ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Obrazy spod powiek

„Obrazy spod powiek” Agaty Błachnio to zapis kilku podróży Autorki i Jej męża po Izraelu zakończony wizytą w sąsiedniej Jordanii. W tej niewielkiej książce wszystko jest piękne: staranna szata graficzna, do której śląskie wyd. Bezdroża zdążyło nas już przyzwyczaić, bajkowe zdjęcia ( polecam pustynię Wadi Rum! )i język, który sprawia, że podążamy OBOK Autorki w Jej nieśpiesznych wędrówkach po Izraelu i Jordanii widząc, słysząc, dotykając i czując niemal tak samo intensywnie jak Ona. Autorka – z zawodu psycholog - to cenny rodzaj podróżniczki, która zwiedza w rytmie nieśpiesznym, pod prąd turystów z autokarów, która nie zalicza, ale PRZEŻYWA! „Obrazy spod powiek” to migawki z Izraela, który wszyscy znamy: Jerozolima, Betlejem, Nazaret, morze Martwe, by wymienić pierwsze z brzegu. Tym jednak co wyróżnia książkę Błachnio to niezwykle osobisty stosunek do odwiedzanych miejsc. Autorka często podkreśla, że nad utarte szlaki turystyczne przedkłada miejsca z tzw. II i III planu – uwielbia lokalne bazary i targowiska, eksploruje dzielnice odległe od centrów miast. Posiłki jada nie w eleganckich restauracjach, lecz w ulicznych barach i jadłodajniach, bo tylko tak ma szansę poznać i posmakować lokalne życie i menu. Na marginesie: łasuchom polecam opis chałw i bakalii na jerozolimskim targu!!! Feeria barw, kształtów i smaków, które się widzi i niemal czuje na własnym języku!

Siłą Autorki i wielką wartością Jej książki jest niezwykły dar obserwacji i emocjonalny tejże zapis. Wielokrotnie widzimy, że Agata Błachnio patrzy na świat, sytuacje, ludzi okiem nie tyle aparatu, co – aż chce się napisać -okiem duszy; dokumentując jerozolimską Ścianę Płaczu i modlitewny żar pod nią pisze: „Szybko opuściłam rękę z aparatem. Wolałam patrzeć”. Swe uczestnictwo w szabatowym nabożeństwie kończy refleksją: „Wiedziałam, że zapamiętam każdą sekundę tego poranka”. Gdy w kawiarni w oczekiwaniu na kawę podłącza tablet do internetu, w tej samej chwili reflektuje się i pisze: „Szybko podniosłam wzrok znad ekranu. W tamtym momencie chciałam być cała tylko tam” – oglądać i chłonąć w siebie siedzących wokół ludzi, poznawać ich gesty, emocje, zachowania – słowem – ich codzienność. Książka Agaty Błachnio to uczta dla zmysłów – chłoniemy gwar i feerię barw lokalnych targowisk, jesteśmy zasłuchani w aramejskie pieśni śpiewane bądź przez mnisi chór, bądź przez kobietę, której śpiew „każdym dźwiękiem delikatnie otaczał cały kościół (..). Słuchałam w bezruchu, z ciarkami na całym ciele” – pisze Błachnio. Ktoś śpiewa, ktoś się modli, ktoś naprawia rybacką sieć, a Ona pisze: „Siadłam z boku, żeby zatrzymać na chwilę czas”. I to jest to, co zachwyca mnie w Jej książce- pędzimy po świecie, zaliczamy kolejne kraje i kontynenty, robimy niezliczone selfie na tle, na którym warto i należy (!) się uwiecznić, a Błachnio w swej nieśpiesznej wędrówce potrafi dostrzec „spokój i radość” – jak pisze – w oczach starego rybaka czy szczęście i satysfakcję na twarzy sklepikarza, który sprzedaje falafele.

Przemierzywszy Izrael od starożytnej Jerozolimy po nowoczesny Tel Awiw Autorka i Jej mąż kierują się do sąsiedniej Jordanii. I znów - historia miesza się z dniem dzisiejszym zachwycając wnikliwością obserwacji i gęstością refleksji i wrażeń. Podziwiamy antyczną Petrę, stajemy nad rzeką Jordan, w której ochrzczono Jezusa, wspinamy się na górę Nebo, gdzie zakończył swe życie Mojżesz i do twierdzy Mukawir, gdzie zgładzono Jana Chrzciciela – różnorodność kolorów i kształtów, pustynny bezkres pyszniący się kolorami ( tak, tak, za sprawą Agaty Błachnio już wiem, jak wielobarwna i piękna jest pustynia w swej zmiennej niezmienności!) górzysty krajobraz, który daje Autorce poczucie wolności i wytchnienia, a o którym pisze ona, że : „Nigdy nie ma się wystarczająco dużo czasu, żeby nacieszyć oczy spektakularnym pięknem natury” i nieco dalej; „Pielęgnuję je w pamięci jak największe skarby”.

Wierni i niewierni, ciekawscy, grzesznicy i święci, mężczyźni, dzieci, kobiety, młodzi i starzy, świeccy i duchowni, żydzi, muzułmanie i chrześcijanie – i ich codzienność. To obok kontemplacji natury drugi równoległy żywioł obserwacji Autorki. Błachnio pisze: „Lubię te chwile w podróży, kiedy mogę siedzieć i patrzeć na toczące się życie(…) z dala od turystycznych szlaków, gdzie nie ma nic na pokaz. Czysta codzienność i prawdziwość”.

Teksty takie jak ten powstają, by zachęcić do lektury tej czy innej książki. Do wzięcia w swe ręce „Obrazów spod powiek” Agaty Błachnio zachęcam szczególnie żarliwie: komfort zwiedzania kraju na własną rękę, w swoim tempie, z aparatem w dłoni i sercem otwartym na spotkanie z drugim człowiekiem w jego odmiennej kulturowo codzienności – to uczta! Agata Błachnio jest jej gwarantem!
http://mumagstravellers.blogspot.com/ Majka Em; 2015-12-01

Delicje i łakocie

Na początku pomyślałam książka jak każda inna kucharska. Ale wiecie co bardzo się myliłam.Książka wyróżnia się dokładnymi opisami i ślicznymi fotografiami.

Mam już kilka książek kucharskich ale ta się wyróżnia pozytywnie. Przepisy proste w wykonaniu i smaczne. A wielkim plusem jest każdego przepisu wersja light, która zadowoli niejedną osobę będącą na diecie.

Znajdziemy tu łakocie podzielone na trzy rozdziały: batony, kremy, musy, galaretki, trufle, chałwa, dulce de leche. Jest tu ponad 100 przepisów więc jest w czym wybierać. Ciekawe i smaczne przepisy znajdą zastosowanie przy odwiedzinach czy jeżeli chcemy zrobić coś ciekawego dla dzieci np. kolorowe galaretki.

Uważam że każda z nas taką książkę powinna mieć w swoich zbiorach;)
probeczkomania.bloog.pl

Pokolenia. Powrót do domu

Pierwsza część sagi Katarzyny Drogiej, jako książka o Podlaskiem, była nominowana do nagrody literackiej prezydenta Białegostoku. W „Powrocie do domu” częściej niż Białystok pojawiają się Łapy, więcej też w tle jest historii Polski ostatniego półwiecza.

Pewnie gdyby „Powrót do domu” czytała kobieta, zwróciłaby uwagę na perypetie uczuciowe bohaterek i bohaterów. Konstatują, że w ich rodzinie nie pierwsze miłości są ostateczne, ale czasem drugie lub trzecie. Jak to w życiu, inni są wierni, drudzy zdradzają się, są uczucia, które przenoszą góry i przekraczają granice, są kobiety układne i takie, które pociągają alkoholicy o gołębim sercu. Jednym rodzą się dzieci, inne nie mogą odżałować aborcji, a wszystkich prędzej czy później dopadnie śmierć, ale też będą świadkami dorastania dzieci i narodzin wnuków. Jak w najprawdziwszej rodzinnej sadze, bo taką przecież jest opowieść „Pokolenia”.

We wstępie do drugiej części Katarzyna Droga rozszyfrowuje niektóre nazwy zakamuflowane z lekka we wcześniejszym „Wieku deszczu, wieku słońca”, ale z punktu widzenia czytelnika doszukującego się odniesień do świata polityki, ważniejsze są może powiązania życia jej rodziny z kluczowymi momentami w historii Polski, a czasem świata. Pewnie dlatego, wzorem wielu innych fabuł, druga część „Pokoleń” rozpoczyna się od pamiętnej transmisji z lądowania Amerykanów na Księżycu. Później co rusz historia wielka i mała, towarzyszą losom rodziny ze Strękowej Góry. 

Panie zachwycają się wykrojami z „Burdy”, wyśmiewają kremplinę (ktoś pamięta jeszcze, co to za wynalazek?), krytykują sowieckie kolorowe telewizory. Droga, wkładając słowa w pamiętnik Janki, przyznaje że jej czas szczęśliwości przypadł na rozkwit gierkowskiej Polski. Pamięta sporo z tamtych lat, a i widać, że dzięki starannemu doborowi lektur umie odczytać myśli i oczekiwania pokolenia rodziców z tamtych lat. 

W jej opowieści, jak w czarodziejskim zwierciadle, odbijają się echa masakry na Wybrzeżu, ale też podróży polskim fiatem do Turcji. Jest wizyta Jana Pawła II, ale i niezapomniany dla wielu jego uczestników – obóz harcerski pod Grodnem. Jest wspomnienie zimy stulecia, euforii pierwszej Solidarności i przerwy w lekcjach po wprowadzeniu stanu wojennego. 

Polityka wkrada się w życie tej rodziny niepostrzeżenie. A to zakochany student doniesie na Amerykanina, który zadurzył się w studentce, że jest imperialistycznym szpiegiem, a to powieściowa rodzina będzie ukrywała w stanie wojennym opozycjonistę, wreszcie wspomniany wcześniej niezwykły kloszard alkoholik okaże się senatorem III RP. Będzie moda na oporniki i szał na szycie z tureckich materiałów odzieży na rynek rosyjski. Wybuch w Czarnobylu przerazi cały świat, ale kilka lat później rozwiąże się PZPR, a autorka sagi zacznie sama prowadzić wydawnictwo z komórką w kieszeni i komputerem jako podstawowym narzędziem pracy. 

Te wszystkie atrybuty biznesu są tak oczywiste dla młodego pokolenia, jak uwiązanie do smartfonów, ale myślę, że rówieśnicy Drogiej – także panowie, z sentymentem prześledzą nie tylko uczuciowe perypetie bohaterów, ale też zauważą, jak zmieniła się za ich życia Polska. „Pokolenia” to znakomite, realistyczne czytadło, które nie udaje wielkiej literatury. Daje dokładnie to, co obiecuje. Rodzinną sagę, od której trudno się oderwać. 
Kurier Poranny Jerzy Doroszkiewicz, 2015-11-19

Sprzedaż osobista i zarządzanie zespołem sprzedaży

Książka Roberta Grzybka to najobszerniejsza polska pozycja na temat sprzedaży osobistej oraz miękkich aspektów zarządzania organizacjami sprzedażowymi, inspirowana biblią marketingu Kotlera.

Czym od czasu przełomu ustrojowego w Polsce zawodowo zajmują się sprzedawcy Czego uczą ich Amerykanie, Francuzi, Niemcy, Anglicy - wszyscy ci, którzy od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku kształcą młodych Polaków Kiedyś musieli to robić od podstaw, bo uczniowie nie wiedzieli, co kryje się pod hasłami sprzedaży lub zarządzania w warunkach wolnorynkowych. Dziś zajmują się bardziej subtelnymi sprawami, ale mimo to kompleksowe omówienie tematyki sprzedaży jest bardzo potrzebne - tę właśnie lukę wypełnia ta książka. Jej autor pisze: „Chciałem jeszcze lepiej zrozumieć, czym jest sprzedaż w swoich różnych aspektach i przejawach, oraz odczarować przynajmniej część mitów na ten temat". Autor książki bardzo ułatwia odnalezienie się w środowisku biznesowym: podaje definicje, pojęcia i elementy żargonu sprzedażowego.

Ta książka jest dla Ciebie, jeśli chcesz się dowiedzieć: jak działa perswazja, na ile przydatne w sprzedaży są nowoczesne badania mózgu, czym jest strategia sprzedaży, w jakim zakresie 'psychologia może służyć do lepszego wykorzystania perswazji, co warto wiedzieć na temat negocjacji handlowych, kim jest i co robi KAM, na czym polega coaching sprzedawców, jaki arsenał motywatorów i zachowań przywódczych mają do dyspozycji kierownicy sprzedaży oraz dlaczego współpraca sprzedaży i marketingu jest tak ważna dla sukcesu firmy. W książce jest wiele przykładów z życia autora oraz jego otoczenia. Studia przypadków uzupełniają praktyczne modele, ćwiczenia i opisy narzędzi.
Personel i Zarządzanie Robert Grzybek; 2015-12-01

Uwolnij swój język. Jak zacząć konwersację i zdobyć przyjaciół

Panuje ogólne przekonanie, że rozmowa jest podstawą budowania relacji, życia wśród ludzi, podstawą sukcesu. Wydaje się przy tym, że rozmawianie to oczywista umiejętność, z którą po prostu się rodzimy.
W  pracy terapeutycznej bardzo często spotykam jednak ludzi z kompleksami (dzieci, studentów, małżonków, szefów firm), którzy nie potrafią rozmawiać lub chcieliby robić to lepiej. Ta książka jest właśnie dla nich, bo zachęca i  uczy, jak rozmawiać z każdym, wszędzie i o wszystkim. Równie wartościowa i pomocna może być jednak i dla tych, którzy mają tę umiejętność na poziomie zadowalającym, ale chcieliby ją udoskonalić – mówić z charyzmą, porywać tłumy,  słowem zmienić nastrój, spowodować konkretną reakcję  lub do czegoś kogoś zmotywować.

„Uwolnij swój język” to wyjątkowy poradnik, który na swoich kartach  wprowadza nas w kolejne poziomy wtajemniczenia: „jak rozpocząć rozmowę z wiarą we własne siły”, „jak prowadzić i kończyć rozmowę z wdziękiem, taktem i przekonaniem”, „jak korzystać z serwisów społecznościowych w celu rozwinięcia relacji” oraz „jak przenieść zdolności do rozmowy na wyższy poziom”.
Każdy dział to konkretna wiedza, czytelna, przystępnie zaprezentowana (często z wypunktowanymi konkretnymi krokami działania) i poparta życiowymi przykładami. Napisana jest w taki sposób, że nawet wracając do niej po dłuższej przerwie, samo przeglądanie kartek wystarczy, by przypomnieć sobie jej treści i przywołać ogólne zasady komunikacyjnego działania. Nauczysz  się z tej książki wielu przydatnych umiejętności np.  zapamiętywania imion ludzi w tłumie, mówienia o sobie, przerywania niemiłej rozmowy, stworzenia atrakcyjnego profilu w sieci i  zmieniania znajomości on-line w znajomość poza siecią.

Bardzo podobają mi się zaprezentowane w książce różnice w stylu komunikowania się. Autor porównuje rozmowę do tańca. Każdy z kim rozmawiamy (lub tańczymy), jest nowym partnerem, którego cechuje – właściwy tylko jemu  styl. Jeśli zapamiętamy te cztery style rozmowy, których pierwsze litery tworzą słowo MOWA (Mocny, Ostrożny, Wygadany, Analityczny), będziemy mogli skutecznie „tańczyć” z każdym napotkanym partnerem.
Osobiście książkę „Uwolnij swój język” rekomenduję moim pacjentom, znajomym, uczestnikom różnych szkoleń, ludziom  którzy chcą zrozumieć zasady komunikacji i lepiej wykorzystywać język. Zachęcam do lektury „Uwolnij swój język” wszystkich, którzy pragną pracować nad swoimi komunikacyjnymi zasobami.
Opsychologii.pl - Porta i centrum praktyków psychologii
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile