Recenzje
Twoja praca. Jak osiągnąć dobrostan i uniknąć wypalenia zawodowego
🪴 Od 1.5 roku pracuję głównie z domu i poczułam na własnej skórze, jak zmienia się moja energia twórcza, rytm dnia i potrzeba granic. 📚 Kiedy trafiłam na tą książkę, poczułam ogromne porozumienie - to lektura napisana dla osób takich jak ja: które codziennie budują granice między życiem zawodowym a osobistym. 🧠 Autorka, pracując w różnych kulturach - od Polski po Indie - pokazuje, że wypalenie, przebodźcowanie i brak sensu to globalne zjawiska. Ale mamy na nie wpływ. 🛠️ W książce znajdziesz testy, pytania, konkretne scenariusze i narzędzia do diagnozy swojego stanu. To nie tylko teoria - to praktyczny przewodnik po odzyskiwaniu równowagi w pracy. 🔥 Szczególnie bliskie było mi to, co pisze o pracy zdalnej: jak bez struktury dzień się rozpływa, jak trudno o skupienie i jak łatwo wypaść z kontaktu ze sobą. 🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟 9/10 📈 Daję jej mocne 9 za uważność, konkrety i odwagę, by zakwestionować kult „pracowitości za wszelką cenę”. 🌿 „Twoja praca” przypomniała mi, że moja praca ma sens wtedy, gdy ja mam siłę ją wykonywać. I że najpierw warto zadbać o siebie - dopiero później o efekty.
Till the Last Breath
Karolina Zielińska, znana już z odważnego podejścia do tematów tabu i mroczniejszych wątków emocjonalnych, tym razem zabiera nas w podróż, która balansuje na granicy nadziei i desperacji. „Till The Last Breath” to historia, która wpisuje się w nurt dark romance, z wyraźnymi elementami dramatu. a wszystko to osadzone w wyjątkowo sugestywnym, surowym krajobrazie Alaski. Fabuła tej książki nie epatuje akcją w hollywoodzkim stylu, a jednak trzyma w napięciu od pierwszych stron. Mamy tu historię młodej dziewczyny, która w obliczu tragicznych życiowych okoliczności zostaje zmuszona do porzucenia wszystkiego, co zna, i rozpoczęcia ucieczki, nie tylko fizycznej, ale i emocjonalnej. Akcja rozgrywa się w małej, odizolowanej społeczności, w której granice między dobrem a złem są często zatarte, a przetrwanie wymaga znacznie więcej niż siły fizycznej. Książka subtelnie buduje napięcie, prowadząc czytelnika przez serię wydarzeń, które coraz mocniej odsłaniają ciemne zakamarki ludzkiej psychiki i społecznych mechanizmów władzy. Główną bohaterką jest Lucille, dziewiętnastolatka, której dojrzałość została niejako wymuszona przez życie. Jej postać jest napisana z dużą wrażliwością i wewnętrzną prawdą. To bohaterka jednocześnie silna i krucha, zdeterminowana, ale też pełna wątpliwości. Towarzyszy jej Thoren, mężczyzna znacznie starszy, skryty, pełen sprzeczności, którego przeszłość wciąż rzuca cień na teraźniejszość. Ich relacja rozwija się powoli, z wyraźnym napięciem, ale bez banału. Tematyka książki nie jest łatwa. Porusza kwestie samotności, przetrwania, toksycznych relacji rodzinnych, manipulacji i uzależnień, zarówno emocjonalnych, jak i fizycznych. Przede wszystkim jednak to opowieść o tym, jak bardzo można pragnąć wolności, nie tej zewnętrznej, ale tej wewnętrznej, trudnej do zdefiniowania, ale kluczowej dla prawdziwego życia. Styl Karoliny to z jednej strony język prosty, niemal surowy, z drugiej niezwykle emocjonalny. Narracja jest prowadzona w sposób refleksyjny, czasem duszny, oddający ciężar przeżyć bohaterów. Autorka nie nadużywa ozdobników, skupia się na emocjach, na ciszy między słowami. Na szczególną uwagę zasługuje budowanie atmosfery, zimna, klaustrofobiczna przestrzeń Alaski jest niemalże postacią samą w sobie. Do tego dochodzą dobrze skonstruowane dialogi i napięcie psychologiczne, które nie opiera się na tanich trikach, ale wynika z autentycznego konfliktu między postaciami i ich traumami. Zaletą jest też rozwój relacji głównych bohaterów, powolny, wiarygodny, złożony. Z drugiej strony, momentami tempo książki może wydawać się nierówne. Niektóre opisy szczególnie w pierwszej połowie rozwijają się zbyt wolno, jakby autorka zbyt długo wprowadzała nas w świat Lucille, zanim pozwoliła historii nabrać rozpędu. Zdarzały się też momenty, w których chciałabym głębiej poznać myśli Thorena. Jego motywacje zostały nieco zbyt oszczędnie przedstawione, co pozostawia lekki niedosyt. Osobiście uważam, że „Till The Last Breath” to poruszająca, mroczna, ale i subtelna opowieść, która pozostaje w pamięci. Nie jest to książka, którą pochłania się w jeden wieczór, raczej taka, do której się wraca myślami długo po przeczytaniu. Czułam złość, smutek, nadzieję i wzruszenie. Towarzyszyłam Lucille nie jak czytelniczka, ale jak świadek.
Umysł w stanie niedosytu. Dlaczego ciągle chcemy więcej i jak z tym walczyć
🍀 🍀 "Umysł w stanie niedosytu. Dlaczego ciągle chcemy więcej i jak z tym walczyć" - Michael Easter🍀 🍀 MOJA OCENA : 8/10 🍀 📚 OPIS OD WYDAWCY (fragment)📚 Nasi przodkowie musieli wciąż poszukiwać i konsumować, aby przetrwać. To, co niezbędne: jedzenie, informacje i władza, było deficytowe i trudne do zdobycia. Dziś z łatwością możemy spełniać pradawne pragnienie posiadania więcej, a nowe technologie i instytucje - od aplikacji randkowych, przez zakupowe, po te do zamawiania jedzenia ― skrzętnie to wykorzystują. Bombardują nas "sygnałami niedosytu", subtelnie wyzwalając zachcianki, których spełnianie dostarcza nam niewielkiej gratyfikacji, a na dłuższą metę nas krzywdzi. 💥 MOJA OPINIA 💥 Miałam już przyjemność czytać "Moc dyskomfortu" i choć z jakiejś przyczyny tamta książka podobała mi się bardziej to ta również niewiele mniej 🙂 Osoby zainteresowane tematyką samorozwoju i inwestycji w siebie na pewno będą zadowolone i znajdą tutaj mnóstwo ciekawych informacji oraz porad, które warto wcielić w życie. Bardzo ciekawa propozycja na nadchodzące jesienne długie wieczory 🙂
To jakiś kosmos! Przygodonauci i Układ Słoneczny
W książce „To jakiś Kosmos” Adam współczesny Ziemianin i Karol Plutonowski Marsjanin z odległej przyszłości zaproszą Was na przygodę nie z tej ziemi 🌍! Dowiecie są czym są ciała niebieskie, efekt cieplarniany oraz czemu zawdzięcza swoją nazwę księżyc 🌒. Dodatkowo w książce znajdziecie pomysły na eksperymenty, które możecie wykonać samodzielnie w domu 🏡💁🏼. .
Szkarłatny arystokrata
„Nie chcę być damą na salonach. Chcę być legendą.” - Cerelia „Twoje serce bije jak moje, ale bije pod skorupą, którą sam zbudowałeś.” - Cerelia do Dragana „Miłość nie leczy. Ale może być lepszym przekleństwem niż magia.” „Nie wiem, co boli bardziej - to, że go straciłem, czy to, że przeżyłem.” „Widziałem ją w snach, zanim ją poznałem. A kiedy przyszła, by mnie uratować, zrozumiałem, że nie była snem. Była fatum.” "Podobno na etapie stworzenia dusza może rozpaść się na dwie części. Zdarza się, że jeden kawałek ląduje w jednym ciele, a drugi w innym. I kiedy tym połówkom udaje się spotkać, to dążą do całkowitego zespolenia. Muszą się połączyć i być ze sobą. I choćby rozdzielały ich światy, i tak się odnajdą. " Książę Dragan Islay pochodzi z prastarego magicznego rodu , jest niesamowicie przystojny , mroczny i.. cieszy się złą sławą, a mimo to nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony kobiet. Nie angażuje się jednak uczuciowo, lecz jak to zwykle bywa do czasu... Cerelia Lane ma rodowód za który większość panien w jej wieku dałaby się pokroić. Ona jest jednak zupełnie inna - nie zważa na konwenanse , kocha adrenalinę i pojedynki na miecze , a jej ulubionym strojem jest męskie przebranie dzięki któremu może ogrywać mężczyzn w Vista. I to właśnie wtedy ta niezwykła para na siebie trafia a książę ratuje lady Lane z niemałych kłopotów... I wtedy zaczyna się ich wspólny taniec pełen rozstań, powrotów, burz i namiętności. To był przepiękny, brawurowy debiut gatunku który bardzo lubię -połączeniu romansu i fantasy , które dzięki fabule, dynamicznej akcji i świetnemu pióru Pani Roksany. Świetna, zapadająca w pamięć historia. Czekam na kolejne równie porywające książki.