ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Wzorzec zbrodni

Autor:
Warren Ellis
Wydawnictwo:
Wydawnictwo SQN
Ocena:
Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
Stron:
296
Dostępne formaty:
     ePub
     Mobi

Warren Ellis to bardzo dobry pisarz z wyjątkowo nikczemną wyobraźnią.

To miało być rutynowe wezwanie do awanturującego się mężczyzny z dubeltówką, który nie chce się wyprowadzić ze swojego mieszkania. Niestety dla jednego z policjantów ta akcja okazuje się ostatnią, a dla drugiego jest punktem zapalnym do bardzo zagadkowego śledztwa. Po makabrycznej śmierci swojego wspólnika, detektyw John Tallow odkrywa mieszkanie pełne broni. Po zbadaniu znaleziska okazuje się, że każdy z pistoletów prowadzi do innego, wcześniej nie rozwiązanego morderstwa. Ktoś zabijał ludzi przez bardzo długi czas i przechowywał broń z niewiadomego powodu. W konfrontacji z nagłym pojawieniem się setki niewyjaśnionych zabójstw, Tallow zdaje sobie sprawę, że zawarł układ z diabłem. Nieprzyzwoity splot wydarzeń umożliwił narodziny największych przemysłowych potentatów na Manhattanie. Myśliwy, składający ofiary starym bogom Manhattanu, może się okazać najbardziej płodnym mordercą w dziejach Nowego Jorku. Tajemnicza, fabuła, szybka akcja i dobrze zarysowany bohater z mocnym charakterem. Książka trzyma w napięciu do ostatniej strony.

(…) Słońce schowało się już za potężnymi, chromowanymi ramionami dzielnicy finansowej. Mężczyzna spojrzał na blade niebo i przez chwilę rozmyślał o tym, jak szybko minął dzień. Wsiadł do samochodu, który wydawał się pusty, gdy Tallow zasiadł za kierownicą. Dołączył do gęstniejącego sznura pojazdów i ruszył na wschód, w stronę serca Pierwszego Dystryktu. Piętnaście minut później zaparkował przed ulubioną kawiarnią, tą ze stolikami na chodniku, gdzie nikt nie narzekał na palenie. Kupił w sklepie na rogu paczkę fajek i zapalniczkę, usiadł przy metalowym stoliku z wysokim, papierowym kubkiem toksycznie czarnej kawy, zapalił papierosa trzymanego w jeszcze nietrzęsącej się dłoni, a potem wyłączył tryb autopilota i pozwolił światu znowu zaistnieć.

Robił to etapami. Najpierw pozwolił sobie zauważyć, że coś go lekko uciska pod ramionami. To jedyna marynarka, którą wyciął tak, żeby mieściła kaburę. A to oznaczało, że trochę przytył. Kiedy zamknął na chwilę oczy, czuł w kilku miejscach na głowie delikatne szczypanie. Miał na skórze krople zaschniętej krwi (…)

Fragment książki

Wybrane bestsellery

Wydawnictwo SQN - inne książki

Zamknij

Przenieś na półkę
Dodano produkt na półkę
Usunięto produkt z półki
Przeniesiono produkt do archiwum
Przeniesiono produkt do biblioteki

Zamknij

Wybierz metodę płatności

Sposób płatności