Recenzje
Milionerka i barman
Jedno spojrzenie zmienia nie tylko chwilę, może złamać życie, jeśli wybierzemy milczenie. 💛 To historia, która pokazuje, że największym luksusem nie są pieniądze, lecz odwaga, by przestać żyć cudzymi oczekiwaniami i zaufać temu, co naprawdę czujemy. Książka która w subtelny, ale uderzająco autentyczny sposób obnaża mechanizmy, według których żyjemy: ocenianie ludzi po statusie, rezygnowanie z uczuć, zanim zdążą się narodzić i uciekanie przed tym, co mogłoby nas zmienić. Ta książka nie opowiada wyłącznie o romansie, opowiada o tym, jak trudno jest być sobą w świecie, który woli gotowe etykiety niż prawdę. To, co uderzyło mnie najmocniej, to fakt, że autorka pokazuje bohaterów w punktach najbardziej bolesnych, tam, gdzie nie są pewni siebie, gdzie nie wiedzą, co zrobić, gdzie zderzają się z własnymi przekonaniami. Czułam ich zagubienie, ich napięcie, ich próbę udowodnienia światu, że pasują do miejsca, w którym stoją i jednocześnie miałam świadomość, jak bardzo ta walka jest nam wszystkim bliska. Czytając, miałam wrażenie, że patrzę na Zoe jak na kobietę, której nikt nigdy nie zapytał: czego ty właściwie chcesz? To mnie bolało, bo ile kobiet żyje tak do dziś? Olivier natomiast wzbudzał we mnie zrozumienie. Ta jego cicha odpowiedzialność, która z jednej strony jest piękna, a z drugiej nawet powiedziałabym duszaca. Czułam, że to mężczyzna, który tak bardzo chce chronić siebie i córkę, że sam sobie zabrania pragnąć czegokolwiek więcej i w pewnych momentach miałam ochotę nim potrząsnąć, powiedzieć chłopie pozwól sobie na coś innego niż przetrwanie, ale też bardzo dobrze rozumiałam, dlaczego nie potrafi. Najmocniejsze emocje wzbudził jednak motyw oceniania po pozorach. Ta książka dosłownie włożyła mi palec w ranę, bo zdałam sobie sprawę, jak często sama w życiu potrafiłam zakładać, że „ktoś taki” nie pasuje do „kogoś takiego”. Czytając, czułam wstyd i refleksję, jak wiele relacji, znajomości, możliwości w życiu, ludzie tracą tylko dlatego, że przefiltrowali je przez status, wygląd, zawód? Odwaga polega na tym, że mimo strachu idziesz dalej i zdobywasz to co najbardziej pragniesz. 💛
Uwolnij swój genialny umysł. Kurs sukcesu według metody Silvy
Ta książka to prawdziwy przewodnik dla każdego, kto czuje, że jego umysł potrafi więcej, ale nie wie, jak się do tego potencjału dostać. Autentycznie wierzę, że w natłoku codziennych obowiązków ta najgłębsza, najbardziej twórcza część nas pozostaje uśpiona, a ta pozycja okazuje się idealnym wstępem do fascynującej podróży w głąb samego siebie. Książka oparta jest na legendarnej Metodzie Silvy i traktuje nasz umysł jako najcenniejsze narzędzie, jakie posiadamy. Jose Silva twierdził, że większość z nas korzysta zaledwie z ułamka swoich możliwości, a ta książka uczy, jak to zmienić. Dostajemy tu konkretny trening świadomości, uczący, jak świadomie korzystać z fal alfa - stanu głębokiego relaksu, w którym umysł otwiera się na pomysły, rozwiązania i inspiracje. To, co mi się najbardziej podoba, to jej konkretność. To jest mała objętościowo pozycja, ale w pakiecie dostajemy wszystko, czego potrzeba: ćwiczenia, narzędzia i propozycje do pracy ze swoim umysłem. Jest to kurs, który krok po kroku, na bazie badań i konkretnych przykładów, prowadzi nas za rękę. Dzięki niej można nauczyć się programować sny, radzić sobie ze stresem, pozbywać się złych nawyków, a co najważniejsze - kontaktować się ze swoją podświadomością i sięgać po odpowiedzi na swoje pytania. To jest prawdziwy kurs sukcesu. Obiecuje ekscytujące sukcesy, trwałe relacje, bogactwo i obfitość. Wystarczy tylko kilka godzin ćwiczeń, by wyzwolić swój genialny umysł i głęboko zmienić życie na lepsze. Ta krótka forma "Uwolnij swój genialny umysł" zawiera wszystko, czego potrzebujesz, by wreszcie dokonać tej zmiany.
Włochy city break. 27 pomysłów na weekend pełen wrażeń
Włochy city break. 27 pomysłów na weekend pełen wrażeń
Dorosłość z ADHD, czyli między chaosem a kreatywnością
Książka, która pokazuje jak wygląda nieupiększone życie dorosłych z ADHD. Czytając ją, miałam wrażenie, że ktoś wreszcie nazwał rzeczy po imieniu: ten chaos, który czasem przejmuje stery, i tę kreatywność, która pojawia się jak błysk, gdy świat się sypie. Autorka nie sprzedaje złudzeń, że ADHD można „naprawić” jak zepsuty zegarek. Wyjaśnienia natomiast, skąd biorą się te ciągłe skoki myśli, impulsywność, wieczne zaczynanie od nowa, i dlaczego tak wiele osób wciąż dorosłe ADHD bagatelizuje. Monika zwraca również uwagę na to, jak ogromna liczba ludzi żyje z poczuciem, że są „jacyś inni”, bez diagnozy i bez wsparcia — i jak bardzo to potrafi człowieka przeciążyć. Podoba mi się też to, że książka nie jest ani przesłodzona, ani przygnębiająca. Pokazuje trudności, ale też to, że ADHD może być siłą, która pozwala tworzyć, działać i myśleć nieszablonowo — pod warunkiem, że ktoś wreszcie zrozumie, co się w nim naprawdę dzieje. Dla osób, które podejrzewają u siebie ADHD albo chcą lepiej zrozumieć bliskich, to naprawdę dobry punkt startowy. Po prostu konkretna, otwierająca oczy książka o codzienności, która bywa trudna, ale nie musi być przegrana. Jeśli ktoś szuka czegoś, co pomoże mu wreszcie poukładać ten „chaos między kreatywnością”, to sięgając po tę książkę- na pewno trafi dobrze.