiętnowani, I usta mową zaprawne rozliczną, I serca głoszą w kraj cieknące styczną? O, nie skończona dziejów jeszcze praca, Jak bryły w górę ciągnię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czcigodnemu J. I. Kraszewskiemu W koło serca narodu, jak struna drgająca, Owinięty, rozdźwiękasz głosami tysiąca Lir, które w piersiach naszych nieświadome drzemią, Niby senne skowronki nad złocistą ziemią. I każda twego ludu krwi serdecznej fala W dźwięk się w tobie -- i w okrzyk -- i w hasło skrysz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
[Czego ci trzeba dziś, posępny tłumie...] Czego ci trzeba dziś, posępny tłumie, By piersi twoje napełnić otuchą? Czego ci trzeba w kamiennej zadumie, By łzy przywołać na źrenicę suchą? Anielskie chóry, których twoje ucho Dosłuchiwało niegdyś w pieśni szumie, Te dziś przebrzmiały martwo, sennie, głuc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Czekam) Czekam. Jak długo jeszcze czekać trzeba -- godzinę tylko -- ale ta godzina wystarczyć może dla mnie za dnie całe: chciałbym być już tam -- stęsknione źrenice wytężam w dal rozległą -- gdzieś za pola szukając twarzy kochanych -- siwe gór wierzchołki faliste -- pola zielone usłane murawą, obł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Czekam na cię...) Czekam na cię, bo mi smutno samemu bo nie mogę dojść do celu mej podróży, ale póty błądzić muszę, aż drugą znajdę duszę, bo za dumne za wieczne podwoje, gdzie strażą uczucie i siła, gdzie śmierć i sława czekają i samotnika zaduszą, zadławią i nie puszczają. Dwu idących wpuścić muszą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Człowiek nad apetyt jeść nie może, pić może Siedząc Włoch na bankiecie gdzieś między Polaki, Natkał rozmaitymi żołądek przysmaki. Więc, gdy, prze gospodarską po uczcie ochotę, Przed każdego kieliszków pewną kładą kwotę, Że do nich przymuszają, aż się drudzy dawią, Rozumie, że znowu stół misami zastawią;
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czułość Czułość -- bywa jak pełny wojen krzyk, I jak szemrzących źródeł prąd, I jako wtór pogrzebny... * I jak plecionka długa z włosów blond, Na której wdowiec nosić zwykł Zegarek srebrny -- [...]Cyprian Kamil NorwidUr. 24 września 1821 w Laskowie-Głuchach Zm. 23 maja 1883 w Paryżu Najważniejsze dzieła: Vade-mec
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Daj mi wstążkę błękitną...) Daj mi wstążkę błękitną -- oddam ci ją Bez opóźnienia... Albo -- daj mi cień twój z giętką twą szyją: -- Nie! nie chcę cienia. * Cień zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką, Bo on nie kłamie! Nic od ciebie nie chcę, śliczna panienko, Usuwam ramię... * Bywałem ja od Boga nagrodzo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Daleki świecie... Daleki świecie wiecznie złocistego lata, Kędy olbrzymie rzeki toczą święte wody, Gdzie się w słońcu meczety błyszczą i pagody I piramida szczytem pod błękit wylata; Gdzie złotą od gwiazd nocą płynie łódź skrzydlata, Zostawiając wśród brzegów milczące ogrody; Ziemio, gdzie zadum
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Das Fräulein von ScuderiEine Erzählung aus dem Zeitalter Ludwig XIV In der Straße St. Honoré war das kleine Haus gelegen, welches Magdaleine von Scuderi, bekannt durch ihre anmutigen Verse, durch die Gunst Ludwig des XIV. und der Maintenon, bewohnte. Spät um Mitternacht -- es mochte im Herbste des Jahres 1680 s
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Das Majorat Dem Gestade der Ostsee unfern liegt das Stammschloß der Freiherrlich von R..schen Familie, R..sitten genannt. Die Gegend ist rauh und öde, kaum entsprießt hin und wieder ein Grashalm dem bodenlosen Triebsande, und statt des Gartens, wie er sonst das Herrenhaus zu zieren pflegt, schließt sich an die nackten Ma
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Dzień pierwszy Opowieść pierwsza. Spowiedź Ciappelletta Ser Cepparello, fałszywą spowiedzią zwiódłszy świętego braciszka, umiera. Za życia był hultajem co się zowie, po śmierci obwołano go świętym, mianując go świętym Ciappelletto. -- Stosowną rzeczą jest, miłe białogłowy, aby człek każdą sprawę za
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Prolog Zaczyna się księga Dekameron, w której zawiera się sto nowel, opowiedzianych przez siedem białogłów i trzech młodzieńców Ludzka to rzecz współczucie dla nieszczęśliwych; jeśli jest ono każdemu właściwe, to tym bardziej winno być znane człekowi, co sam, litości potrzebując, od drugich jej doznawał. N
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Głucha przestrzeń(Ballada kolejowa) Pomiędzy Orszawą a Byliczem zregulowano przestrzeń. Stało się to możliwym dzięki zasypaniu mokradeł nad Wierszą i przeprowadzeniu niwelacji pod tzw. ,,Upłazikiem". Wskutek tego linia uległa znacznemu skróceniu, gdyż pociąg zamiast omijać bagnisty teren w wielkim
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
De profundis Pro domo mea In ein paar Wochen gedenk>> ich ein Buch herauszugeben: >>De profundis ich dadurch zu erreichen, dass ich es nur in einer sehr beschränkten Anzahl von Exemplaren drucken lasse. Ich habe in diesem Buche das Gebiet des sogenannten ,,normalen Denkens
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Der goldne TopfEin Märchen aus der neuen Zeit Erste Vigilie Die Unglücksfälle des Studenten Anselmus. Des Konrektors Paulmann Sanitätsknaster und die goldgrünen Schlangen. Am Himmelfahrtstage, nachmittags um drei Uhr, rannte ein junger Mensch in Dresden durchs Schwarze Tor, und geradezu in einen Korb m
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Der Handschuh Vor seinem Löwengarten, Das Kampfspiel zu erwarten, Saß König Franz, Und um ihn die Großen der Krone, Und rings auf hohem Balkone Die Damen in schönem Kranz. Und wie er winkt mit dem Finger, Auf tut sich der weite Zwinger, Und hinein mit bedächtigem Schritt Ein Löwe tritt, Und sieht sich stumm Rin
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Der Ring des PolykratesBallade Er stand auf seines Daches Zinnen, Er schaute mit vergnügten Sinnen Auf das beherrschte Samos hin. >>Dies alles ist mir untertänigGestehe daß ich glücklich bin.>Du hast der Götter Gunst erfahren! Die vormals deinesgleichen waren, Sie zwingt jetzt deines Scepters Macht. Doch einer
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Der Sandmann I. Nathanael an Lothar Gewiß seid Ihr alle voll Unruhe, daß ich so lange -- lange nicht geschrieben. Mutter zürnt wohl, und Klara mag glauben, ich lebe hier in Saus und Braus und vergesse mein holdes Engelsbild, so tief mir in Herz und Sinn eingeprägt, ganz und gar. -- Dem ist aber nicht so; täglich u
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Der TaucherBallade Der König sprach es, und wirft von der Höh Der Klippe, die schroff und steil Hinaus hängt in die unendliche See, Den Becher in der Charybde Geheul. Und die Ritter, die Knappen um ihn her, Vernehmens und schweigen still, Sehen hinab in das wilde Meer, Und keiner den Becher gewinnen will.
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Der zerbrochne Krugein Lustspiel PERSONEN WALTER, Gerichtsrath ADAM, Dorfrichter LICHT, Schreiber FRAU MARTHE RULL EVE, ihre Tochter VEIT TÜMPEL, ein Bauer RUPRECHT, sein Sohn FRAU BRIGITTE EIN BEDIENTER, BÜTTEL, MÄDGE, etc. Die Handlung spielt in einem niederländischen Dorfe bei Utrecht. Scene: Die Geri
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Die Bürgschaft Zu Dionys, dem Tyrannen, schlich Damon, den Dolch im Gewande; ihn schlugen die Häscher in Bande. >>Was wolltest du mit dem Dolche, sprich!>Die Stadt vom Tyrannen befreien!>Das sollst du am Kreuze bereuen.>Ich binzu sterben bereit und bitte nicht um mein Leben; doch willst du Gnade mir geben, ich flehe
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Die Leiden des jungen Werther Was ich von der Geschichte des armen Werther nur habe auffinden können, habe ich mit Fleiß gesammelt, und lege es euch hier vor, und weiß, daß ihr mirs danken werdet. Ihr könnt seinem Geiste und seinem Charakter eure Bewunderung und Liebe, seinem Schicksale eure Tränen nicht versagen.
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Die Novembernacht PERSONEN DER ERSTEN SZENE: Pallas Athene Nike der Napoleoniden Nike von Thermopylae Nike von Salamis Nike von Chaeronaea Nike von Marathon Peter Wysocki Fähnriche Die Szenen spielen am 29. November 1830 in Warschau. Ein Korridor in der Fähnrichsschule führt von der Rampe nach d
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Die RäuberEin Schauspiel Quae medicamenta non sanat, ferrum fanat, quae ferrum non sanat, ignis sanat. Hippocrates PERSONEN: Maximilian, regierender Graf von Moor. Karl, Maximilians Sohn. Franz, Maximilians Sohn. Amalia, von Edelreich. Spiegelberg, Libertin, nachher Bandit. Schweizer, Libertin, n
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Die schwarze Jakobe 1883 Eines Abends, als ich, meiner täglichen Gewohnheit nach, bei Frau von F. eintrat, fand ich meine alte Freundin nicht wie sonst in ihrem Lehnstuhl am Tische sitzend, hinter dem grünen Lichtschirm, in dessen Schatten sie der Vorlesung ihres Fräuleins zuzuhören pflegte. Das Buch zwar lag aufge
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Die WarschauerinEin Lied vom Jahre 1831 PERSONEN General Chłopicki General Jan Skrzynecki General Graf Pac Kasimir Małachowski Der junge Offizier Maria Anna Deren Mutter Der alte Veteran Der Dichter Generäle, Offiziere, Edelleute. Die Szene spielt am 25. Februar 1831, dem dritten Tage der Schlacht
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
DjabełPowieść z czasów Stanisława Augusta Tom I Józefowi Kremerowi AUTOROWI LISTÓW Z KRAKOWA, w dowód głębokiego szacunku PRZESYŁA AUTOR Powieść ta napisana była w roku 1853, zatem lat dwadzieścia temu; drukowała ją Gazeta Warszawska Antoniego Leśniowskiego, a później nieco popra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Długi, przerwany pereł sznur Nie wiem, czy piję złote wino, Czy wiosennego kwiecia pył? Czuję na oczach bajkę siną... Wspomnienia jakieś w górze płyną, Jakby girlandę z duchów wił. Jak mocno pachną krwawe róże! Płomień pochodni w dymach drży... Łuny się kładą na marmurze, I łzy z pochodni cieką
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dla ścieżki drogi nie opuszczaj Każdy się, mówi polska przypowieść, oszuka, Kto, mając drogę w oczach, ścieżki sobie szuka I abo jej we dwoje przyczyni, chcąc skrócić, Abo musi zaszedszy nie tam, gdzie chciał wrócić; Musi często ze strachem nocować w pół boru, Puściwszy się bitego swym domysłem toru: Przyzn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wstęp do filozofii Zamiast przedmowy Stanowi to niejednokrotnie przedmiot sporu, czy „wstęp do filozofii” jako odrębna dyscyplina jest w ogóle potrzebny? A następnie, jeżeli tak, to znowu powstaje pytanie, na czym polegają właściwie jego zadania i za pomocą jakich środków i me
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Aleksandry Ma śliczna Aleksandro, gdybym świat miał w mocy, Krwawy uraz na sercu nosząc we dnie, w nocy, Dałbym ci go w zakładzie, serce okupując, Lecz, nędznik, rozgniewane niebo na się czując, I to, co mam, na ołtarz twój niosę z ochotą: Krew swoję, zdrowie, wierność, stateczność i z cnotą. [...]Danie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Anny Z czasem wszytko przemija, z czasem bieżą lata, Z czasem państw koniec idzie, z czasem tego świata. Za czasem ustaje dowcip i rozum niszczeje, Z czasem gładkość, uroda, udatność wiotczeje. Z czasem kwitnące łąki krasy postradają, Z czasem drzewa zielone z liścia opadają. Z czasem burdy ustają
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dobra pani Prowadzone za rękę przez Janową, żonę mularza, weszło maleństwo do pięknego salonu pani Eweliny Krzyckiej, wylękłe i zachwycone, drobnymi kroczkami drepczące po śliskiej posadzce, gotowe -- stosownie do okoliczności -- wybuchnąć płaczem albo i śmiechem. Koralowe usteczka drżały i krzy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do D... D... Moja pieszczotka gdy w wesołej chwili Pocznie szczebiotać i kwilić, i gruchać: Tak mile grucha, szczebioce i kwili, Że nie chcąc słówka żadnego postradać, Nie śmiem przerywać, nie śmiem odpowiadać, I tylko chciałbym słuchać, słuchać, słuchać. Lecz mowy żywość gdy oczki zapali I pocznie mocn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Joachima Lelewela Bellorum causas, et vitia, et modos Ludumquae Fortunae, gravesque Principum amicitias, et arma... Periculosae plenum opus aleae Tractas, et incedis per ignes Suppositos cineri doloso. (Horacy, Pieśni II, 1) O długo modłom naszym będący na celu, Znowuż do nas koronny zn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Dokąd to jeszcze?) Dokąd to jeszcze? Ten cień stoi we mnie jak obraz wieczny mego zatracenia, rdzewieje tarcza i gorzknieje ziemia pod zamyśleniem moim obosiecznym. O, bo ja jestem mieczem krzywdy wszelkiej, przez moje ręce wyciągnięte we śnie wędrują grzechy jak milczące węże i wytryskają z palców j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Księcia Imci Krzysztofa Radziwiłła, wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego W. K. L. Miej, Książę, niedoszłego żniwa różne snopy. Znam, żem nie był na skale ślicznej Kalijopy I nie wiem, kędy płyną kastalijskie zdroje: Tyś mój Febus, tyś, Książę, Hipokrene moje. Ty mi ducha dodawasz, ty wyjmujes
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Maryi Łempickiej W dzień przyjęcia komunii świętej Dziś cię za stołem swym Chrystus ugościł, Dziś Anioł tobie niejeden zazdrościł; Ty spuszczasz oczy, które Bóstwem gorą! Jak ty mnie swoją przerażasz pokorą! Święta i skromna!... Grzesznicy nieczuli, Gdy my w spoczynku skroń ospałą złożym, Tobie, klęczą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Maryi Szymanowskiej Na jakimkolwiek świata zabłysnęłaś końcu, Tobie wieszcze, jak gwebry indyjskiemu słońcu, Chylą czoła wieńczone w nieśmiertelne liście, I arf tysiącem twoje opiewają przyjście. Zdziwisz się, kiedy nagle z Cherubinów choru, Wyrwie się jakiś odgłos nieznany i dziki Pomiędzy t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Matki Boskiej Mario, obłoków ciszo. Ciężko nam Boga dźwigać, jeszcze ciężej odrosły świat, nieba wysokie ciężej; nieba nad nami wiszą jak przykazania ciemny kwiat. Mario, tak bardzo boli, powiedzmy słowem prostym, oto wszystko, całą maluczkość serc: tu oto świty skazańców, tu oto dzieci, co rosł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do mojego szwagra Dnie spędzone, Epitemeuszu, nad dzieł twoich przekładem, Godzina piąta! Romance! Pianino przed obiadem! Obiad poważny i długi: -- Nie rozpowie, mój ojcze, na wszystkie świata strony, Że podrapał mnie w język oraz ugryzł podstępnie. -- Nie pojedziesz w niedzielę autem, tej ani następnej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Don JuanEine fabelhafte Begebenheit, die sich mit einem reisenden Enthusiasten zugetragen Ein durchdringendes Läuten, der gellende Ruf: ,,Das Theater fängt an!" weckte mich aus dem sanften Schlaf, in den ich versunken war; Bässe brummen durcheinander -- ein Paukenschlag -- Trompetenstöße -- ein klares A, von
-
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
-
Don Juanczyli Kamienny gośćKomedia w pięciu aktach Wstęp Zakaz grania Tartuffe>>a postawił Moliera jako dyrektora teatru w bardzo kłopotliwym położeniu: liczył na tę nowość i nie miał jej czym zastąpić. Niestrudzenie czynny duch poety rozgląda się za nowym pomysłem. Otóż, w owym czasie, był jeden te
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Pana Józefa w dniu imienin 1942 roku To nic, że łzy narodu, że Niemcy i grypa, że rak, że głód, że wojna, że kompleks Edypa, że jęk, że narzekanie, że pomór i getto i że chodzimy z pustą jak dziura kalettą, że meble połamane i szyby wybite i że koniec tej wojny jest snem albo mitem, że zimno jak cholera
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do potomnego Jestem jak ty zapewne: nisko, a jeszcze niżej źdźbło i kret. Niebo różową idzie kreską i na papierze zgina brew; krzesło pode mną, dachu jęzor spływa ceglasty, dłonie czyni podobne nocy. Są godziny, że martwe palce cicho leżą jak gdyby śpiąc, uwierzyć trzeba, że obraz ten to na powietrzu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Doróżkarz nr 13 I Ta trzynastka była dla niego fatalną. Każdy omijał doróżkę, na której tle czarnem, połyskliwem, wypisany był białą farbą ów nieszczęsny numer. Niejeden zapędził się do doróźki -- już miał wsiadać, gdy naraz wyczytawszy numer, cofnął się jakby go coś odepchnęło i poszedł dalej szuka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Seweryna Pili z sobą dwaj na zmowie Za jednej, za drugiej zdrowie. Tu możesz zrozumieć snadnie, Że nie każdy tego zgadnie. A te przyjaciółki obie Są bliskie sąsiady sobie. Rów między nimi granica I wpada jako ulica Właśnie na gościniec, który Przez pośrodek białej góry Idzie w niż do Szarogroda,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Sokołów Do lotu, bracia Sokoły! Rozwińcie skrzydlate hufce, Gdzie blask jutrzenki wesoły, Tam dążcie w swojej wędrówce, Do ciał i duchów rozkwitu, Do pełni ludzkiego bytu! Zatoczcie nad naszą ziemią Słonecznych polotów kręgi, I budźcie tych, którzy drzemią, Hasłem wskrzeszonej potęgi, I tchn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do spółczesnych(Oda) I I pożegnałem kraj, i brzegi znane Odepchnąłem nogą, jak wioślarz z łodzi Ziemię odpycha -- i jak? odgarnia on pianę Leniwo-płynną i luźną... Kraj! -- -- gdzie każdy-czyn za wcześnie wschodzi, Ale -- książka-każda... za późno! II Nogą odepchnąłem ten brzeg, co pokornie Zg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do tejże Tym ma nad Macedona Aleksandra moja: Ów świat jeżdżąc zwojował, a do tej podwoja Od ziemskich bohatyrów wolny hołd oddany; Ów w ciele, Aleksandra w sercu czyni rany; Ów zbrojnymi szeregi, ta przeraża wzrokiem; Ów ogniem płomienistym, ta świat pali okiem. [...]Daniel NaborowskiUr. 1573 w Krakow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do zmarłej Pusty po tobie powietrza słup oczy mi mrozem przekłuł; dochodzi do mnie świergot twych stóp gołębich: szelest sukni najlżejszy, korali dźwięk okrągły, nikły jak dzwonków pęk u głowy twojej w kościele. Ze snu powstaję i cieniem rąk nierzeczywistych dla mnie i trudnych szukam oddechu twojego
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dreszcze zimy Ten saski zegar ścienny, który opóźnia się i wybija trzynaście godzin spomiędzy kwiatów i bogów, do kogóż należał? Pomyśl, że przybył z Saksonii długimi dyliżansami niegdysiejszych dni. (Dziwne cienie zwisają na zetlałych szybach). I twoje zwierciadło weneckie, głębokie jak zimny wodo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Drgające wiosny tętno... Drgające wiosny tętno pragnienie we mnie budzi, usłyszeć pieśń namiętną nie słów, lecz żywych ludzi. W tej pieśni, którą skrycie w marzeniach wiosny roję, splatałoby wciąż życie w rym nowy ludzi dwoje. W harmonii dusz magicznie rozkoszy rytm przesłodki kołysałby muzycz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dr. Murek zredukowany Rozdział I Doktór Murek stanowczym gestem złożył papiery i wstał. Dalszą rozmowę uważał za stratę czasu, a zresztą z trudem panował nad nerwami. -- Pan wybaczy -- rozłożył ręce -- ale ustawa o samorządzie nie przewiduje tu najmniejszych wyjątków. Przetarg będzie ogłoszony w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Droga Smutna ta moja droga Przez pustkę wśród zamieci -- Jeno to jedno światełko Na nieboskłonie mi świeci... Jakże długo już idę! Jakiże kres daleki! Zda się duszy znużonej, Że brnie już tak przez wieki... Spotkana ongi rozkosz Gdzieś się w tym trudzie podziała -- A tylko nędza przy mnie trwa, Nędz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Droga tajemnic Błękitniejący umarłych proch rośnie w ziemi mocny jak żywioł i na oczach pisze co noc kręte znaki jak mróz na szybie. Białą czaszką kołysze księżyc, stosy planet utkanych z kości, zagubisz się, pomylisz -- w tym tokowisku zwierząt szklistym włosem porosłych. Łasi się grom i ciemność
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
[Dedykacja] Mojej Siostrze Annie Druga Ojczyzna Nocą, kiedy różowy świt po gwiazdach schodzi, Chłód, jak ćma senna, wpada, gdy okno otworzę, Myślę, że mnie jak rosę wypije przestworze, Że nie ziemia mnie wchłonie i nie ziemia rodzi. Że tam, ponad światami, ponad drogą mleczną, Nad błękitem, co r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dwaj panowie z Werony OSOBY Książę -- ojciec Sylwii Walencjo -- pan z Werony Protej -- pan z Werony Antonio -- ojciec Proteja Turio -- śmieszny współzawodnik Walencja Eglamur -- towarzysz Sylwii Śpiech -- sługa Walencja Lanca -- słu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt