ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Bali i Lombok. Travelbook. Wydanie 1

Dwie najpopularniejsze indonezyjskie wyspy, bogate w zabytki, obyczaje, krajobrazy i inne atrakcje turystyczne - Bali i Lombok, są tematem kolejnego przewodnika Bezdroży w serii travelbook. Zawiera on tysiące ciekawych i przydatnych informacji, w tym cztery bardzo obszerne, kilkustronicowe w tekście: Owoce tropikalne, Aktywny wypoczynek na - kolejno: Bali, Lomboku i w Yogyakarcie na Jawie oraz Yogyakarta - kultura i sztuka.Ponadto 54 krótkie, włamane w ramkach. 7 map i planów, w tym na wewnętrznych, rozkładanych okładkach całych tych wysp. I około 200 ciekawych kolorowych zdjęć. Jeżeli dodać do tego, że autor od 10 lat mieszka w jawajskiej stolicy kultury i wraz z miejscową żoną z Celebesu prowadzi biuro podróży, to czytelnik ma pewność, że zawarte w tym przewodniku informacje są rzetelne i kompetentne. A to, w przypadku wyjazdów, zwłaszcza organizowanych samodzielnie w egzotyczne rejony świata, ma ogromne znaczenie. Zgodnie z koncepcją tej serii travelbooków, autor wymienia i krótko informuje o najważniejszych atrakcjach obu wysp. Po pięć najciekawszych świątyń i urzekających widoków, po trzy niesamowite przeżycia i atrakcje dla dzieci - chociaż parki ptaków i motyli na pewno są interesujące również dla dorosłych. A także 4 hity okolic Yogyakarty i Komodo, a więc już poza obszarem tytułowych wysp. Bardzo ciekawe, ale i ważne, są rozdziały wstępne: Informacje praktyczne i Informacje krajoznawcze.

W pierwszym z nich czytelnik - turysta znajduje m.in. rady w jakim terminie (pora roku) wybrać się w tamte strony. A także o formalnościach granicznych z nieco skomplikowanym systemem wizowym. Obywatele RP, podobnie jak innych państw Unii Europejskiej, wizy otrzymują bezpłatnie. Ale tylko na 5 lotniskach, na okres do 30 dni.

Przekroczenie tego terminu pociąga za sobą kary za każdy następny dzień, a nie ma możliwości przedłużenia wizy na miejscu. Chyba, że zgłosi się to przy przylocie i zapłaci. Ale tylko na kolejne 30 dni. Bardzo istotne są informacje o ubezpieczeniach zdrowotnych, zabezpieczeniu medycznym oraz, niemałych, kosztach leczenia i lekarstw. Podobnie o dojeździe na te wyspy różnymi liniami lotniczymi, komunikacji lokalnej - z praktycznymi radami jak podróżować najtaniej, noclegach i wyżywieniu na miejscu oraz trudnościach z tym drugim w niektóre dni świąteczne. Równie ważne są Informacje krajoznawcze z Krajoznawczym ABC. M.in. w których bankomatach można podejmować gotówkę posługując się polskimi kartami. O kwestiach bezpieczeństwa, zwłaszcza podróżujących samotnie kobiet.

Z radą, aby dokumenty i cenne przedmioty deponować w hotelowych schowkach w recepcji. O "cenach białego człowieka"  wyższych niż dla tubylców na bazarach i w lokalnych środkach transportu oraz konieczności targowania się. O cle - czego nie wolno wywozić. Ostrzeżenie aby nie posiadać nawet minimalnych ilości narkotyków, gdyż kary za to są drakońskie, do śmierci włącznie. Podobnie przed oszustami i naciągaczami oraz lokalnym łapownictwie. Z obyczajów m.in. o unikaniu używania publicznie lewej ręki, np. przy wręczaniu paszportu, biletu czy pieniędzy, bo uważana jest ona tam za nieczystą. Konieczności odpowiedniego ubioru.

Informacjami gdzie bezpiecznie i korzystnie wymieniać pieniądze. I radzie aby zabierać ze sobą banknoty dolarowe tylko w dobrym stanie, emitowane po 2000 roku. Z uwagą, że kurs ich wymiany zależy też od nominału: im jest on niższy, tym gorszy. Bardzo ciekawe i stosunkowo obszerne są części poświęcone miejscowym obyczajom na Bali i Lomboku oraz tamtejszej kulturze, sztuce i kuchni.

Część podstawowa przewodnika to zwiedzanie Bali, następnie Lomboku. W podziale na części tych wysp, z uwzględnieniem najciekawszych regionów, miast i wsi. Z ich, w przypadku najważniejszych, historią, sugestiami co zwiedzać, opisem zabytków i atrakcji na omawianych trasach. Na końcu zaś informacjami praktycznymi gdzie nocować i jeść. Krótki rozdział poświęcony jest również wycieczkom z Bali do Yogyakarty na Jawie oraz na wyspę Komodo do tamtejszego parku narodowego. Z ich historią, opisem atrakcji, w tym kultury i sztoki oraz sławnych wielkich jaszczurek - waranów.

Jak już wspomniałem, w tekst włamano sporo ciekawych informacji w ramkach. Przykładowo: "Kalendarium historyczne Bali". "Kalendarium historyczne Lomboku". "Kasty" (na Bali). "Hinduizm balijski". "Psy na Lomboku" (dzikie, gryzące się między sobą, ale przeważnie niegroźne dla ludzi). "Bransolety z Kuty" (zmora turystów nachalnie nagabywanych przez bandy młodocianych handlarzy). "Tradycje Sasaków Sade". "Wyspa tysiąca meczetów" (Lombok). "Kuchnia Yogyakarty" i wiele innych.

Na końcu przewodnika znajduje się krótki słowniczek polsko - indonezyjski, indeks, spisy map, planów i informacji w ramkach oraz informacja o autorze. W sumie więc jest to dobry, kompetentnie i ładnie napisany przewodnik wart polecenia nie tylko osobom wybierającym się w tamte strony, ale również interesującym Indonezją.
GLOBTROTER INFO Cezary Rudziński; 2016-07-12

Raced. Ścigany uczuciem

"- Ee, nikogo takiego - kłamię, żeby zagłuszyć to, czego najbardziej się obawiam. Że Rylee może być taką kobietą, jakich zabroniłem sobie zdobywać. Że jest dziewczyną na zawsze, a ja jestem facetem na jedną noc. A niech mnie diabli, jeśli nie sprawi mi przyjemności obserwowanie tego, na ile nagniemy własne reguły."

Podeszłam do tej książki z nieco negatywnym, a już na pewno beznamiętnym nastawieniem, chociaż cała seria Driven bardzo przypadła mi do gustu. Wszystko dlatego, że niezbyt przepadam za powielanymi historiami, powieściami powtarzającymi tę samą bajkę widzianą oczyma innego bohatera. I to nie dlatego, że się nudzę, a mam nieodparte wrażenie pragnienia zysku ze strony autora, który z migającymi przed oczyma dolarami chce wycisnąć ze swoich pięciu minut jak najwięcej. Toteż jakże wielkie było moje zdziwienie po przeczytaniu przedmowy, która zmieniła praktycznie wszystko. Uspokoiła mnie, odpędziła obawy i podkręciła mój apetyt. Pospiesznie ruszyłam w głąb kolejnych stron, by stawić czoła wyzwaniu.

Proszona przez fanki, wykorzystując krytykę i napisane listy stanęła oko w oko z wyzwaniem, zostawiając na boku "swoją Rylee" i oddając głos Coltonowi. Kristy Bromberg, nie kryjąc początkowych trudności, dopełniła całą historię wklejając w brakujące miejsca obrazu puzzle, które wiele czytelniczek tak bardzo chciało odkryć. Wreszcie jest, "Raced. Ścigany uczuciem", powieść, w której wyjątkowy na wiele sposobów, jak i skomplikowany rajdowiec zostaje obdarty z szat. Jego myśli, uczucia i plany przestają stanowić tajemnicę. Teraz możemy dowiedzieć się co działo się w jego głowie w trakcie najistotniejszych scen erotycznej trylogii.

Jakie było pierwsze wrażenie Donavana w chwili, kiedy natknął się na Rylee? Co czuł w momencie, kiedy na imprezie promocyjnej zobaczył ją z "panem surferem"? Dlaczego powiedział jej, że spał z Tawny? Jakie emocje towarzyszyły Coltonowi podczas intymnych zbliżeń?

Główny bohater powieści, dotąd znany z niezależności, arogancji i odwagi, przejmuje pałeczkę na zawsze żegnając się z wizerunkiem bycia zagadką. K. Bromberg, przenosząc się w głąb męskiego świata, całkiem dobrze poradziła sobie z jego kreacją, gdyż do tej chwili boski Donavan zabierał głos jedynie w dialogach. Jego pewność, ale i niepewność siebie, obawy, plany i lęki stanęły w świetle reflektorów i to właśnie im autorka poświęciła najwięcej uwagi. W tej kwestii zdradzę jeszcze tylko jedno - Colton, pomimo ogołocenia się z nieodkrytego dotąd oblicza, nie traci ani krzty uroku.
Wręcz przeciwnie.

Jak dla mnie, strzałem w dziesiątkę okazało się to, że autorka nie przepisywała kolejny raz szeregu tych samych rozmów. Dotrzymała słowa i faktycznie stworzyła powieść skupiającą się właśnie na przemyśleniach Coltona. Pomimo tego, że mamy tutaj powielone sceny, nabierają one zupełnie innego, nowego kształtu - pewnej świeżości. Ażeby zainteresowanie czytelnika nie zmalało, wybrała te najciekawsze, najistotniejsze wydarzenia, w których perspektywa Coltona wręcz prosi się o poznanie. W rezultacie nowa powieść liczy niespełna 200 stron. W sam raz jak na dopełnienie, nie za dużo, by ktoś zaczął się nudzić.

Jako że nie mamy tutaj ciągu akcji znanej z pierwszego tomu trylogii, "Raced. Ścigany uczuciem" nie jest dobrym pomysłem dla tych, którzy nie zaznajomili się z powieścią "Driven. Namiętność silniejsza niż ból". Dla tych zaś, którzy mają pewne obawy z tym, czy aby na pewno przypomną sobie o czym dana scena poprzednio opowiadała, autorka za każdym razem czyni wstęp. Przywołując pytania czytelniczek i dodając coś od siebie tworzy odpowiedni nastrój i ukierunkowując pokazuje, na co w danym momencie warto zwrócić uwagę. Brawa za pomysł i za wybrnięcie z sytuacji. Jest pod wielkim wrażeniem.

Przekonałam się więc, że moje obawy nie znalazły potwierdzenia. Oczywiście książka nie wywołała u mnie tylu emocji, ile trylogia Driven, jednak pod wieloma względami pozytywnie mnie zaskoczyła i zapewniła mi nie lada rozrywkę podczas drogi odkrywania prawdziwej twarzy głównego bohatera. Powieść polecam więc głównie wielbicielkom Coltona Donavana, tym czytelniczkom, które chciałyby poszerzyć horyzonty swojej wiedzy na temat rodzącej się w pożądaniu miłości.
http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ werka777; 2016-07-12

Co ludzie sukcesu robią przed śniadaniem

“Co ludzie sukcesu robią przed śniadaniem?”  książka Laury Vanderkam stała się światowym bestsellerem! 

Jej mały format i bardzo zwięzła treść sprawia, że czyta się ją przyjemnie, lekko i niezwykle szybko- nadaje się do ekspresowej reanimacji przy spadku motywacji i chęci do działania "😉"

Autorka połączyła w niej treści z 3 mini ebooków, które stworzyła, aby zachęcić ludzi do zmian nastawienia do życia. Książka podejmuje tematykę zarządzania czasem w sposób niespotykany- skłania nas do poszukiwania czasu i wykorzystania go w inny sposób niż biznesowy, co jest bardzo ważne w dzisiejszych czasach.

Zawiera również 3 dodatki:
  • nowe poranki, nowe życie
  • jak wprowadzić zmiany w swoim życiu?
  • 50 wskazówek, jak lepiej zarządzać czasem
Co ludzie sukcesu robią przed śniadaniem? 

"Nie wszystkie z 168 godzin, jakie każdy z nas ma do dyspozycji tygodniowo, nadaje się do realizowania tych samych zadań."

W tym stwierdzeniu zamknięty jest cała istota naszej produktywności. Każdy z nas ma ustalony swój własny, dobowy rytm, w którym jest taki czas, że poszczególne zadania wykonujemy z niezwykła łatwością i lekkością, niż w pozostałych godzinach. Autorka zachęca nas do odnalezienia swojego cyklu dziennego, poprzez skrupulatne notowanie przez kilka dni wszystkich zajęć, które wykonujemy. Niby nic odkrywczego, a jednak jak bardzo skutecznego ;).

Według mnie jest to najbardziej interesująca część książki, gdyż tyczy się zagospodarowania czasem przed śniadaniem- wtedy kiedy dzieci jeszcze śpią i mam możliwość popracować w spokoju.

zawartość rozdziału
  • poranne szaleństwo,
  • kwestia siły woli,
  • rzeczy ważne, ale nie pilne,
  • jak zmienić poranną rutynę.
Co ludzie sukcesu robią w weekendy? 

"…wielu z nas nie potrafi dobrze wykorzystać weekendów. Nawet Ci, którzy starają się świadomie planować sobotę i niedzielę, często odkrywają, że czas przecieka im przez palce. Rozdzielają swoje wolne godziny między obowiązki domowe, sprawy do załatwienia, niepotrzebnie sprawdzanie poczty elektronicznej,…. co całkowicie wysysa z nich resztki energii."

W tym rozdziale Laura zachęca nas do bardziej strategicznego podejścia do weekendów i zastanowienia się nad dokładną długością naszego czasu wolnego. Przydatnym materiałem zawartym w lekturze jest lista 100 marzeń, dzięki której będziemy mieć gotowe propozycje na spędzenie czasu wolnego, tak jak CHCEMY i porządne naładowanie akumulatorów, oraz 6 sekretów udanego weekendu "😉" 

zawartość rozdziału 
  • paradoks weekendów,
  • jak zaplanować weekend?
  • skróć listę rzeczy do zrobienia,
  • żyj pełnią życia .
Co ludzie sukcesu robią w pracy?

Najbardziej rozbudowany z rozdziałów i naszpikowany wręcz, krótkimi aczkolwiek bardzo ważnymi informacjami. Gwarantowany sukces, aż z niego kipi! 

zawartość rozdziału
  • Sekret oszałamiającej wydajności.
  • Reguła 1. Śledź upływ czasu.
  • Reguła 2. Planuj.
  • Reguła 3. Zwiększ swoje szanse na sukces.
  • Reguła 4. Naucz się odróżniać pracę od zajęć.
  • Reguła 5. Ćwicz.
  • Reguła 6. Regularnie zwiększaj kapitał kariery.
  • Reguła 7.  Znajdź czas na przyjemności.
Po lekturze tej książki czuję się wypoczęta umysłowo, pełna energii i poczucia, że wiem co robię i idę we właściwym kierunku. Polecam każdemu, kto chce szybko zmienić nastawienie i złe przyzwyczajenia, oraz potrzebuje dużej i szybkiej dawki motywacji "😉"
esencjalistka.pl/ Agata Borodacz

Rozmyślania

Byłabym głupią, bezczelną gęsią, gdybym podjęła się recenzowania „Rozmyślań” Marka Aureliusza. Cóż tu recenzować? Założenia stoickiej filozofii, jakiej gorącym, (czy raczej – chłodnym) piewcą był ten cesarz – myśliciel? Toż tysiące mądrzejszych ode mnie ludzi tysiąc razy zanalizowało każdziutkie słowo, jakie nam ów władca po sobie zostawił. Zatem pozwólcie, że powstrzymam się od wszelkich prób rozbierania na części najnowszego przekładu „Rozmyślań” Marka Aureliusza. Tak pod kątem literackim, jak i treściowym. Jedyne, na co się poważę w odniesieniu do tej niewielkiej książeczki, to polecenie jej tym z Was, którzy z myślą antycznych stoików nigdy się nie zetknęli, albo zetknęli, ale nie mieli okazji się nad nią zadumać i odnieść do naszych, jakże epikurejskich i równocześnie hedonistycznych czasów!

Na początek dwa słowa wyjaśnienia. Epikureizm, hedonizm, stoicyzm to nurty filozoficzne wywodzące się ze starożytnej Grecji. Każdy z nich pochyla się nad zagadnieniem ludzkiego szczęścia i próbuje udzielić odpowiedzi na pytanie, gdzie należy poszukiwać jego źródeł. Epikurejczycy i hedoniści upatrują go w przyjemnościach, spełnianiu własnych zachcianek, przy czym epikurejczycy zakładają, że należy sobie folgować o tyle, o ile nie sprowadza to w konsekwencji cierpienia na siebie i innych. Hedoniści zalecają czerpanie z życia bez oglądania się na konsekwencje. Epikureizmowi Grecy przeciwstawiali stoicyzm, z którego Rzymianie (Marek Aureliusz, Lucjusz Anneusz Seneka) uczynili niemal jedyną obowiązującą filozofię. Stoik twierdzi, że prawdziwym mędrcem i zarazem człowiekiem szczęśliwym jest ten, kto żyje zgodnie ze swoją naturą, kierując się przy tym rozumem.

Pozorna sprzeczność, prawda? Nasza natura jest przecież próżna, gnuśna, poszukująca własnej korzyści, przyjemności, a w przypadku ludzi, którzy zaspokoili te podstawowe potrzeby, także poklasku. Gdzież jej stać w jednym rzędzie z chłodnym, opanowanym rozumem? Gdzież tu wspólnota? Znajdzie ją ten, kto potraktuje „naturę” szeroko, jako wspólnotę bytów. Od kamienia, poprzez źdźbło trawy, zwierzę, aż do ukoronowania stworzenia. Człowieka. Bo wszystko jest jednym i dlatego wszystko powinno ze sobą współpracować dla wspólnego dobra. Ludzie z ludźmi, ludzie z przyrodą. Ponieważ stworzeni jesteśmy z jednej materii, przychodzimy z niebytu na świat zaledwie na moment  i do tego samego niebytu z powrotem zmierzamy. Szczęście na ziemi osiągniemy jedynie wtedy, gdy sobie to uświadomimy, gdy to zaakceptujemy i zaczniemy żyć w zgodzie z tą myślą. Nie czyniąc niczego nadmiernie, ani przeciw prawom natury.

Można by rzec: nic, tylko położyć się i czekać na śmierć! Błąd! Stoicy głoszą pochwałę wykonywania codziennych obowiązków, ale bez niepotrzebnego podniecania się nimi, bez gonienia za sławą, za potrzebą odciśnięcia swego śladu w historii. Nie ma to sensu także i z tego powodu, że jakbyśmy się nie starali, potomni zapomną o nas tak samo, jak nie pamiętają o nas przodkowie.

Ironią losu jest to, że oto Marek Aureliusz, pierwszy pośród głosicieli skromnego, cichego życia stoika nie został zapomniany. Jego
„Rozmyślania” nie były spisywane z myślą o publikacji. Zredagował je i rozpowszechnił dopiero ktoś po śmierci autora. Możliwe, że uczynił to jego grecki sekretarz Aleksander, tym samym zapisując w pamięci ludzkości zarówno imię cesarza-filozofa, jak i własne.

Stoicką filozofię polecam pod rozwagę szczególnie tym ze współczesnych, którzy stale gdzieś pędzą – ku pieniądzom, sukcesom, może sławie?

„Duszyczką jesteś dźwigającą trupa – powiedział Epikret”.

I ta perspektywa powinna skłonić nas do refleksji i zatrzymania się w codziennym biegu naprzód, nie wiadomo dokąd i po co.
grafomanya.wordpress.com

Psychologia Sprzedaży - droga do sprawczości, niezależności i pieniędzy

Sprzedaż towarzyszy nam w praktycznie każdym obszarze życia. Sprzedajemy się (bynajmniej nie w pejoratywnym a pozytywnym tego słowa znaczeniu) praktycznie wszędzie. Począwszy od kontaktów z klientami, przez kontakty z najbliższymi, po kontakty z dosłownie każdym człowiekiem.

Sytuacje również są przeróżne: od sprzedaży klientowi najnowszego modelu Lamborghini, przez próbę przekonania dziecka, że zjedzenie tej zielonej papki zwanej szpinakiem aż tak bardzo nie pobudzi procesów trawiennych, że przejdzie ona odwrotną drogę przez układ pokarmowy lądując na koszulce, po prośbę skierowaną w stronę międzynarodowego koncernu, żeby zostawił ten mały skrawek lasu, bo później zwyczajnie, nie będzie już czym oddychać … Skoro sprzedajemy się praktycznie wszędzie, najlepiej byłoby sprzedawać się jak najlepiej i właśnie w tym nieocenioną pomocą będzie książka Mateusza Grzesiaka „Psychologia sprzedaży”.

Mateusz Grzesiak, psycholog interdyscyplinarny i międzynarodowy trener, z bardzo dużym doświadczeniem, jest jedną z niewielu osób, która na temat psychologii oraz sprzedaży ma tak bogatą wiedzę. Wszak na co dzień uczy ludzi jak funkcjonować lepiej i sprawniej, przy okazji przekonując potencjalnych klientów do tego, by skorzystali z jego usług. „Psychologia sprzedaży” w jego wydaniu jest źródłem bardzo przydatnej wiedzy oraz porad, dzięki którym już po krótkim czasie efektywność sprzedaży w dowolnym obszarze życia będzie rosnąć. Warunkiem jest tu oczywiście odrobina wysiłku włożonego w to, by podane rady stosować.

Autor podzielił proces sprzedaży na trzy części: Inner Game, Relations Game oraz Sales Game. Przy okazji każdego etapu szczegółowo omawiając składowe jakie mogą wystąpić, przy każdej z nich syntetycznie podając jak najwięcej wskazówek, które można zastosować od razu w praktyce. Z całą pewnością książka jest bardzo przydatnym źródłem wiedzy na temat tego, jak od strony psychologii skutecznie sprzedawać. Jeśli więc chcesz: częściej słyszeć tak niż nie (pod warunkiem, że nie chciałeś usłyszeć nie), zagwarantować mieszkańcom naszej planety czyste powietrze na następne sto lat czy grzecznie aczkolwiek taktownie dać do zrozumienia córce, że istnieją lepsze sposoby na to, żebyś nie pocił się w gorący dzień niż obcinanie długich rękawów w Twojej koszuli, z pewnością ta książka jest dla Ciebie.
hultajalibaba.pl Łukasz Opłocki; 2016-07-07
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile