ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Profesjonalny szef - fachowiec, mentor, trener, negocjator i przywódca w jednej osobie

Według autorów Profesjonalnego szefa", jest nim człowiek, który posiada przede wszystkim doskonałe umiejętności interpersonalne i łączy funkcje fachowca, mentora, trenera, negocjatora i przywódcy. Potraktowali oni swoją publikację poradniczo, przewidując ją jako praktyczny zeszyt ćwiczeń, uzupełniony teorią i przykładami wziętymi prosto z życia. Jej celem jest umożliwienie czytelnikom doskonalenia ich umiejętności i wypracowania nowych wzorców zachowań.
Autorzy przedstawiają dobro czynne skutki wpływu i perswazji, sprawdzone sposoby wpływania na otoczenie, narzędzia do radzenia sobie z sytuacjami konfliktowymi, zasady prowadzenia prezentacji publicznych, wiedzę na temat odpraw i narad motywacyjnych.
Personel i Zarządzanie 2010-07-01

Skandynawia. Śladami wikingów. Wydanie 1

Dania, Finlandia, Norwegia i Szwecja - cztery kraje skandynawskie położone w jednym regionie Europy, przedstawione zostały w nowym przewodniku wydawnictwa Bezdroża. Mają one wiele wspólnych cech i korzeni. Chociażby (poza, oczywiście fińskim) językowe czy tradycje wikingów.
Ale mają także wiele dzielących je różnic. Trzy z nich są królestwami, czwarty republiką parlamentarną. Ich dzieje pełne były w przeszłości wzajemnych konfliktów i sporów terytorialnych. Zwłaszcza duńsko - szwedzkich i szwedzko - fińskich, o innych sąsiadach nie wspominając. Dzieli je także członkostwo - lub nie - w UE i NATO, waluty itp. Potraktowanie ich więc łącznie jako tytułowej Skandynawii byłoby co najmniej ryzykowne.
Na szczęście autor - urodzony w Polsce, ale od prawie 30 lat mieszkający w Sztokholmie, tam wychowany i wykształcony, publikujący zarówno po szwedzku jak i polsku, nie popełnił błędu francuskich kolegów po piórze. Którzy - przypomnę, gdyż niedawno omawiałem ten przewodnik wydany w „Zielonej" serii Michalina - potraktowali kraje nadbałtyckie jako jeden obszar. „Skandynawia. Śladami wikingów" to w rzeczywistości cztery przewodniki w jednym tomie. Przy czym brak w nim, chyba słusznie, jakichkolwiek skandynawskich uogólnień.
Nawet w pierwszym rozdziale „Zaproszenie do Skandynawii" znalazły się propozycje poznawania jej na przykładzie trzech tras w Szwecji i po dwie w pozostałych, wyraźnie wyodrębnionych krajach. Podobnie w przypadku miejsc, które, zdaniem autora, koniecznie trzeba zobaczyć. Zaznaczono je gwiazdkami na mapach umieszczonych na wewnętrznych stronach okładek, przy czym po siedem dotyczy trzech krajów, a tylko w Norwegii pięciu. Również lista najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Skandynawii ułożona została według krajów.
Autor, który, jak przedstawiło go wydawnictwo w jego nocie biograficznej, „Skandynawię objechał wszerz i wzdłuż w ciągu ostatniego ćwierćwiecza", rzeczywiście wykazał się doskonałą znajomością tego obszaru Europy. Chociaż nie próbował nawet pisać o wszystkim. Dokonał wyboru, w przypadku Szwecji, a podobnie i pozostałych państw, np. 20 najważniejszych i najciekawszych miast. Które zaprezentował bardziej szczegółowo, traktując jako bazy wypadowe do innych ciekawych miejsc, wymienionych w ich okolicach. Warto jednak pamiętać, że ogromne obszary - zwłaszcza środkowej i północnej Szwecji i Finlandii, to niezwykle słabo zaludnione obszary jezior, lasów i tundry o powtarzających się krajobrazach, bez szczególnych atrakcji turystycznych.
Prezentacja każdego z krajów skandynawskich oparta została na tych samych zasadach. Uwzględnione zostały podstawowe informacje potrzebne przyszłemu podróżnikowi przed wyjazdem, a następnie na miejscu - z dosyć szczegółowym omówieniem np. przepisów ruchu drogowego. Jest, oczywiście, także sporo informacji na temat noclegów - z polecanymi schroniskami, hotelami i motelami, wyżywienia - ze zwróceniem uwagi na lokalną kuchnię oraz alkohol. Z ciekawostkami na temat tego ostatniego, np. brakiem konsekwencji w prawie Finlandii. Pić alkohol o mocy powyżej 20 proc. może tam każdy, kto skończył 18 lat. Ale kupić go - dopiero gdy skończy ich 20...
Są również Informacje A - Z. I osobno na temat przyrody poszczególnych państw, ich historii, polityki i administracji, gospodarki, społeczeństwa, języka itp. Następnie zaś prezentacja stolic i innych ważnych miast oraz ich okolic. Z informacjami o liczbie mieszkańców, odpowiednim symbolem, jeżeli miasto lub obiekt znajduje się na Liście Dziedzictwa UNESCO, historią, miejscami które warto zobaczyć. Na końcu zaś danego rozdziału - informacjami turystycznymi i praktycznymi. W przypadku dużych i ważnych miast - w Szwecji np. Sztokholmu, Gőteborga czy Uppsali, informacje o znajdujących się w nich zabytkach, ciekawych obiektach i miejscach oraz atrakcjach turystycznych są dosyć wyczerpujące. W mniejszych krótkie, ale zawierające to, co jest potrzebne turyście lub może go zainteresować.
Treść przewodnika wzbogacają, włamane w nią informacje w ramkach. Zarówno na białym tle, z danymi podstawowymi, encyklopedycznymi, wykazami świąt państwowych, placówek dyplomatycznych, propozycjami jak spędzić dzień, trzy lub nawet 2 tygodnie w jakimś miejscu czy regionie itp. Jak i na szarym tle, o charakterze ciekawostkowym - a jest ich kilkadziesiąt, np. „Ren albo renifer", „Święty Eryk", „Królowa Krystyna", „August Strinberg", „Olof Palme", „Alfred Nobel", „Glasriket, czyli Królestwo Szkła", „Potwór z jeziora", „Czarodziej z Odense, czyli Hans Krystian Andersen", „Lapończycy", „Koło polarne" itd. Bardzo przydatne są również mapki i plany w tekście a 32 kolorowe fotografie we wkładkach zachęcają do zwiedzania.
Jest to więc przewodnik zawierający mnóstwo niezbędnych, potrzebnych lub przydatnych turyście informacji. Co nie oznacza, że wszystkie są ścisłe i pełne. Czy, że nie ma wśród nich, niekiedy wręcz kompromitujących błędów. Zacznę od drobiazgów. W przypadku szwedzkiego miasta portowego Karlskrona, przedstawionego dosyć dokładnie, przydałaby się także informacja, że - o ile dokładnie pamiętam co 4 lata - tamtejszy sławny port wojenny można zwiedzać, łącznie z zacumowanymi okrętami, w pierwszy weekend maja. Co jest wielką atrakcją, ściągającą tłumy ludzi nie tylko ze Szwecji. Byłe uzdrowisko Ronneby w hrabstwie Blekinge na południu Szwecji żyje nie tylko, jak napisał autor, z przemysły, ale także atrakcyjnych ośrodków wypoczynkowych i SPA.
W przypadku Finlandii nieścisłości, nie mówiąc już o poważniejszych błędach, znalazłem więcej. Tak np. sławna drewniana sauna Jätkänkämppä znajduje się nie w mieście Kuopio, lecz w położonej kilka kilometrów od niego miejscowości wypoczynkowej Rauhalhali nad jeziorem Kallavesi. Przy czym autor pominął zupełnie tak istotną informację, że jest to największa na świecie drewniana sauna „czarna", tj. opalana drewnem. W której pobito, wpisany do Księgi Guinnesa, rekord: równocześnie korzystały z niej 103 osoby z 47 krajów.
Uspienskin katedraali w Helsinkach nie jest katedrą prawosławną, lecz soborem, gdyż taka nazwa stosowana jest w języku polskim na określenie tej rangi świątyń ortodoksyjnych. Mam też wątpliwość, czy jest to, jak napisał autor, rzeczywiście „największy poza samą Rosją kościół wschodniego prawosławia". Pomijając już fakt, że prawosławie jest tylko wschodnie, określenie to uważam za zbędne i ryzykowne. Wydaje mi się bowiem - a byłem w obu tych świątyniach - że zbudowany kilka lat temu Sobór Zbawiciela w Tbilisi, stolicy Gruzji, jest jednak większy.
Są to jednak drobiazgi w porównaniu z błędami, nieścisłościami czy niektórymi opiniami dotyczącymi historii. Ewidentną bzdurą jest stwierdzenie autora ( na str. 536 ): „Jeszcze w roku 1611 Szwedzi potrafili zainstalować na tronie carskim ( tj. rosyjskim - uw. C.R. ) Filipa ( 1601-22 ), syna własnego króla Karola IX." Na tronie rosyjskim nigdy nie było żadnego Filipa! Przypomnę, bo to przecież fragment i naszej historii, który powinien być znany przynajmniej absolwentom szkół średnich, że był to okres „smuty" w Rosji po awanturze z Dymitrem Samozwańcem. I panowaniu ( 1606-1610 ) ostatniego cara z dynastii Rurykowiczów Wasyla Szujskiego. Gdy na moskiewskim kremlu był polski garnizon, wypędzony w 1612 roku! Rocznica tego od paru lat obchodzona jest w Federacji Rosyjskiej jako święto państwowe.
W przypadku dziejów Finlandii nieścisłości, delikatnie mówiąc, jest więcej. Nie znam programu nauczania historii Szwecji w szkołach tego kraju, ale jest to, być może, rezultat uczęszczania do nich autora. W tym co napisał, wyraźnie można bowiem dostrzec chyba echa utracenia przez Szwecję w 1809 roku, po kilkuset latach panowania nad jej ziemiami, Finlandii. I jej wybicia się na niepodległość, co prawda przez ponad 100 lat pod zwierzchnictwem Rosji. Przy czym wówczas, na mocy Traktatu Tylżyckiego oraz decyzji parlamentu fińskiego, który obradował w Porvoo, powstało Wielkie Księstwo Fińskie ( a nie, jak napisał autor Rosyjskie ! ) z carem Rosji jako Wielkim Księciem!
Również w przypadku tzw. wojny zimowej 1939/1940 między ZSRR i Finlandią, fakty, jakie przytacza autor, są w najlepszym razie bardzo jednostronne. Rzeczywiście, w rezultacie tej wojny ta druga straciła część terytorium oraz poniosła znaczne straty w ludziach: 24 tys. zabitych i 45 tys. rannych i zaginionych. Ale Finlandia odniosła jednak w tej wojnie zwycięstwo, chociaż gorzkie. Nie podzieliła bowiem, przewidzianego dla niej na mocy Paktu Mołotow - Ribbentropp, losu republik nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii i nie została wcielona do ZSRR. A radziecki agresor poniósł, o czym autor nawet nie wspomniał, ogromne, wielokrotnie większe straty niż Finowie. Wg. oficjalnych danych 49 tys. zabitych i 160 tys. rannych i zaginionych. Ale wg. danych publikowanych w ZSRR w latach pierestrojki - co najmniej 100 tys. zabitych i zaginionych!
Warto więc ten udany i potrzebny przewodnik, gdyż poza Szwecją, na temat pozostałych krajów skandynawskich nie ma nadmiaru literatury przewodnikowej w języku polskim, przed następnym wydaniem ponownie dokładnie przejrzeć, poprawić i uzupełnić nie tylko w miejscach, które szczególnie zwróciły moją uwagę.
kurier365.pl CEZARY RUDZIŃSKI, 2010-06-22

Grecja. Sztuka, bogowie i ludzie. Wydanie 1

Wakacje już zaplanowane Jeśli w tym roku chcesz podbić Grecje., to koniecznie powinieneś zaopatrzyć się w ten cudowny przewodnik! Grecja - sztuka, bogowie, ludzie" to książka niezbędna w wakacyjnym ekwipunku. Znajdziemy w niej najważniejsze informacje o turystycznych trasach i przystankach, które należy zrobić, podróżując po pięknej Grecji - kolebce naszej cywilizacji.
Fakt 2010-06-25

Tunezja. Smak harissy i oliwek. Wydanie 1

Tunezja, najmniejszy pod względem powierzchni arabski kraj w Afryce, jest zarazem najbardziej popularnym, po Egipcie, wśród polskich turystów. Oferuje bowiem wydłużony w porównaniu z nadbałtyckim, trwający od wiosny do później jesieni sezon na pięknych śródziemnomorskich plażach.
A praktycznie przez cały rok bardzo interesujące zabytki od czasów antycznych - po godne uwagi obiekty i miejsca współczesne. Wiele z nich nieźle jest już znanych Polakom, gdyż położone są w pobliżu popularnych nadmorskich miejscowości wypoczynkowych i bywają celem licznych wycieczek.
Że wspomnę o medynach i meczetach Tunisu, Kairuanu, Monastiru czy Susy, ribacie w tej ostatniej miejscowości, muzeum antycznych mozaik - Bardo w stolicy kraju, zabytkach i uroczych miejscach w jej pobliżu, czy osadach „Troglodytów” na południu kraju oraz piaskach Sahary.
Ale bardzo ciekawych zabytków, obiektów i miejsc jest w tym kraju o wiele, wiele więcej. Co można sobie uświadomić czytając najnowszy po nim przewodnik wydany przez Bezdroża. Kolejny bardzo dobry w jego podstawowej serii, a zarazem również kolejny świetny, poświęcony Tunezji, autorów polskich. Co podkreślam, bo piszą oni przewodniki nierzadko lepsze i bardziej dostosowane do potrzeb krajowych czytelników, niż ich zagraniczni koledzy, których prace otrzymujemy w przekładach.
„Tunezja. Smak harissy i oliwek” Pawła Jadwisieńczaka i Eryki Lehr-Spławińskiej obejmuje praktycznie cały obszar tego fascynującego kraju. Na pominiętym w przewodniku skrawku pustyni na jego południu, między Tiaret i Bordj El Khadra, są bowiem tylko piaski. Autorzy proponują natomiast czytelnikom poznanie również, jeszcze praktycznie nie odkrytych przez naszych turystów, atrakcyjnych regionów położonych poza głównymi, utartymi szlakami.
Dotyczy to zwłaszcza, opisanych jako region 3 - Tellu, terenów historycznej Numidii, jako 6 - Ksouru na południe od słonego jeziora Wielki Szott, zamieszkanego głównie przez Berberów oraz częściowo, bo oaza Douz i pobliski jej obszar Sahary są jednak już nieźle znane, zaprezentowanego jako region 8 Wielkiego Ergu Wschodniego.
Ale i na pozostałych obszarach autorzy wskazują, jako warte poznania, także mniej dotychczas popularne miejsca. Co tylko dobrze świadczy o ich kompetencji i znajomości kraju, który opisują. We wstępie do przewodnika „Zaproszenie do Tunezji” proponują 8 tras zwiedzania w ciągu od trzech do dziewięciu dni.
I chociaż na temat niektórych z tych propozycji można dyskutować, bo np. pięć dni proponowane na Wielki Tunis można spędzić tam inaczej - mniej na plażach, a więcej zwiedzając, bo jest co, to generalnie propozycje zawarte w tych trasach obejmują wszystko, co w tym kraju jest naprawdę najciekawszego.
Wysoko oceniam też, a znam Tunezję nieźle, informacje praktyczne zawarte w tym przewodniku, jak również informacje krajoznawcze. Te ostatnie z charakterystyką geograficzną, przyrodą, historią obejmującą okres od epoki prehistorycznej po współczesność, politykę i gospodarkę, oraz społeczeństwo - z uwzględnieniem w nim roli kobiet.
A także język, cztery główne religie z dominującym islamem - chociaż w przypadku tego ostatniego warto było wspomnieć o zakazie wstępu do meczetów dla innowierców oraz jego kolonialnej genezie, kulturę i kuchnię oraz smaki tunezyjskiej kuchni. Nie rozczaruje się również turysta czytając podstawowy i najobszerniejszy rozdział poświęcony zwiedzaniu kraju.
Został on podzielony na 8 części - regionów: stołeczny Tunis i jego okolice, Tunezja północna, Cap Bon - czyli półwysep na północno-wschodnim wybrzeżu, Tell - wspomniane już tereny historycznej Numidii, Sahel i Kairuan, Jerid, Ksour, wyspę Dżerba oraz Wielki Erg Wschodni. W każdym z nich jest mnóstwo informacji o miejscowościach, zabytkach i innych ciekawych miejscach, a na końcu sporo przydatnych praktycznych.
Z podkreśleniem i oznaczeniem gwiazdkami co trzeba zobaczyć koniecznie oraz dosyć dokładnym opisem dlaczego. Do propozycji i informacji autorów właściwie nie ma już chyba czego dodawać. Chociaż np. opis miasta Medenine i jego atrakcji turystycznych uzupełnił bym o pominiętą informację, że vis a vis tamtejszego głównego ksaru znajduje się duży współczesny bazar, na którym można - zwłaszcza w dni targowe, chociaż handel odbywa się oczywiście codziennie - spotkać pyszne typy Arabów i Arabek, Berberów, Murzynów, a niekiedy i Europejczyków.
Treść przewodnika wzbogaca kilkadziesiąt map i planów miast, 21 włamanych w tekst informacji praktycznych w ramkach białych oraz 60, o charakterze ciekawostkowym, a niekiedy anegdotycznym, w ramkach szarych. M.in. „Nabite w butelkę” - o drzewach korkowych, „Tuńczyk” - o roli tego gatunku ryby w przeszłości i obecnie, „Oliwki”, „Kalendarz muzułmański”, „Dywany”, „Żigolacy” - o miejscowych, bynajmniej nie bezinteresownych, podrywaczach pań i… panów, „Daktyle” i wiele innych.
Przydatne okazać się mogą mini słowniczki: polsko - arabski i polsko - francuski, gdyż ten drugi język jest w Tunezji znany dosyć powszechnie. Bardzo dobrym pomysłem było uwzględnienie Słowniczka trudniejszych terminów w układzie „branżowym”: architektura i miejsca, obyczaje, przyroda i religia. A odszukanie tego, co jest w danym momencie potrzebne, pomaga Indeks obejmujący nie tylko miejscowości, ale także najważniejsze w nich budowle czy obiekty.
Jest to więc, podkreślę jeszcze raz, bardzo dobry przewodnik, który z przyjemnością mogę polecić zarówno tym, którzy wybierają się do Tunezji, jak i tylko chcieliby czegoś dowiedzieć się o tym kraju.
GLOBTROTER INFO CEZARY RUDZIŃSKI, 2010-06-23

Wampiry. Historia z zimną krwią spisana

W zalewie publikacji dotyczących tych intrygujących istot, wypłynęła kolejna pozycja traktująca o nieumarłych.
Jeszcze w XIX wieku ludzie wierzyli w wampiry. Obecnie możemy jedynie powzdychać do aktorów odtwarzających ich role w kinowych hitach bądź w klasyce filmografii. Autorom książki "Wampiry. Historia z zimną krwią spisana" zależy na znalezieniu odpowiedzi na pytania, kim są wampiry: czy odrażającymi potworami z diabelskim rodowodem, a może fascynującymi istotami? Wampiry mogą być ponętne i jednocześnie niebezpieczne, a także tajemnicze. Mogą być ucieleśniem fantazji i lęków.
Historia tych istot została opisana przez autorów od czasów ludowych podań do współczesnych krwiopijców rodem z kina i literatury.
Z publikacji będzie można dowiedzieć się m.in.: o życiu i zwyczajach wampirów, o sposobach zniszczenia ich, a także poznamy ich wcielenia w powieściach, filmach i serialach.
Pytanie tylko, czy te informacje zostaną ciekawie podane?
Stacja kultura.pl SYLWIA WłODYGA, 2010-06-19
Sposób płatności
Zabrania się wykorzystania treści strony do celów eksploracji tekstu i danych (TDM), w tym eksploracji w celu szkolenia technologii AI i innych systemów uczenia maszynowego. It is forbidden to use the content of the site for text and data mining (TDM), including mining for training AI technologies and other machine learning systems.