Ebooki
Ebooki dostępne w księgarni Ebookpoint
-
Barwy, głosy, wonie Barwy błyszczące, jasne, lśniące, migotliwe, Wonie odurzające, mocne, rozkoszne, upojne, Głosy tryumfem brzmiące, zwycięskie, zgiełkliwe — Barwy, wonie i głosy sprzeczne, niespokojne Z wolna cichną, szarzeją, zmilkają i ble
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
BeniowskiPięć pierwszych pieśni Pieśń I Za panowania króla Stanisława Mieszkał ubogi szlachcic na Podolu, Wysoko potem go wyniosła sława; Szczęścia miał mało w życiu, więcej bolu; Albowiem była to epoka krwawa, I
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
bez nut zapada w biały papier naprzeciw słońca i wód odwieczne promienie spadają też mieczami z chmur śpiewaczki jedwabne jagnięce i wy dziewice pożogi przez wiersz przeświecają wasze ręce księżycem złowrogim z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Błędny rycerz Szedłem krokiem miarowym po drogach obczyzny, Wymijany przez ludzi, niepchnięty przez tłumy, Bo niosłem z nabożeństwem sztandar mej ojczyzny, Chorągiew narodowej godności i dumy. Widziałem przebogate narody i wolne, Jak orły po grzebieniac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Błogosławieństwo Gdy poeta za potęg najwyższym wyrokiem, Zstępuje na tej ziemi nudy i nieszczęście: Jego matka, w rozpaczy, z przerażonem okiem Bluźni — i przeciw Bogu podnosi swe pięście: «O, czemuż raczej łona nie strułam gadzin
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Blask księżyca Zbudźcie się, śpiący ludkowie, Pomódlcie się za umarłych. (Głos stróża nocnego) Och, jakże miło nocą, gdy godzina dygoce na wieży, spoglądać na księżyc, który nos ma podobny złotemu dukatowi o brze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Bluszcze! Jakimi zwisacie wdziękiem...) Bluszcze! Jakimż zwisacie wdziękiem bukolicznym Na starych gruzów zwalisku, Albo gdzieś na samotnym platanie antycznym, Co ginie w waszym uścisku. Lecz lubię was nad wszystko, mroczne smętne bluszcze, Wokoło fontanny szmernej,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bohaterski miś Wejście w świat Na początku był zgrzyt i błyskanie nożyc w skrawkach brązowego pluszu i sukna, brzęk szklanych czarnych paciorków, szykowanych na oczy, pisk i mruczenie sprężynek, zawijanych skrzętnie w brzuszki pakuł i gałganków. Był stukot maszyny
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bo mię matka moja miła... Bo mię matka moja miła Na słowika urodziła, A ja wziąwszy taki głos, Ze słowika jestem kos... A to wszystko są nonsensa, Te moje wierszyki nowe, Gdzie się język mój wałęsa I bawi zęby trzonowe...
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bo to jest wieszcza najjaśniejsza chwała... Bo to jest wieszcza najjaśniejsza chwała, Że w posąg mieni nawet pożegnanie. Ta kartka wieki tu będzie płakała I łez jej stanie. Kiedy w daleką odjeżdżasz krainę, Ja kończę moje na zie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Boże, coś Polskę... Boże, coś Polskę przez tak liczne wieki Otaczał blaskiem potęg i chwały, Coś ją osłaniał tarczą swej opieki Od nieszczęść, które przygnębić ją miały. Przed Twe ołtarze zanosim bła
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Brązownicy Od autora Znana jest historia o pewnym literacie, który lubił podróżować: „Kiedy mam ochotę zwiedzić jakiś kraj (mówił), a nie mam pieniędzy, sporządzam książkę z opisem tego kraju, a za uzyskane honorarium jadę sprawdzić, czy tam jest w isto
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bracia, patrzcie jeno... Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje! Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje. Rzućmy budy, warty, stada, niechaj nimi Pan Bóg włada, a my do Betlejem. Patrzcie, jak tam gwiazda światłem swoim miga, pewnie dla uczczenia Pana swe
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bracia! Rocznica, więc po zwyczaju Bracia! rocznica, więc po zwyczaju Każdy ten toast niech spłaci, Pierwszy ten puchar święcim dla kraju, Drugi dla ległych współbraci. A najprzód zdrowie moskiewskich branek. Lecz wiecie zdrowie to czyje? Zdrowie sióst
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Bursztyn, żyto dojrzałe...) Bursztyn, żyto dojrzałe, blaskiem lśniące ule, Których plastry tak szumią jak Fingala grota, Porównane z splotami, którymi się czulę, Ustępują w przepychu złota. Niechby luba ma błogo usnęła ko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Byłbym cię oddał... Byłbym cię oddał, pókim cię miał, Za dziką tę jedynie Swobodę, z jaką wicher gna Przez moich skał pustynię. Słodkich twych objęć wyrzekłem się Dla mary czczej i pró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Był to Berko sławny Żyd Był to Berko, sławny Żyd! Człek sumienny — Polak prawy, Nie kwaterką, ni szacherką, Lecz się krwią dorobił sławy! Nikt sobie nie miał za wstyd Służyć pod nim; — bo choć Żyd, Był
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bywaj dziewczę zdrowe... Bywaj dziewczę zdrowe, ojczyzna mnie woła! Idę za kraj walczyć wśród rodaków koła; I choć przyjdzie ścigać jak najdalej wroga Nigdy nie zapomnę, jak mi jesteś droga. Po cóż ta łza w oku, po cóż serca
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cały świat byś ściągnęła... Cały świat byś ściągnęła w twej uliczki brudy, Nierządnico! okrutną czynią ciebie nudy! Aby wyćwiczyć zęby swe do tej igraszki, Co dzień jednego serca trzebać, jednej czaszki; Oczy twe gor
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Charaktery i anegdoty Od tłumacza Kariera pisarska Chamforta jest dość paradoksalna. Był sławny za życia, i jest sławny dziś; ale dla innych utworów. Współcześni nie znali tych jego pism, które znamy my; my znowuż nie czytamy tego, za co wielbili go współcześni. B
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Część pierwsza — Jesień Miriamowi (Zenonowi Przesmyckiemu) I — Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! — Na wieki wieków, moja Agato, a dokąd to wędrujecie, co? — We świat, do ludzi, dobrodzieju kochany — w tyli świat!... — zakreślił
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chór duchów izraelskich [Doktor Gut] Nu to niemiecki cud, Pan Chemik, Akademik, Aptekarz, Czego ty z Litwy jechasz? A Towiański Człek Pański, Oni z Gutem Pokutę Odprawili, Że tu z Litwy przybyli. Nu a [Szarlota] [Za] ż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Choinka Rosła w lesie choinka, mała, ale śliczna. Miała też dobre miejsce: dużo powietrza, słońca i przyjemne towarzystwo starszych od siebie jodełek i sosen. Dobrze jej było, a jednak marzyła ciągle tylko o tym, aby wyrosnąć i być dużą, wielką. Nic jej przeto
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cień W gorących krajach słońce pali tak okropnie, że skóra ludzka od jego promieni ciemnieje, aż staje się zupełnie czarna jak u murzynów. Pewien młody uczony z naszych stron północnych udał się w kraje gorące. O różnicy klimatu wiedział bardzo dobrze z k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cienie Kiedy na niebie dogasają blaski słońca, z ziemi wynurza się zmierzch. Zmierzch — wielka armia nocy, o tysiącach niewidzialnych kolumn i miliardach żołnierzy. Potężna armia, która od niepamiętnych czasów pasuje się ze światłem, pierzcha każdego poranku, zwyc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Córa PiastówPowieść z dziejów litewskich — 1282 r. I. I znowu chodźcie posłuchać ciekawie, — I znowu bitwę przed oczy wam stawię, I znowu kreślę litewskie postacie, Brodate, dzikie, ubrane w niedźwiednie, Miękkie jak dzieci, gdy w domowej chac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Córka Cerery I Przez miedzę, która podobna do szlaków Różnych kolorów, między złotym kłosem Tyś szła, owieczka, białością i losem Podobna owcy śród kłosów i maków. Wtem Pluton, ogniem wylatując z krz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
codafale chodzą cichutko z drugiego brzegu od bagien prowadzi wesołą łódkę łopoczący żagiel twarz rybaka w refleksach wiosny kapelusz nad nią stoży się wysoki ogorzałe ręce pogrążają płytko wiosło burzą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Coś — Nie mam wielkich pretensji — rzekł najstarszy z pięciu braci — chcę być człowiekiem pożytecznym, chcę być czymś. Najskromniejsza nawet praca zasługuje na szacunek, bo coś ludziom przynosi. Ot, na przykład, zajmę się wyrobem cegły, prosta to rzecz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co się raz stało w Sydonie Abdolonim padł na twarz przed Marhabalem, bogatym kupcem z Sydonu, i leżał jak długi dopóty, dopóki Marhabal nie zapytał, co by to miało znaczyć. Wówczas powstał i mówił, jak następuje: — Panie! za cały majątek mam tylko ma
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cudna mieszczkaObrazek warszawski z wieku XVII I. Serenada — Tędy, Fabio! Tędy, Luka! — Corpo di Bacco! O małom nie runął przez jakieś ciało parszywe, co w poprzek drogi leżało! — Pies pewnie... — Pewniej Żyd. — Kolnij nożem — przekonasz się. Jeśli
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cudzoziemiec — Kogóż miłujesz najbardziej, człowieku zagadkowy, powiedz? Ojca twego, matkę, siostrę, czy brata twego? — Nie znam ojca, ni matki, ni siostry, ni brata. — Przyjaciół? — Posługujesz się słowem, którego znaczenie aż po dziś dzień pozosta
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cyganie w podróży Proroczy lud o czarnych źrenicach ognistych Wczoraj wyruszył w drogę — dzieci na ramionach Dźwigając — albo karmiąc je falą śnieżystych Skarbów mleka — co w zwisłych im płynie wymionach. Mężczyźni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czarna sukienka Schowaj, matko, suknie moje, Perły, wieńce z róż, Jasne szaty, świetne stroje, Nie dla mnie to już. Kiedyś jam kwiaty, stroje lubiła, Gdy nam nadziei wytryskał zdrój; Lecz gdy do grobu Polska zstąpiła Jed
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czasami mojej ślepej posłuszny ochocie... Czasami mojej ślepej posłuszny ochocie Pragnę w tobie mieć czujną na byle skinienie Sługę, co pieszczotami gasi me pragnienie, A ty jesteś tak zmyślna i zwinna w pieszczocie! Gdy twój warkocz, jak w słońcu w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czaty(Ballada ukraińska) Z ogrodowej altany wojewoda zdyszany Bieży w zamek z wściekłością i trwogą. Odchyliwszy zasłony, spojrzał w łoże swej żony, Pojrzał, zadrżał, nie znalazł nikogo. Wzrok opuścił ku ziemi i r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Słówko do czytelnika Za sumienny dla się poczytuję obowiązek, na czele tego skromnego zbiorku poezji rzec słówko do czytelnika za młodym, skromnym autorem, który obecnie odważa się wejść w szranki naszych pieśniarzy. Od lat kilku mieszkający w moim domu, u tychże zr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Czerw drzewa zwiędłe toczy...) Czerw drzewa zwiędłe toczy, Deszcz liście zżarte pieści. Zapomniały mnie oczy, Nie umarłem z boleści. Szkielety sterczą suche, Jak krzyże. Gdzie ich ojczyzna? Zwiało szczęście podmuchem. Że
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czerwone buciki Była sobie mała dziewczynka, bardzo uboga i ładna. Nazywała się Karusia. W lecie chodziła boso, a na zimę miała duże drewniane saboty. Ale w tych było jej zimno, o zimno! Aż małe nożyny stawały się całkiem czerwone. Poczciwa szewcowa ulitowała si
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czerwone i czarne Od tłumacza Na przełomie wieku XVIII i XIX widzimy dwie postacie będące zupełnym niemal przeciwieństwem: Chateaubriand i Stendhal. Jeden czerpie w dawnej Francji idee hierarchii, dyscypliny społecznej, powagi królewskiej, ale odświeża je tchem religijnego odrodzenia; drugi się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Człowiek i kamień Kamień leżał w środku drogi; Mimo przechodząc ubogi, Stłukł nogę, łajał kamienie, „Na cóż to próżne stworzenie? On siebie nie zna, czy lato, Czyli go śniegi przysuły!” A kamień odpowie na t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Człowiek i morze Człowieku wolny! Zawsze kochać będziesz morze. Morze jest twym zwierciadłem. Ujrzysz w nim twą duszę, W nieskończonych fal piennych mgle i zawierusze, A myśl twa niemniej gorzkiej ma głębi bezdroże. Lubisz grążyć się w w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Czy ci najmilszy? ...W dali było widać ciemną wstęgę boru, przed borem łąkę, a wśród łanów zboża stała chata, pokryta słomianą strzechą i mchami. Brzozy zwieszały nad nią zielone warkocze, na świerku w gnieździe stał bocian, a w sadzie wi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dajcie mi tylko jednę ziemi milę... Dajcie mi tylko jednę ziemi milę — Może, o bracia, za wiele zachciałem! Dajcie mi jedną bryłę — na tej bryle Jednego — duchem wolnego i ciałem, A ja wnet z siebie sprawię i pokażę,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
daleko wiatraki kołyszą horyzont chaty pachną stepem chatom źle stoją na palcach o zachodzie ślepe wspinają się jak konie za chwilę się pogryzą nie step ucichłe morze rozlewa się wieczór bez szumu świecące szyby o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dama KameliowaDramat w 5 aktach Od tłumacza Nazywała się Alfonsyna Plessis i pasła gęsi. Była jeszcze dzieckiem, kiedy kwiatek jej cnoty przypiął sobie do kożucha jakiś pastuch. Miała lat piętnaście, kiedy w sabotach i zgrzebnej koszuli dostała się do Paryża. Z pos
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
De profundis Z jamy czarnej, z rowu głębi Wznosimy dziurawe dłonie, W których bagnet krwawy płonie, O, Panie, jak lot gołębi! Ognia rdza, posuchy skaza Spaliła skronie, jak wióry; Zwalono na nie wichury Fal, płomieni i żelaza! Widz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Deszcz Och deszcz! Och deszcz! Och przędza cichych kołowrotków Czasu, snuta na pasma kropliste i lotne, Co niżą na się sznurem łzy lat bezpowrotne... Och deszcz! Och jesień słotna! Och wieczory smutków! Och deszcz! Och deszcz! Och przędza cichych kołowrotków.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
deszcz w concarneau nisko nad lądem chmury zwinięte w pięść dziewczyna białe wiadro zanurza w zatokę trzepocze się falami horyzontu część żagle zakryły drugą przed patrzącym okiem spoza skały wiśniowej wiatr prychał jak zwierz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
DiaboliadaPowieść o tym, jak bliźniacy zgubili referenta I. Wypadek dnia 20 W czasie owym, kiedy wszyscy ludzie skakali z jednej posady na drugą, towarzysz Korotkow mocno siedział w Gławcentrbazspimacie (Główna Centralna Baza Materiałów Zapałkowych) na etatowym stanowisku referenta i przes
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Die Aufzeichnungen des Malte Laurids Brigge Ich sehe seit einer Weile ein, daß ich Menschen, die in der Entwicklung ihres Wesens zart und suchend sind, streng davor warnen muß, in den Aufzeichnungen Analogien für das zu finden, was sie durchmachen; wer der Verlockung nachgibt und diesem Buch parallel geht, muß notwendig abwärts kommen; erfreul
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
DioklesBaśń ateńska Boski Sen ukoił Ateny i w ciszy głuchej można było nieledwie usłyszeć oddech śpiącego miasta. Blask księżyca pogrążył jakby w rozlewnej, srebrnej i sennej kąpieli wzgórza. Akropol, świątynie, lasy oliwne i kępy czarnych cypry
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
dnożelazny świat tej łodzi dotknięty kometą granatu tonął odchodził pionowo w słoje wody burej chmurą na dno na dół wewnątrz biega na przestrzał krótkich spięć pożar drży rży moc w grubych nitach
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Anusie Anusiu! byś mie tem chciała darować, Żeby mi oczy twe wdzięczne całować Wolno do wolej lub usta nadobne I różej farbą rumianej podobne, Całowałbym cie razów sto tysięcy, Nie przestawając; więc zaś trzykroć wię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Anusie Moja nadobna dzieweczko, moje kochanie! Kiedy wżdy nam tak szczęśliwy on dzień nastanie, W który skutku swego dojdą twe obietnice, A moje serce pozbędzie srogiej tęsknice? Twoja nawdzięczniejsza piękność snadnie sprawuje, Że me serce w te
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Anusie Siebie muszę, nie ciebie, w tej mierze winować: Trudno tobie obłudność zdradną przypisować: Dawałaś znać i mową i postawą twoją, Że[ś] gardziła stateczną uprzejmością moją. Baczyłem ja to wszytko, ale me
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dobre wróżki... Dobre wróżki, pod waszych długich włosów cień Śpiewałyście snom moim łagodnie i słodko! Dobre wróżki, pod waszych długich włosów cień W mrocznej kniei — uroku baśniowego zwrotką. [...]Jean MoréasUr. 15 kw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dobry deszcz Oto deszcz, jako słodki przebaczenia głos Na gościńce, co w słońcu tumanem się kurzą. I wśród ogrodów, co się zielenią spod ros, Brzęczenie jasnych kropel, od których się mrużą Sadzawki w wielkie oka rozpłyniętych
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Charles’a Maurras’a Nad brzegiem nurtu, który blaskiem okwiecony, Na gościńcu antycznym, kędy starzec morza W gaju, gdzie pień oliwek drga modro-zielony, Ujrzał jak w płaszczu niebios stąpa Panna boża, Zrodziłeś się. Dzieciństwo szczęsne, cz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do czytelnika Głupota — grzechy — błędy — lubieżność i chciwość Duch i ciało nam gryzą, niby ząb zatruty, A my karmim te nasze rozkoszne wyrzuty Tak jak żebracy karmią swych szat robaczywość. Upór jest w naszych grzechach
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do emigracji o potrzebie idei Dwa są dzisiaj narody, które stoją nie pod człowiekiem, ale pod ideą narodową, nad każdym człowiekiem, choćby najwyżej stojącym, ulatującą. Idee obu tych narodów są materialne i grube, wszakże silne są, bo niby chęć jedną
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Franciszka Szemiotha Nie zapominaj, że kiedyś ubogi Twój przodek, włosy zarosły długiemi, Miał swoję puszczę i miał swoje bogi I swoich duchów opiekę na ziemi. A kiedy mówił pacierz tajemniczy I o potomstwo wielkie prosił ducha,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Hr. Gustawa Ol[izara] podziękowanie za wystrzyżynkę z gwiazdeczką i Krzemieńcem Ta ręka, która Krzemieniec wystrzygła, Bogdajbym kiedyś ją uścisnął szczerze I ukłuł jako magnesowa igła, Która od słońca swój kierunek
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do JustynyO wdzięczności Dokąd płyniesz, rzeczko mała? Niesiesz dań królowi twemu, Wodyś od morza dostała, Wracasz ją morzu swojemu. Nic cię w biegu nie zatrzyma, Ni drzewo, ni brzeg zielony, Justyna z swemi oczyma, Ni Koryla flet uczony. &
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Kasie Im pilniej na twoje oblicze nadobne Patrzam i na oczy twe, gwiazdam podobne, Tem mie srodzej palą płomienie miłości! Dla Boga, daj ratunk: ginę w tej ciężkości! O wdzięczne stworzenie, pani urodziwa, Bacz to, że dla ciebie serce me omdlewa,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Kasie Jako lód taje przezroczysty z lekka, Kiedy go ogień zagrzewa z daleka, Tak ja na twarz twą na każdą godzinę Patrzam a ginę. Patrzam a ginę z wielkiego frasunku; A jeśli nie dasz łaskawie ratunku, Nielutościwą tobie wiecznie sł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Kasie Jeśli władną co nami błądzących gwiazd siły, Wierzę, że złośne niebem aspekty rządziły, Gdym napierwej obaczył tę twoję urodę, Dla której ja dobrą myśl stracił i swobodę. Me żałosne wzdychan
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Kasie Mam nadzieję, że się nade mną zlitujesz, Bacząc, że się na mie niewinnie frasujesz. A jeśli gniew będziesz trzymać uporczywie, Przysięgam przez miłość, która we mnie żywie, Dla wielkiej żałości żywota się zbawi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Kreolki W kraju pieszczot słonecznych i woni uroczej, Pod namiotem drzew, wiecznie odzianych szkarłatem I palm — rozkoszną drzemkę lejących na oczy, Znałem śliczną Kreolkę, ukrytą przed światem. Biust jej pełny jest wdzięku; w cerze swej jednoc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Ludwiki Bobrówny Gdy na ojczyznę spojrzą oczy Lolki, Karmione złotem i tęczową czczością, Niechajże patrzą tak, jak oczy Polki, Spokojnie — ale z ogniem i z miłością. Jeśli je patrzeć na hańbę przymuszą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Malabarki Z drobną nóżką i rączką dałać przyroda szczodra Na zawiść najpiękniejszym białym szerokie biodra; Myślącemu artyście drogi twój kształt uroczy; Czarniejsze nad twe ciało twe aksamitne oczy. W błękitów, w s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Matki W ciemnościach postać mi stoi matczyna, Niby idąca ku tęczowej bramie — Jej odwrócona twarz patrzy przez ramię, I w oczach widać, że patrzy na syna. [...]Juliusz SłowackiUr. 4 września 1809 r. w Krzemieńcu Zm. 3 kwietnia 1849 r. w Paryżu Najważniejsze dzieła: K
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do mojego Cicerone Mój cicerone! oto na pomniku Jakieś niekształtne, nieznajome imię Wędrownik skreślił na znak, że był w Rzymie Ja chcę coś wiedzieć o tym wędrowniku Może go wkrótce przyjmie do gospody Kłótliwa fala, może
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
dom świętego kazimierza spokojnie miękko świeci chwila bez godziny twarz opada nad książką rosa może granat widzę zawsze samotny łuskę wód w złocie gliny bór iskrzy się sosnami patrz gwiazda źródlana gwiazda źródlana innych &
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do*** na Alpach w Splügen 1829 Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę! Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę, Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady I głos twój słyszę w szumie alpejskiej kaskady, I włosy mi si&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Don Carlos OSOBY Filip II — król hiszpański Elżbieta z Walezych — jego żona Don Carlos — następca tronu Aleksander Farnese — książę Parmy, siostrzeniec króla Infantka Klara Eugenia — dziecko trzyletnie Księ&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Nieznajomej Nie wiem, kto jesteś — — ledwo kilka razy Widziałem ciebie — — za każdym widzeniem Pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem, Serce szalonym poczyna bić tętnem, A usta moje palą te wyrazy, Które bym tylko w omdleniu namiętnem,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Don Juan w piekle Kiedy Don Juan zstąpił ku brzegom pustkowi Kocytu — i obola spłacił Charonowi, Jakiś żebrak z źrenicą dumną i wyniosłą Ramieniem swoim chciwym chwycił każde wiosło. Pokazując otwarte suknie, nagie łona, Pod c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do pani Joanny Bobrowej O! gdybym ja wiódł Panią do kaskady! To tak jak ludzie przyjaciołom wierni, Aż tam bym zawiódł, gdzie pył leci blady Śród leszczyn w Gisbach — a śród laurów w Terni. Dzikie bym zrywał na murawie kwiaty,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do pastereczki siedzącej na Druidów kamieniach w Pornic nad oceanem Jak ty mi jesteś wdzięczna, Duszeczko moja mała, Słoneczna i miesięczna, Prawie bez krwi i ciała. Gdyś wysoko siadała Z główką w zorzy pierścieniach, Na Dr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do P. Davida, snycerza posągów Talent pełza i zamiera, jeśli nie ma skrzydeł ze złota.(Gilbert) Nie, Bóg, rozbłysk, który pała w trójkącie symbolicznym, nie jest pismem, wyrytym na wargach wiedzy ludzkiej! Nie, miłość, uczucie naiwne i dziewicze, które przesłania o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Stefana George posyłając opłatek Jest w kraju moim zwyczaj, że w dzień wigilijny, Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie, Ludzie gniazda spólnego łamią chleb biblijny, Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie. Kiedy ojciec z talerza podnosi chleb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Teodora De Banville Ty porwałeś boginię za jej warkocz złoty Taką dłonią, że — zda się — widząc twe zaloty, Twą bezceremonialność — i mistrzowską minę, Żeś chłop, który po ziemi wlecze swą dziewczynę. [...]
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Teofila Januszewskiego Gdzie dziś Neapol jasny? Kto zasiadł nasz ganek? Kto patrzy na rybackich sklepów złoty wianek? Gdzie koczujące światła w pół okręgu zwite, Od wiatru żagielkami białymi nakryte, Jak te, o których prawi gdzieś Szecherazada, Pt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
do tereski z lisieuxdrobniutkie stopki tupot nad otchłanią śnieg pada bieli choinki oczy tereski bóg zapalił powinny być skrzydła u ramion trzepotać zmawiać godzinki habit czarny spadochron nie pozwala upaść ludzie upadają płaczą drż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Zosie Będę się zawsze dziwował twojej pikności: Nie szkodzi wiernej dalekość miłości; Bo, gdzie ciałem nie mogę być, tam myślą będę, A pierwej siebie, niż ciebie zabędę; A dotąd się serce me smęcić nie przest
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Zosie Nie psuj niepotrzebnemi łzami wdzięcznych oczy! Nic to, że się obrotne koło czasem toczy Fortuny niespokojnej nie wedle twej wolej: Nie nędza to w społecznej być [z] światem niewoli. Człowieka tak szczęsnego na świecie nie było, Które
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Do Zygmunta Żegnaj, o żegnaj, archaniele wiary! Coś przyszedł robić z moim sercem czary, Coś w łzy zamienił jego krew czerwoną, Wyrwał je z piersi, wziął we własne łono, Ogrzał, oświetlił, by nie poszło w trumnę, Ani spokojne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dreszcz Acherontu Już trznadel rdzawe jagody wyjada, Splotły się wieńce plonów w skrzypiec świście, Niebawem nożyc błyskiem jesień śniada W gałęzi skrzypie poucina liście. Spłoszy się w kniei chłodnej wron gromada, Zza obnażonych
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Druga księga dżungli Skąd się wziął strach Kałuże wyschły — stan wody spadł — więc żyjem z sobą za pan brat! Z pyłem na sierści i z ogniem w paszczy tłoczym się wśród nadbrzeżnych chaszczy. Wśród lę
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Duch mój zamieszkał... Izali nad umarłymi cuda czynić będziesz? Izali kto w grobie opowie miłość Twoją i prawdę Twoją — w ziemi zapomnienia? Duch mój zamieszkał wyludnione miasta I widmem nędzy przepala swe oczy — duch mój gdzieś w dale bezimie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Duch twój, gdy dzisiaj...) Duch twój, gdy dzisiaj w rok owy się chyli, Pojąć nie może śródgwiezdnych przestrzeni, Jakie dzieliły cię od ludzkich cieni. Zdumienie czoło skłania k’tamtej chwili: Kiedyś budował dla runa świątnice,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
DudarzRomans(Myśl z pieśni gminnej) Jakiż to dziadek, jak gołąb siwy, Z siwą aż do pasa brodą? Dwaj go chłopczyki pod rękę wiodą, Wiodą mimo naszej niwy. Starzec na lirze brząka i nuci, Chłopcy dmą w dudeczki z piórek. Zaw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Duma o Wacławie Rzewuskim Po morzach wędrował — był kiedyś Farysem, Pod palmą spoczywał, pod ciemnym cyprysem, Z modlitwą Araba był w gmachach Khaaba, Odwiedzał Proroka grobowce. Koń jego arabski był biały bez skazy. Siedmiokroć n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dusza moja tęsknicą Dusza moja tęsknicą, W mrokach nocy blask, Przytłumiony oddalą Ptaka senny wrzask. Skrzydło ptaka olbrzymie Widne gwiazdy ćmi — Zna noce świętojańskie Dusza, i ciemne dni. Dusza moja na czółnie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dusza się moja zamyśla głęboko... Dusza się moja zamyśla głęboko, Czuje, że tu jak słońcu zajść potrzeba, A innym ludziom zabłysnąć na oko... Jakiego kraju i jakiego nieba Światło powita mię w progu &
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dusza wina Raz płyn winny w butelkach śpiewał głosem takim: Pieśń światła, pieśń braterstwa niosą moje ciecze, W swoim szklanym więzieniu, pod czerwonym lakiem Dla cię wydziedziczony, luby mi człowiecze! Wiem dobrze, ile trzeba na wzgórzu w pos
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dwie łąki Były dwie krainy, leżące obok siebie niby dwie łąki niezmierne, podzielone tylko jasnym strumieniem. Brzegi tego strumienia rozchylały się w jednym miejscu łagodnie na obie strony, tworząc bród miałki w kształcie jeziorka o wodach cichych i przezroczystych. Pod bł&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dyskobol Tłum widzów. On spokojnym wzrokiem metę mierzy — — Wyprostował się, ramion wiązanie natężył, Głowę wzniósł, stopy w ziemię wrył, nogi naprężył, W ręce trzyma dysk krągły — — wstał pierwszy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Strona tytułowaDziejba leśna, I Niegdyś dom mój ochoczyI Niegdyś dom mój ochoczy i świat za dąbrową Porzuciłem, by dachu nie mieć ponad głową, I siebie porzuciłem gdzieś na skraju lasu Bez pomocy, bez żalu, bez śpiewu, bez czasu I bieg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dzieje Tristana i IzoldyOdtworzone wedle dawnych legend i poematów Od tłumacza Rzut oka na literaturę francuską 1. Początki Francji. — Język romański. — Wieki średnie. — Villon Z podbojem Galii przez Rzymian, miejscowa kultura celtycka uległa zalewowi latynizmu. Język łaci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
dzień klatki dygocą w studniach cegieł lampa milczący wulkanów szyldwach wirem falami śruby pobiegły na piętra w lodem zionący wind wark turkot i brzęk blach dołem i górą chwieje się hala czerwony sztandar tryska w powietrze czarny pot s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza I Pośród wielkich dolin Norwegii znajduje się gdzieniegdzie odosobnione duże wzniesienie, które słońce oświetla przez cały dzień, od wschodu aż do zachodu. Mieszkańcy siedzib leżących bliżej stoków górskich, niezalewa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dziewice konsystorskie Od Autora Oto garść felietonów drukowanych w „Kurierze Porannym”. Felietony te narobiły hałasu; zyskały mi sporo wyrazów sympatii i nie mniej oburzeń. Wiele osób dopatrywało się w nich głębokiej intencji; chciało w nich widzieć celowe posunięcie, inspirowane — oczywiście — przez &b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
dzisiaj verdun samochody planety świecące deszcz stał ukosem przechodnie w melonikach melonik czarny owoc cienie rzeczy ulica czarniejszym mruczały głosem tylko tramwaj uparciuch błyskał na drucie różowo nad jezdnią latarnie wisiały mleczne obłoki wiecz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dzisiaj w Betlejem... Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina, Że Panna czysta, że Panna czysta porodziła Syna. Chrystus się rodzi, Pan oswobodzi, Anieli grają, Króle witają, Pasterze śpiewają, bydlęta klękają, Cuda, cuda ogłaszają.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dziwna historia Noc św. Sylwestra. Zegar jasno oświeconej Resursy Obywatelskiej wskazuje dziesięć minut do dwunastej; w salonach jasno oświeconej Resursy Obywatelskiej sześćdziesiąt par kończy ostatniego w tym roku kontredansa; w bufecie jasno oświeconej Resursy Obywatelskiej dwudziestu kelneró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Dzwon Na gościńcu do stolicy Pełno ludu i pogłosek; Wiozą dzwony z okolicy, I z kaliskich wiosek. Pod Kaliszem w wiosce małéj Na dniu jasnym cud ujrzano: W dzień świąteczny był lud cały Na mszy świętej r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Echa leśne Pan generał Rozłucki siedział uroczyście na stołku składanym. Stołek ów (własność przenośna geometry Knopfa) mieścił się w samym środku dywanu zdjętego znad łóżka mojej matki. Po drugiej stronie ogniska, na pniaku z wzorową stara
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ekstaza Nie widzę, słucham cię oczyma, biała! Nagości twojej linie i kolory W hymn mi się jeden łączą różnowzory, W muzykę kształtu, w pieśń twojego ciała. Melodią jesteś i harmonią cała! Rzucona kędyś w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elegia Być może czule kiedyś jego głos zmącony Przywoła pod cyprysy, tlące w czarnej chwale, Utajona w pomroku doliny zielonej, Bardziej błoga od niego, usłyszę te żale. Ujrzę, jak z wolna kroczy wzgórzem w wielkim szlochu, Policzę kroki jego,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elegia na śmierć Czarnego Zawiszy U Dunaju, u szerokiej rzeki, stanął cesarz z wojskami licznemi. O! jakiż świat daleki do swojej ziemi... Cesarz Zygmunt, z Luksemburga pan, przy nim panów i rycerzy wian. O! jakież smutne są przeczucia duszy... &
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
elegia niemocy stąpają posłowie nocy w ciężkich szatach z buczackich makat szafirowy żwir spod karocy zaskakał idę z orszakiem jesiennym butwieją poetom śpiewy ciemna prycha koń we skrzydłach ogniobrewy w dolinie tej za liś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
elegia uśpienia godziny gorzkie bez godów czarny druk na pożółkłych stronicach jakby ze stromych schodów spływała w mroku żywica zwija się zaułek zawiły zagubiony we własnych załomach tętnią mu rynsztoków żył
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
elegia żalu ja: zielona gwiazdo z norwegii gładkim na śniegu śladem majowe u drzew noclegi opowiadaj gwiazda: ogniste święta kobiet schodziły ku wodom lekki wiatr kołysał świat nasz nucąc chodził smugą złotą blaskiem gwiazdy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Epigraf na potępioną książkę Czytelniku sielankowy, Trzeźwy, spokojny człowieku. Rzuć tych pieśni kwiat niezdrowy, Wykąpany w orgii ścieku. Jeśli cię szatan nie wdrożył, W swej retoryki misterie, Lepiej, byś księgę od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eviva l’arte! Eviva l’arte! Człowiek zginąć musi — Cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem, Nędza porywa za gardło i dusi — Zginąć, to zginąć, jak pies, a tymczasem, Choć życie nasze splunięcia nie warte: Eviva l’a
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Faraon Tom I Wstęp W północno-wschodnim kącie Afryki leży Egipt, ojczyzna najstarszej cywilizacji w świecie. Przed trzema, czterema, a nawet pięcioma tysiącami lat, kiedy w środkowej Europie odziani w surowe skóry barbarzyńcy kryli się po jaskiniach, Egipt — już posiadał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
FarysKasyda na cześć emira Tadż-ul-Fechra ułożona. Janowi Kozłow na pamiątkę przypisana Jak łódź wesoła, gdy uciekłszy z ziemi, Znowu po modrym zwija się krysztale, I pierś morza objąwszy wiosły lubieżnemi, Szyją łabędzią
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Fatalne jaja Rozdział I. Profesor Piersikow 16 kwietnia 1928 r., wieczorem, profesor zoologii IV uniwersytetu państwowego i dyrektor zooinstytutu w Moskwie, Piersikow, wszedł do swego gabinetu, mieszczącego się w zooinstytucie, przy ul. Hercena. Profesor zapalił górną matową lampkę i obejrzał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt