Recenzje
JavaScript. Ćwiczenia praktyczne. Wydanie III
Kilka słów wstępu
Już za 35zł możemy nauczyć się stosować JavaScript na naszych stronach, bo tyle kosztuje książka w wersji drukowanej. W wersji elektronicznej (eBook) jest trochę taniej bo jej kosz wynosi 28zł. To nie jest cena wygórowana, patrząc na to jakiej dziedziny ona dotyczy.
Osobiście preferuję wersję drukowaną, ponieważ można zabrać ją wszędzie, a czytanie na smartfonie o przekątnej 3,2" nie jest komfortowe. Tym bardziej nie wyobrażam sobie uczenia się jakiegokolwiek języka z wideoporadników...
Może teraz przejdźmy do samej opinij o książce.
O książce
Tak jak sam tytuł zaznacza, znajdziemy tutaj praktyczne ćwiczenia użycia JavaScriptu. Zdobytą wiedzę z powodzeniem można wykorzystać przy tworzeniu strony, bądź dalszego poznawania języka JS i jego popularnych (lub mniej) bibliotek.
Cała książka jest napisana lekkim językiem dla początkujących. Nie ma tutaj jakiś bardzo niezrozumiałych słów. Sama jest dosyć obszerna, zawiera około 200 stron tekstu. Mimo tylu stron w moim odczuciu, lekko ją się czyta i dobrze wchłania wiedzę.
Książka została podzielona na 12 rozdziałów w których zapoznamy się z podstawową wiedzą na temat programowania w JavaScripcie. Rozdziały są dosyć dobrze rozłożone. Na początku podstawy, a później powoli zagłębianie się w język. Cała książka jest w schemacie:
zagadnienie ~> zastosowanie zagadnienia (wytłumaczenie gdzie się używa etc.) ~> polecenie do wykonania ćwiczenia ~> pokazanie rozwiązanie ćwiczenia ~> opis rozwiązania ćwiczenia.
Jak dla mnie taki schemat książki jest dosyć fajny. Najpierw poznajemy to co będziemy dalej stosować w przykładowym ćwiczeniu.
Podawane ćwiczenia do wykonania dobrze utrwalają wiedzę, ale myślę, że w niektórych miejscach jest ich za dużo, spokojnie niektóre mniejsze elementy (dwa, trzy) języka można było połączyć w jedno większe ćwiczenie. Czasami po prostu nie wykonywałem wszystkich, albo sam je łączyłem, w duże jedno ćwiczenie do wykonania. Może to dlatego, że już znam jeden z języków i niektóre elementy są mi znane.
Na początku dowiesz się co to jest JavaScript, jak powstał... W kolejnych rozdziałach poznasz elementy języka takie jak komentarze, zmienne, operatory itp. Zapoznasz się także z instrukcjami sterującymi, budową funkcji, wyglądem i działaniem tablic, programowaniem obiektowym, itd, itd. Pełny spis treści dostępny tutaj.
I to chyba byłoby na tyle, co mogę powiedzieć Wam o tej książce. Jeżeli są osoby zaciekawione wnętrzem "Ćwiczeń praktycznych" to zachęcam do przejrzenia kilku przykładowych stron (link na początku posta).
Podsumowanie
Książkę polecam każdemu, kto chce nauczyć się JavaScriptu, a następnie tą wiedzę wykorzystasz. Nadaje się ona bardziej dla kompletnie nie obeznanych użytkowników, niż tych bardziej zaawansowanych, ponieważ wszystko tłumaczone jest od podstaw.
Jeżeli jesteś początkujący (nie znasz kompletnie JS) spokojnie zrozumiesz całą książkę, oraz to co zostało w niej zawarte i przekazane.
Już za 35zł możemy nauczyć się stosować JavaScript na naszych stronach, bo tyle kosztuje książka w wersji drukowanej. W wersji elektronicznej (eBook) jest trochę taniej bo jej kosz wynosi 28zł. To nie jest cena wygórowana, patrząc na to jakiej dziedziny ona dotyczy.
Osobiście preferuję wersję drukowaną, ponieważ można zabrać ją wszędzie, a czytanie na smartfonie o przekątnej 3,2" nie jest komfortowe. Tym bardziej nie wyobrażam sobie uczenia się jakiegokolwiek języka z wideoporadników...
Może teraz przejdźmy do samej opinij o książce.
O książce
Tak jak sam tytuł zaznacza, znajdziemy tutaj praktyczne ćwiczenia użycia JavaScriptu. Zdobytą wiedzę z powodzeniem można wykorzystać przy tworzeniu strony, bądź dalszego poznawania języka JS i jego popularnych (lub mniej) bibliotek.
Cała książka jest napisana lekkim językiem dla początkujących. Nie ma tutaj jakiś bardzo niezrozumiałych słów. Sama jest dosyć obszerna, zawiera około 200 stron tekstu. Mimo tylu stron w moim odczuciu, lekko ją się czyta i dobrze wchłania wiedzę.
Książka została podzielona na 12 rozdziałów w których zapoznamy się z podstawową wiedzą na temat programowania w JavaScripcie. Rozdziały są dosyć dobrze rozłożone. Na początku podstawy, a później powoli zagłębianie się w język. Cała książka jest w schemacie:
zagadnienie ~> zastosowanie zagadnienia (wytłumaczenie gdzie się używa etc.) ~> polecenie do wykonania ćwiczenia ~> pokazanie rozwiązanie ćwiczenia ~> opis rozwiązania ćwiczenia.
Jak dla mnie taki schemat książki jest dosyć fajny. Najpierw poznajemy to co będziemy dalej stosować w przykładowym ćwiczeniu.
Podawane ćwiczenia do wykonania dobrze utrwalają wiedzę, ale myślę, że w niektórych miejscach jest ich za dużo, spokojnie niektóre mniejsze elementy (dwa, trzy) języka można było połączyć w jedno większe ćwiczenie. Czasami po prostu nie wykonywałem wszystkich, albo sam je łączyłem, w duże jedno ćwiczenie do wykonania. Może to dlatego, że już znam jeden z języków i niektóre elementy są mi znane.
Na początku dowiesz się co to jest JavaScript, jak powstał... W kolejnych rozdziałach poznasz elementy języka takie jak komentarze, zmienne, operatory itp. Zapoznasz się także z instrukcjami sterującymi, budową funkcji, wyglądem i działaniem tablic, programowaniem obiektowym, itd, itd. Pełny spis treści dostępny tutaj.
I to chyba byłoby na tyle, co mogę powiedzieć Wam o tej książce. Jeżeli są osoby zaciekawione wnętrzem "Ćwiczeń praktycznych" to zachęcam do przejrzenia kilku przykładowych stron (link na początku posta).
Podsumowanie
Książkę polecam każdemu, kto chce nauczyć się JavaScriptu, a następnie tą wiedzę wykorzystasz. Nadaje się ona bardziej dla kompletnie nie obeznanych użytkowników, niż tych bardziej zaawansowanych, ponieważ wszystko tłumaczone jest od podstaw.
Jeżeli jesteś początkujący (nie znasz kompletnie JS) spokojnie zrozumiesz całą książkę, oraz to co zostało w niej zawarte i przekazane.
Webax 2013-07-17
The Smashing Book #1. Edycja polska
Kilka słów wstępu
Publikacje Smashing Magazine są bardzo dobrze rozpoznawalne w świecie projektantów stron internetowych. Wielu znanych mi osób z branży chwali sobie tą markę, zarówno pod względem jakości merytorycznej prezentowanych publikacji, jak i poruszanych w niej tematów. Chcąc przekonać się o prawdziwości krążących opinii sięgnąłem po jedną z książek wydawnictwa Helion , a mianowicie Smashing Book.
O książce
Autorzy Smashing Book zadbali o dość nietypowy charakter książki. Postawili bowiem na własną wiedzę i doświadczenia , kierując się spostrzeżeniami użytkowników i czytelników Smashing Magazine, starając się ominąć tym samym utartą, encyklopedyczną wiedzę, której w innych tego typu książkach jest aż zanadto.
Książka jest bardzo dobrze przygotowana zarówno pod względem graficznym, jak i typograficznym. Dzięki wygodnej dla oczu czcionce, książkę czyta się lekko i szybko. Charakter publikacji podkreślają liczne ilustracje i przykłady, dzięki którym wchłanianie wiedzy jest jeszcze bardziej zrozumiałe i przyjemniejsze.
Smashing Book składa się z dziesięciu, starannie wyselekcjonowanych artykułów. Poruszają one wiele fundamentalnych wręcz problemów, z którymi prędzej czy później zmierzy się każdy początkujący webmaster. Moim zdaniem zakres tematów jest naprawdę szeroki, dzięki czemu
każdy znajdzie w książce coś dla siebie. Graficy dowiedzą się na co zwrócić uwagę projektując interfejs użytkownika, czego wystrzegać się dobierając krój czcionki do swoich projektów, czy w jaki sposób łączyć kolory, by pozytywnie
wpłynęły na doznania użytkownika. Developerów w szczególności zainteresują tematy związane z optymalizacją witryn internetowych, i sztuką wdrożenia layoutu strony internetowej. Autorzy postarali się także o artykuły dla pijarowców, zahaczając o treści związane z
promocję strony internetowej i zapewnienie jej doskonałej marki w wirtualnym świecie. Całość zakończona jest bonusem dla czytelnika w postaci wypowiedzi ekspertów, dzięki którym „połkniemy” praktyczne porady na temat projektowania stron internetowych. Publikacja uwieńczona jest krótką historią Smashing Magazine, która opowiada o tym, jak krok po kroku marka ewoluowała do obecnej rangi.
Na co warto zwrócić uwagę?
Moim zdaniem warto zwrócić szczególną uwagę na praktyczność książki. Osobiście najbardziej zaciekawił mnie artykuł związany z
optymalizacją strony internetowej, uważam jednak iż zagadnienia takie jak aktywacja kompresji w Apache, czy definiowanie nagłówka Expires w Lighty może niektórym – w szczególności początkującym przysporzyć nieco kłopotów.
Ocena i podsumowanie
Moim zdaniem książka reprezentuje bardzo dobry poziom. Niemniej jednak uważam, iż przeznaczona jest ona dla osób początkujących, za względu na swoją prostotę (mimo kilku zawiłości merytorycznych) , a także zakres poruszanych tematów. Jeżeli raczkujesz dopiero w dziedzinie webmasterstwa, lub masz już jakąś wiedzę, ale szukasz praktycznych porad – ta książka jest właśnie dla ciebie!
Publikacje Smashing Magazine są bardzo dobrze rozpoznawalne w świecie projektantów stron internetowych. Wielu znanych mi osób z branży chwali sobie tą markę, zarówno pod względem jakości merytorycznej prezentowanych publikacji, jak i poruszanych w niej tematów. Chcąc przekonać się o prawdziwości krążących opinii sięgnąłem po jedną z książek wydawnictwa Helion , a mianowicie Smashing Book.
O książce
Autorzy Smashing Book zadbali o dość nietypowy charakter książki. Postawili bowiem na własną wiedzę i doświadczenia , kierując się spostrzeżeniami użytkowników i czytelników Smashing Magazine, starając się ominąć tym samym utartą, encyklopedyczną wiedzę, której w innych tego typu książkach jest aż zanadto.
Książka jest bardzo dobrze przygotowana zarówno pod względem graficznym, jak i typograficznym. Dzięki wygodnej dla oczu czcionce, książkę czyta się lekko i szybko. Charakter publikacji podkreślają liczne ilustracje i przykłady, dzięki którym wchłanianie wiedzy jest jeszcze bardziej zrozumiałe i przyjemniejsze.
Smashing Book składa się z dziesięciu, starannie wyselekcjonowanych artykułów. Poruszają one wiele fundamentalnych wręcz problemów, z którymi prędzej czy później zmierzy się każdy początkujący webmaster. Moim zdaniem zakres tematów jest naprawdę szeroki, dzięki czemu
każdy znajdzie w książce coś dla siebie. Graficy dowiedzą się na co zwrócić uwagę projektując interfejs użytkownika, czego wystrzegać się dobierając krój czcionki do swoich projektów, czy w jaki sposób łączyć kolory, by pozytywnie
wpłynęły na doznania użytkownika. Developerów w szczególności zainteresują tematy związane z optymalizacją witryn internetowych, i sztuką wdrożenia layoutu strony internetowej. Autorzy postarali się także o artykuły dla pijarowców, zahaczając o treści związane z
promocję strony internetowej i zapewnienie jej doskonałej marki w wirtualnym świecie. Całość zakończona jest bonusem dla czytelnika w postaci wypowiedzi ekspertów, dzięki którym „połkniemy” praktyczne porady na temat projektowania stron internetowych. Publikacja uwieńczona jest krótką historią Smashing Magazine, która opowiada o tym, jak krok po kroku marka ewoluowała do obecnej rangi.
Na co warto zwrócić uwagę?
Moim zdaniem warto zwrócić szczególną uwagę na praktyczność książki. Osobiście najbardziej zaciekawił mnie artykuł związany z
optymalizacją strony internetowej, uważam jednak iż zagadnienia takie jak aktywacja kompresji w Apache, czy definiowanie nagłówka Expires w Lighty może niektórym – w szczególności początkującym przysporzyć nieco kłopotów.
Ocena i podsumowanie
Moim zdaniem książka reprezentuje bardzo dobry poziom. Niemniej jednak uważam, iż przeznaczona jest ona dla osób początkujących, za względu na swoją prostotę (mimo kilku zawiłości merytorycznych) , a także zakres poruszanych tematów. Jeżeli raczkujesz dopiero w dziedzinie webmasterstwa, lub masz już jakąś wiedzę, ale szukasz praktycznych porad – ta książka jest właśnie dla ciebie!
Webax 2013-07-22
HTML5. Tworzenie gier
Kilka słów wstępu
JS od dość dawna jest moim ulubionym językiem Sieci. Dlatego też z zaciekawieniem sięgnąłem po pozycję dotyczącą tworzenia gier w tym języku przy wykorzystaniu najnowszych API, wprowadzonych wraz z nową wersją języka HTML.
O książce
Całą książkę podzielono na 5 części. Pierwsza część poświęcona jest ogólnemu rysowi na temat języka HTML5 i tworzeniu podstawowego szablonu gry. Druga część powinna już natomiast zainteresować każdego programistę JS, gdyż opisuje dokładnie sposób implementacji całej mechaniki gry w JS. Trzecia część to upiększanie gry - dodawanie dźwięku oraz przygotowanie grafiki 3D. Natomiast 4. część to krótki opis możliwości WebSockets i mechanizmu Storage w przeglądarce. 5. część to encyklopedyczny spis funkcji canvas i WebGL. Osobiście dla mnie część ta jest niepotrzebna - takie same informacje (podane w przystępniejszej formie) znaleźć można w Internecie.
Podczas czytania najbardziej przeszkadzało mi... zbyt polskie tłumaczenie. Frazy typu "pracownik sieciowy" zamiast "web worker" czy też "wypełnienie" zamiast "polyfill" (ale już "fonty sieciowe" - trochę konsekwencji!) osobiście mnie drażnią. Być może spowodowane jest to moim zatopieniem w zagranicznej części webmasterskiego Internetu (nie oszukujmy się - polska praktycznie nie istnieje). Drugim dość poważnym mankamentem był brak kolorowych ilustracji. Wydaje mi się, że w przypadku książki, której większa część poświęcona jest tworzeniu wizualnych efektów dla gry, powinna takowe zawierać.
Na szczęście książka merytorycznie jest dobrze przygotowana. Autor opisuje najważniejsze elementy tworzenia gry w HTML5, skupiając się zarówno na modularności kodu, jak i na jego wydajności. Dużą uwagę (nie wiem czy nie aż za dużą) skupia również na kwestii przystosowania gry dla urządzeń mobilnych. Zetkniemy się tutaj zatem zarówno z nurtem responsive webdesign, tuż obok takich zagadnień jak renderowanie grafiki 3D czy obsługa elementu
JS od dość dawna jest moim ulubionym językiem Sieci. Dlatego też z zaciekawieniem sięgnąłem po pozycję dotyczącą tworzenia gier w tym języku przy wykorzystaniu najnowszych API, wprowadzonych wraz z nową wersją języka HTML.
O książce
Całą książkę podzielono na 5 części. Pierwsza część poświęcona jest ogólnemu rysowi na temat języka HTML5 i tworzeniu podstawowego szablonu gry. Druga część powinna już natomiast zainteresować każdego programistę JS, gdyż opisuje dokładnie sposób implementacji całej mechaniki gry w JS. Trzecia część to upiększanie gry - dodawanie dźwięku oraz przygotowanie grafiki 3D. Natomiast 4. część to krótki opis możliwości WebSockets i mechanizmu Storage w przeglądarce. 5. część to encyklopedyczny spis funkcji canvas i WebGL. Osobiście dla mnie część ta jest niepotrzebna - takie same informacje (podane w przystępniejszej formie) znaleźć można w Internecie.
Podczas czytania najbardziej przeszkadzało mi... zbyt polskie tłumaczenie. Frazy typu "pracownik sieciowy" zamiast "web worker" czy też "wypełnienie" zamiast "polyfill" (ale już "fonty sieciowe" - trochę konsekwencji!) osobiście mnie drażnią. Być może spowodowane jest to moim zatopieniem w zagranicznej części webmasterskiego Internetu (nie oszukujmy się - polska praktycznie nie istnieje). Drugim dość poważnym mankamentem był brak kolorowych ilustracji. Wydaje mi się, że w przypadku książki, której większa część poświęcona jest tworzeniu wizualnych efektów dla gry, powinna takowe zawierać.
Na szczęście książka merytorycznie jest dobrze przygotowana. Autor opisuje najważniejsze elementy tworzenia gry w HTML5, skupiając się zarówno na modularności kodu, jak i na jego wydajności. Dużą uwagę (nie wiem czy nie aż za dużą) skupia również na kwestii przystosowania gry dla urządzeń mobilnych. Zetkniemy się tutaj zatem zarówno z nurtem responsive webdesign, tuż obok takich zagadnień jak renderowanie grafiki 3D czy obsługa elementu
Webax 2013-07-19
Głodne emocje. Jak schudnąć mądrze, skutecznie i na zawsze
Postanowiłam podrążyć trochę w temacie zdrowia i tak zwanego zdrowego stylu życia. Od rozważań ogólnych o naszych postawach, przekonaniach i nawykach rzutujących na zdrowie, opisanych w Coachingu zdrowia, przechodzę do tematu, który spędza sen z powiek wielu kobietom ( i niektórym mężczyznom), a mianowicie do zagadnienia odchudzania. Przedstawiam Wam książkę podejmującą tę kwestię od strony psychologicznej. Autorka, Anna Sasin, znana swego czasu z mediów z akcji „Odchudzanie w dobrym nastroju” czy „PsychoDietetyka”, jest psychologiem i coachem. Trudno więc dziwić się, że na temat zadbania o optymalną wagę patrzy przez pryzmat czynników psychologicznych, gdzieś z boku zostawiając dyskusje o czynnikach hormonalnych czy genetycznych. W jej książce nie znajdziemy też żadnych metod na spektakularne schudnięcie ani obietnic cudu.
To zresztą uważam za główny atut Głodnych emocji. Co rusz jesteśmy bombardowani, a może raczej bombardowane, doniesieniami o kolejnych super-skutecznych dietach. Ciekawa jestem ile z Was, czytelniczek tego bloga, próbowało na przykład diety Dukana, kopenhaskiej, Cambridge czy hollywoodzkiej albo jakiegoś równie przedziwnego pomysłu na zrzucenie zbędnych kilogramów? Do tego dochodzą wszechobecne reklamy środków odchudzających, dzięki którym chudniemy w dzień i w nocy, pokonujemy rywalki, podobamy się naszym mężczyznom, biegamy beztrosko w bikini. Ostatnio, gdy uruchamiam Internet, wyskakuje mi reklama „cudownego specyfiku”, za pomocą którego można przerazić lekarzy, bo tak niesamowicie odchudza. Nie jestem lekarzem, ale też mnie to przeraża. Gdyby działało, to tym bardziej… Jak ogromna musi być desperacja, a jak maleńka sympatia do siebie, że sięgamy po takie metody zadbania o sylwetkę. Słowo „zadbania” średnio tu pasuje, bo to raczej szkodzenie sobie, a nawet często znęcanie się nad sobą.
Książka Głodne emocje przeciwstawia się temu nurtowi i proponuje zadbanie o swoją wagę poprzez autentyczne zatroszczenie się o siebie. Autorka proponuje nam najpierw zidentyfikowanie przyczyn nadwagi, wysuwając tezę, że „nadwaga stanowi widoczny gołym okiem objaw braku równowagi w życiu emocjonalnym” (s. 27). Kiedy już nazwiemy rzeczy po imieniu, przychodzi pora na zdefiniowanie celu, wybór metody i konsekwentną realizację. Książka stanowi swego rodzaju mini-przewodnik po świecie emocji, przeżywaniu stresu, asertywności, poczucia własnej wartości, skutecznej motywacji. Jednym słowem trening umiejętności społecznych w pigułce, możliwy do wykorzystania przez każdego, nie tylko dla tych, którzy chcą ważyć mniej. Oczywiście potrzeba tu pewnego zamiłowania do wykonywania tzw. ćwiczeń psychologicznych. Inaczej, muszę lojalnie ostrzec, może byc trudno przez książkę przebrnąć. Dla tych, którzy potrzebują konkretów, jest też ABC żywienia i przykładowe jadłospisy, ale również metody relaksacji (gotowe do zastosowania).
Zdecydowanie bliżej mi do takiego spojrzenia na kwestię odchudzania niż do drakońskich diet, aczkolwiek czegoś mi w książce Anny Sasin brakuje. Myślę, że dla wielu osób metody treningu psychologicznego, coachingu będą o wiele bardziej skuteczne niż kolejne ograniczające diety i preparaty przeczyszczające. Jest jednak grupa osób, które mogą potrzebować czegoś więcej, nie wystarczy im praca nad zmianą nawyków i przekonań. Jednym słowem, bez solidnej psychoterapii się nie obędzie. A co z tymi, którzy mają nadwagę, ale niekoniecznie chcą to zmieniać i wcale nie czują braku równowagi w swoim życiu? O jednych i drugich nie ma w książce słowa. Szkoda!
Na pewno, jeśli rozważacie podjęcie kolejnej diety, zachęcam Was do powiedzenia sobie „stop” i sięgnięcia najpierw po książkę Głodne emocje. Może odkryjecie, że żeby schudnąć niekoniecznie trzeba koncentrować się tylko na diecie? Może rozróżnicie pojęcie szczęścia od rozmiaru 36? Powodzenia!
To zresztą uważam za główny atut Głodnych emocji. Co rusz jesteśmy bombardowani, a może raczej bombardowane, doniesieniami o kolejnych super-skutecznych dietach. Ciekawa jestem ile z Was, czytelniczek tego bloga, próbowało na przykład diety Dukana, kopenhaskiej, Cambridge czy hollywoodzkiej albo jakiegoś równie przedziwnego pomysłu na zrzucenie zbędnych kilogramów? Do tego dochodzą wszechobecne reklamy środków odchudzających, dzięki którym chudniemy w dzień i w nocy, pokonujemy rywalki, podobamy się naszym mężczyznom, biegamy beztrosko w bikini. Ostatnio, gdy uruchamiam Internet, wyskakuje mi reklama „cudownego specyfiku”, za pomocą którego można przerazić lekarzy, bo tak niesamowicie odchudza. Nie jestem lekarzem, ale też mnie to przeraża. Gdyby działało, to tym bardziej… Jak ogromna musi być desperacja, a jak maleńka sympatia do siebie, że sięgamy po takie metody zadbania o sylwetkę. Słowo „zadbania” średnio tu pasuje, bo to raczej szkodzenie sobie, a nawet często znęcanie się nad sobą.
Książka Głodne emocje przeciwstawia się temu nurtowi i proponuje zadbanie o swoją wagę poprzez autentyczne zatroszczenie się o siebie. Autorka proponuje nam najpierw zidentyfikowanie przyczyn nadwagi, wysuwając tezę, że „nadwaga stanowi widoczny gołym okiem objaw braku równowagi w życiu emocjonalnym” (s. 27). Kiedy już nazwiemy rzeczy po imieniu, przychodzi pora na zdefiniowanie celu, wybór metody i konsekwentną realizację. Książka stanowi swego rodzaju mini-przewodnik po świecie emocji, przeżywaniu stresu, asertywności, poczucia własnej wartości, skutecznej motywacji. Jednym słowem trening umiejętności społecznych w pigułce, możliwy do wykorzystania przez każdego, nie tylko dla tych, którzy chcą ważyć mniej. Oczywiście potrzeba tu pewnego zamiłowania do wykonywania tzw. ćwiczeń psychologicznych. Inaczej, muszę lojalnie ostrzec, może byc trudno przez książkę przebrnąć. Dla tych, którzy potrzebują konkretów, jest też ABC żywienia i przykładowe jadłospisy, ale również metody relaksacji (gotowe do zastosowania).
Zdecydowanie bliżej mi do takiego spojrzenia na kwestię odchudzania niż do drakońskich diet, aczkolwiek czegoś mi w książce Anny Sasin brakuje. Myślę, że dla wielu osób metody treningu psychologicznego, coachingu będą o wiele bardziej skuteczne niż kolejne ograniczające diety i preparaty przeczyszczające. Jest jednak grupa osób, które mogą potrzebować czegoś więcej, nie wystarczy im praca nad zmianą nawyków i przekonań. Jednym słowem, bez solidnej psychoterapii się nie obędzie. A co z tymi, którzy mają nadwagę, ale niekoniecznie chcą to zmieniać i wcale nie czują braku równowagi w swoim życiu? O jednych i drugich nie ma w książce słowa. Szkoda!
Na pewno, jeśli rozważacie podjęcie kolejnej diety, zachęcam Was do powiedzenia sobie „stop” i sięgnięcia najpierw po książkę Głodne emocje. Może odkryjecie, że żeby schudnąć niekoniecznie trzeba koncentrować się tylko na diecie? Może rozróżnicie pojęcie szczęścia od rozmiaru 36? Powodzenia!
Leaders' Magazine. HR-Sprzedaż-Zarządzanie 2013-07-08
Nawyk wytrwałości. Jak go wykształcić metodą małych kroków
Chcesz schudnąć? Chcesz być szczęśliwym? Chcesz kupić sobie dom? Chcesz być najlepszy w swoim fachu? Cokolwiek chcemy musimy być wytrwali by to osiągnąć. Wytrwałość = 104 strony z Anną Kurszyńską, panią psycholog, absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego. Poznasz 10 prostych zasad, żeby wykształcić w sobie nawyk wytrwałości. Metodą małych kroków dowiesz się jak mięć piękne ciało, wyjść z nałogu, zdobyć wymarzona pracę i zbudować szczęśliwy związek. I to wszystko dzięki nawykowi wytrwałości. Szybka lektura, która od razu wchodzi w życie :)
Czytając ta książkę nie musisz mieć jeszcze wytrwałości!
Czytając ta książkę nie musisz mieć jeszcze wytrwałości!
gazetamiasta.pl Anna Bzdek-Kołakowska, 2013-03-28