Wydawnictwo Wolne Lektury - ebooki
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Maria Cyranowicz dokument 0.8 o bok o krocze około wyznaczam wokół mnie brzucha wątroby żołądka macicy planetarium ciała zupełnie inny gest niż gest często to robię w milczeniu robię to czasem się śmieję szczebiotam nucę kołysankę skaczę wyznaczam poligon dookoła jestem nie poruszając ob... Maria Cyranowicz Ur. 20 maja 1974 Najważniejsze d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Cyranowicz dokument 0.9 a jakże ważne zrozumienie niejedności świadectw zruinowane ciała i martwe budowle grożące sterylizacją jeśli zbyt zajęci ogromem pojęć abstrakcji obrażeń tracicie kategorie intymnego wymiaru rozkraczone rozprute rozdarte rozwalone grożące alienacją jeśli... Maria Cyranowicz Ur. 20 maja 1974 Najważniejsze dzieł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Czapla, ryby i rak Czapla stara, jak to bywa, Trochę ślepa, trochę krzywa, Gdy już ryb łowić nie mogła, Na taki się koncept wzmogła Rzekła rybom: Wy nie wiecie, A tu o was idzie przecie. Więc wiedzieć chciały, Czego się obawiać miały. Wczora Z wieczora Wysłuchałam, jak rybacy Rozmawiali: wiele pracy Łowić
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jacob i Wilhelm Grimm Czerwony Kapturek tłum. Marceli Tarnowski ISBN 978-83-288-2269-6 Była raz mała słodka dzieweczka, którą kochał każdy, kto ją tylko ujrzał, a najwięcej kochała ją babcia nie wiedziała wprost, co jej dać. Pewnego razu podarowała jej kapturek z czerwonego aksamitu, a dziewczynce tak się ten kapturek podobał, że nie chciała n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Człowiek i gołębie W gołębniku chowane na wyniosłym dębie Skarżyły się na ludzi niewinne gołębie; Skarżyły się, i słusznie, strapione zwierzęta, Iż szły dla nich na jadło młode gołębięta. Wtem szła matka na strawę; postrzegł jastrząb chciwy, Więc w biegu wybujałym kiedy zapalczywy Już ją tylko miał ująć, w czasie, co
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Człowiek i suknia Brał się pewien do pręta chcąc wytrzepać suknię; Ta, widząc się w złym razie, żwawie go ofuknie: A, takaż to jest pamięć na usługi rzecze Bijesz tę, co cię zdobi, niewdzięczny człowiecze! Rzekł człowiek: Ja nie biję, lecz otrząsam z prochu. Zakurzyłaś się wczoraj,... Ignacy Krasicki Ur. 3
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Człowiek i wilk Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę. Znaj z odzieży rzekł człowiek co jestem, co mogę. Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury: Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry. ----- Ta lektura, podob... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie)
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Człowiek i zdrowie W jedną drogą szli razem i człowiek, i zdrowie. Na początku biegł człowiek; towarzysz mu powie: Nie spiesz się, bo ustaniesz. Biegł jeszcze tym bardziej. Widząc zdrowie, że jego towarzystwem gardzi, Szło za nim, ale z wolna. Przyszli na pół drogi: Aż człowiek, że z początku nadwerężył nogi
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Człowiek i zwierściadła W zwierściadło, co powiększa, wspojźrzał człowiek mały: Ucieszył się niezmiernie, że tak okazały. Mniemał już być olbrzymem; gdy się więc nasrożył, Ktoś zwierściadło, co zmniejsza, przed niego położył. Stłukł obydwie i odtąd zwierściadłom nie wie... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Czy pamiętasz? ISBN 978-83-288-2553-6 Miał pozór szczęśliwego, a przedewszystkiem ważnego człowieka, i nie był to pozór kłamliwy, bo istotnie z siebie i z losu swego czuł się zadowolonym zupełnie, a w fizycznym zarówno, jak w hierarchicznem znaczeniu ważył wiele! Gdyby z jednej strony spoczęły na szalach wszystkie zdobiące go t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Czysty kotek Czemu się często myjesz? pytano raz kota. Bo czystość odpowiedział jest to piękna cnota, Jakoż doprawdy, kocina Mył się prawie co godzina; Chętnie mu do pokoju wchodzić pozwalano, Powszechnie go kochano, Doznawał wszelkich pieszczotek: A czemu? bo czysty był... Stanisław Jachowicz Ur. 17
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Czytanie No, już na dziś dość biegania! Niech tu nisko siądzie Hania, Julcia z lalką wyżej trochę, Na kolana wezmę Zochę, Bo Zosieńka jeszcze mała No, i będę wam czytała. O czem chcecie? Ja chcę bajkę Jak to kotek palił fajkę! A ja chcę o szklanej górze, Gdzie to rosną złote róże! A ja chcę o jędzy babie, Co ma malowane grab
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Dąb i dynia Kiedy czas przyzwoity do dojźrzenia nastał, Pytała dynia dęba, jak też długo wzrastał? Sto lat. Jam w sto dni zeszła taką, jak mnie widzisz Rzekła dynia. Dąb na to: Próżno ze mnie szydzisz; Pięknaś, prawda, na pozór, na pozór też słyniesz: Jakeś prę... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubi
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Dąb i małe drzewka Od wieków trwał na puszczy dąb jeden wyniosły; W cieniu jego gałęzi małe drzewka rosły. A że w swojej postaci był nader wspaniały, Że go doróść nie mogły, wszystkie się gniewały. Przyszedł czas i na dęba pełnić srogie losy; Słysząc, że mu fatalne zadawano ci... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Dąb umierający Sto lat przeżyłem na tej pięknej ziemi, Rosły drzewa i nikły przed oczyma memi, Widziałem wkoło kwiaty, znowu śniegi, lody, Przetrwałem burze, przeżyłem pogody, Mówił dąb konający. Na to rzecze kwiatek: Prawda, że pięknych doczekałeś latek, Lecz którem się też cieszysz najbardz... Stanisław J
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksander Świętochowski Dafne ISBN 978-83-288-2754-7 W klejnocie ziemi, w ukochanej Grecyi, widział Apollo od pewnego czasu codzień wspaniałe dzieła, mądre myśli, dobre czyny i ład śród ludzi, więc chciał być dla nich łaskawym. Skoro tylko jutrzenka go zbudziła, kazał wiatrom pospędzać z nieba wszystkie chmury i zamknąć je w grotach pod widnok
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksander Świętochowski Damian Capenko ISBN 978-83-288-2755-4 Z Łuby, kamienieckiego powiatu, podolskiej gubernii, pogranicznej straży, zawichostskiej brygady, trzeciej roty, pierwszego oddziału gefreiter tak się w urzędowym stylu rekomendował jednym tchem Damian Capenko. Pytany wszakże prywatnie, odpowiadał krótko: Małoros. Właściwie, objaśn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Bohdanowi Zaleskiemu Ojcze! Słyszycie jak Ukraina Huka, a klaszcze, a woła syna? Jak ohukują głosem kurhany: A gdzie nasz śpiewak? A gdzie wybrany? Czym mu nie dała nad stepem mocy? Ciszy w poranek, harf srebrnych w nocy? Czym nie karmiła kwieciem, a mlekiem? I starej sławy echem dalekiem? Czylim nie przędła z blaskó
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Braciom Czechom Wielkim jest naród ten, w pośród którego Duch wiecznie żywy przebywa, A ziemia, którą synowie jej strzegą Nazwana będzie szczęśliwa. Wy ducha tego zbudzili, Czechowie, Gdy w sen zapadał głęboki, Wy byt narodu oparli na słowie, Jako na zrębie opoki. Gdy blasków słońca zabrakło tej ziemi, Co was zro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Ergo erravi Więc się myliłam, że w ziemi tej bije Serce, pod ciężkim mogilnym kamieniem Więc się myliłam ufając, że żyje To, co wy zwiecie wspomnieniem! Dziś, gdy na światło podnoszę źrenice, Wstyd jakiś wielki oblicze mi krwawi Więc nic? Więc tylko popiołów dziedzice? Ergo erravi? Grobowy kamień, choć twardo pierś t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Groby nasze . Lecz błagam, niechaj żywi nie tracą nadziei. Słowacki. Groby wy nasze, ojczyste groby, Wy życia pełne mogiły! Wy nie ołtarzem próżnej żałoby, Lecz twierdzą siły. Nie z jękiem marnym, nie z westchnieniami Nie z pustym echem pacierzy, Ale z płonącem sercem przed wami Stać nam należy. Bo zakładniki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata III (Jeśli nasza dobra dola) Jeśli nasza dobra dola Pod ziemią leży, Przeorajmy wszystkie pola, Na zagon świeży. Nie szukali my od wieka Srebra ni złota, Lecz za dolą, to człowieka Chwyta tęsknota. Po pradziadach my dziedzice Objęli długi, Przecież stać nas na płużyce, Stać nas na pługi. Stańmy ty... Maria Kono
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata II (W pole, w pole, po padole) W pole, w pole, po padole, Buja sokół siwy. Kiedyż tobie wzejdzie zorza, Kraju nieszczęśliwy! Zapłonęła, zagorzała, Jutrzenka na niebie, Wschodzi, wschodzi złote słonko, Ale nie dla ciebie. Wschodzi słonko, wschodzi złote, Kalinowa zorza, A... Maria Konopnicka Ur. 23 maja 1842 r. w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata I (Oj czemu ta Wisła, ta biała) Oj czemu ta Wisła, ta biała, Do morza wciąż płynie, a płynie? Oj czemu to serce, to smutne, Od żalu się krwawi i ginie? Oj płynie ta Wisła, ta biała, Bo łzami wzbierają jej wody Oj krwawi się serce to smutne, Bo nie zna wolności, ... Maria Konopnicka Ur. 23 maja 1842 r. w Suwałkach
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata I (Umarłych płaczę) Umarłych płaczę Na wielkich dni grobie, Jak brzoza stoję we łzach i w żałobie, Którą mi nosić, o życie, po tobie! Kości na polu szeroko bieleją, Duchy się niosą wichrową zawieją, Zraniony orzeł nademną kracze, Umarłych płaczę. Płaczę minionych i ludzi i rzeczy, Płaczę proporców z wiedeńskiej odsiecz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata IV (A choć ty się, ziemio) A choć ty się, ziemio, Kwieciem rozkwieciła, Powiadają ludzie, Żeś ty jest mogiła Oj wyrosły kwiaty Z prochu naszych kości A ten, kto je zerwie, Zapłacze z żałości. A choć ty się, ziemio, Lasami odziała, Powiadają ludzie, Żeś ty czarna cała Stoi las w zadumie, Szum idzie po lesie, Wiat... Mar
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata IV (I wiosna przyjdzie i kwiat rozwinie) I wiosna przyjdzie i kwiat rozwinie, A z moich oczu nigdy nie zginie Bezbrzeżne, białe pole I lato przyjdzie, i kłos zadzwoni, A w moich oczach wciąż, jak na dłoni, Bezbrzeżne, białe pole. I życie przejdzie i śmierć zamroczy, Ale ja w trumnie otworzę oczy... Maria Konopnicka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata VI. Jaśków sen Śniło mi się na zorzę, Na samiutkie świtanie, Że po łąkach szedł anioł, W prostej, zgrzebnej sukmanie. A miał nogi on bose, Na koszuli len szary. A okrutną niósł kosę, I z grabliskiem do pary. Jak najtęższy dąb w lesie, Taką ci miał urodę, I zahuczał jak wicher: Będziem mieli pogodę. I tak przeszedł p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata (Kto w mogiłę wrasta głazem) Kto w mogiłę wrasta głazem, Kto skamieniał na kurhanie, Ten się w proch rozsypie razem Z tem, co nigdy już nie wstanie. Lecz kto dębem wrósł w mogiłę, Kto żyw stoi na kurhanie, Temu odda grób swą siłę, Kiedy przyjdzie zmartwychwstanie. Sto lat leży głaz na grobie, Sto lat wichry p... Maria
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Lirnikowi na via Montebello W ogniach jesteś świętych idź i świeć. (Z listu T. L.) Słowy mnie swemi namaścił zdaleka, Jakoby święte wylawszy oliwy Na czoło moje, ten pieśniarz, co czeka Oparty o swój kij pątniczy, krzywy, Aż łódź tułacza odbije się z brzega, Do ostatniego, cichego noclega. A sam, pośpieszny będą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Na dzień Zmartwychwstania Zawcześnie dla nas zmartwychwstałeś Panie! Bo nam to trzecie nie wzeszło zaranie, Co ponad groby jutrzenki rozściela; A jest żywota hasłem i wesela. Jeszcze nas zewsząd otacza noc głucha, Całun nam więzi i ciała i ducha, A przy tej czarnej mogilnej pieczarze, Snu wiekowego strzegąc stoją
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rozjęczał się, rozkołysał na Wawelu spiż Do ćmy krzyżów przybył jeszcze jeden czarny krzyż. Jeszcze jeden wzniósł ramiona nad smętną dziedziną, Gdzie mniej coraz blasków słońca, a chmury wciąż płyną. Z dróg tułaczych, z krwawych ścieżek oto wraca już Ten, co z nami brał w pierś gromy wszystkich naszych burz. Wraca oto uciszony oną wielką ciszą, Kt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zaszeptały, zaszumiały Drzewa w tęskny chór Przewiał wicher, tułacz stary, Przez ten ciemny bór. Nieobeschłym, dawnym płaczem Nabrzmiewają tucze, Płyną chmury ponad chatą, Jako skrzydła krucze O Dziady! Dziady! Zakipiały sine tonie, Zamącił się zdrój Niesie Wisła aż do morza Stary smutek swój. Niesie Wisła aż do morza Stare swoje żale, Z jękiem b
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Na zjazd śpiewaczy w Częstochowie Pozdrowione bądźcie pieśnią, Pozdrowione sercem, słowy, Dawnych wieków skryte pleśnią, Sławne mury Częstochowy! Jeszcze tutaj błądzą mary W noc miesięczną po tym szańcu; Jeszcze tu Kordecki stary Szablę dzierży przy różańcu. Jeszcze tutaj wierzyć chce się W moc nadziemską, w siłę cudu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Pamięci Ignacego Domejki Odpłynąłeś nam za morze, Za dwoiste morze! Za to jedno tu, na ziemi, Za to drugie boże. A na jednem fale biją, Wicher po niem lata, A na drugiem wielka cisza, Cisza z po za świata. A na jednem, w blaskach słońca, Łódź się rankiem chwieje, A na drugiem noc wieczysta, Co nigdy nie dnieje
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Po grudce ziemi Gdy sądy Boże, jak wichry, powstały, By kości nasze rozmiatać po świecie, Sierocy sztandar wielkości i chwały Bóg oddał w ręce poecie. Wziął go wieszcz, w blaskach słonecznych rozwinął, Jako ofiary i nadziei znamię, Ściągnął nad ludem potężne swe ramię I jak wódz na duchy skinął. Poczuł się w sobie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Po sześciu wiekach Nie, ja nie wielbię ciebie, Beatrycze, Nie jesteś ty mój ideał niewieści. Boś ty wielkiemu mężowi boleści Wtedy zjawiła swe słodkie oblicze, Gdy on się z piekieł dźwignął na dzień boży, Na tła różane i wiecznej brzask zorzy. Nie poszłaś ty z nim, za dni połowicy, W on las posępny, gdzie duch szuka dr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Powitanie roku Zawsze ja będę błogosławić ciebie, O nowa zorzo na pochmurnem niebie Smętnych okręgów żywota! Zawsze ja wyjdę na próg naszej chaty, Pieśnią cię witać, o gościu skrzydlaty, O jutrznio złota! Krótką ty jesteś i przelotną chwilką, Jednym porywem i westchnieniem tylko, Do przyszłych dni ideału; Lecz kto zdrę
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Pszczelarkom polskim Bóg dla naszego łaskaw był narodu, I w dzieje nasze, jak wątek ich długi, W gorżki nasz kielich życiowej dosługi Przysączał choć kroplę miodu. Owej kruszwickiej sadyby i chaty Nie strzegły mury, ni wały dokoła, Ale na grzędzie pachniały tam kwiaty, I złota brzęczała pszczoła. Miodem wznoszono roz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Resurexit Niewiasta Mówili w Galilei, Że wstanie trzeciej zorzy Od żalu, od nadziei, Tak serce sobą trwoży, Iż stoję tu chwiejąca, Jak palma i jak trzcina, A wiatr mnie o pierś trąca, I głowę mi ugina Jak łań wyszczuta z kniei, Tak biegłam z łoża mego Mówili w Galilei, Że wstanie dnia trzeciego. Zroszone moje włosy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Rok stary Wszystkoś nam przyniósł o roku miniony, Co czas tej smętnej ziemi przynieść może. Ranek twój wstawał różami spłoniony, Twe noce miały gwiaździste zasłony, I ciche zorze. Nad głową twoją paliło się słońce, Lato szło w pole na zbóż grając lutni; Miałeś skowronki nadzieją dzwoniące, Przecież, gdyś zwinął już skr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata V (Dobre słowo, dobrą wieść) Dobre słowo, dobrą wieść, Radabym wam, bracia, nieść, Jak skowronek ponad pole Wzlatać, śpiewać lepszą dolę, Lepszą dolę, jasne dnie Lecz mam w oku łzę. U tych znanych stojąc bram, Pozdrowienie daję wam! Pieśń nadziei, uśmiech błogi Nieśćbym rada w wasze progi, Wzbudzić w sercach bratni dź
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata VIII. Wisła A co ty nam niesiesz z drogi, Stara nasza Wisło, Że nad tobą wichrów tyle, Tyle chmur zawisło? Jeśli idziesz od Karpatów, Co pod śniegiem stoją, Czemuż to nas fale twoje Mętną wodą poją? Jeśli idziesz od Krakowa, Jako krakowianka, Czemu w tęsknych szumach płyniesz, Bez pieśni, bez wianka? O! jak smętno
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata VII. Warszawa Warszawo, Warszawo, ty czerwienny grodzie! Obrano cię niegdyś królową w narodzie. Nie obrano ciebie dla twojej urody, Jeno dla tej Wisły, dla tej Białej wody Jeno dla tej starej mazowieckiej ziemi, Co cię kołysała szumami leśnemi Kołysała ciebie, do snu ci śpiewała: Rośnij ty mi, grodzie, wysoko jak skała
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata W rocznicę śmierci Zygmunta Krasińskiego Modliły się dziś echowe kolumny, Łkaniem swych piersi i ech swoich płaczem, Do archanioła, co stoi u trumny, Tego, który tu w życiu był tułaczem I odszedł, gdzie go wiodła smętna gwiazda, Domostwa szukać i wiecznego gniazda. A usta, które tam w ciszy pałały, Jak pała ogień stłum
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata W trzejkrólowy wieczór Ślepa matka kądziel przędzie, Kądziel przędzie, nici mota Wyjrzyj, wyjrzyj, synku miły, Przede progi, przede wrota. Wyjrzyj, synku, na wschód słońca, Czy nie świeci gwiazda owa, Szczeromodra owa gwiazda, Betlejemska, Trzejkrólowa. A jakże ją poznam, matko, Pośród innych gwiazd tysiąca, Co się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata W Wielki Piątek Tak mi się czasem wydaje, o Chryste, Że nie tam kędyś daleko, za morzem, Aleś tu u nas, miał drogi cierniste, I żeś tu naszem przechodził się zbożem, Puszczając palce po harfie tych kłosów, Co mają ludzki jęk i echa głosów. I że tu w którejś z chat naszych, o Panie, Gdzie przez tułaczy wytarte są progi,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata W zaduszny dzień Garść ziemi wezmę i klęknę u proga Cmentarnej bramy w dniu onym żałoby, I wołać będę: o, proście wy Boga O wielkie groby! O, proście Boga nie o te mogiły, Co je bluszcz stroi a kwiecie oplata, Lecz coby synom i wnukom się śniły Przez długie lata! Proście wy Boga o takie kurhany, Na których orły siadaj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Damnata Zima do poety Jest-ci to ziemia omdlała i czarna, Ale w niej drzemie barw cudnych tysiące. I kwiatów życia złożone w niej ziarna, Nim przyjdzie słońce Ty tylko pieśnią jej łono zagrzewaj O mów! O śpiewaj! Jest-ci to ziemia i wyschła i pusta, Ale w niej bije żywota zdrój świeży, I rzesz spragnionych napoi on usta, I s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cezary Jellenta Dante ISBN 978-83-288-2329-7 Dante Alighieri Wieczna światłości, wskrześ z mojego ducha Cząstkę płomienia na twe podobieństwo; Zapal mój język, aby choć w iskierce Przekazał przyszłym pokoleniom gwoli Chwałę płomiennej twojej aureoli, Aby przez trochę wrażeń z mych uniesień Przez trochę dźwięków, odbitych z mych piesień Świ
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Daremna praca Nie chcąc się Jędrzej uczyć, zmazał abecadło; Widząc się szpetnym, potłukł w kawałki zwierściadło; Słysząc się złym, chciał stłumić wieść przemysły swymi: Nie mógł się zrobić głuchym, a drugich niemymi. ----- Ta lektura, podobni... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie)
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Karol Darwin O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego czyli o utrzymywaniu się doskonalszych ras w walce o byt tłum. Szymon Dickstein ISBN 978-83-288-5279-2 Rys historyczny rozwoju poglądów na powstawanie gatunków przed opublikowaniem pierwszego wydania niniejszego dzieła Postaram się podać tutaj krótki rys rozwoju poglądów na powstaw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Wstęp do Bajek i przypowieści [Dedykacja] Suspicione si quis errabit sua. Et rapiet ad se, quod erit commune omnium Stulte nudabit animi conscientiam. Phaedr, Ad Eutich., lib. III ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na str... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm. 14 mar
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień czwarty tłum. Edward Boyé Miłe damy! Wszystko, co słyszałem od ludzi mądrych, co w księgach czytałem lub widziałem na świecie, kazało mi wierzyć, że burzliwy wicher zawiści na wysokie tylko wieże i na wyniosłe wierzchołki drzew uderza. Teraz widzę jednak, że mniemanie moje omylne było. Próżno ukryć się starał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień drugi tłum. Edward Boyé Słońce promieniami swymi już nowy dzień ozłociło, a ptaszkowie na zielonych gałęziach miłe nucąc pienia świadectwo temu dawali, gdy młodzieńcy i damy, podniósłszy się z posłania, do ogrodu się udali. Cicho po rośnej stąpając trawie, tam i sam krążyli i piękne wieńce splatali, a później
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień dziesiąty tłum. Edward Boyé Jeszcze kilka obłoczków na zachodzie rumieńca nie straciło, a rąbki chmur płynących od wschodu zalśniły już jak złoto od słonecznych promieni, które godziły w nie z bliska, gdy Panfilo powstał z łóżka i rozkazał zwołać damy i kawalerów. Wkrótce zebrali się wszyscy, a wówczas król, z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień dziewiąty tłum. Edward Boyé Światło, przed którego blaskiem noc ucieka, zamieniło właśnie ciemny błękit ósmego nieba na jasny, a kwiaty na łąkach podnosić się zaczynały, gdy Emilia powstała ze snu i towarzyszki swoje oraz młodzieńców zbudzić kazała. Gdy się wszyscy zebrali, królowa, wolnym krokiem idąc, pociąg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień ósmy tłum. Edward Boyé Promienie słońca zabłysły już na szczytach najwyższych gór w niedzielny ranek, mrok zniknął i najdrobniejszy przedmiot dobrze już rozeznać można było, gdy królowa z całym towarzystwem, ze snu powstawszy, odbyła krótką przechadzkę po rośnej trawie, a potem w połowie trzeciej godziny dnia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień piąty tłum. Edward Boyé Opowieść pierwsza. Podwójne porwanie Cymon, zakochawszy się, rozumnym człekiem się staje i porywa na morzu umiłowaną swą Ifigenię. Na wyspie Rodos dostaje się do więzienia, z którego uwalnia go Lysimachus. Obaj razem porywają Ifigenię i Kasandrę w czasie ich wesela i uciekają z nimi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień siódmy tłum. Edward Boyé Już ze wschodniego nieba zniknęły wszystkie gwiazdy z wyjątkiem jednej, Lucyferem zwanej, która zza białych obłoków świtu jeszcze wyglądała, gdy marszałek wstał z łoża i z całym taborem wyruszył do Panieńskiej Doliny, aby tam, zgodnie z wolą i wskazówkami króla, wszystko przygotować. W
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień szósty tłum. Edward Boyé Księżyc pośrodku niebios utracił już swój blask i nowe światło rozjaśniło wszystkie zakątki ziemi naszej, kiedy wstała z łoża królowa i całą kompanię zwołać kazała. Powolnym krokiem zszedłszy z wzgórza, przechadzali się po rosie, tocząc różne rozprawy o tym i owym, bardziej lub mniej c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Giovanni Boccaccio Dekameron Dzień trzeci tłum. Edward Boyé Już zorza za nadejściem słońca zmieniła purpurę swoją na złoto, gdy w niedzielę królowa, podniósłszy się z pościeli, całe towarzystwo obudzić kazała. Marszałek dworu wysłał był już przedtem wszystkie potrzebne rzeczy na nowe miejsce pobytu, chcąc przygotować wszystko na przybycie gości
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Deklaracja praw dziecka Uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w dniu 20 listopada 1959 roku ISBN 978-83-288-2991-6 Zważywszy, że narody należące do Organizacji Narodów Zjednoczonych potwierdziły w Karcie ONZ swą wiarę w podstawowe prawa człowieka, w jego godność i wartość, i wyraziły swą gotowość popierania postępu społecznego i stworzenia lep
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Deklaracja praw dziecka Przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Ligi Narodów w 1924 roku (zwana Deklaracją genewską) ISBN 978-83-288-2990-9 Niniejszą Deklaracją, nazwaną Deklaracją genewską, mężczyźni i kobiety wszystkich narodowości uznają, że ludzkość powinna dać dziecku wszystko, co posiada najlepszego, i stwierdzają, że ciążą na nich, bez względu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Demostenes Wybór mów tłum. Jerzy Kowalski ISBN 978-83-288-5782-7 Wstęp I. U schyłku niepodległości greckiej Wojna w starożytności Pięknie wygląda dzisiaj świat starożytny; obywatel nowożytnego państwa nie domyśli się, że życie antyku nie przedstawiało takich ponęt, jakie biją z kart jego literatury albo od dzieł jego sztuki. Dzisiaj uw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Deotyma Branki w jasyrze ISBN 978-83-288-5309-6 Prolog Jesień 1240 roku była prześliczna, prawdziwie, jak to mówią, polska jesień. Już zbliżał się święty Michał, a drzewa jeszcze nie żółkły ani nie czerwieniały. Spostrzeżenie to uczynił pielgrzym, idący z wolna brzegiem rzeki Iłżanki. Jak okiem sięgnąć, obie strony wody szumiały ostro pachną
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Derkacz A w tem gęstem życie derkacz sobie siedzi, Płacze, lamentuje i bardzo się biedzi, Już kosiarze brzęczą w kosy, Gdzież ja pójdę nagi, bosy! Der, der, der, der, der, der A idźże w pszeniczkę, bo jeszcze zielona, Jeszcze i za tydzień nie będzie koszona. Nim przeniosę graty, dzieci, To i tydzień jak nic zleci. Der
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Derwisz i uczeń Pewien derwisz uczony rano i w południe Co dzień pił świętą wodę z Mahometa studnie. Postrzegł to uczeń, a chcąc większym być doktorem, Czerpał z tej studni rano, w południe, wieczorem. Cóż się stało? Gdy mniemał, że już mędrcem został I nic się... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubi
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Deszczyk Mamo, rzekł Staś, deszczyk rosi, Poplami kapelusz Zosi, Jakże niepotrzebnie pada! Tu matka dziecku wykłada: Że deszczyk drogi dar nieba On skwar słońca ułagadza, Zieloną trawkę rozradza, Wszystko rzeźwi, wszystko krzepi, Kwiatek, drzewko, rośnie lepiej, Bo Bóg wszystkiem mąd... Stanisław Jachowicz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Deszczyk Mój deszczyku, mój kochany, Nie padajże na te łany, Nie padajże na te kopy, Bo my dzisiaj zwozim snopy. Wio, koniki, wio! Bokiem, bokiem, za obłokiem Idzie chmurka raźnym krokiem; A my chmurkę wyprzedzimy, Wszystkie snopy pozwozimy. Wio, koniki, wio! Spojrzę w górę, klasnę z bata, Już i chmurka się ro... Maria Kono
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Deszcz złoty Skarżył się lud na biedę, źle mu się zdawało, Że choć miał dosyć chleba, pieniędzy miał mało; A niepokojąc Bóstwo prośbą natarczywą, Uzyskał, iż go złotą skarało ulewą. Jak grad na ziemię padały dukaty. Z wzniosłych pałaców i ubogiej chaty, Jaki taki zadyszany, Leci zbierać czemprędzej ów dar
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Dewotka Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła. Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny, Mówiąc właśnie te słowa: i odpuść nam winy, Jako my odpuszczamy, biła bez litości. Uchowaj, Panie Boże, takiej pobo... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sa
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Dialog Ksiądz majster jezuita chcąc ojców zabawić Starał się bardzo piękny dyjalog wyprawić; A że właśnie do rzeczy było z karnawałem, Przedsięwziął diabła bitwę dać z świętym Michałem. Za czym dla archanioła zgotowano skrzydła; Żeby zaś diabła postać stała się obrzydła I tym większym zwycięzca mógł wsławić się plonem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Diament i kryształ Darmo tym być, do czego kto się nie urodził. Kryształ brylantowanywielu oczy zwodził; Gdy się więc nad rubiny i szmaragi drożył, Ktoś prawdziwy dyjament z nim obok położył. Zgasł kryształ; a co niegdyś jaśniał u obrączki, Ledwo go potem złotni... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubi
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Charles Dickens Ur. 7 lutego 1812 w Landport k. Portsmouth Zm. 9 czerwca 1870 w Gadshill k. Rochester Najważniejsze dzieła: Klub Pickwicka (1836-1837), Oliver Twist (1838), Nicholas Nickleby (1838-1839), David Copperfield (1849-1850), Opowieść wigilijna (1843), Świerszcz za kominem (1845) Angielski pisarz, autor powieści obyczajowych, opo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Dickens Dawid Copperfield Dzieje, przygody, doświadczenia i zapiski Dawida Copperfielda juniora, rodem z Blunderstone (których nigdy ogłaszać drukiem nie zamierzał) tłum. Wilhelmina Zyndram-Kościałkowska ISBN 978-83-288-2202-3 Tom I Rozdział I. Przychodzę na świat Czy sam zostanę bohaterem niniejszej powieści czy miejsce to zajmie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Dickens Dawid Copperfield Dzieje, przygody, doświadczenia i zapiski Dawida Copperfielda Juniora rodem z Blunderstone (których nigdy ogłaszać drukiem nie zamierzał) tłum. Wilhelmina Zyndram-Kościałkowska ISBN 978-83-288-2201-6 Tom II Rozdział XXX. Strata Wieczorem przybyłem do Yarmouth i udałem się wprost do gospody. Wiedziałem, że
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Didko Była sobie Julcia mała, Co się ciągłe przeglądała. Ot, tak się jej uroiło, Że jest sobie bardzo miłą. Od lusterka do lusterka Biega, patrzy, oczkiem zerka, A jeżeli gdzie przysiadła, To na pewno wprost zwierciadła. Nieraz stara Tomaszowa Grozi Julce: A pfe, brzydko! Panna nie wie, że się chowa Za każdziutkiem lustrem Di
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Dla kogo kwiaty Cóż to tam za chłopczyk taki Zrywa w zbożu śliczne maki? Ach, to Staś, braciszek Zosi, Na wianki jej kwiaty znosi! Ej, Zosieńko, moja miła, Na co ci to wszystko kwiecie, Kiedyś wianek już uwiła? Dosyć masz jednego przecie! O, niechaj się pan nie boi, Ten wianuszek nie stracony! Tam na drodze krzyżyk stoi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Dobroczynność Chwaliła owca wilka, że był dobroczynny; Lis to słysząc spytał ją: W czymże tak uczynny? I bardzo rzecze owca niewiele on pragnie. Moderat! Mógł mnie zajeść, zjadł mi tylko jagnię. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące in... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm.
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Wstęp do Bajek i przypowieści Do dzieci O wy, co wszystkie porzuciwszy względy, Za cackiem bieżyć gotowi w zapędy, Za cackiem, które zbyt wysoko leci, Bajki wam niosę, posłuchajcie, dzieci. Wy, których tylko niestatek żywiołem, Co się o fraszki uganiacie wspołem, O fraszki, których zysk maże i szpeci, Bajki wam nio... Ignacy Kr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Doktor Doktor widząc, iż mu się lekarstwo udało, Chciał go często powtarzać; cóż się z chorym stało? Za drugim, trzecim razem bardzo go osłabił, Za czwartym jeszcze bardziej, a za piątym zabił. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące inn... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm. 1
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Doktor i zdrowie Rzecz ciekawą, lecz trudną do wierzenia powiem: Jednego razu doktor potkał się ze zdrowiem; On do miasta, a zdrowie z miasta wychodziło. Przeląkł się, gdy go postrzegł, lecz że blisko było, Spytał go: Dlaczegóż to tak spieszno uchodzisz? Gdzie idzie... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Dołęga-Mostowicz Drugie życie doktora Murka ISBN 978-83-288-2208-5 Rozdział I Pan Seweryn Czaban spieszył się. Biła właśnie ósma, a punkt o ósmej miał być na obiedzie u prezesa Bolińskiego. Gotowi mu spóźnienie policzyć na karb nieznajomości form towarzyskich, albo co gorsze lekceważenia. Tymczasem robił przecie, co mógł, by wydąży
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pamiętnik pani Hanki Tadeusz Dołęga-Mostowicz ISBN 978-83-288-5495-6 Oddając go w ręce czytelnika pragnę zaznaczyć, że najwyższą zaletą pamiętnika jest zdumiewająca jego szczerość, szczerość, której nie zdołali osiągnąć nawet tak wielcy pamiętnikarze jak toute proportion gardée Jan Jakub Rousseau. Pani Renowicka wprawdzie nie występuje tu pod
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Do mamy A gdzie to idziesz, dziecino droga? Gdzie to tak późno błąkasz się sama? O, ja daleko idę do Boga, Do nieba idę, gdzie moja mama! Ależ ty słaba jesteś sierotka, A droga twoja bardzo daleka. A nuż co złego w drodze cię spotka? Człowiek cię skrzywdzi? Zły pies zaszczeka? O, mnie duch mamy kochanej strzeże, I nie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Michalina Domańska Dzwony ISBN 978-83-288-2221-4 Chata Serafiny stała nawprost kościoła. Z okien widać było wysokie, zmurszałe ogrodzenie cmentarne i stojącą w rogu bardzo starą, pochyloną, ciekawej struktury dzwonnicę kościelną. Starszą była od kościoła, z modrzewiu postawiona, wycięta w arkady spiczaste, przez które widniały dzwony. Dzwony mi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zygmunt Miłkowski Do spółobywateli list otwarty ISBN 978-83-288-2498-0 Zürich, 24 lutego 1905 Niegdyś w Polsce głos mój był jeżeli nie słuchany, to dosyć szeroko uwzględniany. Wspomnienie to nietylko daje mi prawo, ale do pewnego stopnia wkłada na mnie obowiązek odezwania się obecnie do spółobywateli moich. Do pełnienia obowiązku tego powołu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Dożynki Mamuniu! Tatuniu! Otwierajcie wrota, Niosą nam tu wieniec Ze szczerego złota! Grajże, grajku, a wesoło, Bo dziś wszyscy staniem wkoło. Plon przynieśli, plon! Przynieśli nam wieniec Z kłosów naszej ziemi, Ślicznie przewijany Wstęgami krasnemi! Grajże, grajku, a wesoło, Bo dziś wszyscy staniem wkoło. Plon prz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Druciarczyk Ten mały druciarczyk Garnuszki drutuje, Kto mu da choć grosik, Temu podziękuje. Ten mały druciarczyk Każdy go usłyszy, Bo woła a woła: Pułapki na myszy! Biedny ten druciarczyk Ma owczy serdaczek, A i tak się z zimna Trzęsie nieboraczek. Ten mały druciarczyk Z gór wielkich wędruje, Całym dzionkiem idzie,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Druciarz Szedł druciarz ulicą. Wy znacie druciarza? Co garnki drutować! raz po raz powtarza. Szedł w lichej odzieży, a mróz był niemały, I ręce zacierał, i z zimna drżał cały. Dwa złote mu chciała dać matka Marcyni; Dziewczynka wstrzymuje: Ach co mama czyni? Wszakże on nie żebrak, ręki nie nadstawia? On tyl
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Apostrofa Tam, gdzie niebo półkręgiem płaszcz na ziemię zsuwa Jak powiekę różową od łez, Ranek pąsy na chmurach leciutkich nakłuwa, W twarze błękit nam ciska jak bez. Blade palce na ustach Twych błyszczą jak wino, W pocałunku powietrznym drży dłoń, Bądź zdrowa, miła moja, nim z gwiazdami spłyną Łzy gorące, jak świt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna [Dedykacja] Mojej Siostrze Annie ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i ... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Częstochowie Zm. zm. 19 czerwca 1931 w Warszawie Najważniejsze dzieła: tomik
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Do Anny Z okna Twego, jak z szklanki wąskiej, piję wino Błękitne i różowe z gwiazdami, co płyną Na dnie przejrzystem. A Ty z serca mojego, co wrzące i gwarne, Słodką, serdeczną dłonią zbierasz krople czarne Jak łzy perliste. I tak w nieba i piersi wsłuchani oddechy, Z winem różowym nasze łączymy uśmiechy W przyjaź
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Do młodzieńca z obrazu Maasa Młodzieńcze, próżno wzrok swój ukrywasz przed nami, Oczy coraz smutniejsze zachodzą ci łzami, Na smukłą, młodą postać zapatrzony czule, Jak winem się upiłeś szlachetnym swym bólem. W południe, spowinięte gorącym muślinem, Na twarzy ukochanej śledząc żyłki sine, Możeś w oczy jej patrząc,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Druga Ojczyzna Nocą, kiedy różowy świt po gwiazdach schodzi, Chłód, jak ćma senna, wpada, gdy okno otworzę, Myślę, że mnie jak rosę wypije przestworze, Że nie ziemia mnie wchłonie i nie ziemia rodzi. Że tam, ponad światami, ponad drogą mleczną, Nad błękitem, co rankiem w bladą dmucha tarczę Jest ojcz... Jerzy Lieb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Dwa wina Różowy napój wschodu Oczy ptakom przesłonił, Ptak, niby muszle rosy Kropelki wina roni. Jak strumień w skrzynce srebrnej, W gardziołkach bulgoce wino, Oczka pijane się mrużą I świat cały widzą krzywo. Ziemia się wielka kołysze Jak gałąź wonnej krzewiny. W ten ranek Twoje zdrowie Prawdziwym piję winem.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Gołębie w kościele Św. Aleksandra Gdy słońce w górę biegnie jak złota wiewiórka, Potrząsając ogonem puszystym w przestrachu, Dwa gołębie, w dzień letni na kościelnym dachu Przed upałem i kurzem kryją białe piórka. Tutaj w cieniu bezpieczne gruchają nad miastem, Jak dobrze jest i chłodno pod stopą anioła, A gdy słoń
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna [Jak kochankowie] Jak kochankowie w oczy swoje zapatrzeni, Niebo chłodne ku skwarnej pochyla się ziemi, A ziemia w dreszczach słodkich do nieba się wtula Tak zawsze nasze serca sobie obce wzajem, Ty żarom a ja chłodom niebieskim, oddajem Razem, ... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Częstochowie Zm. zm. 19 cze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Jeziora górskie Pośród skał twardych, złomów z granitu, W dolinach górskie jeziora śpią, W spowitych sennie ciszą i mgłą Śnieg się przegląda ze szczytu. W oprawie mocnej, w pierścieniu z głazów Świecą ich sine, przejrzyste dna. Potok nad nimi jak struna łka Szmery miłosny... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Cz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Koncha, Perły i Słowik Wieczór jest jako flakon kiedy się odmyka, Wszystko chciałby odurzyć perfumą słowika. Muszlę nieba otwiera jak morza odmęty, A z muszli perły srebrne lecą w firmamenty. Noc je na nitkach wątłych leciutko kołysze, Niby główkę słowiczą zasłuch... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Częstoch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Miłość doskonała Chłód wieje od błękitu i wieczór się zbliża, Niebo we dnie dalekie, jak ptak się obniża I gwiazdy strąca. Miłość coraz mocniejsza za gardło mnie ściska, Serce dzwoni goręcej i pod dźwiękiem pryska, Jak struna drżąca. Aż w płomieniach zastygnie jak ziemia w przestwo... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Morze i wino Kiedy ustami mymi Twe oczy otworzę! Po cóż podróż daleka i głębokie morze? Rzęsy jak ptaki lecą, aż wieczór je znuży, W powiekach nieba toną niby w płatkach róży. Wtedy morze fal piersią wznosi się zmęczone, Całuje gwiazdy lekko i bierze w ramiona A ziemia, jak twe usta, brzoskwinią i winem Napełnia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Muzyka poranna Daleko i bardzo leciutko, Wiatr niebo i drzewa kołysze, Ptaki błękit z gardziołków Kroplami leją w ciszę. Cisza, jak waza pełna Po brzegi słodkiego płynu, Rozlewa błękit w kieliszki Akacyj i jaśminu. Błękit się z srebrem łączy, Mocną wypryska wonią, Ptakom języczki drapie I nowe krople dzwonią.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Niebo i ziemia Jak kwiat o woni mocnej i o barwie zmiennej Niebo duszne obłoki przewala nad światem, Co dnia ziemię zanurza w otchłani bezdennej, Wiosną w ranek błękitny, w różowy dzień latem. Wiem, to Bóg ogród wielki zawiesił nade mną I niby dzwon wiatrami rozkołysał w górze, A Ty idziesz ogrodem i... Jerzy Liebe
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Odpowiedź Lot ptaków śledząc nad miastem pogodny Majestatyczny ruch, wzniosły i zgodny, Coraz to wyżej sklepienia, Patrz, jak ich skrzydło rytmicznie uderza, I w wielką ciszę ciszą wielką zmierza, A wreszcie w błękit się zmienia. Więc, gdy mnie pytasz, czemu moje słowo Wy... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Pan Bóg i bąki Pan Bóg jest dzieckiem płochem, które dla zabawy Słodki kwiat koniczyny ukrywa wśród trawy, Z obłoków na nią bąki furkocące strąca, By w kwiatach brzuszki skryły od wielkiego słońca. Gdy później bąki ciężko poruszają głową, Plączą nogi od miodu i ... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Częstochowi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Serce Anny Serce Twe jest jak klatka mała i różowa, W której paluszkach perła i słowik się chowa. Od perły serce płonie, staje się przejrzyste Słowik przez nie spogląda, jak przez szkiełko czyste, I widząc na różowo świat, niebo i ludzi, Przelewa drżącą perłę w gardziołku i studzi. Lecz jedna perła rodzi pereł .
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Słowo Jeśli nieba przejrzystość albo wód głębina Jest zwierciadłem pogodnym lub sinym odmętem, A wonny słup powietrza, który się ugina, Jak kolumna od srebra, zwiemy firmamentem, Jeżeli wszystkie kwiaty znamy po imieniu I śmierć z miłością wiążemy niby narcyz z różą, A śledząc serc i planet obroty w skupieniu, Znuż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Sonet Jak dłutem, słowa wykuwam w marmurze, Rytmem miarowym serce moje drążę, W namiętny wieniec upinam i wiążę Najbardziej gorzkie i najsłodsze róże. Wiem: Twego serca w moim nie zanurzę, Ani go wieńcem palącym okrążę Ani jak gołąb w przelocie nie zdążę W Twe oczy wpłynąć jak w dwa nieba duże.... Jerzy Liebert Ur.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Wiersz miłosny Ziemia ciało pachnące wynurza zza mgły, Jeszcze senna od świtu i cicha, Piersią mokrą obłoki roztrąca i wzdycha A już wstaje, faluje i drży. Niebo w górze rozwiane i zmięte jak tiul, Do ust gorzkich przyciska i chłodzi Blady dzień się w pieszczocie wyłania i rodzi W pocałunku mocniejszym nad ból. I
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Zaloty Staruszek twarz ma z wosku, róża ma kielich duży Staruszek czeka muszli ukrytej na dnie róży. W południe, w muszli śpiąca, wygląda mała muszka, Przeciera nóżką oczy i patrzy na staruszka. Później okrakiem siadłszy na drżącym płatku róży, Z huśtawki swej pac... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 lipca 1904 w Częstocho
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jerzy Liebert Druga ojczyzna Zamiejskie ogrody Z dala od ulic gwarnych, świątyń, żaru, wrzawy, Otulone murkami, pod stopą Warszawy, Śpią ciche, zamiejskie ogrody. Nad miastem jest kurz wielki i dymy gorące, W ogrodach drzewa świeże i spokojne słońce, Pachnące półmroki i chłody, W porę dnia, gdy już biegać nie daj... Jerzy Liebert Ur. ur. 24 l
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Drużbacka Wiersze światowe Awersya pewnej Damy całe życie bawiącej u wielkich Dworów, przy których gdy nie tylko same próżność, nieszczerość, zazdrość i wiele defektów uznała, waletę życiu takiemu wypowiada, a na spokojniejsze się wybiera Wszystko, co stworzył Bóg ręką i słowem, Ustąpić czasy muszą stare nowem, I nic trwałego nie zost
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Drużbacka Wiersze światowe Na Bobra złapanego w sieci od pewnego łowczego, którym sąsiadów utraktował Raz, gdy łowczemu przypadła myśl dobra Rozstawić sieci na leśnego zwierza, Przypadkiem jakimś, widzi w siatce bobra, Co go natura bardziej do więcierza Napędzić miała jak stworzenie wodne. Bóbr w kniei są to rzeczy dziwu godne. Łow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Drużbacka Wiersze światowe Na dwóch ludzi kochających sie skrycie bez proporcyi Fortuny i Honoru Śmieszną robotę, a mały pożytek Zaczął *Kupido* w dwojgu ludziach z pracą; Ten wysechł jak wiór, w zamyśleniu wszytek, Ta wzdycha, jęczy za niepewną płacą: Bo kto przetakiem chce naczerpać wody, Fatygi wiele, a mało ochłody. Skrada się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Drużbacka Wiersze światowe Na kochającą się przez dwanaście lat parę i Maryasz ich Nie sam to *Jakób* wysłużył w lat wiele, Pasący owiec trzody u *Labana*, Kochaną swoją i miłą *Rachele*; Byle w małżeństwo była mu oddana, Nieprzykro było chłód i ciepło znosić, Żeby bezpiecznie o *Rachelę* prosić. Jest teraz równy *Michał* *Jakobowi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Drużbacka Wiersze światowe Na kompanią Franc-Massonów dla Kawalerów, i na kompanią de Mops dla Dam Za mego wieku dwie kompanij weszło Z ostatnią modą do Polski z Paryża; Już tyle czasów temu lichu przeszło, Czy świat do końca bliskiego się zniża. *Franc-masson* znaczy wolnego mularza Jak mur mocnego w sekcie sekretarza. Nie wiem zk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Drużbacka Wiersze światowe Na Obraz płaczącego Kupidyna i smutnej Wenery Cóż się to z tobą *Kupidynie* dzieje, Gdy płaczesz na to, że cię ogień grzeje? Wszak miłość, której synem cię nazwali, Nie wodą chłodzi, ale ogniem pali. Nie masz co chwalić tej w tobie odmiany, Krytycznej za nią, godzieneś nagany: Chcąc łzami zalać takowe płom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Elżbieta Drużbacka Wiersze światowe Na piękność Narcyssa, uciekającego od miłości Nimfy Echo nazwane Darmo zaczynasz wojnę z miłością, *Narcyssie*, Darmo się z nią potykasz w stalowym kiryssie, Darmo ufasz w orężu, w trójgraniastą szpadę, Gdyć nagie dziecko wziąć ją potrafi przez zdradę; Wnet jedna strzałka Zwojuje śmiałka. Uciekaj w skały
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt