ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Doktryna jakości. Rzecz o skutecznym zarządzaniu

Publikacja jest efektem doświadczeń, jakie autor nabył w latach 1990-2010, wdrażając zarządzanie jakością (TQM) w swojej rodzinnej firmie, a także ucząc tej metody w innych firmach i na uczelniach wyższych.

Mimo że autor jest przekonany, że TQM może być wielką szansą dla polskiej gospodarki, początki nie były łatwe. Wiedza konieczna do zarządzania zgodnie z TQM nie jest technicznie trudna, ale jej zaakceptowanie bywa trudne emocjonalnie. Bywa trudne, bo zaraz na samym początku trzeba porzucić wiele przekonań, do których jesteśmy przyzwyczajani niemal od dziecka: że nagrody motywują, że współzawodnictwo jest twórcze, że struktura zarządcza firmy musi być hierarchiczna... Nie było więc łatwo, ale było nadzwyczaj ciekawie, bo czasy pionierskie z zasady charakteryzują się wysokim poziomem zaangażowania.
Personel Plus 2014-04-01

Słońce jeszcze nie wzeszło. Tsunami. Fukushima

Książka, w której znajduję odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące Japonii po marcu 2011 roku, które najmocniej mnie nurtowały. W dodatku doskonale napisana.

Piotr Bernardyn, polski dziennikarz, mieszka w Japonii już od 10 lat. Zna język japoński, a dzięki temu także ten tajemniczy kraj niejako od wewnątrz, od jego głębokiej tkanki. Świetnie rozumie mentalność Japończyków, doskonale orientuje się w zależnościach gospodarczo-politycznych tego kraju. Rysuje obrazek tego specyficznego miejsca - położonego na styku płyt tektonicznych, w ognistym pierścieniu Pacyfiku - jako kraju ludzi sumiennych, oddanych, zdystansowanych do własnych emocji. Najpierw myślę, że świetnie odnalazłabym się wśród Japończyków. Że wszystko to, co na Zachodzie uznawane jest za objawy nerwicowe - jak calm panic - w Japonii jest wręcz pożądane. Później przekonujemy się, że poniekąd właśnie te "cechy" potęgi gospodarczej świata doprowadziły do jednej z największych katastrof, jakie ten świat widział.

Autor "Słońce jeszcze nie wzeszło. Tsunami. Fukushima" przedstawia Japonię sprzed i po tsunami oraz wybuchu Fukushimy w sposób niezwykle rzetelny, podparty wiarygodnymi źródłami z prasy i telewizji. Opisuje rozmaite manipulacje, protesty, zależności świata nauki do wielkiej polityki, reakcje ludzkie. Przede wszystkim jednak przedstawia czytelnikowi codzienne życie Japończyka - reakcje mieszkańców Tokio na pierwsze wstrząsy w marcu 2011 i zachowanie ich po katastrofie. Strach przed promieniowaniem. Walkę z władzą. I trudności, jakie sprawia w tym wychowanie w duchu ideologii konfucjańskiej. Bernardyn przedstawia historie konkretnych jednostek, żywych ludzi - takich jak my. Dzięki jego książce Japonia po tsunami przestaje być jakimś egzotycznym krajem z masą ludzką, a staje się nam miejscem bliskim, zaś ludzie - zbiorem osobowości. Rozumiemy ich tak, jak rozumielibyśmy najbliższych nam, rodzinę, koleżanki i kolegów z pracy. Bernardyn pisze o nich z dziennikarskim obiektywizmem, jednak jego opisy nie są pozbawione emocji. Nie bezpośrednio, w sposób ledwo wyczuwalny, przekonujemy się jaki jest osobisty stosunek autora do przedstawianych zdarzeń.

"Słońce jeszcze nie wzeszło..." przenosi też ciężar uwagi z podkreślanych przez zachodnie media skutki samego tsunami, z którymi Japonia poradziła sobie zresztą wyjątkowo sprawnie. Prawdziwym problemem jest katastrofa ekonomiczna po Fukushimie, zmiany mentalno-psychologiczne Japonii, strach przed atomem. Znakomity język i styl tej pozycji warty jest wielokrotnego podkreślenia. Przedstawienie w sposób tak zwięzły i jednocześnie zrozumiały tematu niełatwego budzi respekt. Książkę pochłania się jednym tchem.
etnosystem.pl Kaśka Paluch, 2014-03-24

FitMind. Schudnij bez diet

Ostatnio miałam okazję przeczytać świetną książkę. FitMind Schudnij Bez Diet powstała przy współpracy Klaudii Pingot i Aleksandry Buchholtz. Książka ma niewiele ponad 250 stron, a pochłonęłam ją w mgnieniu.

Nie ma co ukrywać, książka ta jest genialnie napisana. Nie ma ona nic wspólnego z dietetyczną książką, poradnikiem czy zbiorem przepisów i ćwiczeń, dzięki którym masz stać się super fit. Moim zdaniem książka zmienia myślenie, czyli to co najważniejsze. Jest pisana bardzo przystępnym językiem, z przymrużeniem oka i do tego jest bogata w wiele historii przytaczanych z życia autorki. Ten właśnie sposób pisania książki sprawia, że czyta się ją lekko, a mimo to, to co przeczytamy zostaje w pamięci.

Właśnie w taki lekki sposób autorki poruszają dość poważne tematy dotyczące naszego odżywiania, tego jak postrzegamy, a jak powinniśmy postrzegać dietę. "Dieta rozumiana jako ograniczanie sobie jedzenia lub manipulowanie łaknieniem jest oszukiwaniem siebie". To zdanie które widnieje na okładce świetnie ukazuje zawartość książki. Dziewczyny nie tylko w prosty sposób ukazują mechanizmy, które kierują naszym ciałem i podświadomościom, ale dają też garść porad o tym, jak zaprogramować w sobie odpowiednie myślenie i jak we właściwy sposób postrzegać odchudzanie. W książce przedstawiony jest też zbiór różnych tricków, np o tym jak przestać lubić słodycze, skojarzenie cola-czernina działa wyśmienicie!

Możliwe, że książka tak do mnie trafiła ponieważ poniekąd podczas czytania utożsamiałam się z autorką. Niejednokrotnie łapałam się na tym, że czytając FitMind w głownie miałam 'kurcze, naprawdę tak było!'. Bądźmy szczere, nie jedna z Was miała gdzieś w swojej przeszłości jakieś przygody z głodzeniem się, jedzeniem kompulsywnym i innymi błędami popełnianymi podczas odchudzania. Miałam je również ja, jak i Klaudia, autorka tej książki. Powoli, krok po kroku, jesteśmy przeprowadzani przez proces nazywany 'wyzwoleniem' podczas którego jesteśmy naprowadzani na drogę właściwego żywienia. Głównym motywem przejawiającym się w każdym z tematów jest znalezienie równowagi w naszym sposobie odżywiania. Poruszane są też tematy związane ze świadomością naszego ciała, wpływie emocji na nasz sposób jedzenie i znalezieniu motywacji w drodze do pięknej sylwetki.

Tak jak wspominałam całość jest napisana lekko i przystępnie co sprawia, że to co w niej zawarte łatwo do nas trafia. Książka w pewien sposób otwiera nam oczy i wytyka błędy, jakie popełniamy przy złym podejściu do diety. Jednocześnie pokazując nam jak to naprawić. Szczerze polecam FitMind wszystkim dbającym o siebie dziewczynom, właśnie ze względu na zawarte w niej informacje. Jestem przekonana, że gdybym wcześniej miała możliwość przeczytania tej książki moja przygoda z odchudzaniem wyglądałaby całkiem inaczej. Garść przydatnych wskazówek, kilka obalonych mitów i przede wszystkim pozytywna energia płynąca z wnętrza książki sprawia, że także dziewczyny, które są zaznajomione z fit tematami znajdą w tej książce świetną lekturę!
e-justine.blogspot.com 2014-04-07

Mamarazzi. Fotografowanie dzieci. Poradnik dla mam

To bardzo sympatyczna książka ze wspaniałymi zdjęciami mniejszych czy większych dzieci. Napisana dla amerykańskiej mamy, która np. nie musi pamiętać co to są ułamki, opis zasady działania przysłony będzie sporą dawką humoru sam w sobie.
Web Audit - Robert Drózd Robert Drózd

Barszcz ukraiński

Cokolwiek mogłoby zostać napisane w grudniu o dwóch książkach opublikowanych przez Helion/Editio, a poświęconych naszym wschodnim sąsiadom, drukowane w lutym i marcu niekoniecznie byłoby aktualne wobec wydarzeń na kijowskim Majdanie i aneksji Krymu przez Rosję. Nie zmienia to faktu, że Barszcz ukraiński Piotra Pogorzelskiego jest moim zdaniem znacznie ciekawszy od Systemu Białoruś Andrzeja Poczobuta. Poczobut jest Polakiem z Białorusi, korespondentem „Wyborczej" i skupia się w swojej książce na osobie i karierze prezydenta Łukaszenki, natomiast życie codzienne zdaje się być dla niego oczywistością, więc mało 0 tym pisze. Inaczej Pogorzelski, który opisuje Ukrainę jako przyjezdny 1 ma prawo się dziwić. Dla niego wszystko jest ciekawe - a moim zdaniem najciekawsze rozdziały poświęcone językowi i kulturze, kobietom i alkoholowi (tu cała systematyka nisko-, średnio-, wysokobudżetowego picia). Przyzwyczajeni tej zimy do kolorowych wykresów pokazujących ukraińskojęzyczny zachód z Kijowem włącznie i rosyjskojęzyczny wschód, dowiadujemy się z książki Pogorzelskiego, że sprawy są o wiele bardziej skomplikowane, że praktycznie oprócz ziem dawnego zaboru austriackiego w całym kraju dominuje kultura importowana z Rosji. Największym zaskoczeniem było dla mnie natomiast stwierdzenie faktu, że jeśli porówna się podawane w obu książkach przeciętne zarobki w przeliczeniu na euro, to na Białorusi zarabia się nieco lepiej niż na Ukrainie!
Lampa Paweł Dunin-Wąsowicz, 2014-04-09
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile