Opowiadania
Książki, ebooki, audiobooki z kategorii: Opowiadania dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Sąsiedztwo Zeszło żyto na ziemi leżącej odłogiem: Cóż po tym, kiedy zewsząd otoczone głogiem. Grunt był dobry, chociaż go pług nigdy nie ruszył; Byłoby z niego zboże głóg wszystko zagłuszył. Szczęśliwy, kto z równymi o granicę siedzi! Zły głód, wojna, powiet... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubieck
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Dodo Przychodził do nas w sobotę po południu w ciemnym tużurku do białej pikowanej kamizelki, w meloniku, który na rozmiar jego czaszki musiał być specjalnie sporządzony, przychodził, aby posiedzieć kwadrans albo dwa nad szklanką wody z sokiem malinowym, podumać z brodą opartą na kościanej gałce laski, któr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Druga jesień W śród wielu prac naukowych, podejmowanych przez mego ojca w rzadkich chwilach spokoju i uciszenia wewnętrznego, pomiędzy ciosami klęsk i katastrof, w jakie obfitowało to życie awanturnicze i burzliwe najbliższe jego sercu były studia nad meteorologią porównawczą, a zwłaszcza nad specyficznym
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Edzio I Na tym samym, co my, piętrze domu, w wąskim i długim skrzydle od podwórza mieszka Edzio ze swoją rodziną. Edzio nie jest już dawno małym chłopcem, Edzio jest dorosłym mężczyzną o głosie tubalnym i męskim, którym czasem śpiewa arie operowe. Edzio ma skłonność do korpulencji, jednakowoż nie do te
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Emeryt Jestem emerytem w dosłownym i całkowitym znaczeniu tego wyrazu, bardzo daleko posuniętym w tej własności, poważnie zaawansowanym, emerytem wysokiej próby. Być może, że przekroczyłem nawet pod tym względem pewne ostateczne i dopuszczalne granice. Nie chcę tego zatajać, cóż w tym tak nadzwyczajnego? P
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Genialna epoka I Zwykle fakty uszeregowane są w czasie, nanizane na jego ciąg jak na nitkę. Tam mają one swoje antecedensy i swoje konsekwencje, które tłoczą się ciasno, następują sobie na pięty bez przerwy i bez luki. Ma to swoje znaczenie i dla narracji, której duszą jest ciągłość i sukcesja. Cóż jedn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Księga I Nazywam ją po prostu Księgą, bez żadnych określeń i epitetów, i jest w tej abstynencji i ograniczeniu bezradne westchnienie, cicha kapitulacja przed nieobojętnością transcendentu, gdyż żadne słowo, żadna aluzja nie potrafi zalśnić, zapachnieć, spłynąć tym dreszczem przestrachu, przeczuciem tej r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Martwy sezon I O piątej godzinie rano rano jaskrawe od wczesnego słońca, dom nasz kąpał się już od dawna w żarliwym i cichym blasku porannym. O tej solennej godzinie, nie podglądany przez nikogo, wchodził on cały po cichu podczas gdy przez pokoje w półmroku spuszczonych storów szedł jeszcze solidarnie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Mój ojciec wstępuje do strażaków W pierwszych dniach października powracaliśmy z matką z letniska, położonego w sąsiednim departamencie kraju, w lesistym dorzeczu Słotwinki, przesączonym źródlanym szmerem tysiąca strumieni. Mając jeszcze w uszach szelest olszyn przetykany świegotem ptaków, jechaliśmy w wiel
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Noc lipcowa Noce letnie poznałem po raz pierwszy w roku mej matury, podczas wakacyj. Dom nasz, przez który dzień cały przewiewały poprzez otwarte okna powiewy, szumy, połyski gorących dni letnich, zamieszkał nowy lokator, maleńkie, dąsające się, kwilące stworzonko, synek mej siostry. Sprowadził on na dom na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Ostatnia ucieczka ojca Było to w późnym i zatroskanym okresie zupełnego rozprzężenia, w okresie ostatecznej likwidacji naszych interesów. Szyld zdjęty był już dawno znad drzwi naszego sklepu. Przy na wpół spuszczonych żaluzjach prowadziła matka pokątny handel resztkami. Adela wyjechała do Ameryki. Mówiono,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Samotność Od kiedy mogę wychodzić na miasto, jest to dla mnie znaczną ulgą. Ale jakże długo nie opuszczałem mego pokoju! Były to gorzkie miesiące i lata. Nie potrafię wytłumaczyć faktu, że jest to dawny mój pokój z dzieciństwa, ostatnia izba od ganku, już za owych czasów rzadko odwiedzana, wciąż zapominana
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Sanatorium Pod Klepsydrą I Podróż trwała długo. Na tej bocznej, zapomnianej linii, na której tylko raz na tydzień kursują pociągi jechało zaledwie paru pasażerów. Nigdy nie widziałem tych wagonów archaicznego typu, dawno wycofanych na innych liniach, obszernych jak pokoje, ciemnych i pełnych zakamarków.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Wiosna I Oto jest historia pewnej wiosny, wiosny, która była prawdziwsza, bardziej olśniewająca i jaskrawsza od innych wiosen, wiosny, która po prostu wzięła serio swój tekst dosłowny, ten manifest natchniony, pisany najjaśniejszą, świąteczną czerwienią, czerwienią laku pocztowego i kalendarza, czerwieni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Sielanka nieróżowa ISBN 978-83-288-2592-5 Z szerokich i ludnych ulic miasta, ku krętym i cichym uliczkom zarzecznego przedmieścia, biegła dziewczynka dziesięcioletnia, chuda, zwinna, w grubéj spodnicy przepasującéj podartą koszulę, z bosemi stopami i ogromnemi włosy, śród których mieszały się połyski złota i miedzi. Biegła szy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bajki i przypowieści Skąpy Chciał się skąpy obwiesić, że talara stracił. Żeby jednak za powróz dwóch groszy nie spłacił, Ukradł go po kryjomu. Postrzegli sąsiedzi. Kiedy więc, osądzony na śmierć, w jamie siedzi, Rzekł, gdy jedni żałują, a drudzy go cieszą: To szczęście, że mnie przecież bez k... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (S
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Skarb Znalazł skarb człek bogaty, widział to ubogi; Gdy więc bluźni Opatrzność, skarży się na bogi, Rzekł mu Jowisz: Poczekaj, co się dalej stanie! Wtem ów bogacz skończywszy skarbów odkopanie Przenosił je do domu; a że dźwigał w nocy, Wpadł w chorobę z niewczasu i umarł z niem... Ignacy Krasicki Ur. 3 luteg
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Karakony Było to w okresie szarych dni, które nastąpiły po świetnej kolorowości genialnej epoki mego ojca. Były to długie tygodnie depresji, ciężkie tygodnie bez niedziel i świąt, przy zamkniętym niebie i w zubożałym krajobrazie. Ojca już wówczas nie było. Górne pokoje wysprzątano i wynajęto pewnej telefonistce. Z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Manekiny ISBN 978-83-288-2798-1 Ta ptasia impreza mego ojca była ostatnim wybuchem kolorowości, ostatnim i świetnym kontrmarszem fantazji, który ten niepoprawny improwizator, ten fechtmistrz wyobraźni poprowadził na szańce i okopy jałowej i pustej zimy. Dziś dopiero rozumiem samotne bohaterstwo, z jakim sam jeden
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Nawiedzenie 1 Już wówczas miasto nasze popadało coraz bardziej w chroniczną szarość zmierzchu, porastało na krawędziach liszajem cienia, puszystą pleśnią i mchem koloru żelaza. Ledwo rozpowity z brunatnych dymów i mgieł poranka przechylał się dzień od razu w niskie bursztynowe popołudnie, stawał się przez chw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Nemrod Cały sierpień owego roku przebawiłem się z małym, kapitalnym pieskiem, który pewnego dnia znalazł się na podłodze naszej kuchni, niedołężny i piszczący, pachnący jeszcze mlekiem i niemowlęctwem, z nie uformowanym, okrągławym, drżącym łebkiem, z łapkami jak u kreta rozkraczonymi na boki i z najdelikatniej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Noc wielkiego sezonu Każdy wie, że w szeregu zwykłych, normalnych lat rodzi niekiedy zdziwaczały czas ze swego łona lata inne, lata osobliwe, lata wyrodne, którym jak szósty, mały palec u ręki wyrasta kędyś trzynasty, fałszywy miesiąc. Mówimy fałszywy, gdyż rzadko dochodzi on do pełnego rozwoju. Jak dzieci późn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Pan W kącie między tylnymi ścianami szop i przybudówek był zaułek podwórza, najdalsza, ostatnia odnoga, zamknięta między komorę, wychodek i tylną ścianę kurnika głucha zatoka, poza którą nie było już wyjścia. Był to najdalszy przylądek, Gibraltar tego podwórza, bijący rozpaczliwie głową w ślepy parkan z poziomy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Pan Karol Po południu w sobotę mój wuj, Karol, wdowiec słomiany, wybierał się pieszo do letniska, oddalonego o godzinę drogi od miasta, do żony i dzieci, które tam na wywczasach bawiły. Od czasu wyjazdu żony mieszkanie było nie sprzątane, łóżko nie zaścielane nigdy. Pan Karol przychodził do mieszkania późną nocą,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Ptaki Nadeszły żółte, pełne nudy dni zimowe. Zrudziałą ziemię okrywał dziurawy, przetarty, za krótki obrus śniegu. Na wiele dachów nie starczyło go i stały czarne lub rdzawe, gontowe strzechy i arki, kryjące w sobie zakopcone przestrzenie strychów czarne, zwęglone katedry, najeżone żebrami krokwi, płatwi i bantów
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Sierpień 1 W lipcu ojciec mój wyjeżdżał do wód i zostawiał mnie z matką i starszym bratem na pastwę białych od żaru i oszałamiających dni letnich. Wertowaliśmy, odurzeni światłem, w tej wielkiej księdze wakacji, której wszystkie karty pałały od blasku i miały na dnie słodki do omdlenia miąższ złotych gruszek.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Sklepy cynamonowe W okresie najkrótszych, sennych dni zimowych, ujętych z obu stron, od poranku i od wieczora, w futrzane krawędzie zmierzchów, gdy miasto rozgałęziało się coraz głębiej w labirynty zimowych nocy, z trudem przywoływane przez krótki świt do opamiętania, do powrotu ojciec mój był już zatracony, zapr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Traktat o Manekinach albo wtóra księga rodzaju Demiurgos mówił ojciec nie posiadł monopolu na tworzenie tworzenie jest przywilejem wszystkich duchów. Materii dana jest nieskończona płodność, niewyczerpana moc życiowa i zarazem uwodna siła pokusy, która nas nęci do formowania. W głębi materii kształtują się ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Traktat o Manekinach Ciąg dalszy Następnego wieczora ojciec podjął z odnowioną swadą ciemny i zawiły swój temat. Lineatura jego zmarszczek rozwijała się i zawijała z wyrafinowaną chytrością. W każdej spirali ukryty był pocisk ironii. Ale czasami inspiracja rozszerzała kręgi jego zmarszczek, które rosły jakąś ogrom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Traktat o Manekinach Dokończenie Któregoś z następnych wieczorów ojciec mój w te słowa ciągnął dalej swą prelekcję: Nie o tych nieporozumieniach ucieleśnionych, nie o tych smutnych parodiach, moje panie, owocach prostackiej i wulgarnej powściągliwości chciałem mówić, zapowiadając mą rzecz o manekinach. Miałem n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Ulica krokodyli Mój ojciec przechowywał w dolnej szufladzie swego głębokiego biurka starą i piękną mapę naszego miasta. Był to cały wolumen in folio pergaminowych kart, które, pierwotnie spojone skrawkami płótna, tworzyły ogromną mapę ścienną w kształcie panoramy z ptasiej perspektywy. Zawieszona na ścianie, zaj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Wichura Tej długiej i pustej zimy obrodziła ciemność w naszym mieście ogromnym, stokrotnym urodzajem. Zbyt długo snadź nie sprzątano na strychach i w rupieciarniach, stłaczano garnki na garnkach i flaszki na flaszkach, pozwalano narastać bez końca pustym bateriom butelek. Tam, w spalonych, wielobelkowych lasach s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Skowronek W czasy gorące Na łące Pasły się społem Osieł z wołem: Tamten chwastem ten trawą; A pomiędzy murawą, Tam gdzie kwiaty i ziółka Pszczółka. Chwytający motylki, zbierający robaczki Bujał skowronek nad krzaczki. Na jednej łące wszystko się działo. Pszczółka brzęcząc w ul niosła zd... Ignacy Krasicki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słońce i obłoki Czciciel słońca, a raczej tego, co go stworzył, Przed wschodzącym wspaniale kiedy się pokorzył, Obłok go skrył. A tym hardy, Rzekł czczącemu: Godzien wzgardy, Kto się blaskiem uwodzi; Jeżeli się czcić godzi, Mnie się kłaniaj, co blask gaszę. Rzekł mu czciciel: Znam czczość waszę; Czym jesteście,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słońce i żaby z Fedra Sąsiad Ezopa, złodziej, się żenił, Ezop do bajki tak rzecz wymienił: Słońce chciało mieć żonę. Żaby, strwożone, Tak wrzeszczały, Iż się słyszeć Jowiszowi dały. Pyta się, o co Tak się kłopocą. Rzekła z nich jedna: Jak nie narzekać, Gdy teraz samo może dopiekać I suszyć ... Ignacy Krasicki Ur
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słońce, obłoki, ziemia Skarżyła się przed słońcem ziemia na obłoki: Cóż po tym, że po świecie lot wiedziesz wysoki, Kiedy cię obłok kryje i wilgoć zachmurza? Dopieroż kiedy z chmury uczyni się burza, Noc ze dnia! Słońce rzekło: Darmo się rozwodzisz; Nie skarż się na obłoki... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dub
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słonecznik i fiałek Jeden wielki, drugi mały: Słonecznik wzrostem wspaniały, Fijałek skromny postacią, Jak to bywa między bracią, Na koniec się powadzili. O co? Raz w raz z sobą byli: A być razem, a być w zgodzie Ciężko nawet w jednym rodzie. Szło o słońce, a hardy z swojego nazwiska, Ten, co jaskrawym blaski
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Słoń i pszczoła Niechaj się nigdy słaby na mocnych nie dąsa! Zaufana tym pszczoła, że dotkliwie kąsa, Widząc, iż słoń ogromny na łące się pasie, A na nią nie uważa, choć przybliżyła się, Chciała go za to skarać. Gdy kąsać poczęła, Cóż się stało? Słoń nie czuł... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubieck
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Słowik i szczygieł O prym, kto lepiej śpiewa, szedł szczygieł z słowikiem; Stanęli więc obydwa przed sędzią czyżykiem. Wygrał szczygieł: zadziwił wszystkich dekret taki. Zleciały się natychmiast do słowika ptaki: Żałujem cię, żeś przegrał, czyżyk sędzia zbłądził. A... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w D
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Słowik i szczygieł II Rzekł szczygieł do słowika, który cicho siedział: Szkoda, że krótko śpiewasz. Słowik odpowiedział: Co mi dała natura, wypełniam to wiernie. Lepiej krótko, a dobrze, niż długo, a miernie. ----- Ta lektura, podobnie jak ty... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie)
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Dziwna przygoda rodziny Połanieckich Noc karnawałowa w zacnym polskim domu. Z przyległego salonu dochodzą dźwięki walca, głos wodzireja ryczący egzotyczne nazwy figur kotylionowych, szelest sukien falujących w tańcu itd. Siedziałem, wpół drzemiąc, w wygodnym fotelu; wtem coś mignęło, zaszumiało tuż koło mnie
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Odsiecz Wiednia czyli tualetka królowej Marysieńki Scenariusz popularnej sztuki z historii polskiej w 1 akcie Henrykowi Sienkiewiczowi Scena przedstawia jedną z komnat królowej Marii Kazimiery. Jest to duża sala, cała zawalona tureckimi makatami, złotogłowiami, kindżałami, buńczukami etc., których król Jan
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Snycerz i statua Snycerz za to, że nieraz na klocu odpoczął, Statuę Herkulesa robić z niego począł. Jeszcze rąk nie dokończył, już rycerz zuchwały Niekontent, że był w sieniach, chciał osiąść dom cały. Zląkł się snycerz nad takim wdzięczności owocem Uciął ręce ... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubi
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Paweł Sołtys Co się robi, gdy się wydało książkę ISBN 978-83-288-5712-4 1. Kiedy zostało się już tym pisarzem, wydało książkę, zaczęło i szybko przestało czytać gazetowe recenzje i internetowe opinie, wtedy dzwonią. Dzwonią i mówią: Dzień dobry, panie pisarzu, może pojechałby pan w trasę po Europie Środkowo-Wschodniej, poczytał środkowoeurop
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Stary pies i stary sługa Póki gonił zające, póki kaczki znosił, Kasztan, co chciał, u pana swojego wyprosił. Zstarzał się; aż z owego pańskiego pieścidła Psisko stare, niezdatne, oddano do bydła. Widząc, że pies, nieborak, oblizuje kości, Żywił go stary szafarz,... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubi
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Aleksander Świętochowski Starzec i dziecię ISBN 978-83-288-2767-7 I po co ty narodziłeś się? Żyć chcę. Żyć? Inaczej, mój maleńki, słowo to brzmi z kolebki, a inaczej z grobu. Ty je wymawiasz tonem nadziei, a ja rozpaczy. A mój ton jest zwykłą pieśnią schodzących ze świata. Ile ludzi, tyle bogów, a każdy syn jest szczęśliwszym o całe doś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zdzisław Stroiński O poległym pamięci St. Łomienia Przymierzaliśmy postaci tamtych do śladów drobnych, jakby zrobionych pazurkiem wiewiórki, która przebiegła w pośpiechu. Gdy zrozumiałem cień jego włosów tam, na murze z cegieł czerwonych, niebo szarzało od deszczu i śmierci. Między cegłami w silnym betonie gną się delikatnym jak puch spalon
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Strumyk i fontanny Impet wody w fontannach gdy ogromnie huczał, Strumyk blisko płynący zazdrościł i mruczał. Pękły rury, co wody hojnie dodawały: Strumyk płynął jak pierwej, fontanny ustały. Nastąpiła po żalu radość niewymowna: Poznał, że kunszt naturze nigd... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Strzelec i pies Uciekł wyżeł od strzelca, błąkał się dni kilka, Na koniec znalazł pana i przystał do wilka. Gonił sarny, zające, do kaczek się skradał; Ale co tylko zdobył wszystko to pan zjadał. Zła to służba rzekł zatem gdzie korzyść nie czeka: Bił pan dawny... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dub
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Sułtan w piekle Na miętkiej gdy rozkosznie spoczywał pościeli, Śniło się sułtanowi, że go diabli wzięli. Przeląkł się; a gdy w piekle szuka towarzysza, Postrzegł najsamprzód ojca, a potem derwisza. Pyta go: Za coś tu jest? Rzekł derwisz spytany: Myśliłem po sułtańsku, i za tom s... Ignacy Krasicki Ur. 3 lute
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Syn i ojciec Każdy wiek ma goryczy, ma swoje przywary: Syn się męczył nad książką, stękał ojciec stary. Ten nie miał odpoczynku, a tamten swobody: Płakał ojciec, że stary; płakał syn, że młody. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące inny... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm.
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Synogarlica Dobrze czyni, kto zawżdy z dobrymi obcuje; I najlepszego miejsce nieprawe zepsuje. Smutną synogarlicę na zdradnej zasadzce Złapał ptasznik przemyślny i osadził w klatce Trzy dni w mieście siedziała, czwartego uciekła; A co niegdyś powtórnych związków się wyrzekła... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Błogosławiony Sadoch Legenda krajowa z 1260 r. I Polską słońce poranne płynie Nie nad żyznémi pola rozłogi, Bo same pustki, trupy, pożogi, W błogosławionéj Piastów krainie, Bo plenne niwy, zamożne wioski, Bogate miasta kwitnącej Polski, Nawiedził srogi miecz kary boskiéj Wróg chrześcijaństwa, zbójca mongolski. K
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Chodyka Gawęda z tradycji poléskiéj I Zagrano w trąby i naród ciekawie Na zamek słucki ciśnie się jak woda Oto zasiada na sędziowskiéj ławie, Dziedzic na Słucku, książę wojewoda, I wedle mocy swoich przywilei, Zbrojny prawami i łaski, i miecza, Kmieci i szlachtę sądząc po kolei, Gromi, uwalnia, karze, zabezpiecza.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Dyferencja Gawęda zaściankowa I Starzy szlachta tam pod miedzą Na naradzie ważnéj siedzą, A wokoło młodzież wrząca, Tysiąc gniewnych słów wytrąca, Lud się na dwie strony dzieli, Błyszczą ostrza karabeli. Pan komornik z sznurem stawa; Woźny wznosi papier w górę, Słowem jakaś tu rozprawa, I de hajda i de jure. At,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Kradzione Przypowieść szlachecka. Podsłuchano W ręce aspana, Panie Jakubie, Mówisz: *kradzione lepsze* i chcesz tego dowieść; Ja sobie rozmaite przypowieści lubię, Powiem aspanu przypowieść: W samym końcu zaścianku, pilnując swéj niwy, Żył sobie szlachcic poczciwy, A miał syna wyrostka z wąsem wyżéj nosa, Chłopie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy O chwale bożej i chwale królewskiej Gawęda z żebrackiego żywota I W kruchcie jednéj niedzieli, wynędzniali, nieśmieli, Dwaj żebracy siedzieli. A że wcześnie dość było, a gawędzić tak miło, Więc się sobie gwarzyło. Gwarzą różnie a różnie, satyrycznie, ostróżnie, O panach, o jałmużnie, O kalectwie i latach, o s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy O skarbcu zaklętym Gawęda gminna I Ma swe powieści prostota wioskowa A tak im wierzy, że przysiąc gotowa! Kłamią starcowie, dokłamują młodzi, I tak się gminne podanie urodzi; Z ojca na syna, a z syna na wnuka, Idzie, na przykład, taka banialuka: * Stał sobie zamek przed dawnemi laty, Żył sobie w zamku kasztela
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Pocztylion Gawęda gminna Tu piją i gwarzą, ty jeden w téj wrzawie, Wyglądasz jak jeniec w niewoli; Weź czarkę, weź lulkę, siądź tutaj na ławie, I powiedz, co tobie tak boli? Ni dzwonek, ni trąbka, ni kraśne dziewczęta, Nie mogą rozerwać twéj nudy; Dwa lata tu żyjesz, a nikt nie pamięta Ażebyś był wesół jak wprzódy.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Trzy gwiazdki Gawęda gminna I Obdarzcie dziada, co pod waszą chatą! Dajcie mi chleba, o więcéj nie pytam; Bóg was nagrodzi, a ja biedny za to Z mojéj książeczki rozdział wam przeczytam. O! toś uczony, gdy nosisz księgi, Znaczno, żeś szlachcic, a więc nie dziwy; Znaczno po twarzy, żeś zuch był tęgi, Znaczno po ocz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Zalotnicy Gawęda Onego czasu młodziuchna, słodka, Żyła dziewica, niebios pieszczotka, Piękna jak gwiazda na niebie; Cóż więc dziwnego, że serca żarzy Że wszyscy młodzi, że wszyscy starzy, Skarbią jéj względy dla siebie? Młodzi poeci, starzy statyści, Ludzie rycerscy i biuraliści Króla Popiela czy Piasta, Na jéj s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Zaścianek Podkowa Gawęda szlachecka z 1812 roku PODRÓŻNY Boże, co za spiekota; pot czoło opływa, Prędkoż mię do gospody zawiedzie ta ścieżka? Ziemio rodzinna moja! szczęsny, kto tu mieszka, Biédny, kto podróż odbywa! Hop mój koniu! choć pianą i potem okryty, Choć pan twój ledwie żyje ze skwaru, z niewczasu, Tam za
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Syrokomla Gawędy Żebrak-fundator Gawęda klasztorna I Z torbą na plecach, w wypłowiałéj kurcie, Dziad siwobrody, schylony przez lata, Stanął pokornie przy klasztornej furcie, I drżącą ręką we dzwonek kołata. Stary kapelusz cienił starą głowę, Na czarnym sznurku, wisiały u szyi Krzyż Chrystusowy i medal Maryi, A u popręgi paciorki bu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Szczep winny Mówią Araby, iż gdy szczep winny Adam posadził, diaboł, zbyt czynny, Podlał krwią pawia, co Adam szczepił. A gdy się w zroście szczep coraz krzepił I listki wydał, Diaboł krew małpią do pierwszej przydał. Zeszły jagody, skropił lwią juchą, A gdy dojźrzały, a było sucho, Skropił je wszystkie posoką świnią
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szczurek i matka Widząc, że z myszą igra, chwalił szczurek kota. Rzekła matka do niego: Fałszywa to cnota; Na pozór on jest grzeczny, a wewnątrz jad mieści. Najokrutniejszy taki, co gryzie, a pieści. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące ... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szczur i kot Mnie to kadzą rzekł hardzie do swego rodzeństwa Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa. Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił. ----- Ta lektura, podobnie jak tys... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Szczygieł i kos Ponad wrzosem Szczygieł z kosem Powadzili się o to, kto z nich lepiej śpiewa. Koło drzewa Widząc, iż się przymyka, Zdali sąd na ptasznika. Ten, przyjaźni zadatki Chcąc dać, prosił do klatki. Ale i kos, i szczygieł powiedzieli mu na to: Lepsza zwada na... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Du
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szkapa i rumak Pogardzał rumak szkapą, która co dzień rano Woziła mu do stajni i obrok, i siano. Rzekła mu więc: Gdyby mną obrok nie wożono, Skromniejszy byłbyś pewnie, nie brykałbyś pono. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, d... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm.
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szkatuła ze złotem, wór z kaszą Szkatuła pełna złota śmiała się raz z wora. Tegoż właśnie złodzieje do skarbcu wieczora Wkradli się; zamek zdarli, zawiasy odkuli I żeby złota dostać, szkatułę popsuli. Widząc wór, który z kaszą odpoczywał w oknie, Że w kawałki rozbita na podwórzu mo... Ignacy Krasicki Ur. 3 l
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Co czytałem umarłym Od kilku dni mocno mi siedzi w głowie scena z sowieckiej sztuki patriotycznej, tytułu której w tej chwili nie pamiętam: Załoga łodzi podwodnej, nie chcąc się poddać białym, idzie na dno Szesnastu bohaterskich marynarzy daremnie czeka pomocy obraz ostatni: brak powietrza śmierć krąży w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Szlengel Do polskiego czytelnika Dziś, jutro czy za rok konspiracyjnie, z ręki do ręki czy po wojnie, jako tom publicznie dostępny, zbiór wierszy Co czytałem umarłym dotrze do polskiego czytelnika. Może weźmie te karty Polak-demokrata, dla którego męka narodu, który dzielił z nim lata dobre i złe nie będzie obojętna, może daleki od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Notatka dla pedantów Pedantycznego zbieracza wierszy moich napisanych w okresie getta warszawskiego, czytelnika dwóch wydanych zbiorków (wydanych w znaczeniu konspiracyjnym, w maszynopisach) Wołanie w nocy i Donos poetycki oraz panów z Gestapo, Kripo i konfidentów amatorów uprzejmie informuję, że dodając d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Posłowie Nie tylko to czytałem umarłym To były wiersze, które nie dotarły do sumień, które miały poruszyć, ale drążyły w sercach tych, którzy słuchali, raz żal, często łzawość wyzwalającą ciężką, suchą zmorę na sercu, czasem ogniły zacięcie sprawiedliwy gniew i pragnienie przetrwania, aby płacić. A dla l
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Babu z Najandżor tłum. Jerzy Bandrowski I Babu z Najandżor byli kiedyś sławnymi obywatelami ziemskimi. Byli znani ze swej książęcej rozrzutności. Odrywali szorstki kant od swego muślinu z Dakki, ponieważ im drapał skórę. Mogli wydać tysiące rupii na wesele kotki. Opowiadają o nich, że przy jakiejś nadzwycz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Był sobie król tłum. Franciszek Mirandola Był sobie król Za naszych lat dziecięcych nie pytano nigdy: Co to za król? Gdzie żył? Gdyż szło o króla z baśni. Mając lat siedem żaden z nas nie był ciekawy dowiedzieć się czegoś jeszcze o owym królu ni badać, czyli żył i panował w Kaszi lub Kanaudż, czy mu było
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Jego królewska mość dziecko tłum. Franciszek Mirandola I Rajczaran miał zaledwie lat dwanaście, kiedy dostał się jako sługa do domu pana swego. Zaliczał się do tej samej co pan kasty, przeto powierzono jego opiece małego synka chlebodawcy. Mijały lata, chłopiec wyrastał. Już teraz nie przesiadywał na kol
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Kabuliwala tłum. Jerzy Bandrowski Moja mała pięcioletnia córeczka nie może żyć bez paplania. Jestem głęboko przekonany, że w całym swoim życiu ani minuty nie strwoniła na milczenie. Matka się o to nieraz gniewa i chciałaby jej szczebiotaniu koniec położyć, ale ja nie. Dla mnie widok Mini milczącej jest nienat
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Kapłanka Wisznu tłum. Franciszek Mirandola I Onego czasu, gdy wstręt do mojej osoby osiągnął u pewnej liczby czytelników swój świetny punkt kulminacyjny onego czasu, gdy nazwisko moje pojawiało się tak często w dziennikach przybrane w laurowy wieniec klątw i wymyślań przebujnych onego czasu uczułem potrzeb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Koronujemy cię na króla tłum. Jerzy Bandrowski Kiedy Nabendu Szekhar żenił się z Arunlekhą, bóg małżeństwa uśmiechnął się przebiegle spoza ofiarnego ognia. Niestety to, co dla bogów bywa wesołą zabawą, nie zawsze jest dobrym figlem dla nas, biednych śmiertelników! Purnendu Szekhar, ojciec Nabendu, należał do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Kuma tłum. Franciszek Mirandola I Jako bardzo młoda mężatka wydałam na świat nieżywe dziecko i sama znalazłam się niemal na progu śmierci. Minęło dużo czasu, zanim zaczęłam przychodzić do siebie. Jednocześnie wzrok mój stawał się coraz to słabszy. Mąż mój był w owym czasie studentem medycyny i mam wrażeni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Maszi tłum. Franciszek Mirandola I Maszi! Śpij, śpij, drogi Dżatinie, już bardzo późno! To nic! Nie pożyję już i tak długo. Właśnie myślałem o tym, że Mani powinna by jechać do swego ojca gdzież on to mieszka? W Sitarampurze. Tak W Sitarampurze! Wyślij ją tam. Niedobrze, by dłużej męczyła się przy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Moja piękna sąsiadka tłum. Jerzy Bandrowski Uczucia, jakie żywiłem dla młodej wdowy mieszkającej w sąsiednim obok mnie domu, były uczuciami głębokiej czci i szacunku, przynajmniej tak mówiłem swym przyjaciołom i sobie. Nawet mój najbardziej zaufany przyjaciel, Nabin, nie wiedział nic o prawdziwym stanie mego
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Noc ziszczenia tłum. Franciszek Mirandola Chodziłem razem z Surabalą do szkoły, utrzymywanej przez pewną starą pannę, i bawiliśmy się w męża i żonę. Ile razy przychodziłem do niej, matka jej głaskała mnie po głowie, stawiała nas obok siebie i mówiła: Co za śliczna parka!. Byłem jeszcze dzieckiem, ale wiedzia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Odwet tłum. Jerzy Bandrowski I Było to nocą księżycową w czas pełni, w początkach marca. Młoda wiosna rozsyłała na wszystkie strony swe tchnienia ciężarne wonią kwiatów mangowych. Miły śpiew niestrudzonej papiji, ukrytej w gęstym listowiu starej bliźniaczej śliwy nad sadzawką, dolatywał do czuwającej jeszc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Powrót tłum. Franciszek Mirandola Fatik Czakrawarti był hersztem szajki wiejskich bandytów. Nowe szelmostwo wpadło mu do głowy. W nadrzecznym mule leżał gruby, ciężki pień drzewa, czekając, aż go cieśle przemienią w maszt okrętowy. Fatik rozkazał swym oberwańcom wytężyć wszystkie siły, by pień ruszyć z miejsc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Radża i rani tłum. Jerzy Bandrowski Bipin Kiszor nie urodził się na dobrego gospodarza, toteż umiał dwa razy lepiej pieniądze trwonić, niż je zarabiać. Naturalnym następstwem tego musiało oczywiście być, że nie mógł długo mieszkać w domu, w którym się urodził. Był to delikatnie zbudowany młody człowiek ujmuj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Rozwiązanie zagadki tłum. Jerzy Bandrowski I Kriszna Gopal Sarkar, właściciel Dżikrakoty, oddał swe dobra w zarząd swemu najstarszemu synowi i osiadł w Benares, aby tam, jak przystoi na dobrego Hindusa, strawić wieczór żywota na praktykach religijnych i rozmyślaniu. Wszyscy ubodzy i pozbawieni opieki z cał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Śmierć Kadambini tłum. Franciszek Mirandola I Wdowa Saradaśankara, dziedzicznego pana (zamindara) Ranihatu, nie miała nikogo we własnej familii. Ojciec, matka, rodzeństwo, wszyscy poumierali jedno po drugim. W rodzinie męża także nikt jej bliskim nie był nie mogła zwać swoim nawet męża i syna. Pokochała sy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Starsza siostra tłum. Franciszek Mirandola I Tara wyjaśniła wszystkim kobietom ze wsi dokumentnie i na wyrozum, jakiego to okrutnego męża posiada jej nieszczęsna sąsiadka, oraz wyliczyła dokładnie wszystkie jego występki i zbrodnie, a na koniec wydała wyrok: Niechaj ogień pochłonie język takiego męża!. Sł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Stróż dziedzictwa tłum. Franciszek Mirandola I Brindaban Kundu wpadł rozwścieczony do izby swego ojca i zawołał w pasji: Wynoszę się precz! I to już! Marne, niewdzięczne stworzenie! odkrzyknął pogardliwie ojciec jego, Dżagannath Kundu. Wynoś się, idź sobie precz! Cóż to, tak się odgrażasz, jakbyś zwr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Szkielet tłum. Franciszek Mirandola W pokoju przytykającym do naszej sypialni wisiał na ścianie ludzki szkielet. W nocy wiatr wpadający przez okno dzwonił jego kośćmi. Przez cały dzień myśmy wydzwaniali na nich. Uczyliśmy się osteologii od pewnego studenta medycyny, gdyż opiekun nasz postanowił wykształcić na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Uratowana tłum. Jerzy Bandrowski Gauri była ładną, rozpieszczoną dziewczyną pochodzącą ze starej i bogatej rodziny. Mężowi jej, Pareszowi, udało się dopiero po dłuższym czasie i wielu usiłowaniach zdobyć lepsze warunki bytu materialnego. Dopóki był biedny, rodzice Gauri trzymali ją przy sobie w domu, nie chcą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Zwycięstwo tłum. Franciszek Mirandola Była królewną Adżita, a pieśniarz króla Narajana nigdy jej nie widział. Śpiewając królowi nowy swój utwór, musiał zawsze dobywać tak silnego głosu, by go usłyszeć mogli niewidzialni słuchacze ukryci za zasłoną otulającą balkon zawieszony wysoko ponad salą. Słał tedy pieśń
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Talar i czerwony złoty Talar, zwierzchnią postacią swoją okazały, Gardził czerwonym złotym, dlatego że mały. Gdy przyszło do zmieniania, nie patrzano miary: Złoty pieniądz, choć mały, wart był dwa talary. ----- Ta lektura, podobnie jak tysią... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie)
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Józef Ignacy Kraszewski Tatarzy na weselu ISBN 978-83-288-2442-3 Czemże to są nasze dzisiejsze wesela w miarę dawnych? Śmiesznemi tylko naśladownictwami. Nie przywiązujemy już do nich tej wagi, jaką miały przed laty, ani tego sakramentalnego znaczenia, ani tak wielkiej pamiątki. Dawniej raz się człek rodził, raz żenił, raz umierał, ślub był wę
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksander Świętochowski Testament Alego ISBN 978-83-288-2769-1 Nie mój Hikmecie, nie pocieszaj, bo mnie tem tylko smucisz. Chciałbym, żeby życie moje zgasło z dzisiejszem słońcem. Jak skąpiec pieniądze, z taką chciwością ja odliczałem mijające dni, ciesząc się każdym, który mnie do grobu przybliżał. Już niedaleko wreszcie niedaleko! Ukryj s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Stanisław Reymont Tomek Baran ISBN 978-83-288-2733-2 Tomek otworzył drzwi do karczmy, para buchnęła z izby, niby z obory, i zaduch prawie lepki od gęstości go owiał; ale Tomek nie zważał na to, tylko wszedł i poprzez naród, splątany gęsto, niby żyto na boisku, przepychał się do drewnianych krat, za któremi stał szynkwas. Dać półkwat
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksander Świętochowski Tragikomedya prawdy ISBN 978-83-288-2770-7 I. On i ona Prawda jest niemoralnością naszych czasów. L. Feuerbach. 1 Łudzisz się pani. Z pewnością nie było dotąd człowieka, któryby prawdy swych przekonań nigdy kłamstwem lub milczeniem nie osłaniał i zawsze ją odkrywał. Więcej powiem: nie było matki, któraby się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Trzcina i chmiel Chmiel się wił wkoło trzciny, miał jej dopomagać. Wspierał ją; ale kiedy zbyt się zaczął wzmagać, Rzekła trzcina: Daj pokój, już ja mocno stoję, Już i bez twego wsparcia wiatrów się nie boję. Mylisz się chmiel jej rzecze przyjdą wiatry gorsze. Więc gdy coraz gałązk... Ignacy Krasicki Ur. 3
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Andrzej Trzebiński Granatowe traczostwo Dal, lecz każda dal, jak szafir i jak lazur. A tych bluz roboczych granat? więc to dalej? To na własną z granatu bluzę spoglądam, opinającą mi pierś. Taki zawód, by zapomnieć kim się jest poetą a mimo to pamiętam: jestem kolonią korali, co dzień się dzielę i mnożę: jesteśmy że jeszcze kwiatów nie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Andrzej Trzebiński Wyprzedaż jesieni Czerwone i zielone wnętrza wózków ulicznych pachnące surowo krzykiem handlarzy zieleń jabłek pod pręgami schylonych kupujących, jakby pod gałęziami czerwone piramidy pomidorów Oto o krok: rozpoczyna się przepyszna i bajeczna wyprzedaż jesieni: targ jarzyn. Przemawiają podsycane przez wiatr ogni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Trzoda Pies wierny, owca prosta, ale dobre zwierzę, Z wilkiem i lisem raz weszły w przymierze: Lis, aby od kur stronił, Wilk, aby owce bronił, Jednak, iż był lis zdradny, wilk w siłę zamożny, Pies był ostrożny. Gdy szły w manowce, Pilnował owce, A na odwodzie Czuwał przy trzodzie. Raz gdy się kury, gęsi, owce
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Tulipan i fiałek Tulipan okazały patrzał na to krzywo, Że fijałek w przyjaźni zostawał z pokrzywą. Nadszedł pan do ogrodu tegoż właśnie rana; Widząc, że pięknie zeszedł, urwał tulipana. A gdy się do bukietu i fijałek zdarzył, Chciał go zerwać, ale się pokrzywą oparzył. Patrza... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Magdalena Tulli Sny i kamienie ISBN 978-83-288-5752-0 Od autorki Pierwsza wersja tej powieści była pisana w latach osiemdziesiątych. Ukazała się w roku 1995. Obecna, z roku 2019, różni się od tamtej. Myśl została wyrażona jaśniej, a wątki czytelniej uporządkowane, dzięki czemu całość stała się bardziej przejrzysta i łatwiejsza w odbiorze. Te
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Układanka Hanna Baran, Obrazki Ostatnimi czasy myślał o niej coraz częściej. Od miesiąca planował przeprowadzkę, ciągle więc łapał się na przeglądaniu starych albumów ze zdjęciami, kiedy powinien był pakować je do kartonowych pudeł. Potrafił godzinami siedzieć na podłodze w opustoszałym mieszkaniu, śmiejąc się z jej głupiej miny czy tego, jak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Umbrelka Prosił bramin pobożny oświecenia z góry. Wtem duch stanął, a wpośród pełnej grzmotów chmury Wzniósł się głos: W tym, co znajdziesz, jest nauka wszelka! Duch zniknął. Wspojźrzy bramin, aż przed nim umbrelka. Jeżeli się przestraszył, bardziej jeszcze zdziwił; Żeby się jednak górnej woli nie sprzeciwił. Wziął rz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Wabik Wabił strzelec tak dobrze, iż zwodził zwierzęta; Szły na głos albo raczej na śmierć niebożęta. On zaś gubiąc i zwierza, i ptaszęta liche Jeszcze się z nich naśmiewał i podnosił w pychę. Trafiło się, iż gdy raz z wabikiem polował, Drugi strzelec, co także na ptaszki czatował, Głos słysząc, gd... Ignacy Krasicki U
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Wierzba i lipa Mówiła wierzba lipie: Źle się masz, sąsiadko, A co się, zwłaszcza w lesie, trafia dosyć rzadko, Choć wiosna, liść twój więdnie. Ta odpowiedziała: Alboś chrząszczów, gąsienic nigdy nie widziała? I tobie się wydarzyć może pora taka. Każde drzewo, sąsiadko, ... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiec
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Wilczek Wilczek chowany zrobił się grzecznym, Bezpiecznym. Jegomość pieścił, jejmość go pasła, Przywykł do mleka i masła. Hoży, dogodny, Wilczek był modny. Nieszczęściem kurczę zaszło mu drogę. Chęć: zjem to kurczę; skrupuł: nie mogę. Więc chciwy, trwożny a czuły, Gdy się biedził ze skrupuły, Jakoś w tej walce
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Wilczki Pstry jeden, czarny drugi, a bury najmniejszy, Trzy wilczki wadziły się, który z nich piękniejszy. Mówił pierwszy: Ja rzadki! Mówił drugi: Ja gładki! Mówił trzeci: Ja taki jak i pani matka! Trwała zwadka. Wtem wilczyca nadbiegła; Gdy w niezgodzie postrzegła: Cóż to rzecze same w lesie Wadzicie się! W
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Wilk i baran Pragnieniem przymuszeni, raz do jednej strugi Pierwszy wilk pić był przyszedł, a baranek drugi; Stanął po nim. Wilk: Po co ty mi mącisz wodę? Baranek: Do mnie płynie. Wilk: Ja ci dowiodę, Żeś przed sześciu miesięcy Mam tylko pół czwarta. Może, lecz twoja matka na wilki zażarta... Ignacy Krasicki Ur. 3 lut
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Wilk i owce Wilk, chociaż to ostrożny, przecie że żarłoczny, Postrzegł ścierwo, chciał dostać i wpadł w dół poboczny. Siedzi w jamie a wzdycha; wtem owieczki słyszy. Patrzą w dół, aż wilk w jamie siedzi, ledwo dyszy. Odezwał się na koniec, rzekł do nich powolnie: Nie wpadłem, za pokutę siedzę dobrowolnie: Tr
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Wilk i owce II Choć przykro, trzeba cierpieć; choć boli, wybaczyć, Skoro tylko kto umie rzecz dobrze tłumaczyć. Wszedł wilk w traktat z owcami. O co? O ich skórę; Szło o rzecz. Widząc owce dobrą koniunkturę Tak go dobrze ujęły, tak go opisały, Iż się już odtąd więcej o siebie nie bały. W kilka dni ten, co o
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Wilk pokutujący Wzięły wilka skrupuły. Wiódł łotrowskie życie, Więc ażeby pokutę zaczął należycie, Zrzekł się mięsa. Jarzyną żyjąc przez dni kilka, Znalazł na polowaniu znajomego wilka. Trzeba pomóc bliźniemu! Za pracę usłużną Zjadł kawał mięsa gardzić nie można jałmużną. Spotkał jagnię nazajutrz samopas id
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Wino i woda Przymawiało jednego czasu wino wodzie: Ja panom, a ty chłopom jesteś ku wygodzie. Nie piłoby cię państwo rzecze woda skromnie Gdyby nie chłop dał na cię, co chodzi pić do mnie. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm. 1
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Wino szampańskie Niezłe to bywa czasem, co przymusi. Mruczało wino, iż go czopek dusi, I żwawe wielce, Wrzało w butelce. I póty wrzało, aż go się pozbyło. Ale cóż się wydarzyło? Przez połowę wyleciało, Co zostało, wywietrzało: Aż na koniec własnym czynem Poszło w o... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Ignacy Kraszewski W oknie ISBN 978-83-288-2448-5 Naprzeciw mojego domku w miałem długo plac pusty, zagrodzony deskami i dotąd nie zabudowany, chociaż dokoła już stały dosyć pokaźne kamienice. Ale pośpiesznie, jak grzyby, powyrastały one z ziemi w tej części miasta, odległej od głównego ogniska, która życia jeszcze nie miała i spodziewała
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Wół i mrówki Wół się śmiał widząc mrówki w małej pracy skrzętne; Wtem usłyszał od jednej te słowa pamiętne: Z umysłu pracujących szacunek roboty! Ty pracujesz, bo musisz; my mrówki z ochoty. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm.
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Wół minister Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie, Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie. Jednostajność na koniec monarchę znudziła; Dał miejsce woła małpie lew, bo go bawiła. Dwór był kontent, kontenci poddani z początku; Ustała wkrótce radość nie było porządku. Pan się śmiał, śmiał mini
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Wolter Prostaczek Historia prawdziwa znaleziona w papierach ojca Quesnela (1767) tłum. Tadeusz Boy-Żeleński ISBN 978-83-288-5757-5 I. Jak przeor klasztoru Najświętszej Panny z Góry i jego siostra spotkali Hurona Pewnego dnia św. Dunstan, Irlandczyk z pochodzenia, a święty z zawodu, wyruszył z Irlandii na małej górce i płynąc ku wybrzeżom Fra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt