ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Prawo Mojżesza

Bywają książki w życiu każdego czytelnika, do których ma przeczucie. Takie historie zazwyczaj podbijają jego duszę, łamią serce i wplatają się niewytłumaczalną siłą w życie. Dla mnie definitywnie powieścią, która być może nie zmieniła mojego życia, poglądów, ale dała ukojenie, pewność, że są jeszcze niewyczerpalne źródła weny i pomysłów dla autorów, jest historia Mojżesza i Georgii. Prawo Mojżesza to opowieść o miłości, życiu i stracie, w której jest wszystko, niczego jej nie brak i właśnie dlatego podbiła serce moje i niejednego miłośnika New Adult czy romansów na świecie.
 
Przed lekturą miałam lekkie obawy, że będzie to schematyczna powieść, która będzie miała tylko jakiś czynnik wyodrębniający ją spośród tysięcy innych. A jednak tak się nie stało, to cała historia była jednym ogromnym czynnikiem, zbiorem emocji, profesjonalizmu autorki i wszystkim, co tak kocham w książkach z gatunku. I chociaż ostrzeżenie, że powieść nie skończy jest happy endem, że złamie mi serce (co też zrobiła), rzuciłam się w wir splotów losu Georgii i Mojżesza.
 
Georgia nie jest kolejną, nudną, głupią dziewczyną, w której kreacjach tak bardzo lubują się autorzy romansów. Na początku jest ona silną, wchodzącą w dorosłe życie kobietą, która co dopiero poznaje smak prawdziwej, zakazanej miłości, która obezwładnia ją aż do ostatniej komórki w ciele. Później staje się młodą kobietą, pragnącą miłości, podejmującej w młodości wybory, z którymi przyszło się jej zmierzyć. Polubiłam ją nie tylko za twardy charakter i niewyobrażalną siłę, ale za jej wiarę w miłość i pewnego młodego, nieokiełznanego i zwariowanego chłopaka, który skradł jej serce swoją osobliwością.
 
Mojżesz, ciągle uśmiecham się na sama jego wspomnienie, nie jest typowym męskim charakterem: do bólu nudnym, do znudzenia tajemniczym. Dzięki narracji prowadzonej również z jego perspektywy, dla odbiorcy jego dusza i myśli stają otworem. Nie zaprzeczę, pokochałam go równie mocno jak Georgia. Jego innowacyjny charakter niezrozumianej artystycznej duszy, chłopaka z problemami, niezaakceptowanego przez małomiasteczkowe społeczeństwo, nigdy nie kochanego miłością bezwarunkową, a jego późniejszą przemianą - to jest to, czemu żadna osoba płci przeciwnej się nie oprze.
 
Harmon stworzyła nie tylko romans, bohaterów z ciężkimi przeżyciami, ale również historię, która od pierwszych stron złapała mnie za serce, a stopniowo doprowadziła również do łez. Nie jest to kolejna banalna powieść, która porusza tylko błahe tematy, ale opowieść o życiu i śmierci, miłości i nienawiści, o trudnych wyborach - bez wątpienia łamiące serca. Lekkość pióra autorki, jej umiejętność wplatania wszechogarniającej emocjonalności do fabuły, stworzenie wielowymiarowych postaci, to wszystko i jeszcze więcej jest doskonałą zapowiedzią autorki, która trafi na listę moich ulubionych autorów, a Prawo Mojżeszaprzeczytam jeszcze nie raz. Ja już nie polecam, ją po prostu trzeba przeczytać!
wachajac-ksiazki.blogspot.com

Prawo Mojżesza

Deszczowe popołudnie, ułatwia tylko weekend z dobrą książką ;-) Tym razem, recenzja przedpremierowa powieści, która ukaże się na rynku wydawniczym 31 sierpnia ;-) Amy Harmon, to bestsellerowa pisarka „New York Timesa”.

Amy Harmon pochodzi z Levan w stanie Utah. Opiekuje się dziećmi. Z kolei pisanie, zawsze sprawia jej ogromną radość. Jej książki, zostały wydane w siedmiu krajach i zdobyły wiele wyróżnień i nagród (Wall Street Journal Bestseller, New York Times Bestseller, Whitney Award i inne).

To publikacja, o miłości bez końca. Głównego bohatera Mojżesza Wrighta, znaleziono w koszyku w pralni Quick Wash. Miał kilka godzin i był bliski śmierci. Matka narkomanka, nie zdawała sobie sprawy z powagi macierzyństwa. Nazwano go „dzieckiem cracku”. To rodzaj kokainy.

Kiedy malec, zmienia się w młodego mężczyznę, jest zbyt wybuchowy, porywczy i temperamentny. Pewnego lipcowego dnia, Mojżesz zjawia się na farmie rodziców Georgii. Ma pomagać w codziennych obowiązkach. Jest trochę wycofany z dziwnym spojrzeniem, pracowity, oschły, ale ma talent do malowania. Wbrew przekonaniom, nie jest aż tak zły. A może to tylko maska? Georgia, wbrew opinii nie słucha ostrzeżeń i zakazów,  zbliża się do chłopaka i zaczyna tonąć …

Dziewczyna jest pełna życia i kocha konie. Trudno nie zauważyć tego, że uwielbia wyzwania.
Historia, nie kończy się happy endem, dlatego jest ciekawa. Rozdziały, zostały napisane z perspektywy Georgii i Mojżesza. Dzięki temu możecie analizować wszystkie „za” i „przeciw”. Do tego dochodzą wizje chłopaka, kiedy maluje. Obrazy, które rodzą się w jego głowie są przerażające, ale bardzo realistyczne. Nie będę ujawniać zakończenia, chociaż recenzja, wymaga precyzyjnej oceny, by promować kulturę i dane dzieło.

To jedna z lepszych książek, które przeczytałam w sierpniu. Mam cichą nadzieję, że „Prawo Mojżesza”, znajdzie się na pierwszym miejscu listy bestsellerów. Zawiera to, co najlepsze uczucia, emocje i trudne problemy, które mogą być analizowane, zarówno przez młodego czytelnika, jak i dojrzałego odbiorcę. Opowieść o złamanym sercu, życiu i śmierci.

Ciekawe są przemyślenia dotyczące wiary, bo ludzie lubią wyznawać religię, ale nie są skłonni do wykazywania się wiarą… Coś w tym jest, bo przecież często wątpimy, a świat i otoczenie, nam niczego nie ułatwia. Widoczna jest także inspiracja, biblijną historią Mojżesza.

Niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć, wkrótce może być w Waszych rękach.
http://redaktor21.bloog.pl/ Katarzyna Żarska; 2016-08-21

Prawo Mojżesza

Sierpień to czas ostatnich chwil, by w wakacyjnym słońcu i przy letnim wietrzyku wykąpać się w spienionych wodach Bałtyku lub poczytać książkę w cieniu wiekowego drzewa, jednocześnie kołysząc się na hamaku. Wszystko jednak ma swój koniec i niebawem wakacje ostatecznie się skończą, by na powrót wróciła szara codzienność. Jednak wydawcy nie próżnują i próbują jak najbardziej uprzyjemnić pierwsze wrześniowe dni. Koniec wakacji zapowiada bowiem nowe książkowe premiery. Jedną z nich będzie "Prawo Mojżesza" autorstwa Amy Harmon. Książka zbierała dość pochlebne opinie, a jak mi się podobała? 
 
Historię biblijnego Mojżesza zna chyba każdy. Z rozkazu faraona wszyscy hebrajscy chłopcy muszą zginąć, gdyż cały czas powiększający się lud Izraelitów mógłby stanowić zagrożenie dla władcy Egiptu. Matka Mojżesza chce jednak za wszelką cenę uratować swojego nowo narodzonego syna. Wkłada go do wiklinowego kosza, który później wraz z Mojżeszem wypuszcza w nurt Nilu. Wkrótce kosz wraz z chłopcem nad brzegiem rzeki znajduje córka faraona. Chłopiec jest bezpieczny, do momentu, w którym podrasta i sam staje się zagrożeniem.
  W pralni Quick Wash, w koszu z praniem, zostaje znaleziony noworodek. Chłopiec jest w bardzo kiepskim stanie, lekarze walczą o jego życie. W tym samym czasie, kiedy dziecko jest leczone, policja znajduje jego matkę - martwą narkomankę. Chłopca postanawia się nazywać Mojżesz. Choć znano już jego matkę, więc także jej rodzinę, nigdy nie udało im się poznać ojca. Wiadomo tylko, że musiała być to osoba o bardzo ciemnej karnacji, gdyż Mojżesz odziedziczył ją po nim. Małe bobasy zawsze są słodkie, nawet czarnoskóre. Co jednak, kiedy z bobasa wyrasta rosły, młody mężczyzna, który sprawia kłopoty? Mojżesz jest nadpobudliwy, twierdzi, że ma dziwne wizje. Na dodatek przez jakiś czas był członkiem gangu. Chłopak przekazywany z rąk do rąk nigdy nie miał okazji poczuć się naprawdę kochany. Do momentu, kiedy wraca do miasteczka, w którym mieszka jedyna naprawdę bliska mu osoba, prababcia. Kobieta obdarza już osiemnastoletniego młodzieńca troską i szuka zajęć, jakie mógłby wykonywać, by choć trochę spożytkować energię rozpierającą prawnuka. Chłopak maluje płoty, pomaga na budowie, wkrótce rozpoczyna pracę na farmie. Farmie, która należy do państwa Shepardów, rodziców siedemnastoletniej Georgii. Dziewczyna zawsze była grzeczna i ułożona. Nie interesowała się chłopcami, nie zważała na konwenanse, uwielbiała jeździć konno. Wszystko zmienia się, kiedy w ich gospodarstwie pojawia się Mojżesz. Georgia wie, kim on jest. Zdaje sobie sprawę, że nie może zaprzyjaźnić się z kimś takim. Mimo zdrowego rozsądku, który cały czas walczy z dziewczyną, zdaje się, że jakaś magiczna siła ciągnie ją do buntowniczego nastolatka. Mojżesz jest tajemniczy i zachowuje się bardzo dziwnie... Wkrótce rozkochuje w sobie dziewczynę. Ale czy on sam naprawdę ją kocha? Konsekwencje ich młodzieńczych decyzji wkrótce dadzą o sobie znać... i odcisną na nich piętno na całe życie.
Ktoś się zakocha. Ktoś będzie walczył. Ktoś się podda. I ktoś umrze.
 
Zacznijmy od tego, że kompletnie nie spodziewałem się czegoś takiego. Właściwie, to zamawiając książkę do recenzji kierowałem się głównie względami estetycznymi (czytać: bardzo spodobała mi się okładka). Nie miałem zbyt wysokiej poprzeczki. Jak myślałem, dostałem do recenzji kolejny erotyk (wszystko za sprawą wydania książki nakładem EditioRed, ale o tym później) i początkowo podszedłem do powieść dość sceptycznie. Z każdą kolejną stroną jednak akcja coraz bardziej nabierała tempa, by ostatecznie rozpędzić się niczym rollercoaster na największej prostej do dołu. "Prawo Mojżesza" okazało się świetną powieścią, powieścią obyczajową z fantastycznym (dosłownie i w przenośni) oryginalnym wątkiem. Powieść Amy Harmon choć niepozorna traktuje o ważnych sprawach takich jak śmierć, brak akceptacji ze względu na swoją odmienność, czy zaufanie. Pokazuje, jak wiele zależy od tego, czy chcemy znać prawdę, czy chcemy w nią wierzyć.  Harmon niejednokrotnie zaskakuje, zgrabnie wplata wątek kryminalny. Miłość jest jednak przez cały czas na pierwszym planie. Nie taka jak w "50 twarzy Greya" czy innych powieściach erotycznych. Miłość prawdziwa, pełna bólu, rozczarowania, ale także dająca oparcie i powodująca radość. Miłość, która czasem mury burzy, a czasem sama je stawia. Wszystko opisane w niebanalny sposób, a w tle galopujące konie, Calico i Lucky, oraz obrazy, murale. Nie pamiętam już, kiedy ostatni raz zostałem porwany przez taką historię.
 
Tak jak wspominałem na początku, "Prawo Mojżesza" wydane zostało przez grupę Helion pod marką EditioRed. Marka ta skierowana jest głównie do czytelników, którzy w lekturze szukają... mocnych wrażeń. Jak mi się wydawało, EditioRed to marka książek pełnych erotyzmu i namiętności, seria literatury erotycznej. Tymczasem powieść Harmon ma zaledwie kilka takich wątków i nie są one w żaden sposób szczegółowo rozbudowane. Książka jest dobra, ale na czytelniczych portalach może dostawać naprawdę niskie oceny właśnie ze względu na to, że czytelnicy oczekują płomiennego romansu.Dlatego naprawdę dziwię się, ze podjęto decyzję o wydaniu "PM" w tej marce. 
Projekt polskiej okładki jest dość zadowalający, trochę szkoda jednak, że książka została wydana według "standardów" wydawcy. Oprawa bowiem jest znów broszurowa, bez skrzydełek, a cena wynosi aż 39,90, co według mnie jest dość za wysoką kwotą. Przekładem zajął się Marcin Machnik. Dostępny jest także ebook, ale jedynie na ebookpoint.pl co wydaje się kolejnym strzałem w stopę. 
 
Dobrze, że książka naprawdę broni się treścią i w głównej mierze ocenia się właśnie powieść, a nie wydanie. Gdyby było inaczej, ocena poszybowałaby niżej. Może powieść Harmon nie jest majstersztykiem, jednak zdecydowanie jest czymś innym, nowym, zasługującym na uwagę.
Moje-bestsellery.blogspot.com Patryk Obarski

Slow Burn. Kropla drąży skałę. Seria Driven

Tydzień zaczynam od powieści K. Bromberg - bestsellerowa autorka „New York Timesa”, kolejny raz, stawia przed sobą duże wyzwanie. Opinie o jej powieściach, są bardzo pozytywne. Recenzenci, krytycy i dziennikarze, zafascynowani są serią Driven. Moja skromna opinia, będzie taką wisienką na torcie.

K. Bromberg jest pisarką i mamą na pełnym etacie. Prywatnie, jest wielką fanką literatury, czekolady, dietetycznej coli z rumem i głośnej muzyki. Z jej pasji do literatury, narodziła się twórczość pisarska. Wydana kilka lat temu, powieść "Namiętność silniejsza niż ból", łącząca w sobie cechy powieści obyczajowej i romantycznej, została doskonale przyjęta, przez czytelniczki na całym świecie. Aktualnie Bromberg, pracuje nad kolejnymi publikacjami.

Powieść to gra uczuć, emocji i subtelnej erotyki. Pamiętajcie, bez tego, nie ma dobrej powieści. Bohaterka Haddie Montgomery straciła siostrę. Nie chce wiązać się z żadnym mężczyzną. Ból po śmierci Lexie, jest zbyt świeży. Kobieta cierpi i tęskni.

Haddie dorastała na Long Beach. Miała całkiem normalne dzieciństwo, gdyby nie to, że towarzyszy jej walka z rakiem najbliższych. Dostała się na Uniwersytet Kalifornijski. Uzyskała dyplom z public relations i przeszła, prawie wszystkie szczeble kariery. Jak każda młoda kobieta, ma swoje marzenia.

Na jej drodze staje bardzo przystojny Beckett Daniels. To jedna z ciekawszych postaci. Ma bardzo zmysłowe usta. Patrząc na niego oczami wyobraźni, można się zatracić. Mieszanina rozbawienia i żądzy. Ma przystojną twarz i typowo amerykański urok. 

Przygoda jednej nocy, miała przejść w zapomnienie. Ale los, ma nieco inne plany ;-) Oboje nie mogą o sobie zapomnieć. Tembr głosu, dotyk i oczy, które mówią tak wiele…

W moim odczuciu, Beckett jest receptą dla cierpiącej duszy Haddie. Jej myśli, krążą blisko śmierci, oraz życiu bez wartości i uczuć. Prawdziwa postawa, ukryta jest za fasadą mającą zamaskować wewnętrzny chaos. Ukrywa to, że jest słaba i nieracjonalna. Potrzebuje prawdziwego poczucia bezpieczeństwa.

Szkoda tylko, że niniejsze dzieło jest fikcją literacką. Nazwiska i postaci, są wymyślone, a jakiekolwiek podobieństwo, jest całkowicie przypadkowe.

Co musi zrobić Haddie, żeby skraść duszę i smak mężczyzny, który zawładnął nie tylko jej ciałem, ale i myślami? Oto jest pytanie ;-) Kropla drąży skałę, czyli mając małe możliwości można dojść do celu, ale musi być motywacja i niezłomna wiara …
http://redaktor21.bloog.pl/ Katarzyna Żarska; 2016-08-15

Sweet Ache. Krew gęstsza od wody. Seria Driven

W to piątkowe popołudnie, pozostanę dalej w kręgu romansowych powieści. Emocje sięgają zenitu. Bohaterowie są tacy, jak my, a książka nie nudzi, lecz zachęca do poznania przygód i problemów Quinlan Westin i Hawkina Playa.

„Sweet Ache” K. Bromberg, miała swoją premierę 3 sierpnia. Wiem, że trochę czasu już minęło, ale nie mogę powstrzymać się od napisania kilku słów ;-)

K. Bromberg, jest dla mnie tajemnicą. Mam nadzieję, że kiedyś, będę miała okazję poznać ją osobiście. Przypomnę Wam, że Driven, Fueled i Crashed jest jej debiutancką trylogią. Książka, napisana jest bardzo lekko.

Sama autorka, gdy potrzebuje chwili oddechu od codziennych zajęć, czyta pasjonującą lekturę. To matka na pełnym etacie, więc może dlatego, przenosi codzienność, na karty powieści. Problemy nie są wyolbrzymione, a publikacja, jest pełna ognistych namiętności. Wszystkim czytelniczkom, dziękuje za życzliwość i wsparcie.

Hawkin, to frontman i wokalista popularnego zespołu. Bierze na siebie wybryki młodszego brata Huntera. Ponownie daje się wykorzystać, ale tym razem grozi mu odsiadka. By zdobyć przychylność sędziego, zgadza się poprowadzić serię wykładów na uczelni.

Współcześni mężczyźni, pragną udowodnić sobie, że mogą sprostać wszystkim wyzwaniom, a każda kobieta, może należeć do nich. Hawkin, zakłada się z kolegą z zespołu, że zaciągnie Quinlan do łóżka. Czy mu się to uda? A może będzie to trudniejsze zadanie, niż mu się wcześniej wydawało? I co będzie, gdy dziewczyna dowie się prawdy? Jeśli się w ogóle ją pozna? Quinlan intryguje i jest daleka od uległości.

Powiem Wam tylko, że początek znajomości do najłatwiejszych nie należy. Kobieta, uważa go za zadufanego w sobie playboya, który zdobytą ilością kobiet, podbudowuje swoje ego. W pewnym momencie czytania powieści byłam zła. Bo czy zawsze jest tak, że mamy swoje „barwy ochronne”? Chcemy coś ukryć, albo zaprezentować sprzeczności?

Historia, o tak „zakręconym” początku znajomości, może mieć swój happy end, ale sytuację dodatkowo komplikuje Hunter…

Jeśli macie chęć i odwagę, sięgnąć po nowości z półki "tylko dla kobiet". To idealna propozycja, na zakończenie wakacji, lub weekendowe doznania literackie.
http://redaktor21.bloog.pl/ Katarzyna Żarska; 2016-08-19
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile