Wydawnictwo Wolne Lektury
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Z legend dawnego Egiptu Patrzcie, jak marne są ludzkie nadzieje wobec porządku świata; patrzcie, jak marne są wobec wyroków, które ognistymi znakami wypisał na niebie Przedwieczny!... Stuletni Ramzes, potężny władca Egiptu, dogorywał. Na pierś mocarza, przed którego głosem pó
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Z listu do księgarza Jeszcze chodzą przed oczyma Róże, palmy, wieże, gmachy, Kair, Teby, Tyr, Solima, Mój Eustachy. Jeszcze głowa diabła warta, Jeszcze morskie czuję strachy, Wycia hyjen, lwa, lamparta, Mój Eustachy. Jeszcze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmienionaż po rozłące?... Zmienionaż po rozłące? O, nie, niezmieniona! Lecz jakiś kwiat z twych włosów zbiegł do stóp ołtarzy, A, choć brak tego zbiega nie skalał twej twarzy, Serce me w tajemnicy przed twym sercem kona... Dusza twoja śmie marz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmora Puszcze, wy mnie trwożycie na kształt katedr szczytów, Wasz szum jest niby organ; nasze zaś jak groby Wyklęte serca — pełne starych cierpień zgrzytów — Wtórzą echem, gdy hymny śpiewacie żałoby. Wstrętnyś mi, Oceanie! [...]Char
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmrok poranny Po dziedzińcach koszarów bębny brzmiały gwarnie Pobudkę, — a wiatr ranny zdmuchiwał latarnie. Był to czas snów niezdrowych, co natrętnym rojem Sen ciemnowłosych chłopców burzą niepokojem, Gdy jak źrenica krwawa a wi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmrok wieczorny Schodzi wieczór cudowny — zbrodniarzy druh wierny; Skrada się jak ich wspólnik, już na kształt niezmiernej Alkowy — niebo z wolna zwiera swe sklepienia, A ludzi żądz gorączka w dzikie bestie zmienia. O wieczorze! o błogi! przez tych upragniony, &
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmysły... zmysły... Zmysły... zmysły... Wróciwszy w tym roku z urlopu, czułem, jak zawsze po powrocie z urlopu, przerażającą pustkę w głowie. Próbowałem wszystkiego, aby pobudzić ospałą myśl: odbywałem forsowne spacery, leżałem na kanapie z gło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Znachor Rozdział I W sali operacyjnej panowała zupełna cisza. Z rzadka przerywał ją ostry, krótki brzęk metalowych narzędzi chirurgicznych na szklanej płycie. Powietrze nagrzane do trzydziestu siedmiu stopni Celsjusza przenikał słodkawy zapach chloroformu i surowa woń krwi, które prz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z Narodzenia Pana... Z Narodzenia Pana dzień dziś wesoły, Wyśpiewują chwałę Bogu żywioły. Radość ludzi wszędzie słynie, Anioł budzi przy dolinie Pasterzy, co paśli pod borem woły. Wypada wśród nocy ogień z obłoku,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Znasz-li ten kraj?...(Cyganeria Krakowska) Prawy brzeg Wisły Kiedy, z okazji przedmowy do nowego wydania Słówek i ćwierćwiecza Zielonego Balonika, zamyśliłem się nad dawnym Krakowem, uczułem, że temu miastu należałaby się osobna monografia. Bo Kraków, taki jakim go splot warunk&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Strona tytułowaZ Alp Na jeziorze Czterech Kantonów I Rozbłękitnioną płyniemy topielą... Na jej zwierciadło snać się niebo zwali, Ciężkie od blasków, co się po nim ścielą, Lejąc szmaragdy wkroś stopionej stali. [...]Jan KasprowiczUr. 12 grud
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zwierciadło Okropny mężczyzna wchodzi i przegląda się w zwierciadle. „Czemu to oglądasz się w lustrze, jeśli nie możesz patrzeć na siebie bez niechęci?” Człowiek okropny odpowiada mi: „Mój panie, według nieśmiertelnych zasad z roku 89 wszyscy ludzie są
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zwierciadlana zagadka Dawniej patrzyłam na zwierciadła tak, jak wy wszyscy patrzycie, wzrokiem roztargnionym, obojętnym, bo i czymże ma zaciekawiać sztuczne odbicie przedmiotów, które możemy widzieć w ich prawdzie i rzeczywistości? Jeżeli czasem baczniej spojrzałam w lustro, to chyba kiedy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
A... B... C... Od wydawców Niniejsza nowela E. Orzeszkowej oparta jest na rzeczywistości, aż nadto dobrze pamiętnej starszemu pokoleniu ludności polskiej w b. zaborze rosyjskim. Sprawa Joanny Lipskiej, obwinionej i skazanej na karę za nauczanie małych dzieci, przypomina nam niedawne jeszcze cz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Achilles W tej strasznej samotności mojej, gdy przy mej duszy nikt nie stoi, kiedy ostatnie ręką żywą młodości zerwał czas ogniwo: czyż dziw, że dusza moja marzy, młodości chwile marzy mocne, nadzieje swoje bezowocne, i śni, czego jej los nie zdarzy... Lecz w samotności posąg stawa przed moim wzrokiem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Ach, jak ogłusza to wszystko...) Ach, jak ogłusza to wszystko; to drzewo, które przygważdża nieboskłon do ziemi, pachnącej wiosną, której jeszcze nie ma, choć się przyczają pąkami lepkiemi, szepcząc liściami, których jeszcze nie ma, ta wielka rzeka nabrzmiała przeczuciem, które roztapia powłokę lodo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ach, ta przecudna, cicha łąka... Ach, ta przecudna, cicha łąka, Gdzie myśl się moja we snach błąka, Gdzie marzeń płynie zdrój... -- Anioły po niej chodzą rano Ścieżyną w perły usypaną, Cały ich chodzi rój. Do stóp aniołom wieją szaty, W tulipanowe zwite kwiaty, W irysów długi pąk... Z barków im skrzydeł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Ach, umieram, umieram...) I Ach, umieram, umieram. Jesień cień unosi na ciepłe ogrody. Jabłka tak już, śliwy, ciemne wody namarszczają się w znużenia pieśń. O! Nie trzeba mi tu było więcej ponad drzewa, ponad serca czułość. O! Nie trzeba było lat, miesięcy, tylu skarg nadaremnych i słów. [...]Krzyszt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adamowi Pługowi Błogosławione! te jasne i proste Serca wierzące z słodyczą gołębią, Które, przetrwawszy ciężką losu chłostę, Szlachetnych pragnień w sobie nie wyziębią I chociaż niemi burza nieszczęść miota, Widzą wciąż piękno i dobro żywota. Kraków, d. 14 listopada 1887 [...]Adam AsnykUr. 11 li
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
,,Ad leones!" To nie był wcale ani mało obiecujący talent, ani mało dotrzymać mogąca organizacja, ów rudobrody rzeźbiarz, który o godzinie zamknięcia prac chadzał prawie co wieczór do Caffe-Greco z wielką swoją charcicą kirgiskiego pochodzenia. Sam wybór zwierzęcia, które jednało wdzięk i siłę w czy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ad patres Że w żyłach waszych ostygła krew, A w piersiach zabrakło głosu, Zagłuszyć chcecie potężny śpiew, Co, jak szum młodych, dębowych drzew, O życiu świadczy i budzi życie Wśród różnych haseł chaosu. Że wam już przygasł strudzony wzrok, Wszystko was straszy, przeraża -- Pragniecie, byśmy stawia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aerumnarum plenus Czemu mi smutno i czemu najsmutniej, Mamże ci śpiewać ja -- czy świat i czas?... Och! bo mi widnym strój tej wielkiej lutni, W którą wplątany duch każdego z nas. I wiem, że każda radość tu ma drugę. Poniżej siebie, przeciw-radą łzę, I wiem, że każdy byt ma swego sługę, I wiem, że nieraz, bło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Agady talmudyczneLudowe opowieści, baśnie, legendy, przypowieści, aforyzmy i przysłowia wybrane z ,,Talmudu" Talmud składający się z Miszny i Gemary zawiera ustną tradycję opartą na wyjaśnieniu przepisów Tory w nowych czasach i nowych warunkach. Składa się z dwóch części -- ,,halachy" i ,,agady". H
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aluzje romantyczne do wtorku zapustnego O, nie, panie Gambetto, wyjechał Bolivar, Widzieliśmy meteor jego i cylinder. Pod strumieniem świetlnego gazu Pierrot, kaskada i kamrat. Zdrada, kula bilardu, toczy się po skwerze. Tego wieczoru w domu spożyję wieczerzę. Sekwana oglądała płynących kró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Amy Foster Kennedy jest wiejskim doktorem i mieszka w Colebrook, na wybrzeżu Eastbay. Pagórek wznoszący się stromo za czerwonymi dachami miasteczka wygina dziwacznie High Street i przyciska ją do tamy, która broni mieszkańców przed morzem. Za tamą wije się na całe mile rozległym i kształtnym zakolem ja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
AnafielasPieśń z podań Litwy Pieśń piérwsza. Witolorauda Wstęp I Prostemi słowy do prostych serc ludu Idę z piosenką, kołatam do duszy, I słucham, pragnąc największego cudu, Czy piosnka serca zdrętwiałe poruszy? Czy Bogów dawnych i ojców wspomnienie Łzę choć wyżebrze, wymodli westchnienie? II
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
An die Freude Freude, schöner Götterfunken, Tochter aus Elysium, Wir betreten feuertrunken, Himmlische, dein Heiligtum. Deine Zauber binden wieder, Was die Mode streng geteilt, Alle Menschen werden Brüder, wo dein sanfter Flügel weilt. Seid umschlungen, Millionen! Diesen Kuß der ganzen We
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
[Dedykacja] Fraszki tym książkom dzieją: kto się puści na nie Uszczypliwym językiem, za fraszką nie stanie. Strona tytułowaKsięgi pierwsze Androgyne Stał przy oknie Alkazaru i patrzał na dziwne miasto -- miasto, które mu ojcowie jego przed tysiącem lat zbudow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Androgyne Es war späte Nacht, als er nach Hause kam. Er setzte sich an den Schreibtisch und sah gedankenlos auf einen herrlichen Blumenstrauß hin, der mit einem breiten roten Band umwunden war. Auf dem einen Ende stand in goldenen Buchstaben ein mystischer, weiblicher Name. Nichts weiter. Und wieder empfand e
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ani ja chciałbym Ani ja chciałbym na niebieskie szlaki Na orlich skrzydłach wzbijać się do słońca, Ani ja chciałbym jak wędrowne ptaki Lecieć w dal jasną i lecieć bez końca... Ani ja chciałbym kroplą srebrnej rosy Znikać o świcie w promieniu słonecznym I znowu spadać na pszeniczne kłosy, Lub złotą gwiazdą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Anioł pasterzom mówił Anioł pasterzom mówił: Chrystus się wam narodził, W Betleem, nie bardzo podłem mieście, Narodził się w ubóstwie, Pan wszego stworzenia. Chcąc się tego dowiedzieć, poselstwa wesołego; Bieżeli do Betleem skwapliwie, Znaleźli Dziecię w żłobie, Maryę z Józefem. Jaki Pan chwa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Apostrofa Dałem ci żywot mój, to nie wiele! Żywotów takich tysiąc dziś przepada, Dałem ci miłość mą, o aniele! Lecz cóż z miłości, co jak łez kaskada Kołysze ucho twe w takt i pieści, A w strofie życia piorunów nie mieści?... Mamże jak Narcyz stać, wdzięczny sobie I roznamiętniać się odbitym cieniem? Gr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Apoteoza Gdy ból milionów długi i przewlekły Twoją pierś młodą obrał za swe gniazdo, Żłobiąc na czole cierniem wieszcza znamię -- Gdy oczy tłumów mgły zwątpień powlekły, W próżnym pościgu za nadziei gwiazdą I gdy opadło w dół bezsilne ramię -- Ty, dróg szukając błędnym życia rzekom, Z którymi serce płomi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aryman mści się Zbliżając się do szczytu wyniosłości życia, zwracał jeszcze spojrzenie w stronę krainy przebytej. Strudzone stopy ociężale dźwigały wiek jego nędzny i ciężki, jak bryłę ołowiu, do ziemi nieznajomej, co się daleko ukazać miała. Ostrymi łokciami wparła się w jego ramiona uporczywa zgryzot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Atala Od tłumacza Z końcem XVIII wieku zarówno literatura, jak i smak powszechny we Francji zdradzają objawy wyczerpania i oschłości. Uwielbienie, jakie otacza Woltera jako poetę, triumfy autorskie księdza Delille, tragedia pseudoklasyczna, wierszyki i epigramy, których mniej lub więcej zręczne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Atlantyda Młodszy niech się ląd rozwiera: Po Bellonie oto Ewa! Nowy się pejzaż z fali wyłania powoli: Mchu na skałach nie ma jeszcze A najpierwsze krople deszczem Nie zwilżyły jeszcze roli. Olbrzym na szczycie Eiffla wieży -- We włosach ma księżyca chmurę -- Dzieci, z których każde z niebios doń przybie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Autobiografia w listach Przedmowa W roku 1896 -- dawne to zatem dzieje --- zamierzając umieścić w ,,Nouvelle Revue", której od lat kilku w zakresie rzeczy tyczących się Polski byłem stałym współpracownikiem, dłuższy artykuł o działalności literackiej znakomitej naszej autorki, zgłosiłem się do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bądź pozdrowiona! Chociaż mną miotasz po spienionej fali, Jak burza morska resztkami okrętu, Tutaj, gdzie chmur mi słońce nie przepali, Gdzie każdy jęk mój ginie w głuchej dali Zamętu -- Chociaż mi w duszę wlewasz żółci zdroje, Że myśl tu nieraz myśli przeciwieństwem, Że gdy ogarną mnie twe niepokoje,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Badanie ciał radioaktywnych Wstęp Celem niniejszej rozprawy jest opisanie poszukiwań, które prowadzę od lat przeszło pięciu nad substancjami promieniotwórczymi. Badania te rozpoczęłam od studyów nad promieniowaniem uranowym, odkrytym przez p. Becquerela. Okazało się, że wyniki, do jakich mni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada morska Po morzu, gdzie ryby jak jaskry pryskały w górę i w głąb, na korabiu z koralów jasnych panieneczki błękitne się śmiały, na skrętach srebrnych trąb loki lotne jak obłoki kołysały na przejrzystych muszelkach rąk. Wyspy ciepłe kwitły jak żółw, mewy szybkie, ostre jak igły szyły ciszę, t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bajka o Kasi i królewiczu I Nie miała Kasieńka ojca ani matki, Ino miała oczy jako dwa bławatki, Usta jak dwie wiśnie, liczka jak dwie zorze, I na służbie była Kasia we królewskim dworze. Oj Kasiu, Kasieńko! I musiała w zimie od samego rana Rąbać kłody drzewa na drobne polana, I myślała sob
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o rzece Rzeka pachnie jak ryba. Ryba jest liściem deszczu oderwanym od białej gałęzi szelestu, od zbuntowanych okrętów chmur -- A wyginane rybitwy złożone do wiotkiej modlitwy ciągną niebem błyszczący jak brzeszczot, omotujący ciasno sznur. Rzeka się w niebie odbija czy niebo rzekę wymi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o stajence Matka pełna uśmiechu i chemii dłonie zamyślała w balii co wieczór... a nad dłońmi tymi trzej królowie spóźnieni płakali. Nawet aniołki. Gipsowe i krągłe na kolędach jak wielbłądach fruwające, krótkie szatki haftowane ogniem na jej ręce zrzucały w locie. Woda nie była zwy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o trzech królach Tajemnicę przesypując w sobie jak w zamkniętej kadzi ziarno, jechali trzej królowie przez ziemię rudą i skwarną. Wielbłąd kołysał jak maszt, a piasek podobny do wody; i myślał król: . Tygrys prężył siłę jak wąż, mięśnie w puchu grały jak harfa. Na tygrysie jechał drugi mą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada zimowa Chmura z miedzi uderza, blaskiem bije w puklerzach, jeśli puklerz -- to oczy z ołowiu. W lasach siwych od błysków jak znużenia kołyską wracał rycerz z puszystych łowów. A od śniegu -- wraz z koniem -- był jak chmura jabłoni huraganem niesiona przez zamieć. I tak w pędzie zastygli
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bespieczeństwo drabskie Kto we drzwi kolace? . . . Naliczywszy podaję ze drzwi mu trzy grosze. Aż on za mną do izby wszedszy siędzie śmiele. Pytam, dlaczego z ludźmi nie siedzi w kościele? Drab straszny z opalonym na dwie ręce drągiem. . Zedrwiałem, sam jak palec zostawszy we dworze, Chorym będąc; więc oknem patrzę na podworze; Patrzę ku
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Betlejem Nad smugami karawan chodziła jasna nowina -- powiła Smutna Panna Żałobnego Syna. Śpiewali Mu, śpiewali ochoczo, pastusze melodie skakały jak deszcze, grały królewskie korony i palmowe grało powietrze. Śpiewali Mu, śpiewali, cherubiny zwłaszcza w długich piórach, krągłą ziemię c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Kariera Nikodema Dyzmy Rozdział pierwszy Właściciel restauracji dał znak taperowi i tango urwało się w połowie taktu. Tańcząca para zatrzymała się w środku ringu. — No i co, panie dyrektorze? — zapytała szczupła blondynka, wyzwalając się z ramion partnera i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bez imienia Oto jest chwila bez imienia: drzwi się wydęły i zgasły. Nie odróżnisz postaci w cieniach, w huku jak w ogniu jasnym. Wtedy krzyk krótki zza ściany; wtedy w podłogę -- skałą i ciemność płynie jak z rany, i w łoskot wozu -- ciało. Oto jest chwila bez imienia wypalona w czasie jak w hymnie. Ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bezimiennemu Gdy jeszcze gościł na ziemi, Źle mu w gościnie tej było, Miał serca, serca za wiele, I to go właśnie zgubiło. Był jak ta harfa eolska, Co drży za każdym powiewem, Miotany na wszystkie strony Miłością, bolem i gniewem. Greckiego piękna kochanek, Czciciel potęgi i czynu, Marzył o duch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bez odpowiedzi Nie znali nigdy, co to jest dostatek, Lecz znali tylko, co trud i potrzeba; Nieraz im brakło mleka w piersiach matek, Nieraz im brakło na zagonach chleba. Nie znali nigdy tej pomyślnej doli, W której bez troski o jutrzejszą strawę, Duch ludzki z mroku budząc się powoli, Na światło oczy ot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Deszcze Deszcz jak siwe łodygi, szary szum, a u okien smutek i konanie. Taki deszcz kochasz, taki szelest strun, deszcz -- życiu zmiłowanie. Dalekie pociągi jeszcze jadą dalej bez ciebie. Cóż? Bez ciebie. Cóż? w ogrody wód, w jeziora żalu, w liście, w aleje szklanych róż. I czekasz jeszcze? Jeszcze cze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Białe kwiaty Na pewno tego nic pamiętam, gdzie widziałem płaskorzeźb wyobrażający wychodzącego z Świątyni Zachariasza, a nie mogącego otaczającym mówić, iż zaniemiał do czasu narodzenia się Jana ś. Chrzciciela, syna jego; zdaje mi się, że to we Florencji, na tych brązowych bramach Chrzcielnicy ś. Ja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bielany Na dochód towarzystwa dobroczynności Krakowskiego. Dokąd ta ścieszka, kręto wiedzie w góre? Pomiędzy skały i gęste krzewiny, Noc szaty swoie zasłała szeroko; Tu na zachodzie, wiatr usunął chmure, Kule ognistą, łzawe żegna oko, A tam na wschodzie, mkną w obłok ruiny; Gdzie czystym nurtem, ię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bogdajem Bogdajem rosła jako krzaki głogów W słonecznym złocie, Albo wykwitła wśród pustych rozłogów Jako stokrocie. Bogdajem była jako brzoza biała Liście rozwiała, Lub pokraśniała wśród leśnej gęstwiny Jako kaliny. Bogdajem była dziewanną tą złotą, Słońca pieszczotą, Albo wy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bohater Czy już nie wróci czas siły -- zupełnej Ani ma jeszcze zasłynąć Wiek, gdy po Runo ważono się płynąć Ze złotej uwite wełny?... Lec na kolchidzkiej tkaniny kobierce Nikt-że już więcej nie pragnie? Lub, bohaterów czulsi spadkobierce, Woląż się ująć za jagnię?... Smoka czy wielki łeb dziś wyzwie k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bohater Motto: Za to i rycerz nie lada gwałtownik, lecz ów, co czeka. C. K. Norwid On w wielości stoi pośród rzeczy, które rosną w potwornej przemianie, pośród roślin przezroczystych mieczy, pośród zwierząt, ludzi, a poznanie będzie obce mu, by trudniej było wielość formy połączyć w miłość. Więc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesławowi Prusowi Niechaj pracownik nie żali się cichy, Gdy ziarno myśli wciąż rzucając świeże, W oklaskach tłumu i błyskotkach pychy Za trud swój głośnej zapłaty nie bierze. Rozgłos i sława przemija tak marnie, Jak tuman pyłu, którym wicher kręci... Choć nagle cały widnokrąg ogarnie, Znikając z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bracia Dalcz i s-ka Tom pierwszy Rozdział I Od rana już czymś niedobrym pachniało w powietrzu. Szwajcar Molenda, który jeszcze pamiętał rządy samego nieboszczyka Franza, który większość z tych robotników znał od małego, patrzył spode łba, jak wsypywali się do portierni coraz gęstszymi grupkami, jak mu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Branka W całej wiosce dymią czuby A w karczmisku ćma narodu! Każdy pije jak z zawodu I smalone plecie duby. Rok poczekasz, bracie, czasem, Nim rozhasasz się tak dziko, Nim się spotkasz z tym hałasem, No i z taką pijatyką. Wieś okrutnie się rozżarła -- Jezus, Maria! jakby solą Bies zasypał ludziom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Buntowniki, czyli stronnictwo-wywrotu Oni nie przyszli tu po łup bojowy, Niemowlęta biorąc na piki, Ożałobione tłukąc kolbą wdowy: To -- buntowniki! Oni sprawują rząd bez-osobiście, Miastem nieraz władną młodziki (!), A tłum, groźny, ich słucha uroczyście: To -- buntowniki!... Na cherubina
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Był czas Był czas, żeśmy się rozumieli, ten czas przeminął i nie wróci, a dziś mnie z wami wszystko dzieli, nic wy mnie dziś nie obchodzicie, nic wasze nie obchodzi życie, to jedno boli, żeście skuci. Pieśń moja stała się dziś pieśnią wyłącznie tylko moją własną; nie dbam, czy gdzie się ucieleśnią tak czy i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Byłeś jak wielkie, stare drzewo...) Byłeś jak wielkie, stare drzewo, narodzie mój jak dąb zuchwały, wezbrany ogniem soków źrałych jak drzewo wiary, mocy, gniewu. I jęli ciebie cieśle orać i ryć cię rylcem u korzeni, żeby twój głos, twój kształt odmienić, żeby cię zmienić w sen upiora. Jęli ci liście dr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Był u mnie ktoś) Był u mnie ktoś, direkt von Wien, z Galicji jednak rodem, zachęcał, bym szedł śmielej -- hin utartym -- szerszym chodem... Ein Mann von pleine Intelligenz, aux traits d>>un Hofschauspieler, radził, bym kiedy skończył też den Dimitri von Schiller. To może być genialna rzecz, ogromne mieć zn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Capri Zbiegłem do stóp skalistej wysepce -- -- była cicha godzina poranna, woda jasna, szafirowo-szklanna, cicho dzwoni u brzegów i szepce. Jeszcze, zda się, kołyszą się wianki róż kwitnących w tej wodzie przezroczej, które tutaj zrzuciły z warkoczy przed wiekami cezarów kochanki. Jeszcze, zda
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Centaury Dla cnót, dla zasług, dla czynów powszednich Niebo ma nagród mnóstwo odpowiednich, A innym każda dyjademem świeci; Nawet i cacka różne są dla dzieci! -- Lecz pokolenia na wyspach zdziczałe, Gdzie umysł twardym skamieniał odłogiem, Wszystko co nie jest, jak poziom ich, małe, Umieją tylko zwać Pan
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Cenzor-krytyk Noszą pióra na głowach dzicy -- Takie też jest i twoje pióro, Skoro nie wiesz nawet różnicy Między Krytyką a Cenzurą. Drugiej niwa, czy złą, czy żyzną -- Nigdy własną!... lecz pierwszej siły Są jej własne, są jej spuścizną Po tych, co dzieła ich przeżyły! Skądże zaś? moc twoja się wzięła
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chciałabym z tobą poszedłszy... Chciałabym, z tobą poszedłszy w zaświaty, Wtulić się w jasność jakiejś białej chaty I wszystkie słońcu skradzione uśmiechy Wpleść w miękkie złota jej żytnianej strzechy. I w takiej chacie odciętej od sioła, Pojąc się ciszą rozlaną dokoła I patrząc co dzień na wstające zo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chłop i żmija Z Lafontaine>>a W pamiętnikach bestyjo-graficznych Ezopa Jest wzmianka o uczynku miłosiernym chłopa I o pewnego węża postępku łajdackim. Chłop wyszedł zimnym rankiem po chrośniak do sadu, Aż tu pod bramą wąż mu do nóg pada plackiem: Przeziębły, wpół skostniały, przysypany szronem, Już z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Chmury I ,,Czy przyda się mówić prawdę w żartobliwy i dowcipny sposób? Czy wyśmiewając i wyszydzając zdrożności ludzkie, można je z serc ludzi wyplenić?" Takie pytanie zadaje sobie I. van Leeuwen, pierwszorzędny dziś znawca Arystofanesa i wielki jego wielbiciel; rozchodzi się oczywiście o komed
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Choć pól i łąk Choć pól i łąk Odmładzasz krąg, Roznosząc woń miłosną, Nie wrócisz mi Młodości dni, O czarodziejko, wiosno! Nie wskrzesisz złud, Pojących wprzód Zachwytem serce moje, Nie dla mnie już Rumieńce róż I świeżych uczuć zdroje. Więc z czary twej Dla innych lej Rozkoszy słodkie miody, Niech z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Arthur Conan Doyle Cętkowana wstęga tłum. Bronisława Neufeldówna ISBN 978-83-288-7521-0 Przebiegając swoje notatki, dotyczące siedemdziesięciu spraw ciekawych, w których toku studiowałem przez lat osiem sposób postępowania swego przyjaciela Sherlocka Holmesa, znajduję wiele bardzo tragicznych, nieco komicznych, a znaczną liczbę po prostu dziwac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Agnes von Krusenstjerna Zdarzyło się po drodze tłum. Justyna Czechowska ISBN 978-83-288-7531-9 Było sobie raz dziecko Było sobie raz dziecko. Powietrze mu wkoło śpiewało. Niewidzialne struny odgrywały tysiące melodii. Dorośli nie słyszeli pieśni. Lecz dziecko unosiło głowę i się uśmiechało. Melodia szła wprost z niewidocznej, tajemniczej prz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Helena Mniszkówna Ordynat Michorowski ISBN 978-83-288-7526-5 I Płomień rósł, potężniał. Jaskrawe języki, wymykając się zdradziecko z szarych mas budowli, strzelały w górę śmiałym pędem. Jak żmije kurczą się i prostują swe śliskie cielska do skoku, tak rozżarte bicze ognia, skotłowane w kłębek, rozwijały się gwałtownie i parły z wściekłą zaja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Mark Twain Ludożerstwo w wagonach tłum. nieznany ISBN 978-83-288-7461-9 Jechałem niedawno do St. Louis. W drodze na zachód, po przesiadce w Terre Haute, w stanie Indiana, na jednej z pomniejszych stacji wsiadł jegomość o bardzo sympatycznym wyglądzie, mający około czterdziestu pięciu, może pięćdziesięciu lat, i zajął miejsce na przeciwległej ła
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Plaut Bracia tłum. Gustaw Przychocki ISBN 978-83-288-7544-9 Wstęp I. Komedia grecka Śmiech był tym głównym pierwiastkiem życiodajnym, z którego urodziła się komedia europejska w Grecji, tej ojczyźnie wszystkich naszych gatunków literackich. Dlatego też słusznie o komedii mówi Arystoteles, że ojcem jej jest śmiech, a jeden z najwybitniejsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sigrid Undset Pani Marta Oulie tłum. Katarzyna Tunkiel ISBN 978-83-288-7539-5 I Byłam niewierna mężowi. Zapisuję i siedzę wpatrzona w te słowa całkiem zajmują mi myśli. Tak samo zapisywałam niegdyś nazwisko Ottona i się w nie wpatrywałam: Otto Oulie, Otto Oulie, Otto Oulie. 26 marca 1902 Listy Ottona przychodzą niezawodnie jak wtorek i s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
William Shakespeare Kupiec wenecki Dramat w pięciu aktach tłum. Leon Ulrich ISBN 978-83-288-7554-8 OSOBY: * Doża wenecki * Książę Maroka * Książę Aragonii * Antonio, kupiec wenecki * Bassanio, przyjaciel Antonia * Gracjano | * Solanio | * Salerio | przyjaciele Antonia i Bassania * Lorenzo, zakochany w Jessice * Shylock, Żyd * Tubal,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Victoria Benedictsson Rozmowy przez telefon Bagatela w jednym akcie tłum. Elżbieta Frątczak-Nowotny ISBN 978-83-288-7564-7 OSOBY * Przewodniczący sądu powiatowego, sędzia ESKILSON * SIRI, córka jego brata * IDA, córka jego siostry * BIRGER, narzeczony Idy * NILLA, stara gospodyni * NOTARIUSZ * DZIEWCZĘTA Akcja rozgrywa się w gabinec
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Kornel Makuszyński Panna z mokrą głową I Życie słynnych ludzi opisuje się zwykle od chwili ich narodzin; jest zatem rzeczą słuszną, by żywot Panny z mokrą głową, którą należy zaliczyć do najwybitniejszych postaci naszego wieku, rozpocząć od owego dnia, kiedy ujrzała ona światło słoneczne. Był to dzień szary, bardzo zwyczajny i niczym niewyró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Albert Zipper Opowiadania z mitologii Greków i Rzymian ISBN 978-83-288-7569-2 1. Mitologia Wierzymy, że i słońce, i księżyc, i najdrobniejsza trawka, i muszka słowem wszechświat cały są dziełem jedynego Boga, który je stworzył i opiekuje się nimi, tego samego Boga, który i człowieka do życia powołał. Jak myśleli o tym ludzie w owych czasa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tadeusz Dołęga-Mostowicz Prokurator Alicja Horn ISBN 978-83-288-7579-1 Rozdział 1 Wyskoczył z tramwaju i szybko nastawił kołnierz palta. Siekł drobny deszcz zmieszany ze śniegiem, od Wisły ciągnął przejmujący chłodem wiatr. Nie znał wcale tej dzielnicy miasta. Gdy przed kilkunastu laty mieszkał w Warszawie, Żoliborz jeszcze nie istniał. Na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Arthur Conan Doyle Dworek w Hampshire tłum. Adam F. ISBN 978-83-288-7584-5 Kto kocha sztukę dla niej samej zaczął pewnego dnia Sherlock Holmes, odkładając na bok arkusz z ogłoszeniami Daily Telegraph ten znajdzie niejednokrotnie w najdrobniejszych i najmniej ważnych zjawiskach największą przyjemność. Miło mi zauważyć, drogi Watsonie, że do p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Franz Kafka Sen tłum. Kinga Stańczak ISBN 978-83-288-7574-6 Józefowi K. śniło się, że: Był piękny dzień, więc K. chciał wyjść na spacer. Ledwie zrobił dwa kroki, a już znalazł się na cmentarzu, poprzecinanym wytyczonymi w sztuczny, niepraktyczny sposób ścieżkami. K. sunął przez jedną z nich w niezachwianej postawie, jakby niesiony prądem rwące
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Pieśń o żołnierzach z Westerplatte Kiedy się wypełniły dni i przyszło zginąć latem, prosto do nieba czwórkami szli żołnierze z Westerplatte. (A lato było piękne tego roku). I tak śpiewali: Ach, to nic, że tak bolały rany, bo jakże słodko teraz iść na te niebiańskie polany. (A na ziemi tego roku było tyle wrzosu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Ballada o trzęsących się portkach Posłuchajcie, o dziatki, bardzo ślicznej balladki: Był sobie pewien pan, na twarzy kwaśny i wklęsły, miał portek z piętnaście par (a może szesnaście) i wszystkie mu się trzęsły; włoży szare: jak w febrze; włoży granatowe: też; od ślubu: jeszcze lepsze! marengo: wzdłuż i wszerz.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Dlaczego ogórek nie śpiewa (z niedokończonej całości pt. Miłosierdzie) Pytanie to, w tytule postawione tak śmiało, choćby z największym bólem rozwiązać by należało. Jeśli ogórek nie śpiewa, i to o żadnej porze, to widać z woli nieba prawdopodobnie nie może. Lecz jeśli pragnie? Gorąco! Jak dotąd nikt. Jak skowron
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Dwa paszkwile na Kociubińską Hermenegildę I Kociubińska pachnie dorszem, Kociubińska Hermenegilda i pisze wiersze coraz gorsze, i tych wierszy nikt nie wyda; oczywiście, jak dobra babka muszę ich słuchać, lecz gdy czyta, nagle spada ze stołu karafka i noc staje w biegu jak wryta; więc ją biję laską po głowie.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstaty Ildefons Gałczyński Ofiara świerzopa Jest w I Księdze Pana Tadeusza taki ustęp, panie doktorze: Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała I właśnie przez ten świerzop neurastenia cała O Boże, Boże Bo gdy spytałem Kridla, co to takiego świerzop, Kridl odpowiedział: Hm, może to jaki przyrząd? Potem pytałem Pigonia, a Pigoń podn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński O wróbelku Wróbelek jest mała ptaszyna, wróbelek istotka niewielka, on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kochajcie wróbelka, dziewczęta, kochajcie, do jasne... Ko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Satyra na bożą krówkę Po cholerę toto żyje? Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przyda? Pachnie toto jak dno beczki, jakieś nóżki, jakieś kropeczki ohyda. Człowiek zajęty niesłychanie, a toto, proszę, lezie po ścianie i rozprasza uwagę człowieka; bo człowiek chciałby się skoncentrować a ot, boż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Skumbrie w tomacie Stanisławowi Piaseckiemu Raz do gazety Słowo Niebieskie (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie), przyszedł maluśki staruszek z pieskiem. (skumbrie w tomacie pstrąg) Kto pan jest, mów pan, choć pod sekretem! (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie) Ja jestem król Władysław Łokietek. (skumbrie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Kupując książkę wspierasz fundację Nowoczesna Polska, która propaguje ideę wolnej kultury. Wolne Lektury to biblioteka internetowa, rozwijana pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W jej zbiorach znajduje się kilka tysięcy utworów, w tym wiele lektur szkolnych zalecanych do użytku przez MEN, które trafiły już
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Śmierć poety Nie pomogły zastrzyki, recenzje i pomniki ni kwaśne mleko: Przyszedł szarlatan szuja, opukał go, pobujał: Dementia praecox. Toż radość była w domu, nareszcie koniec sromu, skończony kłopot! Dozorca śmiał się setnie: Zaraz mu nitkę przetnie panna Atropos. Żona klaskała w dłonie: Ach, przecie nadsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
André Gide Lochy Watykanu tłum. Tadeusz Boy-Żeleński ISBN 978-83-288-7835-8 Księga pierwsza I Co się mnie tyczy, zrobiłem wybór. Rozstrzygnąłem na rzecz ateizmu społecznego. Dałem wyraz temu ateizmowi w szeregu dzieł, od piętnastu lat Georges PalanteKronika filozoficzna Mercure de France (grudzień, 1912) W roku 1890, za pontyfikatu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Tuwim Bal w operze ISBN 978-83-288-7840-2 Przedmowa I zrzucony jest smok wielki, wąż on starodawny, którego zowią diabłem i szatanem, który zwodzi wszystek okrąg świata. Zrzucony jest na ziemię i aniołowie jego z nim są zrzuceni (Objawienie Jana, XII). Chodź, okażęć osądzenie onej wielkiej wszetecznicy, która siedzi nad wodami wielki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Kornel Makuszyński O dwóch takich, co ukradli księżyc ISBN 978-83-288-7845-7 Rozdział pierwszy, w którym ujrzymy miasto rodzinne Jacka i Placka Pięć mil dalej, niźli kiedykolwiek doleciał najodważniejszy wróbel, wśród czterech drzew, nad bystrym potokiem, w którym nigdy nie było wody, stało bardzo stare miasto, sięgające odwiecznych czasów.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
José Echegaray y Eizaguirre Galeotto dramat w trzech aktach z prologiem, z uwzględnieniem niemieckiego przerobienia Lindaua tłum. Jan Kleczyński ISBN 978-83-288-7850-1 Oryginał hiszpański jest pisany wierszem białym, prolog tylko prozą. Przerobienie niemieckie Lindaua zmienia trochę prolog oraz skraca zbyt długie monologi i tyrady, zostawiając- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warszawie Zm. 7 listopada 1937 r. w Warszawie Najważniejsze dzieła: zbiory wierszy: Sad rozstajny (1912), Łąka (1920), Napój cienisty (1936), Dziejba leśna (1938); zbiory baśni prozą: Klechdy sezamowe (1913), Przygody Sindbada Żeglarza (1913) i Klechdy polskie Wybitny polski poeta, eseista, proz- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Konstanty Ildefons Gałczyński Porfirion Osiełek czyli Klub Świętokradców ISBN 978-83-288-7866-2 Pan Różdżka byłby przespał jak zwykle całe popołudnie za kontuarem składu instrumentów, gdyby mosiężny dzwonek nie zarechotał i do ciemnego sklepu nie wepchnął swojego brzucha Porfirion Osiełek false Hilarion Gaff, właściciel fabryki sztucznych nos- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Urke-Nachalnik W matni Powieść sensacyjna ISBN 978-83-288-7856-3 Rozdział I W pobliżu domu, w którym zamieszkała Regina, zatrzymała się taksówka z pogaszonymi latarniami. Dobrze zbudowany mężczyzna wślizgnął się do wspomnianej bramy, gdzie znikł. Z przeciwległego rogu ulicy wysunął się Wołkow, który obserwował od dłuższego czasu dom, do któr- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Asoka Król Asoka, na wzgórza smuklejąc odsłoniu, Patrzał zowąd na wroga, co poległ na błoniu, I rozżalił się duchem na wronistym koniu. I rzekł: Odtąd niech wrogów nie będzie na świecie, Niech łzom stanie się zadość, niech spoczną zamiecie Tak przysięgam: po pierwsze, po wtóre, po trzecie! I ukląkłszy na mieczu, jak klę- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ballady Ballada bezludna Niedostępna ludzkim oczom, że nikt po niej się nie błąka, W swym bezpieczu szmaragdowym rozkwitała w bezmiar łąka, Strumień skrzył się na zieleni nieustannie zmienną łatą, A gwoździki spoza trawy wykrapiały się wiśniato. Świerszcz, od rosy napęczniały, ciemnił pysk nadmiarem śliny, I dmuchawiec kro- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ballady Ballada dziadowska Postukiwał dziadyga o ziem kulą drewnianą, Miał ci nogę obciętą aż po samo kolano. Szedł skądkolwiek gdziekolwiek byle zażyć wywczasu, Nad brzegami strumienia stanął tyłem do lasu. Stał i patrzał tym białkiem, co w nim pełno czerwieni, Oj da-dana, da-dana! jak się strumień strumieni! Wychynę- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warszawie Zm. 7 listopada 1937 r. w Warszawie Najważniejsze dzieła: zbiory wierszy: Sad rozstajny (1912), Łąka (1920), Napój cienisty (1936), Dziejba leśna (1938); zbiory baśni prozą: Klechdy sezamowe (1913), Przygody Sindbada Żeglarza (1913) i Klechdy polskie Wybitny polski poeta, eseista, proz- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ballady [Dedykacja] Miriamowi ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/lesm... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warszaw- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ballady Dąb Zaszumiało, zawrzało, a to właśnie z dąbrowy Wbiegł na chóry kościelne krzepki upiór dębowy I poburzył organy rąk swych zmorą nie zmorą, Jakby naraz go było wespół z gędźbą kilkoro. Rozwiewała się, trzeszcząc, gałęzista czupryna, I szerzyła się w oczach niewiadoma kraina, A on piersi wszem dudom nastawił po ryc- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ponad brzegami Don Kichot W jednym z pozagrobowych parków, uroczyście Zamiecionym skrzydłami bezsennych aniołów, W cieniu drzew, co po ziemskich dziedziczą swe liście Pożółkłe i zbyteczne z duszą, niby ołów, Ciężką, chociaż pozbytą życia nędz i lichot, Na ławie marmurowej wysmukły Don Kichot Siedzi, dumając nad tym, że du- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ponad brzegami Do śpiewaka Co w twych oczach, śpiewaku, ten zachwyt oznacza, Że tak badasz uważnie przez łez pozłocinę Żabę, co zieleniejąc, w skoku się rozkracza, Jakby nogom roiła niechwytną drabinę? Czemu tak się przyglądasz z miłości uśmiechem Schwytanego świetlika szmaragdowej treści I musze, co kołując z starannym p- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ponad brzegami Dwaj skazańcy Widziałem dwóch skazańców, co na swym uboczu Wysłuchali wyroku pod bagnetów strażą I na tłum zgromadzony patrzyli bez oczu, Jak ślepiec, kiedy zmierzchu wypatruje twarzą. Jeden z nich, licząc jakieś ubiegłe godziny, O widzenie się z ojcem poprosił nieśmiało, A drugi wnet zawołał: Ja nie mam rod- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka W zwiewnych nurtach kostrzewy Fala Niepostrzeżenie w morza urasta głębinie Fala, która w niebiosach szuka dla się tronu. Niepochwytna dla oka w narodzin godzinie, Olbrzymieje tym śpieszniej, im bliższa jest zgonu. Cicha bywa, gdy wzbiera nad sióstr zmarłych tłumem, Aż załamie się w miejscu, gdzie się skędzierzawi, Wówczas- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ballady Gad Szła z mlekiem w piersi w zielony sad, Aż ją w olszynie zaskoczył gad. Skrętami dławił, ująwszy wpół, Od stóp do głowy pieścił i truł. Uczył ją wspólnym namdlewać snem, Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem, I od rozkoszy, trwalszej nad zgon, Syczeć i wić się, i drgać, jak on. Już me zwyczaje miłosne znasz,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Pieśni kalekujące Garbus Mrze garbus dosyć korzystnie: W pogodę i w babie lato. Garbaty żywot miał istnie, I śmierć ma istnie garbatą. Mrze w drodze, w mgieł upowiciu, Jakby baśń trudną rozstrzygał, A nic nie robił w tym życiu, Jeno garb dźwigał i dźwigał. Tym garbem żebrał i tańczył, Tym garbem dumał i roił, Do snu na p- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka W zwiewnych nurach kostrzewy Gwiazdy Tej nocy niebo w dreszczach od gwiazd mrugawicy Kołysało swój bezmiar w sąsiednie bezmiary, To w próżnię swe radosne unosząc pożary, To zbliżając je znowu ku mojej źrenicy. Patrzę, niby przez nagły w mej ślepocie wyłom, A światy roziskrzone zaledwo na mgnienie Odsłaniają mym oczom, ja- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ponad brzegami Kleopatra W budynkach, na schron dziwom skleconych naprędce, Ludzie z wosku w pośmiertnym zastygli nieładzie. Cisza, równa liczebnie tych milczków gromadzie, Skupia się w byle słońca zdrobniałego cętce. Tkwią te ciała o woni zagrzanej gromnicy Na cokołach opiętych purpurowym suknem, Co jak mundur odświętny- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka W zwiewnych nurtach kostrzewy Koń Koniu krzywy, koniu siwy, Ozdobiony łachem grzywy, Kocham zawiew zmydlonych twym potem rzemieni I oddech, juchą parnej dymiący zieleni. Łeb kościaty, ale krewki, Z wargą miękką, jak pierś dziewki, Przewieś mi poprzez ramię w rzewną bezrobotę, Bym twarzą prężnej szyi wyczuwał ciągotę.- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ballady Królewna Czarnych Wysp Królewna Czarnych Wysp, podwójną bielą rąk Rozwidniająca zmierzch w miłosnych żądz pośpiechu, Rozdawczyni snów i mąk, Pełna zdrady, pełna grzechu, Całująca własne dłonie, Zanim czar utracą w zgonie, Dziś o północy w ogrodzie, W kwiatach, w rosach, w cieniu, w chłodzie Umarła. W przed- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka [Dedykacja] Eugeniuszowi Śmiarowskiemu poświęcam ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lek... Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r.- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Ur. 22 stycznia 1878 r. w Warszawie Zm. 7 listopada 1937 r. w Warszawie Najważniejsze dzieła: zbiory wierszy: Sad rozstajny (1912), Łąka (1920), Napój cienisty (1936), Dziejba leśna (1938); zbiory baśni prozą: Klechdy sezamowe (1913), Przygody Sindbada Żeglarza (1913) i Klechdy polskie Wybitny polski poeta, eseista, proz- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Bolesław Leśmian Łąka Ballady Mak Za chruścianym stanęła witakiem, A boginiak już czyhał za krzakiem Pogiął kibić, zagarnął twarz białą I mięśniami pościskał jej ciało! A ty śpiewaj, śpiewulo A ty zgaduj, zgadulo! I mięśniami pościskał jej ciało. Tchem się swoim do tchu jej przedostał, Dreszczem nagłym dreszczowi jej sprostał, Sponiewierał- PDF + ePub + Mobi 3 pkt