Recenzje
Metoda Pose. Bieganie techniką dr. Romanova
Sięgnąwszy po tę książkę pomyślałam, że to kolejny, amerykański przewodnik po „genialnej” metodzie, która w weekend sprawi, że zaczniesz hasać po najtrudniejszych trasach pokonując życiówki, a na dodatek bez trudu zrzucisz zbędne kilogramy. Jakże się pomyliłam!
Na samym początku tknęło mnie uczucie, że lektura nie będzie charakterystyczna dla stylu zachodniego. Autor jest Rosjaninem. Mknąc przez pierwsze strony nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu poznam tę nową technikę. Czytałam kartka po kartce a tam nadal nic! W pierwszym buncie chciałam przeskoczyć do następnych rozdziałów, po czym mnie olśniło. Dr Romanov przez kilkadziesiąt stron przygotowuje mentalnie nas do zmiany myślenia o tym, jak do tej pory biegaliśmy. Porównuje ten cały układ ruchów do cudownej sztuki, niczym nie odbiegającej od sztuki baletowej, czy grze na fortepianie. Podkreśla, jak ważny jest umysł w całym procesie nauki pokonywania zarówno krótkich, jak i długich dystansów. Sam będąc za oceanem (autor książki mieszka w Stanach Zjednoczonych od 1993r) postawił sobie za cel, że każdego czytelnika potraktuje jak swojego bliskiego podopiecznego, dlatego powoli i cierpliwie wprowadza nas w nowe obszary biegowe, krok po kroku. Dosłownie.
Metoda Pose to nic innego, jak szczegółowy opis tego, jak biegali ludzie dawniej, kiedy to jeszcze nie wymyślono butów „z systemami” oraz jak do dziś biegają mistrzowie Czarnego Lądu. Podkreśla znaczenie minimalizowania zbędnych ruchów, które tylko zużywając nadmiernie energię, spowalniają nas. Uczy nas, jak wykorzystać grawitację do naszych celów, a nie sprzeciwiać się jej. By wprowadzić jego porady w życie, należy tak naprawdę zacząć naukę biegania od początku. W pierwszej kolejności rysunki i ich szczegółowy opis umożliwia nam zapoznanie się z tym, jak mamy ćwiczyć, by wyuczyć swoje ciało i umysł do stawiania nowych kroków. Następnie powoli wprowadzamy wiedzę w czyn, wychodząc w teren. To jednak nie wszystko. Nasz trener globalnie objął kwestię bezkontuzyjnego biegania. Zwrócił uwagę na wagę sprężystości i siły mięsni. Porównał nas, ludzi, do sprawnego geparda, który trwa w pełni gotowości, by w każdej chwili po prostu ruszyć w pogoń, z całą gamą idealnie zgranych, pięknych ruchów. Do każdego zagadnienia dołączył oczywiście przejrzyste zestawy ilustracji, przedstawiające odpowiednie ćwiczenia. Cały rozdział poświęcił również rozciąganiu, jako czemuś, co należy bezwzględnie wpisać do tygodniowego harmonogramu.
Czytając książkę Metoda Pose dr Niicholasa Romanova nie miałam wrażenia, że oto właśnie poznaję nową metodę treningową. Przez cały czas odczuwałam, iż zostaję wprowadzana w arkana wiedzy, którą od zawsze miałam głęboko w podświadomości, a do której nie potrafiłam się dostać. Każda strona podręcznika to opis tego, co wydaje mi się najbardziej naturalne człowiekowi. Genialne jest to, iż autorowi udało się tę wiedzę obrać w bardzo przystępny, a jednocześnie wzniosły ton. Ostatni rozdział prawi o tym, jak ważna jest naprawdę ciężka praca i poświęcenie dla swojego celu, którym jest bieganie przez lata, osiągając wciąż dobre wyniki ciesząc się zdrowiem. To dodaje książce realistyczny i rozsądny wymiar, a nie czczą obietnicę spełnienia wszystkich marzeń. Romanov stworzył lekturę, która przyda się zarówno początkującym, jak i weteranom przecierającym szlaki od lat. Polecam każdemu, jako jedną z obowiązkowych pozycji na półce z literaturą biegową.
Na samym początku tknęło mnie uczucie, że lektura nie będzie charakterystyczna dla stylu zachodniego. Autor jest Rosjaninem. Mknąc przez pierwsze strony nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu poznam tę nową technikę. Czytałam kartka po kartce a tam nadal nic! W pierwszym buncie chciałam przeskoczyć do następnych rozdziałów, po czym mnie olśniło. Dr Romanov przez kilkadziesiąt stron przygotowuje mentalnie nas do zmiany myślenia o tym, jak do tej pory biegaliśmy. Porównuje ten cały układ ruchów do cudownej sztuki, niczym nie odbiegającej od sztuki baletowej, czy grze na fortepianie. Podkreśla, jak ważny jest umysł w całym procesie nauki pokonywania zarówno krótkich, jak i długich dystansów. Sam będąc za oceanem (autor książki mieszka w Stanach Zjednoczonych od 1993r) postawił sobie za cel, że każdego czytelnika potraktuje jak swojego bliskiego podopiecznego, dlatego powoli i cierpliwie wprowadza nas w nowe obszary biegowe, krok po kroku. Dosłownie.
Metoda Pose to nic innego, jak szczegółowy opis tego, jak biegali ludzie dawniej, kiedy to jeszcze nie wymyślono butów „z systemami” oraz jak do dziś biegają mistrzowie Czarnego Lądu. Podkreśla znaczenie minimalizowania zbędnych ruchów, które tylko zużywając nadmiernie energię, spowalniają nas. Uczy nas, jak wykorzystać grawitację do naszych celów, a nie sprzeciwiać się jej. By wprowadzić jego porady w życie, należy tak naprawdę zacząć naukę biegania od początku. W pierwszej kolejności rysunki i ich szczegółowy opis umożliwia nam zapoznanie się z tym, jak mamy ćwiczyć, by wyuczyć swoje ciało i umysł do stawiania nowych kroków. Następnie powoli wprowadzamy wiedzę w czyn, wychodząc w teren. To jednak nie wszystko. Nasz trener globalnie objął kwestię bezkontuzyjnego biegania. Zwrócił uwagę na wagę sprężystości i siły mięsni. Porównał nas, ludzi, do sprawnego geparda, który trwa w pełni gotowości, by w każdej chwili po prostu ruszyć w pogoń, z całą gamą idealnie zgranych, pięknych ruchów. Do każdego zagadnienia dołączył oczywiście przejrzyste zestawy ilustracji, przedstawiające odpowiednie ćwiczenia. Cały rozdział poświęcił również rozciąganiu, jako czemuś, co należy bezwzględnie wpisać do tygodniowego harmonogramu.
Czytając książkę Metoda Pose dr Niicholasa Romanova nie miałam wrażenia, że oto właśnie poznaję nową metodę treningową. Przez cały czas odczuwałam, iż zostaję wprowadzana w arkana wiedzy, którą od zawsze miałam głęboko w podświadomości, a do której nie potrafiłam się dostać. Każda strona podręcznika to opis tego, co wydaje mi się najbardziej naturalne człowiekowi. Genialne jest to, iż autorowi udało się tę wiedzę obrać w bardzo przystępny, a jednocześnie wzniosły ton. Ostatni rozdział prawi o tym, jak ważna jest naprawdę ciężka praca i poświęcenie dla swojego celu, którym jest bieganie przez lata, osiągając wciąż dobre wyniki ciesząc się zdrowiem. To dodaje książce realistyczny i rozsądny wymiar, a nie czczą obietnicę spełnienia wszystkich marzeń. Romanov stworzył lekturę, która przyda się zarówno początkującym, jak i weteranom przecierającym szlaki od lat. Polecam każdemu, jako jedną z obowiązkowych pozycji na półce z literaturą biegową.
kobietkibiegaja.pl Iwona Ludwinek, 2012-06-21
Hiszpański dla bystrzaków
Seria "... dla bystrzaków" (tutaj: hiszpański i niemiecki) to seria książek, która umożliwia nam porozumiewanie się z innymi ludźmi w ich języku. Można jej używać zarówno jako podręcznika do nauki języka, jak i przewodnika po kulturze. Autorzy książek "naiwnie zakładają", że odbiorcami książek są osoby, które nie mają zielonego pojęcia o hiszpańskim, a jeżeli kiedykolwiek się go uczyli, to nie pamiętają ani słowa, osoby które nie szukają książki, która pozwoli im biegle mówić po hiszpańsku a pragnie po prostu nauczyć się słów, zwrotów i konstrukcji zdaniowych, dzięki którym będzie mogła porozumieć się w języku hiszpańskim na poziomie podstawowym, osoby które nie chcą uczyć się na pamięć niekończących się list słówek ani nudnych zasad gramatycznych oraz osoby, które chcą po prostu w przyjemny sposób liznąć nieco hiszpańskiego.
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
yosoymorena.blogspot.com Paulaaaa, 2012-07-05
Hiszpański dla bystrzaków
Seria "... dla bystrzaków" (tutaj: hiszpański i niemiecki) to seria książek, która umożliwia nam porozumiewanie się z innymi ludźmi w ich języku. Można jej używać zarówno jako podręcznika do nauki języka, jak i przewodnika po kulturze. Autorzy książek "naiwnie zakładają", że odbiorcami książek są osoby, które nie mają zielonego pojęcia o hiszpańskim, a jeżeli kiedykolwiek się go uczyli, to nie pamiętają ani słowa, osoby które nie szukają książki, która pozwoli im biegle mówić po hiszpańsku a pragnie po prostu nauczyć się słów, zwrotów i konstrukcji zdaniowych, dzięki którym będzie mogła porozumieć się w języku hiszpańskim na poziomie podstawowym, osoby które nie chcą uczyć się na pamięć niekończących się list słówek ani nudnych zasad gramatycznych oraz osoby, które chcą po prostu w przyjemny sposób liznąć nieco hiszpańskiego.
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
yosoymorena.blogspot.com Paulaaaa, 2012-07-05
Niemiecki dla bystrzaków
Seria "... dla bystrzaków" (tutaj: hiszpański i niemiecki) to seria książek, która umożliwia nam porozumiewanie się z innymi ludźmi w ich języku. Można jej używać zarówno jako podręcznika do nauki języka, jak i przewodnika po kulturze. Autorzy książek "naiwnie zakładają", że odbiorcami książek są osoby, które nie mają zielonego pojęcia o hiszpańskim, a jeżeli kiedykolwiek się go uczyli, to nie pamiętają ani słowa, osoby które nie szukają książki, która pozwoli im biegle mówić po hiszpańsku a pragnie po prostu nauczyć się słów, zwrotów i konstrukcji zdaniowych, dzięki którym będzie mogła porozumieć się w języku hiszpańskim na poziomie podstawowym, osoby które nie chcą uczyć się na pamięć niekończących się list słówek ani nudnych zasad gramatycznych oraz osoby, które chcą po prostu w przyjemny sposób liznąć nieco hiszpańskiego.
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
yosoymorena.blogspot.com Paulaaaa, 2012-07-05
Niemiecki dla bystrzaków
Seria "... dla bystrzaków" (tutaj: hiszpański i niemiecki) to seria książek, która umożliwia nam porozumiewanie się z innymi ludźmi w ich języku. Można jej używać zarówno jako podręcznika do nauki języka, jak i przewodnika po kulturze. Autorzy książek "naiwnie zakładają", że odbiorcami książek są osoby, które nie mają zielonego pojęcia o hiszpańskim, a jeżeli kiedykolwiek się go uczyli, to nie pamiętają ani słowa, osoby które nie szukają książki, która pozwoli im biegle mówić po hiszpańsku a pragnie po prostu nauczyć się słów, zwrotów i konstrukcji zdaniowych, dzięki którym będzie mogła porozumieć się w języku hiszpańskim na poziomie podstawowym, osoby które nie chcą uczyć się na pamięć niekończących się list słówek ani nudnych zasad gramatycznych oraz osoby, które chcą po prostu w przyjemny sposób liznąć nieco hiszpańskiego.
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
KONSTRUKCJA KSIĄŻKI:
Książka składa się z pięciu części: Część pierwsza to zapoznanie się z alfabetem, wymową oraz gramatyką (w pigułce), część druga to "Hiszpański w akcji" czyli konkretne rozdziały (jest ich 10), w których uczymy się słówek, zwrotów, gramatyki - a to wszystko utrwalane w wielu dialogach. Część trzecia to "Hiszpański w podróży" (kolejne 10 rozdziałów), część czwarta to dekalogi (m.in. dziesięć ulubionych zwrotów, dziesięć najważniejszych świąt) oraz część piąta czyli dodatki: mini-słownik i odmiana czasowników. Do podręcznika oczywiście dołączona jest też płyta CD.
ZALETY:
Dużą zaletą książki jest dobór słownictwa i zasad gramatycznych, które mamy pojąć. Są to jak najbardziej przydatne słówka. Kiedy wyjedziemy z kraju i wybierzemy się np. do restauracji na pewno damy sobie radę. Nie jest ich zbyt wiele, ale nie jest też za mało. Nie pojawiają się na kilku stronach, jedno słowo pod drugim, że na sam widok odechciewa nam się ich uczyć. Kolejną zaletą jest cała masa ciekawostek kulturowych - dowiemy się jakie zasady w różnych sytuacjach panują w różnych krajach hiszpańsko- i niemiecko-języcznych. Wydaje mi się też, że dużym plusem jest podana w nawiasach obok słowa wymowa. Nie musimy szukać go na płycie, ani kombinować na milion różnych sposobów, bo wymowa jest tuż obok.
WADY:
Może nie dla wszystkich, ale dla mnie - jako osoby zaczynającej naukę, wadą jest przedstawiona w podręczniku (do hiszpańskiego) podana wersja z Ameryki Południowej i Środkowej. Czasem przy niektórych słowach jest zaznaczone w którym kraju, jakie słowo się stosuje, ale nie zawsze są one wyszczególnione. Dla mnie priorytetem jest wersja europejska, która różni się nie tylko wymową, ale też niektóre rzeczy w Hiszpanii określane są innym słowem niż np. w Peru.
Drugą wadą dla mnie jest zbyt duża ilość tekstu. Czasami odechciewa mi się tego wszystkiego czytać, ale nie mogę pominąć, bo nie wiem, czy jest to jakieś wprowadzenie, które rozjaśni sytuację, czy może nic nie znaczący wstęp, bez którego spokojnie mogę przejść dalej.
PODSUMOWANIE:
Podręczniki bardzo mi się spodobały jako urozmaicenie nauki, zwiększenie motywacji do dalszego zapoznawania się z podstawami i przedstawiły niektóre zagadnienia w bardziej przystępny sposób. Jak najbardziej nadają się do nauki jeżeli chcemy poznać praktyczną stronę języka, czyli jego użycie w restauracji, na zakupach, podczas rozmowy telefonicznej i wielu innych sytuacjach. Nie widzę go jednak w roli jedynego przewodnika po języku (zresztą żadnego w takiej roli nie widzę). Podręcznik przedstawia zaledwie podstawy gramatyki i podstawowe słownictwo, więc trzeba by uzupełnić naukę o materiały, które rozwiną interesujące nas treści, oczywiście jeżeli chcemy dogłębnie poznać język, a nie pobieżnie, tak by móc odnaleźć się chociaż mniej więcej w każdej sytuacji.
Ciężko mi wystawić ocenę tym pozycjom, bo mają swoje plusy i minusy i mimo, że bardzo mi się spodobały i cały czas regularnie się z nimi uczę, to wiem, że wielu z Was mogłyby nie przypaść do gustu! Jeżeli miałabym spojrzeć na założenia podręcznika, które przedstawiłam we wstępie to jak najbardziej ocena 8,5/10 się należy ;)
yosoymorena.blogspot.com Paulaaaa, 2012-07-05
Pamięć absolutna. Jak radzić sobie z zapominaniem i podkręcić możliwości umysłu
"Żyjemy obecnie w erze szybkiej wymiany informacji. Zwiększenie sprawności zapamiętywania przestaje być alternatywą. Staje się koniecznością! Naszej pamięci używamy non stop, korzystamy z niej przez całe życie i to, w jaki sposób się nią posługujemy, przełoży się na nasze osiągnięcia." Czy nie chcielibyście móc bez żadnych notatek móc zapamiętywać różnego rodzaju informacje - nawet te pozornie błahe? Od list zakupów, przez numery telefonów, zapamiętywanie słów w językach obcych, aż po imiona nowo poznanych osób na imprezie! Ja od zawsze uważałam, że mam problemy z pamięcią i większość rzeczy sobie notowałam, bądź zwyczajnie o nich zapominałam.
Książka składa się z 10 rozdziałów wśród których znajdują się: test wprowadzający, techniki pamięciowe dla początkujących, sposoby na zapamiętywanie wielu różnych rzeczy, sposoby na doładowanie naszego mózgu i popisy, dzięki którym możemy zaimponować innym naszą pamięcią.
Jak przystało na dogłębne zapoznanie się z lekturą, nie pominęłam testu na początku książki i na spokojnie go wykonałam. Nadal nie wierzę w wynik który mi wyszedł. 90/100 punktów, czyli według książki dysponuję niesamowitą pamięcią. Autor zasugerował na których rozdziałach mogę się skupić, zdecydowałam się jednak przeczytać książkę od deski do deski, żeby niczego nie pominąć - w końcu nie uwierzyłam w mój wynik ;)
Muszę przyznać, że część zagadnień absolutnie mnie nie zaskoczyła - jak np. informacja, że mózg lepiej zapamiętuje obrazy. Słyszałam już o tym wcześniej i doskonale zdawałam sobie z tego sprawę - zresztą nie bez przyczyny sięgnęłam po poradnik dotyczący map myśli - bo to też się z tym wiąże. Znalazły się też zagadnienia czy może sposoby na zapamiętywanie, o których wcześniej nie słyszałam.
Myślę, że po książkę warto sięgnąć i poznać tajniki naszej pamięci i rozwiązania, które pomogą nam w zapamiętywaniu. Jest to pozycja, która trafi do każdego i każdemu się przyda. Pamięć niećwiczona jest coraz gorsza a myślę, że warto poświęcić nawet te 10 minut dziennie na różnego rodzaju ćwiczenia, żebyśmy czuli się wiecznie młodzi i zawsze bez problemów zapamiętywali ważne dla nas rzeczy.
Książka składa się z 10 rozdziałów wśród których znajdują się: test wprowadzający, techniki pamięciowe dla początkujących, sposoby na zapamiętywanie wielu różnych rzeczy, sposoby na doładowanie naszego mózgu i popisy, dzięki którym możemy zaimponować innym naszą pamięcią.
Jak przystało na dogłębne zapoznanie się z lekturą, nie pominęłam testu na początku książki i na spokojnie go wykonałam. Nadal nie wierzę w wynik który mi wyszedł. 90/100 punktów, czyli według książki dysponuję niesamowitą pamięcią. Autor zasugerował na których rozdziałach mogę się skupić, zdecydowałam się jednak przeczytać książkę od deski do deski, żeby niczego nie pominąć - w końcu nie uwierzyłam w mój wynik ;)
Muszę przyznać, że część zagadnień absolutnie mnie nie zaskoczyła - jak np. informacja, że mózg lepiej zapamiętuje obrazy. Słyszałam już o tym wcześniej i doskonale zdawałam sobie z tego sprawę - zresztą nie bez przyczyny sięgnęłam po poradnik dotyczący map myśli - bo to też się z tym wiąże. Znalazły się też zagadnienia czy może sposoby na zapamiętywanie, o których wcześniej nie słyszałam.
Myślę, że po książkę warto sięgnąć i poznać tajniki naszej pamięci i rozwiązania, które pomogą nam w zapamiętywaniu. Jest to pozycja, która trafi do każdego i każdemu się przyda. Pamięć niećwiczona jest coraz gorsza a myślę, że warto poświęcić nawet te 10 minut dziennie na różnego rodzaju ćwiczenia, żebyśmy czuli się wiecznie młodzi i zawsze bez problemów zapamiętywali ważne dla nas rzeczy.
Wredotek.pl Paulaaaa, 2012-07-01
Talent nie istnieje. Droga do praktycznego osiągania mistrzowskich umiejętności
¨Większość z nas została wychowana w przekonaniu, że talent istnieje. Że to dar, który przyniosła nam ewolucja, czy jakaś siła z zaświatów, odpowiadająca za natchnienie i umiejętności. [...] A co, jeśli coś takiego jak 'talent' nie istnieje?" Jeżeli chodzi o mnie to nie załamałabym się, bo uważam, że ja nie mam żadnego talentu. Dzięki takiemu stwierdzeniu podniósłby się mój poziom motywacji, bo oznacza to, że i tak mogę osiągnąć wszystko o czym marzę.
Książka powstała po to, by udowodnić nam, że talent jest mitem, że są w nas możliwości, po które musimy tylko sięgnąć. Dzięki tej pozycji dowiemy się co to jest ćwiczenie celowe i jak je wprowadzić do naszego 'treningu' oraz jak zaplanować ćwiczenia, żeby zostać mistrzem w wybranej przez nas dziedzinie.
Książka podzielona jest na 8 rozdziałów. Poświęcone są one zarówno mitowi jakim jest talent, cechom celowego ćwiczenia, pułapkom w drodze do mistrzostwa jak i ewolucji metod nauki. Pan Artur na każdej stronie stara się nam udowodnić, że talent nie istnieje i rzeczywiście używa do tego wielu różnorodnych przykładów. Jeżeli chodzi o mnie - zostałam przekonana! Wiem, że mogę zrobić wszystko co tylko będę chciała. Ale skoro "talent nie istnieje" to jak? Odpowiedź jest prosta: Zasada 10 000 godzin! Odpowiedź niby prosta, ale dojście do mistrzostwa w danej dziedzinie niestety już takie nie jest.
Myślę, że na szczególną uwagę zasługuje również okładka! Po prostu się w niej zakochałam. Przepiękny niebieski kolor wprost mnie do niej przyciągnął i niemal siłą zmusił do zgłębienia tajemnicy celowego ćwiczenia i zasady 10 000 godzin ;)
Ogólne wrażenia? Zagadnienie ciekawe, ale myślę, że nie skorzystam zarówno z wszystkich punktów celowego ćwiczenia jak i zasady 10 000 godzin. Dlaczego? Nie muszę zostawać mistrzem w dziedzinach, które mnie interesują. Jednak wiele wskazówek i ćwiczeń w książce jest na tyle ciekawych i motywujących, że na pewno o nich nie zapomnę i będę do nich wracać.
Książka powstała po to, by udowodnić nam, że talent jest mitem, że są w nas możliwości, po które musimy tylko sięgnąć. Dzięki tej pozycji dowiemy się co to jest ćwiczenie celowe i jak je wprowadzić do naszego 'treningu' oraz jak zaplanować ćwiczenia, żeby zostać mistrzem w wybranej przez nas dziedzinie.
Książka podzielona jest na 8 rozdziałów. Poświęcone są one zarówno mitowi jakim jest talent, cechom celowego ćwiczenia, pułapkom w drodze do mistrzostwa jak i ewolucji metod nauki. Pan Artur na każdej stronie stara się nam udowodnić, że talent nie istnieje i rzeczywiście używa do tego wielu różnorodnych przykładów. Jeżeli chodzi o mnie - zostałam przekonana! Wiem, że mogę zrobić wszystko co tylko będę chciała. Ale skoro "talent nie istnieje" to jak? Odpowiedź jest prosta: Zasada 10 000 godzin! Odpowiedź niby prosta, ale dojście do mistrzostwa w danej dziedzinie niestety już takie nie jest.
Myślę, że na szczególną uwagę zasługuje również okładka! Po prostu się w niej zakochałam. Przepiękny niebieski kolor wprost mnie do niej przyciągnął i niemal siłą zmusił do zgłębienia tajemnicy celowego ćwiczenia i zasady 10 000 godzin ;)
Ogólne wrażenia? Zagadnienie ciekawe, ale myślę, że nie skorzystam zarówno z wszystkich punktów celowego ćwiczenia jak i zasady 10 000 godzin. Dlaczego? Nie muszę zostawać mistrzem w dziedzinach, które mnie interesują. Jednak wiele wskazówek i ćwiczeń w książce jest na tyle ciekawych i motywujących, że na pewno o nich nie zapomnę i będę do nich wracać.
Wredotek.pl Paulaaaa, 2012-06-23