ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Everest. Góra Gór

To już ponad 60 lat, gdy Mount Everest - najwyższą górę świata - 29 maja 1953 r. zdobyli Nowozelandczyk Edmund Hillary oraz Tenzing Norgay, wywodzący się ze społeczności Szerpów - himalajskich górali i przewodników wysokogórskich. Dla upamiętnienia tego wydarzenia w Nepalu obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Mount Everestu. Dzisiaj - choćby dla ochłonięcia od trwających upałów... - proponujemy wraz z Moniką Witkowską i wydawnictwem Bezdroża wyprawę na tę niebotyczną wysokość w czasie lektury książki „Everest. Góra Gór".

Autorka to - jak o sobie mówi - nałogowa podróżniczka, mająca na koncie odwiedziny ponad 160 krajów. Zawodowo - dziennikarka, autorka książek i pilot wycieczek. Wśród swoich licznych pasji za najważniejsze uznaje żeglarstwo morskie oraz góry, zwłaszcza tzw. góry wysokie. Mając za przewodnika tak doświadczoną osobę, możemy spokojnie podążyć za nią, obserwując z jednej strony przygotowania i samą ekspedycję, a przy okazji poznając dzieje dotychczasowych wypraw oraz ludzi - w tym przede wszystkim - Szerpów, którzy zmonopolizowali tamtejszy rynek wspinaczkowy, od kilkuset lat „aklimatyzując" się w tym regionie świata.

Oczywiście, podczas wędrówki z konieczności trafiamy na różnego rodzaju odwołania do wcześniejszych ekspedycji, począwszy od samego Hillary'ego, odwiedzając przydrożne klasztory, schroniska i odnajdując ślady... yeti. Nie brakuje wspomnień po tych Polakach, którzy już nie wrócili, a było ich przynajmniej siedmiu. Przypominane są najtragiczniejsze dni w dziejach wypraw na Mont Everest, w tym il maja 1996 roku, gdy życie straciło osiem osób.

Ale większość książki to oczywiście entuzjazm z pokonywania kolejnych etapów wspinaczki. Entuzjazm autorki, która dosłownie na własnej skórze sprawdza, co z jej dotychczasowych wyobrażeń jest prawdą, a co mitem. A my - sprawdzamy w ślad za nią.
POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI Marek Niedźwiecki, 2014-08-07

Fotografia kulinarna dla blogerów

Fotografia kulinarna jest mi szczególnie bliska. stanowi dużą część mojej pracy, a blogerów kulinarnych poznałem grubo ponad setkę podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów. Tym bardziej ucieszyłem się, kiedy otworzyłem kopertę i zobaczyłem, że to właśnie ten tytuł trafił do recenzji.


Autorem książki jest Matt Armendariz - autor zdjęć do książek kucharskich i fotograf komercyjny. Publikacja ma niespełna 200 stron i sprzedawana jest w miękkiej okładce. Podzielono ją na cztery części i piętnaście rozdziałów. Wszystko jest ułożone chronologicznie - od rysu historycznego fotografii kulinarnej, przez dobór sprzętu, podstawy oświetlenia, kompozycję po stylizację i sztuczki.


Książka napisana jest czytelną czcionką, ale pojawia się w niej wiele wtrąceń napisanych czcionką imitującą odręczną. Mimo że mam dobry wzrok, czcionka jest dość nieczytelna, szczególnie, że jest jaśniejsza od pozostałego tekstu. Zdecydowanie bardziej widziałbym tu prostszą czcionkę.


Dziwi mnie również podział rodzaju sprzętu: autor opisuje kompakty, lustrzanki i system mikro 4/3. Moim zdaniem nie jest to zbyt trafne, ponieważ wyklucza poniekąd innych producentów bezlusterkowców. W obecnej formie wygląda to tak, jakby system m4/3 był jedynym bezlusterkowym na rynku, a blogerzy kulinarni mogą nie wiedzieć o innych systemach (Fuji, Samsung, Sony itd.). Podoba mi się jednak, że autor w kilku przypadkach pokazuje zdjęcia danej potrawy sfotografowane różnym sprzętem - to może pokazać czytelnikom, że nie trzeba mieć profesjonalnej lustrzanki, żeby zdjęcia wyglądały naprawdę dobrze.


W dalszej części lektury przechodzimy do zadań praktycznych. Matt ciekawie pokazuje wpływ zmiany przysłony na głębię ostrości i to, jak zmienia się obraz przy różnych ogniskowych.


Następnie przychodzi kolej na oświetlenie i jego modyfikacje. Autor przedstawia różne, niedrogie akcesoria do modyfikacji światła pokazując ich wpływ na oświetlaną scenę. Do tego posiłkuje się głównie światłem naturalnym, dzięki czemu blogerzy kulinarni będą mogli zrobić dobre zdjęcia bez dodatkowych nakładów finansowych.


Kolejnym krokiem jest zastosowanie oświetlenia sztucznego. Również nie profesjonalnego, a dostępnego w sklepie za rogiem. W związku z tym, że lampy dają różną temperaturę barwową światła, autor opisuje jej wpływ na kolorystykę zdjęć i radzi jak radzić sobie z nieprzyjemnymi zafarbami pojawiającymi się na zdjęciach. Pokazuje to zarówno na przykładzie manu aparatu, jak i Adobe Lightroom.


W dalszej części książki dowiadujemy się sporo praktycznych rad o kompozycji i stylizacji zdjęć. Muszę przyznać jednak, że liczyłem na więcej praktycznych porad odnośnie rekwizytów. Zabrakło bardziej kreatywnych podpowiedzi odnośnie poszukiwania ciekawych dodatków czy odpowiednich blatów. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu blogerów ma problem ze znalezieniem oryginalnych dodatków. Po lekturze książki niestety nie będą dużo bogatsi o wiedzę w tej kwestii.


Ostatnia część książki mówi o fotografowaniu w restauracjach. Z tym nie spotkałem się w żadnej z poprzednich książek i rzeczywiście wymienione rady mogą pomóc blogerom recenzującym restauracje. Bardzo spodobał mi się trik z latarką i mikro softboxem, sam będę musiał takie coś zrobić!


Podsumowanie


Książka „Fotografia kulinarna dla blogerów” wydawnictwa Helion to dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fotografią kulinarną. Autor w smaczny (a jakże!) sposób opowiada o fotografowaniu potraw, a w całej książce udziela mnóstwa praktycznych porad. Podoba mi się to, że książka, jako jedna z niewielu, z którymi miałem do czynienia pokazuje domowe, niedrogie sposoby na zrobienie świetnych zdjęć. Na duży plus zasługuje fakt pokazania części zdjęć wykonanych różnymi aparatami - tego blogerom naprawdę potrzeba, bo niestety w wielu sytuacjach spotkałem się z głosami, że bez pełnoklatkowej lustrzanki i jasnego obiektywu w ogóle nie ma sensu zabierać się za fotografię kulinarną. Dobrze, że Matt pokazuje to podejście jako błędne.


To, czego mi zabrakło, to większego skupienia się na ważnych detalach, o czym pisałem wyżej. Wydaje mi się, że dobrze byłoby dodać mały rozdział o obróbce zdjęć w popularnym programie. W końcu coś trzeba zrobić ze zdjęciami, które czytelnicy nauczą się robić. Nie mówię tu o dołożeniu kolejnych 50 stron, ale o kilku prostych radach. Matt w krótkiej części mówi o tym, co zrobił w Photoshopie ze zdjęciami, ale nie wspomina o sposobie.


Pomijając jednak te drobne niedoskonałości, moim zdaniem to bardzo dobra propozycja dla osób, które zaczynają swoją przygodę z fotografowaniem różnych pyszności. Cena 59 zł w moim przekonaniu jest jak najbardziej adekwatna do oferowanego produktu. To przecież tylko jeden obiad w dobrej restauracji!

fotoblogia.pl JAKUB KAŹMIERCZYK

Książeczka minimalisty. Prosty przewodnik szczęśliwego człowieka

Chcecie przestać konsumować i zacząć wreszcie żyć? Zapraszam do lektury Książeczka minimalisty, w której Leo Babauta – zdeklarowany minimalista – pokazuje nam, w jaki sposób żyć bez niepotrzebnych nerwów, nadmiernego konsumpcjonizmu, rozdmuchanych finansów, a przede wszystkim długów.

Macie czasami poczucie, że wasze życie polega na zarabianiu na to, by mieć więcej, tylko dlatego, by za chwilę wyrzucić i kupić następne? Że wasz dom przypomina wielki skład zbędnych rzeczy, którym kiedyś nie mogliście się oprzeć? Czy wasze myśli nie krążą zbyt mocno wokół „mieć”, choć przecież wiesz dobrze, że treścią życia jest po prostu „być”? Jeśli czujecie, że rozbuchany konsumpcjonizm nie jest fajny, powinniście go natychmiast zminimalizować.

Minimalizm niekoniecznie sprowadza się do tego, by wszystkiego było mniej. Nie jest też celem samym w sobie. Jest drogą do zyskania większej wolności, czasu oraz miejsca na to, co naprawdę się liczy w życiu. Minimalizm pozwoli wam mieć mniej zmartwień, mieć więcej przyjemności, a także stać się oszczędniejszym, zdrowszym i bardziej przyjaznym dla środowiska naturalnego.

Chyba warto spróbować, prawda? Zwłaszcza, że autor, sam zdeklarowany minimalista, poprowadzi nas do swojego świata z użyciem naprawdę minimalnej liczby prostych słów. Wystarczy sięgnąć po książkę Książeczka minimalisty.

Leo Babauta – autor bloga Zen Habits, który obecnie należy do 25 najczęściej czytanych blogów na świecie. Babauta prezentuje w nim głównie porady dotyczące tego, jak żyć.
books4business.pl 2014-08-11

Książeczka minimalisty. Prosty przewodnik szczęśliwego człowieka

Chcecie przestać konsumować i zacząć wreszcie żyć? Zapraszam do lektury Książeczka minimalisty, w której Leo Babauta – zdeklarowany minimalista – pokazuje nam, w jaki sposób żyć bez niepotrzebnych nerwów, nadmiernego konsumpcjonizmu, rozdmuchanych finansów, a przede wszystkim długów.

Macie czasami poczucie, że wasze życie polega na zarabianiu na to, by mieć więcej, tylko dlatego, by za chwilę wyrzucić i kupić następne? Że wasz dom przypomina wielki skład zbędnych rzeczy, którym kiedyś nie mogliście się oprzeć? Czy wasze myśli nie krążą zbyt mocno wokół „mieć”, choć przecież wiesz dobrze, że treścią życia jest po prostu „być”? Jeśli czujecie, że rozbuchany konsumpcjonizm nie jest fajny, powinniście go natychmiast zminimalizować.

Minimalizm niekoniecznie sprowadza się do tego, by wszystkiego było mniej. Nie jest też celem samym w sobie. Jest drogą do zyskania większej wolności, czasu oraz miejsca na to, co naprawdę się liczy w życiu. Minimalizm pozwoli wam mieć mniej zmartwień, mieć więcej przyjemności, a także stać się oszczędniejszym, zdrowszym i bardziej przyjaznym dla środowiska naturalnego.

Chyba warto spróbować, prawda? Zwłaszcza, że autor, sam zdeklarowany minimalista, poprowadzi nas do swojego świata z użyciem naprawdę minimalnej liczby prostych słów. Wystarczy sięgnąć po książkę Książeczka minimalisty.

Leo Babauta – autor bloga Zen Habits, który obecnie należy do 25 najczęściej czytanych blogów na świecie. Babauta prezentuje w nim głównie porady dotyczące tego, jak żyć.
books4business.pl 2014-08-11

Cząstki przyciągania. Jak budować niestandardowe kampanie reklamowe

W albumie "Cząstki przyciągania" znalazło się 158 najciekawszych polskich niestandardowych kampanii reklamowych. Mają one zaprezentować odbiorcy dobre praktyki marketingowe i zachęcić do podejmowania niekonwencjonalnych działań reklamowych. Album ten ma być również próbą odpowiedzi na zasadnicze pytanie - co takiego musi znaleźć się w niestandardowej kampanii reklamowej, aby konsument nie tylko ją zauważył ale i zapamiętał.
21. wiek 08/2014

Szefologika, czyli logika szefowania

W książce "Szefologika" autorzy zwracają uwagę na konieczność zaznaczania swojego przywództwa w sięganiu j li po władzę, zamiast biernego czekania, aż przyjdzie sama. W książce czytelnicy przeczytają również o rozsądnym ryzykowaniu i dowiedzą się, w jakich sytuacjach warto się spieszyć. Niepodważalnym atutem niniejszej książki jest również to, że zaznajamia czytelnika z wartościami, które obowiązują w każdych okolicznościach oraz przekonuje o konieczności ciągłego "update'owania" siebie samego i swojej instytucji do nowej, lepszej wersji.
21. wiek 08/2014
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile