ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Zakochani w świecie. Indie

Indie - kraj sprzeczności, wielu kultur i religii - zachwycają zabytkami historii oraz niespotykanymi krajobrazami. Urokliwe fotografie ukazują ich egzotyczne piękno, zachęcają do podróży i opowiadają o bogatych dziejach. Twarze nieznanych osób pełne są emocji, a monumentalne świątynie i egzotyczne pejzaże zapierają dech w piersiach. Fascynująca podróż przez jeden z najbardziej tajemniczych i pięknych krajów jakimi są Indie. Przeludniony, pełen kontrastów, niewyobrażalne bogactwo styka się tu ze skrajnym ubóstwem. Olbrzymia ilość zabytków, to dowód na wiele tysiącleci historii Indii, które zawsze miały bogatą cywilizację i wierzenia, nie dające się najeźdźcom i wpływom innych. Nasi podróżnicy, poznają tą fascynującą kulturę i ludzi, jakby od środka.Doświadczą tego wszystkiego, co jest udziałem mieszkańców, na co dzień. Oczywiście dodatkowym plusem, jest multum zdjęć w kolorze, co tylko dodatkowo potęguje wrażenia, a sama książka napisana jest świetnym stylem i przeczytałem ją jednym tchem.
http://krotkoacztresciwie.blogspot.com Ande; 2015-12-04

Wybraniec. Życie po śmierci na Evereście

Wspaniała i poruszająca opowieść amerykańskiego pisarza. Nie jest to jego debiut, a jednak w moim mniemaniu zasługuje na najwyższe nominacje w kategorii podróżniczej.
Lincoln opowiada o swojej podróży w roku 2006 na Everest. Nie był to jego pierwszy atak na tę górę. Już kiedyś próbował, lecz niestety musiał zawrócić z powodu stanu zdrowia. Tym razem jego ambicje były ogromne. Czuł się mocny, choć może nie do końca przygotowany wytrzymałościowo, najgorsze czego się obawiał to przebywanie na najwyższych partiach, nie był pewien jak zniesie to jego organizm i mózg. Jednak na początku wszystko szło jak najlepiej. Kierownik jego zespołu zapewniał wszystkim jak najlepsze warunki, opiekę, a także Szerpów, którzy wspinają się jako pomoc z himalaistami atakującymi szczyt. Lincoln jeszcze nigdy nie czuł się tak dobrze i był pewien, że tym razem góra go nie pokona, to raczej on pokona ją i w końcu zdobędzie dach świata. Oczywiście jak się spodziewacie tak się stało, lecz w drodze powrotnej zaczęły dziać się niebezpieczne rzeczy zwiastujące śmierć bohatera…
Można sobie oczywiście zadawać pytanie, po co ci wszyscy ludzie robią taki piekielny wysiłek, nie zawsze dają radę zdobyć szczyt, a co gorsza niektórzy z nich zostają tam już na zawsze. Panuje jedna zasada, jeżeli umrzesz w wysokich partiach górskich, to nikt raczej nie zniesie twojego ciała, bo nie jest pewny nawet  swojego przeżycia.
Szczerze Wam powiem, że tego co dowiedziałam się w tej książce nie spodziewałam się w żadnym razie. To co się tam wydarzyło wstrząsnęło mną i już na zawsze pozostawiło we mnie ogromny szacunek dla himalaistów. Już nie pytam po co to robią, lecz podziwiam ich i od teraz zaczynam śledzić ich losy.
Książkę czyta się niesamowicie łatwo i szybko, a to za sprawą tego, że autor opisuje sam siebie. Myślicie na pewno, że w takim razie natkniecie się na same opisy? Ogromnie się pomylicie. Wszystko odtworzone jest tak dokładnie jakby to stało się wczoraj, wraz z uwzględnieniem każdego szczegółu i każdej rozmowy.
Wszystko liczy sobie 400 stron, a na końcu znajdziecie kilka wkładek ze zdjęciami. Niesamowite wrażenie robią zdjęcia przedstawiające Everest, nie dziwię się, że ci wszyscy ludzie pragną zdobyć jego szczyt. To musi być widok zapierający dech w piersiach, choć czasem tragiczny w skutkach.
Komu polecam: wszystkim sportowcom, wspinaczom górskim, podróżnikom. Ale nie tylko, zwykły człowiek powinien także przeczytać tę książkę, aby uświadomić sobie i docenić ten sport, który tak wielu ludzi uprawia, także u nas w Polsce. Jeszcze Wam tylko powiem, że polscy himalaiści także są wymienieni w tej książce, opisani jako najtwardsi zawodnicy. J Mamy zdecydowanie się czym chwalić.
DobreRecenzje.pl Edyta; 2015-12-07

Wybraniec. Życie po śmierci na Evereście

Wydawało się, że jego los już został przypieczętowany. Jedyne, co mu pozostało, to oczekiwanie na śmierć. 

Ze śmiercią można igrać na tysiące różnych sposobów. Dla jednych sporty ekstremalne stanowią jedynie odskocznię od ustabilizowanego życia, inni ze stawiania sobie coraz większych wyzwań uczynili sens swojego życia. Można ich podziwiać, zazdrościć im odwagi lub kręcić z dezaprobatą głową nazywając zbytnimi ryzykantami.

Można też spróbować zrozumieć i lepiej poznać ich świat. Poznać przyczyny, dla których niebezpieczne góry stają się miłością życia. A wśród szczytów na całym świecie góruje ten najważniejszy – Mount Everest. Budzący respekt, ale zarazem kuszący. Bo kto by nie chciał zapisać się na kartach historii jako zdobywca najwyżej położonego punktu na Ziemi.

Lincoln Hall podjął się tego wyzwania. Himalaista, który zdobywał doświadczenie przez 20 lat, sięgając po szczyty na różnych kontynentach. Do tej najwyższej góry przymierzał się już wcześniej, jednak musiał zrezygnować. „Wybraniec. Życie po śmierci na Evereście” to relacja z drugiego podejścia do zmierzenia się z Mount Everestem i własnymi słabościami.

Lincoln Hall w swojej książce jest bardzo szczery. Nie tłumaczy się przed czytelnikiem, nie próbuje się usprawiedliwiać. A przecież będąc mężem i ojcem decyduje się na wyprawę, która nie nosi znamion szczególnie bezpiecznej. A jednak góry go wzywają, bo jak sam zauważa ze wspinaczki nie można ot tak po prostu zrezygnować, staje się ona bowiem nieodłączną częścią życia.

Autor książki „Wybraniec. Życie po śmierci na Evereście” opisuje przygotowania do tej wyprawy. Kompletowanie sprzętu jest równie istotne co przygotowanie psychiczne. W takich momentach niezwykle cenne jest wsparcie najbliższych. Lincoln Hall mógł na takie liczyć. Żona dopingowała go w realizowaniu pasji, pomagała, była przy nim. To także między innymi dzięki niej, coś co od lat nie dawało jej mężowi spokoju, miało możliwość się ziścić.

Za zrealizowane marzenie życie może policzyć bardzo wysoką cenę. Tak też się dzieje w przypadku Lincolna Halla. Organizm odmawia posłuszeństwa, nagle wszystko inne przestaje mieć znaczenie – najważniejsze jest pytanie czy przeżyje? Zapis tych dramatycznych chwil robi ogromne wrażenie. Przede wszystkim przytłacza realizm, bo to nie jest jakaś tam fikcja literacka, ale prawdziwe życie.

Właściwie to nie mogło się udać. Nie miało prawa się udać. Sam autor powtarza to na kartach swoich wspomnień. A jednak, nawet samotna noc w dominującym zimnie, z organizmem, który rozpaczliwie woła o regenerację, z halucynacjami, bez pożywienia, nie oznacza wyroku śmierci.

„Wybraniec. Życie po śmierci na Evereście” to bardzo mądra książka, którą warto przeczytać. To opowieść, która z pewnością wciągnie i zainspiruje nie tylko tych, którzy zakochali się w górach.
dlaLejdis.pl Agata Podgajska; 2015-12-07

Krym: miłość i nienawiść

Autor książek Matrioszka Rosja i Jastrząb oraz Klątwa gruzińskiego tortu, tym razem zabierze nas na Półwysep Krymski. Jednak nie na ten bajkowy, opiewany w powieściach, wierszach, filmach i pieśniach miłych duszy każdego Słowianina, tylko na ten prawdziwy. Z krwi i kości. Tylko na Krym Anno Domini 2015. Krym, który padł ofiarą aneksji. Zamieszkany przez skłóconych ze sobą Ukraińców, Tatarów i Rosjan. Maciej Jastrzębski szuka odpowiedzi na pytania: Dokąd powiedzie skłócone narody najnowsza historia Co się stanie z pięknym półwyspom, dawną perłą tatarskiego chanatu i rosyjskiego cesarstwa I czy możliwa jest jeszcze miłość na Krymie, skoro tyle tu nienawiści
21. wiek

Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy

Blogowanie nie jest łatwe, to aktywność wymagająca wielu umiejętności. Potrzebne są podstawy znajomości CMS’a, trzeba coś tam wiedzieć o fotografowaniu i obróbce zdjęć. Ważna jest wiedza merytoryczna. Wszystkie oj jednak nic jeżeli bloger nie potrafi dobrze pisać. Dlatego wykorzystuje każdą okazje na poprawę tej składowej blogowania. Nie jest łatwo, bo literatury nie na za wiele. Ale czasami trafi się perełka jak „Magia słów”  Joanny Wrycza-Bekier.

Pierwszy rzut oka nie ujawnia wagi pozycji. Zeszytowy format i niepełne 250 stron. Bardzo daleko od podręcznika-cegły. Ale niech was ten lichy wygląd nie zwiedzie. Miedzy okładkami zawarto wystarczająco dużo wiedzy by teksty stały się lepsze. Mało tego, wszystko napisano w sposób który sprawia, że książka czyta się sama. Zdecydowały o tym dwa bardzo ważne elementy. Pierwszym jest formalny podział na krótkie rozdziałów. Każdy traktujący o innym zagadnieniu, dzięki czemu powstało coś na kształt lekcji. Nie zbyt obszernych, skupionych na jednym elemencie, dalekich od nudy, poprowadzonych z werwą i pasją. Każda lekcja jest z zilustrowana przykładami z literatury. Tak płynnie przeszliśmy do drugiego elementu. Do wykorzystanych fragmentów.

Autorka uczy na przykładach pochodzących z literatury, tak pięknej jak i popularnej. Czytelnik większość ich zna, często czytał te teksty albo przynajmniej o nich słyszał. Choć pewnie nigdy nie analizował ich w kontekście stylu czy rozwiązań fabularnych. Dlatego niespodzianka jest tym większa. Nagle okazuje się, że dobra literatura to przede wszystkim dobry tekst.  Niby truizm ale czy na pewno?  Konia z rzędem temu, kto czytając o przygodach Jamesa Bonda, choćby skrawkiem uwagi odnotował taki drobiazg jak „mocne czasowniki”. Większość, ze mną na czele, była zbyt skupiona na piekielnym tempie wydarzeń. A to wrażenie szybkiego tempa to właśnie efekt właściwego użycia czasowników. Właściwie sztuczka warsztatowa, proste i zrozumiałe jak już o tym wiesz. Takich odkryć „Magia słów” oferuje więcej.

Akapit wcześniej użyłem słowa warsztat. Pisanie wymaga właśnie warsztatu, większość z nas go nie ma. W szkole tego nie uczą, a jak już próbują to źle kreśląc powtórzenia i odejmując punkty za styl. Dlatego jeżeli chcecie pisać musicie się tego nauczyć gdzie indziej.
„Magia słów” jest dobrym punktem wyjścia. Do tego adresowanym do szerokiego kręgu odbiorców. Przede wszystkim dlatego, że porusza dwie ważne grupy zagadnień. Pierwsze osiem rozdziałów traktuje o stylu, o budowaniu zdań, o kładzeniu akcentów, o budowania logiki. To rozdziały adresowane do wszystkich, w tym do osób których teksty jedynie z rzadka przekraczają objętość standardowej kartki maszynopisu. Druga połowa książki powstała z myślą o mających troszkę ambitniejsze plany. Tu już nie chodzi o styl a o budowanie fabuły i zabiegi typowe dla dłuższych form. Poczytacie o motywacji, kulminacji, tworzeniu tła, budowaniu napięcia, punktach przełomowych i tym wszystkim co przyszły pisarz powinien wiedzieć.

„Magia słów” jest w chwili obecnej chyba najlepszym poradnikiem-podręcznikiem dla osób w ten czy inny sposób związanych ze słowem pisanym. Jest dla blogerów, urzędników ( niech wreszcie zaczna mówić i pisać ludzkim językiem), korpoludków piszących sążniste raporty czy wreszcie dla każdego komu przychodzi odpowiadać na e-maile czy listy. No i oczywiście dla tych którym marzy się pisarska kariera. Nawet najlepszy zamysł fabularny jeżeli nie zostanie oblepiony zgrabnymi zdaniami nie ma szans na sukces.

Sam przeczytałem „Magie słów” z olbrzymią przyjemnością. Starałem się przy tym zapamiętać jak najwięcej. Jestem przekonany, dzięki temu moje teksty staną się choć odrobinę lepsze. A jak ważny jest dobry tekst najlepiej wiesz ty drogi czytelniku. Książkę absolutnie polecam, również wam braci blogerska.
blurppp.com
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Bank Pocztowy Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile