ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Wałkowanie Ameryki (twarda oprawa)

Z czym kojarzą nam się Stany Zjednoczone? Wielkie samochody, ogromne przestrzenie, przepiękne krajobrazy, olbrzymie parki narodowe, swobody obywatelskie, wydajny aparat sądowniczy, jeansy Levis'a, muzyka country, Wall Street, Statua Wolności, renomowane uczelnie, McDonald's, Coca-Cola itd.

Każdy ma pewne wyobrażenia o tym kraju, o mentalności ludzi iich zachowaniach, o sposobie na życie, o jedzeniu, o polityce, , , szkolnictwie, religii i wielu innych. Najczęściej nasza opinia o Ameryce jest wykreowana poprzez hoolywodzkie produkcje filmowe, głupkowate reality show czy doniesienia serwisów plotkarskich o życiu gwiazd.

Marek Wałkuski to wieloletni korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie, który spędził w tym kraju ponad 10 lat. Dzięki temu miał możliwość poznania kultury i mentalności Amerykanów od środka. Żyjąc w obcym państwie przez tak długi okres można wiele rzeczy zaobserwować, zrozumieć, doświadczyć na własnej skórze. Dlatego "Wałkowanie Ameryki" to bardzo ciekawa pozycja opisująca realne sytuacje, wydarzenia z życia codziennego. Nie ma tam suchych teorii i zasłyszanych opinii czy utartych stereotypów.

Pierwsze rozdziały początkowo przerażają ilością różnych liczb, procentów i statystyk. Można powiedzieć, że czułem się jakbym czytał fragmenty rocznika statystycznego. Jednak po dalszej lekturze doceniam sens umieszczenia ich w książce. Doskonale tłumaczą i wyjaśniają niektóre zachowania i obyczaje Amerykanów. Zestawiają i ukazują różnorodność etniczną, kulturalną, obyczajową, a dodatkowo wyjaśniają różnice w wychowaniu czy edukacji.

Autor książki porównuje Amerykę i Polskę i uwypukla różnice w mentalności oraz zachowaniu poszczególnych obywateli. Stany Zjednoczone to system edukacji oparty głównie o wiedzę praktyczną a nie "pamięciówkę", całkowity rozdział władzy państwowej od kościoła, stanowienie precyzyjnego i logicznego prawa (bez bubli), tolerancyjne podejście do czyjejś odmienności, poszanowanie flagi i symboli narodowych itd.

Książka odpowiada na główne pytania jakie zadają sobie Europejczycy: "Jakie są Stany Zjednoczone?", "Jak się tam żyje statystycznemu John'owi Smith?", "Dlaczego jest tak wielkie poparcie dla broni?" czy też "Skąd taka ogromna miłość do swojego kraju i przekonanie o wyjątkowości?".

Lektura ta to wielka przyjemność czytania. Nie ma tu ocen czy opinii o tym kraju, a jedynie w bardzo rzetelny sposób przedstawione obserwacje i fakty. Autor doskonale pokazuje i tłumaczy, dlaczego niektóre "polskie afery" wywołane nietaktem Amerykanów to tylko szum naszych mediów, a nie prawdziwe i celowe działania amerykańskich polityków. To tylko My Polacy myślimy, że wszyscy powinni wiedzieć o każdej naszej nawet najdrobniejszej uroczystości czy rocznicy oczekując życzeń i listów.

Żałuję, że książka powstała tak późno. Będąc w 2004 roku w Stanach wielu rzeczy nie musiałbym się domyślać lub dopytywać. Uważam, że każda osoba wyjeżdżająca na dłużej do USA powinna przed wyjazdem ją przeczytać. Pomoże ona zrozumieć mentalność miejscowych oraz realia życia w tym olbrzymim i ciekawym kraju, zamieszkiwanym przez bardzo różnych ludzi.

Gorąco polecam.
lkedzierski.com 2012-11-19

Wałkowanie Ameryki

Z czym kojarzą nam się Stany Zjednoczone? Wielkie samochody, ogromne przestrzenie, przepiękne krajobrazy, olbrzymie parki narodowe, swobody obywatelskie, wydajny aparat sądowniczy, jeansy Levis'a, muzyka country, Wall Street, Statua Wolności, renomowane uczelnie, McDonald's, Coca-Cola itd.

Każdy ma pewne wyobrażenia o tym kraju, o mentalności ludzi iich zachowaniach, o sposobie na życie, o jedzeniu, o polityce, , , szkolnictwie, religii i wielu innych. Najczęściej nasza opinia o Ameryce jest wykreowana poprzez hoolywodzkie produkcje filmowe, głupkowate reality show czy doniesienia serwisów plotkarskich o życiu gwiazd.

Marek Wałkuski to wieloletni korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie, który spędził w tym kraju ponad 10 lat. Dzięki temu miał możliwość poznania kultury i mentalności Amerykanów od środka. Żyjąc w obcym państwie przez tak długi okres można wiele rzeczy zaobserwować, zrozumieć, doświadczyć na własnej skórze. Dlatego "Wałkowanie Ameryki" to bardzo ciekawa pozycja opisująca realne sytuacje, wydarzenia z życia codziennego. Nie ma tam suchych teorii i zasłyszanych opinii czy utartych stereotypów.

Pierwsze rozdziały początkowo przerażają ilością różnych liczb, procentów i statystyk. Można powiedzieć, że czułem się jakbym czytał fragmenty rocznika statystycznego. Jednak po dalszej lekturze doceniam sens umieszczenia ich w książce. Doskonale tłumaczą i wyjaśniają niektóre zachowania i obyczaje Amerykanów. Zestawiają i ukazują różnorodność etniczną, kulturalną, obyczajową, a dodatkowo wyjaśniają różnice w wychowaniu czy edukacji.

Autor książki porównuje Amerykę i Polskę i uwypukla różnice w mentalności oraz zachowaniu poszczególnych obywateli. Stany Zjednoczone to system edukacji oparty głównie o wiedzę praktyczną a nie "pamięciówkę", całkowity rozdział władzy państwowej od kościoła, stanowienie precyzyjnego i logicznego prawa (bez bubli), tolerancyjne podejście do czyjejś odmienności, poszanowanie flagi i symboli narodowych itd.

Książka odpowiada na główne pytania jakie zadają sobie Europejczycy: "Jakie są Stany Zjednoczone?", "Jak się tam żyje statystycznemu John'owi Smith?", "Dlaczego jest tak wielkie poparcie dla broni?" czy też "Skąd taka ogromna miłość do swojego kraju i przekonanie o wyjątkowości?".

Lektura ta to wielka przyjemność czytania. Nie ma tu ocen czy opinii o tym kraju, a jedynie w bardzo rzetelny sposób przedstawione obserwacje i fakty. Autor doskonale pokazuje i tłumaczy, dlaczego niektóre "polskie afery" wywołane nietaktem Amerykanów to tylko szum naszych mediów, a nie prawdziwe i celowe działania amerykańskich polityków. To tylko My Polacy myślimy, że wszyscy powinni wiedzieć o każdej naszej nawet najdrobniejszej uroczystości czy rocznicy oczekując życzeń i listów.

Żałuję, że książka powstała tak późno. Będąc w 2004 roku w Stanach wielu rzeczy nie musiałbym się domyślać lub dopytywać. Uważam, że każda osoba wyjeżdżająca na dłużej do USA powinna przed wyjazdem ją przeczytać. Pomoże ona zrozumieć mentalność miejscowych oraz realia życia w tym olbrzymim i ciekawym kraju, zamieszkiwanym przez bardzo różnych ludzi.

Gorąco polecam.
lkedzierski.com 2012-11-19

Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i Kordyliery

Parę miesięcy temu, "pojechałam" z Piotrem Strzeżyszem - "Z campą w sakwach na dach świata". Wyprawa zrobiła na mnie takie wrażenie, że bez wahania "ruszyłam"- wraz z autorem- w kolejną podróż, tym razem w stronę obu Ameryk.
"Pomysł wydawał się prosty. Pojechać do Chile, kupić najtańszy, w miarę sprawny rower i przepedałować na nim do Patagonii, przez drogę zwaną Carretera Austral. Raz w życiu chciałem sobie oszczędzić przepraw na
lotnisku z rowerowym pudłem, zastanawiania się, czy jednoślad doleci w całości. Postanowiłem kupić rower na miejscu i ruszyć nim z Puerto Montt na południe. Droga nie sprawiała wrażenia ani zbyt trudnej, ani długiej, miałem do pokonania niecałe tysiąc kilometrów i trzy tygodnie wolnego?".(str. 14)
Plan prawie doskonały? Prawie. Rower bardzo szybko odmówił posłuszeństwa, a plany wymagały korekty. Autor- jak zwykle poradził sobie z sytuacją i przyjął ze spokojem- choć nie bez smutku- nową rzeczywistość. Gdy wyprawa mogła trwać w najlepsze, Piotr złamał nogę i musiał wrócić do domu. Totalna katastrofa. Z zaskoczeniem kartkowałam kolejne strony, zastanawiając się: co teraz??.
Na szczęście niebawem Piotr wraca do Ameryki Południowej, ze sprawnym rowerem, choć i tym razem nie bez zmiany wcześniejszych planów: "Zwijam mapę i siadam na rower. Przewodnik po Patagonii zostawiam na ławce przy
parkingu. Miało być na południe, będzie na północ, miała być Patagonia, może będzie Boliwia?". (str.66)
Co sprawia, że książki Piotra Strzeżysza są wyjątkowe? Kolejne kilometry przez zapierające dech w piersiach krajobrazy, fotografie, które uzupełniają barwne opisy? Nie tylko. Szczególnie bliska jest mi jego filozofia życia, bezpośredniość i szczerość, z jaką dzieli się z czytelnikiem swoimi wrażeniami. Jego zapiski pozbawione są cenzury- towarzyszymy mu także w momentach, w których wypełnia go rozczarowanie, smutek, żal, czy wściekłość. Nie jest rowerowym tytanem pozbawionym chwil słabości, a jego kieszenie często są puste. Mimo determinacji i uporu, niezbędnych, by kontynuować podróż przez Amerykę Południową, a potem Północną, jest w nim dużo humoru, dystansu i wrażliwości, bez których
podróże byłyby jedynie walką z kolejnymi kilometrami i niczym więcej.
"Nad głową zawisło rozgwieżdżone niebo, nieprawdopodobnie nisko, nieprawdopodobnie blisko, przedstawienie trwało, ni to komedia, ni to dramat, zyliard gwiazd patrzyło na mnie, a ja grałem dalej, zyliard gwiazd, których może już nie ma, przecież widzę tylko odbite światło (…) byłem pewien, że jeśli tylko wyciągnę rękę, to strącę je wszystkie na
ziemię?". (str.146)
Wyprawa rowerowa do Ameryki Północnej to walka z niskim budżetem, nadciągającą zimą, nieufnymi mieszkańcami, którzy niechętnie udostępniają swoje posesje na rozbicie namiotu i strachem przed misiami. Ale nawet tak trudne warunki nie wpływają na humorystyczny stosunek Piotra do rzeczywistości- nie brak momentów, w których także poważny czytelnik uśmiechnie się szerzej- jak wtedy gdy desperacja w poszukiwaniu miejsca na nocleg zaprowadziła go w dość szczególne miejsce. Mimo, że zdecydowana większość mieszkańców Ameryki Północnej wykazała niezbyt duże zrozumienie i życzliwość dla podróżującego niskobudżetowo rowerzysty, zdarzali się też pełni szczodrości i bezinteresowności ludzie- jak w każdej podróży.
Książkę przeczytałam jednym tchem i już się cieszę na następną, bo jak sądzę będzie kolejna i kolejna?
"Znów w drodze. Z braku skrzydeł znów przemieszczam się rowerem. Nie, nie narzekam, tylko stwierdzam fakt. No więc bynajmniej nie ubolewam, bo rower bardzo lubię i inaczej ciężko sobie wyobrazić podróżowanie, ale latka lecą, tu coś strzyknie, tu zaskrzypi, tam zaboli, a włóczyć się przecież nie przestanę. Kiedyś myślałem, że przestanę, ale już
postanowiłem, że właśnie nie przestanę (…). Jeśli więc nadal mam się włóczyć, to fajnie byłoby mieć skrzydła, bo do końca życia nie będę przecież jeździł rowerem, niestety". (str.195)
http://mumagstravellers.blogspot.com/ 2012-11-04

E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu

E-wangeliści. Ucz się od najlepszych twórców polskiego internetu przedstawia początki polskiego Internetu. Wywiady przeprowadzono głównie z osobami, które tworzyły polską sieć w latach 1995-2005, przeżyły bańkę dotcomową i teraz zgarniają miliony.

Z jednej strony historie powstania Onetu, Allegro czy nawet Fotki są inspirujące, ale z drugiej pokazują jaka przepaść dzieli tamtą epokę z dniem dzisiejszym i utwierdzają w przekonaniu, że pierwszy bierze wszystko.

Największy plus? Dobrze, że wywiady przeprowadzają osoby od lat siedzące w branży, więc pytania są konkretne, ale najważniejsze jest coś innego. Jeśli masz swój mały biznes oparty o Internet (niekoniecznie stronę, bo mowa również o rynku reklamy), zobaczysz jak wyglądają początki biznesów z perspektywy ok. 10 lat. Takie rzeczy jak pierwsze biuro czy propozycje kupna okazują się tylko epizodami, a ważne jest coś zupełnie innego. Co? O tym w książce.

Największy minus? Mimo że książkę wydano w 2012 roku, to najwięcej wywiadów pochodzi z roku 2008. W 2012 autorzy dodali co prawda jeszcze po 2-3 pytania typu „co się zmieniło od tego czasu”, ale te 4 to różnica taka jakby w XXI wydać książkę o fizyce napisaną w 1700 roku. Co tu dużo mówić, zostaje niedosyt. Może jakaś część druga, o NK.pl, Grouponie i Kwejku?
like-a-geek.jogger.pl 2012-11-06

Kulisy Kulinarnej Akademii

Le Cordon Bleu to jedna z najważniejszych światowych świątyń gotowania - założona w 1895 roku, obecna w piętnastu krajach świata, kształcąca 18 tysięcy studentów rocznie. Jednym z tych studentów był Marek Brzeziński – korespondent radiowej Trójki. Akademia Le Cordon Bleu stała się dla Marka Brzezińskiego szkołą francuskiego życia kulinarnego oraz inspiracją do podróży przez smaki i smaczki Francji. Dziś autor dzieli się z Czytelnikami opisem swej paryskiej przygody, zapraszając do wspólnego zwiedzania Francji widzianej z perspektywy ucznia najsławniejszej szkoły kulinarnej.

Autor w 17 rozdziałach opisuje trzy lata swojej nauki w jednej z najstarszych akademii kulinarnych. Opowieści pełne są wyśmienitych przepisów, zabawnych anegdot i opisów codziennego życia w elitarnej szkole gotowania. Książka Kulisy Kulinarnej Akademii pełna jest także sekretów i sztuczek stosowanych przez najwybitniejszych kucharzy świata.
Durszlak.pl 2012-11-05
Sposób płatności