ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Pokolenia. Powrót do domu

„Pokolenia. Powrót do domu” to kontynuacja „Pokolenia. Wiek deszczu wiek słońca” tej samej autorki (Katarzyna Droga). Nie trzeba jednak przeczytać pierwszej części by móc  zabrać się do lektury „Powrotu do domu”.
 
Pozycja jest przyjemnie napisania, miło się ją czyta. Nie jest to cienka książka, co przy tego typu literaturze w zależności od odbiorcy może być atutem a może być również powodem, dla którego komuś trudno może być się za nią zabrać. Mamy tu w końcu około 500 stron.
 
Na końcu książki znajduje się kilka zdjęć z archiwum autorki z krótkim opisem co jest dodatkowym jej „smaczkiem”. Na okładce zaś odnaleźć można drzewo genealogiczne (przede wszystkim rodziny Zajewiczów, ale nie tylko).
 
Stronice mają mój chyba ulubiony odcień, ich kolor i tekstura powoduje, że mi osobiście milej się czyta. Publikacja zyskuje dodatkowego, specyficznego nastroju.
 
Przedstawione tu dzieje są już bliższe czytelnikowi niż te prezentowane w „Pokolenia. Wiek deszczu wiek słońca”. Nadal pozwalają jednak przybliżyć się do opisywanych czasów, może nawet niektórych skłonić do wspomnień i zastanowienia się co działo się w danym okresie właśnie u niego (mamy tu opisaną końcówkę lat 60. XX wieku, aż prawie do teraźniejszości).
 
Jeśli komuś przypadł do gustu „Wiek deszczu wiek słońca” myślę, że może jak najbardziej zajrzeć do „Powrotu do domu”, ja osobiście się nie zawiodłam (choć ze względu, że wole historie dawniejsze pierwsza część wydaje mi się ciekawsza). Nie każdemu musi się podobać taka literatura, ale zarazem możemy tu znaleźć nutkę historii ogólnie jak również nutkę historii pewnych jednostek. Razem są tu połączone w ciekawą i spójną opowieść. Może to skłonić do lektury  tych co lubią historię, nawet nie tak dawną, jak i tych, którzy lubią czytać książki biograficzne i pokrewne.
 
Życzę miłej lektury w te długie wieczory… Może to też być ciekawy pomysł na prezent ;)
swiatairi.blogspot.com Airi; 2015-11-09

Pokolenia. Powrót do domu

Nareszcie! Pojawiła się nowa część sagi rodziny Zajewiczow. Drugi tom, zatytułowany „Pokolenia. Powrót do domu” to ciąg dalszy historii Janki i jej rodziny. Warto przed sięgnięciem po tę lekturę przeczytać tom pierwszy (Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca), ale nie jest to absolutnie konieczne.

Poprzednio pozostawiliśmy Jankę i Leszka Borengow szczęśliwych w roku 1965, tuż po urodzeniu się ich córeczki Katarzyny. „Powrot do domu” to bezpośrednia kontynuacja, rozpoczyna się w połowie lat 60-tych. Janka i Leszek wiodą szczęśliwe życie w Łębkach, gdzie Leszek podjął pracę w nowootwartym szpitalu. Janka opiekuje się domem i dzieckiem. Znów uczestniczymy w życiu codziennym rodziny, obserwujemy świat przede wszystkim oczami Janki. Jej mieszkanie przy Dubois znów staje się centrum ważnych wydarzeń. Pojawiają się znani nam bohaterowie. Rodzina Janki, jej bracia, rodzice. Ale też nowi przyjaciele, poznani w Łębkach i teraz bliscy sercu Borengow. Wszyscy jak zawsze lgną do Janki. Główna bohaterka jest jak zwykle ciepła, pomocna, otwarta na wszystkich, ale też niepokorna, i łatwo wpadająca w gniew. Wciąż ucieka myślami w przeszłość, rozpamiętuje Mazury, Poznań, często jeździ do ukochanego Stokowa. Żyje zarówno życiem swoim, jak i otaczających ją ludzi.

Obserwujemy dorastającą Kasię i patrzymy, jak mijają lata. Akcja rozciąga się aż do roku 2005. Razem z Bohaterami przeżywamy najważniejsze wydarzenia w kraju i na świecie – od lądowania na Księżycu, przez wybór Karola Wojtyly na papieża, protesty w kraju i powstanie Solidarności zakończone upadkiem komunizmu, wejście w lata 90-te, rozpowszechnianie się komputerów, telefonów komórkowych, internetu… Kroczymy z Zajewiczami przez szalone lata 70-te, obserwujemy, jak śledzą w napięciu wydarzenia w Polsce walczącej o wolność. Uśmiechnęłam się niejednokrotnie czytając dialogi pełne przepowiedni, że kiedyś u nas też każdy będzie miał samochód, jak na Zachodzie, a Internet umożliwi komunikację szybciej niż kiedykolwiek. Czytając „Pokolenia” uświadomiłam sobie, jak szybko zmieniał się świat przez ostatnie 50 lat, i że zarówno moi rodzice, jak i dziadkowie przeżywali wszystkie te zmiany dokładnie tak, jak Bohaterowie książki.

Migawki z wydarzeń wielkiego świata i reakcję ludzi są jednak tylko drobnymi wstawkami wśród prawdziwie pełnych historii rodziny Zajewiczow i ich przyjaciół. Poznajemy nowych bohaterów: Hanię i Helmuta Northmanow, Michalinę Zajewicz, później przyjaciół Kasi ze studiów. Pojawiają się też postaci znane z poprzedniej części – Tadeusz, ukochany Cezaryny, zmarłej siostry Janki; państwo Zajewiczowie, rodzice Bohaterki, jej rodzeństwo, już ze swoimi rodzinami. Każdy wnosi do historii coś od siebie. Książka pełna jest zawiłych intryg miłosnych, zabawnych anegdot, opisów ludzkich zachowań i psychiki. Dzień po dniu, rok po roku, towarzyszymy Bohaterom na ślubach, pogrzebach i innych rodzinnych uroczystościach, lub po prostu spotkaniach w Stokowie.

Janka przez większą część opowieści wydaje się być nieco rozgoryczona swoim życiem. Żałuje, że porzuciła karierę muzyczną, wiecznie narzeka na komunizm, nie godzi się na swój los, tęskni do rodzinnego Stokowa. Zawsze może też liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół. Również Kasia, która od pewnego momentu książki staje się właściwie główną Bohaterką, przeżywa swoje wielkie momenty – szkoła, matura, studia, potem praca. Obserwujemy nowe pokolenie, które przejmuje pałeczkę i zaczyna prowadzić życie w zupełnie nowych czasach.

„Pokolenia” pełne są wzruszeń, momentów smutnych, nostalgicznych lub po prostu poruszających serce. Ale oprócz tego opowieść aż pęcznieje od momentów radosnych, historyjek i adegdotek rodem ze Stokowa. Rodzinne klątwy i legendy, opowiastki o sąsiadach, plotki fruwające przez wieś lotem błyskawicy. Wszystko to nadaje książce niepowtarzalnego uroku i sprawia, że Czytelnik może raz na jakiś czas szczerze się uśmiać. Nie brakuje też uniwersalnych, złotych myśli, które wielu Czytelników mogłoby przytoczyć też w swoim codziennym życiu.

Po raz kolejny zakochałam się w opowieści o Zajewiczach. Cieszę się, że Autorka opublikowała drugi tom. Książka wciąga i porusza, Bohaterowie budzą sympate i stają się naprawdę bliscy Czytelnikowi. Choć większa część książki to opisy, a nie dialogi, narracja prowadzona jest w sposób, który nie pozwala oderwać się od czytania. Obrazowe opisy, zwroty akcji, wzruszające historie – wszystko to sprawia, że saga „Pokolenia” jest jedyną w swoim rodzaju opowieścią o historii jednej rodziny rozciągającej się na całe stulecie.

Nie mam tej książce nic do zarzucenia i jestem przekonana, że jeszcze niejednokrotnie będę wracać zarówno do pierwszej, jak i do drugiej części „Pokoleń”.
moznaprzeczytac.pl Kinga Jakubek; 2015-11-06

Gitara dla bystrzaków. Wydanie III

Chyba nie ma lepszego uczucia niż spełnione marzenie. To duże czy to małe – to nie aż tak istotne. Pamiętam, kiedy zaczęłam stawiać pierwsze kroki w nastoletnim życiu, a przez moją głowę przetaczały się setki celów, pragnień czy marzeń. Były inne niż teraz, czasem bardziej naiwne, nieoparte na wiedzy, którą myślę, że mam teraz, i przede wszystkim wszystkie wymagały sporego zastrzyku finansowego, co dla przeciętnego nastolatka może stanowić duży problem. W dodatku pragnienia w tym wieku mają tendencją do bycia bardzo ulotnymi i zmiennymi, toteż rodzice rzadko kiedy podchodzą do nich bardzo poważnie. Nie wiem jak u was, ale w moim przypadku tylko kilka marzeń z tego okresu przetrwało lub zostało zrealizowanych. Jednym z nich była właśnie umiejętność gry na gitarze. I choć minęło już dobrych kilka lat (około 7-9), ja wreszcie nabyłam swoją gitarę i niejednokrotnie jeszcze rzępoląc, staram się dopiąć swego.
Tym długim wstępem chciałam wyjaśnić, skąd w ogóle pojawiła się we mnie potrzeba czy też chęć sięgnięcia po książkę Gitara dla bystrzaków. Nadal nie jestem milionerką i moja doba ma tylko 24 godziny, dlatego kurs za pomocą książki i płyty DVD wydał się najbardziej sensowny. Już wam mówię, czy to był trafny wybór.
 
Jak sama nazwa wskazuje, podstawową rolą tej książki jest, by pozwolić w prosty sposób opanować magiczną umiejętność gry na gitarze. Poznajemy stronę teoretyczną, wręcz anatomiczną, i tę bardziej praktyczną sześciostrunowego instrumentu. Książka skupia się na podstawowych akordach znanych piosenek, które dzięki płycie DVD możemy starać się naśladować.
 
Gitara dla bystrzaków to takie gitarowe vademecum, które skupia się zarówno na gitarze akustycznej, klasycznej, jak i elektrycznej. Jest idealne dla początkujących adeptów, a także dla osób, które styczność z tym instrumentem już miały, a chciałyby poćwiczyć lub odświeżyć niezbędną wiedzę. Górnej granicy wiekowej nie ma, ale jeśli chodzi o dolną granicę, skłaniałabym się polecić tę książkę osobom od piątej, może szóstej klasy szkoły podstawowej. Choć wszystko zależy od rozwiniętej umiejętności czytania ze zrozumieniem, nie wspominając już o posiadaniu takich cech jak zawziętość i ambicja.
 
Płyta DVD to nieoceniony atut. Można słuchać, można oglądać pokaz instruktora (z polskimi napisami), jak kto woli. W książce wyraźnie jest wskazane, w których momentach i gdzie znajdziemy często wybawiające, praktyczne wskazówki. Jednak wyobraźnia i interpretacja tekstu może nie oddać do końca tego, co da filmik.
 
Jako przyszła ekonomistka i studentka nieustannie zwracam uwagę na sprawy typowo finansowe. I muszę przyznać, że chwyciłam się za głowę, kiedy zobaczyłam ceny kursów gitarowych. Od razu wiedziałam, że to nie wypali i nawet gdyby mój portfel nie miał dna, to i tak naturalna tendencja do skąpstwa nie skłoniłaby mnie, żeby wydać tyle pieniędzy nawet na spełnienie marzenia. Bo jaką mam pewność, że ta osoba do mnie "trafi"? Do książek zawsze miałam słabość, bo książki z definicji rozumieją więcej. Niecałe 40 zł, a z jakimiś rabatami, których w księgarniach nie brakuje, jeszcze mniej, to nie jakoś ponad przeciętną kieszeń. Tak przynajmniej sądzę.

Skoro ta książka ma uczyć, to warto byłoby powiedzieć, ile w tym prawdy. Jako kompletnie początkująca osoba nadaję się do tego idealnie. Kiedy kupiłam gitarę, nie wiedziałam nawet, jak ją poprawnie chwycić, a co dopiero zacząć wydawać czysty dźwięk. Za pomocą kolorowych karteczek pozaznaczałam sobie, czego akurat chcę się nauczyć danego dnia, i to właśnie wykonywałam. Dowiedziałam się, jak bardzo jestem nieporęczna leworęcznie, jaka różnica jest miedzy słuchaniem a słyszeniem, i przekonałam się, że nawet opuszki palców mogą boleć. Mogę gorąco polecić osobom sumiennym i upartym. Bo zniechęcić się jest łatwo, ale wykonać zamierzony cel – to dopiero sztuka.
Essentia

Jutro zaczyna się dziś, czyli jak zaprojektować swoją wymarzoną przyszłość

Czy ktoś z państwa chce szczęśliwiej żyć?

Jeśli odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi „tak", to warto sięgnąć po tę książkę. Jeśli „nie", to tym bardziej sięgnąć trzeba. Choćby z ciekawości.

Przyznam, że nie lubię poradników. Siłą rzeczy definiują świat, a to uproszczenie przecież. Ale... wpadła mi w ręce książka „Jutro zaczyna się dziś, czyli jak zaprojektować swoją wymarzoną przyszłość". Autorka, Edyta Walęciak-Skórka, jest menedżerką, trenerką biznesu i rozwoju osobistego, prowadzi też własną firmę (ważne: w Sosnowcu, a nie gdzieś tam) -jednym słowem: wie, co pisze.

„Inspiracją do napisania książki były historie kobiet, które wzięły udział w warsztatach prowadzonych w ramach Akademii Projektantek Przyszłości" - tłumaczy autorka we wstępie, ale spokojnie: to jest lektura głównie dla pań, jednak nie tylko. W końcu troska o przyszłość zaprząta głowy obu płci.

No więc jak żyć, żeby zaprojektować sobie lepszy los Autorka twierdzi, że wraz z przyjściem na świat otrzymujemy dary: wiary, przepowiadania, przyciągania, wdzięczności, wyboru, mądrości, siły, działania. Takteż nazwala pierwsze rozdziały swojej książki. Kolejne są dyrektywami, np.: Postaw sobie cele, Odkryj swoją moc, Uzbrój się w pozytywne przekonania, Dokonuj właściwych wyborów, Znajdź w sobie odwagę. W jaki sposób O tym jest ta książka. Jeśli ktoś czytał wcześniej literaturę motywacyjną, np. kultową „Potęgę podświadomości" Murphy'ego albo którąś z książek Coveya czy jakąś z nurtu mindfulness, to zaskoczony meandrami swojego umysłu nie będzie. Ale jeśli ktoś raczkuje na drodze samorealizacji, to poradnik Edyty Walęciak-Skórki jest trafiony w punkt, bo ta książka jest w zasadzie biznes-planem. Pokazuje punkt po punkcie, co i jak zmieniać w myśleniu o sobie i świecie, żeby działo się to, czego oczekujemy.
POLSKA - DZIENNIK ZACHODNI Małgorzata Powązka; 2015-11-07

Szef w roli coacha. Jak coaching on the job pomaga pracownikom w samodzielnym znajdowaniu rozwiązań

Prezes, kierownik czy manager to w przeświadczeniu wielu osób lider i naczelny przywódca stada, jakim jest podległa mu grupa pracowników. Jednak czy w obecnej rzeczywistości gospodarczej wspomniane cechy będą wystarczające do osiągnięcia pożądanego sukcesu?  Czy rolą szefa jest tylko i wyłącznie przewodzenie? A może równie ważne jest budowanie zaangażowania i motywacji wśród pracowników? O rosnącym znaczeniu coachingu dla sukcesu przedsiębiorstwa traktuje książka Roberta Zycha i Wojciecha Badury.

Zasady gry panujące w dzisiejszym świecie biznesu są nieubłagane dla przedsiębiorców. Najmniejszy błąd czy potknięcie mogą stać się momentalnie zarzewiem dużych problemów. Pomimo rosnącego znaczenia maszyn i technologii, które z każdym rokiem stają się coraz doskonalsze, wciąż najważniejszym ogniwem w pracy organizmu, jakim jest firma – jest człowiek. Niestety często również jego najsłabszym.  Książka pt. „Szef w roli coacha. Jak coaching on the job pomaga pracownikom w samodzielnym znajdowaniu rozwiązań” będzie dla osób zajmujących kierownicze stanowiska podręcznym kompendium wiedzy. Dzięki zapoznaniu się z instrukcjami zawartymi w swego rodzaju przewodniku po coachingu będziemy w stanie zwiększyć efektywność pracy naszych współpracowników.

Opinii tej nie można uznać za gołosłowną. Popiera ją przede wszystkim ogromne doświadczenie zebrane przez autorów książki. Robert Zych i Wojciech Badura z niejednego pieca chleb jedli. Czytając przykłady, którymi popierają swoje rady można odnieść wrażenie, że autorzy książki znaleźli się we właściwym miejscu. Lata przepracowane w międzynarodowych korporacjach czy przeprowadzone szkolenia z najlepszymi polskimi firmami to ogromny bagaż doświadczeń, który przemawia na korzyść książki. Poradnik przypomina amerykańskie podręczniki motywacyjne lub inne pozycje dla ludzi chcących osiągnąć sukces. Składa się z czytelnych i krótkich podrozdziałów, które rozkładają na czynniki pierwsze każdy element coachingu: od przygotowania po jego prowadzenie. Bardzo dobra jest również usilna próba namawiania czytelnika do utrwalenia i przećwiczenia zdobytej wiedzy. Metody rodem z sali ćwiczeniowych uczelni wyższych z całą pewnością poskutkują pozytywnie na zdolność zapamiętania i wprowadzenia w życie porad autorów książki.

Niestety brakuje mi konsekwentnego podziału bloków tematycznych znajdujących się w podrozdziałach. Wszystkie informacje napisane są ciągiem – nawet dialogi z życia zawodowego autorów, które mogłyby znaleźć się w specjalnych szarych tabelkach, niczym tabelki case’owe rodem z wielu zagranicznych podręczników. W ciągu tekstu mamy przedstawione przykłady z życia zawodowego autorów, kwestie teoretyczne czy spisane krok po kroku sekwencje działań potrzebne do osiągnięcia sukcesu.

Książka Roberta Zycha i Wojciecha Badury jest moim zdaniem obowiązkową pozycją dla wszystkich chcących osiągnąć sukces z kierowaną przez siebie grupą. Nie ulega wątpliwości, że poradnik powinien mieć swoje stałe miejsce w biblioteczce każdego kierownika, prezesa, czy project managera. Warto zapamiętać, że „coach to ktoś taki, komu będziemy w stanie zaufać i pozwolimy aby posłuchał naszych refleksji o naszych dokonaniach w pracy, o naszych ambitnych planach i był świadkiem podejmowanych przez nas prób realizacji tych zamierzeń”. Dzisiaj już nie ma miejsca tylko na przywódców!
klinikaecommerce.pl Arkadiusz Czerwiński; 2015-11-09
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile