Recenzje
Wrocław. Nieprzewodnik dla turystów i mieszkańców
„Wrocław. Nieprzewodnik dla turystów i mieszkańców” Izabeli Ganske to książka, która przełamuje schemat tradycyjnych przewodników. Autorka, doskonale znająca miasto z perspektywy przewodniczki oraz uważnej obserwatorki miejskich zjawisk, proponuje czytelnikowi podróż po Wrocławiu wielowarstwowym, który wymyka się uproszczonym narracjom i turystycznym oczywistościom. Punktem wyjścia stają się ludzie, zarówno postaci historyczne, jak i te bardziej kameralne, znane głównie lokalnym społecznościom. Autorka przedstawia bohaterów miasta jako intrygujących, wielowymiarowych, często niedocenianych aktorów miejskiego spektaklu. Tworzą oni mentalny fundament Wrocławia, którego nie sposób zrozumieć bez spojrzenia na indywidualne historie, anegdoty i życiowe paradoksy. To fuzja mikrohistorii z szeroką perspektywą kulturową rzadko spotykana w publikacjach o charakterze przewodnikowym. Autorka prezentuje miejskie przestrzenie z wyjątkową dbałością o ich kontekst. Mosty, murale, ogrody, świątynie różnych wyznań, modernistyczne i postmodernistyczne konstrukcje, wszystko to ukazane jest zarówno jako obiekty architektoniczne, jak i nośniki historii, nastrojów, miejskich przemian. W efekcie powstaje przewodnik, który inspiruje do interpretacji przestrzeni, zachęcający do tego, by zatrzymać się, zadać pytanie, przyjrzeć się detalom. W "nieprzewodniku" można znaleźć fascynujący katalog wrocławskich osobliwości. Autorka traktuje je jako elementy miejskiego imaginarium, specyficzny kod kulturowy, dzięki któremu Wrocław zyskuje niepodranialną tożsamość. Sedesowce, krasnoludki, miejskie rekordy, nietypowe instalacje, dawne narzędzia porządku publicznego czy osobliwe lokalne zwyczaje, wszystko to pokazane jest z szacunkiem do historii i dystansem, który pozwala dostrzec w nich pełnię znaczeń. „Wrocław. Nieprzewodnik…” to pozycja adresowana zarówno do mieszkańców, którzy chcą spojrzeć na swoje miasto z nowej, bardziej pogłębionej perspektywy, jak i do turystów poszukujących czegoś więcej niż zestawu obowiązkowych punktów. To również propozycja dla osób zainteresowanych urbanistyką, antropologią miasta, lokalnymi narracjami i zrównoważonym podejściem do zwiedzania. Izabela Ganske przygotowała książkę, która odkrywa Wrocław na nowo oraz zmienia sposób myślenia o podróżowaniu zachęcając do uważności, dystansu, ciekawości i otwartości na to, co wykracza poza oczywistość.
Bezwzględnie Twój. Królewscy fae z Edenu #1
Powiem wam, że jak zobaczyłam tą książkę musiałam ją przeczytać. Okładka jest obłędna i jeszcze ten kolor 💚🥹 Jest to pierwszy tom serii Królewscy fae z Edenu. Wiec mam nadzieję, że niebawem wyjdzie więcej części. Książka opowiada historię miłości i przeznaczenia między człowiekiem a fae. Główny bohater, Rennick, następca tronu Królestwa Gór, w wieku trzynastu lat poznaje imię swojej przeznaczonej - Amelii, która jest człowiekiem. Dzieli ich bariera nie do przebycia, ponieważ Rennick jest związany magią ze swoim królestwem do 25. roku życia. Przez dwanaście lat wysyła Amelii anonimowe listy i prezenty, a dziewczyna nieświadomie zakochuje się w nadawcy. Historia nabiera tempa, gdy Rennick kończy 25 lat i wyrusza, by ją odnaleźć. I powiem wam, że tutaj zaczyna się ciekawie i to bardzo. Bardzo wciągnęła mnie fabuła szczególnie motyw tych listów jest imponujący. Książka daje niesamowity klimat i Vibe. Ja jestem w niej zakochana. Elementy fantastyczne stanowią tło dla intensywnej relacji między bohaterami. Oni mają silną więź, która jest główną siłą napędową tej historii. Jest pikantnie i gorąco tak jak lubię. Chociaż czasami miałam wrażenie że Rennick troszkę jest toksyczny w stosunku do Amelii. Ale to tylko moje wrażenie. Zabrakło mi również więcej opisywanego świata fantastycznego i rozwinięcia niektórych wątków.
Serce na wodzy. Ranczo Srebrzyste Sosny #1
Kowbojskie romanse to moje odkrycie tego roku i mogę śmiało powiedzieć, że całkowicie mnie w sobie rozkochały. Ta książka przewijała się dosłownie wszędzie w zagranicznych bookmediach, więc w końcu i ja przepadłam. Po zerwanych zaręczynach z bogatym, przystojnym i narcystycznym dupkiem Cecilia postanawia wrócić do rodzinnego domu. Ranczo daje jej spokój, poczucie bezpieczeństwa i całą masę wspomnień. Niespodziewanie na jej drodze ponownie pojawia się Nash. Znają się od dziecka, a on jest najlepszym przyjacielem jej brata. Bardzo szybko odkrywa, że nie potrafi przestać o niej myśleć. Gdy Cecilia szuka pracy, Nash robi wszystko, by jej pomóc. Napięcie między nimi rośnie, a oboje nie są w stanie dłużej walczyć z uczuciem, które znów zaczyna się rodzić. Ta książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, głównie ze względu na miejsce akcji. Mam ogromną słabość do małomiasteczkowego klimatu, który tutaj czuć na każdej stronie. Miasteczko wie o wszystkim, co się dzieje, i to niemal w tej samej chwili. Społeczność jest niezwykle zżyta, a do tego dochodzi jeszcze klimat rancza. Muszę jednak przyznać, że kowbojskiego nastroju było trochę mniej, niż się spodziewałam, choć rozumiem to ze względu na samych bohaterów. Z tego powodu mam wielką nadzieję, że kolejne tomy dostarczą go jeszcze więcej. Fabuła jest świetnie zaplanowana, bardzo spójna i porywająca od pierwszych stron. W historii pojawia się motyw zdrady i wiem, że dla wielu z Was może być to trudny temat. Jednak w tym przypadku odgrywa on jedynie rolę tła i staje się powodem rozstania bohaterki, a nie głównym elementem fabuły. Wątek romantyczny został poprowadzony fantastycznie i opiera się na motywie friends to lovers. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna, a ich relacja rozwija się w naturalnym tempie. Sceny zbliżeń zostały napisane ze smakiem i bardzo mi się podobały. Czytałam je z dużym komfortem i przyjemnością. Ogromne znaczenie mają też postacie drugoplanowe, które wprowadzają świetną dynamikę. Ich relacje są dobrze wykreowane, a dialogi potrafią być naprawdę zabawne. Wiele razy wybuchałam śmiechem, bo humor w tej książce jest naprawdę świetny. Zakończenie jest przewidywalne, ale idealnie współgra z całą historią i pozostawia czytelnika w dobrym nastroju. Ta książka była świetną rozrywką i dostarczyła mi mnóstwo frajdy. Nie mogę się doczekać następnych części serii i mam nadzieję, że w kontynuacji dostaniemy jeszcze więcej kowbojskiego klimatu.
Skuteczna reklama na Facebooku i Instagramie. Wydanie 2
Ta książka to idealna pozycja zarówno dla osób początkujących, jak i tych, którzy mają już doświadczenie w prowadzeniu działań w social mediach. Autor prowadzi czytelnika krok po kroku, wyjaśniając wszystko w tak prosty i przystępny sposób, że naprawdę każdy jest w stanie to zrozumieć. Bardzo spodobało mi się, że w wielu miejscach pojawiają się screeny, które dokładnie pokazują, gdzie kliknąć i jak coś ustawić. Dzięki temu wiele kwestii, które wcześniej były dla mnie niejasne, stało się w pełni zrozumiałych. Dowiedziałam się też sporo nowych rzeczy, zrobiłam notatki i na pewno wykorzystam je w praktyce. Od zawsze interesowałam się reklamą i przeczytałam już wiele książek na ten temat, ale ta zdecydowanie należy do moich ulubionych — najbardziej konkretna, klarowna i naprawdę pomocna.
Żyj bez maski! Nowe spojrzenie na ADHD, autyzm i neuroodmienność
„Żyj bez maski! Nowe spojrzenie na ADHD, autyzm i neuroodmienność” to książka autorstwa Ellie Middleton, która może być przewodnikiem nie tylko dla osób neuroróżnych, ale też dla tych, którzy chcą zrozumieć świat neurotypowy z innej perspektywy. Middleton dzieli się własnym doświadczeniem: przez wiele lat żyła z niezdiagnozowanym ADHD i autyzmem, maskując to, co postrzegano jako „inność”. Kiedy otrzymała diagnozę, poczuła ulgę - zyskała szansę zrozumienia siebie i rozpoczęcia drogi do autentyczności. Autorka otwarcie opowiada o przemęczeniu, wewnętrznym przymusie dopasowania do norm, o poczuciu bycia „nie na miejscu”. Książka prezentuje obawy, lęki i problemy - od trudności w pracy, przez kłopoty z emocjami, po społeczną presję i walkę o akceptację. Middleton nie upiększa tej rzeczywistości - nie udaje, że wszystko da się pokonać łatwo i od razu. Pokazuje, że neuroodmienność to nie wada wymagająca naprawy, ale po prostu inny sposób bycia. Dzięki temu lektura daje poczucie: „można być sobą”. Tekst nie przypomina akademickiej pracy ani poradnika psychologicznego - to bardziej rozmowa, intymny monolog, który stara się łamać stereotypy. Książka zachęca do empatii, do zrozumienia, że nie każdy działa, czuje i reaguje tak samo. Język jest prosty, często potoczny, co ułatwia lekturę, a perspektywa osobista autorki daje poczucie, że nie czytamy zmyślonej historii. Plusem są też wprowadzenia i podsumowania rozdziałów, które pomagają uporządkować zdobytą wiedzę. Jeśli miałabym wskazać minus, to momentami tekst bywa chaotyczny. Książce brakuje też głębszej analizy - to bardziej opowieść z perspektywy osoby niż specjalistyczne opracowanie. Zdarza się, że narracja przypomina pamiętnik, notatnik lub biografizowany poradnik, a nie klasyczną książkę popularnonaukową. „Żyj bez maski” to lektura dla tych, którzy czują, że ich mózg działa „inaczej”, może być jak lustro - pomagające dostrzec, że nie są sami, że to, co przeżywają, ma sens. Książka jest napisana lekko, więc trafi również do osób, które dotąd nie miały styczności z podobnymi tematami.