Recenzje
Szanghaj. Udane Wakacje. Wydanie 1
Po chińsku Szanghaj znaczy „nad morzem". Wielkie centrum gospodarcze współczesnych Chin, zamieszkane przez 21 milionów ludzi, jest jednocześnie niezwykle atrakcyjnym celem podróży milionów turystów. Szanghaj zachwyca od samego lądowania na lotnisku Pudong, skąd w 7,5 minuty superpociągiem magnetycznym, z prędkością 431 km na godzinę, pomkniemy do centrum miasta. Podróż taksówką do miasta trwa półtorej godziny i jest trzykrotnie droższa.
Miasto splata w sobie wiele kultur i stylów, mimo że w porównaniu z wieloma innymi miastami Chin jest młode. Może dlatego jest tak silnym wa-bikiem turystycznym. Widać w nim ślady kolonialne i ultranowoczesne dzielnice. Czuć w nim dominującą chińską estetykę, ale dopuszczającą wpływy europejskie, japońskie i amerykańskie. To miasto, którego fortuna wyrosła na handlu opium, ale przez które przetoczyły się regionalne wojny. Turysta znajdzie tu nostalgiczną atmosferę zachodu i tradycyjne shi-kumeny, stare chińskie dzielnice. Będziemy podziwiać szanghajski neo-barok, ale także neoklascyzm i secesję. Specjalne efekty gwarantuje wizyta w dzielnicy Pudong, gdzie wzniesiono setki wieżowców, z których - przynajmniej niektórych - można oglądać panoramę miast i jego okolic. Dzięki reformom Deng Xiao Pinga, utworzeniu strefy ekonomicznej i specjalnego ustroju podatkowego i celnego Szanghaj stał się gospodarczą lokomotywą nie tylko regionu, ale i Chin. Jednym z wielu elementów kreacji nowego wizerunku miasta i kraju była światowa wystawa Expo 2010, w której uczestniczyły 192 kraje, zaś pawilony wystawowe zwiedziły 73 miliony ludzi.
Jedną z atrakcji miasta jest Muzeum Szanghajskie, okrągła budowla osadzona na kwadratowej podstawie. Według mitologii chińskiej symbolizuje to ziemię i niebo. To znana na świecie placówka, słynąca z unikatowej kolekcji brązów, ceramiki i malarstwa, z epok obejmujących cztery tysiące lat. Wizyta w muzeum to najlepsze wprowadzenie do chińskiej kultury.
Miasto splata w sobie wiele kultur i stylów, mimo że w porównaniu z wieloma innymi miastami Chin jest młode. Może dlatego jest tak silnym wa-bikiem turystycznym. Widać w nim ślady kolonialne i ultranowoczesne dzielnice. Czuć w nim dominującą chińską estetykę, ale dopuszczającą wpływy europejskie, japońskie i amerykańskie. To miasto, którego fortuna wyrosła na handlu opium, ale przez które przetoczyły się regionalne wojny. Turysta znajdzie tu nostalgiczną atmosferę zachodu i tradycyjne shi-kumeny, stare chińskie dzielnice. Będziemy podziwiać szanghajski neo-barok, ale także neoklascyzm i secesję. Specjalne efekty gwarantuje wizyta w dzielnicy Pudong, gdzie wzniesiono setki wieżowców, z których - przynajmniej niektórych - można oglądać panoramę miast i jego okolic. Dzięki reformom Deng Xiao Pinga, utworzeniu strefy ekonomicznej i specjalnego ustroju podatkowego i celnego Szanghaj stał się gospodarczą lokomotywą nie tylko regionu, ale i Chin. Jednym z wielu elementów kreacji nowego wizerunku miasta i kraju była światowa wystawa Expo 2010, w której uczestniczyły 192 kraje, zaś pawilony wystawowe zwiedziły 73 miliony ludzi.
Jedną z atrakcji miasta jest Muzeum Szanghajskie, okrągła budowla osadzona na kwadratowej podstawie. Według mitologii chińskiej symbolizuje to ziemię i niebo. To znana na świecie placówka, słynąca z unikatowej kolekcji brązów, ceramiki i malarstwa, z epok obejmujących cztery tysiące lat. Wizyta w muzeum to najlepsze wprowadzenie do chińskiej kultury.
Tygodnik Angora Ł. AZIK; 2015-10-11
100happydays, czyli jak się robi szczęście w 100 dni
100 Happydays, czyli jak się robi szczęście w 100 dni, to książka stworzona przez Mateusza Grzesiaka, który jest coachem oraz psychologiem, dlatego na co dzień pomaga ludziom przezwyciężać siebie oraz własne problemy.
Książka ma formę pamiętnika, w której autor opisuje swoje osobiste doświadczenia nabyte podczas wielu podróży – ma ona sto rozdziałów, dokładnie tyle ile dni. Każdy dzień przeznaczony jest na przemyślenie innego tematu oraz zagadnienia, wszystko wzbogacone jest zdjęciami, które uchwyciły piękno chwili.
Autor opowiada o swoim życiu i pokazuje na własnym przykładzie, jak warto doceniać nawet najmniejsze, szczęśliwe chwile i wszelkie małe rzeczy, ponieważ tylko takie nastawienie do życia pomaga człowiekowi osiągnąć samorealizację.
Autor sporo miejsca poświęca szczęściu i próbuje je definować na różne sposoby, tak aby odnieść sytuacje ze swojego życia do problemów i wątpliwości czytelników książki. Podoba mi się jego szczerość a także prostota przekazu zawarta w książce. Polecam dla każdego:)
Evv-vie.blogspot.com Ev vie; 2015-09-30
SuperPamięć w 31 dni. Triki, ćwiczenia, neurorozrywki
Książka autorstwa Pauliny Mechło (psycholog neurokognitywistka), Super Pamięć w 31 dni to właściwie zbiór ćwiczeń oraz trików, które pomogą nam samodzielnie ćwiczyć nasz mózg oraz pamięć.
Kilka lat temu bardzo popularne były kursy szybkiego czytania czy zapamiętywania, ale kosztowały bardzo wysokie kwoty, dlatego nie każdego było na nie stać – teraz podobne rozrywki są możliwe w domu właśnie z tą książką, z którą w miesiąc możemy poprawić zdolności swojego mózgu.
Książka szczególnie przyda się np. maturzystom oraz studentom, którzy muszą zapamiętać duże dawki informacji i partie materiału.
Książka przeplata w sobie części teoretyczne, w których dowiemy się wielu ciekawych wskazówek oraz części praktyczne – ćwiczenia – w tych miejscach książka nieco przypomina szkolny zeszyt – jest mnóstwo zagadek, zadań rysunkowych czy opisowych, dzięki którym ćwiczymy swój umysł.
Dla błądzących na końcu książki umieszczono rozwiązania, które pomogą się odnaleźć tym, którym któreś z zadań nie poszło.
Evv-vie.blogspot.com Ev vie; 2015-09-30
Rozbój osobisty. Fakty i mity na temat rozwoju osobistego
Podnoszenie swoich kompetencji, rozwijanie się, jest teraz niezwykle modne. Czy jednak coś, co ma służyć rozwojowi osobowości może jej zaszkodzić?
Szkolenia, których zadaniem jest podnoszenie kompetencji miękkich, kursy, które mają przyczynić się do rozwoju osobistego uczestników, spotkania z coachami, lektura książek, mowy motywacyjne i inspirujące spotkania. Rozwój osobisty stał się biznesem. I nie jest łatwo utrzymać w nim zdrowy rozsądek.
Artur Król już kilkakrotnie udowodnił, że tematyka rozwoju osobistego jest mu bliska. Zapewne między innymi dlatego „Rozbój osobisty” czyta się tak dobrze. Nie chodzi jednak o to, by była to jedynie przyjemna lektura. Książka niesie ze sobą pewne przesłanie, zmuszając czytelnika do refleksji.
„Rozbój osobisty” nazwałabym dość osobistą książką. Artur Król rozprawia się z mitami, jakie rozprzestrzeniają się w zastraszającym tempie. Rozprawia się dość brutalnie, bez zbędnego owijania w bawełnę, nie przejmując się za bardzo poprawnością polityczną. To duży plus dla tej książki. Przy okazji widać wyraźnie, że temat porusza w autorze czułe struny. Gdy ktoś na co dzień zajmuje się rozwojem osobistym, trudno, żeby pozostał obojętny wobec różnych wynaturzeń pojawiających się w jego kontekście. I Artur Król nie wyłamuje się z tego. W niektórych fragmentach książki bardziej, w innych mniej, ale widać, że kosztuje go to dużo emocji.
Artur Król nie boi się powiedzieć, że niektóre modne podejścia do rozwoju osobistego to zwykła ściema, próba manipulacji najniższych lotów. O ile jeszcze są to trendy, które nie przynoszą oczekiwanych korzyści, to jest to do przełknięcia. Większy problem pojawia się wówczas, gdy te pomysły zaczynają szkodzić.
W „Rozboju osobistym” swoim zwyczajem autor uzupełnia swoją wypowiedź ciekawymi ćwiczeniami, które pomagają w praktyce zweryfikować jego słowa. Lektura tej książki to dobry sposób na to, by przekonać się czy (i jak bardzo) rozwojowe mity zawróciły nam w głowie.
Jeśli już miałabym znaleźć jakiś słaby punkt tej książki, to dla mnie byłby to sposób narracji. Autor zwraca się bezpośrednio do czytelnika, nawiązując z nim relację i dialog, jednak za często wychodzi z założenia, że jego słowa spotkają się ze zdecydowanym odrzuceniem. Właściwie większa część narracji w „Rozboju osobistym” opiera się na tym założeniu, co skutecznie uniemożliwiło mi wejście w interakcję z autorem.
„Rozbój osobisty” wart jest polecenia. Sięgnąć po tę książkę w szczególności powinni coachowie i trenerzy rozwoju osobistego, a także mówcy motywacyjni. Polecam ją także osobom zafascynowanym tematyką rozwoju osobistego, szukającym wskazówek w jaki sposób się doskonalić.
Szkolenia, których zadaniem jest podnoszenie kompetencji miękkich, kursy, które mają przyczynić się do rozwoju osobistego uczestników, spotkania z coachami, lektura książek, mowy motywacyjne i inspirujące spotkania. Rozwój osobisty stał się biznesem. I nie jest łatwo utrzymać w nim zdrowy rozsądek.
Artur Król już kilkakrotnie udowodnił, że tematyka rozwoju osobistego jest mu bliska. Zapewne między innymi dlatego „Rozbój osobisty” czyta się tak dobrze. Nie chodzi jednak o to, by była to jedynie przyjemna lektura. Książka niesie ze sobą pewne przesłanie, zmuszając czytelnika do refleksji.
„Rozbój osobisty” nazwałabym dość osobistą książką. Artur Król rozprawia się z mitami, jakie rozprzestrzeniają się w zastraszającym tempie. Rozprawia się dość brutalnie, bez zbędnego owijania w bawełnę, nie przejmując się za bardzo poprawnością polityczną. To duży plus dla tej książki. Przy okazji widać wyraźnie, że temat porusza w autorze czułe struny. Gdy ktoś na co dzień zajmuje się rozwojem osobistym, trudno, żeby pozostał obojętny wobec różnych wynaturzeń pojawiających się w jego kontekście. I Artur Król nie wyłamuje się z tego. W niektórych fragmentach książki bardziej, w innych mniej, ale widać, że kosztuje go to dużo emocji.
Artur Król nie boi się powiedzieć, że niektóre modne podejścia do rozwoju osobistego to zwykła ściema, próba manipulacji najniższych lotów. O ile jeszcze są to trendy, które nie przynoszą oczekiwanych korzyści, to jest to do przełknięcia. Większy problem pojawia się wówczas, gdy te pomysły zaczynają szkodzić.
W „Rozboju osobistym” swoim zwyczajem autor uzupełnia swoją wypowiedź ciekawymi ćwiczeniami, które pomagają w praktyce zweryfikować jego słowa. Lektura tej książki to dobry sposób na to, by przekonać się czy (i jak bardzo) rozwojowe mity zawróciły nam w głowie.
Jeśli już miałabym znaleźć jakiś słaby punkt tej książki, to dla mnie byłby to sposób narracji. Autor zwraca się bezpośrednio do czytelnika, nawiązując z nim relację i dialog, jednak za często wychodzi z założenia, że jego słowa spotkają się ze zdecydowanym odrzuceniem. Właściwie większa część narracji w „Rozboju osobistym” opiera się na tym założeniu, co skutecznie uniemożliwiło mi wejście w interakcję z autorem.
„Rozbój osobisty” wart jest polecenia. Sięgnąć po tę książkę w szczególności powinni coachowie i trenerzy rozwoju osobistego, a także mówcy motywacyjni. Polecam ją także osobom zafascynowanym tematyką rozwoju osobistego, szukającym wskazówek w jaki sposób się doskonalić.
dlaLejdis.pl Agata Podgajska
Kreatywne myślenie dla bystrzaków
Kreatywność, to słowo, które coraz częściej pojawia się w naszych CV. Każdy bowiem chce, aby jego pracownik był kreatywny... Dlaczego?
Dodatkowo przy tej książce można się doskonale bawić! Ja uwielbiam wszelkie zadania z zakresu twórczego myślenia... Zastanawialiście się kiedyś do czego jeszcze może służyć szklanka? Może być doniczką, sprzętem do podsłuchu, bronią, wycinaczem pierogów i setkami innych rzeczy! I na tym między innymi polega kreatywność – na widzeniu rzeczy nieoczywistych i szukaniu oryginalnych rozwiązań problemu... Nie wiem jak Wy, ale ja kocham ten świat twórczości!
Odpowiedź jest prosta! Kreatywność otwiera przed nami wiele drzwi i pozwala na wymyślanie rzeczy, na które nikt inny by nie wpadł... Ludzie mają tendencję do myślenia jednotorowego i schematycznego. Wędrówka po utartym szlaku nie otworzy nam jednak drogi do sukcesu! Dopiero, kiedy będziemy mieć odwagę zmienić trasę i zrobić coś inaczej, to mamy szansę na rozwój! A tylko ludzie gwarantujący rozwój są dla firmy atrakcyjni.
Praca ludzkich rąk coraz częściej jest zastępowana przez maszyny i komputery... Elektronika już dawno zawładnęła większością zakładów pracy - maszyny pakują, porządkują, segregują, sprzątają, liczą, a nawet operują! Człowiek jest zatem potrzebny przede wszystkim do myślenia i kontrolowania sytuacji. Coraz ważniejsze stają się więc cechy osobowości, a nie umiejętności praktyczne.
Ta książka jest już moim drugim spotkaniem z serią "dla bystrzaków" i ponownie jestem bardzo zadowolona! Mamy tutaj bowiem do czynienia z bardzo szeroką wiedzą na temat kreatywności! Dowiemy się między innymi tego, czym jest, dlaczego jest przydatna i w jaki sposób można ją wyćwiczyć...
Pomocne są tutaj również ikony, które podkreślają znaczenie niektórych informacji. Dzięki temu szybko znajdziemy najistotniejsze wiadomości.
Dodatkowo przy tej książce można się doskonale bawić! Ja uwielbiam wszelkie zadania z zakresu twórczego myślenia... Zastanawialiście się kiedyś do czego jeszcze może służyć szklanka? Może być doniczką, sprzętem do podsłuchu, bronią, wycinaczem pierogów i setkami innych rzeczy! I na tym między innymi polega kreatywność – na widzeniu rzeczy nieoczywistych i szukaniu oryginalnych rozwiązań problemu... Nie wiem jak Wy, ale ja kocham ten świat twórczości!
Książkę muszę również pochwalić za niesamowitą przejrzystość! Nie dość, że jest wyposażona w bardzo dokładny spis treści, posiada skorowidz i przydatny notatnik na samym końcu, to jeszcze ma sporo obrazków i liczne wyszczególnienia oraz pogrubione tytuły, które znacząco ułatwiają odbiór tekstu. Warto również zauważyć, że nagłówki pozwalają szybko i bez problemów znaleźć to, co nas najbardziej interesuje.
Ta książka jest idealna dla kogoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z kreatywnością. Znajdziemy tutaj szerokie zaplecze teoretyczne i wiele cennych informacji np. o teorii osobowości. Nie da się ukryć, że mamy tutaj do czynienia z dużą ilością psychologii. Książka wyraźnie wskazuje, że kreatywność może nam się przydać zarówno w pracy, domu jak i codziennym życiu! Tylko ludzie twórczy potrafią stworzyć coś nowego i niepowtarzalnego oraz znaleźć zaskakujące rozwiązanie problemu.
Dzieci rodzą się przygotowane do poznawania świata i z założenia potrafią myśleć twórczo – nie mają żadnych barier! Dla nich wszystko jest możliwe, niczym w piosence Turnaua – ta drabina to schody do nieba, a ta miska nad schodami to księżyc, tamten miecz to zwyczajny pogrzebacz, a z garnków są hełmy rycerzy(…)! To my dorośli zaczęliśmy się ograniczać do tego, co najprostsze i najbardziej oczywiste. Przyzwyczailiśmy się do tego, że każda rzecz ma swoje miejsce i swoją funkcję… Uważam, że warto to zmienić! Pierwszym krokiem może być właśnie ta książka! Dzięki niej nauczymy się, że nie wolno się poddawać, a żaden pomysł nie jest głupi! Z każdego pomysłu może przecież wyjść coś nowego! Kreatywne myślenie dla bystrzyków pobudza do myślenia, prowokuje do działania oraz przede wszystkim tłumaczy czym jest kreatywność i dlaczego warto ją w sobie rozbudzić, ćwiczyć i pielęgnować.
Kreatywne myślenie dla bystrzaków polecam każdemu - bez względu na wiek i profesję! Każdemu bowiem może przydać się w życiu umiejętność twórczego i pozbawionego schematów myślenia!
nauka-to-tez-sztuka.blogspot.com