Recenzje
Schudnij w zgodzie ze swoją grupą krwi
Wakacje to czas odpoczynku, zabawy, plaży i... bikini. Jeśli do tej pory nie udało Wam się schudnąć do wymarzonego rozmiaru, Bożena Biernot i Dorota Augustyniak - Madejska mają na to radę: zacznijcie słuchać swojego organizmu! W zabawnym, ale też niezwykle pożytecznym poradniku dowiecie się m.in. jakich błędów unikać przy odchudzaniu, jak nie katować się drastyczną dietą i chudnąć, jedząc to, co jest dobre dla poszczególnych grup krwi, ale też jak pozytywnie myśleć i nie przejmować się porażkami. Oprócz kwestii zdrowotnych, w książce znajdziecie także wiele zdrowych i smacznych przepisów kulinarnych, dostosowanych do potrzeb ludzi o różnych grupach krwi. 21.Wiek poleca i życzy powodzenia!
21. wiek 2013-08-01
Uwolnij swój język. Jak zacząć konwersację i zdobyć przyjaciół
Don Gabor to trener umiejętności komunikacyjnych, jest także autorem wielu poradników.
Nawiązywanie rozmowy jednym z nas wychodzi łatwiej, innym trudniej. Ja osobiście należę do tej drugiej grupy, więc tym chętniej przeczytałam powyższą pozycję. Osobiście nie mogę przekonać się do otwartej rozmowy z ledwo co poznaną osobą, więc osoby, którym przychodzi to bez problemu, budzą podziw w moich oczach.
Także wiele o nas samych mówi nasza postawa. Skrzyżowane ręce, unikanie kontaktu wzrokowego znacznie nie ułatwia nam nawiązania kontaktu. Przez nasze zachowanie rozmówca nie będzie chciał zacząć z nami rozmowy, gdyż nasze ciało będzie mu to jednoznacznie sugerowało. Ważne jest nawiązanie kontaktu wzrokowego, na początku nie powinno być ono zbyt długie, powinno rozwijać się stopniowo.
Ważne jest także lekkie pochylenie się do przodu mające dać do zrozumienia, że z przyjemnością przysłuchujemy się naszemu rozmówcy i jesteśmy zainteresowani tym, co mamy mu do powiedzenia. Jeżeli na przykład będziemy mieli skrzyżowane ręce i jednocześnie pochyloną postawę sami sobie będziemy zaprzeczali, czy mamy ochotę na rozmowę.
Istnieje także wiele niekomfortowych rozmów, w których w jakiś sposób należało by odmówić, jednak nie mamy na to odwagi. Mowa tutaj o sytuacjach typu pożyczki, wpłacania wpłat na akcje charytatywne, czy pozostawania w pracy po godzinach. Należy się nauczyć asertywnie odmawiać, aby przy okazji samemu przy tym nie ucierpieć i nie dać się wykorzystywać.
Całość przeczytałam z ogromną przyjemnością. Dzięki tej pozycji dowiedziałam się wielu istotnych informacji, które być może wykorzystam w swoim życiu. Poradnik został napisany w sposób prosty, zrozumiały. Podzielenie na rozdziały sprawiło, że nie trzeba przeczytać całości na raz. Można także czytać urywkami i wracać do interesujących nas fragmentów. Moim zdaniem dobrze jest jednak czytać po kolei, gdyż wtedy posiadamy cały obraz postępowania.
Z twórczością autora nie miałam wcześniej styczności, więc za bardzo nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej książce. Nie zawiodłam się jednak i w przyszłości z chęcią sięgnę po inne pozycje tego trenera.
Nawiązywanie znajomości jest dla mnie rzeczą niezwykle trudną, więc bardzo cieszę się, że powstała taka pozycja, na której będę mogła się wzorować. Podczas czytania śmiałam się niejednokrotnie, więc czas spędzony z tą książką uważam za udany.
,,Uwolnij swój język. Jak zacząć konwersację i zdobyć przyjaciół” to przydatna pozycja zwłaszcza dla nieśmiałych osób, które obawiają się lub też wstydzą nawiązać kontakt z innymi. Dzięki tej pozycji być może staniecie się bardziej otwarci!
Nawiązywanie rozmowy jednym z nas wychodzi łatwiej, innym trudniej. Ja osobiście należę do tej drugiej grupy, więc tym chętniej przeczytałam powyższą pozycję. Osobiście nie mogę przekonać się do otwartej rozmowy z ledwo co poznaną osobą, więc osoby, którym przychodzi to bez problemu, budzą podziw w moich oczach.
Także wiele o nas samych mówi nasza postawa. Skrzyżowane ręce, unikanie kontaktu wzrokowego znacznie nie ułatwia nam nawiązania kontaktu. Przez nasze zachowanie rozmówca nie będzie chciał zacząć z nami rozmowy, gdyż nasze ciało będzie mu to jednoznacznie sugerowało. Ważne jest nawiązanie kontaktu wzrokowego, na początku nie powinno być ono zbyt długie, powinno rozwijać się stopniowo.
Ważne jest także lekkie pochylenie się do przodu mające dać do zrozumienia, że z przyjemnością przysłuchujemy się naszemu rozmówcy i jesteśmy zainteresowani tym, co mamy mu do powiedzenia. Jeżeli na przykład będziemy mieli skrzyżowane ręce i jednocześnie pochyloną postawę sami sobie będziemy zaprzeczali, czy mamy ochotę na rozmowę.
Istnieje także wiele niekomfortowych rozmów, w których w jakiś sposób należało by odmówić, jednak nie mamy na to odwagi. Mowa tutaj o sytuacjach typu pożyczki, wpłacania wpłat na akcje charytatywne, czy pozostawania w pracy po godzinach. Należy się nauczyć asertywnie odmawiać, aby przy okazji samemu przy tym nie ucierpieć i nie dać się wykorzystywać.
Całość przeczytałam z ogromną przyjemnością. Dzięki tej pozycji dowiedziałam się wielu istotnych informacji, które być może wykorzystam w swoim życiu. Poradnik został napisany w sposób prosty, zrozumiały. Podzielenie na rozdziały sprawiło, że nie trzeba przeczytać całości na raz. Można także czytać urywkami i wracać do interesujących nas fragmentów. Moim zdaniem dobrze jest jednak czytać po kolei, gdyż wtedy posiadamy cały obraz postępowania.
Z twórczością autora nie miałam wcześniej styczności, więc za bardzo nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej książce. Nie zawiodłam się jednak i w przyszłości z chęcią sięgnę po inne pozycje tego trenera.
Nawiązywanie znajomości jest dla mnie rzeczą niezwykle trudną, więc bardzo cieszę się, że powstała taka pozycja, na której będę mogła się wzorować. Podczas czytania śmiałam się niejednokrotnie, więc czas spędzony z tą książką uważam za udany.
,,Uwolnij swój język. Jak zacząć konwersację i zdobyć przyjaciół” to przydatna pozycja zwłaszcza dla nieśmiałych osób, które obawiają się lub też wstydzą nawiązać kontakt z innymi. Dzięki tej pozycji być może staniecie się bardziej otwarci!
recenzje-kiti.blogspot.com 2013-07-07
Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów
Florystyka w Polsce – zarówno jako zawód, branża i sztuka – ciągle jeszcze nie cieszy się takim powodzeniem i poważaniem jak na zachodzie czy północy Europy. Każdego dnia staramy się więc promować pasję do kwiatów w naszym otoczeniu, a sami poszerzać i pogłębiać swoje umiejętności. I od niedawna w realizacji obu tych celów pomoże nam książka „Świat Florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” autorstwa Agnieszki Zakrzewskiej, która pod koniec maja pojawiła się na półkach księgarni.
Uczy, promuje, inspiruje
„Świat Florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” to tytuł pod wieloma względami wyjątkowy na polskim rynku. Za różowo-zieloną okładką z tulipanem w ramce odnajdziemy całe bogactwo informacji, porad, pomysłów i inspiracji, które wprowadzą nas w fascynujący świat florystyki. Coś dla siebie znajdą tu zarówno floryści, zwłaszcza Ci dopiero zaczynający swoją przygodę z zawodem, jak i hobbyści.
Profesjonalistów zainteresują z pewnością rozdziały poświęcone teorii koloru i kompozycji, w których autorka zmierzyła się z takimi zagadnieniami jak koło barw, kontrasty, harmonie, tekstura, dominanta, symetria i asymetria, forma, kształt, grupowanie i wiele innych. Znajdziemy tu również wiele cennych informacji z pograniczna florystyki i fotografii – dowiemy się np. jakie kolory kwiatów najlepiej prezentują się w jakim świetle, lub dlaczego osoby starsze lubią niebieskie kwiaty.
Wielu z nas powyższe zagadnienia studiowało dotychczas w książkach poświęconych architekturze czy dekoracji wnętrz. „Świat Florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” to zmieni – jako książka napisana przez florystę dla florystów, w której dodatkowo każdy koncept zilustrowany został bogatymi grafikami i zdjęciami kwiatów i ich kompozycji.
Fotografia florystyczna na talerzu
Jest to również pierwsza książka na rynku polskim – i nie tylko – która posiada część poświęconą fotografii florystycznej, czyli skierowaną właśnie do florystów, uczącą nas jak lepiej fotografować (a przez to i promować) nasze prace. Stworzenie tego typu poradnika było możliwe, ponieważ autorka jest z wykształcenia i zawodu zarówno profesjonalnym fotografem, jak i florystą, łączy więc na co dzień w swojej pracy te dwie artystyczne dziedziny. W „Świecie florystyki” dzieli się z nami swoimi unikalnymi doświadczeniami.
Florysta-czytelnik rozpieszczony
„Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” przyciągnie naszą uwagę również wysoką jakością swojego wydania, dzięki któremu przeglądanie książki jest czystą przyjemnością. Na śnieżnobiałych, kredowych kartkach papieru odnajdziemy ponad 500 przepięknych, kolorowych fotografii. Subtelnie połyskująca okładka i dopracowany, urozmaicony układ graficzny sprawią, iż jako czytelnicy-floryści poczujemy się w pełni rozpieszczeni.
Kompendium Florysty
„Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” to pod wieloma względami kompendium wiedzy florystycznej. Biorąc książkę do ręki w jednym miejscu mamy do dyspozycji opisy podstawowych narzędzi, materiałów i technik florystycznych, ogromną dawkę wiedzy teoretycznej, a także porady, pomysły i inspiracje. Nie zabrakło również instrukcji „krok-po-kroku” na wykonanie różnego rodzaju kwiatowych dekoracji na różne okazje i pory roku, jak i szczegółowego kursu ich fotografii. I co chyba najważniejsze – całość opisana jest przejrzystym, lekkim, łatwym do zrozumienia językiem – jest to więc książka, której nie powinno zabraknąć w żadnej polskiej kwiaciarni!
Uczy, promuje, inspiruje
„Świat Florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” to tytuł pod wieloma względami wyjątkowy na polskim rynku. Za różowo-zieloną okładką z tulipanem w ramce odnajdziemy całe bogactwo informacji, porad, pomysłów i inspiracji, które wprowadzą nas w fascynujący świat florystyki. Coś dla siebie znajdą tu zarówno floryści, zwłaszcza Ci dopiero zaczynający swoją przygodę z zawodem, jak i hobbyści.
Profesjonalistów zainteresują z pewnością rozdziały poświęcone teorii koloru i kompozycji, w których autorka zmierzyła się z takimi zagadnieniami jak koło barw, kontrasty, harmonie, tekstura, dominanta, symetria i asymetria, forma, kształt, grupowanie i wiele innych. Znajdziemy tu również wiele cennych informacji z pograniczna florystyki i fotografii – dowiemy się np. jakie kolory kwiatów najlepiej prezentują się w jakim świetle, lub dlaczego osoby starsze lubią niebieskie kwiaty.
Wielu z nas powyższe zagadnienia studiowało dotychczas w książkach poświęconych architekturze czy dekoracji wnętrz. „Świat Florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” to zmieni – jako książka napisana przez florystę dla florystów, w której dodatkowo każdy koncept zilustrowany został bogatymi grafikami i zdjęciami kwiatów i ich kompozycji.
Fotografia florystyczna na talerzu
Jest to również pierwsza książka na rynku polskim – i nie tylko – która posiada część poświęconą fotografii florystycznej, czyli skierowaną właśnie do florystów, uczącą nas jak lepiej fotografować (a przez to i promować) nasze prace. Stworzenie tego typu poradnika było możliwe, ponieważ autorka jest z wykształcenia i zawodu zarówno profesjonalnym fotografem, jak i florystą, łączy więc na co dzień w swojej pracy te dwie artystyczne dziedziny. W „Świecie florystyki” dzieli się z nami swoimi unikalnymi doświadczeniami.
Florysta-czytelnik rozpieszczony
„Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” przyciągnie naszą uwagę również wysoką jakością swojego wydania, dzięki któremu przeglądanie książki jest czystą przyjemnością. Na śnieżnobiałych, kredowych kartkach papieru odnajdziemy ponad 500 przepięknych, kolorowych fotografii. Subtelnie połyskująca okładka i dopracowany, urozmaicony układ graficzny sprawią, iż jako czytelnicy-floryści poczujemy się w pełni rozpieszczeni.
Kompendium Florysty
„Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów” to pod wieloma względami kompendium wiedzy florystycznej. Biorąc książkę do ręki w jednym miejscu mamy do dyspozycji opisy podstawowych narzędzi, materiałów i technik florystycznych, ogromną dawkę wiedzy teoretycznej, a także porady, pomysły i inspiracje. Nie zabrakło również instrukcji „krok-po-kroku” na wykonanie różnego rodzaju kwiatowych dekoracji na różne okazje i pory roku, jak i szczegółowego kursu ich fotografii. I co chyba najważniejsze – całość opisana jest przejrzystym, lekkim, łatwym do zrozumienia językiem – jest to więc książka, której nie powinno zabraknąć w żadnej polskiej kwiaciarni!
e-florystyka.pl 2013-05-29
Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów
"Florystyka to przede wszystkim sztuka układania kwiatów i nawet już ta krótka definicja zawiera w sobie dwie niezwykle ważne informacje. Przede wszystkim mówi nam, że florystyka jest dziedziną sztuki, czyli czymś, co wymaga zarówno znajomości wachlarza technik i opanowania umiejętności warsztatowych, jak i dużej dozy kreatywności i wyobraźni, a nawet i odrobiny talentu..." pisze Agnieszka we wstępie do swojej książki, uświadamiając czytelnikowi że wbrew powszechnym, błędnym wyobrażeniom o naszym zawodzie, florysta to nie tylko "pani dla przyjemności układająca cały dzień kwiatki."
Liczbę polskich książek poświęconych florystyce moglibyśmy policzyć praktycznie na palcach jednej ręki, niewiele jest u nas również przedruków pozycji zagranicznych. Jednocześnie promocja florystyki i kultury wręczania kwiatów to coś, czego naszej branży pilnie potrzeba - i "Świat florystyki" z pewnością przyjdzie nam tu z pomocą.
Florystyka w pigułce i od podszewki
Jak łatwo zgadnąć już na podstawie tytułu, "Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów." to książka składająca się z dwóch głównych części. Pierwsza to podstawy florystyki, zarówno dla hobbistów, jak i dla osób pracujących w kwiaciarni, zwłaszcza dla początkujących florystów. Dla tych mniej doświadczonych będzie to kopalnia nowych informacji, dla tych bardziej doświadczonych - pomocne zebranie w jednym miejscu wiedzy z zakresu teorii koloru, zasad kompozycji i podstawowych technik. "Sztukę układania kwiatów opisuje się czasem jako projektowanie i myślę, że jest to spostrzeżenie jak najbardziej trafne..." - pisze Agnieszka - "(...) Dobry projekt to nie tylko kwestia ciekawego pomysłu i kreatywności, to również w dużej mierze zasługa umiejętnego posługiwania się takimi zagadnieniami jak dobór kolorów i tekstur, wykorzystanie przestrzeni, dopasowanie form i kształtów, wyczucie proporcji i harmonii."
Pełny ciekawostek i oryginalnych spostrzeżeń jest obszerny rozdział poświęcony teorii barw. Zagadnienia takie jak dobór kolorów czy ich znaczenie Agnieszka opisuje z unikalnego, florystyczno-fotograficznego punktu widzenia. Oprócz standardowych zasad komponowania barw we florystyce dowiemy się więc np. dlaczego osoby starsze ucieszy bukiecik w kolorze niebieskim i jak dobierać kolory kwiatów do różnych typów oświetlenia - od romantycznego światła o zmierzchu po industrialne jarzeniówki. I ponieważ jest to książka w 100% poświęcona florystyce - wszystkie zagadnienia zilustrowane są zdjęciami i grafikami prac florystycznych i kwiatów.
Fotografia florystyczna po raz pierwszy...
Druga cześć książki poświęcona jest oczywiście fotografii florystycznej, czyli temu, jak lepiej fotografować swoje prace florystyczne - i to bez dostępu do profesjonalnego studia florystycznego. Jest to pierwsza książka o fotografii na rynku polskim - a właściwie i na europejskim - skierowana właśnie do florystów. Ci, którzy znają styl pisania Agnieszki z forumowej serii "Florysta za obiektywem" oraz jej styl uczenia z prowadzonych przez nią warsztatów, wiedzą że znajdziemy tu przejrzyste, pisane lekkim i zrozumiałym stylem wyczerpujące porady, wskazówki i inspiracje. Nauczymy się lepiej posługiwać swoim aparatem, poprawimy nasze umiejętności techniczne i kompozycyjne, dowiemy się jaki rodzaj pracy jak najlepiej ustawić przed obiektywem i jak radzić sobie z tymi uparcie niefotogenicznymi. To cenne informacje, które pomogą nam stworzyć atrakcyjne portfolio naszych prac, a tym samym zyskać nowych klientów i promować florystykę.
Inspiracje przez cały rok
W "Świecie florystyki. Sztuce układania i fotografowania kwiatów." Znajdziemy również opis podstawowych technik i materiałów florystycznych, a także rozdział w którym wykorzystamy je do wykonania krok-po-kroku prostych, atrakcyjnych dekoracji kwiatowych na każdą porę roku - a także na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Będą to zarówno ciekawe pomysły do wykorzystania w kwiaciarni, jak i przez hobbistów w domu. Ale jak pisze Agnieszka we wstępie do rozdziału 3ciego - "Pracy z kwiatami nie można nauczyć się jedynie z książek potrzebna jest tu praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Tak jak w przypadku wielu innych zagadnień, doświadczenie jest tu niezbędne, ale równie ważna jest leżąca u jego podstaw wiedza i teoria, której sporą część znajdziemy właśnie w książkach." Dlatego nie przeczytamy tu o takich zagadnieniach jak techniki typowe dla florystyki ślubnej czy żałobnej - by je opanować, autorka książki odsyła początkujących florystów na warsztaty i kursy do profesjonalnych szkół florystycznych.
Ciekawym dodatkiem są dwa pełne pomysłów i atrakcyjnych zdjęć rozdziały poświęcone nieco bardziej niszowym tematom - jeden o wykorzystaniu warzyw i owoców we florystyce, a drugi o floralnym pakowaniu prezentów i dekorowaniu naczyń.
"W niektórych krajach, m.in. w Holandii, owoce i warzywa już od lat uznawane są za pełnowartościowy materiał florystyczny. Jeśli się chwilę nad tym zastanowić, nie powinno nas to dziwić w końcu są to żywe materiały pochodzenia roślinnego, występujące w szerokiej gamie fascynujących kształtów, kolorów i tekstur..." - pisze Agnieszka. Dlatego przygotujcie się na florystyczne spotkanie nie tylko z popularnymi u nas jabłkami, ale i z bakłażanem, kalafiorem, czerwoną porzeczką, a nawet i marchewką i ziemniakami.
Florystyka i fotografia - para o uroku nieodpartym
Za różową okładką z tulipanem w ramce kryje się kopalnia informacji i kilkaset kolorowych fotografii, które opowiedzą nam o fascynującym świecie florystyki i podpowiedzą, jak go fotografować. Zdecydowanym atutem tej pozycji jest fakt, iż autorka z zawodu i wykształcenia jest zarówno profesjonalnym florystą, fotografem, jak i content writerem. Potrafi więc nie tylko umiejętnie połączyć ze sobą oba artystyczne światy, ale i przedstawić je czytelnikowi w ciekawy i zrozumiały sposób, malując je słowem.
Dzięki temu, że zarówno tekst, jak i wszystkie fotografie oraz większość prac w książce stworzone zostały przez jedną osobę, książka stanowi niezwykle spójną, jednolitą, w pełni przemyślaną całość. Coś dla siebie powinni tu znaleźć wszyscy, którzy pracują bądź chcą pracować z kwiatami - bez względu na poziom zaawansowania. A jako książka o kwiatach i dekoracjach z atrakcyjną szatą graficzną, jest to również doskonały prezent dla wszystkich, którzy kochają piękno wokół siebie.
Liczbę polskich książek poświęconych florystyce moglibyśmy policzyć praktycznie na palcach jednej ręki, niewiele jest u nas również przedruków pozycji zagranicznych. Jednocześnie promocja florystyki i kultury wręczania kwiatów to coś, czego naszej branży pilnie potrzeba - i "Świat florystyki" z pewnością przyjdzie nam tu z pomocą.
Florystyka w pigułce i od podszewki
Jak łatwo zgadnąć już na podstawie tytułu, "Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów." to książka składająca się z dwóch głównych części. Pierwsza to podstawy florystyki, zarówno dla hobbistów, jak i dla osób pracujących w kwiaciarni, zwłaszcza dla początkujących florystów. Dla tych mniej doświadczonych będzie to kopalnia nowych informacji, dla tych bardziej doświadczonych - pomocne zebranie w jednym miejscu wiedzy z zakresu teorii koloru, zasad kompozycji i podstawowych technik. "Sztukę układania kwiatów opisuje się czasem jako projektowanie i myślę, że jest to spostrzeżenie jak najbardziej trafne..." - pisze Agnieszka - "(...) Dobry projekt to nie tylko kwestia ciekawego pomysłu i kreatywności, to również w dużej mierze zasługa umiejętnego posługiwania się takimi zagadnieniami jak dobór kolorów i tekstur, wykorzystanie przestrzeni, dopasowanie form i kształtów, wyczucie proporcji i harmonii."
Pełny ciekawostek i oryginalnych spostrzeżeń jest obszerny rozdział poświęcony teorii barw. Zagadnienia takie jak dobór kolorów czy ich znaczenie Agnieszka opisuje z unikalnego, florystyczno-fotograficznego punktu widzenia. Oprócz standardowych zasad komponowania barw we florystyce dowiemy się więc np. dlaczego osoby starsze ucieszy bukiecik w kolorze niebieskim i jak dobierać kolory kwiatów do różnych typów oświetlenia - od romantycznego światła o zmierzchu po industrialne jarzeniówki. I ponieważ jest to książka w 100% poświęcona florystyce - wszystkie zagadnienia zilustrowane są zdjęciami i grafikami prac florystycznych i kwiatów.
Fotografia florystyczna po raz pierwszy...
Druga cześć książki poświęcona jest oczywiście fotografii florystycznej, czyli temu, jak lepiej fotografować swoje prace florystyczne - i to bez dostępu do profesjonalnego studia florystycznego. Jest to pierwsza książka o fotografii na rynku polskim - a właściwie i na europejskim - skierowana właśnie do florystów. Ci, którzy znają styl pisania Agnieszki z forumowej serii "Florysta za obiektywem" oraz jej styl uczenia z prowadzonych przez nią warsztatów, wiedzą że znajdziemy tu przejrzyste, pisane lekkim i zrozumiałym stylem wyczerpujące porady, wskazówki i inspiracje. Nauczymy się lepiej posługiwać swoim aparatem, poprawimy nasze umiejętności techniczne i kompozycyjne, dowiemy się jaki rodzaj pracy jak najlepiej ustawić przed obiektywem i jak radzić sobie z tymi uparcie niefotogenicznymi. To cenne informacje, które pomogą nam stworzyć atrakcyjne portfolio naszych prac, a tym samym zyskać nowych klientów i promować florystykę.
Inspiracje przez cały rok
W "Świecie florystyki. Sztuce układania i fotografowania kwiatów." Znajdziemy również opis podstawowych technik i materiałów florystycznych, a także rozdział w którym wykorzystamy je do wykonania krok-po-kroku prostych, atrakcyjnych dekoracji kwiatowych na każdą porę roku - a także na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Będą to zarówno ciekawe pomysły do wykorzystania w kwiaciarni, jak i przez hobbistów w domu. Ale jak pisze Agnieszka we wstępie do rozdziału 3ciego - "Pracy z kwiatami nie można nauczyć się jedynie z książek potrzebna jest tu praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Tak jak w przypadku wielu innych zagadnień, doświadczenie jest tu niezbędne, ale równie ważna jest leżąca u jego podstaw wiedza i teoria, której sporą część znajdziemy właśnie w książkach." Dlatego nie przeczytamy tu o takich zagadnieniach jak techniki typowe dla florystyki ślubnej czy żałobnej - by je opanować, autorka książki odsyła początkujących florystów na warsztaty i kursy do profesjonalnych szkół florystycznych.
Ciekawym dodatkiem są dwa pełne pomysłów i atrakcyjnych zdjęć rozdziały poświęcone nieco bardziej niszowym tematom - jeden o wykorzystaniu warzyw i owoców we florystyce, a drugi o floralnym pakowaniu prezentów i dekorowaniu naczyń.
"W niektórych krajach, m.in. w Holandii, owoce i warzywa już od lat uznawane są za pełnowartościowy materiał florystyczny. Jeśli się chwilę nad tym zastanowić, nie powinno nas to dziwić w końcu są to żywe materiały pochodzenia roślinnego, występujące w szerokiej gamie fascynujących kształtów, kolorów i tekstur..." - pisze Agnieszka. Dlatego przygotujcie się na florystyczne spotkanie nie tylko z popularnymi u nas jabłkami, ale i z bakłażanem, kalafiorem, czerwoną porzeczką, a nawet i marchewką i ziemniakami.
Florystyka i fotografia - para o uroku nieodpartym
Za różową okładką z tulipanem w ramce kryje się kopalnia informacji i kilkaset kolorowych fotografii, które opowiedzą nam o fascynującym świecie florystyki i podpowiedzą, jak go fotografować. Zdecydowanym atutem tej pozycji jest fakt, iż autorka z zawodu i wykształcenia jest zarówno profesjonalnym florystą, fotografem, jak i content writerem. Potrafi więc nie tylko umiejętnie połączyć ze sobą oba artystyczne światy, ale i przedstawić je czytelnikowi w ciekawy i zrozumiały sposób, malując je słowem.
Dzięki temu, że zarówno tekst, jak i wszystkie fotografie oraz większość prac w książce stworzone zostały przez jedną osobę, książka stanowi niezwykle spójną, jednolitą, w pełni przemyślaną całość. Coś dla siebie powinni tu znaleźć wszyscy, którzy pracują bądź chcą pracować z kwiatami - bez względu na poziom zaawansowania. A jako książka o kwiatach i dekoracjach z atrakcyjną szatą graficzną, jest to również doskonały prezent dla wszystkich, którzy kochają piękno wokół siebie.
forumkwiatowe.pl 2013-05-31
Uwolnij swój język. Jak zacząć konwersację i zdobyć przyjaciół
Pozycja „Uwolnij swój język” dotyka tematyki, jak zapewne już po samym tytule większość osób się domyślała, komunikacji międzyludzkiej. Nie ogranicza się jednak jedynie do kwestii związanych z samym słowem, ale również chociażby odnosi się do tematu mowy ciała, komunikatów, które właśnie w sposób niewerbalny docierają do naszych rozmówców.
Sama okładka bardzo zgrabnie koresponduje z tytułem pozycji. Widzimy na niej twarz pewnej osoby (kobiety), jej oczy, nos, brwi… tylko ust brak a zamiast tego mamy do czynienia ze znakiem przypominającym ten, który możemy spotkać na drogach. A mianowicie „zakaz postoju”. Jest on zarazem częścią tytułu, a właściwie wyrazu „uwolnij”, zamiast ‘o’. Właśnie ten brak ust łączy się jakby z przekazem zawartym w pierwszej części tytułu – uwolnij swój język (schowany w jamie ustnej, która jakby była zakneblowana z jakiegoś powodu).
W książce tej możemy znaleźć różne ilustracje odnoszące się do omawianych tematów. Oprócz tekstu podstawowego możemy spotkać tu także na przykład różne ramki z dodatkowymi treściami, FAQ – różne pytania, na które później w treści można znaleźć bardziej lub mniej wyczerpujące odpowiedzi. Odnaleźć tu można również różne cytaty, które znajdują się na początku rozdziałów.
Chwilami miałam wrażenie, że użyte ilustracje jakby były na wzór tych występujących w niektórych podręcznikach (jakoś szczególnie kojarzyły mi się z podręcznikami od nauki języków obcych). Z resztą sam sposób przekazywania informacji, sam sposób zapisu sprawiał wrażenie jakby czytało się jakiś mniej lub bardziej naukowy ale właśnie podręcznik. Co niekoniecznie wszystkim może przypaść do gustu. Z drugiej strony jednak użyty tu język jest prosty i zrozumiały dla odbiorcy. Więc z przyswojeniem przedstawianych tu treści nie powinno być większych trudności.
Według tego co zostało zapisane we Wprowadzeniu można w gruncie rzeczy wywnioskować, że książka ta może być przydatna tak naprawdę dla każdego. Choć tam przedstawione jest pewne wyliczenie, to obejmuje on takie kategorie osób, że praktycznie prawie każdy człowiek, do któreś z niej należy, należał bądź należał będzie.
W „Uwolnij swój język” można odnaleźć również pewne informacje poboczne w odniesieniu do głównego tematu, jakim jest komunikacja i przełamanie pewnych własnych barier w czasie jej prowadzenia jak i jej rozpoczynania. Takimi ‘dodatkowymi’ informacjami są na przykład wyjaśnienie czym jest przestrzeń osobista czy przedstawienie tabelaryczne odnoszące się do zwyczajów konwersacyjnych w różnych krajach czy regionach.
Co do samej przekazywanej treści, w niektórych momentach nie jestem pewna czy zastosowanie prezentowanych metod spowoduje osiągnięcie oczekiwanych skutków. Przykładem może być chociażby pytanie, które ma niby służyć „przełamywaniu lodów” i zadawane ma być w początkowej fazie rozmowy. I tu podane są na przykład zagadnienia odnoszące się do: „Gdzie mieszkasz?” lub „Gdzie pracujesz?”. W bardziej przykładowych pytaniach jest to bardziej zgrabnie ujęte, np. czy mieszka ten dany rozmówca w jakieś okolicy etc. Jednak na sam początek znajomości pytania odnoszące się do tego gdzie ktoś chociażby pracuje wydają się niekoniecznie na miejscu i mogą spowodować, że ktoś zniechęci się do rozmowy z nami (nie mówiąc już o tym, że przy obecnym poziomie bezrobocia w Polsce bardzo prawdopodobne jest, że trafimy w dużej części na osoby pracę poszukujących i niekoniecznie chlubiących się tym, że w danej chwili pracy nie mają. Co już może powodować zgrzyt na samym początku konwersacji). Wydaje się też dziwne, że w przypadku tzw. „lodołamaczy” np. zagadnienia odnoszące się do sfery zawodowej (dotyczące chociażby tego gdzie rozmówca pracuje) są wskazane jako te warte rozpatrzenia i być może sięgnięcia po nie to już w temacie odnoszącym się mówieniu innym o sobie pytania typu „czym się zajmujesz?” (tutaj odnoszące się również do tematu związanego z pracą i sprawami zawodowymi) uznane zostały za być może nie najlepsze na początku znajomości. Wypływa więc tutaj pewna nieścisłość.
Nie oznacza to wszystko jednak, że ta pozycja nie jest wartościową lekturą. Można z niej się dowiedzieć sporo ważnych rzeczy związanych z komunikacją. Na przykład to jak nasz uśmiech działa na rozmówce czy nasza pozycja ciała itd. Odnosząc się krytycznie do prezentowanych treści, jednocześnie czerpiąc z tego źródła rozmaitych wskazówek myślę, że można znaleźć w niej pewien sposób na siebie i na to by polepszyć swe zdolności komunikacyjne.
Podchodząc z dystansem do prezentowanych treści jednak nie negując całkowicie prezentowanego przekazu można znaleźć w tej pozycji sporo ciekawych wskazówek czy swego rodzaju „instruktarzy” jak można postępować na przykład w niewygodnych dla siebie sytuacjach, gdy czujemy się niepewni i to zarazem rozpoczynając rozmowę znajdując się na przykład w całkiem nowym towarzystwie czy też już podczas takiej rozmowy.
Sama okładka bardzo zgrabnie koresponduje z tytułem pozycji. Widzimy na niej twarz pewnej osoby (kobiety), jej oczy, nos, brwi… tylko ust brak a zamiast tego mamy do czynienia ze znakiem przypominającym ten, który możemy spotkać na drogach. A mianowicie „zakaz postoju”. Jest on zarazem częścią tytułu, a właściwie wyrazu „uwolnij”, zamiast ‘o’. Właśnie ten brak ust łączy się jakby z przekazem zawartym w pierwszej części tytułu – uwolnij swój język (schowany w jamie ustnej, która jakby była zakneblowana z jakiegoś powodu).
W książce tej możemy znaleźć różne ilustracje odnoszące się do omawianych tematów. Oprócz tekstu podstawowego możemy spotkać tu także na przykład różne ramki z dodatkowymi treściami, FAQ – różne pytania, na które później w treści można znaleźć bardziej lub mniej wyczerpujące odpowiedzi. Odnaleźć tu można również różne cytaty, które znajdują się na początku rozdziałów.
Chwilami miałam wrażenie, że użyte ilustracje jakby były na wzór tych występujących w niektórych podręcznikach (jakoś szczególnie kojarzyły mi się z podręcznikami od nauki języków obcych). Z resztą sam sposób przekazywania informacji, sam sposób zapisu sprawiał wrażenie jakby czytało się jakiś mniej lub bardziej naukowy ale właśnie podręcznik. Co niekoniecznie wszystkim może przypaść do gustu. Z drugiej strony jednak użyty tu język jest prosty i zrozumiały dla odbiorcy. Więc z przyswojeniem przedstawianych tu treści nie powinno być większych trudności.
Według tego co zostało zapisane we Wprowadzeniu można w gruncie rzeczy wywnioskować, że książka ta może być przydatna tak naprawdę dla każdego. Choć tam przedstawione jest pewne wyliczenie, to obejmuje on takie kategorie osób, że praktycznie prawie każdy człowiek, do któreś z niej należy, należał bądź należał będzie.
W „Uwolnij swój język” można odnaleźć również pewne informacje poboczne w odniesieniu do głównego tematu, jakim jest komunikacja i przełamanie pewnych własnych barier w czasie jej prowadzenia jak i jej rozpoczynania. Takimi ‘dodatkowymi’ informacjami są na przykład wyjaśnienie czym jest przestrzeń osobista czy przedstawienie tabelaryczne odnoszące się do zwyczajów konwersacyjnych w różnych krajach czy regionach.
Co do samej przekazywanej treści, w niektórych momentach nie jestem pewna czy zastosowanie prezentowanych metod spowoduje osiągnięcie oczekiwanych skutków. Przykładem może być chociażby pytanie, które ma niby służyć „przełamywaniu lodów” i zadawane ma być w początkowej fazie rozmowy. I tu podane są na przykład zagadnienia odnoszące się do: „Gdzie mieszkasz?” lub „Gdzie pracujesz?”. W bardziej przykładowych pytaniach jest to bardziej zgrabnie ujęte, np. czy mieszka ten dany rozmówca w jakieś okolicy etc. Jednak na sam początek znajomości pytania odnoszące się do tego gdzie ktoś chociażby pracuje wydają się niekoniecznie na miejscu i mogą spowodować, że ktoś zniechęci się do rozmowy z nami (nie mówiąc już o tym, że przy obecnym poziomie bezrobocia w Polsce bardzo prawdopodobne jest, że trafimy w dużej części na osoby pracę poszukujących i niekoniecznie chlubiących się tym, że w danej chwili pracy nie mają. Co już może powodować zgrzyt na samym początku konwersacji). Wydaje się też dziwne, że w przypadku tzw. „lodołamaczy” np. zagadnienia odnoszące się do sfery zawodowej (dotyczące chociażby tego gdzie rozmówca pracuje) są wskazane jako te warte rozpatrzenia i być może sięgnięcia po nie to już w temacie odnoszącym się mówieniu innym o sobie pytania typu „czym się zajmujesz?” (tutaj odnoszące się również do tematu związanego z pracą i sprawami zawodowymi) uznane zostały za być może nie najlepsze na początku znajomości. Wypływa więc tutaj pewna nieścisłość.
Nie oznacza to wszystko jednak, że ta pozycja nie jest wartościową lekturą. Można z niej się dowiedzieć sporo ważnych rzeczy związanych z komunikacją. Na przykład to jak nasz uśmiech działa na rozmówce czy nasza pozycja ciała itd. Odnosząc się krytycznie do prezentowanych treści, jednocześnie czerpiąc z tego źródła rozmaitych wskazówek myślę, że można znaleźć w niej pewien sposób na siebie i na to by polepszyć swe zdolności komunikacyjne.
Podchodząc z dystansem do prezentowanych treści jednak nie negując całkowicie prezentowanego przekazu można znaleźć w tej pozycji sporo ciekawych wskazówek czy swego rodzaju „instruktarzy” jak można postępować na przykład w niewygodnych dla siebie sytuacjach, gdy czujemy się niepewni i to zarazem rozpoczynając rozmowę znajdując się na przykład w całkiem nowym towarzystwie czy też już podczas takiej rozmowy.
swiatairi.blogspot.com Airi, 2013-07-03