Recenzje
GRYWALIZACJA. Jak zastosować mechanizmy gier w działaniach marketingowych
Paweł Tkaczyk przyjął na siebie rolę ewangelizatora w zakresie grywalizacji. Ta młoda gałąź marketingu ma być kolejnym krokiem milowym w zdobywaniu klientów, osiąganiu najlepszych wyników i podboju rynku XXI wieku.
Czym jest grywalizacja? Autor pisze:
"Gry komputerowe, tak jak kreskówki z Myszką Miki, warunkują nas do pewnych zachowań. A ponieważ spędzamy na graniu mnóstwo czasu, warunkowanie to jest niezwykle silne i zaczyna być widoczne w wielu miejscach, które do tej pory z graniem nie miały wiele wspólnego. Ten trend nazywa się grywalizacją (ang. gamification) – mechanizmy znane z gier (nie tylko komputerowych) są używane, by zmienić nasze zachowania w prawdziwym życiu. Jak to działa?"
Oczywiście to dopiero początek definicji tego, przez co możemy wpływać na rzesze ludzi. Jest dużo w tej teorii pomysłów Zimbardo, pojawia się Huizinga oraz inni badacze, którzy grę (nie tylko komputerową oraz playstation) traktują jako najważniejsze odkrycie człowieka.
Książka napisana jest w sposób przystępny, nawet dla laika, który nie chce wykorzystywać grywalizacji w praktyce. Autor bawi się z nami zostawiając puste miejsca w tekście zmuszając do aktywnego odbioru treści. Szkoda jednak, że w książce nie ma bibliografii dotyczącej problemu oraz przypisów, które ułatwiłyby poszukiwania w źródłach.
Szkoda także, że Paweł Tkaczyk zapominał, jak ma na imię jego siostrzeniec :) Ale to szczegół – miejmy nadzieję, że rodzina się nie obrazi.
Ciekawa książka – warto.
Czym jest grywalizacja? Autor pisze:
"Gry komputerowe, tak jak kreskówki z Myszką Miki, warunkują nas do pewnych zachowań. A ponieważ spędzamy na graniu mnóstwo czasu, warunkowanie to jest niezwykle silne i zaczyna być widoczne w wielu miejscach, które do tej pory z graniem nie miały wiele wspólnego. Ten trend nazywa się grywalizacją (ang. gamification) – mechanizmy znane z gier (nie tylko komputerowych) są używane, by zmienić nasze zachowania w prawdziwym życiu. Jak to działa?"
Oczywiście to dopiero początek definicji tego, przez co możemy wpływać na rzesze ludzi. Jest dużo w tej teorii pomysłów Zimbardo, pojawia się Huizinga oraz inni badacze, którzy grę (nie tylko komputerową oraz playstation) traktują jako najważniejsze odkrycie człowieka.
Książka napisana jest w sposób przystępny, nawet dla laika, który nie chce wykorzystywać grywalizacji w praktyce. Autor bawi się z nami zostawiając puste miejsca w tekście zmuszając do aktywnego odbioru treści. Szkoda jednak, że w książce nie ma bibliografii dotyczącej problemu oraz przypisów, które ułatwiłyby poszukiwania w źródłach.
Szkoda także, że Paweł Tkaczyk zapominał, jak ma na imię jego siostrzeniec :) Ale to szczegół – miejmy nadzieję, że rodzina się nie obrazi.
Ciekawa książka – warto.
ksiazka-online.pl 2012-01-03
Kariera na wysokich obcasach. Jak z wdziękiem i klasą osiągnąć sukces zawodowy
Podobno różnica między kobietą a mężczyzną jest taka, że mężczyzna w domu myśli o pracy, a kobieta w pracy myśli o domu. Jednak tak naprawdę prawdziwa kobieta w pracy myśli o tym, jak wykonywać swoje obowiązki jeszcze lepiej, skuteczniej i w idealnej harmonii ze współpracownikami. Niestety, to, że sumiennie wykonuje powierzone jej zadania, przez męskie otoczenie bywa odbierane jako zgoda na obciążanie jej kolejnymi obowiązkami, a damskie dążenie do pracy zespołowej często traktuje się jak słabość.
Bycie kobietą i awansowanie w męskim świecie nie jest łatwe. Autorka - coach kariery i pasjonatka rozwoju osobistego - podpowie, jak fakt bycia kobietą zamienić w swój atut. Przedstawi zasady, których trzeba przestrzegać, aby awansować. Gdy zaś zawodowe wysiłki zostaną nagrodzone awansem na eksponowane stanowisko, poradzi, jak być 100-procentową kobietą-szefem.
Bycie kobietą i awansowanie w męskim świecie nie jest łatwe. Autorka - coach kariery i pasjonatka rozwoju osobistego - podpowie, jak fakt bycia kobietą zamienić w swój atut. Przedstawi zasady, których trzeba przestrzegać, aby awansować. Gdy zaś zawodowe wysiłki zostaną nagrodzone awansem na eksponowane stanowisko, poradzi, jak być 100-procentową kobietą-szefem.
Personel Plus 2012-01-01
Tworzenie modeli biznesowych. Podręcznik wizjonera
Za większością porażek dotyczących nowych rozwiązań stoi zwykle ich... nieuporządkowanie i niedopracowanie. Jednak czy wdrażanie innowacji można w ogóle w jakiś sposób uporządkować 470 menedżerów i specjalistów z 45 krajów, dla których wymyślanie i wdrażanie innowacji to chleb powszedni, pokaże, jak ten z pozoru niejasny proces można skutecznie usystematyzować. Warto więc rzucić wyzwanie utartym schematom myślenia i przestarzałym rozwiązaniom, bo oto nadchodzi okazja, by wykorzystać wiedzę i doświadczenie najsłynniejszych praktyków oraz strategów tej dziedziny, aby nauczyć się, jak metodycznie poszukiwać wizjonerskich pomysłów, opracowywać je i wcielać w życie biznesowe, a także przekuwać w dochodowe projekty. Publikacja to kompendium czysto praktycznej wiedzy, podanej w nowatorski, ułatwiający zrozumienie i zapamiętanie sposób (liczne rysunki, wzięte z życia ciekawe przykłady i gotowe, sprawdzone scenariusze do wykorzystania od zaraz.
Personel Plus 2012-01-01
Przetestuj ją sam! Steve Krug o funkcjonalności stron internetowych
Książka Steve’a Kruga nie jest książką typowo informatyczną – próżno szukać w niej listeningów z przykładowym kodem, czy innych tajemniczych instrukcji wywołujących dreszcze u zwykłego śmiertelnika. Steve napisał praktyczny przewodnik po świecie testowania funkcjonalności stron internetowych. Szczegółowo opisał cały proces, który powstał przy okazji licznych testów, które sam miał okazję prowadzić.
Czytając ma się nieodparte wrażenie, że podobne testy można prowadzić w zasadzie do wszystkiego. Nieważne, czy dasz użytkownikowi sportowy samochód, czy zestaw sztućców i pozwolisz mu wykonać podstawowe zadania związane z testowaną rzeczą – efekt może być ten sam. Jeśli poprowadzisz testy w sposób neutralny odnośnie testowanej rzeczy i wykażesz się umiejętnościami dobrego obserwatora, na pewno zaobserwujesz, czy Twój użytkownik poprawnie korzysta z funkcji, które z założenia miały być intuicyjne.
Steve dołączył do opisu własnych doświadczeń i napotykanych problemów zestaw gotowych dokumentów, które można swobodnie wykorzystać w przygotowywanych testach.
Krótko mówiąc testowanie wydaje się być super zabawą i przy okazji może sporo wnieść do projektu. Procesem testowania i analizowania zachowań użytkowników na stronach internetowych interesowałem się od dawna, a ta książka dała mi motywację do rozpoczęcia testów na wyższym poziomie.
Podsumowując: polecam książkę każdemu, kto jest zainteresowany procesem testowania użyteczności stron www, angażowania w ten proces nowych osób i czerpania z tego jak największych korzyści. Uważam również, że książka na pewno nie okaże się bezwartościowa dla każdego twórcy, projektanta stron internetowych, serwisów, start-upów, portali – mówiąc wprost, osoby, które w jakimś stopniu mają do czynienia z tworzeniem produktów, z którymi użytkownik styka się bezpośrednio, powinny zainteresować się tą pozycją.
Czytając ma się nieodparte wrażenie, że podobne testy można prowadzić w zasadzie do wszystkiego. Nieważne, czy dasz użytkownikowi sportowy samochód, czy zestaw sztućców i pozwolisz mu wykonać podstawowe zadania związane z testowaną rzeczą – efekt może być ten sam. Jeśli poprowadzisz testy w sposób neutralny odnośnie testowanej rzeczy i wykażesz się umiejętnościami dobrego obserwatora, na pewno zaobserwujesz, czy Twój użytkownik poprawnie korzysta z funkcji, które z założenia miały być intuicyjne.
Steve dołączył do opisu własnych doświadczeń i napotykanych problemów zestaw gotowych dokumentów, które można swobodnie wykorzystać w przygotowywanych testach.
Krótko mówiąc testowanie wydaje się być super zabawą i przy okazji może sporo wnieść do projektu. Procesem testowania i analizowania zachowań użytkowników na stronach internetowych interesowałem się od dawna, a ta książka dała mi motywację do rozpoczęcia testów na wyższym poziomie.
Podsumowując: polecam książkę każdemu, kto jest zainteresowany procesem testowania użyteczności stron www, angażowania w ten proces nowych osób i czerpania z tego jak największych korzyści. Uważam również, że książka na pewno nie okaże się bezwartościowa dla każdego twórcy, projektanta stron internetowych, serwisów, start-upów, portali – mówiąc wprost, osoby, które w jakimś stopniu mają do czynienia z tworzeniem produktów, z którymi użytkownik styka się bezpośrednio, powinny zainteresować się tą pozycją.
stronowicz.pl luki, 2011-12-28
WordPress. Tworzenie własnych motywów
Trzeba przyznać, że tytuł książki brzmi zachęcająco. Tak więc przy ostatniej wizycie w MBP dałem się skusić i książkę wypożyczyłem, a właśnie kończę ją czytać. Szczerze mówiąc już dużo wcześniej miałem ochotę oprzeć którąś z moich stron www w całości na najpopularniejszym obecnie CMS-ie, ale brakowało mi odwagi, żeby porzucić znane i lubiane metody na rzecz czegoś nowego. W końcu dlaczego miałbym rezygnować z własnoręcznie wypracowanych narzędzi na rzecz innych? I to po części w ciemno, ponieważ nie mam developerskiego doświadczenia z pracą przy WordPressie. Jedyne co mam, to olbrzymi zbiór pozytywnych komentarzy na temat WordPressa i tworzenia stron www w oparciu o ten system. Brakowało jedynie impulsu, by w końcu ruszyć na odkrywanie nowych lądów. Książka pojawiła się w odpowiednim momencie. Akurat dostałem ciekawe zlecenie, więc… czemu nie? Prawdopodobnie co najmniej częściowo będę odpowiadać za pozycjonowanie w Google wspomnianego zlecenia, więc WordPress wraz z jego SEO-lubiącym silnikiem doskonale się tutaj nadaje.
Parę słów o książce
Książka jest napisana przyjemnym językiem i o dziwo pomimo aż czterech autorów (Alan Cole, Raena Jackson Armitage, Brandon R. Jones, Jeffrey Way) jest całkiem spójna. Tworzenie motywów jest opisane bardzo jasno, a nawet czasami ma się wrażenie, że wręcz przesadnie. Autorom bardzo zależy, aby czytelnik wszystko zrozumiał i pewnie z tego powodu tłumaczą pewne rzeczy tak jakby na różne sposoby. Nauka w książce opiera się głównie na analizie przykładów, z której czytelnik ma wyciągnąć wnioski potrzebne do stworzenia własnego motywu. Przez moje przyzwyczajenie do książek bardziej informatycznych mam jedynie wrażenie, że kwestie kodu zostały potraktowane za bardzo powierzchownie. W kilku miejscach autorzy odsyłają do dokumentacji (która oczywiście jest świetna) zamiast szczegółowo rozpisać problem. Jednak nie wpływa to znacząco na poziom książki, który oceniam generalnie na dobry. Książkę polecam, ale wyłącznie osobom kompletnie zielonym. Osoby obyte nieco w temacie raczej nie dowiedzą się zbyt wielu nowych rzeczy.
Parę słów o książce
Książka jest napisana przyjemnym językiem i o dziwo pomimo aż czterech autorów (Alan Cole, Raena Jackson Armitage, Brandon R. Jones, Jeffrey Way) jest całkiem spójna. Tworzenie motywów jest opisane bardzo jasno, a nawet czasami ma się wrażenie, że wręcz przesadnie. Autorom bardzo zależy, aby czytelnik wszystko zrozumiał i pewnie z tego powodu tłumaczą pewne rzeczy tak jakby na różne sposoby. Nauka w książce opiera się głównie na analizie przykładów, z której czytelnik ma wyciągnąć wnioski potrzebne do stworzenia własnego motywu. Przez moje przyzwyczajenie do książek bardziej informatycznych mam jedynie wrażenie, że kwestie kodu zostały potraktowane za bardzo powierzchownie. W kilku miejscach autorzy odsyłają do dokumentacji (która oczywiście jest świetna) zamiast szczegółowo rozpisać problem. Jednak nie wpływa to znacząco na poziom książki, który oceniam generalnie na dobry. Książkę polecam, ale wyłącznie osobom kompletnie zielonym. Osoby obyte nieco w temacie raczej nie dowiedzą się zbyt wielu nowych rzeczy.
stronowicz.pl luki, 2012-01-06