Wydawnictwo Wolne Lektury - ebooki
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) wydawnictwa: Wolne Lektury
-
Karol Maliszewski Pod twoją obronę Cezaremu Domarusowi Broń się przed uderzeniem głową. Zadbaj o formę odparowania. To, co z ciebie zostanie, pokażą w telewizji. Reszta zostanie w domu, na prowincji, unosząc kieliszek coraz wyżej niech mu ziemia lekką będzie powie i wzniesie toast za tych, co pod ziemią na sargassowym morzu, w zawiesistej- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Poeci doskonale wierni Adamowi Ziemianinowi Poeci doskonale wierni przyrośnięci do drewnianej zabawki kołatki wystruganej w dzieciństwie przez cieślę z sąsiedztwa Józefa jak mu tam przyssani do matczynej piersi dziewczyny poznanej raz na zawsze wczesną wiosną 1981 roku (chodzić na palcach nie ruszać czułej struny nie dot- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Poeta. maszyna. Pisanie przepisywanie wysyłanie na adres redakcji skamlanie u drzwi wydawnictw ukrywanie się za godłem Harnaś albo Outsider otrzymywanie kwoty przekazu 5000 zł za całokształt dziękowanie za zaproszenia na sesje wieczory poranki podpisywanie listy obecności w tym pokoleniu obowiązkowe wołanie na puszczy albo pie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Potrawy pośmiertne; ten olśniewający stół, którego będziecie się trzymać jak burty okrętu zapadającego się w tłustej zupie oceanu, a ja wam będę machał jak szalony z bezludnej wyspy, która zaludni się szybko i któryś powie Co się wściekasz, i będzie się zacinał, jąkał; dopiero potem powiedzą mi, że to Bóg. Ale nie dojdzie do- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Prosta historia Do tylu kościołów wchodziłem daremnie, gipsowe figurki śmiały się ze mnie Pozostawione dzieci płakały. resztki Boga trzeba było wyskrobywać z ich zabłoconych kurtek, ojciec buszował w knajpach, nawiedzał dziwki, świat oddalał się jak chybotliwy wagonik bez konduktora, bez maszynisty; potem takie same dzieci sp- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Przez Słupiec płynie rzeka Dzik Przez Słupiec płynie rzeka Dzik przez moje serce jeszcze dziksza bardziej brudna Osad lśni w wierszach W ustach dym z hałdy nad miastem Daj mi znak może kaszlnij zrozumiem że cię tu tytko ta jabłoń trzyma Dziadek ją sadził w kącie podwórza szczaw (co porasta stromą stronę wzgórza) znika w pyska- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Ręka natrafia na radio Ręka natrafia na radio i łapie Cohena jest północ w styczniu środek Europy przez środek serca biegnie nowa linia kolei losu Trzaska mróz obcasami Otwieram się na zachód zamykam się na wschód Nic co z południa nie jest mi obce Kolejny odcinek ironicznej powieści przerwany w połowie chrząknięciem spikera I- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Requiem Tu wszystkie gałęzie należą do zmarłych, machają nimi wytrwale na wietrze; czy wciąż w albumach tkwią ich młode oczy, nie wiem; pozostawili mundury, suknie ślubne, komunijne ubranka; nadzy wślizgują się między gałęzie; czy tam jest jakiś popas lub piknik u Boga, nie wiem; nie mogę zawierzyć mitologiom, niezupełnie wie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Rocznik sześćdziesiąty grzebie w papierach Otworzyły się szuflady pękły wysłużone plecaki ze starego worka na śpiwór (bo spało się gdzie bądź) wypadł kłąb włosów dawno pochowanej i stos karteluszek zapisanych serdecznym pismem z przełomu lat siedemdziesiątych osiemdziesiątych bez akapitów bez znaków przestankowych (bo nie chci- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Rondo Nie miał żadnej gałęzi a śpiewał Czułem pustkę za całe tysiąclecia za tych co przede mną i po mnie o takich ustach mówią gorzkie w pokoju hotelowym jest telewizor wyłącz fonię poruszają się usta przesuwają się cienie wymachują rękami kręcą jakiś film z życia ciebie to już nie dotyczy ty umarłeś wcześniej za nas- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski *** Rożen, z którego uciekłeś, niebieski ptaku, rożen słońca przebijający mgłę, i dumny napis źródło Kaczawy, wszystko to jest, bo dożyłem kolejnej odsłony, no cud (miało być cóż, brnę w egzaltację), ta sama trawa, ten sam zgrzyt kości muflonów na ścieżce, która zmieniła bieg z potokiem; co jeszcze słonko widziało? martwe p- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Sens (Ostrołęka) Piotrowi Matywieckiemu Obudziłem się na granicy województw. Zakopywano zwłoki sarny i dano mi to oglądać przez ramię. We śnie pisałem wiersze, nie oglądając się na D.Ś., M.G., na nikogo. Teraz, przebudzony, budziłem niesmak mieszając rzeczy, podnosząc sweter, rozrzucone gazety. Mówcie, co chcecie. Zastanówc- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Sierpień W południe kogut rozgdakał się jak kura, pan z kijem podjął przerwaną rozmowę, wisiały w powietrzu zwielokrotnione języki za plecami berberys, pogańskie lusterko, bezkarnie po żytach błądziły obłoki w konkursie kto wyżej wygrała wieżyczka na pobliskiej górze, dalej Sarny, Ścinawka, Góra Wszystkich Świętych, żyć, u- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Stara Niemka Stara Niemka włóczy się po miasteczku z pustą torbą na zakupy karta pokoju może się odwrócić stara Niemka ptak do lotu lepiej by nie stanął ręce powykręcane głowa podana do przodu i już już odrywa się od ziemi która okazała się odzyskaną odlot do ciepłych krajów za Łabą niestety reumatyzm skrzydeł grób Hei- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Tren Antoniemu Mackiewiczowi Przebiera palcami ciemność i pociera o pierścionek pełni zastawiony w lombardzie uschłych olch; miasteczka pełnią wartę tylko dla mnie, połyka je horyzont, chłodzi wiatr. Kobieta drzemie, a spod jej nóg ucieka ziemia. Agresywny pot, ale nawet mi nie staje; robi się starzec ze mnie, powoli smaku- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Warszawa Chodziłem po Warszawie, był mroźny poranek, już mówiono o wiośnie w wyższych sferach ptasich. Długo stałem na moście, lód drżał, był jak lawa, tramwaj brzęczał uprzężą, warczał pudel na mnie: przybysza z prowincji z miasteczka Drohobycz w gminie Nowa Ruda. Chodziłem po Warszawie, ściskając rękopis, pierworodny zbió- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Według legendy Według legendy umierałem z zachwytem z włosem rozwianym, kiedy pośród palby mauzer zastygł, dłoń pełzła po murze, gdzie dziś bluszcz pięciopalczasty i pamiątkowy jakby poeta coś wyrzec chciał w tym ostatnim słowie twierdzi posłowie, hagiografia szczegółów w wieku 23 lat zdobył na wrogu kilkadziesiąt wierszy i- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski W górę rzeki Kamieniem się staje dotykane próchno Świeci we mgle wypalany trawnik wydawało mi się że znam mowę ptaków ale w tym lesie jakoś wszyscy zmilkli odjęło im mowę dodało mi skrzydeł wyszło z płomienia płomień wił się w dłoniach bił skrzydłami o ściany wiersza zamierał na ustach jak kwiat kasztanowca poobłoczna piana na- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Wielkanoc A nie ma jednej kawki w powietrzu, która by nie spała przez jedną noc życia w spokojnym gnieździe. Lecz o mnie Bóg zapomniał. J. Słowacki To było w marcu we wtorek; zamarzło pod nogami grząskie oparcie dla paru przebiśniegów. Z pudła schodów wychodziły dźwięki, rury jak żywe wiły się pod tynkiem. Pokrywała się- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Wielki post Wśliznął się w trumnę pejzażu ten szelest, malarstwo flamandzkie czy co do cholery. Kot płacze na schodach wtulony w poduszkę marcowej śnieżycy, opery na trzy, i już cztery: inflacja pór, miesięcy, całego poczucia. Człowiek budzi się w człowieku (pst, kurwa, kocie) z ręką w kanale, na pilocie ciągłego czuwania:- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Wiersz dla zmotoryzowanych Tiry smutne jak konie, z opuszczonymi głowami na poboczach szos, dolewają im coś, donoszą akumulator w brudnej folii (jak obrok), tu urywa opowieść, swoje patataj przenosi do następnej zwrotki, zwraca się w stronę publiczności zatartej na obrazku, ukrytej, też ma mokre podwozie i czeka cierpliwie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Woda z pól Darkowi Sośnickiemu Podpełza zwątpienie, o pół tonu światła mniej pod latarnią wiersza; oszczędność energii, kuśtykanie frazy, o jedenastej cichnie szum maszyn, milkną drzewa, pękają dreny woda z pól, z miedz. Surowy napój, który trzeba przebyć; gruda gliny w usta ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innyc- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski *** dla Alka Radomskiego W pudełkach, w których mieszkam, jest dużo zielska. Skrzypią podłogi w pudełkach, w których mieszkam. Pudełko podwórka; i ktoś tam nosi ciasne półbuty po mnie; pudełko tarasu, jestem ubogi, uboższy o dach nad głową. Pudełko ulicy otwierane czule, zamykane z drżeniem dziecięca twarz słońca zagląda- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski *** Wspiął się i patrzy w bystrza Woliborki pies wyrzucony wcześniej z samochodu czy widzi twarze, co przestały kochać, może przyszłość świata, podkulony ogon samotny na wietrze, zjeżony, przekrwiony jak oko, którym widzi nurt bo jego rzeczy zostały pod wodą, miał tam dokumenty, smyczkę i kaganiec; rzeka robi zdjęcia i po- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Wstyd. Miasteczko górnicze czeka swego końca W dniu, w którym otrzymałem zaproszenie do wzięcia udziału w dyskusji o przemocy, razy sypały się gęsto w wielu szkołach świata. Ojciec Łukasza C., zajrzawszy do podsuwanego przeze mnie dziennika, dopisał się do długiego szeregu wkurwionych ojców. Chłopak smarkał krwią. Ja cię chyba- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Wysiadłem, usiadłem Uszedł ze mnie duch na jakąś godzinę i czułem w ręce bilet przez Leszno, Poznań, Konin; dopiero potem myśl, żeby coś wyjąć i przestać migotać, wpisywać w szybę, wszystko oddychało we mnie, byłem we wszystkim. Bolała od tego głowa i kolana, jakbym wędrował na klęczkach po wiosennej grudzie, tłukł okna, a pr- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Zakwitnie kij w twej ręce Zakwitnie kij w twej ręce tak będzie oddychaj pełną piersią oddychaj więcej wspomnień zabierzesz ze sobą świeże pachnące kretowiska wyrzucą z siebie krokusa łodyżkę śnieżyczki wychyną zza kamieni szlifowanych niegdyś przez potok już w płuca nabierz trochę ziemi i niech cię nie zaskoczą sroki goniące s- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Zapowiedź To są przecież groby, mamrocze dziecko; *nie mów tak o górach*; niesiemy drabinę ku wyniosłej gruszy, jabłko w woskowinę chroni się przed mrozem; to jest przecież cmentarz, spójrz, tato, w obłoki, szkielet goni szkielet i jeździec bez głowy; *góry (przez graby)* *zdrobniałe, zgrabiałe*; parowozy zatraciły się w pol- ePub 3 pkt
-
Karol Maliszewski Ur. Ur. 27 lipca 1960 w Nowej Rudzie Najważniejsze dzieła: tomy wierszy:Dom i mrok (1985), Wiersz wolny (1987), Miasteczko --- prośba o przestrzeń (1988), Będę przebywał jeszcze wtedy w Polsce (1991), Młody poeta pyta o- (1994), Rocznik sześćdziesiąty grzebie w papierach (1996), Rok w drodze (2000), Inwazja i inne wiersze (200- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Zdania na wypadek śmierci E. i J. Sołtyszczakom Być ojcem i spokojnie rozmawiać z synem. Doprowadzić córki do miejsca, skąd same ogarną pozostałość życia. Być synem i spokojnie rozmawiać z ojcem przez ścianę z trawy, gliny, przez korzenie, kłącza. Nie spodziewać się czegoś nadzwyczajnego, bo wszystko jest nadzwyczajne. G- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski *** że ptaki, że przelatują z nagich gałęzi jaśminu na szczyt domu, w którym pędzimy (przewracając się z jednego przebitego boku na drugi) żywot, że bywają spłoszone, że niekiedy śpiewają (komu? czemu?) nie jest powiedziane, że śpiewają nam, czekającym na nadejście (kogo? czego?) dopełniacza losu, może śpiewają tym, którzy- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Zimny styczeń Kasi i Jarkowi I otrząsną perlistym śmiechem szadź z opłotków; ja nie wiem, kto te dzieci robił, i w jakiej pokorze. Są na wzgórkach: między parowy wpada krzyk nerwowy, roztrzęsiona sanna. Z drogi, z drogi. Zbocza lśnią jak śledzie. Chcą połamać nogi przechodnia, co zatrzymał chwilę: hałdę, rzekę; w pomarszc- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Karol Maliszewski Z pamiętnika powołanych na wiosnę Obnażać się w pokoju pełnym młodych mężczyzn (z tego samego rocznika i młodszych) powołanych na wiosnę 1988; pośladki, uda, zwisające genitalia szybkim ruchem wciągana piżama, by nie wydać się śmiesznym; dziennik, następnie film fabularny za zgodą dyżurnego oficera; sytuacja w kraju napięta,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka A to sztuka Przeszłam? przeskoczyłam ile metrów czasu i jak to się sły- szy górę wysoko, a dolinę nisko? Mierzę tętno, składam go- dzinę, w której mi się dzieje pomaleńku po cichu zapodziewa między sobą, między sobą i tobą, i krwią, krwią wydźwignię- tą i krwią spadającą, krwią zużytą i znowu wtłaczaną między nas,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Cały nasz dobytek Kawałek dnia podsunął się do połknięcia, jedzą go, obgryzają, liżą w świetle. Tyle co widzę, tyle co upływam. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dos... Krystyna Miło- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Chlorofil Jak to powtórzyć? Pień może być inny, trzeba tylko wyrwać włosy, przewiązać łykiem. Tu oddychają w ciasnocie szybko, krople potu i śliny moczą przygotowane miejsca. Wysoko pod szkłem głowy na sprężynach, reszta została zjedzona. Życie powtórzone sztucznie, pewnie nie dość wielkie, ale straszne. To rośnięci- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Dom Trzyma mnie w swoim wnętrzu, nisko od korzeni do ciem- ności drzewa mój cień jego ruchem cieniem, a pory roku pędzą w gęstwinę. Dotykam pierwszych ścian przez grubość lat, przez życia ubiegłe do kory, między kołyską i drzwiami w twarde drewno wryty przypływ. Ze skraju, z drgnienia ma wejście jedyne: wysoko po sk- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Dzięcioł Sytuacja dzięcioła w moim opukiwaniu z głodu ale bez pamięci do drzew ta przegroda na przegłosy, uszy nie do tej sprawy od czułków dziobów szczypiec za cicha zacicha, siebie w siebie przelotnie donosi ja dzięcioł i za przegrodą ja odstuka na głos na głód na stracenie błyszczy czerwoną pręgą, tam uderzę- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Galapagos Przezroczyste krajobrazy o kształtach drzew, niebolesne miniatury w kolorze seledynowym i złotym nałożone na siebie niezbyt szczelnie. Zapach przechodzi przez ramiona, wyspa odpływa od oczu albo jest tak bliska, że widać tylko rude liście. W jakiejś chwili ciemnieje i pęka. Czerwony żar, blask, olbrzymie c- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Gnieździ się żarłoczne w oddechu, męczy się do mnie po omacku, gdzie ja w głuszy, w skorupie równie pisklę schronio- ne co ziarno, nasza ku sobie udręka żywienia, kiełkowania, wyklucia, nigdy nie dość własna to w ptaku, co ziarno pcha w kłosy czy w jabłoń. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dost- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Gra Naprzeciw siebie, zamknięte w piórach, zbyt miękkie jeszcze, żeby rozpocząć. Coraz ciemniej znaczy coraz bliżej. Zaczyna kolor czarny. Oczy wbiegają na siebie, chłód występuje z brze- gów, powietrze zastyga na chwilę, bieleje. W ciepły czerwony wir wbito umarłe, kruche, powykręcane, ostre. Jesteś moim dobrym p- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Ja i ta którą śledzę obecna trudno mieć cię całą z ciebie dowieść każde poruszenie w tobie rosnąć rozcapierzać stokrotnieć kręcić się do mnie dzień po dniu z zabawy w zabawę coraz szybciej sięgać i tylko wierzyć, że cię wydobędę wypiastuję wspólnym szcze- biotem jeszcze czy już obcym ----- Ta lektura, podobn- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Jaskółki Białe, czarne błyski walczące i pochłonięte: przez powie- trze, z powietrzem. Przyciskają do ziemi skrzydłami prze- zroczyste chwiejne góry. Po czarnym kole, puste koło tak odchodzą. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowa... K- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Już senni jesteśmy, wydobyci bezładnie, chociaż nie do szczę- tu, każde z nas osobne, w ucieczce zmieniamy miejsca. I to jest zawsze: kto kogo ogarnie? Czy polne to co mnie z polem łączy, czy to co się polnego we mnie dopomina? Kiedyśmy się rozstali, choć posiani razem? ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Kawałek ziemi pewnej co ja się nachodzę, żeby okryć to kochane zawcześnie ile gniazdo okrąglę od czerwonej wstążki z warkocza, /a już moszczę siwym ile czekam na pisklę piórko za piórkiem ile ciasto zaczyniam usta ręce w popłochu, gruda ścierp- nięta po grudzie coraz zostaję, zatrzymana sobie, wśród ani wiem,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Kogut Przyniosło mnie na pustkowie, tu się rzeczy dzielą: głos, ostrogi, mięso, grzebień. Bardzo pięknie wystygliśmy, do czego te dokładnie osobne szpargały będą mi potrzebne? Nie posiądę więcej, choć jeszcze zobaczę. Wierzę sobie, tu nie ma innego koguta, tylko ten: czerwone drgnienia w za- ciśnięciu powiek rozłusk- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Kołysanka Palmy z blaszanej puszki skręcone w pień, cięte po liściach, w liście, i te drugie, niedokładne, te zniszczone odległością, bez przewodów pokarmowych w ciemności wracają do siebie w zielone światło fosforu. A na otwartej dłoni jest dom. Płomień ogrzewa wnętrze, dłoń zgina się miękko są narodziny muszli,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Krzesło to krzesło strugali je inni a mnie nie bolało. Ogród ma się dobrze, co mi do gałęzi, same się szacują. Nie wchodzę, nie wychodzę. Ogłuchłam na wszystkie drzwi, którymi by dziać się mogło, witać się zaczęło. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wers- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Kuźnia mieć ją żeby rozkuć co od lat się toczy mieć ją gdyby raz nawet cicha i zbadać skąd głos uderza z tych oczu co swoje wypatrzyły w ogniu nadstawić bolące od pola brać ulgę mieć ją żeby z niej poręczyć duszę, poręcznie wygiąć rzecz polną zapamiętam się w progu i ani rusz dalej, a w ręce już chłodem z wczes- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Malejące jeżeli maleję cierpliwie z dnia na dzień jeżeli za dużo mi do panowania przychylili świata, kto bądź dodawał swoje dobra kiedy jeżeli może raz ubędzie, czego nadto nie czuję a gdzieś sły- szałam jakby powtórzone widziane dłużej jeżeli co rozpoznaję za nie dość płynne w niepewnym wnę- trzu domu zawsze mi- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Matka Jesteś moje gniazdo na pamięć, naszej ciemności trawa wspólna, z siebie tajemnej dałaś mi wyjść, okruch mroczny w wirowanie światła. Ty nie znasz swej wielkości, twoje ziarno niepojęte, nam na kiełek w głębi ciebie porzucone. Jesteś między nasieniem i głodem, jesteś ogród przybywający tobą bez tchu. Stwor- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Moje wśród ciebie oczekiwanie nie donoszone, nie takie, za prędko, bo co więcej wytarguje głodny od głodnego, prócz że się powtórzy, pomnoży, zachłyśnie? ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym ... Krys- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Na dwu i na czterech łapach po co ta przytulność, którą widać przez palce mało wzięłam a przecież i temu nie wybrzęczę, nie dojrzę, nie dosłucham, ledwo się o mnie otarło i już już własne, kwili dawnym wilkiem, całym matecznikiem odbrzęknie zawsze nie moje, moje co? zawsze to moje, nie moje co? tak zdaje się na cz- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Narodzenie z oczu Spojrzenie po spojrzeniu rozgina wejścia coraz głębsze: trawa dzieli się trawą, liść łamie się liściem, gną się i strzę- pią, wplątane w ziemię biją powietrze drzewami. Spadający las, pochylona woda, dookoła, w kole podzielonym między drzewa drzewami pocięte, między wody, które nie potrafią dopędzi- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Nie udźwignie ten kraj człowieka, nie wysyła znaków Mówią o nim, pokazują palcem to miejsce, a ja ciebie do dziś z klocków ustawiam. Do rozsupływania się dałeś, w gardle czuję twój węzeł, do ciebie drogi prowadzę szare, kruche. Wyciągam z poplątanego i to jest proste. Kładę proste na prostym i znów się plącze.- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Oczy nie widzą głęboko, widzą daleko albo blisko, dlatego tyle brzegów, tyle zgniecionych mórz czy myśleniu wystar- czy oczu na zatopienie świata? Za dużo razy poznane przez siebie, żeby mogło zapuścić korzenie. Przesuwane przez wszystkie pory roku. Zbliżało się do siebie nieustannie zbyt lekkie, aż zmieniło si- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Odpisane na straty Nie dotykać kiedy włazi w oczy ani uszu przykładać do tego co roi, niech się nasyci zagarniętym ciałem, niech się napu- szy w rozgadane zdziebko i potrzęsie domem, a skąd samo nie wie, nawet skóry nie ma skądeś, mimo, niechcąco aż moje. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Ogród Kto tu oddzieli, komu potrzebne nazywanie, splecione kryją się w sobie, owijające owijane, dławione jednych oddechem, podają sobie pokarm wielkimi przełykami. Nie ma żadnych ścieżek, nie ma dojścia, jest tylko kawałek uległego podłoża na ogrody w tobie, zawsze ten sam powrót, ten sam cień wysyłany spod najniżs- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Pamiątka po mnie, pamięć po rodzicach jej moje małe duże ręce? siebie jej dziecko matka najmniejsze ogromne zagubione znalezione uczepione piasku ze śmiechem zasypuje małe oczy małe uszy małe nogi co to kogo to kokon kulka jajko matko dziecko ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na str- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Pobyt mój taki piskliwy w nieustannym głosie To, co zasiałam: teraz boli wzeszłe przede mną. To, co pła- kałam: coraz więcej pustych krzeseł, moje wysokie do ma- my na mleku puste. To, co osiadłam: to zabrane zwierzętom, to zabrane roślinom, huczna spiżarnia a wszystkiego mało żeby dojść smaku. To, co dorosłam: dzie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Po ciemku trafić do swego Tyle różnych mocno żyje po świecie, gdy wypatrzę, chudną. Ten kogut niedooglądany, nieodnowiony ptakiem, wypiał więcej, niż ogarnął skrzydłami: ogromne, brzuchate na mgnienie i zapadł. Inne moje nie dają echa. Źdźbło po źdźble rudzieje, tyle gorzkich co słodkich, w ciasnych pętlach krtani- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Podzielne Dokładnie, ostrzem, po skrajach zrywa związek ręki z trawą, zaręczyny ramion z ciągłym we śnie pofruwaniem, po kołataniu rozstrzyga to drzwi domu, to serce, to będzie śmierć dziecinnie własna, przecina sprawę stołu w lesie zrównanym do wspomnienia, i wszystko jest po naszej stronie podzielne, i dalej napr- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Pojemne mówię oczy, patrzę zapach, pachnę las, czyimi płucami oddycham słyszę gorzkie coraz ostrzej sosnom do igieł, wyłaniam kraje kory pękate, drzewa nie swoje czym dla nich jestem, ziemią ich czy śmiercią, jakby śmiertelnym urodzajem siebie one też z bieli formują w skok zielony ----- Ta lektura, podobnie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Pokrewne w co porzucają ziemię, że tak wynosi swoje małe z brzuchów skorup do wielkiej misy, boję się tego nic, co głodne siedzi w oczach co tak pulsuje w palcach kiedy chcemy ujść przed pości- giem co to za kołujące wędrowanie, ten głodny we mnie ruch ziemi kiedy zanurza kły po śmiertelne nic zamyka, otwiera, j- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Porządek rzeczy Poezja, ta chwila, gdy nuży się stoły, gdy spiętrza się groźba jeszcze nie ochrzczona, cudak z wysiłku do natury smoka z wierzchu żywe liście, a wewnątrz zapałka. Jeśli zrosły siebie, już w sobie zamilkły. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. W- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Proces konia Do mnie nigdy całe zwierzę nie wychodzi z konia, za nic ma mój wysiłek, a tu jeszcze dzień rozpoznać rozrzucony pod pozorem suszenia siana a tu jeszcze rozsądzić przyjście na świat pierwsze i powtór- ne. Płochliwe źrebię podejrzane w koniu? kasztan, który spadł w dzieciństwo i pogalopował? Obiecać dr- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Rdzenne Donikąd nie chce, uwięzło w swoim, do progu po psiemu przywarło, żeby chociaż cień wygrzać, skomli o szczodre poszycie, o dach nad głową z czego mu wezmę, kiedy każdą słomką przepłacam rozstaje, niech ominą ten kąt, gdzie ra- zem pulsujemy w jedno. Tarmosi o byle przeszłe kroki, prze- budzenia, o piłkę tu,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Roślinne Pcha się w górę, tłoczy, tędy przepływa, odkąd urodziło, co miało wykarmić, odkąd karmiło, co miało urodzić na- rodzenie przed narodzeniem schwytane w zielony miąższ. Wyrwie się ziemi (tam zaczajone, wygięte do biegu cze- kają korzenie świszczące), wyjdzie naprzeciw, siebie wtuli w drgający kłąb. Przez pni- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Sobie na urodziny Za wiele powietrza zabieram bliźnim, oni tacy nadęci z głodu i ząb na ząb trafia pusto, miejsca też podobno za wiele odkąd się przechadzam i samowtór z siebie do siebie przesypuję cukier, a choćby o stół jaki zadrzeć, po swojemu zbiorę tak co więcej, gdzie milej, komu ciszej ustępować z drogi? Kie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Śpiew Idą skośnie, lecz nie wiedzą, że zsypują się w dół mają proste laseczki, parasolki i światło pada z góry. Cienkie druty trzy- mają tych ludzi, mimo to idą, tylu ich, nie można rozpoznać. To są kobiety zaduszone przez lisy i suknie, teraz szeptem bez ubrania idą. Uduszeni krawatami. To są mężczyźni, idą równo,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Śpij tu śpij nie zmruż oka! Nie moje, nie moje słowa meble ozdoby, czyszczą. Dom chwieją raz do mnie raz do słuchu, wkiwnęli. Oko w oko na siebie mnie biorą, przedstawiają żywe obrazy. Aż się zapadnie na głucho rozkruszy niezdo- byta forteca. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na st- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Ta jabłoń we mnie odkąd się zaczyna Z białości ponad ogród czarną słyszę jabłkami zawęźloną w kwiaty, przez śnieg nagłe odbywam zielenie. Liści się bezwiedna mojej obecności, zbyt jawna jeszcze, zbyt jabłoń, aż nasycone wspólnym oddaleniem ramionami plączemy ciemność. Zdarzyłaś mi ogród, w którym jestem dzieckiem, w- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Tak mi w ucieczce przybywa Niby las, niby płot, niby wojsko, niby zboże, chwiejne i wyso- kie nazywanie świata, co ciągle inaczej zwołuje swą przemoc nade mną. Tyle siły, żeby ledwo nie zaznać schronienia pod rękami i liśćmi, tyle odwagi co brudu za paznokciem, którym skrobię pracowicie odpoczynek w ziemi, a Bóg mni- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Tu tak łatwo oddalić, odbiec Dudni jedno o drugie o drugim. W domu z krwi i kości jak ci tam, pogruchotane? Ludzkie. Dokąd się tłuczesz? Na pole drabiniastym wozem po więcej niż się rodzi. Smuży się smyk smyk pole od słońca do oczu, od oczu w śnięte niebo po przedsennych wybojach, co słomka to miedza, z jesieni na z- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Tyle mi do niej włókien Dług ci spłacam, dużo tego, wszystko, a ciągle za mało, bo jest jedna cena: świat za świat wydać. Kto wydany, ten goni, dopóki siebie nie zaklepie w twarde. Ja dziecko w Tobie dziewczynce z lalką, zanim wspólnie nad Tobą, nade mną w mojej córce się pochylimy. Z tego kłębka ile nici ile włó-- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Umieszczona sobie dnia tego i tego między rodzicami ni stąd ni zowąd napomknięta na świadka bez dnia i godziny o słuch wzrok dotyk moje, moje to samo naoczne po tylu zmarszczkach: więc jesteś duża, więc jesteś mała, dwie krople wody w jadalni chłód tamtejszy, ja na furkocie bielizny bielinek przysiadł a tu niżej i- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka W dwa ognie jedna, tu i tam przegrywam tu sama ta sama a przecież się dwoję, odstęp między nami, odstępstwo od kogo? świadek koronny własnego wybiegu, ciemnego pokoju, wy- trzeszczonej politury mebli i wielkie uszy strachu do dziś żeby cichsze słyszeć dzwoni chrapie zaspało, gdzie kogo het dobudzę a tu mi ucho pr- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka W gospodarstwie Jak to w gospodarstwie, raz wzejdzie, raz uschnie. Głupie się urodzi, chociaż dwie głowy widać, do latania niezdatne ma pióra jak ulał, nie po myśli, nie po naturze. Rok po roku przychówek niby jest, niby nie ma, ale liże ręce. Zadanie moje: NIC przygotować dla wszystkiego stworzenia, co w tak lichą- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Wilk Dużo po lasach wymowy, którą lekceważy ucho leśnego. Teraz, odkąd jestem w mieście, winszuję sobie. Wydawało mi się kiedy indziej byle nie ludzkim głosem udane i wyło. Lżej się to udaje we znaki nad stołem. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lek..- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Wszystkiemu można rodowód Za gładko nam idzie. Byle prędzej do wyzwolin, żeby majstra ugłaskać. Strużemy tu każdy swoje w przywleczonym klocu, namknie się kto zaraz inny staje na niepewnych nogach, jesz- cze mchem obrosły, jeszcze od lasu nie odrósł. Do kogutków, do niedźwiedzi, do dłubania świata. Darz bór trocinom- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Wycinanka na jesień Zapaść na zawsze w gniazdo snu, zmieścić się w jedno zwi- nięcie spopielałych nitek jest taka droga jesiennych śmierci, tędy przechodzą oszalałe, rozmiękłe kolory wezwane wia- trem. Płatek po płatku w ordynku barw, najpierw żarłoczne, potem cichnące, aż po ostatnią, najniższą zieleń schnące art- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Wycinanka na liście Aureole szczerbione w wieczny znak rodzaju, rozpalone, wezbrane, żegnające owoc, zrównane z ogniem w komorze jesieni, czy potrafię je zmówić nim zgasną? Niebo rdza- mi zachodzi, cień wyżera grube łyki trawy, karmi ziemię w ostatnich olejach. Chłodne odpoczywanie świętych nie nazywanych, w wielkim- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Wykołowali mnie na człowieka i dalej kołują, a ja im się dziwię. Tacy biedni rodzice, tacy rozrzutni, mogli mieć ze mnie nie wiedzieć co jeszcze. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i... Kry- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka *** Za mały schowek, już mnie nie pomieści. Matkujesz mym ucieczkom przez zdyszany ogród, w przejrzyste zaniki, w co-było-słyszane. Tam jesteś dochowanie moje niewyro- śnięte, zatrzymanie nagłe w pół trzepotu serca. Moje naraz wszystko żywe. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stroni- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pokrewne Krystyna Miłobędzka Z rozległych powołana skąd? bez wykrętów siebie tu powołam nad sobą nie odmierzaj mnie dreptaniem przez i przez a w kółko drobną kaszą nie sądź pomąceniem statecznych, wirującym podwórzem gdzie dach do ręki leci, głowa psa spada z kolan wysoko chciałam odmawiam tę górę za ojca kiedy o nim nic nic, ani się prze-- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oscar Wilde Królewicz tłum. Aleksandra Ożarowska Była to noc poprzedzająca koronację i królewicz siedział samotnie w swojej wspaniałej komnacie. Wszyscy dworzanie już wyszli, zgodnie z ceremoniałem złożywszy pokłon do samej ziemi, a następnie udali się do Wielkiej Sali Pałacowej. Mieli odebrać tam kilka ostatnich lekcji od mistrza etykiety. Kil- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oscar Wilde Nadzwyczajna rakieta tłum. Marlena Tępińska Zbliżał się ślub królewskiego syna, więc w całym królestwie świętowano. Wreszcie z dalekiej Finlandii przybyła rosyjska księżniczka narzeczona, na którą książę czekał cały rok. Przyjechała na saniach w kształcie wielkiego złotego łabędzia ciągniętych przez sześć reniferów. Długi płaszcz z- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oscar Wilde Oddany przyjaciel tłum. Ewelina Nurczyk Pewnego dnia stary szczur wodny wychylił głowę z norki. Miał błyszczące jak koraliki oczy, sztywne siwe wąsy i ogon niczym długi kawałek czarnego kauczuku. W sadzawce obok pływały kaczuszki przypominające chmarę żółtych kanarków. Ich matka, cała w bieli z wyjątkiem czerwonych nóżek, próbowała- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oscar Wilde Olbrzym samolub tłum. Anna Matłaszewska Każdego popołudnia po powrocie ze szkoły dzieci bawiły się w ogrodzie olbrzyma. Był to wspaniały, duży ogród. Tu i ówdzie z miękkiej, zielonej trawy wystawały piękne kwiaty przypominające gwiazdy. Rosło tam też dwanaście drzew brzoskwiniowych, które wiosną obsypywały się różowo-perłowymi kwia- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oscar Wilde Rybak i jego dusza tłum. Aleksandra Wójcik Dedykowano Jej Najjaśniejszej Wysokości Alicji, Księżnej Monako Każdego wieczora młody rybak wypływał w morze, by zarzucić sieci. Gdy wiatr wiał od lądu, łowił najwyżej kilka rybek, gdyż był to gorzki wiatr o czarnych skrzydłach, który wzburzał spienione fale. Gdy zaś wiało w stronę- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Oscar Wilde Słowik i róża tłum. Kamil Kędzierski Obiecała, że zatańczy ze mną, jeśli podaruję jej czerwoną różę skarżył się młody student ale u mnie w ogrodzie nie ma czerwonych róż. Z gniazda na dębie usłyszał go słowik. Wyjrzał zza liści i zaczął przyglądać się młodzieńcowi. Ani jednej czerwonej róży w całym ogrodzie! rozpaczał dalej st- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Pietro Aretino O łajdactwach męskich tłum. Edward Boyé ISBN 978-83-288-6225-8 PIPPA Pozwólcie mi opowiedzieć sen, jaki nocą śniłam. Później chętnie Was słuchać będę. NANNA Opowiadaj zatem! PIPPA Dzisiejszego ranka, o jutrzni, zdało mi się, że przebywam w przestronnej, wysokiej i pięknej komnacie, ukraszonej obiciem z zielonego i żółtego- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Tytus Chałubiński Sześć dni w Tatrach Wycieczka bez programu ISBN 978-83-288-6230-2 Wstęp Minęło kilkadziesiąt lat od chwili ukazania się tego artykułu w Niwie i w Pamiętniku Towarzystwa Tatrzańskiego z 1879 roku. A jednak do dziś dnia nie straciły żywości jego barwne opisy wyprawy w tatrzańskie, mało dostępne podówczas turnie, jego pogodny- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Roman Dyboski Milton i jego wiek ISBN 978-83-288-6315-6 Przedmowa Książka niniejsza powstała z powszechnych wykładów uniwersyteckich, wygłoszonych w Krakowie w zimie 1908/9 jako w trzechsetlecie urodzin Miltona. By w wielojęzycznym chórze, którym przy tej sposobności po całym świecie rozbrzmiała wznowiona sława poety, nie zabrakło i głosu po- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Adolf Dygasiński Listy z Brazylii ISBN 978-83-288-6340-8 Wstęp W październiku roku zeszłego pojechałem był do Rybienka, gdzie mi w domu swoim dawno już ofiarował uprzejmie gościnność pan Kazimierz Skarżyński. Piękna miejscowość nad Bugiem stanowiła dla mnie dużą podnietę w robocie literackiej: miałem przed oczyma nieustannie wstęgę Bugu, a z- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Aleksander Fredro Trzy po trzy ISBN 978-83-288-6345-3 Osiemnastego lutego roku 1814 jechał na białym koniu człowiek średniego wieku, nieco otyły, w sieraczkowym surducie pod szyją zapiętym, w kapeluszu stosowanym bez żadnego znaku prócz małej trójkolorowej kokardy. Za nim w niejakiej odległości drugi, znacznie młodszy, także w surducie, ale cie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Halina Górska Chłopcy z ulic miasta ISBN 978-83-288-6335-4 Chłopcy z ulic miasta Ojciec Mańka i Felka jest już od roku bez pracy. Fasują bony, ale czy z tego można wyżyć? Żeby nie Maniek, który sprzedaje Poranną i Felek, który służy u jednej straganiarki, byłoby źle. Matka Józka jest praczką, a ojczym robi w browarze. W domu jest co zjeść,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
e_28hv/e_28hv.mp3 e_28hvHalina Górska O księciu Gotfrydzie, rycerzu Gwiazdy Wigilijnej Dwanaście cudownych opowieści przez mistrza Johannesa Sarabandusa, astrologa króla jegomości, spisanych ISBN 978-83-288-6365-1 W wigilię Bożego Narodzenia, Roku Pańskiego (w tym miejscu rękopis jest nieczytelny), tłumy zaległy podworzec zamkowy. Wszyskie oczy wpatrzone były w kr- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28hw/e_28hw.mp3 e_28hwStefan Grabiński Księga ognia Biały Wyrak Gawęda kominiarska Józefowi Jedliczowi poświęcam Byłem wtedy jeszcze młodym czeladnikiem, jak wy, kochane chłopaki, i robota paliła mi się w rękach. Majster Kalina świeć Panie nad jego zacną duszą nieraz mawiał, że pierwszy po nim obejmę mistrzostwo, i przed innymi nazywał mnie chlubą cechu. Jakoż- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28hx/e_28hx.mp3 e_28hxStefan Grabiński Księga ognia Czerwona Magda W strażnicy pogotowia pożarniczego panowała cisza północy. Światło latarni-czujki naciągniętej wysoko na haku pod stropem roztaczało przyćmiony wachlarz promieni na izbę kwadratową, z dwoma tapczanami pod ścianą i szafą na akta i hełmy zapasowe. Pod oknem przy stole siedziało dwóch strażaków nad part- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28hy/e_28hy.mp3 e_28hyStefan Grabiński Księga ognia Gebrowie W zakładzie dra Ludzimirskiego zanosiło się na wielką uroczystość. Z parku otaczającego lecznicę wnoszono wazony z oleandrami o świeżo rozwiniętych, bladoróżowych pęczach, doniczki z kannami o posępnej, ciemnoczerwonej urodzie, pomarańczowoogniste irysy i tulipany. Grzegorz, ogrodnik, z widoczną niechęcią- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28hz/e_28hz.mp3 e_28hzStefan Grabiński Księga ognia Muzeum dusz czyśćcowych Idźcie przeklęci w ogień wieczny, który zgotowany jest diabłu i aniołom jego. (Mt 25:41) E vidi spirti par la famma andando. (Dante Czyściec, P. XXV, w. 124) Zatrzymali się przed nową kasetą. Pod szklanym wiekiem na poduszeczce z czerwonego aksamitu leżała stara, w safian oprawna- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28i0/e_28i0.mp3 e_28i0Stefan Grabiński Księga ognia Pirotechnik Baśń astralna Pod granat nieba trysnął nowy pęk ogni, przepruł świetlistą linią kiry lipcowej nocy i rozsypawszy się tam, hen, w zenicie w skrzący miriadą gwiazd bukiet, spadł kaskadą pomiędzy drzewa królewskiego parku Zanim tłum widzów ochłonął z podziwu, wydźwignęła się w przestrzeń trójbarwna pałka- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28i1/e_28i1.mp3 e_28i1Stefan Grabiński Księga ognia Płomienne gody Kobierzycki spojrzał na zegarek. Była trzecia po południu. W zakładzie dr. Paderny wolno było odwiedzać chorych dopiero o czwartej: pozostawała zatem jeszcze cała długa godzina Kobierzycki rzucił okiem raz jeszcze na świeżo sporządzony testament, którym zapisywał cały swój wielki majątek przytułkowi- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28i2/e_28i2.mp3 e_28i2Stefan Grabiński Księga ognia Pożarowisko Rojecki sięgnął po leżącą na tacy sporą paczkę listów; otworzył jeden, przebiegł oczyma parę linii i odrzucił znudzony. Stara bajeczka ziewnął, przechodząc do następnego. Nieciekawy mruknął po chwili, odkładając i ten z widocznym zniechęceniem. Trochę ożywił się przy czytaniu trzeciego. Przyjac- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Stefan Grabiński Ur. 26 lutego 1887 w Kamionce Strumiłowej Zm. 12 listopada 1936 we Lwowie Najważniejsze dzieła: Demon ruchu (1919), Księga ognia (1922) Jeden z czołowych przedstawicieli przedwojennej polskiej fantastyki, nazywany "polskim Edgarem Allanem Poe". Absolwent Uniwersytetu Lwowskiego (filologia klasyczna i literatura polska). Z- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
e_28i4/e_28i4.mp3 e_28i4Stefan Grabiński Księga ognia Zemsta żywiołaków Legenda strażacka Antoni Czarnocki, naczelnik straży pożarnej miasta Rakszawy, skończył przed chwilą studium statystyki pożarów i zapaliwszy ulubione kuba, rozciągnął się znużony na otomanie. Była trzecia po południu, czas skwarny, lipcowy. Przez zapuszczone żaluzje wcedzało się do wnętrza pokoju- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28i5/e_28i5.mp3 e_28i5Stefan Grabiński Księga ognia Zielone Świątki Parafraza Zielone Świątki. Parafraza (Lekcja VII i IX i Brewiarza Rzymskiego na Wielką Sobotę przed Wielkanocą). Była godzina dziesiąta nad ranem, w pięćdziesiąty dzień po święcie Paschy czas pogodny, słoneczny. Od Góry Oliwnej spływały w podmuchach porannego wiatru zapachy rozkwieco- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
e_28i6/e_28i6.mp3 e_28i6Jan Grabowski Finek ISBN 978-83-288-6295-1 I Dzidzia była chora. Dokuczał jej złośliwy ból w kolanie. Lekarz uprzedzał rodziców Dzidzi, państwa Rosochackich, że choroba potrwa dłużej. Zalecał bezwzględny spokój. I Dzidzia wiedziała dobrze, że będzie musiała długo, długo leżeć w łóżku. Czy kto z was lubi chorować? Czy komukolwiek z was wypad- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Artur Gruszecki W kraju palm i słońca Wrażenia z podróży ISBN 978-83-288-6350-7 Emigranci W Bremie, na dworcu kolei żelaznej, wielkim, obszernym, pokrytym dachem szklanym, przepuszczającym mdłe światło, ścisk, gwar, hałas, jękliwe wołania podróżnych z czwartej klasy, ostre, rozkazujące głosy żandarmów w połyskujących hełmach i gorączkowa bie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
e_28i8/e_28i8.mp3 e_28i8Hugh Lofting Doktor Dolittle i jego zwierzęta tłum. Jarek Westermark ISBN 978-83-288-6285-2 Rozdział pierwszy. Puddleby Dawno, dawno temu kiedy nasi dziadkowie byli jeszcze zupełnie mali żył sobie pewien doktor. Nazywał się Dolittle a konkretnie dr med. John Dolittle, gdzie dr med. oznacza, że był doktorem medycyny z prawdziwego zdarzenia- PDF + ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Sren Kierkegaard Wybór pism tłum. Maks Bienenstock ISBN 978-83-288-6355-2 Wstęp Jan Paweł Laurens, genialny malarz francuski, powiedział o Rodinie: On należy do rasy tych, którzy samotnie kroczą. Słowa te odnieść się dadzą z równą słusznością do maga północy ubiegłego wieku, Srena Kierkegaarda. Samotnie szedł przez życie zapatrzony w błękitn- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Johann Wolfgang von Goethe Lata nauki Wilhelma Meistra tłum. Piotr Chmielowski ISBN 978-83-288-7110-6 Wstęp tłumacza Ogłoszenie przekładu Wilhelma Meistra pod koniec wieku XIX nie może się uważać za jakiś anachronizm nie tylko ze względu na tę ogólną zasadę, że dzieła wielkich mistrzów nigdy się nie starzeją, ale nadto jeszcze ze względu na- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Córce Mirusi Mamo, do lasu pójdę Odwet za zbrodnie, wolność zdobyć w walce I na Śmiałej, przy forcie cytadeli przestało bić Twe serce Piętnastoletnie, czyste, śmiałe serce Córeczko moja, Miriam Irenko, O bezbronności, słodyczy sarenki, Już nie strzec ci skrzętnie swej smutnej tajemnicy, W obawie, że zza węgła domu, z ulicy, Wy- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Europa 16 XII [19]43 Jestem jedna wielka boleść Krwawy ocean boleści bez dna i brzegu A ludy me tułacze bezdomni Z rodzinnych strzech wypędzeni Bez własnego kąta, noclegu Ścigani, trzebieni jak dzika zwierzyna Na pastwę wyuzdanego bestialstwa wydani Nie znają spokoju, wytchnienia godziny, W dręczącym oczekiwaniu nowych ciosów- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska [Garstko maleńka] 24 IV 1943 r. Warszawa Garstko maleńka, garstko znikoma, Sztandar walki wywiesiłaś, powiewa, A łopot jego gra ci muzykę, Do walki zagrzewa. Walą się Waszych mieszkań ściany, sufity, Bez przerwy pracują wroga armaty, sztylety, Okrutnie zanurzają się w twe ciało, a ty w walce trwasz, To nic, że mordują ci dzie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Oskarżam Grochów 5 VII 1942 Mijają lata, mijają wieki, Ja: matka Żydówka wciąż trwam Gdy w nocy sen ludziom klei powieki, Ja w niepokoju i rozpaczy czuwam. Nie zmogły nas piaski i żary pustyni, Nie zmogły Egiptu trudy i bicze. Wiodłeś Twe nieugięte i zuchwałe syny, By w nas zapalić dla ludzkości znicze Wiodłeś przez ból, cie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Pamięci córki 2 IX 1944 Warszawa Dzwoni ci, dziecino ma, cisza zwalisk szeregu, Dzwoni ci cisza ruin i bezludzia, Dzwoni ci cisza miasta, zatrzymanego w pełni życia biegu, Po ciężkim żywota i walki trudzie. Dzwoni i otula twoją mogiłę Wiatru ciche westchnienie Traw współczujący poszum, Kołyszą i opłakują swe krótkie istnienie- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska Ur. ok. 1903 r. Najważniejsze dzieła: Oskarżam, (Wysepko mała...), (Garstko maleńka...), Europa (,,Jestem jedna wielka boleść ..."), Córce Mirusi,- PDF + ePub + Mobi 3 pkt
-
Maria Więckowska [Wysepko mała] 24 IV 1943 Wysepko mała, maleńka, Z wściekłością biją w ciebie ciemnego potopu zbrodni, fale Już sięgają cię, obejmują, zagarniają większe odcinki A Ty się wynurzasz, to znów wyłaniasz, Choć w Ciebie taranem luf armatnich walą, A szkarłat i dym płomieni twe gniazda owija, pali, Ty stoisz wciąż nieugięta, nieruch- PDF + ePub + Mobi 3 pkt

