Wydawnictwo Wolne Lektury
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Guy de Maupassant Rozsądny tłum. anonimowy ISBN 978-83-288-2486-7 Blérot był moim przyjacielem od młodości, moim najlepszym kolegą; nie mieliśmy przed sobą żadnych sekretów. Łączyła nas głęboka przyjaźń serca i duszy braterska poufałość, zupełne zaufanie wzajemne. On wywnętrzał przedemną swe najdelikatniejsze myśli, nawet do tych małych wyrzutó
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Rumak i źrebiec Koń w rzędzie sutym, zewsząd szklniący złotem, Rżąc deptał ziemię pod jeźdźcem zuchwałym, Źrebiec bez uzdy posuwisty lotem Uginał trawy w pędzie wybujałym. Razem ku sobie zbliżyły się oba. Rzekł rumak: Patrzaj, jaka moja postać! Siodło, rząd złoty jak ci się podoba? Przyznaj, bez jeźdźca trudn... Ignac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Rybak Na kępie pod Dzikowem blisko Miechocina Uboga żyła rodzina, Ojciec, matka, dziadek trzeci, I kilkoro jeszcze dzieci: Siatka, węcierz, wędka mała, Oto ich nadzieja cała. Nie było tam na stole smacznej leguminki, Ani poleweczki z wina; Na suchym chlebie przestają dziecinki, I cała biedna rodzina. J
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Rybka mała i szczupak Widząc w wodzie robaka rybka jedna mała, Że go połknąć nie mogła, wielce żałowała. Nadszedł szczupak, robak się przed nim nie osiedział, Połknął go, a z nim haczyk, o którym nie wiedział. Gdy rybak na brzeg ciągnął korzyść okazałą, Rzekła ryb... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Du
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Maria Konopnicka Rzeka Za tą głębią, za tym brodem, Tam stanęła rzeka lodem; Ani szumi, ani płynie, Tylko duma w swej głębinie: Gdzie jej wiosna, Gdzie jej zorza? Gdzie jej droga Het do morza? Oj, ty rzeko, oj, ty sina, Lody tobie nie nowina; Co rok zima więzi ciebie, Co rok wichry mkną po niebie. Aż znów przyjdzie Wiosna hoża I popły
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Rzepa Kulawy, głuchy, stary i ślepy Zeszli wór rzepy. Chciało się podjeść, bo jeść nie mieli. Lecz gdy szło o to, jakby ją wzięli, Powiedział stary: Ja nie ugryzę. Powiedział chromy: Ja ledwo lezę. Ślepy: Nie widzę jej, towarzysze. Głuchy: A ja was, bracia, nie słyszę. I tak gdy ciągle spór z sobą wiedli... Ignacy Kr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Rzetelnicki Nieraz o tym człowieku, dzieci, usłyszycie, Co nie skłamał całe życie. Powiem wam jak się to stało, A za prawdę ręczę śmiało. Kiedy jeszcze był dziecięciem Uzbroił się przedsięwzięciem, By kłamstwo ust nie splamiło, Z początku mu trudno było; Lecz choć często chętka brała, By się jaka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Józef Ignacy Kraszewski Rzym za Nerona Obrazy historyczne ISBN 978-83-288-2432-4 I. Juljusz Flawjusz Kajusowi Makrowi zdrowia Z głębi Galji, dokąd cię losy zapędziły goniącego za sławą i Marsowemi laurami, Kajusie drogi, wzywasz mnie, abym ci opisywał życie moje, co czynię, co z sobą zamierzam na przyszłość. Długo wahałem się, jak ci od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Salusia Nie wiedzieć, o co raz Salusia mała Na mamę się rozdąsała: Zapomniała nieboga, co to znaczy mama! Zalana łzami idzie w pole sama, I rzecze: Nie powrócę, choć mama zawoła; Wtem ją znienacka utnie żądłem pszczoła. Salka w płacz. Jak nie płakać, kiedy kogo boli? Znikła już chęć uporu, wraca ... Stanisł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Sąsiedztwo Zeszło żyto na ziemi leżącej odłogiem: Cóż po tym, kiedy zewsząd otoczone głogiem. Grunt był dobry, chociaż go pług nigdy nie ruszył; Byłoby z niego zboże głóg wszystko zagłuszył. Szczęśliwy, kto z równymi o granicę siedzi! Zły głód, wojna, powiet... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubieck
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm. 14 marca 1801 r. w Berlinie Najważniejsze dzieła: Myszeida (1775), Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki (1776), Monachomachia (1778), Pan Podstoli (1778 i 1784), Bajki i przypowieści (1779), Satyry (1779 i 1782), Antymonachomachia (1779), Wojna chocimska (1780) Wybitny polski po
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Człowiek i zwierz Koń głupi. Nie koń. Osieł. Nie osieł, mój bracie. Któreż więc zwierzę od nich głupsze jeszcze znacie? Człowiek. A, już to nadto! Nie nadto, lecz mało, Gdyby się razem głupstwo człowiecze zebrało, Poszedłby w rodzaj muszlów albo wśród ślimaki. Słuchaj tylko cierpliwie: Któryż zwierz jest tak
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Klatki Zgodzić przeciwne rzeczy cud, mówią, w naturze; Wierzę, ale nie u nas. W każdej koniunkturze My mamy coś nad innych. Rzadkim przywilejem Obdarzeni, gdzie inni płaczą, my się śmiejem, Więc gdzie się drudzy śmieją, my płakać gotowi. Ten przywilej czy sławę, czy hańbę stanowi, Nie moja rzecz objawiać, a c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Małżeństwo Chcesz się żenić, winszuję, ale nie zazdroszczę, To więc, co potem poznasz, a co cię dziś troszczę, Ja opowiem: Ów Adam, ów najpierwszy człowiek, Zasnął; gdy się obudził, za otwarciem powiek Postrzegł. Co? Oto Ewę, dobro nieskończone, Bóg wyjął mu kość z boku i zrobił z niej żonę. Gdybyć to tak i
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Mędrek A to co za jegomość? Jegomość dobrodziej. On nie tak, jak to drudzy, i gada, i chodzi. Jakże mówi? jak stąpa? Oto jak człek wielki. Skoro wyszedł z opieki jejmość rodzicielki, Zaraz znać było, jaki człowiek z niego będzie. Jakoż nigdy się w takich nie chciał mieścić rzędzie, Co tak czynią jak drudzy,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Pochwała głupstwa A ja mówię, że głupstwo niezłym jest podziałem. Mądrość przecież zaszczytem, nierozum zakałem. Nie wchodzę ja w dysputę, rzecz jest niby jawna, Maksyma teraźniejsza tak jako i dawna Każe szukać mądrości, a głupstwa się chronić. Umieli zawżdy ludzie od dobrego stronić, A że głupstwo jest dobr
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Pochwała wieku Lepiej teraz niż przedtem. Dlaczego? Bo lepiej. To dowód oczywisty. Świat się coraz krzepi. Nabrał z laty rozumu, a im bardziej stary, Tym dzielniej zeszły, co go szpeciły, przywary. Ale dlaczego lepiej? Dlatego że byli Lepsze syny od ojców, co nas poprawili. Więc zmyślał ów Horacy? Zmyślał. T
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Pochwały milczenia Co nie jest do istności, co brak w liczby rzędzie, Tym mniemamy milczenie i jesteśmy w błędzie. Pozór go tak osądził, ale pozór zdradny. Jest w nim przymiot istotny, jest przymiot dokładny; Zgoła jest rzeczą dobrą, zdatną, pożyteczną. Pisarze i gadacze, znam waszą myśl sprzeczną, Przecie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry Część druga Podróż Miał rozum, w domu siedząc kto się śmiał z podróży. Jeśli więc ten mu zaszczyt sprawiedliwie służy, Jak zwać tych, co się raz wraz ustawicznie włóczą? Oto ale zaczekam, aczej się oduczą. Jeszczeć można wybaczyć, gdy ostatnia nędza Z domów, jeśli je mają, ubogie wypędza, Ale kiedy bogaty puszcza się w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część druga Wziętość Był niejakiś pan Łukasz, co chciał wiele dostać. Cóż on czynił? Najsamprzód zmyślił sobie postać; Chciał oszukać, oszukał, bo to nie są cuda, I niezgrabne szalbierstwo częstokroć się uda, A dopieroż gdy sztuczne. Patrzał Łukasz pilnie, Jak to się drudzy wznoszą i zgadł nieomylnie. Zgadł sekret. A t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie) Zm. 14 marca 1801 r. w Berlinie Najważniejsze dzieła: Myszeida (1775), Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki (1776), Monachomachia (1778), Pan Podstoli (1778 i 1784), Bajki i przypowieści (1779), Satyry (1779 i 1782), Antymonachomachia (1779), Wojna chocimska (1780) Wybitny polski po
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Do króla Im wyżej, tym widoczniej; chwale lub naganie Podpadają królowie, najjaśniejszy panie! Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka. Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka. Gdy więc ganię zdrożności i zdania mniej baczne, Pozwolisz, mości królu, że od ciebie zacznę. Jesteś królem, a czemu nie
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Gracz Słusznie niżnik czerwienny, a kinal z nazwiska, Uczczony matedorstwem. Jemu kart igrzyska Winniśmy; a walecznym dumne bohatyrem, Wyszły na świat szulery pod wodzem Lahirem. Tak się zwał ten, co pierwszy dla zabawnej współki Pod różnymi barwami zebrał cztery pułki I każąc się bić lalkom, głupiego gdy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Marnotrawstwo Znałeś dawniej Wojciecha? Któż nie znał! Co teraz Bez sług, ledwo w opończy brnie po błocie nieraz, Niegdyś w karecie, z której dął się i umizgał, Takich, jakim jest dzisiaj, roztrącał i bryzgał. Ustępowali z drogi wielmożnemu panu Lepsi i urodzeniem, i powagą stanu; Nieraz ten, który przedt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Oszczędność Naucz, panie Aleksy, jak to zostać panem. Nie o takim ja mówię, co wysokim stanem I wspaniałym tytułem dumnie najeżony, Albo jaśnie wielmożny, albo oświecony, Co tydzień daje koncert, co dzień bal w zapusty, A woreczek w kieszeni maleńki i pusty; Ale o takim mówię, co w czarnym żupanie I w bek
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Palinodia Na co pisać satyry? Choć się złe zbyt wzniosło, Przestańmy. Świat poprawiać zuchwałe rzemiosło. Na złe szczerość wychodzi, prawda w oczy kole; Więc już łajać przestanę, a podchlebiać wolę. Których więc grzbiet niekiedy, mnie rozum nawrócił, Przystępujcież, filuty, nie będę was smucił. Ciesz si
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Pan niewart sługi I wziął tylko pięćdziesiąt. Wieleż miał wziąść? Trzysta. Tak to z dobrego pana zły sługa korzysta. A za cóż te pięćdziesiąt? Psa trącił. Cóż z tego? Ale psafaworyta jegomościnego. Prawda, wielki kryminał, ale i plag wiele. To łaska, że pięćdziesiąt. I nieprzyjaciele Taką łaskę wyświadczą.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Pijaństwo Skąd idziesz? Ledwo chodzę. Słabyś? I jak jeszcze. Wszak wiesz, że się ja nigdy zbytecznie nie pieszczę, Ale mi zbyt dokucza ból głowy okrutny. Pewnieś wczoraj był wesół, dlategoś dziś smutny. Przejdzie ból, powiedzże mi, proszę, jak to było? Po smacznym, mówią, kąsku i wodę pić miło. Oj, nie mił
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Przestroga młodemu Wychodzisz na świat, Janie. Przy zaczęciu drogi Żądasz zdania mojego i wiernej przestrogi; Dam, na jaką się może zdobyć moja możność, W krótkich ją słowach zamknę: miej, Janie ostrożność! Wchodzisz na świat. Krok pierwszy stawić nie jest snadno, Zewsząd cię zbójcy, zdrajcy, filuty opad
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Świat zepsuty Wolno szaleć młodzieży, wolno starym zwodzić, Wolno się na czas żenić, wolno i rozwodzić, Godzi się kraść ojczyznę łatwą i powolną; A mnie sarkać na takie bezprawia nie wolno? Niech się miota złość na cię i chytrość bezczelna Ty mów prawdę, mów śmiało, satyro rzetelna. Gdzieżeś, cnoto? gdzi
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Szczęśliwość filutów Rok się skończył, winszować tej pory należy. Komu? Wszystkim. Niech Jędrzej z winszowaniem bieży; Jędrzej, co to zmyśloną wziąwszy na się postać, Szuka, gdzie by się wkręcić lub zysk jaki dostać, A przedajnym językiem, drogi albo tani, Jak zgodzą, jak zapłacą, tak chwali lub gani. Alb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Złość ukryta i jawna Łatwiej nie łgać poetom, ministrom nie zwodzić, Łatwiej głupiego przeprzeć, wodę z ogniem zgodzić Niż zrachować filuty: ciżba, wojsko spore. Skąd zacząć? Spośród tłumu na hazard wybiorę. Wojciech jadem zaprawny, co go wewnątrz mieści, Zdradnie wita, pozdrawia, całuje i pieści, W oczy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Żona modna A ponieważ dostałeś, coś tak drogo cenił, Winszuję, panie Pietrze, żeś się już ożenił. Bóg zapłać. Cóż to znaczy? Ozięble dziękujesz, Alboż to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz? Czyliż się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa? Nie ze wszystkim, luboć to zazwyczaj tak bywa, Pierwsze czasy cukro
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Satyry, Część pierwsza Życie dworskie Joachimie! Już młodość porywcza uciekła I wieku dojźrzałego już pora dociekła, Ta pora, w której żądze słabieć zaczynają. Strawiłeś lata twoje między dworską zgrają. Zrazu młodzian, dojźrzalszy potem, profes teraz, Zyskający, zdradzony, oszukany nieraz, Zgoła dworak. Więc naucz, świadom zna
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maurycy Schlanger Idę Wyznanie moje Idę Świat zamarł w wyczekującym walki bezruchu jak krokodyl grzejący się nad Nilem i tylko nieba brzuchem poruszają chmury kolorowe, potwornie leniwe. A ja idę Wiatr zawiał z zachodu i płaszcz mój nadął jak parasol. Nie szkodzi! Czasem i wiatry są życia okrasą, czasem bogactwem jest bieda. Noc mnie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Schopenhauer O religii tłum. Jan Błeszyński ISBN 978-83-288-5579-3 Dialog Demofeles: Między nami mówiąc, kochany przyjacielu, nie podoba mi się, że twoje filozoficzne uzdolnienie objawiasz w sarkazmach, a nawet w jawnych drwinach z religii. Wiara jest dla każdego rzeczą świętą i powinna nią być także dla ciebie. Filaletes: Nego conseq
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Artur Schopenhauer Sztuka prowadzenia sporów tłum. Jan Lorentowicz ISBN 978-83-288-5627-1 Erystyka Wyrazy logika i dialektyka używane były już przez starożytnych jako synonimy, chociaż , obmyślać, roztrząsać, obliczać, a , rozmawiać, są to pojęcia zgoła odmienne. Podobne używanie tych wyrazów przechowało się również przez wieki średnie, a n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Dodo Przychodził do nas w sobotę po południu w ciemnym tużurku do białej pikowanej kamizelki, w meloniku, który na rozmiar jego czaszki musiał być specjalnie sporządzony, przychodził, aby posiedzieć kwadrans albo dwa nad szklanką wody z sokiem malinowym, podumać z brodą opartą na kościanej gałce laski, któr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Druga jesień W śród wielu prac naukowych, podejmowanych przez mego ojca w rzadkich chwilach spokoju i uciszenia wewnętrznego, pomiędzy ciosami klęsk i katastrof, w jakie obfitowało to życie awanturnicze i burzliwe najbliższe jego sercu były studia nad meteorologią porównawczą, a zwłaszcza nad specyficznym
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Edzio I Na tym samym, co my, piętrze domu, w wąskim i długim skrzydle od podwórza mieszka Edzio ze swoją rodziną. Edzio nie jest już dawno małym chłopcem, Edzio jest dorosłym mężczyzną o głosie tubalnym i męskim, którym czasem śpiewa arie operowe. Edzio ma skłonność do korpulencji, jednakowoż nie do te
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Emeryt Jestem emerytem w dosłownym i całkowitym znaczeniu tego wyrazu, bardzo daleko posuniętym w tej własności, poważnie zaawansowanym, emerytem wysokiej próby. Być może, że przekroczyłem nawet pod tym względem pewne ostateczne i dopuszczalne granice. Nie chcę tego zatajać, cóż w tym tak nadzwyczajnego? P
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Genialna epoka I Zwykle fakty uszeregowane są w czasie, nanizane na jego ciąg jak na nitkę. Tam mają one swoje antecedensy i swoje konsekwencje, które tłoczą się ciasno, następują sobie na pięty bez przerwy i bez luki. Ma to swoje znaczenie i dla narracji, której duszą jest ciągłość i sukcesja. Cóż jedn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Księga I Nazywam ją po prostu Księgą, bez żadnych określeń i epitetów, i jest w tej abstynencji i ograniczeniu bezradne westchnienie, cicha kapitulacja przed nieobojętnością transcendentu, gdyż żadne słowo, żadna aluzja nie potrafi zalśnić, zapachnieć, spłynąć tym dreszczem przestrachu, przeczuciem tej r
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Martwy sezon I O piątej godzinie rano rano jaskrawe od wczesnego słońca, dom nasz kąpał się już od dawna w żarliwym i cichym blasku porannym. O tej solennej godzinie, nie podglądany przez nikogo, wchodził on cały po cichu podczas gdy przez pokoje w półmroku spuszczonych storów szedł jeszcze solidarnie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Mój ojciec wstępuje do strażaków W pierwszych dniach października powracaliśmy z matką z letniska, położonego w sąsiednim departamencie kraju, w lesistym dorzeczu Słotwinki, przesączonym źródlanym szmerem tysiąca strumieni. Mając jeszcze w uszach szelest olszyn przetykany świegotem ptaków, jechaliśmy w wiel
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Noc lipcowa Noce letnie poznałem po raz pierwszy w roku mej matury, podczas wakacyj. Dom nasz, przez który dzień cały przewiewały poprzez otwarte okna powiewy, szumy, połyski gorących dni letnich, zamieszkał nowy lokator, maleńkie, dąsające się, kwilące stworzonko, synek mej siostry. Sprowadził on na dom na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Ostatnia ucieczka ojca Było to w późnym i zatroskanym okresie zupełnego rozprzężenia, w okresie ostatecznej likwidacji naszych interesów. Szyld zdjęty był już dawno znad drzwi naszego sklepu. Przy na wpół spuszczonych żaluzjach prowadziła matka pokątny handel resztkami. Adela wyjechała do Ameryki. Mówiono,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Samotność Od kiedy mogę wychodzić na miasto, jest to dla mnie znaczną ulgą. Ale jakże długo nie opuszczałem mego pokoju! Były to gorzkie miesiące i lata. Nie potrafię wytłumaczyć faktu, że jest to dawny mój pokój z dzieciństwa, ostatnia izba od ganku, już za owych czasów rzadko odwiedzana, wciąż zapominana
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Sanatorium Pod Klepsydrą I Podróż trwała długo. Na tej bocznej, zapomnianej linii, na której tylko raz na tydzień kursują pociągi jechało zaledwie paru pasażerów. Nigdy nie widziałem tych wagonów archaicznego typu, dawno wycofanych na innych liniach, obszernych jak pokoje, ciemnych i pełnych zakamarków.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sanatorium Pod Klepsydrą Wiosna I Oto jest historia pewnej wiosny, wiosny, która była prawdziwsza, bardziej olśniewająca i jaskrawsza od innych wiosen, wiosny, która po prostu wzięła serio swój tekst dosłowny, ten manifest natchniony, pisany najjaśniejszą, świąteczną czerwienią, czerwienią laku pocztowego i kalendarza, czerwieni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Honoré de Balzac Komedia ludzka Sekrety księżnej de Cadignan tłum. Tadeusz Boy-Żeleński ISBN 978-83-288-2108-8 Od tłumacza Nazwisko Balzaka budzi dziś w naszym pojęciu obraz głębokiego, surowego niemal myśliciela, człowieka, który, jak nikt przed nim ani po nim, zważył, osądził i opisał całokształt życia społecznego, układ i stosunek jego gr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Sen Abarysa ISBN 978-83-288-2591-8 *Abarys*. Śpię, czy czuwam? Widzę, czy marzę? Zaledwie głowę strudzoną i niespokojną do snu pochyliłem, a już ubogą izdebkę moję zalały światła, te cudne i straszne dwa światła Jedno podobne do błękitnego świtu, drugie do łuny pożaru Co to? ktoście wy, istoty dziwne i prześliczne, któreście w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Marcin Sendecki Parcele ISBN 978-83-288-5827-5 Miasto, zepsuty mięsień; pasterze prowadzą kobiety, wózki i kosze porzeczek. Miękkie dzieci wirują na placu. Głodny, nieruchome (rozmnażajcie się, czyńcie mnie sobie poddanym). ------------------------------------------------ Dotykanie się; kiedy wesołe chustki ż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Serce lasowiackie (legenda) Opracowano na podstawie bajki ludowej Serce lasowiackie opowiedzianej przez Barbarę Sroczyńską ISBN 978-83-288-5452-9 Tutaj niedaleko jest taka wieś Dąbrowica. Żył tam kowal, bardzo znany w okolicy, Rylski się nazywał. Podkuwał konie, ale nie tylko, kuł też bramy do zamków i inne potrzebne rzeczy: o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Gabriela Zapolska Sezonowa miłość ISBN 978-83-288-2989-3 1 Wróciwszy do hotelu pani Tuśka raz jeszcze przeliczyła pieniądze. Miała całe czterysta rubli, bo w Krakowie starała się nie kupić nic prócz rzeczy niezbędnych dla siebie i Pity. Trzy kapelusze, dwie parasolki, cztery metry aplikacji, kilka par bucików białych i szarych (tych karlsb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
William Shakespeare Koriolan tłum. Józef Paszkowski ISBN 978-83-288-5500-7 OSOBY * Kajus Marcjusz Koriolan Rzymianin szlachetnego rodu * Tytus Larcjusz dowódca wojsk przeciw Wolskom * Kominiusz dowódca wojsk przeciw Wolskom * Meneniusz Agryppa przyjaciel Koriolana * Sycyniusz Welutus trybun ludu * Juniusz Brutus trybun ludu * Młod
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
William Shakespeare Troilus i Kresyda tłum. Leon Ulrich ISBN 978-83-288-5687-5 OSOBY: * Priam król trojański * Hektor syn Priama * Troilus syn Priama * Parys syn Priama * Deifobus syn Priama * Helenus syn Priama * Eneasz wódz trojański * Antenor wódz trojański * Kalchas kapłan trojański, stronnik Greków * Pandarus stryj Kre
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
William Shakespeare Wiele hałasu o nic tłum. Leon Ulrich ISBN 978-83-288-2909-1 OSOBY * Don Pedro Książę Aragoński * Don Juan brat naturalny Don Pedra * Klaudio młody florentyńczyk, faworyt Don Pedra * Benedyk młody paduańczyk, faworyt Don Pedra * Leonato gubernator Mesyny * Antonio jego brat * Baltazar sługa Don Pedra * Borachi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Poematy zazdrosne Sidi-Numan Słynny w całym Bagdadzie z rycerskiej ogłady I z płomiennej miłości dla białej Aminy, Sidi-Numan przeklina szczęk owej godziny, Kiedy nazwał małżonką ciało, pełne zdrady! Śniąc zemstę w głębi alej, wśród róż i motyli, Wahał się, by nie była czcza i bylejaka, Aż zaklęciem, w odwetów wyszeptanem ch
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Siejba Powiedz mi tatuniu luby, Czemu rzucasz w ziemię zboże? Czegóż próżnej szukasz zguby? Wszak ze zboża chleb być może! Ja ci wyzbieram troskliwie, I zaniosę je do młyna; Na co ma gnić na tej niwie? Tak mówił mały chłopczyna. Synu, rzekł ojciec sędziwy, To zboże mi tu nie zginie, Ujrzysz, nim jeszcze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Sielanka nieróżowa ISBN 978-83-288-2592-5 Z szerokich i ludnych ulic miasta, ku krętym i cichym uliczkom zarzecznego przedmieścia, biegła dziewczynka dziesięcioletnia, chuda, zwinna, w grubéj spodnicy przepasującéj podartą koszulę, z bosemi stopami i ogromnemi włosy, śród których mieszały się połyski złota i miedzi. Biegła szy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Sierotki (W oknie stoją dwie sieroty) W oknie stoją dwie sieroty: Ach miesiączku ty nasz złoty, Co u niebios świecisz bramy, Czyś nie widział naszej mamy? Oj widziałem, moja miła! Idź do dzieci mych mówiła Niech pracują, niech nie płaczą, To mnie w sercu swem zobaczą. ----- Ta lektur... Maria Konopnicka Ur. 23 maja 184
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Silny Samson ISBN 978-83-288-2593-2 Jeżeli kiedykolwiek zechcesz czytelniku znaléźć w mowie ludzkiéj jednoznacznik wyrazu: *żyd*, weź dykcyonaryusz historyczny, szukaj pod literą *k, * a gdy znajdziesz imię: *Krezus*, podkreśl je i zapamiętaj, albowiem posiądziesz już wiedzę, któréj żądałeś. Synonimem żyda jest: *Krezus*. Żyd
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Eliza Orzeszkowa Siteczko ISBN 978-83-288-2594-9 Co się jej stało? Jezus Marya! Co jej się stało? Dlaczego ona krzyknęła, zemdlała, a gdyśmy ją otrzeźwili, taką była zmartwioną i przelęknioną? Nie wiem, nie rozumiem. Może pan zgadnie. Trzebaż wypadku, że pan tu wszedł, jak raz w tym momencie, kiedy ona krzyknęła: Tatku! i zemdlała. Jakim ona
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Siwe włoski Powiedz mi dziaduniu, jak to się zrobiło, Że ci coś jak śniegiem włoski opruszyło? Już śniegi i lody na dworze stopniały, I słońce dogrzewa, a włosek twój biały. Dziecino kochana! dziadunio odpowie, Starością posiwiał mój włosek na głowie: Żyjemy, rośniemy, jak na polu kłoski Dojrzeją, zżółkniej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Skąd się biorą piosenki? Piosenki, piosenki, Skąd wy się bierzecie? Czy tak wyrastacie, Jako polne kwiecie? Czy na łąki nasze, Na tę ziemię czarną, Razem z deszczem pada Złote wasze ziarno? Czy was cichy wietrzyk Roznosi po świecie? Czy razem z tą chmurką Nad wioską płyniecie? Czy jak ten strumyczek, Co się błoniem wije, Sł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Skała i kropla Jakież zamiary zuchwałe! Ty, miękka kroplo wody chcesz wydrążyć skałę? Rzekła twarda opoka i dumnie spojrzała Na kropelkę co spływała. Kropla nic nie odpowiada, Ale jak pada, tak pada, I stałością dokazała, Że uległa kropli skała. ----- Ta lektu... Stanisław Jachowicz Ur. 17 kwietni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bajki i przypowieści Skąpy Chciał się skąpy obwiesić, że talara stracił. Żeby jednak za powróz dwóch groszy nie spłacił, Ukradł go po kryjomu. Postrzegli sąsiedzi. Kiedy więc, osądzony na śmierć, w jamie siedzi, Rzekł, gdy jedni żałują, a drudzy go cieszą: To szczęście, że mnie przecież bez k... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (S
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Skarb Znalazł skarb człek bogaty, widział to ubogi; Gdy więc bluźni Opatrzność, skarży się na bogi, Rzekł mu Jowisz: Poczekaj, co się dalej stanie! Wtem ów bogacz skończywszy skarbów odkopanie Przenosił je do domu; a że dźwigał w nocy, Wpadł w chorobę z niewczasu i umarł z niem... Ignacy Krasicki Ur. 3 luteg
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Skarb matki Opracowano na podstawie bajki ludowej O przytułku Skarb Matki opowiedzianej przez Stefanię Budę ISBN 978-83-288-5457-4 Powiadają, że latem, w upalny dzień, w okolicy południa, ziemia się otwiera i skarby się suszą na słońcu. Dawne skarby, które ktoś przed laty zdobył na wojnie, albo i gdzie indziej w ziemi zakopa
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Karakony Było to w okresie szarych dni, które nastąpiły po świetnej kolorowości genialnej epoki mego ojca. Były to długie tygodnie depresji, ciężkie tygodnie bez niedziel i świąt, przy zamkniętym niebie i w zubożałym krajobrazie. Ojca już wówczas nie było. Górne pokoje wysprzątano i wynajęto pewnej telefonistce. Z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Manekiny ISBN 978-83-288-2798-1 Ta ptasia impreza mego ojca była ostatnim wybuchem kolorowości, ostatnim i świetnym kontrmarszem fantazji, który ten niepoprawny improwizator, ten fechtmistrz wyobraźni poprowadził na szańce i okopy jałowej i pustej zimy. Dziś dopiero rozumiem samotne bohaterstwo, z jakim sam jeden
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Nawiedzenie 1 Już wówczas miasto nasze popadało coraz bardziej w chroniczną szarość zmierzchu, porastało na krawędziach liszajem cienia, puszystą pleśnią i mchem koloru żelaza. Ledwo rozpowity z brunatnych dymów i mgieł poranka przechylał się dzień od razu w niskie bursztynowe popołudnie, stawał się przez chw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Nemrod Cały sierpień owego roku przebawiłem się z małym, kapitalnym pieskiem, który pewnego dnia znalazł się na podłodze naszej kuchni, niedołężny i piszczący, pachnący jeszcze mlekiem i niemowlęctwem, z nie uformowanym, okrągławym, drżącym łebkiem, z łapkami jak u kreta rozkraczonymi na boki i z najdelikatniej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Noc wielkiego sezonu Każdy wie, że w szeregu zwykłych, normalnych lat rodzi niekiedy zdziwaczały czas ze swego łona lata inne, lata osobliwe, lata wyrodne, którym jak szósty, mały palec u ręki wyrasta kędyś trzynasty, fałszywy miesiąc. Mówimy fałszywy, gdyż rzadko dochodzi on do pełnego rozwoju. Jak dzieci późn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Pan W kącie między tylnymi ścianami szop i przybudówek był zaułek podwórza, najdalsza, ostatnia odnoga, zamknięta między komorę, wychodek i tylną ścianę kurnika głucha zatoka, poza którą nie było już wyjścia. Był to najdalszy przylądek, Gibraltar tego podwórza, bijący rozpaczliwie głową w ślepy parkan z poziomy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Pan Karol Po południu w sobotę mój wuj, Karol, wdowiec słomiany, wybierał się pieszo do letniska, oddalonego o godzinę drogi od miasta, do żony i dzieci, które tam na wywczasach bawiły. Od czasu wyjazdu żony mieszkanie było nie sprzątane, łóżko nie zaścielane nigdy. Pan Karol przychodził do mieszkania późną nocą,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Ptaki Nadeszły żółte, pełne nudy dni zimowe. Zrudziałą ziemię okrywał dziurawy, przetarty, za krótki obrus śniegu. Na wiele dachów nie starczyło go i stały czarne lub rdzawe, gontowe strzechy i arki, kryjące w sobie zakopcone przestrzenie strychów czarne, zwęglone katedry, najeżone żebrami krokwi, płatwi i bantów
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Sierpień 1 W lipcu ojciec mój wyjeżdżał do wód i zostawiał mnie z matką i starszym bratem na pastwę białych od żaru i oszałamiających dni letnich. Wertowaliśmy, odurzeni światłem, w tej wielkiej księdze wakacji, której wszystkie karty pałały od blasku i miały na dnie słodki do omdlenia miąższ złotych gruszek.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Sklepy cynamonowe W okresie najkrótszych, sennych dni zimowych, ujętych z obu stron, od poranku i od wieczora, w futrzane krawędzie zmierzchów, gdy miasto rozgałęziało się coraz głębiej w labirynty zimowych nocy, z trudem przywoływane przez krótki świt do opamiętania, do powrotu ojciec mój był już zatracony, zapr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Traktat o Manekinach albo wtóra księga rodzaju Demiurgos mówił ojciec nie posiadł monopolu na tworzenie tworzenie jest przywilejem wszystkich duchów. Materii dana jest nieskończona płodność, niewyczerpana moc życiowa i zarazem uwodna siła pokusy, która nas nęci do formowania. W głębi materii kształtują się ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Traktat o Manekinach Ciąg dalszy Następnego wieczora ojciec podjął z odnowioną swadą ciemny i zawiły swój temat. Lineatura jego zmarszczek rozwijała się i zawijała z wyrafinowaną chytrością. W każdej spirali ukryty był pocisk ironii. Ale czasami inspiracja rozszerzała kręgi jego zmarszczek, które rosły jakąś ogrom
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Traktat o Manekinach Dokończenie Któregoś z następnych wieczorów ojciec mój w te słowa ciągnął dalej swą prelekcję: Nie o tych nieporozumieniach ucieleśnionych, nie o tych smutnych parodiach, moje panie, owocach prostackiej i wulgarnej powściągliwości chciałem mówić, zapowiadając mą rzecz o manekinach. Miałem n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Ulica krokodyli Mój ojciec przechowywał w dolnej szufladzie swego głębokiego biurka starą i piękną mapę naszego miasta. Był to cały wolumen in folio pergaminowych kart, które, pierwotnie spojone skrawkami płótna, tworzyły ogromną mapę ścienną w kształcie panoramy z ptasiej perspektywy. Zawieszona na ścianie, zaj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bruno Schulz Sklepy cynamonowe Wichura Tej długiej i pustej zimy obrodziła ciemność w naszym mieście ogromnym, stokrotnym urodzajem. Zbyt długo snadź nie sprzątano na strychach i w rupieciarniach, stłaczano garnki na garnkach i flaszki na flaszkach, pozwalano narastać bez końca pustym bateriom butelek. Tam, w spalonych, wielobelkowych lasach s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Skoczek dobroczynny Podobało się dziecinie Jak zwinnie skoczek na linie Cuda prawie dokazywał. Tysiące zręcznych obrotów W jednej chwili zrobić gotów, Po powietrzu jakby pływał, A szybki jak błyskawica, Wszystkich dziwi i zachwyca, Każdy wielbi, każdy chwali; Jednogłośny oklask dali. I naszemu si
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Skowronek Powiem rzecz pewną, a przytem ciekawą: Skowronek zdjęty nowych odkryć sławą, Siadł nad kominem i dumać poczyna? Czy tam nie lepiej u spodu komina? Chodzi dokoła, zagląda, przeziera, Nigdzie się jasny widok nie otwiera, Wszystkie starania daremne, Jakieś same kraje ciemne. Chciałby się spuścić n
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Skowronek W czasy gorące Na łące Pasły się społem Osieł z wołem: Tamten chwastem ten trawą; A pomiędzy murawą, Tam gdzie kwiaty i ziółka Pszczółka. Chwytający motylki, zbierający robaczki Bujał skowronek nad krzaczki. Na jednej łące wszystko się działo. Pszczółka brzęcząc w ul niosła zd... Ignacy Krasicki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Skowronek i dziecię DZIECIĘ Gdzie ty lecisz skowroneczku? SKOWRONEK Lecę myśleć o gniazdeczku Znikły mrozy, śnieg topnieje, Już cieplejszy wietrzyk wieje! DZIECIĘ A jak gniazdko zlepisz sobie? SKOWRONEK Pytasz, co ja wtenczas zrobię? Wtedy się w powietrze wzbiję, Zaśpiewam: niech wiosna żyje! Zaś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Konopnicka Skrucha Józi Co to Józia tam zbroiła, Że się tak za drzewo skryła, I oczki się podnieść wstydzi? Myśli, że jej nikt nie widzi? Wiem ja, wiem, co to za sprawa: Panna była zbyt ciekawa Co tam mieści słoik który, I wyjadła konfitury. Ach, jak brzydko, jak nieładnie! Jak na sercu jej niemiło! Każdy teraz ją zagadnie: Panno J
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Skutki lekkomyślności Powiem wam bajkę, słuchajcie dziateczki, Lecz korzystajcie z bajeczki. Był gaik, a w gaiku różne, różne ptaszki; Ale je same tylko zajmowały fraszki; Kiedy bocian poważnie opowiada dzieje, To jedno muchy łapie, a drugie się śmieje; Gdy jaskółka miłości bliźniego naucza; Jedno drugi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Ślimaczek Powiedz mi co ślimaczku, ja ciebie zrozumiem, Ja się waszych języków uczę całe życie, Myśli nawet zgadnąć umiem, A wy o tem nic nie wiecie! Wyszedł z skorupki, pokazał różki, Pomyślił troszki, I tak swą powieść zaczyna: Oto mi się przypomina, Żem raz na moją ciasną narzekał chałupkę, Wtem nieb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Słońce i księżyc Kiedy na rozkaz wszechwładnego Słowa Stanęła świata budowa, Na wspaniałym przestworze dwa światła zabłysły. Co miały nadal kreślić wymiar czasu ścisły. Jako dziewica w najświetniejszym stroju, Lub jak bohater gotowy do boju, Który na drodze sławy śmiałym staje krokiem, I wesoło błyska o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słońce i obłoki Czciciel słońca, a raczej tego, co go stworzył, Przed wschodzącym wspaniale kiedy się pokorzył, Obłok go skrył. A tym hardy, Rzekł czczącemu: Godzien wzgardy, Kto się blaskiem uwodzi; Jeżeli się czcić godzi, Mnie się kłaniaj, co blask gaszę. Rzekł mu czciciel: Znam czczość waszę; Czym jesteście,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słońce i żaby z Fedra Sąsiad Ezopa, złodziej, się żenił, Ezop do bajki tak rzecz wymienił: Słońce chciało mieć żonę. Żaby, strwożone, Tak wrzeszczały, Iż się słyszeć Jowiszowi dały. Pyta się, o co Tak się kłopocą. Rzekła z nich jedna: Jak nie narzekać, Gdy teraz samo może dopiekać I suszyć ... Ignacy Krasicki Ur
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słońce, obłoki, ziemia Skarżyła się przed słońcem ziemia na obłoki: Cóż po tym, że po świecie lot wiedziesz wysoki, Kiedy cię obłok kryje i wilgoć zachmurza? Dopieroż kiedy z chmury uczyni się burza, Noc ze dnia! Słońce rzekło: Darmo się rozwodzisz; Nie skarż się na obłoki... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dub
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki nowe Słonecznik i fiałek Jeden wielki, drugi mały: Słonecznik wzrostem wspaniały, Fijałek skromny postacią, Jak to bywa między bracią, Na koniec się powadzili. O co? Raz w raz z sobą byli: A być razem, a być w zgodzie Ciężko nawet w jednym rodzie. Szło o słońce, a hardy z swojego nazwiska, Ten, co jaskrawym blaski
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Słoń i pszczoła Niechaj się nigdy słaby na mocnych nie dąsa! Zaufana tym pszczoła, że dotkliwie kąsa, Widząc, iż słoń ogromny na łące się pasie, A na nią nie uważa, choć przybliżyła się, Chciała go za to skarać. Gdy kąsać poczęła, Cóż się stało? Słoń nie czuł... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubieck
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Juliusz Słowacki Fantazy Dramat w pięciu aktach ISBN 978-83-288-2854-4 OSOBY: * HRABIA RESPEKT, były marszałek powiatowy, * HRABINA RESPEKTOWA, jego żona, * DIANA, STELLA, ich córki * HRABIA FANTAZY DAFNICKI, * RZECZNICKI, marszałek powiatowy, jego przyjaciel, * HRABINA IDALIA, rozwódka, sąsiadka Respektów, * KSIĄDZ LOGA, kapelan, * WO
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Słowik i kukułka Nucił słowik przyjemnie wśród gęstego krzewu, Ciekawy, czy też ludzi poruszy wdzięk śpiewu. Ale gdzietam, w powietrzu słodki odgłos ginie, A chłopaki motyle gonią po dolinie. Nowych sprężyn porusza, napróżno pierś sili, A chłopaki się bawią, tak, jak się bawili. Wtem kukułka zakukała.. Zr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Jachowicz Bajki i powiastki Słowik i paw Słowik, co wdziękiem głosu serca rozwesela, Tysiące miał zazdrosnych, nie miał przyjaciela; Może go, rzecze, znajdę w innych ptaków rodzie, Idzie i właśnie pawia spotyka w ogrodzie. Witaj pawiu, rzekł słowik, zaszedłszy mu drogę, Ja się twojej piękności wydziwić nie mogę. A mnie, paw mu odpowie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Słowik i szczygieł O prym, kto lepiej śpiewa, szedł szczygieł z słowikiem; Stanęli więc obydwa przed sędzią czyżykiem. Wygrał szczygieł: zadziwił wszystkich dekret taki. Zleciały się natychmiast do słowika ptaki: Żałujem cię, żeś przegrał, czyżyk sędzia zbłądził. A... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w D
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Ignacy Krasicki Bajki i przypowieści Słowik i szczygieł II Rzekł szczygieł do słowika, który cicho siedział: Szkoda, że krótko śpiewasz. Słowik odpowiedział: Co mi dała natura, wypełniam to wiernie. Lepiej krótko, a dobrze, niż długo, a miernie. ----- Ta lektura, podobnie jak ty... Ignacy Krasicki Ur. 3 lutego 1735 r. w Dubiecku (Sanockie)
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Ach! co za prześliczne abecadło! (Fragment zamierzonego dzieła) *B, b.* *B*arbara się *b*awiła z *B*ernardynem *b*ardzo, Lecz że taką zabawą zacni ludzie gardzą, Teraz każde z osobna winy swoje maże, *B*ernardyn *b*eczy *B*ogu, a *b*ęben *B*arbarze. *C, c.* *C*ertował się *c*o nocy z *C*ecylią *C*el
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Dziadzio Raz maleńka Fryderyka Miała dziadzię tabetyka. A że stąpał dość niezdarnie, Dziecię pusty śmiech ogarnie. Przestań rzecze jej na to staruszek łagodnie I ja biegałem niegdyś żwawo i swobodnie, A że mi dziś chodzenie idzie jak po grudzie, To dlatego, żem w pracy żył ciężkiej i trudzie. Dobre ...
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Dziwna przygoda rodziny Połanieckich Noc karnawałowa w zacnym polskim domu. Z przyległego salonu dochodzą dźwięki walca, głos wodzireja ryczący egzotyczne nazwy figur kotylionowych, szelest sukien falujących w tańcu itd. Siedziałem, wpół drzemiąc, w wygodnym fotelu; wtem coś mignęło, zaszumiało tuż koło mnie
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Ernestynka Powieść obyczajowa z kajetu tejże pensjonarki Druga znów była dziewczynka, A zwała się Ernestynka. Jeden miała smutek wielki, Bo ojciec robił serdelki. A przeciwnie za to ona Była bardzo wykształcona. Wciąż czytała co się zmieści Śliczne francuskie powieści. Mówili o niej bógwico, Że jest tylko pó
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Franio Powieść dydaktyczna Franio był to chłopiec mały, Ale był bardzo nieśmiały. Lubił widzieć u siostrzyczki, Kiedy zdejmuje spódniczki. Zaraz robił się niebieski I w oczach miał rzewne łezki. Aż mówiła dobra niania: Żeby szlag nie trafił Frania. Albo się w kąpieli śmiała: Tobie by się żona zdała. A on pat
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Gdy się człowiek robi starszy Gdy się człowiek robi starszy, Wszystko w nim po trochu parszy- wieje; Ceni sobie spokój miły I czeka, aż całkiem wyły- sieje. Wówczas przychodzą nań żale, Szczęścia swego liczy zale- głości, I, mimo tak smutne znamię, Straszne go chwytają namię- tności Z desperacją patrzy
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Jak wygląda niedziela oglądana przez okulary Jana Lemańskiego By uniknąć ambarasu Wzięto Rok za miarę czasu. Dzielą go (bardzo wygodnie) Na miesiące i tygodnie. Tydzień znów z grubsza podzielę Na zwykłe dni i Niedzielę. Do pracy są zwykłe dzionki, A Niedziela dla małżonki. W ten dzień, by największa ciura
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Krakowski jubileusz Nie wiem, który to nasz przodek, W przydługi ponoś karnawał, Gdy wyczerpał wszelki środek, Skąd wziąć jaki świeży kawał, Wraz, po formy dążąc nowe, Chwycił kpiarstwa kaduceusz, Skrobnął się nim mocno w głowę I wymyślił *jubileusz*. Przyjęła się ta zabawa, Jako że w niej leży sposób, Co
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) List otwarty kobiety polskiej pod adresem Zielonego Balonika Do twych licznych wieńców chwały, Mój czcigodny kabarecie, Pozwól dzisiaj listek mały Dorzucić polskiej kobiecie. Usłysz od niej prawdy słowo, Moja kliczko pięknych duchów, Żeś edycją luksusową Typowych polskich eunuchów. Gdy obalasz dawne style,
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) List prywatny do Kornela Makuszyńskiego nakłaniający go do spożycia wieczerzy u Żorża Zatem namawiasz mnie, miły Kornelu, Ażeby kropnąć felieton dla Słowa? Czemu nie? owszem, drogi przyjacielu, Zbyt jest zaszczytną dla mnie ta namowa, Bym się nie skusił zasiąść z Jaśnie Państwem, Pomiędzy jednym a drugim pij
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Litania ku czci P. T. Matrony Krakowskiej Inwokacja: Dostojna Pani! Sporo lat już mija, jak słucham potulnie i cierpliwie potoków Twej wymowy; racz więc przymknąć teraz na chwilę Twe słodkie usteczka i pozwól mi przemówić, a postaram się w przeciwieństwie do Ciebie, Pani, być zwięzłym i treściwym. O ty
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Naszym hymenografomanom Literacki nasz ogródek Pachnie wśród księgarskich półek Wonią mirtów, niezabudek I przeróżnych innych ziółek. Te inspekta czyste, ładne, Co od rosy lśnią porannej, To królestwo samowładne Legendarnej polskiej panny. Dla Niej, dla tej jasnej wróżki Nasi geniusze się trudzą, Aby mogła
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Nowa wiara Zewsząd chóry brzmią radosne: Ma cel wreszcie egzystencja! Cel, co wskrzesi rajską wiosnę, A tym celem *Abstynencja*. Nazbyt długo ludzkość biedna Ścigała marę zwodniczą, Gdy jest droga tylko jedna Zgodna z wiedzą przyrodniczą. Już rozpadły się w kawały Dawne majaki mistyczne Nowe mamy ideały:
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) O bardzo niegrzecznej literaturze polskiej i jej strapionej ciotce J. E. Prof. Dr. Hr. St. Tarnowskiemu poświęcam. I Pełna gracji, zacna, słodka, Żyła sobie stara ciotka. Bez zbytków, lecz i bez braku, Miała swój domek na Szlaku. Oprócz cnót rozlicznych wieńca Hodowała też siostrzeńca. Brzydki chłopiec
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Odsiecz Wiednia czyli tualetka królowej Marysieńki Scenariusz popularnej sztuki z historii polskiej w 1 akcie Henrykowi Sienkiewiczowi Scena przedstawia jedną z komnat królowej Marii Kazimiery. Jest to duża sala, cała zawalona tureckimi makatami, złotogłowiami, kindżałami, buńczukami etc., których król Jan
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) O tem co w Polszcze dzieyopis mieć winien (Dowiedzieliśmy się z komunikatu krakowskiej Akademii Umiejętności, iż ta, ku wielkiemu swemu żalowi, nie mogła przyznać nagrody imienia Barczewskiego za rok bieżący prof. Aszkenazemu, a to dla jego brzydkiego wyznania, przeciw któremu zastrzegają się wyraźnie statuta
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Pieśń o mowie naszej Rzecz aż nazbyt oczywista, Że jest piękną polska mowa: Jędrna, pachnąca, soczysta, Melodyjna, kolorowa, Bohaterska, gromowładna, Czysta niby błękit nieba, Mądra, zacna, miła, ładna, Ale czasem przyznać trzeba, Że ten język najobfitszy W poetyczne różne kwiatki, W uczuć sferze pospolits
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt