Recenzje
Coaching na Wyspach Szczęśliwych
Kto z Nas nie poszukuje szczęścia? Nie tropi go, nie szuka jego śladów? W swoich poszukiwaniach okazujemy się być niewiarygodnie kreatywni. Dlaczego? Ponieważ szukamy czegoś, co nie ma ani koloru, ani kształtu. Nie ma również określonej materii ani nazwy. Szukamy po omacku czegoś co nazywamy szczęściem, ale nie wiemy tak naprawdę czym ono dla Nas jest . Może to nowy samochód, nowa szminka, kolejna para butów, gra komputerowa, batonik czy telefon?
Długo nad tym myślałam i wymyśliłam, że sama go nie odnajdę. Proste jak budowa cepa. Jeżeli nie wiem czego szukam to jak mam znaleźć? Zrozumiałam, że ktoś musi mi w tym pomóc. Naprowadzić, zainspirować, odszyfrować moje własne zacementowane głęboko potrzeby oraz pragnienia. Pomógł mi w tym Maciej Bennewicz w swojej książce Coaching na wyspach szczęśliwych.
Książka składa się z 2 głównych części. Pierwsza część dotyczy tego, co szczęściu przeszkadza. Zawiera w sobie 7 rozdziałów, coś na wzór 7 grzechów, które zacierają nam ślady poszukiwanego szczęścia. Wśród nich odnajdziemy lenistwo, pychę, złość, nieumiarkowanie, kłamstwo, lubieżność oraz zachłanność. Do każdego z nich autor przyporządkowuje pojawiające się u każdego z nas nawyki, wyuczone zachowania, które prawie zawsze nam towarzyszą w życiu codziennym. To zadziwiające jak różni, a zarazem tacy sami jesteśmy. Zaś druga część dociera do tego co szczęściu pomaga. Podobnie jak część pierwsza zawiera siedem rozdziałów. Te zaś znacznie różnią się od poprzednich. Otwartość, „tu i teraz”, radość, misja, przepływ, sens, siła brzmią znacznie lepiej. Od razu po przeczytaniu wzbudzają w Nas pozytywne emocje. Tutaj autor daje pewne wskazówki, poszlaki, które okazują się być bardzo cenne w naszych poszukiwaniach. Jakby tego było mało każdy rozdział zawiera w sobie 3 elementy. Pierwszym z nich jest opowieść Wiktora, który zgłosił się do coacha by osiągnąć swój zamierzony cel jakim jest szczęście. W każdym rozdziale Wiktor wysyła maile opisując w nich swoje życie, doświadczenia oraz wnioski. Elementem drugim są opowieści coachów, ich wspólne spotkania, rozmowy. Ostatnim jest sugestia do self-coachingu. Jest to podsumowanie ważnych treści oraz ćwiczenia dla Czytelnika, które służą w odnalezieniu tego, czego tak zaciekle szukamy.
Czytając lekturę mamy okazję poznać sześciu zawodowych coachów, nierzadko terapeutów i psychologów. Są nimi Trynidad, Inka, Eryk, Jędrzej, ojciec Rafał – zakonnik oraz Maciej. Inaczej Stowarzyszenie Badaczy Szczęścia. Ludzie, którzy mają za sobą wiele lat doświadczeń menedżerskich życiowych i coachingowych. Przeczytane stosy książek, zdobyte sukcesy, opłakane straty oraz odbyte liczne podróże po świecie. Razem postanawiają poszukiwać szczęścia. Poznać pewne tajniki, które szczęściu pomagają, a które przeszkadzają. Spotykają się razem w tygodniu, by podzielić się swoimi doświadczeniami z pracy. Pomagają sobie nawzajem opowiadając przy tym historie ze swoich podróży. Każda z nich jest niezwykła. Każda jest inaczej interpretowana. Każda daje inne rozwiązania inspirując zarazem słuchaczy jak i Czytelników.
Książka mnie zaskoczyła i wciągnęła. Nagle zrozumiałam, że szczęście, którego szukam jest bardzo blisko mnie. Muszę jedynie wsłuchać się we własne wnętrze i potrzeby. Wyciszyć ciągły szum, zgiełk, który nieustannie kłębi się wokół mnie. Opowieści trenerów były dla mnie jak wielobarwne obrazy, niezwykłe podróże. Czułam zapach, klimat, słyszałam zgiełk ludzi, widziałam słońce z perspektywy różnych kontynentów. Lekko i bezszelestnie przenosiłam się z jednego kraju na drugi. Czułam się bardzo dobrze czytając lekturę. Język jakim pisze autor był dla mnie niezwykle pomocny. Prosty, dosadny, a zarazem z nutką humoru dotykającego głębokich treści. Największą niespodziankę sprawiły mi sugestie do self-coachingu. O tak, wspaniały prezent. Ćwiczenia ubogaciły mnie w pewien sposób. Dzięki nim miałam okazję poznać siebie taką jakiej jeszcze nie znałam. Jedynym mankamentem dla mnie jest rozmiar książki i jej ciężar. Jestem zadowolona i usatysfakcjonowana. Wiem, że czas jaki poświęciłam lekturze nie jest stracony, a wręcz przeciwnie kiedyś czymś zaowocuje.
Książka zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Zwiedziłam wiele zakątków, dostałam wiele cennych wskazówek. Bardzo pomocne w zrozumieniu treści okazały się przykłady z życia wzięte. Jeżeli kochasz podróże i przygody, ta książka jest dla Ciebie. Jeżeli chcesz odnaleźć własne szczęście i nazwać je po imieniu dzięki niej i samemu sobie, dokonasz tego. Jeżeli interesujesz się coachingiem to trafiłeś w dziesiątkę. A gdy szukasz mądrych wskazówek i ćwiczeń, które pomogą Ci dotrzeć do twojego wnętrza to na pewno się nie rozczarujesz. Serdecznie polecam!
Długo nad tym myślałam i wymyśliłam, że sama go nie odnajdę. Proste jak budowa cepa. Jeżeli nie wiem czego szukam to jak mam znaleźć? Zrozumiałam, że ktoś musi mi w tym pomóc. Naprowadzić, zainspirować, odszyfrować moje własne zacementowane głęboko potrzeby oraz pragnienia. Pomógł mi w tym Maciej Bennewicz w swojej książce Coaching na wyspach szczęśliwych.
Książka składa się z 2 głównych części. Pierwsza część dotyczy tego, co szczęściu przeszkadza. Zawiera w sobie 7 rozdziałów, coś na wzór 7 grzechów, które zacierają nam ślady poszukiwanego szczęścia. Wśród nich odnajdziemy lenistwo, pychę, złość, nieumiarkowanie, kłamstwo, lubieżność oraz zachłanność. Do każdego z nich autor przyporządkowuje pojawiające się u każdego z nas nawyki, wyuczone zachowania, które prawie zawsze nam towarzyszą w życiu codziennym. To zadziwiające jak różni, a zarazem tacy sami jesteśmy. Zaś druga część dociera do tego co szczęściu pomaga. Podobnie jak część pierwsza zawiera siedem rozdziałów. Te zaś znacznie różnią się od poprzednich. Otwartość, „tu i teraz”, radość, misja, przepływ, sens, siła brzmią znacznie lepiej. Od razu po przeczytaniu wzbudzają w Nas pozytywne emocje. Tutaj autor daje pewne wskazówki, poszlaki, które okazują się być bardzo cenne w naszych poszukiwaniach. Jakby tego było mało każdy rozdział zawiera w sobie 3 elementy. Pierwszym z nich jest opowieść Wiktora, który zgłosił się do coacha by osiągnąć swój zamierzony cel jakim jest szczęście. W każdym rozdziale Wiktor wysyła maile opisując w nich swoje życie, doświadczenia oraz wnioski. Elementem drugim są opowieści coachów, ich wspólne spotkania, rozmowy. Ostatnim jest sugestia do self-coachingu. Jest to podsumowanie ważnych treści oraz ćwiczenia dla Czytelnika, które służą w odnalezieniu tego, czego tak zaciekle szukamy.
Czytając lekturę mamy okazję poznać sześciu zawodowych coachów, nierzadko terapeutów i psychologów. Są nimi Trynidad, Inka, Eryk, Jędrzej, ojciec Rafał – zakonnik oraz Maciej. Inaczej Stowarzyszenie Badaczy Szczęścia. Ludzie, którzy mają za sobą wiele lat doświadczeń menedżerskich życiowych i coachingowych. Przeczytane stosy książek, zdobyte sukcesy, opłakane straty oraz odbyte liczne podróże po świecie. Razem postanawiają poszukiwać szczęścia. Poznać pewne tajniki, które szczęściu pomagają, a które przeszkadzają. Spotykają się razem w tygodniu, by podzielić się swoimi doświadczeniami z pracy. Pomagają sobie nawzajem opowiadając przy tym historie ze swoich podróży. Każda z nich jest niezwykła. Każda jest inaczej interpretowana. Każda daje inne rozwiązania inspirując zarazem słuchaczy jak i Czytelników.
Książka mnie zaskoczyła i wciągnęła. Nagle zrozumiałam, że szczęście, którego szukam jest bardzo blisko mnie. Muszę jedynie wsłuchać się we własne wnętrze i potrzeby. Wyciszyć ciągły szum, zgiełk, który nieustannie kłębi się wokół mnie. Opowieści trenerów były dla mnie jak wielobarwne obrazy, niezwykłe podróże. Czułam zapach, klimat, słyszałam zgiełk ludzi, widziałam słońce z perspektywy różnych kontynentów. Lekko i bezszelestnie przenosiłam się z jednego kraju na drugi. Czułam się bardzo dobrze czytając lekturę. Język jakim pisze autor był dla mnie niezwykle pomocny. Prosty, dosadny, a zarazem z nutką humoru dotykającego głębokich treści. Największą niespodziankę sprawiły mi sugestie do self-coachingu. O tak, wspaniały prezent. Ćwiczenia ubogaciły mnie w pewien sposób. Dzięki nim miałam okazję poznać siebie taką jakiej jeszcze nie znałam. Jedynym mankamentem dla mnie jest rozmiar książki i jej ciężar. Jestem zadowolona i usatysfakcjonowana. Wiem, że czas jaki poświęciłam lekturze nie jest stracony, a wręcz przeciwnie kiedyś czymś zaowocuje.
Książka zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Zwiedziłam wiele zakątków, dostałam wiele cennych wskazówek. Bardzo pomocne w zrozumieniu treści okazały się przykłady z życia wzięte. Jeżeli kochasz podróże i przygody, ta książka jest dla Ciebie. Jeżeli chcesz odnaleźć własne szczęście i nazwać je po imieniu dzięki niej i samemu sobie, dokonasz tego. Jeżeli interesujesz się coachingiem to trafiłeś w dziesiątkę. A gdy szukasz mądrych wskazówek i ćwiczeń, które pomogą Ci dotrzeć do twojego wnętrza to na pewno się nie rozczarujesz. Serdecznie polecam!
moznaprzeczytac.pl LigKarolina, 2014-01-15
Fotografia prasowa. Z obiektywem za kulisami niezwykłych wydarzeń
Ken Kobre to wykładowca na San Francisco State University, wynalazca (www.lightscoop.com), autor podręczników reportażu i książek sprzedawanych w milionowych nakładach. Wielu jego studentów jest laureatami prestiżowych nagród fotograficznych.
Fotografia prasowa. Z obiektywem za kulisami niezwykłych wydarzeń to poradnik ilustrowany niezliczoną ilością zdjęć zawierający nie tylko ich opis, ale również kulisy ich wykonania. Nieraz zaskakująco proste zabiegi doprowadzają do wykonania ponadczasowej fotografii. Innym razem zdjęcie powstaje tylko dzięki doświadczeniu i determinacji fotografa.
Co ważne, w książce opisano różne rodzaje fotografii reporterskiej, porady sprzętowe, edycyjne i prawne z nią związane. Ich proporcje są dobrze wyważone, ma się poczucie rzeczy ważnych i tych mniej ważnych, ale przydatnych.
Najciekawsza była pierwsza reakcja mojej żony. Gdy ujrzała u mnie wydawnictwo Kennetha Kobre’a Fotografia prasowa, stwierdziła: „Przecież Ty nie robisz takich zdjęć!” Po chwili ciężko było mi odzyskać moją książkę. Żona z zainteresowaniem przeglądała kolejne strony, żywo komentując napotkane zdjęcia i opisy.
Mnie osobiście zaciekawił rozdział Etyka. Znalazłem tam dużą ilość informacji, ale również przemyśleń autora nt. tego co reporter powinien fotografować i jaką rolę spełniać, aby jego praca miała wartość dla odbiorców. To ważny temat w czasach zalewu niezliczoną ilością zdjęć. Temat, o którym albo się nie pisze, a jak już, to wszystko i nic.
Układ książki jest dobrze przemyślany. Podział na rozdziały, w nich zdjęcia przybliżające temat, przy każdym zdjęciu wyczerpujący opis. W tabelkach skondensowane informacje. To trochę jak ciekawy wykład, z dużą ilością przykładów.
Cena książki niemała, bo 149 PLN, ale gdy weźmiemy pod uwagę że ma ona ponad 500 stron (ze zdjęć można by wydać cztery bardzo ciekawe albumy) i opisy zawierające mnóstwo porad dla reporterów, wydaje się to być dobrą inwestycją. Niestety miękka okładka psuje to wrażenie.
Minusem książki jest to, że dotyczy ona w dużej mierze rynku amerykańskiego, dlatego wiele porad wymaga u nas weryfikacji i nie mogą być wykorzystane wprost (np. porady prawne). Nie zmienia to faktu, że jest to skarbnica wiedzy, z której warto czerpać.
… właśnie odwiedziła mnie para znajomych fotografów i powtórzyła się sytuacja, taka jak z moją żoną :)
Fotografia prasowa. Z obiektywem za kulisami niezwykłych wydarzeń to poradnik ilustrowany niezliczoną ilością zdjęć zawierający nie tylko ich opis, ale również kulisy ich wykonania. Nieraz zaskakująco proste zabiegi doprowadzają do wykonania ponadczasowej fotografii. Innym razem zdjęcie powstaje tylko dzięki doświadczeniu i determinacji fotografa.
Co ważne, w książce opisano różne rodzaje fotografii reporterskiej, porady sprzętowe, edycyjne i prawne z nią związane. Ich proporcje są dobrze wyważone, ma się poczucie rzeczy ważnych i tych mniej ważnych, ale przydatnych.
Najciekawsza była pierwsza reakcja mojej żony. Gdy ujrzała u mnie wydawnictwo Kennetha Kobre’a Fotografia prasowa, stwierdziła: „Przecież Ty nie robisz takich zdjęć!” Po chwili ciężko było mi odzyskać moją książkę. Żona z zainteresowaniem przeglądała kolejne strony, żywo komentując napotkane zdjęcia i opisy.
Mnie osobiście zaciekawił rozdział Etyka. Znalazłem tam dużą ilość informacji, ale również przemyśleń autora nt. tego co reporter powinien fotografować i jaką rolę spełniać, aby jego praca miała wartość dla odbiorców. To ważny temat w czasach zalewu niezliczoną ilością zdjęć. Temat, o którym albo się nie pisze, a jak już, to wszystko i nic.
Układ książki jest dobrze przemyślany. Podział na rozdziały, w nich zdjęcia przybliżające temat, przy każdym zdjęciu wyczerpujący opis. W tabelkach skondensowane informacje. To trochę jak ciekawy wykład, z dużą ilością przykładów.
Cena książki niemała, bo 149 PLN, ale gdy weźmiemy pod uwagę że ma ona ponad 500 stron (ze zdjęć można by wydać cztery bardzo ciekawe albumy) i opisy zawierające mnóstwo porad dla reporterów, wydaje się to być dobrą inwestycją. Niestety miękka okładka psuje to wrażenie.
Minusem książki jest to, że dotyczy ona w dużej mierze rynku amerykańskiego, dlatego wiele porad wymaga u nas weryfikacji i nie mogą być wykorzystane wprost (np. porady prawne). Nie zmienia to faktu, że jest to skarbnica wiedzy, z której warto czerpać.
… właśnie odwiedziła mnie para znajomych fotografów i powtórzyła się sytuacja, taka jak z moją żoną :)
Szczecin czyta Artur Magdziarz, 2014-01-15
Myśl jak Zuck. Pięć sekretów biznesowych Marka Zuckerberga - genialnego założyciela Facebooka
Ekaterina Walter: “Myśl jak Zuck. Pięć sekretów biznesowych Marka Zuckerberga – genialnego założyciela Facebooka”
Innowacyjne pomysły wizjonerów nierzadko wyprzedzają epokę, w której przyszło im żyć. Takim człowiekiem jest właśnie Mark Zuckenberg – bohater tej książki. Jego przedsiębiorczość i kreatywność, połączone z olbrzymią determinacją dały zaskakujący efekt w postaci najbardziej rozpoznawalnego serwisu społecznościowego ostatniej dekady w skali światowej.
Autorka opowiada tu historię powstania i udoskonalania Facebooka, która powinna inspirować innych ludzi, związanych z e-biznesem i skłaniać do wdrażania innowacyjnych rozwiązań bez względu na obowiązujące trendy w tej dziedzinie. Analizuje też fenomen serwisu, który posiada już ponad miliard aktywnych użytkowników i stanowi przełom w sposobach komunikowania się przez internet. Wielu moich znajomych nie wyobraża sobie dnia bez wejścia na fb i sprawdzenia, co słychać u znajomych czy dodania wpisu na swojej tablicy. wiele firm rozwija swą działalność i pozyskuje nowych klientów dzięki swemu profilowi w tym serwisie, zabiegając o zwiększenie liczby jego fanów.
W tej książce znajdziemy wskazówki, jak budować kreatywny zespół, dobierając odpowiednich ludzi, jak realizować swoją wizję i stworzyć produkt, który zainteresuje szerokie grono odbiorców. Autorka podkreśla, jak ważna jest tu pasja, chęć stworzenia czegoś nowego i niepowtarzalnego. To ona, w połączeniu z prężnym działaniem może dać wynik przerastający nasze oczekiwania. Dla Zuckenberga celem było sprawienie, by świat stał się bardziej otwarty i powiązany, a więc ważne są dla niego relacje między ludźmi. O sukcesie jego przedsięwzięcia zadecydowały właśnie relacje – ze współpracownikami i z partnerami biznesowymi. Zwłaszcza postawa i motywacja osób współtworzących projekt to klucz do jego powodzenia.
Ta książka daje wskazówki, jak budować skuteczne strategie rozwoju firmy, jak dobierać sobie zespół i jak stworzyć projekt, który stanie się niezbędny szerokiej grupie odbiorców. Warto je poznać, by rozwinąć swój potencjał i przyczynić się do cywilizacyjnego kroku w swojej dziedzinie.
Innowacyjne pomysły wizjonerów nierzadko wyprzedzają epokę, w której przyszło im żyć. Takim człowiekiem jest właśnie Mark Zuckenberg – bohater tej książki. Jego przedsiębiorczość i kreatywność, połączone z olbrzymią determinacją dały zaskakujący efekt w postaci najbardziej rozpoznawalnego serwisu społecznościowego ostatniej dekady w skali światowej.
Autorka opowiada tu historię powstania i udoskonalania Facebooka, która powinna inspirować innych ludzi, związanych z e-biznesem i skłaniać do wdrażania innowacyjnych rozwiązań bez względu na obowiązujące trendy w tej dziedzinie. Analizuje też fenomen serwisu, który posiada już ponad miliard aktywnych użytkowników i stanowi przełom w sposobach komunikowania się przez internet. Wielu moich znajomych nie wyobraża sobie dnia bez wejścia na fb i sprawdzenia, co słychać u znajomych czy dodania wpisu na swojej tablicy. wiele firm rozwija swą działalność i pozyskuje nowych klientów dzięki swemu profilowi w tym serwisie, zabiegając o zwiększenie liczby jego fanów.
W tej książce znajdziemy wskazówki, jak budować kreatywny zespół, dobierając odpowiednich ludzi, jak realizować swoją wizję i stworzyć produkt, który zainteresuje szerokie grono odbiorców. Autorka podkreśla, jak ważna jest tu pasja, chęć stworzenia czegoś nowego i niepowtarzalnego. To ona, w połączeniu z prężnym działaniem może dać wynik przerastający nasze oczekiwania. Dla Zuckenberga celem było sprawienie, by świat stał się bardziej otwarty i powiązany, a więc ważne są dla niego relacje między ludźmi. O sukcesie jego przedsięwzięcia zadecydowały właśnie relacje – ze współpracownikami i z partnerami biznesowymi. Zwłaszcza postawa i motywacja osób współtworzących projekt to klucz do jego powodzenia.
Ta książka daje wskazówki, jak budować skuteczne strategie rozwoju firmy, jak dobierać sobie zespół i jak stworzyć projekt, który stanie się niezbędny szerokiej grupie odbiorców. Warto je poznać, by rozwinąć swój potencjał i przyczynić się do cywilizacyjnego kroku w swojej dziedzinie.
urodaizdrowie.pl Dominika, 2014-01-13
Myśl jak Zuck. Pięć sekretów biznesowych Marka Zuckerberga - genialnego założyciela Facebooka
Myśl jak Zuck. Pięć sekretów biznesowych Marka Zuckerberga – genialnego założyciela Facebooka
Większość z nas używa go przynajmniej raz dziennie. Dla niektórych włączenie go stanowi pierwszą czynność po obudzeniu się i ostatnią tuż przed zaśnięciem. Dał nam możliwość nieustannego kontaktu z naszymi przyjaciółmi i znajomymi. Są osoby niepotrafiące bez niego żyć, a także takie, które starają się trzymać od niego z daleka. Tak, mowa tu o portalu społecznościowym, jakim jest Facebook. Został on założony w 2004 roku przez Marka Zuckerberga, studenta informatyki i socjologii na Uniwersytecie Harvarda. Jaka jest tajemnica jego sukcesu? Dowiemy się tego z książki Ekateriny Walter Myśl jak Zuck. Pięć sekretów biznesowych Marka Zuckerberga – genialnego założyciela Facebooka.
Niezależnie od tego, jaki mamy stosunek do Facebooka, nie możemy zaprzeczyć, że jego twórca odniósł olbrzymi sukces i sprawił, że świat jest bardziej otwarty i połączony. W młodym wieku stworzył prężnie rozwijającą się firmę, która z każdym rokiem dzięki jego pasji staje się coraz bardziej potężna i wpływowa. Każdy, kto posiada swój biznes lub właśnie planuje go założyć łapię się za głowę i pyta: „jak mu się to udało, jakim człowiekiem on jest?!”.
Odpowiedzią na to pytanie jest książka Ekateriny Walter. Autorka opisuje powstawanie Facebooka oraz innych firm, skupiając się na pięciu filarach ich sukcesu: pasji, celowości, ludziach, produkcie oraz partnerstwie. Dzięki nim dowiesz się jak być osobą wpływową, która osiąga wyznaczone cele robiąc to, co kocha. Współcześnie dużą wagę przywiązuje się do innowacyjności i konkurencyjności. Jeśli nie podejmujesz walki i nie wprowadzasz zmian, zostajesz daleko w tyle. Możliwe, że opisywana tu pozycja całkowicie odmieni twoją karierę.
Mimo, że sama nie planuję założenia firmy, książką niesamowicie mnie pochłonęła. Została napisana w prosty i przystępny sposób. Jej przesłanie i zawarte w niej rady są uniwersalne, a historia powstawania Facebooka fascynująca. Zachwycił mnie także aspekt kontaktów międzyludzkich, jako jeden z sekretów biznesowych, a także sposób na odnalezienie właściwego partnera do założenia firmy. Książkę polecam nie tylko osobom rozkręcającym własną działalność, ale także tym, które są ciekawe tajemnicy stojącej za sukcesem Facebooka. Nie będziecie zawiedzeni!
Większość z nas używa go przynajmniej raz dziennie. Dla niektórych włączenie go stanowi pierwszą czynność po obudzeniu się i ostatnią tuż przed zaśnięciem. Dał nam możliwość nieustannego kontaktu z naszymi przyjaciółmi i znajomymi. Są osoby niepotrafiące bez niego żyć, a także takie, które starają się trzymać od niego z daleka. Tak, mowa tu o portalu społecznościowym, jakim jest Facebook. Został on założony w 2004 roku przez Marka Zuckerberga, studenta informatyki i socjologii na Uniwersytecie Harvarda. Jaka jest tajemnica jego sukcesu? Dowiemy się tego z książki Ekateriny Walter Myśl jak Zuck. Pięć sekretów biznesowych Marka Zuckerberga – genialnego założyciela Facebooka.
Niezależnie od tego, jaki mamy stosunek do Facebooka, nie możemy zaprzeczyć, że jego twórca odniósł olbrzymi sukces i sprawił, że świat jest bardziej otwarty i połączony. W młodym wieku stworzył prężnie rozwijającą się firmę, która z każdym rokiem dzięki jego pasji staje się coraz bardziej potężna i wpływowa. Każdy, kto posiada swój biznes lub właśnie planuje go założyć łapię się za głowę i pyta: „jak mu się to udało, jakim człowiekiem on jest?!”.
Odpowiedzią na to pytanie jest książka Ekateriny Walter. Autorka opisuje powstawanie Facebooka oraz innych firm, skupiając się na pięciu filarach ich sukcesu: pasji, celowości, ludziach, produkcie oraz partnerstwie. Dzięki nim dowiesz się jak być osobą wpływową, która osiąga wyznaczone cele robiąc to, co kocha. Współcześnie dużą wagę przywiązuje się do innowacyjności i konkurencyjności. Jeśli nie podejmujesz walki i nie wprowadzasz zmian, zostajesz daleko w tyle. Możliwe, że opisywana tu pozycja całkowicie odmieni twoją karierę.
Mimo, że sama nie planuję założenia firmy, książką niesamowicie mnie pochłonęła. Została napisana w prosty i przystępny sposób. Jej przesłanie i zawarte w niej rady są uniwersalne, a historia powstawania Facebooka fascynująca. Zachwycił mnie także aspekt kontaktów międzyludzkich, jako jeden z sekretów biznesowych, a także sposób na odnalezienie właściwego partnera do założenia firmy. Książkę polecam nie tylko osobom rozkręcającym własną działalność, ale także tym, które są ciekawe tajemnicy stojącej za sukcesem Facebooka. Nie będziecie zawiedzeni!
niedzielnatworczosc.blogspot.com Joanna Niedziela, 2014-01-06
Praktyczne lekcje zarządzania projektami
Stanowisko tytułowane „Project Manager” dla wielu owiane jest tajemnicą. Gdy ktoś niezwiązany do tej pory z zarządzaniem, próbuje dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, często rozbija się o ogólnikowe hasła, lub od razu zderza się z obcą terminologią, procesami, nad którymi musi koniecznie zapanować i zaawansowanymi narzędziami, które będą mu do tego niezbędne. Bo kim jest Project Manager? Czy posiada jakieś szczególne kwalifikacje? Jakie są jego zadania? Czy do sprawnego przeprowadzenia projektu niezbędna jest wiedza menadżera z wykształcenia? Co właściwie można uznać za projekt? No i jak nim dobrze pokierować? Praktyczne lekcje zarządzania projektami to książka, po którą sięgnęłam w ciekawości, poszukując odpowiedzi na powyższe pytania.
Tajemniczy „projekt” nieco bardziej zrozumiałym czyni zamiana słowa na „przedsięwzięcie”. Najprościej rozumie się przez niego podjęcie różnorodnych powiązanych ze sobą działań, zmierzających do określonego celu w danym przedziale czasu. Wedle tej definicji projektem może być zarówno organizacja międzynarodowej imprezy masowej jak i wyprawa na biegun. Cechą projektu jest jego niepowtarzalność – a jednocześnie nawet skrajnie różne projekty, z uwagi choćby na definicję, będą mieć punkty wspólne, są źródłem uniwersalnych lekcji. I właśnie o tym jest ta książka.
Praktyczne lekcje zarządzania projektami nie jest kolejnym podręcznikiem, chociaż doskonale nada się do uzupełnienia menadżerskiej wiedzy, służąc doskonałym studiom przypadku. Pisana jest językiem przystępnym, w zasadzie pozbawionym specjalistycznej terminologii – a gdy jest ona nieunikniona, znajdziemy również jej objaśnienie zawarte w dalszym wywodzie. To zbiór dwunastu historii przedstawionych w formie wyczerpujących, żywych, angażujących czytelnika wywiadów. Historie te mają swych bohaterów – znane osobistości, które stanęły przed bardzo różnymi, angażującymi wiele osób, złożonymi zadaniami i odniosły sukces. Są to historie bez lukru, opisujące napotykane problemy, nieprzewidziane błędy, jak i pozytywne zwroty akcji oparte o szczęśliwe przypadki.
Są to historie prawdziwe, z których płynie doświadczenie i mądrość. Rozmówcy autora, Michała Kopczewskiego, bardzo otwarcie dzielą się kulisami swoich przedsięwzięć. Profesjonalna wiedza, narzędzia i przygotowanie menadżerskie, a często po prostu marzenia, są tu rzucone w realia danej sytuacji i danego pomysłu. Obce, abstrakcyjne pojęcie „projektu” zostaje odczarowane, żeby zyskać magię konkretnej, żywej narracji, pełnej autentycznych emocji i przeżyć. Forma wywiadu, pełna trafnych pytań, z każdym kolejnym zapytaniem podsyca ciekawość i zaangażowanie czytelnika. Bez problemu można prześledzić każdy projekt i z dużą ilością szczegółów odtworzyć jego przebieg, jak i siatkę powiązań między opisywanymi zadaniami. A gdyby w koncentracji nad danym przypadkiem czytelnik napotkał trudności w wyłuskaniu uniwersalnej wiedzy do wykorzystania, na koniec każdego wywiadu znajdzie przygotowane przez autora, esencjonalne podsumowanie pełne praktycznych wskazówek.
Warto zwrócić uwagę na sylwetkę pomysłodawcy i autora tego projektu, jakim jest powyższa publikacja. Michał Kopczewski jest ekspertem z zakresu zarządzania projektami i doskonalenia procesów biznesowych z kilkunastoletnim doświadczeniem w pracy konsultanta i trenera. Pracował m.in. dla takich gigantów jak PWC i IBM, obecnie współpracuje z wydawcą Harvard Business Review Polska – ICAN Institute. Jest autorem „Alfabetu zarządzania projektami”, książki wydanej przez Onepress w 2009r.
Ekspert postanowił zebrać przykłady stanowiące dobre wzorce praktyk menadżerskich. Do tego celu wybrał unikalne, inspirujące przykłady: rozbudowę sieci cukierni, budowę hotelu SPA, regaty dookoła świata, przygotowanie i organizację EURO 2012, budowę nowego Domu Jabłkowskich, wyprawy na bieguny z Jaśkiem Melą, wprowadzenie Nespresso w Polsce, Pomoc Humanitarną, wakacyjną wyprawę rowerową z Polskim Radiem, maraton warszawski, wyprawy himalaistyczne, wdrożenie do firmy standardu zarządzania projektami.
Definicja projektu jest na tyle ogólna, że staje się abstrakcyjna, zaś konkretny projekt na tyle specyficzny, iż niemożliwy do wiernego skopiowania. Autor niniejszej pozycji udowadnia jednak, że wypracowane ogólne narzędzia dają się zastosować w konkretnej sytuacji, a z każdego unikatowego projektu można wynieść uniwersalną naukę, zasób ogromnej wiedzy i doświadczenia lub inspirację dla nowych rozwiązań w innych przedsięwzięciach. Pokazuje, że chociaż ważne jest przygotowanie menadżerskie, to za projektem stoją ludzie i to od ich zaangażowania, woli i pasji zależy sukces, i robi to z pomocą wciągających, autentycznych historii realnych osób. Chociaż każdy opisany w tu projekt w swojej charakterystyce jest niepowtarzalny, w tej książce każdy coś dla siebie.
Tajemniczy „projekt” nieco bardziej zrozumiałym czyni zamiana słowa na „przedsięwzięcie”. Najprościej rozumie się przez niego podjęcie różnorodnych powiązanych ze sobą działań, zmierzających do określonego celu w danym przedziale czasu. Wedle tej definicji projektem może być zarówno organizacja międzynarodowej imprezy masowej jak i wyprawa na biegun. Cechą projektu jest jego niepowtarzalność – a jednocześnie nawet skrajnie różne projekty, z uwagi choćby na definicję, będą mieć punkty wspólne, są źródłem uniwersalnych lekcji. I właśnie o tym jest ta książka.
Praktyczne lekcje zarządzania projektami nie jest kolejnym podręcznikiem, chociaż doskonale nada się do uzupełnienia menadżerskiej wiedzy, służąc doskonałym studiom przypadku. Pisana jest językiem przystępnym, w zasadzie pozbawionym specjalistycznej terminologii – a gdy jest ona nieunikniona, znajdziemy również jej objaśnienie zawarte w dalszym wywodzie. To zbiór dwunastu historii przedstawionych w formie wyczerpujących, żywych, angażujących czytelnika wywiadów. Historie te mają swych bohaterów – znane osobistości, które stanęły przed bardzo różnymi, angażującymi wiele osób, złożonymi zadaniami i odniosły sukces. Są to historie bez lukru, opisujące napotykane problemy, nieprzewidziane błędy, jak i pozytywne zwroty akcji oparte o szczęśliwe przypadki.
Są to historie prawdziwe, z których płynie doświadczenie i mądrość. Rozmówcy autora, Michała Kopczewskiego, bardzo otwarcie dzielą się kulisami swoich przedsięwzięć. Profesjonalna wiedza, narzędzia i przygotowanie menadżerskie, a często po prostu marzenia, są tu rzucone w realia danej sytuacji i danego pomysłu. Obce, abstrakcyjne pojęcie „projektu” zostaje odczarowane, żeby zyskać magię konkretnej, żywej narracji, pełnej autentycznych emocji i przeżyć. Forma wywiadu, pełna trafnych pytań, z każdym kolejnym zapytaniem podsyca ciekawość i zaangażowanie czytelnika. Bez problemu można prześledzić każdy projekt i z dużą ilością szczegółów odtworzyć jego przebieg, jak i siatkę powiązań między opisywanymi zadaniami. A gdyby w koncentracji nad danym przypadkiem czytelnik napotkał trudności w wyłuskaniu uniwersalnej wiedzy do wykorzystania, na koniec każdego wywiadu znajdzie przygotowane przez autora, esencjonalne podsumowanie pełne praktycznych wskazówek.
Warto zwrócić uwagę na sylwetkę pomysłodawcy i autora tego projektu, jakim jest powyższa publikacja. Michał Kopczewski jest ekspertem z zakresu zarządzania projektami i doskonalenia procesów biznesowych z kilkunastoletnim doświadczeniem w pracy konsultanta i trenera. Pracował m.in. dla takich gigantów jak PWC i IBM, obecnie współpracuje z wydawcą Harvard Business Review Polska – ICAN Institute. Jest autorem „Alfabetu zarządzania projektami”, książki wydanej przez Onepress w 2009r.
Ekspert postanowił zebrać przykłady stanowiące dobre wzorce praktyk menadżerskich. Do tego celu wybrał unikalne, inspirujące przykłady: rozbudowę sieci cukierni, budowę hotelu SPA, regaty dookoła świata, przygotowanie i organizację EURO 2012, budowę nowego Domu Jabłkowskich, wyprawy na bieguny z Jaśkiem Melą, wprowadzenie Nespresso w Polsce, Pomoc Humanitarną, wakacyjną wyprawę rowerową z Polskim Radiem, maraton warszawski, wyprawy himalaistyczne, wdrożenie do firmy standardu zarządzania projektami.
Definicja projektu jest na tyle ogólna, że staje się abstrakcyjna, zaś konkretny projekt na tyle specyficzny, iż niemożliwy do wiernego skopiowania. Autor niniejszej pozycji udowadnia jednak, że wypracowane ogólne narzędzia dają się zastosować w konkretnej sytuacji, a z każdego unikatowego projektu można wynieść uniwersalną naukę, zasób ogromnej wiedzy i doświadczenia lub inspirację dla nowych rozwiązań w innych przedsięwzięciach. Pokazuje, że chociaż ważne jest przygotowanie menadżerskie, to za projektem stoją ludzie i to od ich zaangażowania, woli i pasji zależy sukces, i robi to z pomocą wciągających, autentycznych historii realnych osób. Chociaż każdy opisany w tu projekt w swojej charakterystyce jest niepowtarzalny, w tej książce każdy coś dla siebie.
moznaprzeczytac.pl Justyna, 2014-01-06