Wydawnictwo Wolne Lektury - ebooki
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szczurek i matka Widząc, że z myszą igra, chwalił szczurek kota. Rzekła matka do niego: Fałszywa to cnota; Na pozór on jest grzeczny, a wewnątrz jad mieści. Najokrutniejszy taki, co gryzie, a pieści. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące ... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Szczurek na wędrówce Młody szczurek, gaduła, wśród podróży swojej Patrzy a tu na drodze mały domek stoi. Tego mi też potrzeba: przytułek wśród drogi! Swobodnie odpoczną nogi. Dom mały, jam nie wielki, głodnym, tam słonina. I ślinkę łykać zaczyna. To zapewne szczurów wędrownych gospoda. Co za wygoda. O!
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szczur i kot Mnie to kadzą rzekł hardzie do swego rodzeństwa Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa. Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił. ----- Ta lektura, podobnie jak tys... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Szczygieł i kos Ponad wrzosem Szczygieł z kosem Powadzili się o to, kto z nich lepiej śpiewa. Koło drzewa Widząc, iż się przymyka, Zdali sąd na ptasznika. Ten, przyjaźni zadatki Chcąc dać, prosił do klatki. Ale i kos, i szczygieł powiedzieli mu na to: Lepsza zwada na... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Du
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Szerszeń i pszczoła Próżne twoje zabiegi, próżne twe mozoły, Rzekł gnuśny szerszeń do pszczoły, Daremnie z takim trudem napełniasz spichlerze, Wpadnie człowiek niewdzięczny i wszystko zabierze. Pracując, nie pytam się czy komu, czy sobie, Praca mię uszczęśliwia i dlatego ro... Stanisław Jachowicz Ur. 17 k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Szerszeń i wiewiórka Co się to znaczy? powiedz, wiewióreczko! Zawsze coś w pyszczku zanosisz w gniazdeczko I próżno wracasz i tak bez ustanku. No to wiewiórka: ot widzisz kochanku, Jesień nadchodzi, owoc spada z drzewa, Wicher dmie srogi wszystko porozwiewa. Otóż na zimę dziś się zapas ... Stanisław Jachow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szkapa i rumak Pogardzał rumak szkapą, która co dzień rano Woziła mu do stajni i obrok, i siano. Rzekła mu więc: Gdyby mną obrok nie wożono, Skromniejszy byłbyś pewnie, nie brykałbyś pono. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, d... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm.
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Szkatuła ze złotem, wór z kaszą Szkatuła pełna złota śmiała się raz z wora. Tegoż właśnie złodzieje do skarbcu wieczora Wkradli się; zamek zdarli, zawiasy odkuli I żeby złota dostać, szkatułę popsuli. Widząc wór, który z kaszą odpoczywał w oknie, Że w kawałki rozbita na podwórzu mo... Ignacy Krasicki Ur. 3 l
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Alarm Nad miastem pośród nocnej mgły obce samoloty trzy Alarm! Alarm! Alarm! Syreny wszystkie zaczęły wyć Uciekaj, schroń się, do piwnic idź! Alarm! Alarm! Alarm! Haberbusch Ursus tu i tu syreny fabryk może stu Alarm! Alarm! Alarm! A jedna z syren (wstydź się, wstydź) zacięła się i nie chce wyć Alar
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Bardzo przepraszam Muszę i musisz pragnąć i wierzyć Tertium non datur. Cierpieć i przeżyć kłami pazurem! na wszystko przystać, zamieniać skórę jak transformista. Przebić się, przepchać największy zator, żyć bez oddechu presti [di] gitator O co tu chodzi? więc dobrze, wiedz to, tu chodzi o NAS żywe świad
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Co czytałem umarłym Od kilku dni mocno mi siedzi w głowie scena z sowieckiej sztuki patriotycznej, tytułu której w tej chwili nie pamiętam: Załoga łodzi podwodnej, nie chcąc się poddać białym, idzie na dno Szesnastu bohaterskich marynarzy daremnie czeka pomocy obraz ostatni: brak powietrza śmierć krąży w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Szlengel Ur. 1912 r. w Warszawie Zm.8 maja 1943 r. w Warszawie Najważniejsze dzieła: Co czytałem umarłym Poeta, dziennikarz, aktor estradowy, pisał również teksty kabaretowe. Przed wojną autor popularnych, nadawanych w radiu piosenek, w tym tang oraz utworów stylizowanych na gwarę warszawską, tekstów kabaretowych i rewiowych (m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Cylinder Włożę cylinder, smoking założę krawat z rozmachem włożę cylinder, smoking założę, pójdę na wachę. Żandarm zdębieje, żandarm się zlęknie, może się schowa może pomyśli, może pomyśli, że ktoś zwariował. Włożę cylinder, i bez opaski, we łbie orkiestra, we łbie fantazja, w sercu ochota jak na sylwes
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Cyrk Proszę zachodzić! Proszę uważać! Bilety w bardzo niskiej cenie! Zaraz się zacznie kapitalne światowej sławy przedstawienie. Cyrk proszę państwa! Zapaśnicy, walki atletów ciężka waga! Proszę do środka! Panie! Panowie! Zaraz zaczyna się Uwaga! Na pierwszy numer prezentacja światowej sławy gladiatorów
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Dajcie mi spokój Stój, przyjacielu gdy chcesz powiedzieć, co mnie tu czeka. Dajcie mi spokój ja nie chcę wiedzieć, nie jestem ciekaw! Nie znoś mi wieści z tajnych gazetek, a zwłaszcza nie znoś mi wieści gumowych panów w oślizgłych płaszczach. Ani tych, co wiedzą, ani tych, co znają, ani tych, co słyszeli
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Szlengel Ur. 1912 r. w Warszawie Zm.8 maja 1943 r. w Warszawie Najważniejsze dzieła: Co czytałem umarłym Poeta, dziennikarz, aktor estradowy, pisał również teksty kabaretowe. Przed wojną autor popularnych, nadawanych w radiu piosenek, w tym tang oraz utworów stylizowanych na gwarę warszawską, tekstów kabaretowych i rewiowych (m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Szlengel Do polskiego czytelnika Dziś, jutro czy za rok konspiracyjnie, z ręki do ręki czy po wojnie, jako tom publicznie dostępny, zbiór wierszy Co czytałem umarłym dotrze do polskiego czytelnika. Może weźmie te karty Polak-demokrata, dla którego męka narodu, który dzielił z nim lata dobre i złe nie będzie obojętna, może daleki od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Dwaj panowie na śniegu Pada śnieg, gęsty, zły, przenikliwy, białą wełną obszywa mi kołnierz, stoimy razem na pustej ulicy Żyd przy robocie i żołnierz Ty nie masz domu ja nie mam domu, czas głazem na życiach nam legł, tyle nas dzieli, że strach pomyśleć, a teraz łączy nas śnieg Ja się przez ciebie nie r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Dwie śmierci Wasza śmierć i nasza śmierć to dwie inne śmierci. Wasza śmierć to mocna śmierć, szarpiąca na ćwierci. Wasza śmierć śród szarych pól od krwi i potu żyznych. Wasza śmierć to śmierć od kul dla czegoś dla Ojczyzny. Nasza śmierć to głupia śmierć, na strychu lub w piwnicy, nasza śmierć przychod
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Dzwonki Na drzwiach wisiała kartka czytelna tylko z bliska Dzwonek czynny proszę dzwonić i trzy nazwiska: Do pani L. jeden raz, do pana K. razy dwa, a do doktora trzy razy Kartka taka wisiała, żeby ludzie wiedzieli, potem była selekcja i wzięli tę panią L. (jeden raz) i pana K. (razy dwa), i tego
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Erotyk anno domini 1943 Słuchaj znalazłem dla nas dobrą wróżbę gwiazda spadła na niebie Twój mąż ma dzisiaj nocną służbę przyjdę do ciebie Słuchaj, tej nocy w szopach Toebbensa i Hallmana dyszy przy lampach nocna zmiana i Schultz suknami składy syci. Tej nocy śpią ciężko ludzie nie umyci z placówek. T
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Fraszki 1. *Szczotki* *między sobą* Kłóciły się raz szczotki (kiedy to było, mniejsza), która ze szczotek jest lepsza i ważniejsza Leżały na stole rozłożone w krąg, do wanien, do dachów do podłóg i do rąk Ja lepsza, bo do wanny rzekła gruba szczotka szoruję znakomicie od wierzchu i od środka Ja w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Już czas Już czas! Czas! Długo nas dniem obrachunku straszył! Mamy już dosyć modlitw i pokut. Dzisiaj Ty staniesz przed sądem naszym I będziesz czekał pokornie wyroku. Rzucim Ci w serce potężnym kamieniem Bluźniercze, straszne, krwawe oskarżenie. Ostrzem toporu, brzeszczotem szabel Wedrze się w niebo jak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Kartka z dziennika akcji 10 sierpnia Dziś widziałem Janusza Korczaka, Jak szedł z dziećmi w ostatnim pochodzie, A dzieci były czyściutko ubrane, Jak na spacer niedzielny w ogrodzie. Nosiły czyste fartuszki świąteczne, Które dzisiaj już można dobrudzić; Piątkami Dom Sierot szedł miastem, Knieją tropionych
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Klucz u stróża Widziałem cię wczoraj na ulicy pijany panie bladolicy, pijany panie jasnowłosy, z którym się sprzęgły moje losy. Urwałeś łeb żydowskiej hydrze i życie rozwija się jak róża. Jak ci się chodzi w mojej wydrze, panie od drzwiczek klucz u stróża. Ja jeszcze żyję jeszcze dla mnie jest życie ju
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Kontratak [Wersja I] 18 styczeń 1943 Spokojnie szli do wagonów, jakby im wszystko zbrzydło, Piesko patrzyli szaulisom w oczy Bydło! Cieszyli się oficerowie, że nic nie działa im na nerwy, Że idą tępym marszem hordy, I tylko dla werwy, Trzaskały pejcze: W mordy! Tłum milcząc padał na placu, Nim się w wag
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Kontratak [Wersja II] Spokojnie szli do wagonów, jakby im wszystko zbrzydło, piesko patrzyli szaulisom w oczy bydło! Cieszyli się śliczni oficerkowie, że nic nie działa im na nerwy, że idą tępym marszem hordy, i tylko dla werwy trzaskały pejcze: w mordy Tłum milcząc padał na placu, nim się w wagonie roze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Legendy wigilijne *1. Jezus w zakładach Kruppa* W Essen, w zakładach Kruppa, śród kolosów żelaza i stali, pośród zabawek śmierci, w hucie płonącej hali znaleźli w noc wigilijną dziecko śród prochu i bomb, w Essen w kolebce śmierci, w zakładach Kruppa et Comp. Ujrzeli nagle w kąciku ludzie z wieczorn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Włądysław Szlengel List (piosenka) Gdy w nocy, leżąc w ciemności, głośno myślę, Gdy cisza krzyczy, a oczy pełne łez Wnet o Warszawie marzę i o Wiśle, I tak mi ciężko, i tak mi smutno jest. I właśnie wczoraj, przy filiżance kawy, Czarnej jak moja zasępiona myśl, Podszedł ktoś do mnie: Liścik do Warszawy Dwadzieścia złotych W
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Mała stacja Treblinki Na szlaku Tłuszcz Warszawa, z dworca Warschau Ost wyjeżdża się szynami i jedzie się wprost I podróż trwa czasami pięć godzin i trzy ćwierci, a czasami trwa ta jazda całe życie aż do śmierci A stacja jest maleńka i rosną trzy choinki, i napis jest zwyczajny: tu stacja Treblinki. I
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Notatka dla pedantów Pedantycznego zbieracza wierszy moich napisanych w okresie getta warszawskiego, czytelnika dwóch wydanych zbiorków (wydanych w znaczeniu konspiracyjnym, w maszynopisach) Wołanie w nocy i Donos poetycki oraz panów z Gestapo, Kripo i konfidentów amatorów uprzejmie informuję, że dodając d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Nowe święto Żydzi muszą mieć święta, Żydzi muszą pamiętać, co było na Paschę i Purym że humentasz połaman to z powodu, że Haman a mace to Egipt ponury Chorągiewka w kolorach to pamiątka, że Thora, a cytrus i kucki szałasy wszędzie jakaś przyczyna, wszystko *coś* przypomina, jakieś cuda, zdarzenia czy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Władysław Szlengel Okno na tamtą stronę Mam okno na tamtą stronę, bezczelne żydowskie okno na piękny park Krasińskiego, gdzie liście jesienne mokną Pod wieczór szaroliliowy składają gałęzie pokłon i patrzą się drzewa aryjskie w to moje żydowskie okno A mnie w oknie stanąć nie wolno (bardzo to słuszny przepis), żydowskie robaki krety powinni i m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Okolice Warszawy Stał człowiek na skrzyżowaniu o świcie, drżąc jak liść i patrzył patrzył w niebo i nie wiedział, dokąd iść Tak dłużej być nie może, nie będę dłużej mógł Dziś trzeba zdecydować i wybrać jedną z dróg Czy dać im prezent z życia, swe życie-ersatz, iść dobrowolnie do nich na Stawki na plac?
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Ostatnia legenda o Golemie Jak głosi stara legenda poetycka, a może prawda, przed laty został w getto w Pradze czeskiej stworzony Golem stwór z gliny. Gdzie Golem przepadł nikt nie wie i wiele na ten temat krąży legend i podań. Oto ostatnia opowieść o Golemie. Uliczka jest ciasna i mała miasteczko wdept
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Pamiętają o mnie (Piosenka Majera Mlińczyka) Miałem wczoraj ranną zmianę, żona zasię była w domu. Moja żona, której jestem starogrecki kniaź i pan Nagle patrzę, że z warsztatu się wymyka po kryjomu Pinkus Kinpst uwodziciel oraz znany donżuan Dokąd idzie Pinkus, kiedy widzi, że ja tu w warsztacie??? się ro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Paszporty Chciałbym mieć paszport Urugwaju, ach, jaki to jest piękny kraj ach, jak przyjemnie być poddanym kraju, co zwie się: Urugwaj Chciałbym mieć paszport Paragwaju, złoty i wolny to jest kraj, ach, jak przyjemnie być poddanym kraju, co zwie się: Paragwaj. Chciałbym mieć paszport Costa Rici, nieba se
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Piękna niedziela I znowu rojna jest ulica, znów na spacerek idzie snob, kiedy w niedzielę po południu praca zakończy się dla szop Znów się malują siusiumajtki z placówek, gminy itd., ulicą idą znów parami, z panami w czapkach de pache Gwoździe werkszucom na ulicach rzucają nonszalanckie: Cześć, nowe wc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Pomnik Bohaterom poematy, rapsody!!! Bohaterów uczczą potomni, na cokołach nazwiska ryte i marmurowy pomnik. Walecznym żołnierzom medal! śmierci żołnierskiej krzyż! Zakląć chwałę i mękę w stal, granit i spiż. Zostaną po Wielkich Legendy, że tacy byli Ogromni, mit zakrzepnie i będzie Pomnik. A kto wa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Posłowie Nie tylko to czytałem umarłym To były wiersze, które nie dotarły do sumień, które miały poruszyć, ale drążyły w sercach tych, którzy słuchali, raz żal, często łzawość wyzwalającą ciężką, suchą zmorę na sercu, czasem ogniły zacięcie sprawiedliwy gniew i pragnienie przetrwania, aby płacić. A dla l
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Pożegnanie z czapką (jako numer sceniczny wiersz ten ilustrował muzycznie Leopold Rubinsztajn, komponując do pewnych fragmentów oryginalne motywy i wkładki) Czapka, panowie, tworzy człowieka, czapka wartość twoją ogłasza, czapka wywyższa małego Lejkina, czapka poniża: posłańca apasza Tym jesteś, w ja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Résumé, czyli Krakowiaki makabryczne Motyka piłka, graca, kleszcze, czy pamiętasz, bracie, jeszcze? Apenszlak, Ordonka, PKO, było życie, bracie, co? Motyka, piłka, kleszcze, młotek, Adria, szampan dla kokotek, E. Wedel, Palladium, mały Fiat, Bukiet, bigos to był świat Motyka, piłka, kleszcze, graca, ta
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Romans współczesny Ona była placówkarka, on był werkszuc fajny chłop, i do spółki dostawiali masła, jaja, ser dla szop Ona rano szła za murek, on przez murek za nią w trop co przyniosła sprzedawali masło, jaja, ser dla szop Czasem bili ją po mordzie, kiedy żandarm krzyknął: STOP wtedy próżno czekał we
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Rozmowa z dzieckiem Dziewięćset czterdziesty drugi rok. Matka i dziecko. Warsztat blok Dziecko twarz ma liliową, matka włosy jak mleko, powiedz mi, matko pyta malec co to znaczy: DALEKO Daleko to znaczy za górami, za lasami i za rzekami Daleko to znaczy szyny Daleko to morskie podróże, okręty i pr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Rzeczy Z Hożej i Wspólnej, i Marszałkowskiej jechały wozy wozy żydowskie meble, stoły i stołki, walizeczki, tobołki, kufry, skrzynki i bety, garnitury, portrety, pościel, garnki, dywany i draperie ze ściany. Wiśniak, słoje, słoiki, szklanki, plater, czajniki, książki, cacka i wszystko jedzie z Ho
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Telefon Z sercem rozbitem i chorem, z myślami o tamtej stronie siedziałem sobie wieczorem przy telefonie I myślę sobie: zadzwonię, do kogoś po tamtej stronie, gdy dyżur mam przy telefonie wieczorem I nagle myślę: na Boga nie mam właściwie do kogo, w roku trzydziestym dziewiątym poszedłem inną drogą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Trzy listy o wąsach i bródce 1. Do Charlie Chaplina Mistrzu! Wesołku najsmutniejszy, Ty, co posiadłeś wielką sztukę, w dniach najstraszliwszych właśnie od Ciebie przykład zdobywa[m] i naukę że chociaż źle choćby najgorzej, i choćby ze śmiercią się kumać pląsem, filozof głodny i kopany jeszcze uśmiecha
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Wiersz o dziesięciu kieliszkach Najlepsza wódka to zła wódka, mocna wódka i gorzka, pod serca na przykła[d] lub gęsie udka albo, powiedzmy, pierożka. Pierwszy kieliszek drugi kieliszek, gorzko ci w gębie: Uaa chętnie, panowie, wam towarzyszę, dobra jest wódka zła Trzeci kieliszek czwarty kieliszek, świa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Wołanie w nocy Wiersze lipiec wrzesień 1942 Wiersze te, napisane między jednym A drugim Wstrząsem, w dniach konania Największej w Europie Gminy Żydowskiej Między końcem lipca a wrześniem 1942, Poświęcam ludziom, o których mogłem się Oprzeć w godzinach zawiei i kompletnego chaosu. Tym nielicznym, którzy u
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel W ten dzień Siedzieli czterej i pili przez noc długą jak wiek i gwarzyli, marzyli bimber gardła im piekł Bimber w serce szedł z gardła, z serca w gardło szły łzy i tęsknota ich żarła za tym wielkim dniem, gdy Już chyboce się ściana, głowa ciąży jak pień, kompan spytał kompana: Co ty zrobisz w Ten Dzień?, g
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Zahlen bitte Siedziało czterech porządkowych w knajpce i w policyjnym bloku, kiwały się pijane głowy, butelki tłukły się na boku. Lał się spirytus i żubrówka, za stówką szła na wódkę stówka, a porządkowi w sztok zalani siedzieli tak rozradowani, opowiadając swoje czyny, których nikt dotąd nie mógł zliczyć,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co czytałem umarłym Władysław Szlengel Za pięć dwunasta Nam schodzić nie kazano. Pod strych, jak koty po szczeblach drabiny Przeskakiwaliśmy w pocie i w strachu. Czekamy na noc od szóstej rano, My, co trawimy rozpacz godziny W lochach skuleni plackiem na dachu. Na dachu z twarzą martwą i bladą Schował się brat taki drżący Żyd, Co chciałby
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Czarownica Jestem stara czarownica Z babki i prababki, Mam brodate, brzydkie lica A nos jak grabki. Mieszkam w chacie, co to stoi Na kurzej nodze; Kto do puszczy trafi mojej, Połknę go srodze. Gdy miesiąca światło blade Świeci ponure, Na ożogu pędem jadę Na Łysą górę. Tam co piątek się zbierają Złe jęd
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Dziadek Już skończone przedstawienie, Będzie pustka wnet na scenie, Tylko jeszcze, państwo młodzi, Dziadek z torbą swą wychodzi. Nie trwóżcie się, mówię szczerze, Dziad was w torbę nie zabierze, Bo on woli wziąć bez krzyku Od każdego po grosiku. Zwiedziłem już kawał świata, Bo przeżyłem długie lata. Raz t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Emigrant Za morzami, za górami, Błądzę w obcej ziemi, Smutne oczy mocząc łzami W tęsknocie za swemi. Kiedy spojrzę rozżalony Ku rodzinnej stronie, Serce bije jakby dzwony, Płacze w biednem łonie. Oj, ty wiosko, droga wiosko, Na com ja cię rzucił? I tę świętą Mękę Boską, Gdziem pacierze nucił? Ten kościo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Kominiarczyk Choć mam ledwo lat dwanaście, Tęgi ze mnie zuch! Umiem drapać się po dachu, I wprost w komin buch! Choć tam czarno, gdyby w piekle, Nie boję się nic, Tylko sznurem się opaszę I odrazu hyc! Z miotłą w ręku wnet tam jadę, Ciasno, ciemno wkrąg, Już szoruję brudne ściany, Ile siły rąk. Trzeba d
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Krakowiaczek Skuba Pod wawelską skałą Mieszkał smok-potwora, Czatował na ludzi Z rana do wieczora. Czatował i ludzi Zjadał tuzinami, Aż kraj płakał cały Gorącemi łzami. Tedym se pomyślał, Że to sprawa kusa, I poszedłem prosto Do króla Krakusa. Daj, królu, barana, Daj mi worek siarki, A ja Krakó
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Myśliwy Wokół puszcza dzika, Zwierza słychać ryk, Niedźwiedź się przemyka, Zdala biegnie dzik. Nie dbam o to wcale, Czy napadną mnie, Zaraz z fuzji palę I kulkę im ślę. Hej, niema jak łowy! Proszę wierzyć mi W mroźny dzień grudniowy, Gdy śnieg srebrem lśni. Las dokoła cały, Jak zaklęty świat, Promie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Owczarek Kędy stoi krzyż przy drodze, Co go dobrze znam, Za owcami w polu chodzę, Na fujarce gram. Piosnkę echo niesie Po zielonym lesie, Wtórzą jej skowronki Z nad kwiecistej łąki. Skubią trawkę białe owce Albo kwiatki pstre; By nie poszły na manowce, Kruczek strzeże je. Poczciwości psisko Wciąż si
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Piaskarz Ej, ta szara Wisełka I odziewa i żywi, Jakby matka serdeczna, Jakby ludzie poczciwi. Ona daje zarobek Dla sieroty biednego, Kupcie, panie, panowie, Kupcie piasku białego. Hej! hej! piasku białego! Od poranka do zmroku Po podwórkach wciąż chodzę, Boć trza przynieść kęs chleba Starej babce niebodze; L
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Przekupka Marcinowa Jestem Marcinowa, Do usług gotowa! Uczciwa niewiasta Ze Starego Miasta. Lubię się wykłócić, Ale wolę nucić: Oj, dana, dana, dana! Warszawo kochana! Mam kramik niewielki, Na nim kartofelki, Świeże zieleninki I różne jarzynki. Dla posłusznych dzieci Jabłuszko się świeci, Oj, dana,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Przewoźnik Hej! poczciwe moje wiosło, Ho! ho! Już do ręki mi przyrosło! Ho! ho! Już bez niego żyć nie mogę, Bo z niem codzień ruszam w drogę Ho! ho! Ho! ho! Fale Wisły ono pruje, A łódź chyża w dal szybuje, Na błękitnej, na głębinie, Jak jaskółka lotna, płynie. Stara Wisła, dobra macierz, Szepce z c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Sierotka Matusia leży w grobie, A ja wędruję sobie, Do każdej chaty pukam I dobrych ludzi szukam. Na świecie sroga zima, A tu kożuszka niema, Nic prócz chusty, koszulki, Oj, biada bez matulki. Nieraz głód mnie przyciśnie, Aż łza w oczach zabłyśnie. Nieraz chłód mnie przejmuje, Że rąk i nóg nie czuję. Ogi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Strażak Czy Warszawę zmrok osnuwa, Czy ją złocą zorze, Na wieżycy strażak czuwa, Czuwa w imię Boże. Niechno tylko ze swej wieży Dojrzy odblask krwawy, Wnet na sygnał w dzwon uderzy Dla swej braci żwawej. Błyszczą kaski, grzmi podkowa Wśród Warszawian rzeszy, Pędzi cwałem straż ogniowa, Na ratunek śpiesz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Szewc Szewc warszawski, miły bracie, To nie partacz kiepski, Siedzi sobie przy warsztacie Wesoły i łebski. Tak się zwija jakby fryga, Choć praca niełatwa, Jeno w ręku szydło miga, Jeno skrzypi dratwa. Szewckiej cnoty, mocium panie, Nie trzeba dowodzić, Bo nikt przecie w żadnym stanie Nie rad boso chodzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Szopka Chodźcieno bliżej, kochane dzieci! Patrzcie! tu gwiazda nad szopką świeci, Ona to, złocąc niebieskie stropy, Wiodła trzech królów do biednej szopy; Śpiących pasterzy blaskiem zbudziła, Do stóp Jezuska zaprowadziła, A teraz stoi i jasno świeci, Więc pójdźcie tutaj, kochane dzieci! W szopce, we żłobku,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jeżdżę sobie na kogucie Zapomocą dyablą. Kto mi kiwnie palcem w bucie, Tego zaraz szablą! Jem i piję, wesół żyję, Bez wszelakiej troski. Dobra nasza, w górę flasza! Wiwat, pan Twardowski! Djabeł drżący i struchlały, Gdy mój głos go zmusza, Wszystko srebro z ziemi całej Przeniósł do Olkusza. Jam przywołał cień Barbary Na zamek krakowski, Znam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Oppman Szopka. Wiersze Or-Ota Żak Chodzę sobie, chodzę Z garnuszkiem po mieście; Żaczek nieboraczek Wędruję po kweście. Do możnych i biednych Pukam w imię Boże; Kto ma dobre serce, Ten mi dopomoże! Ciężko to się uczyć O głodzie i chłodzie, Ależ nie brak serca W tym naszym narodzie. Jeden mnie nakarmi, Drugi mnie odzieje, A w gło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Ignacy Kraszewski Szpieg obrazek współczesny narysowany z natury ISBN 978-83-288-2441-6 Idąc w dół Bednarską ulicą ku Wiśle, minąwszy hotel Smoleński po prawéj ręce w domu zajętym przez różnych rzemieślników a od ulicy dającym schronienie zagadkowym płci obojéj mieszkańcom, jest na dole rodzaj szynkowni nazywającéj się bilardem. Nad oknam
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Tadeuszek Raz swawolny Tadeuszek Nawsadzał w flaszkę muszek, A nie chcąc ich możyć głodem, Ponarzucał chleba z miodem. Widząc to ojciec przyniósł mu piernika I nic nie mówiąc, drzwi na klucz zamyka. Zaczął się prosić, płakał Tadeuszek, A ojciec na to: Nie więź biednych muszek. Siedział... Stanisław Jach
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Babu z Najandżor tłum. Jerzy Bandrowski I Babu z Najandżor byli kiedyś sławnymi obywatelami ziemskimi. Byli znani ze swej książęcej rozrzutności. Odrywali szorstki kant od swego muślinu z Dakki, ponieważ im drapał skórę. Mogli wydać tysiące rupii na wesele kotki. Opowiadają o nich, że przy jakiejś nadzwycz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Był sobie król tłum. Franciszek Mirandola Był sobie król Za naszych lat dziecięcych nie pytano nigdy: Co to za król? Gdzie żył? Gdyż szło o króla z baśni. Mając lat siedem żaden z nas nie był ciekawy dowiedzieć się czegoś jeszcze o owym królu ni badać, czyli żył i panował w Kaszi lub Kanaudż, czy mu było
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Jego królewska mość dziecko tłum. Franciszek Mirandola I Rajczaran miał zaledwie lat dwanaście, kiedy dostał się jako sługa do domu pana swego. Zaliczał się do tej samej co pan kasty, przeto powierzono jego opiece małego synka chlebodawcy. Mijały lata, chłopiec wyrastał. Już teraz nie przesiadywał na kol
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Kabuliwala tłum. Jerzy Bandrowski Moja mała pięcioletnia córeczka nie może żyć bez paplania. Jestem głęboko przekonany, że w całym swoim życiu ani minuty nie strwoniła na milczenie. Matka się o to nieraz gniewa i chciałaby jej szczebiotaniu koniec położyć, ale ja nie. Dla mnie widok Mini milczącej jest nienat
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Kapłanka Wisznu tłum. Franciszek Mirandola I Onego czasu, gdy wstręt do mojej osoby osiągnął u pewnej liczby czytelników swój świetny punkt kulminacyjny onego czasu, gdy nazwisko moje pojawiało się tak często w dziennikach przybrane w laurowy wieniec klątw i wymyślań przebujnych onego czasu uczułem potrzeb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Koronujemy cię na króla tłum. Jerzy Bandrowski Kiedy Nabendu Szekhar żenił się z Arunlekhą, bóg małżeństwa uśmiechnął się przebiegle spoza ofiarnego ognia. Niestety to, co dla bogów bywa wesołą zabawą, nie zawsze jest dobrym figlem dla nas, biednych śmiertelników! Purnendu Szekhar, ojciec Nabendu, należał do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Kuma tłum. Franciszek Mirandola I Jako bardzo młoda mężatka wydałam na świat nieżywe dziecko i sama znalazłam się niemal na progu śmierci. Minęło dużo czasu, zanim zaczęłam przychodzić do siebie. Jednocześnie wzrok mój stawał się coraz to słabszy. Mąż mój był w owym czasie studentem medycyny i mam wrażeni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Maszi tłum. Franciszek Mirandola I Maszi! Śpij, śpij, drogi Dżatinie, już bardzo późno! To nic! Nie pożyję już i tak długo. Właśnie myślałem o tym, że Mani powinna by jechać do swego ojca gdzież on to mieszka? W Sitarampurze. Tak W Sitarampurze! Wyślij ją tam. Niedobrze, by dłużej męczyła się przy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Moja piękna sąsiadka tłum. Jerzy Bandrowski Uczucia, jakie żywiłem dla młodej wdowy mieszkającej w sąsiednim obok mnie domu, były uczuciami głębokiej czci i szacunku, przynajmniej tak mówiłem swym przyjaciołom i sobie. Nawet mój najbardziej zaufany przyjaciel, Nabin, nie wiedział nic o prawdziwym stanie mego
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Noc ziszczenia tłum. Franciszek Mirandola Chodziłem razem z Surabalą do szkoły, utrzymywanej przez pewną starą pannę, i bawiliśmy się w męża i żonę. Ile razy przychodziłem do niej, matka jej głaskała mnie po głowie, stawiała nas obok siebie i mówiła: Co za śliczna parka!. Byłem jeszcze dzieckiem, ale wiedzia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Odwet tłum. Jerzy Bandrowski I Było to nocą księżycową w czas pełni, w początkach marca. Młoda wiosna rozsyłała na wszystkie strony swe tchnienia ciężarne wonią kwiatów mangowych. Miły śpiew niestrudzonej papiji, ukrytej w gęstym listowiu starej bliźniaczej śliwy nad sadzawką, dolatywał do czuwającej jeszc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Powrót tłum. Franciszek Mirandola Fatik Czakrawarti był hersztem szajki wiejskich bandytów. Nowe szelmostwo wpadło mu do głowy. W nadrzecznym mule leżał gruby, ciężki pień drzewa, czekając, aż go cieśle przemienią w maszt okrętowy. Fatik rozkazał swym oberwańcom wytężyć wszystkie siły, by pień ruszyć z miejsc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Radża i rani tłum. Jerzy Bandrowski Bipin Kiszor nie urodził się na dobrego gospodarza, toteż umiał dwa razy lepiej pieniądze trwonić, niż je zarabiać. Naturalnym następstwem tego musiało oczywiście być, że nie mógł długo mieszkać w domu, w którym się urodził. Był to delikatnie zbudowany młody człowiek ujmuj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Rozwiązanie zagadki tłum. Jerzy Bandrowski I Kriszna Gopal Sarkar, właściciel Dżikrakoty, oddał swe dobra w zarząd swemu najstarszemu synowi i osiadł w Benares, aby tam, jak przystoi na dobrego Hindusa, strawić wieczór żywota na praktykach religijnych i rozmyślaniu. Wszyscy ubodzy i pozbawieni opieki z cał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Śmierć Kadambini tłum. Franciszek Mirandola I Wdowa Saradaśankara, dziedzicznego pana (zamindara) Ranihatu, nie miała nikogo we własnej familii. Ojciec, matka, rodzeństwo, wszyscy poumierali jedno po drugim. W rodzinie męża także nikt jej bliskim nie był nie mogła zwać swoim nawet męża i syna. Pokochała sy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Starsza siostra tłum. Franciszek Mirandola I Tara wyjaśniła wszystkim kobietom ze wsi dokumentnie i na wyrozum, jakiego to okrutnego męża posiada jej nieszczęsna sąsiadka, oraz wyliczyła dokładnie wszystkie jego występki i zbrodnie, a na koniec wydała wyrok: Niechaj ogień pochłonie język takiego męża!. Sł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Stróż dziedzictwa tłum. Franciszek Mirandola I Brindaban Kundu wpadł rozwścieczony do izby swego ojca i zawołał w pasji: Wynoszę się precz! I to już! Marne, niewdzięczne stworzenie! odkrzyknął pogardliwie ojciec jego, Dżagannath Kundu. Wynoś się, idź sobie precz! Cóż to, tak się odgrażasz, jakbyś zwr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Szkielet tłum. Franciszek Mirandola W pokoju przytykającym do naszej sypialni wisiał na ścianie ludzki szkielet. W nocy wiatr wpadający przez okno dzwonił jego kośćmi. Przez cały dzień myśmy wydzwaniali na nich. Uczyliśmy się osteologii od pewnego studenta medycyny, gdyż opiekun nasz postanowił wykształcić na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Uratowana tłum. Jerzy Bandrowski Gauri była ładną, rozpieszczoną dziewczyną pochodzącą ze starej i bogatej rodziny. Mężowi jej, Pareszowi, udało się dopiero po dłuższym czasie i wielu usiłowaniach zdobyć lepsze warunki bytu materialnego. Dopóki był biedny, rodzice Gauri trzymali ją przy sobie w domu, nie chcą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rabindranath Tagore Głodne kamienie Zwycięstwo tłum. Franciszek Mirandola Była królewną Adżita, a pieśniarz króla Narajana nigdy jej nie widział. Śpiewając królowi nowy swój utwór, musiał zawsze dobywać tak silnego głosu, by go usłyszeć mogli niewidzialni słuchacze ukryci za zasłoną otulającą balkon zawieszony wysoko ponad salą. Słał tedy pieśń
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Z myśli wieczornych Tak szeptał tuman czarny Niegdyś, niegdyś przyszła była do mnie mara posępna i, na bezsennem posłaniu mojem ległszy, tumanem czarnym całego mię pokryła. Całego mię okryła, od stóp aż po włosy, tumanem czarnym, z którego były jej ciało i suknia, a szept jej syczący głowę mą oblewał i, kędy życie sercem tętni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Talar i czerwony złoty Talar, zwierzchnią postacią swoją okazały, Gardził czerwonym złotym, dlatego że mały. Gdy przyszło do zmieniania, nie patrzano miary: Złoty pieniądz, choć mały, wart był dwa talary. ----- Ta lektura, podobnie jak tysią... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie)
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Poematy zazdrosne Tarcza Prócz mnie nie będziesz miał oblubienicy, Prócz mnie nie ujmiesz innego zwierciadła, Byś w niem się własnej odeśnił źrenicy, Do mosiężnego podobien widziadła! Żadne ci dziewczę różanem brzemieniem Kruchego ciała ramion nie obarczy, Ni warg znikomem nie skala imieniem, Rycerzu! wiernym pozostań swej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Torquato Tasso Jerozolima wyzwolona tłum. Piotr Kochanowski ISBN 978-83-288-5812-1 Tom I [Wstęp] Pierwszy tom Goffreda abo Jerozolimy Wyzwolonej, który obecnie w świat puszczamy, jest początkiem całkowitego wydania spuścizny po Piotrze Kochanowskim. Z własnych utworów, jakie po tym bratańcu Czarnoleskiego Jana pozostać mogły, nie przecho
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Ignacy Kraszewski Tatarzy na weselu ISBN 978-83-288-2442-3 Czemże to są nasze dzisiejsze wesela w miarę dawnych? Śmiesznemi tylko naśladownictwami. Nie przywiązujemy już do nich tej wagi, jaką miały przed laty, ani tego sakramentalnego znaczenia, ani tak wielkiej pamiątki. Dawniej raz się człek rodził, raz żenił, raz umierał, ślub był wę
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Tęczowy duszek Kiedy czytam w mym ogródku, Kiedy szemrzą trawy, drzewa, Wtedy słyszę pocichutku Coś w gęstwinie wonnej śpiewa.. Coś-ci śpiewa, coś-ci gada, Brzęczy niby złota pszczoła, Różne dziwy opowiada, A kto taki nie wiem zgoła! Czasem myślę, że to róża, Co na krzaku się rozwija I oczęta do mnie zmruża Czasem m
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Teodorek Teodorek łapał muszki, Obrywał im skrzydła, nóżki. Siostra na to patrząc z boku, Mówiła mu z łezką w oku: O niedobry Teodorze! Jak cię też to bawić może? Cóż ci winny biedne muszki? Czyż ty im dał skrzydła, nóżki? ----- Ta lektura, podobnie jak tysią... Stanisław Jachowicz Ur. 17 kwietnia 1796
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksander Świętochowski Testament Alego ISBN 978-83-288-2769-1 Nie mój Hikmecie, nie pocieszaj, bo mnie tem tylko smucisz. Chciałbym, żeby życie moje zgasło z dzisiejszem słońcem. Jak skąpiec pieniądze, z taką chciwością ja odliczałem mijające dni, ciesząc się każdym, który mnie do grobu przybliżał. Już niedaleko wreszcie niedaleko! Ukryj s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jan Kochanowski Thrnes Introduction Sur la mort de sa fille tłum. Wacław Gasztowtt Quand, il y a quelques années, il fut question dans la presse polonaise de célébrer en 1884 le troisime centenaire de la mort du véritable créateur de notre poésie nationale, je me demandai quelle part je pourrais prendre la célébration de cet anniversaire; et,
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes [Motto] tłum. Wacław Gasztowtt Tales sunt hominum mentes, quales pater ipse Jupiter auctiferas lustravit lumine terras. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl.... Jan Kochanowski Ur. 6 czerwca 1530 r. w Sycynie koło Zwolenia Zm. 22 sierpnia 1584 r. w Lublinie Na
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne I tłum. Wacław Gasztowtt Ô du sombre Héraclite immortelles douleurs, Du plaintif Simonide accents mouillés de pleurs, De tous les malheureux cris d'angoisse et d'alarmes, De tous les affligés plaintes, sanglots et larmes, Tous, tous, accourez tous, et m'aidez pleurer Ma fille, dont la mort vient de me séparer, Ma f
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne II tłum. Wacław Gasztowtt Ah! puisqu'il me fallait consacrer aux enfants, Je le vois aujourd'hui, mes veilles et mes chants, Que n'ai-je écrit plutôt jadis pour leurs berceuses, Ainsi qu'on m'en priait, quelques chansons joyeuses, Quelques refrains nafs faits pour les endormir, Lorsque dans leur couchette on les ent
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne III tłum. Wacław Gasztowtt Oh! tu m'as dédaigné, ma charmante héritire! C'était trop peu pour toi que le bien de ton pre. Je le sais, il n'et pu suffire ton grand cur; Non jamais il n'aurait égalé la vigueur De ton esprit naissant, ces dons de la nature, Signes déj certains de ta vertu future. Ô paroles, ô jeux, ô
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne IV tłum. Wacław Gasztowtt Mort impie! Ah! pourquoi forcer cruellement Mes yeux voir ma fille son dernier moment? Je te vis secouer ce fruit vert, ô cruelle, Et déchirer nos curs d'une angoisse mortelle. Jamais sans m'accabler du poids de la douleur Elle n'et pu mourir, jamais sans que mon cur N'et saigné, quel que
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne IX tłum. Wacław Gasztowtt Que d'or l'on donnerait pour t'acheter, Sagesse, S'il est vrai que tu sais apaiser la tristesse, Extirper de nos curs les désirs, le chagrin, Et faire, peu s'en faut, de l'homme un séraphin, Qui ne sait ce que c'est que le deuil et la plainte, Qui tient tte aux revers et dédaigne la crainte
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne V tłum. Wacław Gasztowtt Tel un jeune olivier qui s'élve de terre Dans un vaste verger l'ombre de sa mre. Et sans produire encor ni branches ni boutons, Frle, dresse sa tige entre les rejetons; Que si le jardinier, en coupant les épines, D'une faux imprudente a touché ses racines, Il s affaisse; et, perdant sa prem
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne VI tłum. Wacław Gasztowtt Sapho slave, chanteuse au doux gazouillement, Ce n'est pas une part de mon bien seulement, C'est mon luth qui devait t'échoir en héritage. Je fondais cet espoir sur ton gentil ramage: Tu rimais des chansons, jamais tu ne fermais La bouche, et ton babil ne s'arrtait jamais. Telle d'un rossig
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne VII tłum. Wacław Gasztowtt Lugubres vtements, douloureuse toilette De ma chre fillette, Pourquoi venir encor frapper les tristes yeux D'un pre malheureux? Elle ne mettra plus ses robes des dimanches, Ses belles robes blanches; Elle dort, mais hélas! d'un terrible sommeil Qui n'a pas de réveil. quoi bon ces ru
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne VIII tłum. Wacław Gasztowtt Quel grand vide a laissé dans ma triste maison, Ô mon charmant trésor, ta disparition! Tout est plein. L'on dirait qu'il ne reste personne. Ta seule âme de moins, et tout nous abandonne. Tu parlais pour nous tous, pour nous tous tu chantais; Dans tous les coins toujours joyeuse tu sautais
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne X tłum. Wacław Gasztowtt Ursule! ma charmante! o s'est-elle envolée? Dans quelle région du monde est-elle allée? Les anges l'ont-ils prise et transportée aux cieux Pour célébrer l-haut le Seigneur avec eux? Est-elle en Paradis? Aux îles bienheureuses A-t-elle été conduite? ou les eaux ténébreuses Du Styx et du Léthé
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XI tłum. Wacław Gasztowtt La Vertu n'est qu'un mot, dit Brutus abattu; Oh! oui, tout n'est qu'un mot, un atome, un fétu! Qui par sa piété fut sauvé du naufrage? Qui fut par sa bonté préservé de l'orage? L'humanité gémit sous les lois de démons Qui brisent leur gré les méchants et les bons. O que passe leur souffle,
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XII tłum. Wacław Gasztowtt Nul n'aima son enfant plus que je ne t'aimais Ma fille, et plus que moi ne le pleura jamais. C'est que bien rarement on a vu jeune fille Plus digne de l'amour d'un pre de famille. Proprette, obéissante et se faisant aimer, Sachant si gentiment chanter, parler, rimer; Imitant les saluts de
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XIII tłum. Wacław Gasztowtt Ô ma charmante Ursule: il et fallu choisir Ou bien de ne pas naître, ou de ne pas mourir! Pour un jour de bonheur des sicles de souffrance! Oh! c'est payer bien cher ta trop courte présence. Tu m'as trompé, semblable ce songe imposteur Qui fait luire un trésor aux regards d'un dormeur, P
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XIV tłum. Wacław Gasztowtt Orphée, indique-moi cette porte de fer, Par o tu sus jadis pénétrer dans l'enfer. Si ce chemin pouvait me conduire vers elle, Si je passais aussi cette onde sur laquelle L'inflexible nocher emporte au loin les morts, Vers les bois de cyprs qui noircissent ses bords! Ne m'abandonne pas, ma
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XIX Le songe tłum. Wacław Gasztowtt Bien avant dans la nuit la douleur de ma perte Tint mon corps en éveil et ma paupire ouverte. Vers l'aube seulement le sommeil paresseux De son aile noirâtre a caressé mes yeux. Aussitôt devant moi ma mre s'est montrée, Tenant entre ses bras mon Ursule adorée. Elle venait ainsi ch
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XV tłum. Wacław Gasztowtt Ô toi, blonde Erato, toi, lyre enchanteresse, Qui des curs déchirés consolez la détresse, Apaisez un instant mon esprit affligé, Tant qu'en un froid rocher je ne suis pas changé, Versant des pleurs de sang travers cette pierre Au cruel souvenir de ma douleur de pre. Est-ce erreur? ou l'asp
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XVI tłum. Wacław Gasztowtt Je cde au mal, je cde la nature. Le corps brisé par ma longue torture, Je ne puis plus ni chanter ni gémir Mieux vaut mourir! Suis-je vivant ou quelque horrible songe. S'élance-t-il de mon cerveau qu'il ronge, Pour décevoir mon esprit et mon cur De son erreur? Sottise humaine, orgueil
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XVII tłum. Wacław Gasztowtt La main du seigneur me foudroie, Il m'enlve toute ma joie; Le souffle peine m'est resté, Et bientôt il m'aura quitté. Que le soleil brillant se lve Ou que sa carrire s'achve, Toujours égale est ma douleur, Rien ne peut apaiser mon cur. Jamais ne finit ma tristesse, Il faut gémir, pleur
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Jan Kochanowski Thrnes Thrne XVIII tłum. Wacław Gasztowtt Enfants ingrats d'un si généreux pre, Quand pour nous tout est prospre, Négligeant de te bénir, Nous ne pensons qu' notre seul plaisir. Nous oublions qu'il nous vient de ta grâce, Et que vite il fuit et passe Lorsque pour de tels bienfaits Un cur léger ne te bénit jamais. Ô guide n
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Spiridion Wukadinović Threnodien An meine getreuen Hörer (Statt einer Vorrede) Als ich daranging die Treny Kochanowskis ins Deutsche zu übertragen, war ich überzeugt, dass mein Unternehmen in Polen lebhaften Anklang finden werde. Ich glaubte mich dazu umsomehr berechtigt, als ja bereits meine Übersetzung von Kochanowskis Drama) einen ungewöhnli
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-