Recenzje
Byłem agentem FBI. Tajniki Kodeksu Biura
Byłem agentem FBI. Tajniki Kodeksu Biura Autor Frank Figliuzzi Zastanawialiście się kiedyś co sprawia że nie ma osoby, która nie wie czym jest FBI? Organizacja ta zawdzięcza swoją popularność szczególnemu kodeksowi, który wymaga od każdego członka nieustannego dążenia do doskonałości. Agenci Federalnego Biura Śledczego do każdego zadania podchodzą z zapałem i determinacją obojętnie czy jest to coś prostego czy tropienie szpiegów lub bezlitosnych złoczyńców. Autor książki był członkiem kierownictwa FBI więc doskonale poznał tą jednostkę a jego informacje są autentyczne. Po przeczytaniu książki dowiemy się jakimi wartościami kierują się pracownicy najsłynniejszego biura śledczego.
Destroy Us
Od momentu, kiedy zobaczyłam zapowiedź tej książki, niesamowicie mnie zaciekawiła. Gdy tylko wpadła mi w ręce, nie mogłam się od niej oderwać. Nie spodziewałam się tego, bo zazwyczaj debiuty aż tak bardzo mnie nie ruszają, a ta historia przebiła wszelkie moje oczekiwania. Styl pisania 𝐏𝐚𝐮𝐥𝐢𝐧𝐲 wciągnął mnie od pierwszych stron. Zaintrygował tak bardzo, że przeczytałam książkę błyskawicznie. To idealna lektura na jeden wieczór. Historia tych bohaterów jest jedną z najbardziej niezwykłych, jakie miałam okazję przeczytać. Były momenty przesłodkie, były też takie, które miały w sobie nieco toksyczności, ale mimo tego pokochałam ich relację. Ich relacja? Wyjątkowo wybuchowa. Ich charaktery, tajemnice, to napięcie, wszystko opisane tak doskonale, że czułam przez kartki tę chemię, te wszystkie emocje. Oni po prostu byli sobie pisani. 𝐂𝐚𝐦𝐢𝐥𝐥𝐚 to postać, której nie da się nie lubić. Jest absolutną ikoną. Jej teksty, jej energia, od pierwszych stron wiedziałam, że będzie świetnie wykreowaną bohaterką. Ale nie wszystko było tak idealne, jak mogło się wydawać… To, jak traktowali ją rodzice, Boże, nie raz miałam łzy w oczach. Ogromny plus za to, że była też szalona i tak bardzo ludzka, łatwo było się z nią utożsamić. 𝐄𝐯𝐚𝐧 to postać totalnie fascynująca. Miał w sobie tyle tajemnic, że z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej zszokowana, dosłownie wbijało mnie w fotel. Nie spodziewałam się tego, co przeszedł w przeszłości. To mnie rozbiło. Relacja 𝐂𝐚𝐦𝐢𝐥𝐥𝐢 z bratem i przyjaciółkami była jedną z najpiękniejszych, jakie spotkałam w książkach. To, jak jej przyjaciółki były w stanie wskoczyć za nią w ogień… totalnie mnie poruszyło. Jednego się nie spodziewałam, że ta historia tak bardzo zaboli. Jezu, zazwyczaj płaczę przy książkach, ale tutaj to już była przesada. Ja i moja psychika… rozłożone na łopatki. 𝐃𝐞𝐬𝐭𝐫𝐨𝐲 𝐔𝐬 to niesamowicie napisana książka. Nie sądziłam, że aż tak mnie porwie, a jednak. Ta historia i to zakończenie jeszcze długo będą we mnie siedzieć. 𝑻𝒐 𝒃𝒚𝑰𝒐 𝒊𝒅𝒆𝒂𝒍𝒏𝒆 𝒑𝒐𝑰𝒂̨𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆 𝒃𝒐́𝒍𝒖, 𝒔𝑰𝒐𝒅𝒚𝒄𝒛𝒚 𝒊 𝒕𝒂𝒋𝒆𝒎𝒏𝒊𝒄. Więc jeśli macie ochotę na taki rollercoaster, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
Destroy Us
Od momentu, kiedy zobaczyłam zapowiedź tej książki, niesamowicie mnie zaciekawiła. Gdy tylko wpadła mi w ręce, nie mogłam się od niej oderwać. Nie spodziewałam się tego, bo zazwyczaj debiuty aż tak bardzo mnie nie ruszają, a ta historia przebiła wszelkie moje oczekiwania. Styl pisania 𝐏𝐚𝐮𝐥𝐢𝐧𝐲 wciągnął mnie od pierwszych stron. Zaintrygował tak bardzo, że przeczytałam książkę błyskawicznie. To idealna lektura na jeden wieczór. Historia tych bohaterów jest jedną z najbardziej niezwykłych, jakie miałam okazję przeczytać. Były momenty przesłodkie, były też takie, które miały w sobie nieco toksyczności, ale mimo tego pokochałam ich relację. Ich relacja? Wyjątkowo wybuchowa. Ich charaktery, tajemnice, to napięcie, wszystko opisane tak doskonale, że czułam przez kartki tę chemię, te wszystkie emocje. Oni po prostu byli sobie pisani. 𝐂𝐚𝐦𝐢𝐥𝐥𝐚 to postać, której nie da się nie lubić. Jest absolutną ikoną. Jej teksty, jej energia, od pierwszych stron wiedziałam, że będzie świetnie wykreowaną bohaterką. Ale nie wszystko było tak idealne, jak mogło się wydawać… To, jak traktowali ją rodzice, Boże, nie raz miałam łzy w oczach. Ogromny plus za to, że była też szalona i tak bardzo ludzka, łatwo było się z nią utożsamić. 𝐄𝐯𝐚𝐧 to postać totalnie fascynująca. Miał w sobie tyle tajemnic, że z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej zszokowana, dosłownie wbijało mnie w fotel. Nie spodziewałam się tego, co przeszedł w przeszłości. To mnie rozbiło. Relacja 𝐂𝐚𝐦𝐢𝐥𝐥𝐢 z bratem i przyjaciółkami była jedną z najpiękniejszych, jakie spotkałam w książkach. To, jak jej przyjaciółki były w stanie wskoczyć za nią w ogień… totalnie mnie poruszyło. Jednego się nie spodziewałam, że ta historia tak bardzo zaboli. Jezu, zazwyczaj płaczę przy książkach, ale tutaj to już była przesada. Ja i moja psychika… rozłożone na łopatki. 𝐃𝐞𝐬𝐭𝐫𝐨𝐲 𝐔𝐬 to niesamowicie napisana książka. Nie sądziłam, że aż tak mnie porwie, a jednak. Ta historia i to zakończenie jeszcze długo będą we mnie siedzieć. 𝑻𝒐 𝒃𝒚𝑰𝒐 𝒊𝒅𝒆𝒂𝒍𝒏𝒆 𝒑𝒐𝑰𝒂̨𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆 𝒃𝒐́𝒍𝒖, 𝒔𝑰𝒐𝒅𝒚𝒄𝒛𝒚 𝒊 𝒕𝒂𝒋𝒆𝒎𝒏𝒊𝒄. Więc jeśli macie ochotę na taki rollercoaster, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
It's my pleasure, miss Emily
„It’s My Pleasure Miss Emily!” autorstwa K.M. Karobella 📖🔥 „It's My Pleasure, Miss Emily” autorstwa K.M. Karobella to powieść, która łączy elementy romansu z dramatem mafijnym. Główna bohaterka, Emily Cavallo, jest osiemnastoletnią dziewczyną, która dorasta w świecie pełnym niebezpieczeństw i mafijnych porachunków, choć marzy o normalnym życiu. Wszystko zmienia się, gdy dowiaduje się, że została obiecana bezwzględnemu Antonio Rizzo. Styl pisania autorki jest bardzo przystępny, dzięki czemu książkę można pochłonąć w jeden dzień. Lektura jest wciągająca, a rozdziały przedstawione z perspektywy dwóch bohaterów dają mi pełniejszy obraz ich myśli i uczuć. Z jednej strony niektóre elementy, takie jak szybkie przejście od nienawiści do miłości między Emily a Antonio, wydają się być nieco przesadzone, ale mimo to cała historia ma w sobie coś, co nie pozwala oderwać się od lektury. Bohaterowie są dobrze wykreowani. Emily to inteligentna, silna dziewczyna, a Antonio, który początkowo wydaje się bezwzględnym mafiosem, z czasem ukazuje swoją bardziej ludzką stronę. Ich relacja, pełna zwrotów akcji i nieoczekiwanych emocji, wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony. Podsumowując, „It's My Pleasure, Miss Emily” to książka, która dostarcza emocji, napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. Choć niektóre elementy mogą wydawać się nieco przerysowane, całość jest bardzo wciągająca. Jeśli lubisz romanse z elementami mafijnymi, ta książka na pewno Cię nie zawiedzie.
Odbicie
Książka "Odbicie" Natalii Krupskiej przyciągnęła moją uwagę opisem poruszającym tematy niskiej samooceny, zaburzeń odżywiania i oraz skomplikowanymi relacjami rodzinnymi, które i w moim życiu odgrywają ważną rolę - no i nie ukrywam, ciekawość podsycał fakt, że śledzę Natalię w mediach społecznościowych, postanowiłam sięgnąć po jej książkę "Odbicie". Spodziewałam się historii, która głęboko mnie poruszy, dotknie najczulszych strun i zostanie ze mną na długo. Dziś przychodzę do Was z recenzją, która jest dla mnie trudna, bo miałam do tej książki naprawdę wiele podejść. Mimo ogromnych chęci, starań i kilku prób, niestety nie udało mi się dotrwać do końca. Muszę przyznać, że styl pisania Natalki, choć pełen emocji, które czułam, że są prawdziwe, nie do końca trafił w mój gust. Niemniej jednak, sam wstęp mnie rozczulił i jestem pewna, że w książce znajdziecie wiele cytatów, które mogą Wam się spodobać i skłonić do refleksji, tak jak mnie skłoniły. Natalkę uwielbiam i śledzę od dawna jej twórczość w Internecie, dlatego tym bardziej chciałam, żeby ta książka mi się spodobała. Czułam, że kibicuję jej całym sercem. Mimo że "Odbicie" ostatecznie nie stało się moim ulubieńcem i nie mogę powiedzieć, że pochłonęłam ją jednym tchem, uważam, że warto dać jej szansę. Być może Was poruszy bardziej niż mnie, być może w Waszych sercach znajdzie echo. Życzę Natalii wielu sukcesów w dalszej twórczości, bo totalnie na to zasługuje. Wierzę, że jeszcze nas zaskoczy.