Fikcyjna dziewczyna



- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Wydawnictwo:
- Editio Red
- Ocena:
- 5.7/6 Opinie: 6
- Stron:
- 352
- Czas nagrania:
- 11 godz. 34 min.
- Czyta:
- Kaja Walden
- Druk:
- oprawa miękka
- 3w1 w pakiecie:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis ebooka Fikcyjna dziewczyna
Ona jest pisarką. Ale takiej historii by nie wymyśliła...
Sześć lat po dramatycznych wydarzeniach Lavinia Hayes wciąż zmaga się ze stresem pourazowym. Choć wydaje się, że wreszcie wychodzi na prostą. Odnosi sukcesy jako autorka bestsellerowych thrillerów erotycznych, ale starannie ukrywa przed światem swoją prawdziwą tożsamość. Wygląda na to, że przeszłość przestaje kłaść się cieniem na życiu Lavinii, że w końcu na dłużej zagości w nim spokój.
I właśnie wtedy zaczyna dostawać wiadomości od stalkera. Ten ktoś najwyraźniej zna sekret, którego do tej pory dokładnie strzegli i pisarka, i jej wydawca. Jeśli zostanie ujawniony, może się stać groźny dla kariery, a nawet życia Lavinii. Jedyną osobą, na której pomoc może ona liczyć w tej sytuacji, jest Wayne Harrington, szef wydawnictwa. Nie darzyła go do tej pory specjalną sympatią ― mimo że niewątpliwie ma mnóstwo uroku ― a to ze względu na jego niechęć do jej twórczości. Oboje jednak postanawiają odłożyć niechęć na bok i zbliżyć się do siebie, bo tajemniczy prześladowca staje się coraz bardziej niebezpieczny i bezwzględny, a Vinnie nie ma pojęcia, komu powinna ufać...
Ludka Skrzydlewska sięga po swój sprawdzony przepis i zaczyna najnowszą powieść od trzęsienia ziemi, a potem sprawia, że napięcie tylko rośnie ― zarówno między dwojgiem bohaterów, jak i w kryminalnej intrydze.
Patroni medialni:
O autorze ebooka

Ludka Skrzydlewska - z wykształcenia anglistka, absolwentka Uniwersytetu Śląskiego, z zawodu kierowniczka w pewnej międzynarodowej korporacji, z zamiłowania autorka romansów z wątkami kryminalnymi i sensacyjnymi. Pisze praktycznie od dziecka, od kilku lat dzieląc się swoimi tekstami w Internecie. Sama dużo czyta, a jej ulubioną autorką pozostaje Joanna Chmielewska. Prywatnie lubi podróże, planszówki ze znajomymi i swojego psa, labradora Milo. Sentymentalna bzdura jest jej pierwszą powieścią wydaną drukiem.
Ebooka przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video zobaczysz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP4 (pliki spakowane w ZIP)
Recenzje ebooka: Fikcyjna dziewczyna (54)
-
https://www.instagram.com/zaapach.paapieru/ Paulina Świetlicka
„Fikcyjna dziewczyna” to powieść, w której Ludka Skrzydlewska postawiła na mocne wejście. Już sam prolog wzbudza w czytelniku dużo emocji, ze względu na to co spotkało główną bohaterkę. Pisanie książek pomogło jej uporać się ze stresem pourazowym. Swoje powieści zaczęła wydawać pod pseudonimem, a jej prawdziwą tożsamość znał tylko wydawca, Wayne Harrington. Kobieta strzegła swojego sekretu przez lata, kiedy więc dostaje niepokojącą wiadomość, która jasno pokazuję, że ktoś zna jej tajemnicę, Vinnie jest przerażona. Od razu zwraca się po pomoc do Wayne, i chociaż ta dwójka nie darzy się sympatią, to mężczyzna bardzo angażuję się w tą sprawę. Choć początkowo może się wydawać, że jest on nieco arogancki i zbyt pewny siebie, to zyskuję przy bliższym poznaniu, zwłaszcza gdy otacza opieką i troską Lavinię. Między bohaterami relacja zmienia się stopniowo, obydwoje skupiają się głównie na odkryciu tożsamości prześladowcy i zapewnieniu bezpieczeństwa kobiecie. Niemniej dochodzi między nimi do kilku incydentów, które trochę podkręcają atmosferę i sprawiają, że coraz trudniej jest im się opierać wzajemnemu przyciąganiu. Ludka zdecydowanie dobrze radzi sobie z opisywaniem relacji między bohaterami, i tutaj również świetnie się spisała. Z wielką ciekawością śledziłam to jak rozwijało się uczucie między Vinnie a Waynem, a towarzyszyło temu sporo różnych emocji, bo przeszłość kobiety dawała o sobie znać. Autorka miała ciekawy pomysł na tą powieść, jak zwykle umiejętnie połączyła romans z wątkiem sensacyjnym. A watek tajemniczego stalkera również przypadł mi do gustu, bo lubię gdy pojawia się on w książkach, niemniej muszę przyznać, że w pewnym momencie zaczęłam się domyślać, kto może być sprawcą, kiedy więc prawda wyszła na jaw, nie byłam zaskoczona. Brakowało mi tutaj punktu widzenia Wayne'a, bo cała historia przedstawiona została z perspektywy Lavini. „Fikcyjna dziewczyna” to tytuł któremu warto dać szansę, choć jest to dość spokojna książka, to nie brak w niej emocji, tajemnic i zwrotów akcji. Ja bardzo polecam!
-
cherish_the_book Wiśnicka Małgorzata
Witajcie Kochani! Wakacje to cudowny czas. Dłużej jest jasno i ciepło, można się zaczytywać. Dzisiaj mam dla Was opinię o książce „Fikcyjna dziewczyna” pióra Ludki Skrzydlewskiej. Jest to powieść z gatunku literatury obyczajowej, romans. Podobała mi się ta książka. Rozpoczyna się bardzo tragicznie dla naszej bohaterki, Lavinii, która traci narzeczonego. Po 6 latach, Vinnie (bo tak ją nazywają przyjaciele), próbuje dalej żyć prowadząc księgarnię na Manhattanie. Oprócz tego jest autorką książek kryminalno-erotycznych, lecz ukrywa ten fakt poprzez pseudonim. Kiedy decyduje się zakończyć serię książkową i omawia fakt ze swoim wydawcą, ktoś zaczyna ją stalkerować. Postać wydawcy, Wayne’a jest bardzo intrygująca. Z jednej strony nie lubi on książek Vinnie, z drugiej ciągnie go do niej. Co z tego wyniknie? Dowiedzcie się sami. Bardzo polecam. Styl autorki jest niezwykle przyjemny. Fabuła wciąga. Bohaterowie są jacyś. Całość jest warta przeczytania. Moja ocena: 4/5⭐
-
ja.czytam Wielądek Ewelina
Zaglądacie czasami na Wattpad? Ja mam kilku autorów, do których stale zaglądam. Jedną z nich jest Ludka. Miałam okazję przeczytać kawałek tej historii na wattpadzie. Nie przeczytałam jej dużo, bo stwierdziłam, że chce ją mieć kiedyś na papierze. Tadam! I to o jest.. Widzicie, już sam wstęp zdradza, że autorka jak zwykle pozytywnie zaskoczyła mnie swoją pomysłowością, tworząc wspaniałą powieść. O czym ona jest? Lavina Hayes przeżyła traumatyczną sytuację. Zmaga się ze stresem pourazowym, a oderwać się od przeszłości pomaga jej pisanie książek. Jest autorką thrillerów erotycznych. Pisze pod pseudonimem i bardzo dba o swoją anonimowość. Niestety, gdy zaczyna pracę nad kolejną książką, w jej życiu pojawia się stalker. Wiedzę na temat nowej książki ma tylko ona i jej wydawca. To on-Wayne Harrington pomoże jej odszukać stalkera. Kobieta nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw, bo delikatnie mówiąc, nie pała do niego sympatią. Czy uda im się rozwikłać zagadkę? Jakie tajemnice wyjadą na jaw? Kto będzie stalkerem? Czy Lavina może ufać wydawcy? Chwała Ci Ludko, że istniejesz i wydajesz takie dobre książki! Uwielbiam historie, które tworzysz. Cechuje je stopniowo rosnące napięcie, chemia między bohaterami oraz tak dobrze zakręcona fabuła, że nigdy nie można przewidzieć jej rozwiązania. Kiedyś napisałam, że autorka doskonale kreuje męskie postaci. Absolutnie podtrzymuje moje słowa. Początkowo nie spodobał mi się Wayne. Ludka przestawiła go, jako nadętego buca. Później zyskiwał w moich oczach, aż doszłam do tego momentu, gdzie nie wyobrażałam sobie już bez niego tej powieści. Przyznaję, żałuję, że czasami nie było narracji z perspektywy Wayne. Pragnęłam dowiedzieć się, co siedzi w jego głowie, jakie ma zamiary, co czuje w stosunku do Vinnie. Nie chcę się za dużo rozpisywać, bo wiem, że ta powieść "sama się obroni". Każdy odnajdzie coś dla siebie. Początek bolesny, aż łzy kręcą się w oku. Środek rosnące napięcie seksualne oraz deszczyk emocji. Końcówka to szok i niedowierzanie. Siedziałam i z nerwów skubałam paznokcie. Nie spodziewałam się, kim jest stalker. W pewnym momencie byłam tak zmieszana, że podejrzewałam już prawie każdego, w szczególności przystojnego wydawcę. Co chwilę zmieniałam swoje typy. Podejrzewałam nawet kolegę po fachu. Ba ! Prawie do końca byłam przekonana, że jest w to zamieszany. Oj udało się namieszać w mojej głowie. "Fikcyjna dziewczyna" to historia, która pokazała, na co mogą być narażeni autorzy, osoby publiczne. Do czego doprowadza obsesyjne stalkowanie. Jak bezradne są ofiary. Myślę, że historia Vinnie pokazała, że czasami warto pożegnać swoją przeszłość i dać szansę przyszłości. Czasami jedna szczera rozmowa, rozwiąże dawno skrywany ból i żal. Jestem zachwycona kolejną genialną książką Ludki i mam nadzieję, niedługo pokażę się kolejna perełka! Gorąco Wam polecam 💜 Książki tej autorki można brać w ciemno 😍
-
Minuitka_ Sęk Beata
„Prędzej piekło zamarznie, niż umówię się z tym typem". To ja oficjalnie mówię Wam, że można już brać łyżwy do piekła 😉. 📖 Ona jest pisarką. Ale takiej historii by nie wymyśliła... Czytamy, zerkając na opis książki. 📖 Lavinia Hayes odnosi sukcesy jako autorka bestsellerowych thrillerów erotycznych, ale starannie ukrywa przed światem swoją prawdziwą tożsamość. Pisanie powieści jest jej terapią po dramatycznych wydarzeniach, które miały miejsce sześć lat wcześniej, przez które wciąż zmaga się ze stresem pourazowym. Gdy wydaje się, że wreszcie wychodzi na prostą — w końcu jest autorką bestsellerów, prowadzi własną księgarnię, a terapia się sprawdza - zaczyna dostawać wiadomości od stalkera. 📖 Wygląda na to, że ktoś zna sekret, którego do tej pory dokładnie strzegła, a prawdę znał tylko jej znienawidzony wydawca i poprzednia właścicielka wydawnictwa (która jest jego ciotką). Istnieje więc tylko jedna osoba, na pomoc której dziewczyna może liczyć w tej sytuacji: Wayne Harrington, szef wydawnictwa. 📖 Nie darzyła go do tej pory specjalną sympatią ze względu na jego niechęć do jej twórczości. Z resztą vice versa — a może to tylko maska z jego strony? 🤔 Czy Wayne ma powód aby natychmiast się zdystansować? No, być może 😏. Oboje jednak postanawiają odłożyć niechęć na bok i zbliżyć się do siebie, bo tajemniczy prześladowca staje się coraz bardziej niebezpieczny i bezwzględny, a Vinnie nie ma pojęcia, komu powinna ufać; być może nie może ufać nawet samej sobie. 📖 No cóż, co było powodem odkrycia jej drugiej tożsamości domyśliłam się od razu. Ten krok był przez bohaterkę tak bardzo nieprzemyślany, że aż głupio byłoby się do niego przyznać. Później już tylko zalała nas fala wartkiej akcji, sporej dawki domysłów, i ostatecznie co do wyniku pomyliłam się tylko odrobinę 🤏🏻. 📖 Podobała mi się relacja Vinnie i Wayne'a, a zwłaszcza to początkowe stadium, kiedy dopiero się do siebie przekonywali. Właściwie to jestem pewna, że pod tą skorupą zimnego wydawcy, kryje się całkiem uroczy chłopczyk, który tylko potrzebuje miłości :3. A tak się składa, że pierwsza żona nie mogła mu dać nawet tego — i to z jego własnego wyboru. 📖 Zostajemy obdarowani zagadką niemal kryminalną (na szczęście Vinnie udało się uratować), sporą dawką romansu (Vinnie, chowaj ten pierścionek), i tym, co w książkach @ludkaskrzydlewska_autorka kocham najbardziej: niepowtarzalnym pomysłem na fabułę. Recenzja inna niż pozytywna nie mogła się pojawić 🔥. 📖 Jeśli nadal zastanawiacie się czy warto sięgnąć po tę pozycję, to tylko tracicie czas, zamiast od razu wyciągnąć po nią ręką.
-
Book-owy kącik Anny1985 Kryska Anna
Fikcyjna dziewczyna" od @ludkaskrzydlewska_autorka to historia którą miałam przyjemność czytać jeszcze na platformie Wattpad, już wtedy wiedziałam, że losy poczytnej pisarki i jej irytującego ale pociągającego wydawcy muszą ujrzeć światło dzienne jako książka. Gdy więc @editio.red wydało to cudeńko nie mogłam sobie odmówić ponownej lektury. Lavinia Hayes to pisząca pod pseudonimem młoda kobieta. Pisanie książek to dla niej swoista terapia po traumatycznych przeżyciach jakie stały się jej udziałem kilka lat temu. Przychodzi jednak taki czas chyba w życiu każdego autora, że podejmuje się decyzję o zakończeniu serii i rozpoczęciu nowego projektu. Co jednak jeśli jest ktoś komu taka sytuacja się nie spodoba? W życiu Lavinii zaczynają się dziać tajemnicze i zagrażające jej życiu rzeczy. Paradoksalnie te wydarzenia zbliżają autorkę i jej wydawcę. Wayne daje się poznać od trochę innej, tej bardziej uczuciowej a nie nastawionej na zysk strony. Czy wspólnymi siłami zdemaskują tajemniczego stalkera który wie zdecydowanie za dużo i może tą wiedzę wykorzystać przeciwko pisarce. Kto okaże się stalkerem i jak daleko posunie się by osiągnąć cel? Po raz kolejny Ludka ze swoją historią trafiła w punkt. Mamy tutaj do czynienia z całą gamą uczuć, jest też nutka sensacji, dreszczyk thrillera i szczypta erotyzmu. Także każdy znajdzie coś dla siebie. Miło było powrócić do tych bohaterów i wydarzeń, które wciąż pamiętam z Wattpada. To znak, że dobre historie zapadają w pamięć na długo.
-
martita_czyta BONIECKA Marta
“Fikcyjna dziewczyna” Powiedzcie mi czy tylko ja mam taki problem z książkami Ludki, że jak zacznę to już nic innego się nie liczy? Zanim otworzę wiem, że dzień stracony. Dobrze, że tę zaczęłam od rana to chociaż nocki nie zarwałam...tym razem 🤭 Mimo, że uzależniłam się od romansów mafijnych, kocham książki Ludki za tę nieprzewidywalność, za to jak genialnie łączy gorący romans z elementami kryminału czy thrillera. Jej książki wciągają bez reszty, trzymają w napięciu, rozgrzewają, poruszają, a i bawią nie raz. Każda inna ale wszystkie na tym samym poziomie. "Fikcyjna dziewczyna" to jak dobrze pamiętam, 10 książka w dorobku autorki. Ile za Wami ? Mi jeszcze co nieco zostało do nadrobienia i regularnie wyczekuje kolejnej nowości od Ludki. Czytając tę historię myślałam, że chyba żaden autor nie chciałby przechodzić przez to czego tu doświadcza Vinnie. Ale jak to ja, tzn szalona czytelniczka, od razu robiłam sobie w głowie listę autorek, które też zakończeniami swoich serii lub poszczególnych tomów, doprowadzają nas nie raz do tego, że rzucamy groźbami 🤭 w końcu już niejedną miałam w planie przetrzymać w piwnicy 😅 Jednak do brzegu😊 Prolog książki zaznajamia nas z przeszłością, dramatycznym doświadczeniem, które rzuciło cień na kolejne lata życia Lavinii Hayes. Po stracie ukochanego, sama sobie wymyśliła swego rodzaju terapię z PTSD , którą stało się dla niej pisanie książek pod pseudonimem. Nikt prócz jej wydawcy i jego ciotki, nie wie, że to właśnie ona tak naprawdę jest autorką serii bestsellerowych thrillerów erotycznych. Dlatego gdy wszystko wskazuje na to, że ktoś zna zakończenie ostatniego tomu, w pierwszej chwili oskarża o głupi żart Wayna Harringtona - wydawcę, z którym ewidentnie się nie lubią. To właśnie on ośmielił się nazwać jej książki, grafomanią, która nie wiadomo czemu tak dobrze się sprzedaje . I właśnie dlatego Vinnie nie darzy go sympatią. Uważa, że ta niechęć jest w pełni odwzajemniona. Czy aby na pewno ? Wayne to z pozoru sztywniak i gbur. Jednak gdy Vinnie wpada do jego gabinetu, nie bagatelizuje jej podejrzeń i postanawia pomóc jej rozwikłać zagadkę - kto i jakim cudem poznał zakończenie serii o Rosie Argent. Okazuje się, że podejrzanych nie brakuje, ja podejrzewałam już chyba każdego. Z rozdziału na rozdział robi się coraz niebezpieczniej i to właśnie Wayne stara się ochronić Vinnie, dać jej poczucie bezpieczeństwa i być swego rodzaju głosem rozsądku. Tu do samego końca nic nie jest oczywiste. Nasi bohaterowie wiedzą, że fan zdecydowanie chce wymusić zmianę zakończenia, za wszelką cenę. Ale kto jest tym fanem i jak zyskuje informacje, bohaterowie zawzięcie starają się dowiedzieć. Zarazem zbliżają się do siebie mimo wcześniejszej niechęci. Wątek hate-love zamienia się stopniowo wręcz w hot love. Czuć jak bardzo tę dwójkę do siebie ciągnie lecz oboje obawiają się zaangażowania. Dlaczego ? Vinnie mimo tego, że od śmierci narzeczonego minęło 6 lat, wciąż nie pogodziła się z jego stratą. Czy Wayne będzie chciał walczyć z duchem ukochanego ? Zakończenie tej książki wystraszyło mnie nie na żarty. Rozstrzygnięcie zagadki zaskoczyło, akurat winnym wszystkiego okazała się osoba, której w sumie pod uwagę nie brałam. I byłam przekonana, że autorka inaczej to rozegra ale nie jestem rozczarowana, wręcz przeciwnie. Ostatnie strony zmusiły mnie do poszukiwania po domu chusteczek. Chwil wzruszenia , też nie przewidziałam, więc po raz kolejny jestem zachwycona. Cieszy mnie to, że ta lista autorek zdecydowanie niezawodnych jest imponująca. Ludka należy do nich od pierwszej jej książki jaka wpadła mi w ręce i nie wierzę, że to się zmieni. Tu jest po prostu wszystko co świetna książka mieć w sobie powinna i całym sercem Wam ją polecam ❤️
-
https://ksiazki-takie-jak-my.blogspot.com Agnieszka Nikczyńska-Wojciechowska
Powieść jest przesycona emocjami, lektura tworzy przyjemne napięcie, która sprawia, że nie mamy ochoty oderwać się od tej książki i z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. Pozytywnie odebrałam również kreację bohaterów, gdyż postacie w tej książce są dobrze rozbudowane. Możemy poznać ich charaktery, osobowość oraz sposób myślenia, przy czym warto dodać, iż nie wydają się oni sztuczni. Wręcz przeciwnie, wyczułam w tych postaciach realizm, autentyczność, co sprawiło, że lektura stała się prawdziwą przyjemnością. Muszę przyznać, że długo zastanawiałam się, czy sięgnąć po tę powieść. Mam tyle książek do przeczytania, że nie wiedziałam, czy tej warto poświęcić swój czas. Cieszę się, że się zdecydowałam, gdyż był to strzał w dziesiątkę
-
vive_les_livres Salagierska Zuzanna
🎀Recenzja🎀 Pewnie nikogo z was nie zdziwi jak po raz nie wiem który napisze, że kocham książki Ludki Skrzydlewskiej i będę to powtarzać do upadłego. Wciąż mam jeszcze do przeczytania Przeczucie, ale przeczytanie tego dzieli mnie mniej dni niż więcej. Nareszcie. Lavinia, a bardziej Vinnie ma swoją własną księgarnie i jest autorką thrillerów erotycznych, ale ukrywa się pod pseudonimem i wie tylko o tym właściciel wydawnictwa, w którym jej książki są wydawane oraz poprzednia właścicielka. Nagle dzieją się dziwne rzeczy i okazuje się, że kobieta ma stalkera. Robi się niebezpiecznie i zwraca się z tym do Wayne’a właściciela wydawnictwa na początku go oskarżając o pewne sytuacje. Jednak, gdy okazuje się, że to nie on zaczyna się redakcja nad ostatnim tomem książki Vinnie. Obydwoje raczej nie darzą się sympatią przez niechęć mężczyzny do stylu pisania kobiety. Ale w pewnym momencie sytuacja wymaga, że obydwoje zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu, a tajemniczy stalker robi coraz odważniejsze rzeczy. Chemia między ta dwójką jest niewyobrażalna tak samo jak pożądanie. Niechęć między nimi coraz bardziej maleje, obydwoje zaczynają sobie zdawać sprawę, że się coraz bardziej do siebie zbliżają. Kreacja bohaterów jest idealna. Stalker gdzieś się czai, a mimo to kobieta się nie poddaje. Nie chowa po kątach tylko stara się funkcjonować normalnie. Nie jest to szara myszka z resztą żadna bohaterka stworzona przez autorkę nią nie jest. A mężczyzna? Widać gołym okiem, że niechęć znika z czasem i coraz bardziej facet się w to angażuje. Uczucie, które ich połączyło i relacja jaką stworzyli bardzo mi się podobała. Cała akcja toczyła się tak jak trzeba nie za szybko nie za wolno. Przysięgam do samego końca nie wiedziałam kim jest stalker i nawet tej osoby nie podejrzewałamrawda jest taka, że żaden z poruszanych tematów w książce nie został pominięty. Kwestia stalkera jest prowadzona od początku do końca i to samo tyczy, jeśli chodzi o świat wydawniczy. Dosłownie mieliśmy możliwość towarzyszyć Vinnie przy redakcji co wiązało się też ze słownymi potyczkami. Zwyczajnie w świecie ja żyję dla książek Ludki Skrzydlewskiej i chce już kolejną perełkę spod jej pióra. 10/10
-
love.s.books Bort Sylwia
Lavinia Hayes w swoim życiu przeżyła coś okropnego. Sześć lat po wydarzeniach, które miały miejsce na wakacjach, podczas których straciła narzeczonego, nadal zmaga się ze stresem pourazowym. Jednak próbuje żyć, prowadzić swoją małą księgarnię i pisać książki pod pseudonimem. To dzięki pisaniu daje radę wrócić do normalnego funkcjonowania. Jednak wszystko się zmienia gdy pojawia się stalker, a ona wraz z wydawcą próbuje zgadnąć, kim on jest. Kto okaże się stalkerem? Czy kobieta otworzy się na nową miłość? Czy już zawsze będzie sama? Książki autorki uwielbiam. Czytam wszystkie (chociaż dwie nadal czekają na stosie hańby na lepsze czasy). Ta historia jest zdecydowanie inna, pozwala nam poznać świat autora od kuchni. Poznajemy młodą dziewczynę, która w swym życiu przeżyła piekło. Coś, co miało być pięknym wyjazdem, okazuje się najgorszym koszmarem, z którym musi żyć. Dzięki pisaniu zaczyna znajdować ukojenie. Widzimy, jak silną osobą jest, walcząc z demonami. Jednak nie tak łatwo wyjść na prostą po takich przeżyciach. Ta historia to nie tylko romans, ale znajdziemy w niej trochę sensacji. Autorka w taki sposób prowadziła historię, że do samego końca nie byłam pewna, kto jest stalkerem. Od pierwszych stron pochłania i nie pozwala się odłożyć. Emocji w niej nie brakuje. A dodatkowo odnajdziemy w niej uczucie, które zaczynają się rodzić i widzimy, jak mało brakuje od nienawiści do miłości. Polecam.
-
Naszksiazkowir.blogspot.com/ Dominika Smoleń
LUDKA, CO TY ZE MNĄ ROBISZ? A raczej: co robią ze mną Twoje książki?! "Fikcyjna dziewczyna" według mnie jest fenomenalna - i chociaż intryga jest mniej niebezpieczna niż w innych pozycjach tej autorki, to jednak dalej bywa zaskakująco... a także gorąco! Lavinia Hayes straciła narzeczonego - zabili go na jej oczach. Od tego czasu zmaga się z PTSD - i żeby sobie z tym poradzić, zaczyna pisać książki o bohaterce, która jest swego rodzaju upartą feministką, która ratuje świat - czasem bliskie sobie osoby, czasem zupełnie nieznajome. Dla Lavinii jest to swego rodzaju terapia - która zresztą przynosi najlepsze dla niej skutki, a przy okazji: z racji tego, że dziewczyna pisze pod pseudonimem - może spokojnie prowadzić malutką księgarnię, którą utrzymuje głównie z przychodów, jakie dostarczają jej wydane pozycje. O tym, kto tak naprawdę kryję się pod pseudonimem poczytnej autorki, wiedzą tylko dwie osoby - w tym jedną jest wydawca w wydawnictwie, z którym współpracuje Lavinia. I to właśnie jego oskarża o podłe rzeczy główna bohaterka, gdy dostaje pierwszy podarunek od swojego stalkera - który ewidentnie wie, że jest ona nie tylko pisarką, ale także to, jak zakończy się jej kolejna książka... "Fikcyjna dziewczyna" jest jedną z nielicznych powieści, które tak mnie w tym roku zaintrygowały - i porwały w wiry swej fabuły. Bez wątpienia Ludka Skrzydlewska ma ogromny talent pisarski: jej książki mogłabym czytać codziennie, już do końca swojego życia. Jest to jedna z moich ulubionych polskich pisarek - i nie ma sensu tego ukrywać. W tej pozycji dużo się dzieje - jest też dużo plot twistów, a chociaż motyw stalkera pojawiał się już w wielu wydanych dziełach, to w "Fikcyjnej dziewczynie" jest on jeszcze ciekawszy, niż mogłabym się spodziewać! Jeśli lubicie historie, w których dużo się dzieje, a akcja wartko leci do przodu: sięgnijcie po najnowszą powieść Ludki Skrzydlewskiej! Do tego wszystkiego bywa tu także romantycznie, czasem ciut pikantnie... Bez wątpienia książki tej autorki są w stanie rozpalić zmysły (i wyobraźnię) niejednej czytelniczki. Jeśli jeszcze nie znacie powieści tej pisarki - szybko musicie to nadrobić, bardzo Wam polecam "Fikcyjną dziewczynę" - ale także chociażby "Sentymentalną bzdurę" czy "Po godzinach". W ogóle wszystkie dzieła tej autorki wydają mi się super dopracowane: i przyjemne w czytaniu. Także w sumie po co nie sięgniecie, to będzie dobrze! Podsumowując: dla mnie to piękna oprawa graficzna, fajny opis i jeszcze lepsza zawartość. Jestem w stanie polecić w stu procentach - i podpisuję się pod tym rękami i nogami. "Fikcyjnej dziewczyny" nie można sobie odmówić! Ją koniecznie trzeba przeczytać - to must read, must have!
-
TikTok Ciach Rozalia
Najnowsza powieść Ludki Skrzydlewskiej jest gatunkowo romansem z wątkiem kryminalnym, jest jednocześnie dobrze zrównoważonym romansem z wątkiem erotycznym. Lavinia Hayes, pisarka po traumie, skrywająca się za pseudonimem, jak i sam Wayne Harrington, jej wydawca, to bohaterowie, którzy podbili moje serce i opamiętali umysł od pierwszych wysłuchanych minut. Realność, opis uczuć, rozdzierający żal, tęsknota, strach opisane zostały przez autorkę tej książki tak dobrze, że momentami miałam ciarki na plecach. Co więcej, ogromnie dużą rolę w odbiorze tej historii miał głos lektora, który okazał się fantastyczny i został naprawdę dobrze dobrany do głównej postaci. Fabularnie działo się tu naprawdę dużo. Uwielbiany przez wszystkich wątek enemies - friends - lovers, jeszcze bardziej ubóstwiany to ten, gdzie to mężczyzna zakochuje się pierwszy. To taki miód, plaster na moje serce. Wayne był postacią, której nie dało się nie lubić. Przemówił do mnie nie tylko zaangażowaniem w relacje, ale każdym drobnym gestem, który wykonywał w stosunku do Lavini. Główna bohaterka również została wykreowana, na postać z którą może utożsamić się wiele kobiet, już nie wchodząc w sam temat ogromnej straty jakiej doświadczyła, jej podejście do życia jakie miała może być takim samym wsparciem, jak główna bohaterka jej bestsellerowych powieści. O książkach Ludki Skrzydlewskiej zdecydowanie powinno być głośniej w polskich social mediach. Ja sama, po tak udanym pierwszym spotkaniu, chętnie sięgnę po inne prace tej autorki. Ogromne gratulacje należą się również Kai Walden, za świetne odegranie roli Lavini. “Fikcyjna dziewczyna” to naprawdę dobra książka, która swoim wątkiem kryminalnym nie dawała mi spać po nocach. Może nie da spać i tobie?
-
Kotoksiazka Kołodziejczak Natalia
Lavinia Hayess pod pseudonimem wydaje serię powieści, które utrzymują się na listach New York Times. Pisanie było jej formą terapii po traumatycznych przejściach, w których straciła narzeczonego, dlatego tylko ona i wydawca wiedzieli, że poczytna pisarka to właśnie Vinnie. Lecz, gdy pewnego dnia kobieta dostaje bukiet z tajemniczym liścikiem, wie że ktoś jeszcze poznał jej sekret. Na pomoc pisarce przychodzi wydawca Wayne Harrington, wspólnie próbują dowiedzieć się kto jest stalkerem Vinnie. Czy mimo niechęci między pisarką a wydawcą będą potrafili utrzymać tajemnicę w sekrecie i znaleźć prześladowcę, który robić się coraz bardziej bezwzględny? FIKCYJNA DZIEWCZYNA to niezawodne połączenie sensacji z pikantnym romansem, które zawsze mi się podoba! Już od samego początku prolog zachęcił mnie do przeczytania, był wartki i szybki, niestety później akcja mocno spowolnia. Rozumiem że taki był zamysł autorki, aby wprowadzić mnie w historię bohaterów. Im dalej poznawałam losy Vinnie i Wayne, tym coraz bardziej lubiłam ich i czekałam na to co się dalej wydarzy, kiedy w końcu dojdzie do wybuchu przez nieustające iskry jakie sypały się między nimi. Gdy akcja mocno przyspiesza staje się nieodkładana! Powieść wywołała u mnie pozytywne odczucia, a nutką pieprzu dodawała smaczku całości. Pani @ludkaskrzydlewska_autorka pisze bardzo ciekawe historie, a lekkie pióro sprawia, że mam ochotę na pozostałe pozycje . Ocena 7,5/10 ⭐
-
Tiktok Wrzosek Zuzanna
FIKCYJNA DZIEWCZYNA 4/5 Książka autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. (poniższy opis pochodzi od wydawcy) Ona jest pisarką. Ale takiej historii by nie wymyśliła... Sześć lat po dramatycznych wydarzeniach Lavinia Hayes wciąż zmaga się ze stresem pourazowym. Choć wydaje się, że wreszcie wychodzi na prostą. Odnosi sukcesy jako autorka bestsellerowych thrillerów erotycznych, ale starannie ukrywa przed światem swoją prawdziwą tożsamość. Wygląda na to, że przeszłość przestaje kłaść się cieniem na życiu Lavinii, że w końcu na dłużej zagości w nim spokój. I właśnie wtedy zaczyna dostawać wiadomości od stalkera. Ten ktoś najwyraźniej zna sekret, którego do tej pory dokładnie strzegli i pisarka, i jej wydawca. Jeśli zostanie ujawniony, może się stać groźny dla kariery, a nawet życia Lavinii. Jedyną osobą, na której pomoc może ona liczyć w tej sytuacji, jest Wayne Harrington, szef wydawnictwa. Nie darzyła go do tej pory specjalną sympatią ― mimo że niewątpliwie ma mnóstwo uroku ― a to ze względu na jego niechęć do jej twórczości. Oboje jednak postanawiają odłożyć niechęć na bok i zbliżyć się do siebie, bo tajemniczy prześladowca staje się coraz bardziej niebezpieczny i bezwzględny, a Vinnie nie ma pojęcia, komu powinna ufać... ------------------------------------------------------------------------------------------ Powiem wam szczerze książka pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Zaczęłam ją czytać bez żadnych oczekiwań i wydaje mi się, że wyszło mi to na dobre. Książka jest połączeniem tego co wszyscy lubimy. Mianowicie gorący romans i dreszczyk emocji spowodowany tajemniczym stalkerem. Cała historia życia Lavinii Hayes jest przepełniona bólem jak i miłości. Jednak czytanie o tym jak podniosła się po tragedii, która ją spotkała było bardzo motywujące do działania. Jej postać napełniła mnie ogromem siły. Z początku cała postać Wayna Harringtona budziła we mnie mieszane uczucia i nie do końca wiedziałam, czy mam mu zaufać. Aczkolwiek to jakie wsparcie okazywał Vinni trochę polepszyło jego wizerunek w moich oczach. Dodatkowym plusem tego romansu jest to, że akcja toczy się wokół książek, a umówmy się co może być od tego lepsze. Jeśli potrzebujecie czegoś co wyciągnie was z zastoju czytelniczego to ta pozycja będzie dla was idealna.
-
zaczytana.do.rana Głowacka Daria
FIKCYJNA DZIEWCZYNA LUDKA SKRZYDLEWSKA Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki więc tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Odrazu więc zaznaczę, że było to miłe spotkanie. Bohaterka książki to młoda kobieta która po tragicznych wydarzeniach cierpi na tzw. Zespół Stresu Pourazowego. Terapią są dla niej książki które pisze pod pseudonimem. Gdy już wydaje się że ogarnęła swoje życie, wkracza do niego nieproszony gość. Stalker. Z pomocą Vivien przychodzi jej wydawca. Młody, atrakcyjny i wyjatkowo nielubiany gość... Już sam początek książki, wywarł na mnie ogromne wrażenie. To co spotkało główna bohaterke, na dzień dobry ścisneło moje serce. Dalsza część książki jest spokojniejsza pod względem emocjonalnym, za to zaczyna się dziać na innym poziomie. Autorka stworzyła bardzo fajna fabułę, gdzie nie dość że mamy zagadkę i próbujemy namierzyć Stalkera to na dodatek śledzimy rozwój relacji Vivian-Wayne. I choć wydaje się że od początku oboje są do siebie negatywnie nastawieni, nie jest to wcale takie oczywiste. Rośnie napięcie, zaczyna iskrzyć i robić się pikantnie. Bardzo dużym plusem dla mnie jest to , że autorka tak "schowała" przed nami prześladowcę, że naprawdę do samego końca nie mogłam się zdecydować kogo obstawić. A w sumie i tak okazało się że nie trafiłam z żadnym swoim typem. I tak powinno być! Podsumowując. Jeżeli szukacie wytchnienia od książek mrocznych, przeładowanych seksem czy poprostu chcecie urlopu od mafii to bardzo polecam wam ta książkę. Znajdziecie tu emocje (prolog), bardzo fajną fabułę i ciekawych bohaterów. Do tego szczypta pikanterii, niebezpieczeństwa i tajemnicy. Idealna książka na weekend.
-
books_my_big_love Kubera Anna
Takie książki po prostu chce się czytać. Taką miłość chce się przeżyć. W takie historie chce się wierzyć. Lavinia Hayes po sześciu latach walki z zespołem stresu pourazowego, do którego doprowadziło dramatyczne wydarzenie z przeszłości, powoli wychodzi na prostą. Chociaż w swoim życiu zmieniła dosłownie wszystko, ku niezadowoleniu swoich rodziców, stara się cieszyć z tego, co ma. Pod pseudonimem wydaje powieści erotyczne, a oprócz tego prowadzi malutką księgarnię. Pewnego dnia dostaje wiadomość od stalkera, który najwyraźniej zna jej sekret i próbuje wpłynąć na zakończenie jej ostatniej książki. Jedyną osobą, na którą może liczyć zdaje się być jej wydawca, bowiem tylko on zna jej sekret. Problem jest tylko w tym, że Lavinia nie darzyła go do tej pory zbytnią sympatią, a Wayne nie do końca przekonany jest do jej twórczości. Czy jednak w obliczu zagrożenia uda im się złapać wspólny język? Muszę zacząć od tego, że kompletnie nie tego się spodziewałam po tej książce. Szczerze mówiąc myślałam, że będzie to po prostu erotyk z delikatnym wątkiem kryminalnym, a otrzymałam taką wspaniałą historię, że głowa mała. „Fikcyjna dziewczyna” to książka, po którą jeśli sięgniemy, to już nie odłożymy, aż do ostatniej strony. Od początku do końca pełna akcji, emocji, nieprzewidzianych zwrotów, zaskoczeń, domysłów i insynuacji. Nawet jak o tym piszę, to emocje jeszcze we mnie buzują. Ludka zrobiła fantastyczną pracę i oddała w ręce czytelnika powieść, w której wszystko jest odpowiednio poukładane. Zaczyna od ogromnych emocji i kończy ogromnymi emocjami. Nie znajdziemy tutaj zbyt wielu scen erotycznych, ale oczywiście się pojawiają i to tak umiejętnie wplecione, że nie bylibyśmy sobie w stanie wyobrazić książki bez nich. Co mnie jeszcze zauroczyło? To, że autorka porusza również trudne tematy i zwraca uwagę na to, jak długą i ciężką drogę trzeba pokonać, aby pozbyć się stresu pourazowego, a i to nie do końca, bo mogą wydarzyć się sytuacje, które sprawią, że on wróci i to nawet ze zdwojoną siłą. Oczywiście książkę Wam bardzo polecam, a ja koniecznie muszę nadrobić wcześniejsze tytuły autorki, bo to jest zauroczenie od pierwszego przeczytania!
-
slowo.o.ksiazce Kaczmarek Marta
Lavinia Hayes to mloda kobieta, która zmaga się z zespołem stresu pourazowego, który został spowodowany tragiczną śmiercią narzeczonego. Aby przepracować swoją traumę Vinnie tworzy pod pseudonimem swoj własny literacki azyl. Nieoczekiwanie jej książki stają się wielkim bestsellerem, a ona chciałaby już zamknąć rozdział z Rosą, główną bohaterką stworzoną na potrzeby terapii. Okazuje się, że komuś nie podoba się, że to już ostatni tom i zaczyna przesiadlować autorkę. Jedyną osobą, która wydaje się być godna zaufania jest Wayne, jej wydawca i mężczyzna, którego nie cierpi. Jak mi się podoba pióro autorki, które ma w sobie wszystko to, co lubię w romansach. Tą lekkość, poczucie humoru, romantyzm i szczyptę erotyzmu. Ciężko oderwać się od tworzonych przez nią historii, nie inaczej było w przypadku Fikcyjnej Dziewczyny. Kompletnie zapomniałam o Bożym świecie i wciągnęłam się w losy Vinnie. W mojej ocenie wszystkie elementy ze sobą współgrały i w dobrych proporcjach. Ponadto nie było do końca schematycznie, co również niewątpliwie jest plusem. Autorka to moje tegoroczne odkrycie jeśli chodzi o polskie romanse. Przeczytam jej każdą książkę w ciemno! O samych bohaterach mogłabym rozpisywać się w samych superlatywach. Zarówno Lavinia, jak i Wayne byli w moim odczuciu bardzo prawdziwi zarówno w swoim zachowaniu, jak i emocjach. Bardzo podobała mi się postać Wayne'a w zasadzie od samego początku, jego stosunek do Lavinii i konsekwencja w działaniu. Podczas lektury miałam przed oczami zwykłego eleganckiego mężczyznę w garniturze, a nie wymuskanego adonisa z ośmiopakiem. Wątek kryminalny równie pasjonujący co relacja między głównymi bohaterami. Autorka sprytnie podsuwała mylne tropy co do tożsamości stalkera, aby na samym końcu mnie zaskoczyć. Dodatkowo autorka umiejętnie wplotła w fabułę kwestie związane z wydawaniem książek, w tym relacji między autorami a wydawcami i samym procesem trafienia książki do druku. Polecam gorąco nie tylko fanom pióra autorki, ale wszystkim tym, którzy lubują się we wciągających historiach romantycznych z wątkiem kryminalnym. Fikcyjna dziewczyna to idealna lektura na odreagowanie ciężkiego dnia.
-
aniaaczyta Antosiewicz Anna
„Fikcyjna dziewczyna” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jestem pozytywnie zaskoczona. Żałuję, że po książki tej Pani sięgnęłam tak późno, mimo, że kilka czeka już na półce. Książka to emocjonalny rollercoaster od początku do końca, która wciąga już od pierwszych stron i nie da się od niej oderwać. Autorka wciąga nas w wydawniczy świat i krok po kroku pokazuje jak wydać książkę, co było świetne, bo można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy, jak wygląda taki proces. I to właśnie między pisarką - Lavinią, a wydawcą kręci się cała historia. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, mają charakter i potrafią postawić na swoim, oboje polubiłam od samego początku. Vinnie ma za sobą traumatyczną przeszłość, z którą zmaga się do dzisiaj, ale stara się żyć normalnie. Wayne jest wydawcą książek pisarki i nie pałają do siebie sympatią na początku. Mężczyzna zachowuje się jak arogancki dupek i zniechęca do siebie kobietę. Ta dwójka za sobą nie przepada, ale napięcie seksualne między nimi wisi w powietrzu. Można wyczuć chemię i pożądanie, mimo, że żadne z nich nie chce się do tego przyznać. Autorka świetnie poprowadziła ich relację, stopniowo od nienawiści do miłości, aż w końcu się w sobie zakochują. Jeśli chodzi o fabułę to jest fenomenalna. Trzyma w napięciu od samego początku i otacza się aurą tajemniczości. Autorka wie jak stworzyć napięcie i wywołać gęsią skórkę u czytelnika, nie raz też pojawiły się dreszcze. Zakończenie też nie jest oczywiste, bo myślę, że mało kto go się spodziewał. Jedyne czego mi brakło w tej książce to perspektywa Wayne’a, bo chętnie przeczytałabym nie jeden rozdział jego oczami. Jeśli szukacie powoli rozwijającego się romansu z ciekawą akcją i nutką thrillera w tle to ta książka będzie dobrym wyborem.
-
Brunette Books Walota Kamila
Lavinia Hayes podczas dramatycznych wakacji traci ukochanego narzeczonego. Sześć lat później Lavinia jest bardzo znaną autorką książek erotycznych, która pisze pod pseudonimem. Nie ujawnia się nikomu. Prawdziwą tożsamość pisarki zna tylko jej wydawca, arogancki i przystojny Wayne Harrington. Niestety pewnego dnia Lavinia zaczyna dostawać wiadomości od stalkera, który odkrył jej tożsamość. Lavinia może liczyć w tej sytuacji jedynie na szefa wydawnictwa. Do tej pory nie darzyła go sympatią, ze względu na jego niechęć do jej twórczości. Teraz oboje muszą odłożyć niechęć na bok i zbliżyć się do siebie. Tajemniczy stalker staje się coraz bardziej bezwzględny i niebezpieczny, a Vinnie nie wie, komu powinna ufać. Kim okaże się prześladowca i czego chce od Vinnie? Czy Vinnie będzie bezpieczna? Co zrobi rozwścieczony psychopata? Czy Vinnie i jej wydawca przewidzą kolejny krok stalkera? Jestem totalnie oczarowana fabułą "Fikcyjnej dziewczyny". Jak ja uwielbiam czytać takie mroczne historie o stalkerach prześladujących i straszących swoje ofiary. Tutaj autorka stworzyła niesamowitą fabułę, która przez całą książkę trzymała mnie w napięciu i niepewności. Autorka zrobiła to rewelacyjnie. Normalnie czułam ciarki na plecach ze strachu. Nieoczekiwane zwroty akcji oraz świetnie wykreowani bohaterowie. To wszystko sprawiło, że nie mogłam oderwać się od tej powieści. Autorka prowadziła tak dynamiczną akcję, że ani przez moment nie nudziłam się. Do samego końca nie byłam pewna, co jeszcze wydarzy się. Byłam bardzo zaskoczona tym, kto okazał się stalkerem. Nie trafiłam z tym do samego końca. Autorka zwinnie wprowadzała mnie w pole i podsuwała mylne tropy. Przekonacie się sami, że podejrzanych jest wielu, a autorka ciągle podsyca niepokój. Dreszczyk emocji macie zagwarantowany. "Fikcyjna dziewczyna" to świetnie połączony kryminał z romansem więc oprócz momentów grozy czekają Was jeszcze bardzo gorące, namiętne i pikantne sceny, po których będziecie musieli ochłonąć. Będzie gorąco i niebezpiecznie. Pokochałam tych bohaterów od pierwszych stron, a potyczki słowne Vinnie I Wayne'a wprost uwielbiam. Na dodatek pożądanie między nimi kipi że stron książki. Autorka dopracowała tę historię w każdym szczególe. Jestem zachwycona i przeczytałam tę książkę w ekspresowym tempie. Gwarantuję Wam, że Ludka Skrzydlewska to autorka, której książki możecie brać w ciemno i za każdym razem zachwyci Was swoimi historiami coraz bardziej. Polecam z całego serca!
-
Black_books_read Porodko Katarzyna
Dobry wieczór!❤️ Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją najnowszej książki Ludki Skrzydlewskiej pod tytułem „Fikcyjna dziewczyna”! Słyszeliście o tej pozycji? Czytaliście? A może macie w planach? Lavinia Hayes to pisarka, która działa pod pseudonimem. Natomiast historia, przez którą zaczęła pisać, nie została wymyślona, tylko wydarzyła się naprawdę. Sześć lat po traumatycznym wydarzeniu kobieta nadal walczy ze stresem pourazowym. I chociaż jest autorką bestsellerowych thrillerów erotycznych trzyma to w ukryciu i nikomu nie chwali się swoimi osiągnięciami. Jedyną osobą, która zna prawdę jest jej wydawca. Aż do pewnego momentu... Pewnego dnia Lavinia dostaje wiadomość od stalkera, który poznał jej sekret. Jedyną osobą, która może jej pomóc jest Wayne Harrington, szef wydawnictwa. Vinnie nie darzy go specjalną sympatią ― mimo że ma mnóstwo uroku ― a to ze względu na jego niechęć do jej twórczości. Oboje jednak postanawiają odłożyć niechęć na bok i zbliżyć się do siebie, bo tajemniczy prześladowca staje się coraz bardziej niebezpieczny i bezwzględny, a Vinnie nie ma pojęcia, komu powinna ufać... Po skończeniu tej książki jedynym, co przeszło mi przez myśl to słowa - „Wow, co to była za książka...”. „Fikcyjna dziewczyna” jest przepełniona emocjami od pierwszej strony prologu. Połączenie wątku kryminalnego (który swoją drogą został poprowadzony fanatycznie) z romansem i wątkiem świata wydawniczego - bomba! Przez całą książkę można było odczuć napięcie występujące pomiędzy bohaterami, ale także niepokój spowodowany tajemniczym stalkerem. I chociaż miałam swoje domysły, kto może nim być, każdy z nich okazał się zły. Ludka Skrzydlewska wprowadziła do tej książki tyle tajemniczości, że momentami podczas czytania przechodziły mnie ciarki! Bohaterowie tej książki są po prostu cudowni i co najlepsze - każdy z jest zupełnie inny i nietuzinkowy. Vinnie jest zdecydowanie moją ulubioną postacią z tej pozycji. Pomimo traumy, której doświadczyła i późniejszej sytuacji ze stalkerem, okazała się bardzo silna. Natomiast Wayne Harrington, pomimo początkowej niechęci do Vinnie, którą można było dostrzec gołym okiem i częstych słownych potyczek, które występowały między nim a kobietą, potrafił okazać, że mu na niej zależy. A momenty, kiedy jego troska o dziewczynę była wręcz namacalna potrafiły wywołać motylki w brzuchu. Następnym atutem tej książki jest to, że Autorka nie popędziła z tempem. Wszystko rozgrywa się bardzo powoli, dzięki czemu możemy jeszcze bardziej wkręcić się w tę książkę. Napięcie między bohaterami też rośnie stopniowo; widać zmianę ich postępowania wobec siebie, a także zmianę, która nastąpiła w Vinnie i to jak powoli zaczynała żyć tak, jak kilka lat wcześniej. Kolejnym, co zachwyciło mnie w tej książce jest to, że Autorka zawarła w niej fragment świata wydawniczego. Jeśli nadal zastanawiacie się nad zakupem tej książki, to ogromnie Wam ją polecam! Moja ocena 10/10⭐
-
Instagram.com/zaczytana_opisana Aleksandra Kuszczak
Ludka Skrzydlewska kolejny raz zaskakuje! Autorka za każdym razem sprawia, że nie mogę się oderwać od lektury. Znów totalnie przepadłam w historii stworzonej przez Ludkę i czuje się w pełni usatysfakcjonowana lekturą. "Fikcyjna dziewczyna" to niezwykle pochłaniająca, emocjonująca, zaskakująca historia ze świetnie skonstruowaną fabułą i bohaterami, przy których nie sposób się nudzić. Książka pełna tajemnic, intryg, niepewności, adrenaliny, ale też chwil grozy i niebezpieczeństwa. Nie zabraknie w niej również namiętności, pożądania, seksu. Uwielbiam książki, w których romans przeplata się z elementami kryminału, sensacji. Ludka umiejętnie prowadzi fabułę, a czytelnik czym dalej się w nią zagłębia tym większy mętlik ma w głowie. Miałam jakieś swoje założenia co do tego jaki ta historia może mieć finał... Autorka szybko wyprowadziła mnie z błędu i zaskoczyła tym jak wszystko się potoczyło. "Fikcyjna dziewczyna" to rewelacyjna książka, która z każdą kolejną przeczytaną stroną pochłania coraz bardziej. Historia, w której nic do samego końca nie jest oczywiste, a kolejne strony nakłaniają do myślenia i analizowania. Lektura, która pokazuje jak trudno pogodzić się z wydarzeniami z przeszłości i ruszyć dalej. Jak cienka jak granica między nienawiścią, a miłością. Jak ważne jest, aby mieć obok siebie osoby, które są gotowe nas wspierać niezależnie od powodu. Jak trudno oprzeć się drugiej osobie, która mimo początkowej niechęci coraz bardziej nas intryguje i pociąga. Książka, która bawi, wzrusza i szokuje. Kolejna książka Ludki, która mnie zachwyciła. Gorąco polecam!
-
moni_sad Sadowska Monika
Życie jest nieprzewidywalne. Kiedy wydaje nam się, że wszystko mamy pod kontrolą, sytuacja zmienia się i czujemy się jak pociąg, który lada moment wypadnie z torów. Wszystkie doświadczenia mają znaczenie. Ludzkie życie kryje w sobie wiele historii. Każdy ma własną. Składają się na nią wydarzenia z przeszłości, które wpływają na naszą teraźniejszość. Wspomnienia przybierają formę obrazów, które jak zły sen stają przed oczami. Przykre myśli i uczucia. Obrazy, które chciałoby się zapomnieć, żyją w nas. Gnębią, powracając i stając przed oczami jak zmora z koszmaru sennego. Dramatyczne wakacje w Afryce odciskają piętno. Pomimo upływu sześciu lat Lavinia nie może zapomnieć. Całe jej życie legło w gruzach. I gdy zdaje się, że powoli wychodzi na prostą i odzyskuje upragniony spokój, zaczyna otrzymywać niepokojące wiadomości i przesyłki. Ktoś zna jej sekret, który skrywa przed całym światem. Jedyną osobą godną zaufania jest szef wydawnictwa, z którym kobieta współpracuje. Komu może zaufać i kto pragnie jej krzywdy? Kryminalna zagadka okraszona nutą pożądania, namiętności i rodzącego się uczucia. Niezwykle przyjemna w odbiorze historia, która otoczy Was tajemnicą i wciągnie w wir intrygi. Autorka precyzyjnie manipuluje czytelnikiem i świetnie buduje napięcie. Tu każdy może okazać się winnym, a jak mówi stara prawda "pod latarnią najciemniej". Pozorowana niechęć pomiędzy dwójką ludzi wzbudza wiele emocji, ale wiadomo, że pozory mylą i z tej niechęci rodzi się uczucie. Te iskry, te błyski i fajerwerki. Nieśmiałe gesty i obojętność, ale to tylko gra, a pożądanie zwycięży. Połączenie ekscytacji z wątkiem kryminalnym intryguje i daje niesamowite odczucia. Lęk, niepewność i motyle w brzuchu. Powieść dopracowana, z wyrazistymi bohaterami, którzy skrywają tajemnice, a każdy ma ukryty cel swojego działania. "Fikcyjna dziewczyna" zachwyca i jest dla mnie odskocznią od mrocznych klimatów. Zawsze należy pamiętać, że po burzy wychodzi słońce. Polecam.
-
Lettoaletto Grzelak Karolina
Uważam, że Ludka Skrzydlewska jest obecnie jedną z najbardziej niedocenianych autorek romansów w Polsce. Zasługuje na zdecydowanie większy szum i rozgłos, więc jeśli jeszcze nie znacie jej powieści, to czym prędzej nadrabiajcie! Większość pojawiła się niedawno w abonamencie Legimi, więc jeśli korzystacie, to koniecznie proszę czytać! Kolejna pozycja spod pióra autorki na nowo sprawia, że nie chcę rozstawać się z bohaterami. 😍 Tytułowa "Fikcyjna dziewczyna"- Lavinia Hayes, która po przeżytej traumie stała się bestsellerową autorką piszącą pod pseudonimem, postanawia zakończyć słynną serię o Rosie Argent. Jakimś cudem nowy tekst Candice Bloom wpada w niepowołane ręce, a zawiedziony zakończeniem fan (najprawdopodobniej) zamienia się w niebezpiecznego stalkera. Początkowo niegroźne sytuacje zaczynają robić się poważne, a Vinnie, nadal zmagająca się z PTSD po wypadku sprzed 6 lat, wpada w coraz większą paranoję. Równocześnie musi zmagać się z "Dupkiem H."- swoim wydawcą, który jako jedyny zna jej drugą tożsamość, więc jest zmuszona z nim współpracować. Ten człowiek wzbudza w niej skrajne emocje, ale w końcu zacznie czuć się przy nim bezpiecznie, może nawet bardziej, niż kiedykolwiek. Jednak pierścionek na palcu nie pozwala jej na całkowite porzucenie przeszłości, a ciągły niepokój nie pomaga w wyluzowaniu... Czy Lavinia odkryje, kto chce jej zaszkodzić? Czy Wayne okaże się godny jej zaufania? Kolejna wielopoziomowa powieść, która nie daje się odłożyć. Serio, książki Ludki są tymi z grożących zarwaniem nocki. 😁 Z ręką na sercu, nie znam innej autorki, która potrafiłaby tak idealnie połączyć romans z lekkim thrillerem, a i czasem komedią. 😊 Świetni bohaterowie, Wayne to mój kolejny książkowy mąż, a Vinnie wzbudza same pozytywne uczucia, a przy tym książka wcale nie ocieka słodyczą, co uważam za plus. Napięcie, strach i ból mieszają się tu z romantyzmem, a akcja po raz kolejny osadzona jest w bardzo ciekawych okolicznościach. Za to właśnie najbardziej cenię autorkę- każda jej historia jest niepowtarzalna, nie znajdziecie w nich żadnego schematu, żadnych typowych dla romansów wydarzeń. A nawet jeśli, to i tak są opisane w absolutnie wyjątkowy sposób. Widać, że za każdym razem research jest przeprowadzony bardzo dokładnie, bo każda powieść opowiada o czymś zupełnie odmiennym. Świat reklamy, modelingu, Włochy, Stany, biuro, podrzędny bar, motocykliści, kowboje i laleczki Voodoo- tylko Skrzydlewska może znać się na wszystkim. 😁 [Btw. Nawet fantasy wychodzi jej wspaniale- zajrzyjcie na Wattpad, gdzie powstaje już drugi tom CUDNEJ serii "Nieludzie z Luizjany"🥰]. Tym razem wybrała coś bliskiego sobie- pisanie i wydawanie, więc tym bardziej czytelnik ma poczucie autentyczności. Co jednak najwazniejsze- nigdy, ale to nigdy, nie umiem przewidzieć, kto okaże się czarnym charakterem. Autorko, jestem pewna, że poradziłabyś sobie wyśmienicie z kryminałami, ale proszę, nie rób tego, co Candice- pozostań przy romansach! 😊 No i jeszcze wątek romantyczny- tutaj nawet nie ma co komentować, autorka jest mistrzynią w opisywaniu relacji, budowaniu napięcia, chemii, ale i czułości tak pięknej, że aż wzruszającej. 😍 Podsumowując, łykam wszystko jak pelikan i ciągle mi mało! Jeśli szukacie czegoś romantycznego, ale z dreszczykiem emocji, bezbłędnie i lekko napisanego, czegoś, co zapadnie Wam w pamięć i od siebie uzależni, to koniecznie zapoznajcie się z "Fikcyjną dziewczyną" i całą twórczością autorki! Pani Ludko - jestem ogromną fanką (ale spokojnie, nieszkodliwą🤭) ❤️ 9/10❤️
-
czytam_book Habicht Małgorzata
RECENZJA🤓 Cześć Wszystkim. Jak minął Wam weekend? Mój był leniwy większość czasu spędziłam w ogrodzie. Kolejny raz sięgnęłam po książkę Ludki Skrzydlewskiej, „Fikcyjna dziewczyna” i się nie zawiodłam. W książce poznajemy Lavinie, która ma za sobą dramatyczne wydarzenia, które nie dają o sobie zapomnieć. Terapią stają się dla niej pisane pod pseudonimem książki, cieszące się wielką popularnością wśród czytelniczek. Kiedy kobieta wychodzi już prawie na prostą, a przeszłość zdaje się, że została w tyle. Tymczasem zaczyna dostawać wiadomości od stalkera. Okazuje się, że jej sekret może ujrzeć światło dzienne, a jedyną osobą, której może zaufać jest Wayne. Szef wydawnictwa, którego nie darzy sympatią. Czy sekret Lavinii wyjdzie na jaw? Kto jest stalkerem? Przez książkę przepłynęłam fabuła mnie całkowicie pochłonęła, pomimo, że książka nie należy do cienkich jej przeczytanie zajęło mi dwa dni. Im dalej w las tym było bardziej ciekawie, sporo się dzieje, a do tego rodzące się uczucie pomiędzy Vinnie i Wayne. Świetnie wykreowani bohaterowie, którym z całego serca kibicowałam. Bardzo byłam ciekawa kto jest stalkerem i prześladuje Levinie, starałam sama odgadnąć kto się kryje za prześladowcą. Jednak autorka w taki sposób poprowadziła fabułę, że moje typy spaliły na panewce. Książka pełna emocji, tajemnic, nie brakuje tu też adrenaliny, niebezpieczeństwa, pożądania, namiętności i seksu. Książkę polecam z całego serca.
-
wybitna.marzycielka Oliwia Janaszak
„Ja jestem dziewczyną, której życie zmieniło się w koszmar po jednym traumatycznym wydarzeniu. Dziewczyną schowaną za książkami oraz własnymi historiami, bo tak jest mi łatwiej. Tak jest bezpieczniej.” . Bardzo mi się podobała! Specjalnie nie czytałam jej żadnych opisów na okładce ani w internecie, bo książki Ludki Skrzydlewskiej biorę w ciemno! . Moje ulubione połączenie to rozwinięty wątek miłosny z cieniem kryminalnego. Główna bohaterka - Lavinia Hayes - jest bardzo zamknięta w sobie. To o niej jest pierwszy cytat, który najlepiej ją obrazuje. Jest sławną autorką, lecz ukrywa się pod pseudonimem. Prowadzi księgarnię, którą uwielbia. Dziewczyna zamknęła się na miłość po stracie ukochanego narzeczonego. Jednak serce nie zawsze podąża za rozumem, zwłaszcza kiedy zaczyna się kręcić coraz częściej koło niej Wayne Harrington - szef wydawnictwa, w którym Vinnie wydaje swoje książki. Początkowe przekomarzanki stopniowo przekształcają się w coraz częstsze zbliżenia. Czytelnik z niecierpliwością czeka na rozwój sytuacji i śledzi rozwijającą się relacje głównych bohaterów. . Nic nie może być zawsze zbyt łatwe. Dziewczyna coraz bardziej obawia się o swoje życie, gdyż zaczyna prześladować ją stalker. W dobrym momencie w jej życiu pojawia się Wayne. . Podczas czytania zwróciłam uwagę na przemianę głównej bohaterki, która stanowi dużą część książki. Zmiana, która obfituje w dobre owoce. Książkę czytało się przyjemnie, lubię styl pisania autorki, gdzie nie ma zbędnych opisów, akcja zaczyna się już od samego początku i najlepiej by było się od niej nie odrywać😂 przy takich książkach zapomina się o innych obowiązkach. Historia była momentami bardzo rozczulająca, nie zabrakło elementów humorystycznych oraz chwilowej grozy i niepewności. Akcja nie była przewidywalna. Do samego końca nie wiedziałam kto jest stalkerem Vinnie, a podejrzewałam kilka osób, lecz szczerze nie zgadłam. Polecam! I czekam na następną opowieść spod pióra Ludki Skrzydlewskiej!😊 . ⭐️⭐️⭐️⭐️/5
-
fantastyczna_romantyczka Jarosz Magdalena
Lavinie Hayes poznajemy już w prologu, w bardzo traumatycznych przeżyciach 6 lat przed głównym czasem akcji powieści. Kobieta traci jedną z najważniejszych osób w jej życiu. Gdy rany po stracie powoli się zasklepiają a kobieta czuję że może już żyć bez wsparcia rodziców, przeprowadza się na Brooklyn i tam zaczyna powoli stawać na nogi. Jest odnoszącą sukcesy pisarką pisząca pod pseudonimem, oraz właścicielką niewielkiej księgarni. Jej życie jest spokojne i ustabilizowane, wszystko jednak się zmienia gdy zaczyna dostawać dziwne wiadomości, skierowane nie do niej a do jej autorskiego alter ego. Biedna Vinnie nie wie komu ufać, przecież jej psudonim literacki zna tylko ona i jej przystojny wydawca Wayne Harrington, z którym kobieta, nawiasem mówiąc nie dogaduje się najlepiej. W obliczu zagrożenia postanawiają jednak zakopać topór wojenny i połączyć siły by odnaleźć stalkera zagrażającemu Lavini. Bardzo podobała mi się fabuła książki, wątek kryminalny do końca poprowadzony w taki sposób, że nie byłam pewna kto jest stalkerem. Właściwie zdziwiłam się tak samo jak Vinnie 😁 wątek romantyczny, który również mega mi się spodobał, sceny erotyczne przedstawione ze smakiem. No i bohaterowie barwni, charakterni, ze świetnym poczuciem humoru. Niektóre wypowiedzi i porównania głównej bohaterki wywoływały u mnie parsknięcie śmiechem. Serdecznie polecam Wam ten tytuł, nie zawiedziecie się. To pierwsza książka, którą "przeczytałam" w formie audiobooka, i bardzo się cieszę, że tak było, z przyjemnością sięgnę jeszcze nie raz po książki autorki, być może znów będą to audiobooki.
-
ann_books_lover Ławniczak Anna
Lavinia Hayes to kobieta, która musi mierzyć się z traumatycznymi przeżyciami w wyniku, których straciła narzeczonego. Od sześciu lat próbuje żyć normalnie, a jej terapią jest pisanie książek pod pseudonimem Candice Bloom. Szefem wydawnictwa, w którym wydaje książki jest Wayne Haarrington, z którym nie darzą się sympatią. Jednak już niedługo ktoś zacznie mieszać w życiu Candice Bloom i będą z Waynem musieli połączyć siły, by wytropić jej stalkera. Czego możecie się spodziewać po tej książce? Przede wszystkim fajnego połączenia romansu, bardzo lekkiego erotyku i thrillera. Mam wrażenie, że właśnie takich książek ostatnio brakuje, takie książki chce czytać. Do tego uwielbiam, kiedy bohaterami książek są pisarze, wydawcy, a tu jeszcze akcja często dzieje się w księgarni. Czujecie już ten klimat? ;) Druga rzecz, to świetny styl autorki. Pisze w taki sposób, że chce się to czytać. Autorka jest mistrzynią opisów miejsc, wyglądu, uczuć, wspomnień z przeszłości. Widać, że autorka lubi opisy, jednak nie nudziły mnie one ani trochę, a to się rzadko zdarza. Trzecia rzecz: seria książek, którą stworzyła Candice Bloom o Rosie Argent została przedstawiona w taki sposób, że chciałabym ją przeczytać. W ogóle bardzo spodobał mi się pseudonim Candice Bloom i cała ta otoczka, aura tajemniczości, która towarzyszy jej w książce @ludkaskrzydlewska_autorka Pomysł i wykonanie genialne. Aż żałuję, że Candince Bloom to tylko wytwór wyobraźni i nie mogę przeczytać jej książek naprawdę. Było zabawianie, były momenty smutne, ale było też strasznie, kiedy nie wiesz czego spodziewać się za chwilę. Książkę jak najbardziej polecam! Ciekawa intryga, jeszcze lepsze wykonanie.
-
naczteryksiazki Czerwińska Joanna
To moje drugie spotkanie z piórem Ludki Skrzydlewskiej i mogę stwierdzić, iż od razu przepadłam dla tej pozycji. Już sam prolog zwala z nóg i podkreśla, że będzie to niepowtarzalna historia! „Fikcyjna dziewczyna” to genialnie stworzona pozycja, w której poznajemy losy Lavinie Hayes, która sześć lat wcześniej doświadczyła dramatycznych wydarzeń. Od tamtego czasu wciąż zmaga się ze stresem pourazowym, jednak odnajduje pewną drogę ucieczki. Rozpoczyna pracę jako autorka thrillerów, jednak ukrywa swoją prawdziwą tożsamość przed światem. Wszystko zaczyna powoli się układać, jednak Lavinie niespodziewanie otrzymuje pewną wiadomość. Już tutaj pojawia się pierwsze pytanie… Kim tak naprawdę jest osoba stojąca za tajemniczymi listami? Muszę przyznać, że po książki tej autorki mogę sięgać w ciemno. W niesamowity sposób sprawia, iż czytelnik w pełnym napięciu oczekuje tego, co zaraz wydarzy się na kolejnych stronach. Ludka Skrzydlewska zdecydowanie opanowała, wręcz do perfekcji manipulację tempem w książce. Dzięki temu możemy bliżej poznać bohaterów, ich historię oraz zatracić się w całej fabule. To, w jaki sposób została ukazana cała sprawa, jest po prostu świetne. Nawet nie jestem zaskoczona, że za żaden skarby nie udało mi się wcześniej domyślić, kto jest stalkerem naszej biednej Lavinie. Wielkie brawa dla autorki za stworzenie tak tajemniczego klimatu, który trzyma w napięciu, aż do ostatniej chwili. Cudownie wykreowani bohaterowie, wyjątkowa fabuła, dreszczyk emocji oraz mroczna tajemnica. Czego chcieć więcej? Ha! Jeżeli to dla Was za mało, warto wspomnieć, iż możemy zagłębić się tutaj w prawdziwym książkowym świecie. Klimat księgarni zdecydowanie umili wam tę lekturę.
-
monia.czyta Zielińska Monika
Kolejna świetnie napisana historia jednej z mojej ulubionych autorek , to opowieść o Lavinie Hayes , która w dramatyczny sposób straciła swojego narzeczonego. Po sześciu latach nadal nie może pogodzić się ze stratą ale stara się normalnie funkcjonować. Odnosi sukcesy jako autorka thrillerów erotycznych. Ukrywa swoją tożsamość i pisze pod pseudonimem. Kiedy Lavinia wydaje ostatnią książkę z serii, ktoś zaczyna podsyłać jej tajemnicze liściki. Pomoc znajduje u swojego wydawcy. Wayne Harrington nie przepada za jej książkami. Jednak prześladowca Lavini zaczyna pozwalać sobie na coraz więcej, przez to Wayne i Lavinia zbliżają sie do siebie.Kim jest tajemniczy stalker ? Czy Lavinia zakocha się jeszcze po dramatycznej stracie? Od początku dostajemy porządna dawkę adrenaliny, później fabuła nieco zwalnia ale tylko po to,by potem znowu pomału przyspieszać i utrzymywać napięcie. Autorka świetnie połączyła dwa gatunki. Mamy mnóstwo emocji i akcji. Przez większość czasu czułam dziwne napięcie. Znajomość tej dwójki rozwijała się w bardzo fajnym tempie , przez co ten wątek romantyczny nieźle się przeciągnął , ale rozumiałam to doskonałe. Wayne choć od początku był nieco dziwny i oschły, nie naciskał na nią, ona po prostu nie była gotowa. Bardzo przeżyła śmierć narzeczonego. Fajnie zostało to ujęte. Nic nie działo się na siłę. Ich docieranie się, lekkie przekomarzania umilały czas. Polubiłam ich , choć ona bywała nieco impulsywna. Jeśli chodzi o wątek ze stalkerem to podobał mi się już o wiele bardziej. Ja już podejrzewałam wszystkich, naprawdę wszystkich, a czasami myślałam, że Lavinia wariuje, a ja razem z nią. Świetnie skonstruowane. W życiu bym nie wpadła na to , kto za tym wszystkim stoi! Tutaj autorka spisała się na medal. Ale ja nie od dzisiaj wiem jak dobrze Ludka Skrzydlewska potrafi łączyć gatunki tak,aby wszystko się zgadzało i było dopięte na ostatni guzik. Nie czytałam podobnej historii i świetnie spędziłam przy niej czas. Sporo się dzieje, jest mnóstwo dialogów , a uczestniczenie w redakcji książki było naprawdę emocjonującą przygodą. Klimat księgarni, wydawnictw i spotkań z autorami bardzo przypadł mi do gustu, a to tylko kolejny atut. Autorka poraz kolejny udowodniła, że jest dobra w tym co robi, a ja gorąco polecam !
-
http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ Weronika Tomala
Ludka Skrzydlewska to jedna z tych autorek, których nowych książek po prostu nie mogę przegapić. Zaczytywałam się w jej debiucie i jestem na bieżąco z jej prozą aż po dziś dzień. Podoba mi się to, że w każdej kolejnej powieści jest w stanie wymyślić coś nowego i oryginalnego. A przy tym zapodać emocje pozwalające na dobrą, literacką zabawę. Z jakże wielką ciekawością sięgnęłam więc po „Fikcyjna dziewczyna”, książkę przyciągającą okładką, ale i samym streszczeniem. Nie przypominam sobie bym czytała wcześniej jakąś powieść o bohaterce autorce, no może poza jedną serią Katarzyny Michalak. Czy lektura zrobiła na mnie dobre wrażenie? Czy warto było po nią sięgnąć? ZARYS FABUŁY Lavinia Hayes to autorka bestsellerowych powieści ukrywająca się pod pseudonimem artystycznym. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że jej najbliżsi i współpracownicy nie mają pojęcia o jej talencie i sukcesach. Dziewczyna nie chce rozgłosu i zachowuje to dla siebie. Po ciężkich przejściach, w jej życiu w końcu wszystko zaczyna się układać. I tylko jej szef wydawnictwa, dla którego pisze, Wayne Harrington, nie wpływa na nią korzystnie. Pomimo tego, że wydaje się być całkiem przystojny. Pewnego dnia pisarka otrzymuje wiadomość od stalkera, z której wyraźnie wynika, że ktoś zna jej pilnie strzeżony sekret. Tajemnicę, o której wiedział tylko jej wydawca. Ujawniona, może poważnie zagrażać rozwojowi dalszej kariery dziewczyny i nie tylko. Rozpoczyna się wyścig z czasem. Kim jest dręczyciel pisarki? Jak bardzo może jej zagrażać? I co tak naprawdę połączy Lavinię i Wayne’a? SŁOWO NA TEMAT POSTACI Główna bohaterka powieści to bestsellerowa pisarka thrillerów erotycznych, autorka poczytnej serii, którą właśnie planuje zakończyć. Podobnie jak i współpracę z obecnym wydawcą, który jest zadowolony ze sprzedaży jej książek, ale nie z ich jakości. Ciężki typ. Livinia Hayes wiele przeszła. Sześć lat temu przeżyła koszmar i pożegnała człowieka, którego naprawdę kochała. Wciąż nie potrafi rozstać się z pierścionkiem spoczywającym na jej palcu. Stres pourazowy daje się jej we znaki, choć zdaje się, że w końcu zaczyna próbować normalnie żyć. Kto stoi zatem po przeciwnej stronie barykady, ale wciąż na pierwszym planie? Wayne Harrington, szef wydawnictwa. W jej oczach szorstki typ, z którym niechętnie się widuje. Jak w zasadzie na zwierzchnika przystało, bez ogródek mówi jej co myśli o jej książkach. Czy słusznie? Może niekoniecznie. Teraz jednak uprzedzenia muszą odejść na bok. W grę wchodzi prawdziwe niebezpieczeństwo. MIŁOŚĆ I SENSACJA Traumy przeszłości, utrata, śmierć i stres pourazowy. Miłość, która rodzi się tam, gdzie nikt się jej nie spodziewa. Namiętna, emocjonująca, wiarygodnie postępująca. Sekret, który zaczyna wymykać się z kryjówki. Wiadomości od stalkera i wiele znaków zapytania. Ludka Skrzydlewska bardzo umiejętnie łączy historię o uczuciach damsko-męskich, bez zbędnej słodyczy, z wątkiem iście kryminalnym. Jest intryga, element zaskoczenia, trudno domyślić się rozwiązania. Było erotycznie, było niebezpiecznie, pojawiły się emocje i punkty zwrotne. A do tego praca pisarki… jakże świetnie przemycona w książkę poczytnej, polskiej autorki. PODSUMOWANIE Oryginalny wątek kryminalny, bardzo dobra kreacja postaci, które nie popadały w schematy. Dramaty przeszłości i wartka akcja podkręcona przez niebezpiecznego stalkera. Do tego wątek miłosny, odważne sceny, uczucia i emocje. „Fikcyjna dziewczyna” to romans z sensacyjnym bonusem, który z pewnością spodoba się wszystkim wielbicielkom książek o miłości z nutą niebezpieczeństwa. Serdecznie polecam. Autorka nie zawiodła.
-
www.instagram.com/bookmaczek89 Monika Sawicka
Dla Lavinii ostatnie sześć lat było koszmarem. Kobieta przeżyła traumę i ciągle walczy, by pogodzić się z przeszłością I stratą bliskiej osoby. Terapią okazało się dla niej pisanie. Na co dzień prowadzi małą księgarnię na Brooklynie. Nikt z jej otoczenia nie wie, że od kilku lat pisze książki pod pseudonimem Candice Bloom. Sekret zna jedynie jej wydawca, Wayne Harrington, którego kobieta nie cierpi. Pewnego dnia zaczynają wokół kobiety dziać się dziwne rzeczy. Najpierw otrzymuje kwiaty z liścikiem z pogróżkami, następnie ktoś włamuje się do mieszkania. Kobieta zaczyna się bać, że coś może jej grozić. Wayne pomaga, kobiecie odkryć kto ją prześladuje. Czy uda się zdemaskować tajemniczego stalkera? Czy dowiedzą się, kto stoi za groźbami? Byłam bardzo ciekawa, kto jest tajemniczym stalkerem. Autorka myliła tropy i do samego końca nie zgadłam, kto nim jest. Rewelacyjnie wykreowane postacie. Relacja między bohaterami rozwija się, powoli, momentami doprowadzała do śmiechu. Akcja toczy się wolno, w połowie książki nabiera tempa, tajemnica goni tajemnicę. Autorka doskonale wprowadzała napięcie, a także sceny erotyczne. Dodatkowym atutem jest wątek sensacyjny. Dzięki czemu wątek erotyczny/romans nie był nużący. Znajdziemy tutaj wachlarz emocji. Książkę czyta się szybko, nie ma miejsca na nudę.
-
distracted_by_books Balcerczyk Paulina
To druga książka Autorki, którą miałam okazję przeczytać. Pamiętam bardzo dobrze moje pierwsze spotkanie z Jej piórem i mogę śmiało przyznać, że drugie wypadło lepiej (chociaż poprzednie było udane). Po raz kolejny Ludka udowodniła mi, jak dobrze wychodzi Jej mieszanie gatunków. "Fikcyjna dziewczyna" jest romansem, w którym występuje wątek kryminalny. Jest to połączenie, które do mnie przemawia. Z jednej strony, z przyspieszonym pulsem, z uśmiechem na twarzy, czytałam o rozwijającej się relacji Lavinii oraz Wayne'a... Z drugiej, napięcie zostało zbudowane przez wątek sensacyjno-kryminalny. Otóż tak. Mowa tu o prześladowaniu naszej bohaterki, która jest autorką bestsellerów. Nikt, poza dwiema osobami, nie zna jej prawdziwej tożsamości. Tylko czy faktycznie tak jest? Bohaterka, choć niechętnie, będzie musiała zaufać swojemu (nie do końca lubianemu) wydawcy. Wszystko dlatego, że łączy ich wspólna praca oraz anonimowość kobiety, wobec tego to właśnie jemu zwierzy się ze swojego problemu. Jak to się potoczy? Przyznam, że na samym początku, Ludka rzuciła niezłą bombę, dzięki której poznałam przeszłość bohaterki. Później akcja odrobinę zwolniła i bałam się, że tak zostanie. Jednak, moje zadowolenie ponownie wzrosło, gdy pojawił się motyw stalkera. Należę do grona osób, którym przy tym motywie pojawia się uśmiech na twarzy (jakkolwiek psychodelicznie to nie zabrzmi). Mnie to po prostu nakręca - daje możliwość wysnucia własnych wniosków, buduje napięcie, sprawia, że umysł pracuje szybciej, a na skórze czasem pojawia się gęsia skórka. Nie udało mi się rozwiązać zagadki na temat tej tajemniczej postaci. Ludka rzucała podpowiedziami tylko po to, żeby za jakiś czas zbić mnie z tropu. Lavinia sześć lat wcześniej przeżyła koszmar, o którym nigdy nie zapomni. Zbudowała wokół siebie mur i właśnie w pisaniu książek odnalazła sposób na częściowe odreagowanie. W tej historii mogłam zobaczyć jej przemianę. To, jak stopniowo otwierała się na relację z Waynem. Mężczyzna też ma za sobą przeszłość, która może mieć wpływ na to, co będzie się między nimi działo. Czy wobec tego, będą mogli sobie zaufać? Ta dwójka momentami działała mi na nerwy, nie ma co ukrywać. Wiele razy złapałam się na tym, że uważałam działania bohaterki za lekkomyślne, ponieważ działała porywczo, nie myśląc o konsekwencjach. Wayne natomiast wydawał mi się chwilami zbyt zaborczy. W ogólnym rozrachunku nie mogę jednak powiedzieć, że ich nie polubiłam. W końcu kibicowałam im, jak mogłam. Liczyłam na to, że uda się im odnaleźć szczęście, wspólne szczęście. O tym, czy tak było, przekonają się tylko te osoby, które skuszą się na lekturę. Dodam jeszcze, że Autorka stworzyła kolejną historię, która mnie wciągnęła i sprawiła, że nie mogłam się oderwać od czytania, aż do ostatniej strony. Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10
-
@i_love_books_pola Hyrny Pola
„Fikcyjna dziewczyna” to już kolejna książka autorstwa Ludki Skrzydlewskiej, którą miałam okazję czytać. W każdej z historii autorki przewija się motyw kryminalny i w każdej z nich jest on zupełnie inaczej poprowadzony. Naprawdę nie wiem jak Ludka Skrzydlewska to robi, ale każda z jej powieści jest zupełnie inna, oryginalna i fascynująca. Obok wątku z stalkerem obserwujemy rozwój relacji między Lavinią a Waynem. Zdecydowanie nie jest to relacja łatwa, wręcz przeciwnie. Lavinia sześć lat temu w dramatycznych wydarzeniach straciła swojego narzeczonego. Od tego czasu z nikim się nie wiązała i cały czas nosiła pierścionek zaręczynowy, by poczuć, że miłość jej życia nadal jest blisko niej. Gdy rozpoczyna się jej bliska współpraca z Waynem, pojawiają się także od dawna zapomniane uczucia. Obserwowanie przemiany Lavini było niezwykle fascynujące. Z początku widzieliśmy ją jako kobietę po „przejściach”, która swoją traumę przepracowywała pisząc książki pod pseudonimem. W miarę rozwoju akcji miałam wrażenie, że Lavinia coraz bardziej się otwierała i pokazywała więcej siebie. Gdy porównamy postać Lavini z początku do Lavini z końca powieści możemy zauważyć w niej wiele zmian, które sprawiły, że dziewczyna na nowo zaczęła żyć pełnią życia. Podczas czytania zauważyłam pewną zależność w kontekście tempa akcji oraz ekspresji emocji. Gdy akcja dochodziła do momentu grozy, historia nieznacznie przyspieszała. Opisy były bardzo szczegółowe i pozwały lepiej wyobrazić sobie sytuacje.
-
zaczytanemysli Kubrak Wiktoria
Lavinia Hayes jest autorką bestsellerowych thrillerów erotycznych. Kobieta publikuje swoje powieści, nie ujawniając przy tym swojej tożsamości, którą starannie ukrywa przed swoimi fanami, za pewnym pseudonimem. Przeszłość Vinnie cały czas ją goni i o sobie przypomina. Nie pozwala jej zapomnieć. Pewnego dnia kobieta dostaje tajemniczą wiadomość. Sekret głównej bohaterki zna już nie tylko jej wydawca, lecz także zastraszający ją stalker. W jej życiu znów zapanowuje chaos. Kobieta czuje się niedorzecznie bezbronna z myślą, że ktoś jej grozi jej własną przeszłością i ujawnieniem tożsamości. Pomoc może przynieść Vinnie, jedynie szef wydawnictwa - Wayne Harrington. Intrygujący mężczyzna o ciemnoszarych oczach… Ludka Skrzydlewska jak zwykle popisała się swoją pomysłowością. Ten plot twist był… WOW!! Głowni bohaterowie byli bardzo ciekawi, a także cudownie wykreowani. Podczas czytania przez moje ciało wielokrotnie przechodziły ciarki. To przez co musiała przez Lavinia było strasznie przykre. Ból, który w sobie nosiła… Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak bardzo było jej ciężko. Jednak ja jak to ja denerwowałam się za każdym razem, gdy Vinnie odpychała Wayne’a. Miałam ochotę wejść w tą książkę i uświadomić jej wiele rzeczy,. Główny bohater na początku trochę mnie irytował, jednak później… Ta jego opiekuńczość rozmiękczyła mi serce. Autorka w swojej powieści zaoferowała nam najlepsze połączenie, czyli gorący romans wraz z wątkiem kryminalnym Już teraz wiem, że „Fikcyjną dziewczynę” będę polecać każdemu!!
-
Prawiewymarlygatunek Kozłowska Sylwia
Nie miałam ochoty na żadną książkę, dopóki nie sięgnęłam po najnowszą powieść Ludki Skrzydlewskiej. Ta kobieta znowu to zrobiła! Napisała kolejną cudowną i tajemniczą historię. ❤️ Na wstępie, autorka obdarza nas opisem dość mocnej sceny, która ma ogromny wpływ, na późniejsze życie główny bohaterki. 🤗 Przyznam szczerze, że osobiście nie spodziewałam się, że od razu na pierwszej stronie, Ludka zrzuci na nas taką bombę. Nie wiem, czy to nawet nie była jedna z najmocniejszych scen, wychodzących do tej pory z spod pióra autorki. 🙊 Początkowa akcja toczy się powoli. Na pewno nie wszystkim będzie to odpowiadać, ale uwierzcie, że to jest warte tego wszystkiego, co później się wydarzy. 🤩 Bo gdy akcja nabiera większego tempa, to książka staje się z gatunku tych nieodkładalnych. W tej historii największym atutem, wcale nie jest mój ukochany wątek romantyczny. ❤️ On raczej odgrywa rolę drugoplanową. Najważniejszy jest wątek z motywem stalkera Vinnie. Został on poprowadzony w tak genialny sposób, że cały czas zastanawiałam się kto za tym stoi. 😱 I kiedy już byłam przekonana, że odnalazłam sprawcę całego zamieszania, autorka znów mieszała. Trzymała w napięciu do samego końca, a po drodze bardzo umiejętnie podsuwa czytelnikowi kolejne wskazówki. Z czego każda z nich, pasowała mi do innej osoby! 🤣🤦🏽♀️ Aż tu nagle przychodzi przedostatni rozdział i podejrzenie pada na osobę, której w całym moim śledztwie, nawet przez chwilę nie brałam pod uwagę. 😜 Byłam w totalnym szoku. Ludka Skrzydlewska to mistrzyni kreowania wątków sensacyjno-romantycznych. ❤️ Zawsze świetnie poprowadzone i nigdy przewidywalne. Żałuję, że nie udało nam się spotkać na WTK. 😔 Jednak myślę, że kiedyś jeszcze na pewno będzie okazja. 🥰
-
Grażyna a czyta Podbudzka Grażyna
„Fikcyjna dziewczyna”, to kolejna książka znanej już wszystkim Ludki Skrzydlewskiej, po którą sięgnęłam bez wahania. Lavinia Hayes wiedzie spokojne życie. Na co dzień prowadzi małą księgarnię na Brooklynie. Nikt jednak nie wie, że od kilku lat wydaje poczytne książki pod pseudonimem Candice Bloom. Sekret ten zna jedynie jej wydawca, Wayne Harrington, którego kobieta szczerze nienawidzi a on sam nie cierpi jej twórczości. Jednak gdy do Vinie zaczynają docierać dziwne wiadomości, kobieta obawia się, że coś może jej grozić. Wayne jako jedyna osoba, która wie kim jest Candice pomaga, kobiecie odkryć kto ją prześladuje. Czy uda się zdemaskować tajemniczego stalkera? Zwłaszcza, że jego poczynania coraz bardziej przerażają kobietę? Wykreowany świat, przybliża nas nieco do pracy pisarza. Czytając „Fikcyjną dziewczynę”, nie mogłam się od niej oderwać. Byłam ciekawa kto jest tajemniczym stalkerem choć autorka zgrabnie myliła tropy i do samego końca nie byłam pewna kto nim jest. Autorka wykreowała rewelacyjne postacie, których historia wciąga i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Relacja między głównymi bohaterami jest zwieńczeniem całości. Momentami doprowadzała do śmiechu a czasami podnosiła temperaturę, którą autorka potrafi wręcz zagotować. Mimo rosnącego między nimi pożądania, ich relacja rozwija się powoli. Vinnie, która walczy z traumą, powoli otwiera się na nową znajomość, stopniowo dopuszczając do siebie Wayna. Jej przeszłość, pokazuje jak trudno podnieść się po stracie, i tragicznych wydarzeniach jakie miały miejsce w jej życiu. Jak ciężko jest odbudować wiarę do świata i pogodzić się z losem. Po raz kolejny mogłam się przekonać jak świetne pióra ma Ludka. Umiejętnie przeplotła ze sobą romans z wątkiem sensacyjnym. Całość dopieszczona i okraszona namiętnością, pożądaniem ale i strachem i niepewnością - istny rollercoaster emocji. Nie odczułam tutaj „przebodźcowania” - wszystko jest wyważone i tworzy spójną całość natomiast akcja biegnie szybko, ale nie „łeb na szyję” -słowem znajdziecie tu wszystko to co lubimy najbardziej w lekturze a co autorka bez wątpienia potrafi nam czytelnikom dać. Gorąco polecam.
-
historie_budzące_namiętność Skoczylas Katarzyna
„Jezu, że też on jest w stanie myśleć o tej sytuacji w momencie, gdy zaledwie dziesięć sekund temu mnie całował! Przez chwilę przyglądam mu się bez słowa, próbując wsiąść się w garść. Ciągle jestem podniecona i mogę myśleć wyłącznie o tym, co chciałabym z nim robić. Nie potrafię skupić się na niczym innym. Z tym mężczyzną chyba coś jest nie tak.” Dla Lavinii ostatnie sześć lat było koszmarem i ciągłą walką by pogodzić się z przeszłością i utratą bliskiej osoby. Nie było to dla niej łatwe, jedyną ulgę i ukojenie jej poharatanej duszy przynosiło pisanie. To była jej terapia. I tak stała się tajemniczą pisarką ukrywającą się pod pseudonimem, tylko jej wydawca wiedział kim tak naprawdę jest. Każda jej książka stała się bestsellerem. Powoli za ciemnych chmur zaczyna wychodzić słońce, a ona chciała była gotowa by zamykać przeszłość i ruszyć dalej. Tylko pewnej osobie się to nie spodobało i nagle jej sekret mógł wyjść na jaw. Nie wiedziała komu może zaufać. Po pomoc poszła do swojego wydawcy Waynera. Ta dwójka od początku nie pała do siebie sympatią, a może to tylko pozory które próbują zachować by prawdziwe uczucia nie ujrzały światła dziennego? Cała sytuacja zbliża ich do siebie. Tylko czy coś z tego będzie? Czy dowiedzą się kto stoi za groźbami? Czy Lavinia będzie umiała rozstać się z swoim alter ego? „Nienawiść od miłości dzieli naprawdę cienka granica.” Pewnie się powtórzę, ale co tam.. Ludka Skrzydlewska już dawno podbiła moje serce i bez wachania sięgam po jej kolejne książki. Za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć czymś nowym i dostarczyć niezapomnianych emocji. Więc bez obawy wsiadam w ten wagonik i daje się im porwać. Byłam ciekawa jak się zakończy ta historia i kto tak naprawdę okaże się jej stalkerem. Autorka dostarczała mi coraz to nowych dowodów i podejrzanych. Mieszała mi w głowie. Nie spodziewałam się, że ta osoba będzie jej prześladowcą. Zakończenie napędziło mi strachu i łez. Relacja między Lavinią i Waynerem zmieniała się z każdą przeczytaną kartką. Ona bała się otworzyć serce i związać się z kimś, bo nie chciała znowu cierpieć. On również miał za sobą nieudany związek. Przyciąganie między nimi było tak silne i pełne ognia, że musiało się to skończyć tylko w jeden sposób.
-
basik_czyta Koleczko Barbara
"Fikcyjna dziewczyna" to gorący romans z wątkiem kryminalnym Ludki Skrzydlewskiej. Lavana Heys to piękna kobieta, która po dramatycznych wydarzeniach sprzed sześciu lat zmaga się ze stresem pourazowym. Dziewczyna żeby uporać się z cierpieniem po stracie narzeczonego podjęła decyzję, aby zmienić swoje dotychczasowe życie. Zaczęła pisać thrillery erotyczne, które wydawała pod pseudominem i została odnoszącą sukces autorką. Może wydawać się że dziewczyna wychodzi na prostą, a w jej życiu zawitał spokój. Wtedy niespodziewanie otrzymuje wiadomość od stalkera. Tajemniczy prześladowca zna sekrety Lavany, które mogą zagrozić jej karierze, a nawet życiu. Jest tylko jedna osoba, która jej pomoże to szef wydawnictwa, Wayne Harrington. Chociaż kobieta nie darzy mężczyzny sympatią pomimo tego że ten jest przystojny i cholernie seksowny. Jednak oboje decydują się zapomnieć o wzajemnej niechęci i połączyć siły, żeby odnaleźć stalkera, który staje się coraz bardziej niebezpieczny i bezwzględny. Kim jest prześladowca i do czego jest zdolny? Czy uda się poznać tożsamość stalkera? Czy Wayne zbliży się do dziewczyny? "Fikcyjna dziewczyna" to emocjonalna książka, która od pierwszej strony wciąga czytelnika. Czyta się ją bardzo przyjemnie i z ogromnym zainteresowaniem, dzięki ciekawemu zwrotowi akcji i zaskakującemu zakończeniu.
-
natal.book Mała Natalia
〝Nienawiść od miłości dzieli naprawdę cienka granica.〞 𝑚𝑜𝑗𝑎 𝑜𝑝𝑖𝑛𝑖𝑎 Na początku akcja jest dosyć wolna, jednak gdy w pewnym momencie nabiera rozpędu, książki nie można odłożyć, ponieważ tajemnica goni tajemnicę. Wszystko jest opisane tak jak powinno, Autorka potrafi wywołać u czytelnika różne emocje. Jeszcze lepiej możemy sobie wszystko wyobrażać, dzięki narracji pierwszoosobowej. Plusem jest również zakończenie, które nie jest tak łatwo przewidzieć. Książkę czyta się szybko, przyjemnie i oczywiście z zainteresowaniem! Jest bardzo oryginalna i dopracowana.
-
Mol_nad_molami Czajkowska Sylwia
Ukrywająca się pod pseudonimem autorka bestsellerowej serii thrillerów erotyczny. I On gburowaty wydawca jej książek. Mieszanka wybuchowa, powodująca napięcie i niezłą zabawę! Kobieta postanawia zakończyć serię powieści, a co za tym idzie uśmiercić główną bohaterkę. Jest jednak ktoś, komu się to bardzo nie podoba i jawnie zaczyna to okazywać. Z pojawieniem się stalkera wracają brutalne wspomnienia z przeszłości. Kto i w jaki sposób poznał prawdziwa tożsamość autorki? Jaką tajemnicę poza prawdziwym nazwiskiem ukrywa? "Fikcyjna dziewczyna" to moje pierwsze spotkanie z warsztatem autorki. W swojej powieści już na pierwszych stronach zrzuca na nas bombę emocjonalną! Och jak ja lubię, gdy zaczyna się z przytupem! 😅 Dalej spokojniej, ale to tylko cisza przed burzą, więc się nie zrażajcie. Świetnie opisani bohaterzy a relacja pomiędzy nimi, wyważona bez zbędnego słodzenia! Czyta się szybko i przyjemnie, polecam. Jeśli lubicie książki, które łączą w sobie romans i sensację to #fikcyjnadziewczyna się wam spodoba!
-
In_love_with_reading_books Waldon Magdalena
„Chcę się odwrócić, ale w tym samym momencie on chwyta mnie za ramię i do siebie przyciąga. Zastygam, bo jego dotyk jest zaskakująco elektryzujący - i chociaż między nami ciągle pozostaje odrobina wolnej przestrzeni, serce zaczyna walić mi jak szalone, gdy Wayne znajduje się tak blisko.” Lavinia Hayes po tragicznych wydarzeniach, w których zginął jej narzeczony, zatraciła się w cierpieniu. Przez utratę ukochanego całkowicie zmieniła swoje życie. Pewną pracę na Wall Street zamieniła na przytulną księgarnię. Aby uporać się z bólem, postanowiła zacząć pisać, lecz pod pseudonimem, tak by nikt nie poznał jej tożsamości. Jako Candice Bloom zdobyła rzeszę fanów, a jej thrillery erotyczne okrzyknięto bestsellerami. Teraz kiedy mija sześć lat od śmierci Jamesa, próbuje zamknąć ten rozdział i ruszyć ze swoim życiem do przodu. Gdy podejmuje decyzję o zakończeniu serii, niestety znajduje się ktoś, komu to nie odpowiada. Wokół Lavinii zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Dostaje podejrzane liściki, non stop czuje się obserwowana. Jedynym ratunkiem dla utrzymania jej prawdziwej tożsamości w tajemnicy jest Wayne Harrington - jej wydawca. Choć pałają do siebie niechęcią, a on uważa twórczość Candice za kiepską, postanawia pomóc w odkryciu, kim jest tajemniczy stalker kobiety. Niespodziewanie między nimi rodzi się przyciąganie, z którym coraz trudniej jest im walczyć. Czy Vinnie pozwoli sobie zapomnieć o zmarłym narzeczonym i da szansę Wayne’owi? Czy uda im się poznać tożsamość prześladowcy? „Zaczynam się przywiązywać do tego faceta. Zaczynam coś do niego czuć. Coś na tyle mocnego, że dzisiejsza wiadomość spokojnie może mnie zranić.” Twórczość Ludki Skrzydlewskiej pokochałam przede wszystkim za świetnie wykreowany element sensacyjno — kryminalny, który autorka umiejętnie przeplata z wątkiem romantycznym. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź „Fikcyjnej dziewczyny”, wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. To kolejna w dorobku Ludki powieść, która wciągnęła mnie do swojego świata i nie chciała wypuścić. Już na wstępie dostajemy dość mocną scenę, mrożącą krew w żyłach. Właśnie te wydarzenie odcisnęły piętno na psychice Vinnie. Mimo upływu sześciu lat nadal pamięta te dramatyczne chwile. Wciąż tęskni za narzeczonym, o czym świadczy pierścionek zaręczynowy na jej palcu. Lekarstwem przez te lata była postać Rosy Argent, bohaterki jej bestsellerowej serii, którą wydała pod nazwiskiem Candice Bloom. Nikt z otoczenia Lavinii nie znał tego sekretu. Nikt nie wiedział, że to właśnie ona jest Candice Bloom. Prawdę znał jedynie jej wydawca. Moment, gdy wysyła ostatnią część serii, na końcu uśmiercając swoją bohaterkę, jest początkiem wydarzeń, których się nie spodziewała. Kwiaty z tajemniczym liścikiem, włamania, czy pogróżki, to sygnał od stalkera, wyrażający niezadowolenie zakończeniem. Poza tym jakimś cudem dowiedział się, że to Vinnie jest Candice. Na szali znajduje się całe życie kobiety. I wtedy cały na biało wkracza Wayne Harrington. Mimo iż tę dwójkę łączą raczej chłodne relacje, nie zostawia Lavinii samej z problemem. Im więcej czasu ze sobą spędzają, tym napięcie wzrasta, a pożądanie daje o sobie znać. Chemia między nimi została świetnie wykreowana. Na początku walczą z tym uczuciem. W końcu Vinnie nadal opłakuje śmierć Jamesa. Jednakże troska, jaką otacza ją Wayne, powoli przebija się przez te latami budowane mury. Kiedy wreszcie dają ujście żądzy, obfituje to w pełne ognia sceny intymne. Przejdę jednak do mojego faworyta w tej powieści, a mianowicie motywu stalkera. W moim odczuciu został on genialnie poprowadzony. Trzyma w napięciu, a umysł non stop pracuje, aby odkryć kto za tym wszystkim stoi. Autorka umiejętnie po drodze rzuca różne smaczki, zostawiając tropy. Każdy z nich wydaje się prawdopodobny. Jednocześnie jednak poddaje w wątpliwość te podejrzenia. Wierzcie mi, pomysł na to, kto za tym stoi wpadł mi dosłownie tuż przed tym, jak prawda wyszła na jaw. Czy poczułam się zaskoczona? Mimo wszystko tak a dalsze wydarzenia wciąż utrzymywały ten wyjątkowy klimat. Pióro Ludki jest bardzo przyjemne, lekkie, a czytanie nie sprawia żadnych trudności. Drogo autorko, pragnę więcej tego typu historii! Gdy poczujecie znużenie słodkimi romansami, to „Fikcyjna dziewczyna” będzie strzałem w dziesiątkę. Polecam! ⭐ Moja ocena: 8/10 ⭐
-
love_ksiazkowe Gustaw-Wójtowicz Aleksandra
Jak często zwracacie uwagę na okładkę książki? Ja zawsze 😝 Jeśli okładka przyciąga wzrok, to wiadomo, że będę musiała ją przeczytać. 😍 Tak więc trafiłam na „fikcyjną dziewczynę” od @ludkaskrzydlewska_autorka ❤ A do szybszego przeczytania zmotywowała mnie @ksiazkowelove_1, która zarwała z nią noc! A skoro mamy bardzo podobny gust, wiedziałam, że jak najszybciej muszę przeczytać historię 🔥🔥. Historia zaczyna się od razu grubo. Lavinia, wraz ze swoim narzeczonym wyjeżdżają na wakacje, gdzie w pokoju hotelowym zostają napadnięci. Mężczyzna ginie na rękach swojej narzeczonej. Już w tym momencie wiedziałam, że ta historia jest dla mnie. Mijają lata, a dokładnie, aż sześć, a Vivian nie potrafi ułożyć sobie życia na nowo. Ucieka w pisanie książek, co jest dla niej terapią. Postanawia zakończyć serię, nad którą pracowała i zacząć pisać coś innego, pod swoim własnym nazwiskiem, nie pseudonimem. Nie od dzisiaj czytam historie spod pióra @ludkaskrzydlewska_autorka i za każdym razem książka mi się podoba. Autorka ma coś w swoim stylu pisania, co mnie do niej ciągnie. Połączenie romansu z thrillerem? Idealnie! Mamy tutaj Wayne’a - wydawcę Vivian, totalnego dupka, który zyskuje przy bliższym poznaniu i tajemniczego stalkera, który za wszelką cenę chce albo autorka zmieniła zakończenie swojej książki. Tutaj nie ma czasu na nudę, ponieważ dzieje się bardzo dużo. Kiedy chciałam odłożyć książkę na bok, to zaczynał się nowy wątek, nowe przygody. Ta książka zdecydowanie należy do tych nieodkładalnych. Z zapartym tchem śledziłam losy Wayne’a i Lavinii, których ewidentnie do siebie ciągnęło, a pożądanie, aż buchało. Ale nie, nie znajdziecie tutaj scen zbliżeń na każdej stronie, jest za to motyw hate-love, który jak wiecie, uwielbiam. No i zakończenie, którego nie dałam rady przewidzieć. Stawiałam na zupełnie kogoś innego, brawo! Co tu dużo mówić… Ta książka jest świetna!
-
Zaczytana Archiwistka Bookstagram Podgórski Aleksander
„Ona jest pisarką. Ale takiej historii by nie wymyśliła...” „Fikcyjna dziewczyna” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej, stanowi świetnie połączenie gorącego romansu z równie gorącym wątkiem kryminalnym. Była to moja kolejna styczność z warsztatem pisarskim tej pani oraz po raz kolejny mogę zaliczyć jej nową książkę do udanych. Kiedy zobaczyłam zapowiedz tej powieści, od razu wiedziałam, że muszę ją dostać w swoje ręce, ponieważ uwielbiam styl pisania autorki. Ogólnie jeśli chodzi o dzieła Skrzydlewskiej, to czytam je nałogowo - zawsze kończę je w tym samym dniu, w którym rozpoczęłam daną lekturę. Poznajcie Lavinię Hayes - autorkę piszącą pod pseudonimem, która pomimo rosnącego rozgłosu, woli pozostać w cieniu. Niestety przez wydarzenia sprzed sześciu lat, dziewczyna zmaga się ze stresem pourazowym, który momentami staje się zbyt uciążliwy. Kiedy kobiecie wydaje się, że powoli wychodzi na prostą zjawia się on... stalker, który zna pewien sekret, o którym nasza pisarka wolałaby zapomnieć. Ujawnienie jej tajemnicy zagraża nie tylko jej karierze, ale i życiu. Jak zakończy się ta historia? Czy Lavinie odkryje kim naprawdę jest tajemniczy stalker nim będzie za późno? Jaką rolę w tym wszystkim odegra znienawidzony wydawca Hayes? „Fikcyjna dziewczyna” zaciekawiła mnie już od samego prologu - nie tylko dlatego, że uwielbiam twórczość tej pisarki, ale Ludka wie jak zaciekawić czytelnika swoją historią już od pierwszej strony. Pierwszy raz miałam do czynienia z lekturą, w której główną bohaterką, a zarazem narratorką jest pisarka. Nie wiem czemu, ale ten fakt sprawił, że zaczęłam mieć podejrzenia, czy nasza bohaterka przypadkiem nie wyolbrzymia niektórych spraw lub czy ich po prostu nie zmyśla. (Chyba po prostu jestem zbyt mało ufna jeśli chodzi o bohaterów, których nie znam.) Poza teraźniejszością, akcja dzieje się także w przeszłości, co pozwala nam na poznanie historii głównej bohaterki - tak pomiędzy nami, niektóre fragmenty chwyciły mnie za serce. Bardzo zaciekawił mnie wątek stalkera. Nie będę ukrywać, że odkąd się pojawił, czułam gęsią skórkę i obawiałam się jego kolejnych kroków. Skoro już mówimy o bohaterach, opowiem Wam kilka słów o tajemniczym panu wydawcy. Nie wiem jak to było w przypadku osób, które czytały tę książkę, ale w pierwszej połowie powieści nie potrafiłam znieść jego osoby - za bardzo mnie wręcz irytowała. Dopiero z czasem zaczęłam zmieniać o nim zdanie. Na koniec kilka słów o zakończeniu. Nie wiem jakim cudem, ale nie byłam w stanie odgadnąć kto tak naprawdę jest czarnym charakterem tej pozycji. Pomimo licznych tropów, serwowanych przez autorkę, źle wytypowałam stalkera, czego do tej pory nie potrafię sobie wybaczyć. Ostatnie rozdziały totalnie mnie zaskoczyły - nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Czy książkę polecam? Jasne, że tak. Jak możecie zauważyć, autorka potrafi zapewnić swojemu czytelnikowi bombę emocji. Kolejnym powodem, dla którego powinniście przeczytać tę lekturę jest również akcja, która wzrasta stopniowo, co w powieściach bardzo sobie cenię. Poza tym mamy tutaj straszne sekrety, niebezpieczeństwo, żal oraz miłość, no powiedzcie, czy można chcieć coś więcej?
-
Książkowe Love Pitura Natalia
Lavinia po traumatycznych wydarzeniach w swoim życiu zrezygnowała ze świetnie płatnej pracy na Manhattanie, by prowadzić kameralną księgarnię na Brooklynie. Odnosi też sukcesy jako autorka bestsellerowych thrillerów erotycznych, ale nie podpisuje się pod nimi własnym nazwiskiem, swoją tożsamość trzyma w bardzo ścisłej tajemnicy. Prawdę kto ukrywa się za pseudonimem Candice Bloom znają tylko dwie osoby. Jedną z nich jest Sarah, poprzednia właścicielka wydawnictwa z jakim współpracuje Lavinia. Drugą osobą jest Wayne, przejął pieczę nad firmą, kiedy Sarah przeszła na emeryturę. Z mężczyzną od początku nie pałali do siebie sympatią, łączyła ich tylko umowa na wydanie książek. Kiedy kobieta postanawia zakończyć serię śmiercią głównej bohaterki, zaczyna dostawać wiadomości od stalkera. Skoro tak pilnie strzegła swojej tajemnicy, kim jest prześladowca? Komu powinna zaufać? Autorka poraziła mnie prądem na początku, dramatycznymi wydarzeniami jakie przedstawiła. A potem stworzyła tak wciągającą historię, że nie oderwałam się od książki, mimo, że godzina na zegarku wskazywała, iż dawno powinnam spać. Ale nie żałuję nieprzespanej w pełni nocki, bo było warto. Lekki styl pisania autorki, plus rozwijająca się akcja, ale bez chaosu wszystko płynęło swoim rytmem i się zgrywało. No i oczywiście te tajemnice i zagadki, które uwielbiam. Bardzo podobała mi się postać głównej bohaterki, straciła bliską osobę i czuć było tęsknotę, żal, ale jednocześnie też siłę i determinacje, z jaką zawalczyła o siebie, a potem o odkrycie prawdy. A Wayne no tworzył na początku wokół siebie aurę ponuraka, ale przy bliższym poznaniu tylko zyskiwał. Cóż tu dalej pisać … książki tej autorki można brać w ciemno. Polecam.
-
szestusie19 Szestowicka Aleksandra
Dzień dobry późnym wieczorem 🥰chwila czasu to wstawię Wam recenzję kolejnej super książki od @ludkaskrzydlewska_autorka ❤️🥰 "Fikcyjna dziewczyna" Lavinia Hayes właścicielka ksiegarni, której narzeczony zmarł 6lat temu, boryka się ona z zespołem stresu pourazowego i jedyna odskocznia dziewczyny jest pisanie, jej bestsellerem okazuje się seria thrilleru erotycznego,jednak nikt nie wie że to ona jest ich autorką, ponieważ wszędzie podpisuje się pseudonimem Candice Bloom. Jednak jak na wszytsko przychodzi koniec i Vinnie wkoncu decyduję się zakończyć tą serię i iść dalej, wtedy pada ofiarą brutalnego stalkera, który nie cofnie się przed niczym... Bukiet róż dostarczony do kwiaciarni i pozostawiony list to z pewnością nie przypadek... Kto może chcieć wyjawić jej tajemnice ?,gdy prawdę znają tylko Wayne obecny właściciel wydawnictwa oraz jego ciotka Sarah. Czy uda jej się dowiedzieć kim jest prześladowca i czego od niej chcę? Komu naprawdę może ufać dziewczyna? Oh! Cała gama odczuć jak zwykle po książkach @ludkaskrzydlewska_autorka, nigdy nie zawodza mnie jej książki, biorę zawsze w ciemno bo wiem że daje z siebie 150%, dziękuję że mogłam przeczytać kolejna fenomenalna książkę! I że to cudo może stać na półce w mojej biblioteczce! 😘🥰
-
ksiegowarecenzuje Herold Justyna
'Nienawiść od miłości dzieli naprawdę cienka granica.' Ona - tajemnicza pisarka pod pseudonimem. On - wymagający wydawca, przystojny mężczyzna i... szalenie irytujący człowiek. Wybuchowe trio uzupełnia stalker - niebezpieczny i nieobliczalny. Na szali zostaje postawiona nie tylko prawdziwa tożsamość pisarki, ale również życie jej i jej bliskich... Pierwszy raz czytałam książkę z dwoma motywami - romansem i kryminałem. I niesamowicie spodobał mi się ten miks gatunkowy! W szczególności w wydaniu @ludkaskrzydlewska_autorka, ponieważ uwielbiam jej pióro. Początkowo wszystko toczy się dosyć wolno, i zdaję sobie sprawę, że dla niektórych może to być irytujące, jednak ma to swój cel. Gdy fabuła nabiera większego tempa, a tajemnica goni tajemnicę książka staje się zdecydowanie nie do odłożenia! Autorka potrafi wprowadzić zarówno elementy budzące ciarki na rękach, jak i tak opisywać sceny erotyczne, aby powodowały przyspieszone bicie serca i wypieki na twarzy. Wszystko jest świetnie wyważone, relacje między bohaterami konsekwentnie prowadzone od samego początku, a postacie drugoplanowi tylko dopełniają świetny obraz całości. Znajdziemy tutaj cały wachlarz emocji, począwszy od strachu, przez współczucie i empatię, aż po wzruszenie. Książkę czyta się naprawdę szybko, przyjemnie i z ogromnym zainteresowaniem. Polecam! 💥9/10
-
zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com Julita Sobolewska
Po lekturze kilku kiepsko wydanych romansów z wątkiem kryminalnym obiecałam sobie, że więcej po nic takiego nie sięgnę. Jednak gdy zobaczyłam okładkę oraz opis książki "Fikcyjna dziewczyna " stwierdziłam, że zaryzykuję. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to w końcu brak typowej gołej klaty na okładce. Szczerze mówiąc nie przepadam za wyidealizowanymi okładkami, które nie dają zbyt dużego pola do popisu wyobraźni czytelnika, oraz równie często przypisane są kiepskim fabularnie książkom. Główna bohaterka jak już zauważamy na wstępie, ma tragiczną przeszłość i aby sobie z tym poradzić, postanawia pisać pod pseudonimem książki. Pojawiają się one na szczycie listy bestsellerów New York Timesa. Kłopoty pojawiają się, gdy kończy kolejną i zarazem ostatnią książkę z serii. Tajemnicza osoba kradnie z komputera autorki tekst i zaczyna ją szantażować ujawnieniem tożsamości, jeśli nie zmieni zakończenia. Pewnie myślicie gdzie tu wątek romantyczny? Jest i jest świetnie dopasowany do fabuły. Nie jest przesadny, nie jest wyuzdany, za to bardzo realistyczny za co należą się ogromne brawa dla autorki. Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas lektury. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ludki Skrzydlewskiej. Jednak jeśli pozostałe książki są równie dobre jak ta, to muszę nadrobić zaległości. Wątek kryminalny, intrygi, zwroty akcji - wszystko na wysokim poziomie. Przyznam szczerze, że do samego końca nie wiedziałam, kto mógł to zrobić. Autorka idealnie ukazała obraz psychopaty, który wśród ludzi potrafi się zasmakować, a tak naprawdę skrywa swoje drugie oblicze. Ponadto sam wątek Lavini, gdzie strach przed nowym związkiem spowodowany jest poczuciem winy i tęsknota za ukochanym, który nie żyje. Tutaj również autorka idealnie rozpisała całą historię przez co widać, jak główna bohaterka krok po kroku na nowo zaczyna otwierać serce. Z drugiej strony z pozoru wredny szef wydawnictwa, który taki nie jest, i jego była wredna do szpiku kości żona. Jeśli lubicie romanse z wątkiem kryminalnym, ale często trafiają się wam historie słabe fabularnie, to sięgnijcie po "Fikcyjną dziewczynę " na pewno się nie zawiedziecie.
-
brylantyna_czyta Milczuszek Ilona
Lavinia Hayes sześć lat temu w dramatycznych wydarzeniach straciła swojego narzeczonego, pomimo upływu lat nadal zmaga się ze stresem pourazowym. Nasza bohaterka, aby poradzić sobie z tym wydarzeniem zaczyna pisać thrillery erotyczne, ukrywając się pod pseudonimem literackim. O je sposobie na radzenie sobie z traumą wiedzą tylko dwie osoby z jej otoczenia. Kiedy wydaje się, że wreszcie zaczyna wychodzi na prostą, dostaje przesyłkę od stalkera. Ten ktoś najwyraźniej zna sekret, którego do tej pory dokładnie strzegli Lavinia i jej wydawca. Szef wydawnictwa i jedyna osoba, która jest w stanie pomóc dziewczynie jest Wayne Harrington, którego dziewczyna nie darzyła do tej pory szczególną sympatią. Jednak ta dwójka postanawia zapomnieć o swojej niechęci i połączyć swoje siły, by odnaleźć osobę, która zagraża pisarce. Kim okaże się tajemniczy stalker? Jakie niespodzianki los szykuje dla Vinnie? Czy Wayne jest szczery w stosunku do dziewczyny? Nie skłamię was, jeśli powiem, że Ludka to jedna z tych autorek, które nigdy mnie nie zawiodły. To kolejna książka, która wyszła spod jej ręki, a którą ja miałam przyjemność przeczytać. Kolejny raz dostałam cudowną historię, która mnie nie zawiodła. Zarwałam nockę by ją skończyć, a uwierzcie nie robię tego za często 😊 Nasza bohaterka Vinnie nie miała łatwo w życiu. Poznajemy ją w momencie, kiedy traci najważniejszą osobę w swoim życiu. Nie musze wam mówić, że Wielokrotnie miałam łzy w oczach, kiedy nasza bohaterka przypominała sobie wydarzenia sprzed lat. Autorka tak cudownie wykreowała jej postać, że nie miałam problemu by ją polubić i dopingować na każdym roku. Uwierzcie już dawno nie spotkałam tak silnej bohaterki. A Vinnie udowadniała to w książce za każdym razem. Najpierw, kiedy pozbierała się po tragedii jaka ją spotkała, a później, kiedy nie pozwoliła stalkerowi decydować o swoim życiu. Vinnie to jedna z tych bohaterek z którymi mogłabym się przyjaźnić w prawdziwym życiu. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o Waynie przez naszą bohaterkę nazywany „DUPKIEM H”. Początkowo nie wywołam we mnie żadnych pozytywnych uczuć, a wręcz swoim zachowaniem mnie strasznie drażnił. Niekiedy miałam ochotę udusić go za to jaki jest wredny w stosunku do naszej bohaterki. Jednak z każdą następną stroną miałam jakieś przeczucie, że jednak nie jest takim dupkiem za jakiego go uważałam. Czy miała rację? Musicie przekonać się sami! „Fikcyjna dziewczyna” to książka, która od pierwszych stron trzymała mnie w napięciu. Wywoływała we mnie tyle przeróżnych emocji, że niekiedy czułam się jakby ta historia dotyczyła właśnie mnie. Autorka doskonale wie, jak zaciekawić czytelnika i jak sprawić, żeby wczuł się w jej książki. Co najważniejsze świetnie to wykorzystuje! Wplatała w sceny wskazówki, które miały nam pomóc w rozwiązaniu zagadki. Sama brałam udział w szukaniu tajemniczego nieznajomego. Kiedy już byłam pewna, że wiem kto jest naszym stalkerem, Ludka sprawiała, że nie byłam już pewna niczego Czas który spędziłam czytając „Fikcyjną dziewczyną” na pewno nie uważam za zmarnowany! A wy, jeśli nie mieliście okazji sięgnąć po tę książkę, polecam serdecznie! Na pewno się nie zawiedziecie
-
alexandrias.bookcase Stępień Aleksandra
𝙼𝚘ż𝚎 𝚒 𝚖𝚗𝚒𝚎 𝚙𝚛𝚘𝚠𝚘𝚔𝚘𝚠𝚊ł, 𝚗𝚒𝚎𝚖𝚗𝚒𝚎𝚓 𝚝𝚘 𝚓𝚊 𝚘𝚜𝚝𝚊𝚝𝚎𝚌𝚣𝚗𝚒𝚎 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚔𝚛𝚘𝚌𝚣𝚢ł𝚊𝚖 𝚐𝚛𝚊𝚗𝚒𝚌ę. 𝙸 𝚝𝚘 𝚓𝚊 𝚖𝚞𝚜𝚣ę 𝚜𝚘𝚋𝚒𝚎 𝚣 𝚝𝚢𝚖 𝚝𝚎𝚛𝚊𝚣 𝚙𝚘𝚛𝚊𝚍𝚣𝚒ć. 💜 Lavinia Hayes odnosi sukcesy jako autorka bestsellerowych thrillerów erotycznych. Jednak starannie ukrywa przed światem swoją prawdziwą tożsamość. W miarę spokojne życie Vinnie, burzy wiadomość od stalkera. Najwyraźniej zna sekret, którego do tej pory dokładnie strzegli i pisarka, i jej wydawca. Jedyną osobą, na której pomoc może ona liczyć w tej sytuacji, jest Wayne Harrington, szef wydawnictwa. 💙 Mam mieszane uczucia, a tego nie spodziewałam się po tym genialnym prologu! Mocne wejście dawało mi nadzieję, że będzie tylko lepiej i 2/3 książki niezmiernie mi się podobało. 💜 Do pierwszego pocałunku doszło dość późno, nawet biorąc pod uwagę, że mamy tu motyw enemies to lovers. Uwaga skupiona jest na stalkerze Lavinii i to w tych momentach miałam ciarki na skórze. Jednak, gdy doszło do samego rozwiązania akcji z prześladowcą, miałam wrażenie, że to wszystko działo się za szybko🤷🏻♀️ Tak na łapu-capu bo musi się wszystko rozwiązać. Po prostu lubię poznęcać się nad bohaterami, a tu była taka dobra możliwość😈 💙 Podobnie miałam z uczuciem głównych bohaterów, okej - pociąg fizyczny jest, ale to nie wszystko, aż tu nagle one big love story. Wolę jak wątek uczuciowy jest mocniej rozbudowany. Fakt, Lavinia i Wayne znali się już wcześniej, ale potrzebowałabym czegoś więcej. 💜 Przez pół książki zastanawiałam się skąd kojarzę nazwisko Wayne'a Harringtona🤣 Dość późno mnie olśniło Kit Harington, helooołłł. I tak samo miałam z imieniem, dopóki nie pojawiło się ferrari w roli batmobila😈🖤 💙 Mimo wszystko polecam, ponieważ naprawdę dobrze się bawiłam. Zwłaszcza przy tych opisach Wayne'a, gdzie był bliźniaczo podobny do Clarka Kenta - okulary zmieniają wszystko🙌🏻😂
-
Facebook.com/milczac Jagoda Szuster
Dzień dobry we wtorek! 🐝 Zastanawiacie się czasami, ile procent prawdziwych scen z życia autorów przelewane są na papier ich książek? 😃 Cały czas krążyło mi te pytanie w głowie czytając "Fikcyjną dziewczynę" @ludkaskrzydlewska_autorka i @editio.red 🤭 O ile większość to z pewnością fikcja literacka, ale moooże niektóre wątki są spisane z rzeczywistości 😀 To jak to wygląda rzeczywiście, @ludkaskrzydlewska_autorka ? 😀 __ Droga Vinnie, spełniasz swoje marzenia, czego Ci bardzo zazdroszczę! Pracujesz w malutkiej księgarni, co jest Twoją pasją i prujesz do celu, choćby po trupach. Dodatkowo nosisz w sobie przez tak długi okres czasu tajemnicę, jaką jest Twój dorobek autorki o Rosie Argent i Twój pseudonim literacki, o którym huczy aż miło, jednak nikt nie wie, kim jest tak naprawdę autorka poczytnych książek, po które ustawiają się długie kolejki w księgarniach. Pewnego dnia postanawiasz zakończyć serię o Rosie Argent i chcesz zacząć coś nowego. Zamknąć ten rozdział i otworzyć się na nowe. Nie spodobało się to Twoim wiernym fanom, i ktoś próbuje zacząć Cię stalkować niestety z pozytywnym skutkiem. Zaczęło się niewinnie od wysłania bukietu kwiatów, później zauważyłaś dziwne zmiany w swoim mieszkaniu, choćby otwarte okno podczas nieobecności w domu lub pozostawiony nóż na łóżku. Przysięgam, do ostatniej strony nie wiedziałam, kim ta osoba jest. Oczy prawie wyleciały mi z orbit, gdy razem z Tobą dowiadywałam się do czego zdolni są prześladowcy, a to tylko dlatego, byś nie kończyła serii. Dobrze, że miałaś koło siebie Wayn'a, Twojego wydawcę. To on wspierał Cię na duchu, dodatkowo wspomagał Cię prywatny detektyw, TJ, wiedziałaś, że nic Ci przy nich nie grozi, a jednak ciarki na plecach pojawiały się co rusz. Wayn był gotów skoczyć za Tobą w ogień, obronić Cię własną piersią, gdyby zaszła taka potrzeba. Cudownie czytało mi się rozwój Waszej relacji. Momentami sama miałam rumieńce na policzkach, kiedy tylko kładł Ci rękę na plecach, bądź kochał się z Tobą do nieprzytomności pod ścianą księgarni. 🥵 "Fikcyjna dziewczyna" to idealne połączenie thrillera z romansem. Polecam serdecznie. Do spisania się, J.
-
Zaczytany Świat Mamy Rojek-Hajduk Justyna
„Przez to jedno doświadczenie z nim czuję się nagle jak bohaterka romansu. Jak fikcyjna dziewczyna, która nigdy do tej pory nie zaznała prawdziwej namiętności.” Kolejna powieść autorki, którą śmiało mogę dodać do listy swoich ulubieńców i must read dla każdego, kto lubi połączenie romansu, rosnącego napięcia i kryminalnych intryg. Vinnie sześć lat temu przeżyła dramatyczne wydarzenia, w których straciła swojego narzeczonego. Wiele w tym czasie w jej życiu zaszło zmian. Depresja i lęki, które nawet z czasem wciąż się uaktywniają, nie pozwalają jej tak naprawdę ruszyć do przodu. Pamięć o Jamsie nadal ją blokuje, jednak jest coś, co daje jej poczucie oderwania od trosk i przeszłości, a jednocześnie jest jak terapia. Lavinia skrywa sekret, który znają tylko dwie osoby - Sarah, poprzednia właścicielka wydawnictwa oraz Wayne - mężczyzna, który od samego początku działa jej na nerwy. Lecz w momencie, kiedy Vinnie chce ruszyć dalej i porzucić postać sławnej autorki Candice Bloom, w jej życiu zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ktoś odkrył jej tajemnicę i postanawia ją wykorzystać. Początkowe wiadomości są dość niewinne, jednak z czasem robią się coraz bardziej niebezpieczne, a jedyną osobą, która może jej pomóc jest Wayne Harrington. Jest to kolejna książka autorki, którą wręcz pochłonęłam i nie mogłam się oderwać. Każde wydarzenie i przedstawione postacie są skrupulatnie przemyślane, a w całości dają powieść, która zaskakuje. Już od samego początku dostajemy bombę, która wywołuje ciarki i łamie serce. Relacja między Vinnie, a Wayne’m od samego początku jest napięta. To nie tylko hate-love, ale również powieść, która pokazuje, z jakimi demonami musi się zmierzyć główna bohaterka. A gdy wydaje się, że może w końcu ruszyć naprzód, pojawia się stalker, który wszystko niszczy. Jednak są i plusy tej sytuacji, bo odkrywa „tajemnicę” jaką skrywał do tej pory Harrington. „Aż dziwne, że jeszcze chcesz tu leżeć, skoro tak ci niewygodnie. - To łóżko ma też pewne zalety - odpowiada złośliwie - Nawet jeśli główna z nich kopała mnie między żebrami przez całą noc.” „Fikcyjna dziewczyna” to idealne połączenie romansu z lekkim wątkiem sensacyjnym, czyli to, co autorce wychodzi najlepiej. Dostajemy traumatyczną przeszłość, która ma wpływ na teraźniejszość oraz zachowanie w pewnych zdarzeniach przez główną bohaterkę. Zagadkę, która mimo coraz większej ilości tropów, jakie dostajemy i tak na koniec zaskakuje. Napięcia między bohaterami od samego początku, lecz z czasem ono się zmienia - od nienawiści do miłości nie zawsze wiedzie prosta droga. Charyzmatycznego właściciela wydawnictwa, który wydaje się ideałem, lecz jak wiadomo ich nie ma. Sławną pisarkę bestsellerowych thrillerów erotycznych, która tak naprawdę wciąż się zmaga ze stresem pourazowym oraz własnymi koszmarami. W tej powieści nic nie jest z góry przesądzone, a to uwielbiam najbardziej, gdy historia od samego początku do końca wciąż ciekawi, intryguje i nie pozwala na nudę. Kolejna powieść autorki, w której się zakochałam i przyznaję szczerze, że jak tylko do mnie dotarła, to rzuciłam wszystko, aby ją czytać, bo warto!!!
-
przeczytanezycie Łysiak Natalia
Romans z wątkami kryminału ? Dawno czegoś takiego u mnie nie było i trochę tęskniłam! Książki Ludki Skrzydlewskiej lubię przede wszystkim za masę emocji i oryginalnych bohaterów. . Lavinia Hayes zmaga się ze stresem pourazowym po dramatycznych wydarzeniach od których minęło już sześć lat. Na co dzień zajmuje się pisaniem thrillerów erotycznych jednak ukrywa swoją tożsamość przed światem. Tymczasem kobieta zaczyna dostawać wiadomości od swojego stalkera, który zna jej sekret o którym również wiedział jej wydawca książek. Jego ujawnienie może zagrozić jej karierze a nawet życiu. Sprawa ze stalkerem zbliża do siebie Lavinie i szefa wydawnictwa - Wayna Harringtona. Mężczyzna z początku był bardzo sceptycznie nastawiony do jej twórczości więc kobieta również nie pałała do niego sympatią. Jednak oboje odkładają wszystko na bok kiedy jej prześladowca zaczyna być bezwzględny i niebezpieczny. . Jak zwykle mój typ prześladowcy okazał się nie trafiony co potwierdza tylko to, że książka nie jest schematyczna. Jeśli szukacie utartych schematów to w książkach tej autorki na pewno ich nie znajdziecie. Całość została zachowana w świetnym klimacie a historia wzbudziła we mnie spore emocje. Wątek kryminalny połączony z romantycznym kupił mnie całą. Ich połączenie tworzy spójną całość. Widać że fabuła została dobrze przemyślana i idę o zakład, że spodoba się nie jednej z was! 😊
-
ank_1985_czyta Kopczyk Anna
Przeczytałam prawie wszystkie książki autorki i od dawna cenię jej styl pisania. Nawet w sytuacji, gdy któraś z książek mniej do mnie przemawia, nie potrafię przejść obojętnie obok pięknego języka i dopracowanej w każdym szczególe fabuły. Miałam już moment, że pomyślałam, że będę sięgać po każdą książkę autorki, bo jest idealnie, ale nie spodziewałam się, że może być jeszcze lepiej! Otwierając książkę tej autorki wiem, że nie będzie tu żadnych wytartych schematów, że historia opowiedziana będzie wyjątkowa i oryginalna. Bohaterką tej książki jest Lavinia Hayes. Prywatnie właścicielka małej księgarni, ale w tajemnicy przed wszystkimi kobieta pod pseudonimem pisze thrillery erotyczne. Prawdę o niej zna tylko wydawca. Dla Lavini pisanie było próbą poradzenia sobie z bolesną, traumatyczną przeszłością. Po latach zdaje się funkcjonować względnie normalnie, ale właśnie teraz okazuje się, że ma stalkera. Ktoś zna jej tożsamość, ktoś robi się coraz bardziej niebezpieczny. Lavinia nie wie komu może zaufać, a ze względu na to, że tylko jej wydawca zna jej tożsamość, to on staje się jej sprzymierzeńcem. Mężczyzna, z którym żyła do tej pory jak pies z kotem. Mogłabym godzinami opowiadać o tej książce, o emocjach jakie wzbudziła. Fabuła świetna, klimat w jakim książka jest utrzymana jest mi bardzo bliski. Uczucie zagrożenia, tajemnice, a do tego rewelacyjnie opisana relacja Lavini i Wayne'a. Oczarowana jestem i kupiona w całości. Zakończenie zaskakujące, bo gdzieś po drodze miałam swój typ prześladowcy, ale okazuje się, że nie trafiłam. Autorka podtyka czytelnikowi pod nos jakieś tropy, ale skutecznie wodzi za nos. Tak naprawdę mam wrażenie, że mogłaby wskazać też inne osoby w roli stalkera i nie miałoby to większego znaczenia, bo fabuła jest opisana w taki sposób, że kupuję każde zakończenie. Wątek miłosny w niepowtarzalnym stylu autorki, subtelnie się rozwija choć nie jest pozbawiony ognia. Zdecydowanie jestem zauroczona tym wątkiem. Doszłam do etapu, że otwierając książkę Ludki Skrzydlewskiej czuję się jakbym właśnie zaczynała niezwykłą przygodę!
-
Peace.for.books Ziętarska Hanna
Q: jaką książkę ostatnio czytacie? ,,Fikcyjna dziewczyna" od Ludki Skrzydlewskiej z wydawnictwa @editio.red ,,Jesteś małą czarownicą, która robi wszystko, abym oszalał." Viennie jest autorką trillerów erotycznych, kryjac sie pod imieniem Candice Bloom. Nikt nie wie, że to ona oprócz jej seksesownego wydawcy Wayne'a, którego nie daży wielką sympatią. Jednak jest osoba, która poznaje sekret dziewczyny i zaczyna stalkować ją, grając w niebezpieczną grę. Bohaterka nie ma łatwej przeszłości, 6 lat temu zdażyła sie dla niej okropna tragedia, a z traumą zmaga się do teraz. Gdy masz jakiś sekret, musisz tym bardziej pilnować się na każdym kroku, aby przypadkiem go nie zdradzić. Aby nie zostawić żadnych tropów, na które mógłby natknąć się ktoś dociekliwy. Kompletnie nie spodziewałam się, że książka tak przypadnie mi do gustu. Autorka stopniowo rozwija tutaj relacje, co przynioslo znakomity efekt. Wątek stalkera idealnie przeplata sie z całą resztą wątków fabularnych. Na samym początku miałam pewne podejrzenia kim może być stalker jednak żadne z moich założeń sie nie sprawdziło. Czyta się niecierpliwie bo autorka tak kończy rozdziały, że od razu trzeba czytać kolejny. Jeżeli lubicie kryminały i romanse to zdecydowanie zalecam wam przeczytanie tej opowieści!! ocena: 4,5/5 ⭐
-
MegaKultura Kowalski Emil
Fikcyjna dziewczyna – Ludka Skrzydlewska. Prolog książki, to opisanie śmierci narzeczonego pisarki Vinnie, która wydaje swoje książki pod pseudonimem artystycznym. Tragedia rozegrała się w hotelu podczas gdy oboje narzeczeni byli w łóżku. Jakie będą skutki tego przewrotu życiowego głównej bohaterki? Czy odnajdzie się w nowych realiach swojego świata? Książka autorstwa Ludki Skrzydlewskiej, to zapewne obyczajowa powieść, z elementami romansu i odrobiną sensacji. Nie ma tutaj mowy o spektakularnych akcjach. Jest wiele romantyzmu, czasem psychologii, intymności. Czy tylko dla kobiet? Bo przecież one właśnie najczęściej czytają takie historie? Otóż wydaje się, że niekoniecznie. Sam jestem przykładem, gdyż w końcu jestem mężczyzną i częściej interesuje mnie np. film sensacyjny, a nie melodramat. Powodem jest ciekawość – od samego początku, czytelnik zadaje sobie pytanie – jaki będzie finał? Czytając treść, nie korci nawet, by zerknąć na zakończenie. I to zapewne ogromna zaleta tej powieści. Fabuła na to nie pozwala, gdyż czytelnik chce poznać dokładnie każdy jej wątek, nie byłoby sensu, od razu przeskoczyć na koniec. Ciekawe jest również to, że czytelnik może się trochę pogubić, w tym jak dokładnie nazywa się główna bohaterka. Wszystko przez to, że ma dwie tożsamości, czyli wspomniany pseudonim artystyczny, no i oczywiście prawdziwe imię i nazwisko. To być może jest troszkę frustrujące dla czytającego, bo nie może dokładnie wskazać głównej bohaterki, ale nie wydaje się, aby była to jakaś wada książki. Ta trudność, powoduje, że gdy czytamy książkę z przerwami, musimy na chwilę cofnąć się wstecz, aby zapamiętać dokładnie imiona i nazwiska bohaterki. Ale głównym powodem tego jest fakt, że to bohaterka amerykańska, więc ciężej zapamiętać dokładnie. Jednak cały czas wiemy, o kogo chodzi. „Fikcyjna dziewczyna” pochłonęła mnie od samego początku. Jej struktura, a dokładniej język pisany, jest dosyć łatwy do przyswojenia przez każdego. Nie ma nie potrzebnych, nadmiernych „upiększeń” i długich zdań. Fabuła jest pisana w sposób, powiedziałbym dynamiczny, zdania są jasne. Dlatego książkę czyta się niejako „z marszu”. Prostota treści, nie oznacza tego, że powieść jest mało atrakcyjna. Wręcz przeciwnie, łatwiej można sobie wyobrazić to, co się dzieje w fabule. Bynajmniej każdy ma swój gust i może to na swój sposób ocenić. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że książka napisana została w pierwszej osobie. Dokładniej mówiąc, główna bohaterka historii, sama opowiada całą fabułę. Jest jej narratorem i bohaterem jednocześnie. Ale to nie znaczy, że akcja zakrojona jest w jednopostaciowy wątek. Treść zawiera elementy tradycyjnej powieści fabularnej, z udziałem innych bohaterów. Momentami ma charakter relacji. Płynna, dynamiczna treść. Książka opowiada o zmaganiach pisarki, która boryka się trudnościami życia. Są to problemy z utrzymaniem własnej księgarni, ale przede wszystkim, problemy własnej osobowości. Po śmierci swojego narzeczonego, który został brutalnie zamordowany podczas wspólnie spędzanego urlopu, w pokoju hotelu, główna bohaterka Vinnie zaczyna pisać cykl swoich powieści o Rose Marie. Candice Bloom (pseudonim literacki, pod jakim wydaje książki główna bohaterka Vinnie), walcząc z bólem po utracie narzeczonego, przelewa na papier kolejne tomy serii książek o Rose Marie. Rose to bohaterka twarda z charakteru, życiowa i niepoddająca się łatwo. Taką właśnie wykreowała sobie w swoich powieściach Vinnie. To jest jakby zasłona dymna pisarki, czyli wyobrażenie siebie jako silną kobietę. Ale to tylko na papierze i jest jakby siłą, która napędza autorkę książki. Wydana przez nią seria jest poczytna, zajmuje wysokie miejsce w rankingu „New York Times” (akcja całej książki „Fikcyjna dziewczyna” to czy się w Nowym Jorku) i wydawana pod pseudonimem. Jednak przybrana tożsamość autorska, nie gwarantuje bezpieczeństwa Vinnie, która pewnego dnia staje się ofiarą stalkingu. Słane są wobec niej groźby w postaci tajemniczych liścików i telefonów. Dzieje się to z powodu zapowiedzi o zakończeniu serii o Rose Marie. Vinnie (Lavinia Hayes) jest wystraszona i nie wie, co robić. Początkowo nienawidzi swojego wydawcy Wayne’a, ale z czasem wywiązuje się romans między nimi, który owocuje namiętnością. Oboje spędzają ze sobą intymne chwile, a wydawca Wayne Harrisson (Harrington Publishing), pomaga swojej autorce, w poradzeniu sobie ze stalkerem i z samą sobą. Zaczyna łączyć ich burzliwy romans. I tutaj autorka książki opisuje zbliżenia. Zatem w treści pojawiają się wątki intymne, erotyczne, lecz o łagodnym zabarwieniu. Fabuła książki nie ma ściśle określonego zakresu dat i długości trwania, etapów. To pozwala czytelnikowi, na samodzielne wyobrażenie sobie, w jak długim czasie rozgrywa się akcja „Fikcyjnej dziewczyny”. Ludka Skrzydlewska w swojej książce, zaznacza kobiecość głównej bohaterki i uwidacznia jej słabości, o których wie tylko czytelnik. Natomiast bohaterka powieści, czyli Vinnie, nie ukazuje ich, swoim przyjaciołom, a są nimi pracownicy księgarni, której jest właścicielką. Nie ujawnia ich nawet swojej rodzinie. Ludka Skrzydlewska, pisze w pierwszej osobie, czyli autor/narrator jest głównym jej bohaterem. Inni bohaterowie wiedzą o podwójnej tożsamości Vinnie. Zatem czytelnik łatwo utożsamia się z głównym bohaterem, niejako staje się nim dosłownie. To jest walorem tej książki, bo wczuwamy się dosyć szybko w całą fabułę, momentami można poczuć się jakbyśmy byli na miejscu głównej bohaterki. Jednocześnie sami możemy sobie wszystko wyobrazić, kierować się uczuciami, jakie towarzyszą bohaterce. Im bliżej końca, pojawia się coraz więcej podejrzeń i niewiadomych. Chociaż w kręgu potencjalnych stalkerów, nie znajduje się wiele osób. Kolejni podejrzani, okazują się źle osądzeni. Zatem kto stoi za stalkingiem autorki serii o Rose Marie? Czy ma coś na sumieniu w swojej życiowej historii? Czym się kierowca nękający i jaki ma cel? Jak zakończy się historia? Na pewno „Fikcyjna dziewczyna”, to powieść również dla innych pisarzy. Interesujące jest to, jak fabuła opowiada o karierze pisarki, o byciu pisarzem pod pseudonimem i właśnie to jest temat, który każdy pisarz zauważy. Nie jest to tylko romans, ale także wydaje się rzeczywistość, z jaką nieraz borykają się często sławne osoby. W moim mniemaniu jest to dzieło, które potrafi zainteresować i powoduje, że nie chce się jej przerywać, bo jeśli tak, to po prostu traci się jej urok. A takowy na pewno ma. Prosty i czytelny język, pozwala przeczytać książkę jednym tchem, tym samym nie powoduje zmęczenia fabułą. Powieść należy do „lekkich”, nie trzeba się głowić nad jakimiś określeniami, zastanawiać się nad jakąś historią miejsca akcji jak to często bywa w powieści. Dominuje dialog i wewnętrzne rozmyślania i odczucia głównej bohaterki. Jako czytelnik – przedstawiciel płci męskiej, a wiadomo, że mężczyźni zazwyczaj wolą tematykę typowej akcji, jestem przekonany, że odbiorcami powieści, będą nie tylko kobiety.
Szczegóły ebooka
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-8447-7, 9788328384477
- Data wydania książki drukowanej:
- 2022-05-24
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-9355-4, 9788328393554
- Data wydania ebooka:
-
2022-05-24
Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-9560-2, 9788328395602
- Data wydania audiobooka:
-
2022-05-24
Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@ebookpoint.pl.
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 151030
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.9MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.3MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 3.1MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 693.1MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF
Spis treści ebooka
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
W przypadku usługi "Druk na żądanie" termin dostarczenia przesyłki może obejmować także czas potrzebny na dodruk (do 10 dni roboczych)
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.


Oceny i opinie klientów: Fikcyjna dziewczyna Ludka Skrzydlewska (6)
(4)
(2)
(0)
(0)
(0)
(0)
6 potwierdzona zakupem i oceniona przez: 2022-06-01
6 oceniona przez: Zakochana w Romansach , 2022-05-25
6 oceniona przez: Literatura Zmysłów, 2022-05-25
6 oceniona przez: wioletreaderbooks, 2022-05-17
5 oceniona przez: fantastyczna_romantyczka, 2022-06-10
5 oceniona przez: 2022-05-13
więcej opinii