ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Recenzje

Wirus

„Wirus” Dariusza Bugalskiego jest tak nietypową w konstrukcji książką, że dość długo zastanawiałam się nad tym, jak w kilku zdaniach można o niej opowiedzieć. W każdym razie już na wstępie można rzec, że nie jest to lektura dla czytelników, którzy szukają czegoś prostego w odbiorze. Wymaga przemyśleń i skupienia. Jest za to idealna dla kogoś, kto poszukuje ambitnej lektury i niekonwencjonalnego podejścia autora. Jesteście ciekawi, co jest wewnątrz „Wirusa”?

W książce pojawiają się zarówno elementy sugerujące, że jest ona powieścią, jak i takie, które można przyrównać do wiersza. Cała niemal ocieka patriotyzmem, symbolami polskości. Pojawia się w niej coś nierealnego, metafizycznego i fantastycznego, co zestawione jest z przyziemnością i rzeczywistością. Pojawia się w niej kilkoro bohaterów, których losy gdzieś się splatają. Żyjąca w Szwecji Joanna, to światowej sławy architektka, która przybywa do Warszawy, miasta swoich przodków, miasta, z którym zaczyna się utożsamiać. Jest i Jan Król, prezenter telewizyjny, który swym hipnotycznym głosem sprawia, że kobiety wariują. Występuje też kilka innych postaci, które także wiele wnoszą do książki, choć moim zdaniem nie są bohaterami pierwszoplanowymi.

„[…] Było radośnie, pięknie i ubogo. Ludzie chcieli odtąd wreszcie – te słowa przekazywane z ust do ust dostały skrzydeł – posiadać sami siebie. Przedmioty, których nie potrzebowali, znoszono nad rzekę i żegnano je uroczyście. One przecież też potrzebują szacunku. Nawet telewizory. Służyły nam wiernie, więc powinniśmy im za to podziękować. Ze względu  na środowisko naturalne urządzano im symboliczny pogrzeb: palono tabliczko z imieniem i nazwiskiem właścicieli. „Dziękuję” – szeptali, wrzucając prochy do rzeki. […]”

W historii ludzkości wiele było epidemii, pojawiały się, siały zniszczenie, po czym zanikały, bo po wielu latach chowania się w cieniu, znów ujrzało światło dzienne. A co gdyby wybuchła epidemia miłości? Dosłownie. Wyobraźcie sobie, że ludzie porzucają dotychczasowe życie, swój dobytek. Prawnicy, lekarze, politycy opuszczają swe domy, by mieszkać w namiotach na łonie natury. Współczesna muzyka jest wyparta przez wzniosłe utwory Chopina. Brzmi paradoksalnie? A gdyby na drugi dzień nagle epidemia minęła? Ludzie włożyliby sztywne koszule i krawaty, by znów biec za codziennością. Dla mnie wygląda to nieprawdopodobnie, a taka właśnie jest książka Dariusza Bugalskiego. Jeśli jesteście ciekawi, skąd się wzięły i dokąd prowadzą te paradoksy? Zapraszam do lektury „Wirusa”.
Kulturantki.pl Ewa; 2016-04-01

Bułgaria. Pejzaż słońcem pisany. Wydanie 6

Wakacje w Dupnicy

Urlop w Bułgarii staje się całkiem sensowną alternatywą wobec coraz bardziej niebezpiecznej Turcji, zakazanych przez polski MSZ Egiptu czy Tunezji. Z jednej strony ciągnie tu nostalgia z lat 70. i 80., która napędza starsze pokolenie, ale i dla ich następców znajdzie się sporo unikatowych atrakcji. Poza stołeczną Sofią, jej wspaniałymi zabytkami oraz coraz bardziej europejską infrastrukturą turystyczną, jest przebogata i egzotyczna prowincja. Dzikie pasma gór Riła czy Pirin, z najwyższym szczytem bijącym nasze Rysy, jest miasto muzeum Mel-nik, w którym niemal całe zabytkowe centrum uznano za cenne świadectwo przeszłości. Nie sposób pominąć w zwiedzaniu kraju słynnego na cały świat klasztoru Rilskiego, narodową świętość Bułgarów. Trzeba zajrzeć do Płowdiw - miasta, w którym starły się architektoniczne style Wschodu i Zachodu. A do tego kultowe Bałczik i Wielkie Tyrnowo, park przyrodniczy Rusenski Łom i przylądek Kaliakra. Wreszcie miejsca znane miłośnikom czarnomorskiego wybrzeża: Sozopol uwieczniony w piosence Grechuty, Warna i Złote Piaski, dokąd wielu z rodaków wraca pamięcią i z sentymentem. Jak pisze autor przewodnika, by w miarę dokładnie obejrzeć kraj, wystarczą trzy tygodnie, by potem już tylko powracać w ulubione miejsca.
Dupnica to miejsce nie byle jakie. Leży na trasie z Sofii do Aten. Stąd, spod wzniesień Riły, można rozpocząć górską przygodę. Ale wcześniej warto zobaczyć miejscowy meczet Eski Dżamija i cerkwie, w tym najpiękniejszą - św. Jerzego Zwycięskiego, ślady dawnych dziejów, gdy krzyżowały się tu szlaki handlowe i splatały kultury. Idealny punkt wypadowy w okolice: do kurortu Saparewa Bania czy wsi Czerwen Spas, gdzie w cerkwi zachwycają średniowieczne freski, a nieopodal trackie mogiły. Szczegóły, jak dojechać, ile wydać i jak przeżyć niezapomniany urlop, w najnowszym, obszernym przewodniku.
Tygodnik Angora Ł.Azik; 2016-04-03

Zbrodnie przyszłości. Jak cyberprzestępcy, korporacje i państwa mogą używać technologii przeciwko Tobie

Zbrodnie są znane od dawien dawna na całym świecie. Wraz z ewolucją człowieka, ewoluowały również formy dokonywania przestępstw. W jaki sposób dokonuje się ich w czasach teraźniejszych? Jak będą one wyglądać w bardzo niedalekiej przyszłości? No i najważniejsze pytanie, jak bardzo my sami jesteśmy na nie podatni?

Nikt z nas nie wyobraża sobie życia bez telefonu, komputera i dostępu do internetu. To przez sieć załatwiamy wiele spraw związanych z codziennym życiem. Płacimy rachunki, robimy zakupy czy udzielamy się towarzysko poprzez portale społecznościowe. Często nie zdajemy sobie sprawy ze sposobów narażania się na ataki teraźniejszych kryminalistów - cyberprzestępców. Okazuje się, że nawet najlepsze programy antywirusowe zatrzymują tylko 5% nowo tworzonego złośliwego oprogramowania.

Niestety również nasze dane są notorycznie wykorzystywane przez korporacje, w zamian za korzystanie z darmowych usług. Przykładowo produkty Google analizują zebrane informacje, następnie sprzedają je reklamodawcom, którzy to dostosowują reklamy do naszych aktualnych "potrzeb". Na domiar złego takie praktyki stają się chlebem powszednim gigantów działających w zinformatyzowanym świecie.

Nowoczesne technologie niosą ze sobą nie tylko sprzęt i oprogramowanie, ale również sposoby inwigilacji każdego podłączonego użytkownika. W wielu krajach istnieją oddziały wojskowe składające się ze specjalistów potrafiących zdobywać w legalny i nielegalny sposób potrzebne informacje. Zdarzają się nawet kradzieże własności intelektualnej, a w tym projektów i kodów źródłowych przez konkurujące ze sobą firmy.

Marc Goodman, autor książki "Zbrodnie przyszłości" to autorytet w dziedzinie bezpieczeństwa. Współpracował on z FBI i Interpolem. Jest również założycielem Future Crimes Institute w Dolinie Krzemowej. Zagłębia się on w pogranicze nauki i bezpieczeństwa, okrywa rodzące się niebezpieczeństwa i zwalcza ciemną stronę technologii.

Okładka książki "Zbrodnie Przyszłości" jest bardzo stonowana. Przedstawia ona obrazek futurystycznych gadżetów co ładnie nawiązuje do tematyki. Tekst został podzielony na trzy części, a każda z nich na rozdziały. Informacje zawarte w książce są obszernie opisane, przez co książka liczy 500 stron.

Osobiście brakuje mi przedstawienia odrobiny szczegółów technicznych wykorzystywanych przy opisywanych zabiegach. Uważam, że ten tytuł warto przeczytać, chociażby po to, aby zrozumieć obecne możliwości pozwalające na wydobycie od nas poufnych informacji. Moja ocena: 9/10. Sam oceń!
DobreRecenzje.pl Marek; 2016-04-02

Fast text. Jak pisać krótkie teksty, które błyskawicznie przyciągną uwagę

Gdy Twitter ogłosił, że planuje wydłużyć długość postów do tysiąca znaków, wybuchł lament użytkowników. Bo to właśnie 140 znaków sprawia, że trzeba się postarać, by zwięźle przekazać myśl, że nie ma tam miejsca na bełkot.  
Joanna Wrycza-Bekier już we wstępie udowadnia, że mniej znaczy więcej. Dowód? Najsłynniejsze zdanie z Małego Księcia ma 70 znaków, pytanie z Hamleta - 34, a „kocham cię” - 10. Nieważne, czy chcesz zostać nindżą mediów społecznościowych, wyróżnić swoją stronę w wynikach wyszukiwania, a może napisać slogan lub ogłoszenie do gazety, które rozreklamują Twoją firmę lub produkt - musisz być zwięzły. „Fast text” uczy żonglowania słowami - pokazuje, które niosą energię, a które ją wysysają, które tylko usztywniają tekst, a które wręcz robią z niego skamielinę. Z poziomu słów autorka przechodzi do zdań, a później technik, które pozwalają bawić się nimi, by osiągnąć zamierzony efekt. Tu nie ma miejsca na teorię, pojawiają się za to kapsle od Tymbarka, SEO, Agnieszka Osiecka i Szymon Majewski. Po lekturze Czytelnik szybko dojdzie do wniosku, że paralela, metonimia, synestezja i personifikacja to nie tylko narzędzia tortur ukochane przez polonistów, ale i coś, co może mu przynieść pieniądze.
wroclaw.naszemiasto.pl

TED. Jak wygłosić mowę życia

Nieważne, czy jesteś guru zarządzania czy panią od matematyki

W 1984 roku miała być jednorazowym wydarzeniem. Trzy dekady później jest jednym z najbardziej prestiżowych wydarzeń na świecie. To konferencja TED, której nazwa oznacza „Technology, Entertainment and Design”. Swoje wykłady mieli na niej m.in. Bill Clinton, Richard Dawkins, Bill Gates, Stephen Hawking, Naomi Klein, a pierwszym Polakiem był projektant Jacek Utko. Łączy ich to, że każdy miał tylko 18 minut, by wygłosić płomienną mowę.  
Czy to dużo, czy mało? Jeremy Donovan który organizuje konferencje TEDx, czyli niezależne i lokalne wykłady w duchu TED, radzi, jak wykorzystać ten czas co do sekundy. Książka podzielona jest na cztery części. Pierwsza skupia się na wypowiedzi - wyborze przewodniego hasła, opowiadaniu historii, przechodzeniu z wątku do wątku. Druga uczy, jak zawładnąć sceną - jak wywołać śmiech lub łzy wzruszenia u słuchaczy, kiedy pozwolić sobie na dowcip, kiedy lepiej stać w miejscu, a kiedy przemierzać scenę z lewa na prawo i odwrotnie. Trzecia to lekcja nadawania odpowiedniej oprawy - tworzenia slajdów, dobierania filmów, a nawet właściwego ubioru na wykład. Ostatnia część odnosi się do tego, co przed i po TED - jak w ogóle zostać zaproszonym do grona prelegentów i co zrobić, by film z wykładu obiegł miasto, kraj, świat.  
To, co jest największą zaletą książki, to fakt, że jest uniwersalna. Wykłady TED wykładami, bo nie każdy będzie miał możliwość wystąpić na scenie z charakterystycznymi czerwonymi trzema literami. Dziś jednak każdy z nas jest mówcą - w szkole, gdy przedstawia prezentację, na studiach, gdy występuje na konferencji lub broni pracy dyplomowej, w pracy, gdy prowadzi zebranie. 113 wskazówek, które pozwolą odnieść sukces podczas TED, przyda się i w tych sytuacjach. No, może z wyjątkiem „poproś o teleprompter”…  
Poleciłbym ją przede wszystkim wykładowcom akademickim i szkoleniowcom, cierpiącym na trudną do wyleczenia slajdozę. 100, 200, 300 slajdów do  przeczytania monotonnym głosem, kolorowe tło, kolorowa czcionka, ruchome animacje, a gdy komputer się zawiesi - przymusowa przerwa na kawę i telefon do informatyka. Donovan pokazuje, że często slajdy są wręcz zbędne. Czasem wystarczy jeden dobry rysunek lub krótki film, a czasem po prostu czarne tło. Najważniejsza jest idea i historie, które ją przybliżają. Donovan podkreśla też, że taką ideę do przekazania światu ma każdy z nas.  
wroclaw.naszemiasto.pl
Płatności obsługuje:
Ikona płatności Alior Bank Ikona płatności Apple Pay Ikona płatności Bank PEKAO S.A. Ikona płatności Banki Spółdzielcze Ikona płatności BLIK Ikona płatności Crédit Agricole e-przelew Ikona płatności dawny BNP Paribas Bank Ikona płatności Google Pay Ikona płatności ING Bank Śląski Ikona płatności Inteligo Ikona płatności iPKO Ikona płatności mBank Ikona płatności Millennium Ikona płatności Nest Bank Ikona płatności Paypal Ikona płatności PayPo | PayU Płacę później Ikona płatności PayU Płacę później Ikona płatności Plus Bank Ikona płatności Płacę z Citi Handlowy Ikona płatności Płacę z Getin Bank Ikona płatności Płać z BOŚ Ikona płatności Płatność online kartą płatniczą Ikona płatności Santander Ikona płatności Visa Mobile