ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Hard Beat. Taniec nad otchłanią

Tannera zapewne znacie jeżeli czytałyście trylogię o przygodach Rylee i Coltona. Jeżeli nie, to oczywiście już spieszę z wyjaśnieniami, że Tanner to brat Rylee, który z zawodu jest korespondentem wojennym. Jeżeli teraz zastanawiacie się, czy można tę opowieść czytać oddzielnie, nie znając losów Rylee, to powiem Wam, że oczywiście można, gdyż jest to odrębna historia tylko o Tannerze i o jego zawirowaniach miłosnych.

Tanner Thomas, tak jak już Wam zdradziłam wcześniej, z zawodu jest dziennikarzem – ale nie jest to taki zwykły dziennikarz. Tanner ma już wyrobione zdanie o sobie w świecie mediów i uważany jest za niezwykle zdolnego i niezwykle wybitnego korespondenta wojennego. Obecnie przechodzi mały kryzys, a to wszystko za sprawą traumy jaka go spotkała. Na ostatniej misji zginęła jego droga przyjaciółka która była też jego fotografem. Thomas jest zrozpaczony i cały czas wmawia sobie, że to jego wina, dlatego, że tak bał się o przyjaciółkę, że zabronił jej wychodzić do niebezpiecznego miasta samej. Aż do tamtego momentu….

Tanner jednak pomimo tak strasznych przeżyć jest gotów wrócić „na front” i rzucić się w wir pracy, tak aby zapomnieć o tamtym straszliwym wydarzeniu. Jakimś cudem jego zwierzchnicy po pewnym okresie rekonwalescencji dla Tannera pozwalają mu na to i tak oto ten mężczyzna znów znajduje się w samym „oku cyklonu”. Jest tylko jeden, ale zasadniczy problem – brak fotografa.

Historia niezwykle wciągająca, nie spodziewałam się, że aż tak pochłonie mnie od pierwszej do ostatniej strony. Wprost nie mogłam się oderwać od książki.  Z jednej strony skrzywdzony przez życie Tanner, cierpiący po stracie, a z drugiej strony BJ, która pojawia się w jego nieuporządkowanym życiu – również z tajemnicą i również z całym bagażem przeżyć.

W pewnym momencie zaczęłam bardzo nie lubić BJ, uważałam, że coś przed nim ukrywa (w czym wcale się nie pomyliłam), ale uważałam też, że ona go oszukuje i wykorzystuje. Cóż…wszystko wyjaśniło się pod koniec książki, kiedy już czytałam z oczami pełnymi łez po tym co przeżył ten biedny mężczyzna. Tak samo jak Tanner odczuwałam ból i okropnie było mi żal utraconego związku.

​Książkę polecam wszystkim miłośniczkom romansów – otrzymacie tutaj gwarancję pełnego zadowolenia, gdyż zawarte jest tutaj wszystko, począwszy od namiętnego romansu, a skończywszy na śmierci i poczuciu opuszczenia.
DobreRecenzje.pl

Koty dziwaki. Kolorowanka

Kolorowanki dla dorosłych zdaniem psychiatrów i psychologów pobudzają kreatywność człowieka, sprawiają, że do głowy napływają nowe pomysły a także obniżają stres. 
 
Jest to prosta metoda na odstresowanie się i ciekawe spędzenie czasu dla całej rodziny. Kolorowanka „Koty dziwaki” to zabawna książeczka do kolorowania autorstwa Joanny Star Czupryniak.
 
 Wewnątrz książeczki znajdziemy wiele obrazków przedstawiających koty, małe, duże, czarne i białe – różnego rodzaju i wielkości koty, którym musimy nadać życie – czyli je pokolorować. Dla rodziców będzie to ciekawy pomysł na odstresowanie się, a dla dzieci ciekawa zabawa.
Evv-vie.blogspot.com EVV VIE; 2016-09-05

Podniebny lot

W czasach, kiedy seks przestał być tematem tabu, a alkowa utraciła aurę tajemniczości nikogo nie dziwi, że i literatura zaczyna zaglądać do zmysłowego świata. Dziś powieści erotyczne nikogo nie szokują i nie wzbudzają takich emocji jak wydane w 1748 roku „Pamiętniki Fanny Hill” ukazujące losy XVIII-wiecznej kurtyzany. I choć nieprzyzwoite książki stały się elementem współczesnej rzeczywistości, a autorzy prześcigają się w pomysłach by zadowolić czytelnika i przekraczają kolejne granice, to trudno oprzeć się wrażeniu, że zapominają, iż w tej dziedzinie literatury wcale nie o zakazany owoc chodzi, lecz o jego smak.
 
„Podniebny lot” to pierwszy tom zmysłowej serii „W przestworzach” autorstwa R.K. Lilley – amerykańskiej autorki mającej na koncie kilka świetnych powieści. Główną bohaterką cyklu jest dwudziestotrzyletnia stewardesa Bianca, której życie wkracza na nowe tory gdy na jej drodze staje najprzystojniejszy miliarder o zniewalającym głosie – James Cavendish. Dziewczyna postanawia iść za głosem instynktu, ale czy gdyby wiedziała dokąd ją to zaprowadzi postąpiłaby tak samo?

Biancę i Jamesa połączyło pożądanie, które szybko przerodziło się w związek oparty na namiętności, dominacji i wyrafinowanych łóżkowych igraszkach. Ale czy można w pełni zaufać mężczyźnie szczycącemu się bogatym życiem seksualnym i składającemu tylko jedną obietnicę – niestety nie wielkiej i dozgonnej miłości?
 
Autorka zabiera czytelnika w bardzo zmysłową erotyczną podróż okraszoną dominacją, bólem i najbardziej podstawowymi indyktami. Brzmi znajomo? Tak, powieść łudząco przypomina spotkanie z Christianem Greyem, z tą tylko różnicą, że główna bohaterka ma więcej charakteru i pewności siebie niż zagubiona i infantylna Anastasia, zaś James więcej jaj, fantazji i charyzmy niż Szary. Stylu autorek nie wypada mi porównywać, ale możecie mi wierzyć, że podczas lektury „Podniebnego lotu” doświadczyłam emocji i doznań jakich oszczędziła mi E.L James.
 
Rilley jest mistrzynią budowania zmysłowego napięcia i atmosfery Nie potrzebuje wielu słów by wprowadzić czytelnika w odpowiedni nastrój i wywołać w nim określone reakcje. I nie ma znaczenia czy opisuje wyrafinowaną scenę erotyczną czy pocałunek, gdyż emocje towarzyszące bohaterom aż kipą. I co z tego, że autorka wykorzystała znane i oklepane w literaturze schematy, a nawet posunęła się do wykreowania dwudziestotrzyletniej dziewicy, która przy pierwszym stosunku pozwoziła partnerowi, na to, co nawet przez myśl nie przechodzi niektórym mężatkom z kilkunastoletnim stażem, I co z tego, że on jest piekielnie bogaty i przystojny, a historia wiedzie do nieuchronnego zakończenia, skoro towarzyszenie Biance i Jamesowi dostarcza dużo przyjemności i pobudza do marzeń.
 
Nie wiem jak wy, ale ja sięgając po literaturę erotyczną nie oczekuję olśnienia czy głębokiej refleksji lecz oderwania od rzeczywistości i przyjemnego spędzenia czasu. Lektury lekkiej i niewymagającej wysiłku, ale przy tym barwnej i interesującej. I choć największym atutem książki są emocje oraz kreacja postaci i ich burzliwej relacji, to trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż autorka nie skupiła się wyłącznie na związku Bianci i Jamesa, ale dba o wątki poboczne i przeszłość postaci, która nie tylko dodaje historii kolorytu, ale również wywołuje ciekawość oraz poczucie niepewności i nieprzewidywalności.
 
W moim odczuciu „Podniebny lot” do bardzo dobry początek serii i jedna z lepszych powieści erotycznych jaką miałam przyjemność przeczytać. Jeżeli spotkanie z Greyem przepadło wam do gustu, to z randki z Jamsem Cavendishem wrócicie zachwyceni. Muszę jednak ostrzec, że ta powieść jest tylko dla czytelniczek odważnych, niebojących zmierzyć się z wyrafinowanym i ostrym seksem podanym w bardzo smacznej acz pikantnej formie. Polecam. 
http://nieczytam.blogspot.com/ Agnieszka T.; 2016-08-28

Pod samym niebem

Pod samym niebem jest kontynuacją serii, o której pisałam na początku lipca. Określiłam ją jako interesującą i zapewniającą rozrywkę, ale nie jakoś szczególnie genialna. Tego samego oczekiwałam po drugim tomie i muszę przyznać, że się nie zawiodłam.
 
Początek był o tyle trudny do czytania, że bez przerwy miałam wrażenie, że to już było. Rozterki głównej bohaterki były dokładnie takie same jak w poprzednim tomie: on mnie na pewno nie kocha, tylko chce się ze mną przespać, niedługo mnie rzuci. Prezentowała też dokładnie ten sam tok myślenia, co na początku znajomości. Jej nieufność była wręcz groteskowa i nawet trudnym życiem nie sposób jej wytłumaczyć - w końcu krzywdził ją tylko ojciec, życie na ulicy nie mogło być proste, ale też bez przesady, a James od początku starał się być dla niej dobry. Na szczęście dość szybko się pogodzili i choć Bianca nie przeszła jakiejś niesamowitej przemiany, to jednak troszeczkę spasowała z nieufnością, a fabuła poszła w takim kierunku, że nie było zbyt wiele miejsca na tego typu rozważania, choć wyskakiwały jeszcze kilka razy, pod koniec mam nawet wrażenie, że bohaterka zaczęła ufać Jamesowi. Daje to nadzieję na poprawę w tym względzie w kolejnym tomie.
 
Fascynującą przemianę przeszedł James. Dotąd był arogancki i pewny siebie, ale wciąż troskliwy wobec Bianki. Teraz z tego wszystkiego pozostała tylko troska, poprowadzona aż do granic przesady (może nawet obsesji), co przyczyniło się do rozwinięcia jego dominacji - zdaje się kontrolować już każdy aspekt jej życia i staje się to nieco przerażające, choć samej przemiany nie oceniałabym ani na plus, ani na minus. Jest po prostu faktem i warto przy tym zwrócić uwagę, że bardzo uzasadnionym zważywszy na okoliczności.
 
Pojawia się kilka innych postaci, które nie odgrywają szczególnie dużej roli w tym tomie, może niektóre odegrają większą w kolejnym. W tej chwili niestety nie warto zwracać na nie szczególnie dużej uwagi, ponieważ nie są ani wyjątkowe, ani ciekawie skonstruowane. W zasadzie nic dziwnego, skoro pojawiają się tylko na chwilę, jednak szkoda, że żadna nie zapada na dłużej w pamięć i nie wnosi wiele nowego.
 
Trudna przeszłość Binki odgrywała pewną rolę już w poprzednim tomie, w tym została delikatnie rozbudowana, jak cały wątek sensacyjny. Nie wychodził na pierwszy plan, ale zawsze był gdzieś z boku, rzucając cień na względnie szczęśliwe życie bohaterów i budząc niepokój w czytelniku. Trzeba przyznać, że Lilley umiejętnie go wykorzystała do budowania napięcia i zainteresowania - nawet w nudnawym początku potrafił utrzymać uwagę czytelnika. Natomiast zakończenie to sensacja w pełnym wydaniu, po raz kolejny bardzo ciekawa i sprawiająca, że nie mogę się doczekać kolejnego tomu.
 
Książka należy jednak do erotyków i trzeba przyznać, że i pod tym kątem spisuje się świetnie. Opisów jest więcej w stosunku do poprzedniego tomu, są interesujące i lepsze niż w Podniebnym locie, bo bardziej rozbudowane i zwracające uwagę na więcej aspektów - emocji i myśli, przedstawionych w bardziej realistyczny sposób. 
 
Pod samym niebem jest dobrą książką rozrywkową, lepszą nawet niż wcześniejszy Podniebny lot. Nadal jednak nie jest arcydziełem, ma na to trochę za dużo wad. Mimo to jeśli szuka się lekkiej  i pikantnej lektury na wieczór, to sprawdzi się doskonale.
coffee-kafes.blogspot.com Aleksandra; 2016-08-29

Prawo Mojżesza

Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył - dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny. Niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość. I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego ... I zaczęła tonąć. Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu, niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się bez reszty, czytając o trudnej miłości pozbawionej spełnienia

Mojżesz to chłopak, którego ciężko zrozumieć. Już od samych narodzin nie miał łatwo. Nikt nie potrafił z nim długo wytrzymać i dlatego często zmieniał swoje miejsce zamieszkania. Jedynie prababcia zdaje się go rozumieć. Ludzie uważają, że skoro jest dzieckiem narkomanki, to sam będzie nie lepszy. Dlatego od dziecka też od nich stronił. Ma on jednak niezwykły talent. Potrafi pięknie malować i widzi to, czego nikt inny zobaczyć nie może. Kiedy poznaje Georgię mur, którym się otoczył zaczyna pękać, a on sam zaczyna marzyć o czymś, co miało być dla niego zakazane. Georgia jest zadowolona ze swojego życia. Ma wspaniałych rodziców i wielkie marzenia. Zawsze mówi prawdę w oczy i jest otwarta na innych. Jej miłością są konie i mogłaby z nimi spędzać cały swój czas. Kiedy poznaje Mojżesza jej świat wywraca się do góry nogami. Zrobi wszystko byle by się do niego zbliżyć i lepiej go poznać.

Ciężko mi się wyrazić gdy myślę o tej książce. Uczucia, które są w niej zawarte wręcz pożerają nas od środka. Autorka idealnie nakreśliła bohaterów i miłość, która się między nimi rodzić. To piękna historia o poznawaniu drugiego człowieka, a także o poznawaniu samego siebie.pp Dzięki tej książce można zrozumieć jak ciężko czasami jest nam żyć samemu ze sobą. Jak miłość może nas zmienić w całkiem innego człowieka. Potrafi sprawić, że w końcu nie będziemy poznawać samych siebie. Jednak miłość jest tego warta. Zawsze.

Amy Harmon w swojej książce pokazuje nam także jak strata bliskiej osoby może wpłynąć na nasze życie. Nic nas nie może zmienić, jak właśnie ona. Dla mnie jest to jedna z najpiękniejszych historii, jakie kiedykolwiek poznałam. Pełna emocji, bólu i miłości. Taka, która zmusza nas do przemyśleń nad naszym życiem i zachowaniem. Nad tym jak traktujemy drugiego człowieka, szczególnie tego wyobcowanego. Zdecydowanie jest to książka, którą trzeba przeczytać i zachęcam was do tego z całego serca.
http://swiat-pelen-liter.blogspot.com/
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile