Wydawnictwo Wolne Lektury - ebooki
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Wyspa skarbów Do wahającego się czytelnika Jeśli w te wszystkie morskie opowieści gdzie chłód, tropiki, przygody i szkwały, krwawi korsarze i ukryte skarby, błędny kurs, statek i wyspa się mieści, jeśli w tę starą bajkę, co do sł
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Wyszło z boru... Wyszło z boru ślepawe, zjesieniałe zmrocze, Spłodzone samo przez się w sennej bezzadumie. Nieoswojone z niebem patrzy w podobłoczne I węszy świat, którego nie zna, nie rozumie. Swym cielskiem kostropatym kąpie się w kałuży, Co
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyznanie Luba, słodka kobieto, raz jeden, jedyny Ty się o ramię me wsparła, A w mroku duszy mojej pamięć tej godziny Nie starła się, nie zamarła. Późno już było; na kształt nowego medalu Pełnia podnosiła lice,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyznanie artysty Jakże przeszywają dnie skłaniającej się jesieni! Ach! przeszywające aż do bólu! Istnieją bowiem pewne odczucia wyborne, których niepochwytność nie wyłącza natężenia; i nie ma żądła bardziej przenikającego od ukąszenia Niesko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sen srebrny SalomeiRomans dramatyczny w pięciu aktach AKT I Komnata w regimentarskim dworze. — Pan Regimentarz STEMPOWSKI i Pan LEON, syn Regimentarza, przy stoliku z papierami. — SEMENKO, kozak dworski, siedzi przy progu na ławce, otulony burką. REGIMENTARZ Mój Leonie, już po Ave Marii, Siadaj waćpa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W żłobie leży... W żłobie leży, któż pobieży, Kolędować małemu Jezusowi Chrystusowi Dziś do nas zesłanemu? Pastuszkowie, przybywajcie, Jemu wdzięcznie przygrywajcie Jako Panu naszemu. My zaś sami z piosneczkami Za w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W złym humorze Komisarz okręgowy Semion Ilicz Praczkin chodził z kąta w kąt po swoim pokoju i starał się stłumić w sobie nieprzyjemne uczucie. Wczoraj pojechał w sprawach urzędowych do naczelnika wojskowego, zasiadł przypadkowo do kart i przegrał osiem rubli. Suma nieznaczna, drobna,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wzlot Ach, ponad stawy, ponad doliny, Nad góry, lasy, chmury i morza, Aż poza słońce, za eter siny, Za sfer gwiaździstych dalne przestworza — Bujasz, mój duchu, zwijasz się w koło, Jak dobry pływak gdy fale noszą. Bezmierną głębię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Źrałe są w ogniu nurzane... Źrałe są, w ogniu nurzane, warzone Owoce i doświadczane na ziemi, a jest to prawem, Iż wszystko przenika w głąb, podobne żmijom, Proroczo, śniąc Na wzgórzach niebios. A wiele, Jak na barkach brzemię Zatraty, nal
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Żądza nicestwa Myśli martwa, ty, niegdyś z żądzą walki w łonie! Nadzieja, co cię bodła ostrogą — pragnieniem, Zmęczyła się. O, legnij z spokojnym sumieniem, Szkapo, co wciąż utykasz, — wstyd zostaw na stronie! Duch mój, ma
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
żal głowę która siwieje a świeci jak świecznik kiedy srebrne pasemka wiatrów przefruwają niosę po dnach uliczek jaskółki nadrzeczne świergocą to mało idźże tak chodzić tak oglądać sceny sny festyny roztrzaskane s
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Żarcik Słoneczne zimowe południe. Jest silny trzaskający mróz i kędziorki na skroniach oraz puszek na górnej wardze Nadzieńki, która trzyma mnie pod rękę, pokrywają się srebrzystym szronem. Stoimy na wysokiej górze. U naszych stóp ściele się pochyła płasz
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
ŻmijaRomans poetyczny z podań ukraińskich w sześciu pieśniach For thee, who thus in too protracted song/ Hast soothed thine idlesse with inglorious lays,/ Soon shall thy voice be lost amid the throng/ Of louder minstrels in thèse later days:/ To such resign the strife for fading bays —/ III may such contest now t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Życie Wszedłem — — świat mi się zdał jak jeden cud, Czarowna wizja, w ekstazie zrodzona... Od gór do lasów, od nieba do wód, Biegła ma dusza zachwytem szalona... Jakbym ku sobie wszechświat garnąć chciał, Młodem ku niemu wycią
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Życie Henryka Brulard Rozdział I Znalazłem się dziś rano, 16 października 1832, w San Pietro in Montorio, na wzgórzu Janiculum w Rzymie. Słońce świeciło wspaniale; lekkie, zaledwie wyczuwalne sirocco gnało parę błękitnych chmurek nad górą Albano; rozkoszne ciep
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Życie-i-śmierć „Jeśli w życiu-i-śmierci jest budda, nie ma życia-i-śmierci”. „Jeśli w życiu-i-śmierci nie ma buddy, nie ma błądzenia pośród życia-i-śmierci”. Są to słowa Chiashana i Tingshana, dwóch mistrzów zen, a poniew
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Życie poprzednie Długom ja żył pod cieniem portyków klasycznych, Które słońca nadmorskie w blask wieńczyły złoty, A szereg kolumn prostych i majestatycznych Wieczorami się zdawał jak bazaltów groty. Wichry, mnąc obraz nieba pod morza bł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Życie snemDramat w trzech aktach Don Pedro Calderon de la Barca urodził się 17 stycznia 1600 w Madrycie, oddał się zawodowi wojskowemu, lat 50 licząc został księdzem i umarł 25 maja 1681. Idea religijna jest głównym motywem jego dramatów, co najwidoczniejsze w jego Aulos sacramentales (szt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Życie wymarzone W sali: kominek, szczapy drewna; świece płoną, Zawsze na czas wieczerza, palmy i gitary, Florety, kwiat granatu, wonny tytoń stary, Gdzie można długo gadać w noc pod gwiazd obroną. Na wiosnę bzy, konwalie, róż pobladłe łuny, La
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
ŻywilaPowiastka z dziejów litewskich Przedmowa Przyjaciel lat dziecinnych ojca mojego, przypomniawszy sobie w tych czasach, iż jeden z najpierwszych jego utworów był drukowany w ówczesnych pismach periodycznych wileńskich, odszukał go i przysłał mi kopię, którą podzielić się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Za chlebem Góralu, czy ci nie żal Odchodzić od stron ojczystych, Świerkowych lasów i hal I tych potoków przejrzystych. Góralu, czy ci nie żal? Góralu, wróć się do hal! Góral na góry spoziera I łzy rękawem ociera:
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zachwycenie Urywek Bo mój Stworzyciel znalazł mię na ziemi I napadł w nocy ogniami złotemi... Bo Pan, mówiący w objawieniu: Jestem, Napadł mię w ogniach z trzaskiem i szelestem. Przetoż się, Panie, wiecznie upokorzę Pomnąc na ono płom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zaczarowana Królewna Zaczarowana królewna W mirtowym lasku drzemie; U nóg jej lutnia śpiewna Zsunęła się na ziemię; Niedokończona piosneczka Uśmiechem lśni na twarzy; Drżą jeszcze jej usteczka... O czymś rozkosznem marzy.
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zagadkowa natura Przedział klasy pierwszej. Na kanapie, krytej aksamitem barwy amarantowej, na wpół leży przystojna kobietka. Drogi wachlarz z frędzlą trzeszczy w jej nerwowo ściśniętej pięści, binokle co chwila spadają z jej łagodnego noska, broszka na piersiach to się podnosi,
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zagłada domu Usherów Przez cały dzień pewnej jesieni — dzień zadymką omglony, posępny i oniemiały, gdy chmury ciężko i nisko zwisły na niebie, przebywałem samopas i konno obszary niezwykle ponurej krainy i wreszcie w chwili przypływu zmierzchów wieczornych, stanął
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zagubienie aureoli — Eh! czy być może? Ty tutaj, mój miły? Ty, w tej knajpce podejrzanej! Ty, pijak kwintesencji! Ty, pożeracz ambrozji! Zaprawdę, wielce jestem zaskoczony! — Drogi mój, znasz przerażenie, jakim napawają mnie konie i pojazdy. Dopiero co, kiedym przechodził w poprzek bulwa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zając i jeż Powiastka ta wydać się może trochę nieprawdopodobną, a jednak jest prawdziwą, a mój dziadek, któremu ją zawdzięczam, zwykł był mawiać, jeżeli coś opowiadał z przejęciem: — Prawdziwą musi być, mój drogi, bo inaczej nie m
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zamek kaniowski Część pierwsza 1 Wspaniałe zamku kaniowskiego wieże Wznoszą się w chmury jak olbrzyma ramię; A dzielnej ziemi powiewa z nich znamię, A wielkich granic twarda ich pierś strzeże. Kaniów, po jarach, górach rozpierzchnięty, Igra jak dzie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Za Niemen hen precz... Za Niemen hen precz, Gotów koń i zbroja, Dziewczyno ty moja Uściśnij, daj miecz. Za Niemen, za Niemen! I po cóż za Niemen? Nie przylgniesz tam sercem, Cóż wabi za Niemen? Czy kraj tam piękniejszy,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zapach egzotyczny Kiedy, zamknąwszy oczy — w ciepłą noc jesienną Czuję twojego łona gorejące wonie, Jakieś szczęśliwe kraje marzeniami gonię, Nad którymi lśni księżyc kulą swą promienną. I widzę jakąś wysp
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
zapowiedź czerwone grube spirale dookoła dzbanów połysk cętkowanych muszli coraz to mniejsze kule płyną w srebrnej smudze dom rozchyla się jak wachlarz jakże ten profil zamknąć w trapezy i kąty drzewem zwichrzonym tragicznie zasłaniam naszą
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zaproszenie do podróży Siostrzyczko, pieszczotko, Ach pomyśl jak słodko Daleko odlecieć nam razem! Pierś czuciem otwierać, I żyć, i umierać W tym kraju, co twym jest obrazem! Ach, słońca tam mgliste, Ach, nieba ta
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
zaułek kamienny kawałek świata zaułek w kwiatach jak dziewczę nikt na pewno nie zechce tutaj stukiem samochodu kołatać tak to tylko gdzie indziej wybucha zwycięski jazgot a to ciężkie platformy brzęczą w łańcuchy jadąc a to zn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zazdrość moja... Zazdrość moja bezsilnie po łożu się miota: Kto całował twe piersi, jak ja, po kryjomu? Czy jest wśród twoich pieszczot choć jedna pieszczota, Której, prócz mnie, nie dałaś nigdy i nikomu? Gniewu mego łza twoja wó
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zazdrośnicy... Zazdrośnicy daremnie chcą pochlebić pierwsi Czarom, skrytym w twym ciele z moją o nich wiedzą! Oczy, co się rzęsami nie tknęły twych piersi, Czyliż pustym domysłem te czary wyśledzą? Kto w chwili pocałunków nie zagrzał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
ZbójcyDramat w 5 aktach Quae medicamenta non sanant, ferrum sanat; quae ferrum non sanat, ignis sanat.Hippocrates OSOBY: Maksymilian hrabia Moor, Karol, jego syn. Franciszek, jego syn. Amalia Edelreich. Herman, syn szlachecki z nieprawego łoża. Szpigelberg, libertyn, a p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zbrodnie Na rozhukanych koniach, wśród zamieci, W wirze kurzawy kłębów, chrzęstu, łomu, Wśród huraganów ryku, grzmotów, gromu, Orszak fatalnych amazonek leci. Lecą przez łany i stepy stuleci, Przez pieśni zwycięstw, przez jęki pogro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zbroja Zawiszy A kiedy się zabierała wyprawa krzyżowa, przyszedł Czarny Pan Zawisza Sulimczyk z Garbowa do płatnerza sławetnego krakowskiego cechu, co w fartuchu stał i z młotem, arcymistrz od miechu; który witał go pokłonem, znał rycerza z twarzy, zaś Za
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
I Chaty rzędem na piaszczystych wzgórkach, Za chatami krępy sad wiśniowy, Wierzby siwe poschylały głowy Przy stodołach, przy niskich obórkach. Płot się wali; piołun na podwórkach; Tu rżą konie, ryczą chude krowy. [...]Jan KasprowiczUr. 12
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
„Z czary młodości” (z powodu tomu poezji Miriama) Niektórzy czarę życia cisną do ust długo, a młodzieńczych «upojeń» rozkoszne ułudy w serce, w duszę wciągają srebrną pieśni strugą, gdy zaś na dnie się «mę
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z dawnych dziejów Messeńczycy, wedle zdania Greków, bitniejsi byli nawet od Spartan. Ale po drugiej wojnie messyńskiej ulegli ostatecznie ich liczebnej przewadze. Na nic nie przydało się bohaterstwo Arystomenesa, na nic zwycięstwa odnoszone przed przybyciem Tyrteusza do Lakonii, na nic morze przelanej krwi. Zwyci&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z dłońmi tak splecionymi... Z dłońmi tak splecionymi, jakbyś, klęcząc, spała, W niedostępne mym oczom wpatrzona widzenie, Płaczesz przez sen i wstrząsem wylękłego ciała Błagasz o nagłą pomoc, o rychłe zbawienie. Jeszcze płac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
zdrada dziewanno grzmiały bryły chmur dziewojo szmery drzew się stroją dziewico błysnęło złote lico sponad gór on żonę pojął w półkolu półksiężycu mulistym śniada wstęgami ciężkim
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zegar Chińczycy oglądają godzinę w źrenicach kotów. Pewnego dnia misjonarz, przechadzając się przedmieściem Nankinu, spostrzegł, że zapomniał zegarka, i zapytał małego chłopca, która godzina. Chłopaczek z Niebieskiego Cesarstwa zawahał się; po czym, rozmy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zemsta Lew Sawicz Tumanow, zwykły śmiertelnik, posiadacz kapitaliku, młodej żony i poważnej łysiny, grał raz w karty na imieninach u swego przyjaciela. Po dość znacznej przegranej, od której nawet potem się oblał, przypomniał sobie nagle, że już długo nie pił w
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Zemsta Nie masz nic tak złego, żeby się na dobre nie przydało. Bywa z węża dryjakiew, złe często dobremu okazyją daje. And. Maks. Fredro OSOBY: Cześnik Raptusiewicz Klara — jego synowica Rejent Milczek Wacław — syn Rejenta Podstoli
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ziemia obiecana, tom I I Łódź się budziła. Pierwszy wrzaskliwy świst fabryczny rozdarł ciszę wczesnego poranku, a za nim we wszystkich stronach miasta zaczęty się zrywać coraz zgiełkliwiej inne i darły się chrapliwymi, niesfornymi głosami, niby chór potwornych kogut
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zimowa pieśń Radosne wrzeciona gwarzą wśród komnaty: Jej Miłość z siostrami dla dalekich przędzie. Zamek śpi pod śniegiem. Ognia żar skrzydlaty Krwawi staroświeckie okapu krawędzie, Wiosenne śpiewanki szydzą z mroźnych śnieg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z jednego gniazda Pięć ziaren grochu leżało w jednym strąku. Wszystkie były zielone, więc zdawało im się, że cały świat powinien być zielony. To bardzo naturalne. Strączek rósł, ziarna także: mieściły sie w nim, jak mogły, ustawiwszy się też
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z kurzem krwi bratniej... Ksiądz Kamiński, za młodych lat żołnierz i kawaler wielkiej fantazji, siedział pod starość w Uszycy i parafię restaurował. Ale że kościół był w zgliszczach, a parafian brakło, zajeżdżał ów proboszcz bez owieczek do Chreptiow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Złoczyńca Przed sędzią śledczym stoi mały, niezwykle chudy chłopek w zgrzebnej koszuli i łatanych portkach. Jego zarośnięta, dziobata twarz i oczy, ledwo widoczne spoza gęstych, obwisłych brwi, mają wyraz posępnej surowości. Gęsta, splątana, dawno nie czesana czupr
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Złote sidła Rozdział I. Bram Johnson i jego wilki Bram Johnson był istotą niezwykłą, jakich niewiele spotyka się nawet w pustkowiach Northlandu. Były chwile, kiedy można było uważać go za człowieka posiadającego rozum i duszę; w innych zaś przypominał raczej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Złoty garnekBajka nowożytnych czasów Wigilia pierwsza Nieszczęsne przygody studenta Anzelmusa. — Higieniczny tytoń konrektora Paulmanna i złotozielone węże. W dzień Wniebowstąpienia, o godzinie trzeciej po południu w Dreźnie pędził pewien młodzieniec przez Czarną
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zły mnich Na swych szerokich murach dawnych lat klasztory W obrazach wysławiały świętych prawd tajniki, Których barwy, pobożne grzejąc zakonniki, Łagodziły surowe modłów ich pokory... W one dni bujnie kwitły Chrystusowe ziarna I niejeden, nieznany
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z legend dawnego Egiptu Patrzcie, jak marne są ludzkie nadzieje wobec porządku świata; patrzcie, jak marne są wobec wyroków, które ognistymi znakami wypisał na niebie Przedwieczny!... Stuletni Ramzes, potężny władca Egiptu, dogorywał. Na pierś mocarza, przed którego głosem pó
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Z listu do księgarza Jeszcze chodzą przed oczyma Róże, palmy, wieże, gmachy, Kair, Teby, Tyr, Solima, Mój Eustachy. Jeszcze głowa diabła warta, Jeszcze morskie czuję strachy, Wycia hyjen, lwa, lamparta, Mój Eustachy. Jeszcze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmienionaż po rozłące?... Zmienionaż po rozłące? O, nie, niezmieniona! Lecz jakiś kwiat z twych włosów zbiegł do stóp ołtarzy, A, choć brak tego zbiega nie skalał twej twarzy, Serce me w tajemnicy przed twym sercem kona... Dusza twoja śmie marz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmora Puszcze, wy mnie trwożycie na kształt katedr szczytów, Wasz szum jest niby organ; nasze zaś jak groby Wyklęte serca — pełne starych cierpień zgrzytów — Wtórzą echem, gdy hymny śpiewacie żałoby. Wstrętnyś mi, Oceanie! [...]Char
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmrok poranny Po dziedzińcach koszarów bębny brzmiały gwarnie Pobudkę, — a wiatr ranny zdmuchiwał latarnie. Był to czas snów niezdrowych, co natrętnym rojem Sen ciemnowłosych chłopców burzą niepokojem, Gdy jak źrenica krwawa a wi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmrok wieczorny Schodzi wieczór cudowny — zbrodniarzy druh wierny; Skrada się jak ich wspólnik, już na kształt niezmiernej Alkowy — niebo z wolna zwiera swe sklepienia, A ludzi żądz gorączka w dzikie bestie zmienia. O wieczorze! o błogi! przez tych upragniony, &
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zmysły... zmysły... Zmysły... zmysły... Wróciwszy w tym roku z urlopu, czułem, jak zawsze po powrocie z urlopu, przerażającą pustkę w głowie. Próbowałem wszystkiego, aby pobudzić ospałą myśl: odbywałem forsowne spacery, leżałem na kanapie z gło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Znachor Rozdział I W sali operacyjnej panowała zupełna cisza. Z rzadka przerywał ją ostry, krótki brzęk metalowych narzędzi chirurgicznych na szklanej płycie. Powietrze nagrzane do trzydziestu siedmiu stopni Celsjusza przenikał słodkawy zapach chloroformu i surowa woń krwi, które prz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Z Narodzenia Pana... Z Narodzenia Pana dzień dziś wesoły, Wyśpiewują chwałę Bogu żywioły. Radość ludzi wszędzie słynie, Anioł budzi przy dolinie Pasterzy, co paśli pod borem woły. Wypada wśród nocy ogień z obłoku,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Znasz-li ten kraj?...(Cyganeria Krakowska) Prawy brzeg Wisły Kiedy, z okazji przedmowy do nowego wydania Słówek i ćwierćwiecza Zielonego Balonika, zamyśliłem się nad dawnym Krakowem, uczułem, że temu miastu należałaby się osobna monografia. Bo Kraków, taki jakim go splot warunk&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Strona tytułowaZ Alp Na jeziorze Czterech Kantonów I Rozbłękitnioną płyniemy topielą... Na jej zwierciadło snać się niebo zwali, Ciężkie od blasków, co się po nim ścielą, Lejąc szmaragdy wkroś stopionej stali. [...]Jan KasprowiczUr. 12 grud
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zwierciadło Okropny mężczyzna wchodzi i przegląda się w zwierciadle. „Czemu to oglądasz się w lustrze, jeśli nie możesz patrzeć na siebie bez niechęci?” Człowiek okropny odpowiada mi: „Mój panie, według nieśmiertelnych zasad z roku 89 wszyscy ludzie są
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Zwierciadlana zagadka Dawniej patrzyłam na zwierciadła tak, jak wy wszyscy patrzycie, wzrokiem roztargnionym, obojętnym, bo i czymże ma zaciekawiać sztuczne odbicie przedmiotów, które możemy widzieć w ich prawdzie i rzeczywistości? Jeżeli czasem baczniej spojrzałam w lustro, to chyba kiedy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
A... B... C... Od wydawców Niniejsza nowela E. Orzeszkowej oparta jest na rzeczywistości, aż nadto dobrze pamiętnej starszemu pokoleniu ludności polskiej w b. zaborze rosyjskim. Sprawa Joanny Lipskiej, obwinionej i skazanej na karę za nauczanie małych dzieci, przypomina nam niedawne jeszcze cz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Achilles W tej strasznej samotności mojej, gdy przy mej duszy nikt nie stoi, kiedy ostatnie ręką żywą młodości zerwał czas ogniwo: czyż dziw, że dusza moja marzy, młodości chwile marzy mocne, nadzieje swoje bezowocne, i śni, czego jej los nie zdarzy... Lecz w samotności posąg stawa przed moim wzrokiem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Ach, jak ogłusza to wszystko...) Ach, jak ogłusza to wszystko; to drzewo, które przygważdża nieboskłon do ziemi, pachnącej wiosną, której jeszcze nie ma, choć się przyczają pąkami lepkiemi, szepcząc liściami, których jeszcze nie ma, ta wielka rzeka nabrzmiała przeczuciem, które roztapia powłokę lodo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ach, ta przecudna, cicha łąka... Ach, ta przecudna, cicha łąka, Gdzie myśl się moja we snach błąka, Gdzie marzeń płynie zdrój... -- Anioły po niej chodzą rano Ścieżyną w perły usypaną, Cały ich chodzi rój. Do stóp aniołom wieją szaty, W tulipanowe zwite kwiaty, W irysów długi pąk... Z barków im skrzydeł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Ach, umieram, umieram...) I Ach, umieram, umieram. Jesień cień unosi na ciepłe ogrody. Jabłka tak już, śliwy, ciemne wody namarszczają się w znużenia pieśń. O! Nie trzeba mi tu było więcej ponad drzewa, ponad serca czułość. O! Nie trzeba było lat, miesięcy, tylu skarg nadaremnych i słów. [...]Krzyszt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adamowi Pługowi Błogosławione! te jasne i proste Serca wierzące z słodyczą gołębią, Które, przetrwawszy ciężką losu chłostę, Szlachetnych pragnień w sobie nie wyziębią I chociaż niemi burza nieszczęść miota, Widzą wciąż piękno i dobro żywota. Kraków, d. 14 listopada 1887 [...]Adam AsnykUr. 11 li
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
,,Ad leones!" To nie był wcale ani mało obiecujący talent, ani mało dotrzymać mogąca organizacja, ów rudobrody rzeźbiarz, który o godzinie zamknięcia prac chadzał prawie co wieczór do Caffe-Greco z wielką swoją charcicą kirgiskiego pochodzenia. Sam wybór zwierzęcia, które jednało wdzięk i siłę w czy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ad patres Że w żyłach waszych ostygła krew, A w piersiach zabrakło głosu, Zagłuszyć chcecie potężny śpiew, Co, jak szum młodych, dębowych drzew, O życiu świadczy i budzi życie Wśród różnych haseł chaosu. Że wam już przygasł strudzony wzrok, Wszystko was straszy, przeraża -- Pragniecie, byśmy stawia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aerumnarum plenus Czemu mi smutno i czemu najsmutniej, Mamże ci śpiewać ja -- czy świat i czas?... Och! bo mi widnym strój tej wielkiej lutni, W którą wplątany duch każdego z nas. I wiem, że każda radość tu ma drugę. Poniżej siebie, przeciw-radą łzę, I wiem, że każdy byt ma swego sługę, I wiem, że nieraz, bło
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Agady talmudyczneLudowe opowieści, baśnie, legendy, przypowieści, aforyzmy i przysłowia wybrane z ,,Talmudu" Talmud składający się z Miszny i Gemary zawiera ustną tradycję opartą na wyjaśnieniu przepisów Tory w nowych czasach i nowych warunkach. Składa się z dwóch części -- ,,halachy" i ,,agady". H
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aluzje romantyczne do wtorku zapustnego O, nie, panie Gambetto, wyjechał Bolivar, Widzieliśmy meteor jego i cylinder. Pod strumieniem świetlnego gazu Pierrot, kaskada i kamrat. Zdrada, kula bilardu, toczy się po skwerze. Tego wieczoru w domu spożyję wieczerzę. Sekwana oglądała płynących kró
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Amy Foster Kennedy jest wiejskim doktorem i mieszka w Colebrook, na wybrzeżu Eastbay. Pagórek wznoszący się stromo za czerwonymi dachami miasteczka wygina dziwacznie High Street i przyciska ją do tamy, która broni mieszkańców przed morzem. Za tamą wije się na całe mile rozległym i kształtnym zakolem ja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
AnafielasPieśń z podań Litwy Pieśń piérwsza. Witolorauda Wstęp I Prostemi słowy do prostych serc ludu Idę z piosenką, kołatam do duszy, I słucham, pragnąc największego cudu, Czy piosnka serca zdrętwiałe poruszy? Czy Bogów dawnych i ojców wspomnienie Łzę choć wyżebrze, wymodli westchnienie? II
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
An die Freude Freude, schöner Götterfunken, Tochter aus Elysium, Wir betreten feuertrunken, Himmlische, dein Heiligtum. Deine Zauber binden wieder, Was die Mode streng geteilt, Alle Menschen werden Brüder, wo dein sanfter Flügel weilt. Seid umschlungen, Millionen! Diesen Kuß der ganzen We
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
[Dedykacja] Fraszki tym książkom dzieją: kto się puści na nie Uszczypliwym językiem, za fraszką nie stanie. Strona tytułowaKsięgi pierwsze Androgyne Stał przy oknie Alkazaru i patrzał na dziwne miasto -- miasto, które mu ojcowie jego przed tysiącem lat zbudow
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Androgyne Es war späte Nacht, als er nach Hause kam. Er setzte sich an den Schreibtisch und sah gedankenlos auf einen herrlichen Blumenstrauß hin, der mit einem breiten roten Band umwunden war. Auf dem einen Ende stand in goldenen Buchstaben ein mystischer, weiblicher Name. Nichts weiter. Und wieder empfand e
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Ani ja chciałbym Ani ja chciałbym na niebieskie szlaki Na orlich skrzydłach wzbijać się do słońca, Ani ja chciałbym jak wędrowne ptaki Lecieć w dal jasną i lecieć bez końca... Ani ja chciałbym kroplą srebrnej rosy Znikać o świcie w promieniu słonecznym I znowu spadać na pszeniczne kłosy, Lub złotą gwiazdą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Anioł pasterzom mówił Anioł pasterzom mówił: Chrystus się wam narodził, W Betleem, nie bardzo podłem mieście, Narodził się w ubóstwie, Pan wszego stworzenia. Chcąc się tego dowiedzieć, poselstwa wesołego; Bieżeli do Betleem skwapliwie, Znaleźli Dziecię w żłobie, Maryę z Józefem. Jaki Pan chwa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Apostrofa Dałem ci żywot mój, to nie wiele! Żywotów takich tysiąc dziś przepada, Dałem ci miłość mą, o aniele! Lecz cóż z miłości, co jak łez kaskada Kołysze ucho twe w takt i pieści, A w strofie życia piorunów nie mieści?... Mamże jak Narcyz stać, wdzięczny sobie I roznamiętniać się odbitym cieniem? Gr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Apoteoza Gdy ból milionów długi i przewlekły Twoją pierś młodą obrał za swe gniazdo, Żłobiąc na czole cierniem wieszcza znamię -- Gdy oczy tłumów mgły zwątpień powlekły, W próżnym pościgu za nadziei gwiazdą I gdy opadło w dół bezsilne ramię -- Ty, dróg szukając błędnym życia rzekom, Z którymi serce płomi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aryman mści się Zbliżając się do szczytu wyniosłości życia, zwracał jeszcze spojrzenie w stronę krainy przebytej. Strudzone stopy ociężale dźwigały wiek jego nędzny i ciężki, jak bryłę ołowiu, do ziemi nieznajomej, co się daleko ukazać miała. Ostrymi łokciami wparła się w jego ramiona uporczywa zgryzot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Atala Od tłumacza Z końcem XVIII wieku zarówno literatura, jak i smak powszechny we Francji zdradzają objawy wyczerpania i oschłości. Uwielbienie, jakie otacza Woltera jako poetę, triumfy autorskie księdza Delille, tragedia pseudoklasyczna, wierszyki i epigramy, których mniej lub więcej zręczne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Atlantyda Młodszy niech się ląd rozwiera: Po Bellonie oto Ewa! Nowy się pejzaż z fali wyłania powoli: Mchu na skałach nie ma jeszcze A najpierwsze krople deszczem Nie zwilżyły jeszcze roli. Olbrzym na szczycie Eiffla wieży -- We włosach ma księżyca chmurę -- Dzieci, z których każde z niebios doń przybie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Autobiografia w listach Przedmowa W roku 1896 -- dawne to zatem dzieje --- zamierzając umieścić w ,,Nouvelle Revue", której od lat kilku w zakresie rzeczy tyczących się Polski byłem stałym współpracownikiem, dłuższy artykuł o działalności literackiej znakomitej naszej autorki, zgłosiłem się do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bądź pozdrowiona! Chociaż mną miotasz po spienionej fali, Jak burza morska resztkami okrętu, Tutaj, gdzie chmur mi słońce nie przepali, Gdzie każdy jęk mój ginie w głuchej dali Zamętu -- Chociaż mi w duszę wlewasz żółci zdroje, Że myśl tu nieraz myśli przeciwieństwem, Że gdy ogarną mnie twe niepokoje,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Badanie ciał radioaktywnych Wstęp Celem niniejszej rozprawy jest opisanie poszukiwań, które prowadzę od lat przeszło pięciu nad substancjami promieniotwórczymi. Badania te rozpoczęłam od studyów nad promieniowaniem uranowym, odkrytym przez p. Becquerela. Okazało się, że wyniki, do jakich mni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada morska Po morzu, gdzie ryby jak jaskry pryskały w górę i w głąb, na korabiu z koralów jasnych panieneczki błękitne się śmiały, na skrętach srebrnych trąb loki lotne jak obłoki kołysały na przejrzystych muszelkach rąk. Wyspy ciepłe kwitły jak żółw, mewy szybkie, ostre jak igły szyły ciszę, t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bajka o Kasi i królewiczu I Nie miała Kasieńka ojca ani matki, Ino miała oczy jako dwa bławatki, Usta jak dwie wiśnie, liczka jak dwie zorze, I na służbie była Kasia we królewskim dworze. Oj Kasiu, Kasieńko! I musiała w zimie od samego rana Rąbać kłody drzewa na drobne polana, I myślała sob
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o rzece Rzeka pachnie jak ryba. Ryba jest liściem deszczu oderwanym od białej gałęzi szelestu, od zbuntowanych okrętów chmur -- A wyginane rybitwy złożone do wiotkiej modlitwy ciągną niebem błyszczący jak brzeszczot, omotujący ciasno sznur. Rzeka się w niebie odbija czy niebo rzekę wymi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o stajence Matka pełna uśmiechu i chemii dłonie zamyślała w balii co wieczór... a nad dłońmi tymi trzej królowie spóźnieni płakali. Nawet aniołki. Gipsowe i krągłe na kolędach jak wielbłądach fruwające, krótkie szatki haftowane ogniem na jej ręce zrzucały w locie. Woda nie była zwy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada o trzech królach Tajemnicę przesypując w sobie jak w zamkniętej kadzi ziarno, jechali trzej królowie przez ziemię rudą i skwarną. Wielbłąd kołysał jak maszt, a piasek podobny do wody; i myślał król: . Tygrys prężył siłę jak wąż, mięśnie w puchu grały jak harfa. Na tygrysie jechał drugi mą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ballada zimowa Chmura z miedzi uderza, blaskiem bije w puklerzach, jeśli puklerz -- to oczy z ołowiu. W lasach siwych od błysków jak znużenia kołyską wracał rycerz z puszystych łowów. A od śniegu -- wraz z koniem -- był jak chmura jabłoni huraganem niesiona przez zamieć. I tak w pędzie zastygli
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bespieczeństwo drabskie Kto we drzwi kolace? . . . Naliczywszy podaję ze drzwi mu trzy grosze. Aż on za mną do izby wszedszy siędzie śmiele. Pytam, dlaczego z ludźmi nie siedzi w kościele? Drab straszny z opalonym na dwie ręce drągiem. . Zedrwiałem, sam jak palec zostawszy we dworze, Chorym będąc; więc oknem patrzę na podworze; Patrzę ku
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Betlejem Nad smugami karawan chodziła jasna nowina -- powiła Smutna Panna Żałobnego Syna. Śpiewali Mu, śpiewali ochoczo, pastusze melodie skakały jak deszcze, grały królewskie korony i palmowe grało powietrze. Śpiewali Mu, śpiewali, cherubiny zwłaszcza w długich piórach, krągłą ziemię c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Kariera Nikodema Dyzmy Rozdział pierwszy Właściciel restauracji dał znak taperowi i tango urwało się w połowie taktu. Tańcząca para zatrzymała się w środku ringu. — No i co, panie dyrektorze? — zapytała szczupła blondynka, wyzwalając się z ramion partnera i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bez imienia Oto jest chwila bez imienia: drzwi się wydęły i zgasły. Nie odróżnisz postaci w cieniach, w huku jak w ogniu jasnym. Wtedy krzyk krótki zza ściany; wtedy w podłogę -- skałą i ciemność płynie jak z rany, i w łoskot wozu -- ciało. Oto jest chwila bez imienia wypalona w czasie jak w hymnie. Ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bezimiennemu Gdy jeszcze gościł na ziemi, Źle mu w gościnie tej było, Miał serca, serca za wiele, I to go właśnie zgubiło. Był jak ta harfa eolska, Co drży za każdym powiewem, Miotany na wszystkie strony Miłością, bolem i gniewem. Greckiego piękna kochanek, Czciciel potęgi i czynu, Marzył o duch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bez odpowiedzi Nie znali nigdy, co to jest dostatek, Lecz znali tylko, co trud i potrzeba; Nieraz im brakło mleka w piersiach matek, Nieraz im brakło na zagonach chleba. Nie znali nigdy tej pomyślnej doli, W której bez troski o jutrzejszą strawę, Duch ludzki z mroku budząc się powoli, Na światło oczy ot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Deszcze Deszcz jak siwe łodygi, szary szum, a u okien smutek i konanie. Taki deszcz kochasz, taki szelest strun, deszcz -- życiu zmiłowanie. Dalekie pociągi jeszcze jadą dalej bez ciebie. Cóż? Bez ciebie. Cóż? w ogrody wód, w jeziora żalu, w liście, w aleje szklanych róż. I czekasz jeszcze? Jeszcze cze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Białe kwiaty Na pewno tego nic pamiętam, gdzie widziałem płaskorzeźb wyobrażający wychodzącego z Świątyni Zachariasza, a nie mogącego otaczającym mówić, iż zaniemiał do czasu narodzenia się Jana ś. Chrzciciela, syna jego; zdaje mi się, że to we Florencji, na tych brązowych bramach Chrzcielnicy ś. Ja
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bielany Na dochód towarzystwa dobroczynności Krakowskiego. Dokąd ta ścieszka, kręto wiedzie w góre? Pomiędzy skały i gęste krzewiny, Noc szaty swoie zasłała szeroko; Tu na zachodzie, wiatr usunął chmure, Kule ognistą, łzawe żegna oko, A tam na wschodzie, mkną w obłok ruiny; Gdzie czystym nurtem, ię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bogdajem Bogdajem rosła jako krzaki głogów W słonecznym złocie, Albo wykwitła wśród pustych rozłogów Jako stokrocie. Bogdajem była jako brzoza biała Liście rozwiała, Lub pokraśniała wśród leśnej gęstwiny Jako kaliny. Bogdajem była dziewanną tą złotą, Słońca pieszczotą, Albo wy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bohater Czy już nie wróci czas siły -- zupełnej Ani ma jeszcze zasłynąć Wiek, gdy po Runo ważono się płynąć Ze złotej uwite wełny?... Lec na kolchidzkiej tkaniny kobierce Nikt-że już więcej nie pragnie? Lub, bohaterów czulsi spadkobierce, Woląż się ująć za jagnię?... Smoka czy wielki łeb dziś wyzwie k
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bohater Motto: Za to i rycerz nie lada gwałtownik, lecz ów, co czeka. C. K. Norwid On w wielości stoi pośród rzeczy, które rosną w potwornej przemianie, pośród roślin przezroczystych mieczy, pośród zwierząt, ludzi, a poznanie będzie obce mu, by trudniej było wielość formy połączyć w miłość. Więc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesławowi Prusowi Niechaj pracownik nie żali się cichy, Gdy ziarno myśli wciąż rzucając świeże, W oklaskach tłumu i błyskotkach pychy Za trud swój głośnej zapłaty nie bierze. Rozgłos i sława przemija tak marnie, Jak tuman pyłu, którym wicher kręci... Choć nagle cały widnokrąg ogarnie, Znikając z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bracia Dalcz i s-ka Tom pierwszy Rozdział I Od rana już czymś niedobrym pachniało w powietrzu. Szwajcar Molenda, który jeszcze pamiętał rządy samego nieboszczyka Franza, który większość z tych robotników znał od małego, patrzył spode łba, jak wsypywali się do portierni coraz gęstszymi grupkami, jak mu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Branka W całej wiosce dymią czuby A w karczmisku ćma narodu! Każdy pije jak z zawodu I smalone plecie duby. Rok poczekasz, bracie, czasem, Nim rozhasasz się tak dziko, Nim się spotkasz z tym hałasem, No i z taką pijatyką. Wieś okrutnie się rozżarła -- Jezus, Maria! jakby solą Bies zasypał ludziom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Buntowniki, czyli stronnictwo-wywrotu Oni nie przyszli tu po łup bojowy, Niemowlęta biorąc na piki, Ożałobione tłukąc kolbą wdowy: To -- buntowniki! Oni sprawują rząd bez-osobiście, Miastem nieraz władną młodziki (!), A tłum, groźny, ich słucha uroczyście: To -- buntowniki!... Na cherubina
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Był czas Był czas, żeśmy się rozumieli, ten czas przeminął i nie wróci, a dziś mnie z wami wszystko dzieli, nic wy mnie dziś nie obchodzicie, nic wasze nie obchodzi życie, to jedno boli, żeście skuci. Pieśń moja stała się dziś pieśnią wyłącznie tylko moją własną; nie dbam, czy gdzie się ucieleśnią tak czy i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Byłeś jak wielkie, stare drzewo...) Byłeś jak wielkie, stare drzewo, narodzie mój jak dąb zuchwały, wezbrany ogniem soków źrałych jak drzewo wiary, mocy, gniewu. I jęli ciebie cieśle orać i ryć cię rylcem u korzeni, żeby twój głos, twój kształt odmienić, żeby cię zmienić w sen upiora. Jęli ci liście dr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Był u mnie ktoś) Był u mnie ktoś, direkt von Wien, z Galicji jednak rodem, zachęcał, bym szedł śmielej -- hin utartym -- szerszym chodem... Ein Mann von pleine Intelligenz, aux traits d>>un Hofschauspieler, radził, bym kiedy skończył też den Dimitri von Schiller. To może być genialna rzecz, ogromne mieć zn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Capri Zbiegłem do stóp skalistej wysepce -- -- była cicha godzina poranna, woda jasna, szafirowo-szklanna, cicho dzwoni u brzegów i szepce. Jeszcze, zda się, kołyszą się wianki róż kwitnących w tej wodzie przezroczej, które tutaj zrzuciły z warkoczy przed wiekami cezarów kochanki. Jeszcze, zda
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Centaury Dla cnót, dla zasług, dla czynów powszednich Niebo ma nagród mnóstwo odpowiednich, A innym każda dyjademem świeci; Nawet i cacka różne są dla dzieci! -- Lecz pokolenia na wyspach zdziczałe, Gdzie umysł twardym skamieniał odłogiem, Wszystko co nie jest, jak poziom ich, małe, Umieją tylko zwać Pan
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt