Recenzje
Gdyby nie Ty... Igrając z ogniem 2
"Łatwo wymazać z pamięci ból i rozczarowanie, gdy staje przed tobą jedyny człowiek, za którym tęskniłaś".
Nie jestem zaskoczona, bowiem drugi tom trylogii "Igrając z ogniem" dostarczył mi dosłownie takich samych wrażeń, jak część pierwsza.Igranie z uczuciami, nieposkromione żądze, miłość i erotyka - tego nie zabrakło przy lekturze tej książki.
Tara Sivec to amerykańska pisarka, która po kilkunastu latach pracy jako broker, postanowiła napisać powieść. Obecnie jest autorką kilku światowych bestsellerów, w tym lubianej serii pt. "Chocolate lovers", z której pierwsza część pt. "Pokusy i łakocie" zdobyła liczne nagrody literackie. Autorka jest żoną i matką, mieszka w Ohio wraz z mężem i dwójką dzieci.
Brady, były żołnierz marynarki wojennej znany z fabuły pierwszej części, zarabia obecnie na życie jako prywatny ochroniarz. Jego kiepska sytuacja materialna zmusza go do przyjęcia zlecenia ochrony światowej gwiazdy muzyki pop - Layli, która otrzymuje niepokojące listy z pogróżkami. Od pierwszego momentu pomiędzy bohaterami aż iskrzy od pożądania. Brady i Layla z czasem zaczynają zauważać wiele wspólnych punktów, w tym ten najważniejszy, czyli niemożność ucieczki od demonów przeszłości.
"Gdyby nie Ty..." to mocno przewidywalna druga część trylogii, której główne elementy składowe zagadki odgadłam dość szybko. To oczywiście duży mankament, jednak w literaturze tego typu nie spodziewam się skomplikowanej zagadki kryminalnej czy też suspensu. Spodziewam się jedynie, że książka wywoła na mojej twarzy rumieniec, szczyptę podniecenia i uczucie miło spędzonego czasu w otoczeniu silnie erotycznie naelektryzowanej fabuły. I w zasadzie właśnie to otrzymałam, czyli pełnokrwisty romans ze sporą dawką scen erotycznych, nacechowanych namiętnością i nie dającą się poskromić żądzą, które są naprawdę dość dobrze opisane.
Przyznam, że zamieszczone na końcu czytanego przeze mnie pierwszego tomu, fragmenty drugiej części już wówczas mnie mocno zaintrygowały. Byłam bowiem ciekawa, czy w kolejnym tomie autorka pokieruje losami Garretta i Annabelle w zupełnie nieprzewidywalny sposób, czy też wprowadzi niespodziewanie nowych bohaterów. Moje przeczucie mnie nie zmyliło, bowiem byłam prawie pewna, że Tara Sivec w drugim tomie postawi jednak na nowe postacie, aczkolwiek powiązane z bohaterami z pierwszej części. To bardzo dobry zabieg, bowiem w mojej opinii przedłużanie losów postaci z pierwszego tomu byłoby po prostu sztuczne i naciągane, a swoisty powiew świeżości w postaci nowego romansu z pewnością zwiększył moją uwagę jako spragnionego wrażeń czytelnika.
Dla dwójki bohaterów, czyli kruchej i wrażliwej Layli oraz twardego Brady'ego, odnalezienie siebie stanowi jedyną możliwość, by w końcu pozbyć się demonów przeszłości, jakie cały czas ich otaczają. I pomimo faktu, że fabuła jest nieco przesłodzona, a pewne wydarzenia mało realistyczne, relacja głównych bohaterów wydaje mi się być zbudowana na dość silnych fundamentach. A w życiu przecież i tak bywa, że dwójka ludzi, skrzywdzona mocno przez los, potrafi sobie nawzajem pomóc. Poza tym wyczuwalne erotyczne napięcie pomiędzy nimi dodaje smaczku i pikanterii całej tej miłosnej historii.
"Gdyby nie Ty..." to dobra kontynuacja trylogii "Igrając z ogniem" - pełna namiętności, szybkiej akcji, erotyki i miłości. Ja już wiem, kto będzie bohaterem trzeciego tomu i jestem niezmiernie ciekawa, jak autorka pokieruje losami kolejnych postaci. Zabieram się więc do lektury.
Nie jestem zaskoczona, bowiem drugi tom trylogii "Igrając z ogniem" dostarczył mi dosłownie takich samych wrażeń, jak część pierwsza.Igranie z uczuciami, nieposkromione żądze, miłość i erotyka - tego nie zabrakło przy lekturze tej książki.
Tara Sivec to amerykańska pisarka, która po kilkunastu latach pracy jako broker, postanowiła napisać powieść. Obecnie jest autorką kilku światowych bestsellerów, w tym lubianej serii pt. "Chocolate lovers", z której pierwsza część pt. "Pokusy i łakocie" zdobyła liczne nagrody literackie. Autorka jest żoną i matką, mieszka w Ohio wraz z mężem i dwójką dzieci.
Brady, były żołnierz marynarki wojennej znany z fabuły pierwszej części, zarabia obecnie na życie jako prywatny ochroniarz. Jego kiepska sytuacja materialna zmusza go do przyjęcia zlecenia ochrony światowej gwiazdy muzyki pop - Layli, która otrzymuje niepokojące listy z pogróżkami. Od pierwszego momentu pomiędzy bohaterami aż iskrzy od pożądania. Brady i Layla z czasem zaczynają zauważać wiele wspólnych punktów, w tym ten najważniejszy, czyli niemożność ucieczki od demonów przeszłości.
"Gdyby nie Ty..." to mocno przewidywalna druga część trylogii, której główne elementy składowe zagadki odgadłam dość szybko. To oczywiście duży mankament, jednak w literaturze tego typu nie spodziewam się skomplikowanej zagadki kryminalnej czy też suspensu. Spodziewam się jedynie, że książka wywoła na mojej twarzy rumieniec, szczyptę podniecenia i uczucie miło spędzonego czasu w otoczeniu silnie erotycznie naelektryzowanej fabuły. I w zasadzie właśnie to otrzymałam, czyli pełnokrwisty romans ze sporą dawką scen erotycznych, nacechowanych namiętnością i nie dającą się poskromić żądzą, które są naprawdę dość dobrze opisane.
Przyznam, że zamieszczone na końcu czytanego przeze mnie pierwszego tomu, fragmenty drugiej części już wówczas mnie mocno zaintrygowały. Byłam bowiem ciekawa, czy w kolejnym tomie autorka pokieruje losami Garretta i Annabelle w zupełnie nieprzewidywalny sposób, czy też wprowadzi niespodziewanie nowych bohaterów. Moje przeczucie mnie nie zmyliło, bowiem byłam prawie pewna, że Tara Sivec w drugim tomie postawi jednak na nowe postacie, aczkolwiek powiązane z bohaterami z pierwszej części. To bardzo dobry zabieg, bowiem w mojej opinii przedłużanie losów postaci z pierwszego tomu byłoby po prostu sztuczne i naciągane, a swoisty powiew świeżości w postaci nowego romansu z pewnością zwiększył moją uwagę jako spragnionego wrażeń czytelnika.
Dla dwójki bohaterów, czyli kruchej i wrażliwej Layli oraz twardego Brady'ego, odnalezienie siebie stanowi jedyną możliwość, by w końcu pozbyć się demonów przeszłości, jakie cały czas ich otaczają. I pomimo faktu, że fabuła jest nieco przesłodzona, a pewne wydarzenia mało realistyczne, relacja głównych bohaterów wydaje mi się być zbudowana na dość silnych fundamentach. A w życiu przecież i tak bywa, że dwójka ludzi, skrzywdzona mocno przez los, potrafi sobie nawzajem pomóc. Poza tym wyczuwalne erotyczne napięcie pomiędzy nimi dodaje smaczku i pikanterii całej tej miłosnej historii.
"Gdyby nie Ty..." to dobra kontynuacja trylogii "Igrając z ogniem" - pełna namiętności, szybkiej akcji, erotyki i miłości. Ja już wiem, kto będzie bohaterem trzeciego tomu i jestem niezmiernie ciekawa, jak autorka pokieruje losami kolejnych postaci. Zabieram się więc do lektury.
Subiektywnie o książkach... Wioleta Sadowska; 2016-05-09
Pokoloruj swój świat! Wzory relaksacyjne
Od kiedy pamiętam kolorowanki były dla mnie idealnym sposobem na spędzanie wolnego czasu (pomijając czytanie książek oczywiście). Właściwie do tej pory nie miałam świadomości, że kolorowanie świetnie uspokaja. Dopiero niedawno dostrzegłam wielki bum na kolorowanki dla dorosłych, czyli artterapię. Zaczęło się od tego, że koleżanki w pracy zachwycały się nimi, uwieczniając efekty na zdjęciach i zamieszczając w Social Media. Gdy więc otrzymałam możliwość przetestowania jednej z takich kolorowanek, nie zawahałam się ani chwili.
W ten sposób trafiła w moje ręce książka „Pokoloruj swój świat! Wzory relaksacyjne” od Wydawnictwa Helion. Cóż więc zostało mi do zrobienia? Najpierw przeczytałam instrukcję znajdującą się na pierwszej stronie, a potem zaopatrzyłam w kolorowe kredki i do roboty!
Początkowo trochę się obawiałam, bo każde delikatne wyjście za linię mnie po prostu wkurzało! No i jak tu się odstresować? Takie małe elementy… i weź to pomaluj! Dopiero po pierwszych dwóch kartach zorientowałam się, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Bo nie o to, by pokolorowany obrazek był idealny, nie o to, by chwalić się efektami swojej pracy publicznie, nie o to też, by książkę pomalować szybko i brać się za kolejną. Mamy tu się skupić na samym akcie kolorowania, na tym, by nam to sprawiało przyjemność!
Nie musimy mieć nawet zestawu najlepszych kredek, czasem wystarczy ołówek, długopis, jakieś flamastry – nie kosztują przecież majątku i można dostać je w praktycznie każdym sklepie. Możemy kolorować sami, ale też z dzieckiem. Zniszczy nasze dzieło sztuki? Nie przesadzajmy! To przecież też sposób na wspólne spędzenie kilku chwil i wcale nie stanie się tragedia, gdy postawi ono kilka kresek nie w tym miejscu, w którym my byśmy to zrobili.
Kolorowanie pozwala oderwać się od tego, co nas otacza. Ogromna ilość niewielkich elementów zgromadzona na stronach A4 sprawia, że musimy skupić się na jednej czynności, a nie na dziesiątce rzeczy do ogarnięcia. Takie zamknięcie się w jednej kategorii działania pozwala potem z innej perspektywy spojrzeć na wiele spraw, łatwiej odnaleźć się zarówno w pracy, jak i w domu, dzięki czemu szybciej poradzimy sobie z czymś, co wcześniej zaczynało sprawiać problemy. Oderwanie się od codzienności i kolorowanie na pewno dobrze nam zrobi. Nawet kilkanaście minut przyniesie ulgę naszemu zmęczonemu umysłowi.
Po pierwszym przejrzeniu grafik do kolorowania w książce „Pokoloruj swój świat!” pomyślałam: „Jejku, te wzory są takie trudne! Nawet nie wiem, jak się za nie zabrać!”. Jednak do każdej strony podchodziłam osobno, z nowymi siłami i pomysłami, najpierw chaotycznie malowane, niesamowicie kolorowe obrazki, zaczęły nabierać kształtu, stały się bardziej usystematyzowane, mniej przypadkowe. Człowiek z czasem zaczyna mieć wizję tego, co chce osiągnąć, jak cieniować, by nie tylko sprawić sobie przyjemność w czasie kolorowania, ale również po jego zakończeniu.
Książka od Wydawnictwa Helion jest moim zdaniem idealna na początek przygody z kolorowankami dla dorosłych. Mamy w niej różne wzory, różne tematy i różny stopień trudności. Przechodzimy przez kwiaty, ornamenty i abstrakcyjne kształty. Co jeszcze mi się spodobało? Jednostronny druk, który pozwala na kolorowanie flamastrami bez obawy przebijania na drugą stronę, oraz wyraźne granice ilustracji, które mamy pomalować.
Odkryjmy więc kolorowanki na nowo – polecam.
W ten sposób trafiła w moje ręce książka „Pokoloruj swój świat! Wzory relaksacyjne” od Wydawnictwa Helion. Cóż więc zostało mi do zrobienia? Najpierw przeczytałam instrukcję znajdującą się na pierwszej stronie, a potem zaopatrzyłam w kolorowe kredki i do roboty!
Początkowo trochę się obawiałam, bo każde delikatne wyjście za linię mnie po prostu wkurzało! No i jak tu się odstresować? Takie małe elementy… i weź to pomaluj! Dopiero po pierwszych dwóch kartach zorientowałam się, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Bo nie o to, by pokolorowany obrazek był idealny, nie o to, by chwalić się efektami swojej pracy publicznie, nie o to też, by książkę pomalować szybko i brać się za kolejną. Mamy tu się skupić na samym akcie kolorowania, na tym, by nam to sprawiało przyjemność!
Nie musimy mieć nawet zestawu najlepszych kredek, czasem wystarczy ołówek, długopis, jakieś flamastry – nie kosztują przecież majątku i można dostać je w praktycznie każdym sklepie. Możemy kolorować sami, ale też z dzieckiem. Zniszczy nasze dzieło sztuki? Nie przesadzajmy! To przecież też sposób na wspólne spędzenie kilku chwil i wcale nie stanie się tragedia, gdy postawi ono kilka kresek nie w tym miejscu, w którym my byśmy to zrobili.
Kolorowanie pozwala oderwać się od tego, co nas otacza. Ogromna ilość niewielkich elementów zgromadzona na stronach A4 sprawia, że musimy skupić się na jednej czynności, a nie na dziesiątce rzeczy do ogarnięcia. Takie zamknięcie się w jednej kategorii działania pozwala potem z innej perspektywy spojrzeć na wiele spraw, łatwiej odnaleźć się zarówno w pracy, jak i w domu, dzięki czemu szybciej poradzimy sobie z czymś, co wcześniej zaczynało sprawiać problemy. Oderwanie się od codzienności i kolorowanie na pewno dobrze nam zrobi. Nawet kilkanaście minut przyniesie ulgę naszemu zmęczonemu umysłowi.
Po pierwszym przejrzeniu grafik do kolorowania w książce „Pokoloruj swój świat!” pomyślałam: „Jejku, te wzory są takie trudne! Nawet nie wiem, jak się za nie zabrać!”. Jednak do każdej strony podchodziłam osobno, z nowymi siłami i pomysłami, najpierw chaotycznie malowane, niesamowicie kolorowe obrazki, zaczęły nabierać kształtu, stały się bardziej usystematyzowane, mniej przypadkowe. Człowiek z czasem zaczyna mieć wizję tego, co chce osiągnąć, jak cieniować, by nie tylko sprawić sobie przyjemność w czasie kolorowania, ale również po jego zakończeniu.
Książka od Wydawnictwa Helion jest moim zdaniem idealna na początek przygody z kolorowankami dla dorosłych. Mamy w niej różne wzory, różne tematy i różny stopień trudności. Przechodzimy przez kwiaty, ornamenty i abstrakcyjne kształty. Co jeszcze mi się spodobało? Jednostronny druk, który pozwala na kolorowanie flamastrami bez obawy przebijania na drugą stronę, oraz wyraźne granice ilustracji, które mamy pomalować.
Odkryjmy więc kolorowanki na nowo – polecam.
jejŚwiat ALICJA BARSZCZ
Piętrzenie nawyków. 97 małych zmian, które odmienią Twoje życie
Każdy z nas ma swoje nawyki. Codziennie wykonujemy setki czynności, którym nie poświęcamy uwagi właśnie dlatego, że są to nasze utrwalone zwyczaje.Jednak nie wszystkie nawyki są dobre, a niektóre z nich mogą wręcz nam szkodzić. Jeśli codziennie od lat wypijasz w pracy morze kawy, a potem relaksujesz się przy piwie, nie wpływa to pozytywnie na Twoje zdrowie. Na pewno o tym wiesz, prawda? Wszyscy wiemy, że możemy żyć zdrowiej i szczęśliwiej, ale? często nawet nie próbujemy zmienić nawyków. Dlaczego? Kluczem jest niechęć do wprowadzania gwałtownych zmian. A jeśli dałoby się to zrobić inaczej?
Scott Patterson proponuje Ci rewelacyjną, bardzo skuteczną metodę wprowadzania zmian: piętrzenie nawyków. Wyobraź sobie, że wprowadzasz w rozkładzie każdego dnia kilka bardzo drobnych zmian, takich jak wysłanie miłego SMS-a czy włożenie drobnych do skarbonki, i tworzysz z nich codzienny rytuał. W ten sposób możesz zmienić relacje z bliską Ci osobą albo zaoszczędzić na wakacje, a jednocześnie nie masz wrażenia, że zmieniasz zbyt wiele rzeczy naraz. W tej książce znajdziesz aż 97 propozycji drobnych nawyków, a także garść porad na temat wprowadzania ich w życie. Sprawdź i przekonaj się, jak wielkie zmiany dokonają się w Twoim życiu! To działa!
8 elementów procedury piętrzenia nawyków
Wydajność, czyli planowanie czasu i usuwanie elementów rozpraszających
Relacje międzyludzkie, czyli telefony, SMS-y i harmonogramy spotkań
Finanse, czyli limit wydatków, bony, kupony i porównywanie cen
Porządek, czyli segregowanie dokumentów i wyrzucanie niepotrzebnych rzeczy
Dobre samopoczucie psychiczne, czyli słuchanie piosenek i niesienie pomocy innym
Zdrowie i sprawność fizyczna, czyli uprawianie sportu i koktajle antyoksydacyjne
Wypoczynek, czyli wyjście na świeże powietrze i czytanie książek.
Scott Patterson proponuje Ci rewelacyjną, bardzo skuteczną metodę wprowadzania zmian: piętrzenie nawyków. Wyobraź sobie, że wprowadzasz w rozkładzie każdego dnia kilka bardzo drobnych zmian, takich jak wysłanie miłego SMS-a czy włożenie drobnych do skarbonki, i tworzysz z nich codzienny rytuał. W ten sposób możesz zmienić relacje z bliską Ci osobą albo zaoszczędzić na wakacje, a jednocześnie nie masz wrażenia, że zmieniasz zbyt wiele rzeczy naraz. W tej książce znajdziesz aż 97 propozycji drobnych nawyków, a także garść porad na temat wprowadzania ich w życie. Sprawdź i przekonaj się, jak wielkie zmiany dokonają się w Twoim życiu! To działa!
8 elementów procedury piętrzenia nawyków
Wydajność, czyli planowanie czasu i usuwanie elementów rozpraszających
Relacje międzyludzkie, czyli telefony, SMS-y i harmonogramy spotkań
Finanse, czyli limit wydatków, bony, kupony i porównywanie cen
Porządek, czyli segregowanie dokumentów i wyrzucanie niepotrzebnych rzeczy
Dobre samopoczucie psychiczne, czyli słuchanie piosenek i niesienie pomocy innym
Zdrowie i sprawność fizyczna, czyli uprawianie sportu i koktajle antyoksydacyjne
Wypoczynek, czyli wyjście na świeże powietrze i czytanie książek.
dojrzalakobieta.pl
Excel - tabele przestawne. Kurs video. Raporty i analiza danych
Tabela przestawna
Tabela przestawna to jedno z tych narzędzi Excela, które wystarczy raz zastosować, aby później nie wyobrażać sobie bez niej życia. Idealnie nadaje się do tworzenia raportów, analizy danych, także (a może przede wszystkim?) w przypadku dużej ilości danych, gdy klasyczne zastosowane formuły Excela wprawdzie też pozwalają na osiągnięcie celu, ale z pewnością wymagają sporo pracy w stworzeniu takiego raportu. Tabela przestawna zrobi to zdecydowanie szybciej, prościej i łatwiej,a w dodatku wszelkie modyfikacje i zmiany wprowadza się równie szybko, bez konieczności pracochłonnej przebudowy formuł.
Jak poznać i nauczyć się korzystać z tabel przestawnych? Polecam kurs video z Videopoint.pl:
Naprawdę warto. Video to jest naprawdę opracowane porządnie i z dbałością o szczegóły. Kurs jest przydatny zarówno dla tych, którzy dopiero chcą się nauczyć tabel przestawnych, jak i tych, którzy już je stosują, ale chcą uporządkować i rozszerzyć swoją wiedzę z tego zakresu.
Jak na kurs video przystało - na ekranie widzimy poszczególne kroki tworzenia i modyfikacji tabel przestawnych. Oczywiście autor dokładnie tłumaczy co i dlaczego w danym momencie robi (widać tu nie tylko wiedzę, ale także duże zdolności w jej przekazywaniu), choć nie tylko. Dużym atutem jest tu porównywanie efektów osiągniętych za pomocą tabeli przestawnej i innych metod (np. tabela oparta na formułach) - pozwala to na poznanie możliwości i wybranie rozwiązania optymalnego dla danego projektu. I wprawdzie nie da się jednak ukryć, że tabela przestawna ma tu zdecydowaną przewagę, to jednak mamy szanse na to, aby samemu to ocenić. Oczywiście w ramach samej tabeli przestawnej też są pokazywane różne sposoby i metody osiągnięcia żądanego efektu. Z pewnością zadowoli to wszystkich lubiących wiedzieć nie tylko co i jak zrobić, ale również dlaczego.
Duża dbałość o szczegóły widoczna jest w każdej części kursu. Owszem,najważniejsze są dane i ich agregacja, ale ich formatowanie i sposób prezentacji na ekranie również ma bardzo duże znaczenie. Związane z tym metody i właściwości są omawiane na bieżąco.
Kurs zawiera także wiele praktycznych tricków, pozwalających na szybkie i proste zastosowanie. "Wisienką na torcie" są tu przydatne skróty klawiaturowe - także dopasowane do omawianej treści. .
Reasumując - ten kurs video to dobrze opracowane połączenie wiedzy teoretycznej z jej praktycznym wykorzystaniem. Warto się nim zainteresować.
Autorem jest Adam Kopeć. Całość trwa niespełna 3 godziny (podzielona na części, zgodnie ze spisem treści). Do pobrania w formie pliku zip lub do przeglądania online.
Tabela przestawna to jedno z tych narzędzi Excela, które wystarczy raz zastosować, aby później nie wyobrażać sobie bez niej życia. Idealnie nadaje się do tworzenia raportów, analizy danych, także (a może przede wszystkim?) w przypadku dużej ilości danych, gdy klasyczne zastosowane formuły Excela wprawdzie też pozwalają na osiągnięcie celu, ale z pewnością wymagają sporo pracy w stworzeniu takiego raportu. Tabela przestawna zrobi to zdecydowanie szybciej, prościej i łatwiej,a w dodatku wszelkie modyfikacje i zmiany wprowadza się równie szybko, bez konieczności pracochłonnej przebudowy formuł.
Jak poznać i nauczyć się korzystać z tabel przestawnych? Polecam kurs video z Videopoint.pl:
Naprawdę warto. Video to jest naprawdę opracowane porządnie i z dbałością o szczegóły. Kurs jest przydatny zarówno dla tych, którzy dopiero chcą się nauczyć tabel przestawnych, jak i tych, którzy już je stosują, ale chcą uporządkować i rozszerzyć swoją wiedzę z tego zakresu.
Jak na kurs video przystało - na ekranie widzimy poszczególne kroki tworzenia i modyfikacji tabel przestawnych. Oczywiście autor dokładnie tłumaczy co i dlaczego w danym momencie robi (widać tu nie tylko wiedzę, ale także duże zdolności w jej przekazywaniu), choć nie tylko. Dużym atutem jest tu porównywanie efektów osiągniętych za pomocą tabeli przestawnej i innych metod (np. tabela oparta na formułach) - pozwala to na poznanie możliwości i wybranie rozwiązania optymalnego dla danego projektu. I wprawdzie nie da się jednak ukryć, że tabela przestawna ma tu zdecydowaną przewagę, to jednak mamy szanse na to, aby samemu to ocenić. Oczywiście w ramach samej tabeli przestawnej też są pokazywane różne sposoby i metody osiągnięcia żądanego efektu. Z pewnością zadowoli to wszystkich lubiących wiedzieć nie tylko co i jak zrobić, ale również dlaczego.
Duża dbałość o szczegóły widoczna jest w każdej części kursu. Owszem,najważniejsze są dane i ich agregacja, ale ich formatowanie i sposób prezentacji na ekranie również ma bardzo duże znaczenie. Związane z tym metody i właściwości są omawiane na bieżąco.
Kurs zawiera także wiele praktycznych tricków, pozwalających na szybkie i proste zastosowanie. "Wisienką na torcie" są tu przydatne skróty klawiaturowe - także dopasowane do omawianej treści. .
Reasumując - ten kurs video to dobrze opracowane połączenie wiedzy teoretycznej z jej praktycznym wykorzystaniem. Warto się nim zainteresować.
Autorem jest Adam Kopeć. Całość trwa niespełna 3 godziny (podzielona na części, zgodnie ze spisem treści). Do pobrania w formie pliku zip lub do przeglądania online.
mojezmaganiainformatyczne.blox.pl Marzena Szulta
Myślę, więc jestem. 50 łamigłówek wspomagających myślenie taktyczne
Zachęcona książką "Myślę, więc jestem. 50 łamigłówek wspomagających obiektywne myślenie" Charlesa Phillipsa czym prędzej sięgnęłam po kolejną część z cyku Myślę więc jestem - tym razem doskonaliłam Myślenie Taktyczne, które jest niezwykle przydatne nie tylko w pracy, biznesie, ale też w życiu codziennym.
Czym jest samo myślenie taktyczne? Jest to sposób myślenia przygotowujący nas na różne możliwości oraz pozwalający wyprzedzić naszych rozmówców o kilka kroków. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak ważne jest, aby przewidzieć kilka kroków naprzód działania naszego przeciwnika. Jak nasza pojedyncza decyzja wpłynie na tok rozumowania danej osoby i czy jesteśmy w stanie przewidzieć jej zachowanie oraz odpowiednio zareagować na nie.
Łamigłówki przedstawione przez Charlesa Phillipsa pomagają nam właśnie wykształcić w sobie nawyki taktycznego myślenia. Książka została podzielona na trzy główne części i jednocześnie stopnie trudności. Ma początku mamy rozgrzewkę, następnie trening, a na koniec wysiłek. Po przejściu kolejnych etapów od najłatwiejszego do najtrudniejszego czeka nas tajemnicze wyzwanie. Wyzwanie jest to dłuższe zadanie, które testuje kompleksowo nasze zdobyte umiejętności taktycznego myślenia. Autor sugeruje nam czas 10-15 minut na rozwiązanie zadania, jednak nie mamy co się martwić jak zajmie nam trochę dłużej. Ja mierzyłam się z nim około 20 minut, ale był to wysiłek zakończony sukcesem, więc nie przejmuję się tym, że zajęło mi to trochę dłużej. Najważniejsze, że cel został osiągnięty.
A teraz kilka słów o tym, co nas czeka w poszczególnych rozdziałach. Zagadki w rozgrzewce autor zaprojektował tak, abyśmy zdobyli praktykę w wizualizacji, szukaniu powiązań oraz schematów. Ćwiczenia te pomagają nam się koncentrować i przewidywać, nasz umysł wchodzi na wyższe obroty i dzięki temu jesteśmy przygotowani na zagadki średnio trudne. Zawarte tutaj zagadki liczbowe, wzrokowe oraz językowe są już trochę bardziej wymagające, autor oczekuje, że nasze odpowiedzi będą bardziej przemyślane. Ważne jest, abyśmy pamiętali, że jak już poczujemy się zmęczeni, to powinniśmy zrobić sobie przerwę, gdyż jak wiemy, najlepsze wyniki osiągamy, gdy wczuwamy się w to co robimy. W części trzeciej, która zatytułowana jest Wysiłek, mierzymy się z najtrudniejszymi łamigłówkami. Wymagają one od nas maksymalnego skupienia, uwagi oraz wykorzystania naszych zdolności analitycznego myślenia z odpowiedniej perspektywy. Musimy być kreatywni i słuchać intuicji, a przede wszystkim pamiętać, że to zabawa i przyjemność. Autor bardzo ciekawie podsumował strategię działania "Pamiętaj! Analizuj dane krok po kroku, ale nigdy nie zapominaj o celu. Bądź skoncentrowany i myśl TAKTYCZNIE" - myślę, że to świetnie opisuje cel książki.
Mnie osobiście najbardziej przypadły do gustu zagadki z części drugiej - treningu. Nie były tak łatwe, jak w rozgrzewce, trzeba się trochę pogłowić, aby je rozwiązać, udało mi się poradzić ze wszystkimi. Część trzecia zaś - Wysiłek jest, stanowczo trudniejsza i w niektórych przypadkach niestety musiałam się poddać i zerknąć do odpowiedzi. Klucz, tak jak w poprzedniej części wspomagającej logiczne myślenie zawiera, nie tylko suche rozwiązanie, ale opis toku rozumowania, jak ukierunkować swoje myślenie, aby rozwiązać problem. Co jest przydatne, gdy ponownie zetkniemy się z zagadką tego typu. Bardzo pomocne są też wskazówki jak myśleć przy każdym zadaniu. Sięgałam po nie znacznie rzadziej niż we wcześniejszej części serii, jednak myślę, że bez nich nie udałoby mi się rozwiązać pewnych problemów. W publikacji powtarzają się łamigłówki z podobnymi problemami, co jest według mnie bardzo dobre, bo pomaga nam wyćwiczyć pewne schematy myśleniowe. Rozwiązując zadania łatwo wpaść w trans i skończyć wraz z rozwiązaniem ostatniej zagadki, może trochę tutaj jednak przesadzam, nie dałoby się uzupełnić całej książki na raz, ale na pewno 10-15 zagadek na raz to idealne rozwiązanie.
Przede mną jeszcze dwie pozycje z serii Myślę, więc jestem: "50 łamigłówek wspomagających szybkie myślenie", a także "50 łamigłówek wspomagających myślenie wizualne". Nie mogę się doczekać i zapraszam do śledzenia MoznaPrzeczytac.pl, relacja z lektury już wkrótce.
Czym jest samo myślenie taktyczne? Jest to sposób myślenia przygotowujący nas na różne możliwości oraz pozwalający wyprzedzić naszych rozmówców o kilka kroków. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak ważne jest, aby przewidzieć kilka kroków naprzód działania naszego przeciwnika. Jak nasza pojedyncza decyzja wpłynie na tok rozumowania danej osoby i czy jesteśmy w stanie przewidzieć jej zachowanie oraz odpowiednio zareagować na nie.
Łamigłówki przedstawione przez Charlesa Phillipsa pomagają nam właśnie wykształcić w sobie nawyki taktycznego myślenia. Książka została podzielona na trzy główne części i jednocześnie stopnie trudności. Ma początku mamy rozgrzewkę, następnie trening, a na koniec wysiłek. Po przejściu kolejnych etapów od najłatwiejszego do najtrudniejszego czeka nas tajemnicze wyzwanie. Wyzwanie jest to dłuższe zadanie, które testuje kompleksowo nasze zdobyte umiejętności taktycznego myślenia. Autor sugeruje nam czas 10-15 minut na rozwiązanie zadania, jednak nie mamy co się martwić jak zajmie nam trochę dłużej. Ja mierzyłam się z nim około 20 minut, ale był to wysiłek zakończony sukcesem, więc nie przejmuję się tym, że zajęło mi to trochę dłużej. Najważniejsze, że cel został osiągnięty.
A teraz kilka słów o tym, co nas czeka w poszczególnych rozdziałach. Zagadki w rozgrzewce autor zaprojektował tak, abyśmy zdobyli praktykę w wizualizacji, szukaniu powiązań oraz schematów. Ćwiczenia te pomagają nam się koncentrować i przewidywać, nasz umysł wchodzi na wyższe obroty i dzięki temu jesteśmy przygotowani na zagadki średnio trudne. Zawarte tutaj zagadki liczbowe, wzrokowe oraz językowe są już trochę bardziej wymagające, autor oczekuje, że nasze odpowiedzi będą bardziej przemyślane. Ważne jest, abyśmy pamiętali, że jak już poczujemy się zmęczeni, to powinniśmy zrobić sobie przerwę, gdyż jak wiemy, najlepsze wyniki osiągamy, gdy wczuwamy się w to co robimy. W części trzeciej, która zatytułowana jest Wysiłek, mierzymy się z najtrudniejszymi łamigłówkami. Wymagają one od nas maksymalnego skupienia, uwagi oraz wykorzystania naszych zdolności analitycznego myślenia z odpowiedniej perspektywy. Musimy być kreatywni i słuchać intuicji, a przede wszystkim pamiętać, że to zabawa i przyjemność. Autor bardzo ciekawie podsumował strategię działania "Pamiętaj! Analizuj dane krok po kroku, ale nigdy nie zapominaj o celu. Bądź skoncentrowany i myśl TAKTYCZNIE" - myślę, że to świetnie opisuje cel książki.
Mnie osobiście najbardziej przypadły do gustu zagadki z części drugiej - treningu. Nie były tak łatwe, jak w rozgrzewce, trzeba się trochę pogłowić, aby je rozwiązać, udało mi się poradzić ze wszystkimi. Część trzecia zaś - Wysiłek jest, stanowczo trudniejsza i w niektórych przypadkach niestety musiałam się poddać i zerknąć do odpowiedzi. Klucz, tak jak w poprzedniej części wspomagającej logiczne myślenie zawiera, nie tylko suche rozwiązanie, ale opis toku rozumowania, jak ukierunkować swoje myślenie, aby rozwiązać problem. Co jest przydatne, gdy ponownie zetkniemy się z zagadką tego typu. Bardzo pomocne są też wskazówki jak myśleć przy każdym zadaniu. Sięgałam po nie znacznie rzadziej niż we wcześniejszej części serii, jednak myślę, że bez nich nie udałoby mi się rozwiązać pewnych problemów. W publikacji powtarzają się łamigłówki z podobnymi problemami, co jest według mnie bardzo dobre, bo pomaga nam wyćwiczyć pewne schematy myśleniowe. Rozwiązując zadania łatwo wpaść w trans i skończyć wraz z rozwiązaniem ostatniej zagadki, może trochę tutaj jednak przesadzam, nie dałoby się uzupełnić całej książki na raz, ale na pewno 10-15 zagadek na raz to idealne rozwiązanie.
Przede mną jeszcze dwie pozycje z serii Myślę, więc jestem: "50 łamigłówek wspomagających szybkie myślenie", a także "50 łamigłówek wspomagających myślenie wizualne". Nie mogę się doczekać i zapraszam do śledzenia MoznaPrzeczytac.pl, relacja z lektury już wkrótce.
moznaprzeczytac.pl Barszczyk; 2016-05-08