- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Ocena:
- 4.6/6 Opinie: 7
- Stron:
- 320
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
Opis ebooka: Pan O
Dawno temu Nick Hammer był zupełnie innym facetem — wątłym, nieśmiałym, ale piekielnie zdolnym. Dzięki swojemu talentowi stworzył kreskówki o przygodach Pana Orgazma. Ten dzielny superbohater pomagał licznym kobietom w osiąganiu spełnienia, a po jakimś czasie pomógł również swojemu twórcy w osiągnięciu sławy, bogactwa i ogromnego powodzenia u płci pięknej. Kiedy go poznajemy, Nick ma doskonałe ciało, bystry umysł i bez zahamowań oddaje się swoim pasjom, z których najważniejszą jest poznawanie kobiecych ciał i doskonalenie umiejętności godnych samego Pana O.
Któregoś dnia siostra jego najlepszego przyjaciela prosi go o nietypową pomoc. Harper, śliczna iluzjonistka z burzą rudych loków, zupełnie nie radzi sobie z mężczyznami. Nick bardzo chce spełnić oczekiwania siostry swojego kumpla, jednak prędko zauważa, że myśl o Harper w ramionach innego faceta jest dość trudna do zniesienia. Postanawia sięgnąć po zakazany owoc...
Oto niebanalna i zabawna historia dwojga młodych ludzi. Przeczytaj o tym, jak wśród pragnień i tęsknot rodzą się uczucia. Soczysty erotyzm doprawiony szczyptą humoru czyni tę książkę jeszcze barwniejszą i bardziej wciągającą. Nie oderwiesz się od niej już po kilku stronach!
Nich Hammer — mężczyzna do Twoich usług!
Lauren Blakely jest autorką wspaniałych romansów, wielokrotnie wyróżnianych przez „New York Times”, „USA Today” i „Wall Street Journal”. Jej opowieści zachwycają świeżością emocji, humorem, namiętnością i erotyzmem. Mieszka w Kalifornii wraz z mężem i dziećmi, a najlepsze pomysły na kolejne powieści przychodzą jej do głowy podczas długich spacerów z psami.
Wybrane bestsellery
-
Trzymasz w ręku ciepłą, pełną humoru i świeżości opowieść o miłości i przyjaźni. O tym, że dzięki lojalności i odwadze można pokonać przeszkody i znaleźć to, co w życiu jest najpiękniejsze. O zmysłowości, która niespodziewanie wychodzi poza erotyczną fascynację, aby rozkwitnąć pełnią namiętnej cz...(22.68 zł najniższa cena z 30 dni)
24.43 zł
34.90 zł(-30%) -
Merrick Crawford jest właścicielem jednego z odnoszących największe sukcesy funduszy hedgingowych na Wall Street. Jako dyrektor generalny Crawford Investments całkowicie poświęca się pracy i tego samego oczekuje od swoich podwładnych. Jednak nie wszyscy są w stanie pracować jak roboty, rotacja w ...(20.45 zł najniższa cena z 30 dni)
27.40 zł
40.90 zł(-33%) -
Harper miała wyjątkowego pecha, wiecznie coś jej się przytrafiało: niekiedy były to zabawne nieporozumienia, innym razem groziło jej poważne niebezpieczeństwo. Jednak mimo paskudnej przeszłości i nieprzychylności losu pozostawała życzliwą optymistką. Spontanicznie ruszała na pomoc każdemu, kto je...(29.18 zł najniższa cena z 30 dni)
31.43 zł
44.90 zł(-30%) -
Aleksandr Siergiejew nie cieszył się długo stanowiskiem bossa mafii. Choć wcześniej wiele razy stawał oko w oko z niebezpieczeństwem, tym razem nie miał szczęścia. Groźnie postrzelony, leży w śpiączce. Cała mafijna rodzina chodzi jak struta. Podwładni i przyjaciele mafiosa z niepokojem i niecierp...(27.89 zł najniższa cena z 30 dni)
30.03 zł
42.90 zł(-30%) -
Victoria Joseline Clark nigdy nie należała do szczególnie rozważnych dziewczyn, choć nie można jej było zarzucić braku inteligencji. Przez siedemnaście lat swojego życia uważała się za osobę przeciętną i taką również prowadziła egzystencję. Nauka w renomowanym liceum, wieczne kłótnie z irytującym...(32.44 zł najniższa cena z 30 dni)
34.93 zł
49.90 zł(-30%) -
Silne dłonie należały do przystojnego mężczyzny o tajemniczym spojrzeniu. Wyglądał niewiarygodnie i pięknie pachniał. Bardzo się przejął niefortunnym zdarzeniem i koniecznie chciał jakoś pomóc Penny, pożyczył jej więc sweter, aby mogła ukryć pod nim poplamioną bluzkę. Jakież było zdziwienie ślicz...(29.18 zł najniższa cena z 30 dni)
31.43 zł
44.90 zł(-30%) -
W życiu Victorii Joseline Clark zapanował chaos. A wszystko to za sprawą chłopca o pięknej twarzy i destrukcyjnym wnętrzu. Od dnia, w którym go poznała, niczego nie była już pewna. Wiedziała tylko, że z każdym kolejnym spotkaniem coraz bardziej zatapia się w głębi jego spojrzenia, i na próżno szu...(32.44 zł najniższa cena z 30 dni)
34.93 zł
49.90 zł(-30%) -
Victoria Clark wie, że nie zdoła dłużej uciekać przed tym, co nieuniknione. Dorosłość zbliża się wielkimi krokami, a podejmowanie decyzji staje się coraz trudniejsze. Kolejne dni przybliżają ją do nieuchronnego ― dziewczyna musi wreszcie zdecydować, co dalej. Wyjazd na renomowaną uczelnię t...(32.44 zł najniższa cena z 30 dni)
34.93 zł
49.90 zł(-30%) -
Nathaniel Shey nie chce odejść, mimo że właściwie odszedł już dawno. Przeszłość jest jak kotwica, trzymająca życie Victorii na uwięzi i niepozwalająca jej ruszyć ku przyszłości. A kiedy Nate nagle, po pięciu miesiącach rozłąki, staje na drodze dziewczyny, płomień, który cały czas się tlił, rozpal...(32.44 zł najniższa cena z 30 dni)
34.93 zł
49.90 zł(-30%) -
Uważaj, na co się zgadzasz. Czasem jeden podpis może wywrócić życie do góry nogami. Nie wszyscy potrafią mężnie stawić czoła przeciwnościom losu. Zdecydowanie nie potrafił tego były partner Nataszy, który zostawił ją samą z ciężko chorym dzieckiem. Zderzenie z rzeczywistoś...(24.71 zł najniższa cena z 30 dni)
27.12 zł
33.90 zł(-20%)
Ebooka przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video zobaczysz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP4 (pliki spakowane w ZIP)
Recenzje ebooka: Pan O (12)
Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
www.zuzkapisze.pl Zuzanna Dudko
Oto niebanalna i zabawna historia dwojga młodych ludzi. Przeczytaj o tym, jak wśród pragnień i tęsknot rodzą się uczucia. Soczysty erotyzm doprawiony szczyptą humoru czyni tę książkę jeszcze barwniejszą i bardziej wciągającą. Nie oderwiesz się od niej już po kilku stronach! Taką zapowiedzią kusiło mnie wydawnictwo. Twórczość Lauren Blakely poznałam jakiś czas temu za sprawą książki "Pan Wyposażony", którą już Wam recenzowałam. Spodobała mi się na tyle, że byłam ciekawa innej opowieści tej autorki i w ten oto sposób znalazła się w moich rękach. Poprzednia książka trochę ułatwia czytanie tej opowieści. Dlaczego? Bohatera tego egzemplarza, mieliśmy okazję poznać w "Panu Wyposażonym". Nick - bo tak na imię ma główny bohater, to autor kreskówek o przygodach "Pana Orgazma". Ten dzielny superbohater pomagał licznym kobietom w osiąganiu spełnienia, a po jakimś czasie pomógł również swojemu twórcy w osiągnięciu sławy, bogactwa i ogromnego powodzenia u płci pięknej. Kiedyś był zupełnie innym mężczyzną - wątłym i nieśmiałym. Jedyne co się nie zmieniło, to fakt, że jest piekielnie zdolny. Kiedy go poznajemy jest superprzystojny, bystry i bez zahamowań oddaje się swoim pasjom. Najważniejszą z nich jest poznawanie kobiecych ciał i doskonalenie umiejętności godnych samego Pana O. Któregoś dnia siostra jego przyjaciela (bohatera poprzedniej książki) prosi go o coś nietypowego. Harper, bo tak ma na imię, jest iluzjonistką o burzy rudych loków. Kobieta zupełnie nie radzi sobie z mężczyznami. Nasz bohater bardzo chce spełnić oczekiwania Harper, jednak szybko się orientuje, że sama myśl o niej w ramionach innego mężczyzny jest dla niego niewyobrażalnie trudna. Postanawia więc sięgnąć po zakazany owoc... Lauren Blakely "Pan O" - recenzja Historia moim zdaniem jest banalna i przewidywalna, jednak idealnie sprawdzi się na odprężający wieczór z kubkiem herbaty. Mam wrażenie, że wątek prowadzony jest w podobny sposób jak w poprzedniej części. Mimo wszystko, książkę czyta się bardzo szybko, znajdują się w niej wątki humorystyczne (chociaż w poprzedniej części naśmiałam się więcej) i jak możecie się domyślić trochę scen erotycznych. Opisane są one dość obszernie i można wręcz poczuć nutę pikanterii podczas lektury. Autorka z łatwością pisze tego typu historie i można śmiało napisać, że ma "lekkie pióro". W doskonały sposób potrafi przenieść nas do świata wyobraźni i razem z bohaterami odczuwać ich emocje czy pragnienia. Sprawia to, że przyjemnie czyta się jej powieści i chętnie po nie sięga. Odrobinka pieprzu sprawia, że emocje biorą górę. Uwielbiam tego typu historie :) Jeśli lubisz książki pełne pikanterii i miłości to ta historia z pewnością przypadnie Ci do gustu.
-
Papierowybluszcz.wordpress.com Michalina Foremska
ieliszkiem czerwonego wina lub kubkiem gorącej herbaty, która sprawi, że temperatura w pomieszczeniu wzrośnie o kilka stopni. Nie napiszę, że pomysł na fabułę jest oryginalny, czy zaskakujący, bo tak nie jest, niemniej od czasu do czasu każda z nas ma ochotę na lekturę niezobowiązującą, lekką, przy której można się zrelaksować i zapomnieć o otaczającym nas świecie. To z pewnością znajdziecie w tej książce – chwilę zapomnienia i oddechu od obowiązków. Dużo w tej książce seksu. Różnego. I dużo gadania o nim. Lauren Blakely z wyczuciem, ale i nutą pikanterii, stworzyła opisy TYCH scen, jak i samych konwersacji między głównymi bohaterami. Reakcje, które mogą wywołać to zarówno śmiech, jak i przygryzanie dolnej wargi lub wymowne westchnienie. Dzieje się. Oj dzieje… Lauren Blakely ma lekkie pióro, a jej historie odznaczają się dość dynamiczną fabułą i przyjemnym napięciem, co stanowi duży plus jej książek. Autorka odmalowuje soczyste obrazy uniesień miłosnych głównych bohaterów, które ułagadza pozostałymi scenami. Opisy działają na wyobraźnię, pobudzają ją i dają upust skrywanym fantazjom. Opisy równoważone są dialogami, które są dość naturalne, często zabawne, jednak o powadze nie ma w nich mowy. Bohaterowie wykreowani przez Lauren Blakely, jak przystało na „bajkę” dla kobiet, młodzi, piękni, z większą ilością gotówki zabezpieczoną na koncie i oczywiście temperamentni. Idealni do wzdychania i wyobrażania sobie… To znaczy typowi bohaterowie gatunku. Szczególnie podobała mi się kreacja Harper, która na kartach książki rozkwitała niczym kwiat, w dodatku egzotyczny. Zdaje się, że te pozornie nieśmiałe i ułożone kobiety, skrywają przed światem mroczną, wyuzdaną (tak odrobinkę) stronę. Faceci marzą o takich kobietach. A kobiety marzą o takich kochankach jak Nick… Zatem jeśli macie ochotę na coś lekkiego, zabawnego i z odrobiną pieprzu, Pan O będzie wyśmienitym rozwiązaniem. Tylko pamiętajcie drogie Czytelniczki… o Panu Orgazmie nie może dowiedzieć się wasz partner… 😉 Polecam.
-
blackcrow87.wordpress.com Ewelina Chojnacka
Drogie Panie… Chciałabym wam przedstawić kogoś naprawdę bardzo WYJĄTKOWEGO! Przystojnego i pełnego zmysłowej nuty – „Pana O” . Mężczyznę, który ma nie tylko doskonałe ciacho i bystry umysł, ale i także umiejętność dawania swoim czytelniczkom rozkosznej przyjemności. Tak… Ten facet umie sprawić, by z ust grzecznej dziewczyny wyrwały się zmysłowe słowa… „O mój Boże, jaka cudowna książka„! Fabuła i styl: Fabuła „Pana O” jest nieziemsko kreatywna, zabawna i otulona nutką zmysłowej adrenaliny. Głównym bohaterem historii jest Nick Hammer – mężczyzna, który pomaga liczymy kobietą w osiągnięciu miłosnego spełnienia. Pewnego dnia śliczna Harper Holiday – siostra jego najlepszego przyjaciela, prosi go o nietypową pomocą. Dziewczyna chce, by Nick został jej korepetytorem w sprawach randkowych. Ma nauczyć ją miłosnych sztuczek, dzięki którym zdobędzie serce ukochanego mężczyzny. Nick jest w rozterce… Z jednej strony wie, że nie wolno mu romansować z Harper. Z drugiej zaś strony, zakazany owoc smakuje najlepiej, gdy pragnie się go nie tylko ciałem, ale i sercem. Styl Pani Lauren Blakely jest naprawdę bardzo zabawny, lekki i wypełniony nutką zmysłowej namiętności. Dzięki temu, „Pana O” czytało mi bardzo miło, szybko i co najważniejsze, z zapartym, pełnym emocji tchem! Bohaterowie: No.. No… No… Muszę pochwalić Lauren Blakely za jej wspaniały i niepowtarzalny warsztat pisarski. Wykreowane przez nią postacie w książce „Pan O” są nie tylko bardzo zmysłów i charyzmatyczni, ale i także niezwykle barwni i realistyczni. Dlatego też, Nick i Harper mają w sobie to coś, co otula nas fajną szczyptą erotycznej nuty, która pozostaje w naszej wyobraźni na wiele bezcennych godzin. Szata graficzna: Muszę przyznać, że klata „Pana O” idealnie obrazuje nam klimat tej przezabawnej i zmysłowej historii. W końcu… To piękne, umieśnione ciało jest nie tylko obietnicą czytelniczej rozkoszy, ale i wielogodzinnej przygody, która napełni nas przeogromną dawką pozytywnej energii. I jak tu nie spoglądać z zachwytem na przystojnego „Pana O„, kiedy on tak słodko kusi, zniewala i przyciąga do siebie nasz kobiecy, rozmarzony wzrok 🙂 Podsumowanie : „Pan O” to towar z najwyższej półki i to takiej, która została wypełniona przeogromną dawką namiętnej rozkoszy. Ten zabójczo-przystojny facet ma w swoich dłoniach coś, co nie tylko rozpali w nas magię gorącej wyobraźni, ale i napełni nasze zmysły namiętnym ogniem pożądania. „Pan O” to po prostu Superbohater, który daje swoim czytelniczkom 100% niezapomnianych wrażeń i zmysłowych przyjemności. Polecam gorąco!
-
podrugiejstronieokladki6.blogspot.com Emilia Zaręba
Nick Hammer nadchodzi. Pamiętacie „Pana wyposażonego”? EditioRed wydało niedawno drugą cześć, która opowiada o siostrze głównego bohatera z tamtej książki oraz jego najlepszym przyjacielu. Poprzedni tom, okazał się miłą i szybką lekturą na wieczór. W przypadku „Pana O” było dokładnie tak samo. Nick Hammer od dziecka lubił rysować. Był maniakiem komiksów i jego internetowe poczynania zostały w końcu dostrzeżone. Tak „Pan Orgazm” trafił do telewizji, jako animowane show, które bardzo szybko zyskało popularność wśród ludzi. Nick, będący ucieleśnieniem boga seksu, czerpał przyjemność z rysowania kolejnych przygód swojego bohatera, a przy okazji zyskiwał coraz większe powodzenie pośród płci pięknej. Harper Holiday, będąca siostrą Spencera – przyszłego męża Charlotte, których mamy okazję poznać w „Panu wyposażonym” po wielu staraniach oraz walkach z rodziną w końcu spełniła swoje marzenie i została iluzjonistką. Dziewczyna jeździ na przyjęcia i przedstawia magiczne sztuczki widzom, jednak zawód ten skazał ją na samotność. Dziewczyna straciła też wprawę przy rozmowie z mężczyznami i zazwyczaj, kiedy z jakimś rozmawia, zachowuje się jak jąkała. Nick jest najlepszym przyjacielem Harper i z racji jego obeznania w sprawach damsko – męskich, dziewczyna dochodzi do wniosku, że to właśnie on, a nie ktoś inny powinien pokazać jej jak zdobyć mężczyznę. Jak cała „randkowa edukacja” zaczyna się w dobrym tonie, tak kończy… seksem między tą dwójką. Potem zaś, oboje zaczynają rozumieć, że już nie muszą szukać drugich połówek. Bo już je mają. „Była pierwszą kobietą, która wzbudzała we mnie takie uczucia. Pierwszą kobietą, na której zależało mi bardziej niż na mojej pracy. Pierwszą kobieta, która dała mi natchnienie do stworzenia kreskówki jedynie dla zabawy.” Podobnie jak w przypadku „Pana wyposażonego”, „Pan O” był zabójczo przewidywalny. Zaczynając książkę, wiedziałam jak się skończy i nie pomyliłam się w swoich teoriach. Dodatkowo jest to bardzo szybka książka – mimo trzystu stron, czyta się ją w ekspresowym tempie. Swoją drogą, to dobrze, bo nie zdąży zanudzić. Jakby była bardziej rozwlekła, to mogłoby być różnie. Bohaterowie są bardzo podobni do swoich poprzedników. Harper jest cichą, skromną i mądrą dziewczyną, która już dawno skończyła bujać w obłokach. Pewnie, dlatego tak dobrze dogaduje się z Charlotte. Nick, zaś ma chyba większe ego, niż Spencer. Jak w recenzji „Pana Wyposażonego” porównałam ego Holidaya do lotniskowców Marynarki Wojennej USA, tak tu pokuszę się o porównanie do Burj Dubai, czyli Wieży znajdującej się w Dubaju, mającej 829m wysokości. Przysięgam. Już sam wstęp i pierwszy rozdział, mówią o Hammerze wszystko. „Jestem jak superbohater, którego specjalną zdolnością jest dawanie przyjemności, jestem sprawcą dobrych uczynków, jestem kolesiem, który z nieśmiałego chłopaka zmienił się w prawdziwego ogiera, a moją misją jest doprowadzenie moich kochanek do tak wielu orgazmów jak to tylko możliwe.” Historia jest pisana z perspektywy Hammera, toteż możemy poczytać o jego myślach oraz… pokonywaniu seksualnej żądzy pod prysznicem. W sumie to sama nie wiem czy mi to odpowiadało. Z jednej strony, było całkiem przyjemne, ale z drugiej wydaje mi się, że autorka mogła pokusić się o lekkie przystopowanie, w niektórych rozdziałach. Podobnie jak u Spencera Holidaya, tutaj także irytowały mnie ciągłe przechwałki, jaki to Hammer nie jest i jak on to kobiet nie zna. „Pan O” to książka napisana lekkim i pełnym humoru językiem. Są momenty, kiedy ma się ochotę przewrócić oczami i zapytać autorki, czy zna umiar, ale w ogólnym podsumowaniu jest to książka nadająca się na wieczór, aby sobie odpocząć. Czyta się ją szybko, a rozdziały nie kończą się w momentach, które powodują zdenerwowanie. Można ją na spokojnie odłożyć i wziąć do czytania na następny dzień. „Możesz mi mówić Pan O. Bo mój szczególny talent to zapewnienie ci rozkoszy.”
-
Zaczytanamarzycielka8.blogspot.com Anna Tymińska
" Dawno temu Nick Hammer był zupełnie innym facetem — wątłym, nieśmiałym, ale piekielnie zdolnym. Dzięki swojemu talentowi stworzył kreskówki o przygodach Pana Orgazma. Ten dzielny superbohater pomagał licznym kobietom w osiąganiu spełnienia, a po jakimś czasie pomógł również swojemu twórcy w osiągnięciu sławy, bogactwa i ogromnego powodzenia u płci pięknej. Kiedy go poznajemy, Nick ma doskonałe ciało, bystry umysł i bez zahamowań oddaje się swoim pasjom, z których najważniejszą jest poznawanie kobiecych ciał i doskonalenie umiejętności godnych samego Pana O. Któregoś dnia siostra jego najlepszego przyjaciela prosi go o nietypową pomoc. Harper, śliczna iluzjonistka z burzą rudych loków, zupełnie nie radzi sobie z mężczyznami. Nick bardzo chce spełnić oczekiwania siostry swojego kumpla, jednak prędko zauważa, że myśl o Harper w ramionach innego faceta jest dość trudna do zniesienia. Postanawia sięgnąć po zakazany owoc..." Dzisiaj recenzja książki, na którą naprawdę długo czekałam. Nie sądziłam, że ta seria może mi się spodziewać, ale po dobrym starcie w pierwszym tomie postanowiłam nie czekać i sięgnąć również po „Pana O. „Jeśli chcecie poznać moją opinię, o tej książce to zapraszam, jednak jeśli nie mieliście okazji zapoznać się z pierwszym tomem, to również mogę zaprosić na moją recenzję. Tytułowy Pan O to nikt inny jak Nick Hammer niezwykle utalentowany mężczyzna z pasją do rysowania postanawiał połączyć przyjemne z pożytecznym i zaczął rysować kreskówki o przygodach Pana Orgazma. Przez swoją pracę Nick zyskał sławę, pieniądze i powodzenie u kobiet. Gdy pewnego dnia siostra jego najlepszego przyjaciele prosi go o przysługę, mężczyzna jest skołowany i nie wie co robić. Harper prosi go, aby nauczył ją podrywać mężczyzn. Dziewczyna jeszcze nie wie, że to zadanie połączy tę dwójkę uczuciem. Naprawdę polubiłam serię „Big Rock „już nie mogę doczekać się, aż w Polsce zostaną wydane kolejne tomy tej serii. Jest to lekki niezobowiązujący romans, który napisany jest ze smakiem. Polubiłam postać Nicka, wzbudził we mnie naprawdę dobre odczucia. Autorka świetnie umie kreować bohaterów i ich przeżycia. Jeśli jeszcze nie znacie tej autorki ani jej książek to polecam z czystym sumieniem. „Chętnie spełniłem jej życzenie, smagając moją niegrzeczną czarodziejkę jej własną różdżką, i łagodziłem każde uderzenie, dotykając jej wspaniałego krągłego tyłeczka, by potem znowu przejść do kolejnego zamachu. Rozpalałem ją. Sprawiałem, że się wiła”. „Chętnie spełniłem jej życzenie, smagając moją niegrzeczną czarodziejkę jej własną różdżką, i łagodziłem każde uderzenie, dotykając jej wspaniałego krągłego tyłeczka, by potem znowu przejść do kolejnego zamachu. Rozpalałem ją. Sprawiałem, że się wiła”.
-
beauty-little-moment.blogspot.com Patka
"Seksowny rysownik i niegrzeczna iluzjonistka Czyli zaczarowany komiksowy romans" Zakazany owoc smakuje najlepiej, ale jego zerwanie może mieć drastyczne konsekwencje. Dla Nicka takim zakazanym owocem jest Harper Holiday, młodsza siostra jego najlepszego przyjaciela Spencera. Choć w głowie mężczyzny niczym zapętlony film pojawiają się fantazje z Harper w roli głównej, w imię utrzymania przyjaźni z dziewczyną (i w obawie przed zemstą Spencera), Nick postanawia nie wcielać ich w życie. Nigdy. Pod żadnym pozorem. Problem w tym, że jeśli chodzi o rudowłosą piękność Nick całkowicie traci głowę. Kiedy Harper prosi go, by pomógł jej podszkolić randkowe umiejętności przed spotkaniem z facetem, który jej się podoba, Nick zgadza się bez wahania, choć nie ma pojęcia, co do cholery strzeliło mu do głowy, żeby iść na ten układ. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadają katastrofę, a kiedy wreszcie pragnienia tej dwójki zerwą się ze smyczy wszystko skomplikuje się jeszcze bardziej. Tylko czy dla kilku chwil przyjemności warto ryzykować przyjaźń? Jeśli czytaliście pierwszy tom serii (co nie jest absolutnie konieczne by zabrać się za „Pana O.”-to niezależne historie!), na pewno pamiętacie Nicka Hammera. Ciężko zapomnieć tego seksownego okularnika z pięknie wyrzeźbionym sześciopakiem i niesamowitymi tatuażami. Niegdyś chudy, nieśmiały i wiecznie schowany za szkicownikiem chłopak, zmienił się w mężczyznę, który jest ucieleśnieniem kobiecych pragnień, a jego talent, przyniósł mu spory rozgłos. Nick, jest autorem erotycznych komiksów o przygodach Pana Orgazma, czyli bohatera ratującego liczne kobiety przed brakiem spełnienia. Bardzo intrygujący i zabawny motyw, a za razem coś, czego nigdzie wcześniej nie było. Między stronami teksu z najdziemy nawet jeden z rysunków Nicka. Świetny pomysł, ale niestety tylko zaostrzył mi apetyt na jeszcze i sprawił, że zaczęłam wyobrażać sobie jaka świetna byłaby ta książka, gdyby takich ilustracji było więcej. Jeśli chodzi o Harper, jest równie nietuzinkowa, co nasz seksowny rysownik. Kobieta z zawodu jest iluzjonistką, występuje głównie na dziecięcych przyjęciach i nie raz czaruje czytelnika swoimi sztuczkami. Z taką postacią również spotykam się po raz pierwszy i niesamowicie podoba mi się fakt, jak niespotykane zawody wybrała dla swoich postaci autorka. On rysuje komiksy z jej udziałem, a ona stale zaskakuje go magicznymi sztuczkami. Harper i Nick są naprawdę zgraną, magicznie-komiksową parą, o której można czytać bez końca. Wecie już sporo o bohaterach, a co z fabułą? Jest w książce taka scena, kiedy Nick prosi Harper, by poszła z nim na firmową imprezę w charakterze „tarczy”. Dziewczyna pyta, czy ma na myśli układ podobny do tego, jaki zawarł jej brat Spencer ze swoją przyjaciółką, która miała udawać jego narzeczoną. Pada wtedy żartobliwe, ale ważne dla fabuły zdanie: „to by było słabe, powtarzać ten sam numer. Tak naciągane, jak gdyby jakaś autorka romansów postanowiła oprzeć swoją kolejną książkę na tej samej intrydze, którą wykorzystała w poprzedniej”. I owszem, intryga jest inna, ale początkowe różnice szybko zaczynają się zacierać, kiedy poznajemy rozwinięcie całej akcji. Choć autorka naprawdę stara się by „Pana O.” dzieliło jak najwięcej od „Pana Wyposażonego”, szybko daje się wciągnąć w wir stworzonego przez siebie schematu. Początkowo miałam nawet do niej odrobinę żalu, że nie postarała się bardziej i niczym mnie nie zaskoczyła, ale szybko porzuciłam te myśli. W sumie chyba myślałam tak tylko przez jakieś 20sekund, dokładnie do momentu, kiedy po raz kolejny wybuchłam śmiechem, rozbawiona komicznymi przemyśleniami Nicka. Bo jest jeszcze jeden schemat, którego autorka postanowiła się kurczowo trzymać- genialna, przezabawna męska narracja, którą chłonie się z wypiekami na twarzy. I chyba właśnie schematy przestały mi przeszkadzać. O CZYM? „Pan O.”, to ciepła i zabawna opowieść o mężczyźnie, który ma pomóc swojej przyjaciółce w zdobyciu innego faceta, jednak odkrywa, że to zadanie, będzie trudniejsze niż początkowo przypuszczał. Mocna i pikantna erotyka, to znak rozpoznawczy serii Lauren Blakely. Jest odważnie, ostro, gorąco i niegrzecznie, ale w odpowiednich momentach również zabawnie i uroczo. Uwielbiam tą serię za męską narrację- dosadną, szczerą i pełną humoru, ale podoba mi się w niej również to, jak wiele szacunku i czułości okazują wspomniani narratorzy kobietom. To dosyć niespotykane w literaturze erotycznej, gdzie rządzi dominacja, bicie pejczem i spełnianie rozkazów kochanka. Ta czuła, choć wciąż namiętna wersja podoba mi się o wiele bardziej. To nie tylko pikantny erotyk, ale też urocza historia, która wywoła uśmiech na twarzy każdej kobiety (a może nawet faceta? Kto wie! Mam ochotę to przetestować). Jeśli szukacie czegoś więcej niż erotyka bez żadnej konkretnej fabuły, ale wciąż macie ochotę na książkę lekką, zabawną pozbawioną dramatów i niezobowiązującą, „Pan O.” będzie doskonałym wyborem. Ocena: 6\10
-
Ravenstarkbooks.blogspot.com Sylwia Niemiec
Po tym, jak bardzo zabawną, a zarazem lekką powieścią okazał się Pan Wyposażony nie miałam wątpliwości, że przeczytam kolejną książkę od Lauren Blakely. Pan O. okazał się równie ujmujący, a może i nawet bardziej. Tak, mimo całej mojej sympatii do Spencera Holiday'a, tutaj chyba Nick wygrywa w przedbiegach. I to nie tylko dlatego, że ma na nazwisko Hammer. Lauren Blakely po raz kolejny udowodniła, że pisanie zabawnej literatury kobiecej przychodzi jej z największą przyjemnością. Nie może być inaczej, jeśli w powieści spod jej pióra tak płynnie czytelnik może się wciągnąć. Ale czy mogłoby być inaczej, jeśli Blakely podaje nam uroczą historię, nieco niezręcznie zabawną, z przystojnym twórcą przebojowej kreskówki, który jednocześnie jest inteligentny i zabawny, i rudą iluzjonistką, siostrą jego najlepszego przyjaciela? To, czego mogłam się czepiać przy poprzednim tomie tutaj zostało jakby naprawione. Tak, głównie chodzi mi o grubość książki, bo w przypadku Pana O. dostaliśmy prawie sto stron więcej. Bo oprócz tego "mankamentu" nie mam co narzekać na poprzednią powieść tej autorki. A skoro tu mamy więcej stron, to, teoretycznie, wszystko gra, prawda? No właściwie to nie do końca. Bo i ta lektura zleciała mi w mgnienia oku. Raz, dwa i przeczytane. Centralnie, nie mogłam się oderwać. Jestem w trakcie czytania kilku książek, ale nagle stwierdziłam, że potrzebuję czegoś luźnego. W sensie, czułam się wykończona, ale miałam ochotę coś przeczytać. Więc stwierdziłam, że w sumie mogę odrobinę podpatrzeć Pana O. A później z tej odrobiny zrobiło się pełnowymiarowe czytanie i po książce. Po prostu uwielbiam kreację bohaterów w tej powieści. Uwielbiam rodzaj relacji, jaki się w niej pojawia. To, że Harper i Nick znają się od tak dawna, a jednocześnie w pewnym sensie nie wiedzą o sobie nic. Czy też bardzo niewiele. Druga sprawa jest taka, że uwielbiam czytać o dziewczynie i przyjacielu jej brata. Bo często wychodzi to bardzo naturalnie, a nie jakieś dyrdymały, że znają się 24h i już tak za sobą szaleją, że nawet nie rozważają czy to drugie nie chce po prostu ich porwać i sprzedać na narządy. Ja wiem, że tego typu książki rządzą się swoimi prawami, nieraz nie brakuje w nich naiwności, ale są granice absurdalności, których nawet romansiska nie powinny przekraczać. Pan O. jest jak takie sweet potato, najcudowniejsze ciasteczko i w ogóle cinnamon roll. Jeśli szukacie czegoś w stylu komedii romantycznej na papierze, to książka Lauren Blakely jak nic przypadnie wam do gustu. Bo to jest tak dobre i urocze. Ostatnio zaczyna mnie męczyć i nużyć ta powtarzalność i aż przesadna lekkość powieści obyczajowych, new adult, romansisk i tym podobnych. Wiem, kwestia taka, że nie mogę długo czytać lżejszych książek, bardziej chodzi o przeplatanie różnych gatunków. Ale do rzeczy. Tak jak ostatnio lubię się czepiać obyczajówek, tak ta tutaj absolutnie zdobyła moje serduszko. Z zapartym tchem śledzi się śmieszki bohaterów, to, jak później zaplątują się we własne, początkowo niewinne plany. Jak zdezorientowanie przekształca się w coś więcej. No świetność i uroczość.
-
mamopoczytajsobie.blogspot.com/ Maria Kasperczak
"Pan O" to drugi tom z serii Big Rock. Po "Panu wyposażonym"
wiedziałam że książki tej autorki wpisują się w mój czytelniczy gust więc bez wahania zgodziłam się na współpracę recenzencką i przy tym tytule. Lektura "Pana O" nie wymaga znajomości pierwszej książki, mimo że pojawiają się w niej znani nam już bohaterowie: Nick to przyjaciel Spencera - jest on narratorem tej historii. Nick ma talent - rysuje komiksy dla dorosłych. Stworzył postać pana Orgazma - super bohatera, który ratuje kobiety z opresji. Rysunki Nicka zostały zauważone i przekształciły się show nadawane w telewizji późno wieczorem. Niespełna 30 letni mężczyzna osiągnął sukces, praca jest jego pasją i przynosi niezłe pieniądze. Nick jest przystojny i nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony kobiet - nie wykorzystuje jednak swojej pozycji i z szacunkiem odnosi się do swoich wielbicielek. Harper to młodsza siostra Spencera. Dziewczyna spełnia swoje marzenia i jest iluzjonistką, organizuje pokazy dla dzieci. Taka praca niesie za sobą samotność, dodatkowo Harper ma kilka swoich dziwactw, które nie każdy potrafi zrozumieć. Dziewczyna chciałaby umawiać się na randki, ale nie wie jak się za to zabrać, zwłaszcza że w towarzystwie przystojnych mężczyzn zaczyna tracić głowę i zupełnie nie wie jak się zachować. Prosi więc Nicka o udzielenie lekcji dotyczących randkowania. "Nieodwzajemnione pożądanie jest do dupy. Nie dajcie sobie wmówić że jest inaczej." Znacie ten schemat? Młodsza siostra i najlepszy przyjaciel jej brata? - pewnie tak, ale w tej książce znajdziecie też kilka oryginalnych elementów. Podobnie jak w pierwszej części narratorem jest mężczyzna. Nick jest bardzo pewny siebie, wie że sam zapracował na swój sukces, wie że podoba sie kobietom. Znamy bardzo dokładnie jego myśli, niczego przed czytelnikiem nie ukrywa, potrafi być zabawny, a na pewno jest dosadny jeśli chodzi o sferę erotyczną. Brak wątków pobocznych, fabuła skupia sie głównie na Nicku i Harper. Inni bohaterowie pojawiają się raczej sporadycznie, poznajemy np. brata bliźniaka Nicka, ale tylko dlatego że nasza para nie jest zawieszona w próżni. ;) Jeśli miałabym porównać obie części cyklu to w tomie pierwszym było więcej humoru, a w drugim więcej seksu. Obie książki polecam, bo połączenie dobrego humoru i erotyki to doskonała mieszanka na relaksujący wieczór. -
Marta wśród książek Marta Daft
Każda przyjaźń ma swoje zasady. Kumple nie odbijają sobie dziewczyn, nie kłócą się z ich powodu no i nie startują do sióstr swoich przyjaciół. Jednak czy da się oprzeć uczuciom szczególnie tym zakazanym? Jak zmusić rozum i serce do współpracy, gdy dostaje się propozycje nie do odrzucenia. „Jestem jak superbohater, którego specjalną zdolnością jest dawanie przyjemności, jestem sprawcą dobrych uczynków, jestem kolesiem, który z nieśmiałego chłopaka zmienił się w prawdziwego ogiera, a moją misją jest doprowadzenie moich kochanek do tak wielu orgazmów jak to tylko możliwe.” Nick Hammer wciąż pamięta czasy liceum, gdy jego nieśmiałość nim rządziła, a kobiety stanowiły element odległej galaktyki. Jego życie wtedy i teraz łączy pasja. Rysowanie stało się dla niego życiową drogą i przyniosło mu spory sukces i powodzenie u płci przeciwnej. Jednak jedno wydarzenie z pięknego letniego dnia zasnuwa jego umysł i nie pozwala na trzeźwe myślenie. Ciągłe myśli o pewnej rudej Iluzjonistce stają się nieznośne, a jej propozycja wywraca świat do góry nogami. Jednak jak może odkryć prawdziwe intencje Harper i jak pokonać uczucia, które żywi do młodszej siostry swojego kumpla i gdzie się ukryć, gdy on się o tym dowie? Przydałaby mu się pomoc jego komiksowego bohatera Pana Orgazma, który zawsze ratuje kobiety z opresji. Powrót do bohaterów, szczególnie tych ulubionych zawsze jest miłą i wyczekiwaną chwilą. Super, gdy tak wyczekiwane spotkanie spełnia nasze czytelnicze oczekiwania, ale co jeśli jest gorzej, niż myśleliśmy? Lauren Blakely nie poległa na drugiej odsłonie swojej historii, a nawet tom z przygodami najlepszego przyjaciela pana wyposażonego jest ciut lepszy. Świetny i lekki język powieści sprawi, że czas spędzony na lekturze „Pana O” to czysta przyjemność. Nieskomplikowana historia pełna różnorakich emocji. Do tego świetna kreacja bohaterów sprawiająca, że zakochujemy się w nich od pierwszych chwil i przeżywamy wraz z nimi wzloty i upadki, odczuwamy fascynacje i niepewność. Ich naturalność i realność sprawiają, że historia jest prawdziwa a jej lekkość i nutka humoru tworzą niepowtarzalną atmosferę. „Była pierwszą kobietą, która wzbudzała we mnie takie uczucia. Pierwszą kobietą, na której zależało mi bardziej niż na mojej pracy. Pierwszą kobieta, która dała mi natchnienie do stworzenia kreskówki jedynie dla zabawy.” Rodzące się uczucie, które fascynuje i przeraża naszych bohaterów opisane naturalnie i ze smakiem daje nam masę przyjemności. Mamy Nicka, który nie stracił dużo ze swojej nieśmiałości oraz Harper, która przestaje ukrywać się za maską iluzji i postanawia sprawdzić, co kryje serce tego uroczego okularnika. Tych dwoje odkryje swoje prawdziwe oblicza i zaryzykuje zranienie w zamian za kilka wspólnie spędzonych chwil. Autorka świetnie poradziła sobie ze stworzeniem tej historii. Pełna klasy i stylu historia rodzących się uczuć okraszona mnóstwem zabawnych momentów i świetnych dialogów. To przyjemna i romantyczna historia, która skradnie serce każdej mniej lub bardziej romantycznej czytelniczki. Idealna na zimowy wieczór, podczas którego ogrzeje cię fala fascynacji i smakowitych scen z nutą pieprzu. Lekka, pociągająca i namiętna historia o miłości, przyjaźni i drodze, jaką pokonują uczucia, zanim umysł wpuści je do środka. Polecam.
-
http://iskraczyta.blogspot.com/ Kinga Ksel
"No co, przecież jestem facetem. Ot i całe wyjaśnienie. Nie jesteśmy skomplikowani, a każdy, kto próbuje doszukiwać się w nas jakichś złożoności, chrzani. Nie oznacza to, że jesteśmy niezdolni do wyższych uczuć, porywów serca i całej reszty. Ale w kwestii kobiet nie trzeba nam wiele, by wybiło wszystkie bezpieczniki." Prosta fabuła, ale w totalnie nowym i mega ciekawym opakowaniu. Mianowicie książka pisana z punktu widzenia faceta. I to nie byle jaka książka, a romans mocno erotyczny! To było niesamowite spotkanie z kolejną książką L. Blakely. I choć może ta powieść nie jest wielkim hitem to ma w sobie kilka szczegółów, które sprawiają, że bardzo ją polubiłam. Początkowo opis mnie rozśmieszył. Pomyślałam sobie "no kurde, serio? Książka o przygodach gościa, który wymyślił Pana Orgazma?". Ale pierwsza książka tej autorki jaką czytałam, czyli "Pan Wyposażony" bardzo mi się podobała, więc postanowiłam spróbować. I bardzo dobrze! Przyznaję się, że był jeden moment, kiedy miałam wrażenie, że rzucę tą książkę w kąt. Mianowicie pierwsze kilka stron (wprowadzenie, wstęp i jakieś 2-3 krótkie rozdziały) to głównie przemyślenia bohatera na temat tego jaki on jest zajebisty w łóżku i w ogóle najlepszy, najfajniejszy. Każdą kobietę początkowo oceniał po tyłku, cyckach i komentował sam do siebie ich całokształt. Jego zdanie na swój temat zaczynało być irytujące. ALE okazało się, że gdy do książki wkroczyła intrygująca postać Harper to cała fabuła zmieniła kierunek na bardzo ciekawą historię dwojga ludzi, a dokładniej przyjaciół, którzy w pewnym momencie zaczynają ze sobą sypiać. Jak możecie się domyślić oczywiście po pewnym czasie zakochują się w sobie. Byłam niesamowicie zaskoczona jak autorka poradziła sobie z wykreowaniem narracji z punktu widzenia męskiego bohatera. Jego mowa, myśli i całe słownictwo były bardzo dobrze ucharakteryzowane. Przyznaję, że przekonało mnie to. Naprawdę momentami byłam pewna, że właśnie w taki sposób myślą i funkcjonują mężczyźni. Wszystko to jest poprowadzone w niesamowicie zabawny sposób, przez co lektura sprawiała mi niesamowitą radość. Myślę, że o to chodzi w tej książce. Mimo, że jest prosta to właśnie wnosi do naszego życia coś nowego i po prostu nas rozbawia. Kolejnym plusem tej książki są bohaterowie, którzy są tacy powiedziałabym... normalni. Są to postacie, które nie są niesamowicie bogate, sławne, wyjątkowe czy inne oklepane, książkowe schematy. Nie mają oni trudnej przeszłości, autorka nie skupiała się na ich smutku, czy bolączkach. Cała akcja toczy się "tu i teraz" i pokazuje nam przyjemną relację przyjaźni damsko-męskiej, która zmienia się w coś więcej. Być może momentami gość ma wysokie mniemanie o sobie, ale no OKEJ, przyjmijmy, że na ogół jest to męski punkt widzenia samego siebie. Za to dziewczyna jest normalną kobietą, która wie czego chce. Nie znajdziecie tutaj babskich przemyśleń, analizowania każdej pierdoły i użalania się nad samą sobą. Bohaterowie są na siebie wzajemnie otwarci, nie mają kompleksów i wzajemnie starają się siebie poznać. Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po tą książkę. Dostałam niezobowiązujący, prosty i przyjemny romans. Jest w niej minimalne nawiązanie do "Pana Wyposażonego", mianowicie książka opowiada o siostrze głównego bohatera z tamtej książki, ale w żaden sposób fabuła się ze sobą nie łączy. Jest to samodzielna książka, którą można przeczytać bez znajomości tej poprzedniej. Całość czytało się bardzo szybko i lekko. Kolejny raz uważam, że nasza polska okładka jest o wiele ładniejsza niż zagraniczna. No może zagraniczne zdjęcie jest bardziej kuszące, ale cała oprawa graficzna jednak wypada zdecydowanie słabiej. Mam tylko 3 wydawnictwa, których książki podobają mi się zwykle w totalnej większości. Wydawnictwo Editiored jest jednym z nich i cieszę się, że kolejny raz się nie zawiodłam. Styl autorki nie jest idealny, ale wydaje mi się, że ma duży potencjał. Niesamowicie chciałabym, aby wydawnictwo zdecydowało się na przetłumaczenie więcej jej książek, być może jakiejś serii? Byłoby świetnie. "- Czy w jej książkach są te tandetne opisy seksu, w których facet wyznaje dziewczynie miłość tuż po tym, jak z niej wyszedł, albo gdy jeszcze w niej jest? Mało nie oplułem się kawą ze śmiechu. - O rany. Naprawdę nie wiem, jak bardzo tandetne są w niej opisy scen. Nie czytuję romansów. -Może powinieneś. Niektóre mają ogień"
-
blackcrow87.wordpress.com
Drogie Panie… Chciałabym wam przedstawić kogoś naprawdę bardzo WYJĄTKOWEGO! Przystojnego i pełnego zmysłowej nuty – „Pana O” . Mężczyznę, który ma nie tylko doskonałe ciacho i bystry umysł, ale i także umiejętność dawania swoim czytelniczkom rozkosznej przyjemności. Tak… Ten facet umie sprawić, by z ust grzecznej dziewczyny wyrwały się zmysłowe słowa… „O mój Boże, jaka cudowna książka„! Fabuła i styl: Fabuła „Pana O” jest nieziemsko kreatywna, zabawna i otulona nutką zmysłowej adrenaliny. Głównym bohaterem historii jest Nick Hammer – mężczyzna, który pomaga liczymy kobietą w osiągnięciu miłosnego spełnienia. Pewnego dnia śliczna Harper Holiday – siostra jego najlepszego przyjaciela, prosi go o nietypową pomocą. Dziewczyna chce, by Nick został jej korepetytorem w sprawach randkowych. Ma nauczyć ją miłosnych sztuczek, dzięki którym zdobędzie serce ukochanego mężczyzny. Nick jest w rozterce… Z jednej strony wie, że nie wolno mu romansować z Harper. Z drugiej zaś strony, zakazany owoc smakuje najlepiej, gdy pragnie się go nie tylko ciałem, ale i sercem. Styl Pani Lauren Blakely jest naprawdę bardzo zabawny, lekki i wypełniony nutką zmysłowej namiętności. Dzięki temu, „Pana O” czytało mi bardzo miło, szybko i co najważniejsze, z zapartym, pełnym emocji tchem! Bohaterowie: No.. No… No… Muszę pochwalić Lauren Blakely za jej wspaniały i niepowtarzalny warsztat pisarski. Wykreowane przez nią postacie w książce „Pan O” są nie tylko bardzo zmysłów i charyzmatyczni, ale i także niezwykle barwni i realistyczni. Dlatego też, Nick i Harper mają w sobie to coś, co otula nas fajną szczyptą erotycznej nuty, która pozostaje w naszej wyobraźni na wiele bezcennych godzin. Szata graficzna: Muszę przyznać, że klata „Pana O” idealnie obrazuje nam klimat tej przezabawnej i zmysłowej historii. W końcu… To piękne, umieśnione ciało jest nie tylko obietnicą czytelniczej rozkoszy, ale i wielogodzinnej przygody, która napełni nas przeogromną dawką pozytywnej energii. I jak tu nie spoglądać z zachwytem na przystojnego „Pana O„, kiedy on tak słodko kusi, zniewala i przyciąga do siebie nasz kobiecy, rozmarzony wzrok 🙂 Podsumowanie : „Pan O” to towar z najwyższej półki i to takiej, która została wypełniona przeogromną dawką namiętnej rozkoszy. Ten zabójczo-przystojny facet ma w swoich dłoniach coś, co nie tylko rozpali w nas magię gorącej wyobraźni, ale i napełni nasze zmysły namiętnym ogniem pożądania. „Pan O” to po prostu Superbohater, który daje swoim czytelniczkom 100% niezapomnianych wrażeń i zmysłowych przyjemności. Polecam gorąco!
-
W szponach literek martucha180
Możesz mi mówić Pan O. Bo mój szczególny talent to zapewnianie ci rozkoszy. (s. 7) To dwa pierwsze zdania powieści Lauren Blakely Pan O, które czytelnik, a właściwie czytelniczka, odbiera osobiście. Zaczyna się zastanawiać, snuć domysły… Jestem zarówno adeptem, jak i mistrzem sztuki dawania orgazmów. (s. 9) Nick Hammer to przystojniak z klatą, kaloryferem, dziarami na ramionach i z czarnymi okularami na nosie. Wie, co robić i jak się zachowywać, by przyciągać kobiety, a poza tym najbardziej na świecie uwielbia doprowadzać je do takiego orgazmu, żeby zobaczyły gwiazdy, a ich umysł rozpadł się na tysiąc kawałków. Nick po prostu ma obsesję na punkcie kobiecej rozkoszy. Nic dziwnego, że nazywany jest Panem O, Panem Orgazmem. To on powołał do życia Pana Orgazma – superbohatera komiksu Przygody Pana Orgazma, dawcę rozkoszy w pelerynie, który pomaga licznym kobietom w osiągnięciu spełnienia. Produkuje własne telewizyjne show – robi parodystyczną kreskówkę o uwodzicielskim, niewyżytym superbohaterze. Ale, ale… kluczową sprawą jest puenta. Ma ona ukazywać Pana Orgazma jako superbohatera pomagającego ludziom. Czytaj: kobietom. Ba! Zostaniesz moim korepetytorem, żeby nauczyć mnie, co robić na randce? (s. 55) Harper Holiday, młodsza siostra jego najlepszego przyjaciela Spencera (Pan Wyposażony), prosi go o pomoc, gdyż tylko do niego ma zaufanie. Prosi, by nauczył ją, jak zdobywać mężczyznę. Kobieta w męskim towarzystwie staje się niezdarą i traci głowę. Mało tego, nie zdaje sobie sprawy, że panowie na nią… lecą! Pan O zgadza się pomóc opanować Harper sztukę randkowania, choć wie, że będzie to trudne zadanie, bowiem ta 26-letnia kobieta od dawna mu się podoba. W dodatku edukacja ma być przeprowadzona w tajemnicy przed Spencerem, bo inaczej źle to się skończy dla Nicka. Z czasem mężczyzna staje się jej prywatnym lekarzem od spraw uczuciowych, który wypisuje miłosne recepty… szczególnie w postaci SMS-ów, bo te żywo krążą między Harper i Nickiem, przez co ci oboje żyją w stanie permanentnego podniecenia. Gdzie jest kres odporności? Gdzie jest granica wytrzymałości? Kiedy pojawia się zazdrość o kobietę i chęć sięgnięcia po zakazany owoc? Kiedy nauka zamienia się we flirt? Czy to na pewno nauka, czy gra, czy może samo życie? Księżniczka: Nie mogę się wypowiadać o swoich upodobaniach… dopóki nie znajdę kogoś, kto mi się naprawdę spodoba. (s. 117) Pan O wciela się w rolę nauczyciela, zaś rudowłosa Harper w posłuszną, choć niegrzeczną uczennicę. Między nimi iskrzy, z każdym SMS-em coraz bardziej. Uzależniają się od siebie i komórek. Rola, którą odgrywa Pan O, miesza się z realizmem wydarzeń. Gierki słowno-erotyczne nakręcają bohaterów oraz czytelnika, który mimochodem zostaje wciągnięty w akcję i staje się niewidocznym, biernym uczniem. Po jakimś czasie program edukacji się rozszerza. W połowie powieści robi się jeszcze bardziej gorąco, a temperatura między bohaterami wciąż rośnie, proporcjonalnie do napięcia seksualnego. Erotyka w powieści jest ważna, ale nie najważniejsza, to środek do celu – pytanie tylko, jakiego celu. Opisy scen erotycznych są bezpruderyjne i sugestywne, soczyste i szczegółowe. Autorka umiejętnie posługuje się słowem, stopniuje napięcie, namiętność, pożądanie, i to nie tylko między bohaterami. Uczucia i emocje bohaterów przez trzy tygodnie buzują, ale i przechodzą metamorfozę. Jedne odsuwają się na drugi plan, by ustąpić pola innym. Nadchodzi moment, gdy los mówi: „Sprawdzam!”. Każdy się domyśli, jakie jest zakończenie romansu, lecz nie wie, co autorka przygotowała swoim bohaterom na drodze ku szczęśliwemu zakończeniu, jakie kłody rzuciła im pod nogi. Księżniczka: Teleportacja byłaby w tym momencie jak znalazł. (s. 273) Akcja przesycona jest napięciem erotycznym i SMS-ami. To Nick jest narratorem i opowiada o wszystkim ze swojej perspektywy. Czytelnik poznaje go jako (nie)zwykłego człowieka, jako pracownika telewizji i rysownika oraz jako nauczyciela randkowania, za to mniej wie o Harper. Brakowało mi pokazania pracy bohaterki jako iluzjonistki na przyjęciach – Anny Niezwykłej Czarodziejki oraz jej prac domowych – pierwszych randek z Jasonem. W tej powieści Lauren Blakely moim zdaniem fabuła jest nieznacznie słabsza, za to erotyka… ciekawsza. Całość napisana przystępnie i przyprawioną szczyptą humoru. I nie chcę złamać jej serca. Chcę ją kochać. (s. 296) Romans Pan O to swobodna kontynuacja poprzedniej powieści Lauren Blakely Pan Wyposażony. Ukazuje pragnienia i tęsknoty ukryte w każdym z nas, narodziny uczuć, relacje damsko-męskie, sztukę erotyczną, jest także mini poradnikiem randkowania i uwodzenia.
Szczegóły ebooka
- Tytuł oryginału:
- Mister O
- Tłumaczenie:
- Wojciech Białas
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-3012-2, 9788328330122
- Data wydania książki drukowanej:
- 2018-03-07
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-3013-9, 9788328330139
- Data wydania ebooka:
-
2018-03-07
Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 66306
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.5MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.3MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 7.5MB
Spis treści ebooka
Wprowadzenie (7)
Wstęp (9)
Rozdział 1 (11)
Rozdział 2 (18)
Rozdział 3 (26)
Rozdział 4 (37)
Rozdział 5 (46)
Rozdział 6 (56)
Rozdział 7 (64)
Rozdział 8 (72)
Rozdział 9 (81)
Rozdział 10 (87)
Rozdział 11 (101)
Rozdział 12 (105)
Rozdział 13 (117)
Rozdział 14 (131)
Rozdział 15 (136)
Rozdział 16 (144)
Rozdział 17 (147)
Rozdział 18 (154)
Rozdział 19 (162)
Rozdział 20 (172)
Rozdział 21 (183)
Rozdział 22 (193)
Rozdział 23 (200)
Rozdział 24 (205)
Rozdział 25 (210)
Rozdział 26 (223)
Rozdział 27 (227)
Rozdział 28 (234)
Rozdział 29 (242)
Rozdział 30 (252)
Rozdział 31 (261)
Rozdział 32 (269)
Rozdział 33 (276)
Rozdział 34 (284)
Rozdział 35 (288)
Rozdział 36 (292)
Rozdział 37 (300)
Epilog (309)
Drugi epilog (313)
Podziękowania (315)
Kontakt (317)
Inne książki autorstwa Lauren Blakely (319)
Oceny i opinie klientów: Pan O Lauren Blakely (7)
Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(2)
(2)
(2)
(0)
(1)
(0)
Data dodania: 2019-09-17 Ocena: 6 Opinia potwierdzona zakupem
Data dodania: 2018-04-04 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem
Hanka,
Data dodania: 2021-03-04 Ocena: 5 Opinia niepotwierdzona zakupem
Weronika Czuryszkiewicz,
Data dodania: 2018-03-22 Ocena: 5 Opinia niepotwierdzona zakupem
Data dodania: 2022-07-03 Ocena: 4 Opinia potwierdzona zakupem
Wrocławianka Czyta, Bloger
Data dodania: 2018-04-24 Ocena: 4 Opinia niepotwierdzona zakupem
Dominika,
Data dodania: 2020-05-11 Ocena: 2 Opinia potwierdzona zakupem
więcej opinii