Recenzje
Dorosłość z ADHD, czyli między chaosem a kreatywnością
💛 Dorosłość z ADHD, czyli między chaosem a kreatywnością - książka, która otwiera oczy i serce. Monika Kotlarek pisze o ADHD w dorosłości z ogromną empatią, pokazując, że za chaosem często kryje się... niesamowita kreatywność. To nie sucha teoria, ale zrozumiała, wspierająca rozmowa o codzienności pełnej emocji, rozproszeń i pomysłów, które trudno zatrzymać. 📚 Jeśli pracujesz z ludźmi, wspierasz innych albo po prostu chcesz lepiej zrozumieć siebie - to książka, ktorą naprawdę warto mieć na półce.
Dark desires
„Dark Desires” to książka autorstwa Leny Serkowskiej, która jest pełna kłamstw, zagadek i brutalności. Zander - główny bohater- jest zdecydowanie najbardziej nienormalnym i psychicznym bratem. Dawno nie czytałam o takim bohaterze, który został w taki sposób wykreowany. Bez emocji, obojętny, brutalny, niemiły. Natomiast Neventi -główna bohaterka- wydaje się na pewno bardziej normalna niż bracia a przede wszystkim Zander. Również jej wykreowanie jest ciekawe. Podoba mi się jej charakter i niewyparzony język. Ta dwójka się nienawidzi i to bardzo, przez co często się kłócą. A ich kłótnie potrafią być naprawdę zabawne. Motyw książki głównie opiera się na rozwiązaniu zagadki- kto jest mordercą. Morderca zabijając kolejne osoby, zostawia im zagadki i wskazówki. Szczególnie ważne są drewniane laleczki z wyrytymi literami. Po ich ułożeniu dowiadują się, kto stał za tym wszystkim. Zakończenie mnie zaskoczyło, chyba nikt, kto zaczyna czytać, nie spodziewa się takiego obrotu spraw. Podsumowując, książkę czytało się naprawdę przyjemnie i szybko. Do końca trzymała nas w napięciu. Mam nadzieje, że w kolejnej części też tak będzie. 4/5 🌟
Długa droga w dół
„Długa droga w dół” to dzieło literackie, które zostaje w pamięci już na zawsze. Na codzień nie czytam tego typu książek, ale mimo to, ta zdecydowanie trafiła w moje gusta. Gdy otworzyłam książkę pozytywnie się zaskoczyłam widząc, że historia jest napisana wierszem. W dodatku dzięki temu, przeczytanie jej zajęło mi dosłownie godzinę. I była to jedna z najbardziej wartościowych godzin które spędziłam na czytanie książki. Pozycja ta jest napewno specyficzna. Nie tylko przez styl pisania ale też historię, jaką pokazuję. Fabuła mimo że jest krótka i opisuje zjazd windą w dół, była g e n i a l n a. Wątek napotykania przez głównego bohatera zmarłych, bliskich dla niego osób, został użyty rewelacyjnie. Nigdy z takim połączeniem się nie spotykałam, co nadało książce jeszcze większej wyjątkowości. Jak wyżej pisałam, nie jest łatwo zapomnieć o tej książce. Nie tylko przez środkową część, ale też zakończenie, które pozostawia wiele do myślenia. Jest ono otwarte, dzięki czemu każdy może zinterpretować je inaczej. Podsumowując, książka ta słusznie nosi tytuł fenomenu literackiego oraz jednej z najważniejszej powieści młodzieżowych. Jest to bardzo wartościowy tytuł, który powinien poznać każdy czytelnik i nie tylko.
Prawa mocy. Wykorzystaj ponadczasowe prawdy i zdobądź wszystko, czego pragniesz
Książka Briana Tracy'ego "Prawa Mocy" to naprawdę solidny poradnik. Już na pierwszy rzut oka widać, że to nie jest taka lektura, którą się szybko przegląda i zapomina - autor podszedł do tematu bardzo poważnie i niczego nie pominął. Tracy obiecuje, że pokaże nam uniwersalne zasady, takie jak prawa fizyki, które rządzą naszym sukcesem, pieniędzmi i szczęściem, i dotrzymuje słowa. Cały sekret tkwi w tym, że te zasady są opisane bardzo prosto, ludzkim językiem, co sprawia, że książka jest łatwa do czytania nawet dla kogoś, kto nie jest przyzwyczajony do poradników. Podoba mi się, że autor nie rzuca tylko suchymi teoriami, ale do każdego "Prawa Mocy" od razu podaje konkretne przykłady z życia. Dzięki temu, kiedy czytasz o Prawie Korespondencji (czyli, że świat zewnętrzny odzwierciedla to, co masz w środku), od razu wiesz, jak to wygląda w praktyce - nie musisz się głowić. Tracy omawia wszystko, od Prawa Sukcesu, przez Prawa Ekonomii i Pieniądza, po Prawa Szczęścia, i w każdym rozdziale jest bardzo dokładny. To jest jej wielka siła: dostajemy kompletny zestaw instrukcji, a nie tylko kawałek układanki. To sprawia, że jest to bardzo praktyczny poradnik, który zmusza do myślenia i do działania. Jeśli szukasz jednej, konkretnej książki o rozwoju osobistym, która naprawdę wszystko tłumaczy i daje narzędzia do pracy nad sobą, to "Prawa Mocy" jest strzałem w dziesiątkę. To po prostu bardzo dobrze napisany, pełny i zrozumiały przewodnik do osiągania celów.
Puck Off
Ludka Skrzydlewska po raz kolejny udowadnia, że jej książki potrafią otulić emocjami i wciągnąć bez reszty. Nie muszę przypominać, że to autorka, po której książki sięgam w ciemno. Sięgając po tę część serii, nie czułam się zagubiona, mimo że zaczęłam ją od końca. Rosie i Matt poznają się w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach. Wystarczy jedno spotkanie, jeden lot, jedna noc, by coś między nimi zaiskrzyło. Nie spodziewają się jednak, że los tak szybko zwiąże ich ponownie. On zostaje nowym zawodnikiem drużyny hokejowej, a ona pracuje przy tym samym zespole, zajmując się ich mediami społecznościowymi. Sytuacja staje się delikatna, bo Rosie dobrze wie, że romans z zawodnikiem może przynieść więcej problemów niż przyjemności. Rosie to kobieta ambitna, silna i bardzo świadoma siebie. Córka znanego hokeisty, która całe życie stara się udowodnić, że jej sukcesy nie są wynikiem nazwiska, lecz ciężkiej pracy. Matt z kolei to ktoś, kto zaskakuje dojrzałością i szczerością. Choć początkowo proponuje relację bez zobowiązań, szybko zaczyna rozumieć, że Rosie nie jest tylko przygodą. Widać, jak bardzo mu na niej zależy i jak stara się zdobyć jej zaufanie, nawet jeśli wymaga to cierpliwości i determinacji. Bardzo lubię jak autorka pokazuje rozwój uczuć w sposób naturalny, bez przesady, ale z ogromną czułością. Matt momentami naprawdę rozczula, to dojrzały, szczery, potrafiący stanąć na wysokości zadania, kiedy sytuacja tego wymaga. To jedna z tych książek, które czyta się z uśmiechem, a chwilami z delikatnym ukłuciem w sercu. Płynie się przez nią jak przez rozmowę z przyjaciółką, ciepłą, pełną emocji i odrobinę niegrzeczną. Nie mogę nie wspomnieć o Frodzie, który skradł moje serce swoją obecnością i charakterem. To mały, ale wyjątkowo uroczy dodatek do historii, który wnosi lekkość i humor. To opowieść o miłości, która przychodzi niespodziewanie, o walce z przeszłością i o odwadze, by zaufać komuś mimo strachu. O tym, że czasem warto zaryzykować, nawet jeśli serce bije zbyt szybko.