ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Alchemia portretu. Warsztaty Bolesława Lutosławskiego

Książkę „Alchemia portretu” Bolesława Lutosławskiego wielokrotnie mijałem na półkach księgarń, ale nigdy nie przekonała mnie do siebie na tyle, żebym był skłonny zapłacić za nią 59 zł. Może to przez moją pobieżną, pospieszną selekcję zawsze przegrywała z innymi książkami. Dopiero dzięki uprzejmości wydawnictwa Helion, miałem przyjemność zetknąć się z tą książką na dłużej. I zrozumiałem, jak wiele straciłem, ulegając pochopnym sądom.

Z pewnością nie jest to pozycja bibliograficzna, którą można docenić pospiesznie przeglądając ją w księgarni. Wymaga nieco głębszej relacji. To jedna z tych książek, które skłaniają do refleksji, nie dając gotowych odpowiedzi.

Bolesław Lutosławski to fotograf z ogromnym doświadczeniem. Pracował jako fotograf już w latach 70. publikując w takich czasopismach jak: „Przekrój”, „The Independent”, „The Guradian”, „Vogue”, „Newsweek”, „Polityka”, „Harpers & Queen” czy „The Illustrated London News”.

Tytuł książki „Alchemia portretu” traktuje o tym, o czym autor ma najwięcej do powiedzenia. Ludzie, bowiem, regularnie przewijają się przez jego fotograficzną twórczość. Wchodzi on z nimi w intymne relacje, przez co jego portrety są niezwykle osobiste. Książka nie jest jednak tylko i wyłącznie albumem fotograficznym. Autor podzielił ją na 24 rozdziały, w których w bardzo ciekawy sposób opowiada przeróżne historie z życia zarówno swojego jak i swoich modeli. Nie brakuje opisów samego przebiegu poszczególnych sesji, wrażeń po pierwszym spotkaniu, czy wreszcie szczegółów warsztatu fotograficznego. Nie koncentruje się jednak Bolesław Lutosławski na technicznych aspektach swojej pracy, bo nie o to w tej książce chodzi. Wykłada, co prawda, podstawy warsztatu fotografa w charakterystyczny dla siebie sposób, ale na pewno nie jest to poradnik w ścisłym znaczeniu tego słowa i nie należy tej książki tak traktować.

Jest za to w niej jakaś magia, niezwykły klimat, który autor tworzy w każdym rozdziale, w każdym opisie sesji, klimat, tak ulotny, że często może być niezauważony, dlatego jak już pisałem na początku, do książki tej należy podchodzić uważnie.

W jednym rozdziale autor zastanawia się nad zasadnością powstawania portretów:

„Przeglądałem książki z portretami i zadawałem sobie pytanie: Dlaczego powstają portrety? Nadal się nad tym zastanawiam... za każdym razem, kiedy spotykam moich modeli, kiedy wyjmuję sprzęt, sprawdzam światła, ustawiam parametry ekspozycji, ostrość obrazu i kiedy przyciskam spust migawki. Nie jest to myśl gnębiąca, nie czuję się oprawcą ani tytanem, wiem bowiem, że fotografując, zawsze odnoszę się do moich modeli z szacunkiem, ponieważ to oni są moją inspiracją i to oni pozwolili, żeby im zrobił zdjęcia.”

Podkreśla przy tym Lutosławski: „Ich portrety nie są moimi bajkami o nich, wystylizowanymi obrazami, ale autentycznymi wizerunkami kobiet i mężczyzn, których spotkałem na drodze życia. Są moim hołdem dla piękna indywidualności człowieka.”

Bolesław Lutosławski zdaje sobie sprawę z tego, że praca jego modeli, czyli pozowanie, wcale nie jest takie proste i wymaga obdarzenia fotografa zaufaniem, otwarcia się przed nim. W książce wspomina on jak to

”Amerykański fotograf, Irving Penn, mówił, że to, co modele skrywają pod swoją maską podczas sesji fotograficznej , jest przeważnie wspanialsze i ciekawsze, niż im samym się wydaje. I dlatego pracował z nimi długo, cierpliwie szukając ujawnienia ich wewnętrznego bogactwa.”

Sesje Bolesława Lutosławskiego były bardzo krótkie, zdarzały się nawet 10 minutowe, ale ich autor poszukuje tego samego, co Irving Penn, ponieważ twierdzi, że „portret jest wizualnym zanotowaniem chwili, w której osobowość człowieka naturalnie, z wewnętrznego przekonania, ujawnia swoją pełnię.”

Książka „Alchemia portretu” na pewno będzie cenną lekturą dla fotografów oraz wszystkich zainteresowanych człowiekiem i jego wnętrzem, wszak genialny fotograf, Richard Avedon, powiedział o twórczości Lutosławskiego: „Piękne, niezwykłe fotografie... pełne głębi uczuć”, co wydaje się być wystarczającą rekomendacją.
fatalista.com.pl 2012-09-11

ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego bloga

(...) Jeśli powyższe przykłady zachęciły kogoś do założenia własnego błoga, to namawiani do lektury poradnika „ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego błoga" Darrena Rowse i Christa Garretta. Autorzy, specjaliści od lat działając) i zarabiając) w blogosferze, podpowiadają, w jaki sposób zdobywać reklamy i pozyskiwać reklamodawców, jak promować stronę na portalach społecznościowych i pisać w sposób przyciągający czytelników.
Magazyn Literacki Książki .ET, 2012-08-01

Strategie geniuszy. Myśl jak Albert Einstein

Nie ma chyba osoby, która nie wiedziałaby, kim był Albert Einstein - geniusz, któremu udało się połączyć naukę z duchowością i kwestiami społecznymi. Znany przede wszystkim ze swej teorii względności, jest autorem nowatorskiego paradygmatu myślenia, który wywarł wypływ na nasze postrzeganie codzienności. W jaki jednak sposób Einstein dokonał tak wielu rewolucyjnych spostrzeżeń, które podważyły dotychczasowy sposób myślenia o świecie? Czy jego genialny umysł był uwarunkowany genetycznie? A może Einstein zdołał odkryć sposób na rozszerzenie pola swojej percepcji, logicznego myślenia i kojarzenia faktów?

Sekret Einsteina, człowieka, który twierdził, że (…) kwintesencją bycia człowiekiem takim jak ja, jest to, co się myśli i jak się myśli, nie zaś to, co się robi i co się przeżywa, odkrywa przed nami Robert B.Dilts, trener neurolingwistycznego programowania (NLP). Jego książka z serii Strategie geniuszy stanowi analizę procesów myślenia oraz strategii geniuszu, które kryją się za osiągnięciami Einsteina. Myśl jak Albert Einstein to fascynująca podróż przez umysł naukowca z wykorzystaniem technik modelowania, typowych dla NLP.

Celem autora jest nie tylko ograniczenie się do kwestii naukowych, ale i spojrzenie na postać oraz działania Einsteina z szerszej perspektywy, przedkładając jego procesy myślowe na „etapy”, które możemy wykorzystać w codziennym życiu. Nie jest to zatem biografia geniusza, choć Dilts przytacza wydarzenia czy okresy z życia Einsteina, ale raczej poradnik, wskazujący, jak rozbudzić w sobie potencjał godny samego mistrza i jak sposób jego rozumowania wykorzystać w codziennym życiu.

Poznajemy bliżej Einsteina - wizjonera, który wierzył, że wszystkie zjawiska we wszechświecie są ze sobą połączone i tworzą jednolity układ. Świat naukowych dowodów nie przeszkadzał mu pozostać osobą duchową, a jego postrzeganie Boga i religijne odczucia, które przybierały formę duchowego zdziwienia harmonią praw natury, znalazły swoje odzwierciedlenie nie tylko w teorii względności, ale przejawiały się też w całym życiu fizyka. Według niego, źródło motywacji do rozwoju daje duchowe poczucie misji i celu, zaś rozwój wraz z odpowiadającymi mu narzędziami powinien być wykorzystywany do tego, by głębsze cele i misje inspirujące wspomniany rozwój były zaspokajane. Geniusz podkreślał też konieczność stałego sprzężenia zwrotnego z doświadczeniem, bowiem właśnie spójna organizacja zachowań i doświadczeń zmysłowych stanowi cel etyki i nauki.

Autor, przybliżając czytelnikom podejście Einsteina do myślenia i używania podstawowych procesów myślowych, omawia także psychologiczne implikacje teorii względności i przedstawia przykład tego, jak strategię, z której korzystał geniusz, można zastosować do rozwiązywania konfliktów psychologicznych czy w celu wsparcia innych ludzi w próbach rozwiązania konfliktów związanych z przekonaniami lub tożsamością. Ponadto Dilts odkrywa przed czytelnikami podstawowe zasady, które pomogły fizykowi stać się wybitną osobą, zgodnie z tym, co twierdził, że: celem edukacji jest (…) kompletny, zrównoważony rozwój jednostki.

Książce Myśl jak Albert Einstein daleko jest do poradnika akademickiego. To raczej żywa forma, która wyzwala w czytelnikach kreacje osobowości i pokazuje, jak można realizować swoje cele. Skorzystać ze wzorców myślowych geniusza mogą nie tylko studenci psychologii, socjologii czy pedagogiki oraz specjaliści NLP, ale wszyscy, którzy chcą poprawić jakość swojego życia. Autor, posługując się licznymi przykładami, cytatami, anegdotami czy wyjątkami z prac Einsteina, nie tylko przedstawia jego wielkość, ale też przekonuje, że strategie geniusza mogą zostać wykorzystane do wzbogacenia naszej kreatywności oraz zdolności do rozwiązywania problemów. Zatem, zacznij już dziś... myśleć jak geniusz!
granice.pl 2012-09-11

Tworzenie stron WWW. Kurs. Wydanie III

W końcu wziąłem się za książkę rodzimego autora. Znalazłem w empiku książkę, która miałem nadzieję, pomoże mi trochę sobie poukładać chaotyczną wiedzę związaną z HTML i CSS. Tak też się stało, gdyż w zasadzie znałem te pojęcia bardzo pobieżnie. Pozycja ta napisana jest bardzo, ale to bardzo szczegółowo, w niektórych momentach, aż miałem ochotę się śmiać z tego co jest w niej napisane (ze względu na szczegółowość). Ale jak sam autor pisze we wstępie, książka jest tak napisana i skonstruowana, by każdy nawet kompletny amator HTML czy CSS, ba nawet amator komputera ją zrozumiał i nauczył się czym są pojęcia w niej opisane. Książka ta napisana jest na zasadzie kursu, w kolejnych rozdziałach mamy podane nowe pojęcia, znaczniki czy selektory potrzebne do tworzenia nowych form naszej strony. Poczynając od nauki podstawowych pojęć HTML przez CSS i JavaScript po zakładanie serwera na własnym komputerze w celu testowania strony. Na przeczytanie i „zabawę” tymi wszystkimi rzeczami zawartymi w książce nie potrzebujemy specjalnych, drogich programów i nowego super szybkiego komputera, starczy nasza stara maszyna i dostęp do internetu w celu ściągnięcia darmowych programów. Kod będziemy pisać w notatniku, tak dobrze przeczytaliście w notatniku. Pewnie jak czyta tą recenzje ktoś kto wie co nieco o kodowaniu stron zaśmieje się pod nosem, jednak prawda jest taka, że autor stara się nam wytłumaczyć wszystko od samych podstaw, więc do tego starczy nam notatnik. W nowych programach, które są robione z myślą o programistach czy koderach składnia dokumentu HTML jest już gotowa lecz właśnie tutaj chodzi o to, by ją zrozumieć i się jej nauczyć. Recenzja nie będzie może długa, ponieważ wszystko praktycznie widać po spisie treści do którego link podam w dalszej części, jednak postaram się opisać mniej więcej czego nauczymy się przeczytawszy ten kurs.

Co po kolei w książce znaleźć możemy

No to zaczynamy! Na początku książki mamy spis treści i pierwsza pozycja to „Wstęp”. Właściwie ma on trochę treści, więc opiszę go w osobnym akapicie, a teraz przejdźmy dalej. Książka posiada 8 rozdziałów + „Zakończenie” + „Dodatek A Elementy języków HTML i XHTML”. Działy jakie tutaj znajdziemy to po kolei zaczynając od pierwszego: „Nowa strona WWW”, „Treść strony WWW i jej struktura logiczna”, „Odnośniki”, „Obrazy”, „Tabele”, „Kaskadowe arkusze stylu”, „JavaScript”, „Serwis internetowy”.

Każdy rozdział jest szeroko podzielony na mniejsze podrozdziały co można zobaczyć na stronie wydawnictwa helion. Jeżeli ktoś jest zainteresowany spisem treści i chce przejrzeć kilka stron tej pozycji to zapraszam na stronę wydawnictwa.

Wstęp

We wstępie mamy krótką notkę autora jak to zwykle bywa opisane jest w niej do kogo kierowana jest książka, jak napisana itd. Ale również znajdziemy już jakąś teorie, mianowicie czym są HTML czy XHTML. Jak wyglądają znaczniki tych języków oraz co dokładnie potrzebujemy by zrobić to co autor w przykładach.

Nowa strona WWW

Ten rozdział jest dla kompletnie zielonych osób, którzy o komputerze dowiedzieli się wczoraj. Mamy tutaj nawet ilustrowaną instrukcję jak włączyć program Notatnik. Jednak dalej nauczymy się jak zapisać plik tekstowy z tego programu aby otwierały go przeglądarki internetowe jako stronę, więc już coś się nauczymy (jeżeli wcześniej nie mieliśmy w ogóle styczności z tworzeniem stron, kodem stron internetowych itd.). Zobaczymy też jak wygląda schemat strony WWW od środka, jakie sekcje są w HTML. Opisane zagadnienia w tym rozdziale są dla kompletnych żółtodziobów, Ci co choć trochę coś wiedzą mogą go ominąć.

Treść strony WWW i jej struktura logiczna

W tej części czyli w rozdziale drugim opisane są podstawowe znaczniki HTML. Na podstawie jakiś wymyślonych treści Pan Radosław nauczy nas czym różnią się twarde spacje od normalnych czy wartość logiczna tekstu od fizycznej. Dowiemy się też jak ustawić kodowanie dokumentu (naszej strony), by wyświetlały się na gotowym projekcie polskie znaki diaktryczne. Ogólnie tematy zawarte w tym rozdziale traktują o podstawach HTML.

Odnośniki

No to chyba jest jasne co w tym dziale znajdziemy. Odnośniki czyli inaczej mówiąc popularne linki. Na każdej stronie się znajdują ale jak je tworzyć? Jak stworzyć link (odnośnik) do innej strony tak aby po najechaniu na dane słowo i kliknięciu włączyła się druga strona? Jeżeli tego nie wiemy jeszcze to ten rozdział nam to wyjaśni. Jest tutaj dość dokładnie opisane jak zrobić odnośnik do innej strony, czy do akapitu na naszej stronie bądź innej.

Obrazy

Na początku tego rozdziału znajduje się opis podstawowych formatów obrazów/ilustracji które znajdziemy na stronach internetowch i które sami będziemy używać do naszych projektów.

Krótka historia danych formatów oraz spis zalet i ich wad. Jednak kolosalny problem jaki tutaj wychwyciłem to to, że autor nic nie wspomniał o formacie .png! Jest to moim zdaniem bardzo duże przeoczenie. I znowu jak w przypadku pierwszego rozdziału i nauki włączenia programu notatnik, tak i tu mamy łopatologiczna instrukcję „Jak zainstalować InfanView” program do prostej obróbki obrazków. W dalszej części tego rozdziału dowiemy się jak umieszczać zdjęcia na naszej witrynie, jak tworzyć miniaturki, co zrobić by obrazek był opłynięty tekstem, czyli dalej brniemy w podstawy HTML (co moim zdaniem jest dobre, lecz tylko dla bardzo początkujących).

Tabele

Przyznam się, że tego rozdziału sam nie czytałem tak szczegółowo, ponieważ no nie oszukujmy się tabel rzadko się używa. No ale przeczytałem pobieżnie, podstawowe pojęcia typu jak opisać tabelkę, zrobić komórkę czy kolumnę. Więc dalej podstawy, ale czego się spodziewać po kursie dla początkujących, normalne, że są tu podstawy no nie?

Kaskadowe arkusze stylu

No w końcu doszliśmy do czegoś ciekawszego nie uważasz? Szczerze mówiąc właśnie kupując tę książkę liczyłem najbardziej na ten dział oraz kolejny. Sam chciałem nauczyć się bardziej niż umiem czegoś o CSS. Początek rozdziału to teoria czyli co to jest atrybut stylu, styl wpisany, osadzony czy dołączony. Dalej mamy też jeszcze kilka stron teorii, ale myślę, że warto przez nią przebrnąć, by potem wiedzieć co się w ogóle robi. Po przeczytaniu dalszej części tego rozdziału myślę, że każdy będzie miał już pojęcie jak używać CSS do czego on służy i jaka jest jego składnia oraz co zrobić, by to wszystko razem działało z plikiem .html. Myślę, że idzie się nauczyć z tego działu podstawowych pojęć o samym stylu CSS. Posiadając tą wiedzę, będziemy mogli zaimplementować to do naszego projektu strony i na pewno nasza witryna zyska na efektywności.

JavaScript

Na podstawie stworzenia krótkiego Quizu internetowego autor wyjaśnia nam podstawy języka JavaScript, tak dość pobieżnie, ale myślę, że każdy po tym rozdziale będzie umiał rozpoznać ten język, jeżeli gdzieś go zauważy no i może co nieco już sam zdziała.

Serwis intenetowy

Podstawowe pojęcia odnośnie serwerów. Jak stworzyć serwer na domowym komputerze dzięki programowi XAMPP i do czego on nam będzie potrzebny. Wyjaśnione w tym rozdziale są podstawowe pojęcia takie jak FTP czy Apache. W tej części książki nauczymy się również jak wygląda cała strona internetowa, jak ją złożyć by miała oczywiście podstrony i inne elementy, czyli jak zbudować pełny serwis internetowy.

Zakończenie

Krótka notka od autora, podziękowania za przeczytanie książki itd.

Dodatek A Elementy języków xHMTL i HTML

Czyli w swoista ściąga w formie tabeli, zbiór znaczników tych języków oraz ich opis. Myślę, że może okazać się to bardzo przydatne.

Podsumowanie

Wiec tak, ogólnie polecam książkę wszystkim amatorom, początkującym, którzy chcieliby zakodować swoją pierwszą stronę internetową, ale nie mają zielonego pojęcia jak to zrobić i co jest w ogóle potrzebne. Ta książka-kurs jest naprawdę dla amatorów, Ci którzy wiedzą choć trochę powinni ją omijać, ponieważ nic z niej nie wyniosą, myślę, że dla nich byłyby to pieniądze wyrzucone w błoto. Jednak choćby ja dowiedziałem się tego co chciałem o CSS. Nieraz w internecie czegoś szukałem i niby znalazłem, ale do końca nie wiedziałem co robię, a ten rozdział w tej książce mi to wyjaśnił.

Książka jest bardzo szczegółowa, każda linijka kodu i każdy krok w postępowaniu autora jest wyjaśniony bardzo łopatologicznie, więc na pewno kompletny laik sobie poradzi.
creativebook.pl 2012-08-26

Myśl zdrowo. Jak umysł i ciało razem mogą zwalczać choroby

Przeróżne alergie, depresje i nowotwory to choroby, które w dzisiejszych czasach w różnym stopniu dotykają każdego z nas. Walczymy z nimi przyjmując różne leki i stosując czasami dziwaczne terapie. Niestety te sposoby leczenia nie zawsze są skuteczne, a wyżej wspomniane choroby nękają nas i naszych bliskich przez wiele lat, a nawet przez całe życie. Alicja Grzesiak - autorka prezentowanej dzisiaj książki udowadnia jednak, że nie jesteśmy skazani na dożywotnie walki z chorobami, a najlepszą bronią, jaką możemy przeciwko nim użyć jest siła naszego umysłu!

"Za twoje zdrowie odpowiadasz ty sam, nie żona, teściowa i dzieci. To ty decydujesz, co znajduje się na talerzu, jak sobie radzisz w sytuacjach stresowych, jakie uczucia dominują w twoim życiu. Choroba nie jest karą..."

Alicja Grzesiak to absolwentka podyplomowych studiów psychologii kryzysu w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Podczas ciężkiej choroby, gdy diagnozą na dalsze życie był wózek inwalidzki, sięgnęła do własnych zasobów psychicznych. Choroba stała się przeszłością, a kolejne 20 lat były wypełnione zdobywaniem wiedzy na temat związku myśli, emocji i przeżyć z powstaniem i leczeniem przewlekłych chorób. Pracując z pacjentami stosuje hipnozę i trans generatywny, których uczyła się od najlepszych. Wykorzystuje je również przygotowując przyszłe matki do powitania dziecka na świecie. Prowadzi Klinikę Powrotu do Zdrowia w Warszawie. ( źródło : lubimyczytac.pl)

"Wydaje się nam, że jesteśmy racjonalni i że podejmowane przez nas decyzje są rozsądne i wyważone. Nie mamy pojęcia,że gdzieś w głębi nas są zapisane informacje, które często nie są prawdziwe, a jednak ślepo w nie wierzymy i działamy zgodnie z tą wiarą."

Muszę przyznać, że nie jestem przekonana co do tego rodzaju poradników i za każdym razem sięgam po nie z niechęcią i niedowierzaniem w treści w nich zawarte. Z "Myśl zdrowo" było o tyle inaczej, ze jeszcze przed lekturą dowiedziałam się, że praktyki opisywane w książce naprawdę pomogły samej autorce. Ten fakt w dziwny sposób przemówił do mnie i postanowiłam dać temu poradnikowi szansę.I się nie zawiodłam...

"Myśl zdrowo. Jak umysł i ciało razem mogą zwalczać choroby" to dość niewielki poradnik, w którym znajdziecie informacje o tym skąd biorą się choroby przewlekłe i jak z nimi walczyć oraz jak w świadomy sposób przeżywać przełomowe chwile w życiu. Co więcej dowiecie się wielu ciekawostek na temat stresu, nowotworów, chorób cywilizacyjnych, a nawet hipnozy.

Ta książka nie jest jedynie nudnym zbiorem suchych faktów wyjętych wprost z medycznych podręczników. To także niezwykła skarbnica interesujących wypowiedzi przeróżnych lekarzy i terapeutów. Autorka dużą wagę przykłada do towarzyszącego każdemu z nas stresu i myślę, że już ten fakt powinien wszystkich skłonić do zapoznania się z tą publikacją. Ponadto poradnik ten jest świetną publikacją również pod względem wizualnym. "Myśl zdrowo" jest książką klarownie podzieloną na rozdziały i podrozdziały - tak by każdy czytelnik mógł się po niej swobodnie poruszać, a co więcej każdy z rozdziałów zakończony jest naprawdę zabawną, medyczną anegdotą.

Przyznaję, że kompletnie nie znam się na medycynie i nie potrafię ocenić tej książki pod tym względem. Jednak jako ''zwykły śmiertelnik'' po lekturze tej publikacji miałam wrażenie, że została ona skrupulatnie i bardzo starannie przygotowana. Poradnik Alicji Grzesiak jest pierwszym poradnikiem, który złamał we mnie niechęć do tego typu lektur. Dzięki niemu dowiedziałam się wielu intrygujących i ciekawych rzeczy na temat swojego umysłu i jego współpracy z całym ciałem i mam nadzieję, że być może właśnie dzięki tej książce w końcu uda mi się uporać z nieznośną alergią . Gorąco polecam !
podwojne-zycie-z-ksiazka.blogspot.com Dominika Kacik
Sposób płatności