ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Aquarius

O Bogowie! Co to była za książka i co ona ze mną zrobiła. Nie spodziewałam się, że pierwsze spotkanie z piórem autorki dostarczy mi tyłu wrażeń i emocji. Lato w Zapłociu kusi sielskością, intryguje słowiańskimi gusłami, nęci tajemnicami starego jeziora. I choć książka zaczyna się niepozornie medialną aferą przed którą ucieka główna bohaterka, to w Noc Kupały rozpoczyna się seria zdarzeń, która odmienia życie wielu mieszkańców spokojnej wsi. Autorka stopniowo buduje napięcie, powoli odkrywa tajemnice mieszkańców Zapłocia i jeziora. Czytelnikowi towarzyszy uczucie niepokoju ale i ekscytacji. Słowiańskie demony wcale nie są oderwaniem od rzeczywistości a autorka dość zgrabnie połączyła mitologię i folklor ze współczesnością. Bohaterzy, którzy na pierwszy rzut oka wydają się nam bliscy i zwyczajni wraz z biegiem akcji ukazują coraz to mroczniejszą stronę swojej osobowości. Rodzinne dramaty, wielkie wybory, prastare legendy i wierzenia mieszają się ze sobą tworząc niepowtarzalny klimat. I choć ta lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie, pozostawiła moja ciekawską naturę bez wielu odpowiedzi. Bardzo więc liczę na kontynuację tej historii. Chcę poznać dalsze losy bohaterów oraz ich przeszłość. Jezioro w Zapłociu wciąga, hipnotyzuje, mami i kusi. Dajcie się zwieść, zanurzcie się w słowiańskich legendach. Strzeżcie się tylko Licha, które nie śpi.

sroka_w_ksiazkach Sroka Marzena

Albania. Ostatni taki kraj w Europie

W Albanii byłam nieco ponad 4 lata temu. Wówczas nie cieszyła się jeszcze dobrą opinią, a wręcz przeciwnie - straszono mnie, że tam niebezpiecznie i na pewno mafia mnie porwie albo stanie się coś równie złego… Wróciłam z wakacji nie tylko w jednym kawałku, ale także zachwycona tym ciągle nieodkrytym krajem. Dzisiaj Albania nie może narzekać na brak turystów - każdego roku tłumy ochoczo przybywają na albańską ziemię. Nie ma co się dziwić, bo Albania ma wiele do zaoferowania - wszechobecna zieleń, przepyszna kuchnia i gościnni mieszkańcy. A do tego jest jeszcze stosunkowo niedrogim kierunkiem podróży. Magdalena i Marcin Wierzchowieccy zakochali się w Albanii, a była to miłość od pierwszego wejrzenia. Z tego uczucia narodziła się ksJiążka „Albania. Ostatni taki kraj w Europie”, w której opowiadają o tym bałkańskim państwie i podpowiadają, jak przygotować się do jego eksplorowania. Albania nie jest oczywistym kierunkiem podróży, pomimo rosnącej popularności. Turkusowe morze i piękne plaże, zjawiskowe góry i malownicze szlaki, osmańskie miasta, zamki, świątynie, antyczne zabytki a do tego przewspaniali i gościnni mieszkańcy - tak w skrócie można opisać Albanię. Z drugiej jednak strony to też chaos, betonowe wybrzeża, śmieci i infrastruktura w wersji „po albańsku”. Autorzy nie pomijają trudnych tematów i opisują albańską codzienność, ale z sympatią i zrozumieniem dla tego kraju. W Albanii czeka nas przygoda, zaskoczenie, coś nowego i innego, niż w pozostałych śródziemnomorskich krajach. Nie bez powodu Wierzchowieccy zatytułowali książkę „Albania. Ostatni taki kraj w Europie”. Coś w tym z całą pewnością jest. A co znajdziemy w książce? Przede wszystkim całą masę ciekawostek i faktów, o których nie przeczytamy w standardowym przewodniku. Znajdziemy miejsca, które warto zobaczyć w Albanii, dzięki czemu poznamy jej historię i przyrodę, znajdziemy tu także odpowiedzi na wiele pytań. Subiektywne „zalety i wady” poszczególnych miejsc, np. Durres - autorzy nie ukrywają ani plusów (długie plaże, blisko lotniska), ani minusów (chaotyczna zabudowa, tłumy, śmieci na ulicach). Opisy przyrodniczych perełek - Błękitne Oko, wodospady, Jezioro Koman czy Kanion Osumi. Dla tych, co wolą naturę niż kurorty. W przewodniku nie mogło zabraknąć planów wyjazdów i praktycznych wskazówek, w tym informacji o najlepszych restauracjach, polecanych noclegach czy transporcie zbiorowym. No i nie mogło zabraknąć pięknych, kolorowych i inspirujących zdjęć opisywanych przez nich miejsc. Książka „Albania. Ostatni taki kraj w Europie” to zarówno świetny wstęp do planowania podróży po Albanii, ale stanowi także doskonały przewodnik, który możemy spakować na albańską wyprawę.

Kobiecaintuicja.wordpress.com Klaudia Kwiatkowska

Bez siły. Chestnut Springs #3

Jest to trzeci tom serii Chestnut Springs, po który można sięgnąć bez znajomości poprzednich części. Elsie Silver po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać historie, które się nie tylko czyta, ale przeżywa całym sercem. Historię przeczytałam w zawrotnym tempie, wystarczyło mi kilka godzin, a historia była już całkowicie za mną. Bohaterowie są cudownie wykreowani. Sloane, to dziewczyna pozornie poukładana, ale w środku pełna chaosu i sprzeczności. Jasper, były hokeista, wycofany, cichy, z przeszłością, która odcisnęła na nim piętno. Razem tworzą duet, który iskrzy od emocji, chemii i niewypowiedzianych słów. Styl Elsie Silver jest lekki i przyjemny, który prowadzi czytelnika przez trudne tematy z wyczuciem, a jednocześnie pozwala się w tej historii zatracić. Jeżeli lubicie emocjonujące romanse z dobrze wykreowanymi bohaterami, to historia Jaspera i Sloane jest absolutnie obowiązkową lekturą. Bez wahania polecam Wam zapoznać się z tą historią.

reading.after.dark Lipińska Klaudia

To jakiś kosmos! Przygodonauci i Układ Słoneczny

Książka jest moim zdaniem dla każdego. Napisana z pomysłem, zainteresuje nawet kosmicznych ignorantów. W dużym skrócie bohaterem jest Adam, który spotyka kolegę… z przyszłości. Karol to mieszkaniec Marsa, który za pomocą wehikułu czasu trafia na ziemię. Zaprzyjaźnia się z Adamem i zabiera go w podróż po Układzie Słonecznym. Adam odwiedzając kolejne miejsca wyczytuje ciekawostki z książki a Karol opowiada mu jak te same miejsca wyglądają z jego perspektywy - wiele lat później. Musze przyznać, że fabuła tej książki jest niezwykle wciągająca. Połączenie dwóch światów - teraźniejszości i przyszłości, to strzał w dziesiątkę. Patrząc na aktualne wydarzenia to, o czym w książce opowiada Karol nie wydaje się wcale takie niemożliwe. Książka łączy opowiadanie z ciekawostkami, oraz wyjaśnieniami podstawowych zagadnień związanych z kosmosem. Bohaterowie podróżując po Układzie Słonecznym odkrywają tajemnice każdej planety i innych ciał niebieskich. A także poznają projekty, nad którymi już pracują naukowcy. Kto wie, może w przyszłości będziemy mogli podróżować między planetami astrobusem, tak jak chłopcy?

kawauzolzy Brzezińska Ewa

Wszystkie barwy mroku

Są takie książki, które zostawiają w człowieku coś trwałego. Kiedy zaczynałam czytać Wszystkie barwy mroku, nie spodziewałam się, że ta historia tak mocno mnie poruszy. Myślałam, że dostanę dobry thriller z ciekawą fabułą i owszem, to też dostałam ale to, co znalazłam pomiędzy wierszami, przerosło moje oczekiwania. Ta książka to prawdziwa emocjonalna podróż, która wywróciła mnie na drugą stronę. Już od pierwszych stron wiedziałam, że nie będzie to łatwa lektura. Nie dlatego, że trudno się ją czyta wręcz przeciwnie, styl Whitakera jest piękny i płynny, momentami wręcz poetycki. Trudność polegała na tym, jak głęboko ta historia wchodzi pod skórę. Autor stworzył świat pełen bólu, tęsknoty, ale też czułości i nadziei. Wydarzenia i relacje między bohaterami są tak prawdziwe, tak ludzkie, że chwilami musiałam przerywać czytanie, żeby sobie wszystko poukładać. Bohaterowie... długo nie potrafiłam o nich przestać myśleć. Każdy z nich jest inny, każdy zbudowany z drobnych rys i pęknięć. Nikt nie jest do końca zły, nikt nie jest całkowicie dobry. I to właśnie mnie najbardziej poruszyło – ta szara strefa między tym, co „słuszne”, a tym, co „konieczne”. Autor pokazuje, że życie nie zawsze daje nam wybór między czernią a bielą. Czasem jesteśmy zmuszeni działać w odcieniach szarości, i to wcale nie czyni nas gorszymi ludźmi. Wręcz przeciwnie to właśnie te decyzje często świadczą o naszej sile i człowieczeństwie. Nie chcę zdradzać szczegółów fabularnych, bo ta historia zasługuje na to, by odkrywać ją powoli, samemu, z pełnym wachlarzem emocji. Powiem tylko tyle: ta książka opowiada o stracie i miłości, o przywiązaniu, winie i odkupieniu. O dzieciństwie, które nie zawsze jest bezpieczne. O dojrzewaniu w cieniu tajemnic i błędów, które często nie są nasze, ale i tak musimy za nie płacić. Po przeczytaniu długo nie mogłam dojść do siebie. Przewracałam ostatnią stronę z sercem w gardle, a potem przez długi czas po prostu siedziałam w ciszy. Wszystkie barwy mroku to książka, która nie tylko opowiada historię ona zostawia ślad. Zmienia sposób, w jaki patrzymy na innych ludzi. Uczy empatii, uczy nie oceniać pochopnie. Pokazuje, że każdy z nas niesie swój ciężar czasem ukryty głęboko, za uśmiechem albo ciszą. To jedna z tych książek, które czyta się sercem. I która zostaje w nim na długo. W moim została.
Notatnik Recenzentki
Sposób płatności