ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Niebo w kolorze indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta

Podróże i życie w odległych krajów kuszą wielu. Część z nich przenosi swoje doświadczenia na papier i na półkach księgarni nie widnieją już tylko książki Elżbiety Dzikowskiej, Martyny Wojciechowskiej czy Beaty Pawlikowskiej o tej tematyce.
"Niebo w kolorze indygo" Anna Jaklewicz z wykształcenia jest archelogiem i debiutuje w pisarstwie podróżniczym. Jej pasją jest zwiedzanie świata, zaś największym marzeniem było zostanie… Indiana Jonesem i poniekąd je spełniła. Przygodę z podróżami zaczynała w Sudanie, gdzie wyruszyła na misję archeologiczną, potem odkrywała tajemnice starożytnego Egiptu.

Po Afryce zdecydowała poznawać tajniki przyrody, kultury i cywilizacji Azji : Wietnamu, Laosu, Kambodży, Indii i Chin. Ten ostatni kraj na tyle ją zaintrygował, że postanowiła podzielić się z czytelnikami swoim doświadczeniami i spostrzeżeniami. Co nam się kojarzy z tym ogromnym (w każdym tego słowa znaczeniu) państwem Przede wszystkim wielkie metropolie jak Szanghaj, Hong-Kong czy Pekin, Wielki Mur Chiński oraz Zakazane Miasto.

" Niebo w kolorze indygo ” jest zapisem wyprawy autorki do Chin. Anna Jaklewicz spędziła tam ponad dwa lata, gdzie początkowo pracowała jako lokalny przewodnik. Jednak jej trasa opisana w książce nie jest ani typowym sprawozdaniem, ani turystycznym przewodnikiem z popularnych chińskich miejsc. Wręcz przeciwnie. Autorka opisuje swoją podróż po nieznanych, małych wioskach na południu państwa. Pokazuje ten kraj z innej perspektywy, odkrywa zaskakujące bogactwo etniczne i kulturowe.

Na samym początku książki, autorka opisuje przyjazd do Chin, do tych brudnych, hałaśliwych i zatłoczonych Chin. Nie wspomina tego z przyjemnością, jednak decyduje się dać im drugą szansę. Wyprawa po małych i nie znanych terenach południa kraju przynosi jej satysfakcję z odkrywania nowych rzeczy. Podróżniczka cieszy się zwykłymi drobnostkami, jakimi przykładowo są miska świeżego ryżu czy rozgwieżdżone nocne niebo w kolorze indygo. Bierze udział w tradycyjnych lokalnych wydarzeniach, jak pogrzeb czy wesele, które są oczywiście odmienne kulturowo od tradycji chociażby polskich. Bawi się na lokalnych festiwalach, między innymi na ludowym święcie zorganizowanym na cześć… ogórka czy błota (!). To ostatnie polega na tym, że pół nadzy mężczyźni wskakują do wody, by gołymi rękami złapać jak największą rybę. Po ogłoszeniu wyników konkursu, panowie dla rozrywki wskakują do sadzawki i ochlapują się błotem. Na sam koniec w tym samym miejscu odbywa się walka byków, a jej zwycięzca otrzymuje jakże zaszczytny tytuł byczego króla wsi.

Jednym z jej podróżniczych celów są odwiedziny w wiosce położonej nad jeziorem Lugu, w której żyje ludność Mosuo. Co w tej mniejszości narodowej jest takiego niezwykłego, że autorka postanowiła tam dotrzeć Ano to, że jest to królestwo kobiet i jednocześnie raj dla mężczyzn. Istnieje powszechne przekonanie, że kobiety Mosuo są wyzwolone seksualnie i nie mają stałych życiowych partnerów. Kobiety te cenią sobie luźne związki z dowolną liczbą mężczyzn i nie zwierają związków małżeńskich. Mają też prawo same wybierać swoich kochanków. Maja również gromadkę dzieci i bywa, że nie wiedzą, która pociecha jest owocem namiętnej nocy z konkretnym partnerem. Muszę przyznać, że jest to ciekawy wątek. Zdawałam sobie sprawę, że istnieje chińska społeczność , w którym dominują kobiety, jednak nie interesowałam się tym zbytnio, aż do tej pory.

" Niebo w kolorze indygo " czyta się szybko i przyjemnie. Szata graficzna przyciąga oko, a mnóstwo kolorowych zdjęć wklejonych pomiędzy tekst sprawia, że przyjemność z czytania jest jeszcze większa. Kolor indygo cały czas przeplata w książce, nie tylko na zdjęciach i w szacie graficznej, ale również w samym tekście. Książka Anny Jakielskiej przybliżyła odrobinę „innej” i nieznanej chińskiej kultury, co zapewne było celem autorki.

Obecnie Anna przebywa na wyspie Jawa, gdzie pracuje nad kolejna książką oraz kręci film dokumentalny poświęcony życiu osób trans-płciowych. Miejmy nadzieję, że kolejna jej relacja będzie równie dobra i obszerna jak ta o Chinach. Ja z pewnością skusze się na jej kolejne interesujące sprawozdanie z podróży.
Stacja kultura.pl Klaudia Kwiatkowska, 2013-08-14

Superskuteczne strategie opanowania języków obcych. Twój prywatny coach. Wydanie II

Był czas, kiedy nauka języków sprawiała mi sporą przyjemność. Potem się mocno w tej dziedzinie zaniedbałam. Tyle innych rzeczy było do robienia. Czas ostatniej ciąży i przymus zwolnienia tempa, a nawet drastycznego ograniczenia działań w postaci L4, sprawił, że wróciły dawne pasje, a wraz z nimi pomysły na naukę niemieckiego, angielskiego... Niestety pojawił się pewien problem. Może dlatego, że jestem starsza niż 10 lat temu, nauka okazała się nie być już taka prosta. A może po prostu zadań życiowych jest więcej i potrzeba umiejętności z innych obszarów niż w erze przed dziećmi, żeby te wszystkie zadania „ogarnąć”? A może jestem mądrzejsza, bogatsza w wiedzę psychologiczną i życiowe doświadczenie, dzięki czemu zauważam, że mogłabym uczyć się skuteczniej, gdyby nie… No właśnie, gdyby nie co? Jak to zwykle u mnie bywa, postanowiłam podrążyć, gdzie leży źródło problemu i poczytać. I tak oto trafiłam na Superskuteczne strategie opanowania języków obcych. Brzmi obiecująco, prawda? W podtytule jest jeszcze: Twój prywatny coach. Jeśli książka spełni obietnice z tytułu, to czegóż chcieć więcej, pomyślałam z lekkim sceptycyzmem i zabrałam się do lektury.

Nie żałuję, że przeczytałam, bo już lepiej rozumiem moje trudności. Nawet więcej, znalazłam w książce co najmniej kilka pomysłów, jak umieścić naukę języka w mojej czasoprzestrzeni. Teraz będę weryfikować czy działa. Może więc powinnam tę recenzję napisać za rok… Podzielę się jednak moimi wrażeniami na gorąco.

Autorka, Ewa Zaremba, jest anglistką, psychologiem oraz coachem. Wiedza, którą przekazuje czytelnikom, łączy te obszary. Pewne rzeczy z racji mojego zawodu, były dla mnie oczywiste, ale w końcu książka pisana jest dla szerokiego grona odbiorców i powinna trafiać do wszystkich, którzy chcą uczyć się języków. Myślę, że ten cel spełnia naprawdę dobrze. Treści z dziedziny psychologii uczenia się są podane przystępnie, ale nie banalnie. Ja co prawda średnio trawię NLP, którego w książce jest sporo, ale to moje osobiste nastawienie. Wiem, że wiele osób ma inaczej i dla nich to będzie właśnie atut Superskutecznych strategii. Co do jasności wywodu, to dla mnie pewnym utrudnieniem była literacka forma przekazywania treści, jaką przyjęła autorka. Śmiem twierdzić, że Ewa Zaremba jest lepszym coachem i anglistą niż pisarką. Ja wolałabym, żeby autorka pisała bezpośrednio do czytelnika, czyli do mnie, a nie ubierała treści, które chce przekazać, w opowieść o dwóch paniach, z których jedna „doznawszy oświecenia”, oświeca tą drugą. Brzmiało to dla mnie jakoś sztucznie i czasami miałam wrażenie, ze muszę trochę „odkopać” to, co będzie cenne w mojej własnej nauce języka obcego.

Co do samej treści, to książka składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy przygotowania do nauki, daje szansę na małą autodiagnozę co do stylów uczenia się i edukuje czytelnika w obszarze zarządzania czasem. W części drugiej dowiadujemy się o strategiach motywacyjnych, pracy z celem i zmianie sposobu myślenia, czyli o tym jak nasze przekonania wpływają na efekty działania. Cześć trzecia, najkrótsza, skupia się na kwestii wytrwałości w nauce, czyli na tym, jak się nie zniechęcić i nie przerwać nauki. Na koniec autorka proponuje nam w formie tabelki tzw. plan naprawczy, czyli rady w pigułce w odniesieniu do najczęstszych problemów w nauce języka. Do każdego obszaru tematycznego, mamy propozycje ćwiczeń własnych – stąd prywatny coach w podtytule. Cóż, jedni lubią takie „psychofigle”, inni mniej, ale jeśli chcemy się nauczyć języka, a dotychczas nam nie wychodziło, może warto chociaż spróbować tego, co Ewa Zaremba proponuje.

Tak więc podsumowując, zakładam, że czas poświęcony Superskutecznym strategiom opanowania języków obcych nie jest czasem straconym i zabieram się do nauki, bogatsza o nową wiedzę jak się uczyć.. Aha, tylko po co, Pani Ewo, ta cała reklama Pani strony internetowej i prowadzonych szkoleń? Człowiek to istota przewrotna i gdy ma podejrzenie, że ktoś go zbyt usilnie na coś namawia, to pojawia się opór. Może wystarczyłoby wspomnieć o tym kilka razy mniej…
Leaders' Magazine. HR-Sprzedaż-Zarządzanie 2013-08-11

Uwolnij swój język. Jak zacząć konwersację i zdobyć przyjaciół

Książka „Uwolnij swój język” to klasyczny poradnik komunikacji, napisany jasno i zwięźle,
w sposób przystępny - nawet dla bardzo młodego czytelnika.

Dla kogo książka:
- dla ludzi młodych (gimnazjum, liceum)
- dla studentów, osób poszukujących pracy a w związku z tym dla ludzi,
którzy chodzą na rozmowy kwalifikacyjne
- idealna dla tych, co mają problem z autoprezentacją
- dla ludzi nieśmiałych
- dla tych, co mają problemy z komunikacją (zarówno w pracy, w szkole, poza domem, na spotkaniach towarzyskich itp.)
- dla tych, co dwoją się i troją by zdobyć przyjaciół, zainteresować innych swoją osobą, „zjednać sobie ludzi” a nic im nie wychodzi i na tym gruncie czują się jak słoń w składzie porcelany
- dla tych, co chcą rozmawiać bezpiecznie online, zawierać znajomości internetowe

Książka składa się z czterech części, autor pisze że można ją czytać „jak się chce”,
ja czytałam w sposób klasyczny - „od deski do deski”.

Pozycja ta, zawiera informacje/podpowiada: jak zrobić dobre pierwsze wrażenie (ABC autoprezentacji, podstawy mowy ciała - czasem mamy na to dosłownie, klika minut więc warto znać najważniejsze informacje), jak zacząć rozmowę, jak zgrabnie „wejść” w grupkę rozmawiających osób, jak zainteresować innych swoją osobą, zapamiętywać imiona. Jak prowadzić rozmowę z wdziękiem, jak podtrzymać rozmowę, przenieść ją na wyższy poziom, jak radzić sobie z niemiłą rozmową czy rozmowami bardzo osobistymi, jak zakończyć rozmowę, jak rozmawiać online z zupełnie nieznanymi nam ludźmi, jak pozytywnie zaprezentować się w sieci np. stworzyć swój profil i zaciekawić nim innych, jak dołączyć do rozmowy w sieci np. na chacie, rady jak zamienić znajomość online w znajomość oko w oko, jak zdobyć nowych przyjaciół czy jak odświeżyć starą, przerwaną znajomość, jak rozmawiać z obcokrajowcem i wiele innych..

Ponadto w książce zawarte są liczne ćwiczenia, testy, dodatkowe porady, przejrzyste tabelki, przykłady z życia wzięte, cytaty, obrazki – co sprawia że książka absolutnie nie jest nudna.

Książkę czytałam 3 wieczory, niekiedy uśmiechając się pod nosem (oczywistości w niej zawarte - dla mnie - być może dla innych nie), wszystko to już gdzieś kiedyś było (dla mnie osobiście taki odgrzewany kotlet), na plus - autor zebrał najważniejsze informacje dotyczące komunikacji interpersonalnej i umieścił w jednej książce tworząc doskonałą, skondensowaną „pigułkę”. Dla mnie osobiście książka jest rozczarowująca, nie dowiedziałam się nic ponadto co już wiem.
tarotmojapasja.blogspot.com 2013-07-19

Uwolnij swój język. Jak zacząć konwersację i zdobyć przyjaciół

Książka, jak sami widzicie po ocenie, przypadła mi do gustu. Idealny poradnik dla osób, które
szukają rad, jak prowadzić ciekawą rozmowę, nie rzucając przy tym "oklepanych tekstów". Objętość książki może na pierwszy rzut oka odstraszać. Po przeczytaniu jednak zdajemy sobie sprawę, że na lekturę nie poświęciliśmy wieczności, a wręcz przeciwnie, najwyżej dwie godzinki. Treść jest interesująca i, o ile większość książek-poradników nie nadaje się w żadnym stopniu do zastosowania, ten zaskakuje praktycznością. Ponadto, przy niektórych fragmentach nie sposób nie przywołać uśmiechu. Podam Wam w tym miejscu przykład, który szczególnie mnie rozbawił, dotyczący tego, czego raczej nie powinno się wspominać, jeśli zależy nam na dobrym wrażeniu.

"Nie psuj pierwszej randki, mówiąc:
1. "Ciągle ktoś do mnie dzwoni. Muszę być cały czas pod telefonem".
2. "Pozwól, że opowiem ci o mojej ostatniej randce w ciemno."
3. "Tak właśnie by to ujęła moja była żona".
4. "Jeśli nie będziesz tego jeść, czy mogę dokończyć za ciebie?".
5. "Głowa mnie boli tak, że historia".
6. "Właśnie wróciłem z odwyku".
7. "W mojej rodzinie były problemy z ...".
8. "Nie chcę się chwalić, ale ...".
9. "Dlaczego zerwałaś ze swoim byłym?".
10. "Myślę, że seks na pierwszej randce to fajna sprawa, nie uważasz?".

W książce roi się od obrazków, diagramów, tabelek, które z pewnością przykuwają uwagę i sprawiają, że lektura jest bardziej przyjemna, a oczy odpoczywają od śledzenia długiego tekstu. Autor opiera się w wielu przypadkach na swoim własnym doświadczeniu, które zdobył przez 30 lat, czego dowiadujemy się na wstępie.
Poradnik kończy się podsumowaniem, które zawiera "60 sposobów na poprawienie jakości swoich rozmów i budowanie trwałych przyjaźni". Jesteś raczej typem osoby, która szybko się nudzi i nie należy do zwolenników długiego czytania? Rozwiązanie podaje nam sam pan Don Gabor na początku. Mówi: "Tej książki nie musisz czytać od deski do deski". Nie jest to konieczne, bo w tym poradniku chodzi przede wszystkim o wytłumaczenie nurtujących nas kwestii, a nie nauczenie się na pamięć każdej kropki.
Podsumowując, styl autora jest lekki, przyjemny, obfitujący w humor. Nie narazicie się na nudę, a przy okazji możecie podbudować swoją mowę. Tak więc, nie czekaj i "uwolnij swój język". :)
Naszksiazkowir.blogspot.com/ Daria, 2013-08-12

Nawyk wytrwałości. Jak go wykształcić metodą małych kroków

Osobiście uwielbiam poradniki. Dlaczego? Dlatego, że zawsze wynoszę z nich coś dobrego. Może nie udaje mi się stworzyć "idealnego życia" z zastosowaniem wszystkich porad zawartych w książkach, jednak muszę przyznać, że zawsze, ale to zawsze coś się w moim życiu zmienia na lepsze.
Książka Nawyk wytrwałości jest pozycją bardzo krótką, zwięzłą, ale chyba jest to jej największy plus. Dostajemy bowiem skondensowany zestaw konkretnych porad, strategii, wyjaśnień, a znalazło się też miejsce na inspirujące cytaty. Autorka nie rozwleka problemów, nie rozpisuje się do granic możliwości - pisze prosto, jasno i rzeczowo.

Według autorki największym problemem w realizacji celów jest zbyt mała lub zbyt wielka motywacja oraz bariery, które sprawiają, że się poddajemy. Z poradnika dowiemy się jak sobie z nimi poradzić, jak nie przecenić, ani nie zbagatelizować naszych możliwości. Metoda małych kroków zakłada powolne, stopniowe osiąganie celów. W zależności od możliwości możemy wybrać strategie szybsze lub powolniejsze, jednak to co najważniejsze - konsekwencja.

Sama książka jest podzielona na kilka ważnych części. Jak w ogóle wygląda metoda małych kroków i czego możemy się spodziewać, jak wyjść z nałogu, jak efektywnie się odchudzać, jak zdobyć wymarzoną pracę oraz w jaki sposób żyć w szczęśliwych związkach międzyludzkich. Przyznam szczerze, że każdy z tych rozdziałów mi pomógł, a najbardziej chyba ten dotyczący nałogów. Odniosłam też zasadę małych kroków do innych, nieopisanych tu sfer życia i muszę przyznać, że widzę coraz lepsze efekty.
Od razu czuć, że książkę napisał ktoś wysoce wykwalifikowany - autorka jest psychologiem po Uniwersytecie Jagiellońskim. Dlatego nie skłamię jeżeli powiem, że ta niepozorna książeczka jest małą, "domową terapią" dla osób próbujących się poukładać i zorganizować.

Polecam. Jest to jeden z lepszych poradników o realizacji celów jaki czytałam.
waniliowe-czytadla.blogspot.com 2013-08-12
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile