ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Driven. Namiętność silniejsza niż ból

W szponach pożądania
 
On jest niegrzecznym chłopcem, który na swoim koncie ma tyle samo zer, co złamanych serc. Ona jest dziewczynką z dobrego domu, pilną uczennicą, niekiedy zmagającą się z niskim poczuciem własnej wartości, z kompleksami. Łączy ich dziki seks, uprawiany w każdej pozycji i miejscu, ale z czasem bohaterowie przekonują się, że oprócz zespolenia ciał pojawia się między nimi również uczucie. Pojawia się miłość, choć tego faktu długo nie chcą zaakceptować… Do tego w rzeczywistości sprowadza się fabuła powieści erotycznych, które po sukcesie powieści E.L. James zaczęły masowo zalewać półki księgarskie. 
 
Powieść K. Bromberg nie jest wyjątkiem – opublikowana nakładem wydawnictwa Septem trylogia Driven to historia skomplikowanej relacji, pożądania, ale też mrocznej przeszłości, o której bohaterom nie udaje się zapomnieć. To właśnie przeszłość i nękające parę demony sprawiają, że tom pierwszy serii, Driven. Namiętność silniejsza niż ból, jest książką frapującą, kryjącą w sobie nieco więcej niż akty seksualne i próby dominacji nad drugą osobą. Polecić ją można wszystkim miłośnikom gatunku, którzy pragną poczuć napięcie pomiędzy Rylee Thomas a Coltonem Donavanem, którzy – dzięki wyobraźni, pragną znaleźć się na miejscu bohaterki.
 
Rylee można śmiało nazwać nie tyle kobietą sukcesu, ile osobą kochającą swoją pracę i sieroty, które ma pod opieką. Jako przedstawicielka Corporate Cares - organizacji otaczającej opieką pozbawione rodziny dzieci, tworzącej małe społeczności, stanowiące namiastkę prawdziwej rodziny, robi wszystko, by jej podopiecznym niczego nie zabrakło. Oddaje im swoją miłość, bezwarunkowe poświęcenie, ale dba też o stronę finansową przedsięwzięcia. Przyjęcie organizowane w teatrze jest tylko jednym ze sposobów na pozyskanie sponsorów, podobnie jak aukcja randkowa, która ma się w trakcie imprezy odbyć. I kiedy wszystko zmierza do szczęśliwego finału, a przyjecie zdaje się być prawdziwym sukcesem, mają miejsce dwa wydarzenia, które na zawsze zmieniają nie tylko sytuację Corporate Cares, ale przede wszystkim samej Rylee. Otóż kobieta przypadkowo zatrzaskuje się w komórce na zapleczu teatru, a uwalniający ją ze szponów klaustrofobicznego więzienia mężczyzna jest prawdziwym demonem seksu, czemu daje wyraz już w pierwszych minutach rozmowy, przerywanej namiętnymi pocałunkami. Na domiar złego dziewczyna jest zmuszona zastąpić jedną z ochotniczek, która miała uczestniczyć w aukcji. Tym sposobem nie tylko bierze udział w upokarzającej dla niej zabawie, ale też zostaje wylicytowana za niebagatelną kwotę dwudziestu pięciu tysięcy dolarów. Kandydatem na randkowego partnera okazuje się być nie kto inny, lecz tajemniczy wybawiciel, Colton Donavan, znany kierowca rajdowy, stojący na czele CDEnterprises.
 
Wyczuwalne napięcie seksualne pomiędzy Rylee a Coltonem czyni ich znajomość niezwykle interesującą - szczególnie, że kobieta nie akceptuje ani aroganckiego zachowania Coltona, ani jego stylu życia. Jest on bowiem znany z tego, że notorycznie porzuca swoje partnerki. Sam zresztą nie ukrywa tego, że nie chce być z nikim w związku, że nie pragnie żony czy dzieci, a zależy mu wyłącznie na dobrym seksie. Rylee z kolei, konserwatywna i zachowawcza w swoim podejściu do życia, pragnie właśnie stabilizacji. Do tego dążyła w związku z Maxem, z którym była nawet zaręczona, nim nie zginął on w katastrofie samochodowej. Wydaje się jednak, że próby ignorowania Coltona i obrona przed pożądaniem ogarniającym jej ciało na widok mężczyzny są z góry skazane na porażkę. Colton obrał ją bowiem za cel, zapewniając sobie towarzystwo kobiety solidnym datkiem – jego firma zaproponowała wyłożenie połowy kwoty, brakującej do budowy obiektów będących w planach Corporate Cares. Warunek jest jednak jeden: to Rylee ma pełnić funkcję łącznika pomiędzy firmami i uczestniczyć wraz z Coltonem w imprezach promujących działalność charytatywną.
 
Colton szybko się jednak orientuje, że w sieć, którą zarzucił na Rylee, wpada również on sam. Rylee traci swoje opanowanie i poddaje się obezwładniającemu pożądaniu, ale też kruszą się mury, jakie wzniósł dla swej obrony Colton. Wciąż jednak dręczą go demony przeszłości, z okresu dzieciństwa, a swoją historią nie chce się z nikim dzielić. Nawet z Rylee, która jako jedna odnalazła drogę do jego wnętrza…
 
Jak zakończy się ta opowieść? Pierwszy tom nie daje odpowiedzi na to pytanie, podsyca jedynie ciekawość mocnym zakończeniem, które sprawia, że z biciem serca wyczekujemy na dalszą część opowieści o losach bohaterów. To napięcie i ciekawość towarzyszą nam podczas lektury nieustannie, sprawiając iż nawet irytujące niekiedy, stale powracające w dialogach zwroty („nara”, „boeing bagażu”, „no weź”) przestają przeszkadzać w odbiorze powieści. I choć zapewne wiele można książce zarzucić – nic nie wnoszące rozmowy, nieustanne roztrząsanie tych samych kwestii, odrealnienie historii, to jednak czy naprawdę sięgając po erotyk czytelnicy chcą zajmować się takimi detalami, czy raczej wolą koncentrować się na pożądaniu i ekstatycznych uniesieniach? Jedno jest pewne: erotycznego napięcia i niesłabnącego pożądania książce odmówić nie można…
granice.pl Justyna Gul

Fueled. Napędzani pożądaniem

Fueled to ciąg dalszy namiętnej historii Rylee i Coltona. Gdy kończył się pierwszy tom dramatyczną sceną wydawać się można że Rylee wyjdzie i nie wróci . A jednak jest inaczej Rylee postanawia walczyć o Caltona  , który chce się przełamać i spróbować .Namietność , magiczny sex , rostania i powroty oraz odkrywanie przeszłości mężczyzny to stały element drugiej części .
Autorka jest bardzo nieprzewidywalna gdy zakończenie pierwszej części  mnie zdziwiło myśłałam że w drugim zachowanie głównej bohaterki będzie inne a jednak ...
Zadziwiające jest to że na przemian się ranią i kochają potrafią zadawać sobie ból i go leczyć nieziemskim sexem .

Ksiażka bardzo mnie pochłoneła i nie mogłam się od niej oderwać i nawet chyba nie chciałam . Napięcie trzymające przez cała książkę .Ksiażka wzbudza bardzo różne  emocje , uczucia  nie którym nie przypada do gustu a niektórych rozwala emocjonalnie . Osobiście bardzo się cieszę że mogłam  zapoznać sie z pierwszymi tomami seri Driven i już zabieram się za kolejny tom trzeci . 
Książka wzbudziła we mnie tyle emocji że napewno długo  o niej nie zapomne . 
zaczytanaksiazholiczka.blogspot.com

Prawo Mojżesza

Ostatni raz tak ciężko było mi napisać recenzję, gdy przeczytałam doskonały ,, Cyrk Nocy". Wtedy również nie byłam w stanie w pełni opisać tego co czuję.
,,Prawo Mojżesza" to w pewnym sensie książka o spełnionej i niespełnionej miłości, o walce bohaterów o szczęście, o odkrywaniu prawdy o sobie i tego czego się pragnie. To także powieść kryminalna z elementami fantastyki. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie....
,, Prawo Mojżesza" to skarbnica mądrych, skłaniających do refleksji myśli. Mnie najbardziej spodobał się cytat:

,, Wszyscy mówią o tym, żeby nie zwracać uwagi na kolory. Rozumiem to, naprawdę . Ale może zamiast ignorować kolory powinniśmy je celebrować we wszelkich odmianach. Męczy mnie to, że wymaga się od nas ignorowania naszych różnic i udawania, że ich nie widzimy , podczas gdy dostrzeganie ich wcale nie musi być czymś negatywnym. "

Ta książka zasługuje na to by powiedzieć o niej więcej ale przychodzi mi to z trudem. Czyta się ją jednym tchem i nie da się stwierdzić, które jej fragmenty są lepsze, a które gorsze. Gdy się czyta, ma się wrażenie jakby się było częścią tej historii. Tak jak nie da się przerwać życia, zatrzymać go w którymś momencie i stwierdzić " to była nudna część, to nie jest ważne", tak samo każda część tej powieści ma swoją wartość i każde zdanie, każde słowo ma znaczenie i wpływa na dalszy rozwój wydarzeń.

Fabuła jest wielowątkowa. Zazwyczaj przy dużej ich ilości ( w tym przypadku mamy ich przynajmniej pięć) autorzy się gubią i wychodzi im bezsensowny miszmasz. W tej książce jednak wszystkie te wątki się równoważą, wszystkie na siebie wpływają. To nie jest banalna historia, w której od początku do końca wiemy, albo przynajmniej podejrzewamy, co się stanie. Ta powieść jest jak prawdziwie życie; na jednej stronie możesz być czegoś pewnym, ale gdy tylko przekręcisz kartkę dzieje się coś czego się całkowicie nie spodziewałeś.

Dlatego właśnie ta książka jest taka niesamowita. Nie dość, że jest wciągająca, to mimo wątku paranormalnego wydaje się taka prawdziwa. Mogłoby się wydawać, że jest ona skomplikowana, biorąc pod uwagę ilość wątków i bohaterów, ale to nie do końca prawda. To powieść życiowa i można z niej naprawdę wiele wynieść.

Autorka ma bardzo plastyczny styl wypowiedzi. Wszystko opisuje tak barwnie, że obraz sam pojawia się nam w głowie. Powiem szczerze, że gdy Pani Harmon opisywała farmę Geogii, widziałam w wyobraźni małe amerykańskie miasteczko, rodem z filmu np. z " Hannah Montana Movie" ( Tenesee- marzenie małej Demetrii).

Przez cały czas miałam ochotę sprawdzić ostatnią stronę ,, Prawa Mojżesza", by dowiedzieć się, jak to wszystko się zakończy. Zazwyczaj tak robię podczas czytania, bo spojlery napędzają mnie do jak najszybszego dotarcia do tego konkretnego momentu, kończącego książkę. Tym razem jednak powiedziałam sobie " Nie! Odbędę tę podróż razem z bohaterami, nie patrząc w przyszłość!". Wprowadziłam ten pomysł w życie i... doprowadzało mnie to do szewskiej pasji! Wszystko, co się działo, było takie emocjonujące! Nie raz zadawałam sobie na głos pytanie " Co tu się dzieje się?!".

Jeśli chodzi o bohaterów, są bardzo dobrze wykreowani, nie tylko na podłożu fizycznym, ale i tym emocjonalnym. Na łamach książki zachodzi w nich niesamowita przemiana. Z młodych, chwilami naiwnych nastolatków stają się ludźmi o głębokich i trudnych doświadczeniach. I to wszystko zaledwie na trzystu sześćdziesięciu stronach!

Podsumowując, ,, Prawo Mojżesza" to książka niezwykła, niesamowita, fantastyczna i wspaniała! Zakochałam się w niej i gwarantuję Wam, że gdy tylko ją przeczytacie, również ją pokochacie!
http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/ Demetria Books; 2016-08-29

Stinger. Żądło namiętności

Oto historia romansu, który nie powinien się wydarzyć i który z góry był skazany na porażkę.  Ona – ambitna studentka prawa, który każdy krok w życiu ma zaplanowany w najdrobniejszym szczególe. On – bawidamek i lowelas, aktor filmów porno. Połączyło ich spotkanie w hotelu w Las Vegas, w którym odbywają się jednocześnie konferencje dla studentów prawa oraz osób z branży filmów dla dorosłych. Winda, która zacina się pomiędzy piętrami jest katalizatorem, dzięki któremu Grace i Carson zbliżają się do siebie i postanawiają spędzić razem upojny weekend.
 
Oboje wiedzą, że ich związek nie ma żadnych szans. Planują spędzić ze sobą jedynie kilka dni pełnych namiętności. Jednak coś przyciąga ich do siebie i między dwojgiem kompletnie odmiennych osobowości rozkwita płomienny romans. Okazuje się, że czują do siebie ufność tak ogromną, że powierzają sobie sekrety, których nie wyjawili nikomu innemu. Jednak związek prawniczki i aktora porno nie należy do łatwych i rokujących na przyszłość.
 
Mija klika lat od spotkania i ścieżki  Stingera oraz Grace ponownie się splatają. On całkowicie zmienił swoje życie, częściowo dzięki wpływowi, jaki wywarło na nim poprzednie spotkanie z dziewczyną. Ona jest zdecydowania bardziej pewna siebie i...zaręczona. Czy ponowne spotkanie po latach zaowocuje ponownym rozkwitem namiętności? Czy jednak różnice między bohaterami pogłębią się jeszcze bardziej?
 
"Stinger"  to powieść erotyczna, jednak ma w sobie więcej motywów niż tylko seks. To także opowieść o uprzedzeniach, trudnym dzieciństwie i stereotypach, które zamykają nas w pewnych ramach. Warto czasem się z nich wyzwolić i zawalczyć o własne marzenia. Zapomnieć o przeszłości, o obowiązkach i nałożonych maskach. Zawalczyć o coś, co sprawia, że czujesz, że Twoje życie ma sens.
 
Mimo, iż na początku spodziewałam się klasycznego romansu/erotyku, dostałam coś więcej. Poza niesamowitymi opisami seksualnych wyczynów bohaterów, które zresztą przyprawiały o szybsze bicie serca, Autorka zafundowała też emocjonalny rollercoaster oraz poruszyła kilka ważkich tematów. Jest to między innymi handel żywym towarem i zmuszanie do prostytucji. Dość kontrowersyjny temat, jak na powieść dla kobiet, jednak sprawił on, że całą książkę odebrałam z efektem "wow". Gdyby Mia Sheridan skupiła się tylko na relacjach między głównymi bohaterami, zaliczyłabym jej powieść do klasyki współczesnego romansu. I choć nie jest to obrazą uważam, że ukrytym, choć najbardziej istotnym wątkiem, wyniosła swoją książkę na wyższy poziom tworząc dzieło warte zapamiętania.

Pamiętacie pewnie, jak się czepiałam "Driven"? Infantylność i przewidywalność tamtej powieści okropnie mnie drażniła. Bałam się, że w "Stingerze" zastanę to samo, jednak mile się zaskoczyłam. Jedno mało "ale" kieruję do drukarni, przez którą osiągnęłam wysoki poziom irytacji, gdy pod koniec książki, w najbardziej kluczowych momentach, zabrakło mi tekstu na stronach. Miałam po prostu kilka pustych kartek... Na szczęście dorwałam inny egzemplarz i mogłam spokojnie dokończyć lekturę, ale ciśnienie wyraźnie mi podskoczyło..
przeczytanki-czekolada.blogspot.com

Stinger. Żądło namiętności

Oto kolejna powieść Mia Sheridan, którą jestem zachwycona. Ta autorka zdecydowanie wie jak wywołać w czytelniku wszystkie emocje. Był śmiech, był zachwyt, ale były i łzy.
 
Grace to dziewczyna, która ma w swoim życiu wyznaczone cele, do których relalizacji skrupulatnie dąży. 
Carson to aktor w branży porno, który zawsze żyje dniem dzisiejszym.
 
Czy zdarzyło się Wam, że spotkaliście kiedyś na swojej drodze całkowicie odmienną osobę od siebie, która zaprzeczała każdemu waszemu poglądowi, a jednak coś przyciągało Was do niej niczym magnes? Czy warto dać się ponieść chwili i oddać kontrolę nad swoim ciałem i umysłem przypadkowo poznanej osobie? Mówą, że do "odważnych świat należy", a więc może i warto? Czasem zwykła przypadkowa osoba, zwykły dzień czy dwa, może odmienić całe nasze dotychczasowe życie, a nawet mieć wpływ na naszą przyszłość. Pewnie pomyślicie sobie: kto by pomyślał? A jednak! Takie rzeczy się zdarzają. 

"Chciałam spędzić z nim czas, ale chciałam też mieć z tego przyjemność. A nie wiedziałam, jak "dać się porwać", dopóki nie poprosił, żebym zdała się na niego.Tego właśnie potrzebowałam - żeby ktoś zaproponował mi przejęcie kontroli, abym chwilowo mogła z niej zrezygnować. Nigdy wcześniej tego nie robiłam. Jeśli się nad tym dobrze zastanowić, całe moje życie opierało się na ścisłej  kontroli. Nigdy nie próbowałam żyć inaczej".

Los jednak sprawia, że na pięć lat ich życia mijają się ze sobą. Może wtedy, jeśli by powiedzielisobie, że nie chcieli tego tak zakończyć, ich los potoczyłby się inaczej?
Pomimo rozstania oboje nie potrafili o sobie zapomnieć. On skończył z graniem w porno i został komandosem, ona postanowiła zostać prokuratorem.

"Po raz pierwszy w życiu czułem, że mam do zaoferowania coś więcej niż tylko ciało. Ale te pragnienia były jak miecz obosieczny - sprawiały, że jak nigdy dotąd czułem, że żyję, a jednocześnie budziły żal świadomością, że nigdy nie przeżyję takich rzeczy z tą dziewczyną".

Spotykają się po pięciu latach w niezbyt sprzyjających okolicznościach. Czy los, tym razem będzie im sprzyjał?

Cieszę się, że autorka stworzyła powieść nie tylko ociekającą seksem na każdej stronie, ale taką, w której wciąż się coś dzieje. Bohaterowie są jak najbardziej realni, wszystko to przez co musieli przejść, przeżywałam razem z nimi. Zdecydowanie nie są to postacie przerysowane, zbyt wyidealizowane. Bardzo podobało mi się to, iż autorka z aktora porno, postanowiła zrobić komandosa - postać, która przemienia się diametralnie, chcąc nießć pomoc innym. Nie zabrakło również cudownych scen namiętności pomiędzy Calderem i Grace, które są wspaniałym dopełnieniem książki.

"Boże, mimo upływu takiego czasu w dalszym ciągu nie był mi obojętny. Ale, do cholery, która kobieta pozostałaby obojętna? Jeśli pięć lat temu wydawało mi się, że Carson jest przystojny, to teraz był gorący jak piekło".

Stinger. Żądło namiętności to powieść, która zapadnie nam głęboko w głowie i sprawi, iż uczucia w naszym życiu będą na porządku dziennyn. Pamiętajmy, że w życiu spotykamy czasem przypadkowe osoby, które mogą zmienić bieg naszego życia, jednak tylko i wyłącznie od nas zależy jak się ono potoczy.
Zachęcam do przeczytania.
czytaninka.blogspot.com Grażyna Wróbel; 2016-08-31
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile