Ґері В. Левандовскi - ebooki
Tytuły autora: Ґері В. Левандовскi dostępne w księgarni Ebookpoint
-
przedświt pół globu wypływa spod nocnych gwiezdności śpiący już ręce unoszą a zasiani są gęsto jak sieć przedświt schodzi łagodnie ma moc uspokoić uprościć lecz zginie gdy się w niebo wleje płonąca miedź pół
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
PrzeklęstwoDo*** Przeklęta! Ty wydarłaś ostatnie godziny Szczęścia mego na ziemi, ty żądłem gadziny Wygnałaś na samotność! Bądź wiecznie przeklęta! — Każdy mój jęk — zna ciebie, każda łza — pamięta!
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Przeszłość Nie Bóg stworzył przeszłość, i śmierć, i cierpienia, Lecz ów, co prawa rwie; Więc nieznośne mu dnie, Więc, czując złe, chciał odepchnąć spomnienia. Acz nie byłże, jak dziecko, co wozem leci, Powiad
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
przez kresy monotonnie koń głowę unosi grzywa spływa raz po raz rytmem koła koła zioła terkocze senne półżycie drożyną leśną łąkową dołem dołem polem nad wieczorem o rżyska zawadza
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Przez turnie, pustki... Przez turnie, pustki wiatr ściga mgły, ściga niechwytne nad wodną toń — — o serce ludzkie, ścigaj swe sny, przez turnie, pustki je goń. Ścigaj niechwytne twoje sny-mgły, aż cię ból zdejmie i żal i gniew, g
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Psyche Psyche tajemna, smętna, zamyślona, wyciąga ku mnie dziewicze ramiona i twarz nade mną pochyliwszy białą, duchowi memu każe rzucać ciało i z własnych żądz mych i pragnień pogrzebu, z mogiły szałów mych i namiętności ku
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pusty okręt Kędyś, kędy nikt się nie ośmieli z żywych płynąć na bezkresy morza, u ścian skalnych stromego podnóża stoi okręt na ciemnej topieli. Pod blask słońca jak szkielet się bieli: wicher rozniósł żagle na p
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Płyną ciche, srebrne łzy... Płyną ciche, srebrne łzy i fioletów płynie żal w nieskończoną ciemną dal — pachną zwiędłe bzy — to Ty, duszo? Ty! W chmurach leci czarny ptak, niesie w szponach krwawy plon — R
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Źrałe są w ogniu nurzane... Źrałe są, w ogniu nurzane, warzone Owoce i doświadczane na ziemi, a jest to prawem, Iż wszystko przenika w głąb, podobne żmijom, Proroczo, śniąc Na wzgórzach niebios. A wiele, Jak na barkach brzemię Zatraty, nal
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
ranek zaczęło się wiotko po pierwsze w mętnym tętnic szumie popłynęły bladawe koła srebrem lazurem się mieniąc na wylot skroś nocy słodkiej krzyknął tego nie umiem zawisły każde ko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Refleksja Tam, gdy pomyślę, że się spotkać mamy, wstąpiwszy w wiecznej Tajemnicy bramy, my, cośmy w krótkiej wspólnej życia chwili kochali siebie lub nienawidzili: niczym mi zda się, prochem, wobec niemej martwoty śmierci, wszystko, co czujemy. Ta
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Reguły dla gospodarzów domu Przysłowie niesie: jaki pan i słudzy tacy. Gospodarz ma dać przykład do cnoty i pracy. Lenistwo traci, praca zyskuje ostrożna. Nie odkładaj na jutro, co dziś zrobić można. Dla każdej rzeczy miejsce naznaczyć należ
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Renegat(ballada turecka) I Co się niedawno stało w Iranie, Opowiem światu całemu. Na kaszemirskim usiadł dywanie, Basza pośrodku haremu. Pieją Greczynki, pieją Czerkieski. Pląsają branki Kirgisa; U tych w źrenicach szafir niebieski, U tamtych ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Requiem za przyjaciółkę O, mam umarłych moich, i zwracałem im własną wolność, i zdumiony byłem, jak utuleni są, jak w tym umarciu zadomowieni szybko, sprawiedliwi, jak od opinii swej różni. Ty jeno, ty wracasz; muskasz mnie, okrążasz, pragniesz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Requiem za Wolfa hrabiego von Kalckreuth Zaprawdę, nie widziałem ciebie nigdyż? Serce tak mam ciężarne tobą, jak przez nadto ciężki początek, który się odracza. Niechbym rozpoczął ciebie, umarły, wymawiać, ty, coś umarły jest; ty chętni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rozłączenie Rozłączeni — lecz jedno o drugim pamięta; Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku, Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta; Wiem, o jakiej godzinie wraca bólu fala,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rozmowa z piramidami Piramidy, czy wy macie Takie trumny, sarkofagi, Aby miecz położyć nagi, Naszą zemstę w tym bułacie Pogrześć i nabalsamować, I na późne czasy schować? — Wejdź z tym mieczem w nasze
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rycerz Jedzie, jedzie rycerz z dali, młody rycerz w lśniącej stali, a po hełmie laur mu pnie się, dank i chwałę z pola niesie. Jedzie, pyta: co się dzieje? w domu nie był czas niemały. „Rozpoczęły się turnieje, męże id&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rycz burzo!... Rycz burzo! wichrze, potargaj te sznury, w których mię dławi nędzny karzeł — ziemia — i rzuć na przestwór, gdzie duch się oniemia w kabalistyczny poemat natury. Mroku podziemny! Twe głuche urwiska wiodą mnie w grobów zapomnianych szpaler
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rzeka mistyczna Coraz dalej płyniesz, rzeko, rzeko, brzeg twój coraz pustszy i urwistszy, a twe wody płyną coraz bystrzej i pian męty ciemne z sobą wleką ku otchłani, gdzie wszystko przepada, gdzie ostoi się tylko Zagłada. Ach, te źródła jas
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Rzym Nagle mię trącił płacz na pustym błoniu: „Rzymie! nie jesteś ty już dawnym Rzymem”. Tak śpiewał pasterz trzód, siedząc na koniu. Przede mną mroczne błękitnawym dymem Sznury pałaców pod Apeninami, Nad ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Salamandra Przez obcy szedłem las — posępny stał; ciemniał w nim dzień — wilgotne mchy słały się u mych nóg, z nadwodnych skał zwisały zimne, brudne, ślisko szły w parowów głąb. Potoku pienny nurt po progach wył wzdłu&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Salomon i Sulamitka SULAMITKA Twe oczy jak pochodnie gorą, od których noc się rozpłomienia. SALOMON Wśród rzęs twe oko jak jezioro, które nadwodny gaj ocienia. SULAMITKA Twe usta są jak wiśni grona purpurą malowane ciemną. SALOMON Ust twoich róża rozchylona motyle nęci ponad
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
sam u dna ostrego krzyku nic się nie jawi brudna skrwawiona stopa na chodniku płot afisz drzewa szeregami bojowo chcą śpiewać ramionami nad głową ziemia w kamieniach płowych nie może się uśmiechać a gdzieś chociaż nici paj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
samobójstwo ostatnim towarzyszem świt na hafcie firanek uderzony wystrzałem z bliska w ognistym huku i złocie rozszerzył się nagle w czarnych wód ścianę wody spadły w cień bez nazwiska cień w olbrzymie paprocie z dołu posrebrzane spada&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Samowiedzy! Boleści! Samowiedzy! Boleści! Nieczyste powaby! O, strugo stara szlochu pod instynktem słabym Skryta; opar znad morza: ty, krucha rozwago! Wraz ze mną przestąpicie próg, tę sionkę nagą O zmierzchu; zapalicie lampę zalęknioną; I wszystko brzemię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Strona tytułowaCzęść pierwsza Do króla Im wyżej, tym widoczniej; chwale lub naganie Podpadają królowie, najjaśniejszy panie! Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka. Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka. Gdy więc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Schnąca limba U stóp mych dzika przepaść. W ciemnym niebie blady Świeci księżyc, podobny wodnej białej lilii, Co kielich swój nad ciemne głębiny wychyli. Cicho — grzmot słychać tylko huczącej kaskady. Nad nurtem jej ze skalnej wyrosła pos
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sed non satiata Dziwne bóstwo, brązowe niby cień północy O zapachu mieszanym piżma i hawany, Córo jakiegoś bonza, Manfreda sawany, O wiedźmo hebanowa, dziecię czarnych nocy! Wolę eliksir warg twych nad haszyszu cuda, Bo u twych ust się goi miło"
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sen Oto usypiasz poza wielkimi wrotami świata, Wędrując po twym jedynym, po raju twoim pradawnym, Na srebrnych przystajesz łąkach, gdzie łanie trawę szczypią, Między lwami koczując, na błękitnych pustyniach. Jednorożec zdziwiony z kniei z bliska podchodz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Serenada Indyjskie zwiewne kwiaty, kwitnące raz w sto lat — o piękna, wyjdź z komnaty, jak księżyc spoza krat. Na harfie gram Ci słowa, które się lśnią jak żar — czemuż Cię otchłań chowa i Ty nie wstajesz z mar? Ach, g
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sierpniowe złote muchy... Sierpniowe złote muchy lecą, promienie słońca bystro świecą — taki mnie smutek, żal porywa, aż ręka dłonią wzrok przykrywa. Nie chcę na światło patrzeć Boże, gdy serce być, gdzie chce ̵
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Skarga Kto słyszy wołanie pątników po nocy? Chwieją się w płaszczach rozwianych ponad czeluścią boleści, w bramy ciemności nurkują szarzy, znaczeni wysłańcy, Długi orszak olbrzymów ryje morze dygocące strapienia. Zamknij owisłe twe fale
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Smutek księżyca Czegoś leniwiej księżyc dziś wieczorem marzy; Jak piękność, co w poduszek licznych tonąc puchy, Nim zaśnie — pieści rączką, z zadumą na twarzy, Pierś swą roztargnionymi, leciutkimi ruchy. Na atłasowych grzbi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Snycerz był zatrudniony Dyjany lepieniem... Snycerz był zatrudniony Dyjany lepieniem. Stała już czysta, cała, miesięcznym promieniem Świecąca z oczu; brakło już tylko na głowie Położyć srebrną, jasną skrę — księżyca nowie. Wt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
(Snycerzu, szukaj bacznie...) Snycerzu, szukaj bacznie, nim ramię opasze Złom marmuru bez skazy, aby ciosać czaszę; Długo kształtu poszukuj i nie naryj dłutem Ciał, sprzęgniętych miłością, ni mieczem przekłutych, Alcyda, co zwycięża nemejskiego s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Słońce Słońce! słońce! słońce! słońce! Wszystko lśni się, świeci, pała, złote iskry skaczą z morza, złotem błyska mewa biała. Złote smugi drżą po wodzie aż po Capri, po Sorrento — na s
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sonet IIIDo Naświętszej Panny Panno bezrówna, stanu człowieczego Wtóra ozdobo, nie psowała w której Pokora serca, ni godność pokory, Przedziwna matko stworzyciela swego! Ty, głowę starwszy smoka okrutnego, Którego jadem świat był wszystek chor
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sonet VI Do Pana Mikołaja Tomickiego Tomicki, jeśli nie ganią owego, Który ku chwale świeci lampą onej W sobie chwalebnej, świętej, niezmierzonej Światłości, światła skąd jasność każdego, — Nie będę nazwan lekkiem od
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tekst do mszy śpiewanej Introit Do Boga mego, jak do żywej wody, Spragniony biegnę w czas błogiej pogody, Do Boga mego i do Zbawiciela, Co młodość moją duchem uwesela. Do Boga mego, do Jego ołtarzy, Jak gołębica, dusza się ma waży. Od rzesz nieświętych jedyna mi droga Do mego Boga! Cis
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
[Motto] Quand’era in parte altr’uom da quel ch’io sono.Petrarca Błogosławieństwo(z Petrarki) Błogosławiony rok ów, miesiąc, i niedziela, I dzień ów, i dnia cząstka, i owa godzina, I chwila, i to miejsce, gdzie moja dziewczyna Uczucia mi natchnęła, cho
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Song XXV What wishest Thou for all the lavish gifts of Thine? What for Thy benefactions boundless and divine? The Church cannot contain Thee, Thou art everywhere: Down in the depths and seas, in the earth and in the air. For gold Thou cravest not, belongeth all to Thee Whate’er on earth a man his own may
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Sowiński w okopach Woli W starym kościółku na Woli Został jenerał Sowiński, Starzec o drewnianej nodze, I wrogom się broni szpadą; A wokoło leżą wodze Batalionów i żołnierze, I potrzaskane armaty, I gwery: wszystko stracone!
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Spleen 1. W gniewie na całą ziemię tchnienie Marca słotne, Z urny swej szerokimi strugami wytryska, Zimny swój wylewając mrok na cmentarzyska, A śmiertelność tyfusu na przedmieścia błotne. Mój kot szuka barłogu na ziemi kamiennej, Dygocz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Sprzeczność O Aniele radości, znasz ducha niemoce? Znasz ty łkania i nudy, i wstyd ze zgryzotą, I trwogi nieskreślone, w długie, straszne noce, Trwogi, co jak dłoń kartę, serce trą i gniotą? O Aniele radości, znasz ducha niemoce? O Aniele dobroci,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Staruszki W labiryntach prastarych stolic, w ich odmęcie, Gdzie ma swój czar to nawet, co ohydne i wstrętne, Gnany smutnym kaprysem rad ścigam zawzięcie, Istoty dziwne, mimo zgrzybiałość ponętne. Te poczwary bezkształtne — to niegdyś kobiety — Ep
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stolica O ulico, ulico Miast, nad któremi krzyż! Szyby twoje skrzą się i świécą, Jak źrenice kota, łowiąc mysz. Przechodniów tłum, ożałobionych czarno (W barwie stoików). Ale wydąża każdy, że aż parno
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Strach W mroku się idzie tam — kiedy wyje wiatr. Zwiotszała kuźnia wśród rozstajnych dróg. Za dnia nie ujrzysz jej — hej — hej — wyje wiatr. Noc mroźna — wiatr wyrywa pnie, sosny do ziemi gnie. Za cmentarzem bije młot — gł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Symbol Noc na wód cichym, bezbrzeżnym pustkowiu. Przez nieruchome ciemnych chmur tumany, Na fale księżyc prześwieca miedziany Wśród gwiazd, o blasku przygasłym ołowiu. Wiatr, świszcząc głucho, jak w gęstym sitowiu, Pełza po wody powierzchni ro
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Szatan Nad oceanu przywiódł brzeg szatan, zły duch, człowieka, i rzekł mu: patrz na fale te, co idą tu z daleka. Jedna z śród wszystkich owych fal płynie pomiędzy niemi; jeśli na wodzie ujrzysz ją, posiądziesz raj na ziemi.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Szkoła Ja byłem dzieckiem smutnym, takie dzieci Albo mrą wcześnie, lub żyją zbyt długo. Na moim czole siedziało marzenie Ciche, a w sercu coś grało harficznie, Coś wiecznie grało, a oczy nieśmiało Patrzyły w przestrzeń daleką — w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
ta chwila ręko smagła otwórz okno dnia z podwórka utocz i nalało się jak w dzbanek soku godzin zimnych oddech gęstwin równomierny deszczu tupot przyśpiew rynny to jest w kuchni dom na pradze niedaleko remiz tramwajami co za czerwień ulice się dławi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tajemnica Jeżeli na mój smutek pragniesz znaleźć słowo, Bacz, nie badać ukrytych łez jego tajnicy, Ani czemu się wpatrzył z pochyloną głową W bezkwietne, szare bruki posępnej ulicy. By ulżyć jego próżni i męce bezradnej Ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Taka cisza w ogrodzie... Taka cisza w ogrodzie, że się jej nie oprze Żaden szelest, co chętnie taje w niej i ginie. Czerwieniata wiewiórka skacze po sośninie, Żółty motyl się chwieje na złotawym koprze. Z własnej woli, ze śpiewnym u celu łoskotem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tak jestem smętny... Tak jestem smętny, jak kurhan na stepie — a tak samotny, jak wicher na morzu — a tak zbłąkany, jak liść na bezdrożu — a tak zwinięty, jak połoz w czerepie. Straszą mnie widma i tajemne zbrodnie, śpiewają rajów
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tak mi, Boże, dopomóż Idea wiary nowej rozwinięta, W błyśnieniu jednym zmartwychwstała we mnie Cała, gotowa do czynu i święta; Więc niedaremnie, o! nienadaremnie Snu śmiertelnego porzuciłem łoże. Tak mi dopomóż, Chryste P
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ten sam duchowi płomienny szlak... Ten sam duchowi płomienny szlak, Ten sam słowiański orzeł i lew, Tam gdzieś na wiedźmie Krokt czy Krak, Ścierwo — orłowie — ogień i krew. A tam gdzieś ludu słowiański syn W zagrodz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
The End of the 19th Century A curse?... But only savages in pain abuse their god that’s hiding in the air. An irony?... but how can you compare most dreadful scorns with every day’s disdain? Contempt?... but only fools despise the weight that is too heavy for their feeble arms. Despair?... so hearing danger’s grim alarms
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
The Tempest The sail is torn, the rudder bursts, the waters roar, All people yell, the pumps release a baleful wail, The ropes yanked out of deckhands’ palms: we’ve lost the sail! Lo! Sun in blood-shade setting, hope there is no more. The gale in triumph howls, and on the sodden hills That rise above the chaos of the fatal se
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
IntroductionSur la mort de sa fille Quand, il y a quelques années, il fut question dans la presse polonaise de célébrer en 1884 le troisième centenaire de la mort du véritable créateur de notre poésie nationale, je me demandai quelle part je pourrais prendre à la célébration de cet anniversaire; et, encouragé par l’accueil fait
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
To My Cicerone My Cicerone, on this monument A name protrudes obscured by time and gloam, Engraved by a man to mark his stay in Rome. I must needs know that traveler’s intent. Perhaps he will be welcomed at the inns By joyful cries, perhaps the speechless sand Will hide his acts of kindness and the sins Which we shall never know
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
toruń tu tyle lip gubiących kwiat taki zapachów odmęt wieże w księżycu srebrne pochodnie na kościołach podobnych do tratw odpływa miasto pod niebem z ciemnego szkła popychają je strzały na czarnych tarczach zegarów cisza i mg
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
To*** Upon the Alps in Splügen 1829 So never may I bid thee now farewell: Thou follow’st me through every mount and dell, I see thee on the Alpine glaciers tall, I hear thy voice in every waterfall; My heart throbs heav’ly when I turn around To see thee but I’m scared to hear a sound. Ungrateful thou! While in these moun
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Treny — nota edytorskaTrenach Tekst Trenów został tu podany według drugiego wydania, ostatniego opublikowanego za życia poety, które ukazało się w roku 1583 w Drukarni Łazarzowej w Krakowie. Tekst przygotowałem zgodnie z kryteriami zawartymi w opracowaniu Zasady wydawania tekstów staropolskich
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Trzech Budrysów Ballada litewska Stary Budrys trzech synów, tęgich jak sam Litwinów, Na dziedziniec przyzywa i rzecze: «Wyprowadźcie rumaki i narządźcie kulbaki, A wyostrzcie i groty, i miecze. Bo mówiono mi w Wilnie, że otrąbią niemylnie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Co w mgłach czyni żagiel na głębinie?... Co w mgłach czyni żagiel na głębinie? Nic, prócz tego, że żegluje. A co wiosna w zielonej dolinie? Nic, prócz tego, że wiosnuje. Czym są rany, co pierś tobie krwawią? To
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ty głos cierpiący podnieś — i niech w tobie...[Do A. Czartoryskiego] Ty głos cierpiący podnieś — i niech w tobie Krzyknie i naraz poważnie zaśpiewa Wszystko, co naród sądził, że śpi w grobie Albo się ze krwią ludzką w krew prz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ty pierwej mgły dosięgasz... Ty pierwej mgły dosięgasz, ja za tobą w ślady Zdążam, by się w tym samym zaprzepaścić lesie, I, tropiąc twoją bladość, sam się staję blady, I, zdybawszy twój bezkres, sam ginę w bezkresie. A pote
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
UcieczkaBallada On wojuje — rok upłynął, On nie wraca — może zginął. Panno, szkoda młodych lat, Od Książęcia jedzie swat. Książę ucztuje we dworze, A Panna płacze w komorze. Jej źrenice, błyskawice, Dzi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łuk miłości Czyli trwała, przez nas niezbudzona, Miłość nasza w nieprzespanym śnie? Trwożny byłem, ty onieśmielona, Błogo błądząc, dygocąc przez dnie. Wędrowały gwiazdy w strome noce Ku ściszonym górom obok nas. [
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Ukrzyżowanie Dusza ma, cierniem uwieńczona, Na białym krzyżu twego ciała Przybita pragnień mych gwoździami, Schyliwszy głowę, z wolna kona. Ja sam, jak Judasz Iskariota, Za twój namiętny pocałunek Na dreszcz wydałem ją konania...
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Uncertainty Away from thee I never weep nor sigh, And lose I not my mind when thou art nigh. But if for a while I have no word with thee, There’s something missing, someone I must see. I wonder, yearning thus for days on end: Art thou my love or maybe just a friend? When thou hast gone, I cannot in my mind Recall thy face though
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Upiór Ty, co niby stal niemylna, Wnikłaś w pierś mą udręczoną, Co jak czartów zgraja silna, Zbiegłaś strojną i szaloną, Czyniąc sobie tron i łoże, Z upadłego mego ducha, Żem skut z tobą, podły tworz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Vanity The world adheres to vanity, And craves all earthly property. No centuries will ever tame, Vanity’s most meager fame. Let’s love and joke, lets joke and love, But always mind the Heavens above, Full piously and honestly. All that is pure take properly. But first of all do fear God’s might! A trifle then both dea
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
Virgini intactae Ust twych więc usta nie tknęły niczyje? Nikt nie uścisnął twojej drżącej ręki? Nikt się nie oplótł w twoich włosów pęki, ani się wessał w twoją białą szyję? Nikt się nie wsłuchał,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W albumie E. Hr. Krasińskiej Chciałbym, ażeby tu wpisane słowo, Jeśli na wieki ma słowem pozostać, Aby słów miało nieśmiertelnych postać Albo posągów piękność marmurową, Lub jak Walkhirie, co noszą nad głową
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Warkocz O runo spadające aż na kark i szyję! Pukle! wonie sennością jakąś obciążone! O czary! dziś, gdy zmierzch mą alkowę okryje, By ożywić tłum wspomnień co w tych puklach żyje, Nimi, jak wonną chustką
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
w boju przez mokre oka sieci horyzont padało są chmury i obłoki szrapneli po ulewie dzień świeci ryżo burzy podjudza zblakłą zieleń młodziku a tobie żal że wsparty o koło jaszcza chorąży zamknął powieki książka o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
I Wierzyłem zawsze w światła moc, Władnącą nad mrokami, A przecież nieraz wiarę tę Gorzkimi zlewam łzami. I wstaje z morza gorzkich łez Zjawisko wnet olbrzymie, Nachyla ku mnie smutną twarz, A Rozpacz mu na imi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wędrowcy Przez ogród idą pełen cudnych kwiatów, Na piersi twarze zadumane kłonią, Nie upajają się czarowną wonią, Ani wieńcami stroją się szkarłatów. Pojmują rozkosz barw i aromatów, Nęci ich ona, lecz nie sięgn&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W dziecinne moje cudne lata... W dziecinne moje cudne lata Nieraz dziecinne ucho słyszało Jaką — od ojców prawdę — niecałą, Jako dyjament z innego świata, Dziwnie błyszczącego. [...]Juliusz SłowackiUr. 4 września 1809 r. w Krzemieńcu Zm. 3 kwietnia
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
we czterech Rozwija się dróg gwiezdnych rulon ziemia się toczy za Zwierzem jak przetrwać noce cwałujące do bólu dni fabrykę huczącą jak przeżyć Na beton mlecznych szlaków się wzbić jednym pływackim rzutem ramion i już st
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Welcome My Beloved Mountains Welcome my beloved mountains, Welcome O my river dear! I used to be so far away, But now again I am so near. Crowds of people stood between us, And the hubbub of the street; And the patience farcical That oft in sacrifice we meet. Those are all remote doma
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
When God Is Born, No Power Prevails When God is born, no power prevails, Our Lord in nakedness enwound. All fire congeals, all luster pales, Contained is He that knows no bound. Despised, in glory comes untold, A mortal king for aye to reign. The Word of God in flesh behold, Now born to share our life mundane. What have ye Heavens o
-
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
-
światgłębokie kliny ulic noc dzień światła pokotem lamp kule smugi w okien kwadratach chodzą kołem zaklętym witryn sklepowych roty świetlisty ich dwurząd ciasną ulicę oplata za szybą krągłe pudełeczka z blachy trumny rybek st
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
światło popołudniu stań w zatoce posłuchaj woda śpiewa pierś marynarza wypukła jest jak i morze same ponad masztów pionami za chmur szarą bramą słońce złotym sztandarem powiewa no a barki zrozumiawszy ten sygnał kołyszą chudymi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wicher rozpętany Nikt nie zgadnie, jak i kiedy przyszedł na ten świat, Czy po falach księżycowych z gwiazd na ziemię spadł, Czy się podniósł z bagien leśnych i zmurszałych den, Gdzie na wodnych traw podłożu zmógł go długi sen, Czy go zrodzi&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Widmo 1. Ciemności W niezgłębionych mych smutków posępnej jaskini, Gdzie mię już zamknął wyrok Przeznaczeń surowy; Kędy nie wnika promień wesoły, różowy, Kędy ze mną Noc tylko chmurna gospodyni; Jestem jak potępieniec przez Boga
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej Taki tam spokój... Na gór zbocza światła się zlewa mgła przezrocza, Na senną zieleń gór. Szumiący z dala wśród kamieni, W słońcu się potok skrzy i mieni W srebrno-tęczowy sznur.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
wieczorem mała moja maleńka chwieją się żółte mlecze w dolinę napływa gór cień cichy odwieczerz brodzi w zmierzchowym nurcie już późno mały mój ukochany trudno z miłości się podnieść
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wieczory Bywają zmierzchy wielkie, gdy po dziennych gwarach Miasta mrą... gdy gołębie posną w gołębniku... Mrą cicho, wolno, w sennie bijących zegarach I jaskółek niebieskich na dzwonnicy krzyku... A wtedy się nad nimi światła zapalają: Czuwalne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wielcyśmy byli i śmieszniśmy byli... Wielcyśmy byli i śmieszniśmy byli, Bośmy się duchem bożym tak popili, Że nam pogórza, ojczyste grobowce Przy dźwięku fletni skakały jak owce, A górom onym skaczącym na głowie Stali olbrzymy —
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wieniec z liści odarty Wieniec, odarty z liści, wreszcie zanieść muszę W ogród Ojca mojego, gdzie podmuch szeleści, I trwonić długo będę mą klęczącą duszę: Ojciec zna leki tajne, by zgładzić boleści. Pójdę, pó
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wiersz ten ci święcę... Wiersz ten ci święcę, aby — jeśli los ma zdarzyć, Iż szczęśliwie, jak okręt wichrami goniony, Imię moje epoki dojdzie oddalonej, I na dźwięk jego w wieczór mózgi będą marzyć, Pamię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wierzę Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego, Ojca naszego, Przez któregom jest duch rodzony, Twórczością i wolą udarowany, Abym się objawił światłością. Wierzę w Chrystusa Pana, Słowo świata całego,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wierzba na pustkowiu Opuszczały mnie myśli jako wyrojone Pszczoły, kiedy o miedzę przenoszą osadę; Opuszczali mnie ludzie jak błogosławione Ptaki, skoro podróżną odbyły naradę; Opuszczały marzenia jako suchotnika Nadzieja, przy wyżółk&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wiesz, Panie, iżem zbiegał świat szeroki... Wiesz, Panie, iżem zbiegał świat szeroki Szukając jednej prawdy człowiekowi, Śród tęcz chodziłem skalnych — przez obłoki, I rzekłem: «Wola ich nie zastanowi, Człowiek nie wyrw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
wigilia kolędo czarujesz a łowisz jak niewód a rośniesz jedlicznyś żywiczny bór tak radziśmy cackom i świeczkom i drzewu co z gęstwin przybyło w zieleni piór lulajże Jezuniu lulajże lulaj a ty go Matuniu w płaczu utulaj królowie i
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wino gałganiarza Często w wieczór, przy błysku, co miga czerwono, Gdy wiatr dmie i potrząsa latarnią oszkloną, Gdzieś na przedmieściu starym, w ulic sieci krętej, Kędy kipią ludzkości burzliwe fermenty, Zobaczysz gałganiarza. — Idzie zadumany J
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wino samotnika Powłóczyste spojrzenie kokietki ponętnej, Które śliźnie się ku nam jak promień wieczoru Blady — słany przez księżyc drżącemu jezioru, Kiedy w nim przejrzeć pragnie swój wdzięk obojętny; Ostatni wór dukató
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wiosenny wieczór Pierwsze zmierzchy wiosenne! Śluby niewyznane! W ciepłych wiatru powiewach szarfy rozwiązane! Napowietrzne pieszczoty! cichy nardów kielich, Nakłoniony z błękitu zwiewem rąk anielich! Och, jakoweż pragnienia, co dusz głębię mącą,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W jesieni O cicha, mglista, o smutna jesieni! Już w duszę czar twój dziwny, senny spływa, Przychodzą chmary zapomnianych cieni, Tęsknota wiedzie je smutna i tkliwa. Ileż miłości, och, ileż kochania Umarła przeszłość z naszych serc pochłania,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
w kolorowej nocy taanis noc była noc wiatr wełnił włosy traw rękoma po nich wiodąc za pajęczyną jeszcze księżyc w rudawej tęczy srebrne słupy na wodach rozstawiał z błyskliwego chłodu gdy nic nie nosi korony królem powietrza ci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W mieście wielkim Wciąż w morzu miasta sunie ten, to ów, Koło mnie w mglistej i wielkiej kolei. Spojrzenie w oczy i przemija już. Kataryniarz korbą kręci. W morze nicości jako kropli plusk Pada, mijając mnie każdy z kolei. Spojrzeć na trumn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wodotrysk Biedaczko, znużyłaś oczęta, Więc ich nie podnoś, moja miła, I leż niedbale wyciągnięta, Tak, jak cię rozkosz zaskoczyła. Wodotrysk szemrze śród podwórza I dniem, i nocą nie umilka, On upojenie me przedłuża, J
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W ostatni dzień — w ostatni dzień... W ostatni dzień — w ostatni dzień Wyście, podróżne tu ptaki, Spotkały suchy dębu pień, Co od piorunów miał znaki. Lecz gdy go spiew poruszył wasz, Gdy głos doleciał z o
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wpatruj się co wieczora... Wpatruj się co wieczora we słońce zachodnie: Nic nie powiększa oczu i duszy — i nie ma Chwili — jako ta chwila potężna — i niema, Kiedy dzień w piersi morza gasi swą pochodnię. Podobny gdzieś w nadbrzeżnych ska
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
w pejzażu szum kasztanów niżej morski śpiew gasną o zmierzchu świece ukwieconych drzew droga w gaju wprost słońca złoci się podwójnie od szumu i wieczoru ciemnieją ustronia kołysząc się trawą bujną dziewczyny smukłe na koniach
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W prosektorium Sala wielka i chłodna. Okna lśnią wysoko śmigłe, wąskie, ostrymi sklepione łukami, — szyby w ołów oprawne. Jasne słońca oko, błądząc długo pomiędzy winem i bluszczami, padło wreszcie do środka. Złote, drż&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wspomnienie Pani De St. Marcel z domu Chauveaux (14 stycznia 1846) Staruszko moja! o staruszko moja! Twoje mieszkanie takie wonne tobą, Na murach twoich jak z obrazów zbroja, A każdy obraz był jakąś osobą. Dziś raz ostatni widząc pożegnałem, Wszed
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wszechmocny Bóg Wkoło mej głowy światy. Sam z siebie je tworzę, I sam w sobie je niszczę. Nieskończoność, wieczność Stworzyłem. Rozkazałem — i wstała konieczność, By okuć wszechistnienie w wieczystą obrożę. Zechc&
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
W sztambuchu Marii Wodzińskiej Byli tam, kędy śnieżnych gór błyszczą korony, Gdzie w cieniu sosen, bożym strzeżone napisem, Stoją białe szalety wiązane cyprysem; Gdzie w łąkach smutnie biją trzód zbłąkanych dzwony; Gdzie się nad wo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
wąwozy czasu siedemnastego maja o siódmej godzinie złoty wieczór się kładzie na siwym lublinie lampy na smukłych słupach biją jak wodotryski płynące złotem szemrzą o zachodzie okna ulic klingi placów regularne dyski futra skwerów zlał blask
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wychodźcy Z burym kotem, z wiernym psem, Z chęcią życia Bóg wie czem, Idą w mroku, brnąc po grudzie, Nasi ludzie: Wiekuistych dróg tułacze, Dżdżów pijaki, mgieł palacze. Nic nie mają nasi ludzie: Nic a nic — Próc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyjdzie stu robotników... Wyjdzie stu robotników, Oborzą miasta grunt, Wyrzucą łokieć — funt. Klatki pełne wróblików Otworzą — i przed tłuszczą Ptaszki na wolność puszczą... Muzyka nieustanna: Wolno
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyrzut pośmiertny Kiedy nareszcie zaśniesz, piękna pomrocznico, W głębinie mauzoleum czarno-marmurowej, Co wystarczy ci tedy za strojną alkowę, I kiedy dół wilgotny ci będzie łożnicą. Kiedy zimnym uściskiem marmury pochwycą Piersi twej c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyszło z boru... Wyszło z boru ślepawe, zjesieniałe zmrocze, Spłodzone samo przez się w sennej bezzadumie. Nieoswojone z niebem patrzy w podobłoczne I węszy świat, którego nie zna, nie rozumie. Swym cielskiem kostropatym kąpie się w kałuży, Co
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyznanie Luba, słodka kobieto, raz jeden, jedyny Ty się o ramię me wsparła, A w mroku duszy mojej pamięć tej godziny Nie starła się, nie zamarła. Późno już było; na kształt nowego medalu Pełnia podnosiła lice,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wyznanie artysty Jakże przeszywają dnie skłaniającej się jesieni! Ach! przeszywające aż do bólu! Istnieją bowiem pewne odczucia wyborne, których niepochwytność nie wyłącza natężenia; i nie ma żądła bardziej przenikającego od ukąszenia Niesko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wzlot Ach, ponad stawy, ponad doliny, Nad góry, lasy, chmury i morza, Aż poza słońce, za eter siny, Za sfer gwiaździstych dalne przestworza — Bujasz, mój duchu, zwijasz się w koło, Jak dobry pływak gdy fale noszą. Bezmierną głębię
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt