Recenzje
Czterech ojców River Conway
Czterech Ojców River Conway już znam i polubiłam ogromnie od pierwszego tomu. Powrót do nich był mi niezwykle potrzebny, a nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Mimo, że etap dojrzewania mam już dawno za sobą, Milena idealnie ubrała wszystkie emocje towarzyszące w tamtym okresie, w słowa. A jednym z najtrafniejszych jest poczucie zagubienia i bezradności. Często jako nastolatkowie, tym bardziej wchodząc dopiero w okres dojrzewania, nie do końca rozumiemy wszystko co się wokół dzieje, jak nasz organizm się zmienia i często ciężko jest nam poradzić sobie z emocjami. Taka właśnie była River. Jest definicją wszystkich tych emocji, błędów, czy młodzieńczej naiwności. Jest po prostu prawdziwa i to jest w niej najpiękniejsze. Ta książka to jedyna taka historia, o której dane mi było czytać i pomimo faktu, że akcja nie rozgrywa się tam gwałtownie, nie ma wielkich plot twistów i wielkich dramatów, to nie da się wynudzić. Bohaterowie są wykreowani w świetny sposób, przez co każdy znajdzie kogoś, z kim może się utożsamić, a może tak jak w moim przypadku - każdy z bohaterów będzie po trochu wami? Z tej historii na każdej stronie płynie komfort, ale i zrozumienie, przez co ma się poczucie ciepłego kocyka otulającego nas w najzimniejsze dni. River, Sally, Charlie, Russell, Liam, Logan, Vincent, Ray i Isaak to pełna wartości, miłości i ciepła rodzina, której życzę każdemu z was. Nawet jeśli to nie będzie rodzina z kwi, to pamiętajcie, że nie muszą was one łączyć, byście mogli poczuć z kimś wyjątkową więź. Rodzina może być rodziną z wyboru i to też jest piękne! Podoba mi się mały wątek romantyczny w tej pozycji, bo jest on delikatny, a jednak wywołujący małe rumieńce, bo poznajemy z River na nowo uczucie, które może towarzyszyć przy pierwszym zakochaniu. Motylki w brzuchu, niepewność, ale też pierwsze myśli, czy pocałunki. Autorka świetnie poradziła sobie z wykreowaniem tego świata i bardzo łatwo było mi dołączyć do tej niezwykłej rodzinki. Czterech ojców River Conway to historia pełna uśmiechu, komfortu, ale też poruszająca ciemną stronę dorastania. Pokazuje jak okrutne potrafi być liceum i jak ważne jest by umieć stawiać na swoim, oraz stawać w obronie swoich bliskich. Dlatego też was od razu proszę: nie bójcie się prosić o pomoc i nie bądźcie bierni, gdy widzicie, że dzieje się komuś krzywda. Zostawiam wam również telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, i choć liczę, że nie będziecie go potrzebować, to warto o nim wiedzieć: 116111. Dbajcie o siebie, o swoich bliskich i uważajcie na siebie w każdej sytuacji.
Igrając z przeznaczeniem
Powrót do dzieciaków uciekających od przeznaczenia był jak powrót do domu. Jednak zakończenie tej książki było zupełnym tego przeciwieństwem. Trzeci tom serii Przeznaczenia jest póki co chyba moim ulubionym. Pokochałam wszystko, co działo się przez całą książkę. Nawet przez moment nie czułam się znudzona. Wręcz przeciwnie: z zachłannością pochłaniałam kolejne strony. Jestem zakochana w przedstawionej w niej relacji Eilish i Willa. Po tak długim czasie nareszcie dostali od Zuzy trochę spokoju i szczęścia, na które zdecydowanie zasłużyli. Natomiast Jason i Diana nadal pozostają dla nas - czytelników - zagadką. Czwórka przyjaciół podróżuje dalej, jednak z każdym milem każdy z nich traci coraz więcej warstw. Eilish zawsze odważna i niepokonana, pokazuje swoją słabą stronę i nareszcie decyduje się na coś wielkiego - postanawia podzielić się swoją historią z przyjaciółmi. William zatraca się w uczuciu, jakim darzy wojowniczkę, łącząc to z ciągłym żalem o własne zabójstwo ojca. Wszystkie nowe informacje tylko potęgują to uczucie. Jason, jak to on, jest grupowym klaunem i stara się każdego wesprzeć, jak tylko potrafi. Chociaż jest on tą „zabawną” postacią, jest bliski mojemu sercu, gdyż uważam, że pomimo tego jaki jest w rzeczywistości jest mocno zranionym demonem. Próbuje rozśmieszyć każdego, by odciągnąć ich uwagę od problemów. Może nawet robi to by zapomnieć o własnych zmartwieniach i bolesnej przeszłości? Półelfka Diana błądzi we własnych myślach, nie będąc w stanie pogodzić się z bolesną utratą magii. Pomimo to nie traci nadziei i postanawia walczyć z wrogiem. Nie poddaje się, a naucza walki sztyletami. Nie może rozwijać swojej magii, ale to nie znaczy, że nie może rozwijać innych umiejętności. Zakochałam się w tej serii już od pierwszego tomu, jednak przy Igrając Z Przeznaczeniem zrozumiałam, że uczucie do tej książki to coś więcej, niż miłość. Jedyną reklamację, jaką chce złożyć jest ta apropos zakończenia. Nawet pisząc to czuję pustkę. Potrzebuje następny tom na wczoraj.
Strasznostwory
Jeśli wasze dzieci są przekonane, że ich pokój zamieszkują dziwne stwory, to warto zapoznać je z książką "Strasznostwory" od @czytalisek_wydawnictwo 🙂 Pięknie ilustrowana, z prostym i ciekawym przekazem oraz propozycjami zadań do wykonania świetnie nada się do psychoedukacji w temacie nocnych lęków i potworów zamieszkujących pod łóżkiem 😉 Humor i lekkość z jaką została napisana wciąga od pierwszych minut czytania. Dzieci przeżywając nocną przygodę wraz z głównymi bohaterkami dowiadują się, że każdy z nas może się czegoś bać. Strach jest czymś zupełnie naturalnym i normalnym. Możemy sobie z nim poradzić na wiele sposobów. Kilka propozycji znajduje się w książce. Książka nada się idealnie dla starszych przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych. Świetna do nauki czytania. Sami zobaczcie na ten wspaniały środek!
Coffee on Ice
Książka opowiada o Masonie, który jest świetnym hokeistą marzącym o Pucharze Stanleya oraz o Avery byłej łyżwiarce figurowej. Mówiąc szczerze spodziewałam się jakiegoś WOW po tej książce a okazała się niestety dosyć nudna i płytka. Czytałam różne historie o hokeistach i ta niestety nie przypadła mi do gustu. Wielkim plusem jest to że główny bohater Mason Crawford jest wielką chodzącą zieloną flagą i obstawiam, że każda kobieta zakochałaby się w nim. W książce poruszane są również tematy traum oraz budowania zdrowych relacji.
Dirty Mind
“Dirty Mind” to najnowsza książka autorstwa Kinga Litkowiec. Megan O'Brien to piękna młoda kobieta, która żyje w luksusie. Jednak dziewczyna wbrew pozorom nie ma łatwego życia. Megan cierpi ponieważ czuje się samotną. Jej rodzice zajęci są wyłącznie praca oraz sobą nawzajem. Oboje niemal nie dostrzegają córki. W wakacje wysyłają ją na obóz, na który nie chce jechać. Ostatecznie godzi się z decyzją rodziców i trafia między dzieciaki takie jak ona. W obozie Forest Camp - Holiday Paradise oprócz opiekunów i podopiecznych kręcą się Red i Caden, którzy są bardzo przystojni. Obaj mężczyźni mają prawo tu być, ponieważ teren na którym znajduje się obóz jest ich własnością. Podobno obaj mężczyźni są niebezpieczni, ale Megan się podobają. Dziewczyna wchodzi z nimi w miłosny trójkąt. Na początku nic nie wie o swoich kochankach, jednak z czasem poznaje ich tajemnice i mimo wszystko postanawia poznać ich bliżej. “Dirty Mind” to wciągająca od pierwszej strony erotyczny thriller z motywem trójkąta. W książce nie zabraknie emocji, zwrotów akcji, pożądania, ryzyka oraz tajemnic, a takiego zakończenia się nie spodziewałam. Czyta się szybko i przyjemnie, a książka przeznaczona jest dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.