- Serie wydawnicze:
- Red
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Ocena:
- 5.6/6 Opinie: 12
- Stron:
- 400
- Czas nagrania:
- 13 godz. 41 min.
- Czyta:
- Anna Szymańczyk
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Czytaj fragment
Zostało Ci
na świąteczne zamówienie
opcje wysyłki »
Opis
książki
:
Opiekunka
Kryminalna intryga i płomienny romans w nowej książce autorki Sentymentalnej bzdury, Negatywu szczęścia i Po godzinach
Posłuchaj darmowego fragmentu!
Życiem siedmioletniej Josie Spencer nieoczekiwanie wstrząsa tragedia - zamordowani zostają matka i ojczym dziewczynki. Pocieszenie daje jej jedynie obecność ukochanej opiekunki. Reese Anderson, dwudziestodwuletnia studentka psychologii, bardzo mocno angażuje się w opiekę nad osieroconym dzieckiem. Do tego stopnia, że dla jego dobra jest skłonna zataić przed policją fakty, które mogłyby ściągnąć na Josie uwagę sprawców napadu.
Gdy do Los Angeles przylatuje biologiczny ojciec dziewczynki, Reese pomaga mu w nawiązaniu kontaktu z córką. Nie jest to proste - Owen nigdy nie chciał być obecny w jej życiu, więc Josie nie zna ojca i trochę się go obawia. Sytuacji nie ułatwia to, że mężczyzna nie do końca ufa Reese, a ona z jakichś przyczyn trzyma facetów na dystans. A jednak, chociażby ze względu na Josie, tych dwoje będzie musiało odłożyć na bok uprzedzenia i zbliżyć się do siebie. Bo niebezpieczeństwo wciąż czyha...
Ludka Skrzydlewska napisała powieść, która trzyma w napięciu od pierwszych stron!
Patroni medialni:
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.
Wybrane bestsellery
-
Nowość Promocja Promocja 2za1
Warszawa dziś. Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do tajemniczej księgarni. Jej właściciel twierdzi, że ma szczególny talent, dzięki któremu może obdarować każdego klienta taką opowieścią, jakiej ten akurat potrzebuje. Dziewczyna niezbyt wierzy w takie rzeczy, ale ulega czarowi księgarza i przyjmuje prezent. Spotkało ją coś bardzo złego i teraz sama zaczęła pisać powieść. Wkrótce odkrywa, że pomiędzy oboma tekstami istnieje dziwne powiązanie. A uroczy wcześniej księgarz pokazuje zupełnie inną twarz- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 33 pkt
(33,88 zł najniższa cena z 30 dni)
33.88 zł
44.00 zł (-23%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Eliza bezgranicznie ufała mężowi, najlepszemu przyjacielowi, powiernikowi jej młodzieńczych sekretów. Dlaczego tak ją oszukał, pozbawił marzeń o miłości i szczęśliwej rodzinie? Zdesperowana, podejmuje decyzję o ucieczce. Poznany tej nocy mężczyzna, Nate Thorne, na zawsze pozostanie w jej pamięci. Oboje uważają się za życiowych rozbitków, a deszczow- ePub + Mobi 12 pkt
(13,04 zł najniższa cena z 30 dni)
12.98 zł
16.99 zł (-24%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Carmen Romero zajmuje się jeździectwem i jest w tym najlepsza. Przeżycia osobiste i rodzinne zmuszają ją jednak do porzucenia koni i życia w Hiszpanii. Zmienia nazwisko, wyjeżdża do Los Angeles i zatrudnia się jako pomoc stajenna. Właściciel stajni, gracz polo, niezwykle przystojny i władczy Elias Henley, od razu wyczuwa, że Carmen coś ukrywa - jes- ePub + Mobi 8 pkt
(9,19 zł najniższa cena z 30 dni)
8.99 zł
11.99 zł (-25%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Lata trzydzieste, dwór przysypany śniegiem i morderstwo w wigilijną noc czegóż więcej mógłby sobie życzyć miłośnik kryminałów retro? Adrian Gray urodził się w maju 1862 roku i zginął z rąk jednego ze swoich dzieci w czasie Bożego Narodzenia w 1931 roku. Tak zaczyna się klasyczna powieść kryminalna, fascynujący portret psychologii mordercy. Co rok- ePub + Mobi 30 pkt
(30,80 zł najniższa cena z 30 dni)
30.80 zł
39.99 zł (-23%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Czy każdy zasługuje na drugą szansę? Agata zawsze była spokojną dziewczyną i dobrą przyjaciółką. Odkąd tylko pamięta, skrycie podkochiwała się w popularnym i kilka lat starszym Łukaszu. Niestety on patrzył na nią co najwyżej tak, jak patrzy się na młodszą siostrę. I kiedy w końcu, w noc sylwestrową, Agata miała szansę, by pobyć z nim sam na samwszy- ePub + Mobi 38 pkt
(35,93 zł najniższa cena z 30 dni)
38.80 zł
49.90 zł (-22%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Cristo Donakis chce dokupić do swojej sieci luksusowy hotel Stanwick Hall. Odkrywa, że w zarządzie tego hotelu jest Erin Turner, jego dawna kochanka, która zdradziła go i okradła. Cristo dostrzega szansę, żeby się odegrać. Stawia Erin warunek: nie wyjawi wydarzeń z przeszłości jej szefowi, jeśli ona spędzi z nim weekend w Toskanii...- ePub + Mobi 9 pkt
(8,99 zł najniższa cena z 30 dni)
9.06 zł
11.99 zł (-24%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Grecki milioner Drakon Lionides wkrótce ma sfinalizować bardzo korzystną transakcję - zakup pięknej rezydencji w samym sercu Londynu. Zamierza tam urządzić centrum konferencyjne i hotel. Córka zmarłego właściciela rezydencji, Gemini Bartholomew, próbuje odwieść go od tych zamiarów. Drakon oczywiście nie zgadza się, ale Gemini tak bardzo mu się podo- ePub + Mobi 8 pkt
(9,06 zł najniższa cena z 30 dni)
8.99 zł
11.99 zł (-25%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Ondine Wilde jest ratowniczką na Florydzie. Gdy pewnego dnia dostrzega topiącego się mężczyznę, śpieszy mu na pomoc. W uratowanym rozpoznaje Jacka Walcotta, spadkobiercę koncernu energetycznego. Przyjmuje go u siebie na noc, ponieważ Jack nie chce po wypadku wzbudzać sensacji w swoim hotelu. Przystojny milioner bardzo jej się podoba, ale Ondine ma- ePub + Mobi 8 pkt
(8,99 zł najniższa cena z 30 dni)
8.99 zł
11.99 zł (-25%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Lutosława Karabina stoi przed najtrudniejszym wyborem. Wplątana w skomplikowaną intrygę rosyjskiego wywiadu GRU, zostaje zmuszona do wykonania niebezpiecznego zadania likwidacji Joaquina Gutiérreza, przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO, który wkrótce przybędzie do Polski. Stawka jest ogromna, bo zakładnikami Rosjan są jej ukochane dzieci. Luta nie ma złudzeń co do konsekwencji odmowy.- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 30 pkt
(30,79 zł najniższa cena z 30 dni)
30.79 zł
39.99 zł (-23%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
W życiu Seweryna i Burzy nie mogło wydarzyć się nic złego, nie kiedy wszystko wreszcie zaczęło im się układać. Zamieszkali razem, zaczęli budować patchworkową rodzinę i uczyć się wspólnej egzystencji. Spokój, który obydwoje odczuwali, zdawał się wieczny i niezachwiany. Nic nie zapowiadało nawałnicy, która miała na nich spaść. Sielankę w Żeromicach przerwało odkrycie ludzkich kości w dawnych umocnieniach z czasów wojny. Na stanowisku archeologicznym wszyscy byli przekonani, że to kolejny przypadek dawnych szczątków, jakich wiele w okolicy do czasu, aż zorientowano się, co znajduje się na fragmentach szkieletów. By rozwikłać tajemnicę odkrytego kodu i pochodzenia kości, zdecydowano się zwrócić do Zaorskiego. Kiedy Seweryn zdaje sobie sprawę, na co trafił, wie, że zarówno życie Burzy, jak i jego już nigdy nie będzie takie samo.- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 39 pkt
(39,92 zł najniższa cena z 30 dni)
39.92 zł
49.90 zł (-20%)
O autorze książki
Ludka Skrzydlewska - top autorka w świecie książkowego romansu
Ludka Skrzydlewska ukończyła anglistykę na Uniwersytecie Śląskim. Z zawodu jest kierowniczką w międzynarodowej korporacji, z zamiłowania autorką romantycznych książek z wątkami kryminalnymi i sensacyjnymi. Pisze praktycznie od dziecka - zamiłowanie do tworzenia wciągających historii drzemało w niej od bardzo dawna. Od kilku lat dzieli się swoimi tekstami w sieci.
Jej debiutem była powieść Sentymentalna Bzdura, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Editio Red. Od tego momentu Ludka Skrzydlewska wydała wiele romansów w formie książek i ebooków, doskonale przyjętych na rynku ksiażki przez Czytelniczki i Czytelników. W wolnym czasie autorka sama dużo czyta, a jej ulubioną pisarką pozostaje Joanna Chmielewska. Prywatnie Ludka jest pasjonatką podróży, uwielbia grać w planszówki ze znajomymi i kocha swojego psa, labradora Milo. Uwielbia także słuchać podcastów kryminalnych!
Topowe książki, ebooki i audiobooki autorstwa Ludki Skrzydlewskiej
Ludka Skrzydlewska pierwszą swoją powieść, Sentymentalną Bzdurę, opublikowała na platformie Wattpad. Historia zyskała dużą popularność i w 2020 roku ukazała się w formie książki drukowanej. Dalszą karierę autorka kontynuowała, wydając takie tytuły jak Opiekunka, Król Grzechu czy Przeczucie. Autorka w swoich powieściach lubi umieszczać wątek kryminalny...oraz gburowatych drani, za których pokochały ją fanki - dużym zainteresowaniem cieszy się utrzymany w letnich klimatach Gbur w Raju.
Ludka Skrzydlewska jest również współautorką antologii romansowych takich jak Lista Niegrzecznych Prezentów czy Niebezpieczni mężczyźni .
Spod jej pióra wyszły także książki zaliczane do kategorii Romantasy - połączenia fantastyki i romansu. Utrzymana w tym klimacie została seria Czarownice z Inverness - pierwszy tom tej serii to Do zakochania jeden urok.
Książki, ebooki i audiobooki Ludki Skrzydlewskiej znajdziesz w księgarni Ebookpoint.pl - spodobać mogą się wszystkim, którzy od romansów oczekują czegoś więcej, niż jedynie słodkiej historii i scen erotycznych.
Ludka Skrzydlewska - pozostałe książki
-
Nowość Promocja Promocja 2za1
Marigold Price wraz ze swoją macochą Lizzie prowadzi przytulny pensjonat w małej górskiej miejscowości Silver Springs w stanie Kolorado. Pół roku temu dziewczyna straciła ojca i choć niesamowicie za nim tęskni, to z całych sił stara się udowodnić Lizzie i całemu światu, że ze wszystkim poradzi sobie sama, że o wszystko sama zadba – wcale nie gorzej niż jej zmarły tato. Sześć miesięcy po jego odejściu wydaje się, że życie w pensjonacie Silver Lodge powoli wraca do normy. Zbliża się Boże Narodzenie i obie panie Price zajęte są dekorowaniem domu w oczekiwaniu na spragnionych śniegu turystów.- PDF + ePub + Mobi
- Druk 14 pkt
(27,45 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
49.90 zł (-70%) -
Nowość Promocja Promocja 2za1
Becca Belfort, studentka dziennikarstwa w Yarrow, i Haze Connors, obrońca w uczelnianej drużynie futbolowej, mają wielu wspólnych znajomych. W związku z tym spędzają razem sporo czasu – choć szczerze się nie znoszą. Dogryzają sobie przy każdej okazji i bardzo często niweczą plany ważnych dla siebie osób. Równocześnie piszą ze sobą anonimowo w sieci i tam są sobie bliscy, nie mają bowiem pojęcia, kim jest osoba po drugiej stronie ekranu.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 29 pkt
(22,90 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł (-40%) -
Bestseller Promocja Promocja 2za1
Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu – ma znakomity warsztat, zapewnia dyskrecję i nie marzy o sławie. Anonimowość jej służy, zwłaszcza że nie czuje się do końca swobodnie w swojej skórze. Ten stan nie potrwa już jednak długo, bowiem gdy Hazel przyjmuje zlecenie napisania książki dla pewnego fińskiego hokeisty, jej życie zmieni się diametralnie, a bezpieczne pozostawanie w cieniu stanie się tylko wspomnieniem.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(22,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
49.90 zł (-70%) -
Promocja Promocja 2za1
Po wybudzeniu ze śpiączki Faye Cavendish postanawia zmienić swoje dotychczasowe życie. Wcześniej o każdym jej wyborze decydowała despotyczna matka, teraz nadszedł czas, by czarownica wzięła sprawy we własne ręce. Swoją nową przygodę rozpoczyna od wprowadzenia się do domu siostry bliźniaczki Neve i jej narzeczonego, alfy sfory wilkołaków Iana Becketta.- ePub + Mobi 34 pkt
(21,45 zł najniższa cena z 30 dni)
34.32 zł
42.90 zł (-20%) -
Promocja Promocja 2za1
Arizona Lake po ponad miesięcznej przerwie wraca na uczelnię, gdzie, choć sama nie zrobiła nic złego, nie spotyka się z ciepłym przyjęciem. Niektórzy wciąż wytykają ją palcami jako byłą dziewczynę aresztowanego przez policję gwałciciela. Z pierwszego miejsca na roku, o które wcześniej zaciekle walczyła z Devonem Scottem ― kujonem i napastnikiem uczelnianej drużyny futbolowej ― Arizona spadła na sam dół stawki. Być może nawet nie zostałaby dopuszczona do egzaminów, gdyby nie hojna dotacja na rzecz uniwersytetu przekazana przez jej ojca. Teraz dziewczyna musi jak najszybciej nadrobić zaległości, a jej korepetytorem zostaje… Devon Scott.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 29 pkt
(22,90 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł (-40%) -
Promocja Promocja 2za1
Dramatyczne okoliczności zmuszają Neve Cavendish do powrotu do rodzinnego domu w Nowym Orleanie. Jej siostra bliźniaczka Faye została zaatakowana i zapadła w śpiączkę. Napastnik posłużył się czarną magią. Ponieważ Neve jest prywatną detektywką, ma nadzieję, że uda się jej wyjaśnić okoliczności ataku i pomóc siostrze. Niechętnie wraca więc do Luizjany, gdzie czeka ją konfrontacja z matką - przywódczynią sabatu czarownic, z którą zerwała kontakt kilka lat temu.- ePub + Mobi 34 pkt
(21,45 zł najniższa cena z 30 dni)
34.32 zł
42.90 zł (-20%) -
Promocja Promocja 2za1
River Hansen pragnie jedynie przetrwać drugi rok na uczelni, nie zwracając na siebie uwagi i trzymając się z dala od ludzi, co po traumie z przeszłości stało się jej sposobem na życie. Los nie pozwala jej jednak dłużej na samotność. Dziewczyna jest zmuszona zmienić mieszkanie, a jej nowe współlokatorki, Becca i Arizona, mają mnóstwo znajomych i uwielbiają spotkania towarzyskie. Co więcej, obie nie spoczną, dopóki nie wyciągną koleżanki na imprezę. Pomimo początkowych oporów w nowym otoczeniu River całkiem dobrze się bawi.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 29 pkt
(22,90 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł (-40%) -
Promocja Promocja 2za1
Jade i Rex są małżeństwem od ponad dwóch lat, ale przez ten czas zamienili ze sobą może kilkadziesiąt słów. Nie dotykają się. Jade nie wie niczego istotnego o tajemniczym mężczyźnie, z którym w świetle prawa jest związana przysięgą małżeńską na dobre i na złe. Niczego po za tym, że jej niebywale przystojny mąż to człowiek niebezpieczny i trudny w kontakcie. Kiedy tylko może, unika ludzi, a gdy już koniecznie musi z kimś rozmawiać, jest oschły, nieprzystępny i zimny.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja Promocja 2za1
Kingston Kane to facet, do którego idealnie pasuje nadany mu pseudonim. King, bo tak tytułują go znajomi i pracownicy, jest przyzwyczajony do podziwu i posłuszeństwa okazywanych mu na każdym kroku. Wysoki, wytatuowany motocyklista robi wrażenie także na kobietach, o czym przekonuje się Danielle, świeżo zatrudniona w prowadzonym przez Kane’a klubie nocnym w Las Vegas.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja Promocja 2za1
Niektórych rodzajów ognia nie da się ugasić Gdy miałam siedem lat, zabiłam swojego brata. Teraz, dwadzieścia lat później, tamta noc ciągle powraca do mnie w pełnych płomieni snach. Staram się ustrzec innych przed doświadczeniem druzgocącej siły ognia, jednak z każdym dniem staje się to coraz trudniejsze. Wokół mnie zaczyna kręcić się ktoś, kto wie,- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 30 pkt
(30,80 zł najniższa cena z 30 dni)
30.80 zł
39.99 zł (-23%)
Zobacz pozostałe książki z serii Red
-
Promocja Promocja 2za1
Aleksandr Siergiejew nie jest człowiekiem, z którym rozsądnie byłoby zadzierać. Jeszcze mniej rozsądnie byłoby podrywać dziewczynę, na której mu zależy. A już zupełnie nie warto robić tego w złych intencjach... Bo Siergiejewowie mogą być mafijnymi bossami, okrutnymi w gniewie i bezwzględnymi dla wrogów, ale kiedy kochają, dla ukochanej osoby zrobią wszystko. Tak jak ojciec Aleksandra dla swojej żony i syna, i tak jak Aleksandr dla Beatrice - dziewczyny, którą upatrzył sobie, kiedy oboje mieli po kilka lat. I z którą chce spędzić resztę życia.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja Promocja 2za1
Weronika Banach to skromna i miła dziewczyna, a do tego niepoprawna romantyczka. Marzy o księciu z bajki. Pochodzi z maleńkiej wsi, w której mieszka wraz z babcią. Nie kręci jej wielkomiejskie życie, ale pewnego dnia, za namową przyjaciółki, przyjeżdża do Gdyni na spotkanie w sprawie pracy.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(19,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
44.90 zł (-67%) -
Promocja Promocja 2za1
Wiele lat wcześniej Mackenzie Morrison i Francesca O’Hara byli najlepszymi przyjaciółmi. Zrodziło się między nimi uczucie, lecz Mack nagle odszedł, łamiąc serce Frankie. Wydawało się, że to definitywny koniec. Ona spełniła swoje marzenie: została nauczycielką, a w jej życiu pojawił się ktoś ważny. Jednak Mack i Frankie nie umieli i nie chcieli o sobie zapomnieć. Łączyły ich niedokończone sprawy z przeszłości. Kiedy więc na początku nowego roku szkolnego w klasie pojawił się Mack z kilkuletnim synem, Frankie od razu zrozumiała, że czeka ją trudny wybór między uczuciem a obowiązkiem.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
37.00 zł (-59%) -
Promocja Promocja 2za1
Wkrótce Aubrey z zaskoczeniem odkrywa w tym pewnym siebie zarozumialcu najlepszego kompana podróży, jakiego mogłaby sobie wymarzyć. A i Chance wygląda na faceta, który również czuje do dziewczyny coś więcej. Wyprawa wydłuża się do kilku dziwnych, ale cudownych dni. Jest zabawnie, miło, a napięcie między nimi rośnie. Audrey coraz bardziej zakochuje się w przystojnym Australijczyku i wszystko zdaje się zmierzać do szczęśliwego końca, gdy któregoś dnia, zupełnie nieoczekiwanie, Chance znika bez pożegnania...- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%) -
Promocja Promocja 2za1
Los stawia na jego drodze Ewę Domańską, z którą niegdyś w Grecji połączył go krótki, choć płomienny romans. Teraz - ku zaskoczeniu obojga - okazuje się, że kobieta będzie podwładną Iana w jego świeżo zakupionym hotelu. Ich wzajemna fascynacja wybucha z nową siłą, ale szybko okazuje się, że Ewa nie zamierza być bezwzględnie posłuszna swojemu szefowi - ani w pracy, ani w uczuciach. Tymczasem on nie lubi niesubordynacji. Kochanka staje się problemem - a te biznesmen rozwiązuje szybko i bez zbędnych kompromisów. Domańska znów znika z jego życia. Wydawać by się mogło, że tym razem na zawsze. Jednak w miłości i w interesach pewne jest tylko jedno: niewiele rzeczy może równać się z zemstą upokorzonej kobiety.- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.00 zł (-62%) -
Promocja Promocja 2za1
Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia...- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
37.00 zł (-59%) -
Promocja Promocja 2za1
Nieszczęśliwy wypadek odebrał Kalinie zdrowie. Wyczerpująca rehabilitacja, opieka nad młodszą siostrą Sabriną, złamane serce i niedaleka przeszłość nie dają jej ani chwili wytchnienia. Gdy wydaje się, że dziewczyna powoli wychodzi na prostą, jedna zaskakująca wiadomość stawia ją przed ogromnie trudną decyzją. Czy Kalina będzie w stanie wybaczyć Nathanowi? Czy będzie potrafiła wesprzeć mężczyznę, którego kocha, a który tak bardzo ją skrzywdził?- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3
- Druk 14 pkt
(14,90 zł najniższa cena z 30 dni)
14.99 zł
39.90 zł (-62%)
Ebooka "Opiekunka" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Opiekunka" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolonych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Opiekunka" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Opiekunka (95) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: Coolturka Sochacka AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese mimo młodego wieku na swoją "przeszłość", o której trudno jej mówić. Ma dwadzieścia dwa lata, studiuje psychologię i opiekuje się siedmioletnią Josie, która była świadkiem morderstwa matki i ojczyma. Owen ma trzydzieści pięć lat i jest biologicznym ojcem Josie. Jest też facetem, który "nie potrafi utrzymać fiuta w spodniach" i czasami bywa dupkiem — są to jego własne słowa. Trzeba mu przyznać, że bywa samokrytyczny. Czy ten gość ma jakieś zalety, prócz miłej dla oka powierzchowności? Nawiązanie kontaktu z dzieckiem, gdy nigdy nie uczestniczyło się w jego życiu, nie będzie proste. Na dodatek mała przeżyła ogromną tragedię. Josie nie zna ojca i trochę się go obawia. Ze względu na nią, dwójka głównych bohaterów spoglądająca na siebie z podejrzliwością będzie musiała odłożyć na bok uprzedzenia i się dogadać, zwłaszcza że niebezpieczeństwo wciąż jest realne... Jak Pan Apodyktyczny poradzi sobie z dużo młodszą, lecz zadziwiająco dojrzałą i wrażliwą Reese? Moja ulubiona autorka gorących thrillerów romantycznych, za każdym razem oferuje nie tylko miłość i namiętne sceny erotyczne, ale również zagadkę kryminalną, wspaniałych bohaterów, świetne dialogi, niebagatelną fabułę i ocean emocji.
-
Recenzja: podrugiejstronieokladki6.blogspot.com Emilia ZarębaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
No w końcu. Nawet nie macie pojęcia ile „Opiekunka” leżała u mnie na stosie książek do przeczytania. Dlaczego? Cóż, musiałam mieć nastrój, aby po tę książkę sięgnąć. Ten długo zwlekał i co więcej, napiszę Wam, że bardzo dobrze, iż czekałam. „Opiekunka” to pozycja, do której nie powinno siadać się ot tak. Dlaczego? Bo wtedy nie będzie jej się tak dobrze czytać. Kiedy Reese Anderson weszła do rezydencji państwa Spencerów, których córką się opiekowała od razu wiedziała, że coś jest nie tak. Chwilę później zobaczyła dwa trupy. Reese od razu rozpoczęła poszukiwania córki państwa Spencerów, Josie. Dwudziestodwuletnia studentka psychologii była jedyną znajomą duszą dla Josephine i, gdy przyjechała policja, kiedy Reese zgłosiła morderstwo to właśnie ona udała się z Josie na posterunek, aby dać dziewczynce choć odrobinę normalności. Gdy do Los Angeles przyjeżdża biologiczny ojciec Josie, jego pierwsze spotkanie zarówno z córką, jak i jej opiekunką nie należy do najprzyjemniejszych. Reese mimo wszystko postanawia pomóc Owenowi poznać własną córkę, a Josie przekonać do zupełnie obcego mężczyzny, który jest jej prawdziwym tatą. Sytuacji nie ułatwia fakt, że sama Reese trzyma Owena na dystans, a ten ma powody, aby nie ufać jej do końca. Oboje mają co do siebie wątpliwości, ale to nie oni są najważniejsi w tej historii, a Josie, która potrzebuje ojca i wsparcia. A przede wszystkim bezpieczeństwa, które wcale nie jest takie pewne, jak Resse i Owenowi się wydaje. „Opiekunka” to książka, która łączy ze sobą kryminalną intrygę i gorący romans z różnicą wieku, czyli coś co lubię najbardziej. Ludka po raz kolejny trafiła w moje gusta i śmiało mogę napisać, że „Opiekunkę” musicie przeczytać. Ja też myślałam, że będzie to w miarę lekka książka. Też myślałam, że będzie w niej więcej romansu, który przerodzi się w swoisty erotyk. Nic bardziej mylnego! Historia Reese i Owena to opowieść o zagubieniu, ucieczce przed przeszłością i uczuciu, którego żadne z nich się nie spodziewało, a oboje potrzebowali. Autorka sprytnie to rozegrała. Całość fabuły skupia się na morderstwie i Josie, której trauma jest bardzo duża. Do tego stopnia, że dziewczynka nie pamięta o całym wydarzeniu i nie ufa nikomu, poza Reese. Spotkanie się z biologicznym ojcem, który nie ma zielonego pojęcia jak wychowywać dziecko było zarówno dla Owena, jak i dla Josie, która nie wie, kim ten ubrany w garnitur i zapracowany mężczyzna jest. Reese jest jedynym połączeniem między tą dwójką i to właśnie ona będzie musiała zrobić wszystko, aby obudzić zaufanie w Josie do Owena i nauczyć Owena obchodzić się z dziewczynką. W tym wszystkim warto wspomnieć, że sama Reese nie jest nieskazitelna. Studentka ma swoją tajemnicę, która dla całego śledztwa może okazać się ważnym tropem, prowadzącym do rozwiązania sprawy morderstwa. Tajemnicę, która jest zbyt bolesna, żeby dzielić się nią, nawet jeżeli wiele ułatwi. „Opiekunka” to kolejna wciągająca książka od Ludki Skrzydlewskiej. Nie da się ukryć, że autorka nie tylko stara się poruszyć wiele wątków w swoich pozycjach, ale też pokazuje, że można je wszystkie połączyć w jedną konkretną fabułę, która na każdym kroku (a raczej stronie) będzie zaskakiwać. Cieszę się, że sięgnęłam po historię Owena i Reese, ale też cieszę się, że nie zrobiłam tego od razu przy premierze książki, bo wtedy zapewne, odebrałabym ją nieco inaczej. Kończąc, jeżeli szukacie świetnej lektury, która będzie nie tylko romansem, ale też kryminałem to właśnie znaleźliście idealną kandydatkę.
-
Recenzja: Ksiazkowy_mruczek Fot MałgorzataRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
‘Opiekunka’ to książka, która od pierwszej strony wciąga czytelnika w swoją historię, wzrusza oraz trzyma w napięciu. Należy do gatunku romansów, a widać w niej znaczna różnica wieku między bohaterami, ale nie tylko. W tej książce jest też coś z kryminału - takie połączenie sprawi, że historia jest ciekawa i bardzo wciągająca. Niech Was nie zmyli ta urocza okładka, w środku nie znajdziemy tylko ckliwej historii, ale też namiętność, pożądanie, intrygę, sekret z przeszłości oraz dramat bohaterów. To wszystko łączy się w niesamowitą opowieść. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Ludki i muszę przyznać, że zalicza się do dość przyjemnych. Samą książę czytało się dobrze i szybko, tekst w niej jest napisany lekko, dość prostym i przejrzystym językiem, dzięki czemu przez kolejne strony dosłownie się płynęło. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, a autorka pięknie pokazała przemianę, jaką przechodzą postacie. Za serce chwytają sceny pokazujące jak siedmioletnia Josie radzi sobie po stracie rodziców, miło patrzyło się, jak Owen w końcu dojrzewa do roli ojca i jak zmienia swoje podejście do życia. Oczywiście nie mogę zapomnieć o Reese oraz jej postawie w stosunku do dziecka. Autorka w wyjątkowy sposób ukazała, jak powolnym procesem jest zdobywanie zaufania i otwierania się na innych, zwłaszcza jak ma się za sobą trudną przeszłość. Jako że jest to romans, to skupmy się na chwilę na tym aspekcie. Spotykamy tu typowe przejście bohaterów od niechęci do miłości. Autorka pokazała nam powolną przemianę i odkrywanie uczuć bohaterów względem siebie oraz ich obawy, gdyż różni ich dość spora różnica wieku. Za takie podejście do tematu wielki plus ode mnie. Jest to piękna historia o zaufaniu, zaczynaniu od nowa oraz miłości, która nie patrzy na liczby. Polecam sięgnąć po tą historię, gdyż jest wyjątkowa i pomimo poruszania trudnego tematu potrafi rozczulić czytelnika. Mnie po jej przeczytaniu zrobiło się ciepło na serduchu. Polecam!
-
Recenzja: https://www.instagram.com/swiat_ksiazkowy_mali Malwina NowakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Każde z nas nosi jakieś blizny, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale które są głęboko w nas, schowane przed wścibskim wzrokiem postronnych”. Opiekunka to genialne połączenie romansu z różnicą wieku, kryminałem a nawet i sensacją. Cudowna, wzruszająca, trzymająca w napięciu od samego początku po sam koniec, nie można się od niej oderwać. Pełna namiętności, pożądania, uczuć, skrywanych tajemnic, intryg, szybkiej akcji, świetnych bohaterów, a co najważniejsze chwyta za serduszko, zapisując się w nim na dłużej. Autorka stworzyła powieść, która pokazuje nam, że los potrafi być przewrotny i może nas zaskoczyć w każdym możliwym momencie naszego życia, kiedy się najmniej tego spodziewamy. Komplikując je do tego stopnia, że będziemy musieli stawić czoła temu, przed czym tak usilnie uciekaliśmy. Powieść ta przede wszystkim opowiada o tragedii jaką spotkała siedmioletnie dziecko i to jak jej życie potem musiało się zmienić. Nie jeden dorosły, by sobie nie poradził z utratą najbliższej osoby, tym strachem i bólem, a ta dziewczyna dzielnie dawała sobie radę, bo miała obok siebie bliską sercu opiekunkę. Więź jaka się utworzyła pomiędzy Josie a swoją opiekunką jest przepiękna i wzruszająca. Podziwiam tę dziewczynkę, bo jest naprawdę mądrym dzieckiem, zakochacie się w niej od początku. Relacja Owena i Reese na początku nie należała do łatwych, bo mężczyzna jej nie ufał, a ona sama podchodziła do niego z dużą rezerwą. Oboje skrywają w sobie bolesną przeszłość i walczą ze swoimi demonami, ale i z każdym kolejnym dniem. Dzieli ich bardzo dużo, przez sposób patrzenia na pewne sprawy po różnicie wieku, która wynosi trzynaście lat. Jednak tutaj jesteśmy światkami, tego że jeśli w grę wchodzą prawdziwe uczucia, to różnica wieku nie ma żadnego znaczenia, przecież to tylko liczby. Od pierwszego wejrzenia zauroczyłam się samą okładką, która jest taka delikatna, ale to, co zawiera wnętrze, to brakuje słów, takie do było dobre. Historia Reese, Owena i przede wszystkim małej Josie, skradła moje serduszko. Polecam wam bardzo gorąco sięgnąć po tę przepiękną powieść, która pokazuje, że zdobycie zaufania wcale nie jest takie łatwe i trzeba się bardzo o nie postarać.
-
Recenzja: rozchelstanaowca.pl Lulek PaulinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie, „spotkać” Autora opowiadań, które się czytało w różnych antologiach, w pełnej powieści! Od zawsze zarzekam się, że jeśli dany Autor zrobi na mnie wrażenie, taką formą pisarską, na pewno sięgnę po jego książkę. Powieść pani Ludki wpadła w moje dłonie z czystego przypadku, nadarzyła się doskonała okazja, by przekonać się, czy moje serce pozostanie wierne pisarce, po tym, jak przeczytam historię napisaną przez nią od A do Z. Mała Josie tragicznie traci rodziców. Na domiar złego jej Ojciec wcale nie kwapi się do tego, by jednak zostać jej „tatą” na pełny etat. Jedyną bratnią duszą, jaka ma, jest Reese, która chcę zapewnić dziewczynce wszystko to, czego już nie będzie mogła mieć od prawdziwych rodziców. Oczywiście jak można się domyśleć, relacja tej dwójki nie będzie łatwa, szczególnie że od początku nie pałają do siebie sympatią. Jednakże od nienawiści do miłości dzieli tak naprawdę jeden krok… Ta powieść okazała się być zupełnym bombowym tematem na wieczór. Pani Skrzydlewska pokazała, na co ją stać, a ja od ręki rozkochałam się, w jej niesamowicie lekkim piórze i historii, która udowadnia, że czasem warto schować w kieszeń dumę, ale i trudne doświadczenia w imię ważniejszego istnienia. Uważam, że ogromnie ciężko tworzy się bohatera, który będzie podobny do realnej osoby. Rzadko w literaturze mam okazję poznawać postać, która zwyczajnie i po ludzku ma swoje wątpliwości. Reese takie ma, w końcu na pierwszym miejscu stawia Josie, a obie trafiają do jej biologicznego rodzica, Owena. Relacja tych dwojga, również jest dobrze wykreowana, nie ma tutaj słodkości rodem z planety jednorożców. Podoba mi się, że Autorka trzyma wyrównane tempo, mimo że chwilami rzuca nas na głęboką wodę akcji. Sceny miłosne są dobrze napisane, nie mamy taniego porno, tylko pikanterię, przy której ma się zaróżowione poliki podczas czytania. Innym ważnym aspektem historii jest również mała Josie. Uważam, że potrzebne było tutaj porządne przygotowanie, by tak dobrze oddać dziecięcą traumę. Całokształtem - polecam wszystkim! Przede wszystkim to nie kolejna książka o przysłowiowej „du maryni” tylko kawał porządnej historii, która mogła wydarzyć się naprawdę!
-
Recenzja: recezentka Przesdzienk PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Siedmioletnia Josie Spencer jest świadkiem zabójstwa jej matki i ojczyma. Dziewczynka po tak wstrząsającej tragedii do nikogo się nie odzywa, poza jej opiekunką Reese Anderson, która zbyt mocno angażuje się w jej opiekę. Owen jest biologicznym ojcem Josie, jednak nigdy nie był obecny w jej życiu. W kontakcie z własną córką pomoga mu jej opiekunka, jednak z pewnych przyczyn mężczyzna nie jest w stanie jej do końca zaufać. Muszę przyznać, że trochę inaczej wyobrażałam sobie tę historię, myślałam, że dostanę ckliwy romans, ale nic bardziej mylnego. "Opiekunka" przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Jest to świetne połączenie thrillera psychologicznego z romansem. Obserwujemy jaki wpływ ma na siedmioletnie dziecko tragedia, którego było świadkiem. W jednej chwili nie tylko straciła dwoje najbliższych jej osób, ale także życie które do tej pory znała. Towarzyszył jej niesamowity strach i ból, a jej wychowaniem miała zająć się osoba, której tak naprawdę nie znała. Bardzo spodobała mi się silna więź jaką zostały połączone Josie ze swoją opiekunką. Reese była jedyną osobą, której w pełni dziewczynka ufała i przed którą się otwierała. Reese jest kobietą o wielkim sercu, która również wiele w życiu przeszła i choć ją też ta tragedia dotknęła to dla swojej podopiecznej musiała się po niej szybko podnieść. Dzięki temu, że studiowała psychologię wiedziała w jaki sposób ma podejść Josie. Owen był ciężki do rozgryzienia i jemu chyba było najciężej odnaleźć się w nowej sytuacji. Nie wiedział w jaki sposób ma zająć się swoją córką i bardziej niż na niej zależało mu na opiekunce, której nie do końca ufał a jednak coś go do niej przyciągało. Ich relacje rozwijały się stopniowo, nie poszli przy pierwszej lepszej nadażającej się okazji do łóżka, ani nie wyznawali sobie miłości. Było zupełnie inaczej, na pierwszym stopniu stawiali dobro Josie i to na niej się skupiali, przynajmniej tak było z Reese. Wątek kryminalny towarzyszył historii cały czas. Było napięcie i strach, nie wiedziałam kiedy morderca znowu uderzy, ani kto nim jest. Wkroczył do akcji w najmniej oczekiwanym momencie. Bałam się o głównych bohaterów i nie wiedziałam jak sobie poradzą, a to co się wydarzyło naprawdę było dla mnie istnym szokiem, takiej akcji nie brałam w ogóle pod uwagę. Zdecydowanie polecam.
-
Recenzja: Bookstagram Trzaskowska MonikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dwudziestodwuletnia Reese studiuje psychologię i dorabia pracując jako opiekunka u Państwa Spencerów. Bardzo zżyła się z siedmioletnią Josie dzięki czemu opieka nad nią przynosi młodej kobiedzie wiele przyjemności i pozwala odsunąć myśli od traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Nie dziwi się kiedy pewnego wieczoru Sophie Spencer prosi ją o pomoc przy małej. Jednak to co zastaje po dotarciu do domu pracodawców wstrząsa nią dogłębnie. Matka i ojczym Josie zostali zamordowani i wszystko wskazuje na to że dziewczynka była świadkiem tej zbrodni. Reese chcąc chronić siedmiolatkę postanawia ukryć ten fakt przed policją i opinią publiczną. Do Los Angeles przylatuje Owen Maxwell biologiczny ojciec Josephine który ma przejąć nad nią opiekę. Zdobycie zaufania dziewczynki nie będzie łatwe. Nie dość że przeszła traumę po stracie rodziców to tak na dobrą sprawę wogóle nie zna swojego ojca. Owen odciął się od córki i przez pięć długich lat nawet nie próbował się z nią skontaktować. W odbudowie relacji z córką pomagać mu będzie Reese choć jest do mężczyzny nastawiona dość sceptycznie. Czy Owen i Reese będą w stanie się dogadać? Czy Maxwell udowodni sobie i innym że mimo wszystko nadaje się do roli ojca? Ile będzie w stanie poświęcić Reese by ratować obce dziecko? Połączenie romansu z elementami kryminalnymi to coś co bardzo lubię. Uwielbiam jak książka porywa szybką akcją i nie pozwala na nudę. Lubię czuć dreszczyk emocji towarzyszący opisom niebezpiecznych sytuacji i kocham wątki romantyczne. Dlatego połączenie takie jest dla mnie idealne. Bardzo się cieszę że wszystko to znalazłam w „Opiekunce” Ludki Skrzydlewskiej. Czym tak naprawdę są więzy krwi? Czy bez nich bylibyśmy w stanie bezgranicznie pokochać i oddać się w całości obcemu dziecku? Myślę, że tak i doskonałym na to przykładem jest historia Reese i Josie. Młoda opiekunka całą miłość przelewa na swoją podopieczną być może rekompensując sobie w ten sposób utratę ciąży. Nie zmienia to jednak faktu że między nimi wytworzyła się silna więź a Reese gotowa byłaby oddać za Josie życie. Postacie stworzone przez autorkę są wyraziste i posiadają bogatą przeszłość którą chętnie odkrywałam. Bohaterowie ci nie są niezwyciężeni, nie posiadają cech superbohaterów którzy zawsze wychodzą z opresji bez szwanku. Postacie te mają swoje wady i słabości a to wszystko sprawia że są autentyczne. Bardzo lubię Reese. Jej determinacja i poświęcenie są imponujące. Choć ma dopiero dwadzieścia dwa lata jest bardzo rozsądną dziewczyną i niejednokrotnie musiała tego rozsądku uczyć o trzynaście lat starszego Owena. Muszę przyznać że zaskoczeniem była dla mnie najmłodsza bohaterka książki. Josephine to bardzo mądra i skrupulatna dziewczynka. Po zbrodni jaka dokonała się na jej oczach przechodzi traumę ale milczy z zupełnie innego powodu niż wszyscy myślą. Ona chce w ten sposób chronić najbliższą osobę jaka jej została. Josie jak na swój wiek wykazała się ogromną odwagą i logicznym myśleniem. Lektura „Opiekunki” to była niezwykle emocjonująca podróż którą zapamiętam na długo. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić tę książkę i życzyć przyjemnego czytania.
-
Recenzja: ksiazkowanika_poleca Dudkiewicz WeronikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Opiekunka” to książka,która łączy w sobie wiele wątków. Znajdziemy tu zarówno lekki kryminał jak i płomienny romans. To typ książki,w którym od pierwszej strony wiesz,że to będzie emocjonująca i porywająca historia. Autorka fantastycznie połączyła tu kryminał z romansem. Zarys całej fabuły według mnie był strzałem w dziesiątkę,gdyż nie czytałam wcześniej książki o podobnej tematyce. Nie jest to typowy romans z jakimi zazwyczaj mam do czynienia. Dodatkowo ukazana jest tu dość spora różnica wieku między bohaterami,co również jest dość niecodzienne. Autorka bardzo dobrze wykreowała bohaterów,którzy zdają się być wręcz realni. Nie ma tu żadnych ideałów,a postacie mają swoje wady. Totalnie zauroczyła mnie postać małej Josie,która od początku zyskała moją sympatię. Przynam bez bicia,że postać Owena na początku nieco mnie irytowała,jednak później pokazał swoje prawdziwe ja. Zarówno jego zachowanie jak i czułość wobec dziewczyn sprawiły,że pokochałam tego bohatera. Co do Reese od samego początku jej przeszłość była owiana nutką tajemnicy,jednak gdy wszystko wyszło na jaw byłam w szoku,co ta dziewczyna przeszła w swoim młodym życiu. Ich relacja rozwijała się powoli,co uważam tutaj za duży plus. Nie zabraknie tu również wątku hate-love,który osobiście bardzo lubię. Nic tu nie działo się chaotycznie,wszystko było spójne i przemyślane. Przy tej książce można zarówno się śmiać jak i płakać. Cała historia dosłownie zapiera dech w piersiach. Zarówno dialogi jak i bohaterowie są jak żywcem wyjęci ze świata realnego,nie ma tu w ogóle sztuczności. Śmiało stwierdzam,że ta książka to jedna z lepszych jakie czytałam w tym roku. Polecam 🧡
-
Recenzja: uwielbiam_czytac Szatkowska IwonaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese opiekuje się siedmioletnią Josie. Rodzice dziewczynki zostają zamordowani i na tę chwilę jedyną osobą którą się może zaopiekować dziewczynką jest jej opiekunka. Ojciec który nie widział dziewczynki od pięciu lat dopiero po kilku dniach dołącza do córki. Mężczyzna kompletnie nie ma pojęcia co robić i jak zająć się córką. Na szczęscie Reese zgadza nadal się opiekować Josie ale napięcie które rośnie między nimi jest coraz większe, przyciąganie tej dwójki z dnia na dzień jest silniejsze. Spodziewałam się typowego romansu opiekunki z ojcem dziecka, a dostałam niesamowicie ciekawą historię. Myślałam że będzie to związek ukrywany przed żoną a jednak dostałam coś o wiele bardziej ciekawego. Romans z kryminałem w tle to jest to co ja uwielbiam i się nie zawiodłam. Wciąga od pierwszych stron niesamowicie. Reese i Owen co osoby które mają dość ciekawą przeszłość i swoje tajemnice. Reese jest dziewczyną która ma problem z zaufaniem przez to co przeżyła. Owen jest mężczyzną który potrzebuje kobiety tylko wtedy kiedy oczekuje zaspokojenia seksualnego. Ta dwójka z pozoru ma bardzo małe szanse na szczęście, ale jak będzie? Przeszłość już dogoniła Owena, musi zająć się swoją córką mimo że już nigdy nie miał tego w planie. A przeszłość Reese właśnie ją goni. Oboje są postawieni przed faktem dokonanym, muszą się zająć Josie która została sierotą, ale jednak biologiczny ojciec stanie na wysokości zadania by pomóc temu dziecku jakoś zapomnieć o tym co przeżyło. Więcej nie napiszę. Emocji oraz akcji nie brakuje. Uważam że tę książkę powinnaś/eś przeczytać. Wszystko do siebie pasowało i przez książkę się dosłownie płynie. Świetne wykreowani bohaterowie i świetna fabuła co wszystko razem spowodowało że autorka napisała fantastyczną książkę. Czy nasza opiekunka ma jakikolwiek związek z morderstwem państwa Spencer? Tego dowiecie się w książce do której namawiam każdego z was.
-
Recenzja: [email protected] Kumuć DianaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
,,Każde z nas nos w sobie jakieś blizny, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale które są głęboko w nas, schowane przed wścibskim wzrokiem postronnych" Reese jest studentką psychologii, która od roku pracuje jako opiekunka. Pewnej nocy kiedy spędza czas z przyjaciółką, dostaje telefon od szefowej z prośbą, aby przyjechała i pomogła przy dziecku. Na miejscu znajduje ciała swoich pracodawców i przestraszoną dziewczynkę, która była świadkiem tych okropnych wydarzeń. Jedyną osobą, która może zająć się Josie, jest jej biologiczny ojciec, lecz to nie jest takie proste. Mężczyzna od pięciu lat nie utrzymywał kontaktu ze swoją córką i nie jest zadowolony z faktu przejęcia opieki nad dzieckiem. Nie wie jeszcze, że na jego drodze stanie młoda opiekunka, która całkowicie zawróci mu w głowie i zmieni spojrzenie na świat. Ta szalona dziewczyna budzi w nim duże zainteresowanie I coraz bardziej zaprząta jego myśli. Jednak to nie koniec kłopotów, bo zabójcy dalej nie zostali złapani, a Reese będzie musiała stanąć oko w oko z bolesną przeszłością. Dlaczego opiekunka czuje strach przed mężczyznami i co wydarzyło się w jej życiu? Jakie demony nosi w sobie Owen i Dlaczego przez tyle lat unikał swojej córki? Czy skrywane tajemnice zniszczą rodzące się między nimi uczucie? Kim okaże się morderca i czy małej Josie grozi jakiś niebezpieczeństwo? Czy uda się schwytać zabójcę i uchronić dziewczyny? Przekonajcie się sami! Co to była za książka! Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i zapewne nie ostatnie. Fantastyczne połączenie romansu z kryminałem całkowicie skradło moje serce i wręcz nie mogłam oderwać się od tej historii. Książka trzyma w napięciu już od pierwszych stron I tak było aż do samego końca. Chciałam wiedzieć kto stoi za śmiercią rodziców Josie i dlaczego pozbawił ich życia. Moje serce całkowicie skradła relacja Josie i jej opiekunki. Wytworzyła się między nimi tak silna więź, którą aż ciężko opisać słowami. Czytając książkę niejednokrotnie podziwałam tą dzielną siedmiolatke, która przeszła tyle złego w swoim życiu. Jej oparciem była Reese, która stała się dla niej drugą mamą i za wszelką cenę starała się ją chronić. Jednak i Josie pokazała swoją odwagę, chcąc ratować opiekunkę, ale o tym musicie przekonać się sami! Autorka niesamowicie wykreowała swoje postaci, przez co każdy bohater był wyjątkowy. Reese nosiła w sobie bolesną tajemnicę i ciężar okropnych wspomnień, które sprawiły, że stała się nieufna i przestraszona. Tak samo jak i Owen, który pod maską zimnego drania, nosił w sobie demony przeszłości. Toczyli walkę ze swoimi lękami i słabościami, a każdy dzień był dla nich nowym wyzwaniem. Owen rzucony na głęboką wodę musiał nadrobić pięć lat i na nowo zyskać zaufanie córki. Nie jest to łatwe zadanie, a bycie dobrym i kochającym ojcem wydaje się dla niego ogromnym poświęceniem. Czy mu się to uda? Podobała mi się relacja Owena I Reese. Pomimo dzielącej ich różnicy wieku, znaleźli wspólny język, a opieka nad dzieckiem bardzo ich do siebie zbliżyła. Mimo że ich znajomość zaczęła się dosyć nieciekawie, z każdym dniem poznawali się lepiej i uczyli się ze sobą rozmawiać. Czuć było rosnące między nimi napięcie, a ich relacja rozwijała się stopniowo I powoli co było dla mnie dużym plusem. Jestem oczarowana tą książką i świetnie spędziłam z nią czas. Autorka ma bardzo przyjemny styl i potrafi zaciekawić czytelnika. Będzie to idealna propozycja na zbliżające się jesienne wieczory. Jestem przekonana, że ta dzielna siedmiolatka rozgrzeje wam serca w zbliżające się chłodne jesienne dni ❤
-
Recenzja: https://www.instagram.com/kseniula/ Ksenia Klimas-KupisRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bardzo ciekawa pozycja, która okazała się miłym zaskoczeniem. Nastawiłam się na kolejny przewidywalny erotyk, a tymczasem otrzymałam zgrabne połączenie kryminału, obyczajówki i gorącego romansu. „Opiekunka” od @editio.red to historia Reese, która po śmierci swoich pracodawców jest jedyną osobą, której ufa jej siedmioletnia podopieczna. Reese opiekuje się Josie. Kiedy jej matka i ojczym zostają zamordowani, dziewczynka ma tylko Reese. I właśnie wtedy pojawia się biologiczny ojciec Josie, który chce się zaopiekować dzieckiem, jednak oboje kompletnie się nie znają. Wtedy też pojawia się pomysł ponownego zatrudnienia Reese, aby dzięki swojemu przywiązaniu do dziewczynki, pomogła w odbudowaniu relacji między ojcem i córką. Z pewnością jest to najlepsza książka autorki jaką dotąd czytałam. Cała historia jest przemyślana spójna. Widać chemię między bohaterami, a napięcie jest odpowiednio budowane. Naprawdę polecam.
-
Recenzja: inthefuturelondon.blogspot.com Natalia ŚwiętonowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
No cóż, o tym, że twórczość Ludki Skrzydlewskiej to jedno z moich większych odkryć, nie muszę chyba pisać znów. Kiedy w moje oczy wpadła najnowsza powieść tej autorki, wiedziałam od razu, że muszę ją przeczytać. Opiekunka miała w sobie coś, co mnie przyciągało. Czy lektura tej książki sprawiła mi radość i czy zachwyciła mnie równie mocno, co poprzednie historie Ludki? O tym w tej recenzji. Josie ma beztroskie dzieciństwo - ale tylko do czasu. Pewnego dnia jej życiem wstrząsa ogromna tragedia, a dziewczynka zostaje sierotą. Może liczyć jednak na wsparcie swojej opiekunki, Reese, która zajmuje się nią od ponad roku. Młoda dziewczyna jest studentką psychologii i niezwykle mocno angażuje się w opiekę nad dziewczynką. Kiedy do miasta przylatuje biologiczny ojciec Josie, od początku nic nie idzie po myśli Reese. Mężczyzna okazuje się nieprzyjemnym typem, który ma gdzieś los swojego dziecka. Owen nie potrafi zaufać opiekunce córki, jednak ze względu na dobro dziewczynki ta dwójka będzie musiała jakoś połączyć siły, by uchronić Josie przed ewentualnym niebezpieczeństwem... Czy Reese i Owen zdołają zaufać sobie na tyle, by ochronić dziewczynkę? Pozwólcie, że na początek wspomnę kilkoma słowami główną bohaterkę powieści. Reese niezwykle przypadła mi do gustu. Jest to bardzo dobrze wykreowana postać, która ma wiele zalet, ale posiada też pewne wady, które czynią ją bardziej ludzką i taką prawdziwą. Nie jest to bohaterka, która jest płaska czy nijaka, ponieważ jej charakter, który ujawnia się niemal na każdej stronie tej powieści, po prostu wzbudza pewnego rodzaju podziw. Oczywiście, chwilami odczuwałam irytację spowodowaną tym, jak bardzo ta postać chciała ochronić Josie i decydowała się na okrutnie niebezpieczne rzeczy, jednak w tym wszystkim było też coś, co po prostu wzbudzało mój podziw. Owen, czyli ojciec dziewczynki z początku raczej nie zaskarbił sobie mojej sympatii. Wydał mi się antypatyczny, zapatrzony w siebie i w swój sukces, a także okrutny względem córki i jej opiekunki. Z czasem jednak zaczęłam postrzegać tego bohatera jako kogoś, kto po prostu zyskuje po pewnym czasie. Może nie przywiązałam się do niego za bardzo i raczej nie będę o nim wspominać z ciepłem rozlewającym się po sercu, ale na pewno w jakiś sposób zapadł mi on w pamięci. Jak przy poprzednich książkach Ludki Skrzydlewskiej, muszę wspomnieć o jej piórze. Autorka pisze bardzo lekko, płynnie, a lektura tej książki do czysta przyjemność. W momencie, gdy do głosu dochodzi wątek sensacyjny - dzieje się prawdziwa magia, a książki nie sposób odłożyć. Wiem, co piszę, próbowałam robić sobie przerwy na ochłonięcie, ale nie potrafiłam. Moja ciekawość była zbyt wielka. Cieszę się, że Ludka wspomniała tutaj o wątku sieroctwa, a ponadto o przemocy domowej - są to jedne z ważniejszych wątków, jakie mogą pojawić się w powieściach. Choć bywają one niezwykle wciągające, to wzbudzają przy tym wiele skrajnych emocji - strach, niepokój, smutek czy po prostu wściekłość. Tak, ta książka zdecydowanie obfituje w wiele sytuacji wzbudzających te właśnie uczucia w czytelniku. Dlatego, jeśli macie słabsze nerwy - przygotujcie sobie porządną porcję melisy. Opiekunka to książka, która zachwyciła mnie od pierwszej do ostatniej strony. Po raz kolejny autorka znalazła sobie miejsce w moim czytelniczym sercu i długo z niego nie wyjdzie. Historia ta z pozoru dość prosta i lekka ma wiele ważnych aspektów, które warto poznać. Jeśli nie obce Wam romanse z silnie zarysowanym wątkiem sensacyjnym czy kryminalnym, to koniecznie musicie poznać i tę powieść.
-
Recenzja: https://kit-katbooks.blogspot.com Katarzyna BoguśRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Długo zwlekłam, zanim postanowiłam sięgnąć po tę książę, miałam wewnętrzny uraz, do historii z opiekunką w tle. Teraz mój uraz, poszedł w niepamięć, bo ta książka była świetna. Reese jest młodą kobietą, która pracuje jako opiekunka, zajmuje się siedmioletnią dziewczynką. Opiekunka w tej książce nie jest tylko w nazwie, czytając tę książkę, widzimy, że bohaterka naprawdę oddaje się swojej pracy, a dziecko, którym się zajmuje, jest dla niej ważne. Ta historia zaczyna się dość traumatyczne, dla Reese, jak i jej podopiecznej. Dwie obce dziewczyny, stają się sobie jeszcze bliższe, ona została jedyną bezpieczną przystanią, dla Josie, dziewczynki, która straciła rodziców. W książce pojawia się mężczyzna, który powinien być obecny w życiu Josie, jednak go nie było, teraz po pięciu latach, nie ma innego wyjścia, jak stać się ojcem. Jednak aby zdobyć zaufanie u dziecka, z którym nie miało się kontaktu, nie będzie łatwe. Reese, nie tylko była opiekunką, była też przyjaciółką, nie mogła pozwolić, by dziecko, którym się zajmowała, zostało pozostawione samo, z mężczyzną, który tylko w nazwie był Ojcem. Relacja Owena i Reese jest burzliwa, od samego początku. Ona jest typem kobiety, która ceni sobie swobodę i pomimo tego, co ją spotkało, widzi świat w różnych barwach. Teraz jej zadaniem, jest pomalować świat, w którym znajduje się Josie i Owen. Nie jest lekko, kiedy uczucia przejmują górę, nad zdrowym rozsądkiem. Trzeba podjąć decyzję, zaryzykować, trzeba zawalczyć o własne szczęście. Okazuje się, że pozory mogą być mylące i wystarczy poznać kogoś bliżej, aby spojrzeć na niego inaczej. Czytając książki autorki, wchodzimy w naprawdę dopracowany świat. Ja niekiedy mam problem z książkami polskich autorek, ponieważ są, za bardzo spłaszczone, niestety, czasami mam wrażenie, że książki są napisane do takich blondynek z kawałów. Tu dostajemy książkę, która kiedy trzeba, jest poważna. Wszystkie emocje mają swoje odzwierciedlenie w zachowaniu bohaterów, ta książka, to naprawdę wyższy poziom. Czytanie jej to czysta przyjemność. Już dawno nie rozpływałam się nad książką, która jest napisana przez naszą autorkę, co więcej, widać, że co kolejna książka, to jest jeszcze lepsza. Pomysły nie są oklepane, ale świeżutkie i dodatkowo ten dreszczyk, który towarzyszy, przy łączeniu gatunków, a trzeba przyznać, że autorka świetnie je łączy. Bardzo mi się podobała ta książka, aż żal ją było kończyć. POLECAM
-
Recenzja: www.instagram.com/lvnerouge Angelika PasieckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese to studentka psychologii, która pracuje dorywczo jako opiekunka małej Josie. Gdy matka i ojczym dziewczynki zostają zamordowani w tajemniczych okolicznościach, bohaterka otacza opieką i miłością siedmioletnie dziecko, zatajając przy tym kilka istotnych informacji na temat nieszczęśliwego wydarzenia dla dobra malucha. Wkrótce potem pojawia się biologiczny ojciec Josie, Owen, który lata temu zrezygnował z czynnego udziału w życiu córki. Przed mężczyzną stoi ciężkie wyzwanie - nawiązać nić porozumienia i zaufania z przerażonym dzieckiem, które doświadczyło okropnej traumy. Czy Reese pomoże Owenowi w potrzebie? Co, jeśli niebezpieczeństwo nadal czai się za rogiem? Po drugiej lekturze od Ludki Skrzydlewskiej zrozumiałam, dlaczego autorka ma tak wielu fanów! Żałuję jedynie, że nie sięgnęłam po jej powieści dużo wcześniej! Kolejna książka, która kipi dojrzałym romansem i niesamowitą sensacją. Groza, napięcie, emocje i masa uczuć. Momenty, w których akcja nie pozwala czytelnikowi oderwać się od tekstu, a także takie, które rozczulają do ostatniej łzy. "Opiekunka" to tytuł, o którym nie łatwo będzie zapomnieć. Polecam z czystym sercem! 😊
-
Recenzja: Czytamkiedytyspisz Cyrus AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Pewne życiowe tragedie, pokazują na kogo można liczyć. Kogo można nazwać przyjacielem, bliską osobą czy nawet opiekunką... Połączenie kryminału i romansu jest rzadko spotykane w literaturze. Bardzo ciężko jest podtrzymać zarówno tematykę kryminalną jak i miłosną, tym samym nie przesądzając z jej nadmiarem. Dlatego też z wielką ciekawością sięgnęłam po najnowszą książkę pani Ludki. Lektura pochłonęła mnie od pierwszej strony. Lekkość z jaką pisze autorka, jest niezwykła. Dodając do tego wyobraźnię która całkowicie odzwierciedla to co pisze autorka, to jest to dobra książka. Fabuła jaką poznajemy, zarazem nie należy do łatwych ale i w pewnym momencie staje się przyjemna. Jak już wcześniej wspomniałam autorka połączyła ze sobą dwa gatunki; kryminał i romans. Początkowo miałam doczynienia z kryminałem choć bardzo przewidywalnym. Dodając do siebie pewne fakty, bardzo szybko wpadłam na rozwiązanie całej sprawy, co poniekąd odebrało mi chwilową radość z czytania. Tak naprawdę patrząc na wątki jakie porusza autorka, jestem skłonna napisać że jest to bardziej romans z elementami kryminału. W pewnym momencie wydawało mi się jakby autorka zapomniała o głównym kryminalnym założeniu książki, gdyż przez ponad połowę nic takiego się nie rozgrywało. Bowiem autorka skupiła się głównie na wątku romantycznym, rozpatrując ciągłe wahania nastroju Reese. Dziewczyna ciągle zastanawiała się nad uczuciami do Owena, przez co raz jej nastrój wskazywał na pobudzenie a raz na typową nostalgię. Patrząc na kreacje postaci mogę stwierdzić że postać Reese została bardzo dobrze dopracowana. Od kobiety wyczuwalna jest miłość i troska jaką obdarzyła małą Josie. Bardzo podobało mi się to że autorka nie odeszła od postaci dziecięcej. Pomimo dodania wątki romantycznego to właśnie siedmiolatka grała w historii główą rolę! Dziewczynka przeszła bardzo wiele, co było widoczne w jej zachowaniu. Postać Owena całkowicie mnie zawiodła. Odebrałam go jako mężczyznę który bawi się życiem i uczuciami. Interesował go głównie jego pociąg seksualny do opiekunki Zapominając o uczuciach do córki. Ogromnie drażniła mnie jego postawa. Zgrywał pewnego siebie faceta, choć w środku był kruchym małym chłopcem.... Patrząc ogólnie na książkę stwierdzam że nawet mi się podobała, choć gdzieś w środku zdarzyło się że chwilowo mnie nudziła. Zbyt wiele przemyśleń głównej bohaterki na temat uczuć... Mimo to emocji w książce było dużo. Oczekiwałam większej ilości wątków kryminalnych no ale niestety królował tutaj raczej romans. Czy polecam ? Pewnie :) zawsze warto przeczytać coś innego !
-
Recenzja: literacka_baba Ryl KingaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wrażenia? Jak już napisałam na górze książka totalnie zaskoczyła mnie swoją treścią.Jest ona bardzo zaskakująca jak i wciągająca.Przeczytałam ją zaledwie w dwa wieczory i każdy z nich mogę uznać za udany. Styl pisania autorki bardzo mi odpowiadał był on przejrzysty i spójny.Czytało mi się ją bardzo szybko była ona przyjemna i w niektórych momentach pouczająca,smutna i refleksyjna. Co do historii bohaterów jest ona bardzo interesująca.Jest pełna ognia i troski. To do czego chciałabym się odnieść w ksiażce jest to ,że Reese czasami źle oceniała Owena. Ja po części rozumiem jego obawy dotyczące opieki nad dzieckiem. Owen nigdy nie miał doczynienia z dziećmi przez co nie wiedział jak w danych sytuacjach się zachować przez co było dla mnie zrozumiałe ,że bał się spotkań z córką na samym początku i wręczy uciekał do pracy aby tylko w jak najmnieszej ilości czasu spędzać dzień z dzieckiem. Więc gdy Reese rozmyślała o tych sytuacja, wkurzające dla mnie było to ,że nie stawała ona w sytuacji Owena ,która była bardzo rozbudowana i zagmatwana. Jeżeli chodzi o relację między głownymi bohaterami na początku była ona dość nie pewna lecz z czasem kiedy obydwoje przed sobą przyznali się do swoich uczuć oj wtedy zaczą się wielki ogień ,który nie przestaje płonąć aż do końca książki. Jest to moja pierwsza książka od tej autorki ,ale już teraz wiem ,że nie jest ona ostatnią.
-
Recenzja: Mrs_karczmarczyk Karczmarczyk AngelikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzień dobry! Dzisiaj mam trochę luźniejszy dzień, więc mam chwilę, żeby nadrobić Wam zaległe recenzje książek. Na książkę trafiłam przez przypadek, przeglądając instagram. Zaintrygował mnie opis i opinie, więc postanowiłam również ją przeczytać i ocenić. Książka nie jest typowym romasidłem, ponieważ zawiera w sobie elementy kryminalne, które wzbogacają całą akcję nadając jej innego wydźwięku. Sama fabuła jest też zupełnie inna niż możemy spotkać w typowych romansach. Tutaj główną rolę odgrywa mała dziewczynka, której cały świat legł w gruzach po ogromnej tragedii jaka na nią spadła- morderstwie jej mamy i ojczyma, którego traktowała jak ojca. Dopiero pomocy w uporaniu się z tą sytuacją udziela jej 22-letnia opiekunka Reese. Dziewczyna tak mocno angażuje się w opiece nad dziewczynką, że sama ryzykuje własnym życiem.
-
Recenzja: Jadzka_czyta Dziura KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lubicie twórczość Ludki Skrzydlewskiej? Ja uwielbiam! Każda jej książka ma w sobie coś magicznego, coś, co sprawia, że czytanie jej to ogromna przyjemność. Tak było również z opiekunką. Zachwyciła mnie swoją okładką, swoją fabułą, całokształtem i kreacją bohaterów. Książka wciągnęła mnie już po pierwszych stronach. Nie pozwalała się odłożyć do czasu,aż nie przekręcę kolejnej strony. Podobało mi się również napięcie budowane ze strony na stronę, różnica wieku i świetnie poprowadzony wątek hate-love, który wręcz uwielbiam. Dodatkowo wplątanie w całą fabułę wątku kryminalnego wyszło naprawdę bardzo dobrze, a przede wszystkim fajnie scalało całą historię. Podobało mi się wykreowanie głównych bohaterów, a przede wszystkim Reese, młodziutkiej kobiety, pełnej empatii, ciepła i zdrowego rozsądku. Nie owija w bawełnę i mówi to, co jej nie pasuje, jednocześnie pragnie pomóc Owenowi zbliżyć się do swojej biologicznej córeczki, którą musi się opiekować po zabójstwie jej matki i ojczyma. Podobała mi się również relacja między małą Josie i jej opiekunką. Podobał mi się kierunek, w jakim zmierzała fabuła i podobały mi się zmiany, jakie zaszły w Owenie pod wpływem Reesee. Cała książka mi się bardzo podobała, jednak miała swój jeden mały minus- powtórzenia, ale jak dla mnie był to taki tyci, tyciu minusik. Jestem oczarowana tą książką i polecam ją wam z całego serca.
-
Recenzja: Zapach.kartki Janikowska JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Opiekunka” to kolejna powieść od ciekawej i znanej autorki @ludkaskrzydlewska_autorka. Ja jestem zainteresowana jej twórczością od tamtego roku, gdy miałam do przeczytania „negatyw szczescia” uwielbiam! Autorka tutaj mega się popisała. Stworzyła idealna historie z wątkiem kryminalnym i romansem. Ciekawe i nietuzinkowe połączenie. Ciekawa odskocznia od samych romantycznych książek. Choć książka była troszkę grubsza, nie dało się tego odczuć. Dosłownie płynęłam przez ta historie. Spodobał mi się również deszczyk emocji, a także powoli wypływające na powierzchnie uczucie bohaterów. Owen i Reese totalnie mną zawładnęli. Musieli pokonać wiele przeszkód, żeby doznać normalności. Idealna książka dla każdego. Polecam szczerze. Dajcie znac co sadzicie o autorce. Opis; Życiem siedmioletniej Josie Spencer nieoczekiwanie wstrząsa tragedia - zamordowani zostają matka i ojczym dziewczynki. Pocieszenie daje jej jedynie obecność ukochanej opiekunki. Reese Anderson, dwudziestodwuletnia studentka psychologii, bardzo mocno angażuje się w opiekę nad osieroconym dzieckiem. Gdy do Los Angeles przylatuje biologiczny ojciec dziewczynki, Reese pomaga mu w nawiązaniu kontaktu z córką. Owen nigdy nie chciał być obecny w jej życiu, więc Josie nie zna ojca i trochę się go obawia. Sytuacji nie ułatwia to, że mężczyzna nie do końca ufa Reese, a ona z jakichś przyczyn trzyma facetów na dystans. A jednak, chociażby ze względu na Josie, tych dwoje będzie musiało odłożyć na bok uprzedzenia i zbliżyć się do siebie, bo niezbezpieczenstwo nie zniknęło. #book #editiored #ksiazka #recent4recent #recenzja #likesforlike #followforfollowback
-
Recenzja: margaret_czyta Sobolewska MałgorzataRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
8/10 ⭐ Beztroskim życiem siedmioletniej Josie Spencer wstrząsa ogromna tragedia bowiem zamordowa zostaje jej matka oraz ojczym. W nowej rzeczywistości pomaga jej ukochana opiekunka Reese Anderson, młoda studentka psychologii która nawet zdaniem innych jest aż za bardzo zaangażowana w opiekę nad tą osieroconą dziewczynką. Jednak gdy do Los Angeles przylatuje Owen Maxwell - biologiczny ojciec małej Josie, Reese czeka jeszcze jedno bardzo ważne zadanie.. Musi pomóc mężczyźnie nawiązać kontakt z dawno niewidzianą córką, nie będzie to jednak takie proste bowiem Owen nigdy nie chciał być ojcem i totalnie się w tej roli nie odnajduje. Oboje będą musieli odłożyć na bok wszystkie uprzedzenia i nauczyć się żyć w tej nowej niełatwej dla wszystkich rzeczywistości. Niebezpieczeństwo wciąż będzie jednak czaić się za rogiem zwłaszcza, że mordercy Spencerów wciąż są na wolności. "Kiedy znajdujesz aż za dużo powodów, żeby z kimś nie być, to w końcu zaczynasz się orientować, że to tylko wymówki." Znacie twórczość autorki? Dla mnie to było pierwsze spotkanie i mogę stwierdzić, że w stuprocentach udane, wszystko od pierwszych miało sens. Połączenie kryminalnego wątku z romansem jest jednym z moich ulubionych połączeń, czasem te najzwyklejsze romanse są nużące i wprowadzają mnie w taki dziwny nastrój. Tutaj jednak wciąż obecny dreszczyk niepewności zrobił swoje a powoli kiełkujące uczucie między głównymi bohaterami było idealnie rozłożone na całą powieść. Nic tu nie było łatwe, szybkie a wręcz przeciwnie, Owen i Reese musieli pokonać wiele przeciwności oraz zmierzyć się z wciąż bolesną przeszłością aby odnaleźć choć namiastke normalności.
-
Recenzja: NieGrzeczne Recenzje Jaguś AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese to młoda dziewczyna, która opiekuje się siedmioletnią Josie. Przez splot tragicznych wydarzeń dziewczynka trafia do biologicznego ojca - Owena Maxwella, a razem z nią Reese. Niestety Owen nie wywiera na opiekunce pozytywnego wrażenia, ale niewątpliwie między nimi iskrzy. “Opiekunka” to idealna pozycja na lato. Historia rozgrywa się w Los Angeles, gdzie niemal na każdym kroku czuć wakacyjny klimat. Autorka nie zawiodła i dała nam prawdziwy rollercoaster przeżyć, od bohaterów zaczynając, a na akcji kończąc. Wybuchowa dwójka bohaterów, jaką niewątpliwie byli Reese i Owen, sprawiła, że książkę pochłania się bardzo szybko, z niecierpliwością oczekując kolejnych napięć między nimi. Widoczna chemia nadaje historii pikanterii. Poza tym głęboki research, jaki niewątpliwie wykonała Ludka, sprawia, że możemy pospacerować ulicami LA bez otwierania google maps, doskonale czyta się o wszystkich tych miejscach, w których bardzo chciałabym się znaleźć - to było niesamowite przeżycie! Widać, że autorka robiła wszystko, by książka była autentyczna, z właściwie opisanymi miejscami, które przewijały się na stronach książki. To jeden z wielu plusów. Kolejny to bohaterowie; barwni, z traumami i tajemnicami, których możemy im współczuć. Reese to świetnie wykreowana młoda dziewczyna z różnymi tajemnicami, które powoli odkrywamy razem z Owenem. Jest uparta, dumna i zadziorna, a to sprawia, że nie da się jej nie lubić, bo takich bohaterek brakuje w romansach. Nie poddaje się uczuciom od pierwszych stron, za co ma ogromnego plusa. Zdecydowanie bardziej zależy jej na dobru dziecka, niż swoim własnym, ale jej wahania i wątpliwości, to bardzo ludzka rzecz, co jedynie sprawia, że czytelnik wręcz ją uwielbia i życzy jej jak najlepiej. Owen natomiast to seksowny właściciel sieci hoteli. Jest jednak również nieporadny jako rodzic i chociaż się stara, nie potrafi nawiązać relacji z Josie. Ludka Skrzydlewska świetnie oddała jego niepewność i niewiedzę w opiece nad córką, co czyniło go bohaterem nieidealnym i chciało mu się bardzo pomóc! Trudno było mu odmówić uroku, ale też uporu w zdobyciu Reese, chociaż dziewczyna była wobec niego sceptycznie nastawiona. Sama akcja rozgrywa się świetnym, zrównoważonym tempem. Spokojne rozdziały przeplatają się z szybszymi, które czasami zapierają dech w piersiach i sprawiają, że człowiek nie potrafi oderwać się od książki nawet na sekundę. “Opiekunka” ma w sobie wszystko to, co bardzo lubię w takich historiach: romans, wspaniale napisane seny erotyczne, od których miałam wypieki na twarzy oraz dobry kryminał. Jest doskonałym tłem, które wzbogaca nie tylko sam romans, ale również bohaterów, wzbudzając w nich skrajne uczucia i zachowania. Bardzo mi się to podobało i wiedziałam, że kiedy sięgnę po tę książkę nie zawiodę się. Na uwagę zasługuję również fakt, jak Ludka poradziła sobie z traumą małej dziewczynki. Doskonale oddała jej wycofanie, jej problemy z nawiązaniem więzi z ojcem oraz przywiązanie do opiekunki. Podeszła do tego problemu poważnie i starannie oddała wszystkie problemy, jakie wiązały się z tym, czego była świadkiem. Plus za to, ponieważ trauma małej Josie nie została zbagatelizowana, ale była jednym z poważnych problemów, z którymi zmagała się dwójka głównych bohaterów. Co mogę jeszcze dodać? To naprawdę bardzo dobra książka, jedna z lepszych, jakie miałam okazje przeczytać i polecam ją każdemu, kto uwielbia takie połączenia: romans i kryminał. Poza tym w “Opiekunce” jest oczywiście mój ulubiony motyw, czyli różnica wieku. Uwielbiam, kiedy bohaterowie mają z tym problem i próbują sobie to poukładać, ale wiadomo, miłość i gorące pożądanie nie zwraca uwagi na liczby. To wszystko sprawia, że książka to wspaniała, ale też porywająca mieszanka wybuchowa. Autorka napisała świetną historię, od której trudno się oderwać. Polecam ją każdemu, kto uwielbia romanse z kryminałem i akcją, niejednowymiarowymi bohaterami i zaskakującymi plot twistami.
-
Recenzja: nakanapie.pl Obycz PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książka "Opiekunka" autorstwa Ludki Skrzydlewskiej opowiada o dwudziestodwuletniej Reese Anderson, która studiuje psychologię i od roku dorabia jako opiekunka siedmioletniej Josephine... Niespodziewanie dochodzi do włamania, podczas którego ginie matka i ojczym dziewczynki. Jedynym pocieszeniem dla siedmiolatki jest opiekunka, której bezgranicznie ufa. Reese jest skłonna zrobić wszystko, by mała czuła się bezpiecznie i jakoś przetrwała traumę, której się nabawiła. W ciągu kilku dni do dziecka przyjeżdża jej biologiczny ojciec, który od pięciu lat nie pojawił się w jej życiu, więc mała się go obawia. Na szczęście Reese chce pomóc im się do siebie przyzwyczaić, przede wszystkim dlatego, że sama za bardzo przywiązała się do Josie. Niestety nie będzie to proste, gdyż Owen nigdy nie chciał być obecny w jej życiu, a w dodatku nie za bardzo wierzy w dobre intencje opiekunki. Mimo wszystko będą musieli sobie zaufać i zbliżyć się do siebie, ponieważ na wolności dalej jest morderca, który może chcieć zrobić im krzywdę... Jest to moja pierwsza styczność z książką autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Od pierwszego rozdziału zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, dosłownie przepadłam dla niej. Ten romans z wątkiem kryminalnym w tle zwalił mnie z nóg. Pełno w nim namiętności, pożądania i uczuć. Książka trzymała mnie w napięciu cały czas, aż ciężko było się oderwać. Podczas czytania płakałam wiele razy i śmiałam się równie często. Jestem naprawdę zafascynowana nią i z chęcią sięgnę po więcej książek Autorki, gdyż ta była totalnym rollercoasterem emocji. Okładka od razu przyciągnęła moją uwagę, a treść rozkochała w sobie. Bohaterowie zostali wykreowani w taki sposób, że ciężko ich nie lubić. Reese jest uczuciową i kochaną dziewczyną z bolesną przeszłością, którą kryje przed każdym, co tylko nadaje jej tajemniczości. Za to Owen na pierwszy rzut oka wydaje się być egoistycznym dupkiem, co stopniowo zmienia się dzięki relacji pomiędzy całą trójką. A Josie została wykreowana adekwatnie do wieku i do sytuacji, która wydarzyła się w jej życiu. Za każdym razem kiedy ta mała miała jakiś problem bądź była szczęśliwa, ja miałam podobne odczucia. Tak jak Reese przywiązała się do dziewczynki, tak ja przywiązałam się do nich wszystkich i ciężko było mi pogodzić się z faktem, że za chwilę będzie to koniec powieści... Rok się jeszcze nie skończył, a ja już jestem pewna, że jest to jedna z najlepszych książek jakie do tej pory przeczytałam. Polecam ją ogromnie, ponieważ jest to książka, która na długo zostanie w mojej pamięci i mam nadzieję, że nie tylko mnie.
-
Recenzja: Nalaa1991 Sulewska NataliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Głównymi bohaterami są Reese i Owen, którzy poznają się w momencie kiedy ginie mama Josie, dziewczynki, którą opiekuje się Reese. Pomiędzy bohaterami występują różne spięcia, ale niewątpliwie zaczyna także iskrzeć. Niewątpliwym plusem jest bardzo dokładny opis ulic LA, dzięki czemu możemy się poczuć jak byśmy znali to miasto od dawna. Każdy z bohaterów kryje tajemnice, co tylko zwiększa ochotę na czytanie kolejnych stron książki. Pomimo,że pomiędzy bohaterami zaczyna iskrzeć to Josie stawia na piedestale dobro dziecka, w stosunku wychowania którego ma problemy ojciec. W książce przeplatają się historię romansu i kryminału, ale nie zapomniano także pochylić się nad problemem traumy małej dziewczynki. Tą pozycję czytało się jednym tchem. Jest napisana w taki sposób, że a chce się czytać więcej i więcej. Uważam, że to świetna propozycja na weekend!
-
Recenzja: www.instagram.com/weraandksiazki/ Weronika GosekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Chyba najlepsza książka autorki, jaką miałam przyjemność czytać. Bardzo lubię pióro Ludki za szczegółowość, dokładność i przemyślaną, pełną fabułę. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać coś spod jej pióra to polecam. Nie od dziś wiem, że kto jak to, ale autorka potrafi stworzyć klimatyczne historie. Jeśli sięgniecie po „Po godzinach” to faktycznie będzie to romans biurowy, jeśli po serię „Negatyw szczęścia” to traficie z Saszą do Mediolanu, jeśli po „Opiekunka” to faktycznie od początku do końca fabuły, jest tu utrzymany motyw opiekunki do dziecka. . Tym razem poznajemy Reese, która w trakcie studiów dorabia sobie jako opiekunka. Jej podopieczną jest Josie Spencer. Dziewczynka, z którą łączy ją mocna więź i głęboka relacja. Ich więzy zaciśniają się jeszcze mocniej w dniu morderstwa, której dziewczynka jest świadkiem. Josie traci mamę i ojczyma, a opiekę nad nią ma przejąć biologiczny ojciec- Owen, którego nic do tej pory nie interesowało. Którego po prostu nie zna. Reese postanawia im pomóc w pierwszych krokach nawiązywaniu relacji. Pragnie dać dziewczynce to co najważniejsze: bezpieczeństwo, opiekę i troskę. Czy podoła temu zadaniu? . Historia, która mocno mnie urzekła i przeniosła do świata, gdzie na zaufanie od dziecka trzeba zapracować. Gdzie świat dziecka i rodzica, wcale nie jest taki kolorowy, a pełny obaw, problemów i dylematów. Gdzie Reese i Owen muszą stanąć na wysokości zadania, aby ochronić dziewczynkę przed traumą, jednak z drugiej strony zaczynają czuć coś ku sobie. . Autorce ta historia wyszła po prostu świetnie. Czytałam z zapartym tchem, odczuwając wachlarz emocji. Przeżywając z bohaterami każdy upadek i rodzący się problem. Podziwiałam Reese za miłość do swojej podopiecznej. To jak poświęciła swój czas, patrząc tylko i wyłącznie na małą Josie. Młoda, empatyczna i poradna. Wzbudza sympatię od pierwszych stron. Owen z początku jest bucem. Bardzo do siebie zraża, jednak z czasem i on ukazuje twarz, która była głęboko schowana. Chce zmienić się dla niej i swojego dziecka. Odbudować to co stracił na przestrzeni lat. Wychodzi mu to różnie. Czasem potrzebuje reprymendy od Reese, ale stara się, a to jest najważniejsze. .
-
Recenzja: Brunette Books Walota KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese Anderson, dwudziestodwuletnia studentka psychologii opiekuje się osieroconą siedmioletnią Josie Spencer. Dziewczynka doświadczyła strasznej tragedii, bo była świadkiem morderstwa matki i ojczyma. Gdy do Los Angeles wraca jej biologiczny ojciec Owen Maxwell, niania Reese pomaga mu w nawiązaniu relacji z córką. Sytuacji nie ułatwia fakt, że Owen nie miał kontaktu z córką kilka lat. W dodatku Owen nie ufa Reese. Oboje mają swoje sekrety jednak ze względu na Josie muszą zbliżyć się do siebie. Szczególnie, że niebezpieczeństwo wciąż czyha... Czy Reese zaufa Owenowi? I dlaczego dziewczyna boi się mężczyzn? Czy Reese jest w coś zamieszana i ukrywa coś przed Owenem? Czy morderca wie o tym, że zostawił świadka zbrodni? Bardzo podobała mi się ta książka. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale nie ostatnie. Gdy zaczęłam czytać tę powieść to nie mogłam od niej oderwać się. Autorka zaciekawiła mnie tą rewelacyjną powieścią z gatunku romans połączonym z thrillerem i obyczajówką. Uwielbiam czytać takie historie i łączenie róznych gatunków literackich. Książka ta wciąga od pierwszej strony. Prawdziwy rollercoaster emocji, który trzyma w napięciu do samego końca. Autorka genialnie stworzyła historię gorącego romansu połączonego z intrygą i wątkiem kryminalnym. Do samego końca nie wiedziałam, jaki będzie finał tej historii. Wielkie brawa dla autorki za fachowe pokazanie psychiki skrzywdzonego dziecka, które doznało traumy. Zobaczycie, że relacja między tą trójką nie będzie należała do łatwych. Gwarantuję, że nie oderwiecie się od tej książki póki nie poznacie całej historii. Autorka zapewniła ogromny wachlarz emocji. Nie zapomnę o tej książce. Warto przeczytać. Polecam!
-
Recenzja: zlamany_grzbiet Nawrocka OliwiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Witajcie kochani dzisiaj trochę wcześniej, ale mam dla Was recenzje książki, która skradła moje serce. Ciekawi? To zapraszam. Opiekunka Ludka Skrzydlewska Nazwisko autorki często mi się gdzieś przewijało, czytałam recenzje jej książek i było mnóstwo zachwytów więc było pewne, że i ja zapoznam się z którąś z jej książek - padło właśnie na Opiekunkę! Życie siedmioletniej Josie wywraca się do góry nogami, kiedy zamordowana zostaje jej matka i ojczym. Dziewczynka ma trafić pod opiekę biologicznego taty, który nie interesował się nią przez ostatnie pięć lat. Wybawieniem jest więc dla niego młoda opiekunka Resse, której dziewczynka ufa. Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani i pomimo początkowej niechęci do Owena zdecydowanie z czasem coraz bardziej się do niego przekonywałam, a z Reese tego problemu nie miałam - polubiłyśmy się od razu! Nie jest to zwykły romans, bo dość mocno wybrzmiewa tu nutka kryminału - sprawa morderstwa rodziców Josie. Podsumowując "Opiekunka" to bardzo dobra książka, pełna emocji - mamy tu wątek od niechęci do rozpalenia się uczucia między głównymi bohaterami. Są tajemnice, są intrygi... A jedyne co mi przeszkadzało to dość długie opisy, wolę kiedy książka zawiera więcej dialogów, ale ostatecznie całość składa się w naprawdę dobrą pozycje przy której bardzo miło spędziłam czas, dlatego jak najbardziej polecam i zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę tymczasem ja już mam na półce na legimi kolejną książkę autorki! 😉 A Wy jakie macie odczucia do książek autorki? Czytaliście którąś z jej książek? 😊
-
Recenzja: _bbook_lovers_ Nahajska DominikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese Anderson to dwudziestodwuletnia studentka psychologii, dorabiająca jako opiekunka siedmioletniej Josephine Spencer. Pewnego dnia dochodzi do tragedii, w której matka oraz ojczym dziewczynki zostają zamordowani, a ona jest jedynym świadkiem, który może wskazać sprawcę. Zaangażowana w opiekę nad dziewczynką Reese, postanawia zataić przed policją fakty, które mogłyby ściągnąć na Josie uwagę sprawców napadu. Niedługo potem, do Los Angeles wraca biologiczny ojciec siedmiolatki — Owen Maxwell, który nigdy nie chciał być obecny w życiu córki. Reese, jako jedyna osoba, z którą mała Josie chce rozmawiać, pomaga mężczyźnie w nawiązaniu kontaktu z dziewczynką i w odbudowaniu relacji, jednak Owen nie do końca ufa dziewczynie, która z jakiegoś powodu trzyma facetów na dystans. Chcąc nie chcąc będą musieli odłożyć na bok wszelkie uprzedzenia i dla dobra Josephine zbliżyć się do siebie, ponieważ morderca wciąż jest na wolności... Intrygująca, pełna tajemnic, gorącego romansu i intryg fabuła, która wciąga już od pierwszych stron i sprawia, że nie ma się ochoty na oderwanie od lektury. Historia jest przedstawiona z perspektywy obojga głównych bohaterów, dzięki czemu mamy możliwość lepiej ich poznać. Autorka świetnie połączyła ze sobą gatunek romansu i kryminału. Wszystko było wyważone i przemyślane. Napięcie, jakie stworzyła, potrafiło wywołać we mnie odrobinę strachu i chęć poznania odpowiedzi na pytanie; co dalej? Zaskoczył mnie fakt, jak szybko zleciał mi czas podczas czytania tej książki. Mam ogromny niedosyt. Choć akcja kręciła się głównie wokół romansu, to wbrew pozorom samych scen erotycznych nie ma dużo. Bohaterowie docierają się wzajemnie, a ich relacja rozwija się w naturalnym tempie, co ogromnie mi się spodobało. Postacie nie są wykreowane na wzór ideału, przez co wydawali się prawdziwi. Postać Reese Anderson, choć przeszła wiele, a straciła jeszcze więcej, jest pełna empatii, troskliwości, a także cierpliwości i wyrozumiałości, jednak to nie wyklucza jej twardej postawy i stawiania na swoim. Świetnie radziła sobie w roli opiekunki małej Josephine i mentorki Owena, którego potrafiła ustawić do pionu. Choć na początku nie pałałam do niego sympatią, to z czasem, gdy widziałam zachodzące w nim zmiany, chęci do wzięcia odpowiedzialności za córkę, a także rodzące się w nim uczucia do Reese, to zaczynał zyskiwać w moich oczach. Był mężczyzną, który wiele przeszedł w swoich młodzieńczych latach i z każdym kolejnym rozdziałem przedstawionym z jego perspektywy, rozumiałam go coraz lepiej, aż w końcu zdobył moje serce. "Opiekunka" to pełna wrażliwości historia dwójki dorosłych osób, które połączyła jedna mała dziewczynka. Pokazuje nam, że los bywa przewrotny i zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie, że wiek to tylko liczba, która nie jest ważna, jeśli w grę wchodzą uczucia. Warto czasem postawić wszystko na jedną kartę, aby zobaczyć, co przyniesie przyszłość. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej powieści, to musicie szybko nadrobić! ❤️
-
Recenzja: aga.czyta.wszedzie Świercz AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese wchodząc do domu swoich pracodawców nie sądziła czego za chwilę będzie światkiem. Matka i ojczym siedmioletniej Josie, którą kobieta się opiekuje zostali zamordowani. Na szczęście, dziewczynce nie stała się fizyczna krzywda, jednak nie można tego powiedzieć o jej psychice. Mała Josie otwiera się jedynie przy swojej opiekunce, nie czuje się bezpiecznie nawet przy mężczyźnie, który jest jej biologicznym ojcem, a który ma od tej pory sprawować nad nią opiekę. Owen postanawia zatrzymać przy sobie również Reese, bo już po pierwszym spotkaniu z córką orientuje się, że sam sobie nie poradzi. Nie ufa jednak do końca obcej kobiecie i postanawia ją sprawdzić. Nie spodziewał się do jakiej bolesnej przeszłości się dokopie, co więcej orientuje się, że niebezpieczeństwo jeszcze nie minęło. Mężczyzna, choć z pewnych względów ma opory przed jakimkolwiek zaangażowaniem, nie może zaprzeczyć, że z dnia na dzień inaczej patrzy na młodą Reese. Pojawiają się również wyrzuty sumienia, że tak długo trzymał się z daleka od Josie. Jak to w przypadku poprzednich książek autorki, tak i przy tym tytule, będę się nieustannie zachwycać. Fabuła interesująca i wciągająca od pierwszych stron. Strona po stronie budowane napięcie pomiędzy Owenem i Reese. Spora różnica wieku pomiędzy bohaterami, którą tak bardzo lubię w literaturze. Wątek kryminalny, który trzyma całość w ryzach. Po prostu ideał. Zero nudy czy znużenia. No czego więcej potrzeba? Autorka po prostu ma talent i trzeba jej to przyznać. Główna bohaterka jest cudowna. Młoda dziewczyna, która przeszła bardzo wiele, mimo to jest pełna empatii, pozytywnej energii i otacza miłością dziewczynkę, która tak naprawdę jest jej obca. Nie boi się powiedzieć w twarz jej ojcu, jakim beznadziejnym jest człowiekiem, ale z drugiej strony próbuje stanąć na wysokości zadania, by ten zbliżył się do córki. Sama swoją obecnością doprowadza do wielu pozytywnych zmian w Owenie. Zdecydowanie dziewczyna gra tu główną rolę i nawet bogacz z mnóstwem nieruchomości nie jest w stanie przyćmić jej blasku, a czasami nawet kuli przed nią uszy. Co tu więcej mówić, lektura oczywiście obowiązkowa! Polecam z całego serca.
-
Recenzja: zslaboscidoksiazek Gabriela StafińskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
⭐⭐⭐⭐⭐/10 "Opiekunka" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ludki Skrzydlewskiej. Od pewnego czasu chodził za mną romans z różnicą wieku i jak tylko dowiedziałam się, że wydawnictwo editored taką wydaje, to musiałam po nią sięgnąć. Mamy tu niespełna 22-letnią Reese, która dorabia sobie jako opiekunka 7-letniej Josie. Kobieta nawet nie przypuszczała, że w życiu tak małej dziewczynki wydarzy się taka tragedia i w przeciągu jednej chwili straci matkę i ojczyma, a opiekę nad nią przejmie ojciec, którego tak naprawdę nie zna. Owen jest 35-letnim biznesmenem, w życiu najlepiej wychodzi mu zarabianie pieniędzy, ale nie ma pojęcia jak zająć się córką. Pokładałam w tej książce najprawde dużą nadzieję, niecodzienne spotyka się połączenie romansu z nutką kryminału, bo tak o niej myślałam, jednak więcej w niej było tego pierwszego, a sprawa zabójstwa trafiła na dalszy plan. Liczyłam na jakieś spektakularne rozwiązanie sprawy, na chociaż trochę niepewności, jednak rozwiązanie dostałam dosłownie na tacy. Jeśli chodzi o relacje pomiędzy głównymi bohaterami to rozwinęła się błyskawicznie, osoba, która deklarowała, że nie jest zainteresowana związkiem, że jest mężczyzną szukającym tylko przygodnego seksu potrafiła już po paru dniach stracić głowę dla obcej osoby. Reese, która także twierdziła, że jakkolwiek relacja z pracodawcą nie wchodzi w grę i która troszeczkę dłużej opierała się ostatecznie także straciła głowę. Autorka chciała wykreować niepewność, brak zaufania i podejrzliwość pomiędzy bohaterami ale wyglądało to trochę na siłę, gdzie w połowie fabuły jedna osoba sprawdza drugą. To czego nie mogę zarzucić tej książce to brak emocji -działo się pomiędzy bohaterami! Było porządnie, były uczucia i nawet próby porozumienia się. Dodatkowo po raz pierwszy, w książce, gdzie występowała opiekunka dziecko nie zostało zepchnięte na drugi plan, a brało czynny udział w akcji jaka miała miejsce. Sama fabuła była ciekawa, nie mogę powiedzieć, że przy lekturze się nudziłam, bo ciągle się coś działo, styl autorki także wpasował się w mój gust i jedyne do czego mogłabym sie przyczepić to zbyt długie opisy.
-
Recenzja: bookostarada Babiej KlaudiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czy "Opiekunka" to moja pierwsza książka, która przeczytałam od Ludki Skrzydlewskiej? Być może 🤓 Czy jestem już zakochana w jej stylu? Być może 🤓 A tak całkowicie na serio, to nie "być może", ponieważ jestem absolutnie zachwycona lekturą "Opiekunki". Słyszałam mnóstwo zachwytów o twórczości autorki, ale przyznam, że przerażała mnie ich objętość, oraz to, że gdzieś tam w recenzjach przewijały się opinie, że zawierają dużą ilość opisów. Jednak książki z motywem opiekunki, nie mogłam już sobie odpuścić, I owszem, w "Opiekunce" też było widać, przewagę opisów, jednak są one tak naturalne i niewymuszone, że czytanie ich to czysta przyjemność. Kreacja bohaterów oraz ich portrety psychologiczne są doskonałe. Dlaczego doskonałe? Bardzo rzadko się zdarza, aby na początku nie lubiła jakiejś postaci, a na końcu okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Oczywiście, spodobał mi się motyw opiekunki, i tego odrobinę zakazanego uczucia. Ale czy nad uczuciem można zapanować? Kolejny raz spodobała mi się kreacja dziecka i tak sobie myślę, że może autorzy/ki odchodzą, już od kreacji dzieci jako wszechwiedzących dorosłych? 🤔 Mała Josephina pozostała dzieckiem, które wzbudziło moje wszelkie uczucia, od strachu po aż po zauroczenie jej sposobem bycia. Reese Anderson to dziewczyna w moim wieku, której początkowo nie rozumiałam, może nie jej samej, a raczej zachowania i całkowitego poświęcenia życia dla Spencerów. Później, gdy autorka kolejno odkrywała karty, zaczynałam na wszystko patrzeć z innej perspektywy. Ludka Skrzydlewska, dzięki postanowieniu na rozdziały z perspektywy obojga bohaterów, dała nam ich lepiej poznać i zrozumieć ich motywy, oraz problemy, które "gryzły" ich od środka. Spodobało mi się to, że bohaterowie poznawali się stopniowo i rzeknę nawet powoli. Sceny erotyczne, owszem są, jednak nie jest ich dużo, mimo wszystko są one bardzo emocjonujące przedstawione. Połączenie romansu i kryminału, to emocjonująca opowieść o drogach dwójki ludzi, na której skrzyżowaniu stanęła mała dziewczynka, łącząc je. Czy im się to podoba, czy też nie będą musieli zmierzyć się z tym, co zaplanował dla nich los. Jestem niesamowicie usatysfakcjonowana, emocje jakie we mnie siedzą po przeczytaniu tej książki, są ogromne. Co tu dużo mówić, czytajcie i zobaczcie sami!
-
Recenzja: reading.girl.05 Sinkowska AmandaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
❤️ RECENZJA ❤️ ~„ - Panie Maxwell, ja… Owen ucisza wszelkie protesty, pochylając się i całując mnie. Nie robi tego delikatnie, raczej zachłannie atakuje moje usta i korzystając z tego, że są rozchylone, wsuwa język do środka.Jego dotyk wprawia mnie w drżenie - jest elektryzujący, uzależniający jak narkotyk.” ~ Życiem siedmioletniej Josie Spencer nagle wstrząsa tragedia. Zamordowani zostają matka i ojczym dziewczynki. Dziewczynka jest przerażona. Reese Anderson staje się jej bohaterką. To ona ratuję dziewczynkę z domu. Reese jest opiekunką i dwudziestodwuletnią studentką psychologii. Nie zostawi samej dziewczynki. Josie ufa tylko jej. Biologiczny ojciec dziewczynki wraca, a Reese będzie musiała mu pomóc z córką. Owen nigdy nie chciał być obecny przy córce. Na początku nie ufa Reese, jednak z każdym kolejnym dniem zaczyna się pojawiać między nimi uczucie. Niebezpieczeństwo dalej jest i będą musieli wspólnie ochronić Josie. „Opiekunka” to namiętny romans z dawką kryminału. Rodzina, miłość, tajemnice. Czytając pierwsze strony, przepadłam. Zakochałam się w tej pięknej historii. Pierwsze strony a ja już czułam, jak pojawiają mi się w oczach łzy. Życie Josie wywraca się do góry nogami. Dziewczynka jest przerażona i nie każdemu ufa. Otwiera się tylko przy swojej opiekunce. Owen to mężczyzna biznesu. Nagle spada na niego informacja o tym, że będzie musiał zająć się dzieckiem. Jest trochę zagubiony. Na początku jest dupkiem, a z każdą kolejną stroną zaczyna się zmieniać. Między nim a Reese iskrzy od początku. Tylko czekałam, aż między nimi wybuchnie ogień i tak się stało. Między bohaterami jest spora różnica wieku i też na początku się powstrzymywali, ale tak naprawdę do czasu, gdy zrozumieli, jak silne jest uczucie. Autorka ma lekki, przyjemny styl. Książka leci w szybkim tempie. Emocji miałam wiele, nawet po zakończeniu odczuwam je dalej. Wracam myślami do historii Reese i Owena. Dziewczynkę bardzo polubiłam, tak samo jak bohaterów- chociaż Owena, miałam czasami ochotę udusić. Emocjonalna, piękna i cudowna historia, która wciąga, aż do ostatniej strony. Historia, która zapada w pamięci. Wzruszająca i pełna miłości. Przy czytaniu najlepiej mieć chusteczki. Polecam!
-
Recenzja: ZaczytanaAnia Chudzik AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Każde z nas nosi jakieś blizny, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale które są głęboko w nas, schowane przed wścibskim wzrokiem postronnych.” Z Ludką Skrzydlewską przy okazji lektury „Opiekunki” spotykam się po raz pierwszy. Opowieść ta jest romansem z elementami sensacji i doskonale nadaje się na urlop. Przed lekturą nie dodawałam tej książce żadnych „łatek”, po prostu zabrałam się za czytanie nie znając nawet pełnego opisu wydarzeń. Historia zaczyna się morderstwem, więc już od pierwszych stron była akcja, w której czytelnik się nie nudził. Ten poziom autorka utrzymała przez całą książkę, bo nie dała czytelnikowi uczucia znużenia fabułą. Dla mnie ta opowieść to przede wszystkim obraz pięknej miłości opiekunki do dziecka. Uczucie to jest szczere, prawdziwe i naprawdę pięknie opisane. Sam romans pomiędzy starszym mężczyzną a młodą dziewczyną dziś już nie szokuje i nie jest czymś niemoralnym, więc ten wątek był bardzo ciekawy i ciekawie opisany. Choć chwilami miałam wrażenie, że dorosłość Owena bardziej się zbliża w stronę Reese. No cóż, ale tak czasem jest, że w pewnych aspektach życia mężczyźni dojrzewają dużo później… Owen nie spełniał dotychczas swoich rodzicielskich obowiązków, więc nawet nie zna córki, nie mówiąc już o podstawowej wiedzy dotyczącej opieki nad dzieckiem. Tak czy siak, to Reese w tej opowieści wydaje się tą dojrzalszą i bardziej doświadczoną. W pewnym momencie staje się więc dziewczyna opiekunką zarówno siedmioletniej Josie, jak i jej ojca. Uczy tę dwójkę wzajemnych relacji, które powinny między nimi zaistnieć, jest ich mentorką. Autorka ma niezwykle lekki styl pisania, więc sama lektura jest naprawdę przyjemna. Jeśli więc szukasz czegoś lekkiego na wakacyjne słońca, to ta opowieść jest idealną propozycją i z pewnością da czytelnikowi dużo przyjemności. Lektura pochłonęła mnie bez reszty dostarczając mi naprawdę wielu emocji. Książka daje chwilę wytchnienia od codzienności. Z pewnością fabułę wzbogaca wątek kryminalny i to dzięki niemu powieść ta nie jest tylko przesłodzonym romansem, a wyróżnia się w swoim gatunku. Polecam!
-
Recenzja: girlsbookslovers.blogspot.com Paula; 2021-07-30Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Muszę się ogarnąć i zbliżyć do Josephine, jeśli chcę jakoś poprawić nasze stosunki, jednak nie wiem, jak się za to zabrać. Ciągle się boję, że zachowam się nieodpowiednio, czym ostatecznie ją do siebie zrażę, ale nie mogę bez końca ukrywać się w gabinecie. Jakby tego było mało, Reese Anderson nie może mi wyjść z głowy. To tylko gówniara, która dobrze dogaduje się z dzieckiem, bo sama wciąż trochę nim jest, usiłuję przekonać samego siebie, co niespecjalnie działa.” Kto stoi za zabójstwem rodziców Josie? Czy dziewczynce grozi niebezpieczeństwo? Czy Owen zdobędzie serduszko córeczki? „To, co powiedziałem jej poprzedniego wieczoru, nie ma nic wspólnego z moją nieumiejętnością poruszania się w związkach. Po prostu chcę zrozumieć tę dziewczynę, a im bardziej próbuję, tym mniej mi się to udaje. Wiadomo, że rodzice mogą się poświęcać dla swoich dzieci, ale ona? Dla całkowicie jej obcej siedmiolatki? Mogłaby teraz spędzać wakacje z rodziną albo na jakimś wyjeździe, a woli siedzieć tu z Josephine i ze mną, chociaż wyraźnie za mną nie przepada. Więc dlaczego to robi? Jaka jest jej motywacja?” Połączenie fajnego romansu i lekkiego kryminału... czy to się w ogóle może udać? Oj tak zdecydowanie! I Ludka Skrzydlewska nam to udowadnia w swojej najnowszej powieści - „Opiekunka”. Kurdę, ta historia była naprawdę dobra, słodka, urocza, zagmatwana, a do tego nutka dreszczyku, no ja pikole, czego można chcieć więcej?! Nie będę ukrywała, że autorka tą propozycją bardzo mnie zaskoczyła i to oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, już we wcześniejszych jej powieściach zawsze jakiś dodatkowy mocny efekt był, ale tu... po prostu wow! Fabuła jest idealnie poprowadzona, widać, że autorka zrobiła bardzo dokładne rozeznanie na temat psychologicznych podejść do dziecka po traumie, jest to historia, w której nie ma czasu na nudę, ciągle się coś dzieje, a to, co tu otrzymujemy to istna petarda. Autorka spuszcza na nas bomby jedna za drugą, dzięki czemu, ja, aby dowiedzieć się zakończenia tej historii dosłownie przez nią przefrunęłam, kartki przelatywały mi przez palce, a byłam jej tak bardzo ciekawa, że nie chciałam jej odkładać nawet na chwilę. Do samego końca nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać i kto za tym wszystkim stoi i czego chce od tej rodziny, oczywiście miałam swoje podejrzenia, jednak co chwile miałam mydlone oczy i już sama wątpiłam, czy to, co uważam za słuszne, rzeczywiście takie jest. Fakt, że tę opowieść czytałam dwa razy, utwierdził mnie tylko w przekonaniu, jak dobre są losy Owena i Reese, a do tego mała słodka Josie, która zdobędzie serce każdego czytelnika, jak na siedmiolatkę jest naprawdę bardzo dzielna, szczególnie po tym, jaką miała ogromną traumę. Ja jestem tą powieścią zachwycona i dzięki tej propozycji tylko utwierdziłam się w przekonaniu, jak dobry jest pisarski warsztat Ludki. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na kolejne propozycje autorki, które wiem, że już niebawem trafią w nasze ręce. Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę i inne powieści autorki, ponieważ gwarantuję Wam, że się nie zawiedziecie. Jeżeli lubicie piękne historie doprawione dreszczykiem niepokoju i niebezpieczeństwa to ta propozycja jest zdecydowanie dla Was! Gorąco polecam!
-
Recenzja: Instagram.com/zaczytana_opisana Aleksandra KuszczakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ludka Skrzydlewska jest autorką po której książki mogę sięgać w ciemno, więc gdy tylko widzę zapowiedź jej kolejnej pozycji wiem, że muszę ją przeczytać, gdyż swoimi historiami za każdym razem mnie zachwyca i zaskakuje. "Opiekunka" to kolejna świetna lektura autorki, która zapewnia sporo wrażeń i emocji. Jak to w książkach Ludki bywa oprócz romansu pojawia się również wątek kryminalny. Sam pomysł na fabułę bardzo przypadł mi do gustu, a i jego wykonanie na naprawdę wysokim poziomie. Dodatkowo w książce pojawia się motyw różnicy wieku między bohaterami, a to również uwielbiam. Bohaterowie zostali ciekawie wykreowani. Ona mimo młodego wieku niezwykle dojrzała, wrażliwa, wciąż zmagająca się z trudnymi wydarzeniami z przeszłości. On arogancki, pewny siebie, ale również zagubiony i niezbyt potrafiący odnaleźć się w nowej sytuacji. Ich relacja początkowo jest skomplikowana i napięta. Nie można jednak zaprzeczyć, że czuć między nimi przyciąganie, które z czasem coraz trudniej ignorować. Oboje jednak wiedzą, że najważniejsza w tym wszystkim jest Josie, która straciła dwie najbliższe i najważniejsze dla niej osoby. "Opiekunka" to wciągająca, emocjonująca, intrygująca historia, którą z każdym kolejnym rozdziałem coraz trudniej odłożyć. Historia nie pędzi jak szalona, jednak to właśnie lubię w książkach autorki, że mimo tego, że fabuła toczy się spokojniejszym rytmem to wciąż nie możemy się od niej oderwać i cały czas jesteśmy ciekawi co będzie dalej. Lektura o stracie, żałobie, trudnej przeszłości, wciąż prześladujących demonach, ale również nadziei, szansie, rodzącym się uczuciu. Historia, która pokazuje jak ważne jest, aby potrafić przewartościować swoje priorytety i stanąć na wysokości zadania, kiedy sytuacja tego wymaga. Jak cenne jest wsparcie i pomoc najbliższych w obliczu tragedii jaka spotkała Josie. Jak trudno się kontrolować, kiedy osoba, której pragniemy jest tuż obok. Jak niewielkie znaczenie ma różnica wieku w obliczu prawdziwej miłości. "Opiekunka" to historia, która wiele uświadamia i porusza. Historia, która wywołuje sporo skrajnych emocji. Od smutku, niedowierzenie, złości, po zalążek nadziei, radości, szczęścia. Lektura, z którą spędziłam naprawdę przyjemny czas. "Opiekunka" to interesująca, pochłaniająca, nieodkładalna książka, którą gorąco polecam!
-
Recenzja: @do_zaczytania Winczewska AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Zabawne, jak czasami działają rany na naszych duszach: wydaje się nam, że już się zagoiły, a potem wystarcza jedno słowo, by na nowo je otworzyć." Siedmioletnia Josie staje się świadkiem morderstwa swoich rodziców. Po traumatycznych przeżyciach jedyną osobą, której ufa jest Reese Anderson, młoda studentka psychologii, dorabiająca jako opiekunka. Dziewczyna coraz bardziej angażuje się w opiekę nad dziewczynką, by chronić ją przed niebezpieczeństwem i przezwyciężyć strach po wydarzeniach jakie miały miejsce. Gdy do Los Angeles przyjeżdża biologiczny ojciec Josie, Reese pomaga mu zbliżyć się do córki, jednocześnie nie rozumiejąc powodów jego braku kontaktów z córką. Ich relacje początkowo są napięte, pełne oskarżeń, jednak z każdym dniem czują wobec siebie przyciąganie. Dzieląca ich różnica wieku i dobro dziecka, stają się tego głównym powodem. "Kiedy znajdujesz aż za dużo powodów, żeby z kimś nie być, to w końcu zaczynasz się orientować, że to tylko wymówki". "Opiekunka" była moim pierwszym spotkaniem z piórem autorki i przyznaje bardzo mi się podobała ta historia. Od samego początku wciągnęłam się w losy bohaterów i choć początkowo denerwowała mnie rola Owena biologicznego ojca, tak później widząc jego zmianę nastawienia ogromnie mu kibicowałam. Co do Reese, mimo swojego młodego wieku miała już za sobą bagaż doświadczeń, a jej podejście do niektórych sytuacji było dojrzałe. Tajemnice, intryga kryminalna, pożądanie, strach to są niektóre emocje jakie czekają na czytelnika w tej książce. Gorąco polecam.
-
Recenzja: life_substitute Karnacewicz MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
" - Wszystko się ułoży, zobaczysz. Kiedy znajdujesz aż za dużo powodów, żeby z kimś nie być, to w końcu zaczynasz się orientować, że to tylko wymówki." To była naprawdę fajna historia. Wszystko w niej było idealnie wyważone. "Opiekunka" to romans, więc z racji przynależności do gatunku, akcja kręciła się głównie wokół tego wątku, ale wbrew pozorom samych scen erotycznych było niewiele. Autorka bardziej skupiła się na relacji pomiędzy bohaterami i ich wzajemnym docieraniu się, podobało mi się to jak Owen powoli się zmieniał i dorastał zarówno do roli ojca jak i partnera dla Reese. Poza romansem znajdziemy tu wciągający wątek sensacyjny i odrobinę dramatu, a wszystko to napisane w lekkim i przyjemnym stylu. Niech najlepszą rekomendacją będzie fakt, że gdybym nie musiała iść następnego dnia do pracy, to zarwałabym noc dla tej książki. Właśnie tego typu opowieści potrzebuję w upalne letnie wieczory, historii które mnie nie przytłoczą, ale pochłoną bez reszty na parę godzin.
-
Recenzja: alexandrias.bookcase Stępień AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"𝘖𝘯𝘢 𝘴𝘱𝘳𝘢𝘸𝘪𝘢, ż𝘦 𝘤𝘩𝘤ę 𝘴𝘱𝘳ó𝘣𝘰𝘸𝘢ć. 𝘔𝘰ż𝘦 𝘫𝘦𝘥𝘯𝘢𝘬 𝘯𝘪𝘦 𝘫𝘦𝘴𝘵𝘦𝘮 𝘵𝘢𝘬 𝘣𝘢𝘳𝘥𝘻𝘰 𝘱𝘰𝘱𝘪𝘦𝘱𝘳𝘻𝘰𝘯𝘺, 𝘫𝘢𝘬 𝘮𝘺ś𝘭𝘢ł𝘦𝘮." Życiem siedmioletniej Josie to sielanka dopóki nie zostają zamordowani matka i ojczym dziewczynki. Pocieszenie daje jej jedynie ukochana opiekunka, Reese. Dwudziestodwulatka studentka bardzo mocno angażuje się w opiekę nad osieroconym dzieckiem. Do tego stopnia, że dla jego dobra jest skłonna zataić przed policją fakty, które mogłyby ściągnąć na Josie uwagę sprawców napadu. Na dodatek, do życia kilkulatki powraca biologiczny ojciec, który nie chciał być obecny w jej życiu, a to tylko początek problemów... Zacznę tak - romans z kryminalnym wątkiem zawsze jest w cenie, zwłaszcza, że w tym przypadku wszystkie wątki idealnie się ze sobą zgrały. Wbrew pozorom nie często się to zdarza. Nie ma tutaj chaosu czy pchania akcji na siłę, gdzie jedyne co mi przychodzi do głowy podczas czytania to jedno, wielkie WTF. W fabule dużo się dzieje. Już na samym początku mamy morderstwo, później do akcji wchodzi opieka nad osieroconym dzieckiem, nauka budowania relacji międzyludzkich czy strach przed obowiązkami wszelakiego rodzaju. Na dodatek wokół krążą jeszcze tajemnice Resse oraz Owena. I miłość. Oczywiście! Między bohaterami jest 13 lat różnicy, a styl Reese jeszcze pogłębia wrażenie, że ta dwójka jest z różnych światów. Poważny pan biznesmen i studentka psychologii z różowymi włosami oraz w szortach i trampkach. Miałam nadzieję, że gdy dojdzie do uczuć tej pary nie będę czuła się zażenowana czy rozczarowana i na szczęście do tego nie doszło!🤩 Mimo takiego natłoku akcji nie ma skakania z tematu na temat byleby zahaczyć o wszystko i zadowolić jak największą ilość czytelników. Momentami było słodko i uroczo, później mrocznie i intrygująco, a akcja trzymała w napięciu obojętnie jakimi emocji była nasycona. Już wiem, że częściej będę sięgać po książki tej autorki!
-
Recenzja: ksiazka_sercem_w_dloni Polańska KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"𝘒𝘪𝘦𝘥𝘺 𝘻𝘯𝘢𝘫𝘥𝘶𝘫𝘦𝘴𝘻 𝘢ż 𝘻𝘢 𝘥𝘶ż𝘰 𝘱𝘰𝘸𝘰𝘥ó𝘸, ż𝘦𝘣𝘺 𝘻 𝘬𝘪𝘮ś 𝘯𝘪𝘦 𝘣𝘺ć, 𝘵𝘰 𝘸 𝘬𝘰ń𝘤𝘶 𝘻𝘢𝘤𝘻𝘺𝘯𝘢𝘴𝘻 𝘴𝘪ę 𝘰𝘳𝘪𝘦𝘯𝘵𝘰𝘸𝘢ć, ż𝘦 𝘵𝘰 𝘵𝘺𝘭𝘬𝘰 𝘸𝘺𝘮ó𝘸𝘬𝘪". Reese jest piękną młodą kobietą. Ma zaledwie dwadzieścia dwa lata. Jest studentką na wydziale psychologi. Życie okrutnie ją skrzywdziło. Nigdy nie wiemy, z której strony przyjdzie otrzymać nam cios. Jej został wymierzony prosto w serce. Po tym wszystkim zaczyna pracować jako opiekunka siedmioletniej Josie. Nawiązuje nić porozumienia z dziewczynką. Jednak jeden telefon, jedna noc zmieniła życie zarówno Reese, jak i Josie w piekło. Czy będą potrafiły zapomnieć o straszliwym wydarzeniu? Jak poradzą sobie w tej trudnej sytuacji? Czy przeszłość da o sobie znać? Owen jest mężczyzną biznesu. Przystojny beztroski, ale przede wszystkim lubiący związki na jedną noc. Jest biologicznym ojcem Josie. Jednak nie zajmował się przez nią przez większość jej życia. Nie chciał jej znać. Myślał, że prezenty wynagrodzą dziewczynę brak obecności prawdziwego taty. Straszliwe wydarzenie, jakie miało miejsce w domu byłej żony Owen'a powoduje, że musi zmienić całe swoje życie. Nie chciał być ojcem, więc życie sprawiło, że będzie musiał nauczyć się tej nowej dla niego roli. Dziewczynka nie potrafi mu zaufać. Dzięki opiekunce udaje się nawiązać kontakt z Josie. Czy Owen będzie potrafił stać się dla niej tatą, na którego zasługuje? Czy demony przeszłości opanują jego umysł? Do jakich poświęceń będzie zdolny, aby ochronić swoją córkę. Poznanie Reese i Owen'a nie można zaliczyć do udanych. Mężczyzna na samym początku stracił zaufanie w oczach kobiety. Nie spodziewał się, że Reese jest osobą, która nie da sobą sterować. Grali na jej zasadach. To ona uczyła go jak być ojcem dla Josie. Pokazywała mu to, co sam powinien najlepiej wiedzieć o swoim dziecku. Z każdym kolejnym dniem relacja tej dwójki przechodziła na wyższy poziom. Wyczuwalna między nimi była chemia. Wystarczył niewinny dotyk, a oboje doznawali elektryzujących dreszczy. Nie chcieli ujawnić swoich uczuć. Bali się, że wpłynie do na ich zachowanie i nie ułatwi im opieki nad Josie. Jednak czy tak łatwo jest ukrywać swoje uczucia? Oboje skrywali w sobie tajemnice z przyszłości, które wpływały na ich przyszłość. Żadne nie potrafiło wyznać tego, co w sobie nosi. Jak długo będą potrafili przechodzić obok siebie obojętnie? W którym momencie uczucia wezmą górę? Czy tajemnice ich zniszczą? Książka od samego początku była oryginalna. Nie spodziewałam się takiej historii. Idealnie poprowadzona. Owiana tajemnicą, która była bardzo dokładnie dawkowana. Momentami miałam wrażenie, że jednak dalej nie wiem wszystkiego. Autorka z każdą kolejną stroną sprawiała, że trudno było oderwać mi się od książki. Relacja między bohaterami rozwijała się stopniowo. Nie mamy wrażenia, że Reese od samego początku była zauroczona Owen'em. Wręcz pałała do niego niechęcią. Tacy bohaterowie sprawiają, że z przyjemnością czytałam tę książkę. Dziękuję Ludka Skrzydlewska - strona autorska za napisanie tej historii. To dzięki niej zrozumiałam, że jeśli kogoś kochamy, mimo iż nie łączą nas więzi krwi, jesteśmy w stanie, za tę osobę poświęcić własne życie. Z całego serca polecam tę książkę. Jeśli chcecie przeczytać książkę, która sprawi, że zapomnicie o świecie, to właśnie jest nią "Opiekunka".
-
Recenzja: Blueberry_cake13 Cieśla PaulinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese to opiekunka siedmioletniej Josie, córki dość popularnej aktorki mieszkającej w Los Angeles. Dziewczyny są do siebie przywiązane przez co, kiedy rodzice dziewczynki zostają zamordowani, ta rozmawia jedynie ze swoją opiekunką. Kobieta zdaje sobie sprawę ze swojego zbyt dużego zaangażowania, lecz mimo to nie ma zamiaru zostawić Josie. Tym bardziej trwa w swoim działaniu, gdy opiekę nad dziewczynką zaczyna sprawować jej biologiczny ojciec Owen. Od lat nie widział córki, przez co nie ma zielonego pojęcia, jak się z nią porozumieć. Kolejna książka Ludki Skrzydlewskiej za mną i muszę przyznać, że mam co do niej różne odczucia. Spowodowane jest to faktem, że część wątków według mnie odstawała od innych. Szczególnie zauważyłam to pomiędzy wątkami obyczajowymi a romansem. Ten pierwszy napisany został dość dobrze. A na szczególną uwagę zasługują relację między bohaterką a młodą podopieczną, czy nawet krótko występującą przyjaciółką. Są dosyć urocze i szczere. Na plus również okazał się wątek kryminalny, który mimo bycia na drugim planie, ukazany został dość ciekawie. Romans to niestety inna działka. Po skończeniu czytania miałam zagwostkę na temat momentu, kiedy Reese mogłaby zakochać się w Owenie i kurcze do dzisiaj nie mam pojęcia. Bo o ile mężczyzna miał takich chwil bardzo wiele, tak w drugą stronę niekoniecznie. “Opiekunka” to przypadek, kiedy bohaterka jest sto razy lepsza niż bohater. Reese to sympatyczna dziewczyna, która pomimo problemów stara się normalnie żyć. Owen natomiast jest bogatym ignorantem, działającym mi przez większość czasu na nerwach. Sama powieść została napisana w dość prostym języku przez co, czyta się naprawdę szybko. Poza tym wątki opisane zostały opisane w sposób, dzięki któremu można szybko się wciągnąć. Osobiście czytałam ją do 3 nad razem. Myślę, że pomimo wad tej książki, to warto ją przeczytać. Zwłaszcza w leniwe wieczory, ze szklanką zimnej lemoniady. Całkiem dobrze umila czas, szczególnie kiedy chce się przeczytać coś lekkiego. Dlatego też moja ocena to 6/10.
-
Recenzja: Prawiewymarlygatunek Kozłowska SylwiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
“Opiekunka” to Ludka Skrzydlewska w najlepszym wydaniu. ❤️ Osobiście uwielbiam książki w, których dzieci grają jedną z głównych ról. Dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam tego tytułu. 🤩 Historię poznajemy z perspektywy obojga głównych bohaterów. To pozwala czytelnikowi, na większe zagłębienie się w fabułę i głębsze poznanie narratorów. 🥰 Ludka przedstawia nam ludzi, którzy zostali poranieni przez życie. I którzy mimo to, potrafili się pozbierać i stać się silniejszymi. 🥰 W książce nie znajdziecie osób idealnych, co tylko sprawia, że wydają się bardziej prawdziwi. I chociaż wiem, że Owena na początku jest naprawdę ciężko polubić, to uwierzcie mi, że potem nie będziecie mieli z tym żadnego problemu. ❤️ W książce mamy też przedstawioną dużą różnicę wieku pomiędzy głównymi bohaterami. Mnie osobiście bardzo to cieszy, bo to po raz kolejny pokazuje, że wiek to tylko liczba. 💕 Oczywiście książki Ludki, nie byłyby jej książkami, gdyby nie wplotła w fabułę jakiegoś wątku sensacyjnego. 😁Tym razem dla mnie dość przewidywanego, bo praktycznie od samego początku wiedziałam, kto jest mordercą. Jednak to i tak nie zabrało mi przyjemności z czytania. 🥰 Poznałam wszystkie książki wychodzące spod pióra Ludki i mogę śmiało napisać, że każda z nich jest inna. A jedyne co je łączy, to wątek sensacyjny, który występuje w nich wszystkich. Ja już kiedyś Wam pisałam, że twórczość autorki jest na naprawdę wysokim poziomie. I mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że Ludka jest jedną z moich ulubionych polskich pisarek.❤️ Ja już zacieram ręce na kolejne tytuły, które mam nadzieję, że pojawią się jeszcze w tym roku.📚 Mam też nadzieję, że dacie tej autorce szansę i postanowicie zapoznać się z jej twórczością, bo naprawdę warto.❤️
-
Recenzja: @ewelinkaa.91 Kwiatek EwelinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
#Opiekunka to pierwsza powieść tej autorki, którą mam przyjemność czytać i myślę, że na tej jednej pozycji się nie skończy😉 Fabuła tej książki to połączenie romansu z naprawdę dobrze poprowadzonym wątkiem sensacyjnym. Akcja jest dość dynamiczna, czyta się płynnie, nie można się w żaden sposób pogubić. Dodatkowo autorka szczegółowo pokazuje nam, w jaki sposób rozwija się relacja Reese i Owena, których dzieli 13lat różnicy. Właściwie wiek bohaterów kompletnie mi nie przeszkadza. Jednak miło dla odmiany poczytać o doświadczonym mężczyźnie, młodziutkiej studentce i rodzącym się między nimi uczuciu. Spędziłam z tą książką bardzo przyjemne chwile i zdecydowanie jest warta uwagi😉 A okładka to cudo🤩 8/10⭐ Reese to młoda, dwudziestodwuletnia studentka psychologii, która w wolnym czasie dorabia jako opiekunka do dziecka. Jej pracodawcy wracają niespodziewanie wcześniej z urlopu i proszą ją o pilny przyjazd do ich domu. Dziewczyna nie wie, że to, co zastanie na miejscu, na zawsze wyryje się w jej pamięci. Dwa ciała całe we krwi i przerażona dziewczynka, schowana pod łóżkiem. Do LA zostaje wezwany najblizszy członek rodziny Josie, czyli jej biologiczny ojciec, Owen. Mężczyzna, po rozwodzie, sam usunął się z życia małej na 5 lat. Ich początki nie będą łatwe, dziecko z traumą, opiekunka, która dla dobra Josie zrobi wszystko, włącznie z zatajaniem istotnych faktów z tej feralnej nocy i mężczyzna, który nie potrafi się dogadać z własną córką i nie ma pojęcia o tym, jak do niej dotrzeć. Przeszłość Reese bardzo szybko ją dogoni i wszyscy będą musieli stawić jej czoła. Czy uda im się odnaleźć spokój i równowagę? Czy zatwardziały kawaler może się zmienić w kochającego tatusia?
-
Recenzja: Fantastyczny-swiat-ksiazeek.blogspot.com Martyna PiętkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese to młoda kobieta, która wiele już przeszła w swoim życiu, ale mimo to stara się iść przez nie z uśmiechem na twarzy. Pracuje jako opiekunka siedmioletniej Josie, z którą bardzo się zżyła. Kiedy życiem małej dziewczynki wstrząsa wielka tragedia, albowiem zamordowani zostają jej rodzice, Reese robi wszystko, aby choć trochę ukoić jej ból po stracie. Angażuje się na tyle, że postanawia zataić pewne fakty, które chociaż mogłyby pomóc w śledztwie i złapaniu sprawców, to na pewno sprowadzą na Josie wielkie niebezpieczeństwo. Kiedy do Los Angeles przyjeżdża Owen, biologiczny ojciec dziewczynki, który już od dawna nie miał z nią żadnego kontaktu, Reese postanawia pomóc mu w odbudowaniu tej relacji. Nie będzie to jednak takie łatwe, gdyż Josie go nie zna i trochę się go obawia. Jednak Reese nie poddaje się tak łatwo, a kiedy zbliża się do Owena, pojawiają się emocje, które nie powinny mieć racji bytu. W końcu ona jest opiekunką, a on ojcem dziewczynki i to w dodatku dużo starszym. Czy oboje będą w stanie poświęcić wszystko w imię tej miłości? Ludka Skrzydlewska zauroczyła mnie swoją poprzednią powieścią, "Król grzechu", którą uważam za jedną z najlepszych, jakie przeczytałam w tym roku. Kiedy więc dowiedziałam się, że niedługo później premierę będzie miała "Opiekunka" wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Tutaj mamy całkowicie inną historię, w zupełnie innym stylu, ale to nie znaczy, że jest gorsza. O nie, zdecydowanie nie. Autorka po raz kolejny sprawiła, że zakochałam się w jej twórczości na zabój i będę sięgać po każdą kolejną powieść bez żadnego zastanowienia. Ludka pisze w taki sposób, że przez całą historię po prostu się płynie, a gdy zbliża się koniec, zadajemy sobie pytanie: "dlaczego?". Coś niesamowitego. Tym razem autorka postawiła na dosyć znany już motyw, a mianowicie chodzi o dużą różnicę wieku pomiędzy bohaterami. Nie oznacza to jednak, że powieść jest oklepana, wręcz przeciwnie, miałam wrażenie, że czegoś takiego to jeszcze nie było. Reese jest opiekunką siedmioletniej Josie, która właśnie straciła rodziców. Tak poznaje Owena, który jest biologicznym ojcem dziewczynki. Początkowo dziewczyna podchodzi do niego z wielkim dystansem, ale nie może zaprzeczyć, że chemia między nimi jest ogromna. I ja na prawdę to czulam! Czułam tą chemię, czułam, że między bohaterami zaczyna dziać się coś prawdziwego, chociaż oni nie do końca mogą to zrozumieć, w końcu tyle ich dzięki. Świetnie skonstruowane postacie, których charakter utrzymany jest do samego końca. Na uwagę zasługuje też postać Josie, która jest tutaj bardzo kluczowa. Historia jednak nie skupia się tylko na głównych bohaterach i relacji, która się między nimi rozwija. Mamy też oczywiście wątek żałoby i radzenia sobie ze stratą rodziców przez małą dziewczynkę. Jose ma dopiero siedem lat, a spotkała ją wielka tragedia. Nie do końca wie, jak sobie z tym poradzić i co będzie z nią dalej. Na szczęście ma Reese, która wspiera ją jak tylko może. Pojawienie się Owena początkowo wcale nie pomaga, bo dziewczynka jest jeszcze bardziej zagubiona. Do tego dochodzi wątek kryminalny, który chociaż nie jest główną składową tej historii, to jest równie ważny i dobrze wykonany. No nie mogę powiedzieć nic złego, bo w tej książce podoba mi się absolutnie wszystko. "Opiekunka" to przepiękna i jednocześnie smutna opowieść o tym, że miłość potrafi pojawić się w najmniej oczekiwanej chwili. Pokazuje, że czasami nie warto zwracać uwagi na opinię innych, tylko żyć własnym życiem na swoich zasadach. Pełna emocji, ciekawych zwrotowi akcji i świetnych bohaterów. Ludka Skrzydlewska to moja mistrzyni romansu. Gorąco polecam.
-
Recenzja: ula_czyta Głuch UrszulaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese to opiekunka siedmioletniej Josie. Niestety pewnego dnia dziewczynka jest świadkiem morderstwa swojej matki i ojczyma. Teraz została jej tylko Reese oraz ojciec, z którym nie miała kontaktu od pięciu lat. Dla każdego z nich ta sytuacja jest trudna, tym bardziej, że Josie wyparła ze swojej pamięci moment morderstwa. Stała się zamknięta w sobie i jedyną osobą, z którą rozmawia jest jej opiekunka. Na domiar złego zabójca rodziców dziewczynki nadal pozostaje na wolności. Czy uda się go znaleźć? I jakie tajemnice kryją nasi bohaterowie? Ludka kolejny raz oczarowała mnie swoją wielowątkową historią. Idealnie wplątała wątek kryminalny do romansu. Dostarczyła na początku swojej książki czytelnikowi masę emocji. Później już dawkował je stopniowo i budowała napięcie. Małej Josie było mi niesamowicie żal, ale postawa jej opiekunki była niesamowita. Ta mała dziewczynka skradła moje serce. W ogóle, ja uwielbiam kiedy dzieciaki pojawiają się fabule i to głównie o nich jest cała historia. Bardzo polubiłam Reese jako bohaterkę za jej dobre serce. Chociaż miała wiele rozterek, to chciała za wszelką cenę pomóc swojej podopiecznej. Owen niestety na początku był strasznym palantem. Irytował mnie do granic możliwości. Podobało mi się, że stopniowo przeszedł przemianę. Cóż, nie miał on kolorowej przeszłości niestety. Kolejny plus to budowanie relacji głównych bohaterów. Czuć między nimi chemię, ale uczucie stopniowo wkracza na wyższe szczeble. Nie jest to nagłe bum i strzał Amora. W moim odczuciu to najlepsza książka autorki. Stworzyła historię, która chwyta za serce. I mimo, że zakończenie jest przewidywalne, to szczerze, chyba żadne inne by tutaj nie pasowało.
-
Recenzja: zaczytana_sysia Mąkosa SylwiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Literatura obyczajowa, romans i trochę sensacji w jednym, w przypadku najnowszej powieści Ludki Skrzydlewskiej ,,Opiekunka” to bardzo udane połączenie. Reese to młoda opiekunka siedmioletniej Josie Spencer, która była świadkiem morderstwa jej matki i ojczyma. Mała trafia pod opiekę biologicznego ojca, który przez pięć lat nie miał kontaktu z dziewczynką. Owen nigdy nie chciał być obecny w życiu córki, więc Josie traktuje go jak obcego mężczyznę. Dziewczynka jest zamknięta w sobie i jedynie darzy zaufaniem Reese, która pomaga mężczyźnie zdobyć zaufanie dziecka. Ale najcięższym dla niej zadaniem będzie nie pozwolić sobie stracić głowę dla jej ojca. ,,Opiekunka" to świetna powieść, która zawiera wszystko co potrzebne. Elektryzujący romans, który rozwija się w odpowiednim tempie, pobudza i sprawia, że czytasz książkę z wypiekami. Autorka pokazuje niesamowitą relację między Josie i dorosłymi. Wgłębia się w odczucia dziewczynki. I do tego ten intrygujący wątek kryminalny, który trzyma w napięciu. Książka wciąga od pierwszych stron, bardzo szybko można wczuć się w historię i polubić bohaterów, nawet dupka Owena. Nie ma nudy, nie ma ociągania, są za to radość, łzy, śmiech, strach i nadzieja. Muszę podziękować autorce, za tą radość przez łzy i to wyzwanie miłość na kibelku. Poważnie! Myślę, że Ludka Skrzydlewska potrafi rozczulić każdego i wszędzie.
-
Recenzja: Shh_xd Karczmarczyk NataliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ta książka z opisem i okładką od początku przyciągała moją uwagę. Po słabej lekturze "niegrzecznej miłości" trochę bałam się ją przeczytać, ale nie żałuję bo jestem zachwycona tą powieścią i historią, która stworzyła autorka. Trzyma w napięciu do samego końca. Bardzo ciekawy wątek kryminalny. Najbardziej końcówka zaskakuje i nie spodziewałam się, że tak zostanie doprowadzona historia. Oczywiście były momenty w książce, które mnie drażniły i zachowanie w nie których momentach Reese i Josie, ale przymnke na to oko. Książkę zdecydowanie polecam.😍
-
Recenzja: k.tomzynska Tomżyńska KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bardzo lubię twórczość autorki, dlatego chętnie sięgnęłam po „Opiekunkę”. Czy było warto? Zdecydowanie tak! Po raz kolejny się nie zawiodłam. Fabuła została bardzo dobrze przemyślana i dopracowana. Bohaterowie są wyraziści i pełni emocji. Do tego styl pisania autorki sprawił, że wszystko nabiera kolorów i książki nie sposób tak szybko odłożyć na bok. Większość z Was zna autorkę zapewne z romansów i to bardo pikantnych. Jednak tutaj otrzymujemy przejmującą powieść o zabarwieniu dramatycznym, z elementami kryminału, sensacji i dawką romansu. Podczas lektury czytelnikiem targa przeróżna fala emocji - zarówno tych dobrych, jak i złych. Narracja książki jest pierwszoosobowa dzięki czemu możemy lepiej poznać naszych bohaterów oraz ich emocje. Poznajemy cierpienie jakie musiała znieść mała dziewczynka oraz dowiadujemy się o przejmującej historii jej młodziutkiej opiekunki. Autorka kreując bohaterów nie owijała w bawełnę i nie tworzyła ich wyidealizowanych obrazów. To sprawiło, że książka nabrała także realizmu. Pomimo, że lektura książki momentami jest bardzo trudna to znajdziecie w niej także momenty zabawne i pełne nadziei. Dlatego jeżeli szukacie książki, w której nadzieja i cierpienie się przeplatają to „Opiekunka” zdecydowanie przypadnie Wam do gustu. Polecam! Ocena:⭐⭐⭐⭐⭐/6
-
Recenzja: https://www.instagram.com/literatka_/ Karolina RybickaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese jest opiekunką Josie, która nieoczekiwanie straciła rodziców w wypadku. Od tego czasu Reese musi pomóc biologicznemu ojcu dziewczynki nawiązać z nią kontakt. Uwielbiam motyw różnicy wieku, więc z radością zabrałam się za czytanie tej książki, ponieważ między bohaterami jest 13 lat różnicy! Reese jako radosna studentka psychologii, która nosi dziewczęce ubrania i ma różowe pasemka we włosach kompletnie nie jest w stylu Owena, czyli poważnego i szanowanego architekta, ale razem stworzyli niesamowitą parę. Chemia między nimi była ogromna i powstałe napięcie dosłownie wylewało się z książki 🔥❤️ Po raz kolejny Ludka zachwyciła mnie swoim stylem, a sama "Opiekunka" przeniosła mnie do słonecznego Los Angeles. Czytając książkę czułam wakacyjny klimat i "ciepłą" atmosferę, którą tworzyła postać Joise. To właśnie ona i jej wątek był bardzo ważnym elementem historii, a nie stanowił tylko tła dla romansu. Do tego bardzo polubiłam tą małą. Często dzieci w książkach są dla mnie przerysowane i irytujące, ale ona taka nie była. Na szczęście 😂😂 Jak na książki Ludki przystało pojawił się tutaj również wątek sensacyjny. Nie był może on zbyt zaskakujący, ale autorka sama przyznała, że nie miała zamiaru robić z niego wielkiej tajemnicy. Mimo to bardzo mi się on podobał i uważam, że jego zakończenie było najlepsze ze wszystkich dotychczasowych wątków kryminalnych, które pojawiły się w książkach Ludki. Podsumowując... "Opiekunka" wzbudziła we mnie masę emocji - od rozczulenia rodzinnym ciepłem, przez napięcie erotyczne, po niepokój spowodowany wątkiem sensacyjnym. Do tego relacja Reese i Owena skradła moje serce ❤️ Jak zwykle bohaterowie zostali świetnie wykreowani, a ich romans fantastycznie przedstawiony. Znowu się powtarzam i znowu się zachwycam, ale ja po prostu uwielbiam książki autorki ❤️ ⭐⭐⭐⭐⭐/5
-
Recenzja: Zaczytany Świat Mamy Rojek-Hajduk JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna powieść autorki to nic innego jak mieszanka emocji, trudnych relacji oraz traum z przeszłości. Historia, która zostawia nas Reese Anderson mimo młodego wieku przeżyła w swoim życiu już cierpienia i bólu. Źle ulokowane uczucia w nieodpowiednim mężczyźnie sprawiają, że teraz ponosi tego konsekwencje, których już nie da się naprawić. Oszukana, skrzywdzona, a do tego utrata czegoś najdrogocenniejszego na świecie wpływa na jej relacje z innymi. Gdy zostaje opiekunką Josie świadomie lub nie oddaje jej cząstkę swojego serca. Dziewczynka staje się dla niej kimś więcej niż podopieczną. W momencie, gdy rodzice Josephine giną, to właśnie Reese staje się dla niej ostoją i murem przed wszelakim złem. W momencie, gdy do Los Angeles przylatuje Owen Maxwell - ojciec dziewczynki, który przez 5 lat nie miał z nią kontaktu - wiele się zmienia! Niespodziewane spotkanie kończy się kłótnią w walce o dobro Josie. Na prośbę próżnego i pewnego siebie mężczyzny, Reese zgadza się mu pomóc i pokazać, że jest w stanie się zająć własną córką. Obydwoje skrywają w sobie dużo bólu, cierpienia i niepewności, co do drugiej osoby. Im bliżej się poznają, tym ich relacja staje się coraz trudniejsza. Dla dobra dziewczynki starają się dogadywać, lecz to, co między nimi się dzieje sprawia, że coraz bardziej ich mury pękają. Nie wiem, jak autorka to zrobiła, ale po raz kolejny stworzyła powieść, od której nie mogłam się oderwać. Przedstawienie historii bohaterów, którzy noszą w sobie wiele sprzecznych emocji, pokazuje jak ludzie radzą sobie w odmienny sposób ze swoimi traumami z przeszłości. Reese nosi w sobie wiele bólu i strachu w stosunku do mężczyzn. Jest nieufna i ma ku temu powód, lecz mimo wybuchów Owena nie pokazuje tego po sobie. Maxwell odsunął się od córy i byłej żony - wydaje się z początku, że z czystko egoistycznych pobudek, jednak prawda jest całkowicie inna, co sprawia, że to jak wyglądało nasze dzieciństwo ma duży w pływ na naszą przyszłość. Dodatkowo wątek kryminalny w tej powieści sprawia, że chce się więcej i więcej. Niedomówienia, sprzeczne i mieszane emocje oraz wydarzenia, które zaskakują to wszystko sprawia, że ciężko odłożyć książkę chodź na chwilę. Pokochałam tą historię i ich bohaterów, co sprawia, że jeszcze bardziej uwielbiam pióro autorki, która serwuje niesamowite powieści!
-
Recenzja: Ksiazkowy_raj_asi Walas JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Główną bohaterką i tytułową opiekunką jest Resse młodziutka studentka psychologi. Zatrudniona od roku u zamożnego małżeństwa. Dziewczyna bardzo przywiązana do małej Josie, która się opiekuje. Pewnego dnia, gdy ma wolne dostaje telefon od swojej pracodawczyni z zapytaniem, czy może wrócić do domu, bo źle się czują. Po powrocie odkrywa, że oboje nie żyją. Z przerażeniem szuka dziewczynki. Mała zostaje umieszczona w ośrodku tymczasowym, gdzie prawie do nikogo się nie odzywa oprócz Resse. Opiekunka kłamie, próbując ją chronić. Dziewczynką ma zająć się biologiczny ojciec Owen, który się do tego nie nadaje. Biznesmen mieszkający na Hawajach. Nie miał kontaktu z córką przez ostatnie 5 lat. Obie bohaterki czują do niego dystans. Starszy o 13 lat mężczyzna będzie chciał związać się z opiekunką, ale nie zna jej przeszłości i obawia się swojej. Czy jeśli fakty wyjdą na jaw, a przeszłość powróci, będą w stanie się do siebie zbliżyć? Nasza bohaterka udowodni, że z całego serca kocha Josie, którą będzie chronić jak lwica własne dzieci. Nie będzie bała się poświęcić własnego życia dla niej. Całość historii jest fajna. Choć po dynamicznym i świetnym początku, kilka wątków było przeciągniętych. Fabuła bazującą na relacji opiekunki z ojcem i opiekunki z dziewczynką. Relacje między bohaterami są trudne, ale autorka dobrze rozpracowała temat. Dynamiczna i pełna zaskakujących momentów książka, która jest fajna i myślę, że będzie się podobać. Bardzo fajny romans z wątkiem kryminalnym. Wiele tajemnic i bolesnych emocji. Przy końcu nie będziecie mogli się oderwać od tej historii. Sama już usypiałam, ale musiałam poznać zakończenie.
-
Recenzja: m_z_ksiazka Kowalska MarlenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese Anderson to 22-letnia studentka psychologii. Dziewczyna jest również opiekunką siedmioletniej Josie Spencer. Niespodziewanie w życiu dziewczynki dochodzi do tragedii. Zostaje zamordowana jej matka oraz ojczym. Pocieszeniem jest dla niej bliskość Reese, która bardzo angażuje się w opiekę nad Josie. Kiedy do Los Angeles przylatuje Owen, biologiczny ojciec dziewczynki, opiekunka będzie pomagać mu w nawiązaniu kontaktu z córką, którą wcześniej w ogóle się nie interesował. "Opiekunka" to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i kolejny raz jestem zadowolona z lektury. Ludka Skrzydlewska zaserwowała historię, która poruszy fanów romansów, ale nie zabraknie w niej również wątków sensacyjnych, które z kolei mogą spodobać się miłośnikom szybszej akcji. To w połączeniu z przyjemnym stylem pisania, dobrze wykreowanymi postaciami oraz wciągającą fabułą daje naprawdę ciekawą całość. Ja już od pierwszych rozdziałów bardzo wciągnęłam się w opowieść i byłam ciekawa jak rozwinie się sytuacja bohaterów. Najbardziej wyczekiwałam rozwoju relacji Reese i starszego od niej o ponad 10 lat Owena. I chociaż mężczyzna na początku irytował mnie swoim zachowaniem to z czasem zmieniło się jego nastawienie, a tym samym moje podejście do jego osoby. Jeżeli chodzi o Reese to bardzo rozczulała mnie jej miłość, troska i opieka jaką ofiarowywała Josie. Dodatkowo jest to bohaterka, która mimo młodego wieku ma spory bagaż doświadczeń. Książkę oczywiście polecam i na pewno sięgnę po inne dzieła spod pióra autorki.
-
Recenzja: martita_czyta BONIECKA MartaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Coraz więcej książek polskich autorek pojawia się na mojej półce i przyznam , że ich poziom jest naprawdę imponujący. Z chęcią poznaje nowych twórców i tak też było w tym przypadku gdyż “Opiekunka” to dla mnie pierwsza książka spod pióra tej naszej pisarki. Książki Ludki Skrzydlewskiej nie sposób przeoczyć. Jest już popularna i raczej nie bez powodu. Słynie też z książek dużej objętości lecz w przypadku “Opiekunki” jest to średniaczek, skromne 400 stron więc jak na autorkę wręcz nowelka ;) Główna bohaterka - Reese jest studentką psychologii i od roku opiekunką Josie . Można prędko wyczuć , że dziewczyna traktuje tę pracę poważnie, wręcz nie jak pracę. Jest już emocjonalnie zaangażowana w opiekę nad 7 latką. Tego dnia miała mieć wolne jednak po telefonie od mamy Josie jedzie do ich domu pomóc w opiece nad małą. Nie spodziewała się zupełnie, co tam zobaczy. Tylko Josie przeżyła .Dziewczynka została sama, bez rodziców, z opiekunką , która jest dla niej kotwicą w tych tragicznych okolicznościach. Czekając na ojca, którego praktycznie nie zna. A Owen ? To biznesmen , 35 letni mężczyzna nie angażujący się w związki jak i dotychczas w ojcostwo. Jednak wydarzenia w domu Spencerów zmuszają go do przejęcia opieki nad córką. Nie spodziewa się , że wraz z dzieckiem , otrzyma w pakiecie wojowniczą nanie, która jak lwica walczy o dobro małej. Reese widząc jaki Owen jest nieobyty w roli ojca , nie omieszka mu tego wygarnąć . Aon widząc jak te dwie są ze sobą blisko , dla ich i własnego dobra decyduje się także zatrudnić Reese w roli opiekunki. Ale czy tylko ? Książka pisana jest naprzemiennie z perspektywy Reese i Owena dzięki czemu nic nam nie umyka. Nie musimy się domyślać co czuje, myśli i robi ta druga strona. Chemia między naszymi bohaterami jest od samego początku. Ze strony Owena jest to wręcz fascynacja. Reese przez swoje przejścia jest nieufna, płochliwa, panicznie boi się mężczyzn lecz to ,że mimo tej traumy czuje przyciąganie do Owena, ją dezorientuje. Początkowo mają problemy - w sumie cała trójka - w nawiązaniu relacji. W końcu i Josie nie odgrywa tu znikomej roli. Dziecko było świadkiem dramatycznych wydarzeń i niezaprzeczalnie doświadczyło traumy. Reese stara się pomóc małej oswoić się z nowym domem i rodzicem , jak i Owenowi nauczyć się roli ojca. Jednak przed nim nie tylko ta rola. Zatwardziały singiel , z rozdziału na rozdział coraz bardziej pragnie nauczyć się funkcjonować w nie-przelotnym romansie , a stabilnym związku. Czy różnica wieku będzie dla nich dużą przeszkodą? Lecz nie tylko to jest dla nich zagrożeniem. Wciąż nie znaleziono morderców Spencerów . Owen nie wie co myśleć o tym ile może mieć wspólnego Reese z tym wydarzeniem. Czy jej przeszłość może mieć wpływ na to co się stało ? Co oboje przed sobą ukrywają ? Jakie tajemnice mogą stanowić dla nich zagrożenie? Siedziałam z tą książką do pierwszej w nocy nie mogąc się od niej oderwać. Ludka wie jak trzymać w napięciu jednocześnie wywołując rumieńce na twarzy. Rewelacyjnie przeplatała wątki : pełne namiętności z tymi rozczulającymi oraz z chwilami grozy. Idealnie je wyważyła. Styl autorki jest świetny. Płynny, klarowny i przede wszystkim wciągający, a wątki przemyślane i dobrze skonstruowane.Bohaterowie wykreowani perfekcyjnie, zarówno główni , jak i poboczni. Sama postać Josie wg mnie świetnie obrazuje dziecko w tym wieku i po takich przejściach, nie jest w żadnym stopniu zbagatelizowana ani przekoloryzowana. Już sam opis książki mocno mnie zaciekawił , a zawartość nie rozczarowała . Lubię romanse z taką nutką niebezpieczeństwa czającego się na bohaterów i pewną aurą tajemniczości. Mamy tu jakby połączenie romansu z thrillerem . Od pierwszych stron czuć tajemnice bohaterów bo oboje mają przeszłość kładącą się cieniem na teraźniejszości. Jednak Ludka powolutku odkrywa przed nami owe sekrety , dawkuje informacje , przez co ciekawość nie pozwala odłożyć książki i pojawia się standardowe powiedzonko “no jeszcze jeden rozdział”. Przyznam , że książkę uważam po prostu za rewelacyjną. Płynęłam przez nią , zaangażowałam się w tę historię. Może jest nieco przewidywalna ale tylko troszeczkę . Bardzo podobało mi się jak autorka pokazuje zarówno uczucia Reese względem małej i Josie do opiekunki. W fajny sposób też przedstawiła stopniowe zmiany Owena , w jego zaangażowaniu w rolę ojca. To jak jako mężczyzna starał się zrozumieć zarówno córkę jak i uzyskać wskazówki od Reese. Nie zadzierał nosa przekonany, że wie najlepiej. Był ostrożny, potrafił przyznać się do błędu i zapytać co zrobić, żeby jego córka wyszła z tej całej sytuacji z jak najmniejszą rysą na psychice. Tak samo obchodził się z Reese, która przez wydarzenia sprzed 2 lat , boi się zaangażowania . Boi się zaufać kolejnemu mężczyźnie .I mimo , że Owen i ona również, popełniają błędy, momentami się ranią, potrafią się do nich przyznam , wybaczyć i … No właśnie , przekonajcie się jak te ich relacje się rozwiną. Mimo poczucia zagrożenia, mimo czającego się cieniu strachu , że to jeszcze nie koniec, że sprawca wróci, oni trzymają się razem . Czy wyjaśni się kto zabił Spencerów i dlaczego ? To wszystko znajdziecie w książce. Wiele Was zaskoczy. Ja do ostatniej strony byłam tą historią bardzo przejęta i mogę ją polecić z czystym sumieniem . W moim przekonaniu jest warta uwagi i z przyjemnością sięgnę po inne książki tej obiecującej autorki.
-
Recenzja: Czytanie po godzinach Kobylińska KamilaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Nie umiesz okazać nawet odrobiny serca własnej córce. Mnie tym bardziej nie będziesz umiał.” „Opiekunka” to kolejna książka od @ludkaskrzydlewska_autorka, która skradła moje serce. To cudowny romans, z powoli rodzącym się uczuciem i kryminalną intrygą. Pełen namiętności, pożądania i uczuć. Wzruszający i emocjonalny. Interesujący, trzymający w napięciu i skrywający tajemnice. Ta historia mnie pochłonęła i nie mogłam się od niej oderwać. „Opiekunka” to nie tylko ciekawy pomysł, ale przede wszystkim idealnie poprowadzona i wspaniale napisana historia. Od początku do końca. Bohaterowie zostali doskonale wykreowani. Nie byli idealizowani, przez co są tak bardzo realni. Mają swoje wady, ale też mnóstwo zalet, przez co nie można ich nie lubić. A mała Josie jest naprawdę urocza! Nie jest przerysowana, bo niestety często zdarza się, że autorzy mają problem z wykreowaniem dziecięcych postaci. Tutaj nic takiego nie miało miejsca. Jej zachowanie i wypowiedzi są adekwatne do wieku i zdarzeń, które miały miejsce w jej życiu. Jeśli chodzi o relację Reese i Owena, to budowała się ona stopniowo. Podejmowane przez nich decyzje nie były chaotyczne. Emocje i uczucia, które się między nimi rodziły miały swoje wytłumaczenie. Wszystko działo się w odpowiednim tempie. Doświadczyli całej gamy uczuć, które mogą zrodzić się między dwójką ludzi. Była nienawiść, zrozumienie i pożądanie. I dzięki temu ich relacja była taka wspaniała i głęboka. „Jeśli ta dziewczyna zamierza doprowadzić mnie do szaleństwa, to jest na najlepszej drodze.” To kolejna książka autorki, która dosłownie wbiła mnie w fotel. Czytając ją zarówno śmiałam się jak i płakałam. Było dużo wzruszających i poważnych momentów, ale też gorących i erotycznych, dzięki czemu uważam tę historię za tak kompletną. Do tego wątek kryminalny, który został świetnie poprowadzony, a jednocześnie nie zdominował całej fabuły, dodał tej historii smaku. Książka została napisana naprawdę wspaniale. Nie ma w niej ani odrobiny sztuczności. Wszystkie dialogi są jak żywcem wyjęte z prawdziwego świata. Opisy nie przynudzają, a wręcz wywołują coraz większą ciekawość, co do dalszych losów bohaterów. Dla mnie ta historia jest niesamowita. I na pewno ląduje wśród ulubieńców tego roku. Gorąco ją Wam polecam! ❤️
-
Recenzja: Agnieszka0821 Kędzior AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Josie przeurocza siedmiolatka, która była świadkiem morderstwa swoich rodziców. Po tym zdarzeniu ufa jedynie swojej opiekunce. Reese Anderson to dwudziestodwuletnia studentka psychologii dorabiająca jako niania. Pomimo młodego wieku swoje już przeszła i marzy aby o tym zapomnieć. Czy będzie potrafiła zaufać mężczyźnie, czy jeszcze kogoś pokocha i będzie szczęśliwa? Gdy jej życie jest w miarę poukładane przeszłość niespodziewanie puka do jej drzwi.. Owen Maxwell to facet po trzydziestce, biologiczny ojciec Josie. Typ doopka i playboya. Uważa, że skoro ma pieniądze jest panem tego świata. Doświadczenia z dzieciństwa sprawiły, że nigdy nie chciał być ojcem. Dlatego też odszedł od swojej żony i nie interesował się losem córki. Niestety los tak chciał, że musiał zdecydować kto zaopiekuje się Josie, on czy dziadkowie dziewczynki. Na szczęście stanął na wysokości zadania, choć początki nie były łatwe. Niezastąpiona okazała się pomoc Reese, ponieważ świetnie radziła sobie z dziećmi. Owen zbliża się nie tylko do córki ale też do jej młodziutkiej opiekunki. Bardzo podobała mi się przemiana głównych bohaterów oraz to jak na siebie działali. Cieszę się, że nie musiałam czekać do ostatnich stron aby przeczytać "i żyli długo i szczęśliwie, koniec". Lubię jak mogę przeczytać o tym jak rozwijał się związek po tym jak już wpadli sobie w ramiona. Podoba mi się jak zmieniał się Owen. Na początku nie wzbudził mojej sympatii ale w końcu potrafił przyznać się do błędów i poprosić o pomoc. Przestał być doopkiem, nie tylko dla Reese, ale też dla swojej córki. Bardzo fajnie budowali wspólne relacje. Były wzloty i upadki. Aby na koniec wyjść zwycięsko i zyskać miłość i rodzinę. Nie samą miłością człowiek żyje bo przecież ktoś zabił rodziców Josie a policja ciągle szuka sprawców. A jedyną osobą, która może wskazać morderców jest siedmiolatka, która jest w takim szoku, że nic nie pamięta i jedyną osobą, z którą chce rozmawiać jest jej opiekunka. Autorka oprócz rodzącego się uczucia zapewniła nam dreszczyk emocji dzięki czemu książka od samego początku aż do końca była bardzo ciekawa i wciągająca. Z pewnością jest to książka, którą chcemy jak najszybciej przeczytać aby poznać odpowiedzi na wszystkie rodzące się pytania ale z drugiej strony nie chcemy aby historia tej trójki bohaterów dobiegła końca. A gdy już dotrzemy do tego końca i odłożymy książkę na półkę to w naszym sercu pozostanie pustka i wielki sentyment 💙💙 Bardzo polecam książkę! Jest idealna na letni wieczór i nie tylko 😉 Żadna chwila z nią spędzona nie będzie stracona.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/zaapach.paapieru/ Paulina ŚwietlickaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ludka Skrzydlewska to jedna z moich ulubionych polskich autorek, po jej książki mogę sięgać w ciemno. Bo wiem, że się nie zawiodę. „Opiekunka” tym bardziej wpasowała się w mój gust, bo był tam motyw z różnicą wieku, który ja ubóstwiam! Ponadto książki autorki mają to do siebie, że zawsze jest tam wpleciony jakiś kryminalny wątek, tak też było i tym razem, motyw morderstwa bardzo mi się spodobał, a całą historię pochłonęłam praktycznie za jednym zamachem. Reese od jakiegoś czasu była opiekunką Josie, dziewczyna bardzo zżyła się z rodziną, kiedy więc rodzice dziewczynki zostają zamordowani we własnym domu obie mocno to przeżywają. Mała jest tym bardziej zagubiona, bo teraz ma się nią zająć jej biologiczny ojciec, Owen. Mężczyzna nie interesował się córką, dlatego też mała nie czuje się dobrze w jego towarzystwie. Jedyna osoba jaką do siebie dopuszcza to Reese, dlatego też Owen zgadza się na to, by dziewczyna dalej zajmowała się jego córką i pomogła mu nawiązać z nią jakiś kontakt. Życie całej trójki staje na głowie, ale będą musieli poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Jak już wspomniałam w książce pojawia się motyw z różnicą wieku, głównych bohaterów dzieli jakieś 13 lat, więc całkiem sporo. Reese ma dopiero dwadzieścia dwa, i choć jej styl ubierania może na to nie wskazywać, to dziewczyna jak na swój wiek jest bardzo dojrzała. Dwa lata temu, przeżyła swoją własną tragedię, z którą się do tej pory. Widać, że mężczyzn trzyma na dystans, ojciec Josie również to zauważa, i jest ciekawy dlaczego tak się dzieje, tym bardziej, że młoda studentka wpadła mu oko. Przed całą trójką długa droga jeśli chodzi o wzajemne zaufanie, w obecnej sytuacji nic dziwnego, że między nimi go nie ma. Jednak dla dobra małej Josie będą musieli się jakoś dogadać, bo mała potrzebuje teraz dużo wsparcia i troski. Choć Reese spodobała się Owenowi już od samego początku, ich relacja rozwijała się dość powoli, nie tylko ze względu na dobro dziewczynki, ale też samej Reese. Podobało mi się, że wszystko rozwijało się stopniowo. Scen erotycznych może nie było tutaj jakoś specjalnie dużo, ale były dobrze opisane, zresztą tak samo jak w poprzednich książkach Ludki. „Opiekunka” to idealna książka dla osób lubiących wciągające romanse, z kryminalnym wątkiem w tle. Z jednej strony może się wydawać, że to lekka pozycja, ale tak naprawdę to nie jest cukierkowy romans. Autorka świetnie wplotła do tej historii tragiczne przeżycia bohaterów, do tego świetnie przedstawiła emocje i uczucia towarzyszące bohaterom, które odczuwałam razem z nimi. Cieszę się również, że rozdziały były przedstawione z perspektywy zarówno Reese jak i Owena. Gorąco polecam ten tytuł, nie ma co się wahać, tylko brać i czytać!
-
Recenzja: http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ Weronika TomalaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna powieść Ludki Skrzydlewskiej trafiła na moją listę pozycji obowiązkowych do zaliczenia. Intrygujące streszczenie, znane mi już pióro autorki i zachęcające opinie zadziałały na plus, toteż zdecydowałam się przepuścić książkę w kolejce tych, z którymi przyjdzie mi się jeszcze zmierzyć. „Opiekunka” miała być historią o niezwykłej miłości, takiej, dla której nie jest straszna ani wiekowa bariera, ani też trudne wyzwania stawiane przez nieprzewidywalny los. Czy autorka udźwignęła temat i sprostała moim oczekiwaniom? O tym postaram się opowiedzieć Wam w dzisiejszej recenzji. ZARYS FABUŁY Reese Anderson to młoda, rezolutna i odpowiedzialna dziewczyna, która podbiła serce siedmioletniej Josie Spencer i tym sposobem została jej ukochaną opiekunką. Dziewczynka zdaje się ufać jej, jak nikomu innemu. Jakże wielka zmiana czeka je obie w momencie, kiedy dochodzi do ogromnej tragedii. W niewyjaśnionych okolicznościach zostają zamordowani matka Josie i jej ojczym, a Reese przychodzi przyjąć małą pod swoje skrzydła. Zaistniała sytuacja wymaga ściągnięcia do dziecka biologicznego ojca, Owena. Mężczyzna widział swoją córką ostatni raz kilka lat temu i jest świadom tego, że mała nie do końca go pamięta. Zmuszony do współpracy ze znacznie młodszą od siebie Reese nie jest jej przychylny. Z czasem jednak odkrywa w sobie uczucia, które nigdy nie powinny się pojawić. Namiętność nie może jednak oślepić ani jego, ani tym bardziej Reese. Bo przecież morderca Spenserów wciąż jest na wolności… PIERWSZY PLAN - CZYLI SŁOWO O BOHATERACH Dzięki pierwszoosobowej narracji czytelnik ma okazję poznać zarówno punkt widzenia Reese, jak i perspektywę Owena, ludzi, którzy dotąd nie mieli okazji się spotkać, a zdaje się, że łączy ich naprawdę ważna kwestia - mała Josie. Reese to dwudziestodwuletnia studentka psychologii. Nie jednak kierunek kształcenia pozwala jej na rewelacyjny kontakt z siedmiolatką, a umiejętność rozmowy, otwartość, chęć pomocy i dobre serce. Dziewczyna, zdolna do poświęceń, rezygnuje z własnych wygód dla dobra dziewczynki. Imponowała mi swoją postawą i z przyjemnością kibicowałam jej w jej trudnej przeprawie przez wyzwania. Owen to ojciec daleki od ideału. Facet, który odciął się od wychowania dziecka. Brak kontaktu, niechęć do zmian - czeka go przewartościowanie własnych priorytetów. Zdaje się, że skończył się czas przelotnych i niezobowiązujących romansów. Autorka nie idealizowała jego postaci, a nakreśliła ją wiarygodną, ciekawą kreską. MIŁOŚĆ I MAŁA DZIEWCZYNKA Ludka Skrzydlewska stworzyła historię o miłości, która nie bierze się znikąd. Nie ma magicznej różdżki, która odciąga problemy i zaślepia tych, którzy nagle tracą dla siebie rozum. Tutaj uczucia rodzą się powoli. Jest niechęć, są próby porozumienia, zazdrości, przychodzi czas i na namiętność. Nie brak więc pikantnych scen, ale nie grają one pierwszych skrzypiec. W powieści przeplata się jakże istotna postać małej dziewczynki, która jest spoiwem głównych bohaterów. Josie, bo tak ma na imię, była świadkiem ogromnej tragedii. Jak sobie poradzi? Jak zaburzy jej świat nagły brak miłości rodziców? I co tak naprawdę wydarzyło się feralnego dnia? SENSACJA Powieść bez dwóch zdań zawiera w sobie sensacyjne akcenty. W końcu już na początku giną ludzie osieracający małe dziecko. I na tym nie kończy się cały dramat. Kto jest ich mordercą? Dlaczego zginęli? Treści towarzyszy nuta tajemnicy, a ja byłam niezwykle ciekawa rozwiązania i na tej linii książka okazała się dla mnie nieprzewidywalna. PODSUMOWANIE „Opiekunka” to romans połączony z sensacją. Nie jest to naiwna, przesłodzona historyjka. Wszystko ma tutaj logiczne wytłumaczenie, a dialogi niosą ze sobą wiarygodny akcent. Są opisy, owszem, ale mam wrażenie, że autorka nieco stonowała i zdecydowanie wyszło to powieści na dobre. Nie wieje nudą, książka ma zachowane tempo akcji i utrzymała mój poziom zainteresowania do samego końca. Nie ma się czego doczepić. Polecam!
-
Recenzja: malypchelek Żebrowska JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ludka Skrzydlewska "Opiekunka". Książka godna polecenia, dobrze się ją czyta i ciężko się oderwać. Jest to romans połączony z kryminalną intrygą. Tytułowa bohaterka to 22-letnia opiekunka Reese, która sprawuje opiekę nad siedemnastoletnią dziewczyną Josie, której matka i ojczym zostali zamordowani. Opiekunka bardzo angażuje się w opiekę nad nastolatką. Biologiczny ojciec dziewczynki nigdy nie był obecny w życiu córki, więc ciężko jest im się dogadać gdy po tragedii przylatuje zająć się nią. Jest też nieufnie nastawiony do opiekunki, ona z kolei z jakichś przyczyn trzyma facetów na dystans. Jednak ze względu na osierocona dziewczynkę będą musieli się dogadać. Co wydarzy się między ojcem dziewczynki a opiekunka? Niebezpieczeństwo wciąż czyha... Czy Josie grozi niebezpieczeństwo? Odpowiedzi poznacie czytając książkę. Mnie książka sie podobała, nie jest takim typowym romansidłem, co nieco akcji się dzieje, więc jest ciekawie, a poza tym pokazuje, ze miłość przezwycięży wszystko nawet dużą różnice wieku a także jest skłonna do poświęceń. Bardzo życiowa historia warta przeczytania. Zachecam do lektury 😊
-
Recenzja: ksiegowarecenzuje Herold JustynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lubicie dzieci? Ja uwielbiam! Jestem pedagogiem z wykształcenia i miałam zaszczyt pracować z cudownymi dzieciaczkami, które codziennie umilały mi dzień! Uśmiech dziecka pozwala na zapomnienie o wszystkich problemach, chociaż na chwile. Reese jest opiekunką siedmioletniej Josie, która była świadkiem morderstwa swojej mamy i ojczyma. Kiedy do miasta wraca jej ojciec biologiczny, praktycznie jedyna rodzina, opiekunka pomaga mu w nawiązaniu relacji z małą. Sprawę utrudnia nie tylko fakt, że Owen nie miał kontaktu z córką od 5 lat, ale również to, że oboje z Reese mają swoje tajemnice, których bronią ponad wszystko... Dochodzi do tego stale powracająca przeszłość, która nie daje ruszyć do przodu i której nie da się tak łatwo zostawić za sobą. Totalnie zaskoczyła mnie realność tej książki. Autorka w świetny sposób połączyła intrygę, wątek kryminalny i romans - i to w taki sposób, że od książki nie idzie się oderwać. Czytając 'Opiekunkę' miałam wrażenie, że ta historia naprawdę miała miejsce i łamała mi serce. Ludka Skrzydlewska wykazała się ogromnym profesjonalizmem, logiką i wiedzą, ponieważ bardzo dokładnie pokazała, jak działa psychika dziecka i jakie szkody mogą wyrządzić traumy. Utwierdziłam się również w tym, że uwielbiam narracje pierwszosobowe pisane z perspektywy dwóch bohaterów. W książce możemy spojrzeć na całą sytuację oczami zarówno Reese, jak i Owena, co daje szerszy pogląd na całą sprawę. Z jednej strony widzimy, co siedzi w głowie ojca i jak on podchodzi do opiekunki swojego dziecka, a z drugiej strony dowiadujemy się, co na temat tego wszystkiego sądzi dziewczyna. Tworzy to genialną całość. Przeszkadzać mi mogły jedynie momentami zbyt długie opisy, jednak przy końcu powieści stwierdziłam, że miały one swój cel. Mimo tego czytałam książkę (znowu) do nocy, bo wiedziałam, że nie zasnęłabym, gdybym nie dowiedziała się, jak zakończy się ich historia. Absolutnie polecam wszystkim - cudowna książka, która ma w sobie chyba wszystko, czego szukam w powieściach obyczajowych!
-
Recenzja: Dakota Arizona Kuniszyk ZuzannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Kiedy znajduje się aż za dużo powodów, żeby z kimś nie być, to w końcu zaczynasz się orientować, że to tylko wymówki". Muszę przyznać, że pierwsze co mnie urzekło w tej książce to okłada . Niby banalna a ma w sobie coś hipnotyzującego. Ale po przeczytaniu jej całej śmiało moge stwierdzić, że nie tylko okładka powaliła mnie na kolana. Dość skomplikowana historia Reese , Josephin i Owena. Po tragicznej śmierci mamy i ojczyma Jossie zamyka się w sobie i ufa jedynie swojej opiekunce. Między dziewczynami tworzy się niesamowita więź. Sprawa się komplikuje, kiedy prawdziwy ojciec musi przejść opiekę nad małą. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie widział ani nie interesował się jej losem od 5 lat ! Ich początki były bardzo ciężkie. Owen nie potrafi sobie poradzić z córka, której nie zna. Nie może się dogadać z jej opiekunką, która jest jego jedyna przepustką w poskładaniu relacji z Josie. Jeden drugiemu nie ufa, w dodatku wiecznie się kłócą i żeby tego było mało w grę zaczyna wchodzić niesamowite przyciąganie i pożądanie. Całość podsyca dosyć spora różnica wieku, ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie kiedy w grę wchodzą uczucia ? Styl pisania naprawdę na wysokim poziomie. Bogate słownictwo, opisy i bardzo fajne dialogi, dzięki którym książkę czytało się przyjemnie. Świetnie ukazane rozwijące się relacje i przemiana bohaterów. Nie ukrywam, że z niecierpliwością czekałam na zbliżenie się Reese i Owena, ale kiedy się to wkoncu wydarzyło 🔥🔥 ahh… Autorka wplątała w cała tą historie interesujący i podsucający ciekawość wątek kryminalny co uważam za duuuży plus. Podsumowując, książka jak i bohaterowie skradli moje serducho. To czysta przyjemność czytać tak piękne historie. Brawa dla autorki. To moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i napewno nie ostatnie. 🙏
-
Recenzja: zaczytana_mama86 Nieroda AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
‼️RECENZJA‼️ Tytuł: Opiekunka Autor: Ludka Skrzydlewska Wydawnictwo: Editio red Książki autorki są świetne i wydaje mi się, że z każdą kolejną historią jest coraz lepiej. Co jest świetne akurat w tej historii? Chyba to, że nie ma tu wątku mafii, bo ostatnio za dużo tego wątku i już aż się nie chce czytać. Książka jest dopracowana w każdym szczególe, nic was nie będzie irytować przy czytaniu a sami bohaterowie są bardzo dobrze i realnie wykreowani. Reese jest opiekunką, co za tym idzie jest bardzo cierpliwa i troskliwa, ale jak trzeba to i stanowcza, Owen no tutaj wiadomo jest biznesmenem, więc musi być zdyscyplinowany i uparty. Czyż te cechy nie pasują idealnie? Ja się zakochałam w tej historii, ale kochani żeby nie było zbyt cukierkowo to autorka już na samym początku historii mamy wątek kryminalny. No i musze powiedzieć, że autorka potrafi trzymać w napięciu od początku do końca. Historia jest dość trudna, ponieważ mamy tutaj opiekunkę, ojca i dziecko. Córka Owena ma traumę po zamordowaniu matki i ojczyma, ufa tylko i wyłącznie opiekunce, a ona zaś nie ufa mężczyźnie, bo nie może uwierzyć, że ten nie widział córki przez ostatnie pięć lat. Jak to wszystko się potoczy? Zachęcam was, aby sięgnąć po tę książkę i się przekonać. Gratuluję autorce kolejnej wspaniałej książki i czekam na następne 😍. #recenzja #ludkaskrzydlewska #editiored #czytamlegalnie #opiekunka #zaczytanamama86
-
Recenzja: wybitna.marzycielka Oliwia JanaszakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Każdy związek opiera się na zaufaniu i może Cię potem ugryźć w tyłek. Ale gdyby ludzie nie próbowali, żadnego z nas by tutaj nie było.” . To moja druga książki Ludki Skrzydlewskiej, której fabuła mnie bardzo wciągnęła. Może nie tak bardzo jak to było przy „Królu grzechu”, ale tez miała w sobie to „coś”. . Jest wielowątkowa. Mamy tutaj przede wszystkim różnice wieku między głównymi bohaterami, motyw hate-love i wątek kryminalny. Mogę Wam zagwarantować, ze nie będziecie się nudzić, bo wiele się dzieje. . Na duży plus w całej historii budowane jest napięcie między Owenem i Reese. Choć na początku pomyślałam „Matko… ten Owen to taki dupek i casanova…” tak mam teraz zupełnie odmienne zdanie. Reese to dziewczyna z charakterem. Studiuje psychologię, ma 22 lata, w wolnej chwili opiekuje się siedmioletnią Josie. Na wakacje także dostaje propozycje opieki nad dziewczynką. Są do siebie bardzo przywiązane, nawet z najgorszym momencie nic ich nie rozdzieli. Reese jest bardzo dorosła jak na swój wiek, choć bywały momenty kiedy i o niej pomyślałam „Co ty głupia robisz?!” XD lecz to raczej w każdej książce tak się dzieje 😂 Owen za to prowadzi zupełnie inne życie na Hawajach, póki nie dostaje pewnego telefonu, który odmienia całe jego życie. . Bardzo lubię motyw różnicy wieku, to on głównie spowodował, ze tak szybko wzięłam się za przeczytanie tej pozycji. . Podczas lektury doświadczycie wielu skrajnych emocji jak np. Strach, współczucie, złość, smutek, radość czy całkiem wiele razy zaskoczenie. Bardzo przyjemnie się czyta, praktycznie całą książkę połknęłam w jeden ranek. Autorka ma taki styl pisania jak mi się podoba 😊 . Dodam jeszcze, że jest to idealna książka na lato! Jak już wspominałam wyżej, akcja odbywa się na Hawajach, ale głównie w Los Angeles 🥰 . ⭐️⭐️⭐️⭐️/5 . Sentencja na dziś:👇🏻 „Każde z nas nosi jakieś blizny, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale które są głęboko w nas, schowane przed wścibskim wzrokiem postronnych.”
-
Recenzja: @zaczytana_optymistka Binkowska AnetaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Wczorajszy dzień spędziłam z najnowszą książką Ludki Skrzydlewskiej pt."Opiekunka". Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, chociaż na swoim koncie ma już pokaźną kolekcję książek:) Czy jestem zadowolona? Sprawdźcie sami! Reese Anderson - dwudziestodwuletnia studentka psychologii. Jakiś czas temu wprowadziła się od rodziców. Tylko oni wiedzą dlaczego.. postanawia się zatrudnić jako opiekunka u pewnego małżeństwa. Opiekuje się siedmioletnią Josie Spencer. Pewnego dnia Reese jedzie do domu swoich pracodawców tam stała się tragedia! Mama dziewczynki oraz ojczyn leżą w kałuży krwi. Studentka dzwoni po pomoc. W międzyczasie szuka swojej podopiecznej. Na szczęście dziewczynka jest cała. Schowała się w sypialni, ale czy była świadkiem tragedii? Jak w ogóle do tego doszło? Reese jest przerażona... Ciągle towarzyszy Josie. Mała nie chce zostać z nikim innym. O zaistniałej sytuacji zostaje powiadomiony biologiczny ojciec dziewczynki - Owen. Kiedy wraca chce zwolnić opiekunkę, ale jego córka nie chce o tym słyszeć. Sam jest dla niej oschły, trzyma ją na dystans... chyba wcale mu nie jest na rękę by się nią zająć... No cóż... los płata figle. Owen po krótkim czasie zrozumiał, że będzie skazany przez jakiś czas na towarzyszyło opiekunki swojej córki... Hmm... Jak myślicie do czego ta znajomość doprowadzi? W końcu Owen to trzydziestopięcioletni mężczyzna, a Reese ma zaledwie 22 lata... Poza tym jaką tajemnice skrywa opiekunka? Czy tajemnica może być powiązana z morderstwem? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie czytając powyższą powieść:) Jeżeli szukacie książki obyczajowej z nutką kryminału to myślę, że to będzie pozycja właśnie dla Was! "Opiekunka" taka jest - po przeczytaniu będziecie mieli w sobie multum emocji!
-
Recenzja: almost_artistic_books Bilecka AdriannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Opiekunka" nie jest moim pierwszym spotkaniem z piórem autorki, a pozycja ta uświadomiła mnie, że muszę nadrobić wszystkie książki, których dotychczas nie miałam okazji przeczytać. Reese Anderson to młoda kobieta pracująca jako opiekunka Josephine, dziewczynki, z którą nawiązała naprawdę świetną relację. Gdy dochodzi do tragedii w domu pracodawców, Reese czuje się zobowiązana do pomocy swojej podopiecznej. Sama historia rozpoczyna się dość tragicznie jednak z czasem wątek kryminalny łączy się z romansem tworząc dość nie oczywistą opowieść. W tle pojawia się również przeszłość Reese co stanowi naprawdę ogromny atut. Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania co sprawia, że przez książkę się po prostu płynie. Nie zabrakło również emocji a sam motyw hate-love został naprawdę ciekawie przedstawiony. Warto zwrócić uwagę na bohaterów, którzy, choć świetnie wykreowani, nie podbili mojego serca. Osobiście nie potrafiłam się z nimi zżyć jednak historia jako całość jest naprawdę godna polecenia.
-
Recenzja: m.oniska__czyta__ Boćwińska MonikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Opiekunka" to kolejna książka Ludki Skrzydlewskiej, która wciągnęła mnie bez reszty. Autorka ma niesamowity talent do tego, by w romantyczną opowieść wpleść ciekawe wątki kryminalne. Uważam, że jest to najlepsza książka autorki. Jest w niej wszystko co lubię. Kryminalna intryga, namiętny romans to połączenie idealne. Plus dziecko i różnica wieku między bohaterami i Moniki już nie ma. Przepadłam. Historia mocno przypadła mi do gustu. A do tego styl jest lekki, dzięki czemu czytelnik szybko odnajduje się w historii i z zaciekawieniem śledzi losy bohaterów, których polubiłam od samego początku. Ich kreacja jest świetna. Autorka po raz kolejny skradła moje serce i dostarczyła mi sporych emocji.
-
Recenzja: booklover_52 Płaza KatarzynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Opiekunka" to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier, którą czytałam z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem. Mimo że zakończenie lekko przewidziałam, to jednak nie przeszkadzało mi to w odbiorze powieści, a nawet jeszcze bardziej kibicowałam bohaterom. Uwielbiam pióro Ludki Skrzydlewskiej. Autorka w umiejętny sposób łączy wątki sensacyjno kryminalne z romansem i tworzy historie, które przeżywa się całym sobą. Bohaterowie występujący w książce, zostali bardzo dobrze wykreowani. Zarówno Reese, jak i Owen zdobyli moją sympatię, chociaż całe show skradła mała Josie. Ta dziewczynka od pierwszych stron potrafiła wywołać uśmiech na mojej twarzy. To co przeszła było tragiczne i traumatyczne, jednak ciągle udowadniała, jaka jest dzielna. Z radością obserwowałam jej kontakty z opiekunką, a także powolne próby zaufania ojcu. Co do Owena to z początku denerwował mnie swoim zachowaniem. Nie potrafiłam zrozumieć jego niechęci w kontaktach z córką, ani jego stosunku do Reese. Miałam wrażenie, że przy pierwszych rozdziałach, jego myśli ciągle obracają się wokół pośladków niani. Na szczęście później powoli zaczął się zmieniać i dostrzegł wartość, jaką ma rodzina. "Opiekunka" jest ciekawą powieścią, która porusza, aż dwa moje ulubione motywy. Bardzo lubię książki, w których występują dzieci, bowiem dodają one trochę humoru i uroku. Do tego duża różnica wieku między bohaterami, to coś co naprawdę kocham! Te lata dodają takiego smaczku historii. Między Reese, a Owenem czuć tę chemię, to napięcie. Wszystko opisane jest z emocjami, które wręcz przechodzą na czytelnika. Doceniam takie książki, które potrafią wywołać naprawdę masę odczuć i sprawiają, że odbiorca jest zaangażowany w fabułę. Polecam!
-
Recenzja: kaktus_love_book Kwiatkowska KorneliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Każdy związek opiera się na zaufaniu i może cię potem ugryźć w tyłek. Ale gdyby ludzie nie próbowali, żadnego z nas by tutaj nie było." Reese studentka psychologii, w wolnych chwilach dorabia jako opiekunka siedmioletniej Josie. Wszystko układało się świetnie do czasu, kiedy w życiu dziewczynki wydarzy się tragedia. Rodzice zostają zamordowani, a biologiczny ojciec nie utrzymuje kontaktu z dzieckiem. Reese nie umie zostawić dziewczynki i jest przy niej w każdej chwili. Gdy Owen zjawia się po córkę nie wie jak się zachować. Reese mimo początkowych konfliktowych sytuacji na prośbę Owena będzie mu pomagać, znaleźć wspólny język z dzieckiem. Nic nie zapowiadało większych komplikacji, jednak paskudna przeszłość Reese zapuka do drzwi. Będzie dramatycznie, niebezpiecznie i bardzo gorąco. Kolejna rewelacyjna książka, napisana przez Ludkę. Mamy tutaj zagubionych bohaterów, którzy przez swoją przeszłość dokonują błędnych decyzji, czasem działają po omacku, próbują sobie leczyć nie zagojone rany. Reese miała fatalną przeszłość, od której uciekała. Nie spodziewała się, że ta dogoni ją prędzej niż by zakładała. Opiekując się Josie obdarza ją czułą opieką, jest jedyną z którą dziewczynka po traumie potrafi rozmawiać. Trochę łata tym rany zadane w przeszłości. Owen nigdy nie chciał dzieci, a kiedy okazało, że zostanie ojcem umył ręce, okazał się egoistycznym dupkiem. Płacił, czasem rozmawiał ale nie wiedział dziecka latami. Teraz bomba została zrzucona i będzie musiał odnaleźć się w trudnej sytuacji, a do tego jeszcze mierzyć z opiekunką walczącą jak lwica za jego córkę. Przed nimi trudna droga, a Reese zaczyna coraz bardziej odmieniać życie Owena, uczy go, pomaga ale staje się kimś więcej niż nianią. Koszmar, który ich spotkał ma coś wspólnego z Reese, lecz nim sprawa zostanie wyjaśniona czeka ich wiele ciężkich prób. Pora na najtrudniejszą lekcję w ich życiu. Miłość, przyjaźń, zaufanie, obowiązki, odpowiedzialność, zagrożenie. Tragedia, która połączyła ich los. Wspaniała, zaskakująca, wzruszająca, wstrząsająca i wywołującąca ogrom emocji przygoda. Dajcie się porwać jak ja, a nie będziecie żałować. Bardzo polecam.
-
Recenzja: ja.czytam Wielądek EwelinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Nie umiesz okazać nawet odrobinę serca własnej córce. Mnie tym bardziej nie będziesz umiał". "Kiedy znajduje się aż za dużo powodów, żeby z kimś nie być, to w końcu zaczynasz się orientować, że to tylko wymówki". Czy często sięgacie po książkę, w której występuje wątek "hate-love"? "Opiekunka" świetnie przestawia taki motyw. 😉 Młoda, ale bardzo dojrzała jak na swój wiek Reese, jest opiekunką siedmioletniej Josie. Dziewczyna studiuję psychologię. Opieka nad dziewczynką dostarcza jej pieniędzy, ale i wiele radości. Sielanka nie potrwa długo... Dziewczyna dostaje telefon od rodziców siedmiolatki z prośbą, aby ta szybko zjawiła się u nich w domu. Tam zastaje makabryczny widok... Rodzice Josie zostają zamordowani..Czy Reese widziała sprawców? Czy coś grozi dziewczynce? Czy biologiczny ojciec dziewczynki, poradzi sobie w roli ojca? Ta powieść to wspaniałe połączenia niebanalnego romansu z wątkiem kryminalnym. W moim odczuciu nie była przewidywalna. Wartka akcja pochłania od pierwszych stron. Styl autorki jest bardzo przyjemny. Sceny erotyczne napisane ze smakiem. Fajnie, że musiałam trochę poczekać na pierwsze zbliżenie głównych bohaterów. Relacja "hate-love" dodaje tylko smaczku w całej historii. Dodatkowym atutem jest różnica wieku między bohaterami. Takie połączenia robi wrażenie na czytelniku. Pięknie było patrzeć na rozwijają się relację między bohaterami, tym bardziej, że on nie ufał jej, a ona jemu. Między nimi było czuć iskrę pożądania. Pod koniec książki zaciskałam z nerwów palce! Tak bardzo bałam się o Josie i Reese... Zarówno Josie, jak i Reese zakradły się do mojego seeducha. No, może w większym stopniu Reese. W końcu narażała swoje życie dla swojej podopiecznej. Muszę przyznać, że bardzo ciekawiła mnie przeszłość dziewczyny... Nie mogłam doczekać się, aż się przede mną odkryje, a ja poznam tajemnice z przeszłości, rzutujące na jej teraźniejszość i przyszłość. Książka pomimo wątku kryminalnego, jest piękna historią o poświęceniu, miłości. Urzekła mnie swoją wiarygodnością. Polecam ❤️
-
Recenzja: Kocia Czytelniczka Szczechowska WeronikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Odnalezienie w swoim sercu miłości i dążenie kogoś zaufaniem to dwie najtrudniejsze rzeczy w naszym życiu. Nigdy nie jesteśmy pewni czy dana osoba jest z nami szczera, jednak przemiana wewnętrzna drugiej połówki daje nam znak, że jesteśmy dla niej bardzo ważni. Taką piękną dojrzałość możemy dostrzec w książce "Opiekunką" Ludki Skrzydlewskiej, gdzie mamy ukazaną miłość dwóch odmiennych osób, a także uczucie, które dążymy dziecko. Nie byłam przekonana czy chwycony temat przez autorkę, będzie dobrze przedstawiony. Obawiałam się, że zawiodę się na tej pozycji. W życiu małej dziewczynki nastąpiła tragedia - traci obojga rodziców w wyniku morderstwa. Jedyną osobą, która dociera po wydarzeniu do niej jest Reese, która jest jej opiekunką. Studentka psychologii jest w stanie poświęcić nawet swoje życie w obronie siedmioletniej dziewczynki. Do Los Angeles przylatuje biologiczny ojciec dziewczynki - Owen, jednak nie potrafi dotrzec do Josie. On nie ufa zbytnio opiekunce, a ona trzyma mężczyzn na dystans. Jednak niebezpieczeństwo dalej czeka, aby znów wkroczyć w życie tej trójki. Jestem uszczęśliwiona faktem tym, że nie pojawiła się tutaj mafia, ponieważ zauważyłam, że na rynku książkowym jest już przesyt historii z mrocznym gangsterem. Jestem zauroczona tą historią, wręcz jestem pełna podziwu, że została ona tak dopracowana, że nie dostrzegamy dziwnie wyglądających zdarzeń, działających na nerwy postaci, a sama fabuła trzyma nas w napięciu do samego końca. Pod kątem psychologicznym idealnie są odzworowane uczucia dziewczynki, która zmaga się z traumą, budowanie relacji między dwojgiem dorosłych. Sceny zbliżeń? Wznoszę ukłony autorce, ponieważ nie ma ich w ogromnej ilości. Są napisane ze smakiem i nie obrzydają jak niektóre historie z którymi ostatnio miałam styczność. Byłam oczarowana postacią Reese, która jak na swój wiek jest niezwykle dojrzała i myśli racjonalnie. Owen jak na prawdziwego biznesmena przystało jest ciągle zalatany i nie myśli o dziecku. Jose jest bardzo silną dziewczynką, która już to pokazuje przy pierwszej sytuacji po śmierci rodziców. Historia Jose i Reese zaczyna się jak pamiętliwa w naszych głowach scena w Koglu-Moglu - od razu mi się skojarzyła z tym filmem. Niby inaczej, ale zamysł był podobny. Oczywiście to na plus, ponieważ przypadkowe spotkania wychodzą jak najbardziej koszystnie. Fabuła nie zwalnia tempa, wręcz już od pierwszych stron nie pozwala czytelnikowi na odciągnięcie się od bohaterów. Emocjonalnie przywiązałam się do nich i momentami odczuwałam to co oni: każdą złość, rozpacz czy szczęście. Przemiana Owena jest niewyobrażalna. Jest ona idealnie ukazana jak z chłodnego mężczyzny, który liczy na przelotne relacje zmienia się w uczuciowego partnera, który otacza rodzinę troską. To historia ukazująca jak trudno jest dojrzeć do roli ojca, o pięknej miłości między dwojgiem dorosłych i poświęceniu. Naucza, że w każdej relacji ważne jest zaufanie. To pierwsze spotkanie z twórczością Ludki Skrzydlewskiej. Po tej powieści mam mały niedosyt, który charakteryzuje się tym, że mam ochotę na więcej i już zapowiadam wam, że z chęcią sięgnę po resztę książek tej autorki. Chcę sprawdzić czy są tak bardzo obiecujące jak "Opiekunką".
-
Recenzja: przeczytanezycie Łysiak NataliaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Romans ale z wątkiem kryminalnym ? Ja osobiście uwielbiam takie połączenia jeżeli jest zachowana ta równowaga między nimi. W tym przypadku autorce zdecydowanie się udało. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Ludki ale z pewnością sięgnę po kolejne książki. . Na pierwszym miejscu wątek miłości i przywiązania do cudzego dziecka. Nie każdy by tak potrafił. Zachowanie Reese jest nienormalne dla jej matki ale ona wie dlaczego jej córka jest tak przywiązana do małej Josie, której rodzice zostali zamordowani. Akcja toczy się w średnim tempie ale książkę czyta się strona za stroną, że nie sposób się oderwać. Tak właśnie było z moim przypadku. Pochłonęłam książkę w jeden weekend, byłoby to szybciej gdyby obowiązki nie wzywały. Jaki to był ból kiedy było trzeba odłożyć ją na bok, żeby nauczyć się na egzaminy 😂. . Relacja Reese z Owenem - biologicznym ojcem Josie jest nieoczywista od samego początku. Z jednej strony wiadomo, że na końcu książki będą razem ale jednak przez długi czas bawią się ze sobą w kotka i myszkę. Oby dwoje nie chcą skrzywdzić małej gdyby im nie wyszło. . Reese jest w stanie poświęcić swoje życie za Josie. Czy tak powinna wyglądać ich relacja? Bo na pewno nie jest to zdrowe . Wątek kryminalny dotyczący morderstwa rodziców dziewczynki jest dosyć rozwinięty. Co jest dla mnie oczywiście na plus. W pewnym momencie idzie się domyślić kto za tym stoi ale autorka przygotowała kilka zwrotów akcji, które z pewnością zaskoczą niejedną/ niejednego z was:)
-
Recenzja: chaos_czytelniczy Goszczyńska IzaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese opiekuje się siedmioletnią Josie i kiedy dziewczynka w brutalny sposób traci rodziców to właśnie w swojej opiekunce szuka oparcia i bezpieczeństwa. Dlatego kobieta przekonuje biologicznego ojca małej Josie, że jej pomoc jest niezbędna. Owen nie był idealnym ojcem. Właściwie do tego mu całkiem daleko, bo w ogóle nie zna swojej córki. A teraz dostaje ją w pakiecie z seksowną Reese, która powoli wygrzebuje sobie drogę do jego serca ❤️ ... No "Króla grzechu" ta "Opiekunka" nie pobiła, ale było zadziwiająco blisko. Mało znalazłam rzeczy, które w tej książce nie przypadły mi do gustu, więc może to od nich zacznę - Reese. Gurl, co ty odpierniczasz. Reese to taka bohaterka, którą ja jednocześnie polubiłam i nie 🤷🏻♀️ Momentami jej zachowanie w stosunku do Owena było tak okropne i krzywdzące, tak toksyczne i oceniające, że z trudem mogłam uwierzyć w to, że dziewczyna studiuje psychologię. Miałam dysonans poznawczy kiedy tylko na wierzch wychodziła ta jej strona, ale okej - przymykam na to oko, wymazuję, wykreślam te momenty. Niech będzie. Ludka przyzwyczaiła mnie również do tego, że napięcie budowane w jej książkach dosłownie zaciska mi żołądek. Tym razem jednak mało było tego budowania, mniej sensacji. Czy to źle? Może zostawiać pewien niedosyt, dlatego o tym wspominam. "Opiekunka" jednak to bezsprzecznie dobra książka. Lekka, wakacyjna - pomimo poruszanych tematów napisana jest w taki sposób, że czytanie jej zajmuje i sprawia przyjemność. No i jeszcze oczywiście na koniec wspomnę o relacjach między bohaterami. U absolutnie nikogo nie są one tak urocze i realistyczne jak u Ludki. Uwielbiałam to w "Po godzinach", w "Królu grzechu" i w "Opiekunce" tak samo. Książkę mogłabym spokojnie ocenić na 4 z ❤️ Plus za to, że na pewno do niej wrócę!
-
Recenzja: @miedzytytulami Żejmo PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak dobrze przeczytać książkę, w której nie pojawia się mafia. To takie przyjemne, kiedy wątek kryminalny nie jest związany z półświatkiem, gangsterami, czy innym elementem, który zazwyczaj określa się mianem "tak mroczny, że aż seksowny". Jaka jest więc "Opiekunka" od @ludkaskrzydlewska_autorka ? Po pierwsze to kawał niesamowitego, dobrze przepracowanego warsztatu autorki. Uwierzycie, że nie ma niczego co zgrzyta, wkurza, denerwuje? A no nie ma. Bardzo realni bohaterowie, którzy obdarzeni są dokładnie takimi cechami by nie nudzić, a jednak czytelnik nie ma absolutnie żadnej wątpliwości, że są na właściwym miejscu. Reese jako opiekunka jest troskliwa, cierpliwa a zarazem stanowcza, Owen natomiast, jak przystało na rasowego biznesmena potrafi być uparty i zdystansowany. I to są takie cechy, które całkowicie wyczerpują potrzeby romansu. Ale! Autorka wprowadza wątek kryminalny i to na samym początku. Bo który romans zaczyna się od zwłok? Tak czy inaczej, zamiast przesłodzonych, nierealnych sytuacji, dostajemy intrygującą historię, która odkrywa brzydkie tajemnice głównych bohaterów. W końcu nic nie dzieje się bez przyczyny, prawda? . Romans romansem, ale o co tak właściwie tu chodzi? Fabuła książki kluczy wokół relacji: opiekunki, ojca i dziecka. Nie jest łatwo, bo córka Owena ma traumę po morderstwie matki i ojczyma, ufa tylko opiekunce. Ta natomiast nie ufa mężczyźnie, skoro ten nie widział dziewczynki przez ostatnie pięć lat. Czy to ma prawo się w ogóle udać? No cóż... . To bardzo dynamiczna historia, pełna zaskakujących sytuacji, a zarazem ocieplona relacją Reese i Josie. Dołóżcie do tego kilka tajemnic i fakt, że morderca wciąż jest na wolności, a nie będziecie mogli oderwać się od lektury!!
-
Recenzja: Blondynkowe_ksiazki Śliwak AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Naprawdę nie byłam pewna, czego się spodziewać się po „Opiekunce” . To moja pierwsza książka Ludki Skrzydlewskiej i myślę, że z pewnością nie ostatnia. Bardzo spodobało mi się połączenie nieoczywistego wątku kryminalnego z płomiennym romansem. Historia zaczyna się mocno, tragicznie i boleśnie, czyli tak jak lubię. Jednak z czasem w powieści pojawił się romans i napięcie powoli zaczęło opadać. Ogólnie rzecz biorąc książka mi się podobała, jednak nie mogę powiedzieć, że powaliła mnie na kolana. Według minie początkowe rozdziały były bardziej wciągające i ciekawe, ale wraz z postępem książki zacząłem tracić zainteresowanie. Historia jest dość przewidywalna, ale znalazłam w niej elementy, które sprawiły, że mnie ciekawiła i chciałam dowiedzieć się jak potoczą się losy bohaterów. Miałam nadzieję, na więcej dramatu i dreszczyku emocji. Może do końca nie dostałam tego, czego bym chciała, ale nie żałuję, tych kilku godzin, które spędziłam z tą książką. Czy można kochać cudze dziecko i być w stanie oddać za nie własne życie? Czy stawianie potrzeb obcego dziecka ponad wszystko inne jest normalne? Do czego zdolny jest człowiek, aby chronić bezbronną dziewczynkę, która przeżyła tragedię? Reese Anderson, dwudziestodwuletnia studentka psychologii nawet w najgorszych koszmarach nie wyobrażała sobie z czym będzie musiała się zmierzyć. Dziewczyna jest bardzo przywiązana do swojej podopiecznej, uroczej siedmiolatki, Josie, która przeżyła niewyobrażalną stratę. Jednego dnia straciła matkę i ojczyma. Oboje zostali brutalnie zamordowani. Josie była wtedy w domu i widziała sprawców napadu. Gdy Rossie to sobie uświadamia postanawia zrobić wszystko, aby nikt się o tym nie dowiedział. Myśli, że w ten sposób zdoła uchronić dziewczynkę. Po kilku dniach od tragicznych wydarzeń do Josie przylatuje jej biologiczny ojciec. Owen nigdy nie chciał być obecny w życiu córki. Oddalił się od niej krótko po narodzinach i nie utrzymywał kontaktu. Teraz z pomocą Rossie próbuje nawiązać kontakt z córką i naprawić relacje między nimi. Z czasem między Owenem i opiekunką jego dziecka zaczyna pojawiać się uczucie. Ludka Skrzydlewska ma niezwykle lekki i przyjemny styl pisania, który sprawia, że płynie się wraz z jej słowami. Książka mi się podobała, pomimo tego, że czasami miałam wrażenie, że jest przeciągana. Jest to prosta opowieść z małymi dawkami niepokoju i konfliktu, która powoli wciągała mnie w świat tajemnic głównych postaci. Autorka tworzy niezwykłą dynamikę i emocje między swoim bohaterem a bohaterką. Podobał mi się wątek różnicy wieku między nimi, który pokazał, że gdy w grę wchodzi miłość, nic innego nie ma znaczenia. Jeśli zdecydujecie się wypróbować tę książkę, mam nadzieję, że spodoba Wam się bardziej niż mi. Książka była dla mnie pewnego rodzaju odświeżeniem, ponieważ wcześniej nie czytałam jeszcze żadnej o podobnej tematyce, która od samego początku wydawała się bardzo intrygująca. Polecam Wam tę powieść, bo ma w sobie coś, co urzeknie nie jedną osobę.
-
Recenzja: Polecam-goodbook.blogspot.com Alicja GórskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nowości do Skrzydlewskiej zawsze mnie cieszą. Zdaje sobie sprawę, że to książki, które były pisane kilka lat temu, a teraz zostają opublikowane. Byłam zakochana w Po godzinach, później spodobał mi się Król Grzechu i Sentymentalna bzdura. Negatyw nie podszedł mi za bardzo. Jak było z Opiekunką? Reese Anderson to młoda kobieta, która od jakiegoś czasu pracuje jako opiekunka i nawiązała świetną relację z podopieczną. Gdy dochodzi do tragedii w domu pracodawców, Reese czuje się zobowiązana do ochrony małej Josephine. Jej rodzice nie żyją, a ktoś, kto nie chce ją znać, musi teraz stawić czoła problemom. Jej biologiczny ojciec zostaje wezwany do Los Angeles, gdzie będzie musiał zmierzyć się z przeszłością i przyszłością. To książka porywająca już od pierwszego rozdziału, bo nie możemy tak po prostu jej odłożyć po tym, co się tam wydarza. Jej zawal serca! Emocje, jakie nagromadziła autorka, wypływają ze słów, a bohaterowie zostali całkiem dobrze i ciekawie przedstawieni. W tle pojawia się też przeszłość Reese, która doświadczyła zbyt dużo w tak młodym wieku. Poza tym Skrzydlewska wprowadziła wątek kryminalny, jak to ma w zwyczaju i na dodatek - bardzo dobrze skonstruowany. To jest powalająca książka, romantyczna, wciągająca, rozczulająca i wzruszająca. Jedna z lepszych, według mnie, tej autorki i mogę ją polecić z czystym sercem. To kilka godzin czytania i ksiązka jest za nami, bo tak bardzo nie możemy się od niej oderwać. Musicie uwierzyć mi na słowo. Owen i Reese to skrajnie dwa inne charaktery, które połączy jedna dziewczynka. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się, czytając Opiekunkę.
-
Recenzja: reading_with_flowers Storek EwelinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Każde z nas nosi jakieś blizny, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale które są głęboko w nas, schowane przed wścibskim wzrokiem postronnych". ___ Kiedy życie siedmioletniej dziewczynki zostaje przewrócone do góry nogami jej jedynym punktem bezpieczeństwa jest jej opiekunka - Reese Anderson. Młoda kobieta angażuje się w opiekę nad dziewczynką i staje niczym lwica w obronie małej kiedy na horyzoncie pojawia się tatuś, który do tej pory nie dążył do kontaktu z dziewczynką. Owen wiódł wygodne życie i nie przypuszczał, że jedna chwila sprawi, że w jego życiu pojawi się nie tylko siedmiolatka, ale i jej opiekunka, której będzie musiał stawić czoło. Tym bardziej, że niebezpieczeństwo jeszcze nie minęło.. "Opiekunka" Ludki Skrzydlewskiej to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, które wpisało się w mój gust czytelniczy. Książka kusi już samą okładką, a środek to historia która już od pierwszych stron porywa czytelnika. W tej książce romans przeplata się z kryminalną intrygą, w której nie brakuje dobrych i zabawnych dialogów. Autorka ma świetne i lekkie pióro, które sprawia że przez książkę się po prostu płynie, a wątek kryminalny dodatkowo wciąga. Podobała mi się kreacja postaci i wątek różnicy wieku, który został poruszony. Nie brakowało nie tylko emocji ale i tajemnic. Motyw hate-love również był świetnie przedstawiony i choć myślałam, że to będzie taka o lekka historia miłosna to zostałam naprawdę pozytywnie zaskoczona stworzoną fabułą. Całość jest świetnie dopracowana i zgrana, a do tego ma też swój przekaz. "Opiekunka" to książka, która wciąga i sprawia, że czytelnik nie wie kiedy zamyka ostatnią stronę. Jest to historia o miłości, którą choć nie powinna się pojawić to jednak powoli wkrada się w dość skomplikowaną sytuację, a jeśli do całości dodamy nie tylko ciążące sekrety, ale i intrygę otrzymujemy świetne historię. Cóż mogę więcej powiedzieć - to trzeba przeczytać.
-
Recenzja: sanka_czytanka Czajka SandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese to studentka psychologii, która od roku opiekuje się siedmiolatką o imieniu Josephine. Obie są ze sobą bardzo zżyte. Pewnego dnia świat małej Josie się zatrzymuje. Jej rodzice zostają zamordowani. Przestraszoną dziewczynkę znajduje Reese. Dziewczyna czuje się za nią odpowiedzialna. Kolejny problem pojawia się, gdy znajduje się biologiczny ojciec Josie - Owen. Reese stara się mu pomóc poznać córkę i odbudować relację, ale nie jest to proste ze względu na gburowaty charakter Owena i jego zamkniętą postawę. Ale kto się czubi, ten się lubi, prawda? Nigdy nie czytałam podobnej książki. A to jedna z tych, które chwytają za serce i zostają na długo w pamięci. Spodziewałam się romansiku między ojcem a opiekunką, a dostałam coś bardzo wartościowego. To historia z motywem hate - love, który został doskonale przedstawiony. Dodatkowo duża różnica wieku między bohaterami to coś co uwielbiam. Relacja Reese i Owena była świetnie przestawiona. Rozwijała się w odpowiednim tempie, była bardzo dojrzała i podsycona pożądaniem. Sceny erotyczne były smaczne i pobudzające wyobraźnię. A w tym wszystkim autorka nie zapomniała o Josie. Nie była ona tłem tej historii, a raczej pierwszym planem. A wątek kryminalny, który autorka wplotła świetnie trzymał się całości. Od początku czytałam z zapartym tchem, a pod koniec mój oddech był przyśpieszony. Budowanie napięcia wyszło genialnie. Nie spodziewałam się tego, dlatego tym bardziej książka mnie zaskoczyła. Wszystko było przemyślane i żaden wątek nie został pominięty. Każdy z głównych bohaterów miał jakąś traumę i nosił w sercu cierpienie. Wszystkie emocje cudownie ich połączyły. Stali się jednością. Byli razem silni. Wzajemnie się rozumieli. Współczułam im tych przeżyć, bo autorka opisała to wszystko bardzo realnie i wiele razy czułam się tak, jakbym stała tuż obok bohaterów. Cudowna historia, która opowiada o poświęceniu, o oddaniu dla najbliższych i pokazaniu, że jak na kimś nam zależy, to jesteśmy w stanie zrobić dla niego wszystko. O miłości, która teoretycznie nie powinna się zdarzyć, ale przecież nie można tego uczucia zaplanować. O zazdrości, zawiści i chęci zemsty, która zawsze człowieka zgubi. Polecam z całego serca. To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Ta historia zrobiła na mnie dużo większe wrażenie niż poprzednia.
-
Recenzja: Facebook.com/milczac Jagoda SzusterRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Najdroższa Reese, opieka nad dziećmi jest nielada wyzwaniem. Bycie opiekunką nosi na sobie brzemię odpowiedzialności i poniekąd wychowania dziecka. Ty byłaś do tej roli wręcz urodzona. Jak na dwudziestodwuletnią, bądź co bądź, jeszcze młodą kobietę, byłaś bardzo odpowoedzialna. Nie były Ci w głowie huczne imprezy i alkoholizacja do późnych godzin nocnych. Miałaś poukładany w głowie plan na życie, potrafiłaś twardo stąpać po ziemi. Chwała Ci za to! Jednak nigdy byś nie przypuszczała, że podczas odebrania telefonu od matki Twojej podopiecznej, Josie, z prośbąvo wcześniejsze stawienie się w pracy, tak odmieni Twój los. Kiedy przyjechałaś na miejsce, okazało się, że mama i ojczym dziewczynki nie żyją... Nie wyobrażam sobie nawet tej straty, którą musiałaś poczuć Ty, a nawet nie próbuję myśleć o tym, co czuło to biedne dziecko. Serce mi się kraja. Josie miała prawo zamknąć się w sobie. W końcu nie codziennie traci się oboje bliskich opiekunów. Straciła ostoję bezpieczeństwa, straciła poczucie, że jest kochana i że kocha. Tym bardziej zważywszy na jej wiek - bardzo trudne doświadczenie. Jednak Twoja postawa była na medal! Otoczyłaś ją swoimi ramionami jak swoją własną córkę... Byłabyś idealną matką! Podczas tych tragicznych wydarzeń poznałaś Owena, biologicznego ojca swojej podopiecznej. Na początku traktowałam go z ogromnym dystansem, myślałam o nim w samych najgorszych barwach. Na całe szczęście splot innych wydarzeń uświadomił mi, że wcale ten Owen nie jest taki straszny, jakim go @ludkaskrzydlewska_autorka malowała. Fakt, za wcześnie go oceniłam i postawiłam na nim kreskę, moja wina. Okazał się później bardzo opiekuńczym mężczyzną. Zresztą sama wiesz, jaki był na początku: zimny, apodyktyczny, stawiający warunki kloc. No jak tu postrzegać go inaczej? To, co urodziło się między Wami później - wzniosło mnie na szczyt ekstazy, stara! Uwielbiam wątki z różnicą wieku. Pomiędzy Tobą a Owenem było 13 lat. Dla jednych to sporo, dla niektórych w sam raz. Uwierz mi, w miłości nie liczą się cyferki, a szczere uczucie. Miłość nie wybiera i nie szuka poklasku. Dziękuję Ci za piękną historię! Jagoda.
-
Recenzja: zaczytana.book Bandyk BarbaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Zostaje tylko chęć, by się w nim całkowicie zatracić. W tym mężczyźnie, który sprawił, że stawiam życie na głowie, łamię wszystkie swoje zasady i daję mu szansę nawet wtedy, gdy mnie zranił i rozczarował”. To była świetna historia! Pochłonęłam ją, nie mogłam się oderwać i przede wszystkim nie chciałam. Rozumiem te zachwyty, bo sama jestem zauroczona piórem Ludki Skrzydlewskiej. „Opiekunka” to idealna książka, która łączy w sobie nie tylko romans wraz z zagadką kryminalną, ale też motywy, o których bardzo lubię czytać. Wątek zakazanej relacji i dużej różnicy wieku świetnie dopasowały się w fabułę. Reese była jednocześnie urocza, opiekuńcza, jak i nieustępliwa. Pokochałam jej dobre serce i to jak traktowała Josie. Podobało mi się zacieranie granicy pomiędzy byciem opiekunką a głębszymi uczuciami względem siedmioletniej dziewczyny. I chociaż czasem miałam ochotę potrząsnąć Owenem to jego droga do serca obu kobiet jest w jakimś stopniu godna podziwu. I sama w pewnym momencie zrozumiałam te jego zagmatwane motywy, którymi się kierował. Dodatkowo całą fabułę wzbogacił wątek kryminalny i chęć rozwiązania zagadki, kto stoi za morderstwem matki i ojczyma dziewczynki. Całość czytało mi się tak dobrze, że żałuję, że skończyłam ją tak szybko. I oprócz rewelacyjnej fabuły, czułam emocje w nią przelane. Nie tylko te romantyczne i pełne pożądania sceny miedzy Owenem i Reese, ale też te przepełnione czułością, a czasem i chwilą grozy. Nie ma lepszej lektury, niż ta pełna różnych emocji, a taka właśnie jest „Opiekunka”.💛
-
Recenzja: love_ksiazkowe Gustaw-Wójtowicz AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Każde z nas nosi jakieś blizny, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale które są głęboko w nas, schowane przez wścibskim wzrokiem postronnych." Życiem siedmioletniej Josie Spencer nieoczekiwanie wstrząsa tragedia - zamordowani zostają matka i ojczym dziewczynki. Pocieszenie daje jej jedynie obecność ukochanej opiekunki. Reese Anderson, dwudziestodwuletnia studentka psychologii, bardzo mocno angażuje się w opiekę nad osieroconym dzieckiem. Do tego stopnia, że dla jego dobra jest skłonna zataić przed policją fakty, które mogłyby ściągnąć na Josie uwagę sprawców napadu. Gdy do Los Angeles przylatuje biologiczny ojciec dziewczynki, Reese pomaga mu w nawiązaniu kontaktu z córką. Nie jest to proste - Owen nigdy nie chciał być obecny w jej życiu, więc Josie nie zna ojca i trochę się go obawia. Sytuacji nie ułatwia to, że mężczyzna nie do końca ufa Reese, a ona z jakichś przyczyn trzyma facetów na dystans. A jednak, chociażby ze względu na Josie, tych dwoje będzie musiało odłożyć na bok uprzedzenia i zbliżyć się do siebie. Bo niebezpieczeństwo wciąż czyha... Brak mi słów, aby opisać to, jakie wrażenie wywarła na mnie książka. Nie mogłam się oderwać, cały świat przestał dla mnie istnieć. Historia wciągnęła mnie od pierwszej strony, a dreszczyk grozy nie opuszczał do ostatniej. Już od samego początku wiedziałam że lektura jest w moim guście i nie znalazłam dosłownie nic, co mi się nie podobało. Autorka pokazuje nam, że bez względu na wiek, prawdziwe uczucie pokona wszystko.Był to mój ulubiony wątek, uwielbiam gdy uczucie pomiędzy bohaterami narasta powoli, bez pośpiechu, kiedy poznają się stopniowo, a pomiędzy nimi iskrzy. Owen przeszedł wielką przemianę, a jego lepszej wersji nie sposób nie pokochać. Reese od samego początku jest idealna, dojrzała pomimo swojego młodego wieku, a Josie?To moja ulubiona mała bohaterka ❤ Właśnie zostam fanką @ludkaskrzydlewska_autorka, mimo że było to nasze pierwsze spotkanie, to jestem pewna że nie ostatnie. Książkę oceniam na 11 ⭐
-
Recenzja: Pisane z uśmiechem Starybrat JoannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W te gorące, letnie dni przychodzę do Was z recenzją równie gorącej historii, pełnej uczuć i emocji. Tym razem na tapet weźmiemy najnowszą powieść polskiej autorki, Ludki Skrzydlewskiej. Jej "Opiekunka" to opowieść o wieloaspektowej miłości i układaniu życia po przebytych traumach, z ciekawym wątkiem sensacyjnym i mnóstwem ciepła w tle. To opowieść o walce z wewnętrznymi demonami, o dawaniu szans sobie i innym. Zapraszam do dalszej części posta po szczegółową recenzję! Ludka Skrzydlewska proponuje czytelnikom historię obyczajową z wybijającym się motywem romansu i nutą erotyzmu oraz wątkiem sensacyjnym. Muszę przyznać, że takie połączenie dało bardzo dobre efekty! Autorka umiejętnie przeplata poszczególne elementy, dzięki czemu opowieść nie jest jednowymiarowa, a akcja trzyma w napięciu. Jest okazja do wzruszeń, do śmiechu, do strachu - nie ma tu miejsca na nudę! W powieści zastosowano popularną obecnie narrację pierwszoosobową z perspektywy dwójki głównych bohaterów. Wyszło to zgrabnie, a rozterki i spostrzeżenia każdej z postaci są wiarygodne. Ciekawie było też obserwować niedomówienia i pomyłki między nimi, gdy czytelnik już wie, co każdemu z nich chodzi po głowie, ale oni sami nadal błędnie interpretują zachowania drugiej strony. Chemia między Reese a Owenem jest bardzo wyczuwalna, co dodatkowo podkręca atmosferę. Kupiłam ich uczucie bez dwóch zdań! Tutaj plusem jest też to, że relacja między nimi rozwija się bardzo wiarygodnie, nie ma romantycznego "uderzenie piorunem od pierwszego wejrzenia", tylko stopniowe poznawanie drugiej osoby, jej zalet i wad. Książkę czyta się sprawnie i przyjemnie, jest napisana w przystępny sposób. Gdybym miała się przyczepić do jakiegoś elementu w stylu pisania autorki, to byłoby to nadużywanie słowa "prycham". Mam wrażenie, że to słowo sponsorowało dialogi w książce 😉 Bohaterowie co chwila prychali - z irytacją, że śmiechem, ze złością. Bardzo rzuciło mi się to w oczy i myślę, że można było używać w to miejsce więcej innych zwrotów. Z kolei na duży plus oceniam to, że w powieści nie było non stop opisów zachwytu nad wyglądem postaci. W wielu książkach z gatunku "romans" niemal co dwie strony pojawiają się peany na cześć muskularnych ramion, posągowej twarzy itd. Tutaj tego na szczęście nie było! "Opiekunka" to tak naprawdę koncert trójki postaci: Reese, Owena i Josie. Poświęcono im najwięcej miejsca, dzięki czemu czytelnik może dobrze poznać ich charaktery. Reese i Owen tworzą ciekawy duet - na pozór zupełnie do siebie nie pasują, są z dwóch różnych bajek, a jednak potrafią znaleźć wspólny język, gdy sytuacja tego wymaga. Bardzo spodobała mi się nieustępliwość Reese, jej odwaga i stanowczość. Dziewczyna ma swoje zasady, jest odpowiedzialna i poukładana, nikogo nie udaje i nie stara się na siłę nikomu przypodobać. Owen z kolei to człowiek bardzo pewny siebie, a jednocześnie w pewnych sprawach kompletnie zagubiony. Tutaj podobało się to, że potrafił przyznać się do swojej niewiedzy czy też oddać pole do popisu innym kompetentnym osobom - nie tylko Reese, ale choćby swojej asystentce. Fajnie, że nie zgrywał nieomylnego i wszystkowiedzącego - dzięki temu zdecydowanie zyskał moją sympatię! Poza tym bardzo rozczuliło mnie to, jak (często nieporadnie) próbował nawiązać relację z córką, wzbudzić jej zaufanie i uczucia. Sama Josie to zaś bardzo bystra dziewczynka. Nie sposób jej nie polubić i nie kibicować, by w końcu odzyskała spokój ducha. Co łączy naszą trójkę bohaterów? Ciężkie przeżycia. Okazuje się, że nie tylko Josephine ma za sobą traumatyczne doświadczenia - Reese i Owen również niosą w sobie swoje własne tajemnice, rzutujące na ich obecne życie. "Każde z nas nosi jakieś blizny, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale które są głęboko w nas, schowane przed wścibskim wzrokiem postronnych". Choć słowa te dotyczą książkowych postaci, to myślę, że można je w rzeczywistości odnieść do wielu z nas. Dlatego też powieść Ludki Skrzydlewskiej jest moim zdaniem bardzo życiowa, uniwersalna. W perypetiach bohaterów, ich rozterkach i bolączkach łatwo dostrzec nieobce nam elementy. Blizny będące pamiątkami przeszłości, wydarzenia, które coś w nas zmieniły, wywarły ogromny wpływ... Powieść Ludki Skrzydlewskiej w istocie pokazuje, że po różnych ciężkich chwilach można nadal żyć. Coś się zmienia, być może nieodwracalnie, jesteśmy bogatsi w pewne doświadczenia, mamy do przepracowania pewne kwestie, ale życie się nie kończy. Będzie inne, naznaczone minionymi wydarzeniami, lecz nadal wartościowe. Najważniejsze to nie zamykać się na kolejne możliwości, nie budować wokół siebie pancerza. W "Opiekunce" obserwujemy takie właśnie powolne, stopniowe kruszenie zbudowanych murów. Obserwujemy zdobywanie zaufania, klucza do czyjegoś serca. Dzieje się to niespiesznie, okraszone jest licznymi niepowodzeniami, przeszkodami, potknięciami, łzami - słowem: samo życie! Autorka bardzo umiejętnie to przedstawiła, za co należą jej się brawa. Dlatego też moim zdaniem "Opiekunka" spodoba się osobom wrażliwym, z własnym bagażem doświadczeń - oni odnajdą w tej opowieści wiele pięknych i czasem trudnych prawd o życiu. Poleciłabym tę powieść również wszystkim, którzy mają ochotę na przyjemną lekturę z miłością w roli głównej, i to nie tylko miłością partnerską, ale też np. rodzicielską. Jeśli szukacie książki o bohaterach, których da się lubi, którzy są jakby żywcem wyjęci z naszego realnego świata, którzy są bardzo ludzcy w swoich wzlotach i upadkach, jeśli macie ochotę się uśmiechnąć i wzruszyć - chwytajcie tę powieść, nie powinniście być zawiedzeni.
-
Recenzja: _paniodpolskiego Ignaciuk MagdalenaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czas na recenzję najnowszej książki „Opiekunka” Ludki Skrzydlewskiej. Tak, jak obiecywała okładka, jest to powieść wakacyjna. Główna bohaterka - Reese w czasie wakacyjnej pracy opiekuje się siedmioletnią Josie. Pewnego dnia dziewczyna znajduje swoich pracodawców martwych. Jedyne osoby, które zostały Josie to jej opiekunka i ojciec, z którym nigdy nie miała zbyt dobrego kontaktu. Reese postanawia pomóc ojcu dziewczynki i sprawić, by powstała więź między Owenem, a siedmiolatką. To jednak nie jest takie proste. Bardzo podobała mi się ta książka. Kilka razy zostałam zaskoczona, czasem trzymała mnie w napięciu, ostatnie strony przeczytałam jednym tchem, byłam bardzo ciekawa, jak zakończy się ta opowieść. To idealna lektura na letnie wieczory, romantyczna, ciekawa. Warto po nią sięgnąć.
-
Recenzja: kreci.mnie.czytanie Zuzia EwaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Różnica wieku nie ma znaczenia, jeśli w grę wchodzi płomienne uczucie!" Moliki dajecie radę w te upały? Dzisiaj pierwszy dzień astronomicznego lata i przychodzę do was z recenzją gorącej książki, która premierę miała kilka dni temu. “Opiekunka” Ludki Skrzydlewskiej to połączenie romansu z wątkiem kryminalnym i motywem różnicy wieku między bohaterami. Prawda, że brzmi intrygująco? I tak właśnie jest. Już sam początek książki to niezła dawka emocjonalna, a dalej fabuła wciąga tak, że czytałam z napięciem i oczekiwaniem. Reese Anderson to młoda studentka, która dorabia sobie opiekując się siedmioletnią Josie Spencer. Pewnego wieczoru zostaje pilnie wezwana przez mamę Josie, ale nie jest gotowa na to co zastanie po przyjeździe. Mama i ojczym dziewczynki nie żyją, a ona sama przerażona ukrywa się w szufladzie pod łóżkiem. Czy widziała mordercę rodziców? Do Los Angeles przylatuje biologiczny ojciec dziecka, Owen Maxwell, który do tej pory w ogóle nie uczestniczył w wychowaniu córki. Dla niego jak i dziewczynki jest to nowe doświadczenie i oboje potrzebują pomocy opiekunki w dostosowaniu się do nowej sytuacji. Owen i Reese są wobec siebie początkowo bardzo nieufni, a każde z nich ma ku temu swoje powody. Mężczyzna zaczyna również spoglądać w stronę dziewczyny z zainteresowaniem i pożądaniem. Bardzo podobała mi się postawa głównej bohaterki, pomimo młodego wieku była bardzo odpowiedzialna, nie dała się wciągnąć w romans, walczyła z tym uczuciem. Opierała się Panu Maxwellowi- uśmiałam się jak reagował kiedy tak się do niego zwracała Reese. Owen nie od razu wzbudza sympatię, do tej pory wiódł beztroski tryb życia. Skakał z kwiatka na kwiatek, co wyraźnie bardzo mu odpowiadało. Myślał, że trafił na głupią małolatę i zabawi się jak zawsze. Bardzo się jednak pomylił… Przyznaję, że w pewnym momencie przewidziałam jak skończy się wątek kryminalny, ale nie przeszkadzało mi to w odbiorze fabuły. “Opiekunka” powoduje szybsze bicie serca, dreszcz emocji, tajemnice, dynamiczną akcję, zbrodnie i zakazany romans. To moja druga przeczytana książka autorki i ponownie jestem pod wrażeniem jej pióra. Tym bardziej, że wcześniej czytałam “Króla grzechu”, więc całkowicie inna tematyka. Bardzo polecam wam tę historię, a autorce gratuluję kolejnej świetnej premiery!
-
Recenzja: patka_i_ksiazki Kośmider PatrycjaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Opiekunka " Chętnie zaopiekuje się nie tylko jego dzieckiem, ale też sercem." Książka przedstawia nam, że nie ważne ile mamy lat, bo prawdziwe uczucie nie zna granic. Życie małej dziewczynki, która ma dopiero siedem lat, zmienia się o 180 stopni gdzie ginie jej matka i ojczym. Josie, bo tak ma na imię ta dziewczynka, nie ma prawie nikogo, kto by się nią zaopiekował oprócz opiekunki i ojca, który mieszka w Los Angeles. Reese jest studentka psychologii i jest też opiekunka małej Josie. Po tym wypadku bardzo się angażuje w opiece nad małą. Gdy tylko jej ojciec Owen się dowiaduje o śmierci matki dziewczynki to postania się nią zaopiekować. To jednak nie jest proste, bo ona nie zna ojca. W tym pomaga mu jej opiekunka Reese, która pomaga mi w kontakcie z córką, pomimo że sobie nie ufają. Czy małej Josie nadal grozi niebezpieczeństwo? Czy może zaufaj ojcu, którego nie zna? Czy może liczyć tylko na opiekunkę? 🤔 Czy jakoś uczucie pojawi się między Owenem a Reese? 🤔 Na każde pytanie znajdziecie odpowiedź w książce. 🙂 "Różnica wieku nie ma znaczenia, jeśli w grę wchodzi płomienne uczucie!" Książka ma bardzo ciekawa fabule. Męczyła mnie bardzo mała czcionka, bo źle się czyta. Różnica wieku pomiędzy bohaterami mi nie przeszkadzała, a wręcz bardzo mi się podobała. Polecam się zapoznać i wyrazić swoją opinię 🙂. Każdemu podoba się coś, innego o tym musimy zawsze pamiętać.
-
Recenzja: Naszksiazkowir.blogspot.com/ Dominika SmoleńRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ludka Skrzydlewska bez wątpienia jest jedną z moich ulubionych polskich autorek - szczególnie, że jej łącznie romansu z nutką kryminalną, bardzo do mnie przemawia. "Sentymentalna bzdura" oraz "Po godzinach" do dzisiaj wywołują na mojej twarzy uśmiech (wystarczy samo wspomnienie tych cudownych historii!), a chociaż "Negatyw szczęścia" średnio mi się podobał, to i tak twierdzę, że ta autorka ma ogromny talent. "Opiekunka" też według mnie dosyć przeciętna - bo chociaż świetnie napisana, a bohaterowie są bardzo realistyczni, to jednak cała ta kryminalna intryga mi się średnio podobała - może to też przez to, że praktycznie od połowy mniej więcej wiedziałam, jak to się może potoczyć, bo jednak za dużo książek już w życiu czytałam - a tutaj zakończenie jakoś bardzo zaskakujące nie było. Mimo wszystko "Opiekunka" dalej jest jedną z lepszych książek, jakie w czerwcu czytałam - i była dla mnie niesamowitą odskocznią od nauki, bo dosłownie wczoraj skończyłam sesję egzaminacyjną na studiach - i potrzebowałam właśnie takiej formy relaksu. "Opiekunka" mi to zapewniła: zatraciłam się w czytaniu na dobre, mimo kilku małych minusików. Reese miała kilka traumatycznych wręcz doświadczeń, ale stara się odciąć od swojej przeszłości i zacząć wszystko od nowa. Wyjeżdża do innego miasta, zaczyna studia psychologiczne, a na dodatek - dorabia sobie jako opiekunka przesłodkiej dziewczynki, która nawet czytelnikowi od razu skrada serce. Wydawać by się mogło, że teraz już nic nie może pójść źle - ale okazuje się, że to tylko pozory. Pewnego dnia, gdy Reese akurat ma dzień wolny, dostaje telefon od matki dziewczynki, którą się opiekuje, że z powodu zatrucia pokarmowego skracają oni swój wyjazd - i proszą, aby Reese przyszła i pomogła im się zająć dzieckiem. Reese oczywiście się zgadza, ale kilka stron później okazuje się, że ktoś włamał się do domu jej pracodawców i zabił zarówno matkę dziecka, jak i również jej męża, ojczyma dziecka. Co więcej, schowana w pokoju dziewczynka widziała sprawcę, a w tym momencie jest dosyć mocno rozbita - i nie chce nawet z nikim innym rozmawiać, tylko z Reese, która w jej oczach jest jej obrończynią, która ochroniła ją przed zabójcą. Dziewczynka musi trafić pod opiekę krewnego - a logicznym wyborem wydaje się biologiczny ojciec dziecka, który od pięciu lat nie widział swojej córki. Od początku między nim a Reese nie układa się zbyt dobrze - ojciec dziewczynki chciałby najchętniej przespać się z Reese, natomiast główną bohaterkę obchodzi bardziej to, co stanie się z jej podopieczną - i chciałaby zadbać bardziej o emocje dziewczynki, a nie o penisa jej ojca. Mimo wszystko, po trudnych początkach, okazuje się, że ojciec dziewczynki nie jest aż takim dupkiem, za jakiego można go na początku wziąć, za to problemy Reese sprzed lat zaczynają dawać o sobie znać - szczególnie wtedy, gdy okazuje się, że jakiś czas temu jej były narzeczony wyszedł z więzienia i też chce trochę namieszać... Bardzo polubiłam bohaterów tej książki - chociaż jak wyżej napisałam, na początku uważałam biologicznego ojca dziewczynki za takiego dupka, który jednak jest zainteresowany tylko seksem, zabawą i nie jest zdolny do tego, żeby się zaangażować w budowanie domu i tworzenie prawdziwej rodziny. Natomiast później zmieniłam zdanie i nawet tego bohatera udało mi się polubić. Oczywiście najlepsza i tak była Reese i jej podopieczna, natomiast było tu wiele wspaniałych postaci. Jak wspomniałam też na początku - zakończenie mnie nie zaskoczyło, spodziewałam się takiego zakończenia całej tej intrygi - i co więcej: spodziewałam się, że perypetie Reese przebiegną w podobny sposób (pod względem komplikacji - bo wcześniej było za dużo podpowiedzi, jak na przykład komentarze matki Reese). Mimo wszystko książkę bardzo dobrze mi się czytało - i może nie jest to jakaś ambitna lektura, ani nawet nie jest to według mnie najlepsza książka Ludki Skrzydlewskiej, natomiast według mnie się tę pozycję po prostu dobrze czyta, można przy niej się dobrze zrelaksować i odprężyć - a to według mnie jest wyznacznik do tego, że powinniście po tę powieść sięgnąć. Dodam więcej - to, że akurat ja się domyśliłam, jak to się skończy, związane jest z tym, że ja czytam setki książek w ciągu roku - czytam mniej więcej jedną książkę dziennie. Znaczy to mniej więcej tyle, że większość z Was mimo wszystko nie będzie w stanie się domyślić, jak to wszystko się tam w "Opiekunce" potoczy! Ludka Skrzydlewska tworzy czasami mniejsze lub większe cegiełki - to akurat jedna z jej krótszych książek, przynajmniej takie mam wrażenie, ale mimo wszystko była ona kompletna, zawarte było w niej wszystko, co powinno być: od doskonałych dialogów, naprawdę dopracowanych opisów, aż po emocje, których przecież na kartach powieści nie brakowało! Trochę mi brakowało tego, że Reese i ojciec dziewczynki tak trochę za szybko zapałali do siebie uczuciem (bo wiadomo, że to takie hate-love i każdy wie, że w romansach główni bohaterowie zwykle na końcu są razem, więc to w sumie spojler nie jest). Niemniej jednak oprócz tego sposób napisania był według mnie na najwyższym poziomie. Według mnie "Opiekunka" ma najładniejszą okładkę ze wszystkich książek Ludki Skrzydlewskiej. I w sumie cieszę się, że w planach wydawniczych też już można poczytać o tym, że ta autorka dalej planuje wydawać - i to całkiem sporo, co widać po zapowiedziach na stronie wydawnictwa. Bardzo czekam na kolejne jej propozycje czytelnicze - i z góry mówię, że wszystkie przeczytam, bo uwielbiam twórczość Ludki, która bardzo trafia do mnie i w moje gusta. Podsumowując: polecam, po prostu polecam. Bo co tu więcej dodawać?!
-
Recenzja: szestusie19 Szestowicka AleksandraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Recenzja książki @ludkaskrzydlewska_autorka "Opiekunka" Reese Anderson jest 22 letnia kobieta, która poza studiowaniem psychologii, pracuje także jako niania cudownej siedmiolatki Josie. Pewnego dnia życie dziewczynki przewraca się o 180 stopni, na jej oczach zostają zamordowani jej rodzice, przez co dziewczynka zamyka sie w sobie, tylko w obecności Reese czuje się bezpieczna.. O śmierci rodziców Josie zostaje poiformowany biologiczny ojciec dziewczynki, który od 5lat nie miał z nia kontaktu, jednak postanawia przylecieć z Hawaii i zająć sie dziewczynka. Owen Maxwell nie potrafi dotrzeć do dziewczynki, więc postanawia kontynuować współpracę z niania aby córka czuła się bezpiecznie, ale niespodziewanie mimo ze nie jest ona w jego typie zaczynają pojawiać się między nimi uczucia... Czy ta trójka poradzi sobie w nowej rzeczywistości, pomimo że morderca nie został jeszcze schwytany? Czy różnica wieku nie będzie dla nich żadna przeszkodą? Powiem Wam że bardzo lubię tą aktorkę przeczytalam wcześniej Króla grzechu i on również przypadł mi do gustu! 🥰 Mam nadzieję ze wy również skusicie się na "Opiekunkę" 🧸 Ktoś może ma ją już w swojej kolekcji? Dajcie znać! #editiored #wydawnictwoeditiored #recenzjaksiążki #czytamrecenzuje #zaczytana #readingbook #ludkaskrzydlewska #Opiekunka #polecajkaksiążki #literaturaobyczajowa #literatura #powieść #czytampilslichautorow #czytanieuzaleznia #czytambezlimitu #takczytam #kochamczytać #kochamksiążki #bookart #bookstagrampl #bookgrampl #bookgram #polishbookstagram #booknerd #bookoholik
-
Recenzja: promyczekzla Waleryszak KarolinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Opiekunka" to emocjonalna obyczajowa powieść, w której poczucie odpowiedzialności zawzięcie walczy z dziką potrzebą bliskości. Autorka zadbała o to by jej bohaterowie niczym wytrwali tancerze - manewrowali pomiędzy rozsądkiem a silną namiętnością. Opowieść, w której nieszczęśliwy „wypadek” drastycznie zmienia plany i priorytety trójki bohaterów. 😍 Resse to czuła i przywiązana do swojej podopiecznej opiekunka… która jak tygrysica stawia czynny opór niepoprawnemu kobieciarzowi… Z kolei Owen jako jedyny nie boi się pragnąć i odważnie wyciąga dłonie po swoje pragnienia. Jak można się domyśleć, ta dwójka skutecznie namiesza w opowieści - rozpalając do czerwoności swoim zachowanie stronice książki. Napięcie, frustracja, pragnienia i irytacja bohaterów jest wyczuwalna niemal namacalnie… a ich zaciekła relacja ewoluuje w zaskakujący sposób…🔥 Perspektywa zakazanego romansu pobudza ukryte głęboko pragnienia mężczyzny, który kompletnie nie nadaje się na partnera… a co dopiero na ojca. Słodko gorzka historia, w której poruszane są życiowe problemy. 💔 Zarówno Owen, jak i Reese mimo strachu ulegają swoim słabościom i rzucają sobie nowe wyzwania. Dodatkowo autorka dość szczegółowo wprowadza czytelnika w labirynty przemyśleń i emocjonalnej frustracji swoich bohaterów. 🎁 „Opiekunka” to uczuciowa powieść, w której jedna intryga niemal niszczy życie bohaterów. Polecam. ❤
-
Recenzja: złotowłosa i książki Agnieszka RowkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese Adreson jest dwudziestodwuletnią studentką psychologii i od roku jest opiekunką Josie. Uroczej siedmiolatki. Jednak pewnego dnia życie dziecka zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Jej rodzice zostają zamordowani a ona z ukrycia wszystko widzi. Tylko przy Reese dziewczynka się odzywa i to skąpo. Wyparła traumę i niczego nie pamięta. Przechodzi przez koszmar a Reese znając podstawy pomocy psychologicznej jest jedynym punktem zaczepienia dla Josie. Jedyną równowagą. Ojciec biologiczny dziewczynki przylatuje na wieść o tragedii. Tylko jest jeden mały problem: nie utrzymywał kontaktów z byłą żoną a tym bardziej z dzieckiem. Przez pięć lat ich nie widział. Owen Maxwell jest obcym mężczyzną dla Josie. Całą trójką muszą się jakoś odnaleźć w nowej rzeczywistości. Tym bardziej, że morderca nie został złapany. Kim on jest? Dlaczego zabił małżeństwo? Czy Josie przypomni sobie mordercę i uda się go złapać zanim będzie za późno? Co z Reese i Owenem? Jakie tajemnice skrywają? Czy rodzące się pożądanie nie skomplikuje sytuacji? Czy różnica wieku będzie przeszkodą? Uwielbiam książki autorki. Przeczytałam wszystkie dotąd wydane grubaski. Tak, książki Ludki są pokaźnych rozmiarów. I wcale nie narzekam. Ba, nawet chciałabym jeszcze dłuższe historie. Ale to już byłoby strasznie niewygodnie czytać takie tomiszcze, hihi. Po debiucie, który był fenomenalny oddałam autorce półkę w swojej biblioteczce. Powoli się zapełnia. Wszystkie ślicznie koło siebie wyglądają. I właśnie dołączyła kolejna. "Opiekunka" od początku praktycznie chwyta za serce. Główna bohaterka pokochała swoją podopieczną. I choć zdaje sobie sprawę, że przekroczyła tę cienką linię, to nie potrafi się odsunąć. Nie potrafi się odciąć, odejść z pracy i pójść dalej. Reese jest bardzo inteligentną i empatyczną młodą kobietą. Nad wyraz dorosłą w swym zachowaniu czy myśleniu. Nie jest typową młodą dziewczyną, którą interesują tylko imprezy i chłopaki. Nie, ona ma inne priorytety. Od początku zapałałam do niej sympatią. Walczyła jak lwica o bezpieczeństwo i komfort Josie. Jakby to była jej własna córka. W momencie, gdy pojawił się ojciec dziecka, Owen, miałam do niego mieszane odczucia. Rządził, dyrygował i rozkazywał. Zero troski czy jakiejkolwiek empatii. Normalnie w tamtym momencie miałam ochotę zdzielić go w potylicę. Co za buc! Dopiero potem wyszła prawda. Prawda, która w mig zatarła to niepochlebne wrażenie. Owen okazał się całkiem przyjaznym mężczyzną. Seksownym, pewnym siebie i temperamentnym. Popełniał błędy ale umiał się przyznać i poprosić o pomoc. Co rusz stawiałam kolejne plusiki przy jego postaci. Trochę szalał i wracały dawne nawyki, ale finalnie przeszedł sam siebie. Bardzo fajny, troskliwy facet, który okazał się tatusiem na medal. Serio. Zaskoczył mnie. Nie sądziłam, że do końca uda mu wczuć w nową, podarowaną od losu, rolę. Rolę, która niejednego mężczyznę przeraża. A on od razu "dostał" siedmiolatkę. To nie niemowlę, którego uczymy się od narodzin. To dziecko w pewnymi wykształconymi nawykami, charakterem czy pasjami. A Josie jest świetną dziewczynką. Polubiłam ją. Choć ogromnie jej współczułam. Nie wyobrażam sobie takiej traumy. Takiej tragedii. A ona walczyła. Zuch dziewczyna. Buzia sama mi się śmiała, gdy czytałam momenty jej beztroski, radości, odważnych pomysłów czy stwierdzeń. Umiała wbić ćwieka. Cudowna dziewczynka. I wiedziałam, że relacja Reese i Owena będzie pikantna. Tylko nie sądziłam, że tak szybko trafi ich strzała Amora. Uczucie było jak jad. Powolutku się rozprzestrzeniało i zawładnęło ich całych. Autorce udało się zachować tę cienką linię między pożądaniem a wolą uniesień cielesnych. To myśli, te spojrzenia, to zauroczenie. Cudownie rozegrane. Odciągało to trochę od zbrodni i pozwalało odetchnąć. Złapać oddech, by ponownie stać na czatach Josie. Ludka zbliżenia opisała z subtelnością. Z uczuciem i magią. To nie były tylko czyste kontakty celem pozbycia się napięcia seksualnego. To były chwile uniesień, które ceni każda romantyczna dusza. Z troską o potrzeby partnera, z całą tą otoczką, która powoduje szybsze bicie serca. Ale, że nie samą miłością człowiek żyje, to autorka dostarczyła swoim bohaterom również wydarzeń mrożących krew w żyłach. I nie mówię tu o tych z początku historii. Najlepsze bowiem było przede mną. Ten niepokój i strach. Towarzyszył mi dreszcz emocji. Włos stawał dęba na wieść o tych sensacyjnych wydarzeniach. Trzymały mnie w niepewności i takiej nerwowości. Akcja w tych wątkach była dynamiczna. Autorka dawkowała informacje, zapraszała do śledztwa, by na deser zaprosić na najbardziej niebezpieczny rollercoaster. To było genialne. Do tego przeszłość bohaterów. Trauma, miłość, lęk, panika i zbrodnia. Tu jest wszystko. Ale tak się ze sobą wszystko spójnie łączyło, że na serio, choćbym chciała, to i tak nie mam się do czego doczepić. Autorka kolejny raz udowodniła mi, że ma talent. Że umie czarować słowem. Pobudziła moją wyobraźnię. Lekturę pochłonęła mnie totalnie. Przeczytałam ją w jedno popołudnie. Dostarczyła mi wielu emocji oraz wrażeń. Autorka stworzyła realną historię naszpikowaną emocjami. Udowodniła, że miłość nie patrzy w dowód osobisty. Najważniejsze w związku jest zaufanie. Można kogoś pokochać bezinteresownie. Z całego serca. To śliczna, choć bolesna historia. Porusza wiele aspektów i pokazuje jak przewrotny i nieprzewidywalny bywa los. Jeśli szukacie czegoś wciągającego i realnego to jest to powieść dla was. Dla fanów autorki to nie lada gratka. Polecam
-
Recenzja: Czarno na kreatywnym Klaudia UrbaniakRecenzja dotyczy produktu: ebookCzy recenzja była pomocna:
Kolejne dni są swoistym świętem dla miłośników literatury, a wydawnictwa prześcigają się w wydawaniu nowych pozycji. Znane nazwiska przewijają się z debiutantami, a w moje ręce wpadła kolejna powieść Ludki Skrzydlewskiej i to jeszcze przedpremierowo! „Opiekunka” to jak zwykle świetny romans z kryminałem w tle. Nie ukrywam, że nie śledzę poczynań autorki na Wattpadzie, bo cierpliwość nie jest mocną stroną. Właśnie dlatego z utęsknieniem czekam na momenty, gdy w moje ręce trafi obszerna powieść, z którą będę mogła zarwać noc. Tytułową opiekunką jest dwudziestodwuletnia Reese, która zajmuje się siedmioletnią Josie. Kiedy po telefonie od swojej pracodawczyni wraca do domu, by zająć się dzieckiem, nie spodziewa się, że zastanie dwa trupy i przerażoną dziewczynkę. Pomimo scen grozy, zachowuje zimną krew i przysięga sobie, że zrobi wszystko, by Josie była bezpieczna. Nawet kosztem kłamania na policji. Praca opiekunki przez ostatni rok stała się czymś więcej, a ona wie, że relacje z podopieczną wykraczają zdecydowanie poza pracę. Przywiązana do Josephine nie umie sobie wyobrazić rozstania, na które początkowo naciska biologiczny ojciec dziecka. Owen Maxwell to męska część ciała nazywana przekleństwem. Pozwala córce spędzić w pogotowiu opiekuńczym kilka długich dni, które są w zasadzie niczym w porównaniu z latami, podczas których nie interesował się dzieckiem. To jego asystentka wysyłała prezenty na urodziny i święta, a on nawet nie zaprzątał sobie głowy pytaniem co kupiła tym razem. Zerowa relacja z Josie sprawia, że dziewczynka mu nie ufa, a on nawet wybitnie nie kwapi się, by to naprawić. Owen nie bawi się w związki. Woli numerki na jeden raz i denerwuje się, gdy coś ciągnie go do Reese, która przez różnicę wieku, jest w jego oczach dzieciakiem. W końcu uświadamia sobie, że to coś więcej niż zwykły pociąg fizyczny. Opieka nad Josie zbliża ich do siebie, a oni wychodzą ze swoich stref komfortu. „Opiekunka” Ludki Skrzydlewskiej to opowieść o demonach przeszłości i walce, by te nie przejęły kontroli nad teraźniejszością. To historia miłości, która powstała z chęci ochrony Josie, by nie pozwolić jej skończyć z traumą. Ludka w świetny sposób pokazuje, jak wielką moc ma miłość, a trzynastoletnia różnica wieku jest tak naprawdę niczym. Powieści Ludki charakteryzują się mocnym researchem i przygotowaniem, a „Opiekunka” jest tego świetnym przykładem. Josie jest typowym siedmioletnim dzieckiem, chociaż kreacja dzieci w książkach często jest naprawdę słaba. Wolno rozwijający się romans i sceny erotyczne, do których ostatecznie nie dochodziło przez losowe sytuacje, nadawały powieści realizmu. Styl Skrzydlewskiej zachwyca mnie za każdym razem, a ja nie mogę się nadziwić lekkiego i jednocześnie zagranicznego pióra, bo poziomem nie odbiega od prac zagranicznych autorów znanych z list bestsellerów. Ludka Skrzydlewska to autorka, która pokazuje, że kolejne powieści są tylko lepsze i lepsze. Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści, które wciągną mnie w miłosny świat, okraszony nutką kryminału. Z ręką na sercu polecam każdemu, kto ma ochotę na małe hate - love z przystojnym trzydziestopięciolatkiem oraz odkrywanie tajemnic, które mogą zniszczyć wszystko.
-
Recenzja: Bookalcoholic and writer Kawka MajaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To moje pierwsze spotkanie z Ludką Skrzydlewską i się nie zawiodłam. Autorka wolno poprowadziła fabułę ale udało jej się to świetnie. Akcja rozwija się z każdym następnym rozdziałem, bohaterowie zaczynają budować mocniejsze relacje oraz akcja nie była nużąca co jest atutem. Świetnie wykreowała i w plotła w fabułę przeszłości głównych bohaterów które są bolesne i trudne za co jestem jej wdzięczna ponieważ są to bardzo ważne tematy. Mogłabym się doczepić do tego, że bohaterowie poboczni za mało wykreowani ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało. Reese Dwudziestodwuletnia studentka psychologii, opiekunka siedmioletniej dziewczynki. Podziwiam główną bohaterkę, jej odwagę, troskę o tą niewinną istotę bo: wyciągnęła ją z domu, była przy niej cały czas od śmierci rodziców, opiekowała się nią bo chciała a nie musiała... Za co ją bardzo podziwiam i od początku ma u mnie plusy. To ona musiała mówić ojcu swojej podopiecznej, że sypialnia dla dorosłych to nie jest pokój dla dzieci bo dzieci potrzebują kolorów, zabawek, swojej przestrzeni i miejsca gdzie będą czuć się bezpiecznie, kolejny punkt o de mnie oraz ona po kocha Josie i nie traktuje tego jak po prostu pracę co jest rzadkością. Owen trzydziestopięcioletni architekt , biologiczny ojciec Josie, chodź moim zdaniem nie zasługuje na to miano ponieważ jest dupkiem i dawcą spermy bo: nie widział swojej córki od pięciu lat, miał ją tak naprawdę w nosie i niezbyt się nią interesował, nawet jego asystentka pisała życzenia urodzinowe i wysyłała prezenty na urodziny na jego polecenie.... Niestety kiedy jego żona i jej mąż zostali zamordowani i z przymusu wręcz i niechęci wraca i teraz nagle chce przejąć nad nią opiekę co jest moim zdaniem kosmiczne ponieważ do tej pory miał ją totalnie głęboko w dupie a umówmy się "ojcem jest ten, który wychował" bo: musiał się o wszystko radzić dwudziestokilkuletniej dziewczyny a to dorosły facet, nawet sam nie potrafił urządzić pokoju dla córki. Z rozwojem akcji radzi sobie co raz lepiej np: wyjście do wesołego miasteczka, zaproponowanie wspólne oglądanie bajki oraz zachował się jak dobry ojciec na komendzie przez co zaczęłam trochę myśleć o nim pozytywnie. Relacja pomiędzy Reese a Owenem na początku jest wroga i traktują się oshle i bez zaufania. Owen twierdzi, że miała coś wspólnego ze śmiercią jego byłej żony i jej męża a ona uważa go za dupka i psa na baby. Po jakimś czasie ich relacja zaczyna wchodzić na niebezpieczne tory ponieważ oboje czują coś więcej a to trochę nie etyczne sypiać z ojcem dziecka, którym się opiekujesz albo z opiekunką swojej dawno nie widzianej córki. Cieszę się, że to nie jest jedna z tych sytuacji, gdzie opiekunka odbija męża swojej pracodawczyni bo po prostu nie znoszę takiego czegoś a tutaj to ona pomaga ojcu naprawić relacje z córką co jest dosyć rzadko spotykane np.: bawią się w howanego, mówi mu żeby nie przesiadywał całe dnie nad papierami w gabinecie a zamiast tego zajął się córką. Sceny erotyczne nie są w ogóle wyuzdane, są romantyczne i normalne, jest w nich dużo uczyć i emocji, które naprawdę odczuwałam. Napisane z wyczuciem i dobrze rozpisane. Czułam w nich coś więcej niż pożądanie, namiętność i przypadkowy seks ponieważ oboje to czuli np.: kiedy główna bohaterka miała koszmar to on zachował się jak dobry, opiekuńczy facet i przyszedł ją pocieszyć oraz zrobił jej palcówkę a potem kiedy mała przyszła i powiedziała, że chce spać z nimi to był szczęśliwy, że jego córka się na niego otwiera. W zakończeniu, jeśli lubicie pióro autorki i polecacie inne jej pozycje to dajcie znać i czytajcie bo to piękna historia o miłości, bólu i traumatycznej przeszłości.
-
Recenzja: Cosdopoczytania Lempach AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Opiekunka" to powieść z wyraźnie dominującym wątkiem miłosnym z domieszką kryminału. Reese, to 22 letnia studentka, która od roku opiekuje się Jose. Zostaje poproszona przez matkę dziewczynki o wcześniejszy przyjazd. Na miejscu okazuje się, że matka i ojczym dziewczynki nie żyją, a dziecko skrzętnie ukryło się przed mordercą... W tle tak dramatycznych zdarzeń Reese poznaje Owena- biologicznego ojca Jose, który nigdy nie interesował się córką. 35 latek, szczerze mówiąc, wzbudzał moją pogardę swoją postawą. Na łamach książki przechodzi on prawdziwą przemianę, więc odzyskałam wiarę w piękne zakończenia 🙂 Jestem zachwycona fabułą powieści! Czytelnik od początku stawia sobie pytania: co na prawdę stało się na miejscu zbrodni? Co wspólnego z morderstwem ma opiekunka? Autorka posiada piękne, bogate słownictwo. Bardzo polecam zaznajomić się z lekturą
-
Recenzja: megi_w_krainie_slow Kobak AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jak tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki to wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Uwielbiam gdy między głównymi bohaterami jest spora różnica wieku. Lubię czytać o takich relacjach, oczywiście pod warunkiem, że Autor sprosta zadaniu i w odpowiedni sposób scharakteryzuje uczucie, które łączy dwójkę postaci. Przyznam się wam, że przez pierwsze sto stron było mi cholernie ciężko przebrnąć, ale to dlatego, że historia zaczęła się z mocnym emocjonalnym przytupem. Spadła na mnie lawina uczuć, które towarzyszyły bohaterom na początku ich drogi. Śmierć dwójki rodziców i trauma którą przeżyła dziewczynka bardzo mnie poruszyły. Autorka w bardzo umiejętny sposób przelała wszystkie targające Josephine jak i również Reese emocje. Smutek, strach, lęk - wycofanie. To były naprawdę trudne i emocjonalne momenty, które przeżywałam równie mocno co bohaterki. Jeśli chodzi o Reese to jej osoba bardzo mi zaimponowała. Młoda kobieta, również będąca doświadczoną przez życie, stawała na głowie, by poskładać rozwalone na kawałki życie swojej podopiecznej. I nagle pojawił się on. Biologiczny ojciec , który nie znał swojego dziecka, nie miał kompletnie pojęcia o wychowaniu, o byciu odpowiedzialnym za drugą osobę. Jego pojawienie się sporo namieszało! Na początku byłam cholernie zła na niego! Tak, Owen sprawił, że byłam wściekła, ale zauważyłam pewne minimalne zmiany... Z czasem jednak trudna relacja między tą trójką zaczęła się klarować i nabierać głębi. Maxwell do tej pory żył jak chciał, sypiał z kobietami jak chciał. Był dupkiem, bo mógł. Nagle jednak musiał się zmienić i przewartościować swoje życia na zupełnie inne niż znał do tej pory. To opowieść o narodzinach nie tylko miłości, a zupełnie nowego człowieka. Mężczyzny który uczy się jak zajmować się dzieckiem, uczy się gospodarować czasem tak, aby znaleźć w nim miejsce nie tylko na pracę. Owen podejmuję jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu. Ryzykuję, zamiast dalej być tchórzem, zamkniętym w sobie protekcjonalnym dupkiem. skaczę na głęboką wodę i postanawia dać szansę uczuciu, które zaczęło brać nad nim górę. O tak. Autorka zadbała o niesamowite napięcie między tą dwójką. Czuć było to pożądanie w powietrzu, a jak bardzo iskrzyło! Czytałam z wypiekami na twarzy. Czekałam na ten moment kulminacyjny, aż w końcu Reese i Owen pozwolą dać swoim uczuciom upust. Sceny zbliżeń były ze smakiem i mocno erotyczne. Podobało mi się również to, że było sporo przemyśleń bohaterów, że możemy bez problemu zajrzeć do ich głów i dowiedzieć się co tam w nich siedzi. Do tego wątek kryminalny, nierozwiązana sprawa podwójnego zabójstwa. Sprawnie wplecione w całą fabułę wydarzenia z przeszłości kobiety sprawiły, że całość była niezwykle ciekawa i spójna. Podoba mi się również to, jak dużo było w tym wszystkim Josephine, jej emocji. Jej relacja z Reese też była na swój sposób magiczna. Z pewnością jest to książka wielowątkowa, która porusza wiele kwestii. Nie jest to zwykły romans, tutaj dostajemy coś o wiele więcej. Cała trójka naszych bohaterów walczy ze swoimi własnymi demonami. Każde z nich ma za sobą ciężkie przeżycia, które za sprawą świetnego pióra Autorki - łączą, i sprawiają, że obcy sobie ludzie stają się rodzinom. Zbliżają ich do siebie. Te rozterki związane z różnicą wieku, trudna przeszłość sprawia, że bohaterowie są bliscy naszemu sercu. Możemy w nich odnaleźć cząstkę siebie. Kto nie ryzykuję, nie ma nic. A kto się odważy, może mieć wszystko. I tym kończę swoją recenzję, a was zachęcam do sięgnięcia po książkę, bo jest naprawdę bardzo dobra i warta uwagi. Znajdziecie w niej dużo emocji, uczuć, akcji i uśmiechu, a na koniec nawet bym powiedziała, że nieco stresu 😀 Tak więc pełen rollercoastet.
-
Recenzja: _mama_z_ksiazka_ Dąbrowska MariannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zarówno okładka przyciągnęła mój wzrok jak i tytuł. Kolejna książka z wątkiem kryminalnym do kolekcji. Kolejna ale jednak inna. Ale po kolei. . Życiem siedmioletniej Josie Spencer nieoczekiwanie wstrząsa tragedia - zamordowani zostają matka i ojczym dziewczynki. Pocieszenie daje jej jedynie obecność ukochanej opiekunki. Reese Anderson, dwudziestodwuletnia studentka psychologii, bardzo mocno angażuje się w opiekę nad osieroconym dzieckiem. Do tego stopnia, że dla jego dobra jest skłonna zataić przed policją fakty, które mogłyby ściągnąć na Josie uwagę sprawców napadu. Gdy do Los Angeles przylatuje biologiczny ojciec dziewczynki, Reese pomaga mu w nawiązaniu kontaktu z córką. Nie jest to proste - Owen nigdy nie chciał być obecny w jej życiu, więc Josie nie zna ojca i trochę się go obawia. Sytuacji nie ułatwia to, że mężczyzna nie do końca ufa Reese, a ona z jakichś przyczyn trzyma facetów na dystans. A jednak, chociażby ze względu na Josie, tych dwoje będzie musiało odłożyć na bok uprzedzenia i zbliżyć się do siebie. Bo niebezpieczeństwo wciąż czyha... . . Cóż tu pisać. Samo to że przeczytałam ją przez jeden wieczór mówi samo za siebie. Poprostu genialna. Świetnie się czytało. Historia trochę mroczna z nutką tajemnicy. Brak mi słów. Motyw zabójstwa?- Tak! Kreacja bohaterów na wysokim poziomie?- Tak! Mnóstwo emocji i wrażeń? Tak! Trzy razy tak! Więc polecam! . . .
-
Recenzja: https://www.instagram.com/pokoj_pelen_ksiazek/ Paulina AmpulskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ludka poraz kolejny wprawiła mnie w osłupienie! Myślałam, że to będzie zwykły, gorący romans, a dostałam niesamowitą fabułę! Romans z kryminałem to idealne połączenie! Reese to idealna bohaterka. Nie jest miękką dziewczyną, a dojrzałą kobietą. Autorka ukazuje jej wrażliwość, kreatywność, empatię i przede wszystkim odwagę. Jest ona opiekunką siedmioletniej Josie i kiedy przychodzi do domu swoich pracodawców, zastaje makabryczny widok. Mimo, że wydarzenie jest traumaczyne, kobieta za wszelką cenę chce zapewnić bezpieczeństwo swojej podopiecznej. Zdecydowanie jest to jedna z najlepiej wykreowanych żeńskich postaci. Bohaterowie tej powieści mierzą się z wieloma przeszkodami. Ojciec, na którego spada opieka nad dzieckiem, mimo że nie widział go przez 5 lat. Opiekunka, która zaczyna nie mieć czasu na prywatne życie. Przeszłość, która zbiera żniwa i niebezpieczeństwo czające się za rogiem. Autorka poraz kolejny mnie zaskoczyła! Polecam!
-
Recenzja: ank_1985_czyta Kopczyk AnnaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Z lekką obawą sięgam po książki z wątkiem romansu ojca z opiekunką dziecka. Zdarzyło mi się już czytać książki, gdzie jest to tylko pretekst do fabuły z trochę zakazanym romansem, a samo dziecko występuje gościnnie. Z drugiej strony znam twórczość autorki, więc byłam pewna, że tu się nie zawiodę. Josie, siedmioletniej dziewczynce, w ciągu jednej chwili wali się cały świat. Jej rodzice zostają zamordowani, a jedyna osoba, której ufa to opiekunka- Reese. Dziewczynka ma jeszcze biologicznego ojca Owena, ale ten nigdy nie interesował się nią szczególnie. Jest obcym człowiekiem, a dziewczynka ma trafić pod jego opiekę. Ponownie autorka zachwyca. Uwielbiam ten styl, to dopracowanie fabuły w każdym szczególe. Historie autorki nigdy nie dają się zamknąć w jednej szufladce. Mamy tutaj świetną obyczajówkę z dramatem w tle, dodatkowo z odrobinę pikantnym romansem, a do tego wszystkiego kawał dobrego kryminału. Na dokładkę jakby zachwytów było mało, wszystko ze sobą w idealnej harmonii. Emocje, które pojawiają się w trakcie lektury też są różnorodne. Serce pęka dorosłemu człowiekowi na myśl o tym co przeżyła siedmiolatka, a chwilę później pęka ponownie, kiedy bliżej poznaje przeszłość jej opiekunki. Jest jednak też w tej książce dużo nadziei, oczekiwania na zadośćuczynienie od losu. Chcemy z całego serca wierzyć, że ta trójka poskłada się do kupy i stworzy rodzinę, na którą każde z nich zasługuje. Dla wielu z Was to by wystarczyło, żeby z lektury być bardzo zadowolonym i słusznie, ale Ci co lubią na dokładkę jak im ciarki po plecach przejdą, bo niebezpieczeństwo jest blisko, również się nie zawiodą. Polecam tą książkę z całego serca. Historia momentami trudna, momentami zabawna, może z łatwym do przewidzenia zakończeniem, ale takim upragnionym i jedynym słusznym!
-
Recenzja: I_am_just_reading Strzelecka AgnieszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Reese Anderson jest opiekunką siedmioletniej Josie Spencer. Pewnego wieczoru dziewczyna niespodziewanie zostaje poproszona o pomoc przez matkę dziewczynki, ale kiedy przyjeżdża do ich domu okazuje się, że rodzice Josie już nie żyją. Znajduje swoją przerażoną podopieczną w ukryciu, która prawdopodobnie widziała sprawcę, ale trauma jest tak wielka, że dziewczynka nie jest wstanie o tym mówić. Do Josie przylatuje jej biologiczny ojciec, który nie ma pojęcia jak zająć się własną córką, bo w ogóle jej nie zna, a opiekunka jest jedyną osobą, którą dziecko do siebie dopuszcza... 🌼 Polubiłam Reese, którą w dodatku podziwiałam za jej ogromne serducho względem osieroconej dziewczynki. Jej myśli i rozsterki w takiej sytuacji były takie, jakie mną również prawdopodobnie by targały, więc nie odkryłam żadnego bezsensu w tej historii. Inteligencja i dobroć dziewczyny sprawiły, że od samego początku udało mi się z nią "zaprzyjaźnić". Ojciec Josie to na początku niezły "palant", ale na szczęście on sam miał tego świadomość. Owen to człowiek, który stopniowo wchodzi na tę dobrą drogę i powoli zaczyna rozumieć wiele rzeczy, a jego serce i umysł otwierają się dzięki Reese i swojej córce. Sam doświadczył wiele przykrych przeżyć w dzieciństwie, a życie jakie prowadził do tej pory było dalekie od tego, które właśnie zafundował mu los. Miło było być świadkiem tej przemiany i w efekcie nie pozostało mi już nic innego jak kibicować wszystkim, żeby wzajemnie się odnaleźli. 🌼 Kryminalna intryga wpleciona w tę skomplikowaną historię przyprawiła mnie o dodatkowe emocje i dreszcze, ale przede wszystkim była to dla mnie opowieść o miłości i jej sile pod różną postacią. Miłość można spotkać wszędzie i w najmniej oczekiwanym przez nas momencie, a nasza trudna i bolesna przeszłość może być w rzeczywistości drogą do jej odnalezienia. Ja tak rozumiem tę książkę i wierzę, że coś w tym jest. Moje pierwsze spotkanie z autorką w postaci tej opowieści mogę uznać za bardzo udane. Premiera: 16.06.21
-
Recenzja: Erotyka&Miłość Sasin EwaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
RECENZJA Tytuł: Opiekunka Autor: Ludka Skrzydlewska Wydawnictwo: Editio Red Premiera: 16.06.2021r. Opiekunka, to nie jest pierwsza książka wydana przez autorkę, lecz wcześniej nie wpadła mi w ręce żadna książka Ludki. Teraz wiem, że to szybciutko muszę nadrobić. Przez książkę się płynie i pomimo, że książka ma 400 stron, nawet tego nie zauważamy, jak jesteśmy w połowie, a za chwile czytamy już epilog. Autorka, wciąga nas od pierwszych stron powieści i naj najszybciej musimy poznać co będzie dalej, więc książkę trudno odłożyć jak już się zacznie czytać. Reese - studentka psychologii, która dorabia sobie jako opiekunka. Kobieta po przejściach, która mimo wszystko jest obdarzona gołębim sercem. Jednak, jeśli chodzi o swoją p-podopieczną, walczy o nią jak prawdziwa lwica pokazując pazurki. Owen - biznesmen, który unika stałych związków. Ucieka przed swoją córką w pracę, której oddaje się w pełni. Przystojny mężczyzna, który jest w średnim wieku skrzętnie to wykorzystuje, Josie - siedmioletnia dziewczynka, która w brutalny sposób zostaje pozbawiona biologicznej matki oraz ojczyma, których kocha nad życie. Dziewczynka musi się zmierzyć z traumą, a jedyną znaną osobą jest dla niej jej opiekunka Reese. Autorka w książce Opiekunka, pokazuję nam różne rodzaje miłości, ale każda ma wielką moc i pokazuję, że więź krwi nie zawsze jest najważniejsza. W przypadku miłości Reese oraz Owena idealnie widzimy, że wiek to tylko liczba i każdy się może zmienić, jeśli ma wsparcie, miłość i przede wszystkim chęci. Czytając książkę przeżyjemy całą gamę uczuć, od strachu o naszych bohaterów, po łezkę smutku, czy też wzruszenia. Zaśmiać też się będzie z czego, więc ta książka na pewno zapadnie mi w pamięci na długo. Serdecznie polecam Wam tę pozycję, bo na pewno się nie zawiedziecie. :D #editiored #books #bookstagram #book #książka #reading #czytam #czytambolubie #bookstagrampl #czytanie #czytampolskichautorów
-
Recenzja: Instagram.com/zaczytana_elena Paulina KowalewRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Główną bohaterką jest 22-letnia Reese Anderson, która od roku zajmuje się dziewczynką Josie. Dziewczynka ma 7 lat i doskonale dogaduje się z Reese, ma do niej zaufanie, a dla samej bohaterki ta praca również jest przyjemna. Wszystko się zmienia do czasu kiedy pracodawczyni dzwoni i prosi Reese o przyjazd, ponieważ się wszyscy pochorowali i ta chciałaby, aby dziewczyna pomogła jej z chorą Josie. Kiedy ta przyjeżdża na miejsce okazuje się, że rodzice dziewczynki zostali zamordowani, a sama Josie schowała się w kącie w pokoju rodziców i prawdopodobnie wszystko widziała. Ta nie myśląc szybko zabrała dziewczynkę i poczekała do przyjazdu karetki i policji. Pomimo, że dziewczynka przebywała w pogotowiu opiekuńczym Reese nie miała serca po prostu jej tam zostawić , nie odwiedzać. Josie ufała tylko Reese i tylko przy niej cokolwiek mówiła. Po kilku dniach zjawia się biologiczny ojciec dziewczynki, który nie widział jej od 5 lat. Mężczyzna nie przejmował się córką ani nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Jakikolwiek kontakt ograniczał się do wysyłania jej prezentów na święta, a jak się później okazało to nawet nie on je wybierał tylko jego asystentka, więc nic dziwnego, że Josie nie pałała zaufaniem do obcego sobie mężczyzny. Na początku dostajemy postać Owena Maxwell'a , który jest chłodny, zdystansowany i nie wie co ma począć. Postanawia zabrać córkę do siebie i zatrudnia Reese, aby ta pomogła mu się zbliżyć do dziewczynki. Sama Reese to również ciekawa postać, która ma charakter i nie boi się wyrazić swojego zdania. Ma również tajemnicę z przeszłości, o której nie chce myśleć, ale przeszłość ją dogania. Jak się okazuje również Owen skrywa tajemnicę dlaczego wcześniej nie chciał odwiedzać córki. Czy Ci dwoje mają szansę być razem pomimo dzielącego ich wieku , a także ich przeszłości ? Nie miałam okazji przeczytać wszystkich książek autorki, ale bez wątpienia "opiekunka" trafi na moją listę 10 ulubieńców roku i póki co na ten rok mam dwie takie książki, ta będzie trzecią. Autorko, jeżeli czytasz moją recenzję wiedz, że to jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam. Nie ma tam słodko pierdzących głupot, ta książka jest taka...prawdziwa, z życia wzięta. Mnie poruszyła i jak pisałam na początku "opiekunka" to pełen wachlarz emocji, bo się śmiałam, byłam zła na głównego bohaterka, troszkę akcji i zagadek też nie brakuje. Można też rzecz, że dla samej Reese cała ta sytuacja jest wyjątkowa, bo z dnia na dzień wprowadziła się do domu obcego faceta po to by móc dalej opiekować się dziewczynką mimo, że nie musiała, ale jak na swój wiek Reese jest dojrzała i ma głowę na karku i widać, że dba o dobro dziecka i chce dla niej jak najlepiej. Jak przeszłość Reese wpłynie na teraźniejszość ? Czy Owen wzbudzi zaufanie córki ? Czy tych dwoje się dogada, aby dać komfortowe warunki do życia Josie? „Wiem, że nie powinnam, ale tak bardzo tego chcę. Potrafię skupić się tylko na nim, na emanującym od Owena cieple, na miękkim, delikatnym dotyku i obezwładniającym zapachu. Coś musi być ze mną mocno nie tak”. Bardzo mi się podoba to, że akcja nie jest szybka tylko ma miarowe tempo. Możemy poznać lepiej głównych bohaterów, a szczególnie Owena i tego jak próbuje z czasem zbliżyć się do córki. Spodobała mi się postać Reese i to z jaką łatwością polubiła, a może i wręcz pokochała Josie. Sama będąc pełnoletnią osobą dorabiałam jako opiekunka do dzieci i wiem ile to czasu trzeba poświęcić, aby wzbudzić zaufanie dziecka , ale ja od zawsze kochałam dzieci i spędzać z nimi czas dlatego też łatwo było mi się utożsamić z bohaterką. Książkę czyta się bardzo szybko i plusem jest zdecydowanie to, że dostajemy rozdziały z obydwu perspektyw - Owena i Reese. Pomimo, że książka zalicza się do romansu to nie liczcie na wiele scen łóżkowych, ale za to możecie liczyć na wątek sensacyjny z romansem w tle. Dla mnie to miła odmiana po książkach ze scenami erotycznymi, więc gorąco polecam sięgnąć po najnowszą książkę autorki Ludki Skrzydlewskiej "opiekunka".
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-7166-8, 9788328371668
- Data wydania książki drukowanej :
- 2021-06-16
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-8096-7, 9788328380967
- Data wydania ebooka :
- 2021-06-16 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami [email protected].
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-8425-5, 9788328384255
- Data wydania audiobooka :
- 2021-06-16 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami [email protected].
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 118342
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.4MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.5MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 8MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 683.9MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF »
- Zgłoś erratę
- Serie wydawnicze: Red
Editio Red - inne książki
-
Nowość Promocja Promocja 2za1
Oceny i opinie klientów: Opiekunka Ludka Skrzydlewska (12) Weryfikacja opinii następuje na podstawie historii zamowień na koncie Użytkownika umiejszczającego opinię.
(9)
(1)
(2)
(0)
(0)
(0)
więcej opinii