Wydawnictwo Wolne Lektury - ebooki
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Muzie nóżki całuję Kogutek? nie uleczy. Przyjaciel? nie pocieszy. Nie ma przyjaciół. Rannyś? Ten świat jest borem, rąbałeś bór toporem, toś się i zaciął. Leżysz. Wokół mchy ciche. Igrają gwiazdy dziwne z gałęźmi. Kogutek nie uleczy. Przyjaciel nie pocieszy. Uwierz mi. Co pomoże? A ja wiem: tu pomoże stary sen,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Na dziwny a niespodziewany odjazd poety Konstantego elegia Żandarmom Republiki Więc odjeżdżasz, oszuście, słodki szarlatanie, któryś kochał alkohol, cygara i czaple, któryś był taumaturga, bufon i hochsztapler, odjeżdżasz, a więc jedźże na karku złamanie! Ach, znamy, dobrze znamy twoje promenady od Kresów do Zie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński O mej poezji Moja poezja to jest noc księżycowa, wielkie uspokojenie; kiedy poziomki słodkie są w parowach i słodsze cienie. Gdy nie ma przy mnie kobiet ani dziewczyn, gdy się uśpiło wszystko i świerszczyk w szparze cegły trzeszczy, że bardzo miło. Moja poezja to są proste dziwy, to kraj, gdzie w lecie stary kot
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński O naszym gospodarstwie fraszka O, zielony Konstanty, o, srebrna Natalio! Cała wasza wieczerza dzbanuszek z konwalią; wokół dzbanuszka skrzacik chodzi z halabardą, broda siwa, lecz dobrze splamiona musztardą, widać, podjadł, a wyście przejedli i fanty o, Natalio zielona, o, srebrny Konstanty! Wiersz z 1934. Pierw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Pomnik studenta W mieście *** (prawda w oczy kole) pomnik studenta stoi na cokole, Ze spiżu pomnik i ze spiżu cokół, Ze spiżu także allegorie wokół: Księgi, Pochodnie, Globusy i Sowy Wszystko artysta w kształt zaklął spiżowy, A potem zaklął potwornie. Punkt. Czyli Za pomnik widać mu nie dopłacili. Lecz mniejsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Prośba o wyspy szczęśliwe A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź, wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj, ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań, we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu. Pokaż mi wody ogromne i wody ciche, rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonyc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Serwus, madonna Niechaj tam inni księgi piszą. Nawet Niechaj im sława dźwięczy jak wieża studzwonna, ja ksiąg pisać nie umiem, a nie dbam o sławę serwus, madonna. Przecie nie dla mnie spokój ksiąg lśniących wysoko i wiosna też nie dla mnie, słońce i ruń wonna, tylko noc, noc deszczowa i wiatr, i alkohol serwus,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Spotkanie z matką Ona mi pierwsza pokazała księżyc i pierwszy śnieg na świerkach, i pierwszy deszcz. Byłem wtedy mały jak muszelka, a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne. Noc. Dopala się nafta w lampce. Lamentuje nad uchem komar. Może to ty, matko, na niebie jesteś tymi gwiazdami kilkoma? Albo na jezi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Ulica szarlatanów Szarlatanów nikt nie kocha. Zawsze sami. Dla nich gwiazdy świecą w górze i na dole. W tajnych szynkach piją dziwne alkohole, I wieczory przerażają bluźnierstwami. Wymyślili swe tablice szmaragdowe. Krwią dziewicy wypisali charaktery. Strachy w liczbach: 18, 3 i 4. Przeklinamy Jezu-Chrysta
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Wizyta Proszę, proszę, rozgość się, serdeczny, rozejrz się dokładnie po wszystkim; to jest czajnik prawda, jaki śmieszny? z gwizdkiem. To mruczenie? Powiem ci w sekrecie: jest mruczeniem kota Salomona. A ta pani zamyślona, z kwiatami to moja żona. Pierwodruk: Środy Literackie 1936, nr 4. ... Konstanty Ildefo
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Nowość
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Miłość Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie. Patrzysz w okno i smutek masz w oku Przecież mnie kochasz nad życie? Sam mówiłeś przeszłego roku Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tem. Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków Przecież ja jestem niebem i światem? Sam mówiłeś przeszłego roku ----- Ta lekt... Maria Pawliko- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Stanisław Trembecki Zofiówka ISBN 978-83-288-6681-2 Wstęp Poezja opisowa na pierwszą uwagę zdaje się być łatwiejszą od innych rodzajów, bo główną część dzieła, rzecz jego, samo nastręcza przyrodzenie, zostawując tylko talentowi poetyckiemu rozkład przedmiotu i stosowne wydanie. Ale ta łatwość jest tylko pozorną, bo rzeczywiście niełatwe do
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Chujowo, ale stabilnie ze zbioru: Nowe wiersze Kiedyś, gdy widziałem kość, zastanawiałem się, czy będzie smaczna. Dziś się zastanawiam, kim była osoba, która musiała umrzeć, żeby tak apetycznie na talerzu leżeć i pachnieć. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja... Jaś Kape
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Ciemno i zimno ze zbioru: Nowe wiersze Odziedziczyłem dom, z którego uciekłem. Dobry dom, pojemny, pełen cierpienia, o którym już zapomniałem, zmieści też wiele nowego. Dom, z którego uciekłem, jest teraz moim domem, gdy już nie chcę uciekać, bo wiem, że nie ma gdzie. Cierpienie wszędzie wygląda tak samo i miłość wszędzie jest taka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Jak zostałem wojownikiem MDMA Czy oddam pieniądze na cele charytatywne? Oczywiście, że nie. Sam jestem celem charytatywnym. Jakbyście nie wiedzieli, jakbyście nie czytali komentarzy, w których umiarkowanie uprzejmi internauci łaskawie zachęcali, żeby wysyłać mi esemesy o treści POMAGAM, choć wcale nie chcieli mi pomóc. Chcieli mnie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Jeszcze jeden wiersz o wojnie ze zbioru Prolog: wojna Wojna to rośliny, które zostały w mieszkaniu Ani w Kijowie i nie ma kto ich podlewać. Było kiedyś takie miasto Mariupol. Wcześniej ja też o nim nie słyszałem, a teraz zostały z niego tylko ruiny. Dobrze wiem, jak to jest, gdy stajesz się znany z tego, że zostałeś rozjechany. Bog
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Kolęda graniczna ze zbioru Prolog: wojna Przybieżeli do Usnarza żołnierze, walą dzielnie armatkami na płocie. Wała praworządności, wała sprawiedliwości, a dzieci do lasu! Pushbackować imigrantów w pokorze Tobie z serca ochotnego, o Boże! Wała praworządności, wała sprawiedliwości, a dzieci do lasu! Mariusz Błaszczak sam ogłosił t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Lubię kiełbasę ze zbioru: Wiersze o sobie Muszę się przyznać, że jadałem w życiu bardzo subtelne potrawy, nawet w bardzo dobrych restauracjach, szczególnie francuskich. Powiem uczciwie, że nie zostałem zaszokowany ich nadzwyczajną jakością, chociaż podobno były nadzwyczajne. Tak mi mówiono, ale ja jakoś tego nie odczuwałem. W Pols
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Ptaki kontra ludzie ze zbioru: Nowe wiersze powodzi się naszym mewom utuczone, jakbyśmy chcieli je zjadać szybują nisko ponad chodnikami dopóki nie adoptowałem psa nie wiedziałem, że jedzenie leży na ulicy na trawniku, na chodniku i w krzakach dobrobyt nam się ulewa mewy nie boją się ludzi jakby wyczuwały w nas rychłą padlinę cz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Światło ze zbioru Prolog: wojna Zapalam światło na ganku, jakbym na kogoś czekał. Jakbym chciał komuś pokazać, że ciągle żyję i czekam, aż pogodzę się ze sobą i swoją samotnością. Zapalam światło jak mój ojciec, gdy czekał, aż dzieci wrócą do domu. Choć nie mam dzieci i nie zamierzam, to zapalam światło na ganku, bo może ktoś się zj
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela To jednak jest już wojna ze zbioru Prolog: wojna To nie miała być wojna, tylko przyjacielska inkorporacja, ale jednak jest. Wojna. Nikt nie wita kwiatami. Solą tylko w oczy. Przyjaciółka nadaje ze schronu w Kijowie. Pisze, że musimy zmusić NATO do zamknięcia nieba. Jak zamknąć niebo? Ustawą! Nie znam nikogo z NATO, ale wrzucam mem
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Trudne siedzenie ze zbioru: Nowe wiersze Ledwie mężczyzna usiądzie, a od razu sobie przypomina, ile jeszcze jest niezrobione. Patriarchat nieobalony, katastrofa klimatyczna niepowstrzymana i trzeba w końcu zadzwonić do dziadka, zanim umrze. Bo potem będzie głupio. Trudno usiąść wygodnie i normalnie siedzieć, gdy odłogiem leży tyle w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Jaś Kapela Ur. 1984 w Warszawie Najważniejsze dzieła: Reklama (2005), Życie na gorąco (2007), Stosunek seksualny nie istnieje (2008), Janusz Hrystus (2010), Dobry troll (2015), Modlitwy dla opornych (2017), Wojownik MDMA (2022) Pisarz, publicysta i poeta, zwycięzca pierwszego w historii polskiego slamu poetyckiego; aktywista lewicowy, zw
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adam Mickiewicz Do matki Polki O matko Polko! gdy u syna twego W źrenicach błyszczy genijuszu świetność; Jeśli mu patrzy z czoła dziecinnego Dawnych Polaków duma i szlachetność; Jeśli rzuciwszy rówieśników grono, Do starca bieży, co mu dumy pieje; Jeżeli słucha z głową pochyloną, Kiedy mu przodków powiadają dzieje: O matko Polko! źle się
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Ars poetica List do Pizonów tłum. Władysław Tarnowski Gdzieżeś, Muzo, co niegdyś twych czasów płomieniem Grzałaś pierś, której śpiewy dzisiaj jeszcze słyną, Gdzie śpiewak, co w swe czasy unosi wspomnieniem, Kędy te czasy, Muzo?! Muzo nad ruiną? Ty znikłaś, znikł twój śpiewak, lecz pieśni nie giną! Żyją, choć nie ukocha ich tu nikt miłośc
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 1 (Maecenas atavis, edite regibus) Do Mecenasa tłum. Józef Birkenmajer O ty, którego niegdyś królami były przodki, Mecenasie, mój skarbie, mój opiekunie słodki! Bywa, że człek niejeden żywi jeno pragnienie, By roznieść kurzawę w olimpijskiej arenie, A jeżeli osiągnie metę powózka chyża, Mniema, iż go ku bogom palma zwycięstwa zb
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 11 (Tu ne quaesieris, scire nefas) Do Leukonoe tłum. Henryk Sienkiewicz Nie pytaj próżno, bo nikt się nie dowie, Jaki nam koniec zgotują bogowie I babilońskich nie badaj wróżbiarzy. Lepiej tak przyjąć wszystko, jak się zdarzy A czy z rozkazu Jowisza ta zima, Co teraz wichrem wełny morskie wzdyma, Będzie ostatnia, czy też nam pr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 14 (O navis, referent in mare te novi) Do okrętu tłum. Józef Birkenmajer Okręcie, znowu na morze wybiegasz? Biada! Co czynisz?! Bez zwłoki Dąż do przystani! Czyli nie dostrzegasz, Że już bez wioseł twe boki? Że maszt się, strzaskan nawałnicą, chwieje, A liny rwą się i prężą? Belki się kruszą i pękają reje Czyż one odmęt zwycię
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 22 (Dulce ridenem Lalagen amabo) Do Fuskusa tłum. Henryk Sienkiewicz Dulce ridentem Lalagen amabo, Dulce loquentem. Fusku, człek z czystym sumieniem jak dziecię Może bez broni wędrować po świecie; Nigdy mu bowiem w drodze się nie przyda Ni ostra włócznia dzikiego Numida, Ani zatrutych strzał pełne kołczany. Fusku, poczci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 23 (Vitas hinnuleo me similis, Chloe) Do Chloi tłum. Julian Korsak Czemuż ode mnie, Chloe urodziwa, Stronisz, jak ona sarneczka pierzchliwa, Matki po górach, kniejach szukająca, Z bojaźni drżąca? Bo czy to wietrzyk, co z trawką się pieści, Ruchomym listkiem z wolna zaszeleści; Czy wąż zasyczy, już tracąc nadzieję, Cała płótni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 23 (Vitas hinnuleo me similis Chloe) tłum. Lucjan Siemiński Pierzchasz ode mnie, Chloe, jak sarneczka, Co byle zadrżał listek, gałązeczka, Zaraz się spłoszy i do kniei bieży Szukać macierzy. Jak jej drżą nogi, jak serce kołata, Gdy krzaczkiem ruszy jaszczurka pstrokata Lub kiedy wietrzyk narobi hałasu, Wpadłszy do lasu! Jam
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 38 (Persicos odi, puer, apparatus) Autarkia tłum. Konstanty Górski Chłopcze, nie szukaj wśród późnej jesieni, Czy się gdzie późna róża nie czerwieni, Co mi po strojach, po perskim przepychu, Gdy w sadzie piję wino, śniąc po cichu? Lecz narwij mirtów, masz ich pełno wszędzie. W mirtowych wiankach do twarzy nam będzie, Tobie, co
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 5 (Quis multa gracilis te, puer) Do Pyrry tłum. Henryk Sienkiewicz Cóż to za chłopiec, różą woniejący, Pieści się z tobą w chłodnym cieniu groty I tchnienie traci w pieszczocie gorącej, A ty swe złote rozpuszczasz uploty Na białe giezło? Hejże nieszczęśliwy! Ileż on razy łzami się zaleje Na zdradę twoją, gdy nagle burzliwy Wic
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń I, 9 (Vides ut alta stet nive candidum) Do Taliarcha tłum. Lucjan Siemieński Patrz! Na Sorakcie, co tam spadło śniegu, Aż lasy dyszą pod okiścią zgięte; Mróz schwycił, i rzeki w biegu Stanęły ścięte. Chcesz mróz odpędzić? Nie szczędź do komina Drewek, Taliarchu; z sabińskiego dzbanka Nie żałuj starego wina, Co strzyma szklanka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń II, 14 (Eheu fugaces, Postume, Postume) tłum. Lucjan Siemieński Hej! hej! pierzchliwe Postumie, Postumie, Zbiegają lata; ni modlitwa nasza Zmarszczków z oblicza odstraszyć nie umie; Starości, ani śmierć nie odstrasza. Niczym nie zmiękczysz Plutona wyroków, Choćbyś mu trzysta byków bił codziennie, Jak raz Tytyja z Gerionem wziął w
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Horacy Pieśń II, 20 (Non usitata nec tenui ferar) Do Mecenasa tłum. Jan Kochanowski Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony Natury: ani ja już przebywać na ziemi Więcej będę, a więtszy nad zazdrość, ludnemi Miasty wzgardzę. On, w równym szcześciu urodzony, On ja, jako mię zowiesz, wielce ulubiony Mój Myszk
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Horacy Pieśń II, 7 (O saepe mecum tempus in ultimum) Do Pompejusza Warusa tłum. Lucjan Siemieński Pomnisz, jak śmierci w oczy my patrzali Z bliska, gdy Brutus hetmanił szeregom Któż ci kwiryctwo wrócił, kto z oddali Wrócił penatom i italskim brzegom? Pompeju! my dwaj najstarsi druhowie, Z tobą mi chwile biegły nieleniwo Niegdyś przy pełnym, z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń II, 7 (O saepe mecum tempus in ultimum) Na powitanie przyjaciela tłum. Cyprian Kamil Norwid O ty! co ze mną w straszliwej potrzebie, Za dni Brutusa, użyłeś niewczasu; Wyznaj w oracza kto zmienił i ciebie? W progi kto sielskie wrócił bez hałasu? Bracie mej wiosny życia, Pompejuszu! Z którym, bywało, płynące godziny Mierzymy płyne
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń III, 1 (Odi profanum vulgus et arceo) O próżnościach świata tłum. Lucjan Siemieński Nie cierpię gminu; precz niepoświęcony! Ucisz się wnet tu nieznana popłynie Oda. Jam kapłan Muzy, jam natchniony, Śpiewam mołojcom i dziewic drużynie. Nad ludem twardzi panują królowie, A królów Jowisz powściąga prawicą; Jak raz Gigantów starł but
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń III, 21 (O nata mecum consule Manlio) Do dzbana tłum. Jan Kochanowski Dzbanie mój pisany, Dzbanie polewany, Bądź płacz, bądź żarty, bądź gorące wojny, Bądź miłość niesiesz albo sen spokojny; Jakokolwiek zwano Wino, co w cię lano, Przymknij się do nas, a daj się nachylić, Chciałbym twym darem gości swych posilić. I ten cię ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń III, 26 (Vixi duellis nuper idoneus) Do Wenus tłum. Henryk Sienkiewicz Byłem ci niegdyś jak ulał dla dziewek, W zapasach z nimi nie bez chwały szczerej; Dziś mój wojenny dawny przyodziewek I lutnię wieszam w świątyni Wenery. Hej! hej! tam złóżcie ów wszelaki statek: Pochodnie, łuk mój i drążki, którymi Drzwi podważałem panieńskich
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Horacy Pieśń III, 30 (Exegi monumentum aere perennius) Do Muzy tłum. Lucjan Rydel Stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiży, Od królewskich piramid sięgający wyżej; Ani go deszcz trwający, ani Akwilony Nie pożyją bezsilne, ni lat niezliczony Szereg, ni czas lecący w wieczności otchłanie. Nie wszystek umrę, wiele ze mnie tu zostanie Poza grob
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Horacy Satyra I, 9 (Ibam forte Via Sacra) Gaduła tłum. Józef Birkenmajer Szedłem raz Świętą Ulicą, zwyczaju trzymając się swego, zamyślony głęboko o jakichś niebieskich migdałach: nadbiegł pewien, znany mi tylko z nazwiska, patałach, rękę mi ścisnął i krzyczy: Jak się masz, kochany kolego? Średnio na jeża odparłem i życzę ci jak najlepiej! Wi
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Ur. 1939 r. w Warszawie Najważniejsze dzieła: Nasza mama czarodziejka, Asiunia, Rokiś, Czarna jama Profesor zwyczajny, wykładała literaturę na Uniwersytecie Warszawskim. Zajmuje się problemami bibliotekarstwa i czytelnictwa dzieci i młodzieży. Jest również poetką, autorką licznych książek dla dzieci (m.in. Nasza mama czar
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Bajka o śnie Przyszedł sen kosmaty, Włożył szlafrok taty, Siadł przy mnie na krześle Z kubeczkiem herbaty. Srebrną łyżką dotknął powiek, Srebrne myśli zasiał w głowie. Wygnał gwiazdy na pastwisko Księżyc mu się kłaniał nisko. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelekt
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Kołysanka babci Śpij, królewno, nie płacz, nie, Jedzie rycerz do ciebie. Na koniku brązowym, Przeskakuje przez rowy. Jedzie do ciebie. Śpij, rycerzu, nie płacz, nie, Czeka królewna na ciebie. W białą suknię ubrana. Stoi w oknie od rana. Czeka na ciebie. Śpijcie, dzieci, nie płaczcie, Bo się kiedyś spotkacie,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Kołysanka mamy Dobra, dobra, dobra noc. Ciemna nocka za ścianą. Uśnij, uśnij, moja córko, Otulam cię białą chmurką. Otulam cię płatkiem wiśni, Niech ci ładny sen się przyśni. Otulam cię ciepłym deszczem, Żebyś mi urosła jeszcze. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnel
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Kołysanka myszki Luli, luli, lulinka, Idzie myszka do synka. Luli, luli, lulanka, Idzie myszka do Janka. Luli, luli, luleczka, Idzie myszka do dziecka. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Kołysanka smoków Kołysała Mama Smoczka Od wieczora do północka: Śpij mój synku, Zamknij oczka. Pierwsza główka śpi głęboko, Z drugiej zerka lewe oko, Trzecia płacze, że chce soku. Napoiła Mama smoczka. Otarta mu mokre oczka, Śpij, mój skarbie, dobranocka. Śpij, kochane moje złotko, Opowiem ci bajkę słodką.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Kotki A-a-a, kotki dwa. Nad łąkami biała mgła, A na niebie księżyc chrapie, Nocka lśni jak czarny papier. Ci-i-i, kotki trzy, Dwa wariują, jeden śpi. Przyszła północ w ciemnej bluzce, Sny układa na poduszce. O-o-o, kotków sto Chyba mi się śni już to? Idą idą, kot za kotem resztę wam opowiem potem. ----
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Nocna zamawianka Dobry śnie, Zaproś mnie Przyślij po mnie swoją sowę, Co ma oczy bursztynowe. Przyślij po mnie nietoperza, Co tak śmiesznie się wyszczerza. Otwórz swoje drzwi zielone, Przepuść mnie na drugą stronę. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wer
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Piosenka śpiocha Gdy wieczorem do łóżka się walnę, Mam Po prostu Sny Fenomenalne: Kolorowe jak łączka, Dużo słodsze od pączka, Skrzydlate bardziej niż ważka, Puszystsze niż śnieżna zaspa I pachnące mocniej niż siano. Więc mnie nie budźcie rano. Więc mnie nie budźcie wcześnie, Bo mi jest dobrze we śnie. ---
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Polana Nad ranem, nad ranem, Widziałam złotą polanę. Bursztynową, Łubinową, Snową. I wszyscy na niej stali, Pięknie się uśmiechali I byli bardzo mili, I wszyscy się lubili. Nikt się nie smucił ani nie gniewał. A wysoko, na drzewach. Gwizdały sobie wilgi. I wyście też tam byli. ----- Ta lektura, podobnie j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Psia kołysanka Przyszedł wieczór niebieski, Cicho sobie śpią pieski. Ile psów, Tyle snów: Jeden pędzi za kotem, Drugi kopie pod płotem, Trzeci niesie piłeczkę, Czwarty ukradł szyneczkę, Piąty goni za własnym ogonem. Obudzą się Bardzo zmęczone. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Rozmowa Dziadku, dziadku, Posiedź ze mną, Opowiedz mi bajkę senną. Senną, ciemną i przyjemną. Wnuczku, wnuczku, Idzie północ, Ma na wodzie białe czółno. Białe czółno z poduszeczką, Zabierze cię w podróż rzeczką. Dziadku, dziadku, Nie idź jeszcze, Księżyc przeszedł się po ścieżce, Usiadł w czółnie na poduszc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki Usypianka znad rzeczki Pójdź przez krzaki, Pójdź przez błota, Tam, gdzie płynie Woda złota. Złota woda po kolana, Żółtym piaskiem wyściełana. Połóż się na dnie w upalny dzień. Zamień się w kamień, Zmień się w pień. Niech cię woda opłynie, obmywa. Niech wszystko odpoczywa. Niechaj ci sił przybywa. ----- T
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Joanna Papuzińska Śpiące wierszyki W kredensowym zamku W naszym kredensie Rozgościł sen się. Strudzone wielce chrapią widelce. Drużynę noży cichy sen zmorzył. Wymyte talerze Zbudowały wieżę. Biała filiżanka tuli się do dzbanka. Malutki lejek Przez sen się śmieje, Bo sny ma wesolutkie: Że jest rano I trąbi Ogłuszającą Pobudkę. ----- Ta lektu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Cyranowicz rondo Prawa praw westrzał czerwonego ciała z gazów i plazmy rozświetlony na ciemno z budynków bloków bram ludność kobiecość żeńskość wzdłuż ulic wszerz wrywa się biodrami kolanami stopami obutymi w spacerujący marsz poruchem ramion dłoni rozpościera transparentność wydarzeń piersi wybijane natłokiem skurczów dudniących pod sk
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Cyranowicz zajadle a pani tak szczuje tak język na język żeby sam się wygadał z tego jak smakuje rozszarpuje mechanizmy podłości automatyzmy wściekłości rozrywa wyrazy obrazy na kęsy bezsensu strzępy resztki ochłapy szczekawarczycharczyjazgocze a pani czeka aż się rzuci do gardła zajadłości zajadle trwoniąc zjadliwości ironii w sarrr-kas
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bartosz Dłubała *** mama mówiła że idzie się powiesić jak schnąca bielizna na sznurku widzieliśmy tam szkielet zakuty w klamerki śnił nam się po nocach zapach pranych rajstop czasami wydawała się nam lekko prześwitująca sukienka w kwiaty ociekająca wodą chodziliśmy nad rzekę dziewczyny z drugiej strony puszczały kaczki tak samo jak my ... B
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksandra Kasprzak badania terenowe nad polskim seksem Moja koleżanka zawsze powtarza, że przed seksem z Polakiem zjada pierogi ruskie z cebulką i to najlepszy sposób, by sprawdzić temperament partnera. Przede wszystkim testujesz wtedy czy płynie w nim szlachecką krew poprzez szybki test wytrzymałości czy odór cebuli zmiecie go z planszy? A
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksandra Kasprzak Niebezpieczeństwo jedzenia w miejscach publicznych i prywatnych Odcinanie się od rodziny jest odcinaniem końcówek banana niektórzy to robią, inni nie. Mama od zawsze powtarzała w końcach czają się pasożyty, które wydrążą cię od środka jak smakowitą wydmuszkę. Moja wiedza na temat poetyki bananów w żaden sposób nie zmniejsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Mira Król .Kambium. I. całka nietknięta forma czysta mówisz trąci myszką mówisz brak ci logiki mówisz i znaczę tyle co dwie jednogroszówki w portmonetce zapinanej na metalowy bigiel i ten mechaniczny acz uprzejmy głos w głowie nakręcany korbką jak i by chociaż to już raczej należy do świata którego nie ma *płatność realizujemy tylko zbliż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Mira Król .kolektyw. weź i wysyp się ze mnie przesyp tu są takie pyszne naczynka hotele i domki dla pszczół samo centrum miasta i jaka szkoda że nie jesteśmy owadami a nasze ciałka nie są połączone giętkimi elastycznymi błonami mogłabym porzucić praktykowanie jogi i wygiąć się w łuk triumfalny to rozczulające nieprawdaż chwasty zioła kwietne ł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Raban Nowakowskie .doc i .docx to to samo mój dokument: zamknięty na sugestie standardowy maszynopis są tylko dwie drogi Kolej i Mazowiecka i [BRAK POZWOLENIA NA EDYCJĘ] whats up.doc to samo .doc tnij mnie bądź niszczarką mojej szklarni młotem na bańki papierem ścieranym whats up.docx to samo to to samo socjal salon sama samość staje mi ł
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Raban Nowakowskie las/manless kiedy umarł las nie umiał płakać kładł mi rękę na kolanie i ściskał mówiłam nie ufało się w dobro siekiery i konsent jak obowiązkowy AMAB z dowodem gdyby miał herb to badyl byłby żółty peżot gnijąca stopa bimber kładł mi rękę na kolanie i ściskał chylę czoło za chrust teraz w lesie less kobiety będą rąbać niemężc
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Lula Sarnia podziemne życie martwych gwiazd rozlewa się halo wokół galaktyki gorąca poświata, tęczowy pierścień gwiezdne pozostałości naginają materię, przestrzeń, czas, a to przecież nie wszystko, albo nawet nie nic, cykle życie obiektów miliardy lat, form, kształtów i tylko jeden wybuch wśród setek wybuchów ale coś jest nie halo,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Lula Sarnia schemat blokowy o nadciągającym zderzeniu nie ma algorytmu, który tworzyłby algorytmy jest tylko ciało, skończony ciąg szkielet mięśnie narządy skóra jasno definiują się czynności konieczne a konieczność bierze się z potrzeby rozwiązywania problemów problemem czy rozwiązaniem będzie połączenie drogi mlecznej z andromedą? ----
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Cyranowicz Ur. 20 maja 1974 Najważniejsze dzieła: neutralizacje (1997), i magii nacja (2001), piąty element to fiksja (2004), psychodelicje (2006), denpresja (2009) Poetka, krytyczka literacka i polonistka ucząca w jednej z warszawskich szkół średnich. Bywała i bywa również redaktorką czasopism takich jak Meble" czy Wakat". Jej książki gra
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
prz[...]szłość
Maria Cyranowicz, Bartosz Dłubała, Aleksandra Kasprzak, Mira Król, Raban Nowakowskie, Lula Sarnia
-
Franciszek Karpiński Do Justyny (Tęskność na wiosnę) Już tyle razy słońce wracało I blaskiem swoim dzień szczyci; A memu światłu cóż to się stało, Że mi dotychczas nie świéci? Już się i zboże do góry wzbiło, I ledwie nie kłos chce wydać; Całe się pole zazieleniło; Mojej pszenicy nie widać! Już słowik w sadzie zaczął swe pieśni, Gaj mu się cał
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Percy Bysshe Shelley Ozymandias tłum. Adam Asnyk Podróżnik wracający z starożytnej ziemi Rzekł do mnie: Nóg olbrzymich z głazu dwoje sterczy Wśród puszczy bez tułowia. W pobliżu za niemi Tonie w piasku strzaskana twarz. Jej wzrok szyderczy, Zacięte usta, wyraz zimnego rozkazu Świadczą, iż rzeźbiarz dobrze na tej bryle głazu Odtworzył skryte żą
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Tuwim Matka ISBN 978-83-288-7501-2 I Jest na łódzkim cmentarzu, Na cmentarzu żydowskim, Grób polski mojej matki, Mojej matki żydowskiej. Grób mojej Matki Polki, Mojej Matki Żydówki, Znad Wisły ją przywiozłem Na brzeg fabrycznej Łódki. Głaz mogiłę przywalił, A na głazie pobladłym Trochę liści wawrzynu, Które z brzozy opadły. A gdy w
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Fryderyk Schiller Oda do radości tłum. Konstanty Ildefons Gałczyński (fragment) O Radości, iskro bogów, kwiecie elizejskich cór, święta, na twym świętym progu staje nasz natchniony chór. Jasność twoja wszystko zaćmi, złączy, co rozdzielił los. Wszyscy ludzie będą braćmi tam, gdzie twój przemówi głos. Kto przyjaciel, ten niech zaraz stanie tu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Plaut Bracia tłum. Gustaw Przychocki ISBN 978-83-288-7544-9 Wstęp I. Komedia grecka Śmiech był tym głównym pierwiastkiem życiodajnym, z którego urodziła się komedia europejska w Grecji, tej ojczyźnie wszystkich naszych gatunków literackich. Dlatego też słusznie o komedii mówi Arystoteles, że ojcem jej jest śmiech, a jeden z najwybitniejsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Pieśń o żołnierzach z Westerplatte Kiedy się wypełniły dni i przyszło zginąć latem, prosto do nieba czwórkami szli żołnierze z Westerplatte. (A lato było piękne tego roku). I tak śpiewali: Ach, to nic, że tak bolały rany, bo jakże słodko teraz iść na te niebiańskie polany. (A na ziemi tego roku było tyle wrzosu
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Ballada o trzęsących się portkach Posłuchajcie, o dziatki, bardzo ślicznej balladki: Był sobie pewien pan, na twarzy kwaśny i wklęsły, miał portek z piętnaście par (a może szesnaście) i wszystkie mu się trzęsły; włoży szare: jak w febrze; włoży granatowe: też; od ślubu: jeszcze lepsze! marengo: wzdłuż i wszerz.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Dlaczego ogórek nie śpiewa (z niedokończonej całości pt. Miłosierdzie) Pytanie to, w tytule postawione tak śmiało, choćby z największym bólem rozwiązać by należało. Jeśli ogórek nie śpiewa, i to o żadnej porze, to widać z woli nieba prawdopodobnie nie może. Lecz jeśli pragnie? Gorąco! Jak dotąd nikt. Jak skowron
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Dwa paszkwile na Kociubińską Hermenegildę I Kociubińska pachnie dorszem, Kociubińska Hermenegilda i pisze wiersze coraz gorsze, i tych wierszy nikt nie wyda; oczywiście, jak dobra babka muszę ich słuchać, lecz gdy czyta, nagle spada ze stołu karafka i noc staje w biegu jak wryta; więc ją biję laską po głowie.
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstaty Ildefons Gałczyński Ofiara świerzopa Jest w I Księdze Pana Tadeusza taki ustęp, panie doktorze: Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała I właśnie przez ten świerzop neurastenia cała O Boże, Boże Bo gdy spytałem Kridla, co to takiego świerzop, Kridl odpowiedział: Hm, może to jaki przyrząd? Potem pytałem Pigonia, a Pigoń podn
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński O wróbelku Wróbelek jest mała ptaszyna, wróbelek istotka niewielka, on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kochajcie wróbelka, dziewczęta, kochajcie, do jasne... Ko
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Satyra na bożą krówkę Po cholerę toto żyje? Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przyda? Pachnie toto jak dno beczki, jakieś nóżki, jakieś kropeczki ohyda. Człowiek zajęty niesłychanie, a toto, proszę, lezie po ścianie i rozprasza uwagę człowieka; bo człowiek chciałby się skoncentrować a ot, boż
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Skumbrie w tomacie Stanisławowi Piaseckiemu Raz do gazety Słowo Niebieskie (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie), przyszedł maluśki staruszek z pieskiem. (skumbrie w tomacie pstrąg) Kto pan jest, mów pan, choć pod sekretem! (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie) Ja jestem król Władysław Łokietek. (skumbrie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Kupując książkę wspierasz fundację Nowoczesna Polska, która propaguje ideę wolnej kultury. Wolne Lektury to biblioteka internetowa, rozwijana pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W jej zbiorach znajduje się kilka tysięcy utworów, w tym wiele lektur szkolnych zalecanych do użytku przez MEN, które trafiły już
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Konstanty Ildefons Gałczyński Śmierć poety Nie pomogły zastrzyki, recenzje i pomniki ni kwaśne mleko: Przyszedł szarlatan szuja, opukał go, pobujał: Dementia praecox. Toż radość była w domu, nareszcie koniec sromu, skończony kłopot! Dozorca śmiał się setnie: Zaraz mu nitkę przetnie panna Atropos. Żona klaskała w dłonie: Ach, przecie nadsz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Julian Tuwim Bal w operze ISBN 978-83-288-7840-2 Przedmowa I zrzucony jest smok wielki, wąż on starodawny, którego zowią diabłem i szatanem, który zwodzi wszystek okrąg świata. Zrzucony jest na ziemię i aniołowie jego z nim są zrzuceni (Objawienie Jana, XII). Chodź, okażęć osądzenie onej wielkiej wszetecznicy, która siedzi nad wodami wielki
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Chciałabym się pieśnią stać tłum. Marcin Roszkowski Chciałabym się pieśnią stać W owej chwili jasnej, Wolną być, przemierzać świat, Echem płynąć z wiatrem. Aż po gwiazdy się świetliste Dźwięcznym wzbijać głosem. Spaść na fale przezroczyste, Nad morzem się wznosić. Niosłyby się me marzenia I sekretne szczęścia moje, Jaśniej
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Cicha noc była czarownicą tłum. Marcin Roszkowski Cicha noc była czarownicą, Prześcieradłem delikatnym, szerokim, Ponad wioską się rozścieliła, W kątku nieba objawiła gwiazda lico, Jak nad cichym jeziorem, głębokim, Łabędź skrzydła z trzepotem rozchyla. I za każdym trzepotem jaskrawym Serce tłukło się, biło z rozpaczy, Udręcz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Do muzy tłum. Marcin Roszkowski Przyleć do mnie, czarownico miła, Jako zorza nade mną zapałaj, Promieniami swoimi obrzucaj. Nieprzyjazna pobiła mnie siła, Nie chcę boju, jestem pokonana Tak być miało, więc się nie smucę. Już nie walczę, natchniona pokojem, Inne w duszy niosąc pragnienie: Będę w świecie żyła myślą tylko. Chcę wci
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Ur. 25 lutego 1871 w Zwiahel Zm. 1 sierpnia 1913 w Surami Najważniejsze dzieła: Na skrzydłach pieśni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Nie śpiewajcie mi tej pieśni tłum. Marcin Roszkowski Nie śpiewajcie mi tej pieśni, Nie drażnijcie serca mego! Lekkim snem śpi żal mój w sercu, Po cóż śpiewem budzić go? Wy nie wiecie o czym myślę, Kiedy siedzę blada, niema. Wtedy w głębi mego serca Piosnka smutna łzy wylewa. (z cyklu Melodie z tomu Dumy i marzenia) ----
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Nocka ciemna była i cicha tłum. Marcin Roszkowski Nocka ciemna była i cicha, A ja stałam, mój drogi, wraz z tobą I zerkałam na ciebie z żałobą, Nocka ciemna była i cicha. Wiatr ze smutku wzdychał w ogrodzie. Ty śpiewałeś, ja siedząc milczałam, W moim sercu pieśń wybrzmiewała; Wiatr ze smutku wzdychał w ogrodzie. Zapłonęła g
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Płonie moje serce, które zapaliła tłum. Marcin Roszkowski Płonie moje serce, które zapaliła Gorąca iskierka żalu palącego. Czemuż ja nie płaczę? Rzęsistymi łzami Czemu ja nie gaszę ognia straszliwego? Moja dusza płacze, rwie się moja dusza, ale łzy nie płyną potokiem huczącym. Bo do moich oczu łzy nie docierają, Suszy je tęs
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Spoglądam na jasne gwiazdy tłum. Marcin Roszkowski Spoglądam na jasne gwiazdy, I smutne są myśli me, smutne. Bez uczuć się śmieją te gwiazdy Rzucając promienie okrutne. O gwiazdy, gwiazdy bez uczuć! Wy kiedyś inne byłyście, W tym czasie, gdy w moje serce Truciznę słodką wlałyście. (z cyklu Melodie z tomu Dumy i marzenia)
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Stanęłam, by słyszeć głos wiosny tłum. Marcin Roszkowski Stanęłam, by słyszeć głos wiosny, I wciąż do mnie wiosna gadała, Śpiewała pieśń dźwięczną i głośną, to znów tajemniczo szeptała. Śpiewała wciąż o miłości, młodości, radości, nadziei. Na nowo pragnęła ogłosić, co dawno w marzeniach się mieni. (z cyklu Melodie z tomu Du
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka W czarną chmurę się skłębiły wszystkie moje smutki tłum. Marcin Roszkowski W czarną chmurę się skłębiły wszystkie moje smutki, Żal mój przez nią się przetoczył ogniem błyskawicy, Piorunem w serce uderzył, Gęstym deszczem się rozlały wszystkie moje łzy. Przeleciała nawałnica gwałtowna nade mną, Ale nie złamała mnie, z ziemią nie z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Znowu wiosna, znów nadzieje tłum. Marcin Roszkowski Znowu wiosna, znów nadzieje W chorym sercu zmartwychwstają. Znów kołyszą mnie marzenia, Sny o szczęściu przywiewają. Wiosno piękna! Cud marzenia! Moje sny szczęśliwe! Kocham Was, choć dobrze wiem, Że wszystkieście zdradliwe. (z cyklu Melodie z tomu Dumy i marzenia) ---
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Zwycięstwo tłum. Marcin Roszkowski Bardzo długo ja wiośnie się poddawać nie chciałam I nie chciałam jej słuchać w ogóle. Wszystkie sprawy do serca bardzo przyjąć się bałam, Sprawy miłe, urocze i czułe. Ciągle do niej mówiłam Ty mnie, wiosno, nie wołaj, Czary twoje i prośby daremne. Na co mi twa uroda, taka jasna, wesoła, Gdy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Miniona wiosna tłum. Marcin Roszkowski Nadeszła wiosna hojna, wesoła i miła, Promienie słała i sypała kwiaty. Leciała szybko, niby na stu skrzydłach, W ślad za nią mknęły śpiewające ptaki. Wszystko ożyło, wszystko rozebrzmiało Zielone szumy i wesołe dźwięki! Wszystko śpiewało, śmiało się, brzęczało Tylko ja chora, sama po
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Hela Blumengraber Do profesorów Prof. dr. Juliuszowi Feldhornowi Kazaliście nam w życiu szukać ideału, zaklinając słowami wieszczów i poetów, nad poziomy się wznosić, na skrzydłach zapału Myślą do najtajniejszych docierać sekretów. Kazaliście cenić, kochać magię słowa, Kazaliście szlochać i konać z zachwytu, I przeć ciągle naprzód, i szuka
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Hela Blumengraber Mojej matce! Nie będę już płakać, przyrzekłam to sobie już raz. W bólu zakrzepłe serce jak głaz zamknę w sobie. Pięści podnoszę ku niebu, groźne obie, twarde, Śmiechem upiornym splunę!!! Wyfrunę duszą, za kratę wyfrunę! I śmiała się będę, śmiała, Żem przecież wolna, żem łez zapomniała Lecz Tobie, o święta, kilka nietkniętych j
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pola Braun Curik a hejm (Słowa i muzyka Pauliny Braunówny) Nie zna pani żydowskiego, Nie wie pani, co to znaczy, Gdy ktoś w tym języku żali się. Pyta pani wciąż dlaczego?. Jakże mam to wytłumaczyć? Albo mnie zrozumiesz, albo nie. Czy ja mogę pani wstawić serce swe? Takie rzeczy przecież czuje się. Gdy tęsknota raz cię weźmie w karby swe, To zr
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pola Braun List do Warszawy Ledwo tylko w baraku się zamyślę, Wpatrzona w okno przez mgłę upartych łez, Wnet o Warszawie marzę i o Wiśle, I tak mi smutno, i nie wiem, co mi jest. A właśnie wczoraj przy kubku czarnej kawy, Czarnej, jak moja utrapiona myśl, Ktoś stanął przy mnie: Daj list do Warszawy, Pośpiesz się tylko, wyjeżdżam dziś. Re
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pola Braun Matka Mre, Mother, Mutter po polsku znaczy: Mama. We wszystkich językach świata litera M jest ta sama. I wszędzie na całym świecie jest serce matki to samo, Zawsze się zjawi, przyleci na okrzyk dziecka: Mamo! Madame Janette już piąty rok sypia niespokojnie I ma przed snem nerwowy szok, bo syn jej padł na wojnie. Mistress Cripps prz
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pola Braun Powszedni dzień Zaczęło się od tego, Że rano miałam ból głowy, A potem te różne plotki I nastrój ciągle nowy. A potem lęk jakiś dziwny Zmieszany z wielką trwogą I tępa rezygnacja: Właściwie po co? dla kogo? Zginęli lepsi, zdolniejsi, O których świat także nie dbał. Nie będzie dziury w niebie, Gdy zginie jeszcze jedna. A mimo to nie c
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pola Braun Przeprowadzka Przeprowadziłyśmy się Bez mebli, paczek i gratów. Nikt nas nie witał chlebem i solą, Nikt nam nie przyniósł kwiatów. A w gruncie rzeczy, kogo to wszystko obchodzi? Przeprowadzałyśmy się w tej wojnie Z Bielska do Lwowa, do Łodzi. Jesteśmy przyzwyczajone Od kiedy trwa wojenny stan Do bezustannej wędrówki, Do ciągłych nowy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pola Braun Wytwórnia blondynek (pisane w getcie warszawskim) Istnieje pewien zakład fryzjerski Pani Helena z mężem i synem. Zakład pracuje pod firmą Wytwórnia blondynek. Dzieją się w tym zakładzie Prawdziwe cuda. Na przykład wchodzi brunetka, A wychodzi blondynka lub ruda. Ach, gdyby jeszcze dało się zabić W tych oczach wyraz tęsknoty Niestety
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pola Braun Żyd (Słowa i muzyka Pauliny Braunówny) Powiedz, droga mamo, co to znaczy słowo Żyd? Czy to jakaś hańba, jakiś wstyd? Powiedz mi, czy Żydzi długie brody mają, Powiedz mi, czy modlą się i w takt się kiwają. Powiedz, droga mamo, czy to wstyd? Że ja jestem taki mały Żyd? Żyd, kochane dziecko, to cierpienie, Żyd, kochane dziecko, to z
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
*** Była sobie raz Elżunia, umierała sama, Bo jej tatuś na Majdanku, W Oświęcimiu mama ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie https://... Autor nieznany Autor nieznany - hasło to odnosi się za
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryka Łazowertówna Ballada o paczce I W małej izbie się dłużą wieczory, Troska legła od okien do drzwi, Ciężko, ciężko wykarmić sześcioro, Kiedy warsztat bezczynny wciąż śpi. Głód, jak chmura zawisa nad miastem, Dławi w gardle jak kula ze szkła, Ojciec ręce załamał żylaste, Ale babcia wnet radę mu da. Wuj Salomon mieszka w Ameryce, Trzy t
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Henryka Łazowertówna Mały szmugler (Piosenka) Przez mury, przez dziury, przez warty, Przez druty, przez gruzy, przez płot, Zgłodniały, zuchwały, uparty, Przemykam, przebiegam jak kot. W południe, po nocy, o świcie, W zawieję i skwar, Po stokroć narażam swe życie, Nadstawiam dziecinny swój kark. Pod pachą zgrzebny worek, Na plecach zdarty łac
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Łesia Ukrainka Ur. 25 lutego 1871 w Zwiahel Zm. 1 sierpnia 1913 w Surami Najważniejsze dzieła: Na skrzydłach pieśni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Wanda Sieradzka Samobójstwo Trzecie piętro czwarte, piąte parapet okna byle prędzej głową w dół pod jakimś kątem skoczyć! I pogrzebać ból. Nie ma ludzi desperacja. Pustka! Wściekłość! Nie ma Boga! Świst powietrza dom akacja z kwieciem bladym, jak ma trwoga Potem cisza Potem spokój I już nigdy, nigdzie ja. Jeszcze tylko serce moje dawnyc
- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Dziejba leśna Powrót II Wracam, wracam po długiej rozłące Dłonie twoje, niecierpliwie lgnące! Wszystko dawne, a niby na nowo Drogi oddech znajomy ruch głową Znów prowadzisz przez wszystkie pokoje, I idziemy, idziemy oboje Nowej sukni nie postrzegłem wcale Śmiech twój dzwoni, że patrzę niedbale. Pokazujesz dłonią ni
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Bolesław Leśmian Trzy róże Powrót Gwiazdo coś spadła, śnij mi się, śnij! W progu-m wędrowny porzucił kij, Byłem ja leśny, Byłem bezkreśny. A dzisiaj czyj? Dziś twój, dziewczyno! Dzwoń-że mi, dzwoń, Wichrze zszarpany o wonną błoń! Jedną pieszczotą Znuży się oto Dusza i dłoń. W ogniu, dziewczyno, spal mi się, spal! Jedna... Bolesław Leś
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Córce Mirusi Mamo, do lasu pójdę Odwet za zbrodnie, wolność zdobyć w walce I na Śmiałej, przy forcie cytadeli przestało bić Twe serce Piętnastoletnie, czyste, śmiałe serce Córeczko moja, Miriam Irenko, O bezbronności, słodyczy sarenki, Już nie strzec ci skrzętnie swej smutnej tajemnicy, W obawie, że zza węgła domu, z ulicy, Wy
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Europa 16 XII [19]43 Jestem jedna wielka boleść Krwawy ocean boleści bez dna i brzegu A ludy me tułacze bezdomni Z rodzinnych strzech wypędzeni Bez własnego kąta, noclegu Ścigani, trzebieni jak dzika zwierzyna Na pastwę wyuzdanego bestialstwa wydani Nie znają spokoju, wytchnienia godziny, W dręczącym oczekiwaniu nowych ciosów
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska [Garstko maleńka] 24 IV 1943 r. Warszawa Garstko maleńka, garstko znikoma, Sztandar walki wywiesiłaś, powiewa, A łopot jego gra ci muzykę, Do walki zagrzewa. Walą się Waszych mieszkań ściany, sufity, Bez przerwy pracują wroga armaty, sztylety, Okrutnie zanurzają się w twe ciało, a ty w walce trwasz, To nic, że mordują ci dzie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Oskarżam Grochów 5 VII 1942 Mijają lata, mijają wieki, Ja: matka Żydówka wciąż trwam Gdy w nocy sen ludziom klei powieki, Ja w niepokoju i rozpaczy czuwam. Nie zmogły nas piaski i żary pustyni, Nie zmogły Egiptu trudy i bicze. Wiodłeś Twe nieugięte i zuchwałe syny, By w nas zapalić dla ludzkości znicze Wiodłeś przez ból, cie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Pamięci córki 2 IX 1944 Warszawa Dzwoni ci, dziecino ma, cisza zwalisk szeregu, Dzwoni ci cisza ruin i bezludzia, Dzwoni ci cisza miasta, zatrzymanego w pełni życia biegu, Po ciężkim żywota i walki trudzie. Dzwoni i otula twoją mogiłę Wiatru ciche westchnienie Traw współczujący poszum, Kołyszą i opłakują swe krótkie istnienie
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Ur. ok. 1903 r. Najważniejsze dzieła: Oskarżam, (Wysepko mała...), (Garstko maleńka...), Europa (,,Jestem jedna wielka boleść ..."), Córce Mirusi,
- PDF + ePub + Mobi 3 pkt