ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Iluzje Royal

Poznajcie Royal - osiemnastolatkę, która po śmierci mamy zostaje rzucona w objęcia losu (czyt. rodziny, która, delikatnie mówiąc, nie grzeszy serdecznością). Dziewczyna zostaje wyrzucona z domu i decyduje się odwiedzić partnera swojej zmarłej matki. W tym samym czasie z więzienia wychodzi Jackson - jego syn, o którego istnieniu Royal nie miała zielonego pojęcia. I uwierzcie mi ich pierwsze spotkanie to absolutna katastrofa. Delikatnie mówiąc, nie zaczynają z czystą kartą. Na początku miałam spory problem z tą historią - ich relacja rozwija się jak sprint olimpijski. Jeszcze się nienawidzą, a pięć minut później są gotowi rzucać się za siebie w ogień. Trochę mi tu zabrakło subtelności, przestrzeni na powolne budowanie napięcia, bo przecież nie każda miłość musi się wydarzyć na już. Na szczęście, mniej więcej od połowy książki chemia między Royal i Jacksonem zaczęła mi naprawdę grać - jego troska i małe gesty były słodkie i dawały nadzieję, że pod tą zbuntowaną skorupą faktycznie coś się kryje 🤭 Osobiście wolę nieco głębiej rozpisane relacje, ale rozumiem też, że to miała być lekka, szybka historia na jeden wieczór. I w tej roli „Iluzje Royal” sprawdzają się znakomicie ✨ Muszę też przyznać - zakończenie zaskakuje (nie, nie spojleruję!), choć żałuję, że ten wątek nie został trochę bardziej rozwinięty. Miał potencjał na emocjonalne trzęsienie ziemi, a został potraktowany trochę jak zakup nowego dywanu. Jednak ogromny plus za pomysł, podobało mi się 😇 To opowieść o stracie, samotności i potrzebie znalezienia swojego miejsca, nawet jeśli trzeba je zbudować od zera. O tym, że rodzina nie zawsze oznacza więzy krwi, a czasem najodważniejszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest wybaczenie - sobie i innym. Znajdziemy tu także intrygi, dramaty rodzinne, wątki opieki zastępczej, szantaże, i dużo emocji, które wirują z rozdziału na rozdział. I choć historia Royal i Jacksona nie jest idealna, to ma w sobie coś, co przyciąga - może właśnie tę nutę iluzji, w którą sami czasem chcielibyśmy uwierzyć ❤️

Świat Między Stronami Kubiak Sandra

Luka Modrić. Sportowi giganci

„Było właśnie tak, jak twierdziła pani Elvira. Ludzie w Hiszpanii - nie tylko w Madrycie -pokochali Modricia za to samo, co jego kibice w Chorwacji. Za skromność i charakter." opis od wydawcy : „Jako dziecko musiał sobie radzić w smaganych wiatrem górach. Dotknął go koszmar konfliktu na Bałkanach i rodzinny dramat wywołany wojenną zawieruchą. W piłce nożnej znalazł odskocznię i radość. Od początku słyszał jednak, że jest za drobny, za mały na poważny futbol. A on pokazał, że nie trzeba być potężnym atletą, by podbić piłkarski świat. Udowodnił, że wciąż jest w nim miejsce dla tych, którzy bazują na niesamowitej boiskowej wyobraźni. Mówili o nim, że podczas meczów ma oczy dokoła głowy. Mówili, że jest mózgiem swoich drużyn. LUKA MODRIĆ. Lata mijały, a on wciąż był nienasycony futbolem. I grą dla Realu Madryt. Nie zepsuły go pieniądze ani sława. Nawet w blasku Złotej Piłki pozostał tym samym skromnym facetem, dla którego największa frajda to bieganie po boisku w koszulce ukochanej Chorwacji. Jak to było ― dowiesz się z tej książki" Przyznam szczerze, że to bardzo ciekawa książka i uważam, że czasami warto spojrzeć na popularne osoby od drugiej strony by poznać je głębiej. Nie jest to książka dla mnie, ale miłym doświadczeniem było przeczytanie czegoś nowego. Jeśli lubicie sport to myślę, że spodoba wam się ta pozycja jak i również inne bo takich książek jest mnóstwo!❤️ Piękne ilustracje w środku na pewno skradną serce, a poznawanie historii danej osoby, stanie się o wiele przyjemniejsze!

_.heavenlybooks Rusin Magdalena

My baby shot me down

Rany co to była za historia! Przeczytałam już ją jakiś czas temu ale nadal pełno we mnie emocji! To jest totalnie to co ja uwielbiam czytać! Przede wszystkim jest to mafijna historia, z nutką komedii ale i strachu, niepewność i tajemniczości, a także nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Pozonajemy Hanka, właściciela klubu nocnego. Jego lokal okazuje się świetną przykrywką dla przestępczej działalności mężczyzny. Nielegalne interesy idą mu całkiem nieźle, jednak po cichu marzy o czymś zupełnie innym. Nieoczekiwane wydarzenie sprawia, że Hank nie potrafi przestać myśleć o charakterystycznej Edzie, która poniekąd uratowała mu życie. Moim ukochanym motywem tej książki jest to, że to Hank zakochuje się pierwszy😍🙈 Aczkolwiek Eda nie wydaje się gotowa mu ulec, a jego doprowadza to do szału. Bardzo lubię książki z takimi motywami, więc nic dziwnego, że tak bardzo mi się spodobała!🤤 Przede wszystkim relacja bohaterów była cudowna i niesamowicie uwielbiam Edę bo ta kobieta to chodząca petarda! Wprowadza do całej fabuły dużo uśmiechu i widać, że nie bez powodu Hank aż tak za nią szaleje! A jeśli mowa o fabule to myślę, że znajdziemy tutaj wszystko czego potrzeba! Nie brakuje elektryzujących chwil między bohaterami, które rozgrzewają serce, nie brakuje niepewności i strachu, a także momentów kiedy już sami nie wiemy co jest grane i kto jest winny. Tak naprawdę od samego początku coś się dzieje, a pod koniec tym bardziej nie możemy się oderwać od czytania.

_.heavenlybooks Rusin Magdalena

Na jedną noc. Spadkobiercy Spade Hotel #1

„Na jedną noc” autorstwa Marni Mann to początek serii Spadkobiercy Spade Hotel, w którym luksus, namiętność i niedopowiedzenia łączą się w opowieść o zauroczeniu i tajemnicach. Autorka wrzuca czytelnika w świat eleganckiego hotelu, wpływowych nazwisk i gorącej chemii między bohaterami. Już od pierwszych stron atmosfera jest intensywna, a napięcie między postaciami nie schodzi z pierwszego planu - zarówno emocjonalne, jak i fizyczne. To historia zdecydowanie dla czytelników, którzy lubią pikantne sceny i nie mają nic przeciwko, gdy stanowią one trzon fabuły. Warto zaznaczyć, że mimo opisu sugerującego klasyczny romans z tajemnicą w tle, książka okazuje się być zdecydowanie bardziej erotyczna, co może zaskoczyć tych, którzy liczyli na wolniejszy rozwój akcji lub głębszą warstwę emocjonalną. Sama relacja głównych bohaterów opiera się przede wszystkim na pożądaniu - jest intensywnie, zmysłowo, czasem wręcz zuchwale, ale niekoniecznie głęboko psychologicznie. Styl Marni Mann jest lekki i dynamiczny - czyta się szybko i bez zgrzytów, co czyni tę książkę dobrą propozycją na wieczorny relaks, szczególnie jeśli szukamy czegoś intensywnego i bezkompromisowego. Dla kogo?
Dla fanów gorących romansów, książek z wysokim poziomem napięcia erotycznego i szybką akcją. Jeśli lubisz intensywne emocje bez zbędnych analiz i chcesz zanurzyć się w świat pełen pokus - to propozycja zdecydowanie dla Ciebie!

gaya.czyta Gajda Aleksandra

Till the Last Breath

Lucille mieszka z matką, która po śmierci męża się załamała. W bólu sięga po alkohol i wpadła w sidła sekty, która obietnicą pomocy ją wykorzystuje. Kobieta nie myśli racjonalnie, jest uzależniona od leków, które dostaje od przedstawiciela "Wspólnoty". Pod ich wpływem godzi się sprzedać swoją córkę, która zostaje skrzywdzona, najbardziej jak można skrzywdzić kobietę. Ucieka od oprawców i trafia w ręce tajemniczego mężczyzny, który jej pomaga. Czy znajdzie u niego pomoc, czy wpadnie w jeszcze większe tarapaty? Thoren to mężczyzna żyjący zdała od innych, jest zimny i oschły. Żyje dla zemsty, chce ugasić ból po utracie najbliższej rodziny. Próbuje wykorzystać do tego Lucille, jednak z czasem jej osoba zmienia jego podejście. Czy uda mu się dokonać zemsty? Czy ta dwójka razem to dobre połączenie Historia Lucille i Thora jest niesamowita, wciągnęła mnie bez reszty. Początek był trudny, przy opisie gwałtu pomyślałam, że to nie na moje nerwy, ale czytałam dalej. Brutalność, rozlew krwi, tajemnice, strach, mrok, chęć zemsty, kłamstwa i uczucia to mieszkanka, która towarzyszy czytelnikowi na ponad 400 stronach. Emocje, które przewijają się w tej historii, są udzielające, trudno nie wczuwać się w życie bohaterów, nie odczuwać ich bólu, który dotknął ich ze strony najbliższych. Thoren jako dziecko został skrzywdzony, odebrano mu rodzinę i radość z życia. Lucille straciła niewinność, kochającego ojca (?), matkę i została zmuszona do walki o swoje życie. Oboje muszą zmierzyć się z cierpieniem i znaleźć ukojenie. On karmi swoją siłę chęcią zemsty, ona próbuje ułożyć sobie wszystko w głowie i pogodzić się z kłamstwami i krzywdą, jaka ja spotkała. Wzajemnie i nieświadomie sobie pomagają, a między czasie rodzą się uczucia. Niestety los im nie sprzyja, nieprzyjaciel i śmierć stąpa im po piętach. Wspólnie stawiają czoła wrogowi, który nie poddaje się i jest gotowy na wszystko. Jak uda im się wyjść z tego cało? Przekonajcie się sami, warto. "Till the Last Breath" to książka, która zrobiła na mnie mega wrażenie. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i muszę koniecznie przeczytać jej inne książki. Fabuła bardzo mi się podoba, świetnie wykreowani bohaterowie, psychologiczne podejście do bólu i cierpienia, które dają siłę i wytrwałość w trudnych momentach. Opis przeżyć mężczyzny i to jak z miłości do rodziny znosił przez lata tortury, jest poruszająca. Te emocje, które odczuwają bohaterowie i napięcie akcji odczuwałam na sobie. Bardzo mocno ta książka we mnie weszła, nawet się tego nie spodziewałam. Jedno spotkanie odmieniło życie bohaterów i mam wrażenie, że w pewien sposób wpłynie też na moje, nie do końca wiem jak ale mam takie przeczucie. Jedyny minus to zakończenie, szkoda, że nie zostało bardziej rozwinięte. Gratuluję autorce pomysłu na książkę i wykonania, wielkie brawa.

ANSZPI Aneta Szpiłyk
Sposób płatności