Recenzje
Portret klienta. Poznaj jego potrzeby, by sprzedać więcej i drożej
Rynek nieruchomości wakacyjnych wskazuje na dwa istotne aspekty obsługi klienta. Pierwszym jest poczucie wyjątkowości, drugim zaś zdjęcie z barków klienta wszelkich możliwych niedogodności, jakie mogą się pojawić po dokonaniu zakupu - w związku z zarządzaniem, bezpieczeństwem lub wynajmem. Każdy z nas chce się czuć kimś wyjątkowym. Często jednak w działaniach marketingowych ta oczywistość umyka.
Poza możliwością (...) zakupu na własność apartamentów hotelowych w Egipcie, Chorwacji czy w Hiszpanii lub Brazylii rozpalony wizją komfortowego wypoczynku (i przyszłych zysków z wynajmu własnej nieruchomości) klient ma dziś również dostęp do oferty deweloperów i inwestorów budujących w Polsce. Do nabycia były do niedawna (i nadal są w związku z obecną recesją) nieruchomości wakacyjne w obleganych wypoczynkowych miejscowościach: w górach - w Zakopanem, w Karpaczu czy Wiśle, nad morzem - w Kołobrzegu czy Władysławowie, jak i na Mazurach. Firmy obsługujące ten sektor rynku doskonale przemyślały potrzeby i oczekiwania klientów, oferując różnej wielkości lokale, np. apartamenty w hotelach lub pojedyncze domki. Są one z reguły wykończone "pod klucz", czyli w pełni wyposażone, dozorowane, ale także odpowiednio zarządzane. Mieszkający na ogół w innym mieście nabywca nie ma przecież możliwości ani urządzić lokalu, ani samodzielnie zajmować się zarządzaniem, a tym bardziej obsługą wynajmu. Uwzględniono w tym przypadku wszelkie udogodnienia, np. oddzielne pomieszczenia na sprzęt narciarski w górskiej posiadłości.
O potencjale rynku nieruchomości wakacyjnych w Polsce mógłby świadczyć fakt, że na 10 000 mieszkańców przypadają u nas zaledwie 44 miejsca hotelowe . Stopniowo, ale stale wzrasta też liczba turystów odwiedzających nasz kraj, a co za tym idzie, rośnie zapotrzebowanie na zwiększającą się liczbę wynajmowanych pokoi hotelowych.
Wraz ze wzrastającą siłą nabywczą, aspiracjami i potrzebami klientów powstawać zaczął nowy podsegment rynku - prywatne apartamenty z kompleksem odnowy biologicznej czy SPA. Pobyt w apartamencie ze SPA (o przyjemności płynącej z posiadania nie wspominając) zaspokaja nie tylko potrzebę luksusu czy prestiżu społecznego, ale też bardziej przyziemną potrzebę odnowy biologicznej ciała (masaże, basen). W szeroko pojętej filozofii wellness czy SPA (sinus per aquam - zdrowie przez wodę) powinno się również znaleźć miejsce na potrzeby ducha i umysłu - należy więc przypuszczać, że klienci także w tym obszarze zaczną niebawem zwiększać swe zapotrzebowanie, co na pewno nie umknie uwadze inwestorów.
Rynek nieruchomości wakacyjnych wskazuje na dwa istotne aspekty obsługi klienta . Pierwszym jest poczucie wyjątkowości, drugim zaś zdjęcie z barków klienta wszelkich możliwych niedogodności, jakie mogą się pojawić po dokonaniu zakupu - w związku z zarządzaniem, bezpieczeństwem lub wynajmem. Każdy z nas chce się czuć kimś wyjątkowym. Często jednak w działaniach marketingowych ta oczywistość umyka.
Jeżeli chcecie dać swoim klientom do zrozumienia, że traktujecie ich w sposób niepowtarzalny - czyli tak, jak na to zasługują - bardzo szybko przekonacie się, że potrafią być lojalni i odwdzięczą się pozytywną opinią na Wasz temat.
Zdolność przewidywania - zapobiegania przyszłym kłopotom i problemom, jakie potencjalnie mogą się pojawić po zakupie produktu (usługi) - jest równie istotna. To właśnie wtedy następuje prawdziwy sprawdzian Waszych umiejętności rozeznania ludzkich potrzeb. Czy nie po to właśnie tworzycie umowy Zawarte są w nich przecież warunki, do których strony odwołują się nie wtedy, kiedy wszystko idzie po ich myśli, ale wówczas, gdy wydarzenia zmierzają w złym kierunku. Jeżeli sami, studiując umowy, szukacie w nich kruczków na zasadzie "co by było, gdyby...", to czy nie w ten sam sposób mogą posłużyć się nimi Wasi klienci Zdejmijcie z nich ten ciężar. Pokażcie, jak bardzo jesteście przenikliwi - udowodnijcie, że wzięliście pod uwagę również czarne scenariusze i nawet jeśli okazałoby się, że zaczną się sprawdzać, Wasi klienci o nic nie będą musieli się martwić.
Więcej wskazówek i porad, jak sprzedawać wspaniałe samopoczucie, czy pomagać klientowi w podejmowaniu nieracjonalnych decyzji, do którego momentu rozszerzać swoje portfolio produktowe, znajdziesz w książce "Portret klienta. Poznaj jego potrzeby, by sprzedać więcej i drożej" autorstwa Doroty Staniszewskiej i Marka Staniszewskiego (Wydawnictwo Onepress 2009).
Poza możliwością (...) zakupu na własność apartamentów hotelowych w Egipcie, Chorwacji czy w Hiszpanii lub Brazylii rozpalony wizją komfortowego wypoczynku (i przyszłych zysków z wynajmu własnej nieruchomości) klient ma dziś również dostęp do oferty deweloperów i inwestorów budujących w Polsce. Do nabycia były do niedawna (i nadal są w związku z obecną recesją) nieruchomości wakacyjne w obleganych wypoczynkowych miejscowościach: w górach - w Zakopanem, w Karpaczu czy Wiśle, nad morzem - w Kołobrzegu czy Władysławowie, jak i na Mazurach. Firmy obsługujące ten sektor rynku doskonale przemyślały potrzeby i oczekiwania klientów, oferując różnej wielkości lokale, np. apartamenty w hotelach lub pojedyncze domki. Są one z reguły wykończone "pod klucz", czyli w pełni wyposażone, dozorowane, ale także odpowiednio zarządzane. Mieszkający na ogół w innym mieście nabywca nie ma przecież możliwości ani urządzić lokalu, ani samodzielnie zajmować się zarządzaniem, a tym bardziej obsługą wynajmu. Uwzględniono w tym przypadku wszelkie udogodnienia, np. oddzielne pomieszczenia na sprzęt narciarski w górskiej posiadłości.
O potencjale rynku nieruchomości wakacyjnych w Polsce mógłby świadczyć fakt, że na 10 000 mieszkańców przypadają u nas zaledwie 44 miejsca hotelowe . Stopniowo, ale stale wzrasta też liczba turystów odwiedzających nasz kraj, a co za tym idzie, rośnie zapotrzebowanie na zwiększającą się liczbę wynajmowanych pokoi hotelowych.
Wraz ze wzrastającą siłą nabywczą, aspiracjami i potrzebami klientów powstawać zaczął nowy podsegment rynku - prywatne apartamenty z kompleksem odnowy biologicznej czy SPA. Pobyt w apartamencie ze SPA (o przyjemności płynącej z posiadania nie wspominając) zaspokaja nie tylko potrzebę luksusu czy prestiżu społecznego, ale też bardziej przyziemną potrzebę odnowy biologicznej ciała (masaże, basen). W szeroko pojętej filozofii wellness czy SPA (sinus per aquam - zdrowie przez wodę) powinno się również znaleźć miejsce na potrzeby ducha i umysłu - należy więc przypuszczać, że klienci także w tym obszarze zaczną niebawem zwiększać swe zapotrzebowanie, co na pewno nie umknie uwadze inwestorów.
Rynek nieruchomości wakacyjnych wskazuje na dwa istotne aspekty obsługi klienta . Pierwszym jest poczucie wyjątkowości, drugim zaś zdjęcie z barków klienta wszelkich możliwych niedogodności, jakie mogą się pojawić po dokonaniu zakupu - w związku z zarządzaniem, bezpieczeństwem lub wynajmem. Każdy z nas chce się czuć kimś wyjątkowym. Często jednak w działaniach marketingowych ta oczywistość umyka.
Jeżeli chcecie dać swoim klientom do zrozumienia, że traktujecie ich w sposób niepowtarzalny - czyli tak, jak na to zasługują - bardzo szybko przekonacie się, że potrafią być lojalni i odwdzięczą się pozytywną opinią na Wasz temat.
Zdolność przewidywania - zapobiegania przyszłym kłopotom i problemom, jakie potencjalnie mogą się pojawić po zakupie produktu (usługi) - jest równie istotna. To właśnie wtedy następuje prawdziwy sprawdzian Waszych umiejętności rozeznania ludzkich potrzeb. Czy nie po to właśnie tworzycie umowy Zawarte są w nich przecież warunki, do których strony odwołują się nie wtedy, kiedy wszystko idzie po ich myśli, ale wówczas, gdy wydarzenia zmierzają w złym kierunku. Jeżeli sami, studiując umowy, szukacie w nich kruczków na zasadzie "co by było, gdyby...", to czy nie w ten sam sposób mogą posłużyć się nimi Wasi klienci Zdejmijcie z nich ten ciężar. Pokażcie, jak bardzo jesteście przenikliwi - udowodnijcie, że wzięliście pod uwagę również czarne scenariusze i nawet jeśli okazałoby się, że zaczną się sprawdzać, Wasi klienci o nic nie będą musieli się martwić.
Więcej wskazówek i porad, jak sprzedawać wspaniałe samopoczucie, czy pomagać klientowi w podejmowaniu nieracjonalnych decyzji, do którego momentu rozszerzać swoje portfolio produktowe, znajdziesz w książce "Portret klienta. Poznaj jego potrzeby, by sprzedać więcej i drożej" autorstwa Doroty Staniszewskiej i Marka Staniszewskiego (Wydawnictwo Onepress 2009).
Eurobankier.pl 2010-04-12
12 sekretów sukcesu w biznesie
Samodyscyplina to gotowość, by zrezygnować z szybkiego zaspokojenia swoich pragnień na rzecz czegoś lepszego. To odrzucenie łatwej przyjemności i satysfakcji w zamian za lepsze możliwości lub coś, co w przyszłości będzie stanowić znacznie bardziej wartościową i znaczącą nagrodę.
To umiejętność rygorystycznego powtarzania danej czynności tak długo, aż nie przełoży się ona na wzrost kompetencji i posiadanych umiejętności.
(...) Prawda wygląda tak, że większość ludzi nie posiada samodyscypliny. Ludzie nie potrafią się zdyscyplinować nawet w obliczu konieczności dokonania poważnych zmian lub podjęcia zdecydowanego działania, którego konsekwencją, w przypadku braku dyscypliny, może być śmierć. (...) Realizacja marzeń i celów również zależy od umiejętności przyswojenia sobie owego kluczowego elementu sukcesu. Jeśli chcesz się nauczyć, jak osiągać długofalowy sukces i móc go później powtórzyć, musisz wyrobić w sobie samodyscyplinę . Oznacza to, że musisz wielokrotnie powtarzać wszystko to, co trzeba zrobić, żeby rozwinąć odpowiednie umiejętności i kompetencje oraz osiągnąć rezultaty. Dopóki określone zachowania nie pojawią się na stałe, musisz narzucić sobie (lub innym) dyscyplinę opartą na celowym i wytężonym działaniu.
Czy byłeś w tym tygodniu w sklepie spożywczym, żeby kupić coś do jedzenia Najprawdopodobniej któryś z członków Twojej rodziny chodzi co tydzień na zakupy. Powiedzmy, że to Ty jesteś tą osobą. Jeśli tak postępujesz, masz co jeść. Jeśli nie, musisz ponieść wiadome konsekwencje. Zamiast oglądać telewizję, spać lub czytać komiksy, idziesz na zakupy. Dlaczego Po prostu idziesz.
I tak właśnie musi być. Jeśli chcesz jeść, nie masz zbyt wielkiego wyboru, musisz zrobić zakupy. Z pełną świadomością wstajesz, wsiadasz do samochodu i jedziesz do sklepu, aż zaczynasz robić to nawykowo i przestajesz w ogóle się nad tym zastanawiać. Staje się to naturalnym elementem Twoich zajęć.
Samodyscyplina jest siłą napędową sukcesu. Musisz powtarzać codziennie docelowe zachowanie bez względu na to, na czym ono polega, aż wejdzie Ci w krew. Aż stanie się nawykowe. Automatyczne. Zachowanie to pozwoli Ci odnieść sukces.
Co myśli zdyscyplinowana osoba "To ja kontroluję moje zachowanie". Samodyscyplina to postawa nastawiona na sukces. "Robię to codziennie. Kontroluję swoje zachowanie. Decyduję o tym, czego chcę od życia. Kieruję własnym życiem". Jesteś tym, jak się zachowujesz, a nie jakie masz intencje, dzięki temu zaś stajesz się nie tylko lepszym człowiekiem, ale również możesz więcej osiągnąć.
(...) Samodyscyplina zamyka się w jednym słowie: "dopóki". Robisz po prostu to, co trzeba, dopóki nie zostanie to zrobione. Wytrwałość i wznawianie działań to ważne elementy składowe samodyscypliny. Wytrwałość to siła napędowa samodyscypliny. Trwać to znaczy nie chcieć przestać. To znaczy nieugięcie i nieustępliwie przeć naprzód, aż do uzyskania pożądanych efektów. Jeśli nie ustajesz w dążeniu do czegoś, nie możesz ponieść porażki. Jeśli coś nie wychodzi od razu tak, jak zaplanowano, musisz spróbować ponownie, uciekając się do innych sposobów osiągnięcia pożądanych rezultatów.
Wytrwałość wymaga stawiania myśli (obiektywnej analizy tego, co należy zrobić) ponad odczuciami (jestem zmęczony) . Trzeba nauczyć się kierować swoimi myślami, a nie uczuciami. Trzeba zapanować nad uczuciami i zamanifestować swoje myśli. Będziesz mógł osiągnąć znacznie więcej, jeśli rozwiniesz w sobie silną świadomość tego, w jaki sposób Twoje odczucia wpływają na Twoje działania, i jeśli będziesz w stanie się ruszyć nawet wtedy, kiedy ciało prosi, by zostawić je w spokoju.
Wznawianie działań oznacza rozpoczynanie każdego dnia lub każdego etapu bez konieczności zastanawiania się nad celami, do których dążysz. Zaczynasz po prostu w miejscu, w którym skończyłeś poprzednio. Wczoraj napisałeś strony 248 - 254 do swojej nowej książki. Dziś piszesz strony 255 - 261. Nie ma znaczenia, co jeszcze znajduje się na Twojej liście obowiązków lub co pojawi się na niej w ciągu dnia. Decydujesz się coś zrobić, a potem to robisz, aż do skutku.
Nigdy nie pozwalaj sobie na dywagacje typu: "Zastanawiam się, czy powinienem dziś...". Tego typu myśl skazuje Cię na wieczną porażkę. Kiedy znajdziesz na to czas To Ty ustalasz priorytety. To Ty doprowadzasz sprawy do końca. Wszystko inne może zaczekać.
Robisz coś, ponieważ taką podjąłeś decyzję. Ufasz sobie i uczysz się, że jesteś godzien swojego zaufania, ponieważ robisz to, co postanowiłeś.
Musisz zrozumieć jedno: jeśli nie możesz polegać na samym sobie w sprawie realizacji własnych postanowiem... jeśli nie możesz ufać samemu sobie, że je zrealizujesz, poniesiesz klęskę.
Możesz dysponować najbardziej optymistycznym nastawieniem na kuli ziemskiej i niczym więcej. Bez podjęcia decyzji i konsekwentnej ich realizacji poniesiesz porażkę. Ludzie, którzy nigdy nie podejmują decyzji i nie narzucają sobie dyscypliny, żeby realizować swoje postanowienia, nie są w stanie zajść daleko.
Decyzje poparte odpowiednim działaniem są źródłem zaufania do samego siebie . Kiedy ufasz sam sobie, inni również zaczynają Ci ufać i chcą znajdować się blisko Ciebie, ponieważ jesteś motorem działania. Dajesz siłę napędową, która umożliwia osiąganie coraz większego sukcesu.(...)
Pytanie: Jestem osobą pomysłową i zawsze mam dobry start. Mam świetne, obiecujące pomysły i zaczynam podejmować działania zmierzające do ich realizacji. Zazwyczaj jednak szybko zapalam się do następnego świetnego pomysłu i zarzucam ten, nad którym pracowałem pierwotnie, zanim go dokończę. W czym tkwi sekret doprowadzania spraw do końca
Jednym z częstych powodów, dla których ludzie nie realizują czegoś do końca, jest to, że nie wierzą tak naprawdę w to, że mogą tego dokonać. Ludzie nie wykażą się wytrwałością i nie dadzą z siebie tego, co najlepsze, jeśli nie będą przekonani, że są w stanie osiągnąć więcej. (...)
Badania dowodzą, że ludzie osiągają lepsze wyniki, jeśli wierzą, że są w stanie to zrobić i że ich działanie znajduje się pod ich kontrolą. Pierwszy krok to tylko sama chęć, by uznać, że możesz osiągnąć więcej.
Zastanów się przez chwilę nad swoimi dotychczasowymi osiągnięciami i uczciwie oceń to, co mogłeś zrobić lepiej. Masz problem z doprowadzaniem spraw do końca. Co jeszcze Być może cofnąłeś się przed wzięciem na siebie większej odpowiedzialności w pracy i przez to ominął Cię awans, lub też zrezygnowałeś z urzeczywistnienia swoich marzeń, ponieważ wydawało Ci się to zbyt trudne.
Żeby zmienić swoje zachowanie, musisz przede wszystkim zgodzić się z tym, że Twoja obecna sytuacja stanowi, zasadniczo rzecz biorąc, pochodną podejmowanych dotychczas działań, a co ważniejsze, stanowi pochodną jakości i intensywności podejmowanych wysiłków. Wyobraź sobie, że jesteś w centrum handlowym i stoisz przed jednym z planów wskazujących: "Tu jesteś". Jeśli wiesz, gdzie się znajdujesz, możesz bez trudu opracować trasę, którą dotrzesz w inne miejsce.
Ważne jest, żeby nie oceniać siebie zbyt surowo za dotychczasowy brak osiągnięć. W przypadku niektórych osób poczucie winy może popchnąć je do bardziej zdecydowanych kroków i podjęcia wyważonych i skoncentrowanych działań. Jednak w przypadku wielu innych owe negatywne odczucia nie przekładają się na żadne osiągnięcia.
Rzecz w tym, by zdać sobie sprawę ze swojego położenia i zastanowić nad tym, dokąd chcesz się udać . Przyznaj, że zrobiłeś tyle, ile mogłeś, mając do dyspozycji określone zasoby, ale teraz jesteś gotów dać z siebie więcej i osiągnąć więcej.
Ćwiczenie to może wywoływać dyskomfort psychiczny, ponieważ w pewnym sensie oznacza przyznanie się do tego, że sam jesteś przyczyną opóźnień w swoim rozwoju. Jednak wyłącznie wiedza na temat obecnego położenia może pozwolić Ci znaleźć się w lepszym miejscu. (...)
Wyrobiłeś w sobie nawyk rozpoczynania działań, których nie doprowadzasz do końca. Bez względu na to, jak bardzo jesteś podekscytowany nowym projektem, Twoje stare, głęboko zakorzenione nawyki są twarde jak stal. Największy popełniany przez ludzi błąd polega często na tym, że nie doceniają ilości energii, która będzie potrzebna, kiedy zaczną dokonywać zmian.
Wykonywanie dobrze znanych czynności nie wymaga zbyt wielu świeżych sił i rzadko kiedy zostaje przyćmione przez cokolwiek innego. Przyzwyczajamy się do działania w pewien określony sposób i jeśli próbujemy zmienić owe stare, wygodne metody, zaczynamy być podenerwowani i tracimy grunt pod nogami.
Żeby dobrze się czuć z nowym nawykiem doprowadzania spraw do końca, trzeba trzymać się go na tyle mocno, żeby wszedł Ci w krew. To znacznie łatwiejsze w teorii niż w praktyce. Pamiętaj jednak, że tak właśnie przyzwyczajasz się do swojego położenia - nawet jeśli nie do końca Ci ono odpowiada.
Możesz zwiększyć swoje szanse na dokonanie rzeczywistej i trwałej zmiany, znajdując sobie mentora lub pracując z trenerem. Większość ludzi sukcesu ma swoich osobistych trenerów i mentorów, którzy pomagają im w działaniu, ponieważ niektóre składniki w równaniu osiągnięć wiążą się po prostu z dużą dozą inercji. Wsparcie innych osób pozwala zyskać pewność, że nie zarzucisz swoich działań aż do chwili, kiedy nie będziesz już dłużej potrzebować cotygodniowej, dodatkowej formy zachęty.
Aby zmienić stare nawyki, trzeba znacząco wzmóc swoje działania, koncentrację i chęci. Pozytywne jest to, że kiedy dokona się już takiej zmiany, nawyki te stają się jak beton, są wykonywane nieświadomie i są dość trwałe.
Pytanie: Jak długo trwać w działaniu Czytałem, że ludzie sukcesu nigdy się nie poddają. Czytałem też, że czasem nie warto walić głową w mur, oczekując innych rezultatów (definicja obłędu). Jeśli nic się nie udaje, skąd wiedzieć, kiedy zrezygnować
Rada rzeczywiście jest nieco sprzeczna. Ktoś powie, żeby działać tak długo, aż osiągnie się sukces. Ktoś inny powie, żeby uciekać z tonącego statku. Rzecz w tym, że kiedy wypróbujesz coś, co się nie sprawdza, czas znaleźć skuteczne metody. Twoje zagubienie jest w pełni zrozumiałe, zwłaszcza jeśli jego źródłem jest frustracja spowodowana uderzaniem głową w przysłowiowy mur.
Krótko mówiąc, rezygnujesz, kiedy przestajesz wierzyć w to, co robisz . Mówiąc dokładniej, musisz starannie ocenić to, co zrobiłeś dotychczas, żeby odnieść sukces. Z dużym prawdopodobieństwem byłeś bardzo zabiegany i rozgadany, ale podjąłeś niewiele działań. Musisz sam zdecydować, czy coś nie wychodzi Ci dlatego, że nie jest możliwe do wykonania, czy też dlatego, że nie włożyłeś w to wysiłku, jaki jest niezbędny, żeby odnieść sukces. Jeśli naprawdę chcesz coś osiągnąć, a nie wypróbowałeś jeszcze wszystkich możliwych sposobów, nie poddawaj się. Jeśli wyczerpałeś już wszystkie dostępne możliwości, wciąż nie uzyskałeś żadnych efektów i powoli przestajesz wierzyć w to, że jest to w ogóle możliwe, być może czas zrezygnować.
Zrezygnować trzeba również wtedy, gdy cel przestaje mieć wartość lub nie jest dłużej przydatny. Realizując ciąg różnych celów, możesz zdać sobie sprawę, że jeden z nich, nad którym tak ciężko pracowałeś, był chybiony. Musisz go zarzucić w chwili, gdy zdasz sobie sprawę ze swojej pomyłki. Nie poświęcaj na niego więcej czasu ani wysiłku. Przeznacz swoją energię na bardziej znaczący cel.(...)
Pytanie: Co jest ważniejsze w drodze do sukcesu: wysiłek czy natchnienie Osobiście uważam, że ważniejsze jest pozytywne nastawienie niż tylko ciężka praca. Czy istnieją jakieś badania na ten temat
Zgodnie z obiegową opinią, pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu. Badania na temat optymizmu pokazują, że optymiści żyją dłużej, dostają lepsze stopnie i są zdrowsi.
Prawda jest jednak taka, że ludzie mylą optymizm badany przez naukowców z pozytywnym nastawieniem.
Optymizm oznacza, że nie zawsze wierzysz, że wina leży po Twojej stronie. Optymizm zakłada, że zła passa nie musi trwać wiecznie. Optymizm zakłada, że kłopoty na pewnym etapie życia nie muszą od razu oznaczać, że wszystko poszło lub pójdzie źle. Optymizm w ujęciu naukowym stanowi przydatne podejście do życia.
Nastawienie jest ważne we wszystkich aspektach życia. Nastawienie jest ważne w przypadku perswazji i wywierania wpływów. Nastawienie ma znaczenie. Jeśli jednak chciałbyś zważyć wszystko to, co składa się na udane życie, pozytywne nastawienie będzie stanowić tylko niewielką część owych składników .
Pozytywne lub negatywne nastawienie jest w dużej mierze sprawą subiektywną i wpływ każdego z nich na osiągnięcia będzie różny w przypadku różnych osób. Wiele ludzi utożsamia dobre nastawienie z szerokim uśmiechem lub radosnym podejściem do życia. Inni utożsamiają je z widocznymi oznakami determinacji. Jeszcze inni są przekonani, że dobre nastawienie to tak naprawdę nastawienie ukierunkowane.
Bez względu na to, czym Twoim zdaniem jest pozytywne nastawienie, często stanowi ono cel sam w sobie, co może doprowadzić do frustracji i niezadowolenia. Taka sytuacja powoduje zazwyczaj wygaśnięcie celów, na potrzeby których dana osoba pielęgnowała pozytywne nastawienie. Jak jest w rzeczywistości Można przybrać wiele różnych rodzajów nastawienia i odnotowywać zarówno osiągnięcia, jak i porażki. Sukces jest znacznie bardziej związany z postępowaniem niż z zamiarami.
Oczami umysłu wciąż widzę faceta, który siedzi przy pianinie i gra, a jego palce poruszające się nad klawiaturą przypominają trzepoczącego skrzydłami ptaka. Człowiek ten po prostu leciał. Jego muzyka była trudna i piękna. Do głowy by Ci nie przyszło, że to pianista. A był naprawdę zdumiewający.
- Jak, u licha, to robisz
- Moja mama zmuszała mnie, żebym ćwiczył codziennie godzinę po szkole.
- Jak długo
- Od kiedy skończyłem cztery lata aż do ukończenia szkoły średniej.
- Naprawdę chciałeś to robić
- Na początku przez długi czas nie. Ale potem już chciałem. Naprawdę pokochałem grę na początku szkoły średniej.
(...) Podobnie rzecz się ma z każdym, kto chce odnieść sukces ponad wszystko. Osoby takie żyją i pracują wiele, wiele lat bez żadnej nagrody. Nagroda przychodzi później.
Sprawdzone działania zapewniające sukces: Badania pokazują, że optymizm ma duże znaczenie w przypadku sukcesu (i zdrowia). Co więcej, pozytywne nastawienie jest niczym smar na kołach osiągnięć i pomaga nawiązać dobre stosunki z osobami, które z kolei mogą pomóc Ci osiągnąć sukces. Jeśli będziesz miły dla innych, odniesiesz większy sukces. Badania niezmiennie dowodzą, że ludzie o ujmującej osobowości łatwiej osiągają sukces. Nie tylko myślą bardziej trzeźwo w biznesie, ale również przyciągają do siebie osoby, które wykazują chęci i gotowość do pomocy. Bądź uprzejmy i wyrażaj wdzięczność. Okazuj innym niekłamane zainteresowanie i podchodź do wszystkiego z poczuciem humoru.
Pozytywne nastawienie nie może stanowić jednak celu samego w sobie, w takim bowiem wypadku nie uda Ci się osiągnąć tego, co mógłbyś osiągnąć . Jeśli musielibyśmy wybierać, zdecydowalibyśmy się raczej na wysiłek niż na natchnienie. Potrzeba Ci jednak obydwu tych elementów i możesz się na nie zdobyć.
W większości przypadków zachowanie poprzedza nastawienie. Zachowanie (działanie) sprawia, że zaczynamy działać z pasją. Jeśli chcesz odnosić sukcesy, rób to, co jest konieczne, żeby je odnosić. Pozytywne nastawienie lub inspiracja zjawią się wkrótce same.
Pytanie: Jak ważne jest skupienie i koncentracja, by wiele osiągnąć Niekiedy bywam naprawdę roztrzepany. Czy będzie to miało wpływ na sukces, jaki mogę osiągnąć w życiu Czy jest coś, co mogę zrobić, żeby polepszyć swoją koncentrację
Skupienie i koncentracja są kluczowe, by odnotować osiągnięcia na wysokim poziomie. Rozegranie gry życia tak, by uzyskać optymalne wyniki, wymaga skoncentrowanego wysiłku. Przez 2000 lat najwięksi ludzie sukcesu przyswajali sobie umiejętność koncentracji. W sztuce i nauce, w interesach i na wojnie, w literaturze, polityce i filozofii największe osiągnięcia ludzkości były efektem tej właśnie siły.
Koncentracja bierze się głównie z głębokiego zainteresowania i osobistego zaangażowania w daną czynność. Jest ona silnie związana z wytrwałością oraz tym, co Napoleon Hill nazwał "precyzją celu". Koncentracja jest wrogiem nieśmiałości i niezdecydowania. Bojaźliwe osoby są nieobliczalne w swoich nawykach. Nieustannie przerzucają się z jednej sprawy na inną i choć z pozoru wyglądają na zabiegane, nie mają na koncie żadnych istotnych osiągnięć. Koncentracja zaś umożliwia niezwykłe osiągnięcia.
Koncentracja to sztuka nieustannego, intensywnego zaangażowania w zadanie. Aby ją w sobie rozwinąć, trzeba mieć cel. Na początku dobrze jest przemyśleć i realizować tylko jeden zamiar. Nie ma nic złego w pisaniu książki i remontowaniu domu w ciągu tych samych 30 dni. Nie ma natomiast nic gorszego od rozpoczynania projektów i niedoprowadzania ich do końca. Nabieranie jednego złego nawyku po drugim potrafi zniszczyć nawet najpiękniejsze marzenia.
Wyrobienie w sobie koncentracji stanowi podstawę długofalowego sukcesu. Dość łatwo stwierdzić, czy ktoś odniesie sukces czy nie. Pytanie: Czy doprowadza sprawy do końca
Czy Ty doprowadzasz sprawy do końca Czy, pomimo chwil "roztrzepania", dysponujesz mocą skoncentrowanego wysiłku Jeśli nie i jeśli nie zrobisz nic, żeby to zmienić, będziesz zmuszony zajmować się co dzień wciąż tą samą rzeczą, do końca swoich dni.
Oto sekret, który może pozytywnie wpłynąć na Twój długofalowy cel: Nikt nie może poważnie zainteresować się pracą, której nie lubi.
Tysiące ludzi przez całe swoje życie idzie pod prąd, ponieważ wykonuje pracę, która im nie odpowiada. Nie wspinają się na szczyty swoich możliwości , a co za tym idzie - nie czują się spełnieni, ponieważ nie lubią tego, czym się zajmują, i tracą szacunek do samych siebie. Czy jesteś jedną z tych osób
Najłatwiej jest wpłynąć pozytywnie na swoją koncentrację i zmienić całokształt swojego zachowania, jeśli uda Ci się podejść do czegoś emocjonalnie. Oznacza to, że ograniczasz nerwowe poszukiwania drogi prowadzącej do wysokich osiągnięć sprowadzające się wyłącznie do determinacji i wytężonej pracy. Można wyjść poza logiczne wytłumaczenie podejmowanych wysiłków i poczuć emocje związane z tym, dlaczego robisz to, co robisz.
Niestety, nie możemy dać Ci emocjonalnego składnika, który sprawi, że pozostaniesz skoncentrowany. Sam musisz go odnaleźć. Co jest tą jedną rzeczą, która daje Ci siłę napędową, tą jedną rzeczą, która liczy się bardziej niż wszystko inne Musi być to coś rzeczywistego i musi być to coś, co Cię absorbuje. Rezygnacja nie może być jedną z możliwości, ponieważ emocjonalny składnik braku celu jest bardziej absorbujący niż tymczasowa przyjemność związana z niewykonywaniem tego, co trzeba, żeby zwiększyć swoje umiejętności lub kompetencje. Umiejętność, by poszukiwać, koncentrować się, wstać po raz kolejny, ćwiczyć, kiedy nie masz na to ochoty, sięgać dalej niż inni i odsuwać na bok przemijające przyjemności, pozwoli Ci znacznie szybciej zrealizować swoje cele. (...)
Więcej na temat samodyscypliny, strategii działania, pasji, odróżniającej ludzi sukcesu od całej reszty oraz odporności, która pomoże Ci przetrwać wzloty i upadki, znajdziesz w książce "12 sekretów sukcesu w biznesie" Kevina Hogana, Dave′a Lakhani, Mollie Marti (Wydawnictwo Onepress, 2010).
(...) Prawda wygląda tak, że większość ludzi nie posiada samodyscypliny. Ludzie nie potrafią się zdyscyplinować nawet w obliczu konieczności dokonania poważnych zmian lub podjęcia zdecydowanego działania, którego konsekwencją, w przypadku braku dyscypliny, może być śmierć. (...) Realizacja marzeń i celów również zależy od umiejętności przyswojenia sobie owego kluczowego elementu sukcesu. Jeśli chcesz się nauczyć, jak osiągać długofalowy sukces i móc go później powtórzyć, musisz wyrobić w sobie samodyscyplinę . Oznacza to, że musisz wielokrotnie powtarzać wszystko to, co trzeba zrobić, żeby rozwinąć odpowiednie umiejętności i kompetencje oraz osiągnąć rezultaty. Dopóki określone zachowania nie pojawią się na stałe, musisz narzucić sobie (lub innym) dyscyplinę opartą na celowym i wytężonym działaniu.
Czy byłeś w tym tygodniu w sklepie spożywczym, żeby kupić coś do jedzenia Najprawdopodobniej któryś z członków Twojej rodziny chodzi co tydzień na zakupy. Powiedzmy, że to Ty jesteś tą osobą. Jeśli tak postępujesz, masz co jeść. Jeśli nie, musisz ponieść wiadome konsekwencje. Zamiast oglądać telewizję, spać lub czytać komiksy, idziesz na zakupy. Dlaczego Po prostu idziesz.
I tak właśnie musi być. Jeśli chcesz jeść, nie masz zbyt wielkiego wyboru, musisz zrobić zakupy. Z pełną świadomością wstajesz, wsiadasz do samochodu i jedziesz do sklepu, aż zaczynasz robić to nawykowo i przestajesz w ogóle się nad tym zastanawiać. Staje się to naturalnym elementem Twoich zajęć.
Samodyscyplina jest siłą napędową sukcesu. Musisz powtarzać codziennie docelowe zachowanie bez względu na to, na czym ono polega, aż wejdzie Ci w krew. Aż stanie się nawykowe. Automatyczne. Zachowanie to pozwoli Ci odnieść sukces.
Co myśli zdyscyplinowana osoba "To ja kontroluję moje zachowanie". Samodyscyplina to postawa nastawiona na sukces. "Robię to codziennie. Kontroluję swoje zachowanie. Decyduję o tym, czego chcę od życia. Kieruję własnym życiem". Jesteś tym, jak się zachowujesz, a nie jakie masz intencje, dzięki temu zaś stajesz się nie tylko lepszym człowiekiem, ale również możesz więcej osiągnąć.
(...) Samodyscyplina zamyka się w jednym słowie: "dopóki". Robisz po prostu to, co trzeba, dopóki nie zostanie to zrobione. Wytrwałość i wznawianie działań to ważne elementy składowe samodyscypliny. Wytrwałość to siła napędowa samodyscypliny. Trwać to znaczy nie chcieć przestać. To znaczy nieugięcie i nieustępliwie przeć naprzód, aż do uzyskania pożądanych efektów. Jeśli nie ustajesz w dążeniu do czegoś, nie możesz ponieść porażki. Jeśli coś nie wychodzi od razu tak, jak zaplanowano, musisz spróbować ponownie, uciekając się do innych sposobów osiągnięcia pożądanych rezultatów.
Wytrwałość wymaga stawiania myśli (obiektywnej analizy tego, co należy zrobić) ponad odczuciami (jestem zmęczony) . Trzeba nauczyć się kierować swoimi myślami, a nie uczuciami. Trzeba zapanować nad uczuciami i zamanifestować swoje myśli. Będziesz mógł osiągnąć znacznie więcej, jeśli rozwiniesz w sobie silną świadomość tego, w jaki sposób Twoje odczucia wpływają na Twoje działania, i jeśli będziesz w stanie się ruszyć nawet wtedy, kiedy ciało prosi, by zostawić je w spokoju.
Wznawianie działań oznacza rozpoczynanie każdego dnia lub każdego etapu bez konieczności zastanawiania się nad celami, do których dążysz. Zaczynasz po prostu w miejscu, w którym skończyłeś poprzednio. Wczoraj napisałeś strony 248 - 254 do swojej nowej książki. Dziś piszesz strony 255 - 261. Nie ma znaczenia, co jeszcze znajduje się na Twojej liście obowiązków lub co pojawi się na niej w ciągu dnia. Decydujesz się coś zrobić, a potem to robisz, aż do skutku.
Nigdy nie pozwalaj sobie na dywagacje typu: "Zastanawiam się, czy powinienem dziś...". Tego typu myśl skazuje Cię na wieczną porażkę. Kiedy znajdziesz na to czas To Ty ustalasz priorytety. To Ty doprowadzasz sprawy do końca. Wszystko inne może zaczekać.
Robisz coś, ponieważ taką podjąłeś decyzję. Ufasz sobie i uczysz się, że jesteś godzien swojego zaufania, ponieważ robisz to, co postanowiłeś.
Musisz zrozumieć jedno: jeśli nie możesz polegać na samym sobie w sprawie realizacji własnych postanowiem... jeśli nie możesz ufać samemu sobie, że je zrealizujesz, poniesiesz klęskę.
Możesz dysponować najbardziej optymistycznym nastawieniem na kuli ziemskiej i niczym więcej. Bez podjęcia decyzji i konsekwentnej ich realizacji poniesiesz porażkę. Ludzie, którzy nigdy nie podejmują decyzji i nie narzucają sobie dyscypliny, żeby realizować swoje postanowienia, nie są w stanie zajść daleko.
Decyzje poparte odpowiednim działaniem są źródłem zaufania do samego siebie . Kiedy ufasz sam sobie, inni również zaczynają Ci ufać i chcą znajdować się blisko Ciebie, ponieważ jesteś motorem działania. Dajesz siłę napędową, która umożliwia osiąganie coraz większego sukcesu.(...)
Pytanie: Jestem osobą pomysłową i zawsze mam dobry start. Mam świetne, obiecujące pomysły i zaczynam podejmować działania zmierzające do ich realizacji. Zazwyczaj jednak szybko zapalam się do następnego świetnego pomysłu i zarzucam ten, nad którym pracowałem pierwotnie, zanim go dokończę. W czym tkwi sekret doprowadzania spraw do końca
Jednym z częstych powodów, dla których ludzie nie realizują czegoś do końca, jest to, że nie wierzą tak naprawdę w to, że mogą tego dokonać. Ludzie nie wykażą się wytrwałością i nie dadzą z siebie tego, co najlepsze, jeśli nie będą przekonani, że są w stanie osiągnąć więcej. (...)
Badania dowodzą, że ludzie osiągają lepsze wyniki, jeśli wierzą, że są w stanie to zrobić i że ich działanie znajduje się pod ich kontrolą. Pierwszy krok to tylko sama chęć, by uznać, że możesz osiągnąć więcej.
Zastanów się przez chwilę nad swoimi dotychczasowymi osiągnięciami i uczciwie oceń to, co mogłeś zrobić lepiej. Masz problem z doprowadzaniem spraw do końca. Co jeszcze Być może cofnąłeś się przed wzięciem na siebie większej odpowiedzialności w pracy i przez to ominął Cię awans, lub też zrezygnowałeś z urzeczywistnienia swoich marzeń, ponieważ wydawało Ci się to zbyt trudne.
Żeby zmienić swoje zachowanie, musisz przede wszystkim zgodzić się z tym, że Twoja obecna sytuacja stanowi, zasadniczo rzecz biorąc, pochodną podejmowanych dotychczas działań, a co ważniejsze, stanowi pochodną jakości i intensywności podejmowanych wysiłków. Wyobraź sobie, że jesteś w centrum handlowym i stoisz przed jednym z planów wskazujących: "Tu jesteś". Jeśli wiesz, gdzie się znajdujesz, możesz bez trudu opracować trasę, którą dotrzesz w inne miejsce.
Ważne jest, żeby nie oceniać siebie zbyt surowo za dotychczasowy brak osiągnięć. W przypadku niektórych osób poczucie winy może popchnąć je do bardziej zdecydowanych kroków i podjęcia wyważonych i skoncentrowanych działań. Jednak w przypadku wielu innych owe negatywne odczucia nie przekładają się na żadne osiągnięcia.
Rzecz w tym, by zdać sobie sprawę ze swojego położenia i zastanowić nad tym, dokąd chcesz się udać . Przyznaj, że zrobiłeś tyle, ile mogłeś, mając do dyspozycji określone zasoby, ale teraz jesteś gotów dać z siebie więcej i osiągnąć więcej.
Ćwiczenie to może wywoływać dyskomfort psychiczny, ponieważ w pewnym sensie oznacza przyznanie się do tego, że sam jesteś przyczyną opóźnień w swoim rozwoju. Jednak wyłącznie wiedza na temat obecnego położenia może pozwolić Ci znaleźć się w lepszym miejscu. (...)
Wyrobiłeś w sobie nawyk rozpoczynania działań, których nie doprowadzasz do końca. Bez względu na to, jak bardzo jesteś podekscytowany nowym projektem, Twoje stare, głęboko zakorzenione nawyki są twarde jak stal. Największy popełniany przez ludzi błąd polega często na tym, że nie doceniają ilości energii, która będzie potrzebna, kiedy zaczną dokonywać zmian.
Wykonywanie dobrze znanych czynności nie wymaga zbyt wielu świeżych sił i rzadko kiedy zostaje przyćmione przez cokolwiek innego. Przyzwyczajamy się do działania w pewien określony sposób i jeśli próbujemy zmienić owe stare, wygodne metody, zaczynamy być podenerwowani i tracimy grunt pod nogami.
Żeby dobrze się czuć z nowym nawykiem doprowadzania spraw do końca, trzeba trzymać się go na tyle mocno, żeby wszedł Ci w krew. To znacznie łatwiejsze w teorii niż w praktyce. Pamiętaj jednak, że tak właśnie przyzwyczajasz się do swojego położenia - nawet jeśli nie do końca Ci ono odpowiada.
Możesz zwiększyć swoje szanse na dokonanie rzeczywistej i trwałej zmiany, znajdując sobie mentora lub pracując z trenerem. Większość ludzi sukcesu ma swoich osobistych trenerów i mentorów, którzy pomagają im w działaniu, ponieważ niektóre składniki w równaniu osiągnięć wiążą się po prostu z dużą dozą inercji. Wsparcie innych osób pozwala zyskać pewność, że nie zarzucisz swoich działań aż do chwili, kiedy nie będziesz już dłużej potrzebować cotygodniowej, dodatkowej formy zachęty.
Aby zmienić stare nawyki, trzeba znacząco wzmóc swoje działania, koncentrację i chęci. Pozytywne jest to, że kiedy dokona się już takiej zmiany, nawyki te stają się jak beton, są wykonywane nieświadomie i są dość trwałe.
Pytanie: Jak długo trwać w działaniu Czytałem, że ludzie sukcesu nigdy się nie poddają. Czytałem też, że czasem nie warto walić głową w mur, oczekując innych rezultatów (definicja obłędu). Jeśli nic się nie udaje, skąd wiedzieć, kiedy zrezygnować
Rada rzeczywiście jest nieco sprzeczna. Ktoś powie, żeby działać tak długo, aż osiągnie się sukces. Ktoś inny powie, żeby uciekać z tonącego statku. Rzecz w tym, że kiedy wypróbujesz coś, co się nie sprawdza, czas znaleźć skuteczne metody. Twoje zagubienie jest w pełni zrozumiałe, zwłaszcza jeśli jego źródłem jest frustracja spowodowana uderzaniem głową w przysłowiowy mur.
Krótko mówiąc, rezygnujesz, kiedy przestajesz wierzyć w to, co robisz . Mówiąc dokładniej, musisz starannie ocenić to, co zrobiłeś dotychczas, żeby odnieść sukces. Z dużym prawdopodobieństwem byłeś bardzo zabiegany i rozgadany, ale podjąłeś niewiele działań. Musisz sam zdecydować, czy coś nie wychodzi Ci dlatego, że nie jest możliwe do wykonania, czy też dlatego, że nie włożyłeś w to wysiłku, jaki jest niezbędny, żeby odnieść sukces. Jeśli naprawdę chcesz coś osiągnąć, a nie wypróbowałeś jeszcze wszystkich możliwych sposobów, nie poddawaj się. Jeśli wyczerpałeś już wszystkie dostępne możliwości, wciąż nie uzyskałeś żadnych efektów i powoli przestajesz wierzyć w to, że jest to w ogóle możliwe, być może czas zrezygnować.
Zrezygnować trzeba również wtedy, gdy cel przestaje mieć wartość lub nie jest dłużej przydatny. Realizując ciąg różnych celów, możesz zdać sobie sprawę, że jeden z nich, nad którym tak ciężko pracowałeś, był chybiony. Musisz go zarzucić w chwili, gdy zdasz sobie sprawę ze swojej pomyłki. Nie poświęcaj na niego więcej czasu ani wysiłku. Przeznacz swoją energię na bardziej znaczący cel.(...)
Pytanie: Co jest ważniejsze w drodze do sukcesu: wysiłek czy natchnienie Osobiście uważam, że ważniejsze jest pozytywne nastawienie niż tylko ciężka praca. Czy istnieją jakieś badania na ten temat
Zgodnie z obiegową opinią, pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu. Badania na temat optymizmu pokazują, że optymiści żyją dłużej, dostają lepsze stopnie i są zdrowsi.
Prawda jest jednak taka, że ludzie mylą optymizm badany przez naukowców z pozytywnym nastawieniem.
Optymizm oznacza, że nie zawsze wierzysz, że wina leży po Twojej stronie. Optymizm zakłada, że zła passa nie musi trwać wiecznie. Optymizm zakłada, że kłopoty na pewnym etapie życia nie muszą od razu oznaczać, że wszystko poszło lub pójdzie źle. Optymizm w ujęciu naukowym stanowi przydatne podejście do życia.
Nastawienie jest ważne we wszystkich aspektach życia. Nastawienie jest ważne w przypadku perswazji i wywierania wpływów. Nastawienie ma znaczenie. Jeśli jednak chciałbyś zważyć wszystko to, co składa się na udane życie, pozytywne nastawienie będzie stanowić tylko niewielką część owych składników .
Pozytywne lub negatywne nastawienie jest w dużej mierze sprawą subiektywną i wpływ każdego z nich na osiągnięcia będzie różny w przypadku różnych osób. Wiele ludzi utożsamia dobre nastawienie z szerokim uśmiechem lub radosnym podejściem do życia. Inni utożsamiają je z widocznymi oznakami determinacji. Jeszcze inni są przekonani, że dobre nastawienie to tak naprawdę nastawienie ukierunkowane.
Bez względu na to, czym Twoim zdaniem jest pozytywne nastawienie, często stanowi ono cel sam w sobie, co może doprowadzić do frustracji i niezadowolenia. Taka sytuacja powoduje zazwyczaj wygaśnięcie celów, na potrzeby których dana osoba pielęgnowała pozytywne nastawienie. Jak jest w rzeczywistości Można przybrać wiele różnych rodzajów nastawienia i odnotowywać zarówno osiągnięcia, jak i porażki. Sukces jest znacznie bardziej związany z postępowaniem niż z zamiarami.
Oczami umysłu wciąż widzę faceta, który siedzi przy pianinie i gra, a jego palce poruszające się nad klawiaturą przypominają trzepoczącego skrzydłami ptaka. Człowiek ten po prostu leciał. Jego muzyka była trudna i piękna. Do głowy by Ci nie przyszło, że to pianista. A był naprawdę zdumiewający.
- Jak, u licha, to robisz
- Moja mama zmuszała mnie, żebym ćwiczył codziennie godzinę po szkole.
- Jak długo
- Od kiedy skończyłem cztery lata aż do ukończenia szkoły średniej.
- Naprawdę chciałeś to robić
- Na początku przez długi czas nie. Ale potem już chciałem. Naprawdę pokochałem grę na początku szkoły średniej.
(...) Podobnie rzecz się ma z każdym, kto chce odnieść sukces ponad wszystko. Osoby takie żyją i pracują wiele, wiele lat bez żadnej nagrody. Nagroda przychodzi później.
Sprawdzone działania zapewniające sukces: Badania pokazują, że optymizm ma duże znaczenie w przypadku sukcesu (i zdrowia). Co więcej, pozytywne nastawienie jest niczym smar na kołach osiągnięć i pomaga nawiązać dobre stosunki z osobami, które z kolei mogą pomóc Ci osiągnąć sukces. Jeśli będziesz miły dla innych, odniesiesz większy sukces. Badania niezmiennie dowodzą, że ludzie o ujmującej osobowości łatwiej osiągają sukces. Nie tylko myślą bardziej trzeźwo w biznesie, ale również przyciągają do siebie osoby, które wykazują chęci i gotowość do pomocy. Bądź uprzejmy i wyrażaj wdzięczność. Okazuj innym niekłamane zainteresowanie i podchodź do wszystkiego z poczuciem humoru.
Pozytywne nastawienie nie może stanowić jednak celu samego w sobie, w takim bowiem wypadku nie uda Ci się osiągnąć tego, co mógłbyś osiągnąć . Jeśli musielibyśmy wybierać, zdecydowalibyśmy się raczej na wysiłek niż na natchnienie. Potrzeba Ci jednak obydwu tych elementów i możesz się na nie zdobyć.
W większości przypadków zachowanie poprzedza nastawienie. Zachowanie (działanie) sprawia, że zaczynamy działać z pasją. Jeśli chcesz odnosić sukcesy, rób to, co jest konieczne, żeby je odnosić. Pozytywne nastawienie lub inspiracja zjawią się wkrótce same.
Pytanie: Jak ważne jest skupienie i koncentracja, by wiele osiągnąć Niekiedy bywam naprawdę roztrzepany. Czy będzie to miało wpływ na sukces, jaki mogę osiągnąć w życiu Czy jest coś, co mogę zrobić, żeby polepszyć swoją koncentrację
Skupienie i koncentracja są kluczowe, by odnotować osiągnięcia na wysokim poziomie. Rozegranie gry życia tak, by uzyskać optymalne wyniki, wymaga skoncentrowanego wysiłku. Przez 2000 lat najwięksi ludzie sukcesu przyswajali sobie umiejętność koncentracji. W sztuce i nauce, w interesach i na wojnie, w literaturze, polityce i filozofii największe osiągnięcia ludzkości były efektem tej właśnie siły.
Koncentracja bierze się głównie z głębokiego zainteresowania i osobistego zaangażowania w daną czynność. Jest ona silnie związana z wytrwałością oraz tym, co Napoleon Hill nazwał "precyzją celu". Koncentracja jest wrogiem nieśmiałości i niezdecydowania. Bojaźliwe osoby są nieobliczalne w swoich nawykach. Nieustannie przerzucają się z jednej sprawy na inną i choć z pozoru wyglądają na zabiegane, nie mają na koncie żadnych istotnych osiągnięć. Koncentracja zaś umożliwia niezwykłe osiągnięcia.
Koncentracja to sztuka nieustannego, intensywnego zaangażowania w zadanie. Aby ją w sobie rozwinąć, trzeba mieć cel. Na początku dobrze jest przemyśleć i realizować tylko jeden zamiar. Nie ma nic złego w pisaniu książki i remontowaniu domu w ciągu tych samych 30 dni. Nie ma natomiast nic gorszego od rozpoczynania projektów i niedoprowadzania ich do końca. Nabieranie jednego złego nawyku po drugim potrafi zniszczyć nawet najpiękniejsze marzenia.
Wyrobienie w sobie koncentracji stanowi podstawę długofalowego sukcesu. Dość łatwo stwierdzić, czy ktoś odniesie sukces czy nie. Pytanie: Czy doprowadza sprawy do końca
Czy Ty doprowadzasz sprawy do końca Czy, pomimo chwil "roztrzepania", dysponujesz mocą skoncentrowanego wysiłku Jeśli nie i jeśli nie zrobisz nic, żeby to zmienić, będziesz zmuszony zajmować się co dzień wciąż tą samą rzeczą, do końca swoich dni.
Oto sekret, który może pozytywnie wpłynąć na Twój długofalowy cel: Nikt nie może poważnie zainteresować się pracą, której nie lubi.
Tysiące ludzi przez całe swoje życie idzie pod prąd, ponieważ wykonuje pracę, która im nie odpowiada. Nie wspinają się na szczyty swoich możliwości , a co za tym idzie - nie czują się spełnieni, ponieważ nie lubią tego, czym się zajmują, i tracą szacunek do samych siebie. Czy jesteś jedną z tych osób
Najłatwiej jest wpłynąć pozytywnie na swoją koncentrację i zmienić całokształt swojego zachowania, jeśli uda Ci się podejść do czegoś emocjonalnie. Oznacza to, że ograniczasz nerwowe poszukiwania drogi prowadzącej do wysokich osiągnięć sprowadzające się wyłącznie do determinacji i wytężonej pracy. Można wyjść poza logiczne wytłumaczenie podejmowanych wysiłków i poczuć emocje związane z tym, dlaczego robisz to, co robisz.
Niestety, nie możemy dać Ci emocjonalnego składnika, który sprawi, że pozostaniesz skoncentrowany. Sam musisz go odnaleźć. Co jest tą jedną rzeczą, która daje Ci siłę napędową, tą jedną rzeczą, która liczy się bardziej niż wszystko inne Musi być to coś rzeczywistego i musi być to coś, co Cię absorbuje. Rezygnacja nie może być jedną z możliwości, ponieważ emocjonalny składnik braku celu jest bardziej absorbujący niż tymczasowa przyjemność związana z niewykonywaniem tego, co trzeba, żeby zwiększyć swoje umiejętności lub kompetencje. Umiejętność, by poszukiwać, koncentrować się, wstać po raz kolejny, ćwiczyć, kiedy nie masz na to ochoty, sięgać dalej niż inni i odsuwać na bok przemijające przyjemności, pozwoli Ci znacznie szybciej zrealizować swoje cele. (...)
Więcej na temat samodyscypliny, strategii działania, pasji, odróżniającej ludzi sukcesu od całej reszty oraz odporności, która pomoże Ci przetrwać wzloty i upadki, znajdziesz w książce "12 sekretów sukcesu w biznesie" Kevina Hogana, Dave′a Lakhani, Mollie Marti (Wydawnictwo Onepress, 2010).
Eurobankier.pl 2010-04-09
Katalonia. Barcelona, Costa Brava i Costa Dorada. W Krainie Gaudiego i Salvadore Dali. Wydanie 1
Katalonia kojarzy się nam z jej stolicą i centrum kulturalno-artystycznym - Barceloną. Miasto olśniewa bogactwem architektury i sztuki różnych epok, zwłaszcza secesyjnej, zwanej modernisme catalán, której prekursorem był genialny Antoni Gaudi.
Cały świat przyjeżdża tu, by zobaczyć Sagrada Familia i poznać tajemnice wciąż niedokończonej świątyni.
Katalonia to także słoneczne wybrzeże, zwłaszcza Costa Brava i Costa Dorada, dawne miasteczka rybackie, znane kurorty nadmorskie, średniowieczne wioski interioru, kolorowe targi i święta lokalne, smaczna kuchnia regionalna oraz wino cava, zwane katalońskim szampanem.
Do regionu przyciąga nazwisko Salvadora Dali i związane z nim malownicze miejsca i muzea, zwłaszcza niezwykłe muzeum surrealizmu - Teatre-Museu Dali odwiedzane przez miłośników sztuki współczesnej z całego świata.
Nowy przewodnik Wydawnictwa Bezdroża w serii rekreacyjnej pt. "Katalonia: Barcelona, Costa Brava i Costa Dorada. W krainie Gaudiego i Salvadora Dali" oprowadza po stolicy i jej okolicach oraz miasteczkach i kurortach wybrzeża. Zaprasza na najpiękniejsze plaże, podpowiada, gdzie znaleźć nocleg i kosztować katalońskiej kuchni, jak trafić na kolorową fiestę i odnaleźć najbardziej magiczne zakątki Katalonii. Tekst ilustrują plany najważniejszych miast i mnóstwo zdjęć zdradzających klimat i genius loci regionu.
"Katalonia jest niezwykłym pod względem kulturowym i krajobrazowym regionem i krainą historyczną Półwyspu Iberyjskiego, w której światowej sławy dziedzictwo kultury i sztuki współgra z malowniczością krajobrazów morza i gór" - mówi Dominika Zaręba, autorka przewodnika. "Katalonia to także żywe tradycje sięgające średniowiecza, kolorowe targi lokalne i niesamowite święta lokalne z pochodami gigantów, ulicznymi paradami, tańcami sardany i pomnikami z ludzi Castells" - dodaje.
Podróżujmy i smakujmy więc Katalonię w duchu jednego z miejscowych przysłów: Oli, vi i amic, es millor com mes antic ("Oliwa, wino i przyjaciel - im starsze, tym lepsze").
Cały świat przyjeżdża tu, by zobaczyć Sagrada Familia i poznać tajemnice wciąż niedokończonej świątyni.
Katalonia to także słoneczne wybrzeże, zwłaszcza Costa Brava i Costa Dorada, dawne miasteczka rybackie, znane kurorty nadmorskie, średniowieczne wioski interioru, kolorowe targi i święta lokalne, smaczna kuchnia regionalna oraz wino cava, zwane katalońskim szampanem.
Do regionu przyciąga nazwisko Salvadora Dali i związane z nim malownicze miejsca i muzea, zwłaszcza niezwykłe muzeum surrealizmu - Teatre-Museu Dali odwiedzane przez miłośników sztuki współczesnej z całego świata.
Nowy przewodnik Wydawnictwa Bezdroża w serii rekreacyjnej pt. "Katalonia: Barcelona, Costa Brava i Costa Dorada. W krainie Gaudiego i Salvadora Dali" oprowadza po stolicy i jej okolicach oraz miasteczkach i kurortach wybrzeża. Zaprasza na najpiękniejsze plaże, podpowiada, gdzie znaleźć nocleg i kosztować katalońskiej kuchni, jak trafić na kolorową fiestę i odnaleźć najbardziej magiczne zakątki Katalonii. Tekst ilustrują plany najważniejszych miast i mnóstwo zdjęć zdradzających klimat i genius loci regionu.
"Katalonia jest niezwykłym pod względem kulturowym i krajobrazowym regionem i krainą historyczną Półwyspu Iberyjskiego, w której światowej sławy dziedzictwo kultury i sztuki współgra z malowniczością krajobrazów morza i gór" - mówi Dominika Zaręba, autorka przewodnika. "Katalonia to także żywe tradycje sięgające średniowiecza, kolorowe targi lokalne i niesamowite święta lokalne z pochodami gigantów, ulicznymi paradami, tańcami sardany i pomnikami z ludzi Castells" - dodaje.
Podróżujmy i smakujmy więc Katalonię w duchu jednego z miejscowych przysłów: Oli, vi i amic, es millor com mes antic ("Oliwa, wino i przyjaciel - im starsze, tym lepsze").
turystyka.wp.pl 2010-04-08
Portugalia. Od Lizbony po wybrzeże Algarve. Wydanie 1
Portugalia od kilku lat wśród polskich urlopowiczów stała się modną i mocno obleganą destynacją. To przede wszystkim, efekt masowej turystyki czarterowej, która umożliwiła Polakom poznanie atrakcji głównie Algarve, czyli południowego, subtropikalnego regionu Portugalii. Drugim popularnym w Polsce celem jest sanktuarium maryjne w Fatimie, chętnie i licznie odwiedzane przez pielgrzymów podróżujących po Półwyspie Iberyjskim (dotyczy też hiszpańskiej Composteli). Niemniej kraj, który leży na skraju naszego kontynentu, wart jest odwiedzin z wielu względów. Położenie, historia, zabytki, klimat, kulinaria, wina i wspaniałe obiekty związane ze współczesnością czynią z Portugalii miejsce, w którym można się zrelaksować, nauczyć i przeżyć artystyczne uniesienia.
Przewodnik napisany dla krakowskiego wydawcy jest jednym z kilku obecnych na rynku. Nie ogarnia on całości kraju, opisuje za to szczegółowo miejsca, które przeciętny polski turysta może zwiedzić podczas dwutygodniowego urlopu. Mamy tu więc dokładne opisanie Lizbony, którą należy poznać obowiązkowo, a potem, od Fatimy na południe, możemy poznać pozostałe atrakcje. Także miejsca o ciekawych tradycjach ludowych (Villa Franca de Xira, Festa dos Flores), zwyczajach świątecznych (Santos Populares, Festa de Tabuleiros) oraz imprezy festiwalowe ściągające tłumy turystów: Festiwal Czekolady w Obidos, Estoril Jazz, Festiwal Muzyki Klasycznej w Evorze, Targi Rękodzieła i wiele innych. Sama Lizbona przyciąga unikatowymi zabytkami, ale i ogromnymi przestrzeniami po Expo, wspaniale zagospodarowanymi, pełnymi muzeów i ludzi.
A zatem warto pojechać do Portugalii, poleżeć na białych plażach Costa Aientejana, ale warto też na starej lizbońskiej Alfamie posłuchać fa-do, w tawernach na wybrzeżu Atlantyku spróbować caril de camarao, czyli curry z krewetkami, i podelek-tować się o zmroku zielonym winem z Setubal. Nie musimy jeść wszechobecnego tu dorsza. Wystarczy, że Portugalczycy robią to na okrągło przez cały rok.
Przewodnik napisany dla krakowskiego wydawcy jest jednym z kilku obecnych na rynku. Nie ogarnia on całości kraju, opisuje za to szczegółowo miejsca, które przeciętny polski turysta może zwiedzić podczas dwutygodniowego urlopu. Mamy tu więc dokładne opisanie Lizbony, którą należy poznać obowiązkowo, a potem, od Fatimy na południe, możemy poznać pozostałe atrakcje. Także miejsca o ciekawych tradycjach ludowych (Villa Franca de Xira, Festa dos Flores), zwyczajach świątecznych (Santos Populares, Festa de Tabuleiros) oraz imprezy festiwalowe ściągające tłumy turystów: Festiwal Czekolady w Obidos, Estoril Jazz, Festiwal Muzyki Klasycznej w Evorze, Targi Rękodzieła i wiele innych. Sama Lizbona przyciąga unikatowymi zabytkami, ale i ogromnymi przestrzeniami po Expo, wspaniale zagospodarowanymi, pełnymi muzeów i ludzi.
A zatem warto pojechać do Portugalii, poleżeć na białych plażach Costa Aientejana, ale warto też na starej lizbońskiej Alfamie posłuchać fa-do, w tawernach na wybrzeżu Atlantyku spróbować caril de camarao, czyli curry z krewetkami, i podelek-tować się o zmroku zielonym winem z Setubal. Nie musimy jeść wszechobecnego tu dorsza. Wystarczy, że Portugalczycy robią to na okrągło przez cały rok.
Tygodnik Angora Ł. AZIK, 2010-04-11
Siła Sekretu. Praktyczny poradnik programowania przyszłości
Książka „Siła Sekretu - praktyczny poradnik programowania przyszłości” przede mną żadnego sekretu nie objawiła. Ukazuje za to znakomicie przemiany jakie zachodzą we współczesnych społeczeństwach gdy mianem „sekretu” i powodem zbiorowej histerii czytelników staje się wiedza dostępna każdemu dzieciakowi… 40 lat temu.
Światowy sukces książek takich jak „Sekret” Rhondy Byrne czy „Więcej niż Sekret” Brendy Barnaby nie podlega dyskusji. Listy bestsellerów, zestawienia sprzedaży, a wreszcie ilość wątków im poświęconych na forach internetowych mówią same za siebie. Gdzie tylko się ukazały, robiły furorę. W Polsce oczywiście też. Co jest w nich takiego, że tysiące czytelników postanowiło po nie sięgnąć? Ano proste porady wskazujące jak osiągnąć sukces, jak przyciągnąć go do siebie i zatrzymać. Jak poskromić swe ograniczenia. Kompilacja różnorodnych filozofii, wskazówek żywcem wziętych z systemów religijnych, a wreszcie także wiedzy psychologicznej. Wszystko to przyjemnie i łatwo podane, z pewnością odbiorcy miłe, ale czy typowałbym te książki na światowe bestsellery? Raczej nie. Uplasowałbym je na półce z poradnikami, jakich tysiące ukazały się wcześniej i tysiące ukażą w przyszłości. A jednak potrzeby i oczekiwania czytelników z całego świata okazały się inne.
***
Aktualnie do grona „sekretnych” książek dołącza kolejna, tym razem napisana przez Polaka publikacja pt.„Siła Sekretu - praktyczny poradnik programowania przyszłości”(wyd. One Press). Andrzej Batko, psycholog, ceniony trener NLP wskazuje w niej jak - w sposób praktyczny, doprowadzić do tego by nasze plany i marzenia się ziściły. Porad tych oczywiście nie zdradzę, kto jest ich ciekaw po książkę z pewnością sięgnie. Aczkolwiek nie mogę zataić faktu szczerego zdumienia po lekturze tej, skądinąd wciągająco i ciekawie napisanej książki. Otóż wydało mi się nieprawdopodobne, że współcześni ludzie - jak zgaduję przede wszystkim młodzi - potrzebują porad tak rozbrajająco prostych i określają mianem sekretów wiedzę dostępną za moich czasów każdemu dzieciakowi, który chciał coś osiągnąć. Znamienna wydaje mi się porada-przykład, która ukazuje jak stać się posiadaczem czegoś. W największym skrócie, by nie zdradzać detali, autor książki radzi by wymarzony przedmiot wyobrażać sobie szczegółowo, a następnie określić czynności jakie muszą zostać podjęte by w określonym czasie stał się on naszą własnością. Posługuje się w tym przykładzie przedmiotem roweru, choć jak podkreśla, może to być każda inna rzecz, bo zasada spełniania marzeń jest według niego dla każdego obiektu i zdarzenia, których pragniemy, dokładnie taka sama.
***
Otóż i mnie przypomniał się rower. Który dzieciak 50 lat temu o nim nie marzył? Ilu z nas spędziło długie godziny na wyobrażaniu sobie w najdrobniejszych szczegółach jak ów wymarzony rower wygląda, gdzie nim pojedziemy gdy już go będziemy mieli, a wreszcie - co zrobić by uskładać na niego pieniądze. Całe dzieciństwo dzisiejszych 50 i 60 -latków polegało na planowaniu sposobów pozyskania wymarzonych rzeczy, co nie było łatwe, ale dzięki temu warte zachodu! Każdy z nas wiedział, że aby mieć rower za rok, za dwa czy też za trzy lata to trzeba wykonać określone czynności. Zbierać i sprzedawać butelki, makulaturę, jabłka, bukszpan - cokolwiek, co się do tego nadawało. Oszczędzać, w jasności obranego celu nie dawać się zwieść doraźnym pokusom, które nas od jego osiągnięcia odwodziły. Te same zasady instynktownie praktykowane już w dzieciństwie, tyczyły się później kolejnych, dorosłych już pragnień. Sposoby ich realizowania były oczywiste, wyniesione z domu, z rozmów z rodzicami, z całokształtu wychowania. A dziś trzeba pisać o tym książki!
***
Czy młode pokolenia to banda leni z umysłami wypranymi przez telewizję, którzy - gdy nie mają rozwiązań podanych na tacy - to nie potrafią ich samodzielnie wykoncypować tylko muszą sięgać po poradniki, filmy instruktażowe lub osobistych trenerów NLP? Na to wygląda! Choć prawdę powiedziawszy wolałbym się w tej sprawie mylić. Może to dobrobyt tak rozleniwia? Może sytuacja, gdy wszystko wydaje się tak łatwo osiągalne, sprawia, że gdy przychodzi do realizacji jakiegoś bardziej skomplikowanego planu, wymagającego samodzielnego działania, to naraz pojawia się poczucie bezradności? Na te pytania książka Andrzeja Batko oczywiście nie odpowiada, ale sprowokowała mnie do myślenia nad nimi. Przypuszczam, że wielu dojrzałych czytelników odbierze ją podobnie, ale dla młodych ludzi może stać się źródłem objawionej wiedzy życiowej. Skoro nie wynieśli jej z domu to może książka chociaż w jakimś procencie pomoże nadrobić te braki.
Światowy sukces książek takich jak „Sekret” Rhondy Byrne czy „Więcej niż Sekret” Brendy Barnaby nie podlega dyskusji. Listy bestsellerów, zestawienia sprzedaży, a wreszcie ilość wątków im poświęconych na forach internetowych mówią same za siebie. Gdzie tylko się ukazały, robiły furorę. W Polsce oczywiście też. Co jest w nich takiego, że tysiące czytelników postanowiło po nie sięgnąć? Ano proste porady wskazujące jak osiągnąć sukces, jak przyciągnąć go do siebie i zatrzymać. Jak poskromić swe ograniczenia. Kompilacja różnorodnych filozofii, wskazówek żywcem wziętych z systemów religijnych, a wreszcie także wiedzy psychologicznej. Wszystko to przyjemnie i łatwo podane, z pewnością odbiorcy miłe, ale czy typowałbym te książki na światowe bestsellery? Raczej nie. Uplasowałbym je na półce z poradnikami, jakich tysiące ukazały się wcześniej i tysiące ukażą w przyszłości. A jednak potrzeby i oczekiwania czytelników z całego świata okazały się inne.
***
Aktualnie do grona „sekretnych” książek dołącza kolejna, tym razem napisana przez Polaka publikacja pt.„Siła Sekretu - praktyczny poradnik programowania przyszłości”(wyd. One Press). Andrzej Batko, psycholog, ceniony trener NLP wskazuje w niej jak - w sposób praktyczny, doprowadzić do tego by nasze plany i marzenia się ziściły. Porad tych oczywiście nie zdradzę, kto jest ich ciekaw po książkę z pewnością sięgnie. Aczkolwiek nie mogę zataić faktu szczerego zdumienia po lekturze tej, skądinąd wciągająco i ciekawie napisanej książki. Otóż wydało mi się nieprawdopodobne, że współcześni ludzie - jak zgaduję przede wszystkim młodzi - potrzebują porad tak rozbrajająco prostych i określają mianem sekretów wiedzę dostępną za moich czasów każdemu dzieciakowi, który chciał coś osiągnąć. Znamienna wydaje mi się porada-przykład, która ukazuje jak stać się posiadaczem czegoś. W największym skrócie, by nie zdradzać detali, autor książki radzi by wymarzony przedmiot wyobrażać sobie szczegółowo, a następnie określić czynności jakie muszą zostać podjęte by w określonym czasie stał się on naszą własnością. Posługuje się w tym przykładzie przedmiotem roweru, choć jak podkreśla, może to być każda inna rzecz, bo zasada spełniania marzeń jest według niego dla każdego obiektu i zdarzenia, których pragniemy, dokładnie taka sama.
***
Otóż i mnie przypomniał się rower. Który dzieciak 50 lat temu o nim nie marzył? Ilu z nas spędziło długie godziny na wyobrażaniu sobie w najdrobniejszych szczegółach jak ów wymarzony rower wygląda, gdzie nim pojedziemy gdy już go będziemy mieli, a wreszcie - co zrobić by uskładać na niego pieniądze. Całe dzieciństwo dzisiejszych 50 i 60 -latków polegało na planowaniu sposobów pozyskania wymarzonych rzeczy, co nie było łatwe, ale dzięki temu warte zachodu! Każdy z nas wiedział, że aby mieć rower za rok, za dwa czy też za trzy lata to trzeba wykonać określone czynności. Zbierać i sprzedawać butelki, makulaturę, jabłka, bukszpan - cokolwiek, co się do tego nadawało. Oszczędzać, w jasności obranego celu nie dawać się zwieść doraźnym pokusom, które nas od jego osiągnięcia odwodziły. Te same zasady instynktownie praktykowane już w dzieciństwie, tyczyły się później kolejnych, dorosłych już pragnień. Sposoby ich realizowania były oczywiste, wyniesione z domu, z rozmów z rodzicami, z całokształtu wychowania. A dziś trzeba pisać o tym książki!
***
Czy młode pokolenia to banda leni z umysłami wypranymi przez telewizję, którzy - gdy nie mają rozwiązań podanych na tacy - to nie potrafią ich samodzielnie wykoncypować tylko muszą sięgać po poradniki, filmy instruktażowe lub osobistych trenerów NLP? Na to wygląda! Choć prawdę powiedziawszy wolałbym się w tej sprawie mylić. Może to dobrobyt tak rozleniwia? Może sytuacja, gdy wszystko wydaje się tak łatwo osiągalne, sprawia, że gdy przychodzi do realizacji jakiegoś bardziej skomplikowanego planu, wymagającego samodzielnego działania, to naraz pojawia się poczucie bezradności? Na te pytania książka Andrzeja Batko oczywiście nie odpowiada, ale sprowokowała mnie do myślenia nad nimi. Przypuszczam, że wielu dojrzałych czytelników odbierze ją podobnie, ale dla młodych ludzi może stać się źródłem objawionej wiedzy życiowej. Skoro nie wynieśli jej z domu to może książka chociaż w jakimś procencie pomoże nadrobić te braki.
Modny Kraków Tomasz Orwid