Recenzje
Awangarda
„Czasem największe tajemnice kryją się tam, gdzie nikt nie odważy się szukać.” „Granice istnieją tylko do momentu, w którym ktoś postanowi je przekroczyć.” „Niektóre historie rodzą się w ciemności. I tylko tam można je w pełni zrozumieć.” "Skrzywdzona i rozgniewana kobieta to najgroźniejsze stworzenie. I moi wrogowie wkrótce się o tym przekonaja" Ava Sackler od zawsze była uczona tego,że najważniejszym celem w życiu kobiety jest posiadanie bogatego męża. Pieniądze miały być lekiem na wszystko i gwarantować szczęście. A ,że dziewczyna była przy tym bardzo ładna i wygadana , cóż. Nie narzekała na brak zainteresowania ze strony mężczyzn. Tyle, że dla niej dobra luksusowe nie były priorytetem. Tym różniła się od swojej wyjątkowo toksycznej matki Ann. Ta szczyciła się bowiem tym ,że miała czterech zamożnych mężów. Córka była jedynie kolejną inwestycją. Ava jednak marzyła o miłości i sądziła, że odnalazła ją u boku Rogera Waltona. A jednak.. jedno wydarzenie sprawia ,że młoda kobieta odkrywa rzeczy o których nigdy nie chciała wiedzieć. Bo jak zmierzyć się ze świadomością, że wszystko w co wierzyliśmy było kłamstwem i mimo ośmiu lat wspólnego życia nie znamy ukochanej osoby? Na drodze niepokrnej bohaterki staje Santiago Torres i to on sprawia, że nic nie jest takie jak powinno. Wzbudza skrajne emocje , choć uczuć , przynajmniej tych ciepłych nie było w planach. Tyle, że.. plany to jedno a życie to zupełnie co innego. Co wyniknie z tej znajomości? I czy bohaterka odnajdzie szczęście? Od dawna czytam romanse. Czasem odważne i trzymające w napięciu. A jednak Pani Kasia bardzo mnie zaskoczyła. Ta powieść aż kipi od emocji , każda strona niesie ze sobą kolejne nieoczekiwane sytuacje. Gdy zaczęłam myśleć, że wszystko się ułożyło dostałam zwrot akcji po którym dosłownie zbierałam szczękę z podłogi. I mimo ,że przez ponad trzysta stron bohaterów nie połączył seks nie zabrakło namiętności i chemii między nimi. Autorka w mistrzowski sposób buduje atmosferę niedopowiedzeń i napięcia, sprawiając, że od książki nie sposób się oderwać. Co chwilę dostajemy nowe fragmenty układanki, które zmieniają sposób patrzenia na postaci i ich decyzje. Ava dojrzewa na naszych oczach — z naiwnej, wierzącej w ideały dziewczyny staje się kobietą, która zaczyna rozumieć własną wartość i uczy się walczyć o siebie, nawet jeśli oznacza to konieczność stanięcia twarzą w twarz z demonami przeszłości. Ogromnym atutem powieści są również genialnie nakreślone relacje między bohaterami — te trudne, skomplikowane, podszyte gniewem i rozczarowaniem, ale też te delikatne, nieoczywiste, rodzące się wbrew logice i rozsądkowi. Santiago jest postacią, która po prostu nie pozwala o sobie zapomnieć. Magnetyczny, tajemniczy, momentami irytujący, ale jednocześnie niesamowicie szczery w swojej surowości. Każda scena z jego udziałem podnosi temperaturę, mimo że nie ma tu tanich zagrywek czy zbędnej erotyki. To chemia oparta na spojrzeniach, gestach, niedopowiedzeniach — i to działa znacznie lepiej niż najbardziej odważne sceny. Finał? Pani Kasia po raz kolejny udowodniła, że potrafi zaskoczyć czytelnika w najmniej oczekiwanym momencie. Zakończenie pozostawia nas w stanie lekkiego oszołomienia i ogromnego niedosytu — takiego, który sprawia, że natychmiast chce się sięgnąć po więcej. To historia o miłości, która rodzi się z chaosu. O prawdzie, która boli, ale jednocześnie wyzwala. O kobiecie, która uczy się, że jedyne granice, jakie ją ograniczają, to te, które sama w sobie pielęgnuje. Gorąco polecam ❤️🔥
Podaj dalej
,, Podaj dalej" Isaac Fitzsimons Jeśli mam być w 100% szczera, to jestem naprawdę zaskoczona, że ta książka aż tak bardzo mi się podobała. Co ciekawe, w ogóle nie odczułam narracji trzecioosobowej, pomimo tego, że za nią nie przepadam. Po raz pierwszy w życiu czytałam historię, w której główny bohater jest osobą transpłciową i było to bardzo ciekawe doświadczenie zobaczyć, co dzieje się w jego głowie. Zaczęłam zwracać uwagę na rzeczy, które wcześniej zupełnie mnie nie interesowały. Mam wrażenie, że naprawdę otworzyło mi to oczy w wielu kwestiach. To książka z mocnym wątkiem sportowym piłką nożną i o ile w większości książek sport jest tylko dodatkiem, tutaj ogromna część akcji faktycznie dzieje się na boisku. Moim zdaniem to świetne, bo możemy zobaczyć, że sport rzeczywiście był nieodłączną częścią życia bohaterów. Nie chcę zdradzać fabuły, ale bardzo spodobało mi się to, że pokazano, jak różnie może wyglądać sytuacja w dwóch rodzinach o skrajnie odmiennych poglądach. Uważam, że każdy powinien przeczytać tę książkę, nie tylko dla rozrywki czy fabuły, ale przede wszystkim po to, żeby lepiej zrozumieć osoby ze środowiska LGBT. Bo wciąż wiele osób ma z tym problem. Ja dopiero dzięki tej historii zdałam sobie sprawę, z jak wieloma trudnościami musi mierzyć się osoba LGBT na co dzień. 4/5⭐
Mały człowiek, wielka sprawa. Odpowiedzi na 100 pytań, które zadaje sobie każdy rodzic
📖 "Mały człowiek, wielka sprawa" ✍️ Joanna Madej Cześć. Dziś przychodzę do Was z naprawdę ciekawą i inspirującą pozycją, choć dzieci nie mam, książkę chłonę zainteresowaniem i oddaniem. Sądzę, że powinna trafić do Was, gdyż wiele osób z moich obserwatorów jest rodzicem/rodzicami dlatego też podjęłam się recenzowania tej książki. Jeśli jesteś rodzicem albo myślisz o tym, że kiedyś nim będziesz ta książka może Cię potrząsnąć. „Mały człowiek, wielka sprawa” to taki przewodnik do codzienności z maluchem, napisany z doświadczenia: autorka jest psycholożką i jednocześnie mamą trójki dzieci więc wie, o czym pisze. W skrócie: w książce znajdziesz odpowiedzi na 100 pytań, które często siedzą w głowie każdego rodzica. Chyba najważniejsze, jak nie zwariować, kiedy samemu zaczyna brakować cierpliwości albo siły. Największym plusem dla mnie było to, że książka: 🤍 Nie jest moralizatorska, to raczej kumpelski głos „hej, rozumiem Cię, też byłam tam, gdzie Ty”. I to sprawia, że łatwo wchodzisz w tę lekturę, nawet jeśli jesteś zmęczony, wkurzony albo czujesz, że nic się nie układa. 🤍 Podoba mi się, że autorka nie idealizuje rodzicielstwa. Pisze o dzieciach i o rodzicach, z emocjami, wątpliwościami, porażkami, wyrzutami sumienia, a jednocześnie daje konkretne wskazówki. 🤍 Myślę, że najcenniejsze są rozdziały, które mówią o tych trudnych chwilach: kiedy dziecko nie chce współpracować, buntuje się albo przedszkole czy żłobek zbliża się wielkimi krokami. Ja osobiście odebrałam tą książkę jako takiego "przyjaciela na papierze". Polecam, jeśli czasem masz ochotę spojrzeć na rodzicielstwo realnie, z błędami i całym tym bałaganem, ale z opcją, że jednak da się to ogarnąć.
Titek i wulkan złości
🧡Seria o Titku to świetne książeczki, które wspierają zarówno przedszkolaków, jak i ich rodziców. Pomagają dzieciom odkrywać i rozumieć swoje emocje. 😡Poznajcie złość! Chociaż myślę, że rodzice już ją dobrze znają🤭 „Titek i wulkan złości” to pozycja, która przedstawia dzieciom tę emocję, pokazuje, jak sobie z nią radzić, i co ważne - zachęca, by jej nie tłumić. Fakt, że dorośli znają już to uczucie, nie znaczy, że książeczka nie jest też dla nich. W środku znajdą wiele wskazówek i pomocnych informacji, jak wspierać swojego malucha🥰 Ponadto piękne i zabawne ilustracje🎨 świetnie dopełniają tekst, a zadania aktywizujące dla dzieci sprawiają, że czytanie jest jeszcze bardziej ciekawe i atrakcyjne!😀 A o czym jest opowieść? Titek wraz z tatą planują zrobić eksperyment - wulkan!🌋 Mają już prawie wszystkie składniki, brakuje tylko plasteliny. Titek szuka jej w pokoju, ale nigdzie jej nie ma. Chłopiec wybucha złością niczym prawdziwy wulkan😬 Na szczęście tata rozumie złość Titka i pomaga mu się uspokoić. Czy znajdą plastelinę i dokończą doświadczenie? Koniecznie sprawdźcie!😍
Titek i magia świąt
Titek to seria powstała z myślą o najmłodszych czytelnikach w wieku 3-6 lat, ale jej przekaz docenią również dorośli. Tytułowy bohater to mały sympatyczny stworek, który jak każdy przedszkolak, mierzy się z codziennymi wyzwaniami oraz przeciwnościami losu. Seria wspiera dzieci, rodziców oraz opiekunów, pokazując, że emocje dzieci są ważne i zasługują na uważność. Świąteczny Titek to książka dla dzieci pełna miłości, zrozumienia oraz wspólnego działania Titek i magia świąt to historia, która zabiera nas do domu pełnego czułości i rodzinnego ciepła - miejsca, w którym każdy jest potrzebny. Tym razem Titek, Tosia, Mama i Tata przygotowują świąteczną kolację. W domu panuje gwar, ekscytacja oraz radosne oczekiwanie na przyjazd dziadków. Mama lepi uszka i przygotowuje farsz. Dzieci robią pierniczki. Tata przynosi pachnącą choinkę. Atmosfera jest dokładnie taka, jak lubimy: pogodna, żywa oraz pełna świątecznych zapachów. Cierpliwość, emocje oraz świąteczne tradycje w domu Titka Fabuła skupia się na emocjach, które towarzyszą dzieciom w grudniowym czasie. Titek i Tosia uczą się, jak być cierpliwym w oczekiwaniu na pierniczki i … na prezenty. Książka pięknie pokazuje dziecięce zaangażowanie w domowe prace oraz radość z bycia razem podczas pielęgnowania świątecznych tradycji. Pod okiem rodziców dzieci uczą się samodzielności. Wykonują odpowiednie do swojego wieku zadania i z entuzjazmem próbują nowych rzeczy. Magia pierwszej gwiazdki i radość bycia razem Szczególnie poruszająca jest scena wspólnego wypatrywania pierwszej gwiazdki. Potem rodzina siada do stołu, ciesząc się pysznymi potrawami, prezentami i… sobą nawzajem. W świecie Titka nie ma presji „na drobne prezenty” - liczą się marzenia, bliskość oraz wspólne świętowanie. To dokładnie takie święta o jakich marzą dzieci. Piękne ilustracje i wsparcie dla dorosłych Książkę dopełniają kolorowe ekspresyjne ilustracje oraz angażujące pytania na marginesach stron. Zachęcają dzieci do uważności w lekturze. Na końcu znajduje się także kilka słów dla rodziców o sztuce cierpliwości i o tym, jak wspierać dzieci w jej rozwijaniu. Ta książeczka powinna znaleść się w świątecznej biblioteczce malucha. Jeśli chcesz poznać lepiej tę przemiłą rodzinę zajrzyj na stronę www.titek.pl Polecam książkę Titek i magię świąt jak również pozostałe tytuły w serii. Możecie je zobaczyć poniżej. Pisarka Ula Młodnicka jest również autorką serii książek o emocjach dla dzieci i dla rodziców trochę też, pod tytem Piknku. Poznajcie ich tytuły i przeczytajcie moje recenzje. Zapraszam