ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Aquarius

Sięgając po ,,Aquarius” nie miałam wobec tej książki dużych oczekiwań. Wynikało to głównie z tego, że nie przepadam za powieściami, których akcja rozgrywa się w Polsce. Na mojej półce takich tytułów jest niewiele, a te, które przeczytałam, raczej mnie nie zachwyciły. Dlatego i tym razem podeszłam do lektury bez większych wymagań. Już po kilku rozdziałach okazało się jednak, że moje obawy były zupełnie niepotrzebne. Polska sceneria, której się obawiałam, w ogóle mi nie przeszkadzała . Karolina Niwczyk od początku trzyma czytelnika w napięciu, stopniowo odsłaniając kolejne elementy fabuły i utrzymując nas w niepewności aż do ostatnich stron. To właśnie ta tajemniczość sprawiła, że nie mogłam się oderwać i cały czas byłam ciekawa, jak potoczy się ta sprawa. Nie wszystko jednak przypadło mi do gustu. Największym minusem, moim zdaniem, było wplatanie do dialogów angielskich słów i zdań. Z jednej strony mamy naturalną polszczyznę a z drugiej nagle pojawia się angielski zwrot, który zupełnie nie pasuje do reszty. Odniosłam wrażenie, że miało to nadać książce bardziej młodzieżowy charakter, ale w tym przypadku było to zupełnie zbędne. Za to ogromnym plusem okazał się pomysł z dodawaniem pod każdym rozdziałem piosenki i wplataniem jej fragmentów w dialogi co nadało całości klimatu . Bardzo doceniam też krótkie rozdziały, dzięki którym bardzo szybko pochłonęłam całą książkę. Wątek romantyczny, choć się pojawił, nie zdominował głównej fabuły i pozostał jedynie tłem dla całej historii.

_kocham._.czytac_ Wójcik Julia

Biurowy tyran. Wredni szefowie z Chicago #1

„Biurowy tyran” autorstwa Nicole Snow to książka, która mimo swojej całkiem pokaźniej grubości umili Wam ten letni wieczór. Pierwsze spotkanie naszych głównych bohaterów bardzo mnie rozbawiło i sprawiło, że tak szybko zakochałam się w nich. Sabrina wierzy w przesądy i kiedy w piątek trzynastego łamie obcas oraz traci pracę wie, że ten dzień musi się skończyć jak najszybciej. W parku próbuje się zrelaksować przy towarzystwie swojej ukochanej kawy, ale jej relaks bardzo nie podoba się pewnemu marudnemu gościowi w garniturze, który domaga się jej przesunięcia. Brina ma dość, od słowa do słowa próbując zrobić mężczyźnie na złość wypluwa resztkę swojej kawy na jego drogie buty. Dziewczyna spodziewa się go już nigdy nie spotkać, ale ku jej zdziwieniu kilka dni później dostaje od jego firmy zaproszenie na rozmowę o pracę. Na jakie stanowisko? Osobistej asystentki swojego ulubionego gbura. Książka sprawiła, że wiele razy uśmiałam się jak nigdy. Nasza bohaterka nie gryzie się w język i zdecydowanie nie pozwala sobie wejść na głowę nawet swojemu nowemu szefowi. Jeśli zachęcił Was motyw „enemies to lovers” to od razu rozbije waszą bańkę… niestety wrogami są bardzo krótko. Nasz szef - Magnus - przepada dla swojej asystentki bardzo szybko. Nie szczędzi sobie przemyśleń na temat swojego zachwytu jej ciałem oraz swoimi niecnymi zapędami. Scen zbliżeń mamy dużo, nawet dla mnie trochę za dużo, ale są one spójne do postaci naszego głównego bohatera, który ma zdecydowanie DUŻY apetyt. Poza dogryzaniem sobie i natłokiem pracy książka porusza wiele ważnych tematów. Jak ważne jest wspieranie rodziny, jak kłamstwa wychodzą na jaw w najgorszy sposób, jak dźwigane problemy z naszych barków zawsze odbiją się na naszym życiu. Autorka zauroczyła mnie swoim piórem. Książke czytało się bardzo szybko a historia była niesamowicie wciągająca. Na pozór może wydawać się tylko zwykłym kolejnym romansem, ale zagłębiając się w tę historię możemy wyciągnąć wiele ważnego. Podsumowując - 4 gwiazdki.

moniakczyta Skuza Monika

TUS skrojony na miarę. Jak planować i realizować Trening Umiejętności Społecznych dostosowany do potrzeb każdej grupy

Myślicie, że takie zajęcia są potrzebne czy to tylko moda? Wszystkiemu co pozwala się integrować i poprawia relacje między ludźmi- mówię TAK!!!!!!! Trening Umiejętności Społecznych jest potrzebny. Zwłaszcza teraz, w czasach w jakich żyjemy, z nosem w telefonach, komputerach, telewizorach. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, wyrażać swoich emocji, uczuć, wszystko nam się miesza. Ta książka to naprawdę bardzo dobra pozycja. Jest to książka dla tych, którzy mocno zastanawiali się nad dalsza edukacją w tym kierunku. Jest szansa, że pomoże Wam podjąć decyzję. Autorki w klarowny, czytelny i prosty sposób przekazują najpotrzebniejszą wiedzę wzbogacając o przykłady z własnego doświadczenia. To co mi się podoba to, to że autorki podczas pisania i opisywania np. kwalifikacji grup terapeutycznych odnoszą się do konkretnych przykładów. To bardzo ułatwia zobrazowanie tym, którzy nie wiedzą o czym mowa bądź tylko się domyślają. Naprawdę potrzebna pozycja. Nie tylko dla żółtodzioba, który zaczął interesować się TUS’em ale również dla specjalistów, którzy chętnie wzbogacą swój warsztat o kilka fajnych wskazówek. Czego się dowiemy czytając książkę: - czym jest TUS, - jak poprawnie kwalifikować uczestników grup, - w jaki sposób zaplanować zajęcia dostosowane do potrzeb uczestników ale to tylko kilka przykładów A co znajdziesz w środku drogi czytelniku: - propozycje aktywności, - karty kwalifikacji i obserwacji, które mogą ułatwić Twoją pracę Ode mnie leci wielka polecajka. Sama skorzystam z informacji jakie autorki zawarły na tych 150 stronach 

anka_brycka Brycka Anna

Umysł w stanie niedosytu. Dlaczego ciągle chcemy więcej i jak z tym walczyć

Michael Easter powraca z równie wartościową i wciągającą książką co „Moc dyskomfortu”. W „Umyśle w stanie niedosytu” w przystępny sposób, za pomocą fascynujących historii z życia, autor demaskuje mechanizm „chcenia więcej”, który napędza nasze pragnienia w świecie pełnym pokus. To nie tylko lektura do refleksji, ale przede wszystkim praktyczny przewodnik, który pomoże zrozumieć, dlaczego ciągle dążymy do posiadania kolejnych rzeczy i jak sobie z tym radzić. To pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce świadomie kształtować swoje nawyki i odzyskać kontrolę nad swoimi pragnieniami, od kompulsywnych zakupów po inne podobne zachowania.

little.diabolic Baran Sandra

Wejar

Byłabym zachwycona, gdybym nie znała 1. Części. „Jaruna” czytałam dawno, ale musiałam zrobić przerwę po pewnej scenie. Zlecenia gw@1tu przez głównego bohatera, nie potrafię wybaczyć. Gdy wyrzucić tę jedną cholerną scenę z mojej głowy, to „Wejar” podobał mi się bardzo, ponieważ Jaryło w 2. części, to jest zupełnie inny typ niż w "Jarunie". „Wejar” jest naprawdę dobry! Skupienie na relacji Dobrawy i Jaryła jest cudne. Oni nie są idealni. Sprzeczają się, docierają, poznają się lepiej. Podoba mi się kreacja bohaterów, ich niepozorne zmiany i rozwój. Miejscami aż uroczo! Przy zakończeniu poczułam niedosyt! Więcej Dobrawy i Jaryło! No zauroczona jestem! (Dopóki nie pamiętam o 1. części) Mamy także ciekawe postaci poboczne. Bardzo lubię Janka, a Boruta jest genialny! Kocham! Poproszę całą książkę o przygodach Boruty! Osadzenie fabuły w słowiańskiej kulturze jest świetne. Mamy niewiele takich pozyzji, więc cieszę się z każdej, która wychodzi. Co mogłoby być lekko dopracowane, to główny konflikt. Nadchodzi wojna z Marzanną i naszej głównej bohaterce wszystko przychodzi zbyt łatwo. Choć dzięki temu akcja leci nam bardzo szybko. Do samego tekstu, nie mam zastrzeżeń. Widać dużą poprawę w stylu. Czytało mi się przyjemnie i płynnie. Mocno się wciągnęłam i nie zorientowałam się, że jestem w połowie. Pobudza emocje. Czujemy stratę, żałobę, ale także nowe przyjaźnie i budowanie relacji. W tej części także spodobał mi się humor i dialogi. Tak więc dopóki potraficie zapomnieć o Jaryle z „Jaruna”, albo zwyczajnie przeczytacie tylko „Wejar”, to polecam! Świetna lektura! Jeśli jednak czytając przy każdym miłym geście Jaryły, będziecie miały flashbacki z 1. części, to może być ciężko.

Inu_i_Agata Szołdra Agata
Sposób płatności